Karuzela na Czerskiej

Transkrypt

Karuzela na Czerskiej
Karuzela na Czerskiej
Wpisany przez Andrzej Fidelis
Poniedziałek, 22 Kwiecień 2013 18:59
Ponieważ zarozumiała gazeta dla lemingów (GW 22.04.2013) ponownie przypomina brednie o
karuzeli, na której rzekomo bawiły się polskie dzieci podczas likwidacji Getta Warszawskiego,
również i ja przypominam mój artykuł sprzed dwóch lat.
Nie dość, że obelga została wyssana z palca przez Czesława Miłosza, którego w tym czasie w
Warszawie nie było, to jeszcze jedyne zdjęcie owej karuzeli wyraźnie przeczy jego kłamstwom.
Gazeta Wyborcza na karuzeli.
Poniedziałek, 17 Maj 2010 12:41 Andrzej Fidelis
O naszym wrodzonym antysemityzmie nigdy dość. Tak też i w tym roku, tradycyjnie, Gazeta
Wyborcza przypomina, słynny wiersz Miłosza o kręcącej się karuzeli i bawiącej się polskiej
tłuszczy, podczas likwidacji Warszawskiego Getta. Będzie nawet widowisko multimedialne
zorganizowane przez politycznie poprawnych twórców pod egidą Domu Spotkań z Historią.
Jakże by inaczej, skoro „gdy getto płonęło, na pl. Krasińskich kręciła się karuzela, kołysały
huśtawki, słychać było okrzyki rozbawionej tłuszczy. Dziś możemy sobie zadawać pytanie, jak
to było możliwe. w mieście, które zaciekle broniło się w 1939r. i które w 1944r. chwyciło za broń
w Powstaniu Warszawskim? A jednak!” (GW 16.05.2010)… A jednak, zadajmy sobie to pytanie
– jak to było możliwe? Najpierw Czesław Miłosz pisze wiersz (Campo di Fiori), w którym
karuzela się kręci, Polacy się cieszą, a Żydzi giną. Potem poetycka przenośnia (pomińmy na
1/3
Karuzela na Czerskiej
Wpisany przez Andrzej Fidelis
Poniedziałek, 22 Kwiecień 2013 18:59
razie czy uczciwa, czy nie) zaczyna urastać do miana faktu, faktu bezsprzecznego, którego nikt
nie ośmiela się kwestionować.
Gdy jednak zanadto zaczęto go eksploatować, pojawiło się kilku antysemickich historyków bez
honoru, co to ów „fakt” chcieli poddać badaniom metodologicznym. Jeden z nich, Ryszard
Matuszewski pisze tak: „Rzecz w tym, że w latach 1940 - 1944 każdego dnia dwukrotnie, rano i
w godzinach popołudniowych, przejeżdżałem tramwajem ulicą Bonifraterską i przez plac
Krasińskich, z Żoliborza, gdzie mieszkałem, do pracy w Śródmieściu. Dwa razy dziennie
oglądałem, podobnie jak wielu jeżdżących tą trasą warszawiaków, karuzelę na placu
Krasińskich. A różnica między wizją poety a zapamiętanym przeze mnie obrazem jest taka, że
po pierwsze, karuzela bardzo rzadko była czynna, po drugie, jeżeli kręciła się, to przeważnie
pusta lub prawie pusta. Miałem wrażenie, że jedynymi jej pasażerami bywały nieliczne dzieciaki
z sąsiednich kamienic przy dawnej ulicy Nowiniarskiej.
Ten brak ruchu na karuzeli
wynikał właśnie z jej szczególnego położenia. Nie pamiętam, kiedy ją ustawiono, ale profesor
Tomasz Szarota w toku swoich badań nad życiem mieszkańców Warszawy w latach okupacji
odnalazł w tzw. gadzinówce, jak nazywaliśmy wydawany przez Niemców i kolaborantów
dziennik "Nowy Kurier Warszawski", informację! pod datą 5 sierpnia 1942 r., że powstało tzw.
wesołe miasteczko na placu Krasińskich i warszawiacy będą mieli wreszcie miejsce beztroskiej
rozrywki. […]
Żadnego
obrazu, w którym by jak pisze poeta "salwy za murem getta głuszyła skoczna melodia i
wzlatywały pary wysoko w pogodne niebo", żadnych śmiejących się "wesołych tłumów" nie tylko
nigdy nie zauważyłem, przejeżdżając koło karuzeli, ale mogę stwierdzić z całą stanowczością,
że ten obraz jest poetycką metaforą, niemogącą pretendować do historycznej ścisłości.
W tygodniach powstania w getcie Warszawa spoza getta żyła oczywiście własnym życiem, kwitł
