apostołowie miłosierdzia
Transkrypt
apostołowie miłosierdzia
ISSN 1428-3093 Nr 2/2001 (29 ROK VI ) WIELKANOC Z nadzieją Chrystusa Zmartwychwstałego w Nowe Tysiąclecie...... Drodzy Parafianie i Czytelnicy Posłańca Zwycięskiej ! Zmartwychwstał nasz Odkupiciel ....... Alleluja, Alleluja........ To On - Chrystus Pan umarł i zmartwychwstał, bo nas bardzo umiłował. Oto wielka Tajemnica naszej wiary.......... Wdzięczni za dar Łaski i Miłosierdzia przeżywajmy Święta Wielkiej Nocy w zdrowiu, radości i pokoju. Oby nasz Odkupiciel udzielił Wam nadziei, która pomoże pokonać trud i zniechęcenie. Radosne Alleluja niech brzmi w każdym domu i każdym sercu. Duszpasterze Parafii i Redakcja Posłańca Zwycięskiej Parafia Matki Boskiej Zwycięskiej, Kraków - Borek Fałęcki APOSTOŁOWIE MIŁOSIERDZIA W krakowskich Łagiewnikach 7 czerwca 1997 roku Jan Paweł II powiedział, że “nic tak nie jest potrzebne człowiekowi jak miłosierdzie Boże – owa miłość łaskawa, współczująca, wynosząca człowieka ponad jego słabość ku nieskończonym wyżynom świętości Boga”. Jeśli miłosierdzie rozumiemy potocznie jako okazanie współczucia i udzielenie pomocy chorym, ubogim i znajdującym się w potrzebie, to w perspektywie zbawienia najbardziej potrzebującym pomocy jest człowiek opanowany złem, odrzucający Boże przykazania i wszelkie dobro, kierujący się nienawiścią i żądzą panowania. A takich we współczesnym świecie nie brakuje. Żyją tuż obok, na wyciągnięcie ręki. Dlatego to czego Chrystus dokonał na krzyżu przez śmierć jest największym wyrazem solidarności Boga z człowiekiem, a zarazem ujawnieniem się głębi jego miłosierdzia. To ono wyzwala dusze zmarłych z otchłani, przemienia grzeszników, pozwala pokonać szatana... Człowiek uwikłany w doczesność, stojący nierzadko przed pokusą totalnego zwątpienia, nagle ma szansę odkryć Boże miłosierdzie, dostrzec i doświadczyć na samym sobie słów zawartych w liście św. Jana: “Bóg jest miłością”. (1J 4, 8). To właśnie ci potrzebujący doznają miłosierdzia, ale dzieje się to za pośrednictwem ludzi. Bóg posługuje się drugim człowiekiem. Wybiera sobie kogoś takiego aby mógł spełnić posłannictwo miłosierdzia. Hojnego człowieka, Zapraszamy do rozważań .... w numerze znajdziesz fragmenty Zapisków Więziennych - Prymasa Tysiąclecia - Stefana Kardynała Wyszyńskiego który podzieli się swoimi dobrami materialnymi, który nie będzie skąpił drugiemu, kiedy jest mu brak podstawowych środków do życia. Pośle kogoś kto nie będzie patrzył na zegar i liczył czas komuś poświęcony. Jest to miłosierdzie czasu. Miłosierdzie okazane drugiemu w formie niematerialnej ale jakże cenne. Miłosierdzie dobr ych dłoni. Bo czyż człowiek nie jest godny tego aby mu dać siebie, pochylić się nad nim i pomóc wtedy kiedy jest mu ciężko? “Błogosławieni miłosierni albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Ks. Michał Sopoćko spowiednik św. siostr y Faustyny odkr ył, że miłość Boga względem ludzi to miłosierdzie, które jest równocześnie wezwaniem, zadaniem dla człowieka. Kto nie przejawia miłosierdzia wobec bliźniego, swego brata w Chrystusie, ten nie może się go spodziewać od Boga. Prawdy te ogarnęły umysł księdza Sopoćki i odtąd stał się apostołem miłosierdzia Bożego w swych kazaniach, naukach rekolekcyjnych, w bezpośrednich spotkaniach z różnymi ludźmi. Ks. Sopoćko po dłuższej obserwacji doszedł do wniosku, że wizje s. Faustyny są autentyczne i jako jej spowiednik czuł się powołany do głoszenia Miłosierdzia Bożego. Kult Miłosierdzia Bożego zaczął się spontanicznie szerzyć jeszcze przed wybuchem II wojny światowej, a swoje apogeum osiągnął w czasie okupacji, kiedy znękany człowiek w Bogu miłosiernym szukał pociechy. Zmarła 5 października 1938 roku siostra Faustyna już z nieba opiekowała się swym spowiednikiem przez tr udny czas okupacji. Boleśnie przeżył wiadomość o notyfikacji Kongregacji Świętego Officjum z dnia 6 marca 1959r., zabraniającej kultu Miłosierdzia Bożego w formie proponowanej przez s. Faustynę. Nie załamało to jednak gorliwego kapłana, któr y sam uważał, że należy oddzielić Kult Miłosierdzia od objawień, a oprzeć go na Piśmie Świętym i liturgii. Nie zrażał się tym, że w jego stronę skierowane były różne zarzuty, traktował je z pełnym zrozumieniem wierząc, że nadejdzie czas, kiedy zostanie z nich oczyszczony. Nie doczekał jednak ks. Sopoćko chwili, kiedy w 1978r. Kongregacja doktryny Wiar y zniosła wcześniejsze zakazy, a kard. F. Seper w roku następnym wyjaśnił, że nie ma żadnych przeszkód w szerzeniu kultu Miłosierdzia Bożego. Zmartwychwstały Chrystus kieruje przesłanie do każdego z nas, aby szerzyć miłosierdzie. Podany tu przykład kapłana niech będzie dla nas motywacją. Może właśnie ty możesz zbliżyć kogoś do Miłosiernego Serca naszego Pana. Sakrament Pokuty jest tronem z którego Miłość Miłosierna spływa na człowieka. Nie trzeba daleko chodzić, spełniać dodatkowych prac, wypełniać wielu formularzy. Wystarczy zgiąć kolana przed Chr ystusem i uderzyć się w piersi w akcie żalu a stanie się, że niebo się otworzy i przyjmie grzesznika. Misericordias Domini in aeternum cantabo. /Ps 89, 2/ Ks. Krzysztof Karnas NIEDZIELA PALMOWA W TOKARNI Tokarnia to prawie trzytysięczna miejscowość, leżąca w powiecie Myślenickim, przy drodze z Zakopianki do Jordanowa, skręcając tuż za Pcimiem. Co roku w Niedzielę Palmową, plac przy kościele parafialnym wypełniony jest ludźmi. Co chcą zobaczyć? Otóż od 33 lat, po uroczystej sumie odbywa się procesja Figur y Jezusa na osiołku. Jej autor Pan Kościelny Józef Wrona, mówi, że osiołek ma już lata Jezusowe. W ubiegłym roku został gruntownie odnowiony i wypożyczony na wystawę do Muzeum Archidiecezji Krakowskiej z okazji tysiąclecia diecezji. Cały rok przebywa w dzwonnicy przy kościele, i prawdę mówiąc nikogo nie interesuje. Niedziela Palmowa jest dniem, kiedy Jezus na osiołku jest otoczony liczną grupą fotoreporterów i turystów. Sesja zdjęciowa prawie jak profesjonalna. Kiedyś grupa turystów prosiła, czy nie dałoby się przenieść Niedzieli Palmowej na inny termin, bo akurat na ten dzień nie mogli przyjechać. Jezusa otaczają także kilkumetrowe piękne palmy ozdobione wstążkami i kwiatami. W ubiegłym roku przyszli także członkowie Zespołu Ludowego Kliszczacy w strojach ludowych. Ale dość tej reklamy! Najlepiej samemu warto przyjechać i zobaczyć. W tym roku suma z procesją rozpoczyna się w Niedzielę Palmową 8.04.2001r. o godz. 11.00. Serdecznie chcę zaprosić nie tylko na tą niedzielę, ale też przez inne niedziele ca- łego roku. Msze św. są o godz.7.00, 9.00, 11.00, i 15.00. W małym kościele parafialnym jest dość ciasno. Obecnie trwają przygotowania do budowy nowego kościoła dzięki staraniom obecnego Proboszcza Ks. Jerzego Wyporka. Oddalona 50 km od Krakowa Tokarnia jest atrakcją także przez piękną Kalwarię Tokarską- rozrzucone po grzbiecie Urbaniej Gór y liczne kapliczki i Droga Krzyżowa. Wokół Tokarni prowadzą także szlaki turystyczne: piesze i rowerowe. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko powiedzieć “Cudze chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie”, zwłaszcza miejscowość oddaloną od Borku Fałęckiego tylko o jedną godzinę jazdy samochodem. O szczegóły można spytać mojego brata Ks. Krzysztofa Litwę, i jego samego warto wyciągnąć do Tokarni, żeby odwiedził swojego młodszego brata. Ks. Józef Litwa “Pan powiedział ty pójdź za mną przez zwyczajne szare dni nie bój się bo Ja będę z tobą niech nie będzie smutno ci” W Wielki Czwartek w dniu ustanowienia Sakramentu Eucharystii i Sakramentu Kapłaństwa nasze serca zwracają się ku kapłanom, zwłaszcza tym którzy pełnią posługę duszpasterską w naszej parafii. To dzięki Wam Chrystus jest obecny w każdej czynności liturgicznej Kościoła. To On wybrał Was na swoich zastępców. Niech nasza wdzięczność i pamięć znajdzie swój wyraz w modlitwie: Panie Jezu Wieczny Arcypasterzu, powierzyłeś kapłanom ważne dzieło zbawienia dusz. Prosimy Cię błogosław im i wspieraj ich swoją łaską, by byli godnymi tego wielkiego zaszczytu i by nigdy im nie zabrakło sił. Ze swej strony wszelkiej pomyślności i błogosławieństwa Bożego w realizacji swojego powołania życzą parafianie 2 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29) TRIDUUM PASCHALNE W PARAFII M.B. ZWYCIĘSKIEJ W KRAKOWIE - BORKU FAŁĘCKIM 2001 Wielki Czwartek - pamiątka Ostatniej Wieczerzy, ustanowienia Eucharystii i Sakramentu Kapłaństwa. W tym dniu, przed południem Msza św. będzie odprawiona tylko w Katedrze Wawelskiej o godz. 10.00. W sposób szczególny do udziału w tej Mszy św. jest zaproszona młodzież oazowa, ministranci i lektorzy. W czasie Mszy św. w K atedrze kapłani odnawiają swoje przyrzeczenia. Są także poświęcane oleje przeznaczone do sprawowania sakramentów św. W naszym kościele uroczysta Msza św. Wieczerzy Pańskiej o godz. 18.00. Po Mszy św. przeniesienie P. Jezusa do Ciemnicy i adoracja do godz. 22.00. Zapraszamy na wspólną adoracje tzw. Godzinę Świętą o 21.00. Okazja do spowiedzi w naszym kościele w czwartek od 6.30 – 8.00 i po południu od 17.00 do 17.45. Wielki Piątek - dzień zbawczej śmierci Pana Jezusa na krzyżu. Adoracja w ciemnicy od 6.30. Przed południem, na godz. 10.00 na adoracje i Drogę Krzyżową zapraszamy dzieci od klasy I do IV z rodzicami. godz. 11.00 klasy V do VIII. O godz. 15.00 w godzinie śmierci Pana Jezusa będzie nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego zapraszamy tych, którzy nie mogą przyjść wieczorem. O godz. 17.00 Droga krzyżowa prowadzona przez Braci III Zakonu. O godz. 18.00 Uroczyste obrzędy Wielkiego Piątku, po ich zakończeniu przeniesienie Pana Jezusa do Grobu, następnie Gorzkie Żale i adoracja, która trwać będzie do 24.00. Program adoracji jest następujący: od godz. 21.00 do 22.00 młodzież całej parafii, od 22.00 do 23.00 mieszkańcy dolnej części parafii i bloków przy ul. Żywieckiej, Kępnej, Jagodowej, Od. 23.00 do 24.00 mieszkańcy os. Jugowice i os. Kliny.. W wielki Piątek - post ścisły, ten post obowiązuje dorosłych od 18 do 60 roku życia. Wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, jak w każdy piątek całego roku. W tym dniu nie ma żadnej dyspensy. Wielka Sobota. Adoracja Pana Jezusa w grobie trwać będzie do godz.18.00. Zapraszamy do modlitwy i czuwania, wszystkich, którym czas pozwoli a szczególnie tych, którzy przychodzić będą do świecenia wielkanocnych pokarmów. Świecenie pokarmów od godz. 10.00 do 16.00 /co godzinę/. Zwyczajowo w Wielką Sobotę zachowujemy post od pokarmów mięsnych. Obrzędy Wigilii Paschalnej rozpoczną się o godz. 19.00. Po poświeceniu ognia paschału i wody chrzcielnej będzie odprawiona Uroczysta Msza św. Na liturgię wielkosobotnią przynosimy świece. Dokładny