Publication - Śląska Izba Lekarska
Transkrypt
Publication - Śląska Izba Lekarska
Mosty zamiast murów. Skuteczna rozmowa z pacjentem str. 18-19 Walczymy o wizerunek lekarzy str. 5 Lekarze w mediach str. 8-12 Efektywnie zwalczać ból str. 12 Pro Medico postscriptum str. 20-25 ISSN 1232-8693 wrzesień 2014 nr 215 PISMO ŚLĄSKIEJ IZBY LEKARSKIEJ W KATOWICACH REKLAMA Pro Medico • wrzesień 2014 Z mojego punktu widzenia Nasz zawód poddawany był zawsze kontroli i presji społecznej, ale ostatnimi czasy ta presja stała się ogromna, co znajduje odzwierciedlenie w mediach, gdzie nie brakuje niestety negatywnego przekazu. Tymczasem w wielu placówkach medycznych, borykających się najczęściej z niemałymi kłopotami finansowymi, nie ma rzecznika prasowego, tym bardziej specjalistów public relations. Zatem w sytuacjach kryzysowych kampania informacyjna spada na samych lekarzy. Nie zawsze wiedzą, jakie strategie wybrać, by informacja nie stała się ze strony dziennikarzy dezinformacją. Piszę o „strategii” także w kontekście ograniczeń, jakie niesie np. obowiązująca nas tajemnica lekarska czy ochrona danych osobowych, z czego widzowie lub czytelnicy nie zawsze zdają sobie sprawę. Postanowiliśmy w Śląskiej Izbie Lekarskiej dokonać reorganizacji biura, powołując Dział Informacyjno-prasowy, który m.in. będzie udzielał lekarzom konsultacji (na wzór naszego biura prawnego), upowszechniał praktyczną wiedzę o rynku medialnym i „sposobach” poruszania się w świecie mediów, zajmie się szkoleniami medialnymi, organizacją paneli i konferencji. Dział będzie współpracował z Rzecznikiem Praw Lekarzy. O planach działania naszej Izby podejmowanych w walce o poprawę wizerunku lekarza m.in. w tym numerze „Pro Medico”, poświęconym w dużej mierze relacjom lekarze – media. Tematyka medialna jest tylko częścią komunikacji społecznej. Do komunikacji – bardzo istotnej dla efektów leczenia między lekarzem i chorym – często nawiązują artykuły w naszym Izbowym piśmie, tak jest też w tym numerze. Jednak naj- W większe problemy dotyczą wciąż dialogu między środowiskiem lekarskim a stroną rządzącą. To ciągle, niestety, nie jest dialog, o czym przypomniał w lipcu br. prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz w „Liście do lekarzy i lekarzy dentystów”. Wszystkie poprawki do pakietu kolejkowego, zgłoszone przez partnerów społecznych, w tym samorząd lekarski i samorząd pielęgniarek i położnych, zostały odrzucone bez jakichkolwiek wyjaśnień ministra, podczas gdy do projektowanych przepisów zostało zgłoszonych ponad 30 uwag. Jak można skutecznie wdrażać zmiany, bez wysłuchania tych, którzy mają je potem realizować? Zamiast partnerskiego dialogu, dostajemy pisma administracyjne i komunikaty już „po fakcie”, instrukcje i zalecenia. Gdzie jak gdzie, ale w Polsce już coś wiemy na temat efektów nakazowo-rozdzielczego systemu... Zarzuca się czasem naszemu samorządowi, że doszukujemy się tylko „ciemnych stron” lub wyolbrzymiamy trudności. Tymczasem oczekujemy, że nasze doświadczenie i mozolnie zdobywana wiedza zostaną wykorzystane w podjętym dialogu, w końcu nie stoimy po dwóch stronach barykady, bo cel mamy ten sam: leczyć chorych, jak potrafimy najlepiej. Często używam słowa „pseudosystem” polskiej ochrony zdrowia. Zespoły elementów wzajemnie powiązanych w układy powinny bowiem realizować jako całość przejrzystą i logiczną funkcję nadrzędną. Tymczasem, często mimo dobrych intencji i starań, tej spójności brakuje. Przykład: na dziesięć osób przypada jeden psychiatra, sześciu psychologów, 14 pielęgniarek, siedmiu terapeutów, pięciu wychowawców, 17 sanitariuszy, 27 ochroniarzy, jest indywidualny plan terapii, są osobiste numerze: Z mojego punktu widzenia 1 Komunikat Działu Informacyjno-Prasowego ŚIL 2 Od redakcji 2 Z działań samorządu Stanowisko ORL w sprawie nowelizacji uchwały o składkach 3-4 4 elektroniczne urządzenia alarmowe, by w każdej chwili wezwać pomoc i jednoosobowe sale. Tak od początku tego roku, na mocy rozporządzenia ministra zdrowia (ze stycznia 2014 r.), funkcjonować ma Krajowy Ośrodek Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie. I właściwie można zostawić to już bez komentarza, w kontekście np. debat o obsadach kadrowych szpitali czy zapewnieniu chorym onkologicznym pełnego dostępu do leczenia ratującego życie. Dodam tylko, że Zarząd Główny Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego wyraził sprzeciw wobec nazywaniu KOZZD ośrodkiem leczniczym i postulował przyporządkowanie go Ministerstwu Sprawiedliwości, zamiast Ministerstwu Zdrowia. „Medycyna to niedoskonała nauka, zbiór nieustannie zmieniających się wiadomości, niepewnych informacji, omylnych profesjonalistów i ludzi, których życie wisi na włosku. Naszą rękę poprowadzi, owszem, wiedza, ale często przyzwyczajenie, intuicja, a czasem zwykły traf. Rozsiew między tym, co wiemy, a tym, do czego dążymy, wciąż istnieje. I komplikuje wszystko, czego się chwycimy” – tak pisze chirurg Atul Gawande, w wydanej już kilka lat temu w „Znaku” książce „Komplikacje” (rekomendowanej przez prof. A. Szczeklika). Kiedy medycyna przeradza się w praktykę lekarską? Kiedy znakomity lekarz przestaje być dobrym lekarzem? Dlaczego tak się dzieje? Co nam zagraża w pogoni za doskonałością? Warto do niej sięgnąć, czasu na refleksję po dobrej książce nie powinno nam zabraknąć... Kursy i konferencje 14-15 Misje medyczne. Paragwaj 16-17 Andrzejki stomatologiczne Mosty zamiast murów. Relacje lekarz – pacjent „Pro Medico postscriptum”: 17 18-19 Szkolenie dla biegłych sądowych 20 Lekarze w mediach cd. 21 Dzień Zdrowia Psychicznego 21 22 Apel Prezydiów trzech Izb w sprawie walki z szarlatanami i znachorami 5 Walczymy o wizerunek lekarzy – Rzecznik Praw Lekarzy 5 Spotkanie w Helikonie Jak przydzielaliśmy staże 6 Plany utworzenia Muzeum Historii Medycyny Do biegłych sądowych i kandydatów na biegłych 6 Sport 24-27 Z teki rzecznika 7 Notatki z podróży 28-29 Wspomnienia, nekrologi 31-33 Ogłoszenia, komunikaty, reklamy 34-38 Lekarze w mediach Leczenie bólu – kampania Ministerstwa Zdrowia 8-12 12 23 1 od redakcji 2 Pro Medico • wrzesień 2014 Śląska Izba Lekarska Biuro czynne jest w poniedziałki i środy od 8.15 do 17.00, a we wtorki, czwartki i piątki od 8.15 do 16.15. 32 60 44 200 – główny numer, informacja o numerach wewnętrznych ŚIL 32 60 44 257 – FAX 32 60 44 210 – Dział Rejestru Lekarzy 32 60 44 220 – Dział Prywatnych Praktyk 32 60 44 225 – Ośrodek Kształcenia Lekarzy 32 60 44 230 – Składki 32 60 44 235 – Dział Księgowy 32 60 44 237 – Główna Księgowa 32 60 44 240 – Biuro Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w Katowicach 32 60 44 251 – Dyrektor Biura ŚIL 32 60 44 253 – Sekretariat ŚIL 32 60 44 254 – rezerwacja miejsc w Hotelu „Pro Medico” w Warszawie 32 60 44 260 – Redakcja pisma „Pro Medico” oraz Dział Informacyjno-prasowy [email protected] [email protected] 32 60 44 262 – Ogłoszenia i reklamy w "Pro Medico" 32 60 44 265 – Zespół Radców Prawnych 32 60 44 270 – Sekretariat Komisji: Bioetycznej, Konkursowej i Etycznej 32 60 44 280 – Sekretariat Okręgowego Sądu Lekarskiego w Katowicach KOMUNIKAT DZIAŁU INFORMACYJNO-PRASOWEGO ŚIL Dział Informacyjno-prasowy Śląskiej Izby Lekarskiej uprzejmie informuje, że pod numerami tel. 32 604 42 61 oraz 32 604 42 54 mogą Państwo uzyskać konsultację w zakresie kontaktów z mediami (codziennie w dni robocze, w godzinach pracy Biura ŚIL). Nasze porady, opinie oraz inne informacje związane z funkcjonowaniem polskiego rynku medialnego mogą być też uzyskane drogą mailową [email protected] oraz w redakcji „Pro Medico” Od redakcji Jak jest, każdy widzi. Warto wiedzieć, jak powinno być. Zamiast felietonu – przypomnienie obowiązków etycznych dziennikarzy. Redakcje, stowarzyszenia dziennikarskie, anteny telewizyjne mają „zasady etyczne” nieco różniące się w treści, ale podstawowe zasady funkcjonowania mediów w demokratycznym kraju są niezmienne. KARTA ETYCZNA MEDIÓW Wydawcy, producenci i nadawcy, szanując niezbywalne prawo człowieka do prawdy, kierując się zasadą dobra wspólnego, świadomi roli mediów w życiu człowieka i społeczeństwa obywatelskiego, przyjmują tę Kartę oraz deklarują, że w swojej pracy kierować się będą następującymi zasadami: • Zasadą prawdy – co znaczy, że dziennikarze, producenci, wydawcy i nadawcy dokładają wszelkich starań, aby przekazywane informacje były zgodne z prawdą, sumienne i bez zniekształceń relacjonujące fakty w ich właściwym kontekście, a w razie rozpowszechnienia błędnej informacji niezwłocznie dokonują sprostowania. • Zasadą obiektywizmu – co znaczy, że autor przedstawia rzeczywistość niezależnie od swoich poglądów, rzetelnie relacjonuje różne punkty widzenia. • Zasadą oddzielania informacji od komentarza – co znaczy, że wypowiedź ma umożliwić odróżnienie faktów od opinii i poglądów. • Zasadą uczciwości – oznacza to działanie w zgodzie z własnym sumieniem i dobrem odbiorcy, nieuleganie wpływom, nieprzekupność, odmowa działania niezgodnego z przekonaniami. • Zasadą szacunku i tolerancji – czyli poszanowania ludzkiej godności, praw, dóbr osobistych, a szczególnie prywatności i dobrego imienia. • Zasadą pierwszeństwa dobra odbiorcy – co znaczy, że podstawowe prawa czytelników, widzów i słuchaczy są nadrzędne wobec redakcji, dziennikarzy, wydawców, producentów i nadawców. • Zasadą wolności i odpowiedzialności – co znaczy, że wolność mediów nakłada na dziennikarzy, wydawców, producentów, nadawców odpowiedzialność za treść i formę przekazu oraz wynikające z nich konsekwencje. Grażyna Ogrodowska zastępca redaktora naczelnego „Pro Medico” [email protected] Apel w sprawie znachorów Znachorzy, uzdrowiciele, bioenergoterapeuci i inne osoby prowadzące działalność paramedyczną niejednokrotnie przyczyniają się do pogorszenia stanu zdrowia wymagających leczenia pacjentów, opóźniając podjęcie przez nich decyzji o wizycie u lekarza lub odwodząc ich od niej w ogóle. Takie działania w skrajnych przypadkach mogą doprowadzić do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub nawet śmierci chorego. W związku z brakiem dostatecznej reakcji na tego typu zjawiska ze strony organów sprawiedliwości oraz aby uczulić społeczeństwo na niebezpieczeństwa wynikające z powierzenia zdrowia swojego i osób najbliższych osobom do tego nieuprawnionym, Prezydia Trzech Izb: Śląskiej, Częstochowskiej i Beskidzkiej, 30 maja br. podjęły apel „O niedostatecznej walce z szarlatanami, zagrażającymi życiu i zdrowiu, z apelem do chorych i ich bliskich o ostrożność i rozwagę.” Spotkał się on z dużym odzewem w mediach. Informacje na jego temat znalazły się m.in. na portalach internetowych oraz w „Dzienniku Zachodnim”, „Gazecie Wyborczej”, w lokalnych rozgłośniach radiowych, takich jak „Radio Katowice” czy Radio „eM”, a także w TVP 3 oraz w ogólnopolskim programie informacyjny „Teleexpress”. Treść apelu została wysłana także do Ministerstwa Zdrowia, które w piśmie z 25 lipca br., podpisanym przez podsekretarza stanu Cezarego Rzemka, wyraziło podziękowanie dla sygnatariuszy apelu za „zaangażowanie się samorządu lekarskiego w sprawę ochrony pacjentów przed skutkami postępowania osób, które podejmują się prób leczenia nie posiadając stosownych, (…) uprawnień, wiedzy i umiejętności.” Ponadto w piśmie wiceministra Rzemka możemy przeczytać: „Ministerstwo Zdrowia stoi na stanowisku, że fundamentem opieki zdrowotnej jest działalność osób wykonujących zawody medyczne w granicach i na podstawie prawa oraz zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej (…). Jestem przekonany, że Państwa apel zostanie z uwagą przyjęty przez organy wymiaru sprawiedliwości jako ważny głos reprezentacji środowiska lekarzy i lekarzy dentystów.” Stanowisko w sprawie składek Problem agresji wobec lekarzy Problemem agresji wobec pracowników medycznych stał się tematem lipcowych publikacji medialnych. Uwagi Jacka Kozakiewicza – prezesa ORL na temat napaści, zarówno słownych, jak i fizycznych pacjentów na lekarzy będących w trakcie wypełniania obowiązków zawodowych, ukazały się w artykule w „Dzienniku Zachodnim” (16.VII.2014 r.). Również na stronie internetowej Izby został zamieszczony komunikat w tej sprawie, w którym prezes przypomina: „W 2010 r. przy Śląskiej Izbie Lekarskiej powołano Rzecznika Praw Lekarzy, jest nim Kol. Katarzyna Ziora. Każdy lekarz, członek naszego samorządu, który został ofiarą agresji, może zwrócić się o pomoc do Śląskiej Izby Lekarskiej, nikt nie zostanie z problemem sam. Organizujemy pomoc prawną, w razie potrzeby pomoc materialną, dlatego proszę o zgłaszanie przypadków agresywnych zachowań pacjentów czy ich rodzin.” Miejsca stażowe – projekt regulaminu W trakcie lipcowego posiedzenia Prezydium ORL, wprowadzając niewielkie poprawki, zatwierdziło przygotowany przez Komisję ds. Młodych Lekarzy projekt regulaminu przydzielania miejsc stażowych w sesji 2014/2015. Komisja po raz pierwszy w tym roku stworzyła dokument, który stanowi uzupełnienie i doprecyzowanie zasad regulaminu znajdującego się w rozporządzeniu ministra zdrowia z dnia 26 września 2012. Na wniosek Zespołu ds. staży podyplomowych członkowie Prezydium zaakceptowali skład komisji kwalifikacyjnej i termin dokonania podziału miejsc stażowych. Dotychczas przydzielono miejsca stażowe 258 lekarzom i 66 dentystom, ale liczba ta może jeszcze ulec zwiększeniu. Spotkanie Kresowian na Jasnej Górze Gość z Paragwaju W maju w Domu Lekarza miało miejsce spotkanie Jacka Kozakiewicza – prezesa ORL z dr. Pablo Balmacedą, wiceministrem w Departamencie Zdrowia Indian w Ministerstwie Zdrowia Republiki Paragwaju. Głównym tematem spotkania było dotarcie do lekarzy zainteresowanych uczestnictwem w humanitarnych misjach medycznych do tego południowoamerykańskiego kraju oraz nawiązanie ściślejszej współpracy ze Śląską Izbą Lekarską. Minister złożył również na ręce prezesa ORL podziękowania dla wszystkich lekarzy i lekarzy dentystów, którzy dotychczas zaangażowali się w działalność misyjną i nieśli pomoc potrzebującym mieszkańcom Paragwaju. Więcej na ten temat na dalszych stronach „Pro Medico”. fot.: Wioleta Szwajnoch W związku Apelem Nr 14 XII Krajowego Zjazdu Lekarzy z dnia 22 marca 2014 r. do Naczelnej Rady Lekarskiej w sprawie nowelizacji uchwały dotyczącej składek członkowskich, Prezydium ORL w Katowicach w dniu 21 maja br. podjęło w tej sprawie stanowisko, które następnie na posiedzeniu 11 czerwca br. jednogłośne zostało przyjęte przez członków Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach. Jednocześnie ORL upoważniła prezesa do przedstawienia zapisów tego stanowiska na posiedzeniu Naczelnej Rady Lekarskiej i na Konwencie Prezesów Okręgowych Rad Lekarskich. Jubileuszowy XX Światowy Zjazd i Pielgrzymka Kresowian odbywały się 6 lipca na Jasnej Górze. Hasłem przewodnim tegorocznego Zjazdu było uczczenie pamięci Polaków poległych i pomordowanych na Wschodzie. Tradycyjnie w jasnogórskich uroczystościach wzięła udział delegacja lekarzy ze Śląskiej Izby Lekarskiej, która pojechała do Częstochowy wraz ze sztandarem ŚIL. z działań samorządu 3 Pro Medico • wrzesień 2014 Pro Medico • wrzesień 2014 25 Dwa dzie ścia pięć lat Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy! W związku z Jubileuszem 25-lecia odrodzenia polskiego samorządu zawodowego lekarzy, zwracamy się z prośbą o udostępnienie oryginałów lub kopii dokumentów, wspomnień, zdjęć oraz innych pamiątek dotyczących zwłaszcza początkowego okresu działalności Śląskiej Izby Lekarskiej. Przekazane zbiory pomogą nam w opracowaniu jubileuszowej publikacji oraz okolicznościowej wystawy. Materiały przyjmuje pani Katarzyna Majchrzak (sekretariat ŚIL, ul. Grażyńskiego 49, 40-126 Katowice, tel. 32/60-44-253, e-mail.: [email protected]). Po wykorzystaniu, udostępnione materiały zostaną zwrócone ich właścicielom. STANOWISKO Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach z dnia 11 czerwca 2014 r. w sprawie nowelizacji uchwały NRL w sprawie składek członkowskich W związku z apelem Nr 14 XII Krajowego Zjazdu Lekarzy z dnia 22.03.2014 r. do Naczelnej Rady Lekarskiej o nowelizację uchwały w sprawie składek członkowskich, Okręgowa Rada Lekarska uważa, że: – w chwili obecnej nie ma potrzeby zmiany wysokości składki członkowskiej. – wszyscy członkowie samorządu po ukończeniu 75 roku życia powinni być zwolnieni z obowiązku opłacania składki członkowskiej. Ponadto Okręgowa Rada Lekarska proponuje: – utrzymanie dotychczasowego obniżenia wysokości składki (dla lekarzy stażystów oraz emerytów i rencistów, których przychody poza świadczeniami z tego tytułu nie przekraczają wynagrodzenia lekarza stażysty) i zwolnienia z obowiązku opłacania składki członkowskiej (dla osób niemających przychodów tj.: zarejestrowanych jako bezrobotni, będących na urlopach wychowawczych, emerytów i rencistów jeżeli ich przychodem jest tylko emerytura lub renta). – zdecydowane uproszczenie trybu uzyskiwania obniżeń lub zwolnienia z opłacania składki członkowskiej. Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej Jacek Kozakiewicz Sekretarz Okręgowej Rady Lekarskiej Krystian Frey Upamiętnienie prof. Tadeusza Ceypka W imieniu Komitetu Organizacyjnego, Danuta Korniak fot.: Grażyna Ogrodowska z działań samorządu 4 LISTY – Podziękowanie W ostatnich dniach ukończyłam 90 lat życia i w związku z tym doznałam ogromnej satysfakcji z otrzymania tak serdecznych życzeń i ciepłych słów uznania dla mojej długoletniej pracy w służbie zdrowia. Życzenia od Pana Prezesa to najprawdziwszy „pozytywny szok”, który mnie uszczęśliwił – jako że przy moim odejściu z pracy zapomniano o prostym słowie „dziękuję”. Praca z pacjentami była moim powołaniem i źródłem satysfakcji i do dziś cieszę się, gdy spotykam zadowolonego byłego pacjenta. Dziękuję także za gratyfikację pieniężną i życzenia na przyszłość, a najwięcej za słowa uznania za moją długoletnią i tak chętnie wykonywaną pracę. Z poważaniem, Maria Zyska lekarz stomatolog W lipcu w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu miał miejsce wernisaż wystawy zdjęć z lat międzywojennych autorstwa prof. Tadeusza Ceypka, nieżyjącego już, wybitnego śląskiego otolaryngologa. Na kilkudziesięciu fotografiach można było oglądać tatrzańskie krajobrazy i architekturę przedwojennego Lwowa. Otwarciu wystawy towarzyszyła sesja naukowa poświęcona życiu i spuściźnie Profesora. Wzięli w niej udział m.in.: dr Joanna Lusek z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu, Maria Kempa – ŚUM, dr Jacek Kozakiewicz – prezes ORL oraz Antoni Kreis z Oddziału Śląskiego Związku Polskich Artystów Fotografików. Współorganizatorem wystawy była Śląska Izba Lekarska. Anna Zadora-Świderek we współpracy z dr. Krystianem Freyem, sekretarzem ORL Apel Prezydiów Okręgowych Rad Lekarskich w Katowicach, Częstochowie, Bielsku-Białej do społeczeństwa i organów wymiaru sprawiedliwości z dnia 30 maja 2014 r. O niedostatecznej walce z szarlatanami, zagrażającymi życiu i zdrowiu, z apelem do chorych i ich bliskich o ostrożność i rozwagę. Prezydia Okręgowych Rad Lekarskich w Katowicach, Częstochowie i Bielsku-Białej zwracały uwagę na działalność osób uważających się za uzdrowicieli, które z powodu niekompetencji oraz braku wiedzy medycznej swoim postępowaniem powodowały pogorszenie stanu zdrowia osób korzystających z ich usług. W skrajnych przypadkach, działania „znachorów” polegające na nieuprawnionych i nieudolnych próbach leczenia, bądź też na namowach do zaprzestania korzystania przez chorych z pomocy lekarskiej, prowadziły do śmierci. Prezydia ORL w Katowicach, Częstochowie i Bielsku-Białej z ubolewaniem stwierdzają, że organy wymiaru sprawiedliwości wielokrotnie bagatelizowały działalność tych osób, odmawiając wszczęcia wobec nich postępowania karnego, bądź też je umarzając. Decyzje te były niezrozumiałe z uwagi na fakt, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, świadczenie usług zdrowotnych stanowi działalność regulowaną, zarezerwowaną wyłącznie dla osób posiadających