Magazyn - Prasa24

Transkrypt

Magazyn - Prasa24
17
MOCNE WEJŚCIE W 2017 R OK!
patrz
str.
ZOBACZ, CO DAMY PRENUMERATOROM GAZETY POMORSKIEJ W STYCZNIU. DOŁĄCZ DO NAS
KALENDARZ Z PORADAMI a HOROSKOPY a DNI TEMATYCZNE a SENNIK a MAGAZYN RODZINNY
REKLAMA
cena 3,00 (w tym 8% VAT)
Piątek 9.12.2016
016956085
www.pomorska.pl
www.facebook.com/gazetapomorska
FOT. AP PHOTO
Inowrocław, Mogilno, Żnin
Wydanie 17T
NAKŁAD 67.908 // ROK LXVIII // NUMER 287 (20.765) // ISSN 0867-4965 // NR INDEKSU 350184
Toruń
Ściśle tajna gala
z udziałem Stinga.
Dla nielicznych
i wybranych STR. 6
Bydgoszcz
Trzy lokalne firmy
mogą zarobić
na bojowych
dronach
STR. 10
Wciągnęli
4 miliony ludzi
do gry
FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Adam (z lewej) i Jakub mają
po 19 lat. Wystarczył im rok,
żeby zrobić biznes życia
a STR. 22
Chcieli pozbyć się kolegi.
Porwali go, uśpili i zakopali
A Historia prawie jak z filmu „Dług”. Tu ofiarą był wspólnik
Proces
Maciej Czerniak
[email protected]
To brzmi, jak scenariusz filmu akcji,
ale w tym przypadku historię napisało życie. W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy trwa właśnie proces w spra-
wie zbrodni, która nie miała precedensu. Na ławie oskarżonych siedzi trzech
kolegów. Prokuratura zarzuca im, że
wspólnie uprowadzili, a następnie zabili ich znajomego, pozbywając się
zwłok w lesie niedaleko Cekcyna. Dariusz miał nakłaniać ich do wyłudzania odszkodowań.
Michael N., który jako pierwszy
zgłosił się na policję i opowiedział
o zbrodni w sądzie, teraz zmienia swoje zeznania. Wycofuje się z pomniejszających jego rolę wyjaśnień, jakie
złożył pierwotnie w śledztwie.
Jego „spowiedź” w sądzie to kronika zbrodni. Ale też opowieść o człowieku uwikłanym w plan zabójstwa
i palących wyrzutach sumienia.a ¹
Więcej o tym, jak trzej przyjaciele pozbyli się czwartego a STR. 15-16
Magazyn
Rozmowa: Jak i dlaczego Kościół bronił
księdza pedofila
Publicystyka: Każda a STR. 20-21
władza manipuluje,
a najłatwiej rządzi
Społeczeństwo:
się, wykorzystując
Wszystkie pokolenia
emocje a STR. 18
mają swój czas, generacja NETT-sów też a STR.23
Polityka: Komuch
Nr ISSN 0867-4965
Nr indeksu 350184
czy patriota, czyli
wielka awantura
o Piotrowicza a STR. 19
02// Reklama
REKLAMA
www.pomorska.pl
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
006971135
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
REKLAMA
www.pomorska.pl
Reklama //03
006971137
04//
www.pomorska.pl
Z
czwartej strony
Wydarzenia
pomorska.pl w liczbach
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
DZIŚ IMIENINY
OBCHODZĄ:
74 597
397 472
unikatowych użytkowników
odsłon
Leokadia, Wiesław
JUTRO:
Julia, Daniela
ŹRÓDŁO: GEMIUS Z 812.2016
DZISIAJ
MAX
7
MIN
4
Od redaktora
Facebook
Rozmowa „Gazety Pomorskiej“
Roman
Laudański
Tragedia na Szosie Toruńskiej w Toruniu. Nie żyje
2-letnia dziewczynka
Piotrowicz powinien opowiedzieć o wszystkim
W
ydawać by się mogło,
że nazwa zobowiązuje. Partia, która nazwała się „Prawo i Sprawiedliwość”, przyjęła na siebie zobowiązanie, że dzięki tej nazwie,
będzie postępowała w prawy
i sprawiedliwy sposób. Tymczasem nie milknie wrzawa
wokół posła PiS Stanisława
Piotrowicza, szefa sejmowej
Komisji Sprawiedliwości i Praw
Człowieka, nazywanego przez
opozycję „prokuratorem stanu
wojennego”. Im donośniejsze
wezwanie do ustąpienia z szefowania komisji (w której nazwie znowu pojawiają się piękne i wzniosłe hasła), tym większy opór zainteresowanego
oraz posłów PiS.
eśli człowiek, którego nazwisko figuruje na akcie
oskarżenia opozycjonisty, staje się jedną z twarzy „dobrej
zmiany”, to gdzie stoi Jarosław Kaczyński i jego partia?
Tam, gdzie stało ZOMO, czy
tam, gdzie stała opozycja?
może to już w ogóle przestało być ważne, ponieważ sama przynależność
do tej partii obmywa z wszystkich wcześniejszych zachowań lub przewinień? Władysław Bartoszewski zwykł mawiać, że po prostu warto być
przyzwoitym. I może taka reguła powinna obowiązywać
polityków z wszystkich ugrupowań i partii! Tu już się
za bardzo rozpędziłem, ponieważ przyzwoitość nie jest kategorią wymaganą od naszych
polityków. Gdyby może wyborcy zaczęli się o to dopominać, to co innego. Tylko trzeba
było zacząć od początku, kiedy w polityce jeszcze o coś
nam chodziło oprócz zdobycia władzy. Tylko czy tymi
rozważaniami nie skrzywdzę
rządzącej partii? Czy chodzi
im tylko o władzę, czy też
o kompletną zmianę Polski
i stworzenie nowych Polaków? Przecież nawet szkoła
ma inaczej wyglądać, a wychowanie patriotyczne zbuduje w przyszłości prawych
Polaków, a nie lewaków! „W
temacie” budowy nowego
człowieka przypominam, że
za poprzedniego PiS próbował
to robić wicepremier Roman
Giertych. Też nie wyszło.
bawiam się, że zmiana
Polski to za mało dla prezesa PiS. Europa czeka. ¹
J
A
O
Opinie
z senatorem JANEM
RULEWSKIM o granicach
przebaczenia wobec
funkcjonariuszy
czasów PRL.
Czy Stanisław Piotrowicz to osoba, której podaje Pan rękę?
Byłoby mi trudno ręki nie podać, bo pan Piotrowicz był
moim przełożonym w senackiej Komisji Rodziny i Polityki Społecznej, w której pracowałem w poprzedniej kadencji. Byłem tam przez niego
traktowany z dużym szacunkiem, a wręcz czułem się
przez niego adorowany. Przyjmowałem to jako wyraz uznania trochę młodszego pokolenia dla mojej postawy w dawnych czasach. Wówczas
współpraca układała się bardzo dobrze, zresztą tak jak
i dziś, gdy szefem komisji
również jest senator PiS prof.
Seweryński. Być może jednak
dziś pogląd w sprawie pana
Piotrowicza będę musiał zweryfikować, zwłaszcza że komisja, w której obaj pracowaliśmy zajmowała się między innymi ustawą
dezubekizacyjną, szukaniem
sprawiedliwości społecznej
i sprawą przedawnień niektórych przestępstw.
Ale zajmujemy się przeszłością posła Piotrowicza, który
FOT. ARCHIWUM
Kto ty jesteś?
Polak wielki!
A Matka czy ojciec nie może
pozwolić na to, żeby dziecko się
wyrwało i wbiegło na ulicę. Trochę
odpowiedzialności, szczególnie
kiedy w pobliżu jeżdżą samochody
czy inne pojazdy. Nie potrzeba dużo
siły, żeby utrzymać 2-letnie
dziecko, wystarczy je trzymać z
głową i umieć przewidzieć sytuację.
Dwulatek sam za siebie do końca
nie pomyśli, dlatego trzeba mieć oczy dookoła głowy. Anita
A Nie wiecie, jak do tego doszło.
Może matka miała dwójkę czy trójkę
dzieci. Każdy rodzic chyba miał taką
sytuację, że nie do końca potrafił zapanować nad dzieckiem. Dla rodziców stała się już duża tragedia i nie
wam ich oceniać w tym momencie.
Emilia
A Jak to możliwe? Moja córka jest w
takim wieku, nigdy nie spuszczam jej
z oka, zawsze chodzimy za rączkę.
Tragedia... nie wyobrażam sobie.
Współczucia i siły tylko dla rodziców.
Kasia
A Najprościej jest mieć ‘smycz’ dla
dziecka, ale w Polsce takie rozwiązanie jest niemile widziane. Bez komentarzy w takim wypadku się nie
obejdzie. Renata
A To wypadek, wielka tragedia dla
rodziny. Niektóre osoby nie mają
dzieci, a piszą, jakby wszystkie rozumy pozjadali. Dzieci są różne...
Wiadomo, z takim małym
dzieckiem trzeba mieć oczy dookoła głowy.
Nikogo z was tam nie było.
Natalia
b - Na Piotrowiczu nie ciąży
odpowiedzialność prawna, ale
moralna na pewno - uważa Jan
Rulewski
w czasach PRL pełnił funkcję
prokuratora, ale sprawa jest
szersza – na tej samej zasadzie
można wnosić zarzuty przeciwko wielu osobom pełniącym funkcje kierownicze
w PRL.
Sam zdążyłem jeszcze zaliczyć
nieprzyjemności wskutek interwencji funkcjonariuszy SB. Ale
nie przyszło mi do głowy, żeby
mieć pretensje do dyrektora
ogólniaka za naganę z wpisem
do akt. Taki mieliśmy klimat.
Stanisław Piotrowicz powiedziałby panu, że powinien być
pan zadowolony, bo przecież
mogli pana wyrzucić ze szkoły. Uważam, że jeśli już przyjmujemy zasadę jakiejś sprawiedliwości społecznej, to ta
sprawiedliwość nie może
przejawiać się w sposób
krwiożerczy wobec ludzi, którzy tropili i prześladowali „Solidarność”. Oni byli tylko jednym z ogniw łańcucha. Owszem – uruchamiali kolejne
ogniwa, ale były też ogniwa
przed nimi. Myślę o partii,
która rozliczała i nadzorowała
aparat represji – to była gwiazda na czerwonej czapeczce.
Przypomnę, że z inicjatywy
partii w krótkim czasie usunięto prawie wszystkich rektorów w naszym regionie. Jestem przeciwny stosowaniu
odpowiedzialności zbiorowej,
ale też nie można skupiać się
wyłącznie na osobach, którym dowiedziono prześladowania, bo aparat represji był
dość szeroki.
- W szeregach Solidarności było
sporo ludzi mocno zaangażowanych w komunizm, którzy zmieniali poglądy w różnym czasie.
- Mój mandat zobowiązuje
mnie do przestrzegania prawa. Pomimo moich różnych
sympatii i antypatii, które jak
pan wie, są dość emocjonalne,
jestem zobowiązany do przestrzegania prawa. Czasami
więc muszę schować moje an-
typatie i uznać, że cezurą był
rok 1990, kiedy państwo polskie różnymi decyzjami określiło schemat postępowania
wobec dawnych funkcjonariuszy peerelowskiego systemu.
Część weryfikowanych osób
wówczas uzyskała „przepustkę do III RP” i tamte decyzje
nie mogą w moim przekonaniu
podlegać rewizji, skoro majestat Rzeczpospolitej przypieczętował prawnie tamte rozwiązania.
Kontrowersje dotyczące Stanisława Piotrowicza dotyczą jednak
czegoś innego - tego, że jest on
twarzą „odnowy moralnej” forsowanej przez PiS.
Rzeczywiście, prokuratura i sędziowie nie byli objęci weryfikacją (dopuszczono jedynie
tryb indywidualny lub środowiskowy). Razi mnie, gdy pan
Piotrowicz przedstawia się jako ofiarę. Jest też dla mnie nie
do przyjęcia, że ukrywał epizod związany z działalnością
przeciwko opozycji. Jeśli przyjąć, że był zwolennikiem Solidarności i podzielał nasze idee,
to oczekiwałbym, że o epizodzie związanym z panem
Pikulem z własnej woli szerzej
opowie. Owszem, nie grozi mu
odpowiedzialność prawna, ale
na pewno ciąży na nim odpowiedzialność moralna. a ¹
ROZMAWIAŁ
ADAM WILLMA
Swoją drogą, to kary za pobicie dzieci,
a tym bardziej za śmiertelne pobicie,
muszą być w Polsce znacznie wyższe.
W przeciwnym razie, niestety, takie
przypadki będą się powtarzać.
ALEKSANDRA
Z ALEKSANDROWA KUJ.
ża choinka, obok na fotelu siedział
Mikołaj. Śnieżynki zapraszały dzieci,
by siadły na kolana Mikołajowi i zrobiły sobie z nim zdjęcia. Dzieciaki były zachwycone! Naprawdę poczułam, że zbliżają się święta. Mężowi
również się podobały wszelkie dekoracje. Już odliczam dni do Bożego
Narodzenia! Nie rozumiem ludzi,
którzy nie lubią Gwiazdki i narzekają
na przedświąteczną atmosferę.
ZOFIA Z BYDGOSZCZY
„Gazeta”, słucham: tel. 800 170 755
4-letnia Oliwia nie żyje,
bo płakała. To ofiara długotrwałej przemocy
Niech posłowie więcej
dadzą emerytom
A U nas dopiero musi coś się stać, by
sąd mógł wydać jakąkolwiek karę...
Wyroki są nie tylko od tego, by karać
przestępcę, ale i od tego, by pokazać
(prewencyjnie), że na takie zachowania zgody nie ma. Przyszły
delikwent, któremu przyjdzie do
głowy taka myśl... zastanowi się trzy
razy. Artur
A Takie nasze prawo... Sprawca pójdzie siedzieć, a my go będziemy utrzymywać. Dostanie lepsze jedzenie
niż pacjent w szpitalu. Opieka medyczna, siłownia, spacerek i nie
martwi się o rachunki czy o jedzenie.
A powinno być tak, że jak nie zarobi,
to jeść nie dostanie. Malvina
A Żyjemy w kraju, w którym ludzie
są bici na ulicach za inny kolor skóry.
Nic mnie nie zdziwi. Krzysztof
A Trzeba przyznać, że
w średniowieczu to mieli kary. A teraz to się cackamy z takimi bestiami.
Bo to ani nie ludzie, ani zwierzęta,
bo zwierzę tak się nie zachowuje.
Patryk
A Pan Bogumił z Włocławka mówi,
że współczuje naszym posłom, którzy muszą tak „ciężko” pracować.
O tym, że parlamentarzyści prawie
sobie dla nas wypruwają żyły, wspominał Mateusz Morawiecki. Apeluję
do wicepremiera, by był poważny.
Wszyscy doskonale wiemy, jak pracują posłowie. Wielokrotnie „Pomorska” pisała, że nie pojawiają się
na dyżurach z wyborcami. Wiadomo, że ludzie byli im potrzebni tylko
do tego, by dostać się do Sejmu. Teraz mają społeczeństwo w nosie.
Biorą tylko ogromne pieniądze
na prowadzenie biur poselskich.
O ich wysokich pensjach i dietach
już nie wspomnę. Tym bardziej
wkurza mnie, że posłowie mają aż
30 tysięcy złotych kwoty wolnej
od podatku. Pytam: z jakiej racji?
Dlaczego dla posłów robi się wyjątek? Skoro konstytucja mówi, że
wszyscy obywatele powinni być
równo traktowani, to na miłość boską przestrzegajmy też reguły. Pan
Bogumił w swojej wypowiedzi zawarł jeszcze jedno trafne spostrzeżenie: parlamentarzyści zapominają, że są ludzie, którzy muszą żyć
miesięcznie za 800 złotych. Zamiast
walczyć o pieniądze dla siebie, dołożyliby więcej emerytom i rencistom.
Przyszłoroczna waloryzacja powinna być wyższa.
JANUSZ
Z POW. INOWROCŁAWSKIEGO
Kary za pobicie dzieci
muszą być znacznie wyższe
A Media doniosły o kolejnym przypadku pobicia dziecka na śmierć.
Mowa o 4-letniej dziewczynce, którą skatował konkubent matki. Kobieta w szpitalu tłumaczyła, że dziecko
spadło z huśtawki. Jaką trzeba być
matką, by przymykać oko na takie
bestialstwo wobec własnego dziecka?! Czy te kobiety nie mają odrobiny godności, by zostawić takiego
dziecięcego boksera? Czy tak bardzo muszą mieć faceta, że są gotowe poświęcić własne dziecko? Dla
mnie ich zachowanie jest niepojęte.
Niech sobie władza sama
rozdaje bilety na koncerty
A Chciałbym się odnieść do czwartkowego koncertu Stinga „dla wybranych”. Powiem tak: niech się władza
dobrze bawi, niech sobie bilety rozdaje, gdy przyjedzie do nas kolejna
gwiazda. A my - zwykli śmiertelnicy włączymy sobie w domu telewizor
i też obejrzymy koncert.
ROMUALD Z BYDGOSZCZY
Już odliczam dni
do Bożego Narodzenia
A Z mężem jesteśmy starszymi
ludźmi. Staramy się unikać galerii
handlowych. Jednak w środę po południu wybraliśmy się do jednej
z nich. Muszę przyznać, że była pięknie przystrojona na święta. Stała du-
PiS naprawdę robi
dla Polski wiele dobrego
A Wkurzają mnie ciągłe ataki na Prawo i Sprawiedliwość. Mam wrażenie,
że cała opozycja się zjednoczyła, by
tylko dopiec pani Szydło i jej ministrom. A tymczasem oni naprawdę
robią dla Polski wiele dobrego. Mam
tutaj na myśli m.in. program „500+”,
obniżenie wieku emerytalnego oraz
podwyższenie najniższych emerytur.
CZYTELNIK Z INOWROCŁAWIA
NOT. (MAW)
Opinie Czytelników nie zawsze są
zgodne ze stanowiskiem redakcji
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
REKLAMA
www.pomorska.pl
Reklama //05
006966931
06// Wydarzenia
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
b Sting przyjechał czarnym bmw o godz. 13.30 i od razu wjechał
do podziemnego garażu. Drugim autem dotarli muzycy
Toruń
Wczoraj na Jordankach Sting
zaśpiewał 6 utworów. Jego
występ poprzedził znakomity
koncert Anny Marii Jopek.
Na koniec zaśpiewali w duecie.
Joanna Maciejewska, (MN)
[email protected]
Wczoraj szczęśliwi posiadacze zaproszeń na telewizyjną
galę z udziałem Stinga mogli
wysłuchać kilku piosenek
w wykonaniu muzycznej legendy.
Zaproszenia można było
wygrać w konkursach organizowanych przez lokalne me-
dia, między innymi w Gazecie
Pomorskiej.
- Czuję olbrzymie podekscytowanie, bo Sting jest gwiazdą
mojej młodości – zdradza pani
Jola, która wygrała zaproszenie
właśnie u nas.
Pani Jola na galę z udziałem
Stinga przyszła ze swoją córką
Iwoną, która była zachwycona
występem.
- Utwory Stinga wywołują
we mnie Katharsis, oczyszczają
ciało i duszę i pomagają się wyzbyć negatywnych emocji – zdradza Iwona.
