mam prawo nr 12 (71) / 2009

Transkrypt

mam prawo nr 12 (71) / 2009
MAM PRAWO NR 9 (92) / 2011
BIULETYN FEDERACJI NA RZECZ KOBIET I PLANOWANIA RODZINY
FEDERACJA OD 1999 ROKU POSIADA SPECJALNY STATUS KONSULTACYJNY
PRZY RADZIE EKONOMICZNO – SPOŁECZNEJ ONZ (ECOSOC)
**************************************************
Jeśli nie możesz odczytać Biuletynu, wejdź na stronę Federacji
**************************************************
POLUB NAS NA FACEBOOKU
•
„Kompromis” aborcyjny zachowany
•
„Tak dla Kobiet”, czyli dalszy ciąg walki o liberalizację prawa aborcyjnego
•
Prawa reprodukcyjne w kampanii wyborczej
•
Edukacja seksualna nastolatków w rodzinie, czyli nowy raport Grupy Ponton
•
Opinie Polaków o aborcji
WIADOMOŚCI W SKRÓCIE:
•
Wrześniowe święta: Dzień Antykoncepcji i Dzień Walki o Prawo do Aborcji
•
Kongres Kobiet po raz trzeci
•
Ruch Kobiet - nowa kobieca inicjatywa
•
Prawo karne a prawo do zdrowia - raport ONZ
•
Raport na temat in vitro w Polsce
•
Postępowanie w sprawie sterylizacji umorzone
„Kompromis” aborcyjny zachowany
Późnym wieczorem 31 sierpnia miały miejsce dwa ważne głosowania w Sejmie. Pierwsze
dotyczyło obywatelskiego projektu ustawy wprowadzającej całkowity zakaz aborcji, drugie
projektu ustawy „O świadomym rodzicielstwie”, która liberalizowała obecne przepisy
aborcyjne. Obydwa projekty zostały odrzucone przez posłów. Nadal więc obowiązuje
„kompromis” aborcyjny z 1993 roku, który dopuszcza przerywanie ciąży jedynie w trzech
przypadkach: gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, gdy występuje poważna
wada płodu oraz gdy zdrowie lub życie ciężarnej jest zagrożone. Wiadomo, że w praktyce
sprowadza się to do około 500 aborcji rocznie wykonywanych w szpitalach, oraz tysięcy
nielegalnych dokonywanych w podziemiu aborcyjnym, tabletkami poronnymi lub w
zagranicznych klinikach.
Za wnioskiem o odrzucenie projektu całkowicie zakazującego aborcji głosowało 191 posłów,
186 - było przeciw, a pięciu wstrzymało się od głosu. Projekt poparło całe PiS, prawie całe
PSL i PJN oraz 15 posłów PO - m.in. Mirosław Sekuła, Jan Filip Libicki i Roman Kosecki.
Przeciw było całe SLD i SdPl, a także większość posłów Platformy, w której wprowadzono
dyscyplinę partyjną w trakcie głosowania.
Zatrważającym jest, że projekt ustawy, która zakazując aborcji przyzwalała de facto na śmierć
kobiet w wyniku ciąży i wprowadzała przymus rodzenia ciężko chorych dzieci, została
odrzucona przez Sejm jedynie pięcioma głosami (Sic!). Świadczy to o tym, że ogromna
rzesza naszych reprezentantów w Sejmie całkowicie ignoruje tak podstawowe prawa
człowieka jak prawo do życia, zdrowia, bezpieczeństwa, czy decydowania o swoim życiu
prywatnym. Pojęcie „praw reprodukcyjnych” zdaje się zupełnie nie istnieć w świadomości
polskich polityków. Szczęśliwie na salę obrad tego dnia nie przyszło kilku posłów PiS.