program nabożeństw w Wielkim Tygodniu jest wywieszony na afiszu przed Kościołem. Serdecznie zachęcamy do licznego udziału w Triduum Paschalnym. Uroczystą Rezurekcję Zmartwychwstania Pańskiego rozpoczniemy w Wielka Niedziele o godz. 6.30. Prosimy asysty procesyjne o przygotowanie się do procesji. Zapraszamy także dzieci w strojach Komunijnych do niesienia poduszek. Kancelaria nie będzie czynna w Wielki Czwartek, Piątek i Sobotę. ....Przez dwa tysiące lat “Słońce sprawiedliwości” całowało ziemię pieszczotą ust miłosnych. Rozmiłowaliśmy się w tej pieszczocie: wargi nasze, oczy nasze, myśli nasze, słowa nasze, czyny nasze rodzą z miłości. Cały świat ogląda się za dobrym sercem, za dobrym spojrzeniem, za dobrym słowem.... To już weszło w krew świata.... Nie pora więc na burze śniegowe dziś... Ogrzewajcie świat promieniem serca, choćby kwietniowego. Może on słaby, ale po kwietniu maj przychodzi, a nie marzec. Wzmocni się słońce, okrzepnie miłość.... Naprzód ku słońcu, ku ciepłu, ku dobroci! Dość już zimnic, dość już twardych słów, dość wichrów mroźnych! Otwieramy drzwi Ojczyzny – ciepłu i kwiatom... “Boć już zima minęła, deszcz przeszedł i ustał. Ukazały się kwiaty na ziemi naszej...” (Pnp 2,11-12). Nie cofać się! – Ku światłu! Nie zawrócicie biegu tęsknot ludzkich... Nihil proficimus – i skonała biel mroźna w objęciach szmaragdowej oziminy... (19.IV.1955, wtorek) 2/2001 (29) P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 3 NAJPIĘKNIEJSZY OBRAZ ŚWIATA W pewnej chwili, kiedy byłam u tego malarza, który maluje ten obraz, i zobaczyłam, że nie jest tak piękny, jakim jest Jezus - zasmuciłam się bardzo, jednak ukryłam to w sercu głęboko...Powróciłam do domu. Zaraz udałam się do kaplicy i napłakałam się bardzo. Rzekłam do Pana: Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś?-Wtem usłyszałam: Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej. (Dz. 313) Siostra Maria Faustyna Kowalska, Wilno 1934 Prawda o Bożym miłosierdziu od samego początku zajmuje istotne miejsce na kartach Pisma św. Dla wielu chrześcijan jest to ciągle jedna z najtrudniejszych do przyjęcia prawd wiar y. I największym dramatem nie jest to, że ludzie upijają się, kłócą się, kradną i cudzołożą. Największym dramatem jest to, że po tym wszystkim nie potrafią, nie chcą wrócić do Boga. Nie wierzą, że On ich przyjmie, że wszystko wybaczy. W wyniku takiego trwania w grzechu przestają sami siebie szanować, czują do siebie niechęć a nawet nienawiść. A stąd już tylko krok do znienawidzenia innych. Jednym z największych zadań współczesnego Kościoła jest wyjście naprzeciw grzesznikom z przesłaniem o Dobr ym i Miłosiernym Bogu. Dlatego tak gorliwie propaguje się dziś kult Bożego Miłosierdzia. Jedną z jego form jest kult obrazu Jezusa Miłosiernego. Na tle wielu znanych nam religijnych wizerunków, obraz Jezusa Miłosiernego jest czymś zupełnie wyjątkowym. I nie chodzi tu bynajmniej o jego plastyczne wartości. Obraz ten jest niepowtarzalny, ponieważ nie ma swojego oryginału. Nawet ten pierwszy, namalowany w 1934 r. jest już kopią. Tajemnicę obrazu wyjaśnia nam zapis w Dzienniczku św. siostry Faustyny. Znajdujemy tam takie słowa: “Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w białej szacie. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu 4 wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: JEZU, UFAM TOBIE. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie”. (Dz. 47). Gdy św. Faustyna w 1934 r. zobaczyła w Wilnie obraz namalowany przez artystę E. Kazimierowskiego, zasmuciła się, bo nie był on tak piękny jak jej mistyczne widzenie. Zaraz potem Jezus jej powiedział: “Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej”. Mam nadzieję, że w przyszłości omówimy obietnice, które Jezus pozosta- wił dla tych, którzy będą czcili Jego obraz. Dzisiaj przyjrzyjmy się samemu wizerunkowi. Warto to uczynić, bo przecież wszystko w tym obrazie jest ważne. To, że wygląda on tak, a nie inaczej jest wolą samego Zbawiciela. Każdy szczegół malowidła ma nam coś powiedzieć. Zwróćmy uwagę na niektóre jego elementy. Otóż proszę popatrzeć na prawą dłoń Zbawiciela. Jest ona wyraźnie wzniesiona do błogosławieństwa. Komu Jezus pragnie błogosławić? Każdemu człowiekowi dobrej woli, a mówiąc dokładniej, każdemu przejawowi dobrej woli w naszym sercu...choćby najmniejszemu. Jeśli stoisz czy klęczysz i patrzysz na obraz, który sam Jezus dał światu - On ci w tym momencie błogosławi. Jeśli jesteś czło- P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ wiekiem prawym - On umacnia twoją miłość i sprawiedliwość, abyś był jeszcze lepszym mężem czy żoną, ojcem czy matką, sąsiadem, nauczycielem, uczniem, szefem, pracownikiem...Jeśli jesteś zatwardziałym grzesznikiem, to Zbawiciel błogosławi ci na twój powrót do Boga. Nie na dalszą drogę przestępstw, ale błogosławi tej może malutkiej iskierce dobrej woli, która jak mikroskopijne światełko zabłysła w twojej duszy. Na żadnym obrazie na świecie nie istnieje wizerunek Jezusa z zaciśniętą pięścią wzniesioną w geście groźby. Taki obraz istnieje natomiast w sercach wielu ludzi, o któr ych już pisałem. Rozpaczliwie, o własnych siłach starają się stanąć przed Bogiem w glorii doskonałości. A ponieważ ciągle im się to nie udaje, nieustannie chodzą wściekli na siebie i na cały świat. To oni przede wszystkim powinni powiesić sobie w pokoju, postawić na biurku, włożyć do portfela ten błogosławiony i błogosławiący wizerunek Jezusa. Drugi charakterystyczny szczegół, jaki możemy dostrzec, patrząc na ten niezwykły obraz, to układ stóp Jezusa. Widać wyraźnie, że Zbawiciel nie stoi w miejscu. On idzie. Idzie w kierunku patrzącego na obraz. To bardzo ważna prawda. W mniemaniu wielu tradycyjnych katolików dzieło naszego zbawienia leży w rękach nas samych. Bóg dał nam prawo, objawił swoją wolę, pokazał drogę i ... wygodnie usiadł w fotelu w niebie. Owszem od czasu do czasu jest nam gotów pomóc, ale w istocie to On już zrobił co do Niego należało. Teraz czas na nasze działanie i na nasze wysiłki. Otóż nic bardziej błędnego! W jednej z książek ks. J. Pasierba są słowa, które mocno uświadamiają nam, kim jest dla nas Jezus. Autor napisał tak: “W filmie ‘’O jeden most za daleko’’ młody oficer amerykański rozmawia przed bitwą ze starszym od siebie sierżantem. Chłopiec boi się i prosi sierżanta, by mu dał słowo, że on, ten młody oficer, nie zginie. Sierżant po dłuższym wahaniu daje obietnicę. Po bitwie widzimy sierżanta, jak w poprzek linii frontu pędzi drogą przez las, pośród zabitych odszukuje porucznika, zabiera bezwładne ciało, kluczy pod ostrzałem między drzewami, dobiega do swoich i, ryzykując sąd wojenny, zmusza pistoletem pułkownika chirurga, by wyjął z potwornie okaleczonej głowy odłamek... I dopiero wtedy do- 2/2001 (29) wiadujemy się, że konający został uratowany, wbrew wszelkim nadziejom. Dawno nie widziałem filmu, który by pokazywał lepiej, jak odbywa się nasze zbawienie, jak karkołomnie Jezus dotrzymuje danego nam słowa”. Jezus obiecał nam na chrzcie św, że będziemy zbawieni. I będzie nas nosił na rękach, będzie nas wygrzebywał spod sterty grzechów i słabości, byle dotrzymać słowa. On cały czas zabiega o nasze zbawienie! Owszem, Jezus nigdy nie naruszy naszej wolności, ale będzie aranżował w naszym życiu różne sytuacje, dobijał się do naszego sumienia. Jeśli trzeba ześle nam burzę z piorunami, w innej sytuacji postara się o cudowny wschód słońca. Postawi na naszej drodze dobrego spowiednika albo niebezpiecznego łotra, jeżeli okaże się, że już tylko w ten sposób można nas obudzić ze śmiertelnego snu. Przez te kilkadziesiąt lat naszego życia na ziemi w niebie trwa gorąca akcja ratunkowa pod kryptonimem “Twoje zbawienie”. Jest w nią zaangażowana Trójca Święta, Matka Boża, św. Józef, anioł stróż i wszyscy święci. To, co my robimy w naszym życiu religijnym jest w istocie drobiazgiem wobec aktywności Nieba! I właśnie dlatego na obrazie Jezus nie stoi w miejscu, ale idzie do każdego z nas. Popatrzmy jeszcze na jeden element obrazu Jezusa Miłosiernego, na napis: JEZU, UFAM TOBIE. Tego też nie wymyśliła św. siostra Faustyna ani malarz. Sam Chr ystus pragnął, aby takie słowa widniały pod jego wizerunkiem. Przyjęło dzielić się ludzi na tych, którzy wierzą i nie wierzą w Boga. Bardziej istotnym wydaje się być podział na tych, którzy uwierzyli Bogu (zaufali Mu) i tych, którzy, nie przyjęli z wiarą Jego słów, oferty Jego miłości. Przy takim rozróżnieniu nie można mówić, że jedni są wierzący, a drudzy niewierzący. Wierzą- cy są wszyscy, problem polega tylko na tym, kto komu i jak bardzo uwierzył, zaufał. Ludzie bowiem wierzą bankom, lekarzom, sąsiadowi, któr y zachwala nowo otwarty sklep, koledze, któr y poleca kupno takiego a nie innego samochodu. Jednemu nie wierzymy, drugiemu wierzymy, ale generalnie bez wiary żyć się nie da! W tym właśnie kontekście zapytać można, czy wierzę Jezusowi? Czy wierzę w to, co mówił? Czy wierzę w sens drogi, którą mi zaproponował? Czy wierzę w to, że naprawdę mnie kocha, że Mu na mnie zależy, że gotów jest przyjąć mnie po moim kolejnym odejściu? Czy wierzę Mu, kiedy mówi mi, że chce mnie obdarować nieśmiertelnością? Czy wierzą Jezusowi te matki, które prowadzą swe dzieci kilka razy w tygodniu na język angielski, r ytmikę, muzykę, a w niedzielę zamiast do kościoła jadą z nimi na narty, na spacer w hipermarkecie lub na świeżym powietrzu? W przydatność angielskiego wierzą, rytmiki też, a Mszy św? Ludzie wierzą funduszom emer ytalnym, w to, że kiedyś po latach te dzisiejsze, całkiem spore wpłaty dadzą im porządną emeryturę. Ale czy ci, którzy opuszczają Mszę św. w niedziele wierzą w to, że po śmierci Euchar ystia zapewnia życie wieczne? Ksiądz K. Wójtowicz przedstawił w swoich powiastkach pouczającą historyjkę. Do miasta przyjechał cyrkowiec. Rozpiął wysoko nad ulicą linę od dachu jednego budynku do drugiego. Gdy zebrał się już tłum gapiów, przejechał pewnie rowerem po linie. Zebrał się huragan braw. “Ludzie - zapytał cyrkowiec - czy wierzycie, że przejadę teraz z powrotem po linie? - oczywiście, że wierzymy jesteś wspaniałym cyrkowcem! - odpowiedział zgodnie tłum. - To kto ze mną wsiądzie na rower?” - postawił pytanie cyrkowiec. Niestety chętnych nie było! Czy wierzysz, że Bóg jest wszechmogący, że błogosła- wi wszystkim uczciwym? “Oczywiście, że wierzę!” Jeżeli tak, to przestań oszukiwać w swoim sklepie, w zakładzie pracy. “Tak od razu to się nie da. Żeby żyć muszę trochę zakombinować.” Czy wierzysz, że sam Bóg jest obrońcą ludzi prawych? “Ależ oczywiście!” To przestań kłamać, knuć intr ygę. “No, ale ja nie mogę inaczej, przecież inni też tak postępują. Taki