Władysław Izdebski PRZYMUSY W TEORII I PRAKTYCE
Transkrypt
Władysław Izdebski PRZYMUSY W TEORII I PRAKTYCE
Władysław Izdebski PRZYMUSY W TEORII I PRAKTYCE Wydawnictwo PZBS Copyright © Władysław Izdebski Projekt okładki: Aleksandra BERKOWSKA Korekta: Paweł KELLER Wydawnictwo PZBS Warszawa ISBN – 83-87894-04-4 3 SPIS TREŚCI Wstęp........................................................................... 5 1. Przymus pojedynczy.......................................................... 6 2. Impas kontrolowany........................................................... 19 3. Przymus transferowy......................................................... 21 4. Przymus wpustkowy.......................................................... 25 5. Przymus wpustkowy bezkomunikacyjny..................... 28 6. Przymus bezredukcyjny.................................................... 30 7. Przymus księżycowy.......................................................... 34 8. Przymus krzyżowy............................................................. 37 9. Przymus Reese`a.................................................................. 40 10. Przymus z balastem............................................................ 11. Krokodyli kęs........................................................................ 12. Przymus z kamykiem 13. Przymus z opóźniona redukcją........................................ 14. Przymus kaskadowy.......................................................... 15. Przymus podwójny............................................................. 16. Podwójny przymus z kamykiem..................................... 17. Podwójny przymus Reese`a............................................. 18. Przymus atutowy pojedynczy.......................................... 19. Przymus atutowy podwójny............................................ 20. Przymus atutowy kaskadowy.......................................... 21. Przymus wahadłowy atutowy......................................... 22. Przymus wahadłowy bezatutowy................................... 23. Przymus jednokolorowy.................................................... 4 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce 24. Przymusy na trzy kolory.................................................... 25. Przymus pamięciowy......................................................... 26. Krok po kroku – problemy................................................ 27. Osiedlowy turniej – opowiadanie.................................... 28. Sprawdzian pierwszy – zadania...................................... 29. Sprawdzian pierwszy – rozwiązania.............................. 30. Efektowne rozgrywki......................................................... 31. Sprawdzian drugi – zadania............................................. 32. Sprawdzian drugi – rozwiązania..................................... Zamiast zakończenia........................................................... WSTĘP 5 WSTĘP Tak naprawdę, moja fascynacja brydżem rozpoczęła się, gdy po raz pierwszy zetknąłem się z rozgrywką na przymus. Rozdanie było zupełnie banalne: ♠53 ♥ A K D W 10 ♦ 765 ♣AW2 N W E S ♠ A K D W 10 ♥74 ♦AW32 ♣7 6 Czy można wygrać kontrakt 7BA po wiście ♣K? Oczywiście, że nie – pomyślałem. Lecz gdy zobaczyłem końcówkę: ♠— ♥— ♦ KD ♣D ♠— ♥A ♦5 ♣W N W E S ♠— ♥— ♦AW ♣7 w której po zagraniu ♥A N nie jest w stanie utrzymać obu zatrzymań, zachłysnąłem się prostotą rozwiązania tego problemu. Od tej chwili brydż stał się moją pasją i choć później odkryłem wiele innych, nie mniej interesujących brydżowych tajemnic, sentyment do przymusów pozostał mi na zawsze. Pod presją napływających od Czytelników Świata Brydża listów zrodził się pomysł napisania tej pracy. Jest więc szansa, że bakcylem brydżowych przymusów zarażę innych. Władysław Izdebski 6 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce 1. Przymus pojedynczy Popatrzmy jeszcze raz na rozdanie opisane we wstępie oraz znaną nam końcówkę: ♠764 ♥532 ♦ KD8 ♣KD96 ♠ A K D W 10 ♥74 ♦ AW32 ♣76 ♠982 N ♥986 W E ♦ 10 9 4 S ♣ 10 8 4 3 ♠ 53 ♥ A K D W 10 ♦ 765 ♣AW2 Kontrakt 7BA (S). Wist ♣K. Po odegraniu pików i kierów doprowadzamy do końcówki: ♠— ♥— ♦ AW ♣7 ♠— ♥— ♦ KD ♣D N W E S ♠— ♥A ♦5 ♣W w której gramy ♥A. ♠— ♥— ♦ 10 9 ♣ 10 1. Przymus pojedynczy 7 Zapewne zauważyłeś, że aby wywrzeć presję na obrońcę W, oba zatrzymania (karty będące potencjalnymi lewami obrońców) muszą znajdować się u niego. Gdyby zatrzymania rozdzielić pomiędzy obu obrońców do sytuacji przymusowej by nie doszło. Możemy więc sformułować pierwszy warunek gry na przymus: Oba zatrzymania obrońców muszą znajdować się na jednej ręce. Sprawdźmy, czy zatrzymania muszą znajdować się na określonej ręce. W tym celu zamieńmy ręce W z E. ♠— ♥— ♦ AW ♣7 ♠— ♥— ♦ 10 9 ♣ 10 N W E S ♠— ♥— ♦KD ♣D ♠— ♥A ♦5 ♣W Zagrywamy ♥A (ze stołu trefl) i E znalazł się w przymusie podarowania nam lewy. Na podstawie tego eksperymentu można by wyciągnąć pochopny wniosek, że przymus wystąpi niezależnie u którego z obrońców są oba zatrzymania. Nie do końca jest to prawdą. Zmieńmy nieco układ kart w omawianym rozdaniu zamieniając między sobą pozycję ♣7 z waletem. Doprowadzamy do końcówki i przy okazji poznajemy nomenklaturę: 8 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce ♠— kolor ♥— komunikacyjny→ ♦ A W ← groźba komunikacyjna ♣ W ← groźba izolowana ♠— ♠— N ♥— ♥— W E ♦KD ♦ 10 9 S ♣D ♣ 10 ♠— ♥ A ← karta prowadząca ♦5 ♣7 Gramy kartę prowadzącą ♥A. W ma dwie możliwości zrzutek: 1) zrzuca ♣D – my wyrzucamy ze stołu ♦W i bierzemy wszystkie lewy, 2) zrzuca figurę karo – my wyrzucamy ze stołu ♣W i bierzemy wszystkie lewy. Zamieńmy teraz karty W z E. ♠— ♥— ♦ AW ♣W ♠— ♥— ♦ 10 9 ♣ 10 N W E S ♠— ♥— ♦KD ♣D ♠— ♥A ♦5 ♣7 Gramy ♥A, ze stołu musimy zrzucić ♣W lub ♦W. 1) zrzucamy ♣W – E zrzuca ♣D i musimy oddać lewę karową, 2) zrzucamy ♦W – E zrzuca figurę karo i musimy oddać lewę treflową. A więc przymus się nie udał. Dlaczego? – Otóż, w pierwszej końcówce najpierw obrońca zrzucał jedno z zatrzymań, a my, zależnie od jego poczynań, pozbywaliśmy się zbytecznej groźby. Natomiast w końcówce drugiej, najpierw my zrzucaliśmy groźbę, a później 1. Przymus pojedynczy 9 dopiero wyboru zrzutki dokonywał obrońca. Robił to tak, by zapewnić sobie wzięcie lewy. Przymus, który można zrealizować tylko przeciwko określonemu obrońcy nazywamy pozycyjnym. Położenie co najmniej jednej groźby musi być za zatrzymaniem. Na podstawie omawianych końcówek trzykartowych można wnioskować, że karta prowadząca jest zawsze na przeciwnej ręce niż kolor komunikacyjny. Wypływa to z konieczności zachowania komunikacji z dowolną groźbą. Gdybyśmy w omawianym rozdaniu odegrali najpierw kiery, a dopiero później piki, doszłoby do następującej końcówki: ♠A ♥— ♦ AW ♣— ♠— ♥— ♦KD ♣D N W E nieważne S ♠— ♥— ♦5 ♣W2 Gramy ♠A (od S – ♣2) i W wyrzuca ♣D. ♣W jest lewą, ale z braku komunikacji nie możemy jej wykorzystać. Stąd wypływa kolejny wniosek: Po zagraniu karty prowadzącej rozgrywający musi posiadać komunikację z dowolną groźbą. W końcówkach najprostszych (trzykartowych) warunek ten jest spełniony tylko wtedy, gdy karta prowadząca znajduje się na przeciwnym ręku niż kolor komunikacyjny. W dalszej części opracowania poznamy końcówki (co najmniej czterokartowe), w których karta prowadząca jest na tym samym ręku co kolor komunikacyjny. 