"Jak zachować stare odmiany nasion na przykładzie orkiszu i

Transkrypt

"Jak zachować stare odmiany nasion na przykładzie orkiszu i
"Jak zachować stare odmiany nasion na przykładzie orkiszu i
pszenicy płaskurki”
Uprawę starych gatunków zbóż zacząłem na początku lat 90 – tych i są to gatunki;
Pszenica samopsza
dawniej uprawiana była na obszarach od Atlantyku aż po Persję. Dzisiaj jako mało plenna
jest rośliną wymierającą.
Pszenica płaskurka
jedna z najstarszych form pszenicy, dziś prawie nie uprawiana. Kłos przeważnie ościsty, w
kłosku zwykle jedno ziarno z wyraźną bródką.
Pszenica orkisz
ma kłos ościsty lub bezostny. W Średniowieczu była szeroko rozpowszechniona w Egipcie.
na naszym terenie uprawiano już 4,5 tyś lat temu jest to widoczne na skorupach naczyń
glinianych na których to ziarno w łusce pozostawiło ślad.
Nasiona te pochodzą z Banku Genów w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin w
Radzikowie, z którym od wielu lat współpracuje i tam można otrzymać po 100 ziaren
różnych gatunków i odmian roślin. Z tych 100 ziaren po 5 latach rozmnażania można obsiać
1 ha. Po wielu latach pracy namnożyłem pięć odmian orkiszu jarego, dwie płaskurki i dwie
odmiany pszenicy jarej z lat 50 – tych (Rokicka i Biała Dama – inaczej ostka).
Nasiona płaskurki i orkiszu są nie wymłacane.
Pszenice orkisz i płaskurkę obecnie uprawia się około 500ha w Polsce i
najczęściej można je spotkać w gospodarstwach ekologicznych w woj: Kujawsko Pomorskim i
Warmińsko Mazurskim. Plonuje od 1,5 do 3 ton z 1 ha w zależności od gleby, przedplonu i
agrotechniki i długości stażu gospodarstwa ekologicznego.
Obecnie jest duże zainteresowanie produktami z ziarna i plew orkiszu. Poszukiwana jest
mąka, kasza, makaron, płatki a plewy idealne są do poduszek i materaców.
Produkty te kupują ludzie znający zalety orkiszu, pomimo tego, że ich cena jest dwukrotnie
wyższa od wyrobów z pszenicy zwyczajnej. Zainteresowanie tymi produktami cały czas
wzrasta, nie nadążamy z produkcją.
Opracował
Inż. Mieczysław Babalski
Dzięki literaturze Błogosławionej HILDEGARDY z Bingen wzrosło bardzo mocno
zainteresowanie Orkiszem.
Jeszcze do niedawna słyszał o niej tylko niewielki krąg historyków. Dziś świat na nowo
odkrywa i fascynuje się dziełami Hildegardy. Kim była kobieta, którą za niezwykłą musiałaby
uznać każda epoka?
Gotfryd i Teoderyk, dwunastowieczni benedyktyni, w biografii Hildegardy piszą, że: „Już od
najmłodszych lat dziewczyna odznaczała się niezwykłą pobożnością i całkowitym brakiem
zainteresowania sprawami doczesnymi”.
Hildegarda z Bingen, jako jedyna kobieta, otrzymała zezwolenie i zachętę papieża do
pisania rozpraw teologicznych; jako jedyna za aprobatą Kościoła głosiła kazania. Jest też
jedyną, podpisaną imieniem, kompozytorką średniowiecza. Jest wreszcie pierwszą uznawaną
za świętą kobietą, która pozostawiła po sobie autobiografię i pamiętniki. Prowadziła bogatą
korespondencję z papieżami, cesarzem, świętymi i teologami. Zasłynęła ponadto jako
mistyczka i wizjonerka. Wielu uczonych twierdzi, że najważniejszym polem działania
Hildegardy była medycyna. Teorie medyczne i sposoby leczenia, proponowane przez nią,
były zapomniane przez osiemset lat i pewnie świat nigdy by się o nich nie dowiedział, gdyby
nie niemiecki lekarz – Gottfried Hertzka, który upowszechnił jej metody lecznicze.
Medycyna Hildegardy polega przede wszystkim na zapobieganiu chorobom. Jej dieta, jak
też właściwy sposób życia są ważniejsze od leków czy zabiegów chirurgicznych. Szczególne
wartości odżywcze i zdrowotne przypisuje Hildegarda pewnym rodzajom pokarmów, w
których Bóg ukrył nadprzyrodzone właściwości. Według niej tylko niektóre owoce ziemi są w
stu procentach pożyteczne dla człowieka. Wśród nich znajduje się pszenica orkisz.
Hildegarda pisze, że przez uleganie przyzwyczajeniom, człowiek sam jest sprawcą wielu
chorób. Brak umiaru w jedzeniu, zatrucie środowiska, pogwałcenie harmonii stworzenia –
prowadzi do wytwarzania w organizmie płynów, powodujących schorzenia. Sztuka leczenia,
stworzona przez Hildegardę, obfitująca w liczne opisy sposobów przezwyciężenia chorób, nie
gwarantuje jednak nikomu całkowitego wyleczenia. Bowiem, jak twierdzi autorka:
„Lekarstwa te pochodzą od Boga i mogą uleczyć człowieka, jeżeli taka będzie jego wola. Jeśli
jednak Bóg nie zechce, człowiek musi umrzeć”.
Wszystko, co jemy i pijemy, wzmacnia lub osłabia nasze zdrowie i siły witalne. Hildegarda

Podobne dokumenty