Pobierz lekcje
Transkrypt
Pobierz lekcje
Lekcja 8 — 20 sierpnia JEZUS OKAZYWAŁ WSPÓŁCZUCIE STUDIUM BIEŻĄCEGO TYGODNIA: 2 Krl 13,23; Wj 2,23-25; Łk 7,11-16; 1 J 3,17; J 11,35; Rz 12,15; 2 Kor 1,3-4. TEKST PAMIĘCIOWY: „I wyszedłszy, [Jezus] ujrzał mnóstwo ludu i zlitował się nad nimi, i uzdrowił chorych spośród nich” (Mt 14,14). Czy może być coś bardziej tragicznego niż 17-letnia dziewczyna zmagająca się z problemami ponad jej siły i odbierająca sobie życie? Kto może sobie wyobrazić ból jej rodziców? Ich pastor przyszedł do nich do domu. Usiadł obok nich w pokoju i przez długi czas nie mówił nic. Po prostu wczuł się w ich ból. Pod pewnym czasie zaczął płakać. Płakał, póki starczyło mu łez. Potem bez słowa wstał i wyszedł. Jakiś czas później ojciec zmarłej dziewczyny powiedział mu, jak bardzo docenia to, co pastor zrobił dla nich. On i jego żona w tym czasie nie potrzebowali słów, obietnic czy rad. Potrzebowali tylko współczucia i niczego więcej. — Nie potrafię powiedzieć pastorowi, jak dużo znaczyło dla nas współczucie okazane przez pastora — powiedział ojciec owemu duchownemu. Angielskie słowo sympathy tłumaczone jako współczucie może znaczyć także: solidarność, poparcie, zrozumienie, sympatia. Nawiązuje ono do litości, czułości i smutku. Odczuwać współczucie, znaczy być z kimś w szczególny sposób. Okazywanie współczucia zasmuconym wymaga bycia z nimi na zupełnie nowym poziomie. Okazywanie współczucia było jednym z najważniejszych sposobów, dzięki którym Jezus docierał do ludzi. 56 Jęk cierpienia NIEDZIELA — 14 sierpnia Wszechświat jawi się jako przerażające miejsce — rozległe, zimne i tak wielkie, iż wobec jego ogromu odczuwamy swoją znikomość i bezsens naszego istnienia. Nasz lęk stał się bardziej dotkliwy wraz z narodzinami współczesnej nauki, która dzięki wielkim teleskopom ukazała kosmos znacznie większy, niż byliśmy w stanie go sobie wyobrazić. Dodajmy do tego przesadne twierdzenia darwinizmu, który jest najpopularniejszą teorią odrzucającą Stwórcę, a nic dziwnego, że ludzie zmagają się z poczuciem beznadziejności wśród ogromu stworzenia, które wydaje się zupełnie obojętne na nasz los. Oczywiście Biblia podaje nam inną wizję naszego miejsca w stworzeniu. Czego uczą poniższe fragmenty Biblii o współczuciu Boga dla Jego upadłego i cierpiącego stworzenia na ziemi? Sdz 2,16-18 .......................................................................................................................................................................................................................... 2 Krl 13,23 ............................................................................................................................................................................................................................ Iz 54,7-8.10 .......................................................................................................................................................................................................................... W przeciwieństwie do popularnego poglądu, iż Bóg Starego Testamentu jest surowy, nieczuły, nieprzebaczający i niemiłosierny, zwłaszcza w porównaniu z Jezusem takim, jak jest On przedstawiony w Nowym Testamencie, te wersety są tylko wybranymi z wielu starotestamentowych wypowiedzi objawiających współczucie Boga dla ludzkości. Czego Wj 2,23-25 uczy nas o tym, jak Bóg odnosi się do