Morskie Oko na Lubogoszczy
Transkrypt
Morskie Oko na Lubogoszczy
A20 www.dziennikpolski24.pl SOBOTA, 14 SIERPNIA 2010 Podróże Odkryj Beskid Wyspowy Malownicze góry, piękne widoki nieskażona przyroda, interesująca flora i fauna, sporo szlaków, trasy rowerowe, łatwy dojazd i tanie noclegi – tym wszystkim może pochwalić się Beskid Wyspowy. Na odkrywanie jego tajemnic zapraszają: Rabka–Zdrój, Mszana Dolna, Dobra, Jodłownik, Słopnice, Kamienica, Wiśniowa, Tymbark, Lubień, czyli Forum Gmin Beskidu Wyspowego, a także Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK, „Dziennik Polski”, Telewizja Kraków i Radio Kraków ODKRYJ BESKID WYSPOWY Morskie Oko na Lubogoszczy Na stokach Lubogoszczy odnajdziemy „Morskie Oko” i „Żabie Oko”, a także 99 źródełek, w których diabli mielą kukurydzę – tak powiadają miejscowi. Jej charakterystyczna sylwetka z trzema wierzchołkami – Zapadliskiem (766 m n.p.m.), Lubogoszczem Zachodnim (952 m n.p.m.) i Lubogoszczem (968 m n.p.m.) – wznosi się ponad Mszaną Dolną, Kasinką Małą i Kasiną Wielką. Jej stoki pocięte są licznymi jarami, a porośnięte gęstym lasem. Niegdyś Lubogoszcz była mocno niestabilna, a pamiątka po tych czasach jest niewielkie jeziorko – „Stawisko”, jak nazwali go miejscowi lub „Żabie Oko”, jak chcą turyści – wypełniające tzw. niszę osuwiskową. Drugie oczko wodne – „Morskie Oko” – przypomina dziś bardziej zarośniętą młakę niż jezioro. A co ze źródełkami wypływającymi z Lubogoszczy? – Jeśli ktoś będzie miał ochotę może sprawdzić, czy jest ich 99 – mówi z uśmiechem Czesław Szynalik, inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”, zapraszając jednocześnie na niedzielne zdobywanie najbardziej znanej beskidzkiej „wyspy”. – Już w 1923 roku Young Men’s Christian Association – Chrześcijańskie Zrzeszenie Młodzieży Męskiej, zwana w skrócie YMCA stoki Lubogoszczy wyznaczyło dla młodych Polaków i Amerykanów na miejsce letniego obozu młodzieżowego. To dało początek ośrodkowi turystycznemu „Lubogoszcz”. Dziś to Baza Szkoleniowo Wypoczynkowa „Lubogoszcz”, której kierownikiem – i dobrą duszą – od 25 lat jest Maria Grzęda – dodaje Czesław Szynalik. – Warto wspomnieć i to, że zarządzanie ośrodkiem przejęła od swoich rodziców, prowadzących ośrodek od 1945 roku. Baza „Lubogoszcz” to idealne miejsce na aktywny wypoczynek przez cały rok. W letnim może przyjąć 200 turystów, a w zimie 80 – przypomina inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”. Dzięki tysiącom turystów, którzy odwiedzili ośrodek, znana stała się i góra. Dziś to najbardziej rozpoznawalna „wyspa” Beskidu Wyspowego. Na szczyt prowadzi wiele malowniczych szlaków. Z Mszany Dolnej szlak zielony i czerwony, z Kasinki Małej – czarny, z Kasiny Wielkiej – czerwony. – Szczyt Lubogoszczy jest zagospodarowany, albowiem pszczelarze z Mszany Dolnej uporządkowali teren oraz zamontowali małą architekturę w postaci ławostołów i słupków informacyjnych. W miejscu gdzie łączą się trzy miejscowości: Mszana Dolna, Kasinka Mała i Kasina Wielka pszczelarze zamontowali piękny metalowy krzyż, który będzie świadectwem akcji „Odkryj Beskid Wyspowy” – przypomina Czesław Szynalik. W niedzielę na Lubogoszcz wyruszymy o godz. 9 – szlakiem zielonym – z Parku Miejskiego w Mszanie Dolnej. Po mszy św. PREZENTACJA polowej wszyscy przejdą szlakiem czarnym do Bazy „Lubogoszcz”, a stamtąd – po wspólnym grillu, zabawach i konkursach – powrócą do Mszany Dolnej malowniczym szlakiem czerwonym. Będą konkursy wiedzy o Beskidzie Wyspowym, a także – tradycyjna już – wspólna fotografia. Wyprawa odbędzie się bez względu na pogodę! Udział jest bezpłatny i nie wymaga rejestracji (wystarczy przyjść na miejsce zbiórki). Towarzyszyć nam będą doświadczeni przewodnicy Centralnego Ośrodka Turystyki Górskiej PTTK i ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego! Opiekunami medialnymi „Odkrywania Beskidu Wyspowego” są „Dziennik Polski”, Telewizja Kraków i Radio Kraków. (DMA) CYKL PIESZYCH WĘDRÓWEK 29 sierpnia – Mogielica Słopnice (osiedle Zaświercze, szlak żółty) – Mogielica – Chyszówki – Przełęcz Rydza–Śmigłego (szlak zielony) Wyjście na trasę w każdą niedzielę o godz. 9 bez względu na pogodę. Na szczycie msza