Program Oceny Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji
Transkrypt
Program Oceny Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji
chirurg.pl Program Oceny Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji Badanie ,,Ocena Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji" prowadzone było przez PTMS we współpracy z firmą Pfizer w latach 2005-2007. W chwili obecnej jest to pierwsze i jedyne badanie tego typu przeprowadzone w Polsce, gdzie według szacunków ekspertów, na zaburzenia erekcji cierpi ok. 1,5 mln mężczyzn. Na jego potrzeby, w gabinetach specjalistów, seksuologów i urologów zawodowo zajmujących się leczeniem zaburzeń wzwodu, zebrano łącznie 8.880 obserwacji. Wyniki badania, podsumowane i opracowane przez TNS/OBOP, wieńczą trzyletnie prace pełną, precyzyjną charakterystyką polskiego pacjenta z zaburzeniami erekcji (ZE). 27 marca 2007 roku w Warszawie odbyła się konferencja prasowa, zorganizowana przez Polskie Towarzystwo Medycyny Seksualnej (PTMS), na której zaprezentowano wyniki badania zatytułowanego ,,Ocena Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji." W spotkaniu z dziennikarzami wzięła udział elita polskiej seksuologii - prof. dr hab. n. med. Zbigniew Lew-Starowicz - Prezes PTMS i PTS (Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego) oraz dr Andrzej Depko - Wiceprezes PTMS. Badanie ,,Ocena Populacji Mężczyzn z Zaburzeniami Erekcji" prowadzone było przez PTMS we współpracy z firmą Pfizer w latach 2005-2007. W chwili obecnej jest to pierwsze i jedyne badanie tego typu przeprowadzone w Polsce, gdzie według szacunków ekspertów, na zaburzenia erekcji cierpi ok. 1,5 mln mężczyzn. Na jego potrzeby, w gabinetach specjalistów, seksuologów i urologów zawodowo zajmujących się leczeniem zaburzeń wzwodu, zebrano łącznie 8.880 obserwacji. Wyniki badania, podsumowane i opracowane przez TNS/OBOP, wieńczą trzyletnie prace pełną, precyzyjną charakterystyką polskiego pacjenta z zaburzeniami erekcji (ZE). Definicja pojęcia Zaburzenia erekcji (ang. erection dysfunction - ED) to utrzymująca się niezdolność do osiągnięcia lub utrzymania wzwodu umożliwiającego prowadzenie satysfakcjonującej aktywności seksualnej. Co wynika z badania? Jak rysuje się obraz przeciętnego Polaka cierpiącego na zaburzenia erekcji? Wyniki badania przedstawił i skomentował dr Andrzej Depko. Zaburzenia erekcji dla wielu polskich mężczyzn do dziś stanowią temat bardzo wrażliwy. Polacy niechętnie przełamują to swoiste tabu i opornie przyznają się do problemu, nawet w gabinecie lekarza specjalisty. Jedynie dwóch na pięciu pacjentów inicjuje rozmowę na ten temat z seksuologiem lub urologiem. Tylko co trzeci mężczyzna prosi lekarza o poradę bądź leczenie. Badanie wykazało, że chęć do poruszania tematu ZE maleje wraz z wiekiem. W rozmowie z lekarzem, problem najczęściej poruszają pacjenci młodzi, do 30. roku życia oraz ci, którzy z powodu zaburzeń erekcji cierpią w miarę krótko, nie dłużej niż rok. Najmniej skłonni do podjęcia tematu są pacjenci powyżej 60. roku życia. Wyniki badania zwracają uwagę na fakt, że mężczyźni, którzy sami rozpoczynają rozmowę o ZE zdecydowanie częściej poddają się leczeniu. © 2000-2017 Activeweb Medical Solutions. Wszelkie prawa zastrzeżone. str. 1/4 chirurg.pl Skąd polscy pacjenci czerpią wiedzę na temat