W głosowaniu nad projektem ustawy zgłoszonej przez SLD, która m.in. dopuszczała
przerywanie ciąży do 12 tyg. na wniosek kobiety oraz wprowadzała refundację antykoncepcji
i obowiązkową edukację seksualną do szkół, posłowie byli zgodni, jak nigdy. Za wnioskiem o
odrzucenie projektu zagłosowało 369 posłów, przeciw – 31, a dwóch - wstrzymało się od
głosu. Projekt poparli tylko posłowie SLD. Projekt ustawy, której współautorem jest
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, opierający się na najlepszych standardach
prawa międzynarodowego w zakresie rozrodczości i seksualności, został określony przez
wielu z posłów jako „świadome barbarzyństwo” (Sic!).
„Tak dla Kobiet”, czyli dalszy ciąg walki o liberalizację prawa aborcyjnego
W odpowiedzi na zgłoszony do Sejmu przez środowiska pro life projekt ustawy
wprowadzającej całkowity zakaz aborcji powołano do życia Obywatelski Komitet Inicjatywy
Ustawodawczej „Tak dla Kobiet”. Komitet został oficjalnie zarejestrowany 15 października i
tego dnia ruszyła wielka zbiórka 100 000 podpisów pod projektem ustawy liberalizującej
obecne przepisy aborcyjne. Aby projekt ustawy trafił pod obrady Sejmu wymagana liczba
podpisów musi zostać zebrana do połowy grudnia.
Główne założenia projektu inicjatywy „Tak dla Kobiet” opierają się na przekonaniu, że
prawa reprodukcyjne to prawa człowieka. Świadome rodzicielstwo to nie tylko prawo do
usunięcia ciąży (projekt przewiduje prawo do aborcji do 12 tygodnia ciąży na wniosek
kobiety) – to również prawo do świadomego przeżywania własnej seksualności i płodności
(edukacja seksualna), prawo do decydowania o tym, kiedy chce się mieć dzieci (refundowana
antykoncepcja), prawo do pomocy państwa w przypadku trudności z poczęciem potomstwa
(procedury medycznie wspomaganej prokreacji, tzw. in vitro – dofinansowane przez państwo
do trzeciej próby włącznie). Osoby skupione wokół tej feministycznej inicjatywy chcą, by
kobiety w Polsce miały dostęp do bezpłatnej i pełnej opieki zdrowotnej w czasie ciąży, w tym
gwarantowany dostęp do nieinwazyjnych i inwazyjnych badań prenatalnych, które pomogą
im podjąć decyzję o utrzymaniu lub usunięciu ciąży w przypadku wad wrodzonych płodu, a
także pozwolą działać na rzecz życia, zdrowia i dobrostanu kobiety w przypadku ciążowych
komplikacji.
„Chcemy naprawić lukę obecną w polskim ustawodawstwie, to znaczy brak funkcjonujących
i przestrzeganych przepisów o świadomym rodzicielstwie i innych prawach reprodukcyjnych
- mówi pełnomocniczka Komitetu Agnieszka Grzybek - Obecne prawo aborcyjne nie jest
kompromisem Jeśli już, to kompromisem polityków i hierarchów Kościoła. Gdy kobiety
próbowały zmienić to prawo, przekonując polityków, usłyszały, że są ważniejsze sprawy [...]
Ten projekt to prezent, który chcemy złożyć nowym posłom, posłankom, będzie to jeden z
pierwszych projektów, który trafi do nowego parlamentu.”
Wśród autorek ustawy znalazły się trzy prawniczki – mec. Irmina Kotiuk, Karolina Kędziora
(Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego) i mec. Karolina Więckiewicz – oraz
działaczki na rzecz praw kobiet – Aleksandra Solik (Koalicja KARAT), Agnieszka Grzybek
(Zieloni 2004), Katarzyna Pabijanek i Wanda Nowicka (Federacja na Rzecz Kobiet i
Planowania Rodziny) oraz Agata Czarnacka.
W skład społecznego komitetu poparcia projektu wchodzą m.in. Anna Baumgart, prof. Agata
Bielik-Robson, Sylwia Chutnik, prof. Małgorzata Fuszara, Agnieszka Graff, Jolanta
Kwaśniewska, Kazimiera Szczuka, Marek Raczkowski, Roman Kurkiewicz, prof. Magdalena
Środa, Tomasz Piątek, Bożena Umińska-Keff, prof. Wiktor Osiatyński, Hanna Samson, Jacek
Żakowski, prof. Stanisław Obirek i in.
