Kolumbijska normalność czyli przelatuj±ce nad g³ow± kolibry i

Ewa Kulak
Kolumbijska normalno¶æ czyli przelatuj±ce nad g³ow± kolibry i mandarynki z w³asnego
drzewka
poniedzia³ek, 15 pa¼dziernik 2012
Mieszkam prawie od dziesiêciu lat w Kolumbii ale pewne sytuacje, zupe³nie naturalne w tym kraju, nie przestaj± mnie
zachwycaæ.
(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});
Bo jak tu przej¶æ obojêtnie obok uginaj±cego siê pod ciê¿arem owoców drzewka mandarynkowego, które wydaje siê
namalowane, a jednak ro¶nie na wprost okien jadalni mojej te¶ciowej i z którego wcze¶nie rano sympatyczna MarÃ-a
zrywa najbardziej dojrza³e owoce i wyciska z nich przepyszny, naturalny sok. Tego soku trzeba siê napiæ natychmiast,
gdy¿, jak oznajmia mi moja, kolumbijska mama, po 15 minutach od wyci¶niêcia cytrus nie nadaje siê do picia, gdy¿
robi siê kwa¶ny. :)
Drzewko mandarynkowe mojej te¶ciowej obsypane owocami dwa razy do roku.
A je¶li do pysznego, s³odkiego i aromatycznego soku z tyle co zerwanej z w³asego drzewka soczystej mandarynki
dodamy przelatuj±ce wokó³ g³owy niczym miniaturowe samolociki dziesi±tki kolibrów, które popijaj± wodê z du¿±
ilo¶ci± cukru wieszan± dla nich codziennie rano w specjalnych buteleczkach z otworami pod dachem tarasu, naprawdê
niewiele ju¿ potrzeba do szczê¶cia.
Koliberek w nizinnej czê¶ci Kolumbii.
/Fot. Flickr - Ed Lusk/Â
Kolumbijskie koliberki pij±ce wodê z cukrem z tzw. "biberones" czyli butelek.
/Fot. Flickr - Margot Oud-Pouw/
Kolumbijski ¶wiat zachwyca mnie ka¿dego dnia od nowa…
http://www.kolumbijsko.com
_PDF_POWERED
_PDF_GENERATED 3 March, 2017, 13:02