seksualności? Wyniki badania wskazują na wiele źródeł. Prawie połowa, bo 43% Polaków pozyskuje informacje na temat interesujących ich zagadnień od lekarzy specjalistów - seksuologów i urologów. Mniej niż co piąty pacjent (17%) otrzymuje takie informacje od lekarza rodzinnego. Zdecydowana większość Polaków czerpie wiedzę o seksualności z mediów: prasy - 32%, radia i telewizji - 27%, a ostatnio coraz częściej, co dotyczy głównie młodszej grupy wiekowej, poniżej 30. roku życia, Internetu - 13%. Niektórzy, chcąc dowiedzieć się więcej na temat własnej seksualności, korzystają z ulotek, broszur i druków informacyjnych - 26%, rozmawiają ze znajomymi i przyjaciółmi - 22% lub rodziną - 14%. Wyniki badania obalają mylne przekonanie, że problem ZE dotyczy wyłącznie starszych panów, powyżej 60. roku życia. Okazuje się bowiem, że każda grupa wiekowa jest narażona na wystąpienie dysfunkcji erekcyjnej. Problemy ze wzwodem może mieć nawet 25-latek. Aż 13% pacjentów z ZE stanowią mężczyźni przed 40. rokiem życia, w tym 4% przed 30. i 9% w przedziale wiekowym 31-40 lat. Dużo ponad połowę (62%) wszystkich pacjentów z ZE reprezentują mężczyźni w wieku 41-60 lat, gdzie najwięcej, bo 37% mieści się w przedziale 51-60 lat, a 25% 41-50 lat. Polacy powyżej 60. roku życia stanowią zaledwie jedną czwartą ogółu cierpiących z powodu zaburzeń erekcji.,,Przyzwyczailiśmy się myśleć o zaburzeniach wzwodu jako 'przypadłości starszych panów'. Nic bardziej mylnego. Wiek pacjentów z zaburzeniami erekcji obniża się i będzie się obniżał z powodu fatalnej diety, braku ruchu i chorób cywilizacyjnych takich, jak nadciśnienie tętnicze bądź cukrzyca." - sytuację skomentował dr Andrzej Depko. Po jakim czasie od pojawienia się dysfunkcji pacjenci decydują się na konsultację z lekarzem? Wyniki badania jednoznacznie określają, że największy odsetek pacjentów cierpi na ZE od 1 do 4 lat, zanim zgłosi się po pomoc do specjalisty. Najstarsi panowie, powyżej 60. roku życia, częściej niż pacjenci z innych przedziałów wiekowych, szukają pomocy dopiero, gdy zaburzenia trwają od co najmniej 4 lat. Badanie wykazało również, że zaburzenia wzwodu nie są jednorazową czy okazjonalną niemożnością podjęcia aktywności seksualnej. 24% chorych stanowią pacjenci, u których zaburzenia trwają stosunkowo niedługo, mniej niż rok, 34% to mężczyźni, u których ZE trwają 1-2 lata, 26% cierpi 3-4 lata. U 16% chorych zaburzenia trwają ponad 4 lata. Czas trwania ZE zależy od wieku pacjenta. Najkrócej, bo zwykle mniej niż rok zaburzenia trwają u ludzi młodych, poniżej 30. roku życia. Z ZE najczęściej współwystępują takie jednostki chorobowe, jak: u starszych pacjentów -choroby gruczołu krokowego (52%), nadciśnienie tętnicze (31%), cukrzyca (20%), choroba wieńcowa (18%), a u młodszych - depresja (7%) i choroby neurologiczne (6%). Choroby te stanowią czynniki ryzyka ZE. Ponadto, na ryzyko pojawienia się zaburzeń wzwodu u młodszych pacjentów składać się może także zażywanie sterydów anabolicznych, stosowanych bez wskazań medycznych, dla zwiększenia przyrostu masy mięśni. Preparaty te zażywa kilka procent mężczyzn cierpiących z powodu ZE. Wśród pacjentów poniżej 30. roku życia stosuje je co piąty mężczyzna. Kolejnym czynnikiem ryzyka ZE jest palenie tytoniu - aż 40% Polaków cierpiących na zaburzenia erekcji to nałogowi palacze. U 18% polskich pacjentów zaburzenia wzwodu nie są związane z żadną chorobą stanowiącą czynnik ryzyka w przypadku ZE. Jak już wcześniej wspomniano, tylko mniej więcej co trzeci pacjent z ZE zasięgał z tego powodu porady specjalisty. 