w niej nielegalny handel, nie brakowało na pewno ludzi szukających zabawy i rozrywki, ale na
placu Krasińskich panowała raczej martwa cisza. […] Czy to ma jakieś znaczenie? Może jednak
ma, skoro moja wypowiedź na ten temat na zebraniu Pen Clubu wywołała odzew kilku osób,
które rzecz zapamiętały podobnie.
Władysław Bartoszewski, który też jeździł w czasie okupacji co dzień z Żoliborza tramwajem
przez plac Krasińskich, zachował w pamięci obraz karuzeli jako miejsca rozrywkowego
nieuczęszczanego i bez publiczności.
Podobnie rzecz zapamiętał mieszkający w owych latach w pobliżu placu Krasińskich Stefan
Bratkowski.”
2/3
Karuzela na Czerskiej
Wpisany przez Andrzej Fidelis
Poniedziałek, 22 Kwiecień 2013 18:59
Tyle
karuzeli
dowodzi
takie
Krasińskich…
nie
Krasińskich
zdjęciu
niż
Do
wzroku.
przed
tego
zna
świadkowie.
dictum,
może
przy
miejsca,
wprost,
skrzyżowaniem
ido
ul.
ciągnie
Tomasz
i–zatem
ta
jednak
Bonifraterskiej. że
od
Warto
oczywiście
karuzela
placu
się
Szarota
stać
jednak
jakieś
na
zoprawcy:
Krasińskich
ulicą
internetowej
przy
się
się
wykoncypował
1200
odnotować
Wypadałoby
nie
Sapieżyńską,
kręciła
murze
kręciła,
metrów
jest
Getta
(bo
mapie,
ok.
jeszcze
a
nie
do
jednak,
raczej
do
(widać
300
gdzie
ma
torów
że
tego
metrów
ul.
kilka
zdjęcia).
powiedzieć,
jego
to
że
kolejowych.
stało
Bonifraterska
wyraźnie
faktów.
musiała
granica
imająca
przy
nawet
Kto
Znane
niej
zna
że
być
na
skręcała
Karuzela
dzisiaj,
niestety
odchodzi
zdjęciu),
niemieckie
Warszawę
druga
jest
jest
w
zdjęcie
karuzela
widoczna
jest
stronę
aod
ono
więc
działko.
ten
znane,
placu
w
nieczynnej
wie,
ul.
nie
przy
zasięgu
na
Stawki.
bo
Na
dalej
ai placu
kto
rzadziej
znajdującej
niż
Warto
latarnie?
się
w
zasięgu
I–spojrzenia
odpowiedzieć
czy
wzroku,
„rozbawiona
baterii
sobie
tłuszcza”
artyleryjskiej.
na
dwa
zaryzykowałaby
pytania:
Czy
karuzele
radosne
ustawia
figle
pod
się
bokiem,
nieco
tylko
dalsza).
uzyskujemy
bowiem
tej
sfotografowanej
mieli
Tyle
przynajmniej
geometria
tam
nadmiar
pobliżu
zdarzeń.
chętnych
(no
chyba,
że
do
na
kręcenia
że
placu
działko
Krasińskich
się
z–[…]
na
bliska
karuzeli,
psuje
nie
Oczywiście
było
przeszliby
humor
tłumów.
bardziej
oni
to
Gdybyśmy
jest
zsmutne.”
pewnością
niż
możliwe,
działko
ale
do
zco
Na
którego
Warszawskiego
książce
usiłowali
mieszali
Żydów
niemiecką
kręcić
koniec
się
imusiała
że
„Rozmowy
trudno
aryjczyków”.
się
wysadzić
„tłumom
warto
obstawę,
nie
posądzać
akcji
Getta,
to
dodać
wesołym”
mur
usłużni
zw
nie
[…]
katem”):
SS-Reichsfurer
wiemy
getta
jedno
wiemy
Nie
opewność,
historycy
sympatię
udawała
zaledwie
przy
jeszcze
„Już
już
czy
zatem
ul.
19
Jurgen
przesuną
Bonifraterskiej
do
nam
świadectwo,
kwietnia
300
Jurgen
Polaków
dlaczego
Stroop
metrów
się
roześmianą
propaganda
Stroop
w
godzinach
(ibył
przy
dalej,
człowieka
Żydów
na
(wg
Bonifraterskiej
W
tyle
ale
relacji
zresztą
ciągu
przedwieczornych
zapewne
mało
(choć
Kazimierza
następnych
rozgarnięty,
też).
na
to
na
za
celu
ustawiono
gdybyśmy
ulicę
Oto
dużo
wbicie
co
Miodową.
Moczarskiego
dni
powiedziane),
żeby
mówi
AK-owcy
Polacy
działko
znaleźli
klina
pozwolić
likwidator
między
również
w
Idowód,
„aryjskiej”
wyczułem,
widziałem
ostatni
cytat
spokój.
zbyt
przyglądając
zsprawdzić
liczne
wynurzeń
Jakiś
zimny
się
twarzom
spokój.
w
niebo
„Zobaczyłem
przechodniów
Polacy,
nad
gettem.
wiadomo,
znie
daleka
szczególnie
nie
–karuzelę
byli
morze
serdeczni
kobiet
płomieni.
–
wobec
przeraziło
W
dzielnicy
nas,
mnie
ale
to,
[…]
Wszystkie
oczy
Polaków
No
cóż,
Jurgen
Stroop
był
niemieckim
mordercą,
poetą.
3/3

Podobne dokumenty