„Powstanie wiosny”
Transkrypt
„Powstanie wiosny”
„Powstanie wiosny” W zapomnianym przed wiekami kraju, w mieście, którego nazwy nikt już nie pamięta, żyła sobie dziewczyna o imieniu Viosne. Była piękna i miła. Miała jasne blond włosy, niebieskie oczy, idealnie czystą skórę, a we włosach zawsze nosiła wianki uplecione z kwiatów, które sama wyhodowała w ogródku. Wszyscy sąsiedzi zazdrościli jej tak pięknego ogrodu wręcz obsypanego różnymi gatunkami roślin. Pewnego dnia podczas corocznego konkursu ogrodniczego, który zawsze wygrywała, zdarzyła się rzecz niesłychana. Nieznana nikomu młoda dziewczyna, mniej więcej w tym samym wieku co Viosne, przyniosła do oceny mizerne, podwiędłe kwiatki i nie wiedzied czemu jurorzy byli wprost zachwyceni tworem kruczowłosej nieznajomej o imieniu Waleria. Wpatrywali się w nią jak w obraz, jakby ich zahipnotyzowano. Nie do wiary, ale oni dosłownie tak wyglądali. Nawet nie ruszali się i trwało to tak długo, aż blada dziewczyna w dziwny sposób poruszyła ręką. Wtedy jury ocknęło się i gdyby nie to, że zobaczyli piękną, gigantyczną różę, którą Viosne podłożyła im praktycznie pod nos, daliby pierwszą nagrodę pięknej, nieznajomej. Oczywiście koniec kooców wygrała właścicielka wielkiej róży, jednak w tym roku nagroda nie była taka sama jak zwykle. Nagrodą był złoty klucz, a przegrana Waleria wręcz zaniemówiła z wściekłości. Można to było wywnioskowad z mrożącego krew w żyłach spojrzenia, jakie rzuciła uczestnikom konkursu, jurorom i oczywiście złotowłosej zwyciężczyni. Po powrocie do domu uradowana Viosne, podlewając petunie, rozmyślała nad zastosowaniem dziwnej nagrody i tym, dlaczego czarnowłosa tak bardzo chciała ją zdobyd. Kiedy skooczyła pracę, wzięła do swojej jasnej, gładkiej dłoni klucz i zauważyła, że jest on sznurkiem przywiązany do kłódki. Przecięła linkę i włożyła klucz do dziurki, a wtedy stała się rzecz niewiarygodna. Kłódka rozbłysnęła światłem i rozsypała się w drobny pył, z którego powstała złota wróżka. Ogrodniczka stała jak zaczarowana. Po chwili wróżka do niej przemówiła takimi oto słowami: - Witaj! Jako, że uwolniłaś mnie z mego więzienia, tradycja nakazuje mi spełnid jedno twoje życzenie. Czy mogę dowiedzied się, jak ono brzmi? Złotowłosa, obawiając się odrobinę, rzekła: - Chciałabym, aby wszędzie, gdzie pójdę, wyrastały za mną z ziemi piękne kwiaty i zielona trawa. - Niech się stanie, jak powiedziałaś- odparła skrzydlata postad,. Po czym wzbiła się w powietrze i ponownie zamieniła w złoty pył. Wtedy zrozumiała, dlaczego Waleria tak bardzo chciała wygrad konkurs. Viosne przez następne trzy dni nie mogła uwierzyd w to, co się stało. Dziewczynka biegała, śpiewała i taoczyła, a pod jej stopami wyrastały piękne, kolorowe rośliny. Po tygodniu korzystania z tej niesamowitej mocy kwieciste dziewczę otrzymało list z wezwaniem do sądu Wielkiej Rady Fairy Garden. - Zostałaś oskarżona o pozbawienie pracy wszystkich wróżek roślinnych - usłyszała boski, męski głos w budynku rady. - Przez twoje zachowanie wróżki, które nie używały swoich mocy, popadały jak muchy i utraciły całą swoją magiczną moc. - Zostajesz skazana na wieczne więzienie, a na wolnośd będziesz wychodziła na trzy miesiące w roku. Od teraz nie będziesz się już nazywad Viosne, lecz Wiosna- takie jest moje postanowienie- powiedział wąsaty starzec, przewodniczący Rady. Odtąd przez czwartą częśd roku mamy wiosnę.