jest świat”. Chrześcijaństwo jest dla wielu wspaniałym rowerem, tylko za nic nie chcą na niego wsiąść! Jezu, ufam Tobie. Jak widać to nie jest takie proste. Tu nie wystarczy tradycyjna wiara z dziada pradziada. Tu nie wystarczą święte obrazy na ścianach, bezmyślne wypełnianie praktyk religijnych. Tu trzeba daru żywej wiary. Wiar y we wszechmoc Bożą, w miłość Bożą i w Boże miłosierdzie. A jak już pisałem, niekiedy jest nam w to najtrudniej uwierzyć. W to, że On jest aż tak dobr y, aż tak przebaczający. Dyktując ten napis św. siostrze Faustynie, Jezus pragnął niejako włożyć w nasze usta to wyznanie, chciał nas ośmielić do ufnego wypowiadania tych słów: JEZU, UFAM TOBIE. Tym, którzy czczą ten obraz, Zbawiciel naprawdę pomaga Mu zaufać. Mam nadzieję, iż spotkania z Jezusem Miłosiernym, czekającym na nas w znaku obrazu po lewej stronie naszego ołtarza głównego a także w milionach kopii wizerunku, wieszanych na ścianach i noszonych w portfelach, staną się dla nas jednymi z najbardziej oczekiwanych chwil dnia czy tygodnia. Te zaś ,niosąc błogosławieństwo Boże, umocnią naszą dobrą wolę w dążeniu do prawdy, miłości i pokoju. Staną się zatem źródłem przemiany, zbawienia dla nas, a przez nas dla naszych rodzin i świata całego. Ks. Krzysztof Litwa Największa nieznana człowieka: serce. Tak wspaniałe, że Bóg o nie zabiega. Tak potężne, że może oprzeć się miłości Wszechmocnego. Tak mdłe, że chwyta je w sieci niejedna słabość. Tak szalone, że może zburzyć wszelkie szczęście i wszelki ład. Tak wierne, że nie zdoła go zrazić nawet przewrotna niewierność. Tak naiwne, że idzie na lep każdej słodyczy. Tak pojemne, że pomieści w sobie wszelkie sprzeczności. I to – niemal – w każdym człowieku, i to – niemal w jednym drgnieniu oka... Ale człowiek stokroć wspanialszy, bo zdoła nim rządzić.... (1.VI.1954, wtorek) 2/2001 (29) P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 5 POGRZEB JEZUSA ... W Wielki Piątek w Bazylice Grobu Chrystusa w Jerozolimie odbywa się nabożeństwo pod nazwą Misterium Pogrzebu Pana Jezusa. Prowadzą go Franciszkanie Kustodii Ziemi Świętej. Tradycja tej uroczystości sięga do roku 1600, kiedy to po raz pierwszy w sposób bardzo plastyczny pokazana została scena zdjęcia ciała Pana Jezusa z krzyża. 28 marca 1997 roku nabożeństwo to zostało przeniesione do Krakowa i odbywa się ono w jedynym miejscu w Polsce, w kościele św. Kazimierza przy ulicy Reformackiej. Dwukrotnie uczestniczyłam w tym nabożeństwie i zrobiło ona na mnie niesamowite wrażenie. Rozpoczyna się ono zwykle około godziny 19. Światła w kościele na czas trwania uroczystości są częściowo przyciemnione. Celebrans wraz z asystą w procesji przechodzi kolejno do czterech stacji. Procesji towarzyszy chór śpiewający w języku łacińskim pieśni gregoriańskie. Pierwsza stacja przypomina wydarzenia u Piłata, a więc biczowanie, cierniem ukoronowanie, oraz skazanie Jezusa na śmierć przez ukrzyżowanie. Kapłan odczytuje fragment Ewangelii św. Jana opisujący te wydarzenia. (J 19,1-16). W czasie przejścia do następnej stacji jest śpiewana przez chór antyfona, mówiąca o Synu Bożym Jezusie Chrystusie, Najwyższym Kapłanie i Dobrym Pasterzu, który Siebie złożył w ofierze Ojcu. Stacja druga to miejsce śmierci Pana Jezusa. Ewangelia św. Jana (J 19,17-37), mówi nam o męce i śmierci Jezusa na krzyżu. Antyfona śpiewana przez chór, to opowieść o tym, że gdy Pan Jezus skonał, to ziemia zaczęła drżeć, zasłona się rozerwała, a groby się otworzyły i wielu sprawiedliwych z martwych powstało. Po tej pieśni w świątyni zaległa cisza. Do krzyża podchodzi dwóch diakonów, którzy w tym misterium wcielają się w postać Józefa z Ar ymatei i Nikodema. Rozpoczyna się najbardziej przejmujący w swej wymowie obrzęd zdję- cia Pana Jezusa z krzyża. Najpierw zostaje zdjęta korona cierniowa, którą to diakoni całują, a następnie kładą na tacy. Potem rozlegają się głuche uderzenia młota. To wybijane są poszczególne gwoździe z rąk i stóp Ukrzyżowanego. Przez pierś figury Jezusa Chrystusa przełożona jest biała chusta, na której opiera się bezwładne Ciało Ukrzyżowanego. Następnie figura Jezusa Chr ystusa zostaje położona na obrusie (całunie) Trzecia stacja – to namaszczenie Ciała Jezusa Chrystusa. Po odczytaniu fragmentu Ewangelii (J 19,38-42), celebrans dokonuje ceremonii namaszczenia. Równocześnie zostaje wygłoszona okolicznościowa homilia. Czwartą stacją jest Grób Chrystusa. W czasie procesji do tej stacji chór śpiewa antyfonę w której jest mowa o złożeniu Pana do grobu. Przed grób położono wielki kamień i postawiono straże. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że Zbawienie przyszło przez krzyż. Chrystus pokonał śmierć, na trzeci dzień Zmartwychwstał. Czytana Ewangelia (J 20,1-10) przedstawia nam świadectwo Marii Magdaleny, Szymona Piotra i Jana, że “od dnia po szabacie” Grób Chr ystusa był pusty. Czekając na Zmartwychwstanie, wszyscy zgromadzeni wierni wraz z prowadzącymi kapłanami rozważają mękę Pana Jezusa. W śpiewanej antyfonie słyszymy słowa “Chrystus stał się posłuszny aż do śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go wywyższył i dał Mu Imię ponad wszelkie imię”. Misterium pogrzebu kończy modlitwa głównego celebransa ”...Boże Ojcze, wejrzyj na Twoją rodzinę, za którą oddał życie nasz Pan Jezus Chrystus”. Po głównej uroczystości można wysłuchać koncertu pieśni wielkopostnych, które śpiewa chór w języku łacińskim i polskim. Ewa Niemiec Na podstawie artykuł Grzegorza Wiśniowskiego OFM zamieszczonego w Ziemia Święta Rok IV nr 2 z 1998 rok Pierwszym Dziełem naprawionego porządku, z woli Trójcy Świętej, jesteś Ty, Maryjo. Ojciec – Rodziciel przyzywa Cię na Matkę Synowi Jednorodzonemu. Syn wybiera sobie mieszkanie w Przybytku Twoim. Duch Święty ogarnia Cię, Oblubienico, miłością swoją. Cała Trójca Święta jest nad Tobą i w Tobie. Jesteś najdoskonalszym Dziełem Trójcy Świętej w porządku natury i łaski. Czyż nie jest słuszną rzeczą, by to dzieło odtwarzało się w pracy Kościoła? Czyż nie Ty stoisz na progu każdej duszy? Ku tobie więc obrócić się mają oczy przyjaciół Oblubieńca, którzy zapraszają dusze na Gody. Czyż nie jesteś Wzorem i Patronką duszpasterzy? W Twojej szkole mamy uczyć się wzorowego duszpasterstwa. (20.V.1954, czwartek) 6 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29) (NIE TYLKO) LITURGII Faktycznie Katechizm Kościoła Katolickiego, wydany przez Jana Pawła II w 1992 r. podaje przykazania kościelne w nowym brzmieniu: 1. W niedziele i święta we Mszy św. nabożnie uczestniczyć 2. Przynajmniej raz w roku spowiadać się 3. Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Komunię św. przyjąć 4. Ustanowione przez Kościół dni święte święcić 5. Posty nakazane zachowywać (KKK, n. 2041 - 2043). Nie ma wśród nich osobnego przykazania dotyczącego przeżywania czasów zakazanych. Jednak jego treść zawarta jest w przykazaniu piątym, które wyznacza okresy ascezy i pokuty. W Kościele powszechnym dniami i okresami pokuty są poszczególne piątki całego roku i czas Wielkiego Postu. Dodatkowo w Polsce także Adwent przeżywany jest tradycyjnie jako okres liturgiczny o charakterze pokutnym. Celem postów jest przygotowanie nas do uroczystości liturgicznych, a także przyczynienie się do opanowywania naszych popędów i do wolności serca. Katechizm Kościoła Katolickiego w kontekście piątego przykazania dodaje, że wierni “mają obowiązek, każdy według swoich możliwości, dbać o materialne potrzeby Kościoła”. Kolejna ważna wypowiedź Stolicy Apostolskiej odnośnie przykazań kościelnych pochodzi z 1998 r, kiedy to została zatwierdzona tzw. Corrigenda, czyli poprawki do Katechizmu Kościoła Katolickiego. I tak pierwsze przykazanie zgodnie z uwzględnionymi korektami brzmi: “W niedziele i w inne nakazane dni świąteczne wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy św. i powstrzymać się od prac służebnych”. Przykazanie to nakazuje święcenie niedzieli i świąt nakazanych poprzez udział w celebracji eucharystycznej a także uwolnienie się od wszelkich prac i spraw, które z natur y swojej przeszkadzają święcić te 2/2001 (29) A D ZW IĘSKIEJ YC Czy jest prawdą, że zostały zmienione Przykazania Kościelne? Znam doskonale dawną wersję przykazań kościelnych - proszę mi pomóc i podać aktualnie obowiązującą. dni. Do takich należy zaliczyć te zajęcia, które utrudniają oddawanie czci Bogu, przeżywanie radości dnia Pańskiego oraz korzystanie z należnego odpoczynku, zarówno duchowego jak i fizycznego. W kolejnych dwóch przykazaniach nie wprowadzono istotnych zmian w treści, jedynie dokonano nieco innego zapisu. Przykazanie drugie ma brzmienie: Każdy wierny jest zobowiązany spowiadać się przynajmniej raz w roku ze swoich gr zechów”, natomiast trzecie: Każdy wierny jest zobowiązany pr zynajmniej raz w roku na Wielkanoc przyjąć Komunię św”. Zgodnie z wprowadzonymi poprawkami, nowe i bardziej rozbudowane czwarte przykazanie brzmi: “w dni pokuty wyznaczone przez Kościół wierni zobowiązani są powstrzymywać się od spożywania mięsa i zachować post”. Natomiast część dotychczasowego komentarza do ostatniego przykazania stała się treścią piątego przykazania kościelnego: Wierni są zobowiązani dbać o potrzeby Kościoła”. Kongregacja dodaje, iż troska ta powinna być proporcjonalna do możliwości poszczególnych wiernych: ”każdy według swoich możliwości”. Stolica Apostolska zaznaczyła, iż Konferencje Episkopatu mogą wprowadzić inne przykazania Kościelne na swoim terytorium. Idąc za wskazaniami Ojca św. komisja Episkopatu Polski ds. Wychowania 20 VI. 1998 r. zatwierdziła polską adaptację Katechizmu Kościoła Katolickiego, która wyszła drukiem w 1999 r. pod tytułem: Katechizm dla dorosłych. Polska adaptacja Katechizmu Kościoła Katolickiego. W Katechizmie tym tekst przykazań kościelnych został podany w następującym brzmieniu: 1. W niedziele i święta obowiązkowe we Mszy św. nabożnie uczestniczyć i od prac służebnych się powstrzymać. 2. Przynajmniej raz w roku spowiadać się. 3. Przynajmniej raz w roku w czasie wielkanocnym Komunię św. przyjąć. 4. Posty nakazane zachowywać. 