Posiedzenie Rady Sportu w Sosnowcu Nr II Protokół
Transkrypt
Posiedzenie Rady Sportu w Sosnowcu Nr II Protokół
Posiedzenie Rady Sportu w Sosnowcu Nr II 18 grudnia 2013 r., godz. 12:00 sala konferencyjna w Kompleksie Piłkarskim przy ulicy Kresowej 1 Protokół Posiedzenie otworzył Przewodniczący Rady Sportu Rafał Łydek, który po powitaniu uczestników, stwierdził prawomocność obrad (9 obecnych na 11 członków, zgodnie listą obecności stanowiącą załącznik nr 1 do niniejszego protokołu). Następnie Przewodniczący przedstawił porządek posiedzenia (stanowiący załącznik nr 2 do niniejszego protokołu), do którego nie zostały zgłoszone żadne uwagi ani propozycje. Jednogłośnie został także przyjęty protokół z poprzedniego posiedzenia. Kolejnym punktem było zapoznanie się i dyskusja na temat aktualnej sytuacji w klubie szkolącym w dyscyplinie piłka ręczna - SPR „Zagłębie Sosnowiec”. Realia panujące w klubie przedstawił prezes stowarzyszenia - Krzysztof Adamuszek. – Prowadzimy 7 drużyn młodzieżowych, w tym zakresie ściśle współpracujemy z Zespołem Szkół Ogólnokształcących Nr 14 oraz Szkołą Podstawową Nr 42. Drużyna seniorów, po roku występów w III lidze, najpierw zajęła VI miejsce w II lidze, a w następnym sezonie wywalczyła awans. Teraz występujemy w I lidze. Sytuacja finansowa nie jest za wesoła, co ma odzwierciedlenie w fakcie, iż w trakcie tego sezonu odeszło 9 zawodników. Dodatkowo 5 zawodników jest kontuzjowanych. Stworzyła się więc kuriozalna sytuacja, że w trakcie rozgrywek mamy inną drużynę, niż ta, która przygotowywała się do sezonu. Jesteśmy typowym klubem amatorskim. Nie podpisujemy z zawodnikami zawodowych kontraktów. Wszyscy zawodnicy albo pracują, albo się uczą; trenujemy wieczorami. Owszem, co roku dotacje miejskie są coraz większe, ale na tym poziomie, przy takiej grze, nie są wystarczające. Aktualnie z miejskiej kasy otrzymujemy 50 tys. zł na półrocze, podczas gdy, aby prowadzić profesjonalny klub i myśleć o sportowym rozwoju, potrzebujemy 60 tys. zł miesięcznie. W sferze organizacyjnej cały klub prowadzą cztery osoby. Wszystkie obowiązki dzielimy między siebie. Doszliśmy do ściany, której nie potrafimy przeskoczyć. Na tym etapie koszty są ogromne, sama licencja na występy w I lidze to 20 tys. zł. Nasza drużyna to drużyna przyszłości. Pierwsze skrzypce grają w niej 19-latkowie, nawet 16-latkowie jadą z nami. Niestety, grozi nam nawet wycofanie z rozgrywek. Po wystąpieniu Krzysztofa Adamuszka, Przewodniczący Rafał Łydek otworzył dyskusję, rozpoczynając ją pytaniem o pozyskiwanie środków przez klub z innych źródeł oraz plany na kolejny etap sezonu. Krzysztof Adamuszek: – Nie mamy sponsora strategicznego. Mamy mniejszych sponsorów, ale i z nimi w ostatnim kwartale jest fatalnie. Ze względu na sytuację finansową firmy odmawiają nam pomocy. Kolejny mecz mamy zagrać za miesiąc i liczę, że do tego czasu nasza sytuacja choć trochę ulegnie zmianie. Jacek Markowski: – Co się składa na koszt prowadzenia klubu w wysokości 60 tys. zł miesięcznie? Jaki procent tego stanowią wynagrodzenia zawodników? Krzysztof Adamuszek: – Do protokołu meczowego wpisujemy 16 zawodników, czyli, w przekroju całego sezonu, kadra musi liczyć około 25 zawodników. Zakładam, że w takim modelu wynagrodzenia zawodników pochłonęłyby 30 tys. zł miesięcznie. W innych klubach I ligi wynagrodzenia zawodników oscylują wokół kwoty 2 tys. zł. Oczywiście są też juniorzy czy młodzieżowcy, którzy otrzymują mniej lub znacznie mniej. Z kolei w ekstraklasie kontrakt z dobrym graczem to wydatek rzędu 10 tys. zł. Leszek Chłosta: – Co my jako Rada jesteśmy w stanie zrobić? Jak możemy pomóc? Marcin Jaroszewski: – 5,2 mln zł przeznaczana na sport seniorski w mieście to mała kwota. W moim mniemaniu powinniśmy postulować o zmiany w budżecie i zapisanie dodatkowych 2 mln zł na ten cel. Powinniśmy się na tym skupić, a nie marnować czas na jałowe dyskusje. Adam Proń: – Całkowicie się z tym zgadzam. Nasze całe sportowe środowisko powinno mówić jednym głosem. Sytuacja piłkarzy ręcznych jest ciężka, ale nadzwyczajne przypadki wymagają nadzwyczajnych działań. Jacek Markowski: – Musimy uświadomić włodarzom, że każdy awans powinien nieść za sobą wzrost dotacji, ale nie kosztem innego klubu. Musimy radnym dobitnie powiedzieć, że sport nie może kończyć się na szkoleniu dzieci i młodzieży. Marcin Latos: – Chcę być pewny, że Pan Prezydent i Pani Prezydent są przekonani w jakiej sytuacji jesteśmy. Proponuję, abyśmy spotkali się w sali przy gabinecie prezydenta, gdzie moglibyśmy porozmawiać m.in. o strategii sportu w mieście, gdzie jasno określilibyśmy na co możemy liczyć. Uważam, że powinien nam pomóc Pan Artur Wiśniewski, Doradca Prezydenta ds. Gospodarczych, który powinien ułatwić nam kontakty z firmami, może nawet stworzyć platformę współpracy ze sponsorami. Rafał Łydek: – Z naszej dyskusji wyłania się wniosek - winniśmy uczynić wszystko, aby wesprzeć SPR Zagłebie. Marcin Latos poprosił o zaprotokołowanie, iż według jego obliczeń w konkursie na dotacje w zakresie drużynowego sportu seniorskiego jest o 23 tys. zł mniej do podziału, niż było w planie. Pan Latos poprosił o wyjaśnienie tej sytuacji. O godz. 14:10 Przewodniczący zakończył posiedzenie.