Sting wczoraj rano przyleciał
do Warszawy. Dziś po śniadaniu
wyruszył limuzyną w drogę
do Torunia. Na Jordanki dotarł
po godzinie 13.30.
W skrócie
PNIEWITE
WŁOCŁAWEK
Nie ma winnych
tragedii na torach
Pięć lat więzienia
za kradzież wódki
Urzędników nie można obciążyć odpowiedzialnością
za wypadek na przejeździe
kolejowym w Pniewitem
(pow. chełmiński) - uznała
Prokuratura Okręgowa
w Chełmnie. Jak ustalili śledczy, droga, którą przecina torowisko formalnie nie istnieje.
Nie należy ani do gminy, ani
do państwa. Nie ma więc kogo
pociągnąć do odpowiedzialności. Do tragedii doszło
w czerwcu 2015. Zginęło
wówczas dwoje dzieci: 3-letnia Zosia i 7-letni Mateusz. Razem z rodzicami jechali
na wakacje. Za kierownicą siedziała ich mama, która nie
zauważyła nadjeżdżającego
pociągu. Śledztwo w jej sprawie zostało umorzone.
(MO)
Do włocławskich policjantów wpłynęło zawiadomienie
o kradzieży alkoholu w jednym z sieciowych sklepów.
Z relacji zgłaszających wynikało, że sprawca wziął z półki
dwie butelki o pojemności 0,7
litra wysokogatunkowego alkoholu i nie płacąc wyszedł
ze sklepu. Mundurowi ustalili,
że sprawca nie działał sam.
Okazało się też, że ten sam
sprawca dokonał jeszcze kilku
innych kradzieży. I tak, 17 listopada skradł 2 butelki alkoholu. Już dwa dni później łupem złodzieja padły 4 sztuki.
Kolejne dni listopada to kolejne 2 kradzieże, 8 butelek. Policjanci zatrzymali 24-letniego
mieszkańca Włocławka. Grozi
mu do 5 lat więzienia.
(HW)
b Wczoraj, przed koncertem, powitał artystę prezydent Torunia Michał Zaleski. Muzyk został
obdarowany grafiką, przedstawiającą jego z gitarą i figurkę flisaka na tle wieży Ratusza Staromiejskiego
Telewizyjna gala z jego
udziałem rozpoczęła się po godzinie 19. Artysta zaśpiewał
sześć piosenek (w tym kilka
z
najnowszego
albumu
„57th&9th”). Na koniec zaśpiewał także w duecie z Anną Marią Jopek. - Jesteś bardzo dobrą
wokalistką - zwrócił się do niej
Sting.
Zanim rozpoczęła się gala
muzyk nagrywał wywiad dla
współorganizującej wydarzenie
Telewizji Polskiej, zjadł lunch
w restauracji „Pikado” i miał
próby.
Nie zabrakło także czasu
na spotkanie z gospodarzem
miasta. Muzyk otrzymał od prezydenta Torunia Michała Zaleskiego grafikę przedstawiającą
jego wizerunek z gitarą i figurkę flisaka na tle wieży Ratusza
Staromiejskiego. Obdarowany
także został toruńskimi piernikami.
Z nieoficjalnych informacji
wiemy, że artysta zażyczył sobie, aby w garderobie czekała
na niego dość niespotykana
mieszanka indyjskich herbat
i korzeń imbiru. Więcej osobliwych zachcianek w kontrakcie
nie zawarto.
Co ciekawe, na salę nie zostali wpuszczeni fotoreporterzy
z lokalnych mediów. Występ
na zdjęciach uwiecznił tylko jeden fotograf. Ale zanim zostaną
one opublikowane, muszą uzyskać akceptację menedżera
Stinga.
Od razu po występie artysta
odjechał do Warszawy, w czarnym bmw z przyciemnianymi
szybami, rozczarowując niektórych fanów liczących na autografy. Nie mieli także okazji
spotkać go przypadkowo
przed nagraniem, bo Sting spędził wczoraj w naszym mieście
zaledwie kilka godzin.
W gali, zgodnie z obietnicą,
nie uczestniczył prezydent Torunia Michał Zaleski. Na sali
obecni byli między innymi:
Marszałek Piotr Całbecki i przewodniczący sejmiku Ryszard
Bober, prezes fundacji Tumult
Marek Żydowicz, prezes firmy
Kopernik Przemysław Myśliwy
oraz muzycy - Zbigniew
Krzywański i Sławomir Ko-
FOT. GRZEGORZ OLKOWSKI
FOT. GRZEGORZ OLKOWSKI
FOT. PROFIL PREZYDENT TORUNIA MICHAŁ ZALESKI NA FACEBOOKU
Sting gwiazdą wieczoru
b Nie weszli na koncert,
zorganizowali własną imprezę
siński, a także kompozytorka
Magdalenę Cynk.
Ci, do których nie uśmiechnęło się szczęście i osoby sprzeciwiające się wydaniu 250 tys.
zł z miejskiej kasy na organizację imprezy, zorganizowali wczoraj pod Jordankami
na happeningu pn. „String dla
każdego”. Do udziału w proteście zachęcali mieszkańców
na Facebooku. Jednak przed godziną 19 przed Jordankami było zaledwie 6 protestujących
osób... Na twarzach mieli maski prezydenta Torunia, Stinga,
Anny Marii Jopek i o. T.Rydzyka.
Występ Stinga i Anny Marii
Jopek będzie transmitowany
1 stycznia w TVP1. a ¹
CHEŁMNO
GRUDZIĄDZ
Łukasz Zbonikowski nie odpowie za zniszczenie zasiewu na polu, o co oskarżyła go żona
Kursantka i instruktor nauki jazdy usłyszeli
zarzuty spowodowania śmiertelnego wypadku
Prokurator z Chełmna zdecydował o umorzeniu sprawy.
Poseł PiS, Łukasz Zbonikowski, jest współwłaścicielem
pola w Sarnowie (powiat chełmiński) wraz z żoną Moniką.
Przypomnijmy, do Prokuratury Rejonowej w Chełmnie
wpłynęło zawiadomienie Moniki Z. - żony parlamentarzysty z Włocławka. Twierdziła
ona w nim, że mąż zniszczył
zasiew w Sarnowie, na kwotę
nie mniejszą niż 3 tysiące złotych. Chodziło o zasiew gorczycy oraz zasianą mieszankę
zboża.
W sierpniu, co potwierdziła
Agnieszka Sobieralska, oficer
prasowy KPP w Chełmnie,
w ciągu miesiąca - na wezwanie jednego lub drugiego
z małżonków - policjanci interweniowali we wsi w gminie
Stolno aż cztery razy. Małżonkowie kłócili się o to, które
z nich ma uprawiać oraz zbierać plony. Mundurowi
Agata G. prowadziła „elkę”,
a Dariusz L. nadzorował jazdę.
Samochód wyjeżdżając z podporządkowanej ulicy Wiejskiej
w Grudziądzu zderzył się z motocyklistą poruszającym się
z pierwszeństwem, ulicą Chełmińską. 21-latek nie przeżył.
Śledztwo trwające kilka miesięcy, stosy ekspertyz i opinii biegłych, pozwoliły śledczym
na postawienie zarzutu zarówno kursantce jak i instruktorowi. - Spowodowania wypadku,
którego następstwem była
śmierć motocyklisty - mówi
Marcin Licznerski, zastępca
prokuratora rejonowego
w Grudziądzu.
Z opinii biegłych wynika, że
bezpośrednią przyczyną wypadku, do którego doszło
w czerwcu, było nieprawidłowe postępowanie kierującej samochodem nauki jazdy. - Kursantka nie zachowała szczególnej ostrożności wyjeżdżając
z ulicy podporządkowanej oraz
wszczęli więc postępowanie
sprawdzające, po czym zebrany materiał przekazali prokuratorowi.
- 28 października umorzyłem
sprawę, ale 14 listopada wpłynęło zażalenie od Moniki Z.
- informuje prokurator Witold
Preis z Prokuratury Rejonowej
w Chełmnie. - Jeszcze tego samego dnia, w odpowiedzi
na to zażalenie, zleciłem chełmińskim policjantom wykonanie czynności dowodowych. Zebrany przez nich materiał nie pozwala mi na postawienie zarzutów Łukaszowi Z. W mojej ocenie brak jest
tutaj znamion czynu zabronionego.
Prokurator przesłał jednak
materiały do Sądu Rejonowego w Chełmnie.
- Przekazałem to sądowi celem rozstrzygnięcia zasadności mojej decyzji - wyjaśnia Witold Preis.
(MONA)
nie ustąpiła pierwszeństwa poruszającemu się motocyklem tłumaczy prokurator
Licznerski.
Według ekspertów, Agata G.
miała możliwość zauważenia
nadjeżdżającego motoru.
- Kursant jest normalnym
uczestnikiem ruchu drogowego i podlega odpowiedzialności
karnej - zaznacza prokurator.
Ze zgromadzonego materiału
dowodowego wynika też, że
współwinnym wypadku jest
instruktor. - To on powinien korygować zachowania i manewry wykonywane przez kursantkę - wyjaśnia prokurator
Marcin Licznerski. - W naszej
ocenie nieprawidłowo nadzorował te czynności.
Agata G. i Dariusz L. odmówili
składania wyjaśnień. Nie przyznają się do zarzucanego czynu. Biegli ustalili także, że motocyklista mógł poruszać się
z prędkością ok. 93 km/h. Nie
miał prawa jazdy.
(PA)
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Wydarzenia //07
www.pomorska.pl
Choinki staną na cmentarzach,
kolędy popłyną ze zniczy
Handel
w okolicach Częstochowy produkuje m.in. choinki i stroiki
na groby.
Coraz większym zainteresowaniem cieszą się choinki nagrobne przyozdobione świecącymi łańcuchami, bombkami
i innymi ozdobami, które jeszcze kilka lat temu kojarzyły się
wyłącznie z wystrojem wnętrz.
Są też takie sztuczne drzewka (oferowane jako choinki
na groby), które świecą. Światełka LED zasilają baterie. Podobno
są odporne na deszcz, a nawet
mróz - tak twierdzą niektórzy
sprzedający. Lampki mogą świecić nieprzerwanym blaskiem albo migotać (to zależy, czy w zestawie jest programator).
Bożonarodzeniowe choinki i znicze na groby (przykładowe ceny)
Coraz więcej klientów szuka
bożonarodzeniowych zniczy,
także z pozytywkami. Niektóre staną obok choinek, obwieszonych świecidełkami.
Lucyna Talaśka-Klich
[email protected]
Św. Mikołaj z prezentami
na niejednym nagrobku
- Większość klientów szuka czegoś ekstra - mówi Czesław Kubas, producent zniczy z Bydgoszczy. - Jeśli na zniczu jest choinka,
to najlepiej żeby była wyzłocona, by pojawił się motyw świąteczny, np. św. Mikołaj.
Oferta bożonarodzeniowych
zniczy jest coraz większa. Żłóbek
czy model w kształcie choinki to
już standard. W internecie można znaleźć np. znicze ze św. Mikołajem rozdającym prezenty,
siedzącym w saniach ciągniętych przez renifery. Są też takie
sztuczna choinka
znicz
bez oświetlenia
i pozytywki
z oświetleniem LED
i pozytywką
bez oświetlenia
i pozytywki
znicz
z oświetleniem
i pozytywką
6-100 zł
30-120 zł
3-40 zł
15-50 zł
podświetlane, w kształcie św.
Mikołaja.
- Coraz więcej osób pyta o znicze z pozytywkami, ale my takich w swojej ofercie nie mamy
- dodaje bydgoski producent.
- Znicze z pozytywkami to
przesada - zauważa bydgoszczanka, która w Boże Narodzenie
odwiedzi cmentarz w Gdańsku,
gdzie spoczywa jej ojciec. - Jeśli
znowu znajdę na nagrobku takie
cudo, to wyrzucę! Raz już pozby-
łam się znicza z melodyjką, który postawiła kuzynka. Gdy go zabierałam, to pani, która stała
obok, stwierdziła, że zwariować
można od tych pozytywek, bo
one grają ciągle to samo, dopóki
baterie się nie wyczerpią. Miała
rację.
Choinki z bombkami,
a nawet prezentami
Bożonarodzeniowe drzewka
coraz częściej można zobaczyć
także na cmentarzach. Najskromniejsze przystrojone są
sztucznymi kwiatami, suszonymi owocami, elementami roślinnymi. Takie niewielkie
drzewka można kupić już
za 6 zł.
Jednak nie o takie ostatnio pytają klienci. - Kupujący
szukają coraz bardziej okazałych drzewek, które kosztują
coraz więcej - mówi pan Tomasz, pracownik firmy, która
Demonstracja pozycji
społecznej. Na cmentarzu
INFO MOW
- Nie będę więcej stawiała świerkowych gałązek na nagrobku, bo
kupiłam już sztuczną choinkę ze
złotymi łańcuchami, bombkami
i prezencikami - mówi starsza
kobieta, która z córką ogląda
stroiki w bydgoskim sklepie.
- Jest bardzo ładna. Poza tym tyle osób stawia choinki na cmentarzach, to ja też ojcu postawię.
Na tyle mnie jeszcze stać!
- Zwyczaj dekorowania grobów
- nie tylko na początku listopada - ale i z okazji Bożego Narodzenia oraz innych świąt, już
się w Polsce przyjął - mówi dr
hab. Wojciech Knieć z Instytutu Socjologii UMK w Toruniu.
- Handel wciąż szuka nowych
pomysłów, więc stworzono
sztuczną tradycję, żeby nakręcić popyt. To tak jak z wyprzedażami w czarny piątek. Wykreowano ten zwyczaj.
Dlaczego tak łatwo te nowe
trendy przyjęły się na cmentarzach?
- Stawianie największych,
najdroższych zniczy czy oka-
Ks. Pruczkowski:
- Migające choinki
na cmentarzu, znicze
z pozytywkami
mogą przeszkadzać
załych choinek to demonstracja pozycji społecznej - twierdzi socjolog. - Kupię najwyższe
drzewko, znicz z pozytywką
i pokażę, na co mnie stać - taki
jest mechanizm tego zachowania. Rozmawiałem o tym z kolegami, którzy uczestniczyli
w konferencji funeralnej. Ozdoby nagrobne to coraz większy
biznes.
- Jeśli takie dekoracje na
cmentarzu są wyrazem pamięci i miłości, to ma to sens
- uważa ks. proboszcz Ryszard
Pruczkowski z Bydgoszczy.
- Nie należy jednak przesadzać, bo migające choinki
na cmentarzu czy znicze z pozytywkami mogą przeszkadzać w modlitwie. Widywałem już rodziny stojące
przy grobach zastawionych
wieloma wielkimi, drogimi
zniczami, ale brakowało modlitwy, miłości, wdzięczności.
Warto zadać sobie pytanie, czy
osoba, której grób chcemy
przystroić, byłaby dumna z tego, jak żyjemy. To jest ważniejsze niż ozdoby! a ¹
w Toruniu
- kawalerka - 80
- mieszkanie dw
- mieszkanie trzy
Klienci bez dostępu do konta internetowego. Od 4 dni!
Technologie
- Mamy XXI wiek, a bank tak
długo nie potrafi usunąć awarii! - denerwują się klienci Banku Pocztowego. Nie wiadomo,
kiedy skończą się ich problemy.
Małgorzata Wąsacz
[email protected]
Pan Wojciech z okolic Bydgoszczy od kilku lat jest klientem
Banku Pocztowego. - Od poniedziałku nie mam dostępu
do swojego konta internetowego. Nie mogę sprawdzić
stanu rachunku czy wykonać
przelewu. Owszem, mogę
w tym celu udać się do placówki banku albo na pocztę, tylko
nie mam na to czasu ani ochoty. Chcę mieć dostęp do swojego konta za pośrednictwem
internetu. W środę już miałem
nadzieję, że awaria została usunięta. Pojawiała się możliwość
logowania do konta. Gdy wpisałem swoje hasło, to otrzymałem komunikat, że jest ono niezgodne z nickiem. Czyli jednak
nadal bank nie potrafi sobie poradzić z awarią. To musi być jakiś armageddon, skoro to
wszystko trwa aż cztery dni!
Mam już tego dosyć! We wtorek
i środę e-mailem wysłałem reklamacje. Zgodnie z zapowiedzią banku, miały być one rozpatrzone w trybie przyspieszonym. Mamy czwartkowe
przedpołudnie (rozmawialiśmy
wczoraj o godz. 10.30 -dop.
red.), a ja wciąż nie mam odpowiedzi od banku. Jak długo
jeszcze mam czekać? - pyta pan
Wojciech.
Przepraszają za wszelkie
niedogodności
Kłopoty klientów Pocztowego
pojawiły się w poniedziałek
- po weekendowych pracach
konserwacyjnych. Spowodowały one czasową niedostęp-
ność bankowości internetowej.
- Przepraszamy klientów
za wszelkie niedogodności wynikające z czasowego braku dostępu do
bankowości
internetowej Pocztowy24, obsługi rachunków przez IVR,
usługi Giro płatność oraz przelewów natychmiastowych. Dokładamy wszelkich starań, by
przywrócić pełną dostępność
naszej obsługi, zarówno za pośrednictwem placówek, jak
i
poprzez
bankowość
internetową czy infolinię - mówił we wtorek Bartosz
Trzciński z biura prasowego
Banku Pocztowego.
- Gdy przeczytałem te wyjaśnienia we wtorek na portalu
strefabiznesu.pomorska.pl,
uznałem, że dam bankowi
szansę. Mogła się przecież zdarzyć wyjątkowo duża awaria,
której usunięcie potrwa dzień
lub dwa. Tymczasem minęły
już cztery dni, a ja wciąż nie
mogę się dostać do swojego
konta w sieci. Mamy XXI wiek!
Jakim cudem sztab ludzi, bo
na pewno teraz nad problemem pochyla się kilkanaście,
a może nawet kilkadziesiąt
osób, nie potrafi sobie poradzić
z awarią. Teraz naprawdę zaczynam się obawiać, czy moje
pieniądze są w tym banku bezpieczne - mówi pan Jacek
z Grudziądza.
Sprawy załatwimy
m.in. na poczcie i infolinii
Bartosz Trzciński zapewnia, że
środki klientów Banku Pocztowego są bezpieczne.
Informuje, że w związku
z przedłużającymi się pracami
związanymi z przywróceniem
pełnej dostępności bankowości internetowej klienci mogą
sprawdzać stan konta, wpłacać
i wypłacać pieniądze oraz bezpłatnie dokonywać przelewów
w placówkach własnych, placówkach Poczty Polskiej oraz
za pośrednictwem infolinii - nr
801 100 500. Wydłużono czas
pracy infolinii. Można dzwonić
codziennie do godz. 24. - Chcemy między innymi w ten sposób zrekompensować czasowy
brak dostępu do bankowości
internetowej - zapewnia
Bartosz Trzciński.
Jak dodaje, klienci mogą też
cały czas płacić i wypłacać pieniądze z użyciem kart płatniczych Banku Pocztowego, a realizowane zlecenia księgowane są z właściwą dla transakcji
datą.
Zapytaliśmy, kiedy awaria
zostanie usunięta i klienci znowu będą mieli dostęp do swoich kont internetowych.
Na to pytanie wczoraj
do zamknięcia wydania nie
uzyskaliśmy odpowiedzi. a
¹
Więcej na naszej stronie
Jak sobie Państwo radzą bez dostępu
do konta internetowego?