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny aktywnie włączyła się w akcję zbierania
podpisów. Wszystkie osoby chcące złożyć swój podpis pod tym niezwykle ważnym dla
zdrowia i życia kobiet w Polsce projektem mogą wydrukować formularz ze strony
internetowej www.takdlakobiet.pl i odesłać na adres zwrotny: Polskie Towarzystwo Prawa
Antydyskryminacyjnego, ul. Gałczyńskiego 7/6, 00-362 Warszawa lub złożyć podpis w
siedzibie Federacji ul. Nowolipie 13/15 Warszawa.
Zapoznaj się z USTAWĄ O ŚWIADOMYM RODZICIELSTWIE ORAZ INNYCH
PRAWACH REPRODUKCYJNYCH
JAK MOŻNA SIĘ PODPISAĆ POD USTAWĄ
DLACZEGO TO WAŻNE
20 PRZESĄDÓW NA TEMAT ABORCJI
Prawa reprodukcyjne w kampanii wyborczej
Czas kampanii wyborczej to okres, gdy obywatele zewsząd zasypywani są obietnicami
uczynienia ich życia lepszym. W trakcie obecnej kampanii sporo mówi się o polityce
rodzinnej oraz prawach kobiet, w tym sprawach związanych z aborcją i antykoncepcją.
Niewątpliwie jest to wynikiem niedawnych emocji sejmowych związanych z głosowaniami
nad dwoma, zgoła skrajnymi, ustawami aborcyjnymi oraz zawirowaniami wokół wzrostu
opłat za przedszkola i żłobki.
Najmniej chętnie partie wypowiadają się na temat możliwości zmiany obecnej ustawy
aborcyjnej. Platforma Obywatelska uznała za sukces odrzucenie projektu zarówno
zaostrzającego, jak i liberalizującego przepisy aborcyjne i zamierza nadal stać na straży
„kompromisu” aborcyjnego. PiS zdaje się równie niechętny do poruszania tego tematu, acz w
jego szeregach nie brakuje fanatyków deklarujących ponowne wniesienie pod obrady Sejmu
propozycji całkowitego zakazu aborcji. Głośno o konieczności liberalizacji prawa do
przerywania ciąży wypowiada się SLD oraz Wanda Nowicka, przewodnicząca Federacji,
kandydatka do Sejmu z listy Ruchu Palikota. Obydwa ugrupowania popierają również
wprowadzenie refundacji środków antykoncepcyjnych. Dwie największe partie: PO i PiS
milczą na ten temat, choć jak wiadomo politycy PiS są jednocześnie zagorzałymi
przeciwnikami przerywania ciąży.
Po wyborach nie ma również co liczyć na rewolucję w kwestii edukacji seksualnej w
szkołach. Zarówno PO, jak i PiS nie widzą potrzeby reformy marnej jakości zajęć
wychowania do życia w rodzinie. O konieczności wprowadzenia do szkół obowiązkowej i
rzetelnej edukacji seksualnej mówi znów jedynie lewica oraz Wanda Nowicka. Marek Balicki
komentując program swojej partii wspomniał nawet o „pakiecie o świadomym
rodzicielstwie”, który zakłada obowiązkowy przedmiot „wiedza o seksualności człowieka"
(od początku szkoły podstawowej), poradnictwo w zakresie antykoncepcji i życia seksualnego
oraz refundację środków antykoncepcyjnych, która "byłaby realizowana w drodze
instrumentów zawartych w ustawie o pomocy społecznej dla osób w trudnej sytuacji oraz
programów polityki zdrowotnej".
