Referat Marceliny Szubart

Transkrypt

Referat Marceliny Szubart
Marcelina Szubart
Atrakcje turystyczne i problemy
ekonomiczno-społeczne Brazylii
Jedną z wielu atrakcji turystycznych,
jakie oferuje Brazylia, jest między
innymi Sao Paulo. Miasto to
zamieszkuje ok. 20 mln ludzi, co czyni
je nie tylko największym miastem Brazylii, ale
również Ameryki Południowej oraz całej Półkuli
Południowej.
Jest to przede wszystkim miasto wieżowców, które
można porównać do betonowej dżungli. Na
placach i rynkach panuje ogromny chaos. W
jednym miejscu można zauważyć księdza,
wygłaszającego kazanie. Obok niego znajdują się
mężczyźni grający na bębnach czy osoby tańczące
sambę. Wszyscy ci ludzie usiłują zwrócić uwagę
przechodniów hałasem, jaki wyrządzają.
W dzielnicy Morumbi znajduje się natomiast
słynny most, który zachwyca mieszkańców
jak i turystów oryginalną konstrukcją. Obok
niego jest stacja telewizyjna, która przy
prezentowaniu wiadomości, pokazuje w tle
zdjęcia mostu. Został on tak zaprojektowany
w czasie, gdy kraj przez długi okres czasu
prowadził intensywny rozwój, aby ustabilizować ruch panujący na ulicach. Zamożni
mieszkańcy zamiast samochodów kupują helikoptery. Statystyki podają, że w ciągu jednego
dnia odbywa się 1600 lotów. Ciekawą opcją dla zwiedzających miasto będzie skorzystanie z
taksówki-helikoptera, zamiast spędzania kilku godzin w korku.
Kolejnym miejscem wartym zobaczenia
jest Park Narodowy Iguazu. Jest to miejsce,
gdzie łączą się trzy kraje: Argentyna,
Brazylia i Paragwaj. Znajduje się tam
Wodospad Iguazu, leżący na granicy
argentyńsko-brazylijskiej. Woda spływa
tam z aż 275 miejsc. Cały wodospad ma
długość 3 km. Większa jego część znajduje
się po stronie argentyńskiej. Natomiast
lepszy widok jest ze strony brazylijskiej. Największym punktem na rzece jest Diabelska
Gardziel, której wysokość wynosi aż 72 km. Wodospad ten jest wyższy i szerszy od Niagary.
Wrażenia jakie wywołuje są nie do opisania. Piękno i moc natury urzekają każdego
człowieka. Na miejscu jest do dyspozycji helikopter, którym można odbyć lot nad
wodospadem. Na trenie parku są specjalne kładki, które służą jako tarasy widokowe.
Niedaleko parku na rzece Parana znajduje się Zapora
Wodna Itaipu, która jest drugą co do wielkości elektrownią
wodną na świecie. Jej budowa rozpoczęła się w roku 1979 i
trwała 12 lat. Była efektem współpracy mieszkańców
Brazylii i Paragwaju. Przy budowie pracowało 37 000
robotników, którzy co godzinę stawiali konstrukcje o
wysokości 12-piętrowych wieżowców, codziennie przez 12
lat.
Według statystyk ilość użytego betonu
wystarczyłaby na autostradę dwupasmową z
Moskwy do Lizbony, natomiast użyta stal to masa
Wieży Eiffel x 360. Szerokość całej elektrowni
wynosi 9 km. Przez 12 z rur w danym momencie
przepływa tyle wody, ile przez cały wodospad
Iguazu. Ponad 24% zapotrzebowana na prąd
Brazylii pochodzi właśnie z tej elektrowni. Osoby
pracujące przy budowie tamy, po ukończeniu konstrukcji mogły przejść na emeryturę i
zasadzić własne drzewo obok elektrowni.
W samym sercu kontynentu znajduje się płaski obszar
otoczony przez góry – Pantanal.
W porze deszczowej z wyżej położonych obszarów
spływa tam woda, tworząc go bardzo podmokłym.
