Kurier stra acki 0407 A.p65
Transkrypt
Kurier stra acki 0407 A.p65
2 Wokó³ nas Zmierzamy w dobrym kierunku... Rozmowa z m³. bryg. Grzegorzem K³osiñskim - Komendantem Miejskim PSP w £odzi Kurier Stra¿acki: Min¹³ ponad miesi¹c od kiedy zosta³ Pan powo³any na stanowisko Komendanta Miejskiego PSP w £odzi. Jak ocenia Pan ten krótki czas, jaki min¹³ od momentu objêcia stanowiska? M³. bryg. Grzegorz K³osiñski: By³ to miesi¹c bardzo intensywnej i wytê¿onej pracy, który up³yn¹³ przede wszystkim na poznawaniu specyfiki pracy naszej komendy, poszczególnych wydzia³ów i jednostek ratowniczo – gaœniczych. KS: Jak ocenia Pan zmiany, jakie zasz³y w stra¿y po¿arnej w okresie Pana kilkunastoletniej s³u¿by na ró¿nych stanowiskach? GK: Kiedy ja rozpoczyna³em pracê w stra¿y nie by³o ró¿owo, mo¿na by powiedzieæ, ¿e brakowa³o wszystkiego, pocz¹wszy od butów a koñcz¹c na samochodach. Teraz jest zupe³nie inaczej i tak jak w ka¿dej dziedzinie nast¹pi³ rozwój. Mamy nowoczesny sprzêt, którego nie musimy siê wstydziæ, mamy œwietnie wyszkolonych i wyposa¿onych stra¿aków z których jesteœmy dumni. KS: Zasz³y pierwsze zmiany osobowe na stanowiskach dowódców i za- stêpców dowódców w jednostkach ratowniczo – gaœniczych. To frapuj¹cy temat dla wszystkich ³ódzkich stra¿aków. Czy w takim razie mo¿emy oczekiwaæ nastêpnych? GK: Owszem zasz³y zmiany, które w g³ównej mierze podyktowane by³y dobrem s³u¿by, a takie zmiany utwierdziæ powinny ka¿dego w przekonaniu, ¿e zmierzamy w dobrym kierunku, a droga do stanowisk jest otwarta dla ka¿dego i przed nikim jej nie zamykam. Zreszt¹ przekonaj¹ siê o tym najlepsi, którzy posiadaj¹ przede wszystkim du¿¹ wiedze i nieprzeciêtne umiejêtnoœci. Ka¿dy ma czyst¹ kartê i mo¿e udowodniæ swoj¹ s³u¿b¹, ¿e zas³uguje na awans. KS: By³ Pan dowódc¹ JRG 9, a wiêc naocznym obserwatorem dzia³alnoœci i rozwoju Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej, która bra³a udzia³ w dzia³aniach w Katowicach i okaza³a siê tam bardzo skuteczna. Czy bêdzie Pan zatem d¹¿y³ do rozwoju grup specjalistycznych? GK: Jak najbardziej by³em i jestem za rozwojem grup specjalistycznych. Szczególnie wa¿ny jest rozwój Grupy Poszukiwawczo – Ratowniczej. Mam nadziejê, ¿e uda mi siê zdobyæ œrodki finansowe na doposa¿enie tej grupy w wysokiej klasy sprzêt specjalistyczny, bez którego tak naprawdê praca staje siê bardzo trudna, a czasem wrêcz niemo¿liwa do wykonania. Szczególne plany wi¹¿ê z Grup¹ Ratownictwa Wysokoœciowego, której cz³onkowie posiadaj¹ nieprzeciêtne umiejêtnoœci i w³aœnie dlatego bêdê d¹¿y³ do tego, aby na ka¿dej zmianie s³u¿bowej ka¿dej JRG by³o trzech lub czterech stra¿aków przeszkolonych z zakresu ratownictwa wysokoœciowego, tak jak jest to z ratownikami medycznymi. Oczywiœcie nie bêdzie to zadanie ³atwe ale wierzê, ¿e doœwiadczenie i autorytet bryg. Andrzeja Wyciszkiewicza bêdzie kluczem do realizacji tego