gazeta darmowa

Transkrypt

gazeta darmowa
K onn a C aFe
arz
www.konnacafe.pl
darmowy e-miesięcznik dla miłośników koni numer 8
Horse Agility
ĆWICZYMY
SKOKI
W końskiej głowie
ZDOBĄDŹ
KOŃSKĄ
SYMPATIĘ
Polskie rasy
WIELKOPOLAKI
Zrób To Sama
CZAPRAK
Z KIESZENIAMI
Święta i imprezy
HUBERTUSY
Konie i praca
HODOWCA
KONI
Sport jeździecki
UJEŻDŻENIE
listopad 2012
da gaz
rm eta
ow
a
0zł
EDYTORIAL
..
Głupi czy mądry?
Wśród znajomych rozgorzała ostatnio dyskusja, czy koń jest zwierzęciem mądrym czy głupim.
Dziwne pytanie – pomyślałam. Przecież jest oczywiste, że jest bardzo rozumnym zwierzęciem.
Ale to chyba jednak nie jest oczywiste.
Inteligencje są różne. Matematyczna to ta klasyczna, na którą w szkole robiono nam testy. Ale
jest też inteligencja interpersonalna, umożliwiająca nam kontakty z innymi ludźmi, emocjonalna czy językowa. Fakt, koń ma marną inteligencję matematyczną, ale ma jednocześnie świetną pamięć, bardzo szybko kojarzy fakty (fakt, często na naszą niekorzyść!). Szybko się uczy,
pomijając wyjątki, bo takie zdarzają się w każdym gatunku. Jest ciekawski, bardzo towarzyski.
Czemu więc zyskał miano „głupiego zwierzęcia”?
„Większość ludzi ma bzika na punkcie samochodów.
Martwią się najlżejszym zadrapaniem lakieru, ustawicznie
gadają o tym, ile mil przejechali na jednym galonie benzyny,
a ledwie kupią sobie nowiuteńki wóz, już zaczynają myśleć, jak by
tu go zamienić na jeszcze nowszy. (...) W ogóle samochody mnie
guzik obchodzą. Wolałbym mieć konia.
Koń ma w sobie przynajmniej coś ludzkiego.” ~Jerome David Salinger
naturalnie poza schematami
Inteligencja, wbrew temu co do tej pory sądzono, nie jest całkiem wrodzona! Owszem, naturalne predyspozycje mają duże znaczenie, ale równie ważne jest wychowanie, środowisko, warunki rozwoju. Jeśli pozamykałoby się „genialne dzieci” w klatkach, kazało żyć w rutynie (spanie,
jedzenie, godzina zabawy z rówieśnikami, godzina pracy fizycznej) i karano za każdy przejaw indywidualizmu – marni byliby z tych dzieci intelektualiści.
Inteligencję trzeba rozwijać, dawać jej warunki do rozwinięcia skrzydeł. Nasze gatunki – człowiek i koń – różnią się niezwykle. Nasza przebojowość, władczość i agresja bardzo łatwo
zastrasza konie i tłamsi je emocjonalnie i intelektualnie. Nasza wrażliwość, wyrozumiałość i cierpliwość pozwala im natomiast rozumieć … lub chociaż próbować rozumieć nasz świat. I wtedy
nagle się okazuje, że koń to całkiem mądra bestia!
W każdym razie dyskusję o końskiej mądrości uważam za bezsensowną. Co by z niej miało
wynikać dla jeździectwa? Jeśli koń jest głupi, bez problemu powinniśmy szkolić go i trenować,
osiągając łatwo wszystkie cele – jeśli trening się nie udaje, a koń nie jest inteligentny, to cała
wina leży po naszej stronie, że nie
umiemy mu przełożyć naszych żądań
na niego prymitywny język. A jeśli koń
jest super mądry, to tym bardziej nasza wina, że się z nim nie dogadujemy!
Uwielbiam wszystkie czynności, które
zwiększają końską inteligencję. I mam
też szczerą nadzieję, że kiedyś osiągniemy mistrzostwo w wyciąganiu z
koni stu procent ich potencjału… nie
tylko fizycznego!
Gabriela Jóźwiak, redaktor naczelna
2
KonnaCafe.pl
www.konnacafe.pl
2
4
6
8
10
12
14
18
24
26
30
36
42
48
56
62
66
73
,
darmowy e-miesiecznik
dla miłosników koni
,
Edytorial
Od redakcji
Czytelniczy Czworobok
Gry i zabawy: berek
DIY: czaprak z sakwami
Listy
Wasze pytania, nasze odpowiedzi
Święty Hubert i Hubertusy
Horse Agility: skaczemy razem, cz.1
W końskiej głowie:
Jak zdobyć końską sympatię?
Własny koń: wymagania
Dyscyplina: ujeżdżenie
Jak wybrać dobrą stajnię?
Siodlarnia: co pod siodło?
Polskie rasy: Wielkopolaki
Konie i praca: hodowca
Kolorowe konie: kasztanki
Zapowiedzi
Na pomarańczowo zaznaczamy
stałe działy.
Na zielono zaznaczamy artykuły
zaproponowane przez WAS
listopad numer 8
PARĘ SŁÓW...
Pamiętaj! KonnaCafe jest miesięcznikiem Otwartym:
nie tylko na Twoje propozycje, ale też na współpracę.
Jak możesz współtworzyć pismo?
JESIENNY POŚLIZG
Moglibyśmy się kajać i przepraszać za dwudniowe spóźnienie z numerem listopadowym… ale nie będziemy! 3 listopada to wszak Dzień Świętego Huberta czy mogłaby być lepsza data na publikację miesięcznika? :)
ZDJĘCIE OKŁADKOWE
Autorem okładkowego listopadowego zdjęcia jest Justyna Papierzyńska (FunPage: Justinee Fotografia), czytelniczka KC i aktywna fotografka. Serdecznie
zapraszamy Was do uczestniczenia w comiesięcznym Konkursie Okładkowym.
Jak to działa? Ot, po prostu – spośród nadesłanych zdjęć będziemy wybierać
to, które pójdzie na okładkę. Wymagania, poza dobrą jakością zdjęcia i „tym
czymś” co łapie za oko – przede wszystkim zdjęcie spionizowane oraz wysokiej
rozdzielczości. Zachęcamy do udziału w konkursie! Zdjęcia nadsyłajcie tradycyjnie na: [email protected]
ZIEMNIAKI
W tym miesiącu
przeczytacie parę
słów o koniach
wielkopolskich. Oj,
powoli zbliżamy
się do końca polskich ras, pozostały
już tylko 3! W następnym miesiącu
piszemy o „ziemniakach”, a konkretniej – o Polskim
Zimnokrwistym.
To idealna okazja,
by pochwalić się
swoim grubasem!
(zdjęcia nadsyłajcie na: KonnaCafe@
gmail.com)
4
www.KonnaCafe.pl
[email protected]:
publikujemy Wasze przemyślenia,
spostrzeżenia, historie i uwagi.
[email protected]:
w tym numerze jeden z artykułów jest w pełni zilustrowany przez czytelników KC!
Lubisz fotografować, masz zdjęcia koni, treningów, sprzętu,
koniarzy? Dołóż się do BAZY!
Podrzuć zdjęcie na maila, powiedz, jak chcesz być podpisany.
Co miesiąc na łamach gazety
pojawiają się Wasze zdjęcia!
[email protected]:
Jesteś doświadczonym koniarzem, zootechnikiem, instruktorem? A może masz rozstrzelone zainteresowania, interesuje
Cię praca redaktora?
Zapraszamy do współpracy
Autorów!
czytelniczy czworobok
Witajcie w naszej stałej rubryce. Co miesiąc opisujemy dwie książki, które mają
większy lub mniejszy związek z jeździectwem. Serdecznie zachęcam też do nadsyłania własnych recenzji!
~ Dominika Ruth
reklama
Pierwszy e-magazyn dla miłośników kotów!
„Język koni - język ludzi”
„Rady dziadka masztalerza”
* Isabelle von Neumann-Cosel * Christiane Gohl
* Wydawnictwo: * Wydawnictwo:„Multico”
„Akademia Jeździecka” * Cena: ok. 35zł
* Cena: ok. 60zł
Książka szeroko propagowana przez PZJ. Co w
niej mamy? Ładne zdjęcia. Zabawne komiksy i
świetny skład, który sprawia, że książkę czytamy z najwyższą przyjemnością. Książka porusza ogrom zagadnień
związanych z psychologią koni: od ich
instynktów, przez relacje koń-stajniajeździec, po szkolenie. Dowiemy się
jak widzą konie, jak długo należy szkolić młodego konia, jak go chwalić i jak
zdobyć końskie zaufanie. Można by więc
powiedzieć, że to idealna, przystępna książka o psychice koni… Ale mnie
się nie do końca podoba. Jest idealną
książką dla osoby jeżdżącej klasycznie
oraz nie mającej ochoty głębiej wnikać
w umysł konia. Podsumowując – dobra
książka dla osoby bez pojęcia o psychologii koni. Dla kogoś, kto trochę już
liznął temat – raczej odpada…
To dość stara książka
(wydana w Polsce ponad
dziesięć lat temu), a
wciąż bardzo popularna.
Czemu? Jest to zbiór bardzo krótkich rad
związanych z chowem koni. Dotyczą one
karmienia, obsługi konia w stajni i na
pastwisku, radzenia sobie z kontuzjami,
chorobami, pasożytami, właściwej pielęgnacji, opieki nad młodym koniem czy
dbałości o rząd jeździecki. Największą
zaletą tej książki (podobnie jak książki
obok…) jest bardzo przystępna forma.
Rady są naprawdę liczne, proste i zrozumiałe, jest ich nawet po cztery na stronę. Choć nie wywracają świata jeździeckiego do góry nogami, naprawdę warto
tę książkę przejrzeć i umieścić w widocznym miejscu w stajni – zgromadzony
jest w niej spory materiał z pomocnymi
wskazówkami. Do polecenia szczególnie
wachtowiczom!
a
KONIOLOGIZMY
Nowy numer już dostępny od 1 listopada!
gry i zabawy
W numerze:
- Koty cmentarne i działkowe
- Kastracja - dlaczego warto o niej
pomyśleć?
- Choroby, rzecz niepożądana
Wścieklizna
- Abc podróżowania, część II
- Wystawy od kuchni, częć II
Elegancja i styl - nie tylko u kota
- ... i wiele więcej!
WWW.FELINS.STREFA.PL
Zapraszamy również do współpracy!
[email protected]
„Co koń wyskoczy”
W ten sposób możemy jechać, pędzić, biec, lecieć. Jeśli robimy coś „co koń wyskoczy”, robimy to
bardzo szybko, w dużym pośpiechu, a czasem także byle jak. Ale równie dobrze ustalimy sobie to za
priorytet. Przykład? „Wyleciała z domu co koń wyskoczy, za pół godziny miała mieć lekcję jazdy”.
„Nie marudź, tylko co koń wyskoczy – idź do stajni!”. „Co koń wyskoczy” biegniemy spotkać się ze
swoim chłopakiem/dziewczyną i w tym samym tempie opuszczamy ostatnią lekcje w szkole…
6
www.KonnaCafe.pl
Promocja!
Jeśli wpiszesz w tytuł maila hasło “wystawa łódź” otrzymasz 35% zniżki na
reklamę w magazynie!
gry i zabawy
reklama
A
KONFERENCJ
________________
DOBROSTANU
M
IO
Z
O
P
Y
T
WIS
NE A RZECZY
IEJ
W
A
R
P
Y
D
R
A
II EUROPEJSK
N
U
STAND
H
C
Y
N
Z
GIC
DACH ZOOLO
999/22/WE
1
Y
$ W OGRO
D
A
R
Y
W
YREKT Y
W %WIETLE D
BEREK ZWYKŁY
koń czuje, że człowiek (berek) naprowadza go
Ilość uczestników: jak najwięcej!
na innego konia (ścigana para) w wielu zwieCzas zabawy: 5-10min
rzętach ujawnia się pewien instynkt – zaczynają
„polować” na tego konia, przeczuwając posuCel: wspólna rozgrzewka
nięcie ściganego wierzchowca. W jeździe westernowej zostało to wykorzystane przy pracy
Trudno sobie wyobrazić równie prostą i emocjo- z bydłem podczas wszystkich konkurencji gdzie
konieczne jest odławianie krów. Konie hodowanującą zabawę na rozgrzewkę! Można bawić
się w konnego berka zarówno w stępie jak i w ne są tak, by posiadały „cow sence”, czyli wykłusie. Galop jest już raczej niebezpieczny i nie soką zdolność przeczuwania ruchów krowy lub
spełnia żadnej funkcji. Żeby było łatwiej bawić innych zwierząt. Tylko ponownie bardzo ważne
przypomnienie – konie muszą się lubić i być w
się w berka, przeprowadzamy go na ograniczonej powierzchni (np. ogrodzonej ujeżdżalni, pełni opanowane!
a nie na łące).
Przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa i
Po wyznaczeniu przez instruktora berka, odpowiednim doborze koni, zabawa jest świetna dla wszystkich uczestników – zarówno koni,
jeźdźcy poruszają się stępem i kłusem. Muszą
uciekać przed berkiem. Jeśli ten dotknie innego jak i jeźdźców. Można ją także wykorzystać
jeźdźca w ramię lub inną część ciała (dotknięcie jako „zabawę-zastępstwo” za Gonitwę Huberkonia lub rzędu się nie liczy!) następuje zmiana tusową!
berka.
