Scenariusz pasowania na pierwszaka

Transkrypt

Scenariusz pasowania na pierwszaka
Scenariusz uroczystości - pasowanie na pierwszaka na podstawie książek:
M. Jaworczakowa : „Jacek, Wacek i Pankracek”,
G. Herman : „ Mały Dinozaur idzie do szkoły”.
Opracowała mgr Aleksandra Filipek
Narrator:
Chcecie wierzcie czy nie, ale ta historia zdarzyła się naprawdę. Żył sobie Mały Dinozaur,
który marzył o tym, aby pójść do szkoły. Biedaczek, nie mógł doczekać się końca wakacji.
Scena pierwsza.
Na scenie stoi łóżko, stolik, na nim budzik, tornister, śniadanie.
Dinozaur (ciągnie babcię za rękę ):
Wiesz co, babciu? Mnie się zdaje, że już zaraz musimy iść.
Babcia (otwiera oczy):
Dokąd chcesz iść, Kubusiu?
Dinozaur:
Zapomniałaś babciu? Do szkoły!
Babcia (przeciera oczy, patrzy na zegarek):
W lipcu? O tej porze nie zaczyna się żadna szkoła. Możemy spać jeszcze całą godzinę.
Dinozaur:
Szkoda. Tylko czy ty się babciu nie pomyliłaś?
Babcia:
Nie. Idź spać, Kubusiu.
Dinozaur idzie do łóżka, ale otwiera tornister i wyciąga piórnik.
Dinozaur (wyciąga z piórnika gumkę):
Jest właśnie taka śliczna, jak sobie wymarzyłem.
Babcia:
Co… śliczne? (budzi się na dobre)
Dinozaur
Temperówka. I mnie się zdaje, babciu, że teraz jest już na pewno ta godzina, o której trzeba
wstać, żeby pójść do szkoły.
Babcia (zniecierpliwiona):
Mnie się też zdaje, że lepiej wstać, bo i tak nie można spać, kiedy ty wciąż wkładasz
i wyjmujesz rzeczy ze swego tornistra. (wychodzi)
Kubuś pakuje swój tornister, zabiera śniadanie. Wychodzi.
Narrator:
Spakował Kubuś swój nowy tornister, zabrał śniadanie i ruszył na przystanek autobusowy.
Całą drogę podśpiewywał. Cieszył się niezmiernie. Myślał o pani wychowawczyni, o
kolegach, o nowiutkich książkach i przyborach…
Scena druga.
Przystanek autobusowy - znak „BUS”, zegar.
Dinozaur czeka na autobus. W ręce trzyma pudełko ze śniadaniem, na plecach ma założony
tornister.
Jacek:
Mały dinozaurze. Są wakacje. Jest lato. Szkoła jest zamknięta.
Dinozaur:
Jestem gotowy do szkoły. Nawet uszy dwa razy umyłem, choć to nic przyjemnego. Mają one
taki zwyczaj, że wcale nie dają się umyć tak zaraz raz, dwa, trzy.
Jacek:
Eeeee…Jest lato, ja mam jeszcze czas. (rozchodzą się)
Dinozaur czeka. Czas mija. Kubuś wraca do domu.
Narrator:
I tak czekał, ale Dinobus nie pojawił się. Ani dziś, ani następnego dnia. Kubuś, smutny,
wracał codziennie do domu.
Mijały dni. Wakacje dobiegły końca. Kartka z kalendarza wskazywała datę, na którą z
utęsknieniem czekał Kubuś. Pierwszy września. Dziś po raz pierwszy pójdzie do szkoły.
Scena trzecia.
Pokój (jak w scenie pierwszej).
Dinozaur budzi się, zabiera rzeczy: tornister, kuferek ze śniadaniem. Wychodzi.
Babcia:
Pierwszy września, Kubusiu. Wszystkiego dobrego. Dziś Twoje święto. Dziś po raz pierwszy
pójdziesz do szkoły.
Mama:
Pamiętaj, bądź grzeczny w szkole!
Tata:
I żebyś się dobrze uczył! Ja w twoim wieku…
Kubuś:
Tak, tak. Obiecuję.
Narrator:
Babcia i Dziadek odprowadzili wnuczka na przystanek. Dziś pełno było tam dzieci, starszych
i młodszych. Kubuś przysłuchiwał się ich rozmowom. Wspominali wakacje.
Kubuś czeka na autobus. Za nim ustawiają się dzieci. Jedna dziewczynka płacze.
Dziewczynka:
Chcę do mamy….Auuu….
Chłopiec z mamą :
Beksa! Jaka śmieszna! Szkoły się boi! (parska i puszcza rękaw mamy)
Dinozaur (zwraca się do dziewczynki):
Nie bój się. Ty pewnie jesteś z pierwszej klasy. To tak jak ja. Jak ja się cieszę, że się szkoła
zaczyna! Ciekawe, czy w pierwszej klasie można należeć do kółka sportowego?
Dziewczynka:
Nie wiem. Ja w tym roku będę miała same piątki.
Dinozaur:
Ojej, naprawdę. A skąd wiesz?
Dziewczynka:
Obiecałam mamusi.
Chłopiec z drugiej klasy:
Też mi…Ja mam same piątki bez obiecywania. O! Autobus! Wsiadajmy!
Narrator:
Dzieci szybko zajęły miejsca w Dinobusie, który miał je zawieźć do szkoły.
Brakowało tylko Jacka.
Dinozaur:
A gdzie jest Jacuś? Proszę poczekać! (woła do kierowcy )
Na scenę wpada Jacuś.
Jacuś (sapie, nie może mówić)
Już jestem. Dziś nie byłem przygotowany, ale jutro będę na pewno.
Dzieci (razem):
Tak jak mały Dinozaur.
Narrator:
Może to tylko bajka, ale życzymy Wam, drodzy pierwszoklasiści, abyście brali wzór
z Małego Dinozaura i tak, jak on pokochali szkołę i z radością do niej uczęszczali. Bo
przecież nasza szkoła jest wyjątkowa…

Podobne dokumenty