W Y P Ł Y Ń NA GŁĘBIĘ
Transkrypt
W Y P Ł Y Ń NA GŁĘBIĘ
WYPŁYŃ NA GŁĘBIĘ Gazetka parafialna ul. Fr. Ryxa 35, 05-505 Prażmów, tel 227270595; parafia.prazmow.pl Nr konta 87 800 2000 400 371 953 202 600 01 5 NIEDZIELA ZWYKŁA 9 lutego 130’14 LITURGIA SŁOWA Czytanie I: Iz 58,7-10 * Ps 112 * Czytanie II: 1Kor 2,1-5 Ewangelia: Mt 5,13-16 Jezus powiedział do swoich uczniów: Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie. Oto słowo Pańskie. ŚWIATŁO I SÓL Słowo niedziela ma różne znaczenia w językach europejskich. W języku polskim (podobnie jak w czeskim) akcentuje się świętowanie jako powstrzymanie się od pracy – „nie działaj”. Łacina nazywa niedzielę Dies Domini – „dniem Pańskim”. Język angielski (Sunday) i niemiecki (Sonntag) nawiązują do rzymskiej nazwy dies Solis – „Dzień Słońca”. Rosyjski natomiast dotyka samej istoty rzeczy: Woskriesienije czyli Zmartwychwstanie. W świetle dzisiejszej Ewangelii można by nazwać niedzielę chrześcijańską dniem światła i soli. Dlaczego? Porównując nas do światła i soli Pan Jezus stawia nam proste i czytelne zadania. Trzeba wciąż patrzeć na swoje życie – myśli, słowa i czyny - w świetle Bożej Prawdy i zobaczyć czy nasze życie, nasza wiara i ideały nie uległy zwietrzeniu. Pamiętamy biblijną historię sprawiedliwego Noego, który wraz ze swymi najbliższymi uniknął kary potopu. Czym różnił się Noe od pozostałych ludzi, że został ocalony? Na ogół akcentuje się jego walory moralne, że nie płynął z prądem zepsucia, które trawiło jego ziomków. Ale można postawić pytanie dotyczące źródła takiej postawy Noego. Dlaczego właśnie on reprezentował zupełnie inny styl życia? Dlaczego płynął pod prąd modom i oczekiwaniom większości? Wreszcie, skąd czerpał siłę, aby nie zbłądzić? Noe jest uosobieniem człowieka, który niewzruszenie idzie drogą Bożych przykazań i traktuje słowo Boże jako światło, które pozwala mu bezpiecznie wypełniać wolę Bożą. „Wy jesteście światłem świata” – mówi Pan Jezus. Tylko wówczas możemy realizować te słowa Pana, gdy On jest naszym światłem, gdy żyjemy w stanie łaski uświęcającej i kierujemy się nauką Ewangelii. „Wy jesteście solą ziemi” – zadanie, by nadawać smak życiu w perspektywie ostatecznego powołania do wieczności. Zbawiciel dodaje znamienną przestrogę: „Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić?” Kiedy chrześcijanin traci smak i przestaje być solą ziemi? – Gdy odchodzi od nauki Chrystusa i ulega pokusie grzechu pierworodnego, by decydować o tym, co jest dobre a co złe. Trzy lata temu grupa 144 teologów niemieckich wystosowała do Ojca Świętego Benedykta XVI list wzywający do radykalnej reformy Kościoła. Uczeni mężowie, wykładowcy różnych uczelni katolickich na terenie Niemiec, którzy znają naukę Ojców Kościoła, świadectwa męczenników i konstytucje soborowe wzywają papieża do zniesienia celibatu, wprowadzenia kapłaństwa kobiet i rozmiękczenie wymagań moralnych. A wszystko to uzasadniają ostatnimi skandalami seksualnymi, które wstrząsnęły kościołem w Niemczech. „Jeśli sól straci swój smak czymże ją posolić?” Jeśli uczony straci zdrowy rozsądek czymże go naprawić? Jeśli bowiem odpowiedzią na skandale seksualne ma być rozmiękczenie prawa moralnego, to gdzie tu jest sens