[email protected]
Opinie z forum:
a Kinga: To są jakieś kpiny!!! Żeby
sprawdzić, czy ściągnęli mi opłaty,
muszę wychodzić do bankomatu!!!
Nie mogę normalnie zapłacić rachunków. Nie mam czasu na stanie w kolejkach, żeby pani z poczty jednym palcem wbijała rachunek na klawiaturze!!! Jeżeli w ciągu najbliższej doby
nie uruchomią systemu, jak należy, rezygnuję z ich usług. Coraz więcej
problemów z tym kontem. Żenada.
a Natalia: Ja mam problem od poniedziałku z zalogowaniem. Raz jak mi
się udało, to nie mogłam nic zrobić. Albo wyskakuje, że login lub hasło niepoprawne. Jestem ciekawa, jak zapłacę rachunki, bo wszystkie dane tam
mam. Chyba dobra pora na zmianę
banku. Ileż można się denerwować.
a Wściekły klient: No to są już jakieś
jaja - co oni za informatyków zatrudniają, skoro dalej nic nie można zrobić!!! Za co ten bank pobiera opłaty?!
www.strefabiznesu.pomorska.pl
08// Wydarzenia
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
500plus poprawiło byt
A O 1 mln 300 tys. zł zmniejszyła się w regionie
A W Bydgoszczy zwiększył się udział kobiet
kwota na dożywianie. Jest mniej chętnych
bez pracy. To może, ale nie musi, być efekt 500plus
Społeczeństwo
Jolanta Zielazna
[email protected]
Krótko po rozpoczęciu wypłat
500plus szłam z redakcji do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Szybko się zorientowałam,
że idę „szlakiem starych kanap”,
jak go sobie nazwałam. Co i rusz
na ulicach stały wystawione
do zabrania zniszczone kanapy.
Skojarzenie z wypłatami 500 złotych na dziecko nasuwało się samo, ale mógł to być przypadek.
Faktem jednak jest, że właśnie na wymianę mebli, sprzętu
rtv i agd w pierwszej kolejności
zostały przeznaczone pieniądze
z programu Rodzina 500plus.
Dzieci cieszą się z własnego
biurka, przy którym mogą odrabiać lekcje, z nowego wygodnego tapczanu, z laptopa.
Jak
wygląda
500plus
po ośmiu miesiącach od wprowadzenia? Wojewoda powołał
zespół do zbadania oceny skutków programu w województwie
kujawsko-pomorskim.
Pracownicy socjalni i asystenci rodzin rozmawiali z rodzinami, które korzystają z programu
i jednocześnie z pomocy społecznej. Dodatkowo Urząd Statystyczny w Bydgoszczy na zlecenie Wydziału Polityki Społecznej. O jego wynikach piszemy
w rubryce Statystyka.
Cztery obszary wydatków
Pracownicy socjalni i asystenci
rozmawiali z 11 tysiącami rodzin
(11 033) w województwie.
Wszystkim stawiano te same
cztery pytania, dotyczące czterech obszarów: edukacji, warunków materialno-bytowych, zdrowia oraz kultury, wypoczynku.
Pytano o zakupy i usługi.
Odpowiedzi miały pokazać,
czy program Rodzina 500plus
ma wpływ w tych dziedzinach
na sytuację rodzin korzystających z pomocy społecznej.
Widać, że podopieczni pomocy społecznej w pierwszej kolejności poprawiali swój standard
życia. Każda z pytanych rodzin
(ponad 11 tysięcy) kupiła coś
z mebli, sprzętu rtv i agd, zrobiła remont.
Na drugim miejscu są wydatki na edukację, czyli zakup komputera, laptopa, oprogramowania, kursy, dodatkowe zajęcia itp.
Na takie zakupy pieniądze wydało ponad 9 tys. rodzin, a ponad
2 tys. skorzystało z usług.
Zdecydowanie mniej koncentrowano się na zdrowiu oraz kulturze i wypoczynku. Na zakup
sprzętu medycznego, rehabilitacyjnego, lekarstw, specjalistycznych zajęć z logopedą czy terapeutą pieniądze przeznaczyło
ponad 4100 rodzin, a 1800 skorzystało tu z usług.
Na nieco tylko wyższym poziomie były wydatki na wypoczynek.
9,9
62,9
MLN ZŁOTYCH
o taką kwotę mniejsze jest
zapotrzebowanie na zasiłki
okresowe w br. w województwie
PROCENT
taki był w listopadzie udział
kobiet w wieku 25-44 wśród
bezrobotnych w Bydgoszczy
45
216,5
ŚWIADCZEŃ
na dziecko 500plus wydawane
jest w formie materialnej, a nie
pieniężnej. To 0,02 proc.
TYSIĄCA
świadczeń 500plus
wypłacono w województwie
w październiku br.
10 mln zł mniej na zasiłki
Statystyk w tej sprawie gminy nie prowadzą. Jednak ze zapotrzebowania na zasiłki okresowe wynika, że w województwie
jest ono o 9,9 mln zł niższe, niż
w ubiegłym roku. - To 8,6 proc.
budżetu na ten cel - podkreśla
Dorota Hass, dyrektor Wydziału
Polityki Społecznej urzędu wojewódzkiego w Bydgoszczy. - O 1
mln 300 tys. zł zmalały też wydatki na dożywianie.
W województwie kujawskopomorskim do końca października wypłacono 744 mln 42 tys.
zł na świadczenia 500plus. Tylko 45 zostało zamienionych
na pomoc rzeczową. Najwięcej
w Brześciu Kujawskim - 6.
W Aleksandrowie (miasto) - 4.
Części dotychczasowych podopiecznych pomocy społecznej
otrzymane pieniądze pozwoliły
podziękować już za wsparcie. Nie
ma lawiny takich postaw, ale są.
Zaobserwowali je, np. pracownicy socjalni w Mroczy, zawsze uważanej za gminę biedną,
o wysokim bezrobociu. - To są
osoby, które z naszej pomocy korzystały krótko i kiedy tylko dostały zastrzyk gotówki, natychmiast chcą sobie radzić same mówi Gabriela Trzeciakowska,
dyrektor MGOPS w Mroczy
(pow. nakielski). Dodaje, że nie
zdarza się to wśród rodzin, które z pomocy społecznej korzystają od pokoleń.
Bezrobocie maleje wśród
mężczyzn
Wszyscy też obawiali się, że wypłacone rodzinom pieniądze zachęcą kobiety do rezygnacji z pracy. Dane nie są jednoznaczne.
Z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL)
za pierwsze trzy kwartały tego
roku (porównał to Dziennik Gazeta Prawna) wynika, że o 150
tys. zwiększyła się liczba biernych zawodowo kobiet. Nie podejmują pracy, bo zajmują się domem.
Statystyki bezrobocia pokazują udział kobiet wśród zarejestrowanych bezrobotnych.
W Bydgoszczy, mimo malejącego bezrobocia, udział ten wzrósł.
Tomasz Zawiszewski, dyrektor PUP w Bydgoszczy porównuje dane z października bieżącego
i ubiegłego roku. - Rok temu wynosił 53,5 proc., teraz 55,4 proc.
Dyrektor obliczył też, że
w grupie do 25 lat 65,9 proc. to
kobiety (rok wcześniej 62,8
proc.), w grupie bezrobotnych
25-44 jest 62,9 proc. kobiet (było
60,8 proc.).
Przestrzega jednak, by nie
oceniać tego jako wyniku 500 zł
na dziecko. - Jeśli kobieta jest samotna, nie opłaca jej się wyrejestrować, bo traci ubezpieczenie
zdrowotne - zauważa. Dodaje, że
choć ofert pracy jest mnóstwo,
to mało jest tych pożądanych
przez kobiety. a
¹
Statystyka
Raport „Rodzina 500+”
A Na zlecenie Wydziału Polityki
Społecznej urzędu wojewódzkiego Urząd Statystyczny przeprowadził badania 120 losowo
wybranych rodzin, które skorzystały w programu „Rodzina
500+”.
Z badania wynika, że w woj. kujawsko-pomorskim rodziny korzystające z programu średnio
mają dwoje dzieci do 18 roku życia. Ponad połowa z ankietowanych rodzin (55 proc.) dostawała
świadczenie na wszystkie dzieci.
A Ponad 88 proc. badanych rodzin zadeklarowało, że otrzymana pomoc nie wpłynęła
na ich sytuację na rynku pracy.
Tylko 6,7 proc. odpowiedziało,
że otrzymane świadczenie pozwoliło na rezygnację z pracy.
W tej grupie trzy czwarte to rodziny z dwójką dzieci do 18 lat
i zdecydowana większość (83
proc.) dostawała świadczenia
na obydwoje dzieci.
Pieniądze z 500plus pozwoliły
przede wszystkim zwiększyć wydatki na żywność (ponad 53
proc.). W 41-42 proc. wydatkowano je na opłaty za żłobek (przedszkole), dodatkowe zajęcia dla
dzieci i dobra trwałego użytku.
Niespełna 27 proc. na oszczędności, a 14 proc. na spłatę zaległych zobowiązań.
Wojewoda Bogdanowicz zaksięgował sukcesy
Region
Albo sztab Mikołaja
Bogdanowicza nie potrafi
„sprzedać” jego rocznego dorobku, albo praca wojewody
polega na nasiadówkach.
Jacek Deptuła
Dokładnie rok temu Mikołaj
Bogdanowicz, wiceburmistrz
Kruszwicy, został wojewodą
kujawsko-pomorskim z nadania PiS. Jak sam napisał
na Facebooku, z okazji „tego
wydarzenia” odbyła się konferencja prasowa w Urzędzie Wojewódzkim. I dalej - „w trakcie
spotkania wojewoda Mikołaj
Bogdanowicz podsumuje rok
swojego urzędowania”.
Półgodzinne wystąpienie wojewody było prezentacją pasma
sukcesów. Bogdanowicz przekonywał, że był to bardzo dobry rok
FOT. FILIP KOWALKOWSKI
[email protected]
b Mikołaj Bogdanowicz: - To był
dobry rok dla Polski i regionu
dla Polski i województwa. Podkreślił, że jako przedstawiciel rządu PiS starał się przede wszystkim spotykać z mieszkańcami
regionu: - Chcę łączyć, a nie dzielić - przekonywał.
Dowodem na wyjątkową aktywność wojewody Bogdanowicza miał być długi rejestr
konferencji i narad. - Odbyłem
645 spotkań na miejscu i 245
w terenie - mówił z satysfakcją.
- A to prawie dziewięćset spotkań.
Mikołaj Bogdanowicz zwrócił szczególną uwagę na współpracę z samorządami: - Mój
udział w konwentach burmistrzów, starostów i wójtów służył porozumieniu z samorządami i zapoznaniu się z ich
problemami.
Jako sukces na swoim koncie
odnotował wojewoda także
spotkania z parlamentarzystami, rolnikami i przedstawicielami związków zawodowych.
Wspomniał nawet o spotka-
niach dyplomatycznych. Reprezentant rządu chwalił się również tym, że w regionie wpłynęło 164 268 wniosków w sprawie
500 plus.
Za najważniejsze zadania
na przyszłość w ochronie zdrowia uznał wojewoda przygotowanie urzędu do przejęcia zadań NFZ, „mapowanie” potrzeb
zdrowotnych, zdefiniowanie regionalnych priorytetów oraz
opiniowanie inwestycji.
Niewielkim cieniem na sukcesach wojewody Bogdanowicza położyły się nie najlepsze
wyniki gospodarcze w regionie.
Dlatego też powołał pełnomocnika do spraw gospodarczych
oraz zespół ekspercki, a także zespół do spraw wsi i rolnictwa.
Sukcesem, zdaniem wojewody,
było też powołanie pełnomocnika do spraw polityki historycznej we współpracy z IPN. Urząd
wypromował też - podkreślił
wojewoda - cztery publikacje
patriotyczne. ¹
Od redaktora
eśli skuteczność polityka
liczyć ilością spotkań, narad, konferencji, liczbą planów i powołanych pełnomocników, to kujawsko-pomorski wojewoda będzie zapewne najlepszym w kraju przedstawicielem
rządu w terenie. Wczorajsza
konferencja prasowa z okazji
rocznicy (albo „wydarzenia”)
powołania na wojewodę była
stratą czasu. Tę księgową wyliczankę można było przesłać
do redakcji pocztą elektroniczną i efekt byłby taki sam. Czyli
prawie żaden. Szczęście, że wojewoda podkreślił swoje starania o drogi S10 i S5, choć jego zasługa w tym na razie jest więcej
niż skromna.
Region, mimo korzystnego
położenia i potencjału,
pod względem rozwoju gospodarczego wypada bardzo słabo.
J
Co więc udało się w tej sprawie
Bogdanowiczowi przez rok?
Ano, powołać pełnomocnika,
zespół ekspertów i... zaprosić
raz wicepremiera Mateusza
Morawieckiego.
Ogrom pustosłowia, to „mapowanie”, definiowanie, rozwijanie, opiniowanie, konsultowanie, powoływanie i koordynowanie to najczęściej powtarzane wczoraj przez wojewodę
słowa. Nie muszę dodawać, że
Mikołaj Bogdanowicz „wsłuchuje się w głosy” samorządowców, związkowców, rolników, drogowców, słowem wszystkich. Wojewodę usprawiedliwia tylko jedno - powołanie wojewódzkiego pełnomocnika ds. polityki historycznej,
bo to przełomowe wydarzenie
dla regionu. Jednak najbardziej
podobało mi się, kiedy
Bogdanowicz mówił o sobie... w trzeciej osobie. „Wojewoda zrobił”, „pojechał”. ¹
JACEK DEPTUŁA
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
REKLAMA
www.pomorska.pl
Reklama //09
016933975
10// Wydarzenia
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Tysiąc dronów za rok? Zobaczymy
a Na poligonie w Zielonce ministrowi Macierewiczowi pokazano drony dla żołnierzy Obrony
Terytorialnej. Może nie jest to szczyt możliwości technicznych, ale od czegoś trzeba przecież zacząć
Obrona Terytorialna
Roman Laudański
Przed miesiącem wiceminister
Bartosz Kownacki ogłosił
w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 2, że w Bydgoszczy
powstanie Centrum Kompetencyjne Bezzałogowych Statków Powietrznych. Plan był następujący: WZL-e skupią
w Bydgoszczy wszystkie rozproszone w kraju prace nad polskimi bezzałogowcami, w które zostanie wyposażona nasza
armia. Firma pracuje już
nad rodziną najróżniejszych
dronów obserwacyjnych, które mogą mieć zastosowanie
wojskowe lub cywilne. Takie
bezzałogowce mogą godzinami
obserwować granice kraju, kontrolować ruch drogowy, wypatrywać pożarów w lasach, ale
nie potrafiły jeszcze przenosić
głowic bojowych. Zasada jest
następująca: w im lepszy sprzęt
wyposażony jest dron (kamery
FOT. DARIUSZ BLOCH
[email protected]
b To projekt drona obserwacyjnego zaprezentowanego
w bydgoskich WZL-ach. Wojska OT mają dostać inny model
do działań w dzień i w nocy),
tym mają mniejszy udźwig.
Dlatego na polskie Predatory (to
amerykańskie bezzałogowce,
wyposażone w dwie rakiety
klasy powietrze - ziemia) musimy jeszcze poczekać. Tymczasem minister Macierewicz
ogłosił wyposażenie wojsk
Obrony Terytorialnej w tysiące
dronów, w co powątpiewali eksperci i dziennikarze.
No i ruszyło, w środę w Zielonce podpisano wstępne umowy pomiędzy Wojskowym Instytutem Techniki Uzbrojenia
a Bydgoskimi Zakładami Mechanicznymi Belma SA i Wojskowymi Zakładami Lotniczymi nr 2 w Bydgoszczy
na bezzałogowce o nazwie
DragonFly. Minister Macierewicz obwieścił początek masowej produkcji dronów w Polsce
i zapewnił dziennikarzy, że „w
przyszłym roku będzie już
pierwsza partia tysiąca dronów” (cytat za „Polską Zbrojną”).
Tymczasem mamy już koniec roku i produkcja powinna
już zaraz ruszać, by sprostać postawionym zadaniom.
- Będziemy wyposażać drony
w głowice bojowe - przeciwpancerne i odłamkowe - informuje
Artur Łysakowski, prezes Belmy
SA. - Głowice opracował Wojskowy Instytut Techniki Uzbrojenia w Zielonce. Głowica przeciwpancerna będzie kontaktowa - uderzenie drona w cel spowoduje jej wybuch. Głowica odłamkowa powinna mieć zapalnik zbliżeniowy. Mamy wdrożyć
głowice do seryjnej produkcji.
Zakładamy, że materiały wybuchowe
dostarczy
nasz
Nitrochem. Program jest atrakcyjny, ponieważ dotyczy trzech
bydgoskich firm. Na razie głowice są wykonywane, bo o produkcji masowej jeszcze nie ma
mowy, w Zielonce.
- Gorzej byłoby z czołgiem
lub transporterem opancerzonym - komentują fachowcy.
- Może precyzyjne uderzenie
od tyłu lub z góry w silnik maszyny (czołg i transportery mają najsłabszy pancerz u góry)
unieszkodliwiłoby pojazdy, ale
uderzenie w najsilniej chroniony przód - już niekoniecznie. No
i czy każdy żołnierz Obrony Terytorialnej zostałby tak przeszkolony, ażeby w 20 minut skutecznie uderzyć w cel takim
dronem?
Quadrocoptery (urządzenia
z czterema wirującymi śmigiełkami) można już kupić nawet
w dyskontach. Bydgoskie WZLe również przygotowały swój
projekt obserwacyjny, ale produkowany ma być w Bydgoszczy nosiciel DragonFly ze stacją
bazową do kierowania lotem.
Na razie Ministerstwo Obrony
Narodowej nie złożyło w WZLach takiego zamówienia.
Czy firma zdąży z przygotowaniami do produkcji? Minister
Macierewicz twierdzi, że przemysł obronny złożył taką obietnicę. Konstrukcja jest prosta i tania. Bezzałogowiec z półtorakilogramową głowicą bojową ma
latać do 20 min. Kamera umożliwia ustalenie celu, dron „przywiązuje” się do celu i uderza.
Tzw. przebijalność pancerza wynosi do 200 mm.a¹
W internecie trwa rewolucja. Biznes dołącza do niej
Nowe media
Mówili o tym wczoraj prelegenci Flexi Form Day - konferencji poświęconej wykorzystaniu narzędzi
internetowych w biznesie.
Marek Weckwerrh
Flexi Form Day zorganizowała
w toruńskim hotelu Copernicus
Polska Press w Bydgoszczy, czyli wydawca „Gazety Pomorskiej”. Zdecydowana większość
uczestników konferencji zna naszą gazetę z wydań papierowych, ale także internetowych,
w tym kierowanych bezpośrednio do biznesu.
Tomasz Krawczyk, dyrektor
rozwoju redakcyjnego Polska
Press Grupy, przekonywał, że żyjemy w ciekawych czasach,
w których nastąpiło nieprawdopodobne przyspieszenie technologii elektronicznej, także w mediach. Gwałtownie rośnie dostęp
gospodarstw domowych, zatem
zwykłego
Kowalskiego,
do internetu - korzysta z niego
już 78 proc. z nas. Zaś 61 proc. Polaków korzysta z telefonu komórkowego.
