Istrona dla Zalleya
Transkrypt
Istrona dla Zalleya
SPOtkANIA Z LUDŹMI MEDYCYNY SOBOTA PACJENT W BRZUCHU Rozmawiamyzprof.drhab.n.med.Marią Respondek-Liberską,kierownikiemZakładu KardiologiiPrenatalnejInstytutuCZMP. Luty w szpitalu CZMP był miesiącem badań serca płodu. Czy to prawda, że niewiele kobiet w ciąży poddaje się takim badaniom... – Badanie kardiologiczne prenatalne nie jest standardowe, choć tak być powinno. Uczymy studentów i lekarzy, jak się diagnozuje zespoły wad genetycznych, a one występują w jednym przypadku na tysiąc. Tymczasem wady serca występują w jed- nym przypadku na sto. Z powodu wad genetycznych, na przykład zespołu Downa, noworodek nie umrze. Natomiast jeśli urodzi się dziecko z wadą serca, to w pierwszej dobie po urodzeniu lekarz może jej nie zauważyć, bo noworodek może nie mieć żadnego szmeru w sercu, żadnych dolegliwości. W tym roku po raz pierwszy badaniom serca w klinice towarzyszy wystawa pokazującą twarze badanych płodów. Jak reagowały na przedstawione na niej obrazy przyszłe matki? – Po badaniu prenatalnym serca płodu, gdy już poinformowałam pacjentkę, że serce dziecka rozwija się prawidłowo, potrzebowałam jeszcze 20 minut, aby opisać badanie i sporządzić dokumentację. Zapraszałam wówczas pacjentkę do obejrzenia wystawy. Dla mnie prezentowane na wystawie obrazy są piękne. Płody reagują jak dzieci, machają do nas, otwierają buzie, od czasu do czasu mam wrażenie, że nas słyszą. Byłam zaskoczona, bo kobiety nie chciały tej ekspozycji oglądać. Były przestraszone, przerażone, bo kojarzyła się im ona z aborcją, czymś złym. Jaki odsetek kobiet korzysta z tych badań prenatalnych? – Badania ultrasonograficzne ciąży wykonuje 95 – 97 proc. kobiet cię- żarnych. Natomiast o badaniach echokardiograficznych w ciąży wie 15 – 20 procent przyszłych matek. Na badania zgłaszają się najczęściej młode kobiety, które same znalazły informacje o takiej diagnostyce w internecie, a powinny dowiedzieć się o niej od lekarza. Na diagnozie prenatalnej wszyscy mogą zyskać. Rodzice, bo ich dziecko szybciej jest zoperowane i wraca do zdrowia, a my jako społeczeństwo oszczędzamy pieniądze z podatków, które możemy przeznaczyć na coś innego. Dziś noworodki, które rodzą się z wadą serca, nie umierają, ale są bardzo długo hospitalizowane. Im później postawiona diagnoza, tym później wdrożone leczenie, tym później zaproponowany zabieg kardiochirurgiczny, tym dłużej noworodek przebywa w szpitalu. W klinikach, których rezultaty leczenia są dla nas wzorem, wady naprawia się jak najwcześniej po urodzeniu. Proszę zauważyć, że jeśli po porodzie przeprowadzimy zabieg kardiochirurgiczny, to taki pacjent przeciętnie leży 2 – 3 tygodnie w naszym szpitalu. Jeśli spóźniamy się z diagnozą, to hospitalizujemy niektóre dzieci nawet przez 80 dni. Koszt pobytu na intensywnej terapii to około 2 tys. zł dziennie, a więc łatwo policzyć, jakiego rzędu są to różnice. Skąd się biorą takie dramaty, jak ostatnio pokazywany w mediach – ciąża przebiega dobrze do 39 tygodnia, a nagle dochodzi do zgonu wewnątrzmacicznego. Giną dziecko i matka... – Płód był chory, kobieta ciężarna również, ale u niej choroba ujawniła się dopiero podczas porodu. W