przedsiêwziêcia. KS: Z roku na rok PSP w £odzi jest coraz bardziej znana na arenie miêdzynarodowej, choæby ze wzglêdu na Miêdzynarodowe Mistrzostwa Grup Ratownictwa Wysokoœciowego. Wobec powy¿szego, czy zamierza Pan rozwijaæ wspó³pracê miêdzynarodow¹ i w jaki sposób? GK: Oczywiœcie poprzez szkolenia, æwiczenia czy sport, bêdê stara³ siê podtrzymywaæ kontakty miêdzynarodowe. Grzechem by³oby zmarnowanie wysi³ków i pracy tych, którzy przyczynili siê do tego, ¿e nasza ³ódzka komenda jest znana na arenie miêdzynarodowej. Powiem wiêcej, postaram siê tê wspó³pracê rozszerzyæ. KS: Jak wa¿na jest dla Pana wspó³praca z instytucjami i firmami z terenu naszego miasta? GK: Dobra wspó³praca z w³adzami, instytucjami i firmami z naszego miasta jest filarem egzystencji ³ódzkiej PSP. Trudno jest wymieniæ wszystkich, którzy nam pomagaj¹, ale na szczególne s³owa zas³uguj¹ w³adze naszego miasta na czele z Prezydentem Jerzym Kropiwnickim i Wojewódzki Fundusz Ochrony Œrodowiska i Gospodarki Wodnej w £odzi. Ja ze swojej strony mogê obiecaæ wszystkim, ¿e tak jak do tej pory pracowaliœmy, pracowaæ bêdziemy jak najlepiej, aby wszyscy mieszkañcy naszego miasta czuli siê coraz bardziej bezpieczni. KS: Dziêkujê Panu Komendantowi za rozmowê. Z m³. bryg. Grzegorzem K³osiñskim rozmawia³ st. kpt. Piotr JóŸwiak Prewencja Stop dla po¿arów lasów! Po¿ary s¹ g³ównym i najniebezpieczniejszym zagro¿eniem dla naszych lasów. G³ównym czynnikiem, stymuluj¹cym jego powstanie jest d³ugotrwa³a susza, powoduj¹ca ma³¹ wilgotnoœæ œció³ki oraz jej zwiêkszon¹ podatnoœæ na ogieñ. Po¿ary w rzadkich przypadkach powstaj¹ w wyniku zjawisk przyrody, np. od uderzenia pioruna. Rokrocznie oko³o 95 proc. wszystkich po¿arów lasów powodowanych jest przez nieodpowiedzialne zachowania cz³owieka. Dla œwiata przyrody po¿ar lasu to wielka katastrofa ekologiczna. W po¿arach gin¹ chronione i cenne gatunki roœlin - ju¿ przy 50 st. C nastêpuje œmieræ tkanek roœlinnych, a temperatura na powierzchni gleby dochodzi do 700 st. C. Uszkodzeniu ulegaj¹ roœliny dwuliœcienne, ich korzenie, ³odygi i liœcie. Nastêpuje selekcja negatywna, gin¹ trawy, najcenniejsze i delikatne gatunki zió³, pozostaj¹ roœliny g³êboko korzeni¹ce siê. Zniszczona zostaje flora bakteryjna przyœpieszaj¹ca rozk³ad resztek roœlinnych i pozwalaj¹ca roœlinom asymilowaæ azot atmosferyczny. W okresie zagro¿enia po¿arowego, tzn. od marca do wrzeœnia, kiedy powstaje 98 proc. po¿arów leœnych, na terenie Lasów Pañstwowych dzia³a system monitorowania zagro¿enia po¿arowego lasu. W sk³ad tego systemu wchodz¹ punkty meteorologicz- ne, w których dokonuje siê pomiarów meteorologicznych oraz wilgotnoœci œció³ki leœnej, umo¿liwiaj¹cych okreœlenie stopnia zagro¿enia po¿arowego lasu, a tak¿e obserwacje naziemne wykrywania po¿arów leœnych (dostrzegalnie przeciwpo¿arowe, wie¿e telewizyjne, patrole naziemne korzystaj¹ce z samochodów