kliknij tutaj aby otworzyć - Fundacja Na Przekór Przeciwnościom
Transkrypt
kliknij tutaj aby otworzyć - Fundacja Na Przekór Przeciwnościom
nr 43 (1121) 28 października 2016 13 Gazeta Kołobrzeska Od Piccolo do piwa – kiedy dzieci poznają alkohol? Zaczyna się naprawdę niewinnie i zabawnie. Uroczystość rodzinna, dobre jedzenie, dom tonie w kwiatach, pokój pełen roześmianych gości, zadowoleni rodzice wznoszą toasty za zdrowie. Wokół stołu kręcą się podekscytowane dzieci. Też chcą uczestniczyć w zabawie, chcą być dorosłe. I starsi ulegają, nalewają odrobinkę szampana do malutkiego kieliszka albo dają pociągnąć łyczek ze swojej lampki. I tyle. Aż tyle. Tak wczesne podawanie dzieciom alkoholu oprócz tego, że jest niewłaściwe i niezdrowe, może być jak rosyjska ruletka. Nigdy nie wiemy, czy dziecko zasmakuje w alkoholu i będzie się domagało więcej, czy nie. To prawda, że zazwyczaj maluch się krzywi, ale pozwolenie na picie alkoholu już ma wdrukowane w pamięć. I nie wiemy, kiedy sobie o tym przypomni. MŁODY KAC Okazuje się, że przypomina sobie bardzo szybko, statystyki, badania są alarmujące: coraz więcej dzieci(!) sięga po alkohol. W Polsce przeciętny wiek inicjacji to dwanaście lat. Przeciętny, bo smak piwa znają już uczniowie pierwszych klas podstawówki. Dorosłych uspokaja fakt, że to zaledwie piwo, napój niezaliczany do alkoholu. A to błąd, piwo to także alkohol. Niszczy, upija i uzależnia. Wśród uzależnionych z roku na rok przybywa młodocianych alkoholików. Ci, którzy chlapnęli pierwszą „piankę” przed piętnastymi urodzinami, mogą popaść w nałóg cztery razy szybciej od tych, którzy zaczęli pić po dwudziestce. W Polsce jest ogólne przyzwolenie na picie alkoholu, podchmielony człowiek nie spotyka się z naganą, odrzuceniem przez środowisko czy napiętnowaniem. Okazyjne, rzadkie picie prędzej jest zjawiskiem wyśmiewanym niż chwalonym czy przyjmowanym naturalnie. Dorośli piją z okazji, bez okazji, z powodu i bez powodu, ze smutku i radości, żeby stłumić stres i by uczcić, że się sobie z nim poradziło. Plus uroczystości z kalendarza. Młodzież z kolei sięga po alkohol, bo piją koledzy i koleżanki, a nie chcąc odstawać od grupy nie odstawią puszki z piwem. Presja grupy bywa silniejsza niż rozum, abstynencja rodziców czy paskud- ny smak pienistego. Młodym podoba się euforyczny stan, w którym pozbywają się wstydu, nieśmiałości i kompleksów. Stają się silni, śmiali i w ogóle gotowi do zdobywania świata. Inni piją ze zwykłej ciekawości jak smakuje i o co z tym całym alkoholem chodzi. Część nastolatków pije, żeby zamanifestować bunt i niezgodę, żeby być zauważonym. NALOT DYWANOWY Każdy alkohol, obojętnie czy z piwa, nalewki taty, wina babci, drinka brata czy szampana siostry, czyni w organizmie młodego człowieka wiele szkód. Nie tylko ciała i nie tylko w postaci kaca i bolącej głowy. Rujnuje też psychikę. Działa na układ nerwowy, upośledza zdolność logicznego myślenia, zapamiętywania, utrudnia uczenie się. Nawet niewielka ilość osłabia wzrok, słuch i pogarsza precyzję ruchów. Zaburza akcję serca. Alkohol wypłukuje z organizmu witaminę B, powodując utratę apetytu i trudności wchłaniania witamin z tej grupy w przewodzie pokarmowym. (Nie działa jednak odchudzająco!). Zmniejsza odporność organizmu na działanie bakterii i wirusów. Może też trwale uszkodzić mózg. Nawet mała ilość alkoholu może spowodować nudności, wymioty i bóle brzucha. CZY TO JUŻ? Nie twierdzę, że każdy nastolatek sięgnie po alkohol, daleki też jestem, aby popadać w skrajną rozpacz, kiedy nagle ubędzie z barku odrobina koniaku. Ale czujności i obserwacji nigdy nie za dużo. Dlatego też, przyglądajmy się naszym dzieciom i zainteresujmy się czy nie ma wyraźnego spadku zainteresowania zajęciami, które wcześniej były dla nich atrakcyjne, czy nie są sfrustrowane, złe, podminowane, agresywne. Czy nagle nie pojawiły się problemy z nauką. Czy się nie izolują przed rodziną, i nie opowiadają o tym co robią poza szkołą i domem. Naszą czujność mogą też wzbudzić częste zmiany nastrojów, utrata apetytu, długie spanie, trudności z obudzeniem się. Szybkie wydawanie kieszonkowego nie wiadomo na co. Znikanie cennych przedmiotów, ubrań, gier, telefo- nu. Zaniedbywanie wyglądu, higieny. W końcu zapach alkoholu z ust, szklisty wzrok i nienaturalne zachowanie. To mogą, chociaż nie muszą, być sygnały świadczące o problemie alkoholowym dziecka. Występowanie juz kilku z nich powinno zastanowić. O pomoc można zwrócić sie do terapeuty, psychologa, szkolnego pedagoga. Na przekór wstydowi