GPC 29 X 2012 r.

Transkrypt

GPC 29 X 2012 r.
Seremet boi się spotkania z ojcem Starucha
Dziennikarz Wojciech Staruchowicz chciał interweniować u prokuratora generalnego w sprawie swojego syna
Piotra, przetrzymywanego w areszcie. Dostał odpowiedź, że prokurator Andrzej Seremet nie przyjmuje interesantów. Natomiast ze strony internetowej Prokuratury Generalnej dowiadujemy się czegoś zupełnie innego.
fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska
#253 (348)
Ukraina: Wybory
w cieniu przekupstwa
Poniedziałek
29/10/2012
1,80
nakład OGÓLNY 91 370
indeks 100625
ISSN 2083-7119
WYDANIE 1
We Lwowie dochodziło do kupowania głosów – mówi „Codziennej”
Wacław Potocki, niezależny ekspert
ds. Ukrainy, który z bliska przyglądał
się organizacji głosowania do
ukraińskiego parlamentu.
www.niezalezna.pl
fot. Vasily Fedosenko / Reuters
cena
ZŁ
(w tym 8% VAT)
s.6
s.4
Chwała zwyciężonej
To koniec sezonu dla Agnieszki Radwańskiej. Polka w półfinale turnieju
WTA Masters w Stambule przegrała
z Sereną Williams 1:6, 2:6. Może być jednak dumna z tego,
co osiągnęła w tym roku.
fot. Osman Orsal / Reuters
s.12
SMOLEŃSK \ Tragiczna śmierć członka załogi jaka-40
Nie żyje kluczowy
świadek katastrofy
smoleńskiej
Remigiusz Muś był jednym z najważniejszych świadków
w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej, technikiem pokładowym jaka-40. Słyszał komendy wydawane z wieży w Smoleńsku, podczas przesłuchania mówił też o dwóch eksplozjach, które nastąpiły przed zgaśnięciem silników Tu-154M.
Chciałbym złożyć rodzinie
chorążego Remigiusza Musia
głębokie kondolencje. Wszyscy, którzy znali go wcześniej, a także poznali niedawno, muszą być wstrząśnięci.
Zwłaszcza gdy ginie w niewyjaśnionych okolicznościach
istotny, a nawet kluczowy,
jak w tym wypadku, świadek tamtych wydarzeń. Trzeba pamiętać, że chorąży Muś
był jednym z dwóch świadków, którzy osobiście słyszeli
komendę z wieży w Smoleńsku – powiedział portalowi
Niezależna.pl Antoni Macierewicz (PiS), przewodniczący
parlamentarnego zespołu ds.
zbadania przyczyn katastrofy
smoleńskiej.
Remigiusz Muś słyszał rosyjskiego kontrolera, któ-
ry podał jakowi-40 komendę
o zejściu na wysokość 50 m,
czyli poniżej przepisowej wysokości 100 m, na której podejmuje się decyzję o lądowaniu. Według chorążego
zarówno tupolew, jak i ił-76
(który ostatecznie nie wylądował, a na którego pokładzie
były samochody dla polskiej
delegacji oraz ochrona FSB)
dostały od Rosjan taką samą
komendę. Remigiusz Muś słyszał ją w radiostacji pokładowej. Komenda kontrolerów
zezwalająca na zejście iła-76
do 50 m nagrana została na
magnetofonie pokładowym
jaka-40. Do dziś nie ma ekspertyzy biegłych dotyczącej
tego nagrania.
Dorota Kania, Grzegorz Broński
s.3
Jak-40 na płycie lotniska Siewiernyj, 10 kwietnia 2010 r.|fot. Alexander Natruskin/Reuters
GOSPODARKA
POLSKA
Rosjanie
wchodzą na
naszą giełdę
Macierewicz
Krwawa
triumfuje, a MON Róża w stoczni
przeprasza
Jeszcze w sierpniu nad
Zwrot w śledztwie
ws. Krzysztofa
Olewnika
Dziś na GPW zadebiutuje
rosyjska spółka naftowa Exillon
Energy zarejestrowana w raju
podatkowym na wyspie Man.
Podobno jest warta 1 mld zł, ale
w 2011 r. zanotowała 37 mln dol.
straty. Właściciele spółki liczą,
że ich akcje kupią polskie
fundusze emerytalne.
Antoni Macierewicz wygrywa kolejne procesy związane z raportem z weryfikacji WSI. Identyczne procesy wytoczone MON-owi
zakończyły się zwycięstwem
ludzi opisanych w raporcie jako
współpracownicy WSI. Zostali
oni oficjalnie przeproszeni na
łamach Dziennika Urzędowego.
Najpierw doszło do upozorowanego porwania Krzysztofa Olewnika,
a dopiero później biznesmen został
faktycznie uwięziony. Możliwym
powodem były rozliczenia finansowe – ta hipoteza śledczych staje
się najbardziej prawdopodobna po
przeprowadzeniu eksperymentu
w domu Olewnika w Drobinie.
s.8
Kultura
s.3
GOCIEK \ Propaganda PO opiera się na podziale Polski na ludzi pięknych i bogatych,
bo proeuropejskich i postępowych, oraz ubogich, nieufnych ciemnogrodzian z polskiego
zaścianka.
s.11
Polska
bramą Stoczni Gdańskiej
wisiało imię Lenina. Teraz
Róża Luksemburg, patronka zbrodniczego systemu
komunistycznego, wychwalająca Lenina i Trockiego, jest
bohaterką sztuki teatralnej,
która została wystawiona na
terenie dawnej stoczni.
s.9
fot. Marcin Bednarski/PAP
MATYSZKOWICZ \ Łukaszenkę często lekceważymy, uważając za niezbyt inteligentnego
komedianta. Zapomina się, że ten groteskowy nieco człowiek stworzył represyjny system,
a na jego rozkazy jest spora armia.
s.10
s.5
OPINIE
2
Rafał Ziemkiewicz
publicysta, pisarz, autor m.in. „Myśli nowoczesnego endeka”
Gazeta
Polska
\\ W Smoleńsku nie było absolutnie żadnego śledztwa.
Było wyłącznie sprzątanie po katastrofie i to sprzątanie bardzo szybkie,
bo przeprowadzone w ciągu kilkunastu godzin. \\
CODZIENNIE
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
www.niezalezna.pl
fot. arch.
Marcin Wolski
Milczenie
autorytetów
ŚWIAT
|
GOSPODARKA
|
KULTURA
|
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
7°C
1°C
Katowice
1°C
-2°C
Łódź
3°C
-1°C
Warszawa
4°C
-1°C

Lublin
2°C
0°C
NE
Kraków
1°C
-2°C
E
E
Poznań
6°C
-2°C
Wrocław
NW
NE
NW
NE
NW

|
10-11
Gdańsk
ZACHÓD
księżyca
15 49 06 01
S

POLSKA
9
06 26 16 12
WSCHÓD
księżyca
S

|
8
Zimno, na
południu śnieg
ZACHÓD
słońca

TEMAT DNIA
6
WSCHÓD
słońca
29.10

|
4-5
POGODA
Poniedziałek

OPINIE
3

|
2
Rosną rzesze ekspertów
„smoleńskiego ludu”
– w strzępy raport Millera
zmienili bez trudu.
Aż sam minister Nałęcz
krzyknął: „Rety, rety!
gdzie podziały się naszych
służb autorytety?
Czemu nie przygważdżają,
nie dają odporu,
nie zasypią faktami,
nie wyjdą na forum,
w blasku zasług, tytułów,
i wsparcia na łamach..?”.
A co mają powiedzieć
tam? „Sorry, był zamach”?
NW
NE
4°C
-2°C
Kora przed sądem
Prokuratura postanowiła jednak ścigać Olgę J. za posiadanie
marihuany. Tym samym nie dała wiary oświadczeniom Ramonki, suczki Kory, że owa marihuana należała do niej, podobnie jak następna przesyłka, co to sobie ją biedne zwierzę
zamówiło online i zapłaciło kartą. Moim zdaniem oświadczenie suczki jest nie tylko prawdopodobne, ale wręcz oczywiste. Czy prokuratura obejrzała sobie właścicieli Ramonki, czyli Olgę J. i Kamila S.? Niech to uczyni jak najszybciej.
Jakby tak prokuraturę czy Wysoki Sąd zamknięto z owymi
celebrytami w jednym pomieszczeniu na 24 godz., też by coś
zamówili, i to coś mocniejszego niż owa trawka. Jak tu nie
usprawiedliwić zwierzaczka, że czasem się zaciągnie? Przecież nawet do Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego
ją zapisali, na co powinien być osobny paragraf!
Seawolf
IMIENINY: Wioletty, Felicjana
Wtorek
WSCHÓD
słońca
30.10
ZACHÓD
słońca
06 28 16 10
Gdańsk
5°C
2°C
Katowice
1°C
-2°C
Łódź
3°C
1°C
Warszawa
3°C
1°C
SW
Pochmurno na zachodzie
deszcz, na wschodzie śnieg
WSCHÓD
księżyca
Jacek Wilk
ZACHÓD
księżyca
16 18 07 06
Lublin
2°C
-2°C
SW
Kraków
SW
Poznań
SW
Wrocław
2°C
-3°C
5°C
3°C
6°C
1°C
NW
SW
NW
SW
NW
SW
NW
SW
IMIENINY: Zenobii, Przemysława
Źródło siły Platformy
LUZEM
W Krakowie Platforma, która od dwóch lat była w opozycji, zawiera koalicję z prezydentem
miasta (z okolic SLD). Skąd ta nagła zmiana sojuszy? To proste. Nad prezydentem zawisła groźba referendum w sprawie odwołania go ze stanowiska. Radni PO zagwarantowali mu, że zagłosują przeciw. Oczywiście w zamian Platforma otrzyma wpływ na budżet i obsadzanie stanowisk w mieście – czyli po prostu kasę. To przykład tego, co dla tej partii tak naprawdę się liczy
i dlaczego już drugą kadencję rządzi w kraju. Nie są ważne zasady ani programy. Ważna jest
władza i związane z nią korzyści. To daje PO sporą elastyczność, a w rezultacie przewagę nad
tymi, którzy w polityce próbują trzymać się uczciwych reguł. Tyle że jest to nie fair wobec wyborców i jest możliwe tylko pod warunkiem posiadania parasola medialnego, który gwarantuje,
że nie dowiedzą się oni o stanie faktycznym. Na razie ten system działa, ale już pojawiają się
w nim widoczne pęknięcia. Warto zatem, nawet będąc od pięciu lat partią władzy, pamiętać,
że może nadejść chwila, kiedy za rządzenie trzeba będzie ponieść odpowiedzialność.
Artur Dmochowski
Andrzej
Duda
Joanna
Lichocka
Państwo dla
wybranych
Samotność
propagandystów
To, co wydarzyło się w ostatnich dniach, jasno pokazuje
prawdziwy charakter państwa Donalda Tuska. Zestawmy głośny przypadek
matki dwójki małych dzieci, którą aresztowano w nocy z powodu 2 tys. zł długu i której policja odebrała
dzieci, ze sprawą firmy Amber Gold, której prezes przez
2,5 roku nie składał deklaracji skarbowych i nie płacił
podatków, obracając milionami złotych, a który został
aresztowany dopiero, gdy
zarzuty pod jego adresem
przez długi czas znajdowały
się na czołówkach wszystkich mediów. W wypadku
Marcina P. ani prokuratura,
ani urząd skarbowy, ani policja najwyraźniej nie spieszyły się z zatrzymaniem.
W państwie Tuska zatem
ci, którzy płacą na imprezy organizowane przez ludzi władzy, znajdują się pod
parasolem ochronnym. Ci,
którzy mogą sobie pozwolić
na obsługę prawną za duże
pieniądze, nawet jeśli oszukali tysiące ludzi, są na specjalnych prawach. To pokazuje, że żyjemy w państwie,
w którym nie funkcjonują
podstawowe zasady: równości wobec prawa czy solidaryzmu społecznego.
Państwo Donalda Tuska
to państwo dla wybranych
i uprzywilejowanych, w którym nie liczą się interesy
i sprawy zwykłych ludzi.
Odznaczający się niejednoznacznymi przymiotami intelektu doradca prezydenta nieraz przysparzał kłopotów swojemu obozowi, tak jest chyba
i teraz. Otóż prof. Tomasz Nałęcz nawołuje do zorganizowania „na poważnym uniwersytecie, z poważnymi ekspertami”
konferencji smoleńskiej. Mówi,
że łaknie jej jak kania dżdżu.
Chce, by zaproszono ekspertów
z zespołu Macierewicza w celu
skonfrontowania ich tez z „autorytetami z komisji Millera”.
Bo one, te „autorytety”, wszystko wyjaśnią i dadzą odpór.
Polska potrzebuje poważnej rozmowy na temat tego,
co zdarzyło się w Smoleńsku,
tyle że eksperci z komisji Millera tego nie zapewnią. Taka
rozmowa już zresztą się odbywa właśnie dzięki ludziom,
którzy włączyli się w prace
zespołu Macierewicza. Niemniej tęsknota Nałęcza za „autorytetami” z komisji Millera
jest uzasadniona. Ślad po nich
zaginął, a propaganda prezydencko-rządowa rozpaczliwie
wygląda ratunku. Właśnie tej
rozpaczy można przypisać pomysł wielkiej konferencji, który prof. Nałęcz zgłasza wbrew
zaleceniom, by Smoleńsk
przemilczać. Tyle że zderzenie na argumenty mogłoby
dla „autorytetów” okazać się
miażdżące naukowo i kompromitujące etycznie. Eksperci
komisji Millera pochowali się
w mysie dziury i Nałęcz musi
radzić sobie sam.
WAŻNA DATA
29 października 1611 r. \ Wzięty do niewoli car Wasyl IV Szujski złożył wraz
z braćmi hołd, zwany hołdem Szujskich, w Warszawie przed królem Zygmuntem III Wazą
i królewiczem Władysławem (ówczesnym tytularnym carem Rosji).
fot. Wikipedia
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
TEMAT DNIA
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
3
SMOLEŃSK \ Tragiczna śmierć członka załogi jaka-40
Nie żyje kluczowy
świadek katastrofy
smoleńskiej
Remigiusz Muś był jednym z najważniejszych świadków w śledztwie ws. katastrofy
smoleńskiej. Słyszał komendy wydawane z wieży w Smoleńsku, podczas przesłuchania
mówił też o dwóch eksplozjach, które nastąpiły przed zgaśnięciem silników Tu-154M.
Dorota Kania
Grzegorz Broński
|
6
ŚWIAT
|
8
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
(jal)
12-13
SPORT
(lj)
|
Jacek Liziniewicz
10-11
PUBLICYSTYKA
W intencji tragicznie zmarłego w katastrofie smoleńskiej ministra obrony odprawiono w Olsztynie mszę św.
W Polsce brakuje osoby tej
miary co Aleksander Szczygło. Był młodym, świetnie
wykształconym prawnikiem, uczniem prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. To, że umiał słuchać,
w dużej mierze decydowało
o tym, iż świetnie rozumiał
wojsko. Umiejętność słuchania to rzadka zaleta u polityków, którzy mają tendencję do wydawania kategorycznych sądów – mówi „Codziennej” Witold Waszczykowski, zastępca ministra
Szczygły w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. – Imponował zawsze spokojem.
Planowałem, że będę z nim
współpracował przez 20 lat,
niestety stało się inaczej
– dodaje Waszczykowski.
|
Marsz Niepodległości rozpocznie się o godz. 15 i wyruszy
z ronda im. Romana Dmowskiego w centrum Warszawy.
Manifestacja przejdzie ulicami
stolicy i zakończy się tradycyjnie przed pomnikiem Dmowskiego przy pl. Na Rozdrożu.
Jak na razie nie jest znana dokładna trasa przemarszu.
– Apelujemy, aby wcześniej
przyjeżdżać do Warszawy
– mówi „Codziennej” Robert Winnicki, jeden z organizatorów marszu. Dodaje,
że dla uczestników będzie
zorganizowana msza św.
W marszu liczny udział deklarują kluby „Gazety Polskiej”, które spotkają się
o godz. 14 w pobliżu dworca Warszawa-Śródmieście.
W zeszłym roku po manifestacji kluby „GP” ruszyły
również pod pomnik Józefa Piłsudskiego. W tym roku
ma być podobnie.
9
KULTURA
ROCZNICA \ 27 października Aleksander Szczygło,
minister obrony narodowej w rządzie Jarosława
Kaczyńskiego, skończyłby
49 lat.
|
z Mariuszem Walterem, byłym szefem TVN‑u.
– Przeprosiny MON‑u to
polityka pana Donalda Tuska realizowana przez Bogdana Klicha i jego następcę
Tomasza Siemoniaka. Oni
są tak zaciekli w politycznej nienawiści, że gotowi
są wydawać publiczne pieniądze, byle tylko usatysfakcjonować ludzi agentury WSI – mówi w rozmowie
z „Codzienną” Antoni Macierewicz. – Nie ma wątpliwości, że ich działania są uwarunkowane politycznie i nie
mają nic wspólnego z interesem armii i państwa polskiego. Fakt, że ci ludzie nie
mieli odwagi się ze mną procesować albo przegrywali
ze mną w sądzie, najlepiej
o tym świadczy. Wszystkie
wyroki w wygranych przeze mnie procesach są merytoryczne, poparte dowodami
na agenturalność tych osób.
Sądy działały merytorycznie, a nie proceduralnie – dodaje Macierewicz.
da ulicami stolicy przejdzie Marsz Niepodległości.
Udział w nim deklarują kolejne środowiska z Polski
i zagranicy.
GOSPODARKA
na łamach swojego Dziennika Urzędowego MON
przeprosił 11 osób, które
zostały wymienione w raporcie Macierewicza jako
współpracownicy WSI.