wyposa¿onych w radiotelefony). Gdy po¿ar zostanie zauwa¿ony, w jego gaszeniu i alarmowaniu wykorzystuje siê powietrzne si³y gaœnicze (samoloty i œmig³owce), s³u¿¹ce tak¿e do patrolowania, bazy sprzêtu przeciwpo¿arowego w ka¿dym nadleœnictwie, operacyjne jednostki gaœnicze, sieæ punktów czerpania wody gaœniczej oraz Punkty Alarmowo-Dyspozycyjne (PAD) w ka¿dym nadleœnictwie i regionalnej dyrekcji. Las jest otwarty dla wszystkich, ale ¿eby nasz pobyt w nim nie naruszy³ jego harmonii musimy pamiêtaæ o kilku zasadach. Du¿e znaczenie ma odpowiednie zachowanie siê ka¿dego z nas w lesie lub jego okolicy. Ustawa z dnia 28 wrzeœnia 1991 r. o lasach, art. 30 mówi, ¿e „w lasach oraz na terenach œródleœnych, jak równie¿ w odleg³oœci do 100 m od granicy lasu, zabrania siê dzia³añ i czynnoœci mog¹cych wywo³aæ niebezpieczeñstwo, a w szczególnoœci wypalania wierzchniej warstwy gleby i pozosta³oœci roœlinnych, a tak¿e przestrzeganie zakazu pos³ugiwania siê otwartym ogniem na terenach leœnych i w jego s¹siedztwie. W lesie i w odleg³oœci co najmniej 100 m od niego zabronione jest u¿ywanie otwartego ognia (poza miejscami do tego wyznaczonymi)”. W myœl art. 29 w/w ustawy o lasach: „ruch pojazdów silnikowych, zaprzêgowych i motorowerów w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leœnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy s¹ one oznakowane drogowskazami dopuszczaj¹cymi ruch po tych drogach”. Leœnicy licz¹ na wspó³pracê ze spo³eczeñstwem, zw³aszcza w wykrywaniu Ÿróde³ ognia, a w przypadku zauwa¿enia po¿aru w szybkim powiadamianiu stra¿y po¿arnej, nadleœnictwa lub w³aœciciela lasu. kpt. Piotr £ukasik asp. Gra¿yna Ulatowska 3 4 Ciekawa postaæ Stra¿ackie motocykle Niesamowity, futurystyczny wygl¹d, lœni¹ce w s³oñcu feeri¹ barw baki motocykli, wywo³uj¹ niezapomniane wra¿enie. Przepiêkne maszyny mo¿na by³o podziwiaæ na rozpoczêciu sezonu motocyklowego 2007, który w tym roku odby³ siê na Jasnej Górze. Uczestniczyli w nim równie¿ stra¿acy - mi³oœnicy motocykli z województwa ³ódzkiego. - By³o to niezapomniane prze¿ycie. Ryk silników, iloœæ tych przepiêknych maszyn, zgromadzonych w jednym miejscu robi wra¿enie. – mówi asp. sztab. Zbigniew Kalinowski, pe³ni¹cy s³u¿bê w JRG 3 w £odzi, w³aœciciel motocykla marki Honda Black Widow (Czarna Wdowa), który w tym roku bra³ równie¿ udzia³ w otwarciu motocyklowego sezonu. Z roku na rok mo¿na zaobserwowaæ, ¿e motocykle zdobywaj¹ serca coraz to nowych mi³oœników, w tym równie¿ stra¿aków. Swoim specyficznym wygl¹dem, czy zachowaniem motocykliœci wyró¿niaj¹ siê spoœród t³umu i budz¹ wiele skrajnych emocji. Z pewnoœci¹ motocykliœci stanowi¹ grupê spo³eczn¹, zwi¹zan¹ z charakterystycznym stylem bycia, a tak¿e z okreœlonym stylem ¿ycia. Hobbyœci spotykaj¹ siê na ró¿nego rodzaju zjazdach i zlotach, organizuj¹ wspólne wypady po Polsce, ale równie¿ po ca³ym œwiecie. Czêsto