cierpienia? ................................................................................................................................................................................................................................................................... Bóg troszczy się o ludzi (zob. Jk 5,11). Ten wątek przewija się przez całą Biblię. „Jego kochające serce dotknięte jest naszym smutkiem tak, jak i jego wyrażeniem. (...). Nic, co w jakimkolwiek stopniu dotyczy naszego spokoju, nie jest dla Niego niezauważalne. (...). Nasz Niebiański Ojciec dostrzega i natychmiast wykazuje zainteresowanie każdym nieszczęściem, które spada na najmniejsze z Jego dzieci”1. Jakiego rodzaju wspólny jęk wznosi się ku niebu w twoim społeczeństwie i jak Bóg może posłużyć się tobą, by okazać współczucie cierpiącym i zanieść im pomoc? Ellen G. White, Pokój, za którym tęsknisz, Warszawa 2011, wyd. III, s. 99. 1 57 Nasz Współczujący Zbawiciel PONIEDZIAŁEK — 15 sierpnia Gdy Jezus sprawował swoją służbę na ziemi, znajdował się w sytuacjach, w których objawiało się Jego współczucie dla ludzi. „I wyszedłszy, ujrzał mnóstwo ludu i zlitował się nad nimi, i uzdrowił chorych spośród nich” (Mt 14,14). Przeczytaj Mt 9,35-36 i Łk 7,11-16. Czego te wersety uczą nas o tym, jak przejawia się prawdziwe współczucie? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Słowo współczucie przywodzi także na myśl inne podobne słowa takie jak: empatia, głębokie zrozumienie, współodczuwanie i litość. Według różnych słowników litość to współodczuwanie smutku z cierpiącymi, a empatia to zdolność zrozumienia uczuć innych i podzielania ich. Współczucie, litość i sympatia wskazują, że nie tylko rozumiemy cierpienie innych ludzi, ale pragniemy także nieść im ulgę w cierpieniu i łagodzić je. Gdy słyszysz o smutnych rzeczach, które przydarzyły się ludziom w twojej społeczności, takich jak pożar domu czy śmierć bliskiej osoby, jak na to reagujesz? Czy po prostu stwierdzasz: Jakież to smutne i idziesz dalej, wybierając najłatwiejszą drogę? A może raczej odczuwasz współczucie i pobudza cię ono do działania na rzecz tych osób? Prawdziwe współczucie będzie cię prowadzić do pocieszania przyjaciół i nieznajomych oraz aktywnego pomagania im w praktyczny sposób. Czy chodzi o wysłanie kartki z wyrazami współczucia, czy też okazanie współczucia przez odwiedziny i pomoc w pilnych potrzebach, działania podejmowane z miłości są wynikiem prawdziwego współczucia. Na szczęście ludzie i organizacje pomocowe reagują współczuciem na wielkie nieszczęścia (klęski żywiołowe, kataklizmy i katastrofy). Jednak czasami nie zwracamy uwagi na „mniejsze” nieszczęścia, które mocno dotykają jednostki. Jezus nie tylko okazywał współczucie, ale także przekładał je na kolejny poziom — działanie podyktowane współczuciem. My oczywiście jesteśmy powołani do tego samego. Każdy może odczuwać smutek czy współczucie z powodu czyjegoś nieszczęścia. Pozostaje pytanie, do jakich czynów prowadzi nas to współczucie. Jedząc śniadanie, pewien człowiek słuchał, jak jego żona czytała w porannej gazecie o tragedii, jaka wydarzyła się w innym kraju i spowodowała śmierć tysięcy ludzi. Przez chwilę rozmawiali o tym strasznym nieszczęściu, a następnie on zapytał o wynik meczu piłkarskiego rozegranego poprzedniego wieczora. W jaki sposób wszyscy w pewnym sensie postępujemy w ten sam sposób i co możemy zrobić, by to zmienić? 