SESJA I (19. LISTOPADA, GODZ. 10.00 – 13.50)
* STOSOWANIE PRAWA UNIJNEGO W KRAJOWYM PORZ!DKU PRAWNYM
!
DR HAB. TERESA GARDOCKA, PROF. SWPS (WYDZIA" PRAWA SWPS W WARSZAWIE)
#
JORGE SAVIO (DIRECTORATE-GENERAL FOR ENVIRONMENT, EUROPEAN COMMISSION, BRUSSELS)
* THE EU ZOOS DIRECTIVE
* WELFARE, A MUTUAL RESPONSIBILITY
DAVID VAN GENNEP (AAP FOUNDATION; EUROGROUP FOR ANIMALS, BRUSSELS)
"
* PANEL DYSKUSYJNY: OGRODY ZOOLOGICZNE A WSPÓ#CZESNE PROBLEMY EKSPOZYCJI
I HODOWLI ZWIERZ!T
DR HAB. TADEUSZ KALETA, PROF. SGGW (KATEDRA GENETYKI I OGÓLNEJ HODOWLI ZWIERZ$T, SGGW)
!
#
8
Dużo koni podłapuje zasady gry. Gdy
www.KonnaCafe.pl
DR ANDRZEJ KRUSZEWICZ (DYREKTOR MIEJSKIEGO OGRODU ZOOLOGICZNEGO W WARSZAWIE)
RADOS!AW RATAJSZCZAK (PREZES ZARZ$DU ZOO WROC"AW SP. Z O.O.)
!
SESJA II (19. LISTOPADA, GODZ. 14:30 – 18:20)
* THE WELFARE OF PRIMATES IN ZOOS
#
DR KIRSTEN PULLEN (PAIGNTON ZOO ENVIRONMENTAL PARK, UK)
!
DR AGNIESZKA SERGIEL (KATEDRA BIOLOGII EWOLUCYJNEJ I EKOLOGII, UWR)
!
DR MOIRA HARRIS (HARPER ADAMS UNIVERSITY COLLEGE, UK)
* DOBROSTAN NIED$WIEDZI W OGRODACH ZOOLOGICZNYCH
* THE WELFARE OF ELEPHANTS IN ZOOS
SESJA III (20. LISTOPADA, GODZ. 09:00 – 13.30)
* ANALIZA PRAWNYCH ASPEKTÓW IMPLEMENTACJI DYREKTYWY 1999/22/WE
!
a
Pamiętamy, by wykluczyć z gry konie
kopiące się. Zwracamy szczególną uwagę, by
nie doszło do szarpania konia. Prosimy by nie
zapominać o właściwej „nodze” w trakcie kłusa.
Przypominamy też, by unikać ciasnych zakrętów
– w końcu jest to ćwiczenie na rozgrzewkę.
ZWIERZ#T
!
DR OKSANA CABAJ (KATEDRA PRAWA MI%DZYNARODOWEGO PUBLICZNEGO UWM)
AGNIESZKA GRUSZCZY"SKA (WYDZIA" PRAWA SWPS; PRAWNICY NA RZECZ ZWIERZ$T)
* PRZEPISY PRAWA KRAJOWEGO W ZAKRESIE FUNKCJONOWANIA OGRODÓW ZOOLOGICZNYCH
!
ANNA RONIKIER-DOLA"SKA (DYREKTOR DEPARTAMENTU OCHRONY PRZYRODY, GDO&)
#
DR BRIAN BERTRAM (ZOOS EXPERT COMMITTEE, UK)
#
DANIEL TURNER (BORN FREE FOUNDATION, UK)
* HOW THE ZOO LICENSING SYSTEM IN THE UK WORKS
* THE EU ZOO INQUIRY - AN INSIGHT INTO ZOO 'HEALTH' IN THE EU
WWW.SWPS.PL/KONFERENCJAZOO
Międzynarod
Interdyscypl
Projekt plakatu: Agnieszka Sergiel
„Gry i zabawy jeździeckie” to zbiór ponad 70 rozrywek z końmi lub
motywem jeździeckim. Są perfekcyjne i dla właścicieli koni jak i
tych bezkonnych. Dla młodych koniarzy, tych starszych i instruktorów. Do ćwiczenia pojedynczo lub w grupie, z końmi i bez nich.
2
1
0
2
A
D
A
P
O
T
S
I
L
19 – 20
Konferencja – Standardy prawne a rzeczywis
zwierząt w ogrodach zoologicznych Unii Euro
DIY,
czyli ...
ZRÓB
TO
SAM
CZAPRAK Z KIESZENIĄ
BĘDZIESZ POTRZEBOWAĆ...
Prostego czapraka
(ujeżdże- niowego)
Sakwy to podstawa przy wyjeździe w teren. Nie muszą być duże, ale powinny pomieścić kopystkę, mały
aparat fotograficzny, chusteczki, parę drobniaków i
najlepiej także psikacz na muchy (w lato), rękawiczki, coś do picia... No, mało tego nie jest! ;)
i zatrzaski są naprawdę niepraktyczne), jest dość
skomplikowane. Znacznie prościej jest znaleźć już
gotowe. Najlepiej nadają się do tego małe przegrody
plecaków. Możesz wykorzystać stary, podniszczony
plecak, poszukać materiału w second handzie (szmateksie), albo pójść do supermarketu i kupić niewiel
Duże sakwy są drogie i nie zawsze poręczne.
kim kosztem nowe plecaczki. Jeśli chcesz, aby twoje
Nie wyglądają też super estetycznie. Mnie się nie po- sakwy mieściły dużo rzeczy i raczej ciężkich (po
dobają duże sakwy rajdowe, ponieważ zwykle mają
pół kilograma) koniecznie zadbaj, aby sakwy były z
zbyt dużo miejsca w środku. Gdy włożę do nich parę dwóch stron czapraka – dzięki temu będą symetryczmałych przedmiotów, zaczynają się obijać i hałasone.
wać, szczególnie w kłusie i galopie. Dlatego preferuję tzw. „czapraki rajdowe”, czyli czapraki z doszyty- Doszywając kieszonki postaraj się, by docelowo
mi kieszonkami. A doszyć łatwo możemy sami.
znalazły się blisko siodła, ale oczywiście nie na tyle,
by siodło na nie zachodziło. Dzięki temu obciążone
Zrobienie kieszonki, szczególnie bardzo wysakwy będą stabilnie leżeć na boku konia i nie będą
godnej (a wierz mi, w terenie skomplikowane szlufki go frustrować obijaniem się.
10 www.KonnaCafe.pl
1-2 kieszonek
(plecaków)
Nożyczek, igły i nici
KROK 1: MATERIAŁY
Znajdź 1 lub dwa plecaczki o małych kieszonkach. Odetnij
te kieszonki tak, aby pozostawić około centymetra obwódki.
Nie jest to niezbędne, ale może się przydać przy przyszywaniu.
KROK 2: UMIEJSCOWIENIE
Załóż na konia siodło z wybranym czaprakiem. Zaznacz (np.
markerem) gdzie mniej więcej ma się znajdować sakwa. Powinna znajdować się jak najbliżej siodła, tj. jak najbardziej
z przodu i do góry - na tyle, na ile pozwala siodło.
KROK 3: DOSZYJ
Doszyj sakiewki używając grubej nici. Staraj się szyć w czaprak tak, aby nić nie przechodziła na drugą stronę czapraka. Zadbaj, aby doszycie było naprawdę solidne - obciążona
sakwa w żadnym wypadku nie może się oberwać w trakcie
jazdy!
a
LISTY
Kochani! Uwielbiamy dostawać od Was listy. Jeszcze bardziej lubimy je
publikować :) Jeśli chcesz się czymkolwiek podzielić, skomentować artykuł, albo powiedzieć parę słów od siebie, pisz do nas od razu.
[email protected] -> wiecie co robić!
Droga redakcjo!
Od niedawna czytam KonnąCafe i bardzo spodobał
mi się ten magazyn. Zauważyłam że bardzo dużo
piszecie o „naturalu”, ale nigdzie nie znalazłam artykułu na temat imprintingu źrebiąt. W naszym kraju
nie jest to powszechnym zjawiskiem. Sama bardzo interesuję się tym tematem. Jako, że od początku mojej
jeździeckiej historii jeździłam w stajniach prowadzących hodowlę, mam bardzo często do czynienia ze
źrebolami :). Osobiście mam swojego kochanego źrebaczka z którym na tyle na ile mogę, wykonuję różne
ćwiczenia przygotowujące go do przyszłych zabiegów pielęgnacyjnych. Brakuje mi jednak informacji
i literatury do dalszego rozwoju pod tym kątem.
Chciałabym więc bardzo, bardzo serdecznie prosić o
artykuł o impritingu. Serdecznie pozdrawiam! Asia
Asiu! Dziękujemy za list :) Sami chętnie byśmy
poczytali więcej w tym temacie. Problem z zaprezentowaniem „poradnika how-to” polega
na tym, że imprinting jest (jak sama nazwa
wskazuje) nieodwracalnym procesem. Imprinting, czyli wdrukowanie informacji, wykonuje
się w pierwszych minutach i godzinach życia
źrebięcia. W tym czasie, podczas odpowiednich ćwiczeń, młody koń „uczy się” na całe życie
niektórych wzorców zachowania. Jeśli jesteśmy
świetnymi trenerami, mamy wyczucie i podpatrywaliśmy najlepszych (np. podczas kursów i
praktyk), z pewnością wdrukujemy źrebięciu
właściwe zachowania. Jeśli jednak popełnimy
błąd, będzie on niezwykle trudny do odwrócenia (lub będzie to prawie niewykonalne).
12 www.KonnaCafe.pl
Dlatego też temat wczesnego szkolenia koni
(w pierwszych godzinach i dniach życia) pozostawimy nierozwinięty. Zachęcamy jednocześnie
do uczestnictwa w kursach, które są regularnie
organizowane w Polsce! Do tematu, być może,
kiedyś wrócimy – tłumacząc charakter zjawiska
imprintingu u zwierząt.
przez myśliwych. Przecież wystarczy tylko zerknąć na
historię Świętego Huberta by się zorientować, że to
święto miłośników zwierząt, międzygatunkowych pacyfistów i wegetarian!
Osobiście nie jeżdżę konno. Mam trzy konie, bo
trzyma je moja starsza siostra. Mnie jakoś nigdy do
nich nie ciągnęło, ale dopiero niedawno odkryłam,
że wcale nie chodziło o niechęć do koni, tylko niechęć do jazdy konnej. Nasze trzy konie właściwie nie
pracują, siedzą całymi dniami na łąkach. Dwa z nich
zostały uratowane od handlarza końmi (a co by się z
Proszę o nas zadbać! :)
nimi dalej wydarzyło – chyba każdy wie). Trzeci koń
Czytam KonnąCafe od samego początku. Chyba
dotarł do nas parę miesięcy po zakupie pierwszej
miesiąc temu ktoś prosił o „dopieszczenie” nie-właścidwójki – okazało się, że Misia była w ciąży :) Ale nie
cieli koni. Ponawiam prośbę! Nie ma gazety na rynważne. Nasze konie dużo nie pracują, czasem poku, która zadbałaby o młodych czy początkujących
wożą jakiegoś dzieciaka na grzbiecie, pod kontrolą
jeźdźców. Ja akurat „młodszym” jeźdźcem nie jestem,
moją albo siostry. Nie ‘wykorzystujemy’ ich bo nie
ale początkującym jak najbardziej! Metody naturalmusimy. Nie zabijamy zwierząt, bo nie musimy. Nie
ne i psychologia koni są super ciekawe i wciągające.
wykorzystujemy ich do rozrywki, bo nie musimy.
Naprawdę chętnie to czytam i uważam, że gazeta
O tym właśnie uczy historia Świętego Huberta:
powinna się w tym kierunku rozwijać. Ale chętnie też
by nie wykorzystywać zwierząt, by nie bawić się ich
poczytam o banałach, o których żadnej gazecie nie
kosztem i nie zabijać bez potrzeby. Mam więc wielchce się wspominać… a szkoda!
kie, wielkie pytanie: właściwie o co chodzi z tym ca
Dosyłam w załączniku moje propozycje i parę
łym Hubertusem? Jakim cudem stał się świętem koniazdjęć. Pozdrawiam! Nikola
rzy i jest obchodzony z wykorzystaniem zwierząt, a
ukoronowaniem jest zbiorowa szarpanina i kopanina
zwierzaków? Czemu stał się świętem myśliwych?
Mam szczerą nadzieję, że sens przesłania Świętego Huberta dotrze kiedyś do „miłośników zwieHubertus, święto wegetarian!
rząt”, szczególnie tych ze strzelbami, ostrogami i
Droga redakcjo! Mam nadzieję, że poruszycie choć
batami.
odrobinę ten temat w numerze listopadowym. JePozdrawiam, Anonimowa
stem wstrząśnięta zwyczajem obchodzenia Hubertusa a
Wasze Pytania, Nasze Odpowiedzi
Fot.: Małgorzata Wysocka
PYTANIE CZYTELNICZKI: Mam własnego konia, piętnastoletnią arabkę.
Chciałabym zacząć pracować z nią naturalnie, ale nie wiem czy była by
to dobra decyzja, ponieważ nie znam nikogo kto pracował by takimi
metodami i o nikim takim nie słyszałam kto by się znajdował w Podkarpackim. Uczę się z książek i Internetu. Koło mnie nie ma też żadnych
kursów, a jak są to bardzo drogie. Chciałabym poprawić relacje z kobyłą, bo nie jest mi bezgranicznie ufna , ale nie wiem czy w ogóle zaczynać?