27% pacjentów, którzy trafiają do lekarza decyduje się na leczenie. Polscy pacjenci, u których zdiagnozowano ZE są częściej leczeni farmakologicznie niż niefarmakologicznie. Farmakoterapię przepisuje się średnio 21% chorych, leczenie niefarmakologiczne, czyli zalecenia odnośnie diety i aktywności fizycznej - 7%. Aż 27% cierpiących © 2000-2017 Activeweb Medical Solutions. Wszelkie prawa zastrzeżone. str. 2/4 chirurg.pl na ZE próbuje leczyć się na własną rękę. Chcąc usprawnić funkcję erekcyjną, kupują preparaty dostępne bez recepty. Sięgają po różne środki: witaminy, zioła, suplementy diety. Wyniki przeprowadzonego badania ujawniają działalność polskiego podziemia leków stosowanych w ZE. Część pacjentów, którym przepisano leczenie farmakologiczne przyznało, że zaopatruje się w leki nie w aptece, ale z nielegalnych źródeł. 19% mężczyzn potwierdziło, że zdarzało się im kupować leki w sexshopie, na bazarze, za pośrednictwem Internetu bądź ogłoszeń. Za główny powód zakupów na nielegalnym rynku pacjenci podają wstyd przed wizytą u lekarza czy realizacją recepty u farmaceuty. Fakt ten niepokoi specjalistów ze względu na ogromną szkodliwość zdrowotną. Stosowanie nielegalnych leków, ich podróbek czy imitacji może w najlepszym przypadku nie przynieść oczekiwanych efektów terapeutycznych, w najgorszym zaś, prowadzić do zagrożenia lub utraty zdrowia. Podróbki oryginalnych leków mogą zawierać niewłaściwą ilość substancji czynnej, powodującej ściśle określony efekt leczniczy bądź nie zawierać jej wcale. Istnieje ryzyko skażenia takich preparatów. Ich składnikami mogą być toksyczne substancje chemiczne. Leki z nielegalnych źródeł stanowią zagrożenie dla zdrowia również ze względu na brak jakiejkolwiek kontroli nad warunkami ich wytwarzania i przechowywania. Najczęściej, w opakowaniu brak ulotki dla pacjenta. Nawet oryginalne leki, które zostały sprowadzone do Polski z innych krajów nielegalnie mogą być szkodliwe - przeterminowane lub przechowywane w niewłaściwych warunkach. Jeszcze jeden powód, dla którego pacjent powinien zaopatrywać się w leki wyłącznie w aptece: leki nielegalne burzą relację pacjent-lekarz, a tym samym pozostawiają pacjenta bez możliwości wyleczenia przyczyn ZE. Poddając się leczeniu pacjent liczy przede wszystkim na możliwość podjęcia normalnego życia seksualnego. Dla 77% pacjentów dla satysfakcji ze stosunku seksualnego ma znaczenie twardość erekcji. Daje się zauważyć niewielka zależność pomiędzy znaczeniem twardości erekcji a wiekiem. Twardość wzwodu jest najważniejsza dla pacjentów poniżej 30. roku życia. Znaczenie tego faktu maleje wraz z wiekiem i wydłużaniem się czasu trwania zaburzeń. Mężczyźni niechętnie dzielą się problemem z partnerkami, ciągle uważając, że ZE to tylko i wyłącznie ,,ich problem". Jedynie co trzeci Polak rozmawia o zaburzeniach erekcji ze swoja partnerką. Nieznacznie częściej problem ZE w rozmowach z partnerkami poruszają pacjenci młodsi. Do rozmów o problemie z partnerkami przyznaje się 41% mężczyzn poniżej 30. roku życia, 32% w wieku 31-40 lat, 35% w wieku 41-50, 32% w przedziale