Kwestia in vitro zdaje się wzbudzać mniej kontrowersji niż pozostałe zagadnienia z zakresu
zdrowia i praw reprodukcyjnych. Platforma Obywatelska deklaruje chęć uchwalenia
liberalnej ustawy regulującej kwestie zapłodnienia metodą in vitro. Przypominamy, że w
czerwcu zakończyła prace sejmowa komisja ds. in vitro, która zarekomendowała przyjęcie
projektu ustawy zgłoszonego przez Marka Balickiego i popieranego przez Federację na rzecz
Kobiet i Planowania Rodziny. Niestety po wyborach prace nad ustawą ws. in vitro wrócą do
punktu wyjścia.
Edukacja seksualna nastolatków w rodzinie, czyli nowy raport Grupy Ponton
W czerwcowym numerze biuletynu „Mam Prawo” poruszyliśmy problem polskiej hipokryzji
związanej z seksem nastolatków. Co roku Grupa Edukatorów Seksualnych Ponton publikuje
na ten temat raporty i bezustannie apeluje do Ministerstwa Edukacji Narodowej o
zainteresowanie się problemem fatalnej wiedzy polskich nastolatków na tematy związane z
seksualnością i reprodukcją. Niestety MEN konsekwentnie milczy. Ostatnio, w ramach
kampanii wyborczej, niektórzy politycy zabrali głos w kwestii braku w szkołach
obowiązkowej edukacji seksualnej. Większość uznała, że obowiązek „uświadamiania”
nastolatków spoczywa głównie na rodzicach. Ponton postanowił, więc sprawdzić jak
wyglądają w polskich domach rozmowy na temat seksu, fizjologii czy orientacji seksualnej.
Właśnie ukazał się na ten temat raport z prowadzonej od lutego b.r. kampanii p.t. „Skąd
wiesz? Jak wygląda edukacja seksualna w polskich domach”.
Raport nie napawa optymizmem. Aż 44,5 proc. ankietowanych przyznało, że nigdy nie
rozmawiało z rodzicami na temat seksualności. 55,5 proc. osób zadeklarowało, że owszem
rozmawiało, jednak często były to rozmowy niesatysfakcjonujące. Jedynie 35 proc. uznało, że
rozmowy odbyły się w odpowiednim czasie i dostarczyły potrzebnej wiedzy.
Najczęściej ze swoimi dorastającymi dziećmi rozmawiają matki (42%)
z wyższym bądź średnim wykształceniem (przy czym zdecydowanie częściej rozmawiają z
córkami niż z synami). Więcej informacji od rodziców otrzymują młode osoby z dużych
miast (powyżej 500 tysięcy mieszkańców). Wynika z tego, że w najgorszym położeniu
znajdują się młodzi chłopcy, pochodzący z niewykształconych rodzin, zamieszkali w małych
miasteczkach lub wsiach. Aż 20% osób badanych nie ma żadnej osoby w rodzinie, z którą
może porozmawiać o seksualności.
Najczęściej młodzi ludzie szukają informacji na temat seksualności u rówieśników, w
czasopismach oraz książkach. Na czwartym miejscu jest szkoła, później portale informacyjne
(takie jak Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton). Rodzice plasują się na przedostatnim
miejscu. Dla chłopców ważnym źródłem informacji są strony internetowe czy filmy o
treściach erotycznych i pornograficznych.
Z przeprowadzonych ankiet wynika, że do tematów, których niemal nigdy nie porusza się w
polskich domach należą pierwszy seks, przemoc seksualna i masturbacja. Jest to o tyle
niepokojące, że właśnie ten „pierwszy raz” często decyduje o jakości całego życia
seksualnego osoby, o jej poczuciu własnej wartości, czy o postrzeganiu relacji kobiety i
mężczyzny w związku. Z „pierwszego razu” może zrodzić się również dziecko, jeśli
nastolatki nie otrzymają do tego czasu rzetelnej wiedzy na temat antykoncepcji i
konsekwencji jej niestosowania. W przypadku przemocy seksualnej w polskich rodzinach
zdają się pokutować stereotypy i seksizm polegające na obarczaniu winą kobiety (jej
zachowania, ubioru) za doświadczoną przemoc. Masturbacja traktowana jest jako rzecz
szalenie wstydliwa, ocierająca się o dewiację seksualną. W ankietach nastolatki wspominali o
doświadczanych karach cielesnych, gdy rodzice przyłapali ich na masturbacji.