wykształcenie medyczne i odpowiednie kwalifikacje. Podejmowanie się leczenia przez osoby nieposiadające uprawnień, zgodnie z przepisem z art. 58 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, stanowi wykroczenie zagrożone karą grzywny. Ze smutkiem stwierdzamy, że dopiero nagłośnienie przez dr n. med. Jacek Kozakiewicz prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Katowicach media śmierci półrocznej Magdy, której życie i zdrowie rodzice powierzyli osobie uważającej się za uzdrowiciela i zarzut przyczynienia się do jej śmierci „znachora” z Nowego Sącza Marka H., (organy ścigania postawiły mu zarzut sprawstwa kierowniczego nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka) prowadzi do szerszej dyskusji na ten temat i zwrócenia uwagi opinii społecznej oraz organów wymiaru sprawiedliwości na niebezpieczną, a czasem przestępczą działalność tych osób. Apelujemy do organów wymiaru sprawiedliwości, aby zwróciły szczególną uwagę na prowadzoną przez te osoby działalność i wyciągały wobec nich konsekwencje prawne, a także podejmowały kroki zgodne z posiadanymi uprawnieniami, w celu zapobieżenia podobnym tragediom. Zwracamy się także z apelem do społeczeństwa o zachowanie rozwagi i należytej ostrożności przed podjęciem decyzji o powierzeniu zdrowia swojego i bliskich osobom, które zdobywają zaufanie, bazując na nieświadomości, wykorzystując ból i cierpienie. Mimo nieposiadania odpowiednich kompetencji, osoby te podejmują się, jak do tej pory bezkarnie i bez ograniczeń, działań, które w wielu przypadkach są przyczyną ludzkich nieszczęść. dr Zbigniew Brzezin prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Częstochowie 5 z działań samorządu Pro Medico • wrzesień 2014 dr Klaudiusz Komor prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Bielsku-Białej Walczymy o wizerunek lekarzy Szanowne Koleżanki i Koledzy, Od momentu wprowadzenia zmian systemowych w ochronie zdrowia, pacjenci nie byli szczegółowo, rzetelnie, a przede wszystkim przystępnie, informowani przez rządzących, na jakich zasadach oparty jest system ochrony zdrowotnej w Polsce. W środkach masowego przekazu pojawiają się bardzo często informacje wybiórcze, być może też takie, które są „wygodne” politycznie i kształtują opinię publiczną według własnych potrzeb. Tymczasem o wszystkie niedociągnięcia w ochronie zdrowia obwinia się nas. Drobnymi, ale systematycznymi krokami, można osiągnąć bardzo wiele. Pierwszym krokiem, który chcemy wykonać jako samorząd zawodowy, będzie stworzenie krótkiego (np. dwustronicowego) biuletynu dla pacjentów, w którym my, le- karze, będziemy sami informować społeczeństwo, jak faktycznie funkcjonuje system ochrony zdrowia w naszym kraju. Będziemy dokładać wszelkich starań, aby rzetelnie i na bieżąco informować naszych pacjentów, z jakimi trudnościami i dlaczego borykają się w codziennej pracy dyrektorzy placówek ochrony zdrowia oraz lekarze i lekarze dentyści. Na początek – prosimy o rozpowszechnianie wśród pacjentów, zarówno w publicznych, jak i niepublicznych placówkach ochrony zdrowia, załączanych do „Pro Medico” biuletynów. Pierwszy biuletyn trafi do Państwa w następnym numerze. Wystarczy go skserować i rozłożyć do przeczytania w poczekalniach gabinetów lekarskich i stomatologicznych, na oddziałach szpitalnych, w poradniach itd. Kontakt: mail: [email protected] Dyżur telefoniczny: tel. 795 109 136, poniedziałki godz. 9.00-15.00 Uwaga: Lekarze i lekarze dentyści mogą się zwrócić do RPL również, gdy uznają, że został naruszony ich wizerunek w mediach, Rzecznik współpracuje także w tym zakresie m.in. z OROZ; Działem Informacyjno-prasowym i biurem prawnym ŚIL. Regulamin działania znajduje się na stronie internetowej ŚIL w zakładce „Rzecznik Praw Lekarzy”. Z pewnością nie będzie to ani duży wysiłek, ani wydatek finansowy. Problemy, jakimi chcemy zainteresować naszych pacjentów w pierwszej kolejności, to: 1. Jak wygląda organizacja ochrony zdrowia w naszym kraju 2. Dlaczego jest utrudniony dostęp do specjalistów w poradniach 3. Dlaczego jest długa kolejka oczekujących do przyjęcia do szpitala 4. Dlaczego lekarz POZ „niechętnie” kieruje pacjentów na badania laboratoryjne, a dlaczego „chętnie” kieruje do specjalistów. Liczę na Państwa pomoc w rozpowszechnianiu kolejnych wydań biuletynu, który niedługo stworzymy wspólnymi siłami. Każdy małym wysiłkiem może dołożyć swój nieoceniony i ogromny wkład w te i następne działania, jakie będziemy podejmować dla odbudowania autorytetu zawodu lekarza i lekarza dentysty a także poprawę wizerunku lekarza w naszym społeczeństwie. Rzecznik Praw Lekarzy Dr hab. n. med. Katarzyna Ziora media Rzecznik Praw Lekarzy Śląskiej Izby Lekarskiej młody lekarz 6 Pro Medico • wrzesień 2014 STAŻE Czy narodzi się taki, co wszystkim dogodzi? Pewnie nie... Tym bardziej, że staż podyplomowy nie będzie nam już wkrótce towarzyszył, więc na owe narodziny braknie czasu. Wciąż jednak na Izby Lekarskie spada obowiązek rozdzielenia miejsc stażowych. W tym roku, na naszą prośbę, Komisja ds. Młodych Lekarzy dołączyła do zespołu przydzielającego staże podyplomowe dla lekarzy. Zadaliśmy sobie proste pytanie, na które nie ma (niestety) prostej odpowiedzi, czyli „jak to zrobić najlepiej?" Rozporządzenie w sprawie stażu podyplomowego, którym kierować ma się zespół, mówi tylko: § 4. 1. Kierując lekarza, lekarza dentystę do odbycia stażu, okręgowa rada lekarska uwzględnia w kolejności lekarzy i lekarzy dentystów, którzy mają stałe miejsce zamieszkania na obszarze działania okręgowej rady lekarskiej i ukończyli studia z kolejno najwyższą średnią oceną, a także bierze pod uwagę maksymalną liczbę lekarzy mogących jednocześnie odbywać staż w danym podmiocie uprawnionym do prowadzenia stażu.” Czy to wszystko? Jak rozwiązywać sytuacje sporne, jakie kryteria w ogóle nie są brane pod uwagę, a powinny? Przykłady poniżej: 1. Średnia ocen – sprawa ważna, bo jak wiemy, „średni średniak” może tu pokonać wybitnie uzdolnionego młodego lekarza, który np. całe studia pracował na wolontariacie na chirurgii w szpitalu. Wydaje się, że odbieranie mu możliwości kontynuacji tej pracy ze względu na to, że „zawalił” niegdyś egzamin z biologii czy chemii (co obniżyło mu średnią) nie jest słuszne. Olbrzymią zaletą stosowania średniej jako kryterium jest jednak całkowita bezstronność tego parametru, a to bardzo dla nas istotne. 2. Miejsce zamieszkania – też ważna sprawa – nie wydaje się racjonalne decydować, że lekarz mieszkający tuż koło szpitala X ma codziennie podróżować całe godziny przez pół Śląska, bo brakło mu np. 0,3 do właściwej średniej. Z drugiej strony łatwo też kogoś „uszczęśliwić” przydziałem do pobliskiego szpitala, gdy tymczasem dana osoba woli jechać 30 km i kształcić się gdzie indziej. 3. ...a docenienie dorobku naukowego? Gdzie premiowanie osób szczególnie zaangażowanych? Nagrody STN czy praca w kołach naukowych też jest istotna i powinna premiować daną osobę przy przydzielaniu miejsc. Od dywagacji teoretycznych trzeba było przejść do praktyki. Jak więc wyglądało przydzielanie staży w tym roku? Zaproponowaliście miejsca, o które się ubiegacie. (Na nasz wniosek zwiększono liczbę propozycji do trzech – by lepiej dobrać miejsce do Waszych oczekiwań). Gdy dochodziło do konkurencji (kilku kandydatów na jedno miejsce), zespół kierował się średnią ocen. Osoba z wyższą średnią otrzymywała dane miejsce – osoba z niższą średnią musiała być przesunięta do innego, wybranego przez siebie(!) szpitala. Ten algorytm wystarczył, by rozdzielić miejsca stażowe bezkonfliktowo. Na koniec moje wątpliwości – zastanawiam się, dlaczego Izba Lekarska w ogóle ma staże rozdzielać? Przypomina to trochę relikt przeszłości – przydział do pracy z czasów PRL. Dlaczego nie pozostawić sprawy Wam? Pracy szukamy przecież samodzielnie, a staż jest pierwszą formą zatrudnienia. Jednak nie czas na rewolucje, bo staże kończą swoją obecność w harmonogramie naszego kształcenia (czy to dobrze, czy źle, dyskutować można długo – obawiam się jednak, że przeważył prosty argument – „będzie taniej”). Mam nadzieję, że w tym roku, wspólnymi siłami, wraz z Kolegami z Komisji ds. Kształcenia przydzieliliśmy staże tak, by większość z Państwa była usatysfakcjonowana. Jeżeli pojawią się sytuacje sporne czy niejasne – zgłaszajcie – będziemy do dyspozycji. PS Dziękuję za wykonaną pracę szczególnie: Annie Markowicz, Katarzynie Śmiłowskiej, Tomkowi Gawlikowi oraz Rafałowi Kiełkowskiemu. Rafał Sołtysek Przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy Do biegłych sądowych i kandydatów na biegłych Z inicjatywy prezesa ORL Jacka Kozakiewicza, Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, Tadeusza Urbana oraz mojej osoby jako przewodniczącego Zespołu ds. orzekania i opiniowania sądowo-lekarskiego ŚIL, Okręgowa Izba Lekarska w Katowicach organizuje w roku 2014 szkolenie dla kandydatów na biegłych sądowych oraz dla biegłych sądowych, mające przygotować kandydatów do pełnienia funkcji biegłego, a biegłym już ustanowionym umożliwić poszerzenie i lub przypomnienie wiedzy ogólnej dotyczącej kontaktów z sądami, wydawania opinii itp. – a wszystko to w związku z prowadzonymi pracami nad pierwszą w historii naszego sądownictwa ustawą o biegłych sądowych. Zajęcia rozpoczną się (pierwszy moduł) 14.11.2014 o godzinie 12.00 w siedzibie Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach, a program obejmuje cztery moduły wykładów. Informacji na temat szkolenia udziela Ośrodek Kształcenia Śląskiej Izby Lekarskiej, tel. 32 6-44-225, [email protected] Szczegóły także na stronie internetowej ŚIL dr n. med. Ryszard Szozda przewodniczący Zespołu ds. orzekania i opiniowania sądowo-lekarskiego ŚIL Milczenie jest złotem… Art. 52 pkt 2 KEL Lekarz powinien zachować szczególną ostrożność w formułowaniu opinii o działalności zawodowej innego lekarza, w szczególności nie powinien publicznie dyskredytować go w jakikolwiek sposób. Dobiegł końca szczyt wakacyjnych urlopów, czyli potocznie zwany „sezon ogórkowy”. Media, poza napiętą sytuacją na Ukrainie, głównie karmiły nas różnego rodzaju sensacjami, tragediami codzienności. Niestety, prawdopodobnie z braku codziennych tematów starały się wykorzystać w przesłaniach medialnych wszelkie informacje dotyczące niekorzystnych zdarzeń medycznych. Jedną z nich niewątpliwie były zdarzenia dotyczące śmierci pacjenta w Rudzie Śląskiej, który został postrzelony przez interweniujących funkcjonariuszy policji. Nikt z nas nie zna szczegółów tego zdarzenia, poza mniej lub bardziej prawdziwymi informacjami przekazywanymi przez dziennikarzy. Niestety, po tym zdarzeniu pojawiły się w mediach liczne komentarze naszych, często wybitnych i utytułowanych, kolegów. Dziwi mnie, iż osoby nieposiadające należytej wiedzy o faktach dotyczących zdarzenia, tak chętnie i szeroko starają się je komentować. Pomijam kuriozalne w naszej rzeczywistości oczekiwania profesorów psychiatrii, którzy na kanwie tych zdarzeń uznali, że niezbędne jest zatrudnianie przez każdy szpital lekarzy psychiatrów, którzy oceniać będą kondycję psychiczną leczonych pacjentów. Zdają sobie przecież sprawę, że pomysł ten jest niewykonalny, tak ze względów finansowych, jak i przede wszystkim kadrowych. Skąd wziąć tylu psychiatrów?! W związku z tą sprawą telewizja pokazała wystąpienie jednego z lekarzy, który przedstawił krótkie, dość lakoniczne stanowisko w imieniu Szpitala. I bardzo dobrze. Tylko pojawia się pytanie, czy w sytuacji tak negatywnego kreowania wizerunku naszego zawodu w mediach, to wystąpienie nie mogło być zrealizowane przez tzw. rzecznika prasowego szpitala? Etatowego lub wyznaczonego do tego zadania. Portal Medexpress.pl zamieścił kilka kuriozalnych wystąpień luminarzy nasze- go zawodu. W artykule „Śmierć pacjenta w szpitalu w Rudzie Śląskiej to morderstwo” prof. Waldemar Halota stwierdził między innymi: „leży mi to na sercu: lekarze nie rozpoznali u pacjenta psychozy, ale być może ona powstała w wyniku błędu medycznego, zaniechania. Bo to, że było jakieś niedopatrzenie, to jest oczywiste.” W artykule „Kto zawinił bardziej: personel medyczny czy policja?” prof. Aleksander Araszkiewicz, jak podano, konsultant wojewódzki ds. psychiatrii, stwierdził: „…w przypadku Rudy Śląskiej było widać brak jakiejkolwiek podstawowej wiedzy na temat poradzenia sobie z pacjentem, który znajduje się w stanie ostrych zaburzeń psychicznych.” Pierwszy z autorów, pomawiając kolegów z Rudy Śląskiej o popełnienie błędu lekar- zawodu, a co ważniejsze, mogą skutkować odpowiedzialnością zawodową samych autorów, którzy naruszają art. 52 pkt 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Mam wrażenie, że dopóki media nie są w stanie przekazywać rzetelnych informacji, dopóki starają się za wszelką cenę ukazywać społeczeństwu zawód lekarza w pejoratywnym wizerunku, dopóty wydaje się, że współpraca z nimi w przygotowywaniu materiałów jest zupełnie niecelowa. Szczęśliwie pojawiają się i takie wspaniałe postawy, jaką zaprezentował prof. Romuald Dębski w programie TVP INFO w sprawie śmierci położnicy w Kędzierzynie-Koźlu. Miał odwagę polemizować z jednym z najbardziej elokwentnych dziennikarzy wykazując, iż telewizja podaje nieprawdziwe fakty, nie posiadając wiedzy medycznej – informacji o zdarzeniach, straszy społeczeństwo, budując nieprawdziwy i niezgodny ze statystykami europejskimi obraz zagrożeń czyhających na polskich porodówkach. Wszystkich zachęcam do obejrzenia tego Po co w ogóle wypowiadać się, jeżeli nie dysponuje się wystarczającymi informacjami o zdarzeniu? Dlaczego tak chętnie część lekarzy stara się zaistnieć w mediach? Zapominają, że milczenie bywa złotem? skiego, na końcu swej wypowiedzi nawet pokusił się o stwierdzenie, że: „jeśli się mylę, wszystkich, których krzywdzę, przepraszam.” Rodzi się pytanie, po co przepraszać, po co krzywdzić? Po co w ogóle wypowiadać się, jeżeli nie dysponuje się wystarczającymi informacjami o zdarzeniu? Dlaczego tak chętnie część lekarzy stara się zaistnieć w mediach? Zapominają, że milczenie bywa złotem, a tak formułowane opinie, po pierwsze ułatwiają działania na rzecz dyskredytowania naszego 7 z teki rzecznika Pro Medico • wrzesień 2014 programu dostępnego w archiwum internetowym pod adresem: http://www.tvp. info/15898627/23072014-2115 Myślę, że można sobie pozwolić na komentowanie tragicznych zdarzeń w polskiej medycynie, ale tylko wówczas, gdy ma się coś istotnego do powiedzenia. Jeśli nie – to lepiej milczeć. Dr n. med. Tadeusz Urban Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej media 8 Pro Medico • wrzesień 2014 Gdyby było tak dobrze, nie byłoby tego programu – Pan jest profesorem medycyny, ja jestem prostym dziennikarzem. – Ale to Pan feruje wyroki na lekarzy. Ma Pan zerową wiedzę medyczną, ale to, co Pan dziś powiedział, już wszyscy usłyszeli. – Dlaczego nie mówi Pan o stu już zdrowych, uratowanych przez lekarzy, tylko o jednym błędzie? – Moim obowiązkiem jest nagłaśniać każdy błąd i informować społeczeństwo o takich przypadkach. – Wie Pan, jakie są konsekwencje Pańskich i Pana kolegów działań? Lekarz będzie starał się działać przede wszystkim bezpiecznie, będzie się bał podejmować ryzyko. – Kryzys zaufania między lekarzami a pacjentami stał się faktem. – Gdyby było tak dobrze w polskim szpitalnictwie, jak mówi Pan profesor, nie byłoby tego programu. Te słowa padły w cyklicznym programie „Twoja sprawa” TVP INFO, realizowanym wspólnie z dziennikarzami „Super Expressu” (o którym pisze też dr Tadeusz Urban na poprzedniej stronie). W studiu – na żywo rozmowa po felietonie przypominającym o śmierci pacjentki podczas porodu. Wymiana zdań, która nastąpiła między prowadzącym redaktorem, a jednym z gości (prof. Romuald Dębski) ogniskuje większość zarzutów, jakie stawiają lekarze dziennikarzom. Lista grzechów dziennikarskich jest długa, dobrze znana, związana w dużym stopniu z brutalizacją rynku medialnego i samego języka mediów. To m.in. agresywne tytuły – mające przyciągnąć uwagę, redakcyjne (amatorskie) opinie na tematy medyczne, połączone z sugestią lub otwartym stwierdzeniem winy lekarza, naruszenie pod- stawowej zasady wyraźnego oddzielania informacji od komentarza, szukanie sensacji, podgrzewanie atmosfery skandalu i tragedii, wreszcie manipulacje w druku czy w montażu pod z góry ustaloną tezę. • Czy media są wrogo nastawione do lekarzy lub nawet sterowane w tym kierunku? • Czy istnieje „czarny piar” dotyczący środowiska lekarskiego? • Czy lekarze reagują na krytykę (tę zasadną również) zbyt emocjonalnie? • Czy i jak można poprawić wizerunek w mediach całej grupy zawodowej? Będziemy się starali odpowiedzieć na te pytania w kolejnych publikacjach i działaniach podejmowanych w Śląskiej Izbie Lekarskiej. Grażyna Ogrodowska Rozmowa z dr. n. med. Grzegorzem Rymarczykiem, ordynatorem Oddziału Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych, Lekarzem Naczelnym Szpitala w Rudzie Śląskiej Grażyna Ogrodowska: Jak Pan ocenia kontakty z mediami przez pryzmat tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w lipcu w Szpitalu w Rudzie Śląskiej? Dr Grzegorz Rymarczyk: We współczesnym świecie media pełnią olbrzymią rolę nie tylko w przekazywaniu wiadomości, ale również w ich ocenie i komentowaniu. Oczywiście nie ma w tym nic złego, ale tylko do momentu, gdy nie zostaną zakłócone proporcje pomiędzy rzetelną relacją zdarzenia a subiektywną oceną samego dziennikarza lub jego rozmówcy, który nierzadko zna problem tylko z mediów. Niestety, często celem relacji danego wydarzenia nie jest informowanie opinii społecznej o fakcie, ale wzbudzenie emocji i zainteresowania, co w efekcie ma podnieść oglądalność programu, nakład gazety lub zwiększyć rozpoznawalność danego dziennikarza w mediach. Nawet wywiad z osobami zaangażowanymi w daną sprawę można przedstawić tendencyjnie, publikując tylko pewne fragmenty (zwykle w oryginale) długiej wypowiedzi, co może w efekcie wypaczyć jej ogólny sens i wydźwięk. Wywiera to wielki wpływ na ocenę społeczną i odbija się na relacjach, w tym konkretnym przypadku lekarz – pacjent. – Czy Wasz szpital zatrudnia rzecznika prasowego? – Nie, kontakty z mediami odbywają się za pośrednictwem przedstawiciela dyrekcji szpitala. Specyfika udzielania takich wywiadów polega na tym, że żadne zdarzenie, nawet najbardziej bulwersujące, czy ciekawe z medialnego punktu widzenia, nie zwalnia nas z tajemnicy lekarskiej. Nie wolno nam ujawniać żadnych wiadomości związanych z osobą chorego ani procesem 9 Pro Medico • wrzesień 2014 – Czego, Pana zdaniem, nie przekazali dziennikarze w sposób rzetelny? – Dla mnie najbardziej bolesne było ukazanie personelu szpitala jako bezdusznej machiny, która, postępując zgodnie z procedurami, doprowadziła do tragicznej śmierci powierzonego naszej opiece chorego. Tymczasem ten wypadek był dla nas wszystkich bardzo wielkim, smutnym przeżyciem. Personel szpitala obecny w tym czasie na dyżurze, musiał wziąć na siebie ogromną odpowiedzialność w różnych aspektach postępowania medycznego. Ocena sposobów tego działania należy, i to chcę podkreślić, tylko do sądu. Nasze rozgoryczenie wzbudził wywiad pewnej dziennikarki z lekarzem z odległego miasta, który dysponując wiedzą zdobytą za pośrednictwem mediów ocenił jednoznacznie, ale z wielką swadą, ludzi i to wydarzenie. Kończąc wywiad, co prawda, przeprosił wszystkich, których mogła skrzywdzić jego wypowiedź. Kolejność jednak powinna była być odwrotna. Przed udzieleniem wywiadu należało się zastanowić, czy opinia może być dla kogoś krzywdząca i czy dysponuje się wystarczającą wiedzą do oceny problemu. Jeśli obie odpowiedzi są negatywne, to uczciwość nakazuje odmowy udzielania wywiadu. – Sprawą zajęli się już Okręgowi Rzecznicy Odpowiedzialności Zawodowej wdrażając postępowanie sprawdzające. Czy, według Pana, tamten lekarz nie powinien w ogóle zabierać głosu? – Każdy ma prawo zabierać głos w każdej sprawie. Na tym polega demokracja. Uczciwość, kultura