58 Utożsamić się z bliźnimi WTOREK — 16 sierpnia Przeczytaj Kol 3,12; 1 P 3,8; 1 J 3,17. Co mówią nam te wersety i jak możemy przejawiać takie współczucie dla bliźnich? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Słowo współczucie oznacza wspólne odczuwanie z kimś jego bólu. Skoro sami czasem cierpimy, możemy zrozumieć cierpienia innych. Niewątpliwie sami czasem pragniemy współczucia i wsparcia w naszym cierpieniu, więc powinniśmy być gotowi okazywać je innym, gdy tego potrzebują. W jednej z wcześniejszych lekcji wspomnieliśmy o dobrym Samarytaninie. Wskazując przykład dobrego Samarytanina, Jezus powiedział: — „Pewien Samarytanin zaś, podróżując tędy, podjechał do niego i ujrzawszy, ulitował się nad nim” (Łk 10,33). Ta litość czy współczucie skłoniły Samarytanina do działania celem uratowania rannego człowieka. Kapłan i lewita przypuszczalnie zadawali sobie pytanie: — Co się stanie ze mną, jeśli pomogę temu człowiekowi? Samarytanin zadał sobie inne pytanie: — Co się stanie z tym człowiekiem, jeśli mu nie pomogę? W tej historii Samarytanin niesamolubnie podszedł do skrzywdzonego człowieka i pomógł mu. Ryzykował swoje bezpieczeństwo i swój majątek, by uratować obcego człowieka. Innymi słowy, czasami bycie chrześcijaninem wiąże się z ryzykiem i może być bardzo kosztowne. Spójrz z tej perspektywy także na historię syna marnotrawnego (zob. Łk 15,20-32). Co takiego uczynił jego ojciec, iż naraził się na krytykę i niezgodę w rodzinie? Pełny współczucia uścisk, szata oznaczająca przynależność do rodziny, sandały oznaczające wolnego człowieka oraz wezwanie do świętowania odzwierciedlające niesamolubną radość ojca, który jest gotowy poświęcić wszystko, by odzyskać marnotrawnego syna. Marnotrawny to inaczej: trwoniący, rozrzutny i nieoszczędny. Te słowa opisują postępowanie młodszego syna w tej historii. Ale zastanówmy się przez chwilę nad tym, że w reakcji na powrót marnotrawnego syna ojciec poniekąd odłożył na bok wszelką godność i lekkomyślnie oddał mu wszystko, co miał najlepszego. W oczach starszego brata ojciec zachował się rozrzutnie, ekstrawagancko i bezmyślnie. Według niego ojciec sam stał się marnotrawny i pod wpływem współczucia naraził się na utratę tego wszystkiego, co oddał marnotrawnemu synowi. Ten poziom współczucia wymaga odłożenia na bok swojego ego i może nas narażać na wszystkie konsekwencje wynikające z pomagania innym w dążeniu do odrodzenia. Krótko mówiąc, prawdziwe współczucie może nas dużo kosztować. 59 Jezus płakał ŚRODA — 17 sierpnia „I zapłakał Jezus” (J 11,35). Co mówi nam ten werset nie tylko o człowieczeństwie Jezusa, ale także o tym, jak w tym człowieczeństwie odnosił się On do cierpienia ludzi? Zob. także Rz 12,15. ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... W J 11,35 Jezus okazał współczucie, głębokie zrozumienie i litość wypływające z Jego serca. Choć wiedział, że wkrótce wskrzesi Łazarza, smutek jego bliskich, z którymi Jezus się przyjaźnił, wpłynął na Niego fizycznie i emocjonalnie. Jednak Jezus płakał nie tylko z powodu śmierci swojego przyjaciela. Patrzył na znacznie szerszy obraz cierpiącej ludzkości udręczonej przez grzech. „Spoczął na Nim ciężar smutku gromadzącego się od wieków. Widział straszliwe skutki przestępowania prawa Bożego. Widział, iż w historii świata, począwszy od śmierci Abla, nie ustawał konflikt między złem a dobrem. Spoglądając na lata przyszłe, widział cierpienia i smutki oraz łzy i śmierć, które miały stać się udziałem wielu ludzi. Serce Jego przeszywał ból ludzkiej rodziny ze