5. Potrzebom materialnym Kościoła zaradzać. (s. 200). W najbardziej aktualnych katechizmach, jakie ukazują się w Polsce a także różnego rodzaju pomocach w przygotowaniu do pierwszej Komunii św. i bierzmowania, w książeczkach do nabożeństwa i modlitewnikach znajdują się przykazania kościelne w tej właśnie wersji - i tej, sądzę, trzeba by się na nowo nauczyć i z nową gorliwością przestrzegać. Ks. Krzysztof Litwa OMA GR ABC Parafialna Kolonia – Wakacje 2001. Parafia planuje w czasie tegorocznych wakacji zorganizować kolonie dla dzieci naszej parafii. W tym roku w organizowanie wypoczynku dla dzieci i młodzieży włączy się Akcja Katolicka. Kolonia jest pomyślana przede wszystkim dla dzieci, które nie mają innych możliwości wyjazdu z miasta w czasie wakacji. Jeśli znajdziemy sponsorów, będzie można ubiegać się o dofinansowania dla dzieci z rodzin wielodzietnych i w trudnej sytuacji finansowej. Będzie także możliwość skorzystania koloni za pełna opłatą. Zapisy w miesiącu kwietniu. Przewidywane koszty 450 – 600 zł od osoby I. Ustronie Morskie w dniach 24czerwca do 7 lipca prowadzi Ks. Krzysztof Litwa II. Skrudzina k. Starego Sącza w dniach 4 do 14 sierpnia prowadzi Ks. Krzysztof Litwa III. Skrudzina k. Starego Sącza w dniach 14 do 24 sierpnia prowadzi Ks. Krzysztof Litwa IV.Wisłok - Bieszczady w dniach 11 do 25 sierpnia prowadzi Ks. Krzysztof Karnas V. Mazury – Obóz Żeglarski dla młodzieży 24.06 – 7.07 i 8.07 – 21.07 Organizuje Parafialny Oddział Akcji Katolickiej P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 7 IŚĆ DROGĄ UFNOŚCI WOBEC PANA BOGA I MIŁOSIERDZIA WZGLĘDEM BLIŹNICH Rozmowa z siostrą M. Elżbietą Siepak - Radną Generalną Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, Przewodniczącą Stowarzyszenia Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”, Redaktorem Naczelnym kwartalnika “Orędzie Miłosierdzia” Marek Rembiś: Przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie - Łagiewnikach od kilku lat działa Fundacja o tej samej nazwie. Jaki jest jej główny cel i zadania? Siostra M. Elżbieta: Zespół klasztorny w Łagiewnikach powstał w 1891 roku jako obiekt zamknięty ze względu na dzieło apostolskie jakie prowadziły tutaj siostry, mianowicie wychowanie dziewcząt potrzebujących głębokiej odnowy moralnej. Obiekt ten nazwany Józefowem, ku czci św. Józefa został otwarty dla ludzi w latach II wojny światowej, kiedy to pojawiło się wielu uchodźców potrzebujących schronienia. Ponadto zaczęła rosnąć sława świętości życia Siostr y Faustyny. Tutaj w kaplicy zakonnej został wystawiony obraz Miłosierdzia Bożego, namalowany według Jej wizji. Spowiednik Siostr y Faustyny o. Andrasz zainicjował uroczyste nabożeństwo ku czci Miłosierdzia Bożego, na które już w latach wojennych przybywali ludzie nie tylko z Łagiewnik, ale także z okolic Krakowa. Czasy były trudne i ludzie bardzo odwoływali się do miłosierdzia Bożego. Z roku na rok coraz więcej pielgrzymów przybywało nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Warunki natomiast zarówno socjalne, jak i do modlitwy, nie były dostosowane do tego, aby przyjmować tak wielką liczbę pielgrzymów. W związku z tym metropolita krakowski ks. kardynał Franciszek Macharski powołał fundację, której celem jest rozbudowa sanktuarium, budowa nowej świątyni, domu duszpasterskiego oraz całego zaplecza socjalnego dla pielgrzymów, którzy tutaj przybywają. Chodzi o to, żeby to wielkie orędzie, które Pan Jezus zdeponował w tym miejscu, a przekazał przez Siostrę Faustynę, podjąć i jak najlepiej realizować, a więc głosić i przekazywać je światu i czynić miłosierdzie. Takie więc są zadania Fundacji. Aktualnie prace budowlane są bardzo zaawansowane. Widzimy, że rośnie wieża, ściany górnego kościoła Miłosierdzia, bo dolny kościół w stanie surowym już dawno jest gotowy. Również Dom Miłosierdzia jest już przykryty dachem i wewnątrz 8 trwają dalsze prace. Rozbudowywana jest kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu, sala amfiteatralna, pasaż i całe zaplecze. Jolanta Rembiś: Przy Zgromadzeniu Sióstr powołane zostało również Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”. Jaka jest jego rola? Siostra M. Elżbieta: Już od dawna były kierowane prośby do naszego Zgromadzenia, aby zorganizować coś, co pozwoliłoby ludziom z zewnątrz włączyć się w posłannictwo Siostry Faustyny. 25 sierpnia 1995 roku, kiedy obchodzona była 90 rocznica urodzin św. Siostr y Faustyny, Ksiądz Kardynał skierował do Zgromadzenia list, w któr ym wzywał nas do podjęcia tego zadania. Odczytałyśmy to jako znak woli Bożej i rozpoczęły się przygotowania do utworzenia Stowarzyszenia Apostołów Bożego Miłosierdzia “Faustinum”. W dniu 6 marca 1996 roku ks. Kardynał er ygował to Stowarzyszenie zrzeszające kapłanów, osoby konsekrowane i świeckie, które chcą się włączyć w realizację posłannictwa św. Siostry Faustyny. To znaczy chcą głosić, wypraszać miłosierdzie Boże dla świata i realizować je wobec bliźnich. Pragną pod kierunkiem Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia i duchową opieką Ojców Jezuitów, iść drogą chrześcijańskiej doskonałości, drogą którą ukazała Siostra Faustyna, drogą ufności wobec Pana Boga i miłosierdzia względem bliźnich. Stowarzyszenie tworzą członkowie i wolontariusze. Wypełnia ono wszystkie zadania apostolskiego ruchu Bożego miłosierdzia, płynące z charyzmatu Siostr y Faustyny i jej doświadczeń mistycznych, tzn. głosi i uprasza miłosierdzie Boże dla świata, prowadzi swoich członków drogą Siostry Faustyny do chrześcijańskiej doskonałości, ale szczególny akcent kładzie na formację. Formacją objęci są przede wszystkim członkowie Stowarzyszenia. Wolontariusze nie mają takiego obowiązku, ale chętnie z niej korzystają. Do podstawowych zadań wolontariuszy należy: poznawanie tajemnicy miłosierdzia Bożego, wypełnianie woli Bożej, spełnienie P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ w ciągu dnia chociaż jednego uczynku miłosierdzia z miłości do Jezusa i odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego. Po roku wolontariatu można ubiegać się o członkostwo. Członkiem Stowarzyszenia jest ta osoba, która chce się pełniej zaangażować w realizację posłannictwa Siostry Faustyny, głębiej wejść w duchowość i misję Zgromadzenia. Członkowie żyjący w świecie stają się współpracownikami Zgromadzenia w dziele Siostr y Faustyny. Aktualnie mamy wolontariuszy i członków z 38 krajów świata. J. Rembiś: Na czym polega formacja członków Stowarzyszenia? Siostra M. Elżbieta: Formację prowadzimy w 5 językach: polskim, francuskim, niemieckim, angielskim i czeskim. Formacja podstawowa trwa 4 stopnie, z których każdy przebiega w trzech cyklach: biblijnym, życia wewnętrznego oraz posłannictwa i duchowości Siostr y Faustyny. Pier wszy rok (lub stopień) stanowi fundament. W cyklu biblijnym zostaje ukazana tajemnica miłosierdzia Bożego w planie zbawienia. W cyklu życia wewnętrznego mowa jest o istocie życia wewnętrznego i o środkach jego rozwoju, natomiast w cyklu posłannictwa Siostr y Faustyny omawia się w zarysie jej misję oraz duchowość. Drugi rok formacji przebiega pod hasłem: “W szkole ufności”. Skupia się on na postawie ufności wobec Boga w oparciu o przykłady z Pisma Św. (cykl biblijny), na realizacji zaufania poprzez pełnienie woli Bożej (cykl życia wewnętrznego), i ukazuje dziecięcą ufność Siostry Faustyny wobec miłosierdzia Bożego (cykl posłannictwa Siostr y Faustyny). Trzeci rok formacji to szkoła miłosierdzia. Cykl biblijny przedstawia miłosierdzie ludzkie na podstawie tekstów Pisma Św., cykl życia wewnętrznego właściwe i błędne pojęcia miłosierdzia chrześcijańskiego, a cykl posłannictwa Siostry Faustyny - jak ona pełniła i rozumiała miłosierdzie. Czwarty rok formacji dotyczy współpracy człowieka z miłosierdziem Bożym Przedstawiona jest ona w cyklu biblijnym na przykładzie postaci z Pisma Św., w cyklu życia wewnętrznego, w różnych aspektach od strony teologicznej, natomiast cykl posłannictwa Sio- 2/2001 (29) stry Faustyny ukazuje współpracę Świętej z Bożym miłosierdziem. Na zakończenie formacji jest test egzaminacyjny, mający za zadanie uporządkowanie i utrwalenie zdobytej wiedzy, aby formacja była dogłębna. Formacja prowadzona jest nie tylko tutaj przy Sanktuarium, ale także w innych miejscach np. w parafialnych oddziałach. Mogą one zostać utworzone za zgodą ks. Biskupa i na prośbę ks. Proboszcza, pod warunkiem, że w parafii jest przynajmniej 10 członków Stowarzyszenia oraz kapłan, który tę formację będzie prowadził. M. Rembiś: Jak praktycznie odbywa się formacja? Siostra M. Elżbieta: Formacja prowadzona jest w zależności od możliwości w danym miejscu. U nas w Krakowie spotkania formacyjne odbywają się w trzecie piątki miesiąca. Podczas każdego z takich spotkań, oprócz konferencji i uroczystego nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, przedstawiona jest na dany miesiąc praktyka dotycząca życia wewnętrznego. Zawsze łączymy się z Jezusem miłosiernym, mieszkającym w naszej duszy i tak jak św. Siostra Faustyna obieramy sobie jakiś akt strzelisty i intencję. Oprócz tego członkowie uczestniczą w kilkudniowych rekolekcjach zamkniętych, które przebiegają w 4-ech stopniach odpowiednio do etapu formacji. J. Rembiś: Jak można zapisać się do Stowarzyszenia? Siostra M. Elżbieta: W tym celu należy zgłosić się do sekretariatu Stowarzyszenia, któr y mieści się na terenie Sanktuarium, gdzie siostra dyżurująca przekaże materiały informacyjne z deklaracją wpisową dla wolontariuszy. Po przesłaniu na adres Stowarzyszenia wypełnionej deklaracji, kandydat otrzymuje potwierdzenie przyjęcia do Stowarzyszenia i może uczęszczać na spotkania formacyjne. Wiele informacji dotyczących Stowarzyszenia można znaleźć także w kwartalniku “Orędzie Miłosierdzia” poświęconemu wyłącznie tematyce Miłosierdzia Bożego i posłannictwu Siostry Faustyny. Pismo ma charakter formacyjno - informacyjny, czyli jest skierowane głównie do Apostołów Bożego Miłosierdzia. J. Rembiś, M. Rembiś: Bardzo dziękujemy za rozmowę 2/2001 (29) PORZĄDEK NABOŻEŃSTW W SANKTUARIUM BOŻEGO MIŁOSIERDZIA W KRAKOWIE-ŁAGIEWNIKACH Wielki Piątek, 13 kwietnia 15.00 - rozpoczęcie nowenny, która jest bezpośrednim przygotowaniem do święta Miłosierdzia Bożego Sobota, 21 kwietnia Msze święte – 6.30, 15.20, 19.00 Godzina Miłosierdzia – 15.00 Spowiedź święta - przez cały dzień Adoracja nocna - rozpoczęcie o godz. 21.00 NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA, 22 kwietnia Msze święte: 6.00, 8.00, 10.00, 13.45, 16.00, 19.00 12.00 - suma, koncelebrze przewodniczy Franciszek kard. Macharski Godzina Miłosierdzia z wystawieniem Najświętszego Sakramentu – 15.00 Spowiedź święta - przez cały dzień Nabożeństwa - przy ołtarzu polowym Z LISTÓW DO REDAKCJI Moje niezwykłe Święta Wielkanocne Czy nieszczęście może być przyczyną radości? Okazuje się, że tak. Była to Wielka Sobota, późne popołudnie. W domu atmosfera świąteczna, koszyk ze “święconym” na stole, wszystko przygotowane. Czekaliśmy na syna, który miał wrócić z poza Krakowa. Nie wrócił. Dostaliśmy telefon z wiadomością o jego wypadku. Wiadomość ta wywołała u mnie silny atak astmy. Nie pomogła interwencja lekarza z pogotowia. Zabrano mnie do Wojskowego Szpitala Klinicznego, na oddział pulmonologiczny. Okazało się, że