Z raportu wynika, że w większości polskich domów o tematach związanych z seksualnością i
fizjologią nie mówi się wcale lub prawie wcale. Rodzice, poruszając kwestie związane z
seksem
i
antykoncepcją,
niejednokrotnie
straszą,
powielają
mity
i operują wulgaryzmami upokarzając dzieci. Wniosek z tego płynie taki, że rodzice absolutnie
nie są w stanie zastąpić rzetelnej edukacji seksualnej w szkołach.
Przeczytaj raport Grupy Ponton „Skąd wiesz? Jak wygląda edukacja seksualna w polskich
domach”.
CBOS: Opinie Polaków o aborcji
Po ostatnich zawirowaniach sejmowych wokół ustawy aborcyjnej CBOS przeprowadził
badania opinii publicznej dotyczące stosunku respondentów do kwestii przerywania ciąży.
Z zebranych danych wynika, że liczba zwolenników dopuszczalności aborcji (z
ograniczeniami lub bez) oraz tych, którzy są za całkowitym zakazem przerywania ciąży jest
zbliżona.
Prawie połowa Polaków (47%) popiera prawo do przerywania ciąży, w tym co dziewiąty
(11%) uważa, że aborcja powinna być całkowicie dozwolona, a więcej niż co trzeci (36%)
opowiada się za jej częściowym ograniczeniem. Niemal tyle samo osób (46%) wyraża pogląd
przeciwny przyznając, że przerywanie ciąży powinno być zakazane – z pewnymi wyjątkami
(31%) lub też całkowicie (15%).
Zdaniem analityków CBOS zawarty w ustawie "aborcyjny kompromis" wydaje się
rozwiązaniem dobrym, ponieważ Polacy w większości popierają prawo do usunięcia ciąży w
sytuacjach, w których zezwala na to prawo. W mniejszości pozostają osoby akceptujące
bardziej radykalne rozwiązania legislacyjne - zarówno w kwestii łagodzenia, jak i zaostrzania
ustawy.
Ankietowani niemal powszechnie przyznają, że przerywanie ciąży powinno być
dopuszczalne, gdy stanowi ona zagrożenie dla życia matki (87 proc.). Prawie cztery piąte
respondentów uważa za słuszne zagwarantowanie prawa do takiego zabiegu, gdy ciąża może
wywołać u kobiety komplikacje zdrowotne (79 proc.) lub gdy jest wynikiem czynu
zabronionego (78 proc.). Niemal trzy piąte ankietowanych sądzi, że aborcja powinna być
dostępna także wtedy, kiedy wiadomo, że dziecko urodzi się upośledzone (59 proc.).
Zdecydowanie mniej badanych zgadza się na przerywanie ciąży w takich przypadkach, w
których ustawa tego zakazuje. W mniejszości pozostają osoby uważające, że do aborcji
powinna uprawniać trudna sytuacja materialna (24 proc.) lub osobista (21 proc.) ciężarnej.
Jeszcze mniej respondentów (16 proc.) opowiada się za przeprowadzaniem zabiegów na
życzenie, a więc wtedy, gdy kobieta po prostu nie chce mieć dziecka.
Ponad połowa respondentów (53 proc.) opowiada się za zmianą obowiązującego prawa o
przerywaniu ciąży, więcej niż jedna czwarta (28 proc.) nie widzi takiej konieczności, a niemal
jedna piąta ankietowanych (19 proc.) nie ma zdania na ten temat.
Chociaż respondenci w większości opowiadają się za przyznaniem prawa do aborcji co
najwyżej w sytuacjach, w jakich zezwala na to obecna ustawa (71 proc.), największa część z
nich (43 proc.) uważa, że przepisy w tym zakresie wymagają złagodzenia. Analitycy CBOS
tłumaczą tę sprzeczność nieznajomością obecnie obowiązującej ustawy.