i odpowiedzialność za słowo wymagają, by publicznie wyrażać swoją opinię tylko wtedy, kiedy wypowiedź jest oparta na prawdzie i pełnym rozeznaniu problemu. Bardzo się cieszę, że ten wywiad nie uszedł uwagi naszych Rzeczników Odpowiedzialności Zawodowej, gdyż jest to wyraźny dowód, że trzeba brać odpowiedzialność nie tylko za to, co się robi, ale i za to, co się mówi. I dotyczy to wszystkich zawodów. – Newsy żyją krótko... – To nie jest news. To było czyjeś życie, czyjaś tragedia. To jest nadal nasze życie i nasz ból… Niestety, niektórym dziennikarzom wydaje się, że zaistnieją w mediach dzięki „newsom”, dzięki najbardziej efektownej i emocjonującej relacji. Taki sposób przekazywania informacji jest porównywalny do prucia na wietrze poduszki z pierzem. Tych piórek już nigdy nikt nie pozbiera... media Głos drugiej strony Rozmowa z dziennikarką, Elżbietą Cichocką fot.: Marta Jakubiak, Gazeta Lekarska jego leczenia, a to stanowi bardzo istotny element w sprawie. Jeśli ktoś nie zna tych wszystkich szczegółów, nie może oceniać ani zdarzenia, ani osób zaangażowanych w jego przebieg. Wszystkie te czynniki są przedmiotem postępowania prokuratorskiego i mogą być oceniane tylko przez sąd. Red. Elżbieta Cichocka podczas spotkania z dziennikarzami wydawnictw izbowych w Białobrzegach. Aleksandra Wiśniowska: Pamiętam, jak kilka miesięcy temu podczas prelekcji dla dziennikarzy wydawnictw medycznych rozmawialiśmy o niekorzystnym wizerunku lekarza w mediach. Podkreślała Pani wówczas mechanizmy błędnej komunikacji... Elżbieta Cichocka: Istotnie, z roku na rok nasila się liczba publikacji, które pokazują błędy lekarskie w kontekście dramatu drugiej strony – pacjentów. Co warto podkreślić, ci ostatni są obecnie ogromnie wyczuleni na postępowanie lekarzy, charakteryzują się też pewną łatwością w obciążaniu konkretnego człowieka za swoją krzywdę, której przyczyny mogą być różne – niekoniecznie wynikające z zaniedbania czy niewiedzy. Bo wiemy, że w wielu przypadkach zawodzi nie pojedynczy lekarz, a np. organizacja pracy w szpitalu. Odpowiadać zatem powinien szpital, jednak pacjent ma do czynienia z konkretnym lekarzem, którego łatwiej skrytykować, bez wnikania w zawiłości związane z procesem leczenia. – W sytuacji, o której mowa, jest jeszcze druga strona… – Druga strona medalu to sposób, w jaki lekarze odpierają padające zarzuty. Odnoszę wrażenie, że przyjmują nierzadko stanowisko: „najlepszą obroną jest atak”. Obciążają prasę i dziennikarzy za to, że podnosi tego typu tematy, przyjmują język atakującego, operują podobnymi zwrotami. Tymczasem musimy mieć świadomość, że zawód tzw. zaufania publicznego zawsze będzie w centrum uwagi społeczeństwa. Takie samo zainteresowanie nieprawidłowościami czy patologiami budzą profesje: policjanta, sędziego, nauczyciela czy prokuratora… My – jako społeczeństwo – od ludzi wykonujących zawody zaufania publicznego wymagamy więcej i oczekujemy więcej. Spodziewamy się po nich wyższych standardów postępowania i zachowania. Dlatego, gdy coś zawodzi, rodzi się sensacja. – Co jednak nie usprawiedliwia napastliwości niektórych mediów i ich prób manipulacji opinią publiczną… – Uważam, że nie powinniśmy się obrażać na rzeczywistość, bo złych doniesień jest faktycznie coraz więcej, tylko podejmować próby wyjaśnienia zawiłości i złożoności sytuacji, w jakiej znalazł się konkretny lekarz i jego pacjent. Nie powinny także mieć miejsca sytuacje, gdy lekarz odmawia komentarza lub sam wycofuje się z linii obrony. Nierzadko wyjaśnienie udzielone we właściwym momencie potrafi otworzyć oczy opinii publicznej na dodatkowy aspekt sprawy. Tymczasem w debacie brakuje słyszalnego głosu drugiej strony… Nie ma dialogu, dziennikarz dzwoni, a lekarz poirytowany prosi o spokój lub zasłania się brakiem czasu. A potem w mediach mamy relację jednej strony i ciszę po drugiej. Wnioski zaś wyciągają pacjenci i spirala się nakręca. – Czyli: „nie to się dzieje, co się dzieje, ale to się dzieje, co się pisze”. Tematy pozbawione sensacji są medialnie nieatrakcyjne? Lepiej napisać o „lekarzu – mordercy” niż „lekarzu – herosie”. Morderca szybciej się sprzeda, zaliczy więcej kliknięć, będzie miał więcej odsłon na stronie… – A proszę mi powiedzieć ile pojawia się publikacji o rzetelnych sędziach, oddanych nauczycielach, uczciwych policjantach? Istotą prasy jest między innymi to, że wychwytuje anomalie. Reflektor zawsze był i będzie skierowany na naświetlanie nieprawidłowości. Newsem nie jest to, że pies pogryzł człowieka, newsem jest to, że człowiek pogryzł psa. W mojej opinii zadaniem środowiska lekarskiego jest zaakceptować to i nie unikać dialogu, bo tylko rozmową można korygować błędne opinie, lub wyjaśniać nieporozumienia. ciąg dalszy na str. 10 media 10 Pro Medico • wrzesień 2014 Głos drugiej strony Mec. Krystian Niczpan: ciąg dalszy ze str. 9 – A co z odpowiedzialnością za słowo? Magdalena Bajer z Forum Dziennikarzy zwraca uwagę na dziennikarską lekkomyślność, brak refleksji nad tym, ile szkody w relacjach lekarz – pacjent powstaje po nierzetelnym artykule, jak wpływa na obie strony zachwianie zaufania… – Jeśli chodzi o prasę tabloidową – przyznam, że sama jestem bezradna wobec jej praktyk. Z wielkim bólem i smutkiem obserwuję erozję zawodu dziennikarza, podobnie jak od 25 lat z tym samym smutkiem obserwuję upadek etosu w zawodzie lekarza. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, jedną z nich jest komercjalizacja życia i czasów, w których przyszło nam pracować. Jakie będą tego skutki? Nie wiem. Oba zawody, ale również inne zawody zaufania publicznego, trawią podobne przyczyny: ekonomiczne, patologie środowiskowe, prym komercjalizacji, który jest zabójczy dla wspomnianego wyżej etosu. Uważam, że rozwiązaniem jest pozostanie uczciwym z samym sobą i wykonywanie zawodu najlepiej jak się potrafi. – Moje doświadczenie i obserwacje utwierdzają mnie w przekonaniu, że wdawanie się we „flirt” z mediami dobre jest dla celebrytów. Na ogół lekarzom w sytuacjach kryzysowych, kiedy starają się tłumaczyć z niekorzystnych zdarzeń, w których uczestniczyli, występowanie w mediach przynosi szkodę. Uważam, że w większych podmiotach leczniczych zatrudnianie fachowców od PR-u jest w obecnych czasach nieodzowne. To oni muszą prowadzić politykę informacyjną i ponosić za nią odpowiedzialność. Ma to szczególne znaczenie w sytuacji, gdy, nie oszukujmy się, u przeciętnego Polaka lekarze i inni pracownicy ochrony zdrowia lokują się po „złej stronie mocy”. Duży w tym udział mają właśnie media. Kancelaria Radców Prawnych Niczpan, Trefon, Prasałek s.c. Praktyczny słownik pojęć telewizyjnych „Nagramy setki, potem ogrywkę, parę przebitek na oddziale, do offa, na żywca wejdziemy za godzinę” – z takimi wypowiedziami reporterskich ekip telewizyjnych zetknął się niejeden lekarz. Dobrze wiedzieć, co znaczą, także dla profesjonalnej oceny programu na antenie. Przygotowaliśmy minisłownik najczęściej używanych pojęć telewizyjnych, uszeregowanych wg kolejności etapów powstawania programu. NA PLANIE • • • Efekt – termin techniczny, odróżniający nagranie mikrofonem, od rejestrowanego przez kamerę równolegle z obrazem (np. efekt odgłosów ulicy) Także dźwięk dodany do obrazu w postprodukcji Ogrywka – termin używany w newsach, nagranie potrzebnych „obrazków’, związanych z rozmówcą, jego pracą, otoczeniem, zwykle na szybko, w tym samym miejscu, by zmieścił się tam tekst wprowadzający lub komentarz Przebitka – kiedy na montażu usuwa się zbędne słowa, przejęzyczenia, całe zdania czy fragmenty, trzeba wypełnić w obrazie lukę obrazem innym. Inaczej widoczne będą skoki na ekranie, brak płynności. Im lepsi zawodowcy, tym • • • mniej widać cięcia w montażu i widz odnosi wrażenie, że wypowiedź dokładnie tak została nagrana Setka – wypowiedź cechująca się stuprocentową synchronizacją obrazu z dźwiękiem (gdy widzimy mówiącego do kamery człowieka i słyszymy, co mówi). Termin pochodzi jeszcze z czasów, gdy dźwięk i obraz na taśmie światłoczułej nagrywano oddzielnie Żywiec, lajf, na żywo – program transmitowany bezpośrednio na antenę z miejsca zdarzenia lub ze studia (od „live transmission”) Paralajf – nagranie programu w takiej formie, by „udawał” konwencją lajf PO NAGRANIU • Materiał – tak roboczo zaczęto nazywać różne • • • rodzaje programu pokazywanego na antenie i tak się przyjęło, nawet na wizji (teraz pokażemy państwu materiał) Matka – nagranie z gotowym materiałem Materiał wyjściowy – nagrane nośniki w wersji roboczej, czyli wszystko to, co znalazło się po nagraniu jako punkt wyjścia do dalszej pracy np. montażowej. Materiałów wyjściowych nie udostępnia się, z wyjątkiem specjalnych okoliczności Puszka – nagrany materiał na taśmie (np. w systemie betacam, dv, xdcam i wielu innych) • NA EKRANIE • • • • • NA MONTAŻU • Animacja – efekt cięć montażowych i nieprzykrycie ich innym obrazem. Na ogół traktowana jako błąd. Wyjątkowo stosowana w filmach dokumental- nych dla transparentności przekazu lub jako zabieg artystyczny. Cięcie – ingerencja montażowa w ciąg ujęć, często zauważalna, gł. w dźwięku • Belka – pasek na ekranie z pisemnymi informacjami Czołówka – plansze początkowe; streszczenie informacji na jej początku Forszpan – skrót najważniejszych informacji, trwający kilkadziesiąt sekund Tyłówka – plansza końcowa, napisy końcowe Wizytówka – podpis określający rozmówcę, miejsce nagrania materiału Zwiastun, zajawka, trail, teaser – materiał zapowiadający program. Oprac. Grażyna Ogrodowska Od końca grudnia 2013 r. do teraz znaleźć można teksty prasowe i internetowe, szeroko omawiające przypadek dziecka pani W.; potem informacje o procesie, jaki wytoczyła Szpitalowi rodzina. Był program Tomasza Lisa, nagrania video w sieci, tematem zajmowały się telewizje śniadaniowe i niemal każda gazeta. „Lilka z Bonifratrów” ma stronę na Facebooku, gdzie wpisy są stale uaktualniane. Media wydały na nas wyrok Rozmowa z dr n med. Marią Janusz, dyrektor Szpitala im. Bonifratrów w Katowicach Grażyna Ogrodowska: Czego Pani dyrektor dowiedziała się o polskich mediach przez te półtora roku? Dr Maria Janusz: Mediów nie można lekceważyć. Kreują one pewnego rodzaju równoległą rzeczywistość poprzez przedstawianie opinii publicznej sytuacji jako 0 – 1, winny – niewinny, uczciwy – złodziej oraz przytaczanie rzekomych faktów, które nie zawsze są zgodne z prawdą. Ludzie natomiast nie mają potrzeby weryfikacji tych informacji i bezgranicznie wierzą w to, co przeczytają, usłyszą, bądź zobaczą. Jesteśmy lekarzami i nie do końca zdawaliśmy sobie sprawy z tak bezpośredniego wpływu mediów na naszą sytuację, placówkę oraz pracowników. Dziś jesteśmy bogatsi o tę wiedzę i wiemy, w jaki sposób możemy bronić się przed dezinformacją. – Które okazały się najbardziej agresywne – prasa, telewizja, Internet? – Nie mówimy o agresji, rozumiemy, że dziennikarze poszukują tematów, ponieważ taka jest ich praca. Im temat bardziej kontrowersyjny, tym większe będzie zainteresowanie opinii publicznej, a to ma odzwierciedlenie w słupkach oglądalności czy sprzedanym nakładzie. Pogoń za sensacją, tabloidyzacja, niestety odbijają się na poziomie dziennikarstwa. Nie dotyczy to wszystkich mediów, ale znacznej części tego rynku. W tej konkretnej sytuacji naszym problemem była z jednej strony dezinformacja po stronie mediów, z drugiej nasza niewiedza na temat tego, jak powinniśmy zareagować. Uważam, że media w pewnym stopniu wydały na nas wyrok bez rzetelnego zbadania całego kontekstu medycznego, ale nie brakuje tu też naszej winy, ponieważ nie umieliśmy się bronić. – Co było najbardziej, Pani zdaniem, medialnie krzywdzące dla lekarzy i Szpitala? – Najbardziej dotkliwe były zarzuty niekompetencji. Mamy naprawdę świetnych lekarzy, pielęgniarki i położne, którzy ciągle podnoszą kwalifikacje i ciężko pracują, aby zapewnić pacjentom opiekę najwyższej jakości, bardzo dobry sprzęt i wszystkie cer- tyfikaty jakości możliwe do uzyskania przez Szpital w Polsce. W większości przypadków sprawę Liliany media opisywały w sposób jednoznaczny, wydając na nas wyrok, tymczasem my byliśmy pewni, że postępowaliśmy prawidłowo i nie doszło do żadnych zaniedbań ani błędów. To bardzo boli, gdy nasza renoma, na którą wiele lat pracowaliśmy, zostaje podkopana przez bezpodstawne oszczerstwa. – Jak Szpital był przygotowany na „najazd” kamer, mikrofonów i dziennikarzy? – Nigdy nie można być do końca przygotowanym na taki „najazd”. Szczególnie, jeśli na co dzień podobne sytuacje się nie zdarzają, są niezwykle stresujące. Jesteśmy lekarzami, znamy się na leczeniu ludzi, a nie na występach przed kamerą. Przez ostatnie kilkanaście miesięcy udało nam się lepiej poznać zasady funkcjonowania mediów i wiemy już, że skoro nie mamy nic do ukrycia, nie powinniśmy unikać kamer czy mikrofonów. – Zatrudniacie Państwo rzecznika prasowego. Czy to okazało się niewystarczające? – W ostatnim czasie informacje pojawiające się w mediach bardzo szybko eskalowały i były jednocześnie krzywdzące dla naszego Szpitala i personelu, tak że konieczne było wskazanie osoby, która będzie odpowiedzialna za kontakty z mediami. Rzecznikiem prasowym został pracownik Szpitala, więc nie zatrudniliśmy dodatkowej osoby do pełnienia tej funkcji. Chcieliśmy opanować zalew nieprawdziwych informacji i oszczerstw, celem ochrony dobrego imienia naszych pracowników i wizerunku Szpitala, a także w trosce o dobro naszych obecnych i przyszłych pacjentów. Zastanawialiśmy się, jak możemy wiarygodnie przedstawić nasze stanowisko, ale po kilkumiesięcznym milczeniu ze strony Szpitala było to już zbyt trudne dla nas samych – ten kryzys zbyt szeroko się już „rozlał”. Dlatego zdecydowaliśmy się na zatrudnienie podmiotu zewnętrznego, czyli Agencji PR, która doradza nam, jak prowadzić transparentną i pełną komunikację z mediami. Agencja przekonała nas, że znaczenia mediów nie można ignorować i trzeba nauczyć się z nimi współpracować. Skuteczna i efektywna komunikacja jest trudnym procesem i wymaga specjalistycznej wiedzy. Agencja pomaga nam przede wszystkim w komunikowaniu się z mediami w kryzysowej dla Szpitala sytuacji, udaje nam się teraz w jasny i profesjonalny sposób mówić o zawiłych aspektach medycznych tego zdarzenia. Chcemy w pełni poinformować społeczeństwo, przedstawiając mu fakty, które w sytuacji Liliany mogą być trudne do zaakceptowania przez rodzinę. – Jako jeden z nielicznych Szpitali osiągnęliście to, że np. GW opublikowała „Oświadczenie Szpitala”, podobnie inne media. – Wielu dziennikarzy zainteresowało się stanowiskiem Szpitala, gdy otworzyliśmy się na dialog. Pokazaliśmy Szpital, przedstawiliśmy stosowne dokumenty. Pojawienie się w mediach oficjalnego Oświadczenia Szpitala to dowód na to, że mamy dobrą wolę do zaprezentowania stanowiska w oparciu o fakty, ale także wskazuje że w większości media są zainteresowane przedstawianiem stanowiska także drugiej strony konfliktu, jeśli im to umożliwimy. Postępowanie sądowe z pewnością potrwa jeszcze wiele miesięcy i zanim poznamy ostateczny wyrok w sprawie, liczymy się z tym, że pojawiać się będą kolejne publikacje obarczające nas winą. Nie zdecydowaliśmy się wchodzić na drogę prawną z autorami negatywnych artykułów. Jest to bardzo długi i czasochłonny proces, który mógłby zaostrzyć konflikt. Będziemy koncentrować się na komunikowaniu mediom prawdziwych informacji dotyczących tej sprawy. Nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy przekonani o braku naszej winy i w otwarty sposób chcemy o tym mówić. – Jak się bronić w takich sytuacjach, kiedy jest tajemnica lekarska, ochrona danych osobowych itd.? – Zawsze najważniejsze jest dobro pacjenta i jego prawo do prywatności. Obowiązująca nas tajemnica lekarska oraz ochrona danych osobowych często nie pozwala nam mówić o szczegółach, co może ograniczać ciąg dalszy na str. 12 11 media Pro Medico • wrzesień 2014 media 12 Pro Medico • wrzesień 2014 Media wydały na nas wyrok ciąg dalszy ze str. 11 możliwość pełnego przedstawienia sprawy z perspektywy szpitala. W takiej sytuacji możemy prezentować tylko to, co z pewnością tych praw nie naruszy i deklarować jednocześnie, że w toku postępowania wyjaśniającego będziemy w miarę możliwości na bieżąco o wszystkim informować. – Co radziłaby Pani dyrektorom jednostek ochrony zdrowia, lekarzom tam pracującym, w sytuacji, gdy są oblegani przez media? Co jest lepsze: milczenie i odmowa komentarza czy próby odpierania zarzutów, by powstrzymać wydanie wyroku przez media? – W sytuacji kryzysowej błędem jest niemówienie niczego, bo pozostawia to pole do nadinterpretacji. Po obecnych moich doświadczeniach jestem przekonana, że w miarę możliwości trzeba od początku być otwartym dla mediów i informować je na tyle szczegółowo, na ile jest to możliwe, ale zawsze zgodnie z prawdą i wiedzą na każdym etapie. To minimalizuje ryzyko niedomówień i zbyt szybkiego stawiania wyroków opartych na domysłach i stanowisku tylko jednej strony. Wizerunek jest wartością bardzo cenną i delikatną. Pracuje się na niego latami, a można go zepsuć w bardzo krótkim czasie. W sytuacjach szczególnie trudnych polecam zasięgnięcie wiedzy u profesjonalistów, którzy pomogą w usprawnieniu procesów komunikacji. ciąg dalszy na str. 21 apel Dostępność do skutecznego leczenia bólu jest w Polsce daleko niezadowalająca Leczenie bólu – kampania Ministerstwa Zdrowia W licznych wystąpieniach do ministra zdrowia organizacje zrzeszające pacjentów, Rzecznik Praw Obywatelskich, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz towarzystwa naukowe podnoszą, iż dostępność do skutecznego leczenia bólu jest w Polsce daleko niezadowalająca, pacjenci niepotrzebnie cierpią ból, który można byłoby w sposób skuteczny uśmierzyć, stosując dostępne i bezpieczne technologie lekowe. Powzięte przez Ministerstwo Zdrowia działania w obszarze polityki lekowej spowodowały zniesienie bariery cenowej w dostępie do nowoczesnych opioidowych leków przeciwbólowych. W ostatnich latach obniżyły się ceny tych leków w sprzedaży hurtowej, a objęta refundacją wysokość dopłaty pacjentów w dystrybucji aptecznej osiągnęła poziom akceptowalny społecznie (wiele preparatów wydawanych bezpłatnie lub za odpłatnością ryczałtową). Uproszczono skomplikowany tryb zaopatrywania lekarzy w specjalne druki recept na leki, posiadające kat. dostępności „Rpw” oraz zniesiono konieczność ich wypisywania na specjalnych drukach recept, tzw. receptach różowych. Obecnie w przypadku leków posiadających kat. dostępności „Rpw” recepta jest wystawiana na druku w kolorze białym. Jest to długo oczekiwana zmiana, która spotkała się z zadowoleniem środowisk lekarskich oraz pacjentów, którzy w związku z wyróżniającym kolorem recepty na silne środki przeciwbólowe czuli się stygmatyzowani i często z tego powodu niechętnie realizowali recepty. Istnieje zjawisko nadmiernej preskrypcji niesteroidowych leków przeciwzapalnych i niewystarczające zastosowanie opioidowych leków przeciwbólowych, co wydaje się wynikać z nadmiernej obawy lekarzy przed wywołaniem jatrogennego uzależnienia. (…) Niezwykle istotne jest zastosowanie leku adekwatnego do potrzeb pacjentaz odpowiednią częstością, we właściwej dawce i z uwzględnieniem stosunku potencjalnych korzyści zdrowotnych do ryzyka stosowania. Niestety w rodzimej * 8.08. 