sale były puste, pacjentki poszły do domów na świąteczne “przepustki”. Mogłam leżeć na sali sama, ale dyżurny lekarz zapytał mnie o wyrażenie zgody na towarzystwo drugiej pacjentki przed chwilą przywiezionej z ulicy. Zgoda moja ułatwiłaby pracę personelowi szpitala zmniejszonemu liczebnie w czasie świąt. Lekarz pytał mnie o zgodę, również dlatego, że pacjentka nadawała się do izolatki. Kobietę zabrano z ulicy. Jej stan był odrażający, brudna, rozczochrane włosy, wykrzywiona paraliżem twarz, pijana. Zgodziłam się na jej towarzystwo, mimo jej okropnego stanu. Pomyślałam sobie, że moja szpitalna towarzyszka dźwiga większy krzyż niż ja i może Pan Bóg posłał mnie, abym była jej Szymonem Cyrenejczykiem. Kontakt z nią był trudny, nie chciała mówić, zresztą paraliż twarzy uniemożliwiał rozmowę. W przerwach między kroplówkami podchodziłam do niej i pomagałam jej. Nie wiedziała jak się znalazła w szpitalu, a tym bardziej nic o świętach Wielkiej Nocy. Pielęgniarka doprowadziła ją do normalnego stanu. W Wielka Niedzielę wysłuchała ze mną radiowej Mszy Świętej. Słuchała i modliła się szeptem. Opiekowałam się nią, karmiłam, czesałam i podawałam jej rzeczy. Byłam jej potrzebna i czułam radość z tej posługi. W drugi dzień świąt, także wspólnie wysłuchałyśmy radiowej Mszy Świętej. Była wyciszona i zadowolona. Były to piękne święta, chociaż z dala od rodziny. Opuszczałam szpital żegnana serdecznie przez moją podopieczną. Byłam spokojna, gdyż miała być przewieziona do domu opieki dla przewlekle chorych. Szczęść Boże Albina Knap P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 9 JESTEM Z JEZUSEM NA DRODZE KRZYŻOWEJ Wyobraźnia dziecka pracuje bardzo twórczo, jeśli ma dużą rolę do odegrania. Jednym z zadań jaki dzieci otrzymały, było wcielenie się w jakąś postać z Drogi Krzyżowej, czy też rzecz, która była i towarzyszyła Jezusowi w tych ciężkich chwilach. Wiele dzieci utożsamiało się z Mar yją, Szymonem czy też z żołnierzem, niektórzy byli kamieniami leżącymi na drodze inni gwoźdźmi, ptakami a nawet samym krzyżem. Każde od swojej strony patrzyło na Zbawiciela niosącego krzyż i chciało Mu na swój sposób pomóc. Spróbujmy przeżyć te chwile razem z nimi. Jestem ptakiem Aneta Ślęzak Jestem Szymonem i chciałbym nieść krzyż całą drogę za Ciebie Jezu. Lecz żołnierze Piłata nie pozwalają mi, jestem z Tobą Panie tylko połowę drogi. Czuję jak krew przestaje mi krążyć z żalu. Jezu chcę za Ciebie cierpieć. Ania kl. III. Jestem płaczącą niewiastą, klęczę na Drodze Krzyżowej i płaczę. Jezus przechodzi obok mnie i próbuje mnie pocieszyć. A ja nie mogę przestać płakać, bo gdy tylko pomyślę, że Jezusa już jutro nie będzie z nami, nie mogę się powstrzymać i jeszcze bardziej zaczynam ronić łzy. Czuję smutek w sercu, nie wiem czy dam sobie radę gdy Jezusa tu nie będzie. Agnieszka kl. III. Jestem gwoździem, którym przybili ręce Pana Jezusa do krzyża. Czuję Jego mękę i ból. Widzę niewiasty płaczące i tłum ludzi na górze Golgocie. Przybity do ręki Jezusa chciałbym się oderwać od krzyża, żeby rękę uwolnić, by nadal mogła błogosławić i uzdrawiać. Niestety nie mogę, zbyt mocno mnie przybili. Natalia kl. III. Jestem kamieniem, który leży na drodze po której idzie Jezus. Najpierw czuję mocne uderzenie krzyża a później ciepłe dotknięcie stopy Jezusa, krople krwi z Jego nóg, płyną po mnie z dziwnym ciepłem i pokojem. Nagle czuję zimne krople deszczu, z wielką siłą uderza- 10 Jestem krzyżem Jezusa Ewelina Gąsior jące z góry, grzmoty i błyskawice miotają się dokoła. Ogromna burza się rozszalała, patrzeć na to wszystko nie można, bo jest to chwila gdy Jezus umiera. Filip kl. III . Jestem drogą. Czuję jak Jezus idzie po mnie, Jego ciepłe stopy dotykaj mnie bardzo delikatnie. Natomiast ciężar krzyża, który rysuje belką bruzdę na mnie jest ogromnym bólem. Ciężkie są też stopy tych, którzy idą za Jezusem tylko dla sensacji. Mój kres to szczyt góry na której krzyżują Chrystusa. Marek kl. III. Jestem kamieniem Eliza Niżnik Niektórzy swoją wyobraźnię przelali na papier, patrząc na Drogę Krzyżową np.: z lotu ptaka, czy przydrożnego kamienia. P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29) PRZED NAMI.... Góra Basia Olesiak I Komunia św. W naszym Kościele w tym roku dzieci Klas II przystąpią do I Komunii św. w dwóch grupach: W niedzielę 20 maja o godz. 10.30 – dzieci ze szkoły nr 97 KL. II b, c W niedzielę 27 maja o godz. 10.30 – dzieci ze szkoły nr 97 Kl. II a i dzieci z Dolnej części Parafii. Mamy nadzieję, że taki rozkład pozwoli uniknąć zamieszania, tłoku i niepotrzebnych napięć. Warto zaznaczyć, że kolejny już rok w naszym Kościele, dzieci przystąpią do I Komunii św. w jednakowych strojach. Dziękujemy Rodzicom za tę cenną inicjatywę i właściwe zrozumienie istoty uroczystości I Komunii św. dziecka. Nie chcemy akcentować, że na I Komunii św. najważniejszy jest strój dziecka. Ufamy, że przez te stroje pomożemy dzieciom przeżywać I Komunie świętą jako wyjątkowe, jedyne i najważniejsze w życiu, spotkanie z Chrystusem. W naszych modlitwach często polecajmy dzieci, które przygotowują się do I Spowiedzi i I Komunii św. Oby ta uroczystość była okazją dla dzieci i całej rodziny do ożywienia wiary i umocnienia przyjaźni z Panem Jezusem. Prośmy Ducha św. o dary i potrzebne łaski dla dzieci i ich rodziców, rodziców chrzestnych, rodzeństwa i nas wszystkich. Jestem kamień Ania Gągorowska Sakrament Bierzmowania W dniu 26 kwietnia 2001 roku o godz. 17.00, młodzież, która od września uczestniczyła w specjalnych katechezach i celebracjach liturgicznych przystąpi do Sakramentu Bierzmowania w naszym Kościele. Ten Sakrament Dojrzałości będzie umocnieniem na drogach wiary dla naszej młodzieży. W modlitwach polecajmy młodzież naszej parafii., aby godnie przeżyła to ważne wydarzenie ich życia. Prośmy dla nich o Dary Ducha św. Sakramentu bierzmowania udzielał będzie Ks. Bp Albin Małysiak. Jestem drzewem Kasia Kobiela Fotograf Ewelina Witkoś 2/2001 (29) Prymicje w naszym Kościele Ks. Diakon Piotr Komisarz Misjonarz Saletyn, który odbywa praktykę duszpasterska w naszej parafii i katechizuje dzieci w szkole nr 97, przyjmie świecenia kapłańskie 9 czerwca 2001 r. w Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu. Ks. Diakon Piotr, także po otrzymaniu święceń kapłańskich swoją Mszę św. Prymicyjną będzie sprawował w naszym Kościele w niedzielę 10 czerwca o godz. 12.00. W naszych modlitwach pamiętajmy o Księżach Diakonach, także z naszej Archidiecezji przygotowujących się do święceń kapłańskich. Aby umocnieni łaską Sakramentu Kapłaństwa służyli z całym oddaniem w Chrystusowej Owczarni. Nabożeństwa Fatimskie 13 maja w kolejnym już roku rozpoczną się w naszej parafii Nabożeństwa Fatimskie. Na procesje przychodzimy ze świecami. Serdecznie zapraszamy na wspólną modlitwę i rozważanie Orędzia Maryi z Fatimy. P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 11 KOBIETY I ICH POWOŁANIE RUT Każda kobieta, którą Pan Bóg powołał do roli żony i matki powinna godnie pełnić tę rolę, a także za przykładem Rut i Noemi, być dobrą synową i teściową. Rut była poganką, mieszkanką Moabu. Noemi mieszkanką Betlejem, gdzie od pewnego czasu panowała susza. Z obawy przed głodem postanowiła wraz z mężem i dwoma synami opuścić swoją ojczyznę. Nie była to łatwa decyzja, żyć w obcym kraju, wśród obcych ludzi, którzy wierzą w innych bogów. Przybyli do Moabu i rozpoczęli nowe życie na obcej ziemi. Tutaj chleba im nie brakowało. Synowie poślubili dziewczęta Moabitki, o imieniu Rut i Orpa. Umiera mąż Noemi, a po latach również jej dwaj synowie nie zostawiając potomstwa. Noemi wdowę w podeszłym wieku ogarnęła tęsknota za swoim krajem, postanowiła wrócić do Betlejem. Obie synowe nie pozwalają teściowej na samotną podróż do swojego kraju, postanawiają wyruszyć w drogę wszystkie trzy. Wędrując, Noemi w trosce o synowe zada- ła sobie pytanie: “Czy dobrze zrobiłam zabierając ze sobą obie synowe? Pozostając wśród swoich, w swoim kraju mogą ponownie wyjść za mąż i być szczęśliwe wśród swoich krewnych i znajomych”. Powiedziała do swoich synowych, zatroskana o ich los: - Tu się pożegnamy, wracajcie do swojego kraju. Synowa Orpa ze łzami w oczach pożegnała teściowa i odeszła. Rut postanowiła towarzyszyć teściowej, dając piękny przykład miłości i oddania. Takimi słowami pięknej przysięgi zwróciła się do swojej teściowej: - Gdzie ty pójdziesz, tam i ja pójdę, gdzie ty zamieszkasz, tam ja zamieszkam, twój naród będzie moim narodem, a twój Bóg, będzie moim Bogiem. (Rt 1,16) Przybyły do Betlejem, było to w czasie żniw jęczmienia. Nie było im łatwo, cierpiały biedę, lecz Rut troszczyła się o swoją teściową. Wczesnym rankiem, przed wschodem słońca wychodziła na pole i zbierała kłosy zbóż za żniwiarzami (było w prawie pozostawianie kłosów zbóż na polu dla biednych wdów i ubogich ludzi). Pracowała ciężko. Przy pracy w utrudzeniu dostrzegł ją Booz – właściciel pola na którym pracowała – człowiek zamożny, do którego należało wiele ziem w Betlejem i powinowaty Noemi. Widząc pracę Rut i jej bezinteresowne poświęcenie dla teściowej, postanowił pomóc obu kobietom zwracając się do Rut pięknymi słowami: - Niech cię wynagrodzi Pan Bóg za to, coś uczyniła i niech będzie pełna Twoja nagroda u Pana, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić (Rt 2,12) Za radą Noemi, Rut zjednała sobie przychylność Booza i została jego żoną, poczęła i porodziła syna, któremu dała na imię Obed. Bóg zawsze czuwał nad tymi dwiema pokornymi kobietami. Noemi dał pociechę w swoim wnuku, który przedłużył linię jej rodu. Syn Rut został ojcem Jessego, ten z kolei ojcem Dawida. Rut została prababką Dawida, największego króla Izraela, z którego wywodzi się sam Jezus Chrystus. Jeżeli przyjmiemy z pokorą wolę Boga w naszym życiu, Bóg da nam o wiele więcej niż to, co moglibyśmy osiągnąć o własnych siłach. Ewa Woźny W dniu 1 kwietnia obchodzi swoje imieniny pracująca w naszej parafii siostra Grażyna ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Spieszymy z życzeniami wszelkich łask Bożych i błogosławieństwa. Życzymy drogiej Siostrze, aby zapatrzona w przykład życia założyciela Zgromadzenia Sługi Bożego Z. Szczęsnego Felińskiego, dążyła do doskonałej miłości i pełnej współpracy z Chrystusem w szerzeniu Jego Królestwa. Szczęść Boże życzy Redakcja. 