Polsce system kształcenia kładzie nacisk na badanie prenatalne serca płodu w 14 oraz 18 – 20 tygodniu ciąży. Zaniechanie badań w drugiej połowie ciąży może spowodować, że nie wykryjemy wad serca, które ujawniają się w kilku ostatnich tygodniach ciąży. Płód, o którym pani wspomniała, miał dobre badania, ale polegające na mierzeniu i ważeniu, czyli podstawowej biometrii. Gdyby częściej lub w ogóle osłuchiwano serce tego płodu, to lekarze zauważyliby, że jego stan się pogarsza. W trakcie badań prenatalnych wielokrotnie udało się nam zaobserwować zmiany czynnościowe serca płodu, które zwiastują postępującą niewydolność krążeniowo-oddechową. Badanie echokardiograficzne płodu to jest nasz elektroniczny stetoskop. Jest to najbardziej czułe badanie, jakie możemy zaproponować pacjentce i w oparciu o jego wynik powiedzieć, że płód w ciągu najbliższych tygodni będzie czuł się dobrze lub też że ma jakiś problem. Jakie wady są najczęściej diagnozowane w badaniach kardiologicznych prenatalnych? – U dzieci są to ubytki w przegrodach: międzykomo- rowej lub międzyprzedsionkowej. Z punktu widzenia kardiologii prenatalnej nie bierze się ich pod uwagę, bo są to wady, które samoistnie ustępują lub leczy się je, zanim dziecko pójdzie do szkoły. Wadą, która stanowi zagrożenie życia, jest serce jednokomorowe. W Polsce wykrywalność tej wady sięga 90 procent, jest najlepsza w Europie. Większość dzieci, które mają ją zdiagnozowaną w trakcie badań prenatalnych, przychodzi na świat w specjalistycznych ośrodkach i poddawana jest leczeniu kardiochirurgicznemu w okresie noworodkowym. Moje najstarsze pacjentki z sercem jednokomorowym wchodzą właśnie w okres pokwitania, przed nami okres rozrodu i związane z tym problemy. Czy mogą zajść w ciąże, jeśli tak, to kiedy, jaką antykoncepcję powinny stosować – tych pytań jeszcze kilkanaście lat temu nikt z nas sobie nie stawiał. W naszym regionie dzieci ze zdiagnozowaną w okresie prenatalnym wadą serca przychodzą na świat w Centrum Zdrowia Matki Polki... – To jedyna placówka w promieniu 1000 kilometrów, w której w ramach jednej instytucji mamy szpital położniczy i pediatryczny. Takie pacjentki są przygotowywane do porodu na konkretny dzień i godzinę. O tym porodzie wiedzą położnicy, anestezjolodzy, neonatolodzy, kardiolodzy, kardiolodzy interwencyjni, pielęgniarki. Wieloosobowy zespół pracuje nad tym, aby noworodek szybko z części położniczej przejechał do części pediatrycznej i trafił do pracowni hemodynamiki. W najtrudniejszych przypadkach udało się nam zorganizować cewnikowanie terapeutyczne serca u noworodka w półtorej godziny od porodu. Dzięki temu aktualnie w niektórych typach wad serca ponad 95 procent dzieci, które wymagają po narodzinach takiej interwencji, wychodzi do domu. Przed laty proporcje były odwrotne. LILIANA BOGUSIAK-JÓŹWIAK FOT. KRZYSZ TOFSZYMCZAK 14 marca 2015 9 PACJENT PYTA – NFZ ODPOWIADA Pac jentk a: Byłam u ginekologa z powodu powiększonych węzłów chłonnych pod pachami. Wypisał mi skierowanie do onkologa. Czy nie powinien wypisać zielonej karty, abym mogła skorzystać z szybkiej ścieżki onkologicznej? W poradni onkologicznej pierwszy wolny termin to październik. ŁOWNFZ:Kartę