10 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Zmieniamy nieco nasze rozdanie: ♠ AKDW ♥743 ♦ AW32 ♣76 ♠764 ♥532 ♦ KD8 ♣KD96 N W E S ♠982 ♥986 ♦ 10 9 4 ♣ 10 8 4 3 ♠ 53 ♥ A K D W 10 ♦ 765 ♣AW2 Mamy tylko 11 pewnych lew, więc obniżamy poprzeczkę i gramy kontrakt 6BA. Wist ♣K. Oczywiście próbujemy wyegzekwować przymus. Bijemy króla trefl i odbieramy lewy pikowe, a następnie kierowe, doprowadzając do końcówki: ♠— ♥— ♦ AW3 ♣W ♠— ♥— ♦KD ♣D9 N W E S ♠— ♥— ♦ 10 9 ♣ 10 8 ♠— ♥A ♦5 ♣W2 Gramy kartę prowadzącą ♥A, W wyrzuca ♣9, a my ze stołu ♦3. Gramy blotkę trefl, W bierze lewę na damę i gra ♦K, by za chwilę wziąć lewę na ♦D. Przymus nie przyniósł oczekiwanego rezultatu. Spróbujmy nieco inaczej rozegrać ten kontrakt. Już pierwszą lewę na ♣K oddajmy obrońcom. W drugiej lewie W zagrywa np. w pika. Doprowadzamy do końcówki: 1. Przymus pojedynczy 11 ♠— ♥— ♦ AW3 ♣— ♠— ♥— ♦KD ♣D N W E S ♠— ♥— ♦ 10 9 ♣ 10 ♠— ♥A ♦5 ♣W2 Gramy ♥A i W nie może wydostać się z kleszczy przymusu. Czy już wiesz, co różni te dwie sytuacje? Dlaczego przymus nie udał się przy pierwszym sposobie rozgrywki? Odpowiedź jest prosta: Nieodzownym warunkiem rozgrywki na przymus jest zredukowanie liczby kart obrońcy poniżej minimum koniecznego do zachowania zatrzymań. Inaczej: w momencie zagrywania karty prowadzącej rozgrywający powinien mieć tylko jedną lewę przegrywającą. W drugim wariancie rozgrywki warunek ten został spełniony. W końcówce trzykartowej miałeś dwie pewne lewy, a więc tylko jedną przegrywającą i przymus zaistniał. To jest chyba oczywiste, gdyż wiąże się ściśle z pierwszym warunkiem rozgrywki na przymus (oba zatrzymania na jednym ręku). Jeżeli bowiem rozgrywający ma więcej niż jedną lewę do oddania, to tym samym wistujący ma o jedną kartę więcej, aniżeli jest to konieczne do zachowania zatrzymań. Mając tę luźną kartę, zrzuca ją na kartę prowadzącą zachowując nadal oba zatrzymania. A więc możemy sformułować kolejny warunek przymusu: W momencie zagrywania karty prowadzącej, rozgrywający nie może mieć więcej niż jedną lewę przegrywającą. Jak się później przekonamy i ten warunek będzie można niekiedy ominąć. Podsumowując nasze dotychczasowe rozważania podam Ci mnemotechniczny sposób zapamiętania warunków, które powinny być spełnione przy grze na przymus. Warunki te zawarte są w kryptonimie: 12 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Ze Ga Re K a r e o t o d m r ź u u z b k n y y c i m j k a a a n c i j a a Pamiętaj! ZeGaReK Spróbujmy nabyte wiadomości sprawdzić w kilku interesujących rozdaniach. Problem 1 Mecz, obie strony po partii. ♠42 N ♥D65 W E ♦ A K D 10 9 8 7 S ♣A ♠AKD853 ♥A4 ♦653 ♣8 2 Jak należy rozegrać kontrakt 7♦, po ataku ♣D, skoro po odebraniu obrońcom atutów i wyjściu ♠2, u N okazał się renons pikowy? 1. Przymus pojedynczy 13 Oto całe rozdanie: ♠— ♥W98732 ♦ W4 ♣ D W 10 7 5 ♠42 ♠AKD853 N ♥D65 ♥A4 W E ♦ A K D 10 9 8 7 ♦653 S ♣A ♣82 ♠ W 10 9 7 6 ♥ K 10 ♦2 ♣K9643 Jedyną szansą wygranej jest przymus. Będzie on możliwy, gdy oprócz zatrzymania pikowego, S posiada także ♥K. Sprawdzamy czy spełnione są kolejne warunki przymusu. Po daniu sobie odpowiedzi pozytywnej ustalamy: – kolor komunikacyjny – piki – groźba komunikacyjna – ♠8 – groźba izolowana – ♥D – karta prowadząca – ♦9 Wiemy już dokładnie do czego dążymy, łatwo więc doprowadzamy do zwycięskiej końcówki: nieważne ♠2 ♥D6 ♦9 ♣— N W E S ♠AK8 ♥4 ♦— ♣— ♠ W 10 9 ♥K ♦— ♣— w której po zagraniu ♦9 (ze stołu kier), S zmuszony jest zrzucić jedno z zatrzymań. Uwaga! – Aby ♥D stała się groźbą izolowaną konieczne jest odegranie ♥A. Popatrzmy co by się stało, gdybyśmy nie wykonali tego manewru. 14 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce nieważne ♠2 ♥D65 ♦9 ♣— N W E S ♠AK8 ♥A4 ♦— ♣— ♠ W 10 9 ♥ K 10 ♦— ♣— Gramy ♦9, ze stołu ♥4, S wyrzuca ♥10. Gramy kiera do asa, spada król, lecz nie mamy już z komunikacji z ♥D. Przy ustawieniu przymusu pojedynczego nie jest konieczne pamiętanie wszystkich zrzutek obrońców. Wystarczy tylko obserwować, czy obrońca nie pozbył się zatrzymania w kolorze groźby izolowanej (tu ♥K). Jeżeli ♥K nie pojawił się na stole, to cała nasza nadzieja w groźbie komunikacyjnej. I nie pozostaje nam nic do zrobienia poza odegraniem koloru komunikacyjnego (tu pików). Problem 2 Mecz, WE po partii. ♠8 ♥ A K D 10 ♦ ADW65 ♣ A 10 4 W N 1♦ 3 ♠* 6♦ pas pas pas... N W E S ♠ 10 6 5 ♥543 ♦ K 10 9 7 4 ♣D 9 E S 2♦ 5♦ pas pas * - splinter Jak należy rozegrać ten kontrakt po ataku ♠K, ♠D? 1. Przymus pojedynczy 15 Tak wygląda całe rozdanie: ♠ KD97 ♥W762 ♦3 ♣K765 ♠8 ♥ A K D 10 ♦ ADW65 ♣ A 10 4 N W E S ♠ 10 6 5 ♥543 ♦ K 10 9 7 4 ♣D9 ♠ AW432 ♥98 ♦ 82 ♣W832 Po przebiciu dwóch pików mamy gotowych 11 lew. Dwunastą można wziąć w kierach (jeżeli spada walet). Dodatkową szansą wygranej jest przymus kierowo-treflowy. Aby wykorzystać obie szanse należy przebić trzeciego pika, odebrać obrońcom atuty, zagrać ♥AK (a nuż u N ujawni się singleton), ♣A (!) –w ten sposób ♣D stanie się groźbą izolowaną, i grając do końca kara doprowadzić do końcówki: ♠— ♥W7 ♦— ♣K ♠— ♥ D 10 ♦— ♣ 10 N W E S ♠— ♥5 ♦9 ♣D nieważne w której ostatnie karo ustawi e-N-a w przymusie. 16 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Problem 3 Turniej par, WE po partii. ♠ A D W 10 4 3 2 N ♥A W E ♦ D65 S ♣D7 ♠ K875 ♥8732 ♦ AK ♣A62 W N E 1♠ 4♥ 2♥ pas 3♥ 6♠ S pas pas... N zawistował ♥K. 12 lew jest bezproblemowych, lecz w turnieju par wiele dodatkowych punktów może przynieść nadróbka. Przebijając dwa kiery w ręku wyeliminujemy je z ręki S, a tym samym zatrzymanie kierowe będzie posiadał tyko N. U niego także należy się spodziewać ♣K. Doprowadzamy więc do końcówki: ♠— ♥D ♦— ♣KW ♠A ♥— ♦— ♣D7 N W E S ♠— ♥5 ♦— ♣A 7 nieważne w której po zagraniu karty prowadzącej (♠A), N znajdzie się w przymusie. Cechą charakterystyczną tej końcówki jest obecność groźby komunikacyjnej (♣D) na tej samej ręce co karta prowadząca. Nie ma więc już miejsca na groźbę izolowaną, która siłą rzeczy musi znaleźć się przy kolorze komunikacyjnym. W tym typie przymusu presja może być wywarta tylko na lewego obrońcę. Gdybyśmy karty e-N-a wymienili na karty e-S-a, przymus by nie zaistniał. Proszę przeanalizować tę sytuację. Jest to więc przymus pozycyjny – warunkowany pozycją obrońcy posiadającego zatrzymania. 1. Przymus pojedynczy 17 Problem 4 Mecz, NS po partii, rozd. S. ♠85 N ♥5 W E ♦ 10 7 2 S ♣ A D W 10 7 6 5 ♠ AD32 ♥AK4 ♦ AW54 ♣K4 W N E S — 3♣ — pas — 6♣ 1♣ pas... N zawistował ♥7 (wist odmienny). Jak należy zaplanować rozgrywkę? Popatrzmy na całe rozdanie: ♠ 10 7 5 4 ♥8732 ♦983 ♣8 3 ♠ 85 N ♥5 W E ♦ 10 7 2 S ♣ A D W 10 7 6 5 ♠KW96 ♥ D W 10 9 ♦KD6 ♣9 2 ♠ AD32 ♥ AK4 ♦ AW54 ♣K4 Oczywiście, wszystkie pozostałe figury są na południu – S otworzył licytację. Gdybyśmy nie znali gry na przymus, spróbowalibyśmy szansy "krótkiego" ♠K, przebijając dwa piki w ręku z nadzieją, że ♠K pojawi się na stole. W razie niepowodzenia z kolorem pikowym, pozostałaby nam szansa mariasza karo sec. Rozgrywka na przymus ma tę przewagę, że pozwala wygrać kontrakt także, gdy ♠K jest w towarzystwie trzech lub więcej pików. Ustalamy: – groźba izolowana – ♦10, gdyż znajduje się za zatrzymaniem. Pamiętaj także o potrzebie wyizolowania groźby, a więc o odegraniu, we właściwym czasie, ♦A; 18 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce – kolor komunikacyjny – piki; – groźba komunikacyjna – ♠D; – karta prowadząca – ostatni trefl. Czy pamiętasz, że w momencie zagrywania karty prowadzącej (trefla) powinniśmy mieć tylko jedną lewę przegrywającą? Zgubmy więc jedną lewę. W tym celu, po odebraniu przeciwnikom atutów, oddajemy lewę przeciwnikom grając karo do waleta. S odejdzie kierem, a my doprowadzamy do końcówki: nieważne ♠8 ♥— ♦ 10 ♣A N W E S ♠ ♥ ♦ ♣ ♠AD32 ♥— ♦— ♣— KW — K — w której gramy ♣A i już... c.d.n. Zainteresowani pełną wersją książki, kontakt [email protected] 1. Przymus pojedynczy 19 2. IMPAS KONTROLOWANY Mecz, WE po partii. N zawistował ♦A (S zachęcił), królem i waletem. S wziął trzecią lewę damą i zagrał kiera. Teraz już wszystko jest w Twoich rękach. Wydaje się, że na swą licytację N powinien mieć pozostałe figury. Jeżeli po odebraniu przeciwnikom atutów planowałeś impas treflowy, to znaczy, że jeszcze niezbyt dobrze przemyślałeś mechanizm przymusów. Oto całe rozdanie: Należało przeciągnąc piki do końca. W końcówce: na zagranego pika, N musi pozbyć się trefla, Ty wyrzucasz ze stołu groźbę kierową i grasz trefla. W tej lewie N ujawni swojego ostatniego trefla. Grasz więc na impas kontrolowany –kontrolujesz, czy N na pewno ma ♣D. Jeżeli stwierdzisz, że jej nie ma –zagrasz górą, a nuż dama spadnie od S. 3. PRZYMUS TRANSFEROWY Mecz, WE po partii. S wistuje ♠A a następnie blotką atu, N nie ma kar (dokłada pika). Co dalej? Popatrzmy na całe rozdanie: 20 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce ♣K na pewno ma S (otworzył licytację), ale długość kierowa jest wielce prawdopodobna na północy, gdyż S ujawnił już 8 kart w pikach i karach, a więc pozostało u niego tylko 5 wolnych miejsc na trefle i kiery. Należy więc zagrać ♣D i podłożonego króla zabić asem. Jeżeli ♣W jest u N, to zostanie dokonany transfer zatrzymania treflowego z ręki S do N i tym samym zostanie spełniony podstawowy warunek przymusu: oba zatrzymania na tym samym ręku.