wszystkich wieków i wszystkich lądów. Nieszczęścia grzesznego rodzaju ludzkiego ciążyły Jego duszy, a strumienie Jego łez przerwało pragnienie przyniesienia ulgi pogrążonym w nieszczęściach”1. Zastanów się nad powyższymi słowami. W przeciwieństwie do nas Jezus mógł widzieć ból ludzkiej rodziny ze wszystkich wieków i lądów. My sami ledwie jesteśmy w stanie znieść ból tych, których znamy i naszych bliskich. Dodaj do tego ból tych, o których słyszymy czy czytamy w serwisach informacyjnych. Ale oto mamy Pana, który zna wszystko tak, jak my nie możemy znać, a więc płacze nad bólem całej ludzkości. Jedynie Bóg zna pełnię ludzkiego nieszczęścia i smutku. Jakżeż wdzięczni powinniśmy być, że znamy jedynie nikły ułamek tego bólu, choć i to czasami wydaje się zbyt dużo na nasze siły. Wyobraź sobie, jaki ból musiał przenikać serce Jezusa. Generał William Booth, założyciel Armii Zbawienia, powiedział: — „Jeśli nie potrafisz płakać na tym miastem, to na nic się nam nie przydasz”2. Co dla nas powinny znaczyć te słowa? Ellen G. White, Życie Jezusa, Warszawa 2013, wyd. XV, s. 482. Roger S. Greenway i Timothy M. Monsma, Cities: Missions’ News Frontier, Grand Rapids 2000, s. 246. 1 2 60 Inny Pocieszyciel CZWARTEK — 18 sierpnia „Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas we wszelkim utrapieniu naszym, abyśmy tych, którzy są w jakimkolwiek utrapieniu, pocieszać mogli taką pociechą, jaką nas samych Bóg pociesza” (2 Kor 1,3-4). Co Paweł mówi nam w powyższych wersetach o tym, jak nasze cierpienie powinno nam pomóc być bardziej wrażliwymi w okazywaniu współczucia i pocieszenia bliźnim? Jak (jeśli w ogóle) doświadczyłeś realności tych słów w swoim życiu? ................................................................................................................................................................................................................................................................... ................................................................................................................................................................................................................................................................... Angielskie słowo comfort (pociecha, pocieszenie, ulga) pochodzi od późnołacińskiego czasownika oznaczającego wzmacniać — confortare (łac. cum — z; łac. fortis — silny). Jak Chrystus wspiera nas, gdy cierpimy, tak i my możemy przekazywać tę siłę innym. Jak sami uczymy się z naszych smutków, tak i my możemy skutecznie służyć wsparciem innym, gdy są zasmuceni. W zborach generalnie są wyznawcy, którzy cierpią, i wyznawcy, którzy pocieszają. Takie połączenie zmienia twój zbór w bezpieczny dom — miasto schronienia (zob. 35. rozdział Księgi Liczb) i rzekę uzdrowienia (zob. Ez 47,1-12), która płynie do społeczeństwa. Okazywanie współczucia i pocieszenia jest sztuką. Oto kilka sugestii: • Bądź autentyczny. Więcej słuchaj, a mniej mów. Upewnij się, że twoje gesty i postawa wyrażają współczucie i pocieszenie. • Okazuj współczucie z głębi swojej osobowości. Niektórzy okazują współczucie, płacząc w milczeniu z zasmuconymi. Inni nie płaczą, ale okazują współczucie, organizując coś, co przynosi pocieszenie pogrążonym w żałobie. • Obecność jest często ważniejsza niż mówienie i robienie czegoś. • Pozwól ludziom wyrażać żal na ich sposób. • Zapoznaj się z poszczególnymi etapami smutku, przez które ludzie zazwyczaj przechodzą. • Uważaj, by nie nadużywać wyrażenia: — Wiem, co czujesz. Możliwe, że nie zawsze to wiesz. • Nieraz potrzebne jest profesjonalne wsparcie. • Nie mów: Będę się za ciebie modlić, jeśli nie masz naprawdę takiego zamiaru. Jeśli to możliwe, módl się z pogrążonymi w smutku oraz poświęć czas, by ich odwiedzić i podzielić się z nimi obietnicami biblijnymi. • Zorganizuj grupy wsparcia (o ile to możliwe) w swoim zborze lub społeczności. 