źródło: CBOS ; PAP
WIADOMOŚCI W SKRÓCIE:
Wrześniowe święta: Dzień Antykoncepcji i Dzień Walki o Prawo do Aborcji
We wrześniu obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Antykoncepcji (26 września) oraz
Światowy Dzień Walki o Prawo do Aborcji (28 września). Tegorocznym hasłem Dnia
Antykoncepcji było "Twoje życie. Twoja odpowiedzialność". Hasło to miało skłonić młodych
ludzi do podejmowania odpowiedzialnych decyzji w swoim życiu seksualnym, co wiąże się z
odpowiednim zabezpieczeniem przed przypadkową ciążą oraz przed chorobami
przenoszonymi drogą płciową. W tym dniu w 70 krajach, gdzie obchodzi się Światowy Dzień
Antykoncepcji, odbywały się happeningi i dyskusje społeczne skierowane głównie do ludzi
młodych. Z tej okazji Federacja prowadziła akcję promocyjną prezerwatywy dla kobiet.
Światowy Dzień Walki o Prawo do Aborcji ma w Polsce szczególne znaczenie, gdyż
należymy do krajów, gdzie dostęp kobiety do legalnego przerwania ciąży jest szczególnie
trudny. W Polsce praktycznie nie wykonuje się legalnych zabiegów aborcji. Wg. danych MZ
w 2010 roku wykonano niewiele ponad 500 zabiegów. Za to nielegalnych aborcji nikt nie
zliczy. W tym roku Światowy Dzień Walki o Prawo do Aborcji był okazją do zbierania
podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o świadomym rodzicielstwie oraz innych
prawach reprodukcyjnych inicjatywy "Tak dla Kobiet".
Kongres Kobiet po raz trzeci
W dniach 17-18 września odbył się w Warszawie III Europejski Kongres Kobiet. Wzięło w
nim udział około 7 tys. osób, w tym wielu gości z zagranicy. Tegorocznym głównym hasłem i
postulatem Kongresu było „Równa płaca za równą pracę”. W trakcie Kongresu sporo
mówiono o ograniczeniach dotyczących praw reprodukcyjnych Polek. Apelowano o
liberalizację prawa dotyczącego aborcji i zbierano podpisy pod obywatelskim projektem
ustawy aborcyjnej Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej „Tak dla Kobiet”. W swoim
wystąpieniu Wanda Nowicka stwierdziła, że obecna ustawa antyaborcyjna jest oparta na
przekonaniu, że jeżeli czegoś zakażemy, wówczas to zniknie. Jej zdaniem, zakaz aborcji nie
ma wpływu na liczbę wykonywanych zabiegów, tylko na ich bezpieczeństwo. Z pełnym
poparciem Kongresu spotkał się postulat uznania kwot w zarządach spółek, wyrównywania
płac kobiet i mężczyzn (zajmujących te same stanowiska), dofinansowania przez budżet
przedszkoli i żłobków, solidarności międzypokoleniowej oraz przeciwdziałania przemocy.
Tegoroczny Kongres Kobiet był jednym z najważniejszych oficjalnych wydarzeń
organizowanych w ramach polskiej prezydencji w UE.
Ruch Kobiet - nowa kobieca inicjatywa
14 września Wanda Nowicka ogłosiła powołanie Ruchu Kobiet, którego głównym celem jest
wspieranie kobiet w polityce, pilnowanie parytetu i dążenie do tego, aby problemy kobiet
były priorytetem programu partii. Na spotkaniu założycielskim Ruchu Kobiet prof.
Magdalena Środa podkreślała, że kobiety były bardzo aktywne w podziemiu i Solidarności,
lecz mimo to w obradach Okrągłego Stołu uczestniczyła tylko jedna kobieta, a przy
następującym podziale władzy kobiety zniknęły w ogóle. Dlatego „powoływanie grupy
zinstytucjonalizowanej, która „będzie czujna” na różne sposoby, jest niezmiernie ważne.