NASZA ODPOWIEDŹ: Wiele szkół metod naturalnych jest tak przygotowanych, żeby każdy mógł spróbować ćwiczyć na własną rękę. Wiedza „jak
ćwiczyć” nie jest ukrywana i bez problemu znajdziemy wiele instruktarzy
(o, na przykład tutaj: http://www.parelli-info.waw.pl/articles.php). Doświadczenie wielu jeźdźców mówi, że można próbować samemu ćwiczyć,
bez pomocy doświadczonego trenera i bez uczestnictwa w kursie. Będzie
to jednak trochę trudniejsze i nie będzie rozwiązaniem dla każdego.
Najważniejsze są predyspozycje początkującego naturalisty. Jeśli
mamy duże panowanie nad sobą, jesteśmy rozsądni i empatyczni, a także spory zasób pokory i samokrytyki, możemy zacząć proste naturalne
treningi ze swoim koniem i wraz z rozwojem swoich umiejętności i umiejętności konia – próbować trudniejszych elementów. Najważniejsze jest,
by umieć obserwować własne emocje, reakcje konia, być spokojnym i w
razie szkoleniowego niewypału… przestać ćwiczyć.
Na koniec bardzo ważna rzecz. Natural nie polega na budowaniu
zaufania. Budując z koniem samo zaufanie i przyjaźń, bez budowania
szacunku, skazujemy nasze relacje z koniem na porażkę. Konie potrzebują silnych przewodników, zdecydowanych i pewnych siebie, empatycznych. Koń zaufa temu, kto jest odpowiedzialny, buduje atmosferę
bezpieczeństwa, a jednocześnie potrafi stawiać granice i jest dość wymagający.
Tylko od ciebie zależy, czy podejmiesz się ćwiczeń. Musisz jednak
wiedzieć, że twoje wątpliwości bardzo dobrze o tobie świadczą – oznaczają, że jesteś rozsądna, chcesz podejmować przemyślane decyzje i nie
chcesz zaszkodzić swojemu koniowi. Niezależnie od decyzji – powodzenia
w pracy z klaczą!
Jeśli chcesz, by Twoje pytanie trafiło do kolejnego numeru, zadaj je pisząc na adres: [email protected]. W tytule
maila napisz: „Wasze pytania, nasze odpowiedzi”. Zaznacz,
jak chcesz być podpisany (podaj swój nick/imię/imię i nazwisko/’anonim’ itd). Jeśli pytanie dotyczy zdjęcia, dołącz
zdjęcie jak najlepszej jakości. Pamiętaj, że musi być ono twojego autorstwa, a jeśli nie jest, potrzebujesz zgody autora.
14 www.KonnaCafe.pl
UWAGA! Zadajecie wiele pytań w
różnych miejscach: na czacie, pod
zdjęciami na fotoblogu, na gg, w
różnych portalach społecznościowych
i forach. Jeśli chcecie na pewno dostać odpowiedź, pytania przesyłajcie
prosto na adres: [email protected].
PYTANIE KLAUDYNY: Pozdrawiam całą redakcję KonnejCafe! Pomyślałam, że napiszę, bo mam taki problem. Jeżdżę w stajni rekreacyjnej od około pół roku. Już trochę
umiem, to jest jeżdżę sama stępem, kłusem i galopem. Byłam już dwa razy w terenie
i skaczę małe przeszkody. Oczywiście jeżdżę pełnym siadem, półsiadem i ćwiczebnym. Instruktorka powiedziała, że na wiosnę będę mogła zdawać brązową odznakę. Chciałam się dowiedzieć, czy to szybkie czy wolne tempo nauki, bo moja starsza
siostra zaczęła się uczyć dwa miesiące wcześniej i już teraz zdaje odznakę. Bardzo
proszę o odpowiedź!?
NASZA ODPOWIEDŹ: Widzisz Klaudyno, rzecz w tym, że nie ma znaczenia w jakim
tempie uczy się ktoś inny, znaczenie mają tylko twoje odczucia. Właściwe tempo nauki to takie tempo, które daje ci satysfakcję, masz poczucie, że z jazdy na jazdę czegoś się nauczyłaś i coś polepszyłaś, a jednocześnie nie czujesz się przestraszona zbyt
wysokim poziomem wymagać instruktora. To podstawowy wyznacznik dobrego tempa
nauki!
Tempo nauki zawsze oczywiście można zwiększyć. Znane są przypadki osób,
które osiągnęły poziom BOJ po… miesiącu nauki. No, tylko, że jeździły po 3-4 godzin
dziennie, pod okiem świetnego trenera, na idealnie przygotowanym koniu… Tak więc
na tempo nauki ma wpływ koń, instruktor, warunki, częstotliwość jazd. Ale także predyspozycje jeźdźca, samozaparcie, zdrowie, oraz wiek jeźdźca. To właśnie wiek może
wyjaśniać, dlaczego twoja starsza siostra zdaje BOJ wcześniej niż ty.
Powszechnie uznaje się, że potrzeba 50-70 godzin nauki jazdy by osiągnąć poziom BOJ. Pamiętaj jednak, że przyśpieszanie nauki jazdy konnej przynosi więcej strat
niż zysków! Podstawy jazdy to dosłownie PODSTAWY, trzeba je mieć w małym palcu i
nie wolno tego etapu przyśpieszać.
PYTANIE MARY: Hej, ostatnio instruktorka na jeździe powiedziała, bym mocniej
usiadła w siodło. Mówi to dość często i dwa razy tłumaczyła mi o co chodzi, ale ja
wciąż nie rozumiem – pomożecie?
NASZA ODPOWIEDŹ: Podstawą „mocniejszego wejścia w siodło” jest jechanie pełnym
dosiadem. Dotyczy to również kłusa, kiedy powinno się jechać kłusem ćwiczebnym.
Oczywiście można mocniej siadać w siodło w kłusie anglezowanym, ale jest to trudniejszy element jazdy. Tak więc: przechodzimy do pełnego dosiadu, staramy się rozluźnić, sprawić, by nasze pośladki „przykleiły się” do siodła, a biodra podążały za ruchem
konia. Możemy minimalnie się odchylić.
Jeśli jeździec ma już trochę umiejętności, głębszy dosiad będzie się wiązał z
jego użyciem jako pomocy. Jednak na samym początku nauki, „mocniejszy dosiad” to
po prostu siedzenie na koniu całym ciężarem ciała, z minimalnym obciążeniem strzemion.
16 www.KonnaCafe.pl
a
Fot.: Katarzyna Dudek
Dzień Świętego
HUBERTA
Bieg świętego Hubertusa, czyli
po prostu Hubertus, to znane
wszystkim koniarzom święto.
Dawniej było to święto myśliwych, obecnie jest to święto
myśliwych, leśników i jeźdźców (odkąd te role się rozeszły). Zbierano się tłumnie na
początku listopada, myśliwi
na koniach, damy w siodłach
damskich lub siedzące na powozach. Dookoła szczekanie
psów gończych, wrzawa. Początkowo było to uroczyste polowanie. Potem, wraz z ograniczaniem myślistwa i ochroną
zwierząt, wycofano polowania
z udziałem psów i koni. Polowanie w dzień świętego Huberta pozostało świętem myśliwych, Bieg Hubertusa stał
się imprezą jeździecką.
3 listopada
Fot.: Asiak, Stajnia Ostoja
Przebieg Hubertusa
Jeździeckie Hubertusy przebiegają zwykle tak samo wedle
tradycji. Jak najwięcej jeźdźców ze stajni, a często i ze
stajni okolicznych, zbiera się na zakończenie sezonu jeździeckiego. Na początku czeka jeźdźców i koni bardzo długi teren.
Podczas terenu, w nieokreślonym momencie, lub po powrocie
do stajni albo na ustalonej łące odbywa się Gonitwa. Pozorowane jest polowanie na lisa. Jeden z jeźdźców, wcześniej
wyznaczony, nie pojechał w teren. Na jego ramieniu zawisa
autentyczna lisia kita. W odpowiednim momencie wkracza
Lis. Zadaniem pozostałych jeźdźców jest złapać lisią kitę. Ten
18 www.KonnaCafe.pl
kto złapie kitę będzie lisem za rok.
Po gonitwie czas na tradycyjnego grzańca, herbatę z
goździkami, ogniska, zabawy.
Dla kogo?
Hubertus jest świętem jeździeckim, dlatego stajnie zwracają
zazwyczaj pilną uwagę, by każdy mógł w nich uczestniczyć.
Zazwyczaj możemy wziąć udział jako jeździec (wtedy jedziemy w długi teren i uczestniczymy w Gonitwie lub zabawie zastępczej) lub jako obserwator. Obserwatorzy jadą bryczkami,
a jeśli stajnia nie dysponuje zaprzęgami, po prostu spędzają
towarzysko czas w stajni i kibicują w trakcie Gonitwy.
Trudno powiedzieć kto może brać udział w Hubertusie
jako jeździec. Niektóre Hubertusy wymagają gigantycznych
umiejętności: gdy podczas terenu i gonitwy spotyka się pół
setki koni, zwierzęta stają się podekscytowane i trudne do
opanowania. Im mniejsza i bardziej kameralna impreza, tym
mniejsze umiejętności muszą mieć jeźdźcy. Te z Hubertusów,
które są organizowane w formie spaceru i zabawy zastępczej,
są przeznaczone nawet dla początkujących jeźdźców.
Fot. Małgorzata Wysocka
Wczesne Hubertusy
hubettus
Coraz częściej spotykamy wczesne Hubertusy – organizowane we wrześniu i październiku. Stajnie decydują
się na takie daty, ponieważ liczą na ładną pogodę i
dzięki temu większą frekwencję. Dodatkowo, unikając
sezonu hubertusowego nie stanowią konkurencji dla
innych stajni organizujących tę imprezę. Dzięki temu
jeźdźcy mogą na jesieni wziąć udział w paru Hubertusach.
Hubertus to impreza rozgrywana w listopadzie –
na koniec sezonu jeździeckiego. Tak, jest wtedy zimno
i często pada deszcz lub nawet śnieg… i o to trochę
w Hubertusach chodzi! By zmarznąć, zmoknąć, a następnie w gronie przyjaciół ogrzać się przy herbacie,
grzańcu, kominku…
I właśnie dlatego dopiero teraz, w numerze listopadowym, piszę o Hubertusach. Mam świadomość, że
w wielu stajniach gonitwy już się odbyły. Jednak aby
być zgodnym z tradycją, nie przesuwajmy tego święta
na wcześniejsze miesiące. Miejsce Hubertusa jest właśnie teraz – gdy za oknem szaro, szybko robi się ciemno… i naprawdę potrzeba nam trochę dobrej zabawy!
Jak się ubrać?
Hubertus jest świętem i wymaga eleganckiego ubioru galowego. Jeśli bierzesz udział
w Hubertusie w dużej, prestiżowej stajni,
być może konieczne będzie sprawienie sobie
pełnego stroju odświętnego: począwszy od
skórzanych sztybletów i sztylp, przez beżowe bryczesy, po rajtrok.
Zazwyczaj jednak wystarczy, że nasz
strój będzie schludny i elegancki: buty i
sztylpy w jednakowym kolorze, jasne bry-
20 www.KonnaCafe.pl
czesy (ostatecznie czarne lub szare) i czarna/brązowa kurtka. Do tego obowiązkowo
kask i rękawiczki. Najlepiej zapytać się w
stajni, jaki „stopień elegancji” będzie obowiązywał na święcie. W niektórych stajniach
organizuje się Hubertusy tematyczne, kolorystyczne czy po prostu bardzo swobodne.
Najprawdopodobniej będzie bardzo
zimno, więc koniecznie ubierz się adekwatnie do pogody. Hubertus ma być świętem
koniarzy, ale niekoniecznie przeziębionych…
Przy przygotowaniach do
Hubertusa
nie zapomnij:
j Kasku!
j Eleganckiego,
schludnego
ubioru, zgodnego z wytycznymi
organizatorów Hubertusa
j Miej w zapasie ciepłą kurtkę
i rękawiczki
j
Zwróć uwagę na swoje obuwie: bardzo ważne jest, by miało
antypoślizgową podeszwę z niewielkim obcasem
j Zapleć koniowi grzywę i ogon.
Jeśli ogon jest długi, trzeba go
skrócić przed gonitwą
j
Załóż koniowi ochraniacze i
kalosze
j Wyczyścić konia na błysk!
Negatywy Gonitwy
Gonitwa jest zwykle agresywna, niezbyt bezpieczna – trochę oto w niej chodzi. Nieciekawie ogląda się szarpane konie, bo w ferworze
walki mało kto zwraca uwag na formę jazdy, a
jedynie na skuteczność. Dlatego coraz więcej
stajni rezygnuje z tradycyjnej Gonitwy – konie z pewnością nie będą narzekać, jeśli Gonitwa odbędzie się w kłusie lub zostanie zupełnie zmodyfikowana. Zamiast Gonitwy mogą
się odbyć podchody. Element gonitwy – jest,
szarpaniny i niezdrowych emocji (przykrych
dla koni) – brak. Często zamiast Gonitwy są
organizowane zawody podwórkowe albo gry i
zabawy na koniach, np. pony games.
Jeśli bierzesz udział w tradycyjnej Gonitwie, pamiętaj, że bezpieczeństwo twoje i
wierzchowca oraz dobro konia są wartościami nadrzędnymi!
PATRON MYŚLIWYCH
CZY PATRON OBROŃCÓW ZWIERZĄT?