Wydaje się kuriozalne, że ministerstwo swoje przeprosiny publikuje
wtedy, gdy Antoni Macierewicz po kolei wygrywa
większość procesów. Były
minister zwyciężył w sądzie między innymi z Waldemarem Żakiem, byłym
szefem wywiadu Wojskowych Służb Informacyjnych, ze współpracownikami WSI Krzysztofem Biernatem, Tomaszem Romaniukiem, Jackiem Wojnarowskim. Głośnym echem
w całym kraju odbiła się
wygrana Macierewicza
4-5
POLSKA
Do chwili obecnej poseł Antoni Macierewicz wygrał
niemal wszystkie procesy
wytoczone mu w związku z raportem z weryfikacji WSI. Tymczasem Ministerstwo Obrony Narodowej w identycznych sprawach dotyczących raportu,
wytoczonych przez współpracowników WSI, szybko podpisało ugody, zobowiązując się do przeprosin
i zadośćuczynienia. Taka
taktyka zatwierdzona została jeszcze przez poprzedniego ministra obrony
Bogdana Klicha (PO) i kontynuowana jest przez jego
następcę Tomasza Siemoniaka. W wyniku takiego
obrotu sprawy skarb państwa stracił setki tysięcy
złotych. 22 października
WARSZAWA \ 11 listopa-
3
|
związane z raportem z weryfikacji WSI wytaczane mu
przez byłych pracowników tej instytucji. Identyczne procesy wytoczone MON‑owi zakończyły się zwycięstwem
ludzi opisanych w raporcie jako współpracownicy WSI.
Zostali oni oficjalnie przeproszeni na łamach Dziennika
Urzędowego.
Marsz w Święto Pamięć
Niepodległości o ministrze
2
TEMAT DNIA
SĄDY \ Antoni Macierewicz wygrywa kolejne procesy
nowisk utworzonych przez
służby (rosyjskie – przyp.
red.) znoszono części samolotu. Takich stanowisk już
wtedy było kilka. Stanowiska wyglądały w ten sposób, że był to stolik, na nim
dokumentacja, laptop itp.
Na stanowiskach znajdowali
się ludzie (…) ” – zeznał Remigiusz Muś.
Co ciekawe, po tych słowach przesłuchujący go prokurator zadał kolejne pytanie na zupełnie inny temat,
po czym zakończył przesłuchanie.
Do sprawy składowania
samolotu i pozostawienia
ciał, o czym mówił chorąży
Muś, śledczy już nie wrócili w żadnym przesłuchaniu.
|
Macierewicz triumfuje,
a MON przeprasza
znaniach wypowiadał się pozytywnie na temat poszczególnych członków załogi Tu-154M, co stało w sprzeczności z forsowaną przez prorządowe media tezą o ich
fatalnym wyszkoleniu.
Chorąży Muś podobnie jak
inni członkowie załogi jaka-40 słyszał dwa wybuchy,
które nastąpiły przed zakończeniem pracy silników rządowego tupolewa. Godzinę
po katastrofie poszedł tam,
gdzie leżały szczątki samolotu i ciała ofiar.
„ (…) Nikt się nimi (ciałami – przyp. red.) nie interesował, tzn. nikt ich nie przykrywał, nie zabierał. W trakcie pobytu tam zauważyłem,
że do poszczególnych sta-
OPINIE
łogi jaka-40 był świadkiem
katastrofy rządowego Tu-154M. Podczas przesłuchania w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie odpowiadając na pytania śledczych o ewentualne
wywieranie presji na załogę,
chorąży Muś zeznał, że nigdy
się z tym nie spotkał. Przypomnijmy, że rzekome naciski na załogę były forsowane
już w dniu katastrofy, m.in.
przez Romana Kuźniara,
obecnego doradcę prezydenta
Bronisława Komorowskiego.
„Nigdy nie zdarzyło się, aby
wyżsi przełożeni przejmowali stery, gdy nie byli ujęci jako
członkowie załogi” – mówił
w czerwcu 2010 r. śledczym
chorąży Muś. W swoich ze-
|
W sobotę ok. godz. 23.30
zawiadomiono
policję,
że w piwnicy jednego z budynków w Piasecznie znaleziono ciało Remigiusza M.
Przybyły na miejsce lekarz
stwierdził zgon. Prokurator
po wstępnych oględzinach
uznał, że nie było działania
osób trzecich i zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok
na poniedziałek – mówi „Codziennej” prokurator Dariusz
Ślepokura z Prokuratury
Okręgowej w Warszawie.
Nie wiadomo, dlaczego
sekcja odbędzie się dopiero
w poniedziałek – jej wstępne wyniki będą znane za kil-
ka dni. O śmierci Remigiusza
Musia powiadomił nas członek rodziny jednej z ofiar katastrofy smoleńskiej.
– Byłem z nim umówiony
na niedzielę. Rano dowiedziałem się, że nie żyje. Jestem wstrząśnięty, bo załoga jaka-40, podobnie jak inni piloci z 36. specpułku, została potraktowana skrajnie
niesprawiedliwie. Większość
z nich w młodym wieku musiała odejść na emeryturę,
straszono ich odpowiedzialnością karną za rzekome
przewinienia podczas lotu
do Smoleńska. Publicznie
deprecjonowano ich zeznania – mówi nasz rozmówca.
Remigiusz Muś podobnie jak inni członkowie za-
Chor. Remigiusz Muś był technikiem pokładowym jaka-40, który wylądował
10 kwietnia 2010 r. na lotnisku w Smoleńsku |fot. Piotr Ferenc-Chudy
POLSKA
4
HISTORIAA
Gazeta
Polska
29 października 1925 r. \ Na Cmentarzu Obrońców Lwowa dokonano wyboru
CODZIENNIE
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
www.niezalezna.pl
bezimiennych zwłok, które zostały pochowane w Grobie Nieznanego Żołnierza
na pl. Saskim, dziś Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie.
fot. Wikipedia
WŁADZA \ Terenówki za pół ceny
Instytut Meteorologii
jak komis samochodowy
|
Instytut Meteorologii
i Gospodarki Wodnej
sprzedaje używane ekskluzywne terenówki za grosze,
a za miliony pochodzące
z rezerwy na przeciwdziałanie i usuwanie klęsk żywiołowych kupuje nowe auta.
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
Wojciech Kamiński
IMGW w Warszawie wymienia flotę samochodową. Ogłosił przetarg na – jak napisano
– „sprzedaż zbędnych środków
trwałych”. Pod młotek poszło
kilka świetnie wyposażonych
terenówek. Ceny wywoławcze były o kilka, a nawet kilkanaście tysięcy złotych niższe niż aut tej samej marki i z tego samego rocznika
w komisach samochodowych.
Toyotę land cruiser z 2002 r.
z przebiegiem 213 tys. km
wyceniono na 25 tys. zł. Cena wyjściowa takiej samej terenówki, ale z przebiegiem
wyższym o 100 tys. km, opiewała na zaledwie 19,4 tys. zł.
IMGW sprzedaje samochody terenowe za grosze|fot. materiały prasowe
W komisach ceny tego typu samochodów zaczynają
się od kwot o 10 tys. zł wyższych. W IMGW były także
do sprzedania zwykłe samochody osobowe w atrakcyjnych cenach. Toyotę avensis
2.0 z 2002 r. z przebiegiem
Seremet boi
się spotkania
z ojcem Starucha
KIBICE \ Dziennikarz Woj-
ciech Staruchowicz chciał
interweniować u prokuratora generalnego w sprawie
swojego syna Piotra przetrzymywanego w areszcie.
Dostał odpowiedź, że prokurator Andrzej Seremet
nie przyjmuje interesantów.
LUZEM
Ojciec Piotra Staruchowicza,
lidera kibicowskiej opozycji wobec rządów PO, wysłał
do prokuratora generalnego pismo z prośbą o spotkanie. Odpisano mu, że Andrzej
Seremet „nie pełni dyżurów
i nie przyjmuje interesantów
w ich indywidualnych sprawach”.
Tymczasem na stronie Prokuratury Generalnej znajduje się informacja, że kwestię
spotkań reguluje zarządzenie prokuratora generalne-
go z kwietnia 2010 r. Czytamy w nim, że „przyjęcia interesantów przez prokuratora generalnego bądź jego
zastępców w sprawie skarg
i wniosków odbywają się
w każdy poniedziałek (…),
wyłącznie po uprzednim
uzgodnieniu terminu spotkania”.
– To kompromitacja prokuratury – mówi Jacek Bąbka,
prezes Fundacji Badań nad
Prawem.
– Jeśli prokurator oddelegowany do odpowiadania
na takie pisma nie zna rozporządzenia własnego szefa,
to się kompromituje. A jeśli zna, to znaczy, że usiłuje
zrobić ze mnie głupca i również się kompromituje – mówi „Codziennej” Wojciech
Staruchowicz.
– Prokurator generalny
ma zapewne bardzo napię-
niespełna 200 tys. km wyceniono na 7,4 tys. zł.
Miejsce sprzedanych przez
IMGW samochodów zajmują nowe, zakupione z pieniędzy, które są przeznaczone m.
in. na pomoc dla osób poszkodowanych przez powoty grafik – tłumaczy Piotr
Kładoczny z Helsińskiej
Fundacji Praw Człowieka.
– Można więc było odpisać,
że najbliższe spotkanie jest
możliwe w odległym terminie lub że prokurator nie
widzi potrzeby takiego spotkania. To nie byłoby może
dobre, ale zgodne ze stanem
faktycznym. Obecnie mamy
do czynienia ze sprzecznymi informacjami – dodaje.
Także przedstawiciele opozycji są zaskoczeni zachowaniem Seremeta. – Przedłużające się przetrzymywanie w więzieniu Piotra
Staruchowicza, lidera kibiców krytykujących rząd,
budzi coraz większe wątpliwości, których wyjaśnienie jest w interesie samej
prokuratury – mówi poseł
PiS‑u Stanisław Pięta.
Przypomnijmy, że Piotr
Star uchowicz
siedzi
w areszcie już prawie pół
roku. Jedynym obciążającym go dowodem są zeznania przestępcy, świadka koronnego, który zeznał,
że słyszał od innych osób, iż
„Staruch” miał wprowadzić
do obiegu narkotyki.
Magdalena Michalska
dzie i huragany. Dwa miesiące temu „Codzienna” ujawniła, że w 2011 r. ówczesne
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji,
które dysponowało środkami
na usuwanie skutków klęsk
żywiołowych, przeznaczyło
na wymianę samochodów dla
IMGW ponad 2 mln zł.
Po naszym tekście interpelację w tej sprawie napisał poseł
PiS‑u Szymon Giżyński. Dyrektor departamentu ds. usuwania skutków klęsk żywiołowych Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Zbigniew
Śwircz wyjaśnił, że samochody służą Państwowej Służbie
Hydrologiczno-Meteorologicznej, która m.in. monitoruje poziom wód. Dowodził, że auta poruszają się w trudnych
warunkach, dlatego muszą
być odpowiednio wyposażone (przypominamy, że w specyfikacji przetargowej były takie elementy, jak m.in. progi
ze stali nierdzewnej).
Tymczasem „Codzienna” dotarła do dokumentacji, z której wynika, że samochody
są zarejestrowane w Warszawie, a ich przewidywany roczny przebieg waha
się od 15 do 20 tys. km. Tyle średnio rocznie przejeżdża
mieszkaniec stolicy, podróżując do pracy i po zakupy. Podobny kilometraż jest przewidziany dla skody superb, która
również znajduje się w stajni
IMGW.
Ale to nie przeszkadza urzędnikom, którzy przydzielają
pieniądze z rezerwy na pomoc
poszkodowanym w wyniku
klęsk żywiołowych. Dyrektor
Śwircz poinformował posła
Giżyńskiego, że także w tym
roku IMGW dostanie pieniądze na nowe, kosztowne auta.
Policja zadowolona
z działań w Opolu
SKANDAL \ Nie milkną
echa bulwersującej sprawy aresztowania matki
dwójki dzieci w Opolu.
Mimo że sprawa wstrząsnęła całą Polską, opolska
policja nie ma sobie nic
do zarzucenia. – Policjanci
działali zgodnie z prawem
– poinformowała dziennikarzy rzeczniczka MSW
Małgorzata Woźniak.
Przypomnijmy, w ubiegły
wtorek policja zatrzymała samotną matkę dwójki
dzieci za niezapłacenie ponad 2 tys. zł zaległej grzywny na rzecz Urzędu Kontroli
Skarbowej. Policjanci stawili się u niej po godz. 21, gdy
jej dzieci już spały. Kobieta
nie miała z kim ich zostawić. W takiej sytuacji policjanci 2-letnią dziewczynkę
i 6-letniego chłopca postanowili odwieźć do pogotowia
opiekuńczego.
Policja w związku z zaistniałą
sytuacją nie ma sobie nic do zarzucenia, o czym poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak. – Po przeprowadzonej bardzo wnikliwej
kontroli stwierdzamy, że policjanci działali zgodnie z procedurą. Nie stwierdziliśmy,
aby podczas wykonywanych
czynności policjanci naruszyli
prawo czy istniejące przepisy
– powiedziała Woźniak na sobotniej konferencji prasowej.
Sytuacją, która zdarzyła się
w Opolu, wstrząśnięty jest Janusz Śniadek, poseł PiS‑u i zastępca przewodniczącego sejmowej komisji polityki społecznej i rodziny. – Ten szokujący przypadek z Opola wpisuje
się w serię podobnych zdarzeń
w naszym kraju. Pod hasłami
niezawisłości sądów i egzekwowania prawa wykreowana
została sytuacja, w której mamy do czynienia z bezdusznością – komentuje Śniadek.
(jal)
ROCZNICA
29 października 1914 r. \ Pod Mołodkowem
doszło do jednej z najkrwawszych bitew Legionów Polskich
z wojskami rosyjskimi.
29 października 1924 r. \ Urodził się Zbigniew
Herbert, jeden z najważniejszych powojennych poetów
polskich.
fot. Wikipedia
PROKURATURA \ Sensacyjne wyniki eksperymentu
Zwrot w śledztwie ws.
Krzysztofa Olewnika
Najpierw doszło do upozorowanego porwania Krzysztofa Olewnika, a dopiero później
biznesmen został faktycznie uwięziony. Możliwym powodem były rozliczenia finansowe – ta hipoteza śledczych staje się najbardziej prawdopodobna po przeprowadzeniu
eksperymentu w domu Krzysztofa Olewnika w Drobinie.
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
(jal)
10-11
PUBLICYSTYKA
(wk)
|
z prezydentem. Brali w nim
udział także marszałkowie
Sejmu i Senatu. Ustalono,
że parafowany protokół
nie może być przyjęty. Wałęsa nalegał, aby zostawić
mu wolną rękę. Powtarzał:
„Ja to jakoś załatwię”.
Kiedy samolot prezydencki leciał już w kierunku Moskwy, Olszewski otrzymał
treść wypowiedzi Andrzeja Drzycimskiego, rzeczni-
9
KULTURA
ka prasowego Wałęsy. Okazało się, że przed odlotem
oświadczył on dziennikarzom, że nie ma żadnych
zastrzeżeń rządu do dokumentów, które prezydent
ma podpisać w Moskwie.
W tej sytuacji Olszewski
kazał wysłać prezydentowi depeszę z uchwałą Rady
Ministrów dotyczącą baz.
Premier Jan Olszewski|fot. Mariusz Troliński/GP
|
została podjęta jednomyślnie – oznajmił były szef
rządu.
W tym czasie przygotowywano wizytę Lecha Wałęsy
w Moskwie. Prezydent miał
podpisać traktat regulujący
stosunki polsko-rosyjskie.
– Gdy termin wizyty był już
ogłoszony, dotarła do mnie
wiadomość, że przedstawiciel naszego MSZ-etu parafował w imieniu rządu protokół, który wyrażał zgodę na przekazanie porosyjskich baz tego rodzaju spółkom. Dokument ten miał
być załącznikiem do traktatu – wspominał Olszewski.
Na jego żądanie odbyło
się w tej sprawie spotkanie
8
GOSPODARKA
Gdy pod koniec 1991 r. Olszewski tworzył rząd, rokowania na temat warunków
opuszczenia przez wojska
rosyjskie baz posowieckich
położonych na terenie Polski były w impasie. Nowy
premier postanowił je przyspieszyć.
W końcu Rosjanie przedstawili swój projekt. Godzili się na opuszczenie baz,
ale w zamian żądali, żeby
na ich terenach powstały przedsiębiorstwa rosyjsko-polskie o charakterze
eksterytorialnym. – Oczywiście na tego rodzaju projekty nie mogło być zgody.
Uchwała Rady Ministrów
odrzucająca tę propozycję
Od 2004 r. obowiązuje ustawa
umożliwiająca wykup mieszkania za 10 proc. jego wartości. Najważniejszym warunkiem, skorzystania z tej opcji
wykupu był nieprzerwany
dziesięcioletni okres najmu lokalu. Obecne władze Warszawy w poszukiwaniu pieniędzy
postanowiły zmienić korzystną dla mieszkańców regulację.
– Nowa uchwała ogranicza
sprzedaż lokali na rzecz ich
najemców, a w związku z tym
hamuje uwłaszczenie warszawiaków. Bardzo groźna jest
furtka umożliwiająca sprzedaż
mieszkań na licytacjach. Faworyzuje to ludzi z dużym kapitałem. Nie myśli się o najemcach, których nie stać na wykup lokalu – mówi „Codziennej” radny Paweł Lisiecki.
|
oddział bojowy wojsk rosyjskich opuścił Polskę. 28 października 1992 r. z Bornego Sulinowa wyjechali żołnierze
jednostki rakietowej. Były premier Jan Olszewski w rozmowie z Dorotą Kanią przypomina często przemilczane fakty.