2014 r. Prezydium NRL wystosowało Apel do lekarzy i lekarzy dentystów o zapewnienie pacjentom skutecznego zwalczania bólu (http://www.nil.org.pl) * Według danych z 2010 r. roczne zużycie leków opioidowych per capita (w przeliczeniu na ekwiwalent morfiny) wyniosło w Polsce 28,3 mg. W Niemczech było to 398,9 mg, w Szwecji 189,7 mg, w Czechach 89,1 mg, a na Słowacji 74,3 mg. Gorzej od Polski wypadła tylko Białoruś, gdzie zużycie to wyniosło 4,3 mg. * Zgodnie z rekomendacjami WHO, opioidy przyjmowane doustnie powinny odgrywać kluczową rolę w leczeniu bólu o nasileniu od średniego do silnego. Paracetamol, kwas acetylosalicylowy, niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) stosowane indywidualnie oraz opioidy o słabym działaniu (np. tramadol, kodeina), zwykle nie są skuteczne w przypadku bólu o nasileniu od średniego do silnego (cyt. za medexpress.pl). praktyce klinicznej zauważamy niepokojące zjawisko nadmiernej preskrypcji niesteroidowych leków przeciwzapalnych i niewystarczające zastosowanie opioidowych leków przeciwbólowych, co wydaje się wynikać z nadmiernej obawy lekarzy przed wywołaniem jatrogennego uzależnienia. Nie sposób pominąć też silnie ugruntowanych kulturowo lęków i negatywnych postaw wobec terapii niesłusznie nazywanej „narkotycznymi lekami”, które wpływają istotnie na decyzje terapeutyczne lekarzy. Wiedza na ten temat, uwzględniająca zasady wyboru leku, możliwości wystąpienia objawów niepożądanych i sposobów im zapobiegania jest niezbędna, aby zapewnić właściwą kontrolę bólu przy możliwie najmniejszych skutkach ubocznych. Nadmierne obawy przed ryzykiem związanym z zastosowaniem leków opioidowych w zwalczaniu bólu – zarówno wśród pacjentów, jak i środowiska lekarskiego, uniemożliwiają wykorzystanie ich potencjału w leczeniu przeciwbólowym. Polska jest dziś jednym z krajów o niskim zużyciu leków opioidowych w Europie. Jestem przekonany, że jedynie czynne i nieustające zaangażowanie opiniotwórczych Autorytetów zawodowych – o co niniejszym wnoszę – przyczyni się do zniwelowania tych różnic i zapewnienia właściwej terapii przeciwbólowej polskim pacjentom, zgodnie ze światowymi standardami praw człowieka oraz medycyny opartej na faktach. Z up. Ministra Zdrowia Podsekretarz Stanu Igor Radziewicz-Winnicki 13 reklama Pro Medico • wrzesień 2014 konferencje i szkolenia 14 Pro Medico • wrzesień 2014 Śląska Izba Lekarska w Katowicach zaprasza na KURSY I KONFERENCJE Kurs doskonalący JĘZYK ANGIELSKI DLA LEKARZY Szczegółowe informacje na temat rekrutacji oraz terminów można uzyskać w Biurze Śląskiej Izby Lekarskiej (IV piętro, pokój 410) lub telefonicznie 32 60 44 225 Kurs dla lekarzy wszystkich specjalności, ze szczególnym uwzględnieniem stomatologów Wykład poprowadzi lek. dent. Teresa Fehrenbach Współpraca: Indent Kurs doskonalący JĘZYK NIEMIECKI DLA LEKARZY Szczegółowe informacje na temat rekrutacji oraz terminów można uzyskać w Biurze Śląskiej Izby Lekarskiej (IV piętro, pokój 410) lub telefonicznie 32 60 44 225 13.10.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 – brak miejsc Kurs doskonalący DIAGNOSTYKA ULTRASONOGRAFICZNA JAMY BRZUSZNEJ W TEORII I PRAKTYCE – KURS PODSTAWOWY Kierownik naukowy dr Marek Potempa 19.09.2014 (piątek) godz. 16.00 Kurs doskonalący OD ZDJĘĆ ZĘBOWYCH DO TOMOGRAFII WOLUMETRYCZNEJ. APARAT RTG W TWOIM GABINECIE Wykład poprowadzi mgr inż. Piotr Malisz Współpraca: KaVo, Gendex 14.10.2014 (wtorek) godz. 16.00 Kurs doskonalący Transgraniczna opieka medyczna a odpowiedzialność lekarza Współpraca: INTER Polska 22.09.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 – brak miejsc Kurs doskonalący DIAGNOSTYKA ULTRASONOGRAFICZNA JAMY BRZUSZNEJ W TEORII I PRAKTYCE – KURS PODSTAWOWY Kierownik naukowy dr Marek Potempa Kurs doskonalący – warsztaty praktyczne* NAGŁE STANY ZAGROŻENIA ŻYCIA U DZIECI W trakcie kursu prelekcje przeplatane są ćwiczeniami praktycznymi. Tematyka obejmuje większość nieurazowych, nagłych stanów zagrożenia życia u dzieci Terminy: 23.09.2014 (wtorek) godz. 15.30 9.10.2014 (czwartek) godz. 15.30 21.10.2014 (wtorek) godz. 20.30 Czas trwania: 7 godzin dydaktycznych Kierownik naukowy dr n. med. Ludwik Stołtny Koordynator warsztatów praktycznych dr Janusz Michalak 25.09.2014 (czwartek) godz. 16.30 Konferencja POSTĘPOWANIE Z PACJENTEM BĘDĄCYM POD WPŁYWEM ALKOHOLU LUB ŚRODKÓW ODURZAJĄCYCH Kierownik naukowy dr Stefan Kopocz 03.10.2014 (piątek) godz. 16.00 Kurs doskonalący Stymulator i stymulacja- kwalifikacja, rodzaje, interpretacja zapisu EKG. Kurs dla lekarzy rodzinnych, spotkanie pierwsze Kierownik naukowy dr hab. n. med. Krzysztof Szydło 7.10.2014 (wtorek) godz. 16.30 Kurs doskonalący Postępowanie w bólu ostrym w świetle najnowszych zaleceń 2014 Wykład przeznaczony dla lekarzy dziedzin zabiegowych Wykład poprowadzi prof.dr hab. n.med. Hanna Misiołek Współpraca: Mundipharma Polska 8.10.2014 (środa) godz. 15.00 Kurs doskonalący Nowoczesna diagnostyka różnicowa oraz leczenie schorzeń ośrodkowego oraz obwodowego układu nerwowego u dzieci Kierownik naukowy dr n. med. Ilona Kopyta 10.10.2014 (piątek) godz. 16.00 Kurs doskonalący Specyfika profilaktyki w różnych okresach życia 17.10.2014 (piątek) godz. 15.30 Kurs doskonalący Zarządzanie czasem w praktyce lekarza i lekarza stomatologa Szkolenie poprowadzi dr hab. n. hum. prof. UŚ Alicja Gałązka 18.10.2014 (sobota) godz. 9.00 KONFERENCJA INTERDYSCYPLINARNA PROBLEMY WIEKU PODESZŁEGO Kierownik naukowy prof. dr hab. n. med. Małgorzata Muc-Wierzgoń – Konsultant Wojewódzki z zakresu Zdrowia Publicznego 24.10.2014 (piątek) godz. 15.30 Kurs doskonalący Autoprezentacja i wystąpienia publiczne – kreowanie pozytywnego wizerunku lekarza w kontakcie z pacjentem i mediami Szkolenie poprowadzi dr hab. n. hum. prof. UŚ Alicja Gałązka 28.10.2014 (wtorek) godz. 15.30 Kurs doskonalący RESUSCYTACJA KRĄŻENIOWO-ODDECHOWA DOROSŁYCH Czas trwania: wykład – 6 godzin dydaktycznych, warsztaty praktyczne* – 7 godzin dydaktycznych. Po wykładzie uczestnicy zostaną podzieleni na małe grupy warsztatowe do ćwiczeń resuscytacji z zastosowaniem manekinów i sprzętu ratunkowego. Każdy z uczestników wykładu weźmie udział w jednym spotkaniu warsztatowym. Terminy spotkań warsztatowych podane zostaną do wyboru w dniu wykładu. Kierownik naukowy prof. dr hab. n. med. Hanna Misiołek Koordynator warsztatów praktycznych dr Janusz Michalak 29.10.2014 (środa) godz. 16.00 Kurs doskonalący CHOROBY I DEFORMACJE STÓP Wykład poprowadzą dr n. med. Tomasz Gajda oraz dr n. med. Marek Kaleta 30.10.2014 (czwartek) godz. 16.30 Konferencja LEKARZE – PRAWNICY, DWA ŚWIATY? Kierownik naukowy dr Stefan Kopocz 3.11.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 Kurs doskonalący Perswazja i manipulacja – jak reagować i radzić sobie z zachowaniami manipulacyjnymi w pracy lekarza Szkolenie poprowadzi dr hab. n. hum. prof. UŚ Alicja Gałązka 14.11.2014 (piątek) godz. 16.00 Kurs doskonalący Co nowego w antybiotykoterapii zakażeń Wykład poprowadzi prof. dr hab. n. med. Danuta Dzierżanowska 15.11.2014 (sobota) godz. 9.30 Szkolenie okresowe BHP dla pracodawców i innych osób kierujących pracownikami Pracodawca jest zobowiązany odbyć szkolenie BHP w zakresie niezbędnym do wykonywania ciążących na nim obowiązków. Szkolenie to powinno być okresowo powtarzane (art. 237 § 2KP). Szkolenie przeprowadzane jest zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA GOSPODARKI I PRACY z dnia 27 lipca 2004 r. w sprawie szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. (Dz.U. nr 180, poz.1860 z późn. zm.). Wpłaty w wysokości 75 zł należy dokonywać przelewem na konto: Firma Usługowa „BOKSER” Wiesław Czarnul, 44-100 Gliwice, ul. Nowy Świat 22/3 PKO BP SA I Oddział Gliwice 18 1020 2401 0000050200826917 (z dopiskiem – kurs BHP ŚIL). W przypadku zainteresowania otrzymaniem faktury na prowadzoną działalność, proszę o podanie w treści przelewu danych tj. nazwy, adresu, nr NIP 17.11.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 – brak miejsc Kurs doskonalący DIAGNOSTYKA ULTRASONOGRAFICZNA JAMY BRZUSZNEJ W TEORII I PRAKTYCE – KURS PODSTAWOWY Kierownik naukowy dr Marek Potempa 25.11.2014 (wtorek) godz. 15.30 Kurs doskonalący RESUSCYTACJA KRĄŻENIOWO-ODDECHOWA DZIECI Czas trwania: wykład – 5 godzin dydaktycznych, warsztaty praktyczne* – 7 godzin dydaktycznych. Po wykładzie uczestnicy zostaną podzieleni na małe grupy warsztatowe do ćwiczeń resuscytacji z zastosowaniem manekinów i sprzętu ratunkowego. Każdy z uczestników wykładu weźmie udział w jednym spotkaniu warsztatowym. Terminy spotkań warsztatowych podane zostaną do wyboru w dniu wykładu. Kierownik naukowy dr n. med. Ludwik Stołtny Koordynator warsztatów praktycznych dr Janusz Michalak 26.11.2014 (środa) godz. 16.00 Kurs doskonalący NAJCZĘSTSZE NEURO I ENTEZOPATIE KOŃCZYN Wykład poprowadzą dr n. med. Tomasz Gajda oraz dr n. med. Marek Kaleta 28.11.2014 (piątek) godz. 15.30 Kurs doskonalący „Stres i wypalenie zawodowe w pracy lekarza” Szkolenie poprowadzi dr hab. n. hum. prof. UŚ Alicja Gałązka 29.11.2014 (sobota) godz. 09.30 Kurs doskonalący JAK SKUTECZNIE POMÓC CHOREMU Z BÓLEM PRZEWLEKŁYM. Kierownik naukowy dr n. med. Jadwiga Pyszkowska Współpraca: Mundipharma Polska 4.12.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 Kurs doskonalący PRZYPADKI KLINICZNE W DIAGNOSTYCE USG JAMY BRZUSZNEJ Kierownik naukowy dr Marek Potempa 8.12.2014 (poniedziałek) godz. 15.30 Kurs doskonalący DIAGNOSTYKA ULTRASONOGRAFICZNA JAMY BRZUSZNEJ W TEORII I PRAKTYCE – KURS PODSTAWOWY Czas trwania: wykład – 4 godziny dydaktyczne, ćwiczenia – 3 spotkania po 5 godzin dydaktycznych. Wykład odbędzie się w Domu Lekarza w Katowicach. Ćwiczenia odbędą się w Szpitalu Miejskim w Rudzie Śląskiej-Bielszowicach. Kurs kierowany jest do lekarzy bez doświadczenia w diagnostyce USG Kierownik naukowy dr Marek Potempa PONADTO: 16.10.2014 (czwartek) godz. 15.30- wykład Kurs doskonalący PIERWSZA POMOC MEDYCZNA Dla średniego personelu gabinetów lekarskich/stomatologicznych. Program kursu dostosowany do programu szkoleń dla lekarzy. Po wykładzie uczestnicy zostaną podzieleni na małe grupy warsztatowe do ćwiczeń resuscytacji z zastosowaniem manekinów i sprzętu ratunkowego. Terminy spotkań warsztatowych podane zostaną do wyboru w dniu wykładu. Czas trwania: wykład – 4 godziny dydaktyczne, ćwiczenia – 7 godzin dydaktycznych. Liczba miejsc została ograniczona. Decyduje kolejność zgłoszeń. Każdy z uczestników wykładów weźmie udział w jednym spotkaniu warsztatowym. Odpłatność za udział w kursie wynosi 260 zł. Kierownik naukowy dr Janusz Michalak Kursy i konferencje odbędą się w Domu Lekarza w Katowicach przy ul. Grażyńskiego 49a. Kursy dostępne dla wszystkich zainteresowanych członków ŚIL. Liczba miejsc ograniczona możliwościami technicznymi sali wykładowej – zachęcamy do wstępnego zgłaszania zamiaru uczestnictwa. O udziale decyduje kolejność przybycia na szkolenie do Domu Lekarza. Możliwość uzyskania certyfikatu potwierdzającego zdobycie punktów edukacyjnych. Dodatkowe informacje dostępne pod numerem telefonu: 32 60 44 225 lub drogą elektroniczną: [email protected] Harmonogram kursów organizowanych przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Katowicach w drugim półroczu 2014 r. Kursy dla lekarzy wykonujących zadania służby medycyny pracy: 1. „Czynniki alergizujące” Termin kursu: 23.09.2014 – godz. 10.00 2. „Problemy okulistyczne w orzecznictwie lekarskim” Termin kursu: 21.10.2014 – godz. 10.00 3. „Pylice górników jako nadal aktualny problem zdrowotny – wybrane przypadki w świetle dokumentacji WOMP Katowice” Termin kursu: 19.11.2014 – godz. 10.00 Kursy są jednodniowe, bezpłatne. Zajęcia odbywać się będą w siedzibie WOMP Katowic w Katowicach przy ul. Warszawskiej 42. Uczestnicy otrzymują punkty edukacyjne. Wydział Nauk o Zdrowiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach zaprasza na nowe kierunki kształcenia w roku akademickim 2014/2015: Fizjoterapia w onkologii – Studia podyplomowe Kierowane do absolwentów kierunków medycznych oraz pracowników opieki zdrowotnej, umożliwią pogłębienie wiedzy i umiejętności w zakresie usprawniania ruchowego pacjenta onkologicznego. Edukacja seksualna – Studia podyplomowe Skierowane do absolwentów szkół wyższych I lub II stopnia. Celem kształcenia jest przekazanie wiedzy m.in. na temat biologicznych podstaw seksualności człowieka, edukacji i poradnictwa seksuologicznego. A także: Elektroradiologia – Studia I stopnia oraz Coaching medyczny – Studia II stopnia Szczegóły o nowych kierunkach na stronie internetowej SUM i bezpośrednio na Wydziale 15 konferencje i szkolenia Pro Medico • wrzesień 2014 Pro Medico • wrzesień 2014 ks. Wojciech Grzesiak, kapelan WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, prezes Stowarzyszenia Śląska Misja Medyczna „TO-MISJA”: – Pięć lat temu przejechał na urlop do Polski kolega, który jest misjonarzem działającym w Paragwaju i powiedział, że ludzie tam potrzebują pomocy, więc żebym zorganizował misję. Wtedy było to dla mnie niewyobrażalne jechać do „jakiegoś tam” Paragwaju i jeszcze brać ze sobą lekarzy. Ale idea trafiła na podatny grunt, lekarze, których spotkałem przy pierwszej misji, mieli zapał i pomysł, by ją stworzyć. Po pierwszej misji spotkaliśmy pana doktora Balmaceda, który nam pomógł, to dzięki niemu m.in. nasi lekarze mogą tam legalnie wykonywać zawód. Potem były kolejne misje, z każdą więcej możliwości działania i środków finansowych na wyposażenie konsultatorium, zakup przenośnych aparatów USG, EKG czy pomniejszego sprzętu: pulsoksymetru, aparatu do mierzenia ciśnienia, pomiaru cukru. Coraz więcej pieniędzy, również dzięki pomocy Śląskiej Izby Lekarskiej, zdobywaliśmy też na lekarstwa, które tam rozdajemy za darmo. Nasze misje trwają około 1,5 miesiąca. Wiąże się to z długością urlopu wypoczynkowego, w ramach którego tam pracujemy. Wielu ludzi sobie myśli: pojechali na wakacje do Paragwaju. Jasne, że jest to dla nas, Europejczyków, egzotyka, ale jedziemy tam za własne pieniądze, opłacając bilety lotnicze za około 5 000 zł. Zawsze mówię, że za takie pieniądze można sobie sprawić lepszy urlop, bez pracy w slumsach. Tam są trudne warunki: straszliwy gorąc w granicach czterdziestu kilku stopni w cieniu, ogromna wilgotność, wszędobylski kurz, dlatego pracujemy pięć dni w tygodniu od 9 do 19, ale bywa, że ludzie przychodzą do konsultatorium, także późno w nocy. Generalnie działamy wśród Indian, ale i w tej drugiej, bardziej zaludnionej części kraju, gdzie są ogromne skupiska slumsów. Ludzi całkowicie wykluczonych, ludzi, którzy często nie mają dowodu osobistego, którzy są nikim. Przez cztery lata pracowaliśmy jako wolna grupa, ale w tym roku założyliśmy Stowarzyszenie Śląska Misja Medyczna. Może znajdą się lekarze, którzy będą chcieli się do nas przyłączyć. W tej chwili przygotowujemy się do organizacji kolejnej misji. Szczególnie zależy nam na pozyskaniu lekarza dentysty, bo mamy w pełni wyposażony gabinet, a ludzie tam potrzebują leczenia stomatologicznego. Z misją do Paragwaju Śląska Izba Lekarska od lat wspiera organizację misji duszpastersko-medycznych do Paragwaju, w których biorą udział lekarze, w większości związani z Wojewódzkim Szpitalem Specjalistycznym nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju. W tym roku na przełomie stycznia i lutego zakończyła się czwarta jej edycja. fot.: Anna Zadora-Świderek komisje problemowe 16 Od lewej: ks. Marek Zientek, dr Pablo Balmaceda, ks. Wojciech Grzesiak. Kontakty, które przez ten czas udało się nawiązać z władzami Paragwaju i doświadczenia dotychczasowych wypraw, zaowocowały przyjazdem do Polski dr. Pablo Balmacedy, wiceministra w Departamencie Zdrowia Indian w Ministerstwie Zdrowia Republiki Paragwaju. Doktor Balmaceda był gościem honorowym konferencji „Misje medyczne – czy są potrzebne?” zorganizowanej w maju br. w WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, odwiedził także Dom Lekarza w Katowicach, gdzie w towarzystwie ks. Wojciecha Grzesiaka, organizatora misji i ks. Marka Zientka, proboszcza parafii Podwyższenia Krzyża Św. w JastrzębiuZdroju, spotkał się z dr. Jackiem Kozakiewiczem, prezesem ORL. – Chcieliśmy podziękować Izbie Lekarskiej za wsparcie, które daje misjom, zarówno w sferze materialnej, jak i satysfakcji dla lekarzy, że ich działalność jest przez Izbę doceniana – mówił ks. Grzesiak. Celem wizyty wiceministra było nawiązanie ściślejszej współpracy z lekarzami i przedstawicielami innych zawodów medycznych, a także instytucjami, które mogą pomóc w organizacji kolejnych misji humanitarnych. opowiedzieć o efektach tych wyjazdów. dr Pablo Balmaceda: Polscy lekarze w Paragwaju zajmują się osobami, które inaczej nie otrzymałyby żadnej pomocy. Docierają wraz z pielęgniarkami do bardzo wielu ludzi, którzy leżą w domach, o których nasza służba medyczna nawet nie wie i udzielają im niezbędnej pomocy. My nie mamy żadnego programu wyszukiwania osób, które są tak biedne, że nie mogą zapłacić nawet za to, by ktoś ich zawiózł do szpitala czy poradni. Można zapytać, skoro w trakcie misji odnajduje się tak dużo potrzebujących, to ile jest takich do których pomoc nigdy nie dotrze? Polscy lekarze jadą w rejony, gdzie są bardzo ciężkie warunki bytowe i praktycznie nie ma żadnych pracowników medycznych. Paragwaj jest bardzo specyficznie podzielony na dwie części, mocno różniące się jedna od drugiej: większą, zachodnią, zwaną Chaco; mieszka tam zaledwie 300 tys. ludzi i mniejszą – gęsto zaludnioną – wschodnią, z ponad 7 mln mieszkańców. Ten podział w głównej mierze wynika z uwarunkowań klimatycznych. Region Chaco jest rodzajem dżungli, brakuje tam słodkiej wody, a obfite deszcze powodują zalania. Anna Zadora-Świderek: Śląscy lekarze jeżdżą do Paragwaju z pomocą medyczno-humanitarną od 2011 roku. Proszę – Jak wygląda sytuacja mieszkańców, gdy akurat nie działa tam misja? – Paragwaj to jest kraj, który jest równocze- Osoby chcące udzielić wsparcia działaniom Misji Medycznej, mogą także dokonywać wpłat na konta: Konto w PLN: 36203000451110000003827950 Konto w USD: 21203000453110000000306060 Komisja stomatologiczna Uwaga Andrzejki – nasze nowe przedsięwzięcie! Ekipa IV Misji (z przedstawicielami farmaceutycznymi). Uczestnicy: lekarki – Anna Morcinek, Elżbieta Wypych, Grażyna Adamek, pielęgniarki: Marta Wdowczyk, Barbara Dziak, księża: Wojtek Grzesiak, Marek Zientek. śnie bogaty i biedny, bo podział dochodu narodowego jest bardzo nierówny i duża część mieszkańców ma bardzo niskie dochody. Nawet w tej wschodniej części, bardziej cywilizowanej, wiele osób mieszka w slumsach, im również lekarze w trakcie misji udzielają pomocy. Do tej pory nasz rząd nie uporał się z tym problemem, ale próbujemy. Potrzeby są tak ogromne, że nawet jeśli się inwestuje teraz dużo więcej niż kiedyś, to jeszcze dużo brakuje. Docieramy do Chaco, ale nie jest to stała pomoc. Okresowo przyjeżdżają tam służby medyczne, robią szczepienia, ale najczęściej tych świadczeń nie udzielają lekarze tylko pielęgniarki albo technicy pielęgniarstwa. Brak asfaltowych dróg, Internetu, prądu sprawia, że nasi lekarze nie chcą się tam osiedlać. To jest ogromny teren i żeby gdziekolwiek dojechać, np. do jakiegoś punktu medycznego, trzeba pokonać setki kilometrów, a drogi nie są dobre. Są to małe wspólnoty indiańskie i latynoskie, rozsiane na wielkim obszarze. – W jaki sposób Indianie postrzegają lekarzy z Europy, którzy przyjeżdżają ich leczyć? – Dla niech nie ma specjalnego znaczenia, czy są to medycy z Paragwaju czy z Europy. Ale np. doktor Grażyna Adamek, która jako jedyna była na wszystkich czterech misjach, jest już osobą rozpoznawalną. Wasi lekarze przyjmują w trakcie jednej misji ponad 3 tys. ludzi, którzy nie mają żadnej innej alternatywy. Teraz pracuję w ministerstwie, to nie przyjmuję pacjentów, ale przedtem chodziłem do Indian. Brałem lidokainę, ale czasami jej brakło. Mimo to, jak zaszła ko- nieczność przeprowadzenia zabiegu małej chirurgii, to robiłem go nawet na „żywca”. Pamiętam, kiedyś zjawił się człowiek, który od kilku miesięcy chodził z kolcem wbitym w nogę i trzeba było mu naciąć ropień i wyczyścić ranę, inny dostał maczetą w ramię i też musiałem go szyć „na sucho”, bez lekarstw, bo innej szansy nie było. – Przyjechał Pan do Polski m.in. po to, by nawiązać nowe kontakty. Jako ministerstwo jakie macie Państwo pomysły na rozwijanie współpracy z naszym środowiskiem medycznym? Czy w trakcie dotychczasowych misji były już spotkania polskich i paragwajskich lekarzy? – Polscy lekarze byli z wizytą w szpitalu pediatrycznym Acosta Nu, ale mało było jeszcze tych