- Przez smartfony korzystamy już z treści wideo. Rosną wydatki firm na reklamę
FOT. JACEK SMARZ
[email protected]
b Nowoczesne technologie elektroniczne są coraz bardziej użyteczne w mediach i biznesie. Potrafią
także doskonale bawić, o czym przekonywali się wczoraj uczestnicy konferencji Flexi Form Day
internetową, która prześciga tradycyjne formy reklamowania się
- mówił Krawczyk. - Ale nie każdy wie, że reklama powinna zainteresować odbiorcę w 5 sekund. To my - twórcy strony
internetowej - musimy zainteresować jej użytkownika, musimy
do niego dotrzeć, przekonać
do siebie, do naszego produktu.
W przekazie wideo warto szukać
ciekawych tematów, bohaterów.
Bardzo bogate firmy wykorzystują w reklamie wideo takie
znakomitości jak Chuck Norris
czy Jean-Claude Van Damme.
Ale koszty zwykłych produkcji
wciąż maleją, co potwierdza także Marek Ciesielski, prezes oddziału Polska Press Bydgoszcz.
Zatem rola wideomarketingu
rośnie. Specjaliści spodziewają
się, że w przyszłym roku ta forma reklamy będzie już niezwykle popularna.
Proste produkcje wideo można tworzyć także własnym
sumptem, wykorzystując zwykłego smartfona, jego oprogramowanie, wzbogacając obraz
na przykład dzięki wykorzystaniu niedrogiego drona. Bardzo
dobre wrażenie robią filmiki wideo kręcone w formacie 360
stopni. Można eksperymentować, popisywać się pomysłowością, być częścią tej rewolucji.
Grzegorz Zajączkowski, regionalny kierownik produktu online Polska Press Bydgoszcz, zauważył, że biznesmeni już dobrze
radzą sobie z wykorzystaniem
internetu: tworzą swoje strony,
blogi w socialmediach. Jednak,
aby zrobić to jeszcze lepiej, potrzebne jest wsparcie profesjonalistów. Można więc zapytać o to
w Polska Press Bydgoszcz.
Reklamy czy kampanie można zrobić w internecie oglądanym potem na ekranie komputera (laptopa), a także na urządzenia mobilne. Mogą to być także SMS-y przypominające o jakimś ważnym bądź całkiem banalnym wydarzeniu, zaproszenia do wstąpienia do restauracji
na smaczny posiłek. Możliwości
jest mnóstwo.
- Już niedługo 80 procent
wszystkich treści reklamowych
będzie robionych w wersji wideo
- przekonywał Zajączkowski.
- Na ten krok nie warto czekać
5 lat, bo rewolucja trwa i niezwykle szybko zmienia świat.
Paweł Bilczyński, współpracownik i ekspert Google, stwierdza, że formy dotarcia firmy
do klientów są bardzo różne. Jego zdaniem każdy biznesmen
powinien zastanowić się, jaką
formę wybrać i do jakiej grupy
odbiorców chce dotrzeć. Powinien dokładnie zdefiniować sobie kanał, jakim chce dotrzeć
do klienta.
- Przy czym nie zawsze jest
tak, że skoro znajomy zrobił to
i działa, to my osiągniemy sukces w taki sam sposób - przekonywał ekspert. - Trzeba na to poświęcić trochę czasu, dobrze
sprawę przemyśleć.
Strona internetowa musi być
odpowiednio przygotowana,
czytelna, przejrzysta, musi w kil-
ka sekund przyciągnąć wzrok
i zatrzymać na dłużej. Przykładem jest strona zakładu fryzjerskiego ze zdjęciem ładnej kobiecej fryzury, która od razu informuje, z jakim „produktem” mamy do czynienia.
- Na konferencje przyjechałyśmy, aby się zainspirować, zobaczyć, co nowego oferuje technologia - mówiły reporterowi „Pomorskiej” Agnieszka Brzyska
i Emilia Rębas-Gładziejewska
z Miejskiego Centrum Kultury
w Bydgoszczy. - W codziennej
pracy korzystamy z wielu narzędzi internetowych, prowadzimy
15 profili na Facebooku. To, co
zobaczyliśmy dziś, zapewne wykorzystamy w komunikacji z naszymi odbiorcami. Zwróciłyśmy
uwagę na jedną z wideoaplikacji.
Bardzo ciekawa, za pomocą której można samemu kręcić niemal
profesjonalne filmy. To można
wykorzystać od razu.
Agnieszka Łukaszewska
z Biura Nieruchomości LCM
w Toruniu potwierdza, że
na konferencji zdobyła dużo
przydatnych informacji.
- Jesteśmy w internecie, mamy swoją stronę, fanpage’a
i raczkującego bloga. Wiedzieliśmy, że materiały multimedialne mają szeroki zasięg, ale nie że
aż tak bardzo. Wykorzystamy tę
wiedzę - zapewniała pani Agnieszka. a ¹
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Wydarzenia //11
www.pomorska.pl
Kraj
Świat
Bank Pekao dla PZU Aleppo w ręce Asada?
Warszawa
Na ogłoszonej w czwartek transakcji najbardziej mają zyskać
akcjonariusze PZU, ale pośrednio może ona przynieść korzyści wszystkim Polakom.
Zbigniew Biskupski
[email protected]
Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA wraz z Polskim Funduszem Rozwoju przejmie od UniCredit 32,8 proc. akcji Banku
Pekao, płacąc za nie włoskiej instytucji finansowej w sumie 10,6
mld zł. To największa w ostatnich latach taka operacja na rynkach finansowych. Dzięki sfinalizowanej transakcji PZU staje się
największą grupą finansową w
Europie Środkowo-Wschodniej.
Faktem stanie się też repolonizacja rodzimego sektora bankowego. Jak wyliczyli analitycy portalu Money.pl, w rękach inwestorów krajowych znajdzie się bowiem 52 proc. udziałów w bankach działających na rynku, co
oznacza powrót do sytuacji
sprzed 1999 r.
REKLAMA
Co to oznacza dla klientów?
Dla tych z Banku Pekao najważniejsze są deklaracje Michała
Krupińskiego, prezesa PZU, dotyczące przyszłości. I to zarówno samego Banku Pekao, jak i
banku Alior, nad którym kontrolę PZU przejął wcześniej. Nie będzie więc fuzji banków, co dla ich
klientów byłoby uciążliwe. Co
ważne dla klientów Alior Banku,
najprawdopodobniej dzięki tej
transakcji Alior zrezygnuje z zakupu Raiffeisen Bank Polska, zaoszczędzając im podobnych niedogodności z tego tytułu.
Dla inwestujących w akcje
- na Giełdzie Papierów Wartościowych lub za pośrednictwem funduszy inwestycyjnych - ważna
jest deklaracja utrzymania polityki wypłacania dywidend, czyli
udziałów w zysku. Najwięcej skorzystać na tym mają akcjonariusze PZU; według wstępnych analiz transakcja da znaczący przyrost zysku spółki, prowadzący
do osiągnięcia 10-11 proc. wzrostu
zysku na jedną akcję w latach
2017/18. Prezes Krupiński zapowiedział ponadto, iż transakcja
dotycząca Banku Pekao kończy
aktualne plany akwizycyjne PZU.
Wynika to z kondycji Banku
Pekao, który regularnie przynosi dobre wyniki finansowe. W roku obrotowym 2015 bank ten posiadał 13 proc. udziału w rynku
kredytów hipotecznych i 18 kredytów dla przedsiębiorstw.
O tym, że inwestorzy uwierzyli w korzyści z tej transakcji,
świadczy reakcja rynków. Na
GPW wyraźnie zwyżkowały kursy akcji PZU i Banku Peakao, a akcje Alior Banku w związku z rezygnacją z planów wobec Raiffeisena wystrzeliły nawet na początku sesji o ponad 15 proc.
Po sfinalizowaniu transakcji,
oprócz powrotu do przewagi
polskiego kapitału w rynku
bankowym (wspomniane 52
proc. udziałów w rynku), także
jego struktura będzie spełniać
te oczekiwania. Pod polską
kontrolą będą bowiem zarówno największy bank detaliczny
- PKO BP, jak i wiodący w bankowości korporacyjnej Pekao.
A wypracowane przez nie zyski
w znacznej części nie będą już
przekazywane za granicę, ale
zasilą - bezpośrednio i pośrednio - Skarb Państwa. a
¹
Damaszek
W wywiadzie dla syryjskiego
dziennika „Al Watan” Baszar
al-Asad pochwalił wysiłki swojej armii, która dobija ostatnich
powstańców w Aleppo.
Sylwia Arlak
[email protected]
Prezydent Syrii nie kryje zadowolenia. Za chwilę, jak zapowiada, jego żołnierze opanują całe
Aleppo. Los powstańców i rzeszy cywilów zależeć będzie jednak od woli dyktatora. O tym nie
było jednak mowy w wywiadzie.
Jeśli świat nie przyjdzie Syrii z pomocą, może dojść do straszliwych rzezi. Al-Asad nie raz pokazał, że jest mściwy i okrutny.
- Bitwa o Aleppo będzie kluczowa, ale musimy oddać sprawiedliwość - nie będzie oznaczała końca wojny w Syrii. Ten nastąpi dopiero, gdy wyeliminujemy terroryzm - mówił al-Asad.
W pierwszym publicznym komentarzu, od czasu rozpoczęcia
ofensywy w Aleppo w połowie listopada, odrzucił on możliwość
b Tysiące uwięzionych w Aleppo cywilów walczą o przetrwanie
rozejmu humanitarnego. Jak podaje Agencja Reutera, syryjska armia przejęła kontrolę nad Starym
Miastem w Aleppo. Od połowy listopada rebelianci stracili 80
proc. terenu. Sytuacja cywilów
jest dramatyczna. Są uwięzieni
w zniszczonej części miasta. Brakuje jedzenia, paliwa i lekarstw.
Już 50 tys. cywilów uciekło ze
wschodniej części Aleppo na północ Syrii. Pozostali ledwo wiążą
koniec z końcem.
O sytuacji w regionie rozmawiali w środę wieczorem sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych John Kerry i jego rosyjski
odpowiednik Siergiej Ławrow.
Z krótkiego komunikatu wydanego przez Departament Stanu
USA dowiadujemy się, że „politycy podjęli wysiłki na rzecz zaprzestania walk w Aleppo, a także dostarczenia pomocy dziesiątkom tysięcy cywilów, którzy jej
rozpaczliwie potrzebują”. a
006928693
12//
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Inowrocław
Mogilno/Żnin
Mogilno
Żnin
Gmina Gąsawa
Poziom zaawansowania prac
przy książnicy to stan surowy
zamknięty. Do zrobienia pozostało jeszcze wykonanie ścianek działowych na parterze,
tynkowanie, posadzki i cała
wykończeniówka.a STR. 27
Wszystko wskazuje na to, że
jeszcze w tym roku starosta
żninski wyda decyzję o przekazaniu żnińskiej prokuraturze,
w trwały zarząd, pomieszczeń
biurowych po byłej siedzibie PSP
przy ul. Spokojnej.a STR. 28
Wracamy do sprawy państwa
Wielgoszów z Drewna. Przypomnijmy: nie mają bieżącej
wody, dotychczas czerpali ją ze
studni, jednak ta wyschła.
Od lutego br. wozili wodę
od sąsiadki. a STR. 28
Smutne życie w schronisku. Nowy rozkład PKP.
Jest trochę zmian
Te psy czekają na adopcję
Dariusz Nawrocki
[email protected]
Podbiegają do furtki i patrzą
w oczy odwiedzających. Jakby
chciały w ten sposób wyprosić
wolność. Smutny to widok.
Łza w oku się kręci
- Staram się nie przywiązywać
do nich emocjonalnie. Bo zdarzyło mi się już wielokrotnie, że
Bezpośrednie połączenia Inowrocławia z Warszawą, Krakowem, Katowicami, Bielsko
Białą. To m.in. przyniesie nowy rozkład jazdy PKP.
(AB)
[email protected]
b - Nigdy nie głodowały. Mają tu schronienie i opiekę lekarską.
Jedyne, czego nie możemy im dać, to miłości - wyznaje pan Wiesław
jak tu przyszedł. Bardzo podupada na zdrowiu. Nie ma żadnych szans na adopcję - podkreśla Wiesław Borkowski. Zauważa, że ludzie najchętniej zabierają stąd szczeniaki, których
w tym roku jest mało. - Może
dzięki temu więcej starszych
psów znalazło swój nowy dom
- wyznaje.
FOT. DARIUSZ NAWROCKI
Nie możemy dać miłości
b Podbiegają do furtki i patrzą w oczy odwiedzających. Jakby
chciały w ten sposób wyprosić wolność. Smutny to widok
Wiele osób odwiedza schronisko. Zdarza się, że bardziej wrażliwe wychodzą stąd z płaczem.
- Musimy pamiętać, że takie
miejsca są i muszą być. Nasze
zwierzęta mają tu dobre warunki. Zapewniamy im jedzenie.
Nigdy nie głodowały. Mają
schronienie, mają opiekę lekar-
W 35. rocznicę stanu wojennego
Obchody
Przez dwa dni - w niedzielę
i we wtorek - trwać będą
w Inowrocławiu obchody
35. rocznicy wprowadzenia
stanu wojennego.
(AB)
[email protected]
Zarząd Regionu ToruńskoWłocławskiego NSZZ „Solidarność”, Inowrocławski Krąg Harcerstwa Starszego ZHR, parafie
Imienia NMP oraz Świętego
Krzyża, KIK, Gimnazjum nr 2
oraz samorządy miasta i gminy
Inowrocław organizują obchody 35. rocznicy wprowadzenia
stanu wojennego.
Rozpoczną się w niedzielę,
11 bm. O godz. 8.30 przy obelisku w Radłówku oddany zostanie hołd pamięci dla Piotra
Bartoszcze, zaś o godz. 9.30
w kościele pw. Świętego Krzyża odprawionazostanie uroczysta mszę św. w intencji ofiar stanu wojennego. Tego samego
dnia o godz. 11 w Sali Koncertowej im. Ireny Dubiskiej przy ul.
Kilińskiego 16 zaplanowano
spotkanie byłych i obecnych
działaczy „Solidarności”.
We wtorek, 13 bm., o godz.
18.30 na parkingu przy Bazylice Imienia NMP obejrzymy widowisko plenerowe „Obrazki
inowrocławskie ze stanu wojennego”, przygotowane przez
nauczycieli i młodzież Gimnazjum nr 2 im. dra J. Krzymińskiego, a o godz. 19 w Bazylice
wysłuchamy koncertu „Pamiętamy” w wykonaniu zespołu
wokalno-instrumentalnego
„Lux Vera”.
Organizatorzy zapraszają
mieszkańcówInowrocławia
i okolic do licznego udziału
w tych uroczystościach. a
¹
ską. Jedyne, czego nie możemy
im dać, to miłości - wyznaje.
Zachęca mieszkańców do
przemyślanych i rozsądnych
adopcji. - Łatwo przyjść tu, zlitować się nad pieskiem stojącym
za kratą i dać mu wolność. Pies
to jednak nie przedmiot, nie zabawka, którą można odstawić
na półkę, gdy nam się znudzi.
Zwierzę wymaga naszego poświęcenia. I to są decyzje na długie, długie lata - podkreśla.
Adopcje są przeprowadzane codziennie, oprócz czwartków i niedzieli, między godziną 12 a 14.
Więcej zdjęć oraz wideo ze
schroniska na www.pomorska.pl/inowroclaw. a
¹
Nowy rozkład zacznie obowiązywać od niedzieli, 11 bm. Siatka połączeń dalekobieżnych z Inowrocławia w kierunku Gdyni, Gdańska,
Olsztyna, Poznania, Wrocławia
czy Jeleniej Góry i pociągów regionalnych do Torunia, Bydgoszczy
czy Poznania pozostanie mniej
więcej w obecnym kształcie.
Utrzymane zostaną bezpośrednie połączenia Inowrocławia
z Warszawą. W tej relacji pojedzie
pociąg TLK „Kutrzeba” (poprzedni „Przybyszewski”) z Bydgoszczy do Warszawy Wsch. (odjazd
z Inowrocławia o godz. 8.07, przyjazd do W-wy o godz. 10.57), odjazd z W-wy o godz. 17.30, przyjazd o godz. 20.20). W rozkładzie
jest też drugi bezpośredni pociąg
do stolicy IC „Doker” relacji Gdynia - Warszawa Wsch. (odjazd
z Inowrocławia o 19.44, przyjazd
do W-wy Centralnej o 22.36, odjazd z W-wy o 5.25, przyjazd
do Inowrocławia o 8.08).
Inowrocław nadal będzie miał
bezpośrednie połączenie kolejowe
z Krakowem. Zamiast jednak kursującego dotąd IC „Wawel”, dogrodu Kraka zawiezie nas pociąg TLK,
relacji Gdynia - Kraków przez m.in.
Pabianice, Łódź, Piotrków Tryb.,
Częstochowę (odjazd z Inowrocławia o 0.15, przyjazd do Krakowa
o 6.36, odjazd z Krakowa o 22.16,
przyjazd do Inowrocławia o 5.09).
Podczas najbliższych ferii zimowych trasa pociągu zostanie wydłużona do Zakopanego. Cześć tego
składu, jako TLK „Pogoria”, będzie
kursować do Bielska Białej, m.in.
przez Sosnowiec, Katowice i
Tychy. Nowością jest też pociąg
TLK „Hutnik” z Gdyni do Katowic
przez Inowrocław (odjazd z Inowrocławia o 15.33, przyjazd do Katowice o 21.15).
Nadal składem TLK „Mamry”
będziemy mogli dojechać do Białegostoku m.in. przez Olsztyn, Giżycko, Grajewo - iz powrotem oraz
pociągiem EurCity „Gdynia - Berlin
Express” do stolicy Niemiec.
Szczegółowy rozkład znajdziecie na stronie: www.pkp.pl. a
Potężne korki w Inowrocławiu
W skrócie
PRELEKCJA
O Prymasowskiej
Radzie Społecznej
„Prymasowska Rada Społeczna ks. kardynała Józefa Glempa, prymasa Polski w 35.lecie
jej powstania” - to tytuł prelekcji, które wysłuchamy
w poniedziałek, 12 bm.,
o godz. 17 w Instytucie Prymasa Józefa Glempa przy pl.
Klasztornym 2 w Inowrocławiu. Przedstawią ją prof. Wiesław Wysocki i Sławomir Siwek. Wstęp wolny. (AB)
FOT. DARIUSZ NAWROCKI
W inowrocławskim schronisku aktualnie przebywa 149
psów. Ich liczba z roku na rok
spada. Zwiększa się bowiem
liczba adopcji.
FOT. DARIUSZ NAWROCKI
Zwierzęta
Koleje
łezka w oku się zakręciła - wyznaje Wiesław Borkowski, lekarz weterynarii zajmujący się
zwierzętami w schronisku.
- Musiałem trochę zmienić do
nich podejście. Kilka lat temu,
jak sterylizowałem suki, zostawiałem je u siebie na kilka dni
w gabinecie. Gdy odstawiałem
je za kraty, one za mną płakały.
Od tamtej pory zaraz po zabiegu suka wraca do swojego kojca. Dziś staram się do tematu
podchodzić bardziej racjonalnie - zdradza.
Pies-rekordzista przebywa
w schronisku już około 9, 10 lat.
- To Tadzio, staruszek. W
schronisku był już, jak ja 8 lat
temu rozpoczynałem tu pracę.