DILO może wydawać lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (POZ), jeśli będzie podejrzewał u pacjenta nowotwór złośliwy lub lekarz specjalista w poradni ambulatoryjnej (AOS), jeśli zdiagnozuje taką chorobę. Lekarz ginekolog to specjalista – jeśli zdiagnozuje nowotwór – wskutek przeprowadzonych badań diagnostycznych – może wypisać pani zieloną kartę lub skierować panią do onkologa (nie potrzeba skierowania). Zieloną kartę może wypisać lekarz ginekolog także z poradni, która nie ma z NFZ umowy na realizację pakietu onkologicznego, pod warunkiem, że stwierdzi nowotwór. Ginekolog ma do dyspozycji szereg badań, które mogą określić przyczynę powiększonych węzłów chłonnych, i może z nich skorzystać, bez wydawania zielonej karty. Pac jentk a: Jestem pacjentką poradni przy szpitalu im. N. Barlickiego. Zgubiłam kartę pacjenta, którą wydaje poradnia i panie rejestratorki bez niej nie chcą zapisać mnie na kolejną wizytę. Co w takiej sytuacji mogę zrobić? ŁOWNFZ: Faktycznie w poradniach funkcjonujących przy Uniwersyteckim USK nr 1 i. N. Barlickiego wydawane są specjalne karty pacjenta, mające na celu usprawnienie przyjmowania chorych. Na pewno istnieje możliwość wyrobienia duplikatu karty, aby bez problemów skorzystać z porad specjalisty w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Prosimy o kontakt w tej sprawie z kierownikiem rejestracji. Pacjent: Jestem osobą samotną, na emeryturze. Nie mam w domu internetu. Dlaczego nie ma całodobowej infolinii, gdzie można uzyskać informację o tym, gdzie się leczyć dla pacjentów takich jak ja? ŁOWNFZ: Narodowy Fundusz Zdrowia dokłada wszelkich starań, aby informacje o tym, gdzie się leczyć, były jak najłatwiej dostępne. W ciągu dnia informacje można uzyskać, dzwoniąc pod nr tel. 194 88 lub 42 275 40 30 (informacja telefoniczna od poniedziałku do piątku od 8 do 16), a także bezpłatny numer: 800-889-808. W najbliższym czasie Łódzki OW NFZ planuje poszerzyć godziny pracy infolinii. Dodatkowo zostanie wydany specjalny poradnik „Gdzie się leczyć” z numerami telefonów wszystkich placówek, które mają umowę z NFZ. Pacjentka:19 lutego byłam na wizycie u dr. D. w spółce przy ul. Bazarowej. Usiłowałam zgłosić trzy dolegliwości w jednej nodze, ale od doktora usłyszałam, że fundusz płaci mu tylko za leczenie jednej dolegliwości. Samodzielnie nie jestem w stanie zdiagnozować, czy bóle uda, okolic stawu kolanowego i ścięgna Achillesa są wynikiem uszkodzenia tych elementów, czy mają związek z kręgosłupem lub urazem, który wymaga leczenia w pierwszej kolejności. Jeżeli doktor został zatrudniony do leczenia jednego palca lub jednego stawu, to poproszę o wykaz lekarzy zajmujących się kompleksowym leczeniem w tej specjalności. ŁOWNFZ:Lekarz specjalista nie ocenia pojedynczych dolegliwości. Na podstawie szczegółowego wywiadu medycznego stawia diagnozę oraz określa sposób leczenia, może kierować pacjentów także na konsultacje do innych specjalistów. (LB) PytaniadołódzkiegooddziałuNFZ możnaprzesyłaćpodadresem e-mailowym:[email protected] Możnarównieżwysłaćjelistownie podadresemredakcji „ExpressuIlustrowanego”, ul.Skorupki17/19, 90-532Łódź,zdopiskiem: „Pacjentpyta–NFZodpowiada”.