61 PIĄTEK — 19 sierpnia DO DALSZEGO STUDIUM Podczas dni wolnych od pracy kilka rodzin zebrało się wraz z małymi dziećmi i przygotowało paczki z artykułami spożywczymi i higienicznymi, by rozdać je bezdomnym w mieście. Po kilku godzinach pracy wsiedli w samochody, udali się do śródmieścia i w ciągu pół godziny rozdali przygotowane paczki. Potem poszli do muzeum, a następnie na obiad. Gdy wracali do swoich samochodów, jeden z wolontariuszy powiedział: — Cieszę się, że to zrobiliśmy. Ale czy zdajecie sobie sprawę z tego, że większość z tych ludzi, którym pomogliśmy, za kilka godzin znowu będzie przymierać głodem? Niewątpliwie w świecie jest tak wielu ludzi, którzy potrzebują pocieszenia, współczucia i pomocy, iż potrzeby te wydają się nie do zaspokojenia. Skłania to niektórych do myślenia: Po co w ogóle robić cokolwiek? Przecież to tylko kropla w morzu potrzeb! Jednak taki sposób myślenia jest obarczony szeregiem problemów. Po pierwsze, gdyby wszyscy myśleli w ten sposób, to nikt nie pomagałby potrzebującym, a więc ich los, choć i tak straszny, byłby jeszcze straszniejszy. Jednak gdyby wszyscy, którzy mogą pomóc innym, pomagali, to potrzeby, choć wielkie, nie byłyby aż tak dotkliwe. Po drugie, nigdzie w Biblii nie czytamy, że ból, cierpienie i zło wśród ludzi zostaną wyeliminowane po tej stronie nieba. Faktycznie czytamy coś odwrotnego. Nawet Jezus, będąc na ziemi, nie położył kresu całemu ludzkiemu cierpieniu. Jednak uczynił wszystko, co mógł. My także powinniśmy czynić to samo — nieść pocieszenie, współczucie i pomoc tym, którym możemy.1 PYTANIA DO DYSKUSJI 1. Jak twój zbór może się stać bezpiecznym miejscem uzdrowienia dla ludzi złamanych na duchu? 2. Omówcie podczas lekcji następujący cytat: „Wielu zastanawia się, dlaczego Bóg nie działa. Ale Bóg zastanawia się, dlaczego tak wielu Jego wiernych jest tak obojętnych”2. Czy zgadzasz się z założeniem zawartym w tym wyzwaniu? Jeśli tak, to co możemy zrobić, by to zmienić? 3. Przeczytaj uważnie poniższy cytat Ellen G. White: „Uprzejme słowa wypowiedziane w prosty sposób oraz nieco uwagi okazanej bezpretensjonalnie usuną chmury pokusy i zwątpienia zbierające się nad duszą. Prawdziwe i serdeczne wyrażenie chrześcijańskiego współczucia okazanego w prostocie ma moc otwierać drzwi serc potrzebujących prostego i delikatnego dotyku Ducha Chrystusowego”3. Co mówi to nam o niesamowitej mocy dobra, jakim mogą być uprzejmość i współczucie w docieraniu do zasmuconych i pomaganiu im? Przeczytaj Pwt 24,10-22; Jon 3,1-10; Ml 3,17; Mt 15,32-38; Mk 6,34-44; Ga 6,2; Hbr 10,32-34; Ellen G. White, My Life Today, Waszyngton 1952, s. 189.193; fragment rozdziału Moc modlitwy, w: taż, Pokój, za którym tęsknisz, Warszawa 2011, wyd. III, s. 99-100; rozdziały Na tym polega prawdziwa religijność oraz Przypowieść o dobrym Samarytaninie, w: taż, Służba dobroczynna, Warszawa 2015, s. 32-43. 2 Dwight Nelson, Pursuing the Passion of Jesus, Nampa 2005. 3 Ellen G. White, Testimonies for the Church, Mountain View—Omaha 1948, t. IX, s. 30. 1 62