Legenda o świętym Hubertym mówi o jego wyjątkowej łagodności
i ostatecznie – niechęci do zabijania zwierząt! Według podania,
życie świętego Huberta było bardzo spokojne, do czasu kiedy
jego żona nie wyjechała odwiedzić umierającą matkę. W tym
czasie Hubert popadł w hulaszcze życie i całymi dniami oddawał
się wraz z innymi myśliwymi krwawym polowaniom. Na kolejnym
z polowań objawił mu się biały jeleń z jaśniejącym wśród rogów
„Hubercie, czemuż niepokoisz biedne zwierzęta? Jak długo dla swej namiętności myślisz zapominać o zbawieniu duszy?”. Od tamtego dnia święty Hubert
krzyżem. Rozległ się głos:
odzyskał spokój, spędził resztę życia przy swej żonie, a gdy ta
zmarła – odszedł do pustelni, już nigdy nie zabijając niepotrzebnie niewinnych zwierząt.
Jest w tym pewna ironia, że myśliwi w Dniu Świętego Huberta polują na niewinne zwierzęta, a jeźdźcy bawią się w nieprzyjemną dla koni Gonitwę... Czy Hubertus nie powinien być,
zgodnie z legendą, dniem zwierząt? Pozostawiamy to do dyskusji.
Hanna Obiega
HUBERTUSOWY SŁOWNICZEK
j Biesiada – odbywa się po terenie i gonitwie.
Obowiązkowe elementy: ognisko lub kominek, bigos,
grzaniec, nalewka lub herbata oraz dużo dobrych
znajomych
j Gonitwa – dawniej polowanie na lisa; obecnie
funkcję lisa spełnia wybrany jeździec (tzw. „lis”)
j Kita – zawieszona na lewym ramieniu lisia kita.
Jej zerwanie jest symbolicznym złapaniem lisa
j Lis – jeździec (zazwyczaj zeszłoroczny zwycięzca), którego próbują złapać pozostali jeźdźcy w
trakcie Gonitwy
j Master – jeździec otwierający zastęp podczas
terenu, organizator, „wodzirej”
j Święty Hubert – patron myśliwych, leśników i
jeźdźców
22 www.KonnaCafe.pl
a
horse agility
ćwiczymy skoki!
cz.1
Jeśli przez ostatnie dwa miesiące ćwiczyliście wspólne poruszanie się
(tzw. „test zgrania”), na pewno jesteście już gotowi na pierwsze skoki!
Jaka wysokość?
Podczas każdego skoku naszym celem jest, aby
koń chciał skakać sam – byśmy nie potrzebowali kantara, liny, a już na pewno bata, by koń
przeskoczył daną przeszkodę. Ciąganie konia
po przeszkodach w kółko i w kółko i w kółko…
jest bez sensu i nie spełnia żadnej funkcji w HA.
Celem nie jest skok, a chęć konia do jego odbycia!
Na niższych poziomach przeszkody
są raczej niskie i to w paru powodów. Po pierwsze, chcemy zachęcić
konia do skakania, więc dajemy
malutkie przeszkody wyzwalające
radość, ale nie stanowiące wyzwania. Po drugie, na małych przeszkodach łatwiej jest zachować zgranie
z koniem – zwierzę nie musi tak
bardzo skupiać się na skoku, lecz
wciąż na nas. Po trzecie, przez niższe przeszkody będziemy mogli skakać wraz z koniem. A
wierz mi, skoki przez przeszkody są naprawdę
męczącym zajęciem!
Wysokość przeszkody najlepiej wybierać pod siebie. Zobacz jaka wysokość sprawia,
że skaczesz ładnie, z gracją i równowagą, a
po wylądowaniu możesz dalej kontynuować
spokojny bieg, bez zmiany rytmu. Szybko zauważysz, że to niewielka wysokość – zaledwie
40-60cm! Na początku treningów nie przekraczaj tej wysokości. Dla przypomnienia – celem
nie jest skok, a chęć konia!
Wraz z koniem, obok…
Czym skoki w HA są, a czym nie są szany skakał przez przeszkody. Dlatego też
W klasycznym sporcie jeździeckim skoki spełniają parę funkcji. Dla większości jeźdźców są
ćwiczeniem na równowagę i wyczucie konia.
Dla wierzchowców są ćwiczeniem gimnastycznym. Konie skaczą w korytarzu i na lonży, a
wszystko po to, by rozwinęły swoje naturalne
zdolności i lepiej zaprezentowały je podczas
zawodów.
W HA skoki nie spełniają tej funkcji.
Owszem, każdy skok jest na korzyść konia i
jego umiejętności, ale nie w tym rzecz, by koń
skakał coraz lepiej technicznie i coraz wyżej.
Naszym zadaniem jest sprawienie, żeby podczas skoków naprawdę dobrze się bawił – do
tego stopnia chciał skakać, by w ogóle nie
zmu-
24 www.KonnaCafe.pl
trening skoków w HA tak diametralnie różni
się od klasycznych treningów skokowych.
Na niższych poziomach…
Podczas oceniania brana jest pod uwagę:
luźna lina (koń skacze ‘sam’, bez fizycznego
przymusu człowieka), równy krok (brak zawahania, odmowy skoku), zrozumienie i chęć
wykonania zadania (koń nie wyłamuje, nie
obchodzi przeszkody, nie zatrzymuje się), wyraźne podążanie za prowadzącym (wyraźne
i spokojnie przejście do kłusa przed przeszkodą, brak przyśpieszania czy ociągania się,
skok, kontynuowanie kłusa, zatrzymanie/zwolnienie za sygnałem człowieka). Na samym
początku szkolenia, wymienione zachowania
konia są priorytetem!
W klasycznym jeździectwie znamy trzy formy
uczestnictwa człowieka w skokach konia: na
zwierzęciu, obok, by popędzać przy skokach w
korytarzu oraz w środku koła podczas lonżowania.
W HA stale biegniemy obok konia,
ewentualnie oddalając się (na poziomie Freestyle - konkurencja bez użycia liny, całkowicie
na wolności). Powinniśmy umieć przeskakiwać
zarówno wraz z koniem przeszkodę, jak i omijając ją. Wspólne skoki są łatwiejsze, bo koń
nas naśladuje. Samodzielne skoki konia są
częstsze na wyższych poziomach, kiedy przeszkody są trudniejsze, a koń zrozumiał już zabawę.
To podstawy skoków w HA. Ciąg dalszy i
konkretne wskazówki w numerze grudniowym!
a
Zasady
1. Lepiej skakać mniej niż więcej. Górna granica to ok. 10 skoków na
sesję, ale równie dobrze może być to jeden czy dwa skoki.
2. Nie zanudzaj konia skokami! To nie trening skokowy, tylko zabawa!
3. Przed skokiem i po skoku upewniaj się, że koń jest „z tobą”: wykonuj
zatrzymania lub zwroty.
4. Na przeszkodę biegnijcie po linii prostej, po przeszkodzie nie skręcaj
5. Używaj „wspomagacza treningowego”: klikera
W końskiej głowie
Na fotografii: Andżelika Sindrewicz
sympatia i przyjaźń
Bardzo często zastanawiamy się, co możemy zrobić by koń nas polubił. Na forach internetowych aż roi się od rad. „Przebywaj z nim jak najczęściej, zawsze miej przy sobie smaczny drobiazg, wychodź z nim na trawkę na kantarze,
głaszcz, mów do niego spokojnie” – oto niektóre z nich. Próbując stosować się
do tych rad, szybko zauważysz, że po prostu nie działają. O co więc chodzi?
Rodzaje sympatii
Problemy z sympatią
Sympatia ma wiele poziomów. Jeśli koń
jest ufny i zainteresowany nami, to najprawdopodobniej nas lubi. To poziom
ogólny. O takich koniach mówimy, że są
„towarzyskie”, bo lubią większość ludzi i
są często zaciekawione naszymi poczynaniami. Te mniej ciekawskie, a po prostu
wykazujące uprzejme zainteresowanie,
kiedy człowiek chce je np.wyczyścić lub
po prostu sobie popatrzeć, to konie „łagodne i uprzejme”. Konie towarzyskie,
łagodne i uprzejme są mile widziane w
rekreacji, bo traktują na równi wszystkich
ludzi, budząc sympatię i zaufanie z naszej
strony.
Koń, który darzy nas sympatią, lubi nas,
natomiast ten, który darzy antypatią – nie
lubi. Zauważ jednak, że koń może nas
lubić, a jednocześnie lekceważyć, traktować bez szacunku i nie pamiętać. Z drugiej strony, jest cała masa koni, która nie
darzy ludzi miłością (jesteśmy im obojętni
lub koń nas trochę nie lubi), ale są jednocześnie pokorne, bezpieczne, posłuszne.
W jeździectwie te dwa pojęcia: przyjaźni
i szacunku są nierozerwalne. Wchodząc w
jakiekolwiek relacje z koniem, np. relacje
przyjaźni, będziemy musieli ustalić hierarchię. Czeka nas to od pierwszej sekundy
kontaktu z koniem: zwierzęta nie znoszą
braku ustalonej hierarchii, a jej wyznaczanie odbywa się non stop.
Jednak większość z nas chce, aby
koń traktował nas indywidualnie, lubił nie
tyle „człowieka” co „tego konkretnego
człowieka”. Jest to już wyższy poziom
sympatii, kierowany przez konia do nas,
jako do jednostki.
26 www.KonnaCafe.pl
Fot.: Małgorzata Wysocka
Bardzo więc łatwo jest sprawić, by
koń nas lubił i jednocześnie ustawiał w pozycji sobie niższej. Wystarczy, że będziemy sprawiać mu tylko i wyłącznie przyjemność, natomiast nie wymagając pracy,
posłuszeństwa i respektu.
Co zrobić, by koń mnie polubił?
Najpierw zadaj sobie pytanie: o jakim koniu myślisz? Czy
jest to koń szkółkowy (mający styczność z wieloma ludźmi) czy też koń prywatny (twój, dzierżawiony, którym się
opiekujesz)?
KOŃ SZKÓŁKOWY Ponieważ codziennie widuje wielu ludzi, a jego praca ma specyficzny charakter, raczej się nie
łudź, że koń cię zapamięta – nie ma powodu do tego. W
przypadku takich koni najważniejsze jest pierwsze wrażenie jakie na nim zrobisz. Ponieważ koń cię nie zapamięta, wasza przyjaźń
będzie dość płytka, a
to znaczy, że… możemy
spróbować go przekupić smakołykami. Dobre
wrażenie zrobisz:
KOŃ PRYWATNY Wokół niego przebywają różni ludzie, ale
niektórzy są dla niego bardzo wyraziści, bo często ich widuje. Jeśli jedną z tych często widywanych osób jesteś Ty,
masz szansę zdobyć głębszą, mocniejszą końską sympatię.
Uwaga! Przekupywanie smakołykami jest w tym przypadku
niewskazane! Koń szybko nauczy się kojarzyć nas ze smakołykami i zamiast zdobyć końską sympatię, zdobędziemy…
dużo końskiej śliny. Aby zaprzyjaźnić się z takim koniem
musisz zachowywać się podobnie jak w przypadku konia
szkółkowego, a także:
j Utrzymując spokój przy koniu
j Nie wykonując gwałtownych ruchów
j Spokojnie przemawiając do konia
j Głaszcząc go lub drapiąc w jego ulubione miejsce j Zachowywać się zdecydowanie i wymagać szacunku
j Przekupując go smakołykami :)
j Często przebywać wspólnie w sposób bierny (na padow końskiej głowie
ku, w stajni)
j Wspólnie podróżować (tereny, spacery)
j Odkrywać czynności, które szczególnie lubi (np. małe
skoki, trail) i je często proponować
j Znaleźć drobiazgi, które sprawiają mu przyjemność i
stosować je jako nagrodę (np. długie przerwy na stanie w
miejscu, drapanie po karku)
a
28 www.KonnaCafe.pl
Na fotografii: Karolina i Mozart Artykuł: Gabriela Jóźwiak
Własny koń
Jak to działa?
czy spełniasz wymagania?
Dzięki temu, że jeździectwo jest niezwykle popularnym sportem, wiedza na
temat koni jest bardzo szeroko rozpowszechniona pośród jeźdźców. W ten sposób, przyszli posiadacze koni czują ogromną presję ze strony swoich kolegów,
by o konia dbać wedle najwyższych standardów.
Dzięki temu bardzo wiele koni ma świetną opiekę, dobrą paszę, są zdrowe, bezpieczne i szczęśliwe. Młodzi jeźdźcy często narzekają na te „fanaberie”
doświadczonych koniarzy. Mają wielki ogród, czy nawet gospodarstwo. Wiedzą, jak osiodłać konia i co zrobić, by grzeczny koń zagalopował. Potrafią także rozpoznać kolkę i wiedzą, kiedy trzeba wzywać weterynarza. Czemu więc
wszyscy doświadczeni koniarze robią z posiadania konia taki wielki problem?
Czemu utrudniają młodym jeźdźcom zakup, wskazując na masę problemów? Kiedy człowiek decyduje się na kota, wszyscy się cieszą. Natomiast, kiedy zdecydujesz się na konia, od razu słyszysz: „to wielka odpowiedzialność”, „ale czy
na pewno masz doświadczenie i wiedzę?”, „ja na konia zdecydowałbym się po
paru latach pracy w stajni, sama jazda nie wystarcza by mieć konia”. Znasz to
z pewnością! I choć może być to frustrujące - na tych wszystkich ludzkich wątpliwościach przede wszystkim zyskują konie!
