Rodzina katolicka - Drżenie i radość

Transkrypt

Rodzina katolicka - Drżenie i radość
Rodzina katolicka - Drżenie i radość
piątek, 24 kwietnia 2009 14:31
Rozmowa z s. Stefanią Korbuszewską CSL, asystentką generalną Zgromadzenia Sióstr
Loretanek. Rozmawiają: Małgorzata Stachera i Magdalena Szczepaniak-Czułba.
Jakie odczucia towarzyszą Siostrze w dniu otwarcia okna? - Niepokój i wewnętrzne drżenie, bowiem wyrażamy swoją gotowość i otwarcie na przyjęcie
nowego człowieka, który szuka miłości. I oczywiście radość, której towarzyszy świadomość, że
dzięki możliwości, jaką daje okno życia, nasz klasztor może być dla tego małego człowieka
przystanią w drodze do ludzi, którzy zechcą przyjąć go do swojej rodziny. Z naszej strony
pójdzie za tym dzieckiem modlitwa.
Czy miejsce, w którym zostaje otwarte okno, nie wydaje się Siostrze zbyt ruchliwe?
- Wybór miejsca został przemyślany. Wzmożony ruch jest tu tylko za dnia, dzięki temu wielu
przechodniów, kierowców samochodów osobowych, a także pasażerów komunikacji miejskiej
będzie mogło zauważyć okno życia. Chciałybyśmy, aby spojrzenie w jego kierunku było
przypomnieniem niezaprzeczalnej godności każdego ludzkiego życia, zwłaszcza tego
najmniejszego i bezbronnego.
Napotkały Siostry na jakieś przeszkody w swoim przedsięwzięciu?
- Gdy pojawiały się trudności, otrzymywałyśmy też wsparcie. Przede wszystkim od ks. abp.
Henryka Hosera SAC, który rozwiewał wszelkie wątpliwości. Swoją gotowość pomocy wyrażali
też lekarze i policjanci. Wiele osób na różne sposoby przyczyniło się do przygotowania okna
życia.
Co Siostra chciałaby powiedzieć matkom - przestraszonym, samotnym, opuszczonym, które
myślą o najgorszym - porzuceniu lub zabiciu dziecka?
1/2
Rodzina katolicka - Drżenie i radość
piątek, 24 kwietnia 2009 14:31
- Chciałabym, aby wiedziały, że są ludzie, którzy mogą udzielić im wsparcia. Okno życia nie jest
jedynym sposobem uzyskania pomocy. Istnieją pięknie pracujące ośrodki adopcyjne, np. w
Warszawie jest Katolicki Ośrodek Adopcyjno-Opiekuńczy przy ul. Grochowskiej 194/196. Część
matek szukających tam pomocy i wsparcia decyduje się zatrzymać swoje dziecko. Musimy
jednak pamiętać, że ani adopcja, ani tym bardziej okno życia nie są doskonałym wyjściem z
trudnej sytuacji życiowej. Doskonałe jest to, co zostało stworzone przez Pana Boga, Jego
propozycja, a więc rodzina, w której ojciec i matka wychowują swoje dzieci.
W jakiej intencji chciałaby Siostra prosić Boga w tym dniu?
- W sposób szczególny modlę się dzisiaj za dzieci pozbawione miłości rodzicielskiej, aby nie
żyły z piętnem porzucenia przez najbliższych, ale miały poczucie przynależności do Boga
Stwórcy. Modlę się także za matki, które w przyszłości będą może bardzo żałować podjętej
decyzji, aby potrafiły zawierzyć Bożemu Miłosierdziu. Modlę się, aby żadna kobieta nie musiała
stawać przed takim dylematem. I jeszcze modlę się o to, abyśmy byli wrażliwi na siebie
nawzajem, a przede wszystkim, abyśmy byli wrażliwi na Boże przykazania.
Dziękujemy za rozmowę.
Źródło: Róźaniec
Za: Pro Polonia
2/2