<D> Nie możemy zmarnować żadnego dojścia do ręki E. Musimy przecież przebić dwa piki (koniecznie asem i królem atu), zagrać ♣D a także kartę prowadząca do przymusu –ostatnie karo. Po starannej rozgrywce doprowadzamy do końcówki: w której po zagraniu karty prowadzącej ♦4 (ze stołu ♣10) N będzie w przymusie. Oczywiście, przy takiej rozgrywce wygramy także, gdyby kiery dzieliły się 3-3. Przymus w którym przenosimy zatrzymanie obrońców z jednej ręki do drugiej nosi nazwę transferowego. Oto rozdanie, w którym piękną rozgrywką popisał się nasz mistrz olimpijski z Seatle (USA) –Tomasz Przybora. W zawistował ♠2, ze stołu blotka i dama wzięła lewę. W drugiej lewie E zagrał ♦W. Gotowych jest 11 lew: 5 kierowych, 3 karowe, 2 treflowe i przebitka czwartego kara. Lewę dwunastą może dać tylko przymus treflowo-pikowy. ♠A ma oczywiście E, jeżeli na jego ręku byłoby także zatrzymanie treflowe (4<M^>+<D> trefle), to należałoby doprowadzić do takiej końcówki: w której po zagraniu ♥K (ze stołu trefl) E znajdzie się w sytuacji przymusowej. Czy zauważyłeś, że w tym przypadku karta prowadząca znajduje się wraz z groźbą komunikacyjną, a mimo tego przymus zachodzi? Jest to możliwe dzięki rozbudowanemu kolorowi komunikacyjnemu, 1. Przymus pojedynczy 21 który zapewnia dojście nie tylko do groźby komunikacyjnej, ale także do groźby izolowanej. Tak więc można niekiedy ominąć warunek: <B>Karta prowadząca powinna być na przeciwnym ręku niż kolor komunikacyjny. Być może zauważyłeś, że jeżeli E miałby zatrzymanie treflowe, to powinien w drugiej lewie zagrać trefla, by zburzyć rozgrywającemu komfort komunikacji tym kolorem w obu kierunkach i tym samym uniemożliwić grę na przymus. W tym rozdaniu układ rąk obrońców ujawnił się w pełni podczas dalszej rozgrywki. Przybora zagrał dwa razy kiery, odegrał figurę karo ze stołu, powrócił kierem do ręki, by zagrać ♦A i blotkę karo przebić w stole. W tym momencie układ rąk obrońców został ujawniony: W: 4-2-3-4, E: 5-2-4-2. Rozgrywający dokonał więc teraz transferu zatrzymania pikowego z ręki E do W grając ♠K (E położył asa) i w końcówce: po zagraniu ♥K, W znalazł się w sytuacji bez wyjścia. 4. PRZYMUS WPUSTKOWY W rozgrywa kontrakt 6BA po wiście ♠W. Tylko przy złym podziale kar, z długością u S, rozgrywający może przegrać tego szlemika. Lecz i wtedy, jeżeli ♣A jest u S, nadal grę można zakończyć sukcesem. Rozgrywający powinien zabezpieczyć się na okoliczność złego podziału kar grając już w drugiej lewie blotkę trefl ze stołu. Wskoczenie asem rozwiązuje problemy rozgrywającego, więc S dokłada blotkę i lewę bierze dama. Teraz sprawdzamy podział kar grając ♦AK i odgrywając lewy w kolorach starszych doprowadzamy do końcówki: 22 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce w której po zagraniu ♥A (z dziadka trefl), S jest w sytuacji bez wyjścia: –wyrzuci karo –weźmiemy natychmiast dwie lewy karowe; –wyrzuci trefla –wpuszczamy go asem trefl wymuszając wist spod waleta do wideł karowych w stole. Z powyższego przykładu wynika, że działały tu analogiczne mechanizmy co w przymusie pojedynczym. Cechy charakterystyczne: 1. W momencie zagrywania karty prowadzącej rozgrywający ma dwie lewy przegrywające, a nie jedną, jak to miało miejce przy grze na przymus pojedynczy. <B>2. Groźba izolowana, a także karta prowadząca, mogą znajdować się na dowolnym ręku, a więc także razem z kolorem komunikacyjnym (jest to konsekwencja pkt. 1). @LINIA 1/2 = W przymusie wpustkowym dochodzi do wysinglowania figury (zwykle asa), którą obrońca jest wpuszczany i w efekcie końcowym do wymuszenia wistu do wideł rozgrywającego. Popatrzmy na rozdanie, w którym piękną rozgrywką popisał się Mariusz Kwieciński (Warszawa): W zawistował ♦8 (wist odmienny). E zabił asem i odwrócił ♦D. Czy widzisz już jak wygrać tę grę? Mariusz przebił karo, zagrał ♣A, trefla do dziesiątki w stole i przebił ostatnie karo. Sprawdził piki grając króla oraz damę i układ ręki W był już znany: 2-6-3-2. Po odegraniu kolejnych trefli doszło do końcówki: w której po zagraniu ostatniego trefla (ze stołu ♥6), E musiał wysinglować ♥D. Mariusz zagrał więc blotkę kier i kontrakt został wygrany. 1. Przymus pojedynczy 23 5. PRZYMUS WPUSTKOWY BEZKOMUNIKACYJNY W po dojrzałym namyśle wyszedł w atu, co niewątpliwie wróży zły podział trefli, a diagram to potwierdza. Postawiłeś ze stołu króla, by zagrać karo, a nuż E nerwowo wskoczy asem. Niestety, E słyszał kontrę partnera, więc dołożył dziesiątkę. Twoją damę W zabił królem i konsekwentnie powtórzył atak pikowy. Czy widzisz szansę wygranej? Tak, odbierasz obrońcom atuty, grasz trefla do asa by wyjść ze stołu w kiera do króla w ręku. Teraz grasz ♣K, trefla przebijasz i doprowadzasz do końcówki: w której po zagraniu ostatniego pika, E zmuszony jest wysinglować jednego z asów. Przypuśćmy, że pozbywa się kiera, wtedy gramy w kiera i E musi nam podarować lewę karową. Gdyby E wysinglował ♦A, wtedy zagramy w karo i dla odmiany otrzymamy lewę kierową. 6. PRZYMUS BEZREDUKCYJNY W zawistował ♠D. Zabieramy przeciwnikom atuty i gramy blotkę kier z ręki, W podkłada dziewiątkę, my bierzemy lewę na damę i doprowadzamy do końcówki: Gramy ♣9 (karta prowadząca) i W chcąc chronić zatrzymanie pik, musi wysinglować ♥A, wtedy my wyrzucamy niepotrzebną już nam groźbę pik i gramy kiera, wyrabiając lewę na króla. W nie musi wistować do wideł –nie jest to więc klasyczny przymus wpustkowy. Zapewne zauważyłeś, w jaki sposób tworzy się komunikacja z groźbą izolowaną: w stole muszą być 2 kiery. Nie uciekło Twej uwadze także to, że gdyby zamienić w powyższej końcówce karty W z E, przymus nie miałby miejsca, a więc jest to przymus pozycyjny. Możemy stwierdzić, że jest to także przymus bezredukcyjny, gdyż w momencie zagrywania karty prowadzącej mieliśmy aż dwie lewy przegrywające. Popatrzmy jeszcze na taką końcówkę: 24 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Teraz, by wyegzekwować przymus, nie musimy mieć w stole dwóch kierów (może nie być żadnego) . Bowiem rozbudowany kolor komunikacyjny o figurach rozdzielonych zapewnia nam komunikację w obu kierunkach. Zauważ też, że przymus nie jest już pozycyjny, zajdzie więc także, gdy zatrzymania przeniesiemy do prawego obrońcy (E). <B>Pamiętaj!<D> Rozbudowana końcówka stwarza często dużo większe możliwości w egzekwowaniu przymusów. Dbaj więc o swoje linie komunikacyjne, bo jak powiedział Ely Culbertson: <MI>W wojnie, jak przy brydżu, armia jest skazana na zagładę, gdy jej linie komunikacyjne są przerwane.<D> Przymusy wpustkowe są bogate w swej różnorodności, oto przykład pięknej rozgrywki w wykonaniu Maurycego Rusteckiego: W odebrał topy treflowe i wyszedł w atu. Zastanów się przy odkrytych kartach, jak wygrać ten kontrakt. Większość rozgrywających odegra wszystkie kiery i trefle, po czym w końcówce: zagra asa i blotkę pik. Po takiej rozgrywce tylko bardzo słaby gracz (W) nie odblokuje się królem. Zaś po wyrzuceniu ♠K kontrakt zostanie przegrany. Wystarczy jednak subtelna zmiana w rozgrywce –najpierw odgrywamy ♠A –i w końcówce: @BT BEZ AKAP = gramy ♥K. W jest bezradny. Jeżeli dołoży blotkę pik, to wyrzucimy ze stołu pika i wpuścimy go pikiem wymuszając wist treflowy, gdy zaś odblokuje się królem, my pozbędziemy się ze stołu trefla i wyrobimy lewę pikową. Właśnie taką rozgrywkę zaprezentował Maurycy Rustecki. Kolejny przykład jest nie mniej efektowny. 