6
ŚWIAT
HISTORIA \ Wczoraj minęło 20 lat, od kiedy ostatni
|
zainteresowanie wzbudziło
spotkanie zorganizowane
przez Młodzieżowy Klub
„Gazety Polskiej” z radnym
Pawłem Lisieckim.
4-5
POLSKA
warszawa \ Ogromne
|
O mieszkaniach
z radnym
3
TEMAT DNIA
To Olszewski
wyprowadził
wojska rosyjskie
|
To nie było tak – wykrzyczał
cztery lata temu Robert Pazik po usłyszeniu w Sądzie
w branży mięsnej. Te słowa
są bardzo często przypominane, choć nikt dotychczas
nie chciał poważnie traktować tłumaczeń bandyty. Co-
2
OPINIE
Grzegorz Broński
Okręgowym w Płocku wyroku skazującego za uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika, syna Włodzimierza Olewnika działającego
Wersja o samouprowadzeniu była jedną z głównych
hipotez przyjętych przez
śledczych tuż po zniknięciu
Olewnika. Bliscy Krzysztofa od lat stanowczo protestowali przeciwko sugerowaniu, że miałby on najpierw sfingować swoje porwanie, a dopiero później
– gdy sytuacja wymknęła
się spod kontroli – zostać
przez wspólników uwięziony i zamordowany. Tymczasem nigdy nie udało się tej
hipotezy kategorycznie wykluczyć. Wręcz przeciwnie.
Co rusz pojawiały się poszlaki, które ją uprawdopodobniały.
Chociażby ujawnione pod
koniec zeszłego roku nagranie rozmowy z bliskimi
Krzysztofa Olewnika, na którym słychać, jak rzekomo
uprowadzony rozmawia
z jakimś mężczyzną, instruując go, co ma powiedzieć.
Śledczy ustalili, że ta rozmowa przeprowadzona została już po uprowadzeniu.
Krzysztof miał być wtedy
rzekomo przetrzymywany
siłą na terenie Kałuszyna,
a wyszło na jaw, że połączenie zostało wykonane z ulicy
Towarowej w… Warszawie!
Prokuratura Apelacyjna
w Gdańsku nie komentuje wyników eksperymentu
– wiadomo jedynie, że śledztwo ws. śmierci Krzysztofa
Olewnika potrwa jeszcze
co najmniej kilka miesięcy.
5
|
Dom Krzysztofa Olewnika w Drobinie |fot. Marcin Bednarski/PAP
raz więcej jednak pojawia się
wątpliwości, czy do porwania w ogóle doszło. Krzysztof
Olewnik zaginął w nocy z 26
na 27 października 2001 r.
Porywacze zażądali okupu,
ale pomimo otrzymania pieniędzy (300 tys. euro) mężczyznę zamordowali. Zatrzymano Wojciecha Franiewskiego, Roberta Pazika i Sławomira Kościuka, ale w tej bulwersującej sprawie do dziś
jest wiele znaków zapytania.
Duża liczba błędów w prowadzonym na początku śledztwie, jak i poszukiwaniach
Olewnika, a także zagadkowe
samobójstwa bandytów przebywających w więzieniu, nie
pozwalają wykluczyć podejrzenia, że za tą sprawą stoi
ktoś inny.
Dlatego Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku, która przejęła śledztwo, zdecydowała
się na niecodzienny eksperyment procesowy. Równo
11 lat po zaginięciu Krzysztofa Olewnika przeprowadzono
w jego domu quasi-wizję lokalną. Śledczy nie ujawniają swoich ustaleń, ale do mediów dotarły niektóre szczegóły z piątkowych wydarzeń.
Portal Wprost.pl pisze m.in.,
że po eksperymencie mało
prawdopodobna staje się hipoteza o siłowym uprowadzeniu Olewnika. Wśród licznych
śladów znalezionych w mieszkaniu Krzysztofa Olewnika nie
było śladów porywaczy, które
przecież musieliby zostawić.
POLSKA
KALENDARIUM
ŚWIAT
6
Walczą o miejsca w Sejmie
Gazeta
Polska
Litwa \ Wczoraj odbyła się druga tura wyborów parlamentarnych, w których o 67 mandatów poselskich w 141-osobowym Sejmie ubiegało się 134 kandydatów. O mandaty walczyło
też sześciu przedstawicieli z Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL).
CODZIENNIE
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
www.niezalezna.pl
fot. Wikipedia
Ukraina \ Obserwatorzy nie zapobiegli nadużyciom
Wybory w cieniu przekupstwa
W niedzielę odbyły się na Ukrainie wybory parlamentarne. O mandaty w 450-osobowym parlamencie ubiegało się 5 tys. kandydatów. Nad prawidłowym przebiegiem wyborów czuwało kilka tysięcy obserwatorów, ale nie udało się zapobiec kupowaniu głosów i licznym manipulacjom. Na dodatek na Wołyniu procedurę kontrolował oskarżany
o fałszowanie wyborów w Rosji szef rosyjskiej Komisji Wyborczej Władimir Czurow.
Wespazjan Wielohorski
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
Liderka partii Batkiwszczyna (Ojczyzna) Julia Tymoszenko za pośrednictwem
córki apelowała o masowy
udział w głosowaniu, gdyż
jak przekonywała, tylko
to może ograniczyć fałszerstwa wyborcze. „Karty wyborczej każdego nieobecnego
mogą użyć do oddania głosu
na Partię Regionów”, ostrzegała. Tymoszenko wzywała
też, by nie głosować na fałszywą, kreowaną przez władzę opozycję. Skazana na karę
więzienia szefowa Batkiwszczyny przebywa pod nadzorem milicji w charkowskim
szpitalu, w którym znalazła
się z powodu choroby kręgosłupa. Mówiąc o kreowanej
opozycji, Tymoszenko mogła
mieć na myśli partię UDAR
(cios) Witalija Kliczki.
W niektórych badaniach
partia sławnego boksera uzyskała drugie miejsce za rządzącą Partią Regionów,
a przed blokiem zjednoczonej opozycji, w której główną
rolę gra Batkiwszczyna Julii Tymoszenko. Mimo że poparcie dla prezydenta Wiktora Janukowycza spadło
do 13 proc., jego Partia Regionów, która w sondażach
przekraczała 20 proc. poparcia, liczy, że dzięki dobrym
wynikom w okręgach jednomandatowych zdoła w koalicji z komunistami uzyskać
większość parlamentarną.
Jak twierdzi politolog Ołeksij Harań, by poprawić swój
wynik, partia urzędującego
prezydenta uruchomiła “zasoby administracyjne”, czyli
całą gamę działań, w ramach
których organy administracji stosują wszelkie „niekonwencjonalne” metody.
W grę wchodziły tłumienie wolności słowa, naciski
na media, zastraszanie opozycji, przekupstwo, prowadzenie agitacji podczas ciszy
wyborczej, a także bezpośrednie ingerencje w proces
wyborczy. Niedzielne głosowania monitorowało 3,5 tys.
akredytowanych obserwatorów zagranicznych, w tym
\\ Jeden
z ukraińskich
portali ironizował:
„Czarodziej Czurow
obserwuje wybory
na Wołyniu”. \\
ponad 600 z Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy
w Europie (OBWE).
Swoich obserwatorów przysłała również Rosja. W tym
charakterze na Wołyniu przebywał przewodniczący rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow,
którego rosyjska opozycja
oskarża o sfałszowanie wyborów do Dumy Państwowej
i ostatnich wyborów prezydenckich. Jeden z ukraińskich
portali ironizował: „Czarodziej
Czurow obserwuje wybory
na Wołyniu”. Misja obserwacyjna innych, równie „zasłu-
żonych” członków rosyjskiej
komisji wyborczej spotkała się
z szyderczymi komentarzami ukraińskich internautów.
Opozycja w ramach projektu
„Majdan – Monitoring: Wybory 2012” utworzyła stronę internetową z mapą naruszeń
prawa i nieprawidłowości towarzyszących głosowaniu.
Przez całą niedzielę dane były
na bieżąco uaktualniane. Najwięcej sygnałów o nieprawidłowościach spłynęło z Kijowa,
Odessy, Charkowa i Doniecka.
W dość szczególny sposób potraktowano zachodnie rejony Ukrainy, znane
z negatywnego nastawienia
do Janukowycza i jego partii. We Lwowie pojawiły się
fałszywe ogłoszenia wzywające mieszkańców do pozostania w domach od godz. 9
do 19 w związku z rzekomymi kontrolami sieci gazowej
i ciepłowniczej.
W obwodzie lwowskim
w komisjach wyborczych pojawiły się pododdziały Berkutu, specjalnej formacji antyterrorystycznej. Rzeczniczka
ukraińskiego MSW tłumaczyła to niedostatkiem zwykłych
funkcjonariuszy milicji, którzy rutynowo zabezpieczają
wybory. Według jej słów oddziały Berkutu zostały wysłane do wszystkich 20 okręgowych komisji wyborczych
w obwodzie lwowskim. Według powszechnej opinii wysłanie oddziałów specjalnych
akurat do tych rejonów, gdzie
przeważają stronnicy opozycji, miało być elementem nacisku i zastraszania.
Fałszerstwa w szpitalu psychiatrycznym
i niemiecka opcja Kliczki
KOMENTARZ \ W sobotę, dzień przed wyborami,
do lwowskiego szpitala psychiatrycznego przywieziono 100 osób, które zyskały prawo zagłosowania
na miejscu. Ludzie ci wyszli potem ze szpitala jakby
nigdy nic i po raz drugi oddali głos w innych dzielnicach miasta – mówi „Codziennej” przebywający
we Lwowie Wacław Potocki, niezależny ekspert
ds. Ukrainy.
We Lwowie dochodziło do kupowania głosów.
Do lokali wyborczych dowożono busami podejrzanie wyglądających ludzi
o twarzach alkoholików.
Osoby te były odprowadzane do punktów wyborczych, oddawały swój
głos i wędrowały do pobliskiego sklepu, w którym kierowcy busów kupowali im żywność i inne
towary. Takie akcje w Rosji nazywa się karuzelami.
Wszystko wskazuje na to,
że za lwowską karuzelą
stoją przedstawiciele Partii
Regionów.
W sobotę, na dzień przed
wyborami, dotarła do mnie
informacja, że w areszcie
śledczym we Lwowie było 200 zatrzymanych osób,
którym dostarczono 1600
kart do głosowania. Nikt
nie wyjaśniał, po co im tyle kart.
Ponadto sondaże wyborcze przed lokalami w Kijowie prowadziła od lat
związana z Partią Regionów firma Research and
Branding Group (RBG), która nie ma żadnych uprawnień do wykonywania tego
typu badań. W jej imieniu
ludzi przepytują studenci
niemający żadnych legity-
macji czy uprawnień. Można się spodziewać, że sondaże przedstawione przez
RBG będą później służyły
do uwiarygodnienia wyniku wyborów. Według oficjalnie szerzonej propagandy największym poparciem na Ukrainie cieszy
się rządząca Partia Regionów, w rzeczywistości ludzie popierają opozycyjną Batkiwszczynę, ale boją się do tego przyznawać.
Zwłaszcza na wschodzie,
ludzie pytani o swoje preferencje polityczne, zatajają, że popierają opozycję
i w ankietach deklarują
poparcie dla partii Wiktora Janukowycza. Myślę,
że spore szanse na dostanie się do parlamentu
ma UDAR Witalija Kliczki,
sondaże dają mu 15 proc.
poparcia. Należy jednak
pozbyć się złudzeń, że partia ta będzie niezależna. W sztabie wyborczym
Kliczki siedzi niemiecka dyplomacja, to tacy ludzie doradzają ukraińskiemu bokserowi. Kierunek
UDAR‑u jest, moim zdaniem, przesądzony, będzie
to dzielenie uwagi między
Niemcy i Rosję.
(notowała odh)
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
Polskie domy starców
dla Niemców
SPOŁECZEŃSTWO \ Niemieccy seniorzy coraz częściej szukają miejsc w domach
opieki poza swoją ojczyzną. Wysokie koszty opieki w niemieckich domach spokojnej
starości skłaniają do przeprowadzki za granicę. Chorzy chętnie wybierają polskie
ośrodki opieki.
Waldemar Maszewski
LUZEM
W Niemczech ponad 2,4 mln
ludzi starszych wymaga
stałej opieki. Jedna trzecia
tych osób jest pielęgnowana w 11,6 tys. działających
na terenie kraju placówkach opiekuńczych i domach starców. Koszt pobytu
w tego rodzaju ośrodkach
jest jednak coraz wyższy,
więc coraz mniej ludzi może sobie pozwolić na korzy-
stanie z tej formy opieki.
Koszt miesięcznego pobytu w takiej placówce wynosi od 4 tys. do 6 tys. euro
(16,5–24 tys. zł). Kasy chorych dopłacają do 1550 euro, resztę kosztów senio-
rzy muszą ponieść sami,
w skrajnych wypadkach
za opiekę płaci państwo.
Według ostatnich szacunków w ten sposób z budżetu znika ponad 3 mld euro
rocznie.
Państwo, dopłacając do pobytu w placówkach opiekuńczych, redukuje koszty, przenosząc pacjentów
do najtańszych ośrodków,
co odbija się na jakości oferowanych im usług. Sytuacja skłania wielu Niemców
do wyprowadzki z kraju.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się nowo
powstające domy spokojnej
starości w Polsce, w których
miesięczny koszt pobytu
kształtuje się w granicach
2,5–3 tys. zł. Niemieckie kasy chorych bezpośrednio negocjują z zagranicznymi domami opieki warunki finansowania pobytu seniorów.
Według prognoz w 2050 r.
liczba starszych ludzi potrzebujących stałej opieki wzrośnie w Niemczech
do 5 mln. Średnia emerytura w Niemczech wynosi dziś
1050 euro (ponad 4 tys. zł).
Kwota ta jest niewystarczająca, by zapewnić sobie
opiekę na miejscu, ale spokojnie wystarcza na dostatni pobyt w Polsce, Hiszpanii
lub Tajlandii.
REKLAMA
GOSPODARKA
8
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. Grace Liang/Reuters
3,8
LICZBA DNIA
PolskA w długach
bln dol. \ Taka kwota wypłynęła z Chin w ciągu
ostatnich 12 lat. Według Global Financial Integrity
strumień wysyłanych za granicę pieniędzy stale wzrasta.
Dług publiczny
1 021 mld zł
Odsetki od długu 44,0 mld zł
dług na obywatela 27,0 tys. zł
długi Prywatne
767 mld zł
GIEŁDA \ Z Syberii przez raj podatkowy do Warszawy
Rosjanie wchodzą na naszą giełdę
Dziś na GPW zadebiutuje rosyjska spółka naftowa Exillon Energy zarejestrowana w raju podatkowym na wyspie Man. Podobno jest warta miliard złotych, ale w 2011 r. zanotowała 37 mln dol. strat. Właściciele spółki liczą, że jej akcje kupią polskie fundusze emerytalne i inwestycyjne.
Marek Michałowski
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
Exillon Energy jest kontrolowany przez kazachskiego milionera Maksata Aripa. Firma
wydobywa ropę na terenie
Rosji – w zachodniej Syberii
oraz w rejonie Timan-Peczora. Spółka produkuje 14 tys.
baryłek ropy dziennie, a rezerwy surowca, do których
ma dostęp – w dużej części
niepotwierdzone – oceniane
są na 165 mln baryłek. Exillon Energy, zarejestrowany
na wyspie Man, ma siedzibę operacyjną w miejscowości Uraj na Syberii. Firma notowana jest już na giełdzie
w Londynie. Teraz zadebiutuje również w Warszawie.
Z Exillon Energy wiąże się
skandal finansowy sprzed
dwóch lat. Financial Services Authority, czyli brytyjski nadzór finansowy, wykrył, że spółka, notowana już
wówczas na londyńskiej giełdzie, wypłaciła prawie milion
funtów Maksatowi Aripowi,
Zachodnia Syberia – to między innymi tu wydobywa ropę debiutująca dziś na GPW spółka Exillon Energy|fot. Exillon Energy
nie informując o tym nadzoru i inwestorów. Zatajenie informacji o takich transferach
to łamanie prawa. Mimo tej
wpadki polski nadzór finansowy dopuścił rosyjską spółkę
do debiutu na warszawskiej
giełdzie. Mark Martin, prezes
Exillon Energy, dał wyraźnie
do zrozumienia, że wchodząc
na GPW, liczy na poszerzenie
Pierwszy polski
dreamliner
gotowy do lotu
LOTNICTWO \ Za dwa tygodnie PLL LOT powinny otrzy-
PUBLICYSTYKA
mać pierwszego dreamlinera, czyli supernowoczesnego
boeinga 787. Warunkiem jest już tylko zgoda amerykańskiego Senatu na podżyrowanie kredytu polskiemu
przewoźnikowi.
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
Dreamliner kosztuje 206 mln dolarów |fot. Krishnendu Halder/Reuters
LUZEM
Rok temu dreamliner linii All
Nippon odbył pierwszy lot
komercyjny. Teraz ma trafić do polskiego przewoźnika
jako pierwszego w Europie.
Maszyna jest prawie gotowa,
pomalowana już w barwy
LOT‑u i po lotach próbnych.
Nie ma tylko ostatecznej zgody na sfinansowanie kontraktu. Brakuje ratyfikacji umowy
kredytowej przez Senat USA.
We wrześniu amerykańska
agencja rządowa Export-Im-
bazy inwestorów, szczególnie
na to, że akcjami spółki zainteresują się polskie fundusze
emerytalne i inwestycyjne.
