KARTA BEATYFIKACYJNA/KANONIZACYJNA Dewiza

Transkrypt

KARTA BEATYFIKACYJNA/KANONIZACYJNA Dewiza
Gimnazjum kl. I, Temat 56
KARTA BEATYFIKACYJNA/KANONIZACYJNA
Dewiza
Czas
Cel
Weryfikacja
Kościoła –
proces
beatyfikacyjny,
kanonizacyjny
„[Jezus] rzekł: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze
samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto
straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je»”
(Mk 8,34-35).
Życie na ziemi
NIEBO; wieczne szczęście
Wyznawca – w swoim życiu realizował naukę Chrystusa
o pójściu za Nim; we wszystkim, co czynił, wola Boża była
na pierwszym miejscu; brał krzyż problemów i zadań, i
niósł go, wypełniając je najlepiej, jak potrafił z miłości do
Chrystusa.
Męczennik – zginął w obronie swojej wiary w Jezusa Chrystusa; dosłownie zrealizował wezwanie do niesienia krzyża,
ginąc za Chrystusa.
Boże
potwierdzenie
Oficjalny akt
Kościoła
Cel
Boże
potwierdzenie
Oficjalny akt
Kościoła
Cel
Cud za wstawiennictwem sługi Bożego (osoby objętej
procesem).
Ogłoszenie sługi Bożego BŁOGOSŁAWIONYM.
Wzór do naśladowania; opieka nad ludźmi; wstawiennictwo
u Boga;
kult w Kościele lokalnym: diecezja lub państwo pochodzenia
błogosławionego.
Cud za wstawiennictwem błogosławionego.
Ogłoszenie błogosławionego ŚWIĘTYM.
Wzór do naśladowania; opieka nad ludźmi; wstawiennictwo
u Boga;
kult w CAŁYM KOŚCIELE.
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Bł. Karolina Kózkówna (ur. 02.08.1898 r. we wsi Wał Ruda; zm. 18.11.1914 r.)
Karolina wyglądem nie różniła się od innych dziewcząt, jednak swoim zachowaniem zwracała uwagę.
Chętnie podejmowała się każdej pracy i pracowała nieraz od świtu do nocy. Była bardzo dobrą uczennicą. Pomagała słabszym od siebie w odrabianiu lekcji, a zwłaszcza w nauce katechizmu. Rodzice często
podsyłali do niej swoje dzieci przekonani, że Karolina dobrze im wyjaśni prawdy wiary. Wszyscy sąsiedzi
znali ją z tego, że miała dobre serce i śpieszyła z pomocą. Karolina należała do zgromadzeń religijnych,
takich jak Żywy Różaniec, Bractwo Trzeźwości, Apostolstwo Modlitwy. Brała aktywny udział w różnych
nabożeństwach. Lubiła czytać książki i czasopisma religijne. Karolina często odwiedzała swojego wujka,
który miał we własnym domu wypożyczalnię tych książek i pomagała mu je rozprowadzać po wsi.
Dała się poznać wielu ludziom jako dziewczyna skromna i chętna do pomocy. Wszyscy ją za to szanowali. Matka spokojnie wychodziła z domu, wiedząc, że Karolina dopilnuje, aby nic złego się nie stało. Kochali ją wszyscy za jej dobre serce, za skromne zachowanie się, a także za to, że nie wynosiła się ponad
innych i nikomu nie dokuczała.
Karolina nie lubiła zwracać na siebie uwagi, ubierała się skromnie, a wręcz ubogo. Zapytana, dlaczego
nie stroi się tak jak inne dziewczęta, odpowiedziała, że to jej przeszkadza w modlitwie, a modliła się
dużo. Wielu modlitw nauczyła się na pamięć. Jak tylko obowiązki domowe pozwalały na to, szła w dzień
powszedni do kościoła. W całym swoim krótkim życiu wypracowała w sobie tyle męstwa, że w chwili
próby zachowała się jak bohaterka.
Kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa, we wsi Wał Ruda pojawili się żołnierze rosyjscy. 18 listopada
Karolina była w domu, pilnując swego rodzeństwa. Tego dnia wpadł do jej domu rosyjski żołnierz, który
rozkazał ojcu i Karolinie pójść ze sobą w stronę lasu. Kiedy tam doszli, ojca odesłał, a jej kazał iść przed
sobą. Karolina do domu już nie wróciła. Znaleziono ją dopiero po dwóch tygodniach nieżywą: pokaleczoną, podrapaną i ubłoconą. Było widoczne, że broniła się przed napastującym ją żołnierzem i obroniła
swą dziewczęcą godność.