30 www.KonnaCafe.pl
Fot.Czytelniczki
Krótko mówiąc, im więcej masz pieniędzy, tym mniej musisz umieć i tym bardziej możesz
pozwolić sobie na zakup wierzchowca. Nie umiesz jeździć – to nie problem, instruktor cię na
uczy, a pod twoją nieobecność konia „objeździ” luzak. Nie masz miejsca, czasu i wiedzy, by
wykonywać codzienne prace wokół konia – nie szkodzi, zrobi to stajenny. Nie wiesz jak dobrać siodło – zrobi to saddlefitter. Nie umiesz dobierać paszy – zrobi to specjalista od żywienia. Nie potrafisz rozpoznawać chorób – to nie problem dla obsługi stajni.
Dlatego jednym z najgorszych pomysłów, jakie możemy zrealizować, to posiadanie
konie w przydomowej stajni, przy braku wiedzy i umiejętności zootechnicznych.
Warunek 1: Pensjonat
da mi tam także trzymać swojego w zamian
Na szczęście, o pensjonat dla koni nie trud- za 200zł. Kowal raz na pół roku, to 50zł.
Weterynarz raz na rok, by zaszczepić czy
no – są prawie wszędzie. Jeśli nie masz
wieloletniego doświadczenia w opiece nad skonsultować – to 100zł. Wychodzi, że miesięcznie będziemy potrzebować około 220zł
końmi, wybór odpowiedniego pensjonatu
na utrzymanie konia… Nic z tych rzeczy.
będzie podstawowym warunkiem posiaZapomnij. Realne koszta utrzymania konia
dania konia. Jeśli w twojej okolicy nie ma
w zdrowiu to około 100-300zł miesięcznie
stajni, w której bardzo dba się o konie i w
niezależnie od kosztów pensjonatu. Do tego,
której przebywają kompetentni, pomocni
konie chorują. Jedne są zdrowe przez więkludzie – niestety, plany posiadania konia
szość życia, inne z natury chorowite wymabędziesz musiała odłożyć na później.
gają wizyty weterynarza nawet co miesiąc.
O wyborze odpowiedniego pensjonatu
będziemy jeszcze pisać w numerze kwietnio- Czasem potrzeba ingerencji chirurgicznej i
późniejszej rehabilitacji. Licz się więc z tym,
wym.
że regularny comiesięczny wydatek rzędu
Warunek 2: Finanse
Oho, to nie lubiany temat! Gdy marzymy o 700zł zostanie jednorazowo „wzbogacony”
o wydatek rzędu 5 tysięcy. Czy ty lub twoi
własnym koniu, lubimy zaniżać koszta. Myrodzice, jesteście na to gotowi?
ślimy sobie tak: sąsiad ma konia, to może
Warunek 3: Horyzonty czasowe
Czyli już w trakcie kupna myślimy o końskiej emeryturze. Staniemy się
właścicielem konia, powiedzmy w wieku 10 lat. Nasz koń ma wtedy
6 lat. Zwierzaka utrzymują nasi rodzice. Kiedy mamy 24 lata i skończone studia, musimy już utrzymywać się samodzielnie. Nasz koń ma
20 lat. Kochamy go bardzo, ale nie możemy sobie pozwolić na jego
utrzymanie. Stajemy przed dylematem: jak wyżywić i siebie i konia?
Nie sprzedamy – koń już jest starszy i trudno mu będzie znaleźć idealny dom. Nie oddamy „na łąki”, bo jako starszy koń wymaga częstszej opieki, czasem specjalistycznej. Możemy poszukać innych rozwiązań. Dobrze, jeśli już w chwili kupna zaczynamy myśleć o końskiej
emeryturze. Jesteśmy odpowiedzialni za dobro naszego zwierzęcia,
niezależnie czy jest silnym sześciolatkiem, czy schorowanym dwudziestosześciolatkiem…
Warunek 4: Odpowiedzialność
za konia
Skoro kochamy konie, chcemy zapewnić im jak najlepsze warunki do
życia. Tak jak w poprzednim przykładzie, nie zawsze możemy dalej
opiekować się koniem i musimy znaleźć mu dobry dom. Każda sprzedaż konia zwiększa ryzyko, że zwierzę trafi w złe ręce lub zostanie
sprzedane na rzeź. Dlatego już w trakcie posiadania konia musimy
robić wszystko, by do tego nie doszło.
Jak zabezpieczyć naszego konia przed trafieniem w „nieodpowiednie ręce”? Po pierwsze, jesteśmy bardzo dobrymi opiekunami.
Dbamy o naszego konia tak, że nie ma on ani kontuzji, ani chorób, a
jeśli zdarzą się problemy zdrowotne, koń jest pod opieką weterynaryjną i zostanie z choroby wyprowadzony.
Jeśli doprowadzimy naszego konia do ochwatu, chronicznej
otyłości, kontuzji koronki, licznych nakostniaków – znacznie trudniej
będzie znaleźć koniowi nowego, idealnego właściciela.
Po drugie, każdy trening i każda jazda jaką odbyliśmy na naszym koniu, zwiększa jego umiejętności, polepsza budowę ciała czy
uspokaja go psychicznie. Ewentualnie, nie sprawia, że zwierzę jest w
gorszej formie. Dzięki temu, że nasz koń pod naszym posiadaniem
staje się coraz lepszym wierzchowcem, w chwili sprzedaży będziemy
mogli znaleźć mu lepszy dom.
To dlatego tak ważne jest, abyśmy, jako właściciele konia, byli
jednocześnie dobrymi jeźdźcami, lub jeździli pod okiem trenera. Pół
biedy, jeśli znarowimy konia i będzie on nie zdatny do jazdy. Gorzej,
jeśli postanowimy takiego konia sprzedać. Szanse, że wyląduje w ciężarówce do Włoch znacznie się zwiększyły i to właśnie dzięki nam.
32 www.KonnaCafe.pl
Fot. Lucine
Fot.: Czytelniczki
Warunek 5: Wsparcie
Im więcej osób z naszego otoczenia wspiera nas w naszej
pasji i posiadaniu konia, tym lepiej. Podstawą są pracownicy
i właściciele pensjonatu – dzięki nim zostaniemy ostrzeżeni
przed popełnieniem błędu, pomogą nam w razie problemów.
Jeśli na miejscu jest paru instruktorów, trenerów czy aktywnych sportowo zawodników, na pewno pomogą nam w pracy
z koniem i nauczą wielu praktycznych umiejętności. Tak samo
ważne są nasze dobre relacje z rodzicami – to dzięki nim
naszego konia będzie można zawieść na operację w przypadku ciężkiej kolki, pomogą nam także przygotować się
do zawodów czy rozwiązać trudne konflikty z właścicielami
pensjonatu.
Warunek 6: Dojrzałość i charakter
Jak już napisałam, konia możesz mieć w każdym wieku i niezależnie od umiejętności – o ile jesteś cały czas pod kontrolą
instruktora, a koń pod opieką obsługi pensjonatu. Natomiast,
gdy często jeździsz samodzielnie i często przebywasz ze
swoim koniem bez opieki doświadczonego koniarza, wymogiem będzie pewna dojrzałość i charakter.
Im jesteśmy starsi, tym rzadziej przychodzą nam do
głowy głupie, brawurowe czy nierozsądne pomysły. Nabieramy potrzeby poczucia bezpieczeństwa, wyczucia sytuacji
niebezpiecznych, wiemy jak im zapobiegać i, ewentualnie,
jak się w takiej sytuacji zachować. Potrafimy zachować zimną
krew w trudnych sytuacjach.
Do tego, warunkiem jest przyjazny charakter dla konia: olbrzymia empatia połączona z umiejętnością stawiania
granic i wychowywania. Utrata panowania nad własnymi
emocjami, wpadanie w złość czy wręcz wściekłość, nie umiejętność odpuszczania, niechęć do szukania pomocy, brak
cierpliwości, agresja – to wszystko dyskwalifikuje cię jako
opiekuna czy właściciela.
***
Podsumowując: jeśli masz spory zasób pokory, odpowiedzialności, wokół chętnych do pomocy specjalistów, kochanych rodziców, kompetentny pensjonat
i duże zasoby niezagospodarowanych pieniędzy…
spełniasz podstawowe warunki by stać się opiekunem
konia!
Autorzy: Anna Białata/GJ a
34 www.KonnaCafe.pl
1. Wrzesień. Kupić - nie kupić.
2. Październik. Jeśli nie zakup, to co?
3. Listopad. Czy spełniasz warunki?
4. Grudzień. Realne koszta posiadania konia.
5. Styczeń. Rodzice - czemu są sceptyczni?
6. Luty. Jak przekonać rodziców?
7. Marzec. Przygotuj się na zmiany!
8. Kwiecień. Wybór stajni i warunków.
9. Maj. Jaki koń?
10. Czerwiec. 10 błędów przy kupnie konia.
11. Lipiec. Skąd kupić konia?
12. Sierpień. Jaki sprzęt?
13. Wrzesień. Wasza przyszłość, wasze możliwości.
14. Październik. Rozstania.
Ujeżdżenie
charakterystyka i ideał
...ujeżdżenie to próba zatarcia
granicy między jeźdźcem a koniem,
magia niewidzialnych sygnałów,
na ktore koń reaguje w sposób niewymuszony,
wyzwalając swoją energię, ujawniając lekkość,
harmonijne piękno i naturalny wdzięk...
Większość młodych jeźdźców na wieść, że na danej lekcji jazdy
konnej będzie ujeżdżenie, a nie skoki – jest rozczarowana. „To
jest nudne” – myślą sobie i stwierdzają, że woleliby poskakać, albo
pojechać w teren. Czym tak naprawdę jest ujeżdżenie i dlaczego
stanowi ono podstawę jeździectwa klasycznego?
(M. Bylicki
Elementy charakterystyczne
Zacznijmy od tego, co najbardziej charakterystyczne dla ujeżdżenia. To wybitnie elegancka dyscyplina. Rozgrywana jest na czworoboku, czyli nieogrodzonej ujeżdżalni
o konkretnych wymiarach (20x40m dla kuców, 20x60m dla dużych koni). Czworobok
jest opisany literami, które zaznaczone są w ściśle wymierzonych punktach. Dzięki
literom możemy opisać przejazd ujeżdżeniowy, a trenujący jeździec ma pewność, że
wykonuje dane figury starannie.
Ujeżdżenie kojarzy się z piaffem, pasażem, lotnymi zmianami co tempo, ciągiem czy
piruetem w galopie. Są to już bardzo zaawansowane elementy, których osiągnięcie
wymaga wielu lat żmudnego treningu. Poszczególne elementy będziemy omawiać
w następnych numerach KC. Jednak zanim koń i jeździec posiądą tak spektakularne
umiejętności, najpierw będą ćwiczyć wiele prostszych elementów, takich jak koła
różnej wielkości, skracania czy wydłużania chodów i inne. Ujeżdżenie bowiem nie
bez powodu określane jest jako „jeździecki balet”: aby osiągnąć wielką swobodę ruchów, trzeba wielu lat ciężkiej pracy…
36 www.KonnaCafe.pl
reklama
Klasyczna sztuka ujeżdżenia
Ujeżdżenie zostało zakwalifikowane
współcześnie do sportów („dyscyplin
jeździeckich”). Musimy jednak pamiętać, że w swojej istocie NIE JEST sportem! Celem ujeżdżenia nie jest popisanie się, wygranie nagród, pochwalenie
się swoim koniem. O ile w skokach
zasady są proste (kto skuteczniej przeskoczy wysokie przeszkody), ujeżdżenie
wymaga już bardzo skrupulatnego oceniania przez sędziów. Wszystko dlatego,
że podczas zawodów oceniany jest prawidłowy rozwój jeździecki człowieka i
konia.
Wciąż nie jest to jasne? Spróbuję
wytłumaczyć inaczej. Ćwicząc ujeżdżeniowe staramy się osiągnąć parę celów.
Po pierwsze, polepszamy własny dosiad
i umiejętność stosowania pomocy. Tę
umiejętność będziemy mogli wykorzystać potem szkoląc młode konie, albo
będąc jeszcze lepszym skoczkiem. Po
drugie, uczymy konia lekkiej odpowiedzi
na pomoce i chęci wykonywania naszych
poleceń. Dzięki temu nasz koń będzie
przyjemniejszym, chętniejszym do
współpracy wierzchowcem. Po trzecie,
ćwiczymy muskulaturę konia i jego prawidłowy ruch, dzięki czemu będzie mógł
nosić jeźdźca bez zmęczenia i szkód
dla zdrowia, a dodatkowo trenując inne
dyscypliny będzie w nich skuteczniejszy.
38 www.KonnaCafe.pl
Jak widzisz, celem ujeżdżenia nie jest
„wygrana w zawodach”, tylko uczynienie naszego konia idealnym wierzchowcem, a nas – idealnym jeźdźcem.
Dlatego ujeżdżenie było zawsze nieodłącznym elementem szkolenia konia wojennego, który musiałbyś bardzo silny,
wytrzymały, posłuszny, odważny i chętny do odpowiadania na pomoce. Od tego
zależało, czy jeździec wygra w walce z
przeciwnikiem. Kiedy prowadzisz konia
jedną ręką, walczysz mieczem i starasz
się przeżyć, posłuszeństwo i współpraca
ze strony twojego konia jest sprawą życia i śmierci. Stąd słynne zakrzyknięcie:
„królestwo za konia!”.
Klasy
Nieodłącznym elementem ujeżdżenia
są klasy: L, P, N, C, CC i CS. Są to stopnie trudności i zaawansowania konia i
jeźdźca. L to najłatwiejsza klasa. P i N
to klasy „abecadła ujeżdżeniowego”.
Natomiast klasy „C” (C, CC, CS) to już
klasy sportowe, wyczynowe.