św. polowa, występy, pokazy, konkursy, a także wspólny grill MSZANA DOLNA Od grodu po stolicę Zagórzan Trzy mitry wskazują, że Mszana znajdowała się n i e g d y ś w dobrach kościelnych. Później stanowiła tzw. królewszczyznę, o czym przypomina piastowski orzeł. Mur oznacza miejskość, a baranek poszerzenie włości o pastwiska i polany leśne otaczające miasto. Ot, i cała historia Mszany Dolnej zamknięta w karby tarczy herbowej. Jednak warto wspomnieć i o tym, że po raz pierwszy Mszana na kartach dziejów, pojawiała się w 1254 r., jako osada nad potokiem Mschena. Długosz wspomina o grodzie Mszana, do którego powstania – na początku XIV stulecia – walnie przyczynili się szczyrzyccy Cystersi. Mieszkańcy dopowiadają, że gród ten miał wielkie znaczenie, a otoczony był nie tylko czterema potokami – Mszanką, Słomką, Szklanówką i Wrębnem – ale także murem obronnym. W XIV wieku Mszana staje się własnością królewską. Kościół miał zaś ufundować w niej sam król Kazimierz Wielki. – Pierwszym dokumentem wymieniającym Mszanę jako osadę, było pismo kancelarii króla Kazimierza Wielkiego z 1369 r. – podkreśla Tadeusz Filipiak, burmistrz Mszany Dolnej. Należy wspomnieć Widok na centrum miasta FOT. AKPOL i o tym, że przez pewien czas sąsiadowały z sobą dwie Mszany, jedna zwana „Mieściskiem” (to ta, którą zakładali Cystersi) i wieś Mszana, na której lokowanie zezwolił – na tzw. Zarabiu – Kazimierz Wielki w 1345 r. Ale dlaczego Mszana jest Dolna? – Wszystko przez Kazimierza Wielkiego. Przymiotnik ten nadano Mszanie, gdy król zezwolił – w 1365 r. – na lokacją osady Mszana Górna – dodaje burmistrz Tadeusz Filipiak. Później Mszaną władali Ratołdowie ze Skrzydlnej, Jan Pieniążek, Anna Bylińska... Była w swoich dziejach także starostwem niegrodowym. Zbiegało się w Mszanie kilka szlaków handlowych. Wożono nimi sól, ołów, srebro, siarkę, wino, sukna. Miasto rosło więc w siłę i piękniało, a mieszczanom żyło się coraz dostatniej. W okresie międzywojennym zaczęto budować pierwsze wille i pensjonaty. Wydawało się, że stanie się modnym letniskiem. Niestety, nadeszła II wojna światowa. Niemcy wymordowali jedną czwartą jej mieszkańców... Mszana Dolna podźwignęła się jednak z tych wszystkich nieszczęść. I pięknieje z roku na rok. – By jeszcze bardziej poprawić wizerunek miasta w najbliższych latach całkowicie zmienimy centrum. Rynek zostanie odnowiony, podobnie park miejski z muszlą koncertową, plac targowy – zapewnia burmistrz Filipiak. Mszana Dolna rozłożyła się w rozległej i malowniczej kotlinie u zbiegu Mszanki, Porębianki i Słomki. – Jest więc doskonałą bazą wypadową zarówno w Beskid Wyspowy, jak i Gorce. W najbliższej okolicy mamy kilkadziesiąt kilometrów szlaków pieszych i rowerowych – dodaje burmistrz Filipiak. Jej okolice zamieszkują Zagórzanie. Nic więc dziwnego, że miasto to ich stolica. – Zagórzan przez wieki wyróżniał góralski strój i gwara – podobna do podhalańskiej. Ich kulturę wprowadził do literatury Władysław Orkan, który urodził się w Porębie Wielkiej – przypomina burmistrz Tadeusz Filipiak. (DMA) Kościół pod wezwaniem św. Michała Archanioła FOT. AKPOL Warto wiedzieć Najstarszym budynkiem Mszany Dolnej jest tzw. stara winiarnia. Powstała około 1783 r. Obecnie jest to centrum konferencyjno–szkoleniowe z hotelem, winiarnia i miejsce bluesowych koncertów. *** Rynek, niegdyś centrum dawnego „Mieściska”, stracił na znaczeniu (większość ważnych urzędów, instytucji i sklepów znajduje się przy przebiegających poniżej ulicach Kolbego i Piłsudskiego). Mimo to dziewiętnastowieczne domki, a także wybiegające z niego ulice – w cztery strony świata – sprawiają, że wciąż zachował dawny urok i kameralną atmosferę. *** Kościół parafialny św. Michała Archanioła (na zdjęciu) stanął na wysokiej skarpie w latach 1891–1901, staraniem ówczesnego proboszcza Jankowskiego. Budowlę w stylu tzw. neogotyku nadwiślańskiego zaprojektował Wdowiński. *** W dawnym parku podworskim, wśród pięknego starodrzewia, można obejrzeć budynek dworski w stylu angielskiego „cottage”. Wybudowany został przed wybuchem II wojny światowej przez ostatniego właściciela Mszany Dolnej – Henryka Piotra Krasińskiego. *** W dzielnicy Marki przetrwał zabytkowy cmentarz żydowski.