Karolina zginęła śmiercią męczeńską. Kochała życie i broniła go, ale jeszcze bardziej kochała Boga. Ze
względu na Niego chciała zachować swą dziewczęcą niewinność. Dlatego nie ulękła się ani cierpienia,
ani śmierci z rąk żołnierza. Oddała życie za ocalenie swojej cnoty czystości.
Została beatyfikowana przez papieża Jana Pawła II 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie.
– Jaką dziewczyną była Karolina?
– Kto był dla niej ważniejszy od życia?
– Dlaczego zginęła?
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Św. Maksymilian Maria Kolbe (ur. 08.01.1894 r. w Zduńskiej Woli, zm. 14.08.1941 r. w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu)
Ojciec Kolbe całe swoje życie poświęcił szerzeniu kultu Niepokalanej, której był wielkim czcicielem. Po
powrocie do Polski z Rzymu, gdzie studiował i otrzymał święcenia kapłańskie, rozpoczął pracę w Niepokalanowie koło Sochaczewa. W niedługim czasie rozpoczął budowę klasztoru, w którym szybko
powstał potężny ośrodek wydawniczy. Rozpoczął wydawanie miesięcznika „Rycerz Niepokalanej”.
Chciał, by Maryja Niepokalana była znana na całej ziemi i niestraszne mu były żadne ofiary i wysiłki, by
to osiągnąć. Rozsławił Jej imię w Japonii, gdzie w 1930 r. założył misję i rozpoczął wydawanie „Rycerza
Niepokalanej” po japońsku. Po sześciu latach pracy w Japonii ojciec Kolbe powrócił do kraju. W pracy
apostolskiej posługiwał się najnowocześniejszymi zdobyczami techniki, nie szczędząc zdrowia mocno
nadszarpniętego przez gruźlicę. Ojciec Maksymilian często mawiał, że przecież nie możemy stanąć z
gołymi rękami przed Bogiem.
Naoczni świadkowie opowiadali, że podczas pobytu w obozie koncentracyjnym ten cichy franciszkański
zakonnik za wszystko płacił tylko jedną monetą: modlitwą. Modlił się za wszystkich, bez wyjątku, szczególnie za tych, z którymi złączył go los. Modlił się za swego kata, który pobił go za wyznanie wiary i gdy
pobitego do nieprzytomności umieszczono go w szpitalu obozowym. Cieszył się, że umieszczono go
przy drzwiach, bo mógł łatwiej przyjść z pomocą innym, zwłaszcza przez spowiedź. Na każdym miejscu
upodabniał się do Chrystusa cierpiącego.
Postać św. Maksymiliana Kolbego jest znana dzięki heroicznemu czynowi, którym było dobrowolne oddanie życia za współwięźnia w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. Poszedł na śmierć głodową za
ojca rodziny, bo potrafił w prawdziwy sposób kochać drugiego człowieka. Przez swoją ofiarę z życia nie
tylko uratował życie innemu więźniowi, lecz także wzmocnił wiarę w ostateczne zwycięstwo dobra nad
złem.
Papież Paweł VI ogłosił go błogosławionym 17 października 1971 r., a świętym został ogłoszony
10 października 1982 r. przez papieża Jana Pawła II.
– Jaką działalność prowadził o. Maksymilian Kolbe?
– Kto był dla niego najważniejszy?
– Jak zapamiętali go współwięźniowie obozu koncentracyjnego?
– Dlaczego zginął przez śmierć głodową?
Gimnazjum kl. I, Temat 56
Bł. Jan Beyzym (ur. 15.05.1850 r. w Beyzymach Wielkich na Wołyniu, zm.02.10.1912 na Madagaskarze)
Ojciec Jan Beyzym, jezuita, pracował z młodzieżą w Chyrach. W listopadzie 1898 r. zdecydował udać
się na Madagaskar i objąć opiekę nad schroniskiem dla trędowatych. To, co tam zastał, przekroczyło
jego najgorsze przeczucia. W miejscu nazywanym szumnie „schroniskiem” było kilka bud, które groziły
zawaleniem przy mocniejszym wietrze i nie chroniły od deszczu. Ale najgorszy był głód. Jeśli ktoś tutaj
umierał, to nie tyle z trądu, ile z głodu, zimna lub brudu. Ojciec Beyzym nic na to nie mógł poradzić.