Czy inwestycja w Exillon
Energy to dobry interes? Marek Łangalis, ekspert Instytutu Globalizacji, ma wątpliwości. – Na warszawską giełdę
dopuszczane są spółki, które
nie powinny tam trafić, a funport Bank wydała wstępną zgodę na finansowanie
transakcji zakupu przez
LOT dremlinerów. Dzięki tej
gwarancji LOT będzie mógł
uzyskać pożyczkę od banku komercyjnego. Senat
USA ma ratyfikować umowę z Exim Bankiem do końca października. Exim może dać gwarancje nawet
na 90 proc. wartości zamówienia. Liczono, że LOT
dostanie kredyt maksymalnie na trzy dreamlinery, a dostanie na pięć. Cena
katalogowa jednego B787
to 206 mln dol.
LOT czeka na te maszyny od 2008 r. Dzięki nowym
samolotom chce uruchomić
nowe połączenia i poprawić
dochodowość oraz płynność
spółki. Eksploatacja B787
ma być tańsza, a jego zasięg
to ok. 15 tys. km, czyli można nim bez lądowania dolecieć do Nowego Jorku czy
Pekinu.
Resortowi skarbu nie udało
się znaleźć na LOT nabywcy branżowego. Utrudnia
to obecny kryzys w branży
lotniczej. W ub.r. LOT miał
145 mln zł straty. W tym
planował 52 mln zł zysku,
ale mimo wzrostu liczby pasażerów prawdopodobnie
też zamknie rok na minusie.
Tadeusz Święchowicz
dusze emerytalne niestety
w nie inwestują – powiedział
„Codziennej” i podał przykład
należącej do Ryszarda Krauzego spółki Petrolinvest. – Jakiś czas temu po sensacyjnych
doniesieniach, że firma znalazła ropę w Kazachstanie, cena
jej akcji poszybowała do ponad 70 zł, by potem spaść poniżej jednego złotego. Niestety,
OFE w te akcje zainwestowały ogromne pieniądze – dodaje
Łangalis.
Również prof. Grażyna Ancyparowicz podzieliła się
z 
nami swoimi obawami.
– Jeszcze niedawno mówiono,
że priorytetem mają być giełdowe debiuty polskich spółek,
by dzięki temu mogły się dokapitalizować. Z myślą o rodzimych firmach dopuszczano
nawet możliwość stosowania
obniżonych standardów, ale
możliwe, że korzystają z nich
także zagraniczne spółki – powiedziała nam prof. Ancyparowicz.
Krzysztof Rybiński, były wiceprezes Narodowego Banku Polskiego, podsumowuje:
– Polskie procedury dopuszczania na giełdę są dość surowe. Ważne, żeby nie było ryzyka, którego ktoś nie zauważył, czegoś, co umknęło uwadze Komisji Nadzoru Finansowego. W przeszłości zdarzały
się takie wpadki, ale mam nadzieję, że nie tym razem.
Dymisje nie
zakończą procesów
o setki milionów
AFERA stadionowa \
Minister sportu ma dziś zdymisjonować odpowiedzialnych za ostatni skandal
ze Stadionem Narodowym.
Według przecieków stanowisko straci prezes Narodowego Centrum Sportu.
Minister zapowiedziała, że decyzje podejmie w poniedziałek. Fotel prawdopodobnie
straci dziś prezes NCS Robert
Wojtaś. Jego los powinien też
podzielić wiceprezes Janusz
Kubicki. Obu przyznano premie za sukcesy w budowie
stadionu – w sumie ponad
800 tys. zł. Według radia RMF
nowym prezesem NCS‑u będzie Marcin Herra, prezes
spółki, która koordynowała
przygotowania do Euro 2012.
NCS ostro krytykowano
po przełożeniu meczu Polska–Anglia. Premier Donald
Tusk po kontroli w Ministerstwie Sportu i NCS uznał,
że w dniu odwołanego meczu brakowało „jednego odpowiedzialnego gospodarza tego
zdarzenia” i że nadzór resortu sportu nad NCS‑em nie jest
wystarczający. Nie odwołał jednak Muchy, tylko zobowiązał
ją do naprawy fatalnej sytuacji.
Stadion Narodowy nie nadawał się do meczu, bo NCS
zastąpił murawę, która była na Euro 2012, dywanem
z trawy o grubości zaledwie
kilku centymetrów. Kiedy
spadł deszcz, stadion zamienił się w basen. Zbudowanym
kosztem ponad 200 mln zł ruchomym dachem nie można
operować w czasie opadów,
przy silnym wietrze ani przy
niskiej temperaturze. W praktyce oznacza to, że można go
otwierać i zamykać tylko przy
dobrej pogodzie.
Dymisje nie będą oznaczały
końca problemów. Całymi latami mogą się toczyć sprawy
sądowe. NCS żąda od wykonawców stadionu 308 mln zł
kar za opóźnienia w budowie.
Z kolei wykonawcy domagają
się 400 mln zł za dodatkowo
wykonane prace.
(tś)
NEWS \ Nazwa i znak towarowy Wydawnictwa Ossolineum są uratowane – powiedział
PAP‑owi minister Bogdan Zdrojewski. Szef resortu kultury zapewnił, że proces wykupienia praw
do znaku towarowego oficyny został pomyślnie zakończony przez MK. Najstarsza polska oficyna
działająca nieprzerwanie od 1817 r. została postawiona w stan likwidacji w lipcu tego roku.
fot. arch.
KULTURA
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
BLU-RAY
SPEKTAKL \ Wolność trzeba tworzyć przez prawdę
Krwawa Róża w stoczni
Jeszcze w sierpniu imię
Lenina wisiało nad bramą
Stoczni Gdańskiej. Teraz
patronka zbrodniczego
systemu komunistycznego wychwalająca Lenina
została bohaterką sztuki
teatralnej wystawionej
na terenie dawnej stoczni.
Marcin Kuberka
Sylwia Krasnodębska
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
9, 10 listopada, Warszawa, hala Torwar
|
POLITA \ Musical 3D Janusza Józefowicza z Nataszą Urbańską w roli głównej to opowieść o życiu Poli Negri, jej
sukcesach i dramatach. Ustawiony
za sceną ekran z obrazem 3D powoduje, że to wyjątkowe widowisko jest
czymś więcej niż teatrem, jednocześnie nie urągając mu. Żywe konie,
samochody, samolot czy wspomniany
ekran zmuszają artystów do wyjścia
z teatru, dlatego też spektakle odbywają się m.in. w hali Torwar w Warszawie. Autorem muzyki jest Janusz
Stokłosa. Cena biletów: płyta główna
– 150 zł, sektory – 90 i 100 zł, wejściówki – 50 zł.
HISTORIA
Ola Koehler
8
GOSPODARKA
tym jedynym. Człowiek żyjący w pustce zapełnia swój
czas pościgiem za fałszywymi pojęciami, przyjemność
myli ze szczęściem, folgowanie sobie – z wolnością etc.,
ale nadal nie osiąga wymarzonej satysfakcji. Przy okazji pozwala sobie najpierw
na pobłażliwość względem
samego siebie, potem na jeden, drugi, dziesiąty grzech
powszedni – i resztę historii
już znamy. Jest to obraz tak
prosty, że nie sposób uznać
go za nieprawdziwy.
W fabularyzowanych, poetycko filmowanych scenach w rolę kaznodziei
wcielił się Wojciech Rybczyński. Opowieść rozpisana jest na kilka głosów.
Postać bohatera przywołują m.in. ojcowie jezuici:
Stanisław Cieślak, Krzysztof Biel i Stanisław Zimieński, ponadto prezes Instytutu Piotra Skargi Sławomir
Skiba, historycy: prof. Andrzej Nowak i Grzegorz Kucharczyk. Z każdą kolejną
minutą filmu przecieramy
oczy ze zdumienia, jak bardzo przestrogi księdza Skargi są dziś aktualne.
W kazaniach sejmowych
kaznodzieja napominał,
ostrzegał i pouczał, jak wielką wartością jest posiadanie
własnego państwa. Jakie
23–25 listopada, Warszawa,
Ośrodek Michael, ul. B. Markiewicza 1
|
Jan Pospieszalski
6
ŚWIAT
ks. Piotra Skargi brzmią
niepokojąco aktualnie.
Czterysta lat po śmierci
natchnionego kaznodziei
i gorącego patrioty jego
postać przypomina film
Jarosława Mańki.
swobody ono daje, jaki dobrobyt stwarza i jak istotna
jest obrona wobec nadciągających zagrożeń i nieprzyjaciół. Rzeczpospolitą porównywał do matki, którą
„czcić i szanować należy”.
Opowiadał się za wzmocnieniem władzy królewskiej. Dziś powiedzielibyśmy, że był państwowcem.
To on jako pierwszy zaczął
używać określenia „Ojczyzna”. Przeprowadził diagnozę chorób toczących Rzeczpospolitą. Piętnował niezgodę i rozbicie wewnętrzne, a przede wszystkim pogardę wobec przestrzegania
prawa i złe ustawy. Pisał:
„Jeśli prawo chore, to i państwo jest chore”.
Wśród najgroźniejszych
chorób widział prywatę.
W filmie przywołany jest
cytat, który równie groźnie jak wtedy, brzmi także dziś: „Ustawicznie mur
Rzeczypospolitej się rysuje,
a wy mówicie: to nic. Nie
nic! Polska nierządem stoi.
Lecz gdy się nie spodziewacie, upadnie i was zakryje,
i potłuczy...”. Film wyprodukowano przy współpracy
Instytutu Piotra Skargi dla
TVP Kraków.
RODZINNE WARSZTATY MUZYKI LITURGICZNEJ \ Księża michalici wraz
z Fundacją Homo Homini im. Karola
de Foucauld i Wydziałem Duszpasterstwa Rodzin Kurii Metropolitalnej
Warszawskiej zapraszają na Rodzinne
Warsztaty Muzyki Liturgicznej. Program adresowany jest przede wszystkim do rodzin, które wspólnie z młodzieżą chcą przeżyć czas trzydniowych
rekolekcji muzycznych. Tematem
spotkania będzie Królowanie Jezusa
Chrystusa w naszych rodzinach i dziękczynienie za dar wiary. Nauka śpiewu
będzie się odbywała w grupach dorosłych i młodzieży, a także w grupach
dziecięcych od 5. roku życia. Wspólnemu wykonaniu repertuaru towarzyszyć
będzie 20-osobowa młodzieżowa
orkiestra symfoniczna. Zapisy do 
15 listopada 2012 r. Szczegółowe informacje, regulamin i plan warsztatów
na www.parafia-bemowo.waw.pl
4-5
|
„SKARGA” \ Kazania
ZAPOWIEDZI
3
POLSKA
ścioła? Dlaczego chrześcijanie żyją tak, jakby Boga nie
było? Francisco Fernández-Carvajal w swojej najnowszej
książce „Lenistwo duchowe. Smutek uśpionej duszy”
udziela najprostszej odpowiedzi: przestaliśmy kochać.
Wydawnictwo Dwie Siostry
2
|
KSIĄŻKA \ Dlaczego całe narody odchodzą od Ko-
„MAPY” \ To obrazkowa podróż
po lądach, morzach
i kulturach. Wydawnictwo Dwie Siostry
zaprasza w niezwykłą podróż dookoła
świata. Podczas
wycieczki zobaczyć można gejzery
w Islandii, karawany na egipskiej
pustyni, miasta Majów w Meksyku,
stuletnie jaja w Chinach, noc polarną
w Finlandii czy gigantyczny baobab
na Madagaskarze.
TEMAT DNIA
Film jak przestroga
Miłość utracona
Miłość to, miłość tamto.
Ze wszech stron atakuje nas
miłość. I mimo że każdy zna
te słowa – i każdy do znudzenia coś tam „kocha” – to jednak wszyscy chorujemy
na brak miłości. Fernández-Carvajal mówi wprost: przestajemy kochać Boga. A dzieje
się tak z tego powodu, że jesteśmy na tyle leniwi, żeby
uciekać na sam dźwięk słowa „krzyż”. A kiedy już jakiś
krzyż na nas spadnie, to zapominamy o tym, że cierpienie to też dar – tyle że trudny
do oswojenia – i zaczynamy
użalać się nad swoim losem.
Zaczyna się tak, że szkoda nam czasu na budowanie
relacji a wówczas to, co jest,
zaczyna się psuć. Zaczynamy
więc narzekać na rzeczywistość – bo nagle przenosimy
całe zainteresowanie na nią,
jakby ten świat był jedynym,
jaki nam dano. A że człowiek jest stworzony przez
miłość i z miłością, to miłości łaknie, ale uczucie między dwojgiem ludzi nie jest
botnice zlikwidowanych
Zakładów Wytwórczych
Lamp Elektrycznych i Rtęciowych im. Róży Luksemburg, które dawniej mieściły się na warszawskiej Woli.
W drugiej prym wiedzie sama patronka fabryki. Luksemburg za udział w powstaniu robotniczym w Berlinie w 1919 r. została wraz
KSIĄŻKA DLA DZIECI
|
Luksemburg. Sztuka wystawiona była na dawnych terenach stoczniowych w Instytucie Sztuki Wyspa.
Sztuka „Re-wolt” to opowieść dziejąca się w dwóch
czasoprzestrzeniach, które
łączy osoba polsko-niemieckiej komunistki Róży Luksemburg. W pierwszej zbiorowym bohaterem są ro-
Premiera 28 listopada. Płyta dostępna
w internetowej przedsprzedaży
OPINIE
Po Leninie na bramie czas na Różę Luksemburg w stoczni |fot. R. Dąbrowska/GP
z towarzyszami pobita, a następnie zamordowana.
Róża Luksemburg hołdowała ludobójczej ideologii,
była jedną z głównych patronek systemu komunistycznego, działała na rzecz
obalenia kapitalizmu przemocą. Chwaliła zbrodniarzy: Włodzimierza Lenina
i Lwa Trockiego. Sprzeciwiała się idei niepodległości
Polski. Mówiła: „Niezależna
Polska zbawić was nie może. Dążcie do zaprowadzenia socjalizmu i nie dajcie
się odwieść z drogi!”, „Niech
nam dadzą spokój z niepodległą Polską”, „Niepodległość Polski jest reakcyjną
utopią, niedającą się pogodzić z ekonomicznym wcieleniem Polski do państwa
rosyjskiego”.
Ponieważ nazwa festiwalu
– „All About Freedom” – odnosi się do wolności, warto
w tym kontekście przytoczyć
słowa Jana Pawła II: „Wolności nie można tylko posiadać, nie można jej zużywać.
Trzeba ją stale zdobywać
i tworzyć przez prawdę”.
„MAN IN BLACK” \
Pakiet zawiera trzy
znane filmy z przygodami agentów J (Will
Smith) i K (Tommy
Lee Jones), którzy
jako członkowie ściśle tajnej organizacji
zajmują się monitorowaniem poczynań obcych na naszej
planecie.
|
Zakończyła się szósta edycja gdańskiego festiwalu „All
About Freedom”. W programie znalazł się m.in. spektakl
teatralny „Re-wolt” wyprodukowany przez Europejskie
Centrum Solidarności w koprodukcji z warszawskim
Instytutem
Teatralnym
im. Z. Raszewskiego. Szefem
instytutu jest Maciej Nowak.
Jako dyrektor Teatru Wybrzeże uczynił publiczną instytucję ośrodkiem homoseksualnej
propagandy, jednocześnie zadłużając teatr na 1 mln zł.
Bohaterką i patronem duchowym spektaklu jest Róża
9
PUBLICYSTYKA
10
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
Jadwiga Staniszkis
(ur. 1942) socjolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego
Gazeta
Polska
\\ PiS w wielu sondażach przegoniło PO. Premier wyraźnie wpadł w panikę.
Próba odwrócenia uwagi przez wrzucenie pod obrady parlamentu projektów
kontrowersyjnych z perspektywy wartości ujawniła podziały wewnątrz PO. \\
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. Bartek Kosiński/Gazeta Polska
Białoruś \ Gdzie są granice odpowiedzialności ministra Sikorskiego?
Drwale i baletnice
z MSZ-etu
Panie, chroń mnie przed przyjaciółmi, bo z wrogami poradzę sobie sam – mogą powiedzieć nasi przyjaciele
zza wschodniej granicy. Co jednak jest przyczyną serii wpadek polskiego MSZ-etu wobec białoruskiej opozycji?
Zła wola? Głupota? Służalczość względem innych państw? A może celowe działanie sąsiadów?
Głupota czy działanie agentury?
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
Mateusz
Matyszkowicz
Od kiedy Radosław Sikorski ogłosił koniec polityki jagiellońskiej i powrót
do Piastów, czyli rezygnację z silnej obecności Polski
na Wschodzie na rzecz budowania relacji z państwami zachodnimi, Ministerstwo Spraw Zagranicznych
zaliczyło całą serię wpadek
na obszarze, z którego się
wycofuje. Być może uznało, że będzie w tym wycofywaniu się najskuteczniejsze,
gdy zdekonspiruje białoruską opozycję. Nie wystarczyło przekazanie informacji na temat Alesia Bialackiego, trzeba było jeszcze
opozycjonistom wysłać PIT-y
(a wysyłanie PIT-ów to akurat to, co nasz rząd lubi robić najbardziej). A kiedy już
można było o tym przeczytać w „Rzeczpospolitej” – kolejna niespodzianka. Od pół
roku w internecie można
znaleźć szczegóły dotyczące
pomocy polskiego rządu niesionej opozycyjnym organizacjom z Białorusi i Ukrainy.
Wszystko na amerykańskich
serwerach, z których usunięcie informacji nie jest proste.
Żeby odpowiedzieć na
to pytanie, warto sięgnąć
do jeszcze jednego materiału.