1. Przymus pojedynczy 7. PRZYMUS KSIĘŻYCOWY S rozgrywa kontrakt 6 BA po wiście ♥W. Czy widzisz drogę do zwycięstwa? Właściwie kontrakt wygrywa się sam, bowiem po odebraniu swoich lew dochodzi do końcówki: @BT BEZ AKAP = w której po zagraniu ♦W, E musi wysinglować ♠D. Po wyjściu ♠K rozgrywający Andrzej Holis (Warszawa) otrzymał zwycięską lewę na waleta. Na pierwszy rzut oka powyższy przymus jest zupełnie niewidzialny, a groźba w postaci waleta zupełnie nieosiągalna, niemożliwa do wykorzystania z braku komunikacji –taka księżycowa groźba. Oto rozdanie, w którym księżycowym zagraniem popisał się znakomity gracz amerykański Paul Soloway. W zawistował ♦K i ♦8 do asa partnera. W trzeciej lewię E wyszedł ♥W. Sytuacja wygląda beznadziejnie, ale Soloway dojrzał szansę... Czy i Ty ją widzisz? Paul Soloway zabił ♥W asem, zagrał ♠8 (!) do dziesiątki w stole, przebił karo asem atutowym, zagrał króla atu i ♠6 stała się drugim dojściem do stołu potrzebnym do przebicia kolejnego kara. W ten sposób wszystkie kara zostały wyeliminowane z gry. Można więc było doprowadzić do znanej nam końcówki: @BT BEZ AKAP = w której po zagraniu ♠D (ze stołu 25 26 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce trefl), E jest w przymusie księżycowym. Wracamy na ziemię, by omówić kolejne, nie mniej interesujące przymusy ziemskie. <B> @TYTUŁ = 8. PRZYMUS KRZYŻOWY Licytacja S może budzić wątpliwości, ale nie jest ona przedmiotem naszej dyskusji. Szczęśliwie dla NS, W zawistował w pika i szansa wygrania szlema stała się realna. Po przebiciu dwóch pików w dziadku mamy tylko 12 lew. Nie możemy jednak doprowadzić do znanego nam przymusu o końcówce: @BT BEZ AKAP = gdyż jest to tzw. przymus pozycyjny, któremu może podlegać tylko lewy obrońca. Przy zatrzymaniach po prawej stronie, dziadek będzie zmuszony dokładać kartę wcześniej niż obrońca i do przymusu nie dojdzie. A jednak... ...Wyegzekwować w tym rozdaniu przymus można (!), doprowadzając do takiej końcówki: Gramy ♥A (ze stołu trefl) i obrońca E jest bezradny: 1) wyrzuca trefla –gramy ♣A, a ♦A posłuży nam jako dojście do ♣D; 2) wyrzuca karo –gramy ♦A, a dojściem do ♦D będzie ♣A. 1. Przymus pojedynczy 27 <B>Cechy charakterystyczne przymusu krzyżowego:<D> <B>1) występują dwa kolory i dwie groźby komunikacyjne,<D> <B>2) karta prowadząca może być na dowolnym ręku,<D> <B>3) u dowolnego obrońcy mogą znajdować się zatrzymania.<D> Tak więc przymus krzyżowy ma wiele zalet i jedną wadę: wymaga rozliczenia ilościowego rąk obrońców, by na pewno zagrać kartę tego koloru, z którego obrońca odrzucił zatrzymanie. Popatrzmy jeszcze na te dwie końcówki: Gramy ♦A (karta prowadząca) i E jest w obu przypadkach w przymusie podarowania lewy. Zauważ, że mechanizm obu przymusów: krzyżowego i wpustowego bezkomunikacyjnego jest identyczny. Warto o tym pamiętać! @LINIA 1/2 = <MI>Myślę, że jak na nasze pierwsze spotkanie z przymusami, zaprezentowany materiał jest wystarczająco szeroki. I choć to tylko niewielka część wiedzy o przymusach, to zapewne po jej pozyskaniu, już jutro wygrasz wiele kontraktów, których nie wygrałbyś wczoraj. I własnie tego Ci życzę.<D> <MI>Aha! Piszę już kolejny zeszyt o przymusach. A więc do rychłego spotkania.<D> <MI> Izdebski <B>B. Rozgrywa Andrzej Wilkosz @LINIA 1/2 = Władysław 28 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Rozgrywki kadrowe. Tak opisuje to rozdanie Andrzej Wilkosz w swej książce <MI>Decydujące rozdania<D>: <MI>Wist blotką trefl. Biję w stole i impasuję waleta kier. <BI>W<MI> bierze asem i kontynuuje trefla. Ściągam monotonnie kiery i trefle, nie widząc znikąd pomocy, bowiem <F128M><136><F255MI>A musi być ponad wszelką wątpliwość u <BI>W<MI>. Obrońcy strannie operując alfabetem sygnałów ilościowo-jakościowych, dają mi wyraźnie do zrozumienia, że o rozdaniu wiedzą już wszystko (również o singletonie pik w mojej zakrytej ręce). Ożywiam się nieco dopiero w momencie, gdy w piątej lewie od końca, <BI>E<MI> wyrzuca dla całkowitej <169>jasności<170> <F128M><138><F255MI>D. <MI>Dochodzi do końcówki:<D> <MI>Gram <F128M><138><F255MI>4, na którą <BI>W<MI>, broniąc się słusznie przed wpustką, z uśmiechem podkłada króla. <BI>E<MI> z aprobatą kiwa głową, a obaj spoglądają na mnie z niemym wyrzutem, dlaczego przeciągam tę bezna-dziejną dla mnie rozgrywkę. Gdy zaś ze stołu –zamiast spodziewanego asa –dokładam blotkę pik, rozbawieni przeciwnicy zamieniają się w dwa słupy soli. Muszę bowiem wziąć jeszcze dwie lewy –na piki lub kara. <B>C. Rozgrywa Leszek Stadnicki<D> WE stosują system słabych otwarć <MI>Bez Nazwy<D>. Wist: ♦W. 1. Przymus pojedynczy Dwanaście lew jest pewnych, lecz nadróbka w turnieju par to wiele dodatkowych punktów. Nie możemy liczyć na podział pików 3-3. Przecież W, licytując 1 BA z zerową siłą, na pewno przygotowywał wywołanie kolorów młodszych. Z trzema pikami, np. z układem 3-2-4-4, W spasowałby na kontrę, zostawiając otwartą drogę do kontraktu na wysokości jednego. E licytując 2♦ wskazał na kara dłuższe od trefli. Po zagraniu dwóch kierów (E dołożył karo) Leszek już wiedział, że E ma układ 4-1-5-4. By uzbierać na otwarcie 8 PC, E musi posiadać ♣K. Gdyby E posiadał obie figury treflowe, bez trudu moglibyśmy doprowadzić do przymusu pikowo-treflowego, np.: Gramy ♥10 i już... Leszek Stadnicki znalazł jednak sposób na wzięcie 13 lew także przy ♣W u W. Przejął drugiego kiera asem, zachowując nienaruszony kolor pikowy (!), i doprowadził do końcówki: Po zagraniu ostatniego kiera (ze stołu pik), E znalazł się w przymusie. Chcąc zachować ♣K i zatrzymanie pik pozbył się ♦K. W tym momencie zatrzymania w kolorach młodszych miał tylko W, więc po zagraniu ♠KAD znalazł się w przymusie podarowania trzynastej lewy! <B>D. Rozgrywa Piotr Bizoń Wist ♦2. Jest sprawą oczywistą, że zdecydowana większość <169>sali<170> grać będzie końcówki (nieliczni szlemiki) kierowe. By zapewnić sobie dobry wynik grając w BA musisz wziąć tyle samo lew co inni przy grze w kiery. Nie możesz 29 30 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce założyć ♠A u W, bo wtedy cała <169>sala<170> weźmie lew 12 na kontrakty kierowe, a wtedy 11 lew na bez atu (zakładając, że trafisz położenie ♣D) będzie zbliżone do absolutnego zera. W rzeczywistości Bizoń wyimpasował ♣D u W i ściągając trzy kiery doprowadził do końcówki, w której znał rozkład kolorów przeciwników (wist ♦2, ujawnił u W cztery kara, trefle i kiery ujawniły się w sposób naturalny), oto ona: ♥A postawił przeciwników w sytuacji przymusowej. Wysinglowanie dowolnej figury pik umożliwia wzięcie lewy pikowej, natomiast po wyrzuceniu z obu rąk obrońców po blotce karo (tak było w rzeczywistości), Bizoń zagrał króla i blotkę karo. W wziął lewę na damę i musiał wyjść ♠9. Zgodnie z omówioną wcześniej taktyką, Bizoń dołożył ze stołu blotkę i wziął 11 lew –tyle samo ile brała <169>sala<170> na kontrakty kierowe. <B>E. Rozgrywa Marcin Leśniewski<D> Marcin Leśniewski (S) otworzył 1 BA, które jego partnerka Ewa Harasimowicz podniosła na poziom sześciu. Kontrakt 6 BA. Wist ♣9. Marcin doprowadził do końcówki: @BT BEZ AKAP = w której zagrał ♠A (z dziadka kier) i E znazał się w sytuacji bez wyjścia. Gdy zdecydował się na pozbycie blotki kier, Marcin zagrał asa i blotkę w tym kolorze wyrabiając lewę kierową, a jednocześnie zmuszając E do wistu spod ♦K. Piękny przymus krzyżowy połączony z wpustką! <B>F. Rozgrywa Giorgio Belladona (Włochy)<D> 1. Przymus pojedynczy W odebrał dwie lewy karowe i zagrał trefla. Belladonna zabił ♣A (!) i przeciągnął kiery doprowadzając