spotkań. Uważam, że wasi lekarze mogą nam bardzo pomóc. Nasza ochrona zdrowia dopiero się kształtuje, brakuje nam medyków np. w całym Paragwaju jest zaledwie 92 lekarzy anestezjologów. Szkoły medyczne, poza najlepiej wyposażonym Uniwersytetem w Asuncion, który rocznie opuszcza około 250 absolwentów, kształcą na bardzo niskim poziomie. Ja po studiach w Polsce byłem przygotowany na bardzo wysokim poziomie, ale nie mogłem tego zastosować w praktyce. Jestem lekarzem rodzinnym, ale gdy zacząłem pracować w Paragwaju, robiłem wykłady na temat AIDS, bo lekarze, nie mówiąc o pacjentach, nic na ten temat nie wiedzieli, a to było w 1984 roku. Mam nadzieję, że w przyszłości uda się zorganizować jakąś formę współpracy, a także uruchomić szkolenia i praktyki dla naszych lekarzy z udziałem polskich specjalistów. Uczestnicy dotychczasowych Misji lekarze: dr dr Grażyna Adamek, Anna Morcinek, Elżbieta Wypych, Agnieszka Jalowska (Wrocław), Tomasz Pohaba (Beskidzka Izba Lekarska), Iwona Ptasiński, Aleksandra Widenka, Marek Widenka; pielęgniarki: Barbara Dziak i Marta Wdowczyk Już od kilku lat komisja zastanawiała się, w jaki atrakcyjny sposób rozszerzyć swoją działalność edukacyjną dla lekarzy dentystów. Po zasięgnięciu opinii kolegów i koleżanek, doszliśmy do wniosku, że brakuje w naszym regionie spotkań stomatologicznych o charakterze integracyjnym. Część Izb Lekarskich organizuje tego typu spotkania; w Łodzi są to Łódzkie Spotkania Stomatologiczne, w Krakowie – Rytro i Polańczyk, zaś w Białymstoku – Wiosenne Podlaskie Spotkania Stomatologiczne w Augustowie. Dyskusja nad organizacją podobnego przedsięwzięcia toczyła się w naszej komisji już od dłuższego czasu, wreszcie więc przysłowiowego „Poloneza czas zacząć” – zapraszamy! Ustalaliśmy, że będą to Andrzejki Stomatologiczne w Ustroniu-Jaszowcu. Wiemy, że dentyści lubią się bawić, a po całym roku ciężkiej pracy należy się chwila relaksu i refleksji. Spotkanie to ma mieć charakter naukowo-integracyjny. Przygotowujemy szereg ciekawych wykładów dla osób, które chcą się czegoś nowego dowiedzieć i nauczyć. Listopadowy termin jest dobrą szansą na zdobycie jeszcze paru punktów edukacyjnych przed końcem roku 2014 (prawdopodobnie około 12 w tym szkoleniu), czy też podsumowanie roku związanego z kontraktowaniem świadczeń stomatologicznych przez ŚOW NFZ. Przewidzieliśmy także sesję samorządową, która odświeży nam zagadnienia związane z dokumentacją medyczną oraz sprawami związanymi z prowadzeniem praktyki lekarskiej. Na wszystkich będzie czekał komfortowy hotel ze swoją atrakcyjną bazą rekreacyjno-wypoczynkową. Piękne położenie w zacisznej dolinie Beskidu Śląskiego oraz górski klimat powinny sprzyjać odpoczynkowi i zachęcić do wspólnej zabawy. Nauka, relaks, dobra zabawa – w myśl starego hasła „Dla każdego coś miłego” – zachęcamy do udziału w naszym pionierskim przedsięwzięciu Andrzejki Stomatologiczne 2014. Z koleżeńskim pozdrowieniem, Aleksandra-Sommerlik Biernat wiceprzewodnicząca Komisji stomatologicznej 17 komisje problemowe Pro Medico • wrzesień 2014 18 Pro Medico • wrzesień 2014 lekarz – pacjent Jak przełamać bariery komunikacyjne w relacji lekarz – pacjent? Mosty zamiast murów Nawiązywanie kontaktu z chorym jest jednym z najważniejszych zadań lekarza i często od jego skuteczności uzależniony jest efekt leczenia. Badania naukowe potwierdzają pozytywny wpływ profesjonalnej komunikacji lekarza z chorym i jego rodziną na efekt diagnozy i terapii choroby. INTELIGENCJA EMOCJONALNA Umiejętności z zakresu komunikacji interpersonalnej oraz radzenie sobie ze stresem to składowe inteligencji emocjonalnej. W ostatnich latach za sprawą książki Daniela Golemana „Inteligencja emocjonalna” (1997) nastąpił wzrost zainteresowania emocjami i uczuciami. W pracy lekarza inteligencja emocjonalna jest szczególnie istotna, decyduje w znacznym stopniu o sukcesie zawodowym oraz o zachowaniu równowagi i zdrowia psychicznego w radzeniu sobie z ogromnym obciążeniem emocjonalnym i stresem. Inteligencja emocjonalna to odmienny rodzaj mądrości, na którą składają się: samoświadomość, znajomość własnych uczuć oraz umiejętność ich komunikowania; kierowanie i zarządzanie emocjami, które stanowi podstawę sprawnego funkcjonowania społecznego oraz zdolności empatyczne i umiejętność rozpoznawania uczuć innych. Można je rozwijać i doskonalić poprzez odpowiednie treningi. Umiejętność skutecznej komunikacji z pacjentem to przede wszystkim przyjęcie przez lekarza odpowiedniej postawy i opanowanie mowy ciała. Warto wiedzieć, iż w całym procesie komunikacyjnym wg wzoru opracowanego przez A. Mehrabiana przekaz werbalny to tylko 7% udzielanych informacji, 38% to intonacja i sposób naszego przekazu a 55% to tzw. mowa ciała. Często w kontaktach interpersonalnych nie zdajemy sobie sprawy, że komunikaty niewerbalne decydują często o sukcesie komunikacyjnym. W sposób niewerbalny komunikujemy nasze emocje i nastawienie wobec swojego interlokutora, a werbalnie opinie i fakty. Pacjent jest szczególnie wyczulony na to, jaki jest stosunek lekarza do jego problemu i ze szczególną uwagą wyła- Same pozytywne opinie lekarzy potwierdzają, że takie szkolenia organizowane w szpitalach są potrzebne. puje wszystkie komunikaty niewerbalne. W efektywnej komunikacji bardzo ważne jest, by przekaz werbalny był zgodny z niewerbalnym. METAFORA GÓRY LODOWEJ Komunikacja lekarz – pacjent to często opisywany w literaturze przedmiotu model „góry lodowej”. Wyróżnia się dwie płaszczyzny komunikacji – rzeczową, stanowiącą czubek góry lodowej i tę relacji wzajemnych, odpowiadającą zanurzonej pod wodą podstawie góry. Płaszczyzna rzeczowa, racjonalna, świadoma – to treści przekazywane wprost, fakty, prośby, polecenia. Odnosi się do komunikacji werbalnej, ale jak czubek góry lodowej wystający ponad powierzchnię wody, to niewielki procent (20%) tego, co przekazujemy. Płaszczyzna relacji wzajemnych, irracjonalna, nieświadoma, to zanurzona pod wodą podstawa góry lodowej, stanowiąca pozostałe 80% treści komunikatu. Składają się na nią wszystkie emocje, komunikaty nie wprost, gesty i mimika. Gdy pacjent jest pełen emocji, porusza się właśnie na tej płaszczyźnie i wtedy logiczne argumenty, suche fakty nie docierają – emocje biorą górę nad logiką. Wiedza o tym pozwala lepiej zrozumieć pacjenta i „dostroić” się do jego wypowiedzi. Częstym błędem podczas prowadzenia rozmowy z pacjentem jest pozostawanie na płaszczyźnie rzeczowej, mimo że nasz rozmówca targany jest emocjami. Wtedy właśnie należy szczególnie zwracać uwagę na komunikaty niewerbalne przekazywane przez pacjenta. Relacja lekarza z pacjentem to szczególny rodzaj interakcji społecznej, który wymaga od lekarza: • Wiarygodności, profesjonalizmu i życzliwości; • Indywidualnego podejścia; • Przewagi słuchania; • Zgodności zachowań werbalnych i niewerbalnych; • Zrozumiałości i prostoty przekazu; • Stymulowania do przekazu zwrotnego; • Poznawania potrzeb pacjenta i ich zaspokojenia; • Stosowania pytań otwartych – które dają możliwość swobodnej wypowiedzi, • Zadawania pytań dotyczących problemów psychologicznych, nie tylko somatycznych; • Zachęcania do wyjaśniania problemów, które pacjent sygnalizuje tylko ogólnikowo; • Umiejętnego posługiwania się ciszą. SZKOLENIA ŚIL Z inicjatywy Komisji Kształcenia ŚIL w śląskich szpitalach organizowane są szkolenia z zakresu komunikacji lekarz – pacjent, asertywności, radzenia sobie ze stresem i wypaleniem zawodowym, inteligencji emocjonalnej oraz inne. Ich uczestnicy coraz częściej mówią o konieczności rozwoju tzw. umiejętności społecznych oraz wypracowaniu własnego systemu radzenia sobie ze stresem oraz symptomami wypalenia zawodowego. (…) Z takich szkoleń wynika, iż większość osób nie radzi sobie z napięciem emocjonalnym i psychicznym w pracy, co prowadzi do zaburzeń na poziomie somatycznym i psychicznym. Pro Medico • wrzesień 2014 Dr hab. n. hum. Alicja Gałązka Rozmowa w ujęciu praktycznym Istota pracy lekarza rodzinnego, konsultacja lekarska, rozmowa z pacjentem, komunikowanie się z nim w sytuacjach trudnych, chory terminalnie, pacjent – dziecko, konsultacja telefoniczna, odgrywanie ról – to tytuły rozdziałów książki poświęconej „skutecznej rozmowie” z pacjentem i jego rodziną. Myliłby się ten, kto szukałby w niej tak częstych w tego typu publikacjach teoretyzowania i mnożenia psychologicznych definicji. To praktyczny poradnik, napisany przystępnym, prostym językiem, obfitujący w liczne przykłady. Aspekty praktyczne są dominujące. Np. rozdział o wybranych trudnych sytuacjach mówi o presji czasu, kolejno o pacjencie: niezadowolonym, agresywnym, takim, który nie chce opuścić gabinetu, jak umiejętnie odmawiać. Liczne tabele, schematy, modele np. konsultacji lekarskiej, przebiegu wizyty, najczęstszych błędów komunikacyjnych mogą być dobrym uzupełnieniem lekarskiego doświadczenia. Oprac. Grażyna Ogrodowska „Jak skutecznie rozmawiać z pacjentem i jego rodziną. Praktyka lekarza rodzinnego.” Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2014 Gliwice 11-12 października 2014 r., klub „Stary Hangar” III MISTRZOSTWA POLSKI LEKARZY W SQUASHU Serdecznie zapraszamy wszystkich lekarzy grających w squasha do udziału w trzeciej już edycji MP Lekarzy. Sobota: 11.10.14 – turniej open, niedziela: 12.10.14 – turniej damski oraz turnieje +45 lat, + 55 lat. Ubiegłoroczna impreza zgromadziła blisko 50 lekarzy z całej Polski, w tym roku liczymy na jeszcze większą frekwencję. Jesteśmy pewni, że nie zabraknie sportowych emocji, walki i dobrej zabawy. Oprócz nagród i medali, zapewniamy pamiątkowe koszulki turniejowe dla wszystkich uczestników, całodzienny catering i dostęp do strefy wellness. Także sprawne przeprowadzenie turnieju, sędziów, piłki i rakiety. Zakwaterowanie – Hotel Diament (nocleg 149 zł za pokój 2 os.). Zapisy i opłaty u dyrektora Turnieju Artura Smolenia do 6.10.2014 r. mailowo na adres: [email protected] telefon 503 140 422. Proszę podać imię i nazwisko, miejscowość, kategorie turnieju, rozmiar gratisowej koszulki turniejowej. Opłatę startową w wysokości 60 zł należy przelać na konto SQUASHPLANET 18 1140 2017 0000 4702 0539 3766 Multibank, z tytułem „MPL 2014" (osoby chcące grać w więcej niż w jednym turnieju, płacą za każdy osobno). Organizatorzy: Naczelna Izba Lekarska, Komisja ds. Kultury, Sportu i Rekreacji NRL, Śląska Izba Lekarska, Stary Hangar. Sponsorzy i fundatorzy nagród: NIL, ŚIL, Stary Hangar, KARAKAL. Patronat medialny: Gazeta Lekarska, Pro Medico, quash.pl, nasquasha.pl. Tomasz Romańczyk lekarz – pacjent NIESKUTECZNE TECHNIKI Jest wiele nieskutecznych technik obniżania napięcia. Łączy je jedno – przynoszą doraźnie krótkotrwałą ulgę, ale w dłuższej perspektywie czasowej są szkodliwe, bo niszczą zdrowie, a ponadto – mają wspólną, niebezpieczną cechę – redukując napięcie stanowią nagrodę (proces warunkowania), po którą sięga się w następnej trudnej chwili. To, niestety, prosta droga do nałogu i stresu znacznie większego kalibru. W trudnych sytuacjach warto skoncentrować się na zadaniu, na tym, jak rozwiązać problem, nie zapominając o własnym komforcie, czyli wyważyć proporcje w skupianiu uwagi na sytuacji (i pacjencie) oraz na sobie i zastosować techniki skutecznej relaksacji. Umiejętności społeczne to kompetencje, których można się nauczyć poprzez treningi i udział w warsztatach, na które serdecznie wszystkich zapraszamy. Z książek nadesłanych sport Objawia się to depresją, narastającymi problemami ze zdrowiem, bezsennością, bólami głowy, spowolnieniem czasu reakcji, drażliwością i pogorszeniem relacji ze współpracownikami, większą liczbą popełnianych błędów, utratą zainteresowania pracą w ogóle, niechęcią do zmian, wypaleniem zawodowym, wypadkami przy pracy. 19 kursy i szkolenia 20 Pro Medico postscriptum • wrzesień 2014 Biegli, biegli… W listopadzie br. ŚIL organizuje szkolenie dla kandydatów i biegłych sądowych, mające w założeniu przygotować kandydatów do pełnienia funkcji biegłego, a biegłym już ustanowionym umożliwić poszerzenie lub przypomnienie wiedzy ogólnej dotyczącej kontaktów z sądami, wydawania opinii itp. Wszystko to w związku z prowadzonymi pracami nad pierwszą w historii naszego sądownictwa ustawą o biegłych sądowych. Żaden sąd powszechny nie może obyć się bez grupy ekspertów posiadających wiadomości specjalne w określonych dziedzinach wiedzy, czyli biegłych sądowych. Znane są też potrzeby w tym zakresie naszych lekarskich organów odpowiedzialności zawodowej i naszego sądownictwa. W gronie biegłych znajdują się oczywiście lekarze różnych specjalności. O ich problemach napisano wiele i nie należy tego powtarzać – istotne jest, że w niektórych aspektach doszło do poprawy (choćby w zakresie wynagrodzeń). Stało się to dzięki wieloletnim staraniom samorządu lekarskiego. Niestety, pojawił się inny problem. Z uwagi na różne traktowanie biegłych (nie tylko przez sądy) coraz więcej „starych” biegłych rezygnuje z takiej działalności na rzecz szeroko rozumianego wymiaru sprawiedliwości, a nowi – niestety – nie garną się do podejmowania pracy w tym charakterze, bowiem (pomimo wzrostu wynagrodzeń i uregulowania części kwestii) uposażenie biegłych nadal nie jest konkurencyjne, a odpowiedzialność sporządzających opinie jest coraz większa. Należy sobie także zdać sprawę, że wielu lekarzy nie rozumie zasad pełnienia tej funkcji, nie posiada informacji o prawach i obowiązkach biegłych, o ich ochronie (a de facto jej braku) i zasad poruszania się w „problematyce sądowej”. Należy się spodziewać, że w najbliższych latach będzie wzrastać liczba spraw związanych z podejrzeniem błędów medycznych – tak w postępowaniach przygotowawczych i sądowych, jak i w prowadzonych przez rzeczników odpowiedzialności zawodowej, a następnie przez sądy lekarskie. Nadal bowiem często nie dostrzega się różnicy pomiędzy działaniem niepożądanym czy powikłaniem a błędem medycznym. Wobec powyższego, rzecznicy oraz sądy lekarskie w wielu przypadkach muszą korzystać z pomocy biegłych, a ich po prostu nie ma w odpowiedniej liczbie. Powoływanie biegłych „ad hoc”, czyli do konkretnej sprawy, także nie rozwiązuje problemu. Profesjonalna opinia biegłego jest nie do przecenienia. Z inicjatywy prezesa OIL dr. n. med. Jacka Kozakiewicza, Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej dr. n. med. Tadeusza Urbana oraz mojej osoby – przewodniczącego Zespołu ds. Orzekania i Opiniowania Sądowo-Lekarskiego ŚIL, nasza Okręgowa Izba Lekarska organizuje kurs mający w założeniu przygotować kandydatów do pełnienia funkcji biegłego, a biegłym już ustanowionym umożliwić poszerzenie lub przypomnienie wiedzy ogólnej dotyczącej kontaktów z sądami, wydawania opinii itp. Wszystko to w związku ze wspomnianymi wyżej pracami nad pierwszą w historii naszego sądownictwa ustawą o biegłych sądowych. Z założeń do tej planowanej ustawy wynika nie tylko funkcjonowanie biegłych jako indywidualnych oraz instytucjonalnych w starym znaczeniu (instytuty naukowo-badawcze itp.), ale także nowej grupy „biegłych instytucjonalnych”, pełnienia której to funkcji może w przyszłości podjąć się Izba Lekarska. Uważamy, że powinniśmy być do tego przygotowani. Szkolenie, o którym mowa wyżej, zostanie zorganizowane na terenie naszej Izby. Odbędzie się na przełomie listopada i grudnia 2014 r., a zakończenie przewidziane zostało na koniec pierwszego kwartału 2015 r. Wykładowcami będą doświadczeni sędziowie, prokurator, adwokat i księgowa, a także lekarze, którzy powinni przekazać uczestnikom szkolenia przydatne wiadomości. Program kursu obejmuje: cztery moduły wykładów (14 listopada, 21 listopada, 5 grudnia, 12 grudnia 2014), Chętni do „sprawdzenia” nabytych wiadomości będą mogli poddać się sprawdzianowi, którym będzie napisanie opinii lekarskiej (w założeniu jakoby dla potrzeb sądu) oraz obrony tej pracy (w założeniu – udzielenia ustnej opinii uzupełniającej). Lekarze będący biegłymi, będą mogli przedstawić do oceny opinię wydaną dla potrzeb sądu powszechnego (oczywiście po usunięciu danych drażliwych). W trakcie owych czterech modułów zostaną podane informacje dotyczące „psychologii biegłych sądowych”, praw i obowiązków biegłych w postępowaniu cywilnym, karnym, pracy i ubezpieczeń społecznych, postępowania przygotowawczego oraz sposobów pisania opinii w zależności od rodzaju problematyki. Nie zabraknie informacji adwokata, który z punktu widzenia pełnomocnika stron przedstawi swoje uwagi. Poza tym zostaną przekazane wiadomości dotyczące wynagrodzeń biegłych, sposobów pisania rachunków za opinie, problematyka podatku VAT dla osób, które są płatnikami tego podatku oraz informacje o sposobach pisania kart pracy. Nie zabraknie także wykładów rzecznika odpowiedzialności zawodowej i przedstawiciela sądu lekarskiego. Na to wszystko organizatorzy przeznaczają 20 godzin, wychodząc z założenia, że w tym czasie można w sposób zwięzły, ale wystarczający przedstawić podstawowe wiadomości dotyczące problematyki biegłych sądowych. Szkolenie rozpocznie się 14 listopada 2014 r. o godzinie 12.00, w siedzibie Śląskiej Izby Lekarskiej w Katowicach. Szczegółowych informacji udziela Ośrodek Kształcenia Śląskiej Izby Lekarskiej, tel. 32 60-44-225, kursy@izba-lekarska. org.pl dr n. med. Ryszard Szozda Media wydały na nas wyrok Ciąg dalszy rozmowy z dr n. med. Marią Janusz, dyrektor Szpitala im. Bonifratów w Katowicach 21 media Pro Medico postscriptum• wrzesień 2014 ciąg dalszy ze str. 13 – 18 lipca br. zdecydowała się Pani na wypowiedź dla portalu internetowego, by publicznie przedstawić stanowisko Dyrekcji Szpitala. To była dobra decyzja? – Zdecydowanie tak, to była dobra decyzja. Nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy przekonani o braku naszej winy i w otwarty sposób chcemy o tym mówić. – Jakie są, Pani zdaniem, powody coraz gorszego obrazu lekarzy w mediach? – Przyczyn jest wiele i nie można podać jednej głównej. Z pewnością erozja autorytetu lekarza jest powiązana z rolą i funkcjonowaniem mediów – tabloidyzacją. Szybka, prosta treść jest łatwo przyswajalna przez odbiorcę i nie wymaga głębszej analizy. Mimo że znakomita większość spraw dotyczących rzekomych błędów lekarskich kończy się umorzeniem, media często wydają wyrok, zanim orzeknie go sąd. Po przeczytaniu sensacyjnego artykułu o pokrzywdzonym pacjencie opinia publiczna staje najczęściej po jego stronie, bo z nim może się utożsamić. Nikt nie zadaje sobie później trudu sprawdzenia, jaki był finał w tej sprawie, a media również niechętnie publikują informacje o pozytywnych wyrokach. To wszystko bezpośrednio uderza w reputację naszego środowiska. Po drugie, wzrasta świadomość pacjentów, czemu sprzyja po- wszechna dostępność do informacji, a także aktywna działalność wyspecjalizowanych kancelarii prawniczych. Świadomość pacjentów w zakresie dochodzenia swoich praw rośnie zarówno w Polsce, jak i na świecie. Taki trend przyszedł do nas ze Stanów i z Zachodu. Pacjenci zauważyli, że mogą swoje niezadowolenie z efektu przeprowadzonego leczenia przenieść na drogę sądową i tym samym żądać zadośćuczynienia – stąd lawinowy wzrost roszczeń. W efekcie doszliśmy do bardzo trudnego momentu – jak podają różne źródła, blisko 60% Polaków nie ufa lekarzom. Jeśli nie będą podjęte regularne, zaplanowane działania PR na poziomie lokalnym i ogólnopolskim, obawiam się, że to niekorzystne zjawisko będzie się pogłębiać i przyczyni do upadku etosu naszego zawodu. – Wskazuje Pani na potrzebę kampanii medialnej w NRL i OIL, w celu „odbudowania wizerunku lekarzy”… – Tak, złożyłam propozycję rozpoczęcia takiej kampanii prezesowi ORL – Jackowi Kozakiewiczowi. Chciałabym, aby środowisko lekarskie zaczęło bronić swojego dobrego imienia i odbudowało zaufanie do naszego zawodu w opinii publicznej. Z pewnością pierwszych efektów poprawy nie należy oczekiwać w bliskiej perspektywie. Społeczeństwo należy edukować, że medycyna nie rządzi się tymi samymi prawami, co inne usługi. Nie możemy dać gwarancji efektu, a