Kiedy w tym roku pojawiły
się wątpliwości co do działania MSZ-etu w pierwszych
minutach po katastrofie
smoleńskiej, ministerstwo
ujawniło na swoich stronach
nagrania rozmów Radosława Sikorskiego z Centrum
Operacyjnym MSZ-etu. Mogliśmy dzięki temu zobaczyć
od kuchni, jak działa polskie
państwo w sytuacji kryzysowej. Zamiast profesjonalnej
informacji – przypuszczenia
i powtarzanie pogłosek, najczęściej suflowanych. Kłopot z listą pasażerów. Gdy
urzędnikowi wreszcie udaje się ją zdobyć, nie może jej
przesłać ministrowi mejlem,
bo od dwóch dni nie działa
poczta ministerialna. W końcu była burza, prawda?
Ten materiał powinien być
przeanalizowany przez każdego, kto pyta o kondycję
państwa, o sprawność jego służb i powagę w traktowaniu wykonywanych
obowiązków. Można zapytać, jak działałoby ministerstwo w sytuacjach jeszcze
poważniejszych, np. wybuchu konfliktu zbrojnego, jeśli nie jest w stanie zapewnić nawet sprawnej komu-
Opinie dziennikarzy
na Twojej komórce
– codziennie
7955
GPC
LUZEM
Ruszyła nowa akcja SMS-owa, dzięki której będą Państwo mogli codziennie śledzić opinie naszych redaktorów. Trwająca akcja „Newsletter w SMS-ie” spotkała się
z dużym zainteresowaniem z Państwa strony, dlatego postanowiliśmy udostępnić dodatkową możliwość codziennego
zapoznania się z komentarzami naszych redaktorów: Tomasza Sakiewicza, Katarzyny Gójskiej-Hejke, Piotra Lisiewicza,
Doroty Kani czy Jana Pospieszalskiego. Od poniedziałku do
czwartku przez dwa tygodnie otrzymają Państwo SMS-em
opinię jednego z dziennikarzy na temat wydarzeń dnia.
Wiadomość otrzymają Państwo wczesnym wieczorem. Wystarczy wcześniej wysłać SMS o treści GPC pod numer
7955 (koszt 11,07 brutto). Pieniądze, które pozyskujemy
z SMS-ów, zostaną przeznaczone na wsparcie oraz rozwój
„Gazety Polskiej” i „Gazety Polskiej Codziennie”, portalu
Niezależna.pl i TV Gazeta Polska VD.
Więcej na www.gazetapolska.pl/regulamin-sms
nikacji z centrum decyzyjnym. Ale przecież już w tym
momencie – śmierci głowy
państwa – kluczowym dla
bezpieczeństwa kraju, dostęp do informacji jest chaotyczny, bezradność miesza
się z nieudolnością urzędników, a towarzyszy temu
jeszcze zwykła techniczna
niesprawność działania instytucji na najbardziej podstawowym poziomie. Wydaje się, że ten stan to codzienność polskiej dyplomacji.
Deprofesjonalizacja państwa
To paradoks rządów PO.
Z jednej strony wzmacnia się
niektóre uprawnienia państwa, przede wszystkim te,
które ograniczają swobody
obywatelskie, ale też dające
wyjątkowo sprawny nadzór
nad mediami. Z drugiej strony jest całkowita deprofesjonalizacja tam, gdzie odbywa
się żmudna urzędnicza robota, za którą nie idą medialne
efekty. Dobry przykład został ujawniony niedawno.
Oto urzędnicy MSW, którzy
nie mają ostatnio zbyt wielu
okazji do przecinania wstęg,
bo budynków policyjnych
powstaje mało, postanowili
jednak jakąś fetę zrobić, gdy
tylko nadarzyła się po temu okazja. Można przecież
otworzyć nowy budynek
w ramach tajnego ośrodka
policji. Cóż tam dekonspiracja, są sprawy ważniejsze.
Podobnie do MSW działa nie
tylko MSZ – za nimi są pozostałe instytucje państwa polskiego.
Ta deprofesjonalizacja państwa ma swoje źródła w doborze osób, które obecnie
kierują instytucjami. Pochodzą one albo z samego centrum polityki i głównym dla
nich celem jest przełożenie
własnego wizerunku medialnego na miejsce na partyjnej liście i dobry wynik
wyborczy, albo też pochodzą z zewnątrz, swoje szlify
zdobywały poza państwem,
a często nawet w pogardzie
dla niego. Środowisko liberałów całe zło widziało właśnie w państwie i niczego
dobrego się po nim nie spo-
\\ Adam Naruszewicz
pisał: „Żaden kraj
cudzej potęgi nie
zwabił, który sam
siebie pierwej nie
osłabił”. Osłabienie
państwa jest już
jasne, pozostaje
pytanie, w jakim
stopniu ta słabość
zdołała przyciągnąć
„cudze potęgi”.
I jakim siłom
w regionie Polska
pozwala odgrywać
większą rolę
dzięki własnej
deprofesjonalizacji. \\
dziewało. Dziś przyszło tym
ludziom kierować Polską
i mają z tym wyraźny problem. To jest trochę tak, jakby drwalowi kazać tańczyć
w balecie. Nie ma co oczekiwać po nim ani zgrabnych
piruetów, ani tego, że trykot
będzie na nim ładnie leżał.
Baletnica w lesie
Ale bywa też i tak, że to baletnica jest wpuszczana
do lasu, by drwa rąbać. I takich sytuacji mamy wiele. Prawdopodobnie należy do nich ujawnianie coraz to nowych informacji
na temat polskiego zaangażowania na Białorusi. Nasi urzędnicy pomagają, ale
robią to bez wiary w moc
własnych działań. Przyjmują z góry, że ta pomoc jest
symboliczna i nic nie zna-
czy. Bo skoro w ich głowach
znaczenie Polski jest niewielkie, to konsekwentnie
i ich działania jako urzędników wielkiej wagi nie mają. Stąd i brak staranności,
i nadzoru, i wreszcie zwykłej autorefleksji. Nauczyli się, że cokolwiek zrobią,
i tak większych skutków
to nie przyniesie, po cóż
więc przejmować się własną
odpowiedzialnością.
Te dwie uwagi o drwalu
w balecie i baletnicy w lesie
dobrze opisują stan zdeprofesjonalizowanego państwa,
które dostrzega tylko te własne działania, które przejawiają się na Twitterze. Jest
jeszcze trzeci aspekt. Jak
pisał Adam Naruszewicz:
„Żaden kraj cudzej potęgi
nie zwabił, który sam siebie
pierwej nie osłabił”. Osłabienie państwa jest już jasne,
pozostaje pytanie, w jakim
stopniu ta słabość zdołała
przyciągnąć „cudze potęgi”.
A zatem pytanie, jak słabym ogniwem staje się Polska w systemie bezpieczeństwa Zachodu i jakim siłom
w regionie pozwala odgrywać większą rolę dzięki własnej deprofesjonalizacji. To,
co tym razem jest być może
zwykłą pomyłką urzędniczą,
następnym razem może być
już celowym działaniem.
Pytanie o odpowiedzialność
Podejdźmy do sprawy poważnie: ujawniono informacje, które dekonspirują
przeciwników Aleksandra
Łukaszenki. Do niedawna
reżim białoruski walczył
z aktywnością Zachodu wobec opozycji za pomocą inspirowanych przez KGB reportaży śledczych. Być może
teraz już nie trzeba wykładać pieniędzy na kosztowne
reportaże, skoro wydatnie
pomóc może nieudolny polski urzędnik? A może za którymś razem nie będzie to już
nieudolność?
Wschodnie reżimy są u nas
często lekceważone. Łukaszenkę sprowadza się do roli niezbyt inteligentnego
komedianta. Zapomina się
jednak, że ten groteskowy
nieco człowiek stworzył represyjny system, a na jego
rozkaz jest spora armia. Być
może przestarzała, ale zdolna do szeroko zakrojonych
działań. I wreszcie niezwykle ważnym elementem tego systemu są służby specjalne, działające także poza
granicami Białorusi. Do tego
dochodzą służby rosyjskie,
w których interesie jest osłabienie zachodniego oddziaływania na Białoruś.
Wpadki traktujmy poważnie. To nie są gafy. To pociski, które trafiają w nasze
państwo i kaleczą przyjaciół.
\\ Nie zbadali wraku, nie zbadali oryginałów czarnych skrzynek, nie widzieli na oczy brzozy, nie było ich przy sekcjach zwłok
ani przy wkładaniu ciał do trumien. Przepisali rosyjskie protokoły, przystawili polskie pieczątki do rosyjskich kłamstw
– ot i całe śledztwo, ot i wyjaśnienie katastrofy. \\
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
PUBLI...
Janusz Wojciechowski
sędzia, b. prezes NIK‑u, poseł PiS‑u do Parlamentu Europejskiego
11
Naukowcy na manowcach \ Gdy propaganda oślepia
Polska dla bogatych
Szokujący wywód: socjolog profesor Radosław Markowski sugeruje, że o wpływie wyborcy na los państwa oraz o jego miejscu i roli w demokracji powinna decydować zawartość portfela. Kto płaci więcej, ma większe prawo do rządzenia Polską. Intelektualne dokonania ideologów PO
zapierają dech.
Piotr Gociek
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
Autor jest publicystą tygodnika „Uważam Rze”
i Radia Wnet oraz redaktorem naczelnym
portalu wNas.pl. W latach 2008–2011 kierował
działem krajowym „Rzeczpospolitej”. Właśnie
ukazała się jego powieść „Demokrator”.
4-5
POLSKA
Zacznijmy od tego, że z owym wytykaniem wyborcom stopnia zaangażowania w tworzenie budżetu (i korzystania z niego) Markowski w ogóle wypływa na mętne wody. Mam
bowiem dziwne przekonanie, że Polska tak samo nie poradziłaby sobie
bez podatków wyborców PiS‑u, ludzi niebiorących udziału w wyborach, jak i wyborców PO czy SLD.
A nawet jeśli byłoby tak, jak mówi
Markowski – że budżet zasilany jest
w większym stopniu przez zwolenników takiej, a nie innej partii – to nijak nie powinno się to mieć do jego
politologicznych rozważań. Sednem
demokracji jest wszak to, że głos bogacza i biedaka, starca czy młodzieńca, wierzącego czy niewierzącego,
mieszczucha czy rolnika – ma tę samą wagę.
Kierując swoje rozważania na to,
ile wpłacają do budżetu i co z tego
mają poszczególne grupy polityczne, Markowski w istocie opowiada
się za plutokracją, a nie demokracją;
bogaty płaci, bogaty wymaga, bogaty decyduje. Jakoś nie jestem zdziwiony – to też pysznie wpisuje się
w narrację o „młodych, bogatych,
wykształconych, z wielkich miast”
oraz „starych, biednych, ciemnych
z prowincji”. Tyle tylko, że wzbogaca ową narrację o sugestię, iż tym
|
Wypowiedź Markowskiego da się
streścić tak: rząd i PO muszą docierać ze swoim przesłaniem do wyborców PiS‑u i uświadamiać im, że gło-
Kto płaci, ten wymaga?
3
TEMAT DNIA
Polskie brzemię: biedacy i ciemniacy
jego wywód jest niezwykły i szokujący z innego powodu – otóż profesor
zdaje się sugerować, że o wpływie
wyborcy na los państwa oraz o jego
miejscu i roli w demokracji powinna
decydować zawartość portfela. Z wypowiedzi socjologa wynika, że ten,
kto płaci więcej, ma większe prawo
do rządzenia Polską.
|
Wywiad, jakiego Markowski udzielił w miniony piątek gazecie „Polska
The Times” jest tak bulwersujący,
że nie sposób przejść nad nim do porządku dziennego. Nie tylko dlatego,
że profesor wyraźnie bierze w nim
stronę PO i z troską udziela jej rad,
co powinna zrobić, by odzyskać przychylność wyborców. Nie tylko dlatego, że zawiera tak kuriozalne stwierdzenia, jak „PiS włożył ogromny
wysiłek, żeby przekonać społeczeństwo, że w kraju źle się dzieje” (niby że w Polsce jest super, tylko nieodpowiedzialna opozycja wciska ludziom czarną propagandę). Bardziej
niepokojący jest fakt, że naukowiec
z pełnym przekonaniem przedstawia wywód, który stawia pod znakiem zapytania kształt demokracji
w Polsce i kształt demokracji w ogóle. Premier Jan Olszewski zadawał
w dramatycznym przemówieniu wygłoszonym 4 czerwca 1992 r. pytanie
„Czyja będzie Polska? ”. W istocie nad
tym samym zastanawia się Markowski – tylko że jego odpowiedzi mrożą
krew w żyłach.
sowanie na partię Jarosława Kaczyńskiego jest dla nich nieopłacalne. Dlaczego? Bo większość pisowców uzależniona jest od pieniędzy z budżetu
państwa, a on powstaje głównie dzięki wyborcom PO. Ci ostatni są bogatsi i płacą do budżetu więcej, pisowcy
zaś, wiadomo: wieś, emeryci, bezrobotni i tak dalej.
Stawia więc Markowski tezę, że Polski nie dałoby się utrzymać z podatków wyborców PiS‑u, utrzymuje się
ją za to z podatków PO. Dlatego wyborcy PiS‑u nie powinni wspierać Kaczyńskiego, bo program ekonomiczny
jego partii zawiera postulaty niekorzystne dla wyborców PO. Zatem:
zwolennik PiS‑u, głosując na PiS,
działa na swoją niekorzyść, bo przybliża w ten sposób dzień realizacji
programu PiS‑u. W wyniku realizacji
tego programu pieniędzy dla zwolenników PiS‑u zabraknie (bo pochodzą
one z kieszeni zwolenników PO).
Teza to nienowa – idealnie wpisuje
się w propagandę uprawianą od zarania III RP przez ROAD, potem Unię
Demokratyczną i Unię Wolności oraz
kręgi „Gazety Wyborczej” i jej wyznawców. Propaganda ta w dużej
mierze została przejęta przez Platformę Obywatelską. To podział Polski na ludzi pięknych, mądrych i bogatych, bo proeuropejskich, postępowych i odrzucających grzebanie
w przeszłości, oraz ubogich ciemnogrodzian z polskiego zaścianka, nieufnych, nastawionych roszczeniowo,
niebezpiecznych po prostu dla lepszej
przyszłości.
Wzdychanie nad tym, jak wielki
i ciężki to bagaż, weszło dawno temu
do kanonów salonowego języka elit
III RP i ich wyznawców. Tym więc
Markowski mnie nie zaskoczył. Ale
Zastanówmy się przez chwilę – kto
w dzisiejszej Polsce ma prawo zakrzyknąć „no taxation without reprezentation”? Którzy to ludzie mogą czuć się obywatelami drugiej kategorii, bo niezależnie od tego, ile
zebraliby podpisów pod projektem
ustawy, czy jak bardzo zobligowali swoich przedstawicieli w parlamencie, to nie mają wpływu na stanowione w nim prawo? Kto w Polsce płaci abonament radiowo-telewizyjny na państwowe media, choć
w tych mediach nikt go nie reprezentuje? Wyborcy której partii mogliby zawołać: „Chwileczkę! Dlaczego z moich podatków utrzymuje
się urzędników należących do ugrupowania, na które nie głosowałem, i namaszczonych przez ludzi,
na których nie głosowałem? ”. Czy
aby na pewno to wyborcy Platformy Obywatelskiej?
Wyliczanki prof. Markowskiego
są absurdem – państwo jest naszym
wspólnym dobrem, niezależnie od tego, czy płacimy na nie miesięcznie
złotówkę, czy złotych sto pięćdziesiąt. W ramach uprawnień, które
na nie cedujemy, dbać powinno tak
samo o licealistę i emeryta, pisowca
i platformersa, kobietę i mężczyznę,
mieszczucha i rolnika. O to, by każdy
z nich tak samo broniony był przez
armię, tak samo bezpiecznie czuł się
na ulicy strzeżonej przez policjanta.
Wreszcie – by miał te same prawa.
Uzależnienie wpływu na los kraju
od wysokości kwot w rubryczkach
formularza podatkowego prowadzi
wprost do stworzenia oligarchii zawłaszczającej państwo prawem silniejszego (bo bogatszego). Czy o taką
właśnie Polskę chodzi prof. Markowskiemu?
2
OPINIE
Czyja będzie Polska?
Absurdalne wyliczanki
rys. Jacek Wilk
rzywykłem już do tego,
że spora część komentatorów
polskiej sceny politycznej
to nie analitycy, ale gracze.
Aż nadto mamy politologów i socjologów, którzy zamiast przyglądać się
procesom społecznym i ich politycznym efektom, wolą czynnie wspierać jedną ze stron (czy kogoś dziwi, że jest to z reguły strona rządowa?). Profesor Radosław Markowski
ma w tej dziedzinie wielkie zasługi,
wystarczy przypomnieć jego kuriozalny wywiad dla „Gazety Wyborczej”
z kwietnia tego roku, kiedy to argumentował, że Jarosław Kaczyński,
wyprowadzając tłum na Krakowskie Przedmieście, chce doprowadzić
do przelewu krwi, a potem skrwawionymi rękoma odzyskać władzę.
Warto zauważyć, że ów uczony mąż
rozsławia przy tym placówki, które
reprezentuje – Polską Akademię Nauk i Wyższą Szkołę Psychologii Społecznej – sprowadzając ich autorytet
na raczej rzadki w świecie naukowym poziom.
|
P
pierwszym rządzenie krajem po prostu się należy – bo oni więcej wkładają do wspólnego garnka.
Mamy tu w zasadzie odwołanie się
do słusznego skądinąd hasła, które
leżało u źródeł amerykańskiej wojny o niepodległość: „no taxation without representation”. Obywatele kolonii amerykańskich mieli do imperialnej metropolii uzasadnione pretensje o to, że choć stanowią istotną część populacji i karnie płacą cła
oraz podatki, to nie są reprezentowani w parlamencie i nie mają wpływu
na uchwalane prawa dotyczące nich
samych.