Nie był już pierwszej młodości,
b Awaria ciężarówki na skrzyżowaniu ulicy Pakoskiej i drogi krajowej
nr 25 na kilka godzin sparaliżowała ruch w Inowrocławiu. W mieście,
zwłaszcza przy wjazdach od strony Pakości i Bydgoszczy, tworzyły
się ogromne korki. Więcej: www.pomorska.pl/inowroclaw. (DAN)
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Dziś dyżur pełni
ROJEWO. W niedzielę, 11 bm.,
w godz. 9-13, w hali sportowej
odbywać się będzie Kiermasz Bożonarodzeniowy. Wstęp wolny.
Zbigniew Politowski
52 357 22 33
facebook.pl/pomorska
KRUSZWICA. W niedzielę, 18 bm.,
o godz. 13 na Rynku otwarta zostanie Szopka Betlejemska. Będzie wspólne śpiewanie kolęd.
Bezrobocie rekordowo niskie,
ale nie wszyscy chcą pracować
Powiat inowrocławski
To nareszcie pozytywny sygnał - mamy najniższe bezrobocie od ponad 25 lat. Osób
oficjalnie nie pracujących jest
jednak jeszcze sporo.
Jan Szczutkowski
[email protected]
Pod koniec października w Powiatowym Urzędzie Pracy
w Inowrocławiu zarejestrowano 9940 bezrobotnych, w tym
5695 kobiet. W ciągu roku ogólna liczba zmniejszyła się o około 850. - W naszym powiecie
bezrobotnych byłoby zapewne
jeszcze mniej, gdyby większość z nich chciała pracować mówi Przemysław Stefański,
dyrektor PUP.
PPanuje opinia, że niektórzy bezrobotni przyzwyczaili
się do życia na minimalnym
//13
www.pomorska.pl
poziomie, korzystając z pomocy społecznej bądź rodziców,
albo też pracują na czarno.
Z zasiłku z urzędu pracy korzysta bowiem niespełna tylko co
piąty bezrobotny.
Bardzo trudno jest niektórych ludzi nakłonić do zmiany
sposobu życia i zawodowej aktywności. Oto znamienny
przykład. Nowo przyjęty pracownik do magazynu OSM
Cuiavia już po 10 minutach porzucił swe stanowisko. Poza
tym w ub. miesiącu w Inowrocławskiem prawie 130 osób nie
potwierdziło gotowości do pracy, a 18 dobrowolnie zrezygnowało ze statusu bezrobotnego.
Liczby nie kłamią, choć nie
mówią całej prawdy. Część ludzi nie jest zainteresowana pracą za najniższe wynagrodzenie
czy na umowę-zlecenie. Rozwija się także szara strefa. Zdaniem dyrektora PUP, co najmniej jedna trzecia bezrobot-
nych pracuje na czarno, dostaje wynagrodzenie pod stołem.
W tej sytuacji nie gromadzą kapitału na emeryturę. Również
powszechne, jak zatrudnienie
w szarej strefie, jest ukrywanie
części dochodów przy umowach o pracę. Z takimi zjawiskami trudno walczyć.
Mimo, iż bezrobocie mamy
najniższe od 1991 r., to jednak
w porównaniu z innymi regionami nadal jest wysokie.
W październiku stopa bezrobocia, czyli stosunek liczby bezrobotnych do liczby osób aktywnych zawodowo, wyniosła
w pow. inowrocławskim 16,5
proc., zaś w woj. kujawsko-pomorskim 11,6 i Polsce 8,2.
Tymczasem rąk do pracy
coraz mniej, rośnie więc zapotrzebowanie na pracowników. Najwięcej propozycji jest
dla budowlańców, m.in. glazurników, malarzy-tapeciarzy
oraz kierowców, sprzedaw-
REKLAMA
czyń-kasjerek z obsługa kas fiskalnych. Dlatego dla kandydatów na te stanowiska są organizowane szkolenia. - Są to
szkolenia efektywne. Tylko
pod potrzeby pracodawców.
Szkolenia tylko łagodzą trudną sytuacje na naszym rynku
pracy - podkreśla dyrektor
Przemysław Stefański. W październiku pracę podjęły 743
osoby. Jednocześnie zarejestrowano 1225 osoby jako bezrobotne, w tym ponad 1000
poprzednio pracujące.
Ponieważ niektórzy pracodawcy mają trudności z pozyskaniem pracowników, zatrudniają więc obcokrajowców
ze Wschodu, głównie Ukraińców. W pow. inowrocławskim
pracuje ich legalnie około dwa
tysiące. Niebawem ich liczba
może się radykalnie zmniejszyć. Do sprawy powrócimy
w osobnej publikacji. a
¹
Inowrocław
Inowrocław
Zanotowane w USC
Inowrocław, związki małżeńskie:
Jacek Radwański (Inowrocław) Marlena Kamińska (Międzylesie)),
Artur Miękiszak (Brzeg Dolny) - Irena Szudzichowska (Inowrocław),
Krzysztof Krysztofiak - Ewa Cieślak
(oboje z Poznania), Mariusz Pomagier - Natalia Szatkowska (oboje z
Inowrocławia), Piotr Bieńkowski
(Toruń) - Katarzyna Nowakowska
(Inowrocław).
Inowrocław, urodzenia: Marika
Skowrońska (Piotr, Monika, Lipie),
Stanisław Pytel (Rafał, Anna,
Orłowo), Alicja Dalke (Maciej, Monika,Inowrocław), Gabriela Bochat
(Marcin, Iwona, Inowrocław), Liwia
Ryż (Dawid, Agnieszka, Kruszwica),
Leon Ochocki (Krzysztof, Magdalena, Janikowo), Hanna Ławniczak
(Arkadiusz, Magdalena, Kruszwica),
Jan Walczak (Ireneusz, Marta, Inowrocław), Michalina Nina Nowak
(Marcin, Marta, Obórznia, gm.
Łabiszyn), Paweł Łączyński (Krzysztof, Julia, Gniewkowo), Hubert
Głogulski (Tobiasz, Anna, Inowrocław), Anna Kowalewska (Grzegorz,
Dorota, Jaksice), Karina Łożyńska
(Kamil, Justyna, Gniewkowo), Zofia
Łozowicz (Krzysztof, Agnieszka,
Inowrocław), Mikołaj Rygielski (Łu-
kasz, Daria, Brudnia), Wiktor Dunaj
(Szymon, Joanna, Ośniszczewko),
Franciszek Janas (Mariusz, Emilia,
Janocin), Nikodem Tarczewski (Dariusz, Anna, Kruszwica), Liliana
Dembska (Łukasz, Anna, Inowrocław), Aleksander Sas (Rafał, Monika,
Inowrocław).
IInowrocław, zgony: Ryszard
Fluder (73 lata, Inowrocław), Adam
Płonka (48 lat, Inowrocław), Gabriela Wróbel z d. Tadeja (88 lat,
Inowrocław), Zofia Wajrak z d. Ciechanowska (65 lat, Inowrocław),
Stanisław Bogumił (74 lata, Inowrocław), Tadeusz Murawski (83 lata,
Chrząstowo), Andrzej Michalski (63
lata, Inowrocław), Krystyna
Pawlaczyk z d. Drygalska (78 lat, Inowrocław), Łucja Pracka z d.
Zamiar (97 lat, Inowrocław), Alicja
Szmudzińska (68 lat, Inowrocław),
Henryk Drozd (71 lat, Inowrocław),
Bożena Kaliska (51 lat, Chróstowo),
Michalina Kostusiak z d. Jakubowska
(102 lata, Inowrocław), Zofia
Łojewska z d. Szucin (66 lat,
Strzelno, Klasztorne), Krystyna
Nowacka z d. Kozakiewicz (67 lat,
Piechcin), Elżbieta Miszczyk z d.
Gęszczak (63 lata, Gniewkowo).
(SZCZ)
006974314
ZBIORNIKI,
STACJE KONTENEROWE,
KONSTRUKCJE STALOWE
Poszukujemy doświadczonych specjalistów i jesteśmy
również otwarci na młode talenty, które dopiero rozpoczynają
swoją karierę zawodową. Zatrudniamy wykwalifikowanych
spawaczy, lakierników, śruciarzy, jak również konstruktorów,
handlowców, elektryków i mechaników.
Cenimy odpowiedzialność i zaangażowanie, dynamikę działania
i innowacyjność, gdyż wierzymy, że jest ona źródłem siły naszej
firmy. Dlatego jeśli chcesz zmienić pracę lub dopiero rozpoczynasz
swoja ścieżkę kariery napisz do nas.
Stanowiska, na które możesz aplikować to:
spawacz  tokarz  elektryk utrzymania ruchu
 konstruktor  kierowca transportu wewnętrznego
 lakiernik  śruciarz  mechanik utrzymania ruchu

Osoby zainteresowane prosimy o przesłanie CV drogą mailową
na adres: [email protected] lub dostarczenie na adres:
CGH Polska Sp. z o.o. ul. Srebrna 39, 85-461 Bydgoszcz
14// Inowrocław
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
W skrócie
INOWROCŁAW
Tam można już było
poczuć magię świąt
INOWROCŁAW
FOT. AAKADEMIA SZKOLNICTWA AS
FFOT. AAKADEMIA SZKOLNICTWA AS
W teatrze zabrzmią
najpiękniejsze arie
b Po degustacji różnych pyszności, uczestnicy kiermaszu mogli samodzielne wykonać ozdoby
świąteczne. Najwięcej osób zajęło się ozdabianiem bombek. Efekty były niesamowite!
b Na kiermaszu nie zabrakło
świątecznych słodkości
Dziś, o godz. 19, w Teatrze Miejskim w Inowrocławiu wysłuchamy „Koncertu trzech polskich tenorów”. Wystąpią soliści
Opery Narodowej w Warszawie,
Teatru Wielkiego w Łodzi oraz
Opery i Filharmonii Podlaskiej
w Białymstoku: Aleksander
Kruczek, Jędrzej Tomczyk i Tomasz Tracz. Towarzyszyć im będą Wrocławscy Kameraliści.
W programie m.in. znane arie
z oper, operetek i musiciali. Bilety po 60 zł w sklepie Forte
przy ul. Król. Jadwigi 2. (AB)
INOWROCŁAW
b Duże zainteresowanie wzbudziły warsztaty rzeźbienia
w mydle. Okazuje się, że to bardzo pasjonujące i twórcze zajęcie
FFOT. AAKADEMIA SZKOLNICTWA AS
Przed świętami
ostrzygą za darmo
FFOT. AAKADEMIA SZKOLNICTWA AS
Nie żałowali ci, którzy skorzystali z zaproszenia uczniów
oraz nauczycieli
inowrocławskiej Akademii
Szkolnictwa AS. Szkoła po raz
drugi urządziła u siebie Manufakturę Świętego Mikołaja,
czyli kiermasz bożonarodzeniowy. Chętnych do poznania
smaku potraw przygotowanych przez uczniów akademii
nie brakowało. Goście mogli
spróbować tradycyjnych bożonarodzeniowych pyszności:
czerwonego barszczu, pierogów z kapustą, pasztecików
z kapustą, śledzi w oleju
oraz piernikowych słodkości.
Ale to nie wszystko. Po degustacji pysznych potraw można było własnoręcznie przygotować świąteczne dekoracje lub podczas warsztatów
nauczyć się rzeźbić w mydle,
a także wziąć udział w Świątecznym Kole Fortuny z nagrodami. Swoje umiejętności
zademonstrowali również
przyszli fryzjerzy i sprzedawcy, którzy pokazali autorską
dekorację budynku Akademii
Szkolnictwa AS. Obok kilka
fotograficznych migawek
z udanego kiermaszu, podczas którego już można było
poczuć magię świąt Bożego
Narodzenia. (AB)
b M.in. takie piernikowe cudeńka wyczarowali pod okiem swoich
nauczycieli uczniowie Akademii Szkolnictwa AS
Młodzież skupiona w kole
PCK przy Zespole Szkół Zawodowych Rzemiosła w Inowrocławiu kontynuuje piękna
tradycję. W następny piątek,
16 bm., w godz. 9.45-15, w pracowni fryzjerskiej nr 9 „Rzemieślnika” przy ul. Poznańskiej 18, odbędzie się przedświąteczna akcja darmowego
strzyżenia. Adepci fryzjerskiego fachu zapraszają. (AB)
REKLAMA
006971568
VIANDO świątecznie
Czas przedświąteczny to czas
wielu podsumowań i refleksji. Kończy się druga edycja akcji charytatywnej przeprowadzonej przez firmę Viando na rzecz Stowarzyszeń,
w tym Katolickiej Szkoły Podstawowej w Inowrocławiu pod nazwą
„Kupując produkt Viando, wspierasz
edukację swoich dzieci”. Jej celem
jest wsparcie stypendialne uczniów
oraz zakup nowych środków multimedialnych.
Przy okazji zbliżających się świąt
zapytaliśmy Panią Magdalenę Szewczykowską wicedyrektora Katolickiej Szkoły Podstawowej współrealizatora akcji o jej plany kulinarne
na święta.
- Na wstępie, chcę serdecznie
podziękować właścicielom firmy
Viando za inicjatywę, pomoc i prze-
prowadzenie akcji. Po pierwszym
etapie szkole zostało przekazane
prawie 10 tys. zł na wsparcie stypendialne uczniów.
Zbliżające się wielkimi krokami
święta Bożego Narodzenia to czas,
kiedy myśli się o wyjątkowych sprawach, w tym także świątecznych
potrawach. Każdy z nas ma swoje
smaki z dzieciństwa, o których nie
zapomina i są one ważne w szczególnych okazjach. Ciągle obecne
w naszej pamięci.
- Czy ma Pani ulubione przepisy
na świąteczne potrawy, które co roku
goszczą na Pani wigilijnym stole?
- Najczęściej sięgam do przepisów
mojej mamy. Z niektórych korzystam do dziś, część przeszła lekkie
modyfikacje i teraz tworzy niesamowite smaki dla moich bliskich.
- Jakie smaki i potrawy są Pani
szczególnie bliskie?
- Jest to na przykład schab ze
śliwką pieczony w całości, pierogi
z grzybami i kapustą oraz świąteczny karp.
- Jesteśmy bardzo ciekawi, jak
przygotowuje Pani karpia? Gdzie
kupuje Pani rybę?
- Karp chyba najbardziej kojarzy
się z świątecznym stołem, ale proponuję go przygotować również na
inne okazje i na inne sposoby. Warto przyrządzić smażonego karpia
panierowanego w krakersach – to
znakomity sposób na to, jak unowocześnić tradycyjny specjał. Najlepiej
smakuje z ziemniakami z wody lub
z chlebem. Rybę najlepiej podawać
od razu po przygotowaniu, a jeśli
ma się na niego ochotę następnego
dnia, można przekąsić go na zimno
z kromką chleba.
Staram się kupować ryby z ekologicznych, certyfikowanych łowisk.
Wówczas mam pewność, że ryba
jest świeża i była hodowana i karmiona ekologicznie. Wśród sklepów, z których oferty korzystam jest
sklep rybny Viando. Jest to chyba
jedyna „centrala” rybna z tak szerokim asortymentem w centrum Inowrocławia.
- Poprosimy o kilka sugestii dotyczących przygotowania tej królewskiej ryby.
- Filet kroimy na porcje, lekko
kropimy sokiem z cytryny. Kawałki
KARP
KRÓLEWSKI
Z CERTYFIKOWANEGO ŁOWISKA
KARMIONY ZIARNAMI ZBÓŻ
SMACZNY
Z PEWNEGO ŹRÓDŁA
ryby panierujemy kolejno w mące,
jajku i pokruszonych krakersach
wymieszanych z makiem. Smażymy
na patelni na rozgrzanym oleju. Do
przygotowania potrzebujemy filet
z karpia 600 g, cytryna na sok (0,5
sztuki), pieprz do smaku, mąka (1
łyżka), jajko (1 sztuka), krakersy (50
g), mak (2 łyżki), olej (0,5 szklanki).
- Dziękujemy za przepis. Korzystając z okazji, życzymy wszystkim
rodzinnych Świąt, spędzonych przy
wspólnym stole, w asyście wyjątkowych, smacznych potraw!
Jeżeli również lubicie gotować,
macie świetne kulinarne pomysły
na potrawy piszcie do nas na adres
[email protected]
Z pewnością pokażemy wybrane
propozycje na stronie internetowej
Viando lub w profilu Facebook firmy
https://www.facebook.com/viandoapetytnawiecej/
ZAPRASZAMY
DO SKLEPU RYBNEGO
VIANDO
przy ulicy KRÓLOWEJ JADWIGI
OBOK HOTELU BAST!
Realizujemy bony firmy Viando.
Zamówienia przyjmujemy w sklepie.
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Magazyn //15
www.pomorska.pl
Nie - płatne parkowanie na Starówce
Możesz pytać, ale Kościół i tak nie odpowie
Nadchodzi pokolenie ani ani. Kim Ty jesteś?
Dwóch radnych ma w Toruniu zezwolenie na darmowe
parkowanie w strefie płatnej. Dlaczego? Bo były wnioski.
Marcin Kącki, dziennikarz pozedł śladem księdza pedofila, za którego nie chce wziąć nikt odpowiedzialności.
Naukowcy twierdzą, że na rynku pracy spotkało się
aktualnie pięć pokoleń. Sprawdź, do którego należysz
STR. 19
STR. 20-21
STR. 23
MAGAZYN
Brema/Bremen
(w Niemczech)
- tu mieszkał Dariusz
S. To znajomy
Micheala N., Patryka
R. i Tobiasa B. Razem
wyłudzali odszkodowania na sfingowane
stłuczki w Polsce
i Niemczech.
17 czerwca 2015 z Bremy i Berlina wyjeżdżają dwa auta.
Oba trasą przez Szczecin (A6 i S10)
i Stargard docierają w okolice
Człuchowa. Tam się spotykają.
(Dariusz S. gdzieś
na terenie Niemiec został odurzony tabletkami nasennymi.
Całą trasę do Polski przespał, był nieświadomy.
Jechał jako pasażer swoim mercedesem kierowanym przez jednego
z trójki)
Dwa auta jadą do lasu w nadleśnictwie
Gołąbek w okolicy
Cekcyna.
W nocy 17/18 czerwca
2015 w lesie duszą,
kopią i biją rurą w głowę Dariusza S. Umiera. Zakopują go w lesie.
Ukrywają mercedesa Dariusza na działce Michaela N.
pod Czuchowem.
W czasie między 19,
a 20 czerwca wracają
do Bremen i przeszukują mieszkanie Dariusza S. Zabierają stamtąd między innymi klaser z monetami i kilka
kurtek.
INFO MOW
Berlin
w resturacji Burger
King Tobias i Patryk
po raz pierwszy mówią (jak wynika z relacji Michaela N.)
o pomyśle zabójstwa
Dariusza. Mają podobno dość jego nachalnego nakłaniania
ich do popełniania
przestępstw. Boją
się, że policja wpadnie na ich trop.
- Byłem słabym człowiekiem. Nie wiem,
dlaczego dopuściłem się tego strasznego czynu
- Michael N. mówi w sądzie. Słuchają tego dwaj
koledzy. Grozi im dożywocie.
Trzech kumpli.
Czwartego
zakopali w lesie
Maciej Czerniak
[email protected]
K
ilka lat temu spotkali się
we wsi pod Bydgoszczą.