uczestnicz¹ w ró¿nego rodzaju akcjach charytatywnych, podczas których pomagaj¹ chorym dzieciom i wszystkim tym, którzy tej pomocy potrzebuj¹. Przyk³adem mo¿e byæ chocia¿by zbiórka pieniêdzy na rzecz nieuleczalnie chorego ch³opca przeprowadzona w 2006 r. w Manufakturze, czy wspieranie tegorocznego fina³u WOŒP w Galerii £ódzkiej. Uwielbienie dla motocykli przejawia siê na wiele sposobów, pocz¹wszy od zawodowego lub amatorskiego œcigania siê na torze albo w terenie, przez przywracanie utraconego blasku i sprawnoœci starym modelom motocykli, jak np. polskim junakom, po pêdzenie przed siebie na sportowej maszynie lub rozkoszowanie siê dudnieniem silnika i pêdem powie- Ciekawa postaæ trza na chopperze, czy przemierzaniu trasy i zwiedzaniu obcych krajów. Bêd¹c na motocyklu, œwiat wokó³ postrzega siê zupe³nie inaczej. Jad¹c samochodem jesteœmy zamkniêci, a wiêc w jakimœ stopniu ograniczeni. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wygl¹da przemierzany przez nas krajobraz. Przede wszystkim jazda na motocyklu jest bli¿sza, bardziej siê j¹ czuje. Jad¹c motocyklem mamy bezpoœredni kontakt z otoczeniem, przyrod¹, nawierzchni¹ drogi. mówi asp. sztab. Kalinowski. - Jad¹c na motocyklu cz³owiek chc¹c, czy nie chc¹c otwiera siê na œwiat, medytuje. Patrzy, s³ucha, wczuwa siê w pogodê, snuje wspomnienia. Myœli o swojej maszynie, o krajobrazie i tysi¹cu innych sprawach nie maj¹c poczucia przemijania i straty czasu. Jazda na motocyklu stanowi pewnego rodzaju doœwiadczenie duchowe, które ma moc zmieniania sposobu widzenia œwiata. Dla mnie motocykl to wspania³y sposób spêdzania wol- nego czasu, odstresowanie. Jazda na motocyklu daje poczuæ smak prawdziwej wolnoœci i kontaktu z otoczeniem. Przys³owiowy wiatr we w³osach pozwala wyraziæ siebie.dodaje m³. bryg. Jaros³aw Jasiñski Dowódca JRG nr 6 i w³aœciciel przepiêknego Junaka z 1963 r. Ka¿dy motocykl jest inny i niepowtarzalny, tak samo jak jego w³aœciciel. W³aœciwie po samym wygl¹dzie motocykla mo¿na rozpoznaæ do kogo nale¿y, tym bardziej, ¿e jest to doœæ w¹skie œrodowisko, które bardzo dobrze siê zna. Ka¿dy motocykl ma charakterystyczne elementy, czyli: zdobienia, ornamenty, po których mo¿na rozpoznaæ charakter osoby, do której nale¿y. Tym bardziej, ¿e z regu³y w ozdabianiu motocykli uczestnicz¹ nie tylko mechanicy, lecz równie¿ sami w³aœciciele. To oni maj¹ pomys³ na to, jak ma wygl¹daæ motocykl. Najczêœciej s¹ to przepiêkne wzory lub ornamenty. Wygl¹d motocykla oddaje charakter cz³owieka, który nim jeŸdzi. Ale to nie tylko barwy samego pojazdu, bo bardzo wa¿ny jest równie¿ strój samego motocyklisty, który najczêœciej jest idealnie skomponowany z wygl¹dem motocykla - dodaje m³. bryg. Jasiñski. W efekcie powstaj¹ unikatowe modele, których nigdzie indziej nie mo¿na spotkaæ. - Zawsze jednak nale¿y pamiêtaæ, ¿e ka¿dy motocykl tak samo jak jest piêkny, jest