Kazimiera Szczuka mówiła o konieczności budowy wzajemnego poparcia kobiet w poprzek
podziałów politycznych, a Wanda Nowicka podkreślała unikalny charakter Ruchu Kobiet. O
ile wiem, w żadnej innej partii nie ma sekcji kobiecej, która działałaby na rzecz promocji
kobiet. Liczymy, że nam się to uda - powiedziała.
Źródło: Gazeta. pl , nowicka2011.pl
Prawo karne a prawo do zdrowia - raport ONZ
We wrześniu ukazał się okresowy raport Specjalnego Sprawozdawcy Rady Praw Człowieka
Ananda Grovera przedłożony Zgromadzeniu Ogólnemu ONZ. Raport dotyczy prawa każdego
człowieka do korzystania z najlepszych dostępnych standardów zdrowia fizycznego i
psychicznego.
W raporcie Specjalny Sprawozdawca pisze o interakcji pomiędzy prawem karnym i innymi
prawnymi restrykcjami dotyczącymi zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, a prawem
każdego człowieka do zdrowia. Według Specjalnego Sprawozdawcy prawo do zdrowia
seksualnego i reprodukcyjnego jest podstawową częścią prawa do zdrowia. Dlatego też,
państwo musi zagwarantować, że ten aspekt prawa do zdrowia jest w pełni realizowany. W
raporcie przedstawiono wpływ prawa karnego oraz innych prawnych restrykcji na aborcję,
opiekę medyczną podczas ciąży, antykoncepcję i planowanie rodziny, a także stopień dostępu
obywateli do edukacji seksualnej i informacji. We wnioskach podkreślono, że niektóre
prawne ograniczenia w dostępie obywateli do dóbr, opieki oraz informacji wysokiej jakości
naruszają prawo do zdrowia, a także godzą w godność człowieka. Co więcej, stosowanie
takiego prawa jako sposobu osiągnięcia pewnych rezultatów w sferze zdrowia publicznego
jest często nieefektywne i niewspółmierne. Specjalny Sprawozdawca podkreślił, że prawo,
które w sposób negatywny wpływa na zdrowie seksualne i reprodukcyjne obywateli powinno
być natychmiast zmienione przez władze państwa, aby zapewnić każdemu możliwość pełnego
korzystania z prawa do zdrowia.
Przeczytaj cały raport Specjalnego Sprawozdawcy ONZ Ananda Grovera na temat prawa
każdego człowieka do zdrowia. Wersja angielska.
Raport na temat in vitro w Polsce
Z najnowszego raportu firmy Frost & Sullivan, dotyczącego rynku in vitro, wynika, że
niedostateczna ilość środków finansowych przeznaczonych na diagnostykę in vitro (IVD)
stanowi kluczowy problem w Europie Środkowo- Wschodniej. W Polsce brak jest regulacji
dotyczących wydatków na IVD oraz kontroli jakości badań. Zdaniem analityków środki
finansowe przeznaczone w naszym kraju na diagnostykę laboratoryjną są niewystarczające.
W Polsce IVD jest częścią usług opieki medycznej, zatem decyzja dotycząca wykonania
testów należy do lekarza. Z analizy F&S wynika, że nie ma jednak jasnych standardów, które
zobowiązywałyby do takiego zlecenia. Według F&S jest to powód, dla którego szacunkowe
wydatki per capita na IVD w Polsce są na bardzo niskim poziomie (8,3 dol. w 2009 roku) w
porównaniu z innymi krajami, takimi jak na przykład Niemcy (34,6 dol w 2009 roku), czy
sąsiednie Czechy (19,3 dol w 2009 roku). Zwiększenie publicznego finansowania in vitro
byłoby, zdaniem analityków, najszybszym i najbardziej efektywnym sposobem poprawienia
sytuacji na rynku.