Darek umówił ich z jakąś kobietą. Gdzieś
przy obwodnicy mieli
się stuknąć samochodami. Wszystko było dograne, umówione,
dogadane. Stłuczka wyszła fest. Darek
po wszystkim odjechał z miejsca zdarzenia. Na odchodne powiedział, żeby zachowali spokój i wezwali policję. Gliniarze
przyjechali, zaczęli wypytywać, czy przypadkiem uczestnicy stłuczki się nie znają.
Solidarnie zaprzeczyli. Ubezpieczalnia wypłaciła pieniądze. Kolejny raz. Nie pierwszy i nie ostatni.
Darek pochodził z Polski, ale jeszcze
przed końcem PRL-u wyjechał do Niemiec.
Z zawodu był zegarmistrzem. Miał emeryturę. Nie musiał łamać sobie głowy, jak
przeżyć od pierwszego do pierwszego. Jeżeli ktoś przed laty został u „Niemca”
na saksach, to zazwyczaj nie żałuje. Darek
skończył w rowie w lesie pod Tucholą.
Czytaj a str. 16
16// Magazyn
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Kolega chciał
za dużo. Mieli dość,
to się go pozbyli
Na „dzwony”, czyli fingowane, udawane i ustawiane zderzenia umawiano się najczęściej w Polsce. Brały w tych zdarzeniach
udział auta rejestrowane na Darka, albo
na inne osoby, najczęściej z niemieckim
obywatelstwem. W drogich autach, w prawie nowych, kilkuletnich mercedesach zarejestrowanych za Odrą nawet naprawy pozornie błahe, niewielkie uszkodzenia karoserii wiązały się z kosztami sięgającymi
tysięcy euro. I o to chodziło. Przyjaciele
– w tym N., ale też Tobias i Patryk – brali
udział co najmniej kilka razy w takich wyłudzeniach.
Dokończenie ze a str. 15
Wypisać się z tego klubu
M
- Darek stawał się coraz bardziej natarczywy,
nachalny – mówił Michael w sądzie w Bydgoszczy. - Dzwonił, mówił o kolejnych stłuczkach.
Na krótko przed śmiercią przedstawił znajomym pomysł kolejnego wyłudzenia. Brakowało mu podobno pieniędzy na nowego
mercedesa. A w tym czasie jeździł już maszyną wartą 147 tysięcy złotych.
Trójka znajomych zaczęła powoli mieć
dosyć Darka, który najwyraźniej tracił kontakt z rzeczywistością. Przekroczył już tę delikatną, niewidzialną barierę nonszalancji.
Tę granicę, za którą oszust traci szacunek
do prawa, a złodziej zapomina wkładać gumowe rękawiczki przed kradzieżą. Zaczęli
bać się policji, agencji ubezpieczeniowych,
niemieckiej skarbówki. Tobias, Patryk
i Michael chcieli już wypisać się z tego klubu.
- Tobias i Patryk mówili, że trzeba coś zrobić. Jakoś pozbyć się Darka – Michael powtórzył w sądzie swoje słowa sprzed kilku miesięcy, z czasu krótko po zatrzymaniu przez
polską policję.
Spotkanie odbyło się w Burger Kingu
w Berlinie. Padły słowa o „zakopaniu w lesie”, o „pozbyciu się”, o „sprzedaży auta Darka”.
- Panu te słowa nie dały do myślenia?
Chce pan powiedzieć, że dla pana nie było to
planowanie zbrodni, zabójstwa Dariusza S.?
- podczas ostatniej rozprawy sędzia pytał
Michaela N.
- Myślałem, że chodzi o to, by nastraszyć
Darka. Nie przyjmowałem do świadomości
planu zabójstwa…
- Zdaje pan sobie sprawę, że te wyjaśnienia są niespójne, nielogiczne – wtrącił sędzia.
ichael N. ma 33 lata.
Kiedy skończył
sześć, jego rodzice
przeprowadzili się
za Odrę. Ma podwójne obywatelstwo. Mówi biegle po polsku i po niemiecku. Pierwsze wrażenie - facet na poziomie. Nosi się w marynarkach, spodniach
na kant. Fryzura raczej... neutralna. U fryzjera mógłby mówić „Proszę standardowo”. Fryzjer wiedziałby, co robić. W każdym razie, nie jest to stereotypowy mężczyzna oskarżony o dokonanie zabójstwa
ze szczególnym okrucieństwem. Jeżeli
w ogóle można mówić o takim stereotypie.
Michael to nie typ filmowego bandyty. Postura raczej nijaka, brak bijącej z oczu
wściekłości karmionej syntetycznym testosteronem. Na skroniach pierwsze oznaki siwizny. Może włosy zaczęły mu się srebrzyć, kiedy został aresztowany?
Spółka
Scenariusze zbrodni
FOT. TOMASZ CZACHOROWSKI
Michael zmienia zeznania. W procesie, który rozpoczął się w listopadzie tego roku, na razie tylko on złożył zeznania. Dwaj
jego koledzy siedzą na ławie oskarżonych
i słuchają. To Patryk R. i Tobias B. Ten drugi nie mówi po polsku. Krótko ostrzyżony
mężczyzna z kolczykiem w uchu ma kajdanki na rękach. Po każdym zdaniu wypowiedzianym przez sędziego albo przez
Michaela na sali rozchodzi się szept tłumacza. Tobias kiwa głową na znak, że rozumie. Zachowuje spokój, kiedy kolega opowiada o kaźni, którą – w jego relacji – wspólnie z Tobiasem i Patrykiem zgotowali swojemu koledze.
To, co wiadomo do tej pory, to ustalenia
kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej
Policji w Bydgoszczy oraz śledczych tucholskiej i bydgoskiej prokuratury okręgowej. Fakty zawarte w akcie oskarżenia należy przefiltrować przez najnowsze zeznania Michaela N.
Poznał Dariusza S. - jak mówi - „kilka lat
temu” przez swojego kuzyna, Pawła K. Darek mieszkał w Bremie na północy Niemiec. Jak większość rodaków emigrujących
za Odrę przed laty, za cel obrał sobie tereny
zachodniego RFN. Bo i możliwości pracy
i pieniądz lepszy. Sześćdziesiąt kilometrów
dzieli Bremen od ujścia Wezery do Morza
Północnego. Duże hanzeatyckie miasto oferuje owszem wielkie możliwości, ale Darkowi śpieszno było, by wyjść na swoje szybciej niż dorabiając się uczciwą pracą.
Wpadł na pomysł. Znaleźć kilku wspólników i co jakiś czas przeprowadzić skok
na kasę z… ubezpieczenia. Dariusz namówił Michaela do udziału w „interesie”.
Ten zgodził się, bo nie miał akurat dochodów.
- Tylko raz uczestniczyłem w stłuczce –
Michael N. stanowczo będzie twierdził zeznając śledczym. Ostatnio w sądzie wycofał się jednak z tego, przyznając że i stłuczek było więcej i pieniędzy płynących
z tych oszustw.
b Michael początkowo pomniejszał swoją rolę w zabójstwie
kolegi. Później w sądzie wyznał, że on też dusił Darka
Tobias i Patryk
mówili, że trzeba
coś zrobić. Pozbyć
się Darka.
Myślałem, że
chodziło o to, by go
nastraszyć
Pierwszy podejrzany
Michalel N., mieszkaniec Berlina zgłosił się
na policję w nocy 22
lipca. Przyjechał
do Szczecina i powiedział. W tym czasie
polscy i kryminalni
śledczy byli już na tropie Tobiasa i Patryka.
Za zabójstwo ze
szczególnym okrucieństwem grozi
w Polsce 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Koledzy dogryzając hamburgery, popijając
colę i kawę snuli też plany, jak zwabić Darka
do Polski. Bo właśnie tu, w ojczyźnie zamierzali pozbyć się kłopotliwego kolegi. Tu zamierzali też „ożenić”, upłynnić jego mercedesa. Ani śledczy, ani sąd nie wiedzą jednak,
jak dokładnie przebiegła rozmowa w berlińskim Burger Kingu. Nie wiadomo, czy było
to snucie realnego planu zabójstwa, czy wtedy jeszcze - niewinne budowanie dowcipnych scenariuszy zbrodni. Zbrodni, której dokonania być może nikt z nich nie brał
na serio.
Nie wiadomo też, kto pierwszy wpadł
na pomysł, by odurzyć Darka, wyłączyć jego
świadomość – co znacznie miało ułatwić jego uprowadzenie.
Plan nabierał jednak konkretnych ram,
kształtów i w połowie czerwca ubiegłego roku był już dopracowany w najdrobniejszych
szczegółach.
17 czerwca dwa samochody, którymi jechali przyjaciele, pędziły już autostradą A6
w kierunku Szczecina. Samochody wyjechały z Bremen i Berlina.
Michael z kolegą mieli przewagę nad mercedesem, którym inny kolega z Darkiem wyjechał z zachodniego landu.
Dalej ustalona trasa wiodła już w Polsce
drogą ekspresową S10 w kierunku Stargardu
i na Człuchów oraz Chojnice. Wieczorem 17
czerwca znajomi spotkali się w okolicy
Człuchowa. Michael zezna później, jak zapamiętał moment, kiedy zobaczył w umówionym miejscu samochód, którym jechał Darek.
- Siedział na miejscu pasażera. Wyglądał,
jakby spał – mówi oskarżony.
Mężczyzna był odurzony środkami nasennymi. Był nieświadomy. Nie miał pojęcia, że właśnie odbywa ostatnią podróż. Nie
wiedział, że zostało mu raptem parę godzin
życia.
W powiecie tucholskim w gminie Cekcyn
znaleźli boczną drogę wiodącą w las. To tereny nadleśnictwa Gołąbek. Wąski trakt wiodący przez gęstniejące zarośla opadał w płytkie wąwozy. W umówionym miejscu dokonała się zbrodnia.
Robak gryzie sumienie
Tu ustalenia nie są pewne. Nie wiadomo, jak
zeznają pozostali. Na razie na sali rozpraw
wybrzmiała tylko relacja Michaela. On sam
na początku twierdził, że to Tobias dusił Darka, gdy ten zaczął się wybudzać ze snu wywołanego podanymi mu lekami.
Potem jednak przyznał, że nie tylko
„trzymał rękę” Darka, podczas, gdy to koledzy go dusili, kopali i bili po głowie. Ale
też sam - jak wyznał na sali rozpraw - miał
dusić Dariusza już po wywleczeniu go z auta na leśne runo. A po wszystkim, kiedy
ofiara już nie dawała znaków życia, to właśnie Michael założył Darkowi na głowę plastikowy wór: - Nie mogłem patrzeć na jego
poranioną głowę.
Dariusz był okładany rurą teleskopu.
Wcześniej Michael twierdził, że wcale
sam nie dusił. A na miejscu pozostał tylko
dlatego, iż „tamci” kazali mu.
- Pamięta pan sytuacje, kiedy byłby pan
zmuszony powiedzieć stanowczo „nie”? pytał sędzia.
Michael odpowiedział: - Zawsze byłem
raczej słabym człowiekiem. Wiem, że tam
w lesie dopuściłem się strasznej rzeczy. Nie
wiem, dlaczego to zrobiłem.
Próbowali owinąć zwłoki Darka w folię
stretchową, ale ciało wyślizgiwało się. Wspólnie zaciągnęli martwego do nisko i gęsto zarośniętego zagajnika. Wrzucili do uprzednio
wykopanego dołu i zarzucili piaskiem.
Wcześniej wysypali na zwłoki wiadro robaków. Były to larwy muszek owocówek kupione w sklepie wędkarskim. mieli nadzieję, że bezkręgowce szybko „uporają się” ze
zwłokami.
- Myślę, że wiedzę na ten temat, aczkolwiek niepełną, czerpali z jakiegoś filmu przyzna później jeden ze śledczych Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Robaki w większości rozpełzły się po glebie. Nie namnażały się, bo do tego potrzebne były osobniki w stadium... muchy, a nie
larwy.
Dziesięć dni później, kiedy leśniczy natkną się na zwłoki, znajdą w pobliżu kilka robaków. To omal nie zmyli śledczych tucholskiej prokuratury, którzy byli podobno
o krok od przyjęcia ustaleń, iż - z uwagi
na obecność tych, a nie innych robaków morderstwa dokonano prawdopodobnie
w innym miejscu.
Darka mercedes S klasy wspólnicy zbrodni ukrywają na działce Michaela pod Człuchowem. Czyszczą dokładnie auto. Wsiadają do drugiego wozu i jadą od razu do Bremen, do mieszkania ofiary. Przeszukują lokal, znajdują tam jedynie klaser z monetami
i kilka drogich kurtek.
Miesiąc później Michael N. sam zgłosi się
na policję. Powie, że chce opowiedzieć
o zbrodni w lesie pod Cekcynem. Z początku będzie umniejszał swoją rolę. Dopiero
po roku spędzonym w areszcie zdobędzie się
na odwagę i wyjawi więcej.
Proces trwa. a ¹
Mocne wejście
„Pomorskiej” w 2017
W styczniu nasi Prenumeratorzy otrzymają Kalendarz
z praktycznymi poradami oraz horoskopy, sennik i zupełnie nowy
- Magazyn Rodzinny. Przygotowaliśmy też ciekawe cykle redakcyjne!
P
rzed nami Rok Słońca! Tak
wynika z wielowiekowej
metrologicznej tradycji zapoczątkowanej przez średniowiecznych mnichów.
2017 ma być pomyślny dla
pogody i urodzaju. Oznacza to dobry czas
nie tylko dla rolników, ale w ogóle dla nas
wszystkich.
Już w styczniu na łamach „Pomorskiej”
zacznie się prawdziwy urodzaj ciekawych
informacji, szczególnie dla Prenumeratorów. Właśnie oni otrzymają kalendarz
ścienny z praktycznymi poradami, a co sobotę nowe, specjalne wydanie – „Magazyn
rodzinny”. Tylko dla Prenumeratorów
przygotujemy również Sennik, który pomoże ustalić ukryte znaczenie naszych
snów. Dodatkowo na styczeń zaplanowaliśmy także Horoskopy na 2017 rok.
Wartością będą dni tematyczne. W każdym
tygodniu w poniedziałki, wtorki i środy na łamach „Pomorskiej” będzie ukazywał się cykl
artykułów na interesujące i pożyteczne tematy. Zaczniemy od porad i przepisów - będzie
dieta bez glutenu czy kasze, następnie przedstawimy cykle dla kierowców i seniorów,
a w ostałym tygodniu stycznia przeznaczymy
czas na zdrowie (te propozycje szczegółowo
omawiamymy w ramkach po prawej stronie).
Jednak po kolei… Kalendarz z poradami
jest znany naszym Prenumeratorom już
od dobrych kilku lat. Oprócz kalendarium
zwiera także informacje o fazach Księżyca
i cenne podpowiedzi dla działkowców
i wędkarzy. Nasi Prenumeratorzy świetnie
wiedzą, kiedy najlepiej siać rośliny, zbierać plony i czy w danym dniu jest szansa
na świeżą rybkę. To nie wszystko! W kalendarzu znajdują się również porady
dotyczące zdrowia i urody, prac domowych oraz gotowania.
Jak ograniczyć sól
w domowym jadłospisie?
Tutaj też znajdziemy podpowiedź dotyczącą ograniczenia soli w diecie. W niektórych
sytuacjach można ją zastąpić innymi przyprawami. Do jajecznicy i twarożku pasuje
bazylia i estragon. Anyż, kolendra, pietruszka i szałwia świetnie nadają się do przyprawiania ryb. Ten sam zestaw przypraw (z wyjątkiem pietruszki) pasuje też do drobiu.
Pranie skórzanych rękawiczek
Jak domowym sposobem wyprać skórzane rękawiczki? Trzeba nałożyć je na dłonie
i zanurzyć w ciepłej wodzie, w której rozpuszczone są płatki mydlane lub delikatne
mydło w płynie. Następnie w takiej wodzie
należy wykonać takie same ruchy, jakby się
myło ręce. Na rękawiczkach powinno zostać trochę mydła. Następnie rękawiczki
dobrze jest wypchać papierami i pozostawić do wyschnięcia z dala od źródeł ciepła.
Urodzaj dodatków
Od 7 stycznia co sobotę nasi Prenumeratorzy będą otrzymywać „Magazyn Rodzinny”.
To nowy 16-stronicowy dodatek z przydatnymi poradami psychologicznymi.
Znajdą się w nim także stałe kolumny:
„Alfabet gwiazd” i „Pupil w domu”.
Przedstawimy zapowiedzi nowości
kinowych, książkowych i płytowych, a także porady dotyczące
prostych i tanich metamorfoz
w domu i ogrodzie.
Na styczeń zaplanowaliśmy
oczekiwane przez wszystkich
trzy 8-stronicowe dodatki z horoskopami przygotowanymi
przez profesjonalnych astrologów. Racjonalizm racjonalizmem, ale lepiej wiedzieć, co
w gwiazdach jest nam pisane. Chociażby po to, żeby
trochę pomóc szczęściu albo spróbować oszukać
przeznaczenie, jeżeli
przyszłość miałaby nie
być zbyt łas kawa.
W dodatkach znajdą
się horoskopy: zodiakalny,
chiński,
numero logiczny,
erotyczny, biznesowy, wróżby
z kart tarota i runy na szczęście.
a
Listonosze i urzędy
pocztowe zamówienia
prenumeraty
przyjmują do 20 grudnia.
Masło orzechowe
wybieraj z głową
Z kart naszego kalendarza będzie
można się m.in. dowiedzieć, że
wbrew powszechnym skojarze-
Prenumerata w pigułce
A Listonosze i urzędy pocztowe przyjmują zamówienia prenumeraty do wtorku, 20 grudnia. Prenumertę można zamówić także w punktach Ruchu i Garmond Press.
A Prenumerata na styczeń kosztuje od 38 zł.
W grudniu można zamówić również prenumeratę kwartalną od 108 zł, półroczną od 219 zł lub
roczną za 444 zł.
A Prenumeratorzy dostają rabat do 45%
A Dodatki dla Prenumeratorów: prenumeratorzy pocztowi podobnie jak do tej pory będą
otrzymywać tygodnik „Siedem dni. Polska,
świat” i miesięczniki: „Pasje” i „Krzyżówki”. Dla
prenumeratorów z Ruchu przygotowujemy „Pa-
sje” i „Krzyżówki”. Nowością dla Prenumeratorów będzie „Magazyn Rodzinny”.
Masz pytania?
A Zadzwoń, tel. 52 32 63 238
(poniedziałek-piątek, godz. 10-12)
Dni Kierowcy
A 9-11 stycznia
Zmiany w przepisach ruchu drogowego
wpłynęły na wyobraźnie kierowców,
wielu częściej zdejmują nogę z gazu.
Prędkość nie jest jednak jednym grzechem za kółkiem. Polscy kierowcy nagminnie przekraczają linię ciągłą, nie zatrzymują się przed znakiem „Stop” i nie
lubią ustępować pierwszeństwa.
Co grozi za te przewinienia? W styczniu
sprawdzą Państwo w zamieszczonym
na łamach „Pomorskiej”
mandatowniku. Lepiej wiedzieć, ile ryzykujemy. Przyjrzymy się także egzaminom na prawo jazdy i procedurom
odzyskiwania odszkodowań.