do końcówki: @BT BEZ AKAP = w której zagrał ostatniego kiera. E chcąc utrzymać zatrzymanie treflowe, pozbył się pika. Belladonna zaimpasował więc trefla i zagrał pika z ręki uniemożliwiając wzięcie lewy pikowej W (gdy W dołoży blotkę –ze stołu walet, dołoży króla –ze stołu as, a następnie ♠W). <B>G. Rozgrywa Jerzy Zaremba Wist: ♥3, 9, 10, as. Pierwsza lewa ujawniła rozkład ilościowy i jakościowy kierów obrońców. Ponieważ E nie może mieć pięciu kierów, więc wist trójką (spod figury, czwartą najlepszą) jednoznacznie wskazje 5 kierów u W i 4 u E. By E uzbierał 8 PC potrzebnych do otwarcia, musi mieć mariasza trefl. Rozkład ilościowy pików i kar ujawnił się w sposób naturalny podczas rozgrywki. Można więc powiedzieć, że rozgrywka odbywała się w odkryte karty. Jerzy Zaremba sprawnie doprowadził do końcówki: @BT BEZ AKAP = w której zagrał ♠A. E chcąc chronić mariasza trefl, pozbył się kiera. Rozgrywający przebił więc kiera w ręku i zagrał ♣W w koło. H. Rozgrywa Adam Żmudziński Kontrakt 6 BA, wist ♥9, król ze stołu, dwójka (ilościówka) od E. 31 32 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Podział jednego z kolorów 3-3 daje dwunastą lewę. Zaś przy układach sprzyjających można wziąc lew 13, co w turnieju par nie jest bez znaczenia. Adam Żmudziński na początek przetestował piki. E do trzeciego wyrzucił najniższego kiera (czyżby lawintal karowy?). Gdyby cztery trefle były u E, to po ściągnięciu kierów, Żmudziński zagrałby trefla wymuszajac wist spod ♦K. Niestety, po zagraniu figur treflowych, okazało się, że ta szansa nie istnieje. Teraz nastąpiło odegranie kolejnych lew kierowych. Doszło do końcówki: w której po zagraniu ♥A, W chcąc utrzymać zatrzymania w kolorach starszych musiał odrzucić karo. Teraz należało tylko powziąć decyzję czy W wysinglował króla, czy też waleta lub dziesiątkę. Oczywiście, rachunek prawdopodobieństwa nakazuje nam wybrać tę drugą możliwość. Adam zagrał więc ♦D w koło i grę wygrał! Myślę, że jesteś już gotowy dołączyć do listy mistrzów wygrywając efektownie (!) 6 BA z poniższymi kartami: <B>I. Rozgrywa ...........................<D> (miejsce na Twoje imię i nazwisko) Kontrakt 6 BA. Wist: ♣D. @BT ŚRODEK = <B>ROZWIĄZANIE<D> Damę bijesz w ręku, zachowując dojście do potencjalnej lewy w kierach lub karach. To naturalny ruch, który wykonałbyś na pewno przy brydżowym stoliku, przecież nie zaglądasz w karty przeciwników, a tym samym nie wiesz jeszcze o złych podziałach. Grasz topy w kolorach czerwonych i spostrzegasz swoje nieszczęście. Pełen najgorszych przeczuć grasz górne piki, nie podzieliły się. A jednak... 1. Przymus pojedynczy 33 @BT BEZ AKAP = ...eureka! Grasz ♠2... i wszystko stało się jasne. <MI>Nasze drugie spotkanie z przymusami dobiegło końca. Na pewno jeszcze nie wszystko zostało powiedziane, ale myślę, że jest to wystarczająco duży zasób wiedzy, której opanowanie zajmie Ci zapewne sporo czasu. Będziemy Ci w tym pomagać zamieszczając na łamach Świata Brydża wiele problemów z tego niezwykle trudnego działu rozgrywki. Jestem także przekonany, że już wkrótce otrzymamy od Ciebie list w którym będziesz mógł się pochwalić przymusem, który wyegzekwowałeś przy brydżowym stoliku. Chętnie opiszemy Twe zagranie w Świecie Brydża.<D> <MI>A więc... Czekamy na Twój list. @LINIA 1/2 = <MI> Izdebski<D> Władysław CZY POTRAFISZ ROZWIĄZAĆ? Znaczenie licytacji: 3♣ –forsing do dogranej na solidnym kolorze, ręka jednokolorowa; 3♦ –niekoniecznie kolor, tu wskazanie lokalizacji, obawa o kiery; 4♣ –próba szlemikowa; 4♠ –cue-bid. W, po dogłębnej analizie licytacji, zawistował w karo (!). (Wist pikowy umożliwiłby Ci wyrobienie forty pikowej.) 34 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Wśród tych, którzy nadeślą do redakcji <MI>ŚB<D> prawidłowe odpowiedzi, rozlosujemy nagrody książkowe. WSTĘP W numerze specjalnym Świata Brydża –Przymusy, część I poznaliśmy podstawowe mechanizmy rządzące przymusami. Określiliśmy warunki, które powinny być spełnione by przymus zaistniał. Pamiętasz kryptonim: Rozszyfrujmy go jeszcze raz: 1. Oba zatrzymania obrońców muszą znajdować się na jednej ręce. 2. Położenie co najmniej jednej groźby musi być za zatrzymaniem. 3. W momencie zagrywania karty prowadzącej, rozgrywający nie może mieć więcej niż jedną lewę przegrywającą. 4. Po zagraniu karty prowadzącej rozgrywający musi posiadać komunikację z dowolną groźbą. W rozważaniach szczegółowych udawało nam się niekiedy jeden z wymienionych warunków ominąć, choć niewątpliwie były to sytuacje wyjątkowe. Przypominam, że w części pierwszej omówiliśmy przymusy: wiedeński, impas kontrolowany, transferowy, wpustkowy, wpustkowy bezkomunikacyjny, bezredukcyjny, księżycowy oraz krzyżowy. 1. Przymus pojedynczy 35 Zakładam, że należycie zapoznałeś się z materiałem zeszytu pierwszego. Jest to bowiem niezbędny warunek do należytego zrozumienia kolejnych, bardzo ciekawych, choć niekiedy znacznie trudniejszych przymusów. 1. PRZYMUS REESE`A Terence Reese w swej znakomitej książce <MI>The expert game<D> zaprezentował przymus, który jest bardzo podobny do przymusu księżycowego. Popatrzmy: E otworzył licytację 1♣, po czym NS wylicytowali kontrakt 4♠. W zawistował blotką trefl a E kontynuował atak treflowy. Trzeciego trefla rozgrywający przebił atutem, przeszedł do stołu ♠W i przebił ostatniego trefla eliminując ten kolor z gry. Powstała końcówka: Po zagraniu karty prowadzącej ♠K, W chcąc zachować zatrzymanie karowe, musi pozbyć się figury kier. Wyrzucamy więc ze stołu blotkę karo i wychodzimy w kiera wyrabiając lewę w tym kolorze. Gdyby rozdanie wyglądało tak: wówczas doprowadzilibyśmy do niezwykle klarownej końcówki: w której zagranie pika stawia W w przymusie pozbycia się figury kier. Nietrudno zauważyć, że zaprezentowany przez Reese`a przymus jest bliskim krewnym przymusu księżycowego. Skojarzenie to pozwoli Ci łatwiej zapamiętać mechanizm tego typu przymusów. Warto ten przymus znać także dlatego, iż można zastosować go w niezwykle efektownym wariancie przymusu podwójnego, ale o tym później. 2. PRZYMUS Z BALASTEM Mecz, WE po partii, rozd. S. W otworzył 1♠, N zgłosił 2♦ 36 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce po czym strona WE wspięła się do kontraktu 6♠. Wist ♦A. W drugiej lewie zagrałeś trefla, N bierze lewę asem i kontynuuje atak karowy królem. Odegrałeś ♣D, cofnąłeś się do ręki atutem i zagrałeś blotkę trefl, którą W przebił piątką atu, Ty nadbiłeś. Co dalej? Kłopoty komunikacyjne uniemożliwiają odebranie w sposób bezpieczny (bez narażenia się na przebitkę) lew kierowych. Jednak przy założeniu podziału atutów obrońców 3-2 kontrakt jest niemal pewny. Popatrz na całe rozdanie: Po przebiciu trefla królem atu w dziadku, grasz ♥AK i odbierasz obrońcom atuty doprowadzając do końcówki: w której po zagraniu ♣K, N chcąc zatrzymać ♦D, jest zmuszony rozstać się z kierem. Ty zaś wyrzucasz niepotrzebny już Ci balast –♥D i unosisz się swobodnie do góry. Jakież to wspaniałe uczucie... 3. KROKODYLI KĘS Mechanizm przymusu z balastem można zastosować w następującym rozdaniu (mecz, obie po partii): Wist ♠AK (S dołożył piątkę i waleta). Przeszedłeś do stołu ♣K i zagrałeś karo na impas. N wziął lewę królem i ponownie zagrał figurę pik, od S blotka trefl. Gdy zagrałeś ♦A, wszyscy dołożyli do koloru. Gdy zagrałeś ♥AK, od S spadł walet. Co dalej? Oto całe rozdanie: 1. Przymus pojedynczy 37 Teraz pozostała Ci formalność odebrania obrońcom ostatniego atuta (wcześniej odegraj figurę trefl ze stołu) i w końcówce: @BT BEZ AKAP = po zagraniu ♣A, N nie mogąc pozbyć się zatrzymania pik musi wyrzucić kiera. W tej sytuacji ♥D może połknąć dziesiątkę. 