Kobieta za sterami myśliwca MiG-29

Transkrypt

Kobieta za sterami myśliwca MiG-29
Kobieta za sterami myśliwca MiG-29
2012-10-29
Podporucznik Katarzyna Tomiak to pierwsza Polka, która została pilotem odrzutowca. Kilka dni
temu wykonała samodzielny lot myśliwcem MiG-29. W polskiej armii służy 17 kobiet pilotów, ale
żadna nie lata odrzutowcem. Ppor. Tomiak uczyła się już przechwytywania wrogich samolotów,
ale zanim osiągnie pełną gotowość bojową, musi przejść jeszcze kilkuletnie szkolenie.
Ma 25 lat i swoje miejsce w historii Wojska Polskiego. Ppor. Tomiak służy w 22 Bazie Lotnictwa
Taktycznego w Malborku. Samolotem MiG wylatała do tej pory około 30 godzin. Kilka dni temu
zasiadła za sterami bez instruktora i po raz pierwszy sama pilotowała myśliwca.
– Wyrosłam trochę na taką twardą babę. Myślę, że się w tym odnajdę – mówiła ppor. Tomiak w
krótkim filmie dla TVN jeszcze przed wykonaniem samodzielnego lotu. Teraz mediów stara się
unikać. Tłumaczy, że potrzebuje spokoju, bo przed nią jeszcze długie i trudne szkolenie. – Może
ono potrwać od dwóch do trzech lat – wyjaśnia ppłk Artur Goławski, rzecznik Dowództwa Sił
Powietrznych. Na razie ppor. Tomiak ćwiczyła m.in. przechwytywanie samolotów i wstęp do walki
powietrznej.
Ukończyła Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie. – To bardzo trudne studia.
Trzeba wykazać się nie tylko wiedzą i umiejętnościami, ale także żelaznym zdrowiem. Zdarza się,
że studenci odpadają nawet na czwartym roku – mówi ppłk Janusz Chojecki ze „Szkoły Orląt”. –
Nie możemy sobie pozwolić na to, by studia kończyły osoby nie w pełni do tego przygotowane. To
nie tylko kwestia uczciwości, ale też bezpieczeństwa.
Wykładowcy wspominają, że Katarzyna Tomiak była zdyscyplinowaną i ambitną studentką. Choć
specjalizację na odrzutowce robiły także inne kobiety, tylko ona po ukończeniu uczelni została
pilotem MiG-29. – Pozostałe panie szybko przekwalifikowały się, by pilotować samoloty
transportowe – opowiada ppłk Chojecki.
Pilotowanie odrzutowca, który osiąga prędkość ponaddźwiękową, wymaga wyjątkowej
wytrzymałości fizycznej. W tego rodzaju samolotach piloci szczególnie są narażeni na
przeciążenia.
Większość studentów „Szkoły Orląt” spośród 70 studiujących na roku zostaje pilotami śmigłowców
i samolotów transportowych. Dla przyszłych pilotów odrzutowców rezerwuje się tylko dziesięć
miejsc.
Autor: Łukasz Zalesiński
Strona: 1
– Pani porucznik odniosła naprawdę duży sukces. Przeciera szlak – komentuje ppłk Chojecki.
Autor: Łukasz Zalesiński
Strona: 2

Podobne dokumenty