FOT. DARIUSZ BLOCH
[email protected]
A 2-4 stycznia
Regularnie kaszę je tylko 9 proc. Polaków. To źle, bo dzięki wysokiej zawartości cennych składników spożywanie
kasz chroni przed nadwagą i otyłością,
zaparciami, hemoroidami, kamicą i wieloma innymi chorobami. W styczniu
w „Pomorskiej” znajdą Państwo cykl
artykułów o dobrodziejstwach jedzenia
kasz i przepisy na dania z kaszy gryczanej, jaglanej i pęczaku, które zasmakują
całej rodzinie. Będą też porady dotyczące diety bezglutenowej, a dla osób
które nie przejmują się każdym kolejnym kilogramem - 30 przepisów na serniki i naleśniki.
Dni Emeryta
A 16-18 stycznia
Czy wiedzą Państwo, że osoby na emeryturze lub rencie mają prawo do dwóch
przejazdów w ciągu roku z ulgą 37 proc.
w drugiej klasie pociągów osobowych,
pospiesznych i ekspresowych? Gdzie
jeszcze seniorzy mogą zapłacić mniej?
Jakie profity daje karta seniora? Co zrobić, żeby zaoszczędzić na lekach? Na te
i inne pytania odpowiemy w „Pomorskiej” już w styczniu. Przygotujemy strony z informacjami interesującymi osoby
w wieku 60+, ale także przyszłych seniorów. Sporą uwagę poświęcimy uniwersytetom trzeciego wieku, świadczeniom NFZ i rehabilitacji.
FOT. ISTOCK
Filip Pietruszewski
niom masło orzechowe może być elementem zdrowej diety. Polecane jest zwłaszcza
osobom aktywnym. By jednak móc mówić
o wartościowym przysmaku, masło orzechowe powinno mieć niemal stuprocentową zawartość orzechów.
Dni Smakosza
Dni Pacjenta
A 23-25 stycznia
Cukrzyca to choroba słodka w nazwie,
ale w życiu bywa bardzo gorzka. Co zrobić, żeby na nią nie zachorować? Ostatni styczniowy cykl artykułów przygotujemy pod hasłem „Obyśmy zdrowi byli”.
Dominującym tematem będzie właśnie
cukrzyca. Napiszemy o jej pierwszych
objawach u dorosłych i u dzieci, a także
odpowiedniej diecie dla cukrzyków.
Wytłumaczymy, czym różni się cukrzyca
I i II typu. Przyjrzymy się lekceważonemu problemowi stopy cukrzycowej,
czyli zmianom w unaczynieniu i unerwieniu skóry. Sporo miejsca poświęcimy
też na uzależnienia, a w środę, 25 stycznia, na finał cyklu o zdrowiu wydamy comiesięczny „Informator Medyczny”.
FOT. ISTOCK
Strona prenumeratora
Magazyn //17
www.pomorska.pl
FOT. ISTOCK
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
18// Magazyn
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Każda władza manipuluje. Nie każda
robi obywatelom pranie mózgów
Polityka
Najłatwiej rządzi się
wykorzystując emocje,
a nie racjonalne
myślenie. Mistrzem
w tej dziedzinie - jest
Jarosław Kaczyński
wykorzystujący
do tego od lat
katastrofę smoleńską.
Zamach na umysły.
Jacek Deptuła
[email protected]
FOT. ANDRZEJ CZYCZYŁO
S
twierdzenie, że społeczeństwami manipuluje każda
władza - to banał. Tyle wiemy raczej intuicyjnie. Prof.
Jerzy Bralczyk, specjalista
od języka polityki powiada,
że niemal wszystko, co mówimy i piszemy,
może być przez nieżyczliwych uznane
za manipulacyjne. Jest to jednak doraźne,
niezbyt szkodliwe naginanie rzeczywistości. Problem tkwi w skali manipulacji charakterystycznej w działaniu polityków.
Wybitny amerykański lingwista i filozof,
Noam Chomsky stworzył swego rodzaju dekalog manipulowania społeczeństwem. To uniwersalne założenia, którymi kierują się z pełną świadomością rządy właściwie wszystkich
państw świata. Za politykami stoją psychologowie, językoznawcy, specjaliści od wizerunku i właściciele mediów.
Już 26 lat jesteśmy poddani olbrzymiemu
ciśnieniu polityków - od jedynej jakoby możliwej terapii szokowej Balcerowicza , poprzez
rządy AWS, SLD, PO aż po władzę PiS. Jednak żaden z 17 dotychczasowych rządów nie
miał tak ogromnej władzy. Na podstawie doświadczeń ostatniego roku nietrudno zauważyć, że najwyższy stopień manipulacji osiągnęło właśnie PiS ze swym przedstawicielstwem w „narodowej” telewizji.
To prawda, że dekalog prof. Chomsky’ego
można było z powodzeniem analizować także w czasie rządów PO, ale propagandowa
ekwilibrystyka PiS doprowadziła wręcz
do prania mózgów. Dziś duża część społeczeństwa pod wpływem propagandy mediów
przyjmuje prawdy Jarosława Kaczyńskiego
jako ostateczne i niepodlegające dyskusji.
Pisze Chomski, że najważniejszym elementem kontroli społeczeństwa jest strategia
odwracania uwagi obywateli od istotnych
spraw za pomocą ciągłego rozpraszania uwagi i wtłaczania drugorzędnych informacji. „Narodowe” jest już niemal wszystko i tylko tajemniczy wróg kwestionuje narodową instytucję. Nie ma tygodnia, by PiS nie obchodziło
państwowej uroczystości, z których wiele to
b Zasada nr 7 Noama Chomsky’ego brzmi: utrzymuj społeczeństwo w ignorancji. I tu PiS może podziękować PO,
która nic albo zgoła niewiele zrobiła w kwestii wychowania obywatelskiego. Bo kto dziś czyta Konstytucję?
groteska, jak 14. rocznica ślubowania Lecha
Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy.
Program socjalny 500+ to codziennie powtarzane hasło mające pokazać dobroć i szlachetność władzy. A tak naprawdę jej zasługa
polega na tym, że rząd przesunął 20 mld zł
z jednej rubryki do drugiej. W samozadowoleniu umyka zasadnicze pytanie: skąd wziąć
pieniądze, skoro ich jeszcze nie zarobiliśmy?
Podręcznikowym przykładem manipulacji za pomocą setek pustych informacji jest
praca tzw. komisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Lata „badań”, dziesiątki teorii zamachu, setki analiz i ani jednego niepodważalnego dowodu na zamach.
Przez rok rząd walczył o to, by ani jeden
imigrant nie znalazł się w Polsce, powtarzając
tygodniami, że mamy już milion uchodźców
z Ukrainy. Tydzień przed wyborami pisowscy
dziennikarze ustalili, że premier Kopacz zgodziła się na przyjęcie 100 tys. imigrantów!
Szczytem manipulacyjnego cynizmu było
stwierdzenie, że obcokrajowcy mogą przywlec do kraju nieznane choroby.
Stwórz problemy, po czym zaproponuj rozwiązanie - to druga zasada Chomsky’ego.
W tym kontekście najniebezpieczniejsza jest
walka z Trybunałem Konstytucyjnym. PiS
twierdzi, że przejmując władzę nad TK, naprawia błędy PO, ale to kłamstwo. W 2007 r.
(sic!) Międzynarodowe Stowarzyszenie Prawników w raporcie pt. „Atak na sprawiedli-
wość” zdruzgotało ówczesny projekt PiS dotyczący Trybunału właśnie. Zakładał on niemal identyczne zmiany, które teraz przeforsował Sejm, w dodatku w formie ośmiu (!) nowelizacji. Dlaczego? Bo TK łamie konstytucję,
bo to grupa kolesi? Nie, dlatego że Trybunał
w obecnym kształcie jest poza zasięgiem władzy PiS.
Stopniuj zmiany - to trzeci punkt teorii
Chomsky’ego. Od pierwszych dni rząd Beaty
Szydło zapowiada „odzyskiwanie i repolonizację przemysłu”. Tymczasem twarde dane
GUS mówią o groźnym spadku inwestycji. Są
na to proste wyjaśnienia PiS - zmiany muszą
być stopniowe, bo polscy przedsiębiorcy
na złość nie inwestują czekając, aż znów dorwą się do koryta. Drugi powód? Sądy gospodarcze świadomie opóźniają procedury. A jak
sądy, to wiadomo - układy, wręcz mafia.
Kolejnym etapem manipulacji odsuwanym na razie w czasie będą procesy wielu ludzi minionej władzy. Na pierwszy ogień poszli oficerowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2008 - 2015. Zarzuca się im
współpracę z rosyjskim wywiadem! W kolejce czeka Józef Pinior, były senator PO. Zgodnie z filozofią PiS, że Polską rządziła polityczna mafia, należy spodziewać się wielu pokazowych procesów. Wkrótce dojdzie do wielkiej
akcji propagandowej na podstawie śledztw
prowadzonych przez CBA w 16 urzędach marszałkowskich. Jest człowiek, będzie paragraf.
Czwarte „przykazanie” amerykańskiego
filozofa brzmi: Odwlekaj zmiany. Najbardziej
charakterystyczna jest tu sprawa emerytur.
Teoretycznie nowe zasady wejdą w życie
pod koniec przyszłego roku, ale nikt jeszcze
nie wie, jakie one będą i jak zostaną sfinansowane. O frankowiczach nie warto wspominać,
ponieważ spełnienie tej obietnicy załamałoby budżet. Z kolei uszczelnianie systemu podatkowego trwa już rok i zamiast miliardów
przynosi na razie miliony złotych. Cofnięcie
się rządu w sprawie ustawy antyaborcyjnej
zostało wymuszone wielotysięcznymi demonstracjami. Tyle że jeśli PiS zostanie u władzy - projekt wróci: co się odwlecze...
Przez wiele tygodni rząd głosił, że przetarg
na francuskie śmigłowce bojowe był oszustwem rządu PO. Przetarg unieważniono,
po czym zapowiedziano kolejny z udziałem
Francuzów. Śmigłowców nie ma, problem był,
ale został rozwiązany.
Ciekawy jest punkt piąty teorii amerykańskiego filozofa - mów do społeczeństwa, jak
do małego dziecka. Klasyką infantylnego postrzegania świata jest Antoni Macierewicz i jego zabawa żołnierzami. Jeszcze w maju polska armia była bezbronna, ale już w lipcu stała się nowoczesną i silna wiarą. W taką przemianę mogą uwierzyć tylko dzieci.
Punkt szósty - skup się na emocjach. Tworzenie skrajnej niechęci do inaczej myślących
i tworzenie wrogów - to specjalność PiS.
Od sześciu lat przez Polskę idzie fala emocji
wywoływanej „zamachem” smoleńskim.
Lech Kaczyński poległ niczym żołnierz na polu walki, bohaterowi stawia się pomniki. Żołnierze wyklęci to kolejny mit, którym manipuluje PiS. Każda władza musi mieć swoich
męczenników, ale siłą Kaczyńskiego jest wywoływanie emocji nie wymagających racjonalnej analizy, wiedzy czy dyskusji.
Siódmy punkt: utrzymaj społeczeństwo
w ignorancji. Tylko nieliczni znają mechanizm
działania Trybunału Konstytucyjnego i nic
w tym dziwnego. Ale jeśli suweren od roku
słyszy, że TK łamie konstytucję, to wierzy
na słowo. Po co czytać, słuchać i analizować?
Podobnie jest z obietnicą miliona polskich aut
elektrycznych za 10 lat budowanych od zera,
skoro światowe firmy z setkami miliardów dolarów przygotowują się do takiego przedsięwzięcia przez dekady. Warto też, według rządu,
domagać się rekompensaty od szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska za poparcie jego kandydatury przez Polskę. To ignorancja najwyższych lotów i filozofia dyplomatołków.
Utwierdź społeczeństwo w przekonaniu,
że dobrze jest być przeciętnym - kolejna zasada Chomsky’ego, ale trudno zarzucać to rządowi PiS. To była specjalność PO. Według
obecnej władzy - Polacy są wyjątkowi. Tą metodą posługiwały się pierwsze rządy III RP.
Wielu uwierzyło, że są winnymi swoich niepowodzeń przez niedostatek inteligencji, zdolności i starań. Zamień bunt na poczucie winy
- dziewiąta zasada - jest charakterystyczna bardziej dla Kościoła aniżeli władzy. Z jednym wyjątkiem - nie wiadomo, ilu Polaków ma rzeczywiste poczucie winy z tego powodu, że należy do kliki, sługusów obcych, gorszego sortu.
I stoi tam, gdzie stało ZOMO.
Ostatnie przykazanie to rada dla rządzących: poznaj poddanych lepiej, niż oni samych
siebie. Najlepiej robią to sztaby polityczne
i agencje od wizerunku politycznego. a
¹
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Magazyn //19
www.pomorska.pl
Komuch
czy patriota.
Wielka
awantura o
Piotrowicza
Sylwetka
Andrzej Plęs
[email protected]
W
oficjalnym biogramie sam o sobie pisze: „Stanisław Piotrowicz urodził się
w 1952 roku w Bochni. Studia prawnicze
ukończył na Uniwersytecie Jagiellońskim
w Krakowie. Karierę zawodową rozpoczął
w Prokuraturze Rejonowej w Dębicy, następnie przeniesiony został do Krosna
i skierowany do pracy śledczej w ówczesnej Prokuraturze Wojewódzkiej. Gdy
po wprowadzeniu w 1981 roku stanu wojennego odmówił prowadzenia śledztw
o charakterze politycznym, został przeniesiony do Prokuratury Rejonowej
w Krośnie. Dziewięć lat później, decyzją
ministra sprawiedliwości, stanął na czele
tejże prokuratury i funkcję tę pełnił aż
do czasu, gdy w 2005 roku uzyskał mandat senatora RP”. Ani słowa o tym, co również bardzo interesujące, że w dwa lata
po krwawej pacyfikacji protestów w Radomiu i Ursusie pan prokurator wstąpił
do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. I nie pozostawał jej szeregowym
członkiem, ale członkiem egzekutywy
Podstawowej Organizacji Partyjnej zarówno w prokuraturze wojewódzkiej, jak i rejonowej, więc w ścisłym kierownictwie
partii krośnieńskich struktur organów ścigania. I jego aktywność partyjna nie ograniczała się tylko do „zasiadania”, skoro
przyjął funkcję kierownika szkoleń partyjnych kadr prokuratorskich. Nie wzdragał się, kiedy ledwie dwa lata po wprowadzeniu stanu wojennego i pacyfikacji
„Wujka” władza – za zasługi – przypięła
mu do klapy Brązowy Krzyż Zasługi. – Jeśli wtedy nagradzano tego rodzaju odznaczeniem, to nagrodzony musiał wykazać
się lojalnością wobec władzy – zapewnia
Janusz Szkutnik, bodaj najdłużej po wprowadzeniu stanu wojennego więziony
opozycjonista Rzeszowszczyzny.
Piotrowicz nie
zrezygnuje
W środę sala sejmowa
była miejscem swoistego „sądu nad
Piotrowiczem”. Opozycja domagała się, by
złożył mandat poselski, posłowie PiS bronili swojego partyjnego kolegi. Sam
Piotrowicz nie widzi
żadnych powodów
do rezygnacji z mandatu poselskiego.
FOT.PIOTR SMOLIŃSKI
PiS radykalizuje „ustawę
dezubekizacyjną“. Kłopot
w tym, że przedstawicielem
tego aparatu był też poseł PiS
Stanisław Piotrowicz
b Piotrowicz zapowiada, że wkrótce prawda ujrzy światło dzienne
W trzydzieści lat po tamtych wydarzeniach pewnie by zapomniano Piotrowiczowi romans z reżimem, gdyby nie
jego zawrotna kariera polityczna w Prawie
i Sprawiedliwości. A tu, nie niepokojony
przez nikogo za przeszłość, dotarł w pobliże szczytów władzy, jako sekretarz stanu
w rządzie Jarosława Kaczyńskiego (2007
r.), senator, potem poseł. Jako poseł przyjął stanowisko przewodniczącego Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a wkrótce stał się wojującą „twarzą
PiS” w walce o nowe oblicze Trybunału
Konstytucyjnego. Z krzesła przewodniczącego komisji i z mównicy sejmowej zaczął
głosić tyrady o „obrońcach systemu postkomunistycznego” pod adresem opozycji
parlamentarnej. Wtedy ktoś przypomniał
sobie, że przecież niegdyś Piotrowicz był
funkcjonariuszem tego systemu i to nagradzanym za zasługi. A nade wszystko to, że
w 1982 roku sformułował akt oskarżenia
przeciwko opozycjoniście Antoniemu
Pikulowi z Jasła.
Dziś Piotrowicz tak usprawiedliwia
swoją decyzję o wstąpieniu do PZPR: – Prokurator wojewódzki z Tarnowa dał mi jasno do zrozumienia, że jeśli tego nie zrobię,
to nie zostanę dopuszczony do egzaminu
prokuratorskiego – tłumaczył Nowinom.
Dlaczego akurat Stanisław Piotrowicz
miałby doświadczyć tak wyjątkowego zainteresowania swojego szefa, skoro wielu prokuratorów tamtych lat do PZPR nie
należało? – Owszem, sugestie były. Sekretarz POP dwa razy w tygodniu przychodził
i pytał, kiedy się zapiszę do partii – wspominał Janusz Ohar, który – jak Piotrowicz
– zaczynał pracę prokuratora w latach 70.
– Żartowałem, że jeszcze do tego nie dojrzałem i na tym się kończyło. Takich osób
jak ja było kilka. Szef nas nie zmuszał. Ale
mieliśmy świadomość, że zostaniemy szeregowymi prokuratorami, że nie możemy
liczyć na stanowiska kierownicze. To była
kwestia wyboru. Przeniesienie Piotrowicza z początkiem 1980 roku z prokuratury dębickiej do wojewódzkiej w Krośnie można uznać za awans, tym bardziej
że dotyczył prokuratora z zaledwie dwuletnim (!) stażem zawodowym. Zresztą studenta prawa, Stanisława Piotrowicza, zapewne nikt nie zmuszał do zapisania się
do Socjalistycznego Związku Studentów
Polskich. Zapisał się z własnej woli.
W czasie stanu wojennego przeniesiono go z prokuratury wojewódzkiej do rejonowej. Dziś tłumaczy, że „za karę”, bo
nie chciał oskarżać i prowadzić spraw przeciwko opozycjonistom. – Moje sympatie
były po stronie opozycji, której nie miałem
zamiaru ścigać – wyjaśniał na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”. A jednak wytrwał w szeregach PZPR niemal do ostatniego tchnienia partii, przestał być jej
członkiem na kilka miesięcy przed słynnymi słowami, które padły w styczniu
1990 roku: „sztandar wyprowadzić”.
Na przestrzeni ostatnich trzech lat Piotrowicz radykalnie zmienił stosunek
do swojej partyjnej przynależności. Jeszcze dwa lata temu w wywiadzie dla „Gazety Polskiej Codziennie” nie był dumny
ze swojej przeszłości. – Wstydzę się, że należałem do PZPR i nie zachowałem się
w tamtym czasie heroicznie – mówił. Ale
też próbował przekonywać, że nawet jako
członek PZPR dowodził niezłomności
swojego kręgosłupa moralnego. I słuchał
Radia Wolna Europa w stanie wojennym.
Dziś na ten sam temat mówi inaczej: był
„niezłomnym” w komunistycznej proku-
raturze, a w PZPR działał po to, by ratować
nękanych opozycjonistów.