4. PRZYMUS Z KAMYKIEM Przymus ten, podobnie jak dwa poprzednie, rozwiązuje problemy komunikacyjne wynikające ze zblokowania koloru. Cel osiągasz w oparciu o znany Ci mechanizm przymusu wpustkowego. Kontrakt 6♣. Wist ♦W, z dziadka i od E blotka i Twoja dama wzięła lewę. Masz wystarczającą liczbę lew, tylko nie ma jak ich odebrać. Czy wiesz jak rozwiązać ten problem? Tak, znasz przecież mechanizm przymusu wpustkowego. Łatwo więc doprowadzasz do końcówki: Po zagraniu ♣A (ze stołu karo), E chcąc zachować kiery, zmuszony jest wysinglować ♦A. Bierzesz więc lewę na ♥W i zagrywasz karo. ♦A stał się zbawiennym kamieniem, po którym przechodzisz suchą nogą na drugi brzeg strumyka. 5. PRZYMUS Z OPÓŹNIONĄ REDUKCJĄ N otworzył 2♠, po czym strona WE wylicytowała szlemika –niestety –treflowego. N zawistował ♠K. Rozgrywał ten kontrakt Apolinary Kowalski, który mimo tak 38 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce niesprzyjających układów grę wygrał. Czy Ty także byś tego dokonał? Kowalski nie mógł zredukować lewy (jeden z warunków gry na przymus) przepuszczając pierwszego pika, gdyż licytacja ujawniła singletona pik u S. Nie mógł także uczynić tego po odebraniu obrońcom atutów, ponieważ N po wzięciu lewy pikowej niewątpliwie zagrałby figurę kier przerywając potrzebną do przymusu komunikację. Mimo tych trudności, nasz mistrz świata znalazł rozwiązanie tego problemu. Po odebraniu lew w kolorach młodszych doprowadził do poniższej końcówki: Dopiero teraz –wychodząc w karo –rozgrywający zredukował swoje lewy przegrywające do jednej (jeden z warunków zaistnienia przymusu), wprowadzając jednocześnie e-N-a w przymus. ♦6 (karta przegrywająca) stała się jednocześnie kartą prowadzącą. Tego jeszcze nie przerabialiśmy, prawda? 6. PRZYMUS KASKADOWY Dość rzadko zdarza się, że obrońca posiada czynne karty (zatrzymania) aż w trzech kolorach. Gdy taka sytuacja zajdzie, nacisk na przeciwnika prowadzony jest na trzech frontach, stwarzając silny przywilej dla rozgrywającego, skutkiem którego rozgrywający może doprowadzić do przymusu, posiadając w momencie zagrania karty prowadzącej aż dwie lewy przegrywające. Oto przykład: W zawistował blotką karo. E odebrał dwie lewy w tym kolorze i zagrał w kiera. Będąc rozgrywającym, przepuściłeś i lewę wziął W, by w następnej lewie podegrać pika. Co Ty na to? 1. Przymus pojedynczy 39 Już na tyle dobrze orientujesz się w przymusach, że sprawnie doprowadzasz do końcówki: w której mimo, że masz dwie lewy przegrywające, po zagraniu ♥10 E musi się poddać. Zapewne wyrzuci ♠K, licząc na zatrzymanie pikowe u partnera. Wtedy Ty położysz ♠W na stole i E po raz drugi znajdzie się w sytuacji przymusowej. W ten sposób zyskasz aż dwie lewy. PODSUMOWUJĄC: 1. Trzy zatrzymania muszą znajdować się na jednej ręce.<D> 2. W momencie zagrania karty prowadzącej rozgrywający nie może mieć więcej niż dwie lewy przegrywające.<D> 3. Po zagraniu karty prowadzącej rozgrywający musi mieć możliwość zagrania dowolnej groźby, a więc posiadać wystarczającą komunikację do każdej z nich, co często wymaga dwóch (!) kolorów komunikacyjnych. Przykład (z dwoma kolorami komunikacyjnymi): W otworzył 2♦ (konwencja Wilkosza) po czym strona NS dotarła aż do 6 BA. Wist ♠K. Rozgrywający ma tylko 10 lew, zastaje jednak układ kart pozwalający zrealizować ten super ambitny kontrakt. Przepuszcza pierwszego pika, drugiego bije asem i doprowadza do końcówki: w której po zagraniu ♣A, W jest w kleszczach przymusu. Proszę, przeanalizuj wszystkie możliwości obrony. Z braku wystarczającej komunikacji nie zawsze będziesz mógł wziąć aż dwie dodatkowe lewy, ale gdy do zwycięstwa brakuje Ci jednej... np.: W zawistował w trefla i E nieopatrznie powtórzył ten kolor. 40 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Wprawdzie rozgrywający nie ma zredukowanej lewy do przymusu, ale E ma zatrzymania w trzech kolorach więc przymus zajdzie już przy dwóch lewach przegrywających. W końcówce: Po zagraniu ostatniego kara (ze stołu pik), E nie będzie mógł utrzymać wszystkich zatrzymań. Do tych niezwykle interesujących, ale niekiedy bardzo trudnych przymusów, powrócimy w końcowej części opracowania. Teraz zaś, proponuję Ci dalszy trening w temacie przymusów –tych nieco łatwiejszych. 7. PRZYMUS PODWÓJNY W dotychczas omawianych rozdaniach przymusowi podlegał tylko jeden z obrońców, drugi był zwykle pełnym statystą. Poniższy przykład ukaże nam nowe możliwości gry na przymus, popatrzmy: Z pozycji S rozgrywamy kontrakt 7 BA po wiście ♠W. Po odebraniu topów w kolorach młodszych stwierdzamy niekorzystne dla nas układy. Łatwo jednak doprowadzamy do zwycięskiej końcówki: Po zgraniu ♥A, W chcąc zachować zatrzymanie karowe, wyrzuca pika. Ze stołu pozbywamy się więc ♦2 (spełniła już swoje zadanie) i z kolei obrońca E znalazł się w sytuacji przymusowej –chcąc utrzymać zatrzymanie treflowe, musi rozstać się z pikiem. Gramy więc ♠A i dwójka w tym kolorze stała się zwycięską lewą. Zapewne zauważyłeś, że w tego typu przymusie występują trzy groźby (dwie izolowane i komunikacyjna), a zatrzymania rozłożone są sprawiedliwie między obrońców –każdy z przeciwników jest właścicielem dwóch zatrzymań: 1. Przymus pojedynczy 41 w kolorze groźby izolowanej oraz komunikacyjnej. Tak więc, spełniony jest podstawowy warunek gry na przymus:<B> dwa zatrzymania na jednej ręce. Cechy charakterystyczne przymusu:<D> <B>1. Zatrzymania w kolorach gróźb izolowanych nie mogą znajdować się u jednego obrońcy (w takim przypadku należy grać na przymus pojedynczy, izolując tylko jedną z gróźb). <B>2. Groźby izolowane muszą znajdować się za zatrzymaniami. <B>3. Obowiązują ogólne zasady rządzące grą na przymus: dwa zatrzymania na jednej ręce, jedna lewa przegrywająca, zapewniona komunikacja do każdej groźby. Sprawdź nabyte wiadomości w rozdaniu: Grasz w turnieju par. W pogoni za maksem dotarłeś do kontraktu 7 BA. N zawistował ♣K. Zaplanuj rozgrywkę. Oto całe rozdanie: Rozdanie pochodzi z Korespondencyjnych Mistrzostw Polski '94, a rozgrywającym był Rafał Gardzielewski –junior z Grudziądza. Rafał w drugiej lewie zagrał do ♦K, cofnął się do ręki ♥A, odegrał trzy lewy karowe i grając kiery doprowadził do końcówki: w której, po zagraniu ♥K, obrońcy (najpierw S, następnie N) znaleźli się w sytuacji przymusowej. 42 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Mówiliśmy, że przy grze na przymus podwójny groźby izolowane muszą znajdować się za zatrzymaniami. Jest to warunek konieczny w najprostszej z możliwych końcówce tj. trzykartowej. Lecz już w końcówce czterokartowej o rozbudowanym kolorze komunikacyjnym, można ten warunek ominąć. Popatrzmy: A. Karta prowadząca na jednej ręce z groźbami izolowanymi. B. Karta prowadząca na jednym ręku z groźbą komunikacyjną. Obie groźby izolowane na jednej ręce, jedna z nich położona jest przed zatrzymaniem, a mimo tego przymus zachodzi. Czy zauważyłeś, że nie są to przymusy pozycyjne? Nawet jeżeli obrońcy wymienią między sobą zatrzymania, nic to im nie pomoże. Karta prowadząca wraz z goźbą komunikacyjną może być na jednej ręce nie tylko przy rozbudowanym kolorze komunikacyjnym, ale także, gdy zapewnimy sobie komunikację do groźby izolowanej drugim kolorem komunikacyjnym. C. Przymus podwójny o dwóch kolorach komunikacyjnych. Po zagraniu ♣A, W chcąc utrzymać zatrzymanie pikowe musi rozstać się z kierem, wyrzucamy więc ♠W (spełnił swą rolę groźby), E pozbywa się niepotrzebnej mu blotki karo, lecz za chwilę, po zagraniu ♠A, znajdzie się w przymusie podarowania nam lewy. W powyższej końcówce mamy więc dwa kolory i dwie groźby komunikacyjne, zaś tylko jedną groźbę izolowaną. Zauważ, że tym razem jest to przymus pozycyjny, a więc nie zajdzie, gdy obrońcy wymienią zatrzymania (pikowe z karowym) między sobą. 1. Przymus pojedynczy 43 8. PODWÓJNY PRZYMUS Z KAMYKIEM Wist ♠8. Rozgrywającym był jeden z najlepszych brydżystów świata –Marek Szymanowski. Choć wistujący nie odebrali ♣AK, to pierwszy wist wytrącił dojście do lewy karowej. Nasz mistrz świata poradził sobie jednak z tym problemem. Po odebraniu lew w kolorach starszych oraz ♦A, doprowadził do końcówki: w