i logika? Każdy kolejny papież jest strażnikiem depozytu wiary i przypomina Noego, który zaprasza do arki ocalenia – a jest nią Kościół Święty. Uczeni teologowie a ostatnio komisja ONZ i różne organizacje feministyczne wzywają papieża, by porobił dziury w burtach arki, bo tak będzie postępowo i zgodnie z obowiązującymi modami. Jak bardzo ci, którzy uważają się za mędrców odeszli od słowa prawdy. W ostatnią niedzielę przeżyliśmy Święto Ofiarowania Pańskiego. Starzec Symeon, trzymając w dłoniach Dzieciątko Jezus wyznał wiarę, że w tym bezbronnym Niemowlęciu Bóg objawia nam swoją nieskończoną miłość, która zwycięża mroki smutku i grzechu. Oto Słowo, które stało się ciałem. Oto Słowo, które nadaje sens naszemu życiu. Oto Słowo, które nigdy nie przeminie i obdarza nas światłem wiekuistego życia. „Teraz o Panie pozwól odejść słudze swemu w pokoju, bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie: światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela”. Chrystus, który jest światłością świata obdarza nas światłem wiary, która wszystko zwycięża. Pan Jezus stawia przed nami wielkie wymagania: „Wy jesteście solą ziemi, wy jesteście światłem świata”. Trzeba mieć w sobie coś z szaleństwa młodości, by przyjąć te słowa i nimi żyć. Trzeba nam Ognia Ducha 2 Świętego, by rozpalać w sobie żywą wiarę, zdolną do dawania świadectwa z pokorą i odwagą, w prawdzie i miłości, „aby widzieli nasze dobre uczynki i chwalili Ojca naszego, który jest w niebie”. ks. Proboszcz PODRÓŻNYCH W DOM PRZYJĄĆ Mieszkańcy Betlejem w noc Bożego Narodzenia okazali brak miłosierdzia wobec Maryi, Józefa i Dzieciątka, które miało przyjść na świat. Nie udzielono gościny Świętej Rodzinie. W dawnych czasach, gdy nie było takiego zaplecza socjalnego jak dzisiaj każdy dom, dwór stawał się dla podróżujących, zwłaszcza w trudnych warunkach, jedyną szansą przetrwania. Polska od wieków słynęła z gościnności. Nasze przysłowie „gość w dom, Bóg w dom” ukazuje chrześcijańskie korzenie tej narodowej cechy. Omawiany czyn miłosierny nabiera dzisiaj jeszcze innej perspektywy. Pojawia się problem uchodźców, imigrantów, ofiar klęsk żywiołowych. Sytuacja tych ludzi jest także dla nas szansą do świadczenia miłosierdzia. Kraj chrześcijański swoimi prawami i stosunkiem do obcokrajowców, uciekinierów i imigrantów daje świadectwo wobec świata o miłosierdziu, które przekracza bariery i otwiera na potrzeby drugiego człowieka. Ten drugi, to sam Chrystus, który nie znalazł miejsca w żadnym domu w Betlejem i powie na sądzie ostatecznym do tych, którzy mieli zamknięte drzwi mieszkań i serc: „byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie” (Mt 25,43). PAPIESKIE ORĘDZIE NA ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO /fragmenty/ 3. Na mocy chrztu i bierzmowania jesteśmy powołani, by upodabniać się do Chrystusa, Miłosiernego Samarytanina wszystkich cierpiących. "Po tym poznaliśmy miłość, że On oddał za nas życie swoje. My także winniśmy oddać życie za braci" (1 J 3,16). Kiedy z czułością podchodzimy do osób potrzebujących leczenia, to niesiemy nadzieję i uśmiech Boga w przeciwieństwa świata. Kiedy stylem naszego działania staje się wielkoduszne poświęcenie dla innych, to tworzymy przestrzeń dla Serca Chrystusa i jesteśmy nim rozpaleni, wnosząc w ten sposób nasz wkład do przyjścia Królestwa Bożego. 