jednoczeœnie bardzo niebezpieczny. I nigdy nie nale¿y zapominaæ, jak wielkie zagro¿enie dla innych maj¹ te dochodz¹ce do 500 kilogramów stalowe rumaki - mówi asp. sztab. Kalinowski. Co roku równie¿ coraz wiêcej stra¿aków kupuje motocykle. Wracaj¹ do swojej pasji, która kiedyœ posz³a w zapomnienie lub zesz³a na drugi plan. Jest równie¿ du¿o takich, którzy nie wyobra¿aj¹ sobie ¿ycia bez motocykla. Dlatego fajnie by³oby gdyby powsta³a stra¿acka grupa motocyklistów. Tym bardziej, ¿e coraz wiêcej stra¿aków z województwa ³ódzkiego ma motocykle i jeŸdzi nimi. Jest to przygoda, a poza tym motocykliœci s¹ rodzin¹, jak stra¿acy. Gdy zorganizuje siê grupa stra¿aków, wtedy bêdziemy mogli okreœliæ jej charakter i cel. Nie wiem, jaka by³aby pierwsza wspólna trasa naszej stra¿ackiej motocyklowej grupy. Z pewnoœci¹ opracowalibyœmy j¹ razem, a Kurier Stra¿acki z pewnoœci¹ jako pierwszy mia³by z niej relacje. dodaje asp. sztab. Kalinowski. Marta Nowak Za pomoc w przygotowaniu materia³u dziêkujê grupie motocyklistów BERSERKERS z £odzi. 5 6 Felieton List od serca do Ciebie Czeœæ to ja, twoje Serce. Pracujê dla Ciebie nieprzerwanie dzieñ i noc, bez urlopów i wakacji. Ca³y swój czas poœwiêcam Tobie, abyœ móg³ chodziæ, pracowaæ, œmiaæ siê, bawiæ... ¿yæ. Lubiê swoj¹ pracê, chcia³bym wykonywaæ j¹ jak najd³u¿ej i mam do Ciebie proœbê... nie utrudniaj mi jej. Co sk³oni³o mnie do napisania tego listu? Ostatnie Œwiêta Wielkanocne, podczas których dotkliwie odczu³em brak ruchu i œwie¿ego powietrza, nadmiar t³uszczów i s³odyczy, które pewnie zawiera³y ca³¹ „tablicê Mendelejewa”, no mo¿e poza uranem i radem. Podczas gdy ty odpoczywa³eœ, ja czu³em siê jakbym zdobywa³ Rysy z 30 to kilogramowym plecakiem, w 30 - to stopniowym upale. Nie pisa³bym, gdyby takie sytuacje zdarza³y siê sporadycznie, ale „nieruchliwy’ i w dodatku „nerwowy” styl ¿ycia prowadzisz na co dzieñ. A ja, z koniecznoœci razem z Tob¹. Pewnie wiesz, ¿e poœpiech, nadmiar z³oœci, brak wysi³ku fizycznego, ¿ycie w ci¹g³ym napiêciu i ”na wysokich obrotach” mi nie s³u¿¹. Nie zamierzam Ciê straszyæ mia¿d¿yc¹, nadciœnieniem, czy zawa³em serca, czyli mnie, niestety. Chcia³bym zwróciæ Twoj¹ uwagê na to, ¿e pracujesz i otrzymujesz za wykonan¹ pracê pieni¹dze. Gdy pomagasz komuœ, podœwiadomie oczekujesz, ¿e ta osoba kiedyœ siê odwdziêczy, gdy sam bêdziesz potrzebowa³ pomocy. Daje Ci du¿o z siebie i chcia³bym coœ mieæ w zamian. Co by to mog³o byæ? Jak mo¿esz zadbaæ o mnie, swoje Serce? Poranny lub wieczorny jogging, wycieczka rowerowa w wolny dzieñ, bo musisz wiedzieæ, ¿e jazda na rowerze bardzo dobrze wp³ywa na moje i Twoje kr¹¿enie. Móg³byœ te¿ spróbowaæ æwiczeñ relaksacyjnych, które z pewnoœci¹ pomog³yby na nadmier- ne napiêcie i „zbytni¹ nerwowoœæ”. Tak jak inne miêœnie Twojego cia³a, oprócz wysi³ku fizycznego, potrzebujê rozluŸnienia. Gdy uwalniasz mnie od napiêæ, lepiej