jedynie należytej staranności. Lekarze nie są cudotwórcami, czasem sukces terapeutyczny nie jest – po prostu – możliwy. Ludzie epatowani informacjami o osiągnięciach współczesnej medycyny nie do końca to rozumieją. Dobrze byłoby zainteresować też społeczeństwo, jakich trudnych wyborów musi dokonywać lekarz i jakie ryzyko towarzyszy naszej pracy. Chciałabym, aby na temat błędów lekarskich zaczął funkcjonować w mediach merytoryczny, spokojny dyskurs, zamiast pogoni za sensacją. W ramach kampanii powinniśmy organizować konferencje prasowe, sympozja, badania rynku, konsultacje społeczne i prowadzić otwarte relacje z mediami. Rozmawiała Grażyna Ogrodowska Dzień Zdrowia Psychicznego Początek października to miesiąc, w którym środowiska skupione wokół tematu zdrowia psychicznego organizują różnego rodzaju wydarzenia mające na celu zwrócenie uwagi społecznej na problem osób chorujących psychicznie. Ich organizatorzy podkreślają, że całodniowe warsztaty, wykłady i konsultacje mają pomóc popularyzacji zdrowego trybu życia (szczególnie psychicznego) oraz przeciwdziałać stygmatyzacji: – Integracja środowisk jest już procesem samym w sobie: osoby chorujące występują wspólnie z psychiatrami i psychologami, w otoczeniu swoich rodzin i bliskich. Staramy się mówić jednym głosem, bo mamy jeden wspólny cel – zdrowie psychiczne, zdrowie ogólne i satysfakcjonujące funkcjonowanie społeczne. Uczymy się uważnie słuchać nawzajem i uzgadniać wspólne stanowiska – czytamy w uzasadnieniu. ria, warsztaty (konieczna wcześniejsza rezerwacja miejsca) i prezentacje. Przy stoiskach eksperckich zainteresowani będą mogli skorzystać z konsultacji z lekarzami, psychologami, pracownikami socjalnymi oraz rzecznikiem praw pacjenta. Najbliższe obchody Dnia Zdrowia Psychicznego będą miały miejsce już 8 października br. w Katowicach, w Sali Kolumnowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego. W programie przewidziano wykłady, panele dyskusyjne, semina- Szczegółowy program wydarzenia: www.otwartydialog.pl Informacje: [email protected] Wydarzeniu będzie towarzyszyć wystawa i kiermasz prac osób dotkniętych kryzysem psychicznym. Organizatorami obchodów Dnia Zdrowia Psychicznego są: Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, Centrum Psychiatrii w Katowicach, Śląska Filia Sekcji Naukowej Psychiatrii Środowiskowej i Rehabilitacji Psychiatrycznej Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, Śląskie Stowarzyszenie Ad Vitam Dignam w Katowicach. Oprac. Aleksandra Wiśniowska wydarzenie – W czym pomogła decyzja Szpitala o zawarciu umowy z firmą public relations? – Agencja PR przekonała nas, że znaczenia mediów nie można ignorować i trzeba nauczyć się z nimi współpracować. Skuteczna i efektywna komunikacja jest trudnym procesem i wymaga specjalistycznej wiedzy. Agencja pomaga nam przede wszystkim w komunikowaniu się z mediami w kryzysowej sytuacji dla Szpitala. Udaje nam się teraz w jasny i profesjonalny sposób mówić o zawiłych aspektach medycznych tego zdarzenia. Chcemy w pełni poinformować społeczeństwo przedstawiając mu fakty, które w sytuacji Liliany mogą być trudne do zaakceptowania przez rodzinę. kultura 22 Pro Medico postscriptum • wrzesień 2014 Spotkanie w HELIKONIE Kierownictwo Klubu Osiedlowego HELIKON w Dąbrowie Górniczej zwróciło się do dr. Stefana Augusta z prośbą o zaprezentowanie jego prac fotograficznych. Klub HELIKON jest placówką Pałacu Kultury Zagłębia, działającą już od 50 lat i znaną z cyklicznie organizowanych koncertów muzycznych z udziałem solistów i chórów, wystaw okolicznościowych oraz ożywionej działalności prowadzonej w sekcjach: wokalnej, rytmicznej, tanecznej, kabaretowo-teatralnej i plastycznej. Dr Stefan August jest specjalistą chorób wewnętrznych i kardiologii. Przez 44 lata pracował w Sosnowcu i w Dąbrowie Górniczej. Obecnie, już na emeryturze, mieszka na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Zauroczenie przyrodą tego regionu rozbudziło w nim pasję do utrwalania jej piękna na fotografiach, co już zaowocowało nagrodami i wyróżnieniami m.in. w Jurajskim Konkursie Fotograficznym. Wernisaż obecnej wystawy i spotkanie z jej autorem odbyło się w galerii Klubu, 5 czerwca br. Poza eksponowanymi pracami, autor pokazał wiele niezwykle pięknych zdjęć jurajskiej flory. Uzdolnienia literackie dr. Stefana Augusta stały się inspiracją do zorganizowania okolicznościowego koncertu zatytułowanego: „Pasje lekarskie”, w którym wystąpiły jego koleżanki i koledzy z Komisji ds. Kultury ORL w Katowicach. Prowadzenia wydarzenia podjął się dr Jan S. Kłopotowski. Na wstępie bohater wieczoru przeczytał szereg dowcipnych fraszek ze swojej ostatniej książki „Miłość, fraszki i igraszki” oraz wiersze „Marzenie” i „Wspomnienie ostatniego walca”, które ukazały się w innych publikacjach (w sumie wydał już pięć książek). Następnie dr Lidia Netczuk, lekarz stomatolog, członek Chóru CAMES, także solistka mająca w dorobku płytę CD zawierającą 16 przebojowych melodii, zaśpiewała w sposób głęboko poruszający dwie znane piosenki: „Małego Księcia” – R. Poznakowskiego i K. Dzikowskiego oraz Dr Norbert Prudel w trakcie występu. Dr Stefan August podczas spotkania w Helikonie. „Modlitwę” – B. Okudżawy i K. Mandaliana. Akompaniował jej pianista Filharmonii Śląskiej – Jerzy Kołodziej. W części instrumentalnej koncertu dr Norbert Prudel, lekarz, dyrektor szpitala i magister sztuki po studiach pianistycznych w Katowicach i Wiedniu, koncertujący solo i z towarzyszeniem orkiestr symfonicznych, mający w swoim dorobku album CD nagrany wspólnie z tak znakomitymi pianistami jak: Lidia Grychtołówna, Piotr Paleczny i Adam Makowicz, laureat „Wawrzynu Lekarskiego” Śląskiej Izby Lekarskiej wykonał: Sarabandę d-moll G. F. Haendla, Menueta G-dur nr 2 L. v. Bethovena oraz dwa mazurki F. Chopina: G-moll op. 67 nr 2 i A-moll op. 67 r 4. W kolejnym punkcie koncertu dr Bogumiła Żołędziowska-Galas, doświadczony neurolog, a jednocześnie pianistka wykonująca z zamiłowaniem utwory Chopina, Mozarta, Beethovena i Griega oraz wokalistka śpiewająca repertuar poważny i rozrywkowy, wykonała piosenki z repertuaru Edith Piaf „Po rozstaniu” oraz „Zwycięzca bierze wszystko” zespołu ABBA. Na specjalną prośbę, w drugim wyjściu, dr Norbert Prudel wykonał Scherzo B-dur F. Schuberta, utwór według jednych muzykologów romantyczny, według innych wręcz taneczny. Po wysłuchaniu mistrzowskiego wykonania do wymienionych cech możemy dodać wyeksponowaną malowniczą melodyjność utworu. W ostatnim punkcie programu ujawniła się kolejna pasja dr. Stefana Augusta – pisanie tekstów piosenek. Usłyszeliśmy prawykonanie (w formie piosenki) wiersza „Odrzucone oświadczyny”, zaadaptowanego do melodii Freda Buscaglione „Miłość w Portofino”. Utwór ten wykonali: dr Jan Kłopotowski – recytacja, dr Lidia Netczuk – śpiew, Jerzy Kołodziej – akompaniament, w finale towarzyszył im dr Stefan August. Cała impreza, zarówno wernisaż, jak i koncert, wypadła bardzo udanie. Wykonawcy zostali nagrodzeni przez publiczność więcej niż grzecznościowymi oklaskami, otrzymali również kwiaty od kierownictwa Klubu. Wstępnie umówiono się na kolejne spotkania. Jan S. Kłopotowski Pro Medico postscriptum• wrzesień 2014 W Ośrodku Akademickim Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Zabrzu-Rokitnicy odbyły się kolejne „Dni Otwarte Wydziału Lekarskiego z Oddziałem Lekarsko-Dentystycznym w Zabrzu”. Dzięki uprzejmości prof. dr. hab. n. med. Andrzeja Wiczkowskiego, kierownika Katedry i Zakładu Ogólnej Biologii Lekarskiej oraz Prorektor ds. Szkolenia Podyplomowego prof. dr hab. n. med. Krystyny Olczyk po raz pierwszy zorganizowano wystawę pod nazwą „Muzeum Historii Medycyny (w organizacji)”. Dużą pomoc w przygotowaniu kwietniowej wystawy okazały również: Administracja Ośrodka w Zabrzu-Rokitnicy, Oddział Biblioteki Głównej SUM w Zabrzu i Dzielnicowy Ośrodek Kultury w Zabrzu-Biskupicach. Tytuł wystawy nawiązywał do planów utworzenia na Śląskim Uniwersytecie Medycznym Muzeum Historii Medycyny. Na wystawie zgromadzono kilkaset eksponatów pochodzących ze zbiorów Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, Katedry i Zakładu Ogólnej Biologii Lekarskiej w Zabrzu, Katedry i Zakładu Patomorfologii w Zabrzu oraz ze zbiorów prywatnych. Zwiedzający mogli zapoznać się z polskimi podręcznikami medycznymi z I i II poł. XIX w., w tym ze wszystkimi polskimi podręcznikami histologii z XIX i początków XX w., XIX-wiecznymi rozprawami doktorskimi, oryginalnymi zarządzeniami władz zaborczych z połowy XIX w. wprowadzającymi zasady wykonywania sekcji sądowo-lekarskich na ziemiach polskich (dwujęzyczne: carskie – polsko-rosyjskie z 1840 r. i austriackie – polsko-niemieckie z 1855 r.). Ponadto zaprezentowano dokumenty i publikacje ilustrujące początki Pogotowia Ratunkowego w Polsce oraz pierwsze publikacje z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Osobną ekspozycję poświęcono odbywającym się w latach 18691937 piętnastu Zjazdom Lekarzy i Przyrodników Polskich. Przedstawiono czasopisma, pamiętniki i programy zjazdowe, a także odznaki i medale wybijane z okazji zjazdów, a także inne dokumenty zjazdowe. Poza książkami można było obejrzeć mikroskopy z XIX i XX w. wraz z preparatami mikroskopowymi sprzed I wojny światowej, sprzęt medyczny, w tym podręczną walizeczkę z kompletem narzędzi sekcyjnych z początku XX w., publikacje międzywojennej służby zdrowia z terenu ówczesnego województwa śląskiego, przed- i powojenne skrypty dla studentów wydawane przez Koła Medyków Stowarzyszenia Samopomocy Studentów Medycyny Uniwersytetu Warszawskiego (SSSMUW) i Uniwersytetu Jagiellońskiego (SSSMUJ), a nawet przedwojenne bańki lekarskie. Eksponaty związane z naszą Uczelnią to m.in. kolekcja medali wybitych z okazji kolejnych rocznic powstania Śląskiej Akademii Medycznej, albumy absolwentów z 1972 i 2005 r., dawne i współczesne karykatury pracowników ŚAM/SUM, czapki studenckie, wreszcie mundur dawnego Studium Wojskowego z Rokitnicy czy toga byłego rektora ŚlAM z lat 1962-1971 prof. Witolda Niepołomskiego. Spośród wielu ciekawych eksponatów warto wymienić jeszcze np.: – mikroskop z przełomu XIX-XX w. z napisem na tubusie: „Uniwersytet Lwów Instytut Histol-Embr” wraz z kompletem preparatów histologicznych i histopatologicznych; – dwa mikroskopy z 1939 r.: polski i radziecki/rosyjski; – pierwszy polski podręcznik propedeutyki lekarskiej – wydaną w Warszawie w 1825 r. książkę Wincentego Szczuckiego: „Propedeutyka do nauk medycyny”. Znajdziemy w nim szczegółowe opisy wszystkich ówczesnych przedmiotów nauczanych podczas studiów i wykazy podręczników, głównie zagranicznych. Autor napisał także: „O usposobieniu tych, którzy przedsiębiorą zawód lekarski” („O zdolności umysłowej i o własnościach fizycznych, potrzebnych dla przyszłego lekarza”, „O przymiotach moralnych, jako istotnym warunku dla ucznia Medycyny” oraz „O usposobie- historia medycyny O planach utworzenia na SUM Muzeum Historii Medycyny 23 Wystawę oglądali licealiści, studenci i pracownicy ŚUM. niu szkolnem, jakiego wymagają nauki lekarskie”). Natomiast jak zmieniło się w ciągu prawie stu lat nauczanie medycyny można było sprawdzić, zapoznając się z „Propedeutyką lekarską” Adama Wrzoska z 1913 r.; – pierwsze amerykańskie wydanie książki Adama Raciborskiego o osłuchiwaniu i opukiwaniu lekarskim z 1839 r. („An elementary treatise on auscultation and percussion or the application of acoustics to the diagnosis of diseases with a synoptical table”). Napisana po francusku książka zrobiła w ówczesnym świecie lekarskim oszałamiającą karierę. W latach 30. i 40. XIX w. została przetłumaczona na wiele języków i była w tym okresie najsłynniejszym podręcznikiem medycznym napisanym przez Polaka. Nigdy jednak nie została przetłumaczona na język polski; – „Okulistykę w skróceniu” Juliusza Szymańskiego, profesora Uniwersytetu Parańskiego, a później Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, marszałka Senatu RP, autora pierwszego brazylijskiego podręcznika okulistyki. Napisany w języku portugalskim podręcznik został następnie przetłumaczony przez autora na język polski i wydany w 1920 r. w... Kurytybie, w Brazylii. W przedmowie do wydania polskiego autor napisał: „(...) zdecydowałem się na wydanie mojego opracowania w języku polskim, w tem głębokim przekonaniu, że spełniam przez to mój moralny obowiązek wobec Ojczyzny i przykładam cegiełkę do gmachu polskiej nauki”; – polskie podręczniki medycyny pastoralnej z lat 1900-1927, wydawane dla kleryków z seminariów duchownych i kapłanów; – tragicznym wspomnieniem czasów minionych jest niewątpliwie wydana w 1946 r. „Choroba głodowa. Badania kliniczne nad głodem wykonane w getcie warszawskim z roku 1942”. Nikt z autorów książki nie dożył jej wydania. Po wystawie oprowadzali zwiedzających: jej organizator – dr n. med. Daniel Sabat oraz studentki koła naukowego STN przy Katedrze i Zakładzie Patomorfologii w Zabrzu: Agnieszka Mazur i Dominika Niedziela. W ciągu dwóch dni wystawę zwiedziło ok. 200-300 osób: licealistów oraz studentów i pracowników Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Ostatni zwiedzający zapoznawali się ze zgromadzonymi eksponatami jeszcze rano, tuż przed jej zamknięciem. Mamy nadzieję, że przedstawione na wystawie zbiory doczekają się stałej ekspozycji, być może właśnie w Zabrzu-Rokitnicy… Daniel Sabat sport 24 Pro Medico postscriptum • wrzesień 2014 Prawie podwójna korona „Medyka” Zabrze Związani ze Śląską Izbą Lekarską zawodnicy „Medyka” Zabrze mają na swoim koncie niejeden sportowy sukces. Na łamach „Pro Medico” informujemy Państwa o wszystkich ważnych sportowych wydarzeniach śląskich zawodników. W tym numerze „Pro Medico postscriptum” polecamy Państwa uwadze podsumowanie tegorocznych występów drużyny, napisane przez kapitana zespołu – Damiana Kaweckiego. Od wiosny rozpoczęliśmy przygotowania do sezonu piłkarskiego na otwartych boiskach. Jak zwykle trenowaliśmy dwa razy w tygodniu na zabrzańskich Orlikach w Maciejowie i na Waryniolu. Motywacja do treningów była ogromna, wszak w zeszłym roku utraciliśmy korony zwycięzców zarówno na Mistrzostwach Polski w Częstochowie, jak i na Igrzyskach Lekarskich w Zakopanem. Pocieszeniem był tytuł Wicemistrza Świata zdobyty w Zagrzebiu. VII MISTRZOSTWA POLSKI LEKARZY W CZĘSTOCHOWIE Jak już wspomniałem, jechaliśmy po odzyskanie tytułu! Trzeba przypomnieć, że na sześć dotychczasowych edycji pięć razy staliśmy na podium, w tym trzykrotnie na najwyższym! Tym razem w czerwcu do Częstochowy przyjechało 13 drużyn. Tradycyjny już podział na dwie grupy. Trafiliśmy do grupy z Poznaniem, Silesią Rudą Śląską, Kielcami, Częstochową i Toruniem. Rozpoczęliśmy od wygranej z OIL Poznań 3:0 po bramkach Mateusza Tajstry (2) i Michała Kaczyńskiego. Następnie zwycięstwo z Silesią Ruda Śląska 3:1 (Konrad Korniluk, Jarosław Gorol, Michał Kaczyński). W najdziwniejszym meczu grupowym z Kielcami zremisowaliśmy 2:2 (Michał Kaczyński, Mateusz Tajstra), mimo że prowadziliśmy pewnie 2:0 i kontrolowaliśmy grę. Z gospodarzami turnieju mecz był bardzo trudny, twardy, momentami niekontrolowany przez sędziów, ale w końcu po kapitalnej akcji Macieja Wiewióry zdobyliśmy bramkę wygrywając 1:0. Na koniec dnia został nam jakby na deser nasz odwieczny rywal z Torunia. Tym razem nie daliśmy im żadnych szans, a Konrad Korniluk tak zapatrzył się na Garetha Bale’a, że praktycznie skopiował jego akcję z meczu finałowego o Puchar Króla z Barceloną. Rozgromiliśmy Toruń 3:0 (Konrad Korniluk 2, Michał Kaczyński). Oczywiście bezapelacyjnie zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie. W sobotni wieczór po meczach grupowych regenerowaliśmy siły na niedzielne, decydujące o wszystkim mecze. W niedzielę na pierwszy ogień w meczu Medigames 2014. Od lewej: Jarosław Gorol, Artur Bielak, Norbert Foltyński, Damian Kawecki, Dominik Obierzyński. ćwierćfinałowym spotkaliśmy się z OIL Warszawa. Padł tak bardzo lubiany ostatnio przez nas wynik 3:0, a tym razem strzelcami bramek zostali Damian Kawecki, Michał Kaczyński i Konrad Krupiński. W półfinale mogliśmy się zrewanżować zespołowi KPPMK za porażkę w ostatnim finale Halowych Mistrzostw Polski. Udało nam się to w pełni. Wynik 1:0 po bramce Jarosława Gorola może sugeruje wyrównaną walkę, ale to my cały mecz nadawaliśmy ton grze, nasi przeciwnicy ani razu nie zagrozili bramce strzeżonej przez Artura Bielaka. Po meczu czekaliśmy na finałowego rywala. Został nim ponownie, po wygranych rzutach karnych, zespół z Torunia. Wiedzieliśmy, że tym razem nie będzie tak łatwo, jak w grupie. Rozpoczęliśmy twardo, zdecydowanie, objęliśmy prowadzenie (Michał Kaczyński). Z upływem minut trochę jednak osłabliśmy, torunianie wyrównali i tylko fenomenalne interwencje naszego bramkarza (Artur Bielak) i nieskuteczność przeciwników, pozwoliły utrzymać wynik do końca. O tytule Mistrza Polski zadecydowały trzy serie rzutów karnych. W głównej roli znów wystąpił Artur i oczywiście nasi strzelcy: Mateusz Tajstra, Michał Kaczyński i Maciej Wiewióra. Wygraliśmy 3:1! Drużyna Mistrzów Polski: Artur Bielak, Andrzej Wnęk, Damian Kawecki, Mateusz Tajstra, Maciej Pozowski, Jarosław Gorol, Maciej Wiewióra, Michał Kaczyński, Konrad Korniluk, Konrad Krupiński. Drużyna Wicemistrzów Świata: Artur Bielak, Andrzej Wnęk, Damian Kawecki, Michał Kaczyński, Maciej Pozowski, Norbert Foltyński, Jarosław Gorol, Dominik Obierzyński, Konrad Korniluk, Marcin Sobotka Kolejny tytuł do kolekcji. Z roku na rok, z turnieju na turniej jest coraz ciężej, ale ciągle utrzymujemy doskonałą formę. Najlepszym zawodnikiem Mistrzostw został również nasz zawodnik, tym razem Maciej Pozowski. Tym bardziej nas to cieszy, że przeważnie MVP zawodów zostają zawodnicy atakujący, a Maciek jest doskonałym defensorem. Zasłużył na ten tytuł jak nikt inny. Trudno wyrazić tutaj Jego radość, tym bardziej, że nagrodą była koszulka Jakuba Błaszczykowskiego z Champions League. WICEMISTRZOSTWO ŚWIATA OBRONIONE Podbudowani wynikiem w Mistrzostwach Polski, praktycznie od razu, bo zaledwie parę dni po turnieju, wyjechaliśmy na 35th World Medical and Health Games do Wels w Austrii. W okresie od 21 do 28 czerwca to niewielkie miasto w północnej części kraju stało się stolicą medycznego sportu. Już w sobotę odbyło się losowanie grup. 13 zespołów rozdzielono na trzy grupy. Los przydzielił nam MOROCCO MEDICAL TEAM (Maroko), KALKEDON (Turcja) i ZARAGOZA (Hiszpania). Dzięki takiemu losowaniu już w grupie mieliśmy się spotkać z ubiegłorocznymi Mistrzami Świata z Zaragozy. Wiedzieliśmy jednak, że aby zdobyć upragniony złoty medal, musimy po kolei wygrywać ze wszystkimi. Pierwszego meczu z drużyną marokańską trochę się obawialiśmy, ale doskonale zorganizowani w grze nie daliśmy im dojść w ogóle do słowa. Pewna wygrana 3:0 po strzałach Michała Kaczyńskiego, Norberta Foltyńskiego i golu samobójczym. Kolejny mecz to mecz absolutnie na szczycie, grał przecież ubiegłoroczny Mistrz i Wicemistrz! Prowadziliśmy już 3:0, by ostatecznie wygrać 4:2. Katem dla Hiszpanów okazał się Michał Kaczyński, strzelając im trzy bramki (szkoda, że w zeszłym roku nie mógł z nami grać w Zagrzebiu). Swoją bramkę dołożył jeszcze Norbert Foltyński. Wzięliśmy więc srogi rewanż. Ostatni mecz w grupie nie można powiedzieć, że był formalnością, bo zależało nam na tym, aby wyjść z grupy z pierwszego miejsca. Dlatego nie daliśmy Turkom z drużyny Kalkedonii nawet na chwilę odpocząć na boisku. Znowu strzeliliśmy cztery bramki, tracąc tylko jedną. Swoją pierwszą bramkę strzelił asystujący przy większości bramek Konrad Korniluk oraz Norbert Foltyński (2) i Marcin Sobotka. Osiągnęliśmy ćwierćfinał. Trzeba dodać, że mecze grupowe były bardzo trudne. Wyniki może tego nie pokazują, sugerując wręcz co innego, ale to tylko dzięki naszej doskonałej grze. Brawa dla wszystkich. Brawa należą się również Gosi Wnęk, która cały czas nam kibicowała i przesyłała on-line wiadomości sms-owe do Polski dla