O wschodzie słońca, na safari cały świat budzi się do życia. Można słuchać śpiewu ptaków
oraz podziwiać rzadkie okazy ornitologiczne w ich naturalnym środowisku np. papugi ary.
Warto wybrać się na przejażdżkę konno po okolicy oraz zorganizować spływ kajakiem po
rzece. Obserwowanie zwierząt jest niezwykle trudne, ponieważ unikają one kontaktów z
człowiekiem. W pobliżu rzek najczęściej można spotkać kapibary i kajmany, których w
Brazylii występuje ok. 2 mln.
Salvador jest trzecim co do wielkości miastem Brazylii. Zamieszkuje go ponad 3.5 mln ludzi,
głównie ludności czarnoskórej, w tym większość potomków dawnych niewolników. Miasto
zostało założone przez kolonizatorów nad Zatoką Wszystkich Świętych. W Salwadorze
narodowym sportem jest capoeira. W trakcie trwania Wielkiej Kolonizacji, Portugalczycy
zasiedlali swoje kolonie w Ameryce Południowej niewolnikami pochodzącymi z Afryki. Czarni
mieszkańcy przywieźli ze sobą własną kulturę. Niewolnicy chcąc przygotować się do
Wielkiego Powstania przeciw kolonizatorom, uczyli się walki za pomocą capoeiry, która
początkowo była tańcem. Jednak z czasem przekształciła się w rodzaj sztuki walki. W
ostatnich czasach wzrosła popularność kultury afro-brazylijskiej, co przejawia się w między
innymi prowadzeniu szkół nauczających gry na bębnach czy capoeiry.
Miejscem, które najczęściej odwiedzają fani footballu jest arena piłkarska w Salvadorze
„ Itaipava Arena Fonte Nova”. Została ona wybudowana na Mundial 2014.
Innym niezwykle interesującym miejscem są brazylijskie wydmy Parku Narodowego Lencois
Maranhenses w południowo-wschodniej Brazylii. Zachwycają one swoim oryginalnym
wyglądem. Jest to niezwykła pustynia z wydmami lśniącego, białego piasku, oddzielone
jeziorkami z przefiltrowana przez piasek wodą opadową. Widziane z powietrza wydmy
wyglądają jak białe prześcieradło rozłożone
do suszenia na popołudniowym wietrze.
Stąd taka, a nie inna nazwa. Lencois
Maranhenses oznacza po portugalsku
„prześcieradła Maranhao”.
Kolejnym miejscem, które przyciąga rzesze turystów jest Rio de Janeiro. Jest to niewątpliwie
jedno z najpiękniejszych miast Brazylii. Leży ono nad Oceanem Atlantyckim i Zatoką
Guanabara. Rio de Janeiro oznacza styczniową rzekę. Nazwę tę nadał portugalski żeglarz,
który w styczniu odkrył zatokę Guanabara, którą wziął za bardzo szerokie ujście rzeki.
Ze szczytu wzgórza Corcovado spogląda na miasto Chrystus zbawiciel. Pomnik Chrystusa to
38-metrowy symbol Brazylii. Do pomnika prowadzi kolejka linowa. Można tam dotrzeć
również pieszo.
Następną niezwykłą atrakcją jest „Głowa Cukru”. Ma ona 396m wysokości i wznosi się nad
Zatokę Guanabara. Jest to najlepszy punkt widokowy do oglądania zachodów słońca,
zwłaszcza w momencie, gdy Rio rozbłyskuje tysiącem świateł.
Rio słynie przede wszystkim z przepięknych plaż. Są to Copacabana i Ipanema, które od wielu
lat cieszą się niezwykłą popularnością. Znajdują się przy nich luksusowe hotele jak i
ekskluzywne restauracje. Na plażach znajdują się dziesiątki boisk do uprawiania sportów.
Przez cały dzień można tam spotkać grupy zorganizowane, odbywające zajęcia na świeżym
powietrzu. Większość zwiedzających, Rio de Janeiro kojarzy się głównie z karnawałem, który
jest bardzo długo i hucznie obchodzony. Mieszkańcy zaczynają się do niego przygotowywać z
odpowiednim wyprzedzeniem.