SPORT
12
Gazeta
Polska
CODZIENNIE
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
www.niezalezna.pl
fot. Albert Gea/Reuters
73
LICZBA DNIA
\ Tyle goli w tym roku strzelił Leo Messi. 24-letni napastnik Barcelony dwu-
krotnie trafił do siatki w wygranym 5:0 meczu z Rayo. Do pobicia rekordu
wszech czasów autorstwa Pelego z 1959 r. brakuje mu tylko dwóch trafień.
TENIS \ Koniec sezonu Agnieszki Radwańskiej
Chwała zwyciężonej
wszystko – opowiadała Białorusinka.
Szacunek, że w ogóle weszłaś na kort – powiedziała
Serena Williams do Agnieszki Radwańskiej po półfinałowym meczu WTA Championships. Amerykanka
wygrała gładko 6:1, 6:2, ale była pod wrażeniem maratonów, jakie dzień i trzy dni wcześniej rozegrała nasza
tenisistka.
Marek Saturdski
|
2
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
W środę – 6 godz. i 12 min
z Marią Szarapową, w piątek – 3 godz. i 29 min z Sarą
Errani, której Polka wydarła awans do półfinału. Jeśli po takiej dawce wysiłku
wątła, ważąca 56 kg dziewczyna stawała naprzeciwko wypoczętej po dniu przerwy, potężnie zbudowanej
Williams, która wbrew temu, co wynika z rankingów, jest najlepszą tenisistką tego sezonu, to tylko
szaleniec mógłby postawić
na tę pierwszą. Nikt więc
nie był zdziwiony jednostronnym charakterem pojedynku.
Jak egzekucja
Postawę
Radwańskiej
we wcześniejszych meczach
docenili też kibice, którzy
w sobotę w hali Sinan Erdem zasiedli na trybunach
w liczbie 15 498 – to rekord
frekwencji w Mistrzostwach
WTA, odkąd są one rozgrywane w Turcji. Trzeba jednak przyznać, że w większości sprzyjali Serenie.
Mieli powody do aplauzu. Dominacja ich faworytki była widoczna od samego
początku i stanęła pod znakiem zapytania tylko raz,
na początku pierwszego seta. Po dwóch gemach wygranych przez Amerykankę,
Agnieszka najpierw obroni-
Serce chciało, nogi nie
– Jestem pełna podziwu dla
niej, że po ośmiu godzinach
ciężkich meczów grała dziś
tak dobrze. Naprawdę mnie
zainspirowała – chwaliła Polkę Williams.
– Nie myślałam nawet
o tym, czy wygram, czy
przegram. Po prostu robiłam tyle, ile byłam w stanie.
Miniony sezon był dla Radwańskiej najlepszym w karierze|fot. Osman Orsal/Reuters
Moje serce bardzo chciało
walczyć, wiadomo, to półfinał Mastersa, ale praktycznie nie było mnie na korcie – przyznała po meczu
Radwańska. – W Stambule grałam z dziewczynami ze światowej czołówki.
Tu nie da się zagrać na pół
gwizdka i wygrać. Przed
meczem z Sereną nie miałam nawet czasu na dojście
do siebie. Robiłam wszystko, żeby jakoś się pozbierać
i w ogóle wyjść na kort, ale
na niewiele to się zdało, nogi
dzisiaj po prostu stały – dodawała Isia.
Nie tylko Polce zawody dały się mocno we znaki. W sobotę w pierwszym
półfinale mocno niedysponowana Wiktoria Azarenka uległa 4:6, 2:6 Szarapowej, a po meczu podobnie
jak Polka była krańcowo
wyczerpana. Nie szukała
jednak w tym usprawiedliwienia, wspomniała natomiast o naszej tenisistce.
– Myślę, że Agnieszka czuła
się o wiele gorzej niż ja. Widziałam się z nią przed meczem, spojrzałyśmy na siebie i wybuchnęłyśmy głośnym śmiechem. On mówił
Felieton
HISTORIA
Dziękujemy za wolność
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
ła własne podanie, a potem
przełamała Serenę, nie dając jej ugrać nawet punktu.
To było jednak jedyne przełamanie, na jakie było ją tego dnia stać. Kolejne gemy
tej partii padły już łupem rywalki, która wygrała set 6:2.
W drugim Radwańskiej
także udało się wygrać trzeci gem przy własnym serwisie, ale pozostałe przypominały egzekucję. Jak wyliczyli statystycy, Radwańska
w grupowych meczach zawodów przebiegła aż 9 km,
a Amerykanka trzy razy
mniej i trudno było tego nie
zauważyć. W ostatnim gemie
Amerykanka przełamała naszą zawodniczkę, wygrywając do zera. Mecz skończyło
uderzenie Sereny, po którym
piłka trafiła w samą linię.
Isia jeszcze poprosiła o challenge, ale zrobiła to tylko dla
żartu, schodząc jednocześnie
z kortu i z uśmiechem gratulując rywalce. To był jej
ostatni oficjalny mecz w tym
sezonie.
Nagrody rozdane, czas na wakacje
LUZEM
A
ks. Jarosław
Wąsowicz SDB
kcja, o której chcę
dzisiaj wspomnieć,
została dawno zaplanowana. Nie pisaliśmy jednak o niej wcześniej, bo tak chcieli organizatorzy, którym brakowało
jeszcze wszystkich zezwoleń. Nie wiem, czy już się
uporali ze wszystkimi formalnościami, w każdym razie miło mi poinformować,
że przy okazji meczu przyjaźni Lechia–Śląsk w Gdańsku na murze przy Stoczni
Gdańskiej odsłonięto tablicę „Dziękujemy za Wolność
– Kibice”. Znalazły się tam
także herby obu zaprzyjaźnionych od lat klubów. Sama uroczystość odsłonięcia
tablicy 21 października miała niezwykle doniosły przebieg. Data uroczystości nie
była przypadkowa, w tym
dniu bowiem 49 lat temu
zginął ostatni żołnierz polskiego podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego. Walczący z komunistycznym okupantem Józef Franczak ps. Lalek, otoczony przez kilkudziesięciu
funkcjonariuszy milicji, pomimo obrony nie miał szans.
W dniu 17 marca 2008 r. został pośmiertnie odznaczony
przez prezydenta RP Lecha
Kaczyńskiego Krzyżem Ko-
mandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.
21 października przed
pomnikiem Trzech Krzyży zgromadziło się kilkuset
kibiców z patriotycznymi
transparentami. W uroczystościach wzięli także udział
przedstawiciele gdańskiego Klubu „Gazety Polskiej”.
Tradycyjnie odpalono race,
skandowano antykomunistyczne hasła. Swoją obecnością zaszczycił nas także
Andrzej Kołakowski, który
Azarenka miała powody
do śmiechu mimo porażki,
w sobotę bowiem odebrała
trofeum przyznawane zawodniczce, która zakończy sezon
jako numer 1 światowego
rankingu (co zapewniła sobie
piątkowym zwycięstwem nad
Na Li). – Spełniło się moje marzenie – powiedziała.
Tak naprawdę najlepszą
tenisistką tego sezonu była jednak Serena Williams,
która zakończyła go dopiero
na trzeciej pozycji w klasyfikacji WTA, ale tylko dlatego,
że nie startowała tak często
jak Azarenka. W całym sezonie poniosła natomiast tylko
cztery porażki (Azarenka 10),
grała dwa turnieje wielkoszlemowe – Wimbledon i US
Open (Białorusinka tylko Australian Open), igrzyska olimpijskie, a także, po raz trzeci
w karierze, WTA Championships. We wczorajszym finale pokonała bowiem 6:4, 6:3
Szarapową.
A Agnieszka? – Nareszcie wakacje, więc na pewno w najbliższym czasie
nie wezmę rakiety do ręki.
Wyjeżdżam teraz na 10 dni
gdzieś, gdzie będzie ciepło
– cieszyła się krakowianka,
dla której miniony sezon był
najlepszym w karierze.
WTA CHAMPIONSHIP
Półfinały
S. Williams – A. Radwańska 6:1, 6:2
W. Azarenka – M. Szarapowa 2:6, 4:6
Finał
S. Williams – M. Szarapowa 6:4, 6:3
odśpiewał kilka pieśni o Żołnierzach Wyklętych.
Natomiast w Poznaniu kibice Lecha na Forcie VII
uczcili w tym dniu Poznańską Piątkę męczenników
II wojny światowej. Chłopcy byli wychowankami salezjańskiego oratorium w Poznaniu i w czasie wojny zaangażowali się w działalność
w Narodowej Organizacji
Bojowej. Zostali aresztowani i skazani na śmierć. Wyrok wykonano 24 sierpnia
1942 r. W ramach uroczystości odbył się Apel Pamięci poświęcony wszystkim
młodym ludziom, którzy
w XX w. ginęli za wolność
ojczyzny.
KALENDARIUM
MICHAŁ LISTKIEWICZ \ Przyśpiewka o PZPN-ie
raczej nie zniknie ze stadionów. To coś jak „Sto lat” lub „Gorzko,
gorzko” na weselu.
29 PAŹDZIERNIKA 1977 R. \ Polscy piłkarze remisując 1:1 w meczu eliminacyjnym w Chorzowie z Portugalią,
zapewnili sobie awans na mistrzostwa świata w Argentynie.
fot. Bartek Kosiński/Gazeta Polska
fot. sxc.hu
Ekstraklasa \ Polonia Warszawa pokazuje zęby
Faworytem sobotniego spotkania pomiędzy GKS‑em
Bełchatów a Polonią Warszawa byli ci drudzy. Ale
że podopieczni Piotra Stokowca tak zniszczą GKS?
Dawno w ekstraklasie nie było tak jednostronnego
meczu. Polonia jest „w gazie”, a tacy piłkarze jak Paweł
Wszołek czy Łukasz Teodorczyk już wkrótce mogą nie
grać w Polsce.
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
PIŁKA NOŻNA
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
Harden w Rockets \ Najlepszy
rezerwowy NBA James Harden niespodziewanie zmienia klub. Grający
dotychczas w Oklahoma City Thunder zawodnik przeszedł do Houston
Rockets. W drugą stronę powędrowali Kevin Martin i Jeremy Lamb.
W wymianie wzięło udział łącznie aż
dziewięciu zawodników.
|
Ligety zwycięzcą \ Amerykanin
Ted Ligety wygrał slalom gigant
w austriackim Soelden, inauguracyjne zawody Pucharu Świata
alpejczyków w tym sezonie. Włocha
Manfreda Moelgga wyprzedził
o 2,75, a trzeci był broniący trofeum Austriak Marcel Hirscher
ze stratą 3,12.
KOSZYKÓWKA
14
HISTORIA
NARCIARSTWO
Lewandowska z rekordem
życiowym \ Iwona Lewandowska
zajęła siódme miejsce w biegu
maratońskim we Frankfurcie nad
Menem. Trasę pokonała w czasie
2:28.36, poprawiając o ponad 2
min swój rekord życiowy. To najlepszy rezultat Polki w maratonie
w tym roku i 10. w historii.
12-13
|
Begiristain w City \ Txiki Begiristain został nowym dyrektorem
sportowym Manchesteru City. Zajmujący dotychczas to stanowisko
Brian Marwood będzie opiekował
się teraz klubową akademią. W latach 2003–2010 Begiristain był
dyrektorem sportowym FC Barcelona.
BIEGI
SPORT
(krol)
8
GOSPODARKA
(krol)
Stefan Majewski |fot. T. Hamrat/GP
(zlk)
|
Były piłkarz Romy rozgląda się też za nowym sekretarzem generalnym. Wymienia
się w tej chwili dwie kandydatury – Bogdana Basałaja
i Macieja Sawickiego. Wciąż
trwają poszukiwania rzecznika prasowego PZPN‑u.
Propozycję objęcia tej funkcji odrzucił Piotr Koźmiński
z „Super Expressu”.
Wszystko przez flagę włoskiej
marynarki wojennej, która
została umieszczona na bolidzie Ferrari. Gest powiązano
z procesem sądowym dwóch
włoskich marynarzy oskarżonych o zabójstwo hinduskich
rybaków. – Chcieliśmy tylko
wyrazić szacunek dla władz
Indii i nadzieję, aby udało
się doprowadzić do dialogu
– wyjaśnił prezydent Ferrari
Luca di Montezemolo. Z kolei szef MSZ-etu Giulio Terzi
za punkt honoru postawił sobie jak najszybsze sprowadzenie marynarzy do Włoch. Stanowisko w całej sprawie zajął
też indyjski związek sportów
motorowych. Jego szef Vicky
Chandhok stwierdził, że mimo wszystko będzie się domagał wyciągnięcia konsekwencji wobec Ferrari.
Ceny wejściówek zostały
obniżone z 60, 90 i 120 zł
do 40, 70 i 100 zł. Mecz towarzyski z mistrzem Ameryki Południowej odbędzie
się 14 listopada na gdańskiej
PGE Arenie.
pełnieniu trybun. Wystarczy
przypomnieć sparing z RPA
na Stadionie Narodowym.
Po przeniesieniu spotkania
z Bydgoszczy do Warszawy
PZPN zdecydował, że najtańsze bilety będą kosztowały 25 zł. Efekt? 45 tys.
kibiców na meczu, w którym biało-czerwoni zagrali w rezerwowym składzie
z niezbyt atrakcyjnym rywalem.
6
ŚWIAT
tytułu Niemiec Sebastian
Vettel (Red Bull-Renault)
wygrał Grand Prix Indii
i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.
Wyścig toczył się jednak
w atmosferze skandalu.
Reprezentacja \ Nowy
zarząd PZPN‑u wydał
pierwszą decyzję. Komisja
ds. Nagłych PZPN‑u 
postanowiła obniżyć ceny
biletów na mecz
Polska–Urugwaj.
|
FORMUŁA 1 \ Broniący
4-5
POLSKA
Ze skandalem Tańsze bilety na Urugwaj
w tle
Powinno to pomóc w za-
|
Żadnych decyzji personalnych nie ogłoszę przed
7 listopada. Wtedy po raz
pierwszy zbiera się nowy zarząd i będziemy dyskutowali, czy zmiany w ogóle są konieczne. Poza tym nieeleganckie byłoby, gdyby osoby, które obecnie zajmują te
stanowiska, dowiedziały się
z mediów, że ktoś jest szykowany na ich miejsce – mówi
nowy prezes.
Jak dowiedziała się „Codzienna”, posady zostały już
rozdysponowane. Nowym
dyrektorem sportowym zostanie najprawdopodobniej
Stefan Majewski, wieloletni przyjaciel Bońka, a obecnie trener młodzieżówki.
– To dobra osoba na to stanowisko. Stefan zna się
na szkoleniu i na pewno poradzi sobie lepiej niż Jerzy
Engel – mówi nam osoba
z otoczenia Bońka.
z czasów Henryka Kasperczaka. Wszystko chodziło jak
w szwajcarskim zegarku.
A trzeba wspomnieć, że
piłkarze Polonii nie zawsze
mogą skupić się na futbolu.
W klubie są problemy z wypłacaniem pensji, warunki
do treningów w Warszawie
są fatalne. Piotr Stokowiec
poukładał jednak drużynę
w imponujący sposób. Po me-
3
TEMAT DNIA
telu prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po tym
jak wybrany został nowy zarząd, „Zibiemu” pozostały
do obsadzenia jeszcze trzy ważne stanowiska: dyrektora sportowego, sekretarza generalnego i rzecznika
prasowego.
je mi się, że nasza siła tkwi
w jakości zawodników. Sytuacje stwarzamy sobie przecież nie w jednym czy dwóch
meczach, tylko w każdym
– powiedział obrońca Polonii
Wojciech Szymanek. I ma rację. Dawno w lidze nie było
takiego kwartetu jak Wszołek, Brzyski, Teodoroczyk
i Dwaliszwili. Przypominało to trochę Wisłę Kraków
2
|
PZPN \ Zbigniew Boniek na dobre rozsiadł się już w fo-
GKS i Polonia miały trudne warunki do gry |fot. Grzegorz Michałowski/PAP
Podbeskidzie–Lechia 2:3,
Widzew–Wisła 1:2, Korona–
Pogoń 2:1, GKS–Polonia 0:5,
Lech–Jagiellonia 0:2, Śląsk–
Zagłębie 0:2, Legia–Piast 3:2,
Ruch–Górnik (dziś o godz.
18:30)
1. Legia 9 21 22–9
2. Polonia 9 17 20–10
3. Lech 9 17 13–6
4. Górnik 8 16 15–7
5. Śląsk 9 16 13–13
6. Widzew 9 16 12–11
7. Lechia 9 15 14–11
8. Piast 9 12 12–14
9. Pogoń 9 11 12–11
10. Jagiellonia 9 11 7–8
11. Wisła 9 11 8–12
12. Korona 9 11 7–13
13. Ruch 8 10 8–13
14. Zagłębie 9 5 7–12
15. GKS 9 4 6–17
16. Podbesk. 9 2 10-19
OPINIE
Boniek kompletuje
drużynę
8. KOLEJKA EKSTRAKLASY
|
W takich warunkach grywałem tylko z kolegami na podwórku – powiedział po meczu piłkarz Polonii Daniel
Gołębiewski. Koledzy z podwórka prezentują chyba
wyższy poziom niż to, co pokazał w sobotę GKS. Drużynie Jana Złomańczuka nie
wychodziło nic. Adam Stachowiak stał w bramce, ale
gdyby na poprzeczce wisiał ręcznik, nikt by nie spostrzegł różnicy. Kamil Kosowski, wrzucony awaryjnie
na lewą obronę, wyglądał
tak, jakby wyszedł na mecz
prosto z 24-godzinnej imprezy. Paweł Buzała co chwilę
krzyczał na któregoś z kolegów, że nie podają mu piłki,
ale gdy w końcu ją dostawał,
nic z nią nie robił. Trzeba
jednak szczerze powiedzieć,
że GKS z inną drużyną może
zrobiłby więcej. Ale nie z tak
grającą Polonią.
