Leisure Suit Larry in the Land of the Lounge Lizards

Transkrypt

Leisure Suit Larry in the Land of the Lounge Lizards
Leisure Suit Larry in the Land of the Lounge Lizards
Sebastian Rosa
(c) Polski Portal Amigowy (www.ppa.pl)
.p
l
Fabuła różnorakich gier zazwyczaj sprowadza się do tego, że trzeba kogoś uratować, uwolnić, zabić lub zniszczyć. A
czy zastanawiałeś się kiedyś jak to by było pomóc komuś odnaleźć miłość? Amerykańska firma Sierra postanowiła
wcielić w życie pomysł Ala Lowe na stworzenie gry o przygodach łysiejącego fajtłapy Larry'ego Laffera, który w wieku 38
lat nadal mieszka z matką, a na samą myśl wyjścia gdzieś z kobietą uginają się pod nim nogi. Pewnego dnia zdaje on
sobie sprawę z powagi tej żałosnej sytuacji i postanawia coś z tym zrobić. Przywdziewa "odjechany" garniturek i
trzewiki rodem z "Gorączki sobotniej nocy", obwiesza się złotymi klejnotami i rusza w miasto w nadziei na poznanie tej
jednej jedynej, nie marnując jednak okazji na spędzenie kilku miłych chwil z innymi paniami, które staną na jego drodze.
Larry w swoim nowym "ja" uważa się za zawadiakę, który żadnej nie przepuści.
w
.p
pa
O tym właśnie jest seria gier o przygodach Larry'ego (choć niektóre części sagi się z tego nieco wyłamały). Jest to w
zasadzie klasyka komputerowych gier. Losy podrywacza, podsycone erotyzmem oraz niewyszukanym, rewelacyjnym
humorem sytuacyjno-tekstowym. Pierwsza część przygód to początek podbojów miłosnych "Kasanowy w białym
wdzianku". Przybywa do miasta Lost Wages i postanawia, że ta noc będzie jego. A wiele się podczas niej wydarzy.
Rozgrywka toczy się w zaledwie kilku miejscach (bar z przybytkiem płatnych rozkoszy, kasyno z przyboczną kaplicą i
hotelem, sklep oraz dyskoteka). Przemieszczamy się między nimi taksówką, lecz do niektórych możemy iść na
piechotę, oszczędzając nieco grosza. Tak, pieniążki są kluczem do sukcesu. Nie wchodzą w grę żadne karty
kredytowe, które zasobnie wypychają portfel Larry'ego. W tym mieście liczą się tylko zielone banknoty ze zdjęciami
amerykańskich prezydentów ("cash only, folks!"). Ich niedobór możesz uzupełnić grając w kasynie w Blackjacka lub w
jędnorękiego bandytę.
w
Pierwsza część przygód oryginalnie wydana została w roku 1987. Podobnie do wielu innych gier spod szyldu Sierra,
była to przygodówka, w której bohaterem sterowaliśmy joystickiem, klawiaturą lub myszą, a konkretne polecenia
wydawaliśmy za pomocą wpisywanych komend. Do dziś są zwolennicy i przeciwnicy tego rozwiązania. Ja z całą
pewnością zaliczam się do tych drugich, choć przyznam, że takie gry też mają swój urok. Liczy się w nich przynajmniej
dobra znajomość języka angielskiego, gdyż tylko w ten sposób możemy porozumieć się z grą. Klikanie po ekranie
zwyczajnie nie przynosi rezultatów. Interpreter jest w miarę inteligentny i przygotowany na to, że wiele czynności gracz
będzie chciał wydać posługując się różnymi terminami lub zwrotami. Niemniej utrudnienie jest to znaczne i naprawdę
potrzeba nie lada samozaparcia, aby pomyślnie przez to przebrnąć. Co więcej, zastosowany w pierwszej części
Larry'ego interpreter jest mało zaawansowany i na przykład nie posiada możliwości przywołania ostatnio wpisywanego
polecenia.
w
Na całe szczęście niektóre z tych "pisanych" (zwłaszcza starszych) przygodówek doczekało się wznowienia, które
Sierra przygotowała kilka lat później. Wznowienia (w tym pierwsza część Larry'ego) to już typowe przygodówki point'n
click wyposażone w system, w którym polecenia dla postaci wydawane są przy pomocy ikon dostępnych z górnego
menu oraz spod prawego przycisku myszy. Nie jest już istotne czy chcemy rozkazać bohaterowi coś wziąć, czy użyć zawsze zastosujemy ikonę rączki. Jeszcze jednym elementem odróżniającym wersje pierwotne od wznowień była
grafika. W przypadku oryginałów mieliśmy do czynienia z dosyć prostą, acz czytelną grafiką w 16-stu kolorach, która w
"odgrzewankach" zmieniła się oczywiście na lepsze, sprawiając, że gra się przyjemniej, milej no i, dzięki interfejsowi,
łatwiej. Grafika w amigowej wersji odnowionej nie jest może 256-cio kolorowa (jak dla PC), lecz 32 kolory również źle
nie wyglądają, choć może za dużo tutaj rozmycia i jakiejś takiej szarawej, pastelowej palety. Nadrabia za to wyśmienita