Jednak pomimo wielu atrakcji turystycznych, jakie swoim pięknem oferuje Brazylia, istnieją
również problemy ekonomiczno-społeczne, o których nikt nie wspomina. Należą do nich
fawele oraz bardzo duży procent ludzi bezdomnych. Na ulicach, w prawie każdym miejscy
możemy spotkać osoby bezdomne. Niekiedy, aby wejść do sklepu, należy przejść nad osobą
śpiącą w progu witryny. Tak duży procent osób pozbawionych dachu nad głową może być
spowodowany brakiem miejsca w szpitalach, czy domach pomocy społecznej. Osoby, które
znalazły się z ulicy mogą zmagać się z uzależnieniem, brakiem akceptacji społecznej czy
eksmisją. Jednak najczęściej są to ludzie, którzy przybyli do Brazylii w celu poszukiwania
lepszego życia, ale nie wszystko poszło po ich myśli. Mieszkańcy faweli często mówią, że
posąg Chrystusa Zbawiciela jest odwrócony do nich plecami, dlatego otrzymali mniej
błogosławieństwa. Takie określenie znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Bogaci i
biedni mieszkańcy żyją obok siebie, nie zauważając się nawzajem. W świetle ogromnych
kontrastów dzieli ich prawie wszystko. Prawie, ponieważ do każdego z nich w równym
stopniu należą plaże, karnawał, samba oraz odwieczna miłość do piłki nożnej. Dla
mieszkańców faweli miniony Mundial, był nie tylko nadzieją na puchar, ale również szansą na
polepszenie warunków życia i zwrócenie uwagi całego świata na ten problem. Krzywe
chodniki, brudne ulice, budynki pokryte graffiti, plątaniny kabli….. Skala migracji jest na tyle
duża, że władze nie są w stanie zapewnić wszystkim jednakowego bytu. Ludzie zostali tylko z
nadzieją na lepszą przyszłość. Nie było ich stać na kupno, czy wynajem nieruchomości, więc
zaczęli je sami budować w miejscach, gdzie państwo nie planowało żadnych inwestycji – na
osuwiskach wzgórz. Prowizorycznych domów jednak ciągle przybywa. Fawele funkcjonują jak
„ miasta w mieście”. Każda z nich ma swoja „główną ulicę”, na której znajdują się apteki,
sklepy… Funkcjonuje tan nawet handel nieruchomościami, jeśli komuś uda się przenieść do
lepszej dzielnicy. Mieszkańcom bardzo ciężko jest znaleźć zatrudnienie, dlatego zmuszeni są
handlować czym się da: bronią, narkotykami… Fawele tak jak każde dzielnice dzielą się na te
lepsze i te gorsze. Mieszkańcy slumsów w centrum, mają znacznie większe szanse na
normalne życie. Są zatrudnieni, ich dzieci chodząco szkoły i mają szansę na lepszą przyszłość.
Likwidacja faweli dla kilku tysięcy ludzi oznaczałaby prawdziwy koszmar. Młodzi ludzie
zaryzykują wszystko, aby zaznać lepszego życia. Są w stanie nawet wstąpić do gangu. W
fawelach nie istnieje „przyszłość”. Jest tylko „tu i teraz”. Ich problemy rozwiązują bossowie
narkotykowi, którzy proponują pracę. To właśnie oni organizują życie w fawelach. Ustalają
własne prawo. Jednak wszystkie gangi łączy jeden, wspólny cel – policja. Aktualnie
najważniejszą kwestią w Rio jest stworzenie miasto wolnego i bezpiecznego od
narkotykowych wojen. W ostatnich latach powstał projekt Police Pacify Unit, którego
głównym zadaniem jest uwolnienie faweli spod kontroli gangów. Wówczas wojna rozpoczęła
się na dobre. Za każdym razem, gdy dochodzi do pacyfikacji, ginie wiele osób. Jednak kilka
slumsów zostało całkowicie uwolnionych pod panowania gangów i bossów.