Kiedy młodzi jeźdźcy oceniają swoje
umiejętności, lubią mówić: „jestem
średnioozaawansowany”, „jestem zaawansowany”, „zdałem Brązową Odznakę Jeździecką”. Dobrym pomysłem jest
określanie się po klasach, np. „ujeżdżeniowo jestem na poziomie klasy P”, albo
„potrafię przygotować konia do klasy
L”. Więcej o klasach w ujeżdżeniu przeczytacie za miesiąc.
Koń
Często zadajecie sobie pytanie, jaki koń byłby najlepszy
do ujeżdżenia. Odpowiedź jest prosta – każdy zdrowy koń
nadaje się do ujeżdżenia! Ujeżdżenie bowiem ma służyć koniowi i jeźdźcowi. To trochę jak taniec – nie można powiedzieć, że ktoś z nas „nie nadaje się do tańca”. Taniec jest
dla nas, a nie my dla tańca… i tak samo jest z ujeżdżeniem.
Mimo to, ujeżdżenie jest sportem. Są więc rasy, które lepiej sprawdzają się na wysokim poziomie. Każdego konia da
się nauczyć każdego elementu, ale nie w przypadku każdego konia będzie on tak spektakularny! W praktyce wszystkie
najlepsze konie ujeżdżeniowe to rasy, mieszanki międzyrasowe lub specjalne tzw. „linie hodowlane”, składające się
z samych najlepszych koni sportowych lub ich krewnych. Są
to konie gorącokrwiste, półkrwi (np. hanowerskie, oldenburgi w nowym typie, holsztyny). Wybór jest szeroki.
Warto jednak zauważyć, że w ujeżdżeniu sportowym
nie pojawiają się rasy… ujeżdżeniowe. Mówię teraz o tych
rasach, które historycznie miały największe znaczenie w
kształtowaniu sztuki ujeżdżenia: lipicanerach czy andaluzjach.
Moda
Ujeżdżenie nie jest sportem w pełni
obiektywnym. W skokach ocenianie jest
bardzo proste i oczywiste. W największym skrócie sprowadza się do obserwacji, czy koń zrzucił poprzeczkę i czy
para zmieściła się w normie czasu. Ujeżdżenie natomiast oceniane jest procentowo. Choć powinno być obiektywne,
przejazd oceniany jest w ten sposób,
że bardzo duże znaczenie mają subiektywne odczucia sędziów. To sprawia,
że sport ujeżdżeniowy jest zmienny i
ewoluuje. Wystarczy obejrzeć przejazdy sprzed czterdziestu lat, dwudziestu
i współczesne – styl ruchu koni zmienia
się, bo zmieniają się też i mody w ocenianiu.
SPRZĘT
Z ujeżdżeniem związany jest specyficzny sprzęt i strój.
Jeździmy w siodłach klasycznych o profilu ujeżdżeniowym.
Takie siodła mają dłuższe tybinki i głębsze siedzisko, co
umożliwia jeźdźcowi głębszy dosiad. Siodło dobrze przylega
do konia, zbędne elementy, takie jak podwójna tybinka czy
zapętlone puśliska, zostały zastąpione pojedynczą tybinką i
nie zawijanym puśliskiem.
W niższych klasach używamy ogłowia wędzidło wago,
a podczas konkursów wyższych wymagany jest munsztuk.
Munsztuk składa się z dwóch elementów w pysku konia:
kiełzna dźwigniowego (z tzw. czanką i łańcuszkiem pod
brodą) oraz wędzidełka, które najprościej możemy opisać
jako cienkie wędzidło. Tym samym, zaawansowany jeździec
używa dwóch par wodzy.
Podczas zawodów koń powinien być prezentowany
w eleganckim sprzęcie. Czaprak obowiązkowo biały. Strój
jeźdźca jest precyzyjnie opisany przepisami. Obowiązkowe
są białe rękawiczki i ostrogi, natomiast bat jest dozwolony
na zawodach o randze niższej niż Mistrzostwa Polski.
a
40 www.KonnaCafe.pl
ZA MIESIĄC: KLASY UJEŻDŻENIOWE
Dobra stajnia
Jak wybrać właściwą stajnię? Jest to pytanie, które dotyczy nie
tylko początkujących jeźdźców. Wręcz przeciwnie – często w ramach zdobywanego doświadczenia, jeźdźcy zaczynają dostrzegać coraz więcej wad w ich klubach, dlatego decydują się na
zmianę. Na co zwracać uwagę przy wyborze stajni?
Tekst: Klaudia Mironowicz
KONIE – bez nich ani rusz
Oczywiście w każdej stajni najważniejsze są konie. To właśnie one są najlepszym i najbardziej
obiektywnym dowodem na prawidłowe (lub wręcz
przeciwnie) funkcjonowanie ośrodka. Składając
pierwszą wizytę w nowym miejscu, spróbuj ocenić
stan psychiczny i fizyczny zwierząt. Dobrze traktowane, zdrowe konie mają błyszczącą sierść,
brak białych plam na grzbiecie i zgrubień, są
ciekawskie, towarzyskie, pozytywnie nastawione do ludzi. Warto przyjrzeć się ich zachowanie na pastwisku – czy gdy wchodzisz na padok, rzucają się do ucieczki, czy może podchodzą
z zaciekawieniem? Czy w ogóle część z nich stoi na
padoku? Czerwona lampka powinna Ci się zapalić,
jeśli widzisz zwierzęta apatyczne lub agresywne,
stojące w ciemnych i brudnych boksach, wychudzone, poranione, stwarzające wrażenie niezdrowych.
Dobrze, jeśli masz możliwość obserwowania
koni w trakcie czyszczenia oraz jazdy. Czy są one
nauczone dobrych manier? Jeśli tak, powinny bezproblemowo podawać nogi, stać spokojnie podczas siodłania i kiełznania, nie próbować kopać ani
gryźć, pozwalać się spokojnie prowadzić na uwiązie. Podczas jazdy również powinny być opanowane, nie ponosić, ale z drugiej strony wykazywać
chęć do ruchu.
WYKWALIFIKOWANY INSTRUKTOR
Jest to osoba, która ma najczęściej decydujący
wpływ na funkcjonowanie stajni. Ona bowiem dobiera odpowiednie wierzchowce do jeźdźców, dba
o prawidłowy przebieg jazd, podnoszenie umiejętności zarówno koni, jak i ludzi. Przekłada się to
w dużej mierze na samopoczucie psychiczne obu
stron, ale także na realny poziom prowadzonych
zajęć.
Dobrze, jeśli instruktor ma „papiery”, jednak przebyty kurs nie zawsze daje gwarancję
kompetencji. (Od niedawna zawód instruktora nie
podlega regulacji, tj. nie trzeba mieć kursu, aby
pracować jako instruktor!). Ważne jest tutaj jego
doświadczenie, chęć do pracy, umiejętność przekazywania wiedzy oraz podejście zarówno do ludzi
jak i zwierząt. Instruktor powinien poświęcać Ci
cały swój czas, wszystko cierpliwie tłumaczyć,
nie pozostawiać Ciebie samej oraz starać się
zaszczepić Ci miłość do koni.
Podczas jazdy zwróć uwagę, czy instruktor
angażuje się w wyjaśnianie określonych zagadnień
i rozwiązywanie problemów. Czy podczas zajęć
czujesz się pozytywnie zmotywowana do pracy?
Jeśli tak, to super, właśnie o to chodzi. Nie powinnaś czuć strachu, niepewności ani presji. Dobry
instruktor zna również wiele ciekawych ćwiczeń
Przyjrzyj się jeszcze rzędowi (sprzętowi
konia): czy każdy koń ma własne siodło i ogło- oraz zabaw z siodła. Jeśli nie wiesz, kiedy zleciała
wie? Czy sprzęt jest czysty? Czy puśliska (paski, Ci godzina zajęć, jest to znak, że masz dobrego
na których wiszą strzemiona) wyglądają na so- nauczyciela.
lidne? Jeśli nie, powinnaś poczuć się zaalarmo
Jest jeszcze jedna zasadnicza sprawa – odwana.
nalezienie wspólnego języka. Wbrew pozorom,
Wszystko to można dostrzec już przy pierw- jest to bardzo ważne, aby dobrze dogadywać się
ze swoim instruktorem. Zgrzyty między nauczycieszym rzucie oka na stajnię, niezależnie od tego,
lem a uczniem nie tworzą dobrych warunków do
czy jest się już jeźdźcem z pewnym bagażem doświadczeń, czy może jest to Twoja pierwsza wizyta nauki, często znacznie opóźniając postępy (a nawet je uniemożliwiając!). Instruktor powinien wzbuw stajni.
dzić Twoje zaufanie oraz sympatię, co jest istotną
podstawą przyszłej współpracy.
42 www.KonnaCafe.pl
WARUNKI
Mamy już szczęśliwe, zadbane i dobrze
wyszkolone konie, odpowiedniego instruktora... warto teraz pomyśleć, czy mamy gdzie
jeździć.
dobrze oświetlony boks, najlepiej, gdy ma
również okienko, które pozwala mu widzieć
współtowarzyszy. Warto, aby właściciele
ośrodka zadbali również o przytulne miejsce dla klientów, którzy powinni mieć gdzie
usiąść, wypocząć, poczekać na jazdę lub po
prostu spędzić miło czas z innymi klubowiczami.
dobrze dopasowane. Do tego dobrze, jeśli
możesz też pożyczyć kamizelkę ochronną.
Niewiele stajni w Polsce umożliwia ich wypożyczenie, a przecież bezpieczeństwo powinno być podstawą!
możliwość udziału w zawodach podwórkowych oraz wydarzeniach okolicznościowych,
takich jak Hubertus. Dzięki temu nie tylko
lepiej poznasz klimat świata jeździeckiego,
ale i udoskonalisz swoje umiejętności.
Spełnienie wszystkich wymienionych
wyżej warunków tworzy obraz stajni niemal
Podstawą jest jeden, duży, solidnie
perfekcyjnej. Przypominam jednak, że szuogrodzony maneż (ujeżdżalnia) o dobrym
Często o tym, czy postanawiamy zostać w
Niezwykle ważną rolę odgrywa rówkając swojego miejsca, nie powinniśmy nastapodłożu. Najważniejsze, aby taki maneż nie stajni, decyduje panująca w niej atmosfera.
nież położenie stajni. Poza jazdami na mane- Ludzie są bardzo ważną częścią ośrodków
wiać się na znalezienie ideału. Każda stajnia
zamieniał się w wielką kałużę (deszcz) czy
żu, istotne jest urozmaicenie nauki w postaci jeździeckich, sprawiają bowiem, że możemy ma swoje zalety i wady, a to, jak się w niej
w burzę piaskową (susza). Istotne jest również wyposażenie maneżu – stajnia powinna wyjazdów w teren. Najlepiej, kiedy stajnia
poczuć się w nich jak w domu. A także wiele odnajdziemy, zależy również w dużej mierze
znajduje się w bezpośredniej bliskości lasu
dysponować odpowiednią ilością drągów
nauczyć od siebie nawzajem! Szukaj stajni, w od nas samych. To, co powinno być naszym
priorytetowym i niezmiennym wyznacznikiem,
oraz (ewentualnie!) przeszkód, aby stworzyć lub polnych ścieżek, pozwalając na ominięcie której poczujesz się jak u siebie w domu.
to właściwie traktowane konie oraz dobry inmożliwość ustawienia parkuru treningowego. ruchliwych ulic.
Odpowiednio zaangażowani i chętni struktor. Bez tego nawet nowo wybudowana,
Dobra stajnia umożliwi ci korzystanie
Ośrodek jeździecki powinien zadbać
do zabawy klubowicze motywują właści- zadbana stajnia, ze wszystkimi dogodnościaz kasków (nie toczków – chodzi o te grube
o wystarczającą ilość pastwisk/wybiegów
cieli ośrodków do organizowania różnych mi nie zapewni nam możliwości rozwoju ani
nakrycia głowy), które wyglądają na nowe,
czerpania przyjemności z jazdy.
dla koni, a także o odpowiednią stajnię.
imprez. Warto wybrać stajnię, która daje
nie
są
zniszczone,
a
do
tego
są
wygodne
i
Każdy koń powinien mieć przestronny, czysty,
44 www.KonnaCafe.pl
ATMOSFERA
ZDJĘCIA WYKONANO W >>KJ OPTIBUR
reklama
DOBRA STAJNIA
j Podczas czyszczenia kopyt,
świetnie wszystko widzisz (dobrze
oświetlona stajnia)
j W stajni panuje przyjemny zapach koni
j Konie zdrowe, szczególnie bez
j Konie stoją w boksach
ran i obtarć na grzbiecie i nogach
j Wokół stajni są padoki (pastwi- j Instruktor poświęca ci cały twój
ska), wiesz, że konie z nich codzien- czas
nie korzystają
Wiesz co masz robić, rozumiesz
Organizowane imprezy i zawody polecenia, możesz liczyć na pomoc
j
j
j Zwierzęta spokojne, uprzejmie j Instruktor przebywa z jeźdźcem
ciekawskie
non stop podczas zajęć
j Jeździec może wypożyczyć kask, j Plac do jazdy jest duży, solidnie
który jest nowy, nie zniszczony, pasuje do głowy
ogrodzony.
