strona 32
Transkrypt
strona 32
32 Nasze Jutro SPORT Kolejny bieg narciarski pana Edwarda Znowu byliśmy na „Wstępach” Sukces włoszakowickich Sokołów na powiatowych mistrzostwach narciarskich Mówi Krzysztof Poprawski, miłośnik i hodowca koni z Bukówca Górnego Skaryszew – to mała miejscowość na wschodzie Polski, kilka kilometrów od Radomia, do której po raz kolejny wybrali się miłośnicy koni z gminy Włoszakowice i nietylko. Na jarmark koński zwany ‘Wstępami’ wyjechaliśmy z Bukówca Górnego w niedzielę 1 marca o godzinie 23.00. Dotarliśmy do Skaryszewa 2 marca rano. Mimo godziny 5.30 rano na jarmarku panował już ożywiony ruch. Uwagę przykuwały stoiska z rzędami końskimi, chomątami, powrozami, batami itp. Idąc dalej widziało się bryczki, powozy, sanie na lawetach. Przykładowo podam, że niektóre powozy ceniono tyle, co średniej klasy auto. Pomiędzy stoiskami umiejscowiono prowizoryczne niby sklepy mięsne na krzesłach i taboretach (!), gdzie można było kupić kiełbasę wiejską „z metra”, która długością przypominała wąż ogrodowy. Jednak wszyscy przyjeżdżający podążali głównie w jednym kierunku: tam, gdzie rozładowywano konie z koniowozów, przyczep itp. Atmosfera była niesamowita: mróz -4 stopnie, wszędzie słychać było wyraźnie rżenie ‘bohaterów’ dzisiejszego dnia. Konie stały przywiązane do samochodów, wozów i tego, co nadawało się do uwiązania. Tłok wśród oglądających powodował, że można było stracić zawartość swoich kieszeni. Znać było zainteresowanie dużymi końmi, które w znacznych ilościach opuszczały nasz kraj. Z kolei znaki wycięte na końskich zadach dawały smutną pewność, że naznaczone w ten sposób klacze, kobyły i źrebice nigdy nie będą końskimi matkami. Z każdej strony dochodziły głosy rżących ogierów o wspaniałej prezencji, które jak gdyby nawoływały: „Podziwiajcie nas, bo jest co”. Były to rozpłodniki, przeważnie rasy zimnokrwistej, różnych maści. Dodam dla ciekawości, że waga tych ogierów zaczyna się od tony. W moim przypadku emocje sięgnęły zenitu, gdy trzymałem za uzdę siwego ogiera o wadze 1300 kg (na zdjęciu – przyp. red.). Po raz dziewiąty 7 III 2009 r. w Karpaczu odbyły się Leszczyńskie Mistrzostwa w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie. W tym roku do organizatorów przyłączyło się Starostwo Powiatowe. Dzięki temu oprócz zawodników z Leszna w zawodach mogli brać udział narciarze z całego powiatu leszczyńskiego. Wykorzystała to kilkunastoosobowa grupa Sokołów Włoszakowice, udając się do Karpacza, gdzie na stoku Euro odbyły się zawody. W dość trudnych warunkach bardzo dobrze zaprezentowali się nasi zawodnicy, którzy zdobyli jeden złoty, trzy srebrne i dwa brązowe medale. W kategorii licealistek drugie miejsce zajęła Zuzanna Kiąca, w kat. M 20 trzecie miejsce zajął Jonasz Kaminiarz, w kat. M 30 drugi był Piotr Riedel, natomiast w kat. M 40 drugi był Jerzy Kiąca, a trzeci Andrzej Kaminiarz. Najlepszym zawodnikiem Powiatu Leszczyńskiego okazał się Piotr Riedel, z czego jesteśmy bardzo dumni. Po zawodach w hotelu Mieszko odbyła się ceremonia wręczenia medali i wyróżnień.Podczas wspólnej zabawy mieliśmy okazję wymienić się doświadczeniami z organizatorami oraz z uczestnikami zawodów. . TG Sokół Włoszakowice Przemieszczając się między stoiskami, można było zauważyć wyroby rymarskie wykonane z bardzo dobrej skóry. Dla przykładu podam, że szory wyjazdowe komplet na parę koni to koszt od 3 do 7 tysięcy złotych. Było też jednak dużo tandety rymarskiej, np. puszor roboczy z dwoiny ze skóry bez lica, który ceniono od 300 do 400 zł. Bardzo dziękujemy p. Krzysztofowi Raszewskiemu z firmy p. Piotra Johna za bezpieczny przejazd. wysłuchała Magdalena Poprawska 7 marca w Szklarskiej Porębie – Jakuszycach odbył się XXXIII Bieg Piastów- największa biegacza impreza narciarska w Polsce. Na trasach 30- i 50-kilometrowych startowało w sumie 3040 biegaczy. Po raz 19. w Biegu Piastów na dystansie 30 km wziął udział Edward Radke z Włoszakowic. Pan Edward zajął bardzo dobre 623. miejsce w klasyfikacji generalnej z czasem 3 godz. 23 min. (czas zwycięzcy: 1 godzina 25,27 min.). Natomiast w swojej kategorii wiekowej +60 był 50. Biegaczom nie sprzyjała mglista pogoda i mazisty, mokry śnieg, ale przygotowanie tras było wzorowe. Gratulujemy! Edward Radke na jednym z wcześniejszych Biegów Piastów kilka lat temu (pb)