i przeciwnościom. psycholog Jacek Pawłowski Pośpimy dłużej Zbiorą na hospicjum W najbliższy weekend, w nocy z soboty na niedzielę: z 29 na 30 października nastąpi zmiana czasu z letniego na zimowy. W nocy o godzinie 3.00 powinniśmy cofnąć wskazówki zegara na 2.00, a więc pośpimy o godzinę dłużej. Podróżujący w ten weekend koleją powinni pamiętać, że nocne pociągi przyjadą na stacje docelowe z 60-minutowym opóźnieniem. Czas letni stosowany jest w prawie siedemdziesięciu krajach na całym świecie i prawie we wszystkich państwach Unii Europejskiej. Zmiany czasu w Europie nie wprowadzają jedynie Islandia, Rosja i Białoruś. Celem zmiany czasu jest efektywniejsze wykorzystanie światła dziennego i zmniejszenie zużycia energii elektrycznej. Kolejna zmiana czasu, tym razem z zimowego na letni nastąpi w ostatni weekend marca. n JW 1 listopada, tradycyjnie organizowana jest zbiórka na rzecz budowy Hospicjum Stacjonarnego w Kołobrzegu. Kwesta będzie prowadzona na cmentarzu w godzinach od 9.30 do 15.30. Z puszkami będzie można spotkać młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych oraz miejscowych samorządowców. Prowadzących zbiórkę będzie można łatwo zauważyć – wszystko dzięki żółtym koszulkom i puszkom z logo hospicjum. Organizatorem zbiórki jest Stowarzyszenie „Victoria” dla Osób z Chorobą Nowotworową. n POP Prawnik radzi W pana sytuacji, jeżeli umowa, na którą umówił się pan z pracodawcą, to umowa o pracę – może pan spróbować wystąpić do sądu pracy z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy, wypłatę zaległego wynagrodzenia, ekwiwalent za urlop oraz ewentualnie odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę. Wskazać jednak muszę, iż jeżeli podejmie pan drogę sądową, musi pan przedstawić wszystkie dowody i okoliczności potwierdzające fakt Reklama w GK Pracowałem w firmie kurierskiej kilka miesięcy, pracodawca zapewniał mnie, że otrzymam umowę o pracę. Nie otrzymałem jednak ani umowy o pracę, ani nawet umowy-zlecenia choć wielokrotnie się o to upominałem. Był też problem z wypłatami, mój pracodawca dawał mi kilkakrotnie niewielkie sumy po 50, 100 złotych z tzw. kieszeni, bez pokwitowań, a kiedy domagałem się pensji, po prostu mnie zwolnił. Chcę się zwrócić z prośbą o pomoc do Inspekcji Pracy, ale znajomi mi mówią, że nie ma to sensu, bo inspektorzy zajmują się wyłącznie sprawami osób, które mają umowę o pracę. Jedyny dowód jakim dysponuję, że pracowałem to kopie zleceń przewozowych z kilku tygodni, jakie wykonywałem, bo nie wiem czy mogę liczyć na zeznania innych współpracowników, którzy jeszcze są tam zatrudnieni i są w podobnej sytuacji. Co mogę zrobić w swojej sprawie? przyjęcia do pracy u tego przedsiębiorcy oraz wykazać, iż pomimo niezawarcia umowy o pracę na piśmie – była ona zawarta ustnie. Jeżeli posiada pan dokumenty np. szkolenie BHP bądź skierowanie na wstępne badania lekarskie byłoby to dodatkowym atutem w sprawie. Jeżeli nie ma pan możliwości wykazania faktu, iż rzeczywiście umowa, która winna być zawarta, to umowa o pracę – bardzo ciężko tel: 609 691 153 będzie wykazać i przekonać sąd do swoich racji, nie popierając swoich argumentów dowodami. W pytaniu wskazał pan tylko, że jest w posiadaniu zleceń przewozowych. Wobec takiego stanu rzeczy proszę się zastanowić czy nie lepiej byłoby wystąpić do sądu cywilnego z powództwem o ustalenie istnienia umowy zlecenia oraz zapłatę wynagrodzenia z niej wynika jącego. Co prawda nie jest pan w posiadaniu owej umowy na piśmie, jednakże skoro ma pan kopie potwierdzające wykonanie zlecenia dla przedsiębiorcy, a on nie jest w posiadaniu pokwitowań chociażby częściowej zapłaty za nie, może warto byłoby rozważyć tę drogę. Najpierw jednak przedstawić należy zleceniodawcy rachunki do umowy zlecenia, a następnie wobec braku zapłaty – wysłać wezwanie do zapłaty. Bezpłatnych porad prawnych na łamach Gazety Kołobrzeskiej udziela radca prawny Aneta Stypuła-Czykin. Pytania można przesyłać pocztą na adres redakcji: ul. Myśliwska 6 78-100 Kołobrzeg lub e-mail: [email protected] Odpowiedzi udzielane są w kolejności zgłoszeń. Proponuję udać się do ZUS i sprawdzić, czy przedsiębiorca, dla którego pan wykonywał usługi, zgłosił pana do ubezpieczenia i ewentualnie na jakiej podstawie (umowa o pracę czy umowa zlecenie). Warto też wystąpić do przedsiębiorcy w formie pisemnej o wydanie PIT-11, na którym winno zostać wskazane, jaką formę zatrudnienia przyjął pracodawca i czy w ogóle w jego mniemaniu doszło do nawiązania stosunku pracy czy cywilnego.