pracujê. Mo¿esz uwa¿aæ, ¿e œwietnie sobie radzisz ze stresem, z³oœci¹, poœpiechem i pewnie radzisz sobie, ale ja nie. Nadmiar z³oœci, szczególnie tej t³umionej po prostu bardzo mi szkodzi. Proszê Ciê, abyœ czêœciej siê uœmiecha³, czasem „odpuœci³” i mniej siê „nakrêca³”. I jeszcze jedno, „dymek” z papierosa te¿ mi nie s³u¿y. Czytasz mój list i pewnie zastanawiasz siê, o co jeszcze poproszê? Mo¿esz pomyœleæ, ¿e chcê zbyt du¿o, bo wymagam zmiany stylu ¿ycia. Na pewno wymagam zbyt du¿o? Chyba nie, bior¹c pod uwagê to, ¿e pracujê dla Ciebie nieprzerwanie dzieñ i noc i... chcia³bym pracowaæ jak najd³u¿ej. Twoje Serce. AK Kiedy dzwoniê po stra¿ po¿arn¹ Zwyciêzcy konkursu „Kiedy dzwoniê po stra¿ po¿arn¹” w dniu 25 kwietnia 2007 r. otrzymali nagrody w siedzibie Komendy Wojewódzkiej PSP w £odzi. Organizatorem konkursu by³a Komenda G³ówna Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej przy wspó³pracy z Wydzia³em Zarz¹dzania Kryzysowego Urzê- du Wojewódzkiego w £odzi. G³ównym celem konkursu jest edukacja dzieci i m³odzie¿y w zakresie zachowania bezpieczeñstwa w momencie wystêpowania wszelkiego typu zagro¿eñ. Zadaniem konkursu jest wyrobienie skutecznych sposobów reakcji w czasie po¿arów, ró¿nego rodzaju wypadków – na drodze, w domu, czy nad wod¹, a tak¿e innych zagro¿eñ, takich jak: powodzie, katastrofy ekologiczne i budowlane. Konkurs ma kszta³towaæ w³aœciwe zachowania dzieci i m³odzie¿y w obliczu zagro¿enia, uœwiadamiaæ - jak postêpowaæ w momencie jego zaistnienia, w jakich sytuacjach nale¿y dzwoniæ do stra¿y po¿arnej, co przekazaæ w zg³oszeniu, a przede wszystkim pod jaki numer alarmowy nale¿y dzwoniæ. Zwyciêzcami konkursu w poszczególnych grupach zostali: I grupa 6-8 lat: Kamil Ornafel ze szko³y Podstawowej w Zapolicach, pow. zduñskowolski. W drugiej grupie 9-12 lat zwyciê¿czyni¹ zosta³a Marlena Szeligowska ze Szko³y Podstawowej w Przy³êku Du¿ym, powiat brzeziñski, a w III 13-16 lat Karina Koprowska zGimnazjumim.A.MickiewiczawBia³ej Rawskiej, powiat rawski. Natomiast, w IV grupie wiekowej, w której startowali uczniowie niepe³nosprawni laureatem konkursu zosta³ Sebastian Jaœko z Zespo³u Szkó³ nr 5 w Wieluniu. GRATULUJEMY! Marta Nowak Stra¿acy - Ochotnicy 7 Dobiega koñca piêcioletnia kadencja Zarz¹du Oddzia³u Wojewódzkiego Zwi¹zku Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych RP województwa ³ódzkiego. Zwi¹zek zrzesza ochotnicze stra¿e po¿arne w celu reprezentowania ich interesów oraz propagowania i realizacji celów statutowych - wykonuje zadania o charakterze u¿ytecznoœci publicznej w zakresie ochrony przeciwpo¿arowej, ratownictwa, bezpieczeñstwa powszechnego, wspiera ró¿ne formy pracy kulturalno - oœwiatowej, popularyzuje dorobek historyczny ruchu stra¿ackiego, rozwija dzia³alnoœæ artystyczn¹ i sportow¹ ochotniczych stra¿y po¿arnych. Najwa¿niejszym zadaniem Zwi¹zku OSP RP jest reprezentowanie