Czarnym Koszulom wychodziło wszystko. Gdyby podopieczni Piotra Stokowca byli bardziej skuteczni, mecz
mógłby skończyć się wynikiem dwucyfrowym. Paweł
Wszołek ośmieszał obrońców, strzelał i dogrywał
do kolegów. Łukasz Teodorczyk i Wladimir Dwaliszwili robili z obrońcami GKS‑u,
co chcieli, rozstawiali ich
po boisku jak dzieci. – Wyda-
13
czu z GKS‑em już chyba nikogo nie zdziwi, że Polonia
będzie brana pod uwagę jako jeden z faworytów do mistrzostwa ekstraklasy. Chyba
że z klubu odejdą ci, którzy
stanowią o jego sile. Pawła Wszołka chce Schalke 04,
o Wladimira Dwaliszwilego pytają także kluby z Bundesligi. Gdyby jednak udało
się utrzymać trzon drużyny,
w Warszawie może rosnąć cichy faworyt do zwycięstwa
w ekstraklasie.
Miazga
w Bełchatowie
Tomasz Zieliński
SPORT
CYTAT DNIA
HISTORIA
14
Albert Camus
francuski pisarz, dramaturg, reżyser, czołowy przedstawiciel egzystencjalizmu w literaturze
Gazeta
Polska
\\ Ale zawsze nadchodzi godzina w historii, kiedy ten,
co ośmiela się powiedzieć, że dwa i dwa to cztery,
jest karany śmiercią. („Dżuma”) \\
CODZIENNIE
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
www.niezalezna.pl
fot. Wikipedia
Polegli-Niepokonani \ Mjr Henryk Dobrzański „Hubal”
Munduru nie zdjął,
broni nie złożył
Zapamiętano go jako pierwszego partyzanta walczącego z Niemcami po klęsce wrześniowej 1939 r., choć on sam uważał się za żołnierza Wojska Polskiego. Utworzoną przez siebie jednostkę nazwał Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego. Podkomendnym kazał walczyć w mundurach, a w oddziale trzymał żołnierską dyscyplinę, porządek i karność.
Ewa i Bogumił Liszewscy
OPINIE
|
3
TEMAT DNIA
|
4-5
POLSKA
|
6
ŚWIAT
|
8
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
W służbie Rzeczypospolitej
LUZEM
Henryk był godnym następcą i kontynuatorem tradycji rodzinnych.
Brał udział w walkach Legionów Polskich, utworzonych w 1914 r. w Galicji,
jako kapral kawalerzysta
II Brygady. Następnie wraz
z 2. Pułkiem Szwoleżerów
Rokitniańskich uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej, walczył m.in.
pod Komarowem i Borowem. Wykazał się wówczas wyjątkowym męstwem
i zdolnościami dowódczymi,
za co w 1921 r. został odznaczony przez Naczelnego Wodza Srebrnym Orderem Virtuti Militari V klasy.
Po zakończeniu wojny jako dowódca plutonu w pułku gen. Józefa Hallera brał
udział w symbolicznych zaślubinach Polski z morzem
i przejęciu Pomorza Gdańskiego. Następnie służył jako adiutant 2. Pułku Szwoleżerów, najpierw w okolicach
Łucka, później w Bielsku-Białej i Starogardzie Gdańskim. Po otrzymaniu przydziału do 18. Pułku Ułanów
w Grudziądzu objął tam dowództwo szwadronu.
Potem przyszła kolej na
20. Pułk Ułanów w Rzeszowie (miał już wówczas rangę
majora), stamtąd został przeniesiony jako kwatermistrz
do 2. Pułku Strzelców Konnych w Hrubieszowie.
Po konflikcie z dowódcą
pułku mjr Dobrzański dostał
przydział do 4. Pułku Ułanów Zaniemeńskich w Wilnie.
We wrześniu 1939 r. otrzymał nominację na zastępcę
fot. www.majorhubal.pl
|
2
Mjr Henryk Dobrzański urodził się 22 czerwca 1897 r.
w Jaśle w rodzinie szlacheckiej o tradycjach patriotycznych i niepodległościowych.
Jego przodkowie zarówno
ze strony matki, jak i ojca
byli uczestnikami polskich
zrywów narodowowyzwoleńczych – kampanii napoleońskich, powstań listopadowego i styczniowego.
Henryk Dobrzański, jako kawalerzysta, znał i kochał konie. Intensywnie uprawiał hippikę, odnosząc liczne sukcesy w zawodach krajowych i międzynarodowych. Ze względu na osiągnięcia w tej dziedzinie został członkiem polskiej ekipy olimpijskiej. Pasję i determinację Dobrzańskiego
świetnie ilustruje jego postawa podczas I Międzynarodowych Zawodów Hippicznych w Warszawie. W pierwszym
dniu konkursu koń majora się przewrócił, Dobrzański stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Po otrzymaniu pierwszej pomocy mimo oporu lekarzy wrócił jednak na zawody i zajął I miejsce, po czym wrócił do szpitala.
dowódcy 110. Zapasowego
Pułku Ułanów. Dowódcą jednostki, wchodzącej w skład
Rezerwowej Brygady Kawalerii, był słynny kresowy
zagończyk ppłk Jerzy Dąmbrowski. Brygada, w której
służył Dobrzański, ze względu na chaos organizacyjny
nigdy nie trafiła na front.
W rejonie Łomży 22 września 1939 r. ppłk. Dąmbrowski rozwiązał pułk, jednak
kilkudziesięciu żołnierzy odmówiło złożenia broni i pod
komendą Henryka Dobrzańskiego rozpoczęli marsz
przez linie wroga na pomoc
walczącej Warszawie.
„Hubal”
Wiadomość o kapitulacji
stolicy dotarła do nich pod
Rembertowem. 1 października, kierując się w stronę
Gór Świętokrzyskich, oddział dotarł na Kielecczyznę.
W trakcie marszu stoczył
dwa zwycięskie boje z Niemcami. Wyczerpany marszem
i walką oddział ukrył się
na kilka dni w leśniczówce
Zychy. To wówczas major,
podejmując decyzję o kontynuowaniu oporu, przyjął
konspiracyjny pseudonim
„Hubal” (przydomek rodowy
gałęzi Dobrzańskich, z której
się wywodził). W tym czasie
z kilkudziesięcioosobowego oddziału, który wyruszył
na odsiecz Warszawie, pozostało z nim 11 ułanów. Byli
wśród nich m.in. kapral Józef Alicki, Romuald Rodziewicz „Roman”, Suchodolski
„Fronia”, późniejszy cichociemny kpt. Maciej Kalenkiewicz „Kotwicz”, kpt. Józef
Grabiński „Pomian”.
W Zychach „Hubal” opracował plan działania oddziału.
Doprecyzował też m.in. takie
zagadnienia, jak treść przysięgi żołnierskiej, instrukcja
dla dowódców oddziałów
i drużyn, zasady doboru ich
składu i wyposażenia, metody szkolenia itp.
Major podejmował te działania, gorąco wierząc w sens
oporu, spodziewał się bowiem, że sojusznicy Polski
dotrzymają traktatowych
zobowiązań i wiosną zaatakują zachodnią granicę Niemiec.
Po kilkutygodniowym pobycie na północnej Kielecczyźnie, podczas którego
doszło do kilku zwycięskich
potyczek z mniejszymi grupami niemieckich żołnierzy,
oddział przeniósł się w okolice Spały. W tamtejszych lasach spędził święta Bożego
Narodzenia i styczeń 1940 r.
Wówczas też znacznie powiększył się stan liczebny
oddziału. W trakcie pobytu na kwaterach prowadzono szkolenia żołnierzy, szyto
nowe i reperowano używane
mundury. Na miejsca postoju „Hubal” wybierał samotne leśniczówki lub oddalone
od zabudowań domy, aby nie
narażać ludności cywilnej
na represje ze strony Niemców.
To właśnie
wówczas,
w pierwszych miesiącach
1940 r., Henryk Dobrzański
nazwał swoją jednostkę Oddziałem Wydzielonym Wojska Polskiego mjr. „Hubala”.
Szalony Major
Początek 1940 r. hubalczycy spędzili w Gałkach, wsi
leżącej w lasach k. Przysuchy. Ze względu na napływ
nowych ochotników stan
liczebny oddziału stale się
zwiększał, tak że w marcu
miał 300 piechurów i ułanów.
Spotkania z Niemcami były sporadyczne, więc poza
służbą patrolową, wartowniczą, wykładami teoretycznymi i ćwiczeniami żołnierze nie mieli wielu obowiązków. W tym czasie dotarła do oddziału zaskakująca
decyzja Komendy Głównej
Związku Walki Zbrojnej, nakazująca rozwiązanie oddziału, co znacznie nadszarpnęło morale żołnierzy.
Ok. 80 z nich nie podporząd-
Mjr „Hubal” w mundurze ułana 4. Pułku
Ułanów Zaniemeńskich. Wilno 1938 r.
|fot. www.majorhubal.pl
kowało się temu rozkazowi,
postanawiając kontynuować
walkę.
Na początku kwietnia doszło do największego, zakończonego zwycięstwem, boju z niemieckim oddziałem
policyjnym pod Huciskiem.
Zginęło wówczas kilkudziesięciu Niemców, straty
OWWP były znacznie mniejsze – kilku zabitych. Po zakończeniu bitwy oddział
przemieścił się w kierunku
Suchedniowa na kwaterę
do wsi Szałasy, tam po kilku dniach trafił na nich niemiecki pościg. Umykając
mu, kontynuowano marsz
w kierunku Gór Świętokrzyskich, jednak ze względu
na gęsto porozmieszczane
placówki niemieckie i liczne patrole celu tego nie udało się osiągnąć. Dobrzański
postanowił więc powrócić
w lasy spalskie.
Tam dotarła do niego wiadomość o odwetowej pacyfikacji wsi Huciska i Gałki. Dla
majora był to dotkliwy cios,
czuł się za tę tragedię odpowiedzialny, dlatego od tego
momentu WOWP kwaterował wyłącznie na biwakach
leśnych lub w odosobnionych zabudowaniach i leśniczówkach.
Kres walki majora nastąpił
30 kwietnia 1940 r. podczas
niemieckiej obławy, gdy oddział zatrzymał się na nocleg w zagajniku opodal miejscowości Anielin. Oprócz
dowódcy zginęło jeszcze
dwóch żołnierzy, większości
jednak udało się bezpiecznie
wyjść z okrążenia i przedostać na drugą stronę Pilicy. Zwłoki „Hubala”, którego Niemcy zwali Szalonym
Majorem, hitlerowcy wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego, a stamtąd w nieznanym kierunku. Do dziś
nie odnaleziono miejsca jego
pochówku.
Przez szeregi OWWP
mjr. „Hubala” przewinęło się
kilkuset żołnierzy i oficerów,
którzy nabierając cennych
doświadczeń, wykorzystali
je w późniejszej działalności
partyzanckiej i pracy w konspiracji.
DZIŚ WARTO OBEJRZEĆ
FILM SENSACYJNY
POLSAT|20:05
Gazeta
Polska
TRANSPORTER 2 \ Film na podstawie scenariusza Luca Bessona opowiada o agencie służb
specjalnych (Jason Statham), który dostaje pozornie łatwe zadanie. Ma być kierowcą rodziny milionerów. Jednak gdy dziecko bogaczy zostaje porwane, od zdolności agenta zaczyna zależeć bardzo wiele.
fot. mat. pras.
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
TECHNIKA/TV
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
15
Strefa Wolnego Słowa
09:00
10:00
10:30
11:00
11:25
12:00
12:10
12:40
14:20
15:00
15:20
17:00
17:20
23:15
00:20
„GAZETA POLSKA” \Tygodnik
Premier Kwaśniewski
nie jest rozwiązaniem
W numerze
43/2012 polecamy Państwu
wywiad z Jarosławem Kaczyńskim,
prezesem
PiS-u, przeprowadzony przez
Tomasza Sakiewicza i Samuela
Pereirę „Premier Kwaśniewski
nie jest rozwiązaniem”. „Chcą
nas wciągnąć w radykalną
awanturę, by zanegować nasze działania. Chcą też wzbudzić strach, który powstrzyma
część obywateli przed opuszczeniem Tuska. Gra ze zdjęciami obliczona jest na konkretny
cel. Liczą, że my nie wytrzymamy, ruszymy z atakiem i stracimy tę część obywateli, która
w ostatnim czasie zaczęła popierać Prawo i Sprawiedliwość”
– mówi Jarosław Kaczyński.
„Coraz więcej grup społecznych odczuwa skutki rządzenia Platformy. Jest tu ogromna
rola środowiska »Gazety Polskiej«. Wokół waszych mediów
powstał już ruch społeczny, jest
też ruch wokół Radia Maryja”.
JAROSŁAW KACZYŃSKI: premier Kwaśniewski nie jest rozwiązaniem
18
NR 43 (1003)
Cena 3,90 zł
(w tym 8% VAT)
Warszawa 24 października 2012 r.
www.gazetapolska.pl
nakład: 135 299
INDEKS : 320919
Już za tydzień dodatek
„Halloween – prawdziwe
oblicze spirytyzmu”
Basen,
w którym
utonie PO
„Oszołomy
miały rację”
Zdzisław Krasnodębski
> 10
Magdalena Michalska
>9
OPINIE NASZYCH DZIENNIKARZY NA TWÓJ TELEFON KOMÓRKOWY S.2
2
3
4-5
|
6
ŚWIAT
01:20
02:45
Święty na każdy dzień
Program dla dzieci
Modlitwa różańcowa
Felieton z cyklu
„Myśląc Ojczyzna”
04:00 Apel Jasnogórski
04:20 Informacje dnia
04:40 Retransmisja Mszy
świętej na zakończenie Synodu Biskupów
06:40 Święty na każdy dzień
07:05 Tak mówi Amen
07:15 Informacje dnia
07:35 Mocni w wierze
07:55 Święty na każdy dzień
08:00 Octava Dies
08:35 Wieś - to też Polska
09:50 Felieton z cyklu
„Myśląc Ojczyzna”
10:00 Rozmowy niedokończone
11:10 Święty na każdy dzień
11:15 Jak my to widzimy
11:45 By odnowić oblicze
ziemi
12:45 Święty na każdy dzień
12:50 Koncert życzeń
14:05 Święty na każdy dzień
15:45 Tak mówi Amen
15:55 Święty na każdy dzień
16:00 Informacje dnia
16:10 Savoir vivre
16:30 Tydzień z Ziemi
Świętej
16:50 Reportaż z cyklu
„Świadkowie”
17:20 Reportaż dnia
17:45 Informacje dnia
18:00 Transmisja spotkania
Rodziny Radia Maryja
21:00 Apel Jasnogórski
21:40 Polski punkt widzenia
22:05 Świat w obrazach
22:10 Reportaż
22:40 Święty na każdy dzień
23:50 Święty na każdy dzień
00:05 Informacje dnia
00:25 Święty na każdy dzień
00:30 Reportaż dnia
04:00 Apel Jasnogórski
POLSKA
WIECZOREM
22:00
02:25
02:30
03:20
03:50
|
20:20
05:50 We dwoje (13) - pr.
rozryw.
07:05 Męski typ (3) - talk
show
07:35 Sąd rodzinny (104)
- serial
08:30 Sędzia Anna Maria
Wesołowska (191)
- serial
09:30 Zaklinaczka duchów
(9) - serial
10:30 Agenci NCIS (6)
- serial
11:30 Mango - Telezakupy
13:05 Plotkara (14) - serial
14:00 Sąd rodzinny (105)
- serial
15:00 Sędzia Anna Maria
Wesołowska (192)
- serial
16:00 Brzydula (1) - serial
16:30 Brzydula (2) - serial
17:00 Zaklinaczka duchów
(10) - serial
18:00 Plotkara (15) - serial
19:00 Agenci NCIS (7) - serial
20:00 Pocałunek przed
śmiercią - thriller,
USA/Wielka Brytania
1991, reż. James
Dearden, wyk. Matt
Dillon, Sean Young,
Max von Sydow,
Diane Ladd.
Rodzina bogatych
przemysłowców
staje się celem
dla bezwzględnego młodzieńca,
który dąży do celu po
trupach. Dosłownie.
Córka przemysłowca,
która nieświadoma
poślubia go, znajdzie
się w śmiertelnym
niebezpieczeństwie.
21:55 Fringe: Na granicy
światów (4) - serial
22:55 Niepokój - thriller,
USA 2007
TEMAT DNIA
18:45
19:10
19:30
05:00 Wstawaj! Gramy!
06:00 Nowy dzień z Polsat
News
07:30 Przygody Animków
(59) - serial
07:55 Pinky i Mózg (63) serial
08:30 Scooby Doo (9) - serial
08:55 Rodzina zastępcza
(41) - serial
09:25 I kto tu rządzi? (41)
- serial
10:00 Synowie (11) - serial
10:30 Świat według Kiepskich (317) - serial
11:00 Dlaczego ja? (44) serial
12:00 Hotel 52 (41) - serial
13:00 Dom nie do poznania
(102) - pr. rozryw.
14:00 Pierwsza miłość
(1574) - serial
14:45 Trudne sprawy (237)
- serial
15:50 Wydarzenia
16:10 Pogoda
16:15 Interwencja
16:30 Malanowski i Partnerzy (475) - serial
17:00 Dlaczego ja? (343)
- serial
18:00 Pierwsza miłość
(1575) - serial
18:50 Wydarzenia
19:20 Sport
19:25 Pogoda
19:30 Świat według Kiepskich (232) - serial
20:05 Transporter 2 - film
sensacyjny, Francja/
USA 2005, reż. Louis
Leterrier, wyk. Jason
Statham
21:55 Czas zabijania
- dramat kryminalny,
USA 1996, reż. Joel
Schumacher
01:00 Układy (5) - serial
02:00 Zagadkowa noc - pr.
rozryw.