tych, którzy nie mogli pojechać. Zresztą robiła to aż do finału! Mecz ćwierćfinałowy był prawdziwym horrorem. Zawodnicy z HEALTH LUNA (Portugalia) postawili nam poprzeczkę bardzo wysoko, a przy tym nam też nic się nie kleiło. Jeszcze na 10 minut przed końcem meczu przegrywaliśmy 0:2. Wtedy przyjęliśmy najbardziej ofensywne ustawienie, na jakie nas było stać (pomysł z ustawieniem wymyślił i trafił w dziesiątkę Andrzej Wnęk!). Najpierw Marcin Sobotka, a na dwie minuty przed końcem meczu Norbert Foltyński doprowadzili do wyrównania. I zaczęły się rzuty karne. Najpierw seria pięciu strzałów, potem do skutku, z tym, że mogli strzelać ci sami zawodnicy. Michał Kaczyński 1:0, Portugalczyk 1:1, Norbert Foltyński pudłuje, Portugalczyk też, Dominik Obierzyński pudłuje, strzał Portugalczyka broni Artur Bielak, więc po trzech seriach 1:1, Konrad Korniluk 2:1, Portugalczyk 2:2, Jarosław Gorol 3:2, Portugalczyk 3:3, ponownie Michał Kaczyński 4:3, Portugalczyk 4:4, Konrad Korniluk 5:4, Portugalczyk 5:5, Norbert Foltyński 6:5, a Portugalczyk pudłuje! Wygraliśmy karne 6:5 i awansowaliśmy do półfinału. Drużyna w tym meczu pokazała prawdziwy, sportowy charakter. W półfinale czekali na nas znajomi z grupy Marokańczycy. W meczu tym swój kunszt nie po raz pierwszy zresztą pokazał Artur Bielak, a bramka Dominika Obierzyńskiego z przewrotki mogłaby być ozdobą niejednego stadionu. Do trafienia Domina dołożyli swoje Jarosław Gorol i z karnego Michał Kaczyński. Powtórzyliśmy wynik z grupy 3:0. Finał z drużyną Den Turk z Turcji przegraliśmy za wysoko, bo 1:4. Rywale bardzo szybko strzelili dwie bramki, a my musieliśmy gonić wynik. Marcin Sobotka po strzale z rzutu wolnego zdobył kontaktowego gola, zdeterminowani ruszyliśmy do przodu. Turcy skontrowali dwa razy i przegraliśmy 1:4, tracąc ostatniego gola w doliczonym czasie gry. Bardzo ważny moment w tym meczu przeżyliśmy przed jego rozpoczęciem. Po raz pierwszy w historii odegrano hymny narodowe. Serca biły nam wtedy zdecydowanie szybciej. Było to dla nas ogromnym wzruszeniem, przecież każdy z nas będąc dzieckiem marzył, że będzie kiedyś grał w reprezentacji Polski i niejednokrotnie usłyszy hymn przed meczem międzypaństwowym. Tak więc po raz trzeci w historii zostaliśmy Wicemistrzami Świata! To nasz ogromny sukces. Damian Kawecki został najlepszym menadżerem turnieju. Ciągle brakuje złota, ale może za rok w Irlandii... Dziękujemy bardzo tym wszystkim, którzy z różnych przyczyn nie mogli z nami pojechać, a bardzo mocno trzymali za nas kciuki: Mateuszowi Tajstrze (w dniu finału urodziła mu się córeczka Marianna – gratulujemy), Maciejowi Wiewiórze, Marianowi i Robertowi Wolniewiczom, Leszkowi Simiłowskiemu oraz Piotrowi Paulowi. Ze sportowym pozdrowieniem, Damian Kawecki, kapitan Medyka Zabrze Złoty „motylek” 35. igrzyska lekarskie (34th World Medical and Health Games) odbyły się w Wels – uroczym mieście w północnej Austrii, niedaleko Linzu. Na czerwcowe zawody przybyło wielu uczestników z całego świata, z prawie wszystkich kontynentów. Wśród nich nie zabrakło Polaków. Tradycyjnie już reprezentowałem Śląską Izbę Lekarską, uczestnicząc w zawodach pływackich w kategorii D (55 – 64 lata). W tym roku uczestniczyłem w Medigames tylko trzy dni, ponieważ w ostatni weekend czerwca w Olsztynie odbywały się Mistrzostwa Polski w pływaniu w kategorii Masters, na których też startowałem, odnosząc sukcesy. Zdobyłem tytuł Mistrza Polski na dystansie 100 m stylem motylkowym i dwa tytuły wicemistrzowskie: na 50 m stylem motylkowym oraz na 50 m stylem dowolnym. Zawody odbywały się na otwartym, 50-metrowym basenie. Pływałem na czterech dystansach różnymi stylami i zdobyłem w sumie cztery medale. Trzy złote: na dystansie 50 m stylem motylkowym – obroniłem swój mistrzowski tytuł po raz piąty z rzędu, drugi medal zdobyłem na dystansie 50 m stylem grzbietowym, a trzeci wywalczyłem na dystansie 100 m stylem dowolnym. Zdobyłem także srebrny medal na dystansie 400 m stylem dowolnym. Udział w igrzyskach to nie tylko wydarzenie sportowe, ale także towarzyskie i naukowe. Pozwala nawiązać kontakty i przyjaźnie oraz wymienić się doświadczeniami sportowymi i zawodowymi. Po kilku latach udziału w mistrzostwach mam miłe wspomnienia oraz czuję dumę i satysfakcję z osiągniętych wyników. Cieszę się bardzo, że mogę reprezentować Śląską Izbę Lekarską i rozsławiać ją poza granicami kraju. Dr Jan Wilczek 25 sport Pro Medico postscriptum• wrzesień 2014 sport 26 Pro Medico • wrzesień 2014 Jestem szczęśliwy. Chociaż czasem nie mogę wstać z ziemi Anna Zadora-Świderek: W 2013 roku uczestniczył Pan w szesnastu dużych imprezach biegowych, w tym w dwóch maratonach i kilku półmaratonach. Lekko licząc, tylko w jednym roku na zwodach przebiegł Pan dobrze ponad 300 km! Dr Piotr Mikołajczyk: Na poważnie zacząłem biegać osiem lat temu, jak przeszedłem na emeryturę. Wcześniej to było dorywczo, praca, szpital, dyżury, poradnia. Nie było czasu, żeby zająć się wysiłkiem fizycznym. Dam Pani przykład: wiele lat temu, jak byliśmy na biegu, kolega mówi do mnie, że tygodniowo przebiega 60 km, na co ja, że on jest chyba wariatem, bo kto to tyle może przebiec. Ja wówczas taki dystans przebiegałem, ale miesięcznie. Jednak teraz, kiedy mam czas, to też robię 60 km na tydzień. – Kiedy Pan pracował i nie miał aż tyle wolnego czasu, przebiegał Pan miesięcznie odległość, jak z Katowic do Gliwic i z powrotem. – Mnie zawsze fascynowały biegi narciarskie, nie zjazdy, ale biegi, duże przestrzenie, ogromne odległości do pokonania w trudnych warunkach. Tak ze dwadzieścia lat temu przeczytałem gdzieś, że w Bielsku organizowany jest Bieg Ondraszka na nartach. Pojechałem i od tego się wszystko zaczęło. Z czasem doszedłem do wniosku, że jak będę trenował tylko zimą, to niewiele osiągnę, że muszę robić też coś przez pozostałą część roku, dlatego zacząłem jeździć na rowerze. Później zbratałem się z biegaczami z Czeladzi, bo przekonałem się, że będę miał lepszą kondycję, jak zacznę biegać. Tylko że bieganie było dla mnie okropnie nudnym zajęciem. Kiedyś tak jakoś przez przypadek zagadnięto mnie: Słu- Dr Piotr Mikołajczyk chaj jest bieg „Trybuny Robotniczej”, to są zawody drużynowe. Biegnij z nami będziesz dwudziesty, bo tylu startuje w tej grupie, ale zdobędziesz jeden punkt dla drużyny. Pomyślałem: co mi szkodzi? I pobiegłem, jednak zamiast dwudziesty, byłem ósmy. Bardzo mi się spodobało, że wybiegłem ostatni i nagle zacząłem mijać jednego zawodnika po drugim. Wpadłem w euforię, czułem ogromne zadowolenie, jakby nie wiem co się stało. Od tego czasu zaczęło się moje Doktor Piotr Mikołajczyk, specjalista otolaryngologii IIo, wieloletni ordynator oddziału laryngologii Powiatowego Zespołu ZOZ – Szpitala w Czeladzi. W 2013 roku został odznaczony przez Śląską Izbę Lekarską „Medalem za Wybitne Osiągnięcia Pozamedyczne”. Uczestniczył w zawodach lekarskich m.in.: • w dziesięciu Igrzyskach Lekarskich organizowanych w Zakopanem (w biegach długodystansowych, kolarstwie szosowym, triathlonie), podczas których zdobył 40 medali, głównie złotych; w sześciu Igrzyskach Zimowych (w biegach narciarskich, ski-tourach), podczas których zdobył 10 medali; w dziesięciu Mistrzostwach Kolarskich w Bychawie, skąd przywiózł 15 medali; w 2010 roku wziął udział w Mistrzostwach Świata Lekarzy w kolarstwie szosowym w Zakopanem (zdobył tam 3 medale srebrne i 1 brązowy); w Mistrzostwach Polski w duathlonie wywalczył 3 złote medale; w Mistrzostwach Polski w triathlonie w Sandomierzu, zdobył 1 srebrny i 1 brązowy medal; w Mistrzostwach Polski Lekarzy bieganie, które w tej chwili jest dla mnie najważniejsze. Przed emeryturą wieczorami, kiedy większość ludzi siedziała przed telewizorami, wychodziłem i przebiegałem chociaż ze dwa kilometry. Jak była sobota, niedziela, to poświęcałem na to więcej czasu, a oprócz tego jeździłem na nartach, na rowerze... – Dlaczego zdecydował się Pan na studia medyczne? w biegach narciarskich na kilku dystansach: 10 km, 15 km, półmaratonie i maratonie. Brał też udział w zawodach otwartych m.in.: • 23 starty w Biegu Piastów na dystansie 50 km; wielokrotne starty w światowych biegach narciarskich powyżej 50 km m.in. w Austrii, Włoszech, Niemczech i Czechach; starty w maratonach rowerowych na dystansie powyżej 100 km (Puchar Równicy, Pętla Beskidzka). Udział w licznych maratonach w których zdobywał medale złote, srebrne i brązowe: Maratony Poznańskie, Silesia Marathon, półmaratony Dąbrowskie, w Sandomierzu, w Bytomiu, w Żywcu, w Gnieźnie, w Rudawie i w Hajnówce. • Biegi długodystansowe, gdzie zajmował miejsca medalowe: a) na 15 km w Bukowcu Górnym, Strzelcach Opolskich, Niepołomicach, Jaworznie, Katowicach, b) dystansie 10 km w Ustroniu, Bielsku Białej, Częstochowie, Skawinie, w Biegu Powstania Warszawskiego – trzykrotny zwycięzca. – Tak prawdę mówiąc, to z powodu rodziców. Ja chciałem być podróżnikiem, wymyśliłem sobie, nie wiem skąd mi się coś takiego wzięło, że jest taki kierunek, jak geografia podróżnicza. Wtedy rodzice zaczęli mi mówić: Słuchaj ty sobie możesz wędrować, możesz podróżować, możesz robić co chcesz, ale z tego nie wyżyjesz. Jak zostaniesz lekarzem, to będziesz mógł później te swoje zainteresowania urzeczywistniać jako lekarz uczestnicząc w różnych wyprawach i ekspedycjach. To był jeden z motywów, który mnie skłonił, żebym został lekarzem, czego absolutnie nie żałuję. Bardzo się angażowałem w proces leczenia. Przez ponad czterdzieści lat wykonywanie zawodu sprawiało mi ogromną satysfakcję. To było jedno z wyzwań, o wiele większych niż maraton, i sprostałem mu. Jednak po sześćdziesiątych piątych urodzinach coraz częściej zdarzały się momenty, kiedy czułem, że tracę chęć do pracy, możliwości trochę też, bo jednak już trochę gorzej się operowało i wzrok już nie ten. – …i został Pan sportowcem – Sport to jest walka z kimś, trzeba kogoś pokonać, wygrać z przeciwnikiem, być od kogoś lepszym, a ja nie postrzegam tak tego, co robię. Mam jednego wroga: siebie samego. Moim osobistym wyzwaniem jest pobiec na 10 km, ukończyć maraton, przejechać na rowerze 100 km i gdy to mi się to uda, czerpię z tego ogromną satysfakcję. Dopiero później, gdy czasem się okazuje, że udaje mi się z kimś wygrać, wówczas dołącza ten element sportu i rywalizacji, ale to jest jakby gdzieś w tle. – Pan na poły profesjonalnie uprawia biegi, biegi narciarskie, kolarstwo, ale zmagań z samym sobą może podjąć się każdy... – Najważniejsza jest chęć, siła woli i samozaparcie. To nie jest trudne, trzeba mieć tylko do tego odpowiednie podejście. Lubię patrzeć, jak ludzie starsi chodzą z kijkami, maszerują mniej lub bardziej dziarsko. W każdym wieku i zawsze można zacząć uprawiać sport, oczywiście uprawiać w sensie „brać udział w zawodach", a nie nastawiać się od razu na wygraną. Zacząć można od biegania jednego, potem dwóch kilometrów, jeździć na rowerze najpierw po parku, po lesie, potem przejść na wyższy poziom. To wykonalne i daje ogromną satysfakcję. Jeśli już ktoś startuje, to każde zawody dostarczają ogromnych emocji. Adrenalina, endorfiny, inaczej się patrzy na świat. Ja jestem wtedy szczęśliwy. Chociaż czasem nie mogę wstać z ziemi, bo takie mam skurcze nóg. – W sezonie startuje pan co tydzień lub dwa, ma pan jeszcze czas na trening? – Należę do klubu biegaczy w Czeladzi, z którymi spotykam na ogół raz w tygodniu, żeby nawiązać kontakty, porozmawiać, umówić się na jakieś wyjazdy itd. W zasadzie trenuję cały czas sam i to mi najbardziej odpowiada. Oczywiście, jeśli wiem, że czeka mnie duża impreza, np. maraton w Poznaniu, albo Igrzyska Lekarskie w Zakopanem i że mam do nich trzy tygodnie czasu, to sobie rozpisuję plan treningów, który z reguły w stu procentach realizuję. Ale ponieważ tych zawodów generalnie jest bardzo dużo, to staram się codziennie ileś tam przebiec, ileś przejechać na rowerze, bez tego ani rusz. Mam taki plan, że po rozmowie z Panią pojadę nad Pogorię, żeby przebiec 12-15 km. – Ile to zajmuje Panu czasu? – Samo bieganie około półtorej godziny. – Oglądał Pan zawody sportowe w telewizji, Igrzyska Olimpijskie, kiedy Justyna Kowalczyk zdobyła złoto? – W zasadzie tego nie robię, jednak biegi narciarskie fascynowały mnie od młodości. Sam biegam na nartach i mogę sobie wyobrazić, ile ją to kosztowało bólu i wyrzeczeń. Kiedyś też musiałem zerwać sczerniałe paznokcie stóp, nie tyle odmrożone, ale odbite od ciągłego uderzania palcami we wnętrze buta. Bieg Justyny Kowalczyk na 10 km oglądałem z zapartym tchem. Kiedy dojechała do mety, byłem tak wzruszony, że chciało mi się płakać. To wielka mistrzyni. Drużynowe Mistrzostwo Polski dla reprezentacji ŚIL Królewska gra W dniach 9-11 maja 2014 w Ustroniu odbyły się XIII Mistrzostwa Polski Lekarzy w szachach oraz Turniej Rodzin Lekarskich organizowane przez Śląską Izbę Lekarską przy współpracy z Naczelną Izbą Lekarską oraz Polskim Związkiem Szachowym. Zawody, jak zwykle, zgromadziły kilkudziesięciu miłośników gry królewskiej z całej Polski. Mistrzem Polski na rok 2014 w turnieju głównym P-15 (15 minut na partię) został lekarz – menedżer z Koszalina Maciej Kiełbratowski. Drugie miejsce zajął, reprezentujący Wojskową Izbę Lekarską, lekarz z Rybnika Michał Grobosz. Trzecie miejsce przypadło reprezentującemu ŚIL doc. Jarosławowi Kwietniowi, pediatrze z Bytomia pracującemu w SK 1 w Zabrzu. Najlepszą w Polsce została dentystka z Zabrza Marta Podolecka. Drużynowe Mistrzostwo Polski zdobyła reprezentacja ŚIL w składzie: Marta Podolecka, Jarosław Kwiecień i piszący te słowa chirurg z Zabrza Jerzy Pabis. Naszą Izbę reprezentował także dr Andrzej Podolecki. Turniej Rodzin Lekarskich wygrał Mieczysław Wysocki z Warszawy przed Marysią Orłowską z Zabrza oraz Stefanem Koźlukiem z Warszawy. W trakcie imprezy rozegrano również turniej gry błyskawiczej P-5, który wygrał dr Krzysztof Grochulski z Płocka, oraz konkurs rozwiązywania zadań szachowych, zwycięzcą którego został dr Robert Adamek z Poznania. Dużą atrakcją naszego spotkania była obecność arcymistrza szachowego Krzysztofa Bulskiego, Drużynowi Mistrzowie Polski: Jarosław Kwiecień, Marta Podolecka, Jerzy Pabis który rozegrał z uczestnikami zawodów symultankę. Gry odbywały się na wysokim sportowym poziomie i fair play, w jak zawsze miłej atmosferze. Zawody sprawnie przeprowadził sędzia kl. państw. Maciej Janiszewski, przy współpracy z sędzią Alfredem Maślanką. Żegnając się, umówiliśmy się na przyszły rok, na następne mistrzostwa – już teraz zapraszam wszystkich chętnych. Przewodniczący Komisji Sportu Śląskiej Izby Lekarskiej Jerzy Pabis 27 sport Pro Medico • wrzesień 2014 28 Pro Medico • wrzesień 2014 notatki z podróży Góry Ruwenzorii – między Ugandą i Kongiem Chodzenie po bagnach wciąga Czasem warto zejść z utartych szlaków, zapuścić w przysłowiową „dzicz” i zapomnieć choć na chwilę o wszystkich dobrobytach cywilizacji. Wymazać z pamięci schemat życia wpleciony między pracę, dyżury i domowe obowiązki. Zgodnie z tą maksymą, nasz wyjazdowy wybór padł na góry Ruwenzorii w Afryce Środkowej, na granicy Ugandy i Konga. Masyw Ruwenzorii to antyczne Góry Księżycowe – opisane przez Ptolemeusza jako „niedostepne śnieżne szczyty w sercu Afyki, które śniegami swymi karmią jeziora stanowiące źródła Nilu.” Przez następne setki lat były zupełnie zapomniane i nieznane europejskim geografom i podróżnikom – jak cały środek kontynentu, stanowiły białą plamę na ówczesnych mapach. Dopiero w połowie XIX w. odkryto wewnętrzne morze wewnątrz Czarnego Lądu – czyli dzisiejsze Jezioro Wiktorii, nieco później ponownie odkryto Ruwenzorii, gdy z lasów wyżyn Ugandy sir S. Stanley dojrzał śniegi lodowców na ich szczytach. ZIELONY OGRÓD AFRYKI Minęły czasy wielkich podróżników, a przez ostatnie sto lat w środku Afryki wiele się zmieniło – dzisiaj do Ugandy dolecimy rejsowym samolotem, na głównych drogach w kraju mamy asfalt (co w subsaharyjskiej części kontynentu standardem jeszcze nie jest), a wiecznie zielone wyżyny Ugandy pokrywają plantacje bananów, herbaty i kawy. Imieniem Stanley'a nazwano najwyższy masyw gór Ruwenzorii i wiemy Góry Ruwenzorii. Przeprawa przez bagna. już, że Nil ma swe źródła nieco dalej w Ruandzie. Sielankowe krajobrazy wokoło, ale rejon Ruwenzorii jest jednak niespokojny politycznie, a dżungla wokół gór to baza dla ugandyjskich i kongijskich rebeliantów. Toczą oni czasami mało znane i mało nagłaśniane w mediach wojny, z których relacji raczej nie znajdziemy na pierwszych stronach gazet. Te, które znajdziemy, piszą zwykle o okru- cieństwie żołnierzy, wykorzystywaniu do walk dzieci i lokalnych katastrofach humanitarnych... Ale od kilku lat panuje pokój, a patrząc na idylliczny krajobraz sawanny w Ugandzie, prawdziwy zielony ogród Afryki, wydaje mi się, że nic złego nas tu spotkać nie może. NAJWAŻNIEJSZE SĄ KALOSZE W wiosce Nyakalengija – punkcie startu wyprawy w góry, już koło 11.00 upał staje się niemożliwy. Szeroka, pylista, w środku osady, ścieżka wyschła na pieprz. W cieniu drzew chowają się miejscowi, w powietrzu czuć typowy afrykański zapach gorącego powietrza, palonego drzewa i rozgrzanego na ogniu oleju. Trochę ciężko w tych warunkach pomyśleć, że podstawowym sprzętem, który musimy zabrać w drodze do góry są... kalosze. Bo Ruwenzorii to kilometry wysokogórskich bagien, rwące potoki i codzienne popołudniowe ulewy. „Ruwenzorii” to przecież znaczy las deszczowy. Pierwsze dwa dni marszu są w slangu wspinaczkowym – lajtowe. Droga prowadzi przeważnie niezbyt stromo do góry, przez gęste lasy ze wspaniałą roślinnością. Wiecznie zielone drzewa, bambusy, pokryte mchem konary i mnóstwo kwiatów. W konarach drzew biegają małpy, a kto ma szczęście, może spotkać nawet leśne słonie. Potężną rzekę przekraczamy po wiszącym moście, a lodowce na szczytach wydają się już całkiem blisko. BAGNO CIĄGNIE SIĘ W NIESKOŃCZONOŚĆ Widoki naokoło osładzają wysiłek. Rosną tu piękne lobelie i karłowate palmy. Las deszczowy, niezwykle gęsty jeszcze wczoraj, dziś wraz z wysokością rzednie. W tle potężne ściany ze skalistymi szczytami i białe śniegi małych lodowców pod szczytami. A my skaczemy... Upadek oznacza kąpiel w czarnej mazi. I wędrowanie w mokrych butach, bo o suszeniu i myciu można pomyśleć tylko w okolicach kolejnego noclegu. Podpatrujemy miejscowych – naszych tragarzy. Noszą wielkie i ciężkie wory przytwierdzone taśmą do czoła. Nie mają turystycznych kijków, ale z łatwością przeskakują przez kolejne przeszkody. Jakby mieli klej na podeszwach butów. Kluczem do sukcesu jest, jak sądzę, szybkie odbicie i dokładne obciążenie stopnia, ale jak tu się szybko odbijać, idąc po pół łydki w rwącej rzece po śliskich kamieniach? Mam dwa dni na rozmyślania, a ściślej jeden i pół. Wtedy wraz z wysokością opuszczamy zdradliwe bagno, by górską ścieżką po kamieniach i skałach dotrzeć do miejsca zwanego Elena na wysokości 4541 m. PIĘKNO Z ODROBINĄ GROZY Przed nami widok na dwa strzeliste, czarne, samotne skalne iglice i pozostałe wierzchołki w masywie Mount Stanleya, na leżący pod nimi biało – niebieski lodowiec i wyłaniającą się spośród mgieł panoramę szczytów naokoło. Pada drobny śnieżek, a powietrze jest już nie gorące, afrykańskie, ale mroźne jak zwykle w górach wysokich. Wreszcie ruszamy. Po mokrych skałach pod lodowiec. Później po śniegu znów na skały. Stąd zejście w dół, w prawie pionowej ścianie po prowizorycznej drabince na drugi lodowiec. Drabinka wisi na przerdzewiałym wkręcie i rusza się na boki, a na dodatek kończy się ponad metr nad śniegiem – stromym i zlodzonym. Asekuracja jest w tych warunkach typowo „afrykańska” – czyli pełna prowizorka. Potem podejście z omijaniem szczelin pod śnieżno-lodowy nawis. Jeszcze mały trawes na zębach raków, wspinaczka po skałach i jesteśmy na szczycie. Margarita 5109 m jest najwyższym wzniesieniem masywu Mount Stanley'a a zarazem najwyższym szczytem w Ugandzie i Kongo. To dobre miejsce dla miłośników gór. Bez tłumów na szczytach, a podczas chwili odpoczynku słychać tylko ciszę. (…) Niedaleko jest też stąd do Demokratycznej Republiki Konga i Południowego Sudanu – i tu przygoda pewnie dopiero się rozpoczyna. Na pewno będzie egzotycznie, choć czasem poczujemy się nieswojo, a piękne widoki przyrody wymieszają z obrazami ludzkiej biedy w tych zapomnianych stronach świata. I chociaż rozsądek nakazuje, aby trzymać się od takich miejsc z daleka, to przecież, jak w Górach Ruwenzorii, chodzenie po bagnach wciąga :) Tadeusz Lubelski ABSOLWENCI ŚLAM ODDZIAŁU STOMATOLOGICZNEGO ROCZNIK 1974 W dniach 3-5.10.2014 r. w hotelu „Belweder” w Ustroniu (ul. Zdrojowa 15) odbędzie się ZJAZD KOLEŻEŃSKI z okazji jubileuszu 40-lecia ukończenia studiów Oddziału Stomatologicznego Śląskiej Akademii Medycznej (‘74). ZAPRASZAMY kontakt: Barbara Lubaś – Nitecka; tel. 32 206 61 07, 601 482 148 Halina Kolarczyk-Adamczyk; tel. 502 044 948 ZJAZD ABSOLWENTÓW Wydziałów Lekarskich Śląskiej Akademii Medycznej rocznik 1979 Drogie Koleżanki i Koledzy! Serdecznie zapraszamy na spotkanie koleżeńskie z okazji 35-lecia ukończenia studiów medycznych, które odbędzie się 24-25.10. 