wiekowym 51-60 i 31% pacjentów poniżej 60. roku życia. Podobnie rzecz ma się w sytuacji: im krócej trwają zaburzenia, tym częściej pacjenci rozmawiają na ten temat z partnerkami. Mężczyźni poddawani leczeniu rozmawiają o ZE z partnerkami najczęściej. Główne wnioski z badania Wnioski wypływające z badania dotyczą tak pacjentów, jaki i samych lekarzy. O czym powinni pamiętać pacjenci? Zaburzenia erekcji mogą być pierwszym symptomem wielu chorób ogólnoustrojowych, np.: cukrzycy, BPH (ang. benign prostatic hyperplasia - łagodny rozrost stercza), na długo przed pojawieniem się innych objawów choroby. Ponadto, często są przyczyną ogromnego obciążenia psychiczne u obojga partnerów, a tym samym niekorzystnie wpływają na jakość ich życia. Pozorne rozwiązania nie są najlepszym pomysłem, gdy stawką jest radość i satysfakcja z dalszego udanego życia seksualnego. Tylko rzetelna wiedza medyczna jest w stanie przywrócić sprawność © 2000-2017 Activeweb Medical Solutions. Wszelkie prawa zastrzeżone. str. 3/4 chirurg.pl seksualną. ZE mogą być teraz leczone szybko i bezboleśnie, bez względu na przyczynę. Dzięki osiągnięciom współczesnej medycyny, leczenie zaburzeń wzwodu jest skuteczne w ponad 90% przypadków. Co powinni uwzględniać lekarze? Czynniki ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej oraz dysfunkcji wzwodu są takie same. Każdy pacjent z grupy ryzyka powinien przynajmniej raz w roku zostać poinformowany o możliwości pojawienia się problemów ze sprawnością seksualną. Ze względu na stale zwiększającą się liczbę nowych zachorowań na depresję, nadciśnienie tętnicze, cukrzycę, BPH, do kanonu zbierania wywiadu lekarskiego powinny należeć pytania o występowanie objawów niedyspozycji. Odpowiednio szybka i właściwie postawiona diagnoza zapobiega dalszemu rozwojowi wielu poważnych chorób, przywraca harmonię w sferze seksualnej pacjenta oraz wzmacnia podupadający związek dwojga ludzi. Występujący u pacjentów stan lęku i depresja z powodu utraty sprawności seksualnej mogą dalej pogłębiać i utrudniać ZE. Im szybciej pacjent rozpocznie leczenie, tym krócej będzie trwał czas jego powrotu do pełnej sprawności. Druga część konferencji poświęcona była lekom stosowanym w leczeniu zaburzeń erekcji. W jej trakcie prof. Zbigniew Lew-Starowicz przedstawił ciekawą prezentacje zatytułowaną: ,,Oryginalne laki na zaburzenia erekcji: Mity i Fakty." Zawarł w niej odpowiedzi na pytania, z którymi w swojej praktyce zawodowej styka się najczęściej. Świetnym podsumowaniem całości spotkania mogą być słowa profesora: ,,Polak, nie dość, że krępuję się rozmawiać z lekarzem, lubi leczyć się sam. A leczyć powinien lekarz, szczególnie, że większości pacjentów można pomóc. Stosowane obecnie leki są skuteczne, dobrze też znamy ich profil bezpieczeństwa. Dla przykładu Viagra była do dziś przedmiotem ponad 130 badań klinicznych, a preparat zastosowało ponad 23 miliony mężczyzn na całym świecie. Lekarze seksuolodzy i urolodzy wiedzą jak rozmawiać z pacjentem o potencjalnych zaburzeniach erekcji. Lekarze pierwszego kontaktu - nie. Zamierzamy, jako PTMS, przeprowadzić cykl warsztatów dla tej grupy lekarzy, podczas których poradzimy, jak rozmawiać z pacjentem z poszanowaniem jego i lekarza komfortu rozmowy." © 2000-2017 Activeweb Medical Solutions. Wszelkie prawa zastrzeżone. str. 4/4