której, po zagraniu ostatniego kiera (ze stołu ♣8) obrońcy byli bezradni. W rzeczywistości W pozbył się kara, a E wysinglował ♣A. Marek odegrał więc ♦D i zagrał trefla. W ten sposób ♣A stał się kamieniem pozwalającym przedostać się rozgrywającemu na drugi brzeg strumyka. Zauważ, że nawet gdyby E odblokował się wyrzucając na ostatniego kiera ♣A, kontrakt i tak zostałby wygrany, gdyż rozgrywający wyrobiłby sobie lewę treflową. Także inna kolejność zrzutek nie pozwoli obrońcom wydostać się z opresji. Te warianty przeanalizuj sam. 9. PODWÓJNY PRZYMUS REESE`A Kontrakt 6♥. Wist ♠W. Przechodzimy do ręki atutem i gramy karo do damy, po przebiciu trzeciego trefla w dziadku doprowadzamy do końcówki: Gramy ♥W. W nie może wysinglować ♦A, pozbywa się więc pika, my wyrzucamy z dziadka karo i E chcąc utrzymać zatrzymanie pikowe pozbywa się ♦10. Gramy więc ♠A i karo do waleta, króla i asa karo. W ma już tylko ♦6, więc nasza ♦9 bierze zwycięską lewę. Spróbuj wygrać 6 BA w poniższym rozdaniu. Wist ♥W. Rozgrywającym był nasz pierwszorzędny brydżysta –Józef Pochroń. Pochroń zabił waleta asem i sprawnie doprowadził do końcówki: w której po zagraniu ♦A obrońcy musieli się poddać. 44 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce 10. PRZYMUS ATUTOWY POJEDYNCZY Omawiane przymusy: pojedynczy i podwójny o końcówkach trzykartowych, wymagały umiejscowienia groźby za zatrzymaniem. W przypadku, gdy ten warunek nie był spełniony, przymus nie mógł zaistnieć, np.: Po zagraniu karty prowadzącej –♣A, dziadek zmuszony jest pozbyć się wcześniej groźby niż obrońca zatrzymania. Tego typu przymus jest pozycyjnym, zachodzi tylko wtedy, gdy zatrzymania posiada lewy obrońca. Jeżeli gramy grę kolorową, możemy niekiedy ustawić przymus, mimo iż groźby są przed zatrzymaniami. Oto przykład: E otworzył 1♠, po czym strona NS dotarła do szlemika karowego. Wist ♠4, E powtarza piki po raz drugi. Ustawienie znanego nam przymusu pojedynczego nie jest możliwe, gdyż obie groźby są przed zatrzymaniami. Wygrać kontrakt jednak można doprowadzając do następującej końcówki: Gramy ♣A (z ręki kier) i E znalazł się w sytuacji bez wyjścia: –wyrzuci pika, to przebijemy pika wyrabiając fortę w tym kolorze, do której dojściem będzie ♥A; –wyrzuci kiera, to zagramy ♥A i dama w tym kolorze stanie się lewą, a dotrzemy do niej przebijając pika. Czy zauważyłeś, że nie jest to przymus pozycyjny? Wystąpi także, gdy przeniesiemy zatrzymania do W. 1. Przymus pojedynczy 45 Zapamiętaj:<D> 1. Groźbę izolowaną stanowią dwie karty.<D> 2. Karta prowadząca jest na tej samej ręce co dwukartowa groźba izolowana. 3. Komunikacja realizowana jest przez dwa kolory, jednym z nich jest kolor atutowy. 4. Spełnione są warunki ogólne rządzące przymusem: dwa zatrzymania na jednym ręku, jedna lewa przegrywająca. Sprawdź nabyte wiadomości w poniższym rozdaniu: Turniej par, WE po parti. Wist ♠2 (odmienny). S wziął lewę asem i zagrał ♠D. Jak zamierzasz wziąć 12 lew? Oto całe rozdanie: Gdybyś nie znał przymusu atutowego, musiałbyś założyć u S ♦KW i doprowadzić do klasycznego przymusu pojedynczego (groźba izolowana –♠8). Natomiast korzystając z przymusu atutowego możesz wziąć 12 lew także przy układzie kart jak na diagramie, doprowadzając do końcówki: Grasz ♣K (z ręki pik) i już... Czy potrafiłbyś wziąć 12 lew gdyby S w pierwszej lewie położył dziewiątkę? Oczywiście, przecież znasz przymus wpustkowy. 11. PRZYMUS ATUTOWY PODWÓJNY Kontrakt 7♣. Wist ♦W. Zwycięska końcówka: 46 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Gramy ♦A i...–resztę dopowiedz sobie sam. Czy zauważyłeś, że mechanizm tego przymusu jest analogiczny do znanego nam przymusu Reese`a? @TYTUŁ = 12. PRZYMUS ATUTOWY KASKADOWY Kontrakt 6♠. Wist ♦10. Podłożoną damę E bije asem i gra ♦W. Przebijając dwa kara wyrobimy tylko jedną lewę, dwunastej lewy nie można wziąć grając na przymus pojedynczy, gdyż nie ma ku temu, między innymi, komunikacji. Należycie ze swego zadania wywiążemy się grając na przymus kaskadowy, który przyniesie nam dwie dodatkowe lewy. Dążąc do celu doprowadzamy do końcówki: Po zagraniu przedostatniego atutu, W nie może wybronić się przed przegraną. Analizę pozostawiam Tobie. Możemy stwierdzić, że i tym razem skorzystaliśmy z wiedzy nabytej wcześniej. Powyższy przymus jest bowiem symbiozą przymusów: kaskadowego i atutowego. 13. PRZYMUS WAHADŁOWY ATUTOWY Wist ♠K. Zły podział atutów i zbyt niskie atuty dziadka uniemożliwiają przebicie trzech kierów w stole, ale mimo tego grę wygramy. Naturalny sposób rozgrywki, to kier do asa i karo do ręki. 1. Przymus pojedynczy 47 W tym momencie ujawni się niekorzystny podział atutów. Gramy wiec ♣KD, przebijamy kiera w stole, na ♣A wyrzucamy kiera i przebijamy pika w ręce. Po odegraniu ♦A dochodzi do końcówki: Po zagraniu ♦D W jest bezradny. Jeżeli pozbędzie się kiera, z dziadka dołóżymy blotkę atu i przebijając kiera wyrobimy fortę w tym kolorze. Jeżeli zaś W do ♦D dołoży pika, wówczas przejmiemy ją królem w stole i przebijając pika wyrobimy dla odmiany fortę pikową. Cechy charakterystyczne przymusu: <B>1. Komunikacja realizowana jest przez kolor atutowy (przejęcie lub nieprzejęcie karty zagrywanej).<D> <B>2. Groźby izolowane powinny być minimum dwukartowe.<D> <B>3. Konieczność równej liczby atutów ręki i dziadka. Spróbuj w poniższym rozdaniu porównać się ze znakomitym graczem lat pięćdziesiątych Janem Wohlinem (Szwecja). Mecz, obie strony po partii. N otworzył 3♦, po czym strona WE znalazła drogę do dość optymistycznego szlema w piki. Wist ♦K. Do zagranego ♠A N dołożył damę, a do ♠K blotkę karo. Niestety do zagranego ♣A N także wyrzucił karo. Czy już wiesz, jak wygrał ten kontrakt Wohlin? Oto całe rozdanie: Wohlin założył, że na blokujące otwarcie 3♦, N nie może mieć pięciu kart w kierach a tym samym ma układ 1-4-8-0. By wygrać grę N musi mieć figurę kier. Wohlin słusznie uznał, że N nie blokowałby licytacji z czwartym ♥K, gdyż byłaby to zbyt silna karta. Po tej analizie rozgrywka była już prosta. Zagrał figury treflowe wyrzucając z ręki kiera, przebił trefla zrównując atuty na obu rękach, odegrał ♥A i w końcówce: 48 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce zagrał ♠10. N pozbył się kiera, więc Wohlin przejął dziesiątkę waletem w stole i zagrał ♥D ekspasując króla. Trudno wszystkie przymusy sklasyfikować, niekiedy stosujemy techniki łączone, np.: Wist ♦6, E bierze lewę asem i gra ♦D. Przechodzimy do stołu ♠A i gramy ♥8 impasując króla, ponawiamy impas. Próba przebicia dwóch trefli nie może się udać (nawet przy układzie ręki E 1-3-5-4), analizę pozostawiam Tobie. Gramy więc ♥A, przechodzimy do stołu ♠K i w końcówce: przebijając karo wyrównujemy atuty. W tej lewie W znalazł się w przymusie. Nie jest to klasyczny przymus wahadłowy, gdyż komunikacja realizowana jest nie tylko przez kolor atutowy oraz nie występuje charakterystyczne dla tego przymusu przejęcie-nieprzejęcie atuta. Rozdanie to jest wskazówką by nie popadać w daleko idące schematy tylko każde rozdanie traktować w sposób indywidualny. 14. PRZYMUS WAHADŁOWY BEZATUTOWY Przymus wahadłowy można także stosować w grach bezatutowych, oto klasyczne przykłady: W każdym z tych przypadków nie jesteśmy w stanie przeprowadzić redukcji. Jeżeli oddamy lewę w jednym z kolorów starszych, W odwróci w drugi, zrywając komunikację do przymusu. Na szczęście znamy już mechanizm przymusu wahadłowego, w końcówce a) gramy figurę karo a w b) blotkę karo i W jest bezradny. 