12 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ ŚW. GRZEGORZ VII, PAPIEŻ (1015/20 - 1085) Całe życie i działalność św. Grzegorza VII można streścić w jednym słowie: reforma. To był program jego papieskich rządów, to było źródło jego radości, ale także jego trosk i walki; to wreszcie przyczyna jego przedwczesnej śmierci na wygnaniu w Salerno. Jego imię - Hildebrand. Dokładnej daty jego narodzin nie znamy. Wiadomo, że urodził się między rokiem 1015 a 1020 w Toskanii. Wiadomo także, że w roku 1046 towarzyszył dobrowolnie na wygnaniu w Kolonii papieżowi Grzegorzowi VI. Po jego śmierci wrócił do Rzymu i był prawą ręką papieża Leona IX i współautorem jego wielkich planów reformistycznych. Papież mianował Go kardynałem i skarbnikiem. Po śmierci papieża Leona IX za rządów kolejnych papieży gorąco propagował ideę reform w Kościele, która to idea znajdowała wielu zwolenników w kręgach dostojników kościelnych. Kiedy więc po śmierci Aleksandra II (1073) na tron papieski wstępował kardynał Hildebrand przyjmując imię Grzegorza VII nie potrzebował rozpoczynać dzieła reformy, a jedynie doprowadzić je do końca. Święty Grzegorz był drobnej postaci, ale w tym niepozornym ciele tkwił wielki duch. Łączył w sobie siłę woli z umiłowaniem sprawy, dla której potrafił poświęcić się bez reszty. Zaraz na początki swego pontyfikatu zajął się Papież uporządkowaniem spraw kościelnych oraz kontynuowaniem re- 2/2001 (29) form w Kościele mających na celu uniezależnienie go od władzy świeckiej przez zniesienie inwestytur y i symonii oraz przez utrwalenie celibatu. Inwestytura została wprowadzona w krajach Europy we wczesnym średniowieczu. Polegała na tym, że panujący jako fundator i opiekun danego beneficjum kościelnego wybierał kandydata na stanowisko i urząd kościelny. Po złożeniu przysięgi wierności hołdowniczej duchowny nie czuł się zależny od papieża lecz od swego mocodawcy. Symonię, która nie mniej powszechnie zakorzeniła się w Kościele polegała na tym, że po prostu kupowano urzędy kościelne od świeckich władców starając się wykupić najbardziej dochodowe beneficja. Można sobie wyobrazić jak opłakane dla Kościoła skutki wywoływał ten stan rzeczy. Doprowadzało to do ześwieczczenia życia osób duchownych. Święty zabrał się najpierw do zwalczania symonii i małżeństw duchownych. W roku 1074 zwołał do Rzymu synod na któr ym ustalono, że wszyscy, którzy zdobyli urzędy kościelne za pieniądze zostają ich pozbawieni. Kapłanom żonatym zabroniono sprawować funkcje święte. Następnie w roku 1075 papież zwołał do Rzymu synod drugi na którym wobec panów świeckich ogłoszono dekrety przeciwko inwestyturze. Pod groźbą ekskomuniki czyli wyłączenia z Kościoła, nie wolno było odtąd przyjmować od osób świeckich godności kościelnych. Takie śmiałe poczynania w celu naprawy Kościoła przysporzyły osobie Świętego wielu przeciwników wśród dygnitarzy zarówno świeckich jak i duchownych. Utarczki polityczne ówczesnego okresu i wywołana wojna, w której wojska niemieckie natarły na Włochy i Rzym, zmusiły Świętego do udania się na wygnanie najpierw na Monte Casino, a na koniec do Salerno. Tam też złamany trudami i wiekiem Św. Grzegorz VII pożegnał świat 25.05.1085 r. Nad jego grobem możemy odczytać napis, który doskonale streszcza działalność zmarłego papieża: Oto(...) daję ci dzisiaj władzę nad narodami i królestwami, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził. (Jr 1, 9-10). J. Rembiś 2/2001 (29) 25 maja swoje imieniny będzie przeżywał Ks. Proboszcz Grzegorz Szewczyk, czcząc swojego Patrona św. Grzegorza VII, papieża. Wielce czcigodnemu solenizantowi pragniemy złożyć serdeczne życzenia zdrowia i wytrwałości w trudnym dziele prowadzenia wspólnoty parafialnej. Życzymy także, aby trud ten przynosił radość i zadowolenie. Za wstawiennictwem Matki Boskiej Zwycięskiej prosimy o potrzebne łaski w dalszym życiu kapłańskim duszpasterze wraz z całą parafią PRACE BUDOWLANE W NASZEJ PARAFII Kaplica na ul Goryczkowej Kościół na os. Kliny Mieszkańcy Os. Kliny oczekują z utęsknieniem na nabożeństwa w nowo wybudowanym Kościele. Aby to pragnienie mogło być urzeczywistnione trzeba odpowiednio przygotować kościół, a więc trzeba rozpocząć kolejne etapy wykańczania świątyni: instalacje elektryczne, tynkowanie, okna, drzwi, to najbardziej konieczne prace aby zamknąć obiekt. Czy jest to możliwe w tym roku? Mam nadzieje, że tak.... przy zaangażowaniu większej liczby mieszkańców Os. Kliny. Wierni nadal składają ofiary na pokr ycie kosztów związanych z wykonanym już dachem świątyni. Gromadzimy także środki na okna i drzwi dalsze etapy pracy. Każda ofiara na ten cel ma swoja wartość. Mile widziani sponsorzy na drzwi, okna, poszczególne etapy prac. W modlitwach wszyscy polecajmy sprawę budowy Kościoła. Wybudowany budynek Kaplicy w stanie surowym otrzymał już statystyczny numer : Kaplica na ul. Goryczkowej 3. Obecnie trwają kolejne etapy prac wykończeniowych: Instalacje elektryczne, tynkowanie. Zamówione są u stolarza drzwi i okna. Jeśli już będzie zamknięty stan kaplicy, wtedy będzie można myśleć o Mszy św. przynajmniej w niedzielę. Kiedy to nastąpi? - pytają starsi mieszkańcy os. przy ul. Żywieckiej, Kępnej, Jagodowej i dolnej części parafii. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku. Będzie to zależało od naszych możliwości finansowych. Wiemy wszyscy, że decyzją Ks. Kardynała Franciszka Macharskiego, budowa Kaplicy do stanu surowego była finansowana, przez Archidiecezję w zamian za przekazany budynek i parcelę na Dom Matki Dziecka. Dalsze etapy prac wykończeniowych pokr ywają parafianie szczególnie mieszkańcy w/w osiedli. Za złożone już ofiary na ten cel serdecznie dziękujemy. Liczymy , że więcej parafian włączy się w to dzieło, które będzie na większą chwałę Boga i ku pożytkowi Wiernych – szczególnie starszych parafian tam zamieszkałych. Dziękujemy Sponsorom: jest już fundator Dzwonu do wieżyczki na kaplicy, jest fundator tabernakulum. Ufundowano także kielich i mszał do nowej Kaplicy. Wciąż jeszcze jest dużo do zrobienia. W naszych modlitwach polecajmy ofiarodawców, budowę kaplicy i jej wykończenie. Ks. Proboszcz. P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 13 ZAPROSZENIE Klub Kultury Iskierka organizuje dwa bardzo interesujące konkursy. Jeden, mający na celu poznanie kapliczek Krakowa, a drugi ma na celu odkryć nowe talenty wśród ludzi “trzeciego wieku”. Zwracamy się z gorącą prośbą do wszystkich, którzy tylko chcą, aby się zainteresowali tymi konkursami. Wśród nas jest wielu zdolnych ludzi, którzy ukrywają swoje talenty. Są wspaniali gawędziarze, poeci, ludzie pióra, rysownicy, osoby haftujące makatki, obrusy, fantastyczne gospodynie znające wyśmienite przepisy kulinarne, itp. Czy mają być zapomniani? Czy ich dzieło całego życia zaprzepaszczone? A wiele bezcennych prac, jak np.: kronika Borku Fałęckiego, przepisy lekarza zielarza, haftowane obrusy, ręcznie wykonywane firanki zaginęły? Ludzie trzeciego wieku, po swoim pracowitym życiu nie powinni się zamykać w czterech ścianach swego domu. Praca na polu artystycznym pomaga zachować młodość, radość życia. Dlatego zwracamy się z gorącą prośbą, by zainteresować się tymi konkursami, odważyć się pokazać swoje prace, podzielić się z innymi swoją wiedzą, swymi talentami. Nie dajcie się “zepchnąć do kąta”. Organizatorzy konkursu. Konkurs pt.: Ukryte talenty artystyczne ludzi “III wieku” Konkurs pt.: ”Kapliczki Krakowa” II EDYCJA Regulamin: 1. Klub Kultury Iskierka, jednostka organizacyjna Domu Kultury Podgórze w Krakowie wraz z Urzędem Miasta Krakowa ogłaszają konkurs pt.: “Ukryte talenty artystyczne ludzi trzeciego wieku” 2. Celem konkursu jest odkrywanie i promocja ludzi “wcześniej urodzonych”, propagowanie czynnego stylu życia oraz integracja społeczna ludzi starszych z młodzieżą i dziećmi, jak też wzbogacenie kultury miasta Krakowa. 3. Uczestnikami konkursu mogą być osoby – emeryci i renciści, amatorzy, którzy nie są i nie byli profesjonalnie związani z prezentowana dziedzina sztuki. 4. Na konkurs będą przyjmowane prace o dowolnej tematyce z zakresu: rysunku, malarstwa, fotografii, rzeźby, grafiki komputerowej, tkactwa, koronkarstwa, hafciarstwa, mody, poezji, prozy jak też kompozycji muzycznych i innych form artystycznych. 5. Ilość oddanych opracowań przez jednego autora jest nieograniczona. 6. Prace należy składać od 6 do 10 maja 2001 w siedzibie klubu Iskierka przy ul. Żywieckiej 44, tel. 266–03–45, w godz. 15 – 17. 7. Do każdej pracy należy dołączyć metrykę zawierającą: imię, nazwisko, adres, numer telefonu i wiek autora. 8. Organizator przewiduje nagrodę rzeczową w każdej prezentowanej kategorii artystycznej 9. Organizator przewiduje wystawę nagrodzonych prac oraz opracowanie albumu o pracach nagrodzonych. 10. Organizator ma prawo do bezpłatnej publikacji, użyczania i eksponowania nadesłanych prac. 11. Organizator planuje zorganizowanie warsztatów i konsultacje związane z tematem konkursu. 12. Informacji o konkursie udziela art. plastyk mgr Adam Pochopień w każdy wtorek w godz. 16-18 w siedzibie klubu Iskierka. Regulamin: 1. Klub Kultury Iskierka, jednostka organizacyjna Domu Kultury Podgórze w Krakowie wraz z Urzędem Miasta Krakowa ogłaszają II edycję konkursu pt.: “Kapliczki Krakowa”. 2. Każdy uczestnik może nadesłać prace, których wcześniej nie zgłaszał na ten konkurs. 3. Uczestnikami konkursu mogą być dzieci, młodzież, dorośli, a także twórcy profesjonalni. 4. Na konkurs będą przyjmowane prace rysunkowe, malarskie, fotograficzne, a także modele architektoniczne. 5. Prace należy składać od 15 do 17 maja 2001 w siedzibie Klubu Iskierka przy ul. Żywieckiej 44, tel. 266–03–45, w godz. 15 – 17. 6. Do każdej pracy należy dołączyć metrykę zawierającą: imię, nazwisko, adres, krótki opis charakteryzujący powstanie danej kapliczki oraz jej lokalizację. 7. Organizator przewiduje nagrody rzeczowe w każdej prezentowanej kategorii artystycznej 8. Organizator przewiduje wystawę nagrodzonych prac oraz opracowanie albumu o pracach nagrodzonych. 9. Organizator ma prawo do bezpłatnej publikacji, użyczania i eksponowania nadesłanych prac. 10. Organizator planuje zorganizowanie warsztatów i konsultacje związane z tematem konkursu. 