KIEPSKA STAJNIA
j Źle oświetlona stajnia: w dzień j W stajni panuje zatęchły zapach
panuje półmrok, o zmierzchu trzeba
zapalać światła
amoniaku
j Konie okulawione, mające zgru-
j Konie stoją w stanowiskach
bienia na grzbiecie, nogach, rany,
wyciek z nosa, oczu
j Konie nie wychodzą na padoki
j Jesteś zagubiona, nie wiesz co
j „Zastój”: brak imprez, zawodów, masz robić, boisz się
konkursów, zlotów
j Instruktor oddala się od jeźdźj Zwierzęta osowiałe („wyglądają ców, pozostawiając ich samopas
biednie”) lub agresywne
nawet na parę minut
j Kaski stare, zniszczone, bez za- j Plac do jazdy nie jest ogrodzony
pięcia, toczki
a
46 www.KonnaCafe.pl
Siodlarnia
Przy wyborze czapraka zazwyczaj kierujemy
się wyglądem. Estetyka jest jednak najmniej
ważną funkcją czapraka! Dlatego tak ważne
jest, byśmy wiedzieli co i po co zakłada się
pod siodło...
Po co wkładamy coś pod siodło?
j Żeby ochronić skórę siodła przed końskim potem (zawierającym mn. sól, która
wysusza skórę powodując jej pękanie). Lepiej, by zniszczył się czaprak za 200zł, niż
siodło za 5 tysięcy!
j Czapraki chłoną pot, odprowadzają ciepło i uniemożliwiają odparzenia skóry konia. Zbieranie potu - to najważniejsza funkcja czapraka!
j Podkładki mają za zadanie zwiększyć amortyzację całego układu. Ta funkcja nie
jest bardzo istotna (bardziej skuteczna będzie po prostu praca nad dosiadem!)
j Ostatecznie, spotykamy podkładki korekcyjne. Mają one odrobinę zmodyfikować
sposób leżenia siodła, np. podnieść tylny łęk. To chwilowe, zastępcze rozwiązanie
(np. wtedy, kiedy nasz koń się intensywnie przebudowuje i nie ma sensu co pół roku
kupować nowego siodła).
j Niektóre podkładki są integralną częścią siodła i mają częściowo rozkładać ciężar
jeźdźca (siodła bezterlicowe, siodła western).
48 www.KonnaCafe.pl
Materiał
Podstawowym rodzajem „tego co pod siodłem” są czapraki, a inaczej potniki – ich najważniejszą funkcją jest
chłonięcie potu. Najczęściej spotykamy czapraki wykonane
z bawełny, pianki i siatki przepuszczającej pot. To tanie,
standardowe rozwiązanie. Lepiej chłonie pot wełniany filc,
ale takie czapraki są bardzo drogie ze względu na użyty
materiał. Bardzo dobre są też wszelakie futerka i misie.
Natomiast czapraki neoprenowe i wykonane z innych niechłonących potu materiałów mają na celu amortyzować
i rozkładać ciężar siodła i jeźdźca. Nie chłoną one potu
w ogóle i dla dobra konia powinniśmy używać ich bardzo
krótko (jednorazowo maksymalnie godzinny trening) lub
zakładać pod spód materiał chłonący pot.
Krój
Krój czapraka jest uzależniony do funkcji, tradycji i mody.
Rozróżniamy: półczapraki, czapraki dopasowane, czapraki wcięte (skokowe), pełne (ujeżdżeniowe), pady i kroje
ozdobne. Różnice między nimi omówimy w swoim czasie…
TRADYCYJNIE
OLD SCHOOL
HIGIENICZNIE
CZAPRAK/POTNIK
KOC
CZAPRAK FILCOWY
CZAPRAK RAJDOWY
To ogólna nazwa na wszystkie podkładki
pod siodło, których funkcją jest oddzielać
siodło od konia i chłonąć pot. Są obowiązkowym dodatkiem do siodła. Pod tą nazwą
zazwyczaj mamy na myśli czapraki skokowe, ujeżdżeniowe, czasami pady klasyczne i podkładki pod siodła bezterlicowe.
Czapraki są także elementem estetycznym, barwne, zdobione i z logo stajni/
sponsora stanowią istotny element rzędu
sportowego (pokazowego).
W niektórych stajniach wciąż używa się
złożonych kocy. Nie wyglądają estetycznie, ale wbrew pozorom nie są złym rozwiązaniem – szczególnie te wykonane z
naturalnych materiałów. Dobrze chłoną
pot i stanowią grubą warstwę oddzielającą siodło od konia. Ładnie komponują się
ze stylem western. Trzeba tylko zwracać
pilną uwagę, czy koc jest rozprostowany i
nie tworzy niebezpiecznych fałdek.
(wojłok; dawniej po prostu: czaprak)
Zasługuje na osobną kategorię, ponieważ
jest coraz rzadziej spotykany – obecnie
wojłoków używają głównie grupy rekonstrukcyjne i jeźdźcy western. Wojłok to
troszkę gorszy rodzaj filcu naturalnego.
Świetnie chłonie pot, jest gruby, więc
dobrze izoluje ciało konia i siodło, a do
tego umożliwia oddychanie skóry. Ma dwie
wady: nie pasuje do obecnej mody oraz
wymaga częstego, gruntownego czyszczenia: łatwo łapie kurz, piach i z lubością
przyczepiają się do niego źdźbła słomy.
Spotykamy trzy rodzaje czapraków rajdowych: przeznaczone do rajdów sportowych, rekreacyjnych oraz krótkich wycieczek i terenów. Najczęściej pod hasłem
„potnik rajdowy” spotkamy czapraki do
terenów. Są to zazwyczaj typowe czapraki pełne, ale wzbogacone o niewielkie
kieszonki oraz paski umożliwiające przyczepienie np. kurtki. Są bardzo wygodne
nie tylko na czas spacerów i terenów, ale
nawet zwykłych jazd. Uwaga! Nigdy nie
wkładamy do kieszonek telefonów komórkowych!
50 www.KonnaCafe.pl
W TERENY
WESTERNOWO
MODNIE
ESTETYCZNIE
PAD
PAD ANGIELSKI
PÓŁCZAPRAK
Pad to po angielsku „podkład”. Jest to
zwyczajowa nazwa na czapraki westernowe (jeźdźcy klasyczni mają „numnahs”,
a kowboje „pads”). Są znacznie grubsze
od zwykłych czapraków (ściskając palcami, nie wyczujemy ich przez materiał),
nie mają szlufek, są inaczej profilowane.
Wykonane są też z różnorodnych materiałów: od futerka i wełny, przez neopren,
filc, sympatex,navajo, cordura i inne . Za
to zazwyczaj nie występuje pianka tapicerska.
Ostatnio coraz większą popularnością
cieszą się pady angielskie. Ich krój przypomina czapraki ujeżdżeniowe – są idealnie
prostokątne, grubo pikowane i dodatkowo
wykonane z parocentymetrowej pianki tapicerskiej. Choć obecnie panuje na
nie moda, warto pamiętać, że to jedne z
przyjaźniejszych koniowi czapraków – o ile
są wykonane z odpowiednio grubej pianki.
Jest to nazwa określająca krój podkładki
zakładanej pod czaprak lub pod siodło. Zazwyczaj stanowi ona dodatkowy element
amortyzacyjny i rozkładający ciężar ciała.
Półczapraki często mają kieszonki na żel.
Jeszcze częściej, są obszyte po obwodzie
misiem. Wbrew pozorom, taki miś nie
spełnia większej praktycznej funkcji. Mówi
się, że ma chronić kłąb konia przed obtarciami od siodła, ale jeśli siodło powoduje
obtarcia, należy zmienić siodło, nie rodzaj
czapraka.
52 www.KonnaCafe.pl
WYGODNIE
PÓŁCZAPRAK:
„MIŚ”/„FUTERKO”
Futerka zakładamy bezpośrednio na ciało konia, pod czaprak. Funkcją futerka
jest zwiększone chłonięcie potu i tym
samym zwiększenie komfortu zwierzęcia.
Większość ludzi zakłada futerko między
czaprak a siodło i wtedy pełni tylko jedną funkcję – amortyzacyjną. Pamiętajmy
jednak, by nie troszczyć się o dobro futerka, lecz o dobro własnego konia i zakładać
futerko w sposób adekwatny do funkcji :)
AMORTYZACJA
WYRÓWNANIE
DLA PODNIESIENIA
OBOWIĄZKOWO
PODKŁADKA ŻELOWA
PODKŁADKA KORYGUJĄCA
„RAKIETKA”/„ŁOPATKA”
Podkładki żelowe mają różny kształt: od
„łopatek”, przez zaokrąglone prostokąty,
po wyprofilowane kształty. Ich zadaniem
jest zwiększyć amortyzację siodła (zabezpieczać grzbiet konia, szczególnie podczas
skoków czy nauce jazdy), lepiej rozkładać
ciężar, a czasem także zwiększać przyczepność siodła do grzbietu. Zakładamy
je różnie, czasem pod siodło, czasem pod
czaprak.
Zazwyczaj spotkamy podkładki unoszące tył siodła i poszerzające łopatki konia
(unoszące przód siodła). Choć są bardzo
chętnie kupowane, mogą służyć do wyrównania tylko bardzo niewielkich różnic.
Można je stosować np. wtedy, kiedy nasz
koń: szybko zmienia się fizycznie, albo gdy
w danej chwili nie mamy idealnego siodła
(np. czekamy na przesyłkę), a nie chcemy
zaprzestawać pracy mimo braku idealnego
siodła.
Rakietki to zwykłe grube podkładki pod
sam tył siodła. Są rodzajem podkładki
korygującej, bo minimalnie unoszą tył,
ale ich główną funkcją jest amortyzacja.
Łopatki stosujemy przede wszystkim w
siodłach skokowych i uniwersalnych. Rękojeść łopatki wsadzamy między panele siodła, a sama łopatka będzie znajdować się
pod tylnym łękiem. Oczywiście zakładamy
ją bezpośrednio pod siodło.
PAD POD SIODŁO
BEZTERLICOWE
54 www.KonnaCafe.pl
Niektóre siodła wymagają specjalistycznych czapraków, które można uznać nawet
za część siodła. Bardzo często w takim
kontekście mówi się o padach westernowych, których zadaniem jest częściowe
rozkładanie ciężaru. Najlepszym przykładem czapraka integralnego są pady pod
siodła bezterlicowe – zakup specjalistycznego czapraka jest tu koniecznością i nie
wolno go zastąpić zwykłym potnikiem.
a
Polskie rasy koni
wielkopol
a
ki
Konie wielkopolskie wzbudzają najmniej emocji ze wszystkich ras. Bo wiadomo: ślązaki to niedocenione polskie złoto, hucuły i koniki mają swoje wielkie grona oddanych
miłośników, wśród wielbicieli małopolaków wrze dyskusja jak ma rasa wyglądać. Zimnokrwiste są powszechnie obdarzane litością (w końcu większość z nich to przyszłe
mięso…), a szlachetna półkrew to jedna wielka kontrowersja (czy to w ogóle jest
rasa?!). A konie wielkopolskie? No są. Ot, takie konie wierzchowe. Niby zwyczajne –
ale w tym właśnie tkwi ich siła...!
Głowa
średniej
wielkości
Dobrze
związane i
umięśnione
lędźwia
Długa, dobrze
umięśniona szyja
Długi i
szeroki kłąb
Lekko
skośny,
umięśniony
zad
Szerokie
ganasze
Głęboka
klatka
piersiowa
Smukłe
nogi
Szerokie
piętki
Mocne
kopyta
Koń: Fyonne Cherie. Fot.: Alicja Szuter
56 www.KonnaCafe.pl
Koń: Islam. Fot.: Katarzyna Kapała
Nazwa rasy: ....Koń wielkopolski
W skrócie: ..........Wielkopolak,
wielkopolan
Po angielsku: ...The wielkopolski
Po niemiecku: ..Der Wielkopolski
Typ: .......................Gorącokrwisty
Pochodzenie: ...Głównie
Wielkopolska
Wzrost: ................158-166cm
Waga ...................540-570kg
Maść: ....................Kare, gniade,
siwe, kasztany
Charakter: ..........Łagodne i chętne
do współpracy
Zalety: .................Jezdność, spokój
Mocna strona: .Sport jeździecki
Koń: Markiza. Fot.: Katarzyna Mikorska
Jak powstała rasa?
Historia koni wielkopolskich jest ściśle związana z historią Wielkopolski. Jej
historia zaczyna się w trakcie wojen napoleońskich. Na początku dziewiętnastego wieku populacja koni w Europie gwałtownie spadła w wyniku toczonych
wojen. Ponieważ brakowało koni, trzeba było je sprowadzać. Za rezerwuar
zwierząt służyła Ukraina, Wołowszczyzna i Krym, jednak tamtejsze konie nie
miały większej wartości. Dlatego w 1829 administracja pruska rozpoczęła
hodowlę koni w Sierakowie. Sprowadzono konie rasy trakeńskiej, które stały
się podstawową genetyczną koni wielkopolskich. Przez najbliższe lata sprowadzano coraz więcej koni, a także organizowano wystawy i wyścigi, służące
selekcji najlepszych koni.
W 1885 roku przekazano do Gniezna 148 cennych ogierów rasy trakeńskiej, wschodniopruskiej (mazurskiej), hanowerskiej, oldenburskiej,a także
perszerony i konie pełnej krwi. W 1900 roku wydano pierwszy tom Poznańskiej Księgi Stadnej Klaczy Półkrwi. Do uszlachetniania korzystano z ogierów
trakeńskich i beberbeckich (dawna rasa lekkich koni niemieckich). Dbano,
aby konie, mimo przystosowania wierzchowego, były silne, raczej masywne
i wszechstronne, dlatego chętnie korzystano z ras hanowerskiej i oldenburskiej, koni w tamtych czasach masywnych. W ten sposób na początku dwudziestego wieku konie wielopolskie były często spotykaną populacją koni
półkrwi angielskiej, a dość mocnej budowie umożliwiającą zarówno pracę dla
kawalerii jak i dla rolnictwa.