Piotrowicz utrzymuje, że wielu opozycyjnym działaczom pomógł, ale milczał,
„by osobiście nie narazić się na karę surowszą od tej, jaka groziła tym, którym wówczas pomógł”. I że „nigdy nie oskarżał
przed sądem działaczy opozycyjnych”.
Tak twierdził, dopóki światła dziennego nie ujrzał dokument Instytutu Pamięci Narodowej. Dokumenat datowany
jest na 1982 rok. Prokurator Piotrowicz figuruje na nim jako ten, który sformułował akt oskarżenia przeciwko Antoniemu
Pikulowi. Opozycjonista z jasielskiej „Solidarności” oskarżony został o kolportowanie nielegalnych wydawnictw.
Piotrowicz początkowo zapewniał, że nikogo nie oskarżał, że maszynistka umieściła pod aktem oskarżenia jego nazwisko,
ale nigdzie jego podpis nie figuruje. Gdy
odnalazł się oryginał aktu z jego własnoręcznym podpisem, zapewniał, że jego
aktywność w tej sprawie miała na celu
pomoc oskarżonemu i dążenie do jej
umorzenia. Faktem jest, że prokurator
Piotrowicz nie występował w tej sprawie
na sali sądowej, że Pikul odsiedział ledwie 3 miesiące, bo sprawę w końcu
umorzono.
O prokuratorze Piotrowiczu głośno zrobiło się dopiero w 2001 roku, kiedy podczas konferencji prasowej na temat śledztwa w sprawie molestowania dziewczynek przez proboszcza z Tylawy stwierdził,
że „czyny księdza nie miały podtekstu seksualnego” i że „nikogo w tym środowisku
to nie raziło”. Fakt, nie on osobiście zdecydował o umorzeniu sprawy, ale umorzył
ją jego podwładny z krośnieńskiej prokuratury, którą Piotrowicz wówczas kierował. Decyzję tę uchylił prokurator okręgowy, molestowaniem dziewczynek zajęła
się prokuratura jasielska. W trzy lata
od umorzenia przez „prokuraturę
Piotrowicza” proboszcz z Tylawy został
skazany za molestowanie sześciu dziewczynek.
Aktywność Piotrowicza w Towarzystwie Pomocy im. św. Brata Alberta, postawa w sprawie proboszcza z Tylawy,
udział w manifestacjach domagających
się wprowadzenia TV Trwam na multipleksy, to wszystko zostało w niektórych
kręgach docenione. – Pora, bym wstąpił
do partii prawdziwych patriotów – stwierdził w wywiadzie telewizyjnym w 2005
roku. I wstąpił. Tego samego roku wygrał
w wyborach do Senatu z listy PiS, został
też powołany, jako przedstawiciel Senatu, do Krajowej Rady Sądownictwa,
w 2007 roku trafił do rządu, jako sekretarz
stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W 2011 roku został posłem PiS,
a trzy lata później kandydował
do europarlamentu. Po przegranej postawił na politykę krajową i w 2015 znów został posłem PiS. A także przewodniczącym komisji sprawiedliwości. I pierwszym wojującym z Trybunałem Konstytucyjnym, co ustawiło go w pełnym świetle zainteresowania społecznego. Ale „zainteresowanie społeczne” zaczęło baczniej przyglądać się jego przeszłości.
Kiedy przypomniano jego stanowisko
wobec śledztwa dotyczącego dziewczynek molestowanych przez księdza
z Tylawy, jego udział w oskarżeniu Antoniego Pikula z 1982 roku, członkostwo
w PZPR, opozycja zaczęła domagać się, by
złożył mandat poselski. Bo dla piastowania tej funkcji nie ma moralnych predyspozycji.
– Nie widzę do tego żadnych powodów
i nie mogę zawieść swoich wyborców, którzy pokładają we mnie nadzieję – odpiera
ataki. a
20// Magazyn
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Pedofilia w Kościele katolickim? A pisz
Rozmowa
- Jeśli Kościół namawia ludzi
z ambony do życia w zgodzie
z Ewangelią - to powinien zacząć
od siebie - mówi Marcin Kącki.
- Molestowanie chłopców nie ma
nic wspólnego z prawdą i Ewangelią
Roman Laudański
[email protected]
Kościół głosi hasło „zero tolerancji” dla księży
pedofilów.
To raczej próba reakcji wizerunkowej.
Problemem Kościoła jest olbrzymia potrzeba pozytywnego przekazu.
Taki przekaz płynął od lat.
Problem zaczyna się wtedy, kiedy traci
się hamulce. Kiedy cała działalność skupiona jest na pozytywnym przekazie, bez
względu na negatywy. Nie wiem, czy tak
było zawsze. Jeśli było, to niedobrze dla
Kościoła, bo to znaczy, że nie był szczery.
Pozytywny przekaz ma przykryć wszystkie negatywy, a to domena handlu i sprze-
REKLAMA
Marcin Kącki
jest dziennikarzem „Gazety Wyborczej”. Autor m.in. tekstów na temat księdza
pedofila Pawła Kani.
Wydawca „Dużego
Formatu”, autor książek „Lepperiada”,
„Maestro”, „Białystok.
Biała siła, czarna pamięć”.
daży. Jeśli uznamy, że Kościół jest korporacją, to jest tylko skutecznym handlowcem, marketingowcem. Chyba nie taka jest
rola Kościoła. Jego ideą nie są zasady sprzedaży detalicznej i hurtowej, tylko Ewangelia. Jakoś nie zgadza mi się wzywanie ludzi
do szczerości, pokory i życia w prawdzie
z marketingiem opierającym się na kłamstwie. W marketingu sprzedajemy klientowi jak najwięcej towaru, bez względu na to,
jak jest prawda o jego jakości. Jeśli Kościół
namawia ludzi z ambony do życia w zgodzie z Ewangelią - niektórych co niedziela,
innych codziennie - to powinien zacząć
od siebie. Musi odpowiedzieć sobie, co to
znaczy żyć w prawdzie. Moim zdaniem
molestowanie chłopców w latach 2003 2012 w diecezji bydgoskiej i w archidiecezji wrocławskiej - co najmniej za wiedzą
hierarchów - nie ma nic wspólnego ani
z przekazem ewangelicznym, ani z życiem
w prawdzie.
wej i proboszcza. Skoro proboszcz, świadomy hierarchicznych struktur w Kościele i może przez to niechętny, by się narażać
- namawia dyrektorkę, żeby coś z tym zrobiła, to nie trzeba być demonem intelektu,
żeby z tego coś wywnioskować.
Czy hierarchowie wiedzieli, że ksiądz Paweł
Kania jest pedofilem?
To jest bezdyskusyjne. W aktach sprawy jest np. list dyrektorki Gimnazjum nr 13
w Bydgoszczy. Napisała go za namową proboszcza parafii Opatrzności Bożej w Bydgoszczy, w której pracował ks. Paweł Kania. Proboszcz namówił ją, by coś zrobiła,
bo on również „ma wiedzę na ten temat”.
I mamy już dwie osoby odpowiedzialne
za kontakt z dziećmi: panią dyrektor odpowiadającą za nadzór w placówce oświato-
W 2005 roku ksiądz Kania zostaje zatrzymany przez policję i wtedy Kościół odsuwa go
od dzieci na rok.
Nie wiem, co to znaczy „odsuwa”, bo
bardzo trudno dowiedzieć się czegokolwiek w Kościele. To jest właśnie problem
Kościoła. Jeżeli pytamy o konkrety, to nie
otrzymujemy odpowiedzi. Jeśli zapytamy
Kościół o metapoblemy na poziomie metafizyki, to otrzymamy metafizyczną odpowiedź o tajemnicach wiary.
W liście jest mowa o pedofilii?
Tam jest mowa o nagannych zachowaniach księdza wobec dzieci. A dyrektorce
uczennice opowiadały, że ksiądz Kania
podczas lekcji religii mówi o tym, jak dobrze spuścić się na brzuch. Jeśli ktoś ma
wątpliwości, czym jest taki przekaz ze strony katechety księdza, to znaczy, że ma wątpliwości z wyciąganiem podstawowych
wniosków na temat pedagogiki. Kurie
w Bydgoszczy i we Wrocławiu przez kilka
lat otrzymywały wiele sygnałów dotyczących zachowań księdza Kani. Zataiły to, ale
to za mało powiedziane. One pozwoliły temu księdzu dalej grasować!
Bóg jest, czy Boga nie ma.
Powiedzą, gdzie Boga szukać i dlaczego
najlepiej w murach kościoła. Natomiast jeśli zapytamy Kościół o konkrety na temat
przestępczej działalności księży, to schowa się za ogólnymi odpowiedziami. Byłem
jednym z organizatorów cyklu publikacji
o pedofilii w polskim Kościele. Ani ja, ani
żaden z dziennikarzy, z którymi to prowadziliśmy, nigdy nie otrzymał odpowiedzi
ani od kurii wrocławskiej, ani od kurii bydgoskiej. Ani od Episkopatu Polski, ani
od komórek zależnych od episkopatu.
Komórek zależnych, czyli?
To na przykład księża współpracujący
z episkopatem, tzw. delegaci w diecezjach
mający zajmować się właśnie takimi sprawami.
Jak jezuita ojciec Żak, który ma odpowiadać
za pokrzywdzone dzieci?
Także on i ludzie, którzy z nim współpracują. Ojciec Żak jest otwarty na media
i rozmawialiśmy z nim, ale kiedy zapytaliśmy o liczby, o dane dotyczące pedofilii
w polskim Kościele, to odesłał nas do episkopatu. Episkopat odesłał nas do diecezji.
Diecezje odesłały nas do ojca Żaka.
I możemy się tak dalej bawić?
Bo to właśnie jest marketing. Czy możemy się temu dziwić? No nie. Przyjmijmy,
że mamy do czynienia z instytucją, która
w swoje podwaliny ma wpisane dobro,
006967923
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Magazyn //21
www.pomorska.pl
pan sobie na episkopat!
Przypomnijmy:
W 2005 r.
ksiądz Paweł Kania
został zatrzymany
we Wrocławiu
pod zarzutem próby
molestowania małoletnich chłopców.
Znaleziono u niego
treści pornograficzne
o charakterze
pedofilskim. Ksiądz
Kania został urlopowany, a po roku,
w czasie, gdy było
przeciwko niemu
prowadzone postępowanie, przeniesiono go z Wrocławia
do Bydgoszczy. Tu
nauczał religii w Gimnazjum nr 13 i opiekował się ministrantami w parafii
Opatrzności Bożej.
Ksiądz Paweł Kania
w 2015 r. został przez
wrocławski sąd skazany na siedem lat
więzienia. W tym roku pojawił się w Bydgoszczy pełnomocnik Archidiecezji
Wrocławskiej, który
zaproponował
Arkowi (imię zmienione), ofierze ks.
Kani, stypendium
płatne co miesiąc
po 1,5 tys. zł do kwoty łącznej 40 tys. zł.
Warunkiem otrzymania stypendium
od „sponsora” było
zrzeczenie się przez
Arka wszelkich roszczeń finansowych
wobec Archidiecezji
Wrocławskiej i Diecezji Bydgoskiej. Ponadto pełnomocnik
namawiał Arka, żeby
skarżył księdza Kanię
na sumę 250 tys. zł.
Arek wystąpił z pozwem o odszkodowanie w wys. 300 tys. zł
od diecezji bydgoskiej i archidiecezji
wrocławskiej. Obie
diecezje uważają
roszczenia chłopca
za bezzasadne.
Po prostu zostawili same sobie skrzywdzone
przez księdza dzieciaki.
Nawet jeśli w sutannach chodzi kilku
demonów marketingu, którym zależy
na tym, żeby Kościół miał dobry wizerunek, to i tak przeraża mnie brak empatii.
Po której stronie stoi Kościół w tej sprawie:
skrzywdzonych dzieci? Księdza pedofila? Czy
po własnej?
Po stronie swoich interesów. W praktycznej działalności Kościoła nie widzę,
ażeby stał po stronie ofiar.
Archidiecezja wrocławska w odpowiedzi
na pana artykuł napisała, że przecież pomaga
ofierze księdza Kani.
Tylko skąd wzięła się ta pomoc dla Arka? (imię zmienione) Sami mu ją zaproponowali? Tylko i wyłącznie stąd, że znajoma z osiedla zainteresowała się losem
chłopca. Zobaczyła, że jest przybity, zapytała co się dzieje i zrozumiała, że on molestowany i gwałcony wcześniej przez księdza pedofila jest na skraju samobójstwa.
Gdyby nie ona, jej cierpliwość i determinacja, to pomocy by nie było. Ona można powiedzieć, wyłudziła pomoc z Kościoła. Kuria zgodziła się zapłacić chłopcu za spotkania z psychoterapeutą, bo Kościół się przestraszył.
Kościół się przestraszył? Kogo?
Kościół nie boi się samotnych i złamanych ofiar, bo to nie jest dla niego żaden
przeciwnik. Zaczynają się bać, kiedy za ofiarą ktoś stoi, ktoś się ujmie, kto będzie
zdolny do mediacji i negocjacji z Kościołem. Dopiero kiedy Kościół zauważa siłę
u takiego partnera, to podejmuje próby pomocy. Naprawdę nie sądzę, że czynili te gesty z potrzeby serca, choć nie mam na to
żadnych dowodów. Bardziej widzę interesowne działanie w celu obrony przed zarzutami.
Miała powstać „biała księga” w sprawie pedofilii w Kościele.
Słyszałem mity na ten temat, ale nie
znam konkretów. Jeśli coś na piśmie nie
wychodzi z episkopatu, to nie istnieje.
Wszystko inne jest legendą. Kościół nie lubi pozostawiać po sobie pism. To jedna
z zasad encykliki „Crimen sollicitationis”.
Czytamy w niej: „przesłuchiwanie ofiar
b W Kościele nic nie dzieje się do końca - uważa Marcin Kącki. I pyta sam siebie: dlaczego? - Może pan wysłać to
pytanie do episkopatu - odpowiada z sarkazmem
w kurii powinno się odbywać bez notariusza, aby pozostało jak najmniej pisemnych
śladów”, - to jest oficjalna doktryna Watykanu. Później zmienił ją Jan Paweł II (w roku 2001 - red.), ale one się nie wykluczają.
Są równorzędne, jeśli chodzi o przepisy
Prawa kanonicznego.
Skoro Kościół nie pozostawia po sobie pism
w takich sprawach, to może być problem z odszkodowaniem dla Arka od obu diecezji. Jak
udowodnić, że hierarchowie wiedzieli, że przerzucają pedofila z diecezji do diecezji?
Bezsporne jest dla mnie, że Kościół jest
winny temu, co się stało. Winny co najmniej o kilku przypadkach krzywdzenia
dzieci, które dziś są przez to poharatane
i pokrzywdzone, bo pedofilia jest jedną
z najgorszych zbrodni, jeśli chodzi o krzywdę psychiczną. Zostawia w chłopcu na długie lata lub do końca życia potworne problemy seksualne, a prawidłowe wzorce, do-
Spotkanie odbyło się w Muzeum Etnograficznym
z okazji Toruńskiego
Festiwalu Książki
świadczenia seksualne są niezbędne, by
zbudować rodzinę opartą na zdrowych
więziach. Natomiast Kościoła to nie interesuje. Najbardziej perfidne w sprawie księdza Kani jest to, że jego ofiarami są ministranci. Chłopcy, którzy marzyli o tym, żeby w przyszłości zostać dobrymi księżmi,
naprawdę szczerze oddawali się tej misji,
a Kościół rzucił ich na żer pedofila. Swoich
najbardziej wartościowych parafian! Przecież ci chłopcy mogli później świadczyć
o Ewangelii. Dlaczego Kościół nie interesuje się ofiarami? Bo jego maszyneria działa
od dwóch tysięcy lat. Oni nie patrzą doraźnie, na tu i teraz. Kościół patrzy w przód
na setki lat. Dla nich jakieś ofiary z kilkunastu lat to żadna sprawa.
FOT. SŁAWOMIR KOWALSKI
prawdę i wiarę. A to, o czym my piszemy,
przekreśla te podwaliny, bo jest to: hipokryzja, parafilie (zaburzenia) seksualne nie
tylko niezgodne z celibatem, ale i z założeniami, jak ma wyglądać życie w czystości,
a nikt nie zna prawdziwej skali, bo nie istnieją prawdziwe liczby, które sumarycznie
byłyby opisem tego zjawiska. Bez pomocy
Kościoła nie jesteśmy w stanie dojść do tego, jaka jest prawda. Najlepszym tego przykładem jest sprawa ujawniona przez „Boston Globe” kardynała Law, który przez lata nie tylko chronił, ale i przerzucał księży
pedofilów. Tu mamy dokładnie ten sam
mechanizm. Księży, sprawców pedofilii,
na etapach procesowych - czyli podejrzanych i oskarżonych o pedofilię - przerzucano między parafiami i diecezjami, ażeby
odsunąć od siebie podejrzenia i obronić dobre imię Kościoła. Tylko taka obrona dobrego imienia Kościoła kończy się katastrofą, co pokazaliśmy w cyklu o pedofilii
w polskim Kościele. Nie dla Kościoła, ale
przede wszystkim katastrofą dla dzieci! Tego najbardziej nie rozumiem.
Księża mają nadal
olbrzymi autorytet
w małych
miejscowościach,
w wiejskich,
niewielkich
parafiach
Jeśli polski Kościół nie potrafi się z tego oczyścić, to może w przyszłości stracić?
Gdyby zadał mi pan to pytanie we Francji lub w Czechach, to odpowiedź byłaby
prostsza, bo to są kraje zlaicyzowane.
W Polsce mamy do czynienia nadal z silnym przywiązaniem kulturowym do Kościoła. Księża mają olbrzymi autorytet
zwłaszcza w małych miasteczkach, niewielkich parafiach. Są tam niezwykle wpływowi. To oczywiście nie jest autorytet intelektualny, bo w małych parafiach poziom
księży jest mizerny i najczęściej wiąże się
z bardzo płytkim wykształceniem seminaryjnym, które odbiło od filozofii i nie ma
nic wspólnego np. z polemiką augustynizm
kontra tomizm. To są po prostu zarządcy
przyuczani do sprawnego zarządzania parafią. Ostatnio spotkałem wielu takich księży. Mają duży autorytet, są też powiernikami grzechów, ponieważ spowiadają. Dlatego w małej miejscowości nikt nie wystąpi
przeciwko Kościołowi. Siłą Kościoła nadal
są małe miasteczka. Co jakiś czas wybuchają kolejne afery, kiedy jakiś ksiądz jest zatrzymywany, ale nadal widzę silne przywiązanie ludzi do Kościoła bez względu
na to, co się dzieje. A Kościół z tego korzysta, stąd czerpie władzę. I wpływa na ludzi, przekonując ich, że nic się nie stało.
Pisał pan również o arcybiskupie Paetzu, który przez wiele lat molestował kleryków. Czy
którykolwiek z polskich hierarchów odpowiedział za zło?
W Kościele nic się nie dzieje do końca.
Był Marcial Maciel, twórca Legionu Chrystusa. Skala jego przestępczości poraża:
gwałty, wyłudzenia, oszustwa. Trwało to
wiele lat. Najpierw popadł w niełaskę Watykanu, później go do tych łask przywrócono. I po prostu zmarł. Arcybiskup Wesołowski również zmarł, nie doczekał procesu. Nie przypominam sobie