11. Informacje o konkursie Udziela art. plastyk mgr Adam Pochopień w każdy wtorek w godz. 16-18 w siedzibie klubu Iskierka. Komisarz konkursu artysta plastyk mgr Adam Pochopień Kierownik Klubu mgr inż. Andrzej Golonka Równocześnie Dyrekcja Klubu Kultury Iskierka informuje, że aktualnie w Galerii malarstwa Iskierka są dwie interesujące wystawy. Jedną, zatytułowaną “Z dawnych lat” tworzą obrazy olejne pana Adama Pochopienia, a druga zatytułowana “Katalonia” jest impresją malarską z podróży po tej części Europy. Są to akwarele pani Ewy Niemiec. Z KSIĄG PARAFIALNYCH (16 II - 28 III 2001): Odeszli do wieczności: Gabriela Birenmayer (80); Maria Okarmus (91); Genowefa Walas (87); Tadeusz Gzyl (51); Tadeusz Ciesielski (80); Antoni Pagacz (64); Stanisław Majka (79); Dariusz Maciaszek (30); Irena Kujawiak (82); Irena Chmura (93); Sylwester Małek (69); Wiktor Nowak (84); Jadwiga Kowalska (79) Sakramentu Chrztu Św. dostąpili: Zuzann Faustyna Jarząb; Kamil Miłosz Starostka; Natalia Wiktoria Marcyzak; Jerzy Janusz Śmiech; Maciej Czesław Śmiech; Jakub Kamil Krosta; Katarzyna Zuzanna Słomińska; Wojciech Łukasz Austyn; Małgorzata Elżbieta Wójcik; Natalia Jolanta Burdek 14 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29) SŁOWO DZIĘKUJĘ nie wyrazi wdzięczności za dar zrozumienia i ofiarnego serca... Bardzo trudno jest pisać o sobie, gdy ma się zaledwie 14 lat i wydaje się, że życie jest dopiero u początku drogi, choć jak kiedyś powiedział ks. Stanisław: “Angeliko nie mów, że zaledwie 14 lat, bo ze względu na przeżyte doświadczenia masz prawo powiedzieć mam już 14 lat”. Urodziłam się w ubogiej rodzinie w podkrakowskiej, małej wiosce, jako trzecie, najmłodsze i dotknięte kalectwem dziecko. Los nie tylko nie oszczędził mojego ciała, ale i dotknął bólem moje serce, zabierając w drugim roku mojego życia kogoś, kogo tak bardzo potrzebuje każdy człowiek, jej ciepła, zrozumienia, pociechy, czułości.... Dlatego Miłość mojej mamy do mnie i mego starszego brata i siostr y znam tylko z opowiadań. Kolejne doświadczenia związane z moją rodziną są równie przykre i bolesne i bardzo ciężko byłoby o nich pisać. Moja choroba oprócz skrzywionego kręgosłupa dotknęła i moich oczu, choć te, od kilku lat leczone, wolno odzyskują prawidłowość swego ułożenia. Nie potrafię wyrazić żadnym słowem tego, co czuję. Na wiadomość o tym, że nieznani i nieznający mnie ludzie dostrzegli kogoś takiego jak ja i użyczyli mu daru serca i miłości, której w życiu ciągle zbyt mało doświadczam. Niech to słowo DZIĘKUJĘ, zabrzmi radością w WASZYCH sercach, taką samą jakiej ja doznałam dzięki WASZEJ ofiarności. wdzięczna Angelika Z cyklu ks. proboszcz poleca: Czy potrzeba coś jeszcze dodawać do tego krótkiego, ale jakże przejmującego świadectwa, młodego, cierpiącego człowieka, poszukującego w życiu ciepła, zrozumienia a nade wszystko miłości... ludzkiej miłości, której życie jak do tej pory jej poskąpiło. Myślę, że w słowie uzupełnienia muszę zaznaczyć, że Angelika jest dziewczyną o ogromnej pogodzie ducha i otwartości na każdego człowieka, potrafiącą dostrzec bardziej potrzebujących od niej, podejmującą wszelkie próby, aby być w pełni zdrową, a z drugiej strony pokornie przyjmującą, krzyż doświadczeń, które przynosi jej życie. Korzystając z możliwości wyrażenia swojej wdzięczności za pośrednictwem Parafialnej gazetki Posłaniec Zwycięskiej, pragnę z głębi serca podziękować x Proboszczowi za życzliwość, zrozumienie, iż wyraził zgodę na przeprowadzenie zbiórki pieniężnej na ten cel, przede wszystkim zaś, pragnę podziękować tej wspólnocie Parafii Matki Boskiej Zwycięskiej, która w wielkoduszności i wspaniałości swych serc złożyła tak liczne ofiary umożliwiające skuteczniejsze leczenie Angeliki. Jeszcze raz z serca składam serdeczne Bóg zapłać, a moja radość jest tym większa, że Wspólnota ludzi, pośród której było mi dane pracować przez cztery lata, jest dalej taką, jaką zapamiętałem i jakiej obraz noszę w swym sercu - zawsze życzliwa, otwarta i gotowa nieść pomoc każdemu potrzebującemu. x. Stanisław WIELKANOCNE PRZEPISY Babka śmietankowa (łatwa do wykonania) Żur wielkanocny. Składniki: 3 jajka, 2 szklanki cukru, 1 szklanka kwaśnej śmietany, 1 łyżka masła, 2 szklanki mąki, 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia, bakalie. Kiszenie: 10 dkg mąki żytniej, razowej, albo żytniej pytlowej lub owsianej, 0,5 litra wody przegotowanej ciepłej (najlepiej mineralnej, niegazowanej) Całe jaka utrzeć z cukrem i masłem, wlać śmietanę, wsypać mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia, dodać bakalie. Piec około 30 minut w dobrze nagrzanym piekarniku. Po ostudzeniu polukrować lub oblać polewą czekoladową, posypać kokosem lub pokrojonymi drobno orzechami. 2/2001 (29) Chrzan (szybkie wykonanie) Obecność chrzanu na polskim świątecznym stole jest obowiązkowa, wielkanocne przysmaki, takie jak: szynka gotowana, boczek, rolady mięsne, pasztety, biała kiełbasa, jajka na twardo, nie mogą obejść się bez chrzanu. Składniki: 2 słoiki chrzanu, 2 winne jabłka, 1 mały słoiczek majonezu, 2 łyżeczki jogurtu naturalnego, cukier do smaku. Jabłka zetrzeć na tarce, wymieszać z chrzanem, dodać majonez i jogurt. Doprawić do smaku cukrem. Mąkę wymieszać z wodą, wlać do szklanego słoja lub glinianego garnka. Odstawić w ciepłe miejsce do ukiszenia. Gdy żur ma smak kwaskowaty i przyjemny zapach, gotujemy żurek. Na wywarze z wędzonki lub rosołu, dodajemy roztarty czosnek, trochę majeranku. Podajemy z jajkiem na twardo i pokrojoną w paseczki wędliną, lub z kawałkiem białej kiełbasy. P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 15 MDM MŁODZIEŻ DO MŁODZIEŻY Znów widać oznaki wiosny: zieleni się trawa, kwitną kwiaty, ptaki wysiadują w gniazdach jaja, z których wkrótce wylęgną się pisklęta. A choć może jeszcze są zimne dni to zaczyna być ogólnie ciepło i częściej świeci słońce. Jest też druga rzeczywistość. Każdej wiosny – czasem wcześniej, a kiedy indziej później wspominamy śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. I wtedy w nas też zaczynają zielenieć serca nadzieją – będzie lepiej – miłosierny Bóg – człowiek podjął przecież ciężar naszych grzechów. Kwitną kwiaty, które tworzą całe bukiety dobr ych uczynków rozdawanych między sąsiada z naprzeciwka a staruszkę idącą przez ulicę i jeszcze jeden ten z twojego serca, o któr ym wiesz tylko ty i Bóg. W domach przed Wielkanocą gromadzą się poważne ilości jaj. Część z nich ląduje w przepysznym serniku czy innym wielkanocnym cieście, inne wzbogacają śniadanie czy obiad w niedzielę wielkanocną, a kilka tych najładniejszych otrzyma różne barwy. Oczywiście nie wojenne. A wręcz przeciwnie – jajko przecież jest symbolem życia i kolorowa skorupka pisanki powinna to jeszcze bardziej podkreślać. Niech ten czas Wielkanocy sprawi abyśmy byli po trochę jak te ptasie mamy pielęgnujące nowe życie a po trochę jak same pisklęta. Byśmy się stali jak dzieci. Bo kto nie stanie się dzieckiem, nie wejdzie do Królestwa Bożego. R.U. TAJEMNICA Tak wielu rzeczy nie potrafimy wyjaśnić, tak duzo jest dla nas - tajemnicą. Jak powstał świat? Kiedy się sk ończy? skończy? Pytań ogromna ilość. Odpowiedzi nie znajdziesz w ogóle. Tajemnic jest mnóstwo na świecie - i poza nim. I w nas, i o nas, i wok ół nas. wokół Lecz wszystkie podobne mają epitety: nigdy do kkońca ońca nie wytłumaczone, nigdy całk owicie nie poznane, całkowicie niewyjaśnione, niewiadome. Jest tajemnic wiele, całe mnóstwo. Lecz zastanawiam się nad jedną: Jak Jezus z całą swą wielką miłością zmieścił się w tak małym opłatk u. opłatku. A.K 12.IX.97 rr.. Żarty, D!wcipy, Kawały ... Z cyklu ks. J. Kracik “Żarty niepoświęcone” - Dopiero wczoraj napisałeś tę kartkę do cioci w Chicago? Przecież za trzy dni Wielkanoc, nim dojdzie, będzie już po wesołym Alleluja! - Wiem mamo, dlatego pomyślałem o następnym święcie i życzyłem cioci wesołego Wniebowstąpienia. *** Michał przegląda nekrologi w gazecie. - Wujku, zobacz, tu wymarła cała żeńska połowa rodziny! - Jak to? - Czytaj: odeszła nasza ukochana matka, żona, babcia, siostra, ciocia, szwagierka. *** - Mój wujek jest prałatem i tytułuje się go przewielebnym. - A mój jest biskupem i mówią do niego: ekscelencjo. - A mój kuzyn – triumfuje trzeci z rozmówców – waży 130 kg i każdy kto go zobaczy, mówi: - O mój Boże! 16 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29) OPOWIEŚCI SPOD ROZŁOŻYSTEGO DĘBU Obietnica skrzydlatego Sędziego o pomocy w rozwiązaniu naszego problemu z kukułczym jajkiem stała się rzeczywistością. W drodze powrotnej, ku własnej uciesze, wymyślaliśmy z Kubusiem Łazikiem co powiedzieć pozostałym Leśnym Ludkom, a przede wszystkim Wodzowi, aby nadać naszej misji niezwykłości i podkreślić trud, czy wręcz nie możliwość wykonania wyznaczonego nam zadania, by ostatecznie triumfalnie powiedzieć: “Ale nam się udało”. Pełni samozachwytu i dumy wolno wracaliśmy do naszego dębu. Gdy nasza wędrówka zbliżała się do celu, niespodziewanie, oczywiście dla nas, na spotkanie z nami wyszedł uradowany Wódz. “No! No! Powiedział, gratuluję! Wiedziałem, że w trudnych chwilach zawsze mogę liczyć na wasze pomysły ”. Słowa te spadły na nas jak grom z jasnego nieba. To nie możliwe. Skąd on już wie? Przecież nikt nie szedł za nami? Kto więc mu już o tym powiedział? Nie mogliśmy uwierzyć w to, że ktoś nas uprzedził i zepsuł całą zabawę w zdawaniu relacji o ciężarze i odpowiedzialności, trudzie i niebezpieczeństwie w realizowaniu wyznaczonego nam zadania. W miarę stawiania sobie pytań na naszych twarzach r ysowało się coraz większe zdziwienie i zmieszanie, aż Wódz widząc co się z nami dzieje z uśmiechem powiedział: “O tym, że dzięcioł nigdy nie rzucał swych słów na wiatr wielokrotnie słyszałem z opowiadań i leśnych plotek. Ale teraz mogę o tym przekonać się naocznie”. Tu zrobił dłuższą przerwę, a następnie niby od niechcenia dodał: “Pierwszą zmienniczką “wysiadaczką” jest pliszka Rezolutka, która przybyła tu już jakąś chwilę przed wami i o wszystkim nam powiedziała”. “To wspaniale” - powiedzieliśmy chyba bez większego entuzjazmu i pochyliwszy głowy poszliśmy za Wodzem do naszego dębu. A prawdę mówiąc, dobrze się stało, że cała historia znalazła takie zakończenie, bo przecież jedno z podstawowych praw i obowiązków Leśnych Ludków głosi, że nie będziesz się przechwalał i wynosił ponad innych oraz, że wszyst2/2001 (29) kie podjęte i wyznaczone zadania wykonasz najlepiej jak tylko potrafisz i nie będziesz szukał własnych zasług. Wódz chyba wiedział, a przynajmniej przeczuwał, że może dojść do takiej sytuacji i dlatego pośpieszył na spotkanie z nami. I dzięki mu za to. Kiedy dotarliśmy do podnóża dębu, Wódz zataczając ręką koło wokół niego powiedział: “Posprzątajcie tutaj, a jak skończycie to zgłoście się do mnie”. Mówiąc to, ani raz na nas nie spojrzał, po czym zniknął we wnętrzu, ciągle jeszcze niegotowego naszego nowego domu. Wymieniliśmy z Łazikiem porozumiewawcze spojrzenia i prawie szeptem podzieliliśmy się swymi odczuciami: “nie dobrze Kubusiu”, “oj nie dobrze, nie dobrze Kronikarzu, coś się święci...”, “tylko co? Ciekawe co wymyśli?” “Teraz lepiej o tym nie myśleć...” “A właściwie weźmy się do roboty, jak Wódz zobaczy, że wywiązujemy się sumiennie ze swych obowiązków, nie szukając próżnych pochwał to może nam podaruje”. “Masz rację, lepiej pracujmy”. “Na początku wyznaczymy nowe drogi prowadzące do wszystkich części lasu. Potem uprzątniemy to wszystko, co stanowi choćby najmniejszą