TRWAM
|
17:50
18:20
05:20 Rozmowy w toku talk show
06:20 Mango - Telezakupy
07:25 Julia (152) - serial
08:00 Dzień dobry TVN
11:05 Co za tydzień
11:40 Sąd rodzinny (24) serial
12:40 Ostry dyżur (22) - serial
13:40 Ukryta prawda (112)
- serial
14:40 Detektywi (1016) - serial
15:15 W-11 wydział śledczy
(544) - serial
15:55 Rozmowy w toku - talk
show
16:55 Detektywi (1017) serial
17:25 Julia (153) - serial
18:00 Ukryta prawda (113)
- serial
19:00 Fakty
19:30 Sport
19:40 Pogoda
19:50 Uwaga!
20:05 Na Wspólnej (1655)
- serial
20:45 W-11 wydział śledczy
(976) - serial
21:30 Lekarze (9) - serial
22:30 Perfekcyjna pani
domu (9) - pr. rozryw.
23:30 Mentalista (17) - serial
Patrick Jane po
stracie córki i żony
zabitych przez
seryjnego mordercę,
znanego jako Red
John, zostaje konsultantem pracującym
dla Kalifornijskiego
Biura Śledczego (CBI).
Jego zdolności obserwacyjne pomagają
rozwiązywać najtrudniejsze zagadki.
00:30 Bez śladu (1) - serial
01:30 Uwaga!
01:45 Arkana magii - pr.
rozryw.
TVN 7
OPINIE
16:30
06:50 M jak miłość (66)
- serial
08:00 Pytanie na śniadanie
10:40 Rodzinka.pl (43) - serial
11:15 Telezakupy
11:50 Coś dla Ciebie (27)
- pr. publ.
12:25 Kocham Cię, Polsko!
(97) - pr. rozryw.
13:30 Barwy szczęścia (810)
- serial
14:05 Urodzeni dla Rzeszy
- dok.
15:10 Ja to mam szczęście!
(40) - serial
15:45 Panorama - kraj
16:00 Pogoda
16:10 Rodzinka.pl (67) - serial
16:35 Rodzinka.pl (68) - serial
17:10 Castle (41) - serial
18:00 Panorama
18:30 Sport-telegram
18:40 Pogoda
18:50 Jeden z dziesięciu
19:25 Ja to mam szczęście!
(41) - serial
20:05 Barwy szczęścia (811)
- serial
20:40 M jak miłość (940)
- serial
21:35 Kulisy serialu „M jak
miłość” - dok.
21:45 Tomasz Lis na żywo pr. publ.
22:50 Adwokat zbrodni
- thriller, USA 1992
00:50 Kłopoty z piratami
- dok.
Somalijscy piraci
są zagrożeniem dla
międzynarodowej żeglugi. W filmie zostaną
udzielone informacje
na temat tego, jak
wygląda porwanie, jak
są prowadzone negocjacje z porywaczami i
kim są piraci.
02:00 Tomasz Lis na żywo pr. publ.
Polsat
|
PO POŁUDNIU
13:45
Kawa czy herbata?
Polityka przy kawie
Wiadomości, pogoda
Telezakupy
Domisie (262) - dla
dzieci
Olbrzymy oceanów
(2) - dok.
Szlakiem gwiazd (12) pr. rozryw.
Plebania (1365) - serial
Moda na sukces
(5705) - serial
Okrasa łamie przepisy
Wiadomości
Agrobiznes
Jak ryba w wodzie (3,
4) - dok.
Jaka to melodia? - pr.
rozryw.
Wideoteka - 60 hitów
na 60 lat! (8) - pr.
rozryw.
Wiadomości, pogoda
Na kłopoty Bednarski
(1) - serial
Moda na sukces
(5706) - serial
Teleexpress, pogoda
Jaka to melodia? - pr.
rozryw.
Klan (2345) - serial
Wszystko przed nami
(21) - serial
Galeria (114) - serial
Misja w kosmosie
Wiadomości, sport,
pogoda
Wielki test o telewizji
- pr. rozryw.
Komedianci w Korei
Północnej - dok.
Dynastia Tudorów (9)
- serial
Dynastia Tudorów (10)
- serial
Lalka (9) - serial
Ktokolwiek widział,
ktokolwiek wie... - pr.
publ.
TVN
Fot. z arch. Anity Gargas
RANO
05:55
07:35
08:00
08:10
08:30
TVP 2
Fot. Zbyszek Kaczmarek/GP
TVP 1
|
8
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
LUZEM
Cena: ok. 1500 zł
|
Podczas czytania wiadomości SMS od znajomego funkcja Direct Call pozwala automatycznie zadzwonić do niego przez podniesienie telefonu do ucha, a funkcja Smart
Alert powiadamia wibracją
o nieodebranych połączeniach lub wiadomościach,
kiedy tylko użytkownik weźmie telefon do ręki.
Ponadto Galaxy S III mini umożliwia łatwe i szybkie udostępnianie treści:
funkcja S Beam (dla wersji
NFC) pozwala przesyłać pli-
12-13
SPORT
fotograficzny i robić zdjęcia.
Dodatkowo wszystkie polecenia głosowe można dowolnie konfigurować, dzięki czemu obsługa smartfona jest
niezwykle intuicyjna.
Jak na nowoczesny smartfon przystało, Galaxy S III
mini rozpoznaje również gesty, przez co używanie telefonu staje się jeszcze łatwiejsze i bardziej naturalne. Funkcja Smart Stay śledzi wzrok użytkownika i nie
wygasza ekranu, dopóki
użytkownik na niego patrzy.
|
Galaxy S III mini działa
w systemie Android 4.1 Jelly Bean, który zapewnia
doskonałą grafikę, płynne
przejścia między ekranami
oraz zaktualizowaną usługę
Google Now z wyszukiwaniem kontekstowym. Miniaturowy smartfon wyposażono w 4-calowy ekran Super
AMOLED, który oferuje doskonałe wrażenia wizualne i pozwala oglądać treści
multimedialne oraz witryny internetowe w niezwykle żywych barwach. Kompaktowe rozmiary sprawiają, że urządzenie dobrze leży
10-11
PUBLICYSTYKA
[email protected]
w dłoni i można wygodnie
je obsługiwać jedną ręką.
Nowy smartfon Samsunga
to interesująca propozycja
dla wszystkich, którzy cenią nowoczesne technologie.
Galaxy S III mini umożliwia
użytkownikowi interakcję
z telefonem. Funkcja S Voice,
zaawansowany asystent głosowy, rozpoznaje potoczny język mówiony i umożliwia obsługiwanie smartfona za pomocą poleceń głosowych. Wydając komunikaty
głosowe można np. odblokować telefon, odtworzyć
ulubioną piosenkę, zmienić
ustawienia głośności, a nawet zarządzać harmonogramem lub uruchomić aparat
|
Piotr Łuczuk
9
KULTURA
Samsung wprowadza na rynek kompaktową wersję
swojego sztandarowego smartfona. Urządzenie dzięki
niewielkim rozmiarom może trafić w gusta osób, które
do tej pory odstraszała wielkość najpopularniejszych
urządzeń nowej generacji.
|
Nowoczesny smartfon
w wersji mini
ki, kontakty, linki i inne informacje na drugie urządzenie za jednym dotknięciem.
Funkcja „Buddy photo share” umożliwia automatyczne udostępnianie fotografii przyjaciołom, którzy się
na nich znajdują bezpośrednio z aparatu albo z poziomu galerii zdjęć.
Smar tfon ma wydajny
dwurdzeniowy procesor
1GHz, 1GB pamięci RAM,
wbudowany aparat 5 MPix
z Auto Focus i lampę flesz
LED oraz przedni aparat
VGA do wideorozmów. Ponadto Galaxy S III mini wyposażono w rozbudowanego
klienta poczty push e-mail
zgodnego z ActiveSync oraz
przeglądarkę plików biurowych i klienta VPN z opcją
szyfrowania danych. Urządzenie ma opcjonalnie 8 lub
16 GB wbudowanej pamięci użytkownika i obsługuje karty microSD do 32 GB.
Bateria o pojemności 1500
mAh powinna wystarczyć
na ok. 1,5 dnia użytkowania
urządzenia bez konieczności
ładowania, co jak na smartfon jest wynikiem całkiem
przyzwoitym. Wymiary Galaxy S III mini to 121,55 x 63
x 9,85 mm, waga – 111,5 g.
GOSPODARKA
Gadżet \ Galaxy S III mini
LUZEM
16
Poniedziałek 29 PAŹDZIERNIKA 2012
BEŁKOT DNIA
Gazeta
Polska
WŁADYSŁAW PASIKOWSKI \ „Pokłosie” nie jest adaptacją książek
Tomasza Grossa – ani „Sąsiadów”, ani „Strachu”, ani „Złotych żniw”. Jeśli ma z nimi coś
wspólnego, to raczej z histeryczną reakcją społeczeństwa polskiego na ich ukazanie się.
CODZIENNIE
www.niezalezna.pl
fot. mat. pras.
Święty na każdy dzień
Poniedziałek
29 października
fot. Patryk Luboń/Gazeta Polska
Imieniny obchodzą: Dalia,
Dalimir, Donat, Ermelinda, Euzebia, Felicjan,
Franciszek, Ida, Lubgost,
Maksymilian, Narcyz, Piotr,
Serafin, Teodor, Walenty,
Walentyn, Wioletta, Zenobiusz i Żelibor.
Czy wiesz, że:
DOWCIPY POLITYCZNE \ śmiech na sali… sejmowej
|
2
OPINIE
|
3
- imię Franciszek oznaczało człowieka urodzonego
jako osoba wolna. Stało się
popularne dzięki św. Franciszkowi z Asyżu. Nadając
to imię swojemu dziecku,
możemy dzień imienin wybrać z 35 dni w roku, a patrona wybrać spośród 24
świętych i błogosławionych
Kościoła powszechnego;
- błogosławiona Euzebia
Palomino Yenes (1899–
1935) zanim została siostrą
zakonną, pracowała jako
niania…;
- św. Narcyzowi, biskupowi
Jerozolimy z początku III w.,
zawdzięczamy sposób wyznaczania terminu obchodzenia świąt Wielkiejnocy;
- św. Walenty, który zmarł
ok. 269 r., był z wykształcenia lekarzem; jest jednocześnie patronem epileptyków
oraz zakochanych.
Wchodzi czytelnik „Codziennej” do wyjątkowego sklepu z zegarami.
– Dlaczego każdy zegar chodzi u pana w innym tempie? – pyta.
– Bo to zegary imienne, których wskazówki przeskakują, gdy ktoś
kłamie. Ten na przykład należy do Matki Teresy i jak pan widzi,
stoi, bo ona nigdy nie skłamała. Ale mamy też zegary żywych…
– Tak? A pokaże mi Pan zegar premiera Tuska?
– Tak, to ten wentylator na moim biurku.
Biuro poselskie Anny Grodzkiej. Dzwoni telefon. Posłanka odbiera i słyszy w słuchawce Janusza Weissa:
– Dzwonię do pani/pana w bardzo nietypowej sprawie...
TEMAT DNIA
|
4-5
|
fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska
POLSKA
6
ŚWIAT
|
GOSPODARKA
|
9
KULTURA
|
10-11
PUBLICYSTYKA
|
12-13
SPORT
|
14
HISTORIA
|
15
TECHNIKA/TV
|
16
ŚMIECH TO ZDROWIE \ Mucha na ratunek satyrykom
Choć Euro 2012 się skończyło, dowcipy o ministrze Musze wciąż
są hitem internetu.
Igrzyska olimpijskie w Polsce. Minister Mucha czyta przemówienie na otwarcie:
– O, O, O, O...
W tym momencie do Muchy podbiega asystentka i krzyczy:
– Pani minister, to są kółka olimpijskie. Tekst przemówienia
jest poniżej.
e-mail:
[email protected]
Adres: ul. Filtrowa 63/43,
02-056 Warszawa
faks +48 (22) 825 12 25
tel.: +48 (22) 290 29 58
Minister Mucha stoi przed wybudowanym zaledwie w połowie
stadionem piłkarskim. Po chwili namysłu stwierdza z uśmiechem:
– Przynajmniej jedną połowę meczu możemy rozegrać!
Redaktor naczelny: Tomasz Sakiewicz
Zastępcy red. nacz.: Katarzyna Gójska-Hejke,
Joanna Lichocka
DZIĘKUJEMy, PROSIMY O WIĘCEJ \
LUZEM
Już kilka tysięcy osób regularnie
korzysta z naszego newslettera.
Za jego pomocą przesyłamy Wam,
Drodzy Czytelnicy, najświeższe
informacje. Pieniądze, które pozyskujemy z SMS-ów, idą na dalszy rozwój naszych niezależnych
mediów: „Gazety Polskiej”, „Gazety Polskiej Codziennie”, portalu
Niezależna.pl, miesięcznika „Nowe Państwo” i telewizji Gazeta
Polska VD. Nie ukrywamy również, że pieniądze te pomagają
nam pokrywać koszty procesów
sądowych, których mamy coraz
więcej i które są coraz droższe.
Wielu ludziom w Polsce zależy
bowiem teraz, aby wolne media
przestały istnieć.
Dla Państwa chcemy się zmieniać i unowocześniać. Dostajemy
wiele informacji, że pomysł newslettera Państwu się spodobał.
Kontynuujemy go zatem i planujemy dużo nowych i ciekawych
ofert dla naszych Czytelników.
Nadal zachęcamy do wysyłania SMS-ów pod numer 7955
o treści GPA (11,07 zł brutto).
fot. www.sxc.hu
8
LISTY DO REDAKCJI
To jest państwo?
Ginie elita kraju, a oni się filmują w uścisku, zamiast wysyłać ekipy do zabezpieczenia miejsca zbrodni. Oto rezultat wyborów w 2007 r. Od tego, czy zdołamy prawdę o Smoleńsku
wydobyć na światło dzienne i pokazać światu, zależy suwerenność polskiego państwa. Musi się udać, bo wyślizguje się
nam z rąk Niepodległa. Musimy wyjaśnić sprawę do końca.
Aż do pełnego ujawnienia, osądzenia i ukarania winnych.
GośćW, Niezależna.pl
Bez pracy po pięćdziesiątce
Mam wyższe wykształcenie, ciekawy zawód (projektant), mieszkam w średniej wielkości mieście. Długie lata pracowałam dla
wydawnictwa jako grafik. Wydawnictwo straciło kontrakty, a ja zostałam bez zajęcia. To nieważne, że znam doskonale programy, dobrze rysuję i mam pomysły. Moją WADĄ jest to,
że mam 59 lat. Nikt nie zatrudni mnie w „młodym zespole”. Być
może to problem miejsca, może w Warszawie udałoby się „coś”
znaleźć... Ale czy płaca pozwoliłaby mi na życie „na dwa domy”?
Bob, Niezależna.pl
OGŁOSZENIE
Kominki marmurowe – różne
601 054 214
Wydawca numeru: Olga Doleśniak-Harczuk
Sekretarz redakcji: Katarzyna Rzuczkowska
Z-cy: Joanna Szczurowska, Małgorzata Ablewska,
Katarzyna Szol
Polska: Dorota Kania (kier.), Igor Szczęsnowicz (z-ca),
Robert Swaczyński (z-ca)
Świat: Olga Doleśniak-Harczuk (kier.),
Aleksandra Rybińska (z-ca)
Publicystyka: Piotr Lisiewicz (kier.), Dawid Wildstein
(z-ca), Artur Dmochowski (z-ca)
Gospodarka: Tadeusz Święchowicz (kier.)
Kultura: Jan Pospieszalski (kier.), Robert Tekieli (z-ca)
Sport: Artur Szczepanik (kier.)
Historia, Kresy: Piotr Ferenc-Chudy
Dział śledczy: Anita Gargas (kier.)
Nadzór graficzny: Mariusz Troliński (kier.),
Krzysztof Lach (z-ca)
DTP: Paweł Chrzanowski, Aleksander Razcwarkow,
Grzegorz Lipka, Paweł Pawluszek, Maciej Kiełkucki
Fotoedycja: Maja Wójcik, Igor Smirnow
Wydawca: Forum SA
Zarząd: Grzegorz Tomaszewski
Rada nadzorcza: Ryszard Czarnecki (przewodniczący)
Reklama, promocja, ogłoszenia:
Agnieszka Warzocha, tel. (22) 290 29 58
Anna Kubik-Sobala, tel. 501 739 386,
[email protected] Beata Łupińska, tel. 721 566 978,
[email protected]
Kontakt z czytelnikami, interwencje:
Paweł Piekarczyk, tel. 501 618 977,
e-mail: [email protected]
Druk: Seregni Printing Group: Warszawa, Sosnowiec,
Express Media Sp. z o.o. w Bydgoszczy
Prenumerata: RUCH SA (krajowa i zagraniczna),
Garmond Press SA (krajowa)
Prenumerata e-wydań: www.gpcodziennie.pl
www.facebook.com/GPCodziennie

Podobne dokumenty

Co się dzieje z ciałem ks. Ryszarda Rumianka?

Co się dzieje z ciałem ks. Ryszarda Rumianka? – dowiedziała się „Gazeta Polska Codziennie”. Potwierdzam, że szczątki wydobyte z jednego z grobów nadal znajdują się we Wrocławiu. Prokurator prowadzący postępowanie 22 listopada wydał zgodę na po...

Bardziej szczegółowo