W 1920 roku powstał Związek Hodowców Konia Szlachetnego w Wielkopolsce. Wykonano ogrom pracy nad udoskonalaniem rasy wielkopolskiej (pierwotnie polskiej rasy szlachetnej półkrwi). W okresie międzywojennym wzrosło znaczenie konia wojskowego, dlatego chętnie uszlachetniano wielkopolaki
końmi pełnej krwi i częściowo czystej krwi arabskiej.
Po 2 Wojnie Światowej wiele z koni zostało utraconych, część zginęła,
część została wywieziona do Niemiec. Na szczęście udało się odzyskać 1600
z koni, dzięki czemu można było kontynuować hodowlę. Ponieważ tym razem istniało istotne zapotrzebowanie na konie pociągowe i robocze, przyszła
rasa wielkopolska uległa zmianie: zaczęto stawiać nie niewielkiego konia
o cechach przydatnych na wsi (dobrze wykorzystujące paszę, zaprzęgowe,
suche). Zaczęto odrzucać ogiery o wzroście wyższym niż 162cm. W latach
60 polityka odrobinę się zmieniła i zaczęto na nowo odtwarzać rasę. Po raz
pierwszy oficjalnie uznano „rasę wielkopolską”, w której skład weszły trzy
grupy koni: poznańskie, mazurskie i zachodniopomorskie (pochodne hanowerskich i wschodniopruskich).
Koń: Plamka Fot. Paulina Nowik
Zaczęto na nowo używać koni angielskich, hanowerskich - ogierów
wierzchowych. Polska wieś coraz rzadziej korzystała z koni…
58 www.KonnaCafe.pl
Karina i Patrycja Milewska
Koń: Konwalia. Fot. właścicielki
Predyspozycje
Patrząc na historię konia wielkopolskiego od razu zauważymy, że miał być albo
koniem wierzchowym, albo zaprzęgowym, a najlepiej i jednym i drugim… i tak też
jest współcześnie. Konie wielkopolskie to przede wszystkim konie pod siodło, jednak nie powinno to przeszkadzać w jednoczesnym użytkowaniu w bryczce.
Współcześnie byt wielu ras jest uzależniony od efektów w sporcie. Pogoń za
sportowymi wynikami dotknęła także i konie wielkopolskie. Hodowla obrała kierunek: sport wyczynowy. Choć jednocześnie zdaje się, że konie wielkopolskie wciąż
mają największe znaczenie w rekreacji, dzięki swojemu super łagodnemu charakterowi, wygodnym chodom i bezproblemowości w obsłudze i chowie. Są powszechnie
uważane za ideał pierwszego dużego konia i zwykle też taką funkcję pełnią.
a
Koń: Islam Fot.: Katarzyna Kapała
60 www.KonnaCafe.pl
Koń: Fyonne Cherie. Fot.: Alicja Szuter
Koń: Konwalia. Fot. właścicielki
Konie i praca
HODOWCA KONI
Bycie hodowcą koni to jedno z największych marzeń jeźdźców. Zalety są oczywiste: konie stają się twoim zawodem. Masz ich bardzo
dużo, a do tego regularnie pojawiają się nowe (doskonale…!). Możesz realizować też własne marzenie o idealnym koniu, albo stać się
jedynym w kraju hodowcą rzadkiej rasy.
HODOWLA A CHÓW
Chcąc być hodowcą koni, musimy pamiętać o różnicy między chowem a hodowlą.
Chów to szeroko pojęta opieka nad zwierzętami, również ich rozmnażanie. Natomiast hodowla ma na celu ulepszenie
rasy, polepszenie jakiejś cechy. Przykład?
Jeśli mamy dziesięć koni mięsnych, to nie
jest to hodowla a chów. Jeśli jednak nasze konie są wyselekcjonowanymi ciężkimi
końmi i chcemy, aby hodowane przez nas
konie rosły jeszcze szybciej i były jeszcze
grubsze, a wyhodowane zwierzęta będziemy sprzedawać jako udoskonalone – to
jest hodowla. Innymi słowy, nie wystarcza
mieć i rozmnażać koni, aby być hodowcą
tych zwierząt. Będąc hodowcą oczywiście
będziemy musieli mieć szeroką wiedzę na
temat chowu zwierząt.
HODOWLA W PIGUŁCE
Jako hodowca będziesz stale pracować w
stajni przy koniach. Oprócz prac typowych dla
stajennego, będziesz wykonywać bardzo dużo
zadań organizacyjnych, związanych z zarządzaniem i ekonomią: w końcu hodowla musi
przynosić zyski. Bardzo istotna stanie się matematyka oraz jej praktyczna gałąź – statystyka. Obliczenia staną się chlebem powszednim:
zaczynając od obliczeń ile trzeba zakupić
worków danej karmy by zmieścić się w budżecie, aż po wyliczenia genetyczne, by odpowiedzieć sobie na pytanie czy kojarzenie danej
klaczy i danego ogiera jest dobrym pomysłem.
Jeśli będziesz odpowiedzialna za całokształt hodowli (np. wtedy, gdy założysz własną hodowlę), do twoich zadań będzie należało podejmowanie decyzji o zakupie nowych
koni, planowanie kryć, prowadzenie dokumentacji, uczestnictwo w pokazach. Konieczna będzie znajomość branży, ludzi, struktur
PZHK, rynku zbytu koni.
Bycie hodowcą koni to bardzo trudne,
ale i fascynujące zadanie. Jest jednocześnie
jednym z trudniejszych „końskich” zawodów.
62 www.KonnaCafe.pl
Fot.: Aneta Karwowka
ŚCIEŻKI DO CELU
Jako hodowca będziesz
odpowiedzialny za…
Aby stać się hodowcą koni, możesz wybrać parę ścieżek. Oczywiście, jeśli masz odpowiednie pomieszczenia
, ilość ziemi na padoki i sporą ilość pieniędzy, hodowlę
koni możesz zacząć i od teraz. To jednak kiepski pomysł – hodowla nie sprowadza się do pokrycia jakiejkolwiek klaczy jakimkolwiek ogierem. Potrzebne jest
doświadczenia i wiedza specjalistyczna. To pierwsze
zdobędziesz na stażach i praktykach, a to drugie w odpowiednich szkołach i technikach.
j organizowanie i kierowanie
pracą zespołu pracowników,
j prowadzenie dokumentacji
hodowlanej w stadninie,
j obliczanie i kalkulowanie
Praktyki i wolontariat
efektów prowadzonej hodowli,
Jeśli jesteś młodym koniarzem (gimnazjum, liceum),
ale już teraz wiesz co chcesz w przyszłości robić, możesz zainteresować się praktykami. Dowiedz się, czy w
Twojej okolicy jest hodowla, nawet mała i porozmawiaj
z właścicielami. Nawet krótkie praktyki, szczególnie w
okresie aukcji czy źrebień, dadzą ci duże wyobrażenie
na temat tego, jak wygląda ta praca.
j dbanie o zdrowie i kondycję
koni,
j nadzorowanie właściwego
żywienia koni stosownie do ich
wieku,
Technik Hodowca Koni
j dbanie o czystość i higienę
Po gimnazjum warto pójść do technikum. Technika są
czteroletnie, kończą się egzaminem maturalnym i zawodowym. Już w trakcie uczęszczania do techników
będziesz mieć praktyki w hodowlach koni oraz cotygodniową styczność i pracę ze zwierzętami. Po technikum
będziesz mieć podstawową wiedzę na temat hodowli
koni. Po technikum będzie ci łatwiej założyć własną
hodowlę lub uczęszczać na studia zootechniczne.
pomieszczeń stajennych oraz
koni, usuwanie obornika,
j znakowanie i przeprowadza-
nie wstępnej selekcji oraz zestawianie stad produkcyjnych,
j prowadzenie rozrodu i koja-
(Magister) Inżynier Hodowca Koni
rzenie hodowlane koni,
Studia dają szeroką wiedzę na temat hodowli koni.
Dzięki nim poznasz wielu cennych ludzi: doktorów i
profesorów w dziedzinie, którą się fascynujesz. Na zajęciach zdobędziesz cenną wiedzę hodowlaną, znacznie
szerszą niż tę oferowaną w technikum. Warto szukać
studiów zaocznych, które umożliwią ci zdobywanie doświadczenia już w trakcie studiów.
j przygotowywanie klaczy do
porodu, uczestniczenie przy narodzinach źrebiąt,
j przygotowywanie pomiesz-
czeń dla źrebiąt i klaczy karmiących,
Staże i studia zagraniczne
Hodowla koni jest na świecie niesamowicie dochodowym zajęciem, porównywalnym do rynku dzieł sztuki.
Warto zainteresować się stażami w krajach znanych z
wielkich sukcesów hodowlanych: Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, USA, Irlandii czy Francji.
64 www.KonnaCafe.pl
j uczestnictwo w przeprowa-
dzaniu doświadczeń, obserwacji,
pokazów, aukcji
fot. czytelniczki
Tekst: Aleksandra Kowalska
a
Kolorowe konie
kasztany
W SKRÓCIE:
Znany kasztan: Kasztanka
Typowa rasa: brak
Właściciel siwka: sumienny
Koń symbolizuje: dobrego
wierzchowca
Uniwersalny kolor: zieleń,
Unikaj:błękitu
Tekst: Damian Kostrzycki
66 www.KonnaCafe.pl
Grafikę utworzono z wykorzystaniem programu dostępnego TUTAJ.
Konie kasztanowate stanowią wraz z gniadoszami osobną grupę konotacji kulturowych.
Kojarzą się po prostu z bardzo dobrym koniem wierzchowym. Ich ruda maść nie przywodzi na myśl mocy czy niezwykłości, dlatego rzadko są ukazywane jako konie królów,
czarodziei, książąt. W Polsce krąży przede
wszystkim jeden wizerunek słynnego kasztana i jest to oczywiście klacz Józefa Piłsudzkiego. W tej klaczy wszystko było zwykłe:
budowa (ot, dobry koń kawaleryjski), maść
czy nawet imię (Kasztanka…). A jednocześnie
była koniem inteligentnym, przywiązanym i
idealnie sprawdzała się w swojej roli konia
wojennego.
Ich rolą jest być stale przy człowieku,
stawać się wiernym towarzyszem, poczciwym, dobrym wierzchowcem.
Kim jest właściciel kasztana? To osoba,
która przede wszystkim chce się skupić na
jeździectwie. Miłośnicy kasztanów są spokojni, zdecydowani, pragmatyczni i praktyczni.
Lubią konkretne efekty. Zależy im, aby ich
koń się starał, był ambitny, z chęcią
i uwagą wypełniał polecenia swojego
68 www.KonnaCafe.pl
jeźdźca.
Chciałoby się napisać, że kasztany nie
doczekały się własnej, charakterystycznej
rasy (tak jak maść myszata ma konika polskiego, kara ma fryza, a siwa lipicanera). To
nie prawda! Wbrew pozorom, maści kasztanowatej są wszystkie haflingery. Jest to
tak zwana maść kasztanowata konopiasta,
cechująca się brązową sierścią i znacznie
jaśniejszym włosiem ogona i grzywy. Jednak
ponieważ wizualnie wygląda jak palomino,
nie bierzemy jej pod uwagę w tym artykule.
ZASADY UBIERANIA KASZTANÓW
Kasztanki to idealne konie do ubierania. Pasuje do nich praktycznie każdy kolor. Aż
chciałoby się na tym zakończyć ten artykuł; bo co tu więcej pisać… Postaram się
jednak przedstawić kolory, które są stworzone dla kasztanów, w których kasztany
wyglądają szczególnie dobrze, lub które ostatnio są modne.
1
ZIELEŃ
Kolor dla każdego kasztana! Wszystko jedno jakiej odmastki jest
twój koń i jaki wybierzesz odcień zieleni. Ta pasuje bezwzględnie zawsze!
2
3
CIEPŁE KOLORY
Czerwienie, pomarańcze, żółcienie… W tym
zakresie możesz przebierać ile tylko dusza zapragnie!
INTENSYWNE
Przy dotychczasowych maściach musieliśmy uważać, by
nasz koń nie nosił intensywnych kolorów. Przy kasztanie nie musisz się martwić.
Im bardziej się świeci, tym lepiej.
70 www.KonnaCafe.pl
4
STONOWANE
Fiolet i granatowy, bordowy i grafitowy… Choć nie pasują one w oczywisty sposób do kasztana, po pewnym czasie dochodzimy do wniosku, że wyglądają w nich nadzwyczaj stylowo!
5
TEGO UNIKAJ!
Kasztan we wszystkim wygląda świetnie, ale są kolory, w których wygląda odrobinę gorzej. Jest to standardowy niebieski, jasny
szary i… czarny. Czemu czarny? Gdy ma się konia o tak wspaniałej kolorystyce,
aż smutno mu zakładać oklepaną czerń…
A za miesiąc... karuski!
W GRUDNIU...
Święta, Święta! Czego pod choinkę może sobie zażyczyć koniarz? „Ziemniaki” czyli swojskie grubasy. Klasy ujeżdżeniowe. Jak ubrać kare konie?
Jazda na oklep - FAQ. Epona: bogini koni. Zostań
wolontariuszem... na zawodach! Rodzaje siodeł
Fot. Małgorzata Wysocka
72 www.KonnaCafe.pl
kolejny numer KC już 1 grudnia!

Podobne dokumenty