Adwentowa godzina słuchania
Transkrypt
Adwentowa godzina słuchania
Poniedziałek II tygodnia Adwentu 5 grudnia 2011 Z Komentarza do Psalmu 118 św. Ambrożego, biskupa (Kazanie 19, 30-32) Wyprzedzajmy wschód słońca, wyjdźmy mu na spotkanie Wielka łaska Kościoła i wielkie nagrody obiecane pobożnym zapraszają nas: wyprzedzajmy wschód słońca, wyjdźmy mu na spotkanie, zanim powstanie, zanim powie: „Oto jestem” (Iz 58, 9). Słońce sprawiedliwości chce być wyprzedzane i czeka na to, by ktoś je wyprzedził. Posłuchaj, w jaki sposób czeka i pragnie być wyprzedzane: mówi do anioła z Laodycei: „Bądź gorliwy i nawróć się. Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i mi otworzy, wejdę do niego” (Ap 2, 16; 3, 20). Ma moc, by wejść; żadne zamknięcie nie może go zatrzymać po zmartwychwstaniu, nieoczekiwanie objawia się apostołom w wieczerniku. Ale On lubi wystawiać na próbę pragnienia twojej pobożności; apostołów już wypróbował. A może w czasie prześladowania to On wyprzedza, podczas gdy w okresie pokoju pragnie być wyprzedzany. Ty rzeczywiście wyprzedzasz wschód widzialnego słońca: „Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus” (Ef 5, 14). Jeżeli wyprzedzisz wschód tego słońca, przyjmiesz Chrystusa-Światło. Wtedy On sam wyprzedzi cię, oświecając wnętrze twojego serca; ciebie, który mu mówisz: „W nocy tęskni za Tobą moja dusza” (Iz 26, 9), oświeci w godzinach nocnych zorzą poranka, podczas rozważania Słowa Bożego. Twoje rozważanie będzie światłem, które widzi światło, nie to światło przemijające, lecz światło łaski; a wtedy powiesz: „Nakazy Pana oświecają oczy” (Ps 19, 9). Kiedy jutrzenka zastanie cię pochłoniętego rozważaniem Bożych słów, a wzniosłe zajęcie modlitwy i śpiewanie psalmów będzie radością twojej duszy, wtedy powiesz Panu Jezusowi: „Wzbudzasz okrzyki radości w podwojach wschodu i zachodu!” (Ps 65, 9). Stosownie do pouczeń Mojżesza, lud żydowski powtarza Pisma Boże nieprzerwanie dzień i noc przez swoich starszych, wybranych dla tej powinności. A jeśli w tym czasie zadasz starcowi pytanie na jakikolwiek temat, nie odpowie inaczej, jak powtarzając ci pośrednio jakiś fragment Pisma. Wśród nich nie ma czasu na rozmowy o tym świecie, trwają jedynie bez przerwy na czytaniu Świętej Księgi; jeden następuje po drugim w recytacji, aby święte brzmienie niebiańskich nakazów nigdy nie ustawało. A ty, chrześcijaninie, który masz za mistrza Chrystusa, śpisz i nie boisz się, że powie o tobie: Ten lud nie czci mnie nawet wargami; Żyd przynajmniej czyni to wargami, a ty nawet nie wargami? (por. Mt 15, 8). Jeżeli dalekie od Boga jest serce tego, kto czci Go tylko wargami, jakże może być Mu bliskie twoje serce, skoro nawet wargami nie oddajesz Mu czci? Ileż czasu kradnie ci sen, światowe zajęcia i troski tego życia, ile czasu zabierają ci sprawy tej ziemi! Przynajmniej podziel twój czas dla Boga i dla spraw doczesnych; albo kiedy nie możesz zajmować się sprawami tego świata, bo przeszkadzają ci ciemności nocy, bądź wolny dla Boga, zajmij się modlitwą, i żeby nie zasnąć, śpiewaj psalmy głośno, mądrze oszukując sen! Rankiem pośpiesznie udaj się do kościoła, aby zanieść pierwociny świętych pragnień; potem, jeśli potrzeby tego życia wzywają cię, nie zabraknie ci powodu by mówić: „Moje oczy budzą się przed nocnymi strażami, aby rozważać Twoje obietnice” (Ps 119, 148) i spokojnie pójdziesz do twoich spraw. Jakaż radość rozpoczynać dzień hymnami i śpiewami, błogosławieństwami, które czytasz w Ewangelii! I jakiż dowód pomyślności, gdy słowo Chrystusa cię błogosławi, a podczas gdy rozbrzmiewa w twojej duszy śpiew błogosławieństw Pana, wzbudzasz w sobie postanowienia jakiejś cnoty, tak byś mógł rozpoznawać w sobie samym skuteczność błogosławieństwa Bożego!