przeszkodę w poruszaniu się po nowych trasach. Następnie ułożymy na ścieżkach najlepiej żołędzie, bo tych akurat jest pod dostatkiem, a na końcu zamaskujemy nasze wejście do wnętrza dębu. Myślę, że to powinno wystarczyć”. “Masz rację Kronikarzu. To naprawdę wspaniały pomysł. Ale czy my sami damy sobie radę?” “Dziś z pewnością Kubusiu wszystkiego nie zdążymy wykonać, ale wcześniej czy później wykonamy zaplanowane zadanie”. “No tak, wcześniej czy później, zważywszy na minę wodza, którą nas pożegnał, to byłoby lepiej, żeby wcześniej, a nawet dużo wcześniej”. “Już nie marudź i bierz się do roboty. Ja wdrapię się na te najniższe konary i z gór y będę cię naprowadzał, abyś równo wyznaczył drogę”. “Oj dobrze, dobrze tylko zróbmy to szybko i dokładnie”. Po kilku godzinach praca z wyznaczaniem nowych dróg i uprzątnięciem z nich wszelkich przeszkód była ukończona. “Oj, oj super Kronikarzu. Nie przypuszczałem, że uda nam się to tak szybko zrobić”. “Teraz Kubuśku zbierzemy żołędzie i utwardzimy nimi na początku teren koło dębu, a potem poszczególne wyznaczone przez nas drogi”. Zapadał już zmierzch, a na granacie nieba pojawił się srebrny księżyc oświetlający rozłożyste konar y naszego dębu. Tam gdzie gałęzie nie były zbyt gęste, księżycowy blask przedzierając się przez nie oświetlał całodzienny trud naszej pracy. “Kronikarzu już dłużej nie dam rady”. “Kubusiu nie przejmuj się, ja też już nie mam siły, odparłem zmęczonym głosem. Kończymy na dzisiaj, podjąłem decyzję, i wracamy, mam nadzieję na zasłużony odpoczynek”. “O tak, tak z pewnością na zasłużony ”. Zamarliśmy z przerażenia, to przecież głos Wodza. “Nie bójcie się, to ja”, dodał pośpiesznie widząc nasze zmieszanie i co tu ukr ywać strach. “Zaniepokoiłem się, bo wszyscy już śpią, a was nigdzie nie ma. Już myślałem, że poszliście gdzieś psocić, a tu masz, tyle pracy wykonane. Należy się wam pochwała i nagroda. Dwa arcytrudne zadania podjęte i wzorowo wypełnione. Gratuluję, jesteście wspaniali. Ale teraz już marsz do środka. Jutro też jest dzień, a w nim nie mniej zajęć”. Kładąc się spać nie myśleliśmy o niczym innym, tylko o wspaniałomyślności Wodza i jego geniuszu w wyrabianiu w nas prawdziwej postawy Leśnych Ludków. Pozdrawiam WSZYSTKICH SERDECZNIE osobisty kronikarz Wodza Leśnych Ludków P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 17 Wielkanocny POSŁANIEC dla Dzieciaków Wielkanocne opowiadanie KOCHANI MALI CZYTELNICY ! Za oknem ptak zaszczebiotał, Wydaje się moje myśli rozprasza. Nie, on przecież radosne Alleluja ogłasza. Każe W am kkochani ochani nieść wieść pewną. Wam Miłością żyj, miłości głoś sedno. Jezus zmartwychwstał także w 2001, w małym i dużym, w tobie królu i królewno. Ptaszek swoim pieniem dał przypomnienie, Jezus nadzieję przynosi, pragnienie. A więc zmień swoje wnętrze, nie li tylk tylkoo odzienie. Pomyśl też milutka mini młodzieży młodzieży,, Ze wartość nie od wielk ości zależy wielkości zależy.. Gdyby doszło do tego, Słoń zostałby Dziekanem W ydziału Zoologicznego. Wydziału Chrystus zmartwychwstały w swej miłości , Odrzucił kamień samotności, wrogości, Rozsiał prymulki godności, przebiśniegi niewinności. M M.. Rochowiak Żart czy nie żart ? Gdzieś tam kura całkiem mała zagdakała. Mówię Wam wielkanocne jajko mam. Jajko spore niby góra, malowane. “Wesołego Alleluja” na nim wypisane. Też mi cuda gromko zapiał kogut, Bo to jajko to jest także i mój produkt. Nie chwal ze się mała kurko. Zmykaj zaraz na podwórko. 18 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ Dzień rozpoczął się pięknie, słońce nieomal prażyło. Na przestrzeni lat tylko czasem można było iść do kościoła w Wielkanoc tak lekko ubranym. W Wielką Sobotę pewna rodzina wyruszyła na wędrówkę odwiedzając groby w krakowskich kościołach. A te były przeróżne, wymyślne i tradycyjne. Często przykuwały wzrok zwiedzających. Przy każdym z nich modlono się. Taka jest nasza tradycja. Modliła się też owa rodzina. Przy jednym z grobów zatrzymali się dłużej. Figura leżącego Chrystusa fascynowała swoim wyglądem. Przyciągała i jakby prowokowała przybyłych do refleksji i zwierzeń. Wszyscy klęczeli zatopieni w modlitwie. Nie wiedzieli jak głęboko każdy z nich przeżywał to spotkanie z Jezusem. Myśli ojca pomknęły do szpitala w którym pracował jako chirurg. Patrzył na ranę w boku Chrystusa i przypomniał sobie ze wstydem że odebrał nadzieję pacjentowi informując go jak szybko umrze. Czy ma pan jakieś ostatnie życzenie? Może jakieś sprawy do załatwienia? Kogoś zobaczyć? Tak - odpowiedział pacjent z drżeniem w głosie. Kogo? – zapytał. Porządnego lekarza! Chciałem być uczciwy, żalił się ojciec Chrystusowi. Obok ojca klęczała dziesięcioletnia córka. Dokuczała koleżance, obgadywała, nawet próbowała popychać, nastawiała koleżanki przeciw tamtej. Tak naprawdę nie mogła znieść, że inne dziewczynki unikały jej towarzystwa. O czym myślała mama, bowiem z jej oczu płynęły łzy. Jej serce krwawiło. Starsza córka późno wracała do domu. Jej oczy błyszczały wyzywająco, z ust czuć było alkohol. Nie uczyła się, bawiło ją swobodne towarzystwo. Nagle mama przypomniała sobie. Był taki ktoś, niewielki zaledwie 153 cm wzrostu. Twardy, dziki swawolny, rozkapryszony, żądny władzy, bawidamek, hazardzista. To Ignacy Loyola. Potem został świętym. To podniosło ją na duchu. A więc jest nadzieja. Jezu jest nadzieja. Wracali do domu radośni i ubogaceni a równocześnie jakby jacyś lżejsi. Dlaczego? 2/2001 (29) Żarty i żarciki Na wesoło ! Przed klasówką z matematyki nauczyciel zwraca się do uczniów: - mam nadzieję, ze nikogo nie przyłapię na ściąganiu. - my też mamy taką nadzieję. *** - Jakie zęby pojawiają się u człowieka najpóźniej? – pyta nauczycielka. - Sztuczne – odpowiada Jaś . *** - Aniu wymień wszystkie żywioły- prosi nauczycielka. - Ogień, powietrze, ziemia i ... - A czym myjesz ręce? - Już wiem, mydło! 1 ZAGADKI 2 KUPON K ONK URSOWY NR 2/2001 KONK ONKURSOWY Z poprzedniego numeru dowiedzieliśmy się, że Środa popielcowa rozpoczyna 6 tygodniowy okres Wielkiego Postu Imię ................................. Nazwisko ........................................ Adres........................................................................................... Zagadka 1: .................................................................................. .................................................................................................... Nagrodę za odpowiedź z nr 1/2001 otrzymuje: Daniel Kurlit z ul.Owocowej Zagadka 2: .................................................................................. .................................................................................................... .................................................................................................... 2/2001 (29) P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 19 INFORMACJE Z PARAFII MATKI BOSKIEJ ZWYCIĘSKIEJ Adres parafii: ul. Zakopiańska 86, 30 - 418 Kraków, tel. 268 - 11 - 10 Msze Św.: w Niedziele i Święt a: Święta: w dni powszednie: Kancelaria parafialna czynna : poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota 10. 00 - 11. 00 16. 00 - 17. 30 16. 00 - 17. 30 10. 00 - 11. 00 9. 00 - 11. 00 10. 00 - 11. 00 16. 00 - 17. 30 - sprawy cmentarne 7.00 6.30 9.00 7.00 10.30 18.00 12.00 18.00 Sakrament Chrztu św. w sposób uroczysty udzielany jest w III niedzielę miesiąca na 14.00 Katecheza chrzcielna dla rodziców i rodziców chrzestnych św.. o godz. 14.00. Mszy św we czwartek przed III niedzielą o godz. 19.00 w sali obok kancelarii. Poradnia Życia Rodzinnego: dla narzeczonych: poniedziałek godz. 16.00 - 17.30, dla małżonków: poniedziałek godz. 17.30 - 18.30 Kursy dla narzeczonych: I, II, III i IV wtorek miesiąca, godz. 18.00 - 20.00 Msza św. z modlitwą w intencji o poszanowanie życia w Ojczyźnie: I sobota miesiąca, godz. 18.00 Biblioteka: niedziela godz.10.00-12.00 WARTO..... PRZECZYTAĆ I POSŁUCHAĆ Pragnę dzisiaj zachęcić czytelników „PZ” do lektury najnowszego wydawnictwa Domu Wydawniczego „RAFAEL” - „Pieśń nad Pieśniami - Artyści na III tysiąclecie”. Jest to zbiór ponad trzydziestu wywiadów przeprowadzonych z największymi polskimi artystami.Jak napisał o tej książce wydawca „...album „Pieśń nad pieśniami” ma wyjątkową cechę, a mianowicie pokazuje obraz kompletny jego bohaterów. Fotografie artystów uzupełnione są wypowiedziami na tematy najważniejszych wartości w ich życiu, problemami przeżywania wiary i spraw religijnych...” Z kart tej książki - albumu dowiedzieć się można, co o roli wiar y w swoim życiu mają do powiedzenia nam ludzie, których znamy z estrady, a wsród nich : Grzegorz Turnau, Czesław Niemen, Natalia Kukulska, Ryszard Rynkowski, Ewa Bem, Maryla Rodowicz, Krzysztof Krawczyk, Marek Grechuta, Zbigniew Wodecki. Mietek Szczęśniak, Justyna Steczkowska i wielu innych wybitnych artystów. Swoistym uzupełnieniem książki jest dwupłytowy album muzyczny CD ( także kaseta ) z utowrami śpiewanymi przez tych Artystów, którzy śpiewają Panu... utwory często zupełnie nieznane słuchaczom i melomanom. Warto więc zasiąść do czytania i słuchania ... o czym czytelników „PZ” zapewnia Kacper */ „Pieśń nad Pieśniami - Artyści na III tysiąclecie „ książka - Dom Wydawniczy „Rafael” s.c. - Warszawa 2001 płyta CD/kaseta - EMI 0008A3771 K ażdy numer „Posłańca” wydawany jest dzięki ofiarom parafian, składanym przy jego dystr ybucji - Bóg zapłać POSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ koszt druku ok. 1 zł 30 gr R e d a k c j a : Pa r a f i a R z y m s k o k a t o l i c k a p w . M a t k i B o s k i e j Z w y c i ę s k i e j , 3 0 - 4 1 8 K r a k ó w B o r e k F a ł ę c k i , u l . Z a k o p i a ń s k a 8 6 , Z e s p ó ł r e d a k c y j n y : k s . G r z e g o r z S z e w c z y k , k s . K r z y s z t o f L i t w a , k s . A n d r z e j F l o r c z a k , k s . K r z y s z t o f K a r n a s , s . D o r o t a Tu c k a , W . i A . B a z i o r , J. Chmura, E. Niemiec, J. Niemiec, J. i M. Rembiś, M. Rochowiak, T. Schuster, E. Woźny, D r u k : D r u k a r n i a S K R Y P T - A . M ą d r y , F o r t e c z n a 6 0 , K r a k ó w , t e l 6 3 7 0 2 2 2 w . 3 2 3 . , 2 6 2 2 2 4 1 O d d a n o d o d r u k u 30 I I I 2 0 0 1 . N a k ł a d 8 0 0 e g z . Zapraszamy chętnych Czytelników do współpracy przy redagowaniu naszego pisma (ciekawe pomysły, propozycje, konstruktywne uwagi itp.) Redakcja zastrzega sobie prawo wyboru i skracania tekstów. K o n t a k t z r e d a k c j ą : o s o b i s t y w k a n c e l a r i i p a r a f i a l n e j , Z a k o p i a ń s k a 8 6 , l u b t e l e f o n i c z n y w e w t o r k i w g o d z . 16 - 17 . 3 0 20 P OSŁANIEC ZWYCIĘSKIEJ 2/2001 (29)