animacja i nadanie postaci Larry'ego wyglądu, który uwidacznia jego osobowość. Różnice są także w kwestii
dźwiękowej. Larry z 1987 roku to męki dla uszu! Utwory zbudowane na bazie kilku prostych, wysokotonowych
instrumentów sprawiają, że wszystko piszczy i skrzeczy wywołując niesamowitą odrazę. Na szczęście można dźwięk
wyłączyć. W wersji odnowionej zostało to poprawione. Gra raczy nas zestawem kilkunastu utworów, które zmieniają
się wraz z lokacją oraz akcją na ekranie. Interakcja muzyki z rozgrywką i otoczeniem jest wyśmienita.
Strona 1
Leisure Suit Larry in the Land of the Lounge Lizards
Sebastian Rosa
(c) Polski Portal Amigowy (www.ppa.pl)
Większość (o ile nie wszystkie) gier przygodowych Sierry opiera się na charakterystycznym schemacie, w którym gracz
w miarę prowadzonej rozgrywki za każdą wykonaną czynność otrzymuje kilka punktów. Autorzy przewidzieli pewną
maksymalną pulę, którą można osiągnąć. Co ciekawe, grę można ukończyć nie zdobywając wszystkich punktów. W
ten prosty sposób jest szansa, że zagramy w nią ponownie bardziej eksperymentując, aby zdobyć lepszy wynik. Dla
tych co osiągną maksymalną liczbę punktów, autorzy z całą pewnością przygotowali niespodziankę. Jest więc chyba o
co grać!
w
.p
pa
.p
l
Pierwsza część przygód Larry'ego to niewątpliwie gra, którą polecam każdemu, kto chce spędzić kilka miłych chwil
przed ekranem monitora i nie czuje się zgorszony tematyką. Władając dobrze językiem angielskim można się w
dodatku pośmiać z wyśmienitego humoru. Gra raczej nie jest dla dzieci, choć nie ma obaw, że mogą się w jakiś sposób
zgorszyć lub treści, które zobaczą będą dla nich nieprzyzwoite. Golizna na ekranie jest tylko "do wyobrażenia" (sceny
seksu zasłonięte są kurtyną z napisem "cenzura"). Skąpo odziane panie nie są ubrane mniej niż czasami byle
prezenterka w telewizji, w programie emitowanym w porze obiadowej. Seksistowski wydźwięk gry daje o sobie znać w
sytuacjach i ciętym języku. Nie chcę mi się jednak wierzyć, że byle małolat, nawet uczący się języka angielskiego, zna
go na tyle dobrze, aby te teksty zrozumieć. Na wszelki jednak wypadek autorzy zabezpieczyli się na taką ewentualność
i zafundowali na wstępie pewnego rodzaju quiz. Udzielenie dwóch błędnych odpowiedzi powoduje wyjście z gry. Quiz
nie jest specjalnie trudny dla dorosłego gracza (choć można się pomylić). Metodą prób i błędów dziecko dałoby radę go
z czasem rozpracować, ale zaporą zawsze jakąś jest.
Larry 1 to gwarancja dobrze spędzonego czasu przed ekranem monitora. Gra nie jest długa, zagadki nie są
skomplikowane i czasami program sam nas naprowadza na ciąg dalszy historii. Zdumiewa możliwość sporej interakcji z
otoczeniem (np. obrażony taksówkarz odjeżdżający w siną dal - nie ma to wpływu na dalszą rozgrywkę, a bawi).
Osobiście polecam wersję odświeżoną, z racji nowoczesności (lepszy interfejs, większa przejrzystość, świetna muzyka,
postać Larry'ego), choć pewnym wyzwaniem może być próba zagrania w oryginał (grafika może jednak trochę
zniechęcić). Nawet po tylu latach, ta gra potrafi wciągnąć i pozwala wyśmienicie się bawić.
Larry z 1987 roku zajmuje jeden dysk, a wersja odświeżona cztery. Obie posiadają możliwość instalacji na dysku
twardym, jak również współpracują z WHDLoad.
w
Ciekawostki (za Wikipedią)
w
recenzowana pozycja jest uznawana za pierwszą w historii komputerów graficzną grę przygodową dla dorosłych, w
latach 80-tych pierwsza część przygód Larry'ego była jedną z najczęściej piraconych gier, która trafiła "kanałami" nawet
do krajów bloku wschodniego, organizacja Software Publishers Association przyznała grze tytuł "Best Fantasy, Role
Playing or Adventure Game of 1987", swego czasu krążyły plotki na temat tego, że jeżeli podczas chwili słabości z
prostytutką Larry nie założy prezerwatywy, komputer gracza zostanie zainfekowany wirusem, można spotkać się z
opinią (błędną), że "odświeżona" wersja gry otrzymała czwarty numer w kolejności przygód Larry'ego.
 Leisure Suit Larry in the Land of the Longue Lizards - Sierra On-Line'1987/1991 
85
40 (wersja z 1987)
10 (wersja z 1987)
OCS/ECS (wersja z 1987)
85 (wersja z 1987)
4 lub 1
OCS/ECS 1 MB
85
90
Strona 2

Podobne dokumenty