Brakowało pieniędzy. Rząd kolonialny nie troszczył się zupełnie o chorych. Co gorzej, mówiono, że trędowaci mogą sami zapracować na swoje utrzymanie uprawianiem ziemi. Ojciec Jan wiedział, że to jest
niemożliwe, bo trąd zniszczył chorym nogi, ręce, a ciało pokrył ranami. Wśród trędowatych szerzyło się
zepsucie obyczajów, pijaństwo i złodziejstwo. Ojciec Beyzym rozumiał, że najpierw musi ich nakarmić
i stworzyć znośne warunki życia, a dopiero potem może mówić o Bogu, o miłości i o przemianie życia.
Postanowił wybudować szpital, na który nie miał środków. Zaufał Matce Najświętszej, której powierzył
los swojej misji. Wierzył też w dobre serce rodaków, do których zwrócił się z prośbą o pomoc. Polacy,
mimo
że biedni i uciskani przez zaborców, odpowiedzieli na wezwanie o. Beyzyma. Przez wiele lat zbierano
ofiary na budowę schroniska. O. Beyzym pokonał mnóstwo trudności i przeszkód. Sam pracował wiele
dni, zanim powstał szpital dla trędowatych – dzieło misjonarza Polaka i ofiarności polskich chrześcijan.
Szpital otwarto 10 sierpnia 1911 r. Chorzy na trąd mogli się leczyć w szpitalu: pierwszy raz byli prawdziwie czyści i mogli się położyć w szpitalnych łóżkach. Nie potrzebowali się martwić o to, co będą jeść.
Zwyciężyła wytrwała miłość.
Gdy chorzy zamieszkali w szpitalu, a przybyłe siostry zakonne otoczyły ich troskliwą opieką, o. Beyzym
czuł, że jego cel życia został osiągnięty. Na tym jednak nie poprzestał, chciał spieszyć z pomocą tam,
gdzie było nieszczęście. Dowiedział się, że na Syberii, w Sachalinie, żyją w trudnych warunkach polscy
zesłańcy, pozbawieni pomocy duszpasterskiej. Chciał do nich pojechać, jednak okazało się to niemożliwe. Ojciec Beyzym zaraził się trądem. Choroba bardzo szybko czyniła spustoszenie w jego wycieńczonym ciężką pracą organizmie. Wkrótce zakończył życie.
Został beatyfikowany przez papieża Jana Pawła II 18 sierpnia 2002 r.
– Jaką działalność prowadził o. Jan Beyzym?
– Komu ufał?
– Kto był dla niego najważniejszy?
Gimnazjum kl. I, Temat 56
KARTA WSTĘPU DO NIEBA
Dewiza
Czas
„[Jezus] rzekł: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo
kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z
powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je” (Mk 8,34-35).
Życie na ziemi
Weryfikacja – Jak chcę osiągnąć świętość?
– Co jest wolą Boga wobec mojego życia?
– Jak przygotowuję się już teraz na spotkanie z Nim w wieczności?
– Ile czasu poświęcam na modlitwę i lekturę Pisma Świętego?
– Jak przygotuję się do spowiedzi?
– Jak przygotowuję się do spotkania z Jezusem na Mszy Świętej?
– Co dobrego mogę zrobić każdego dnia?
– Które obowiązki mogę wykonywać sumienniej?
– Kto potrzebuje mojej pomocy?
– Jak mogę pomóc tym osobom?
Cel
Cel
MOJA ŚWIĘTOŚĆ – …………………
(imię)
NIEBO; wieczne szczęście
KARTA WSTĘPU DO NIEBA
Dewiza
Czas
„[Jezus] rzekł: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo
kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z
powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je” (Mk 8,34-35).
Życie na ziemi
Weryfikacja – Jak chcę osiągnąć świętość?
– Co jest wolą Boga wobec mojego życia?
– Jak przygotowuję się już teraz na spotkanie z Nim w wieczności?
– Ile czasu poświęcam na modlitwę i lekturę Pisma Świętego?
– Jak przygotuję się do spowiedzi?
– Jak przygotowuję się do spotkania z Jezusem na Mszy Świętej?
– Co dobrego mogę zrobić każdego dnia?
– Które obowiązki mogę wykonywać sumienniej?
– Kto potrzebuje mojej pomocy?
– Jak mogę pomóc tym osobom?
404
Cel
Cel
MOJA ŚWIĘTOŚĆ – …………………
(imię)
NIEBO; wieczne szczęście

Podobne dokumenty