4. Naszemu rozwojowi w czułości, w miłosierdziu naznaczonym szacunkiem i delikatnością, pomaga wzór chrześcijański, ku któremu pewnie trzeba kierować nasze spojrzenie. Jest to Matka Jezusa i nasza Matka, bacznie wsłuchująca się w głos Boga oraz potrzeby i trudności swych dzieci. Maryja, pobudzona Bożym miłosierdziem, które w niej staje się ciałem, zapomina o sobie i pospiesznie wyrusza w drogę z Galilei do Judei, aby zobaczyć się z swoją krewną Elżbietą, wstawia się u swego Syna na weselu w Kanie, gdy widzi, że brakuje wina na godach, niesie w swoim sercu przez całą swoją pielgrzymkę życiową słowa starca Symeona, który 3 zapowiedział, że miecz przeniknie Jej duszę i mężnie trwa u stóp Jezusowego krzyża. Ona wie, jak pokonuje się tę drogę i dlatego jest Matką wszystkich chorych i cierpiących. Ufnie możemy się do Niej uciekać z synowskim oddaniem, będąc pewnymi, że będzie nam pomagać, wspierać nas i że nas nie opuści. Ona jest Matką Chrystusa zmartwychwstałego: trwa przy naszych krzyżach i towarzyszy nam na naszej drodze ku zmartwychwstaniu i życiu w pełni. 5. Święty Jan, uczeń, który wraz z Maryją stał u stóp krzyża, prowadzi nas z powrotem do źródeł wiary i miłości, do serca Boga, który „jest miłością” (1 J 4,8.16), i przypomina nam, że nie możemy kochać Boga jeśli nie miłujemy braci. Kto stoi pod krzyżem z Maryją, uczy się kochać tak, jak Jezus. Krzyż jest pewnością wiernej miłości Boga do nas. Miłości tak wielkiej, że wchodzi w nasz grzech i go przebacza, wchodzi w nasze cierpienie i daje nam siłę, aby je znosić, wchodzi także w śmierć, aby ją zwyciężyć i nas zbawić....Krzyż Chrystusa zachęca także, abyśmy dali się zarazić tą miłością, uczy nas zatem patrzeć na bliźniego zawsze z miłosierdziem i miłością, zwłaszcza na tych, którzy cierpią, którzy potrzebują pomocy. Z OGŁOSZEŃ We wtorek – 11 lutego obchodzimy święto MB z Lourdes i Światowy Dzień Chorego. Zapraszam na Mszę św. o godz. 1700 do wspólnej modlitwy za chorych z naszych rodzin i z naszej parafii. Szczególne zaproszenie kieruję do Koła Różańcowego św. Faustyny. Po Mszy rozdanie legitymacji. W środę 12 lutego o godz. 1800 spotkanie dla rodziców dzieci komunijnych. Proszę o przyniesienie segregatorów. W piątek 14 lutego wspomnienie św. Walentego patrona zakochanych. Świat obchodzi Walentynki a ja zapraszam narzeczonych i małżonków, których dotyczy święto zakochanych na Mszę św. o godz. 17 00. Będzie ona sprawowana w int. wszystkich zakochanych. Za tydzień w niedzielę zapowiadany Bal w Arce Noego czyli w Białym Dworku. Osoby zainteresowane prosimy o odbieranie zaproszeń w zakrystii. Dziękuję mieszkańcom Parceli Prażmów za posprzątanie kościoła i złożoną ofiarę. Proszę mieszkańców Wągrodna o przygotowanie kościoła na przyszłą niedzielę. Zakończyłem kolędę. Dziękuję mieszkańcom Nowych Raciborów i Prażmowa, którzy w ostatnim tygodniu przeżywali wizytę duszpasterską. Podsumuję kolędę w najbliższym czasie. Z naszej wspólnoty parafialnej odeszła do Pana Ś.P. Władysława KACZOROWSKA (l. 80) z Koryt. Pogrzeb odbył sę w środę. Wieczny odpoczynek… 4