2014 r., w Hotelu „Meta” w Szczyrku (43-370 Szczyrk, ul. Skośna 4) Zgłoszenia udziału przyjmujemy do 15 września 2014 r. wraz z wpłatami na konto: 43 1020 2313 0000 3102 0020 0246 Śląska Izba Lekarska, ul. Grażyńskiego 49 a; 40-126 Katowice z opisem: „ZJAZD 1979” Koszt spotkania – 330 zł. Bliższych informacji udzielają: Zenon Cholewa tel. 602501609 [email protected] i Jerzy Rdes tel. 605062707 [email protected] Serdecznie pozdrawiamy i zapraszamy do udziału w Zjeździe. Nie może Cię zabraknąć! Komunikaty Uprzejmie informujemy, że projekt Śląskiej Izby Lekarskiej „Pro Doctore – Projekt Wspierający Rozwój Kadr Medycznych w Województwie Śląskim” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego uzyskał pozytywną ocenę Komisji Oceny Projektów i na mocy uchwały Zarządu Województwa Śląskiego został przyjęty do realizacji. W ramach projektu w ciągu dwóch lat zorganizowanych zostanie 16 edycji kursów specjalizacyjnych „Zdrowie Publiczne”. W kursach mogą uczestniczyć lekarze i lekarze dentyści zamieszkali, bądź zatrudnieni na terenie województwa śląskiego. Kursy są bezpłatne. Projekt rozpoczął się 1 kwietnia 2013 r. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie internetowej Śląskiej Izby Lekarskiej: www.izba-lekarska.org.pl/prodoctore Komunikaty WĘDROWANIE PO BAGNIE To specyficzna przeprawa – setki skoków jeden po drugim z kępy trawy na następną kępę, z balansowaniem środkiem ciężkości, by nie upaść. Czasem trzeba powoli przejść po leżących drzewach, ślizgając się w gumiakach na ich śliskich pniach. Czasem przeprawa przez wartki strumyk lub górską rzekę – po kamieniach, ostrożnie starannie obciążając stopnie. Innym razem po prowizorycznym mostku. Potem znowu skakanie po kępach traw. I przechodzenie przez głębokie kałuże. I balansowanie niczym cyrkowiec na linie. notatki z podróży 29 Pro Medico • wrzesień 2014 30 Pro Medico • wrzesień 2014 REKLAMA Komisja Kultury i Komisja Młodych Lekarzy ogłaszają KONKURS DOKTOR ArT PISZESZ? GRASZ LUB ŚPIEWASZ? Zgłoś swój udział : [email protected] do 30 września 2014 CENNE NAGRODY CZEKAJĄ! FINAŁ NA "POWITANIU JESIENI 2014" wspomnienie Śp. Doktor Edward Lipka (24.07.1936-4.08.2014) Pożegnaliśmy człowieka wielce zasłużonego dla radiologii polskiej – cudownego lekarza W imieniu Polskiego Lekarskiego Towarzystwa Radiologicznego, wszystkich polskich radiologów, przyjaciół i kolegów, przypadł mi smutny obowiązek pożegnania jednego z nas – Doktora Edwarda Lipkę. Mija 59 lat, kiedy po raz pierwszy było mi dane spotkać tego wspaniałego Człowieka, Kolegę. Jego życie można rozpatrywać w różnych aspektach. Jako dobrego męża i kochającego ojca, umiłowanego dziadka i nauczyciela zawodu: lekarskiego, techników radiologii, kompetentnego przełożonego. Jako przemiłego przyjaciela, współpracownika, eleganckiego człowieka, absolwenta Śląskiej Akademii Medycznej. Chciałbym też zwrócić uwagę na Edka jako na Człowieka niezmiernie skromnego i wielkiego serca, w którym było dużo piękna. Można wyliczyć Jego zasługi, ale człowiek to więcej, niż Jego osiągnięcia. Bardzo sobie Jego przyjaźń ceniliśmy. Niech mi będzie wolno w imieniu wszystkich śląskich radiologów złożyć wyrazy głębokiego współczucia Najbliższym. MALUJESZ? RZEŹBISZ? Wyrazy współczucia należą się także nam wszystkim, żegnamy bowiem Człowieka wyjątkowej wartości, największego formatu, lekarza oddanego chorym. Niech Cię ta Polska ziemia, dla której tyle dobrego czyniłeś, swym ciepłem otuli i niech Ci lekką będzie. Żegnaj, Drogi Przyjacielu! Zyga Wawrzynek CHCĄC UCHRONIĆ OD ZAPOMNIENIA TYCH, KTÓRZY ODESZLI NA ZAWSZE lekarzy i lekarzy dentystów, którzy byli związani z Bytomiem, Śląska Izba Lekarska zwraca się z uprzejmą prośbą do ich rodzin, przyjaciół, współpracowników o udzielenie odpowiedzi na kilka poniższych pytań: 1. Nazwisko, imiona i data urodzenia lekarza/lekarza dentysty, 2. Data i miejsce uzyskania dyplomu, 3. Przebieg pracy zawodowej, 4. Zainteresowania pozazawodowe, 5. Inne interesujące fakty i wydarzenia. Odpowiedzi prosimy przesyłać na adres: Redakcja „Pro Medico”; Śląska Izba Lekarska, ul. Grażyńskiego 49a; 40-126 Katowice z dopiskiem „LEKSYKON” stomatologia Szanowni Czytelnicy, We wrześniu, już po kolportażu bieżącego numeru pisma, na stronie internetowej ŚIL ukaże się „Pro Medico – postscriptum”. Znajdą się w nim zarówno rozszerzone wersje niektórych artykułów tego wydania, jak również teksty nowe, niepublikowane. Uprzejmie prosimy Autorów zainteresowanych publikacją wyłącznie w kolejnych wydaniach internetowych o nadsyłanie tekstów i zdjęć na adres: [email protected] Internetowe wydanie będzie na razie dodatkiem do wydania papierowego, ukazującym się po (last but not least) wersji „analogowej”, jednak w zależności od ilości materiałów i artykułów, stopniowo będziemy je rozszerzać. Redakcja „Pro Medico” 31 stomatologia kultura Pro Medico • wrzesień 2014 32 Pro Medico • wrzesień 2014 nekrologi, wspomnienia Z najgłębszym smutkiem żegnamy dr n. med. Krystynę Mossor emerytowanego nauczyciela akademickiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, wieloletniego adiunkta Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, członka Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. W Zmarłej tracimy wspaniałego lekarza i drogiego Przyjaciela. Łącząc się w bólu Mężowi, Synowi z Rodziną i Bliskim najserdeczniejsze wyrazy głębokiego współczucia składają członkowie Oddziału Śląskiego Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych Wyrazy głębokiego współczucia dla Doktora Piotra Dziury z powodu śmierci Żony Małgorzaty Dziury składają współpracownicy Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej „KROM-MED” w Zawierciu Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 10.06.2014 r. zmarł śp. lek. Jerzy Ptak Absolwent Akademii Medycznej we Lwowie Specjalista IIo z chirurgii ogólnej Długoletni Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej zamieszkały w Bytomiu Naszym Kolegom Lilianie Mizera Jolancie i Jarosławowi Hanaś najszczersze wyrazy współczucia z powodu śmierci Matki i Teściowej składa Zarząd Prinn Sp. z o.o., Koleżanki i Koledzy Naszemu Koledze dr. Aleksandrowi Gostkowskiemu najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci Mamy Z najgłębszym żalem przyjęliśmy wiadomość o odejściu na wieczny spoczynek Dr n. med. Krystyny Mossor emerytowanego nauczyciela akademickiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, wieloletniego adiunkta Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych w Bytomiu Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. W Zmarłej tracimy oddanego pacjentom, cenionego lekarza, wspaniałego człowieka, życzliwą i serdeczną Koleżankę. Mężowi, Synowi z Rodziną i Bliskim wyrazy najgłębszego współczucia składa zespół personelu Oddziału Klinicznego Chorób Zakaźnych w Bytomiu ŚUM Składają lekarze Oddziału Neurologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 4 w Bytomiu i lekarze związani z Oddziałem "Jak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami" Z ogromnym bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Naszego Kolegi lek. med. Wiesława Woźniaka. Rodzinie i bliskim przekazujemy wyrazy współczucia Zarząd, Dyrekcja, Koleżanki i Koledzy z Prinn Sp. z o.o. NZOZ Poliklinika Dąbrowska i NZOZ Zdrowie W ostatnich tygodniach pożegnaliśmy Koleżanki i Kolegów, którzy odeszli na „wieczny dyżur” 15 stycznia w wieku 47 lat zmarła śp. lek. Katarzyna Pater-Kaczmarczyk. Absolwentka, rocznik 1992, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z chorób wewnętrznych, wieloletni pracownik Zespołu Lecznictwa Otwartego w Jaworznie. Zamieszkała w Jaworznie. specjalista II° z chorób wewnętrznych, wieloletni pracownik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, delegat na Okręgowy Zjazd Lekarzy w II, III i IV kadencji, delegat na Krajowy Zjazd Lekarzy w IV kadencji, zastępca Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w II i IV kadencji. Zamieszkały w Zabrzu. 16 stycznia w wieku 80 lat zmarł śp. lek. Jerzy Kasztelewicz. Absolwent, rocznik 1957, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z medycyny pracy, wieloletni pracownik Miejskiego Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Gliwicach. Zamieszkały w Gliwicach. 15 lipca w wieku 76 lat zmarł śp. lek. Jan Piasecki. Absolwent, rocznik 1962, Akademii Medycznej w Krakowie, specjalista II° z radiodiagnostyki, długoletni pracownik Szpitala Kolejowego w Sosnowcu, ostatnio NZOZ-u „Medico” sp. z o.o. Zamieszkały w Sosnowcu. 2 czerwca w wieku 70 lat zmarła śp. dr n. med. Krystyna Mossor. Absolwentka, rocznik 1968, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z chorób wewnętrznych oraz II° z chorób zakaźnych, wieloletni pracownik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Zamieszkała w Bytomiu. 15 lipca w wieku 67 lat zmarł śp. lek. Wiesław Woźniak. Absolwent, rocznik 1972, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II° chirurgii urazowo-ortopedycznej i medycyny sportowej, pracownik Prinn Sp. z o.o. NZOZ Poliklinika Dąbrowska i NZOZ Zdrowie. Zamieszkały w Dąbrowie Górniczej. 10 czerwca w wieku 83 lat zmarł śp. lek. Jerzy Ptak. Absolwent, rocznik 1954, Lwowskiego Państwowego Instytutu Medycznego, specjalista II° z chirurgii ogólnej, wieloletni ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej. Zamieszkały w Bytomiu. 21 lipca w wieku 77 lat zmarła śp. lek. Maria Szymczak. Absolwentka, rocznik 1960, Akademii Medycznej w Lublinie, specjalistka II° z chorób płuc, ostatnio zatrudniona w ZOZ Epione Katowice. Zamieszkała w Katowicach. 19 czerwca w wieku 86 lat zmarł śp. lek. Janusz Kamiński. Absolwent, rocznik 1953, Akademii Medycznej we Wrocławiu, specjalista I° z chorób wewnętrznych oraz specjalista II° z chorób płuc, wieloletni pracownik Ośrodka Rehabilitacyjno-Wychowawczego dla Dzieci Niepełnosprawnych w Jaworznie. Zamieszkały w Jaworznie. 25 czerwca w wieku 93 lat zmarła śp. lek. Izabela Ogulewicz. Absolwentka Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II0 chorób zakaźnych, wieloletnia ordynator Oddziału Zakaźnego, dawnego Szpitala Miejskiego nr 1 w Zabrzu. 7 lipca w wieku 70 lat zmarł śp. lek. Zbigniew Gruca. Absolwent, rocznik 1968, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z chirurgii ogólnej, wieloletni pracownik Szpitala Miejskiego w Pszczynie oraz SP ZLA w Katowicach. 11 lipca w wieku 84 lat zmarła śp. lek. dent. Janina Raubiszko. Absolwentka, rocznik 1955, Akademii Medycznej we Wrocławiu. 11 lipca w wieku 50 lat zmarła śp. lek. Violetta Śliwińska. Absolwentka, rocznik 1986, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II° z chorób wewnętrznych, pracownik Zespołu Opieki Zdrowotnej w Świętochłowicach. Zamieszkała w Wojkowicach. 13 lipca w wieku 62 lat zmarła śp. lek. dent. Zofia Ćwiąkała. Absolwentka, rocznik 1977, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Były pracownik Zakładu Lecznictwa Ambulatoryjnego w Bytomiu. Zamieszkała w Bytomiu. 13 lipca w wieku 73 lat zmarł śp. dr n. med. Jan Szyguła. Absolwent, rocznik 1966, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, 26 lipca w wieku 60 lat zmarła śp. lek. Małgorzata Dziura. Absolwentka, rocznik 1980, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z pediatrii, wieloletni pracownik NZOZ „Korm-Med.” w Zawierciu oraz SP ZOZ w Niegowej. Zamieszkała w Kroczycach. 29 lipca w wieku 73 lat zmarł śp. dr n. med. Adam Końca. Absolwent, rocznik 1965, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II° z chorób wewnętrznych, delegat na Okręgowy Zjazd Lekarzy w II kadencji, wieloletni pracownik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach. Zamieszkały w Tychach. 4 sierpnia 2014 r. w wieku 78 lat zmarł śp. lek. Edward Lipka. Absolwent, rocznik 1963, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II° z rentgenodiagnostyki, wieloletni pracownik Górniczego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Zabrzu. Zamieszkały w Zabrzu. W wieku 76 lat zmarła śp. lek. Teresa Chudzik. Absolwentka, rocznik 1964, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z chorób wewnętrznych, wieloletni pracownik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 4 w Bytomiu. Zamieszkała w Bytomiu. W wieku 70 lat zmarł śp. lek. Rosław Syrkiewicz. Absolwent, rocznik 1969, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista II° z chorób wewnętrznych, wieloletni pracownik SP ZOZ Szpitala nr 2 im. dr. T. Boczonia w Mysłowicach. Zamieszkały w Jaworznie. W wieku 66 lat zmarła śp. lek. Wanda Tomaszek-Krawczyk. Absolwentka, rocznik 1973, Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach, specjalista I° z medycyny pracy i chorób wewnętrznych, pracownik Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Zamieszkała w Dąbrowie Górniczej. Pozostaną na zawsze w naszej pamięci! Okręgowa Rada Lekarska w Katowicach 33 nekrologi, wspomnienia Pro Medico • wrzesień 2014 Pro Medico • wrzesień 2014 Komunikaty komunikaty, reklamy 34 Absolwenci z roku 1978 (studia 1972-1978) Śląskiej Akademii Medycznej, Wydział Lekarski Zabrzański i Katowicki Z okazji 36-lecia ukończenia studiów serdecznie zapraszam na kolejne spotkanie w hotelu ”Kotarz”w Brennej 18-19 października 2014 r. Koszt uczestnictwa 300 zł/os. Nr konta: 85 1050 1386 1000 0002 0435 7990 Należy wpłacać do 15 września br. W cenie: 1 nocleg, uroczysta kolacja z tańcami do białego rana, śniadanie, obiad, korzystanie ze SPA Istnieje możliwość noclegu 17/18. 10. 2014 r. Starosta roku: Adam Tiszler Kontakt: [email protected], tel. 602 312 636 REKLAMA LEKARZU! PRZYJDŹ! ZADZWOŃ! NAPISZ E-MAILA! JEŚLI SAM MASZ PROBLEM jeśli Twój kolega lekarz ma problem, jeśli Twoja żona, Twój mąż lekarz ma problem jeśli Twoja mama, tato, córka czy syn lekarz ma problem PEŁNOMOCNIK DS. ZDROWIA LEKARZY I LEKARZY DENTYSTÓW DOROTA RZEPNIEWSKA DYŻUR OSOBISTY PEŁNI W PIĄTEK W GODZ. 16.00 – 18.00 w siedzibie ŚIL – Domu Lekarza w Katowicach przy ul. Grażyńskiego 49a w pokoju 501 e-mail: [email protected], [email protected] Jednocześnie istnieje możliwość KONTAKTU TELEFONICZNEGO Z BIUREM PEŁNOMOCNIKA w godzinach pracy Śląskiej Izby Lekarskiej pod numerem tel. 32 60 44 261 z p. Anną Zadorą-Świderek LEKARZU! MOŻESZ BYĆ PEWIEN, ŻE TWÓJ PROBLEM POZOSTANIE TAJEMNICĄ! Twoja rozmowa i współpraca z pełnomocnikiem nie skutkuje uruchomieniem procedury z zakresu odpowiedzialności zawodowej i oceną Twojej niezdolności do pracy. PODEJMIJ DECYZJĘ ZANIM INNI ZADECYDUJĄ ZA CIEBIE... REKLAMA 35 wspomnienia reklama Pro Medico • wrzesień 2014 REKLAMA 36 Pro Medico • wrzesień 2014 ogłoszenia, reklamy REKLAMA szukam pracy Lekarz otolaryngolog i lekarz medycyny pracy szuka dodatkowego zatrudnienia w Tychach i najbliższej okolicy; tel. 604 544 204 Laryngolog szuka pracy; tel. 32 440 11 81 Lekarz specjalista rehabilitacji medycznej z doświadczeniem klinicznym, szuka pracy na terenie Katowic i w okolicy; tel. 660 470 116 Lekarz dentysta, 40 lat doświadczenia i praktyki, podejmie od zaraz pracę, w niepełnym wymiarze godzin, prywatnie i w ramach NZOZ, w zakresie: protetyki, chirurgii i endodoncji, w rejonie Katowic i Bytomia (wystawiam faktury); tel. 601 740 858 Specjalista chirurg (II st.) podejmie pracę w poradni chirurgicznej w godzinach popołudniowych, w Gliwicach lub Katowicach; tel. 510 423 153, e – mail: [email protected] Specjalista laryngolog IIo poszukuje pracy w Katowicach lub okolicy; tel. 606 131 243 Specjalista okulista szuka pracy na terenie Śląska; tel. 696 043 340 Specjalista otorynolaryngolog poszukuje pracy w POZ na terenie Dąbrowy Górniczej, Będzina, Czeladzi, Sosnowca i Katowic; tel. 603 273 487 Okulista, II stopień specjalizacji, poszukuje pracy w poradni okulistycznej (kontrakt z NFZ). Preferowany rejon – Żory, Wodzisław Śląski, Rybnik i ich okolice. Kontakt mailowy: [email protected] Lekarz w trakcie specjalizacji z onkologii klinicznej (5 rok szkolenia) podejmie pracę w poradni onkologicznej (Katowice i okolice); tel. 516 047 080 Lekarz stomatolog szuka pracy w Gliwicach lub okolicy; tel. 605 608 782 REKLAMA wspomnienia wspomnienia ogłoszenia REKLAMA REKLAMA Komunilaty Warszawa ul. Sobieskiego 102 a pokoje dwu- i trzyosobowe Rezerwacje i opłaty w Śląskiej Izbie Lekarskiej w Katowicach przy ul. Grażyńskiego 49a tel. 32 60 44 200; 32 60 44 254 fax. 32 60 44 257 pn., śr. 8.15-17.00 wt., czw., pt. 8.15-16.15 Konto: 43 1020 2313 0000 3102 0020 0246 dla gości hotelowych niezwiązanych z samorządem lekarskim 120 zł za dobę UWAGA: Istnieje możliwość skorzystania z noclegu (w miarę wolnych miejsc) z pominięciem wcześniejszej rezerwacji. tel. 22 851 45 79 (recepcja Hotelu) dla lekarzy ŚIL niezalegających z opłacaniem składek zniżka 60 zł za dobę dla lekarzy z innych izb i osób związanych z samorządem lekarskim zniżka 40 zł za dobę Uprzejmie informujemy, że recepcja Hotelu jest czynna w godzinach od 6.00 do 22.00. Po godzinie 22.00 klucze można odebrać w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej przy ul. Sobieskiego 110 za okazaniem dowodu wpłaty. możliwość wystawienia faktury dla podmiotu wykonującego działalność leczniczą Reklama w Pro Medico: Wypełniony druk zlecenia ogłoszenia/reklamy lub dodatku w formie wkładki prosimy przesłać faksem 32 60 44 257 lub e-mailem ( [email protected]), następnie przesłać pocztą oryginał zlecenia na adres Śląskiej Izby Lekarskiej. W przypadku, gdy zleceniodawca chce otrzymać kopię zlecenia podpisaną przez reprezentantów ŚIL, prosimy przesłać pocztą dwa egzemplarze wypełnionego zlecenia. Zlecenia ogłoszenia/reklamy lub dodatku w formie wkładki można również dokonać osobiście w siedzibie ŚIL (VI piętro) w godzinach pracy Izby. Warunkiem zamieszczenia reklamy/ogłoszenia w piśmie jest dokonanie przedpłaty i przesłanie dowodu wpłaty na nr faxu 32 60 44 257. Bezpłatnie zamieszczane są ogłoszenia lekarzy i lekarzy dentystów poszukujących pracy. Szczegóły i formularze: http://www.izba-lekarska.org.pl/268-zlecenia_reklamy Wydawca: Śląska Izba Lekarska w Katowicach Nakład 14 000 egzemplarzy. ISSN 1232-8693 Redaktor naczelny: Żywisław Mendel, zastępca redaktora naczelnego: Grażyna Ogrodowska, redaktor: Anna Zadora-Świderek, Aleksandra Wiśniowska. Adres redakcji: „Pro Medico”, ul. Grażyńskiego 49a, 40-126 Katowice, tel. 32 60 44 260, fax 32 60 44 257, e-mail: [email protected]; www.izba-lekarska.org.pl Opracowanie graficzne, skład i korekta: Wydawnictwo KA, Tarnowskie Góry, ul. Górnicza 12. Druk: Mikopol Reklamy i ogłoszenia: Bogusława Blecharz. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam. Redakcja zastrzega sobie prawo redagowania i skracania tekstów. Data zamknięcia numeru: 18 sierpnia 2014 r. Materiały prasowe do następnego numeru przyjmujemy do 12 września, reklamy – do 10 września 2014 r . Dla wszystkich lekarzy zrzeszonych w ŚIL w Katowicach pismo bezpłatne. Okładka: fot.: http://stock.chroma.pl REKLAMA