Manfred Kridl i Dmytro Czyzewski
Transkrypt
Manfred Kridl i Dmytro Czyzewski
Andrzej Borkowski (INIBI UPH) Manfred Kridl i Dmytro Czyżewski – okruchy korespondencji Abstract: The article focuses on the correspondence between Manfred Kridl and DmytroIvanovich Chyzhevsky. The two letters, discussed in the article, arederived from the archives of the Library of Heidelberg and testify to a collaboration between Kridl and Chyzhevsky in scholarship and translation. Keywords: Manfred Kridl, Дмитро Чижевський (Dmytro Ivanovich Chyzhevsky), letters Dmytra Czyżewskiego (1894-1977) i Manfreda Kridla (18821957) nie trzeba szerzej przedstawiać historykom literatury. Obaj badacze zapisali się w badaniach historycznoliterackich pracami zwłaszcza na temat romantyzmu (Kridl) oraz baroku (Czyżewski). Poniżej przedstawiamy dwa listy ukazujące cząstkę prężnego życia naukowego drugiej połowy XX w. Warto nadmienić, że Czyżewski prowadził korespondencję m.in. z Claudem Backvisem (1910-1998), Wacławem Kubackim (1907-1992) czy Januszem Pelcem (1930-2005). Pozyskane materiały są wynikiem kwerendy w Bibliotece w Heidelbergu (Archiwum Czyżewskiego), która miała miejsce w marcu 2015 r. Z korespondencji Kridla do Czyżewskiego wyłania się obraz nie tylko pogłębionej współpracy naukowej i translatorskiej, ale też przyjacielskich relacji. [Manfred Kridl do Dmytra Czyżewskiego, 27 III 1954, New York] Szanowny Panie Profesorze Przeglądając dziś moją korespondencję (której mam stosy, czekając na odpowiedź) spostrzegłem z przerażeniem, że dotąd nie odpisałem na Pański list jeszcze gdzieś z listopada. Bardzo się tego wstydzę i bardzo przepraszam i pocieszam się tylko tem, że „lepiej późno, niż nigdy” – mam też nadzieję, że mi Pan wybaczy. Otóż przedewszystkiem muszę Panu serdecznie podziękować za łaskawą obietnicę poparcia mego podania do fundacji 111 Guggenheima (co Pan już zapewne dawno zrobił!). Nie wiem, czy co z tego podania będzie, ale w każdym razie wdzięczny jestem za rekomendację. Pyta Pan o moją „Antologję” – niestety, nic pocieszającego nie mogę donieść pozatem, że jest od listopada z. r. „w druku” (tak przynajmniej zapewnia mnie Columbia Univ. Press), choć dotąd ani śladu korekty nie widziałem! Mam pewne wątpliwości, czy zadowoli ona Pana, bo nie ma w niej istotnie nic nowego, pozatem, że starałem się stosować kryterjum wysokiego poziomu artystycznego i ograniczyć materjał do właściwej literatury, t. j. poezji, powieści (noweli) i dramatu z pominięciem wszelkich innych pisarzy bez względu na ich zasługi historyczne czy inne. Wydawało mi się to konieczne, jeżeli mam dać studentom amerykańskim naprawdę sam „kwiat” literatury polskiej. Antologji czeskiej Harkinsa nie widziałem jeszcze (pracuję obecnie nad problemami b. dalekiemi od tych rzeczy, więc jestem zapóźniony w lekturze), ale obawiam się, że Pan ma rację, choć Harkins to zdolny chłopak i mógł się zdobyć na coś lepszego. O Antologji literatury rosyjskiej w. XVII nawet wspominać nie warto – poprostu wstyd! Bardzo przyjemna jest wiadomość, że pan ukończył historję lit. rosyjskiej do połowy w. XVIII i że książka wkrótce wyjdzie. W jakim języku i gdzie? Rzecz to b. pilnie potrzebna! Zastanawiające jest to, co Pan pisze o predylekcji niektórych studentów do jęz. bułgarskiego, jako drugiego słowiańskiego. Zapewne nie chodzi im wcale o studjowanie drugiej literatury słowiańskiej, tylko po prostu o „points” i egzamin! Kończę już, jeszcze raz przepraszam za tak długą zwłokę – a ponieważ gdzieś w tym czasie, jak słyszałem, wypadają Pańskie urodziny, przesyłam najserdeczniejsze życzenia jeszcze długich, długich lat zdrowia i energji duchowej oraz owocnej pracy dla dobra nauki”. Serdeczny uścisk dłoni M. Kridl 112 *** [Manfred Kridl do Dmytra Czyżewskiego, 11 X 1956, New York] Wielce Szanowny i Drogi Panie Profesorze Równocześnie wysyłam Panu osobno rękopis „Liryk Słowackiego”. Kiedy to przeglądałem jeszcze raz przed wysłaniem, zauważyłem, że wiele rzeczy możnaby tam jeszcze zmienić lub uzupełnić, ale już nie miałem na to sił, zwłaszcza, że zdrowie moje od pewnego czasu nie dopisuje – dręczy mnie przewlekły reumatyzm w prawej nodze. W sprawie przekładu polskich cytat znalazłem takie wyjście, które może Pana zadowolni. Mianowicie daję przekłady wszędzie tam, gdzie chodzi o tematy, motywy, „treść”, żeby czytelnikowi umożliwić zrozumienie. Tam natomiast, gdzie chodzi o czysto językowe i stylistyczne problemy, które można zrozumieć i uchwycić tylko w oryginalnym brzmieniu – poprzestaję na przetłumaczeniu kilku charakterystycznych przykładów, resztę zaś zostawiam w oryginale. W tym duchu dodałem przypis do rozdziału, traktującego o stylu. Bardzo byłbym wdzięczny za parę słów wiadomości o Panu, Pańskich pracach, wykładach i w ogóle życiu w pięknym Heidelbergu. Tu chodzą wieści, że Pan zamierza osiedlić się tam na stałe. Czy to prawda? Jakkolwiek dużaby to była strata dla nas w Ameryce, to jednak sądzę, że dałoby Panu większą satysfakcję i szersze pole do pracy. Serdeczne pozdrowienia łączę i życzenia wszystkiego najlepszego Manfred Kridl 113