Strona 68 - Golfowa droga do Rio

Transkrypt

Strona 68 - Golfowa droga do Rio
68-felieton R. Pieniaka:Makieta 1
2011-09-12
19:33
Strona 68
68 FELIETON / GOLF
WITTCHEN/jesień–zima 2011
K
openhaga, 10 października 2009 roku. 121. sesja Międzynarodowego
Komitetu Olimpijskiego. Godzina
12.45. Głosowanie nad włączeniem
golfa i rugby 7 do programu olimpiady. I stało się. Golf został zaakceptowany wynikiem: 63 głosów za,
27 głosów przeciw. Tym samym w 2016 roku
ponownie zagości na igrzyskach olimpijskich
(pierwszy raz w tej dyscyplinie rywalizowano
w Paryżu w 1900 roku, drugi i ostatni raz – w amerykańskim Saint Louis cztery lata później).
Warszawa, 2 sierpnia 2011 roku. Nowe pole golfowe pod Warszawą. Blisko dwa lata od decyzji
MKOl-u o włączeniu golfa do programu letnich
igrzysk olimpijskich. Do olimpiady w Rio de Janeiro
pozostało około pięciu lat. Czy jest szansa na
historyczny debiut polskiego reprezentanta? Czy
znajdzie się wśród rodaków golfowy Adam Małysz
i spełni się marzenie o golfmanii w kraju nad Wisłą?
Tę dyscyplinę bardziej lub mniej systematycznie
uprawia dziś w Polsce około dwudziestu tysięcy
Niedawno dziesięcioletni Alejandro Pedryc,
członek naszego klubu, zagrał na osiemnastu dołkach 76 uderzeń! To znakomity wynik! Ten drobny
malec naprawdę mi imponuje. Jest zawodowcem.
Całe swoje chłopięce życie postanowił podporządkować treningowi golfowemu. Niemal codziennie
z uśmiechem na twarzy, bez względu na pogodę,
powtarza wszystkie typy uderzeń. Nikt i nic nie jest
w stanie go zniechęcić. Jest bardzo ambitny i zrobi
wszystko, żeby zwyciężyć. To kandydat na mistrza!
Chylę czoła przed jego ojcem, który wzorem znanych rodziców sławnych sportowców postanowił
poświęcić swoją karierę zawodową dla syna. Mocno wierzę, że ich wspólne marzenia się spełnią.
Mało kto wie, że w Polsce rozgrywa się co roku
ponad trzysta turniejów golfowych. Jednym z najważniejszych jest cykl Pro-Am Tour, gdzie w jednym turnieju rywalizują ze sobą amatorzy (Am)
i zawodowcy (Pro). W tym roku zdecydowanym
liderem jest występujący po raz pierwszy w kategorii Pro dwudziestoletni Wojciech Świniarski.
To chłopak, który do sportu trafił tylko dlatego,
Fot. Karolina Gembara
GOLFOWA DROGA DO RIO
osób. To niewiele, jeśli na świecie jest aż sześćdziesiąt milionów golfistów (większość w Ameryce
Północnej), a w samej Europie około czterech milionów. Jeśli jednak uwzględnimy, że w 1989 roku
oficjalnie nikt nie grał u nas w golfa, wówczas ta liczba wcale nie wydaje się mała. W kraju mamy już
ponad pięćdziesiąt klubów i ośrodków golfowych,
zrzeszonych i reprezentowanych przez Polski Związek Golfa. Za małą piłeczką podążają całe rodziny.
Wiele klubów zaprasza dzieci z lokalnych szkół
na bezpłatne szkolenia, organizowane są też dni
otwarte. Szukamy mistrza!
Już dziesięć lat temu, kiedy po raz pierwszy zetknąłem się z tym sportem, mówiono o konieczności
zainteresowania nim dzieci i młodzieży. Minęła dekada i coś drgnęło. Od kilku sezonów profesjonalnie
prowadzimy kadrę juniorów. Młodzi chłopcy i dziewczęta z roku na rok czynią znaczące postępy i są już
dziś trzonem swoich drużyn klubowych. Zaczęli odnosić pierwsze poważne sukcesy międzynarodowe.
Kilka tygodni temu jeden z nich, Mateusz Gradecki,
został międzynarodowym mistrzem juniorów w Czechach. Bardzo liczę też na Martynę Mierzwę, młodą
dziewczynę z Poznania, która jako jedna z nielicznych przedstawicielek płci pięknej w Polsce postanowiła postawić na golfa i dążyć do osiągnięcia
sukcesów na miarę Michelle Wie. Ambitna golfistka
trenuje dziś również za oceanem. Oby sponsorom
nie zabrakło wiary w jej przyszłe zwycięstwa.
że urodził się i wychował w sąsiedztwie pola golfowego, na którym potem dorabiał. Dziś jest jedną
z naszych największych nadziei.
Nie mam wątpliwości, że idziemy w dobrym
kierunku. Żałuję, że ten proces nie jest szybszy
i bardziej spektakularny. Potrzebujemy sukcesu
dużego kalibru. Czy uda nam się zabłysnąć już
na pierwszej olimpiadzie? Być może nie, ale mam
nadzieję, że wizja wspaniałej sportowej kariery
zmotywuje młodych ludzi i ich rodziców.
Dlaczego właśnie golf? Spotykam wiele osób,
które nigdy nie miały do czynienia z tą dyscypliną.
Wciąż królują stereotypy o nadąsanych snobach,
graczach w pumpach (jest tylko jeden znany przykład) oraz horrendalnych kwotach (jedna rozgrywka na 18 dołkach kosztuje od 100 do 200 zł).
Tymczasem na polskich polach większość stanowią mili początkujący golfiści, zafascynowani tym
sportem i zdrowym stylem życia.
W golfa można zacząć grać w każdym wieku.
Najlepiej po ukończeniu piątego roku życia, ale
po sześćdziesiątce też nie jest za późno. Największe sukcesy zawodowe w tym sporcie odnosi
się po trzydziestce. Nikogo nie dziwią zwycięstwa
czterdziestolatków. Jeśli komuś zamarzy się
sukces olimpijski, to należałoby zacząć jak najwcześniej, nie ma jednak reguły. Liczy się talent
do gry i ciężka praca. Tak jak w każdej innej dyscyplinie sportowej.
Radosław Pieniak
Entuzjasta i propagator golfa.
Dyrektor nowego pola
golfowego Sobienie
Królewskie Golf & Country
Club pod Warszawą.

Podobne dokumenty