Źródło: Rynek Zdrowia
Postępowanie w sprawie sterylizacji umorzone
Sąd Rejonowy w Szamotułach umorzył postępowanie w sprawie pozbawienia płodności
Wioletty Szwak w trakcie zabiegu cesarskiego cięcia. Uznał, że lekarze ratowali życie
kobiety. W uzasadnieniu umorzenia postępowania napisano , że "Nie można zakładać, że
będzie stosowała ona skuteczne metody zapobiegania ciąży. Wynika to zdaniem sądu z braku
przede wszystkim u Wioletty Szwak, a także jej partnera (...) świadomości w zakresie
planowania potomstwa i ewentualnego przestrzegania zasad dotyczących tego planowania".
Poproszona o komentarz w tej sprawie prof. Eleonora Zielińska, specjalistka prawa karnego i
medycznego z Uniwersytetu Warszawskiego, powiedziała „Jestem zbulwersowana. Nawet
działając w dobrej wierze, lekarze nie mają prawa decydować za pacjenta, jeśli nie jest to
konieczne, by ratować mu życie. Nie było przesłanek, by rozszerzyć zakres zabiegu bez zgody
pacjentki. A lekarzy nie powinno interesować, co zrobi ta pani za rok czy dwa. Może brać
tabletki, może nie brać, może współżyć, może nawet zajść w ciążę i ryzykować własnym
życiem, jeśli taka jest jej wola. Ona nie była ubezwłasnowolniona. Ja tego paternalizmu,
któremu hołduje sąd, nie rozumiem.” Dr Piotr Kładoczny, prawnik z Helsińskiej Fundacji
Praw Człowieka dodaje „Nie daj Boże, jeśli inni lekarze zainspirują się tym przykładem i
zaczną decydować o życiu pacjentów za nich. Bo uznają, że wiedzą lepiej.” Małgorzata
Heller-Kaczmarska, adwokatka Wioletty Szwak, zapowiedziała w środę złożenie zażalenia na
umorzenie postępowania.
Źródło: Rzeczpospolita , Gazeta.pl
Linki
@ FederaForum: forum dyskusyjne Federacji z możliwością zadania pytania prawnikom
@ Strona Grupy Edukatorów Seksualnych Ponton
@ Blog Wandy Nowickiej
@ Archiwalne numery Biuletynu Federacji
@ Portal abcZdrowie
@ Stowarzyszenie na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji „Nasz Bocian”
@ Fundacja Feminoteka
@ http://www.proinvitro.pl/
@ Ściana wstydu z cytatami wypowiedzi posłów, hierarchów kościelnych i dziennikarzy.
Otrzymałaś/łeś ten biuletyn, ponieważ został on zaprenumerowany ze strony Federacji lub została
zadeklarowana chęć otrzymania tej publikacji elektronicznej poprzez e-mail lub zapisanie się na listę
dystrybucyjną. Jest to jednoznaczne ze zgodą na wykorzystanie i przetwarzanie danych osobowych w celach
dystrybucyjnych przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny oraz na umieszczenie ich w adresowej
bazie danych Federacji z siedzibą: 00-150 W-wa, Nowolipie 13/15.
UWAGA: Jeżeli cytujesz informacje z naszego Biuletynu lub naszej strony www.federa.org.pl, prosimy o
podanie źródła cytatu.
Propozycje, ciekawe newsy itp. prosimy przesyłać na adres redakcji Biuletynu Mam Prawo
Jeśli chcesz wesprzeć finansowo Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny,
podajemy nr konta, na który można przekazać darowiznę:
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
ul. Nowolipie 13/15; 00-150 Warszawa
BP PKO S.A. 15 Oddział w Warszawie, Aleje Jerozolimskie 7
45 1020 1156 0000 7902 0060 3951
Biuletyn przygotowała A.Walko-Mazurek, współpraca W. Nowicka
Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny
ul. Nowolipie 13/15, 00-150 Warszawa tel/fax 022 6359395,
e-mail: [email protected]
www.federa.org.pl
Telefon Zaufania dla Kobiet 022 635 93 92
od poniedziałku do piątku 16.00-20.00