1. Przymus pojedynczy 49 Oto rozdanie, w którym możesz popisać się poznaną techniką wahadłową: W zaatakował ♠3, ze stołu blotka, od E dziesiątka, którą przepuściłeś. W drugiej lewie E zagrał ♠K, a w trzeciej dwójkę tego koloru. Wziąłeś lewę asem. Wydaje się, że do wzięcia mamy 9 lew: cztery treflowe, jedną pikową, dwie kierowe i dwie karowe. Zagrałeś więc kiera do króla –E wstrzymał się z zabiciem. Czy zauważyłeś już problem tego rozdania? Jeżeli zagrasz ponownie figurę kier, to E zabije asem i odwróci w ten kolor wyrabiając sobie fortę. Obrońcy wezmą wtedy dwa piki, dwa kiery i ♦A –bez jednej. Nie pomoże Ci też wcześniejsze zagranie kara. E przepuści asem i będziesz w tym samym miejscu. Na szczęście znasz już przymus wahadłowy. Po wzięciu lewy na ♥K grasz więc karo do króla w ręku, ♣7 (!) do waleta w stole, a następnie ♣D pozbywając się z ręki dziewiątki (!). Oto końcówka: Teraz pora posłać w bój ♣K, E znalazł się w przymusie wahadłowym. Jeżeli wyrzuci karo, Ty dołożysz ♣2 i zagrasz karo. Natomiast, jeżeli do ♣K, E dołoży kiera, przejmiesz króla asem i zagrasz kiera. ♣4 będzie dojściem do fort kierowych w stole. Teraz już wiesz, dlaczego tak ważne było zachowanie ♣2 w ręce. 15. PRZYMUS JEDNOKOLOROWY Czy jest w ogóle możliwe, by posiadając tylko jedno zatrzymanie, znaleźć się w kleszczach przymusu? W zagrał ♦AKD. 50 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Z pozoru wydaje się, że nic tu nie można zrobić, a jednak... Doprowadzamy do końcówki: Gramy ostatniego pika i jeżeli W pozbędzie się czwórki –zagramy blotki z obu rąk. W będzie zmuszony wziąć lewę i wyjść do naszych wideł. Próba odblokowania się dziesiątką także nie przyniesie obrońcom sukcesu. Zagramy z dziadka ♥8, E zmuszony zostanie do podłożenia dziewiątki, z ręki dama i W w dwukartowej końcówce: będzie musiał podarować nam lewę. Jeszcze jeden przykład. Wist ♠4 (odmienny), ze stołu dama. E wziął lewę asem i zagrał ♥D, która wzięła lewę. W trzeciej lewie, E wyszedł blotką karo. Oddajemy lewę na ♣A i doprowadzamy do końcówki: Po zagraniu trefla dochodzi do znanej już nam sytuacji. Jeżeli E dołoży ♠2, to my zagramy trójkę. Jeżeli zaś spróbuje odblokować się ósemką, zgramy dziesiątkę i E po wzięciu lewy na waleta, podaruje nam lewę na trójkę. 16. PRZYMUSY NA TRZY KOLORY Klasycznym przymusem na trzy kolory jest znany Ci przymus kaskadowy. Przymus ten daje rozgrywającemu dwie dodatkowe lewy. Obyś jednak nie musiał z niego korzystać zbyt często, gdyż niewielkie są szanse spotkania wszystkich trzech zatrzymań u jednego obrońcy. Przymus na trzy kolory ma zastosowanie znacznie szersze. A. Przymus na komunikację. Przeciw kontraktowi 6 BA, W zawistował ♠10. 1. Przymus pojedynczy 51 Gdyby E podłożoną damę zabił asem, redukując Twoje lewy przegrywające do jednej (jeden z warunków zrealizowania przymusu), łatwo ustawiłbyś przymus kierowo-karowy przeciwko W. Lecz E dołożył blotkę... Co teraz? Grę nadal łatwo wygrasz doprowadzając do końcówki: Po zagraniu ♣A, W chcąc zachować zatrzymania w kolorach czerwonych musi pozbyć się pika. Ty wyrzucasz karo i wyrabiasz lewę w kierach. Wprawdzie pik W nie stanowił wartości materialnej, gdyż zatrzymanie w tym kolorze posiadał E, to jednak presja na ten kolor spowodowała zerwanie komunikacji między obrońcami i w efekcie zrealizowany został przymus bezredukcyjny. Możemy powiedzieć, że był to przymus na przerwanie komunikacji. <B>B. Przymus wymuszający dojście. Kontrakt 6 BA, wist ♠W, wziąłeś lewę damą. Brak drugiego dojścia do dziadka uniemożliwia dwukrotne podegranie kierów. Ale co się stanie gdy zagrasz pięć trefli? W musi zrzucić trzy karty z kolorów bocznych. Nie może zrzucić dwóch kierów, gdyż wtedy zagrasz kiera z ręki i wystarczy Ci jedno dojście do stołu by wziąć dwie lewy kierowe. W zrzuca więc jednego kiera i... a) dwie blotki karo. Wtedy odbierasz dwa kara, pozostałe piki i grasz z dziadka kiera do dziewiątki w ręku. W bierze lewę i pozbawiony bezpiecznej karty odejścia zmuszony jest zagrać kiera impasując partnerowi króla. b) wyrzuca pika. Przejmujesz wtedy ♠K asem i ♠8 staje się drugim dojściem umożliwiającym dwukrotne zagranie kierów ze stołu. W wyniku nacisku na trzy kolory zyskałeś jedną lewę materialną. Można powiedzieć, że był to przymus komunikacyjny, a bezpośrednim zyskiem było dodatkowe dojście do stołu. 52 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce C. Przymus przeciw biernym atutom. Kontrakt 5♣. Wist ♠2. ♠D E zabił królem i zagrał atu. Wziąłeś w ręce by zagrać karo do króla. Drugą lewę karową wziął W i zgrał ♣5. Nie możesz wziąć damą w stole i wyrabiać kara dwoma przebitkami w ręce, gdyż ♣8 obrońcy stanie się lewą. Biorąc lewę treflową w ręku zabraknie ci jednego dojścia do wyrobienia i odebrania forty karowej. Twoją szansę stanowią ♠W i długie kiery u W. Weź więc trefla w ręce, zagraj ♥AK i kiera przebij w stole, wróć do ręki przebitką karo i odegraj ♠A. W końcówce: zagrasz ze stołu karo przebijając je ♣K w ręce, a W znajdzie się w przymusie. Jeżeli dołoży atuta, to przebitką dojdziesz do forty karowej w stole. Zaś wyrzucenie karty z koloru starszego pozwala Ci zagrać wyrobioną w ten sposób fortę. W musi ją przebić, Ty nadbijesz i weźmiesz lewę na fortę karową. Przyznasz, że mechanizm tego przymusu jest niezwykły –W jest w przymusie z trzema singletonami, z których jeden jest atutem. D. Przymus ochronny pojedynczy. Kontrakt 7 BA. Wist ♥W. Zły podział w kolorach czerwonych jest Twoim nieszczęściem. Wprawdzie oba zatrzymania w tych kolorach są na jednej ręce, lecz brak komunikacji uniemożliwia grę na przymus pojedynczy. Na szczęście masz jeszcze jedną ważną kartę –♠10! Popatrz na końcówkę: 1. Przymus pojedynczy 53 Po zagraniu ♣A, W chcąc zachować zatrzymania w kolorach czerwonych, zmuszony jest zrzucić blotkę pik. Ze stołu zrzucamy czerwoną kartę i gramy pika do waleta i króla, by następnie wykonać stuprocentowo pewny impas damy. Cechy charakterystyczne: 1. Groźby izolowane znajdują się za zatrzymaniami. 2. Karta prowadząca znajduje się na przeciwnej ręce niż groźby izolowane. 3. Kolor komunikacyjny ma tę właściwość, że drugi przeciwnik (ten nieprzymuszany) nie trzyma go samodzielnie, lecz potrzebuje ochrony ze strony partnera. Bez tej podpory zatrzymanie w kolorze komunikacyjnym można byłoby mu wyimpasować. Możliwy jest wariant o rozbudowanym kolorze groźby izolowanej znajdującej się na tej samej ręce co karta prowadząca. Oto przykład: Jako S rozgrywasz kontrakt 7 BA. W zawistował ♥7, E podłożył dziesiątkę. Bez tego wistu mógłbyś ustawić pojedynczy przymus kierowo-pikowy. Wist kierowy zerwał do tego przymusu komunikację, ale i tak grę wygrasz, gdyż znasz już mechanizm przymusu ochronnego. Oto zwycięska końcówka: Po zagraniu ♣A (z dziadka pik), E jest bezradny. E. Przymus ochronny podwójny. Popatrzmy na rozdanie, w którym piękną rozgrywką popisała się nasza najlepsza brydżystka Ewa Harasimowicz. 54 W. Izdebski, Przymusy w teorii i praktyce Licytacja w stylu naturalnym. 4♦ –splinter. W zawistował blotką karo. E zabił królem i zagrał ♦A. Licytacja E wskazuje niemal na pewno na cztery piki. Przymus pikowokierowy jest jednak nierealny, gdyż mając mariasza kier i ♦AKW (ujawnione wistem) E otworzyłby licytację. A jednak kontrakt został wygrany. Ewa doprowadziła do następującej końcówki: w której, po zagraniu ♣A (od W kier, z dziadka pik), E chcąc chronić króla partnera przed impasem oraz zachować zatrzymanie pik, musiał rozstać się z ♦W. W ten sposób zatrzymania w kolorach czerwonych posiadał już tylko W, więc po zagraniu ♠A znalazł się w przymusie. 17. EFEKTOWNE ROZGRYWKI <B>A. Rozgrywa Krzysztof Martens<D> E zawistował ♦7, ze stołu walet i lewę wzięła dama. Teraz W zagrał asa i blotkę pik. Ta nienajlepsza gra obrońców umożliwiła naszemu znakomitemu brydżyście przegranie kontraktu tylko bez dwóch –za 300 (na drugim stole zostało wygrane 4♠ z nadróbką –650). Martens zaimpasował króla trefl, przebił ostatniego pika i doprowadził do następującej końcówki: w której po zagraniu ostatniego trefla W znalazł się w przymusie podarowania dwóch lew. Jest to interesująca odmiana bezkomunikacyjnego przymusu wpustkowego (Przymusy –cz.I), w którym kolory gróźb są trzykartowe, a nie dwukartowe. Podobny motyw w grze praktycznej zastosował Andrzej Wilkosz.