cz³onków ochotniczych stra¿y po¿arnych wobec organów administracji publicznej oraz udzielanie im pomocy w realizacji zadañ statutowych.Wymienione wy¿ej zadania i inne okreœlone statutem by³y przedmiotem dzia³alnoœci Zarz¹du Oddzia³u Wojewódzkiego Zwi¹zku OSP RP w okresie mijaj¹cej kadencji w latach 2002 – 2007. W województwie ³ódzkim dzia³a 1500 Ochotniczych Stra¿y Po¿arnych, w tym: 288 w KSRG, 60 000 cz³onków w tym 50 000 czynnych, 166 oddzia³ów gminnych i 22 oddzia³y powiatowe Zwi¹zku OSP RP, 111 orkiestr dêtych, OSP dysponuj¹ 1562 samochodami po¿arniczymi w tym: 209 ciê¿kich, 568 œrednich, 730 lekkich i 55 innych. Województwo ³ódzkie swym potencja³em zajmuje 4 pozycjê w kraju. W imieniu ustêpuj¹cego Zarz¹du Oddzia³u Wojewódzkiego Zwi¹zku OSP RP w £odzi mijaj¹cej kadencji oraz w³asnym sk³adam serdeczne podziêkowania w³adzom administracyjnym i samorz¹dowym miast i gmin, powiatów i województwa ³ódzkiego, Zarz¹dom Oddzia³ów Gmin (równorzêdnych), Oddzia³om Powiatowym Zwi¹zku OSP RP. Ponadto, dziêkujê £ódzkiemu Komendantowi Wojewódzkiemu Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej, Komendantom Miejskim i Powiatowym Pañstwowej Stra¿y Po¿arnej, a tak¿e Prezesowi Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Œrodowiska i Gospodarki Wodnej w £odzi za okazan¹ pomoc w realizacji zadañ statutowych przez OSP i Zwi¹zek OSP RP oraz wszystkim druhom za aktywne uczestniczenie w podnoszeniu bezpieczeñstwa po¿arowego ludnoœci. Prezes Zarz¹du Oddzia³u Wojewódzkiego Zwi¹zku OSP RP druh Jan Ryœ Redaktor naczelna: Marta Nowak Rada redakcyjna: asp. Leszek B³aszczyk, m³. kpt. Piotr Cholajda, kpt. Dariusz Ha³at, asp. sztab. Andrzej Janiczek, st. kpt. Piotr JóŸwiak, st. kpt. Mariusz Konieczny, asp. sztab. Jerzy Kulicki, kpt. Mariusz Makówka, kpt. Jaros³aw Wasylik. Wydawca: Komenda Wojewódzka PSP w £odzi ul. Wólczañska 111/113, 90 -521 £ódŸ Kontakt: tel. (0-42) 63 - 15 - 167 e-mail: [email protected] Sk³ad: asp. Dariusz Koœlin Rada redakcyjna zastrzega sobie prawo do stosowania zmian i skrótów. Druk: POLIGRAPHICA, 91-231 £ódŸ, ul. Ratajska 1. Kurier Stra¿acki jest dostêpny w formie elektronicznej na stronie internetowej www.straz.lodz.pl 8 Sport Na tarczy i z workiem medali… Powróciliœmy z Mistrzostw Œwiata Policjantów i Stra¿aków, które odbywa³y siê w stolicy Po³udniowej Australii, urokliwej i bardzo ciep³ej Adelajdzie. W zawodach tych bra³o udzia³ 10 tys. zawodników z 60 - ciu krajów. Do zdobycia by³o 3206 medali w ponad 65 konkurencjach zarówno indywidualnych, jak i zespo³owych. PSP na antypodach reprezentowali z KM PSP w £odzi: asp. sztab. Jerzy Kulicki w wieloboju stra¿ackim, kpt. Arkadiusz Bilski oraz m³. asp. Adam Markiewicz w p³ywaniu i st. ogn. Andrzej Kuchnicki w lekkiej atletyce z KP PSP ze Zduñskiej Woli. Bra³em udzia³ w niespotykanej i nietypowej u nas konkurencji, która jest tak popularna na œwiecie jak sport po¿arniczy w naszej czêœci Europy tj. wieloboju stra¿ackim. Jest to dok³adnie czwórbój, suma czasów czterech startów daje ostateczny wynik. Trudna, wytrzyma³oœciowo, si³owa dyscyplina typowo po¿arnicza. Startuje siê w niej w ubraniu bojowym, he³mie, rêkawicach oraz z aparatem powietrznym na plecach. Dodam, ¿e w Adelajdzie konkurencja rozgrywana by³a przy 30 stopniach C. Startowa³em w dru¿ynie powo³anej na czas trwania zawodów. Byli w niej oprócz mnie: Francuz, Niemiec i Austriak. Nazwa dru¿yny brzmia³a dumnie „Europe Heros 2007”. To zobowi¹zywa³o, trzeba by³o pokazaæ reszcie œwiata ¿e staæ nas na medal i… zdobyliœmy srebro, czyli „Europe Heros 2007” zostali wicemistrzami œwiata. Doskona³a i wykonana na maksymalnych obrotach praca da³a efekt. Zostawiliœmy w tyle dru¿yny z: Hiszpanii, Brazylii, Wenezueli, USA, i wielu innych. Ulegliœmy tylko Kanadyjczykom. Zawodnicy z mojej dru¿yny to silni i wytrzymali stra¿acy. Na p³ywalni dziêki dwóm ³ódzkim stra¿akom nast¹pi³ wysyp medali. Ci doœwiadczeni zawodnicy zdobywali medal za medalem, stanowi¹c trzon kadry polskich p³ywaków. Kpt. Arkadiusz Bilski zdoby³ z³oty medal w sztafecie 4x50 m stylem dowolnym oraz w sztafecie 4x50 m stylem zmiennym, indywidualnie 2 medale br¹zowe: na 200 m stylem dowolnym oraz na 50 m stylem grzbietowym. Multimedalist¹ dru¿yny polskiej zosta³ m³. asp. Adam Markiewicz, który w sumie zdoby³ a¿ 5 z³otych medali!!! Dwa z dru¿yn¹ w sztafetach oraz indywidualnie na 100 m stylem dowolnym, 50 m stylem do- wolnym i 50 m stylem motylkowym. Ci zawodnicy równie¿ z mistrzostw, które by³y rozgrywane w: Kanadzie, Hiszpanii i Nowej Zelandii przywozili za ka¿dym razem równie imponuj¹ce zdobycze medalowe. Natomiast st. ogn. Andrzej Kuchnicki gromi³ swoich rywali na stadionie lekkoatletycznym, zdobywaj¹c 3 z³ote medale. Ten zduñskowolski atleta z wygl¹du przypominaj¹cy Mariusza Pudzianowskiego pokona³ konkurentów, rzucaj¹c m³otem, kul¹ i dyskiem. Nikt nie by³ lepszy od niego, st. ogn. Kuchnicki pokaza³ klasê nie daj¹c szans rywalom. Nasza jak¿e skromna czteroosobowa grupa stra¿aków z woj. ³ódzkiego przywioz³a z Adelajdy a¿ 13 medali. Trzeba tu dodaæ, ¿e polscy stra¿acy, policjanci i funkcjonariusze stra¿y granicznej w medalowej tabeli na 50 sklasyfikowanych zespo³ów zajêli doskona³e 9 miejsce, zdobywaj¹c: 32 z³ote, 18 srebrnych i 25 br¹zowych medali. Dla przyk³adu przedostatni Meksyk ma w swoim dorobku 1 medal srebrny, a 50 - ta ostatnia Norwegia zdoby³a tylko 1 br¹zowy. Zawody uwa¿amy za bardzo udane - to równie¿ zas³uga lokalnej Polonii, która na ka¿dym kroku g³oœno nas dopingowa³a, po zawodach bardzo pomaga³a, wo¿¹c nas swoimi samochodami, pokazuj¹c ciekawe miejsca, goszcz¹c nas w swoich domach. Na pewno tê wyprawê bêdziemy pamiêtaæ bardzo d³ugo. A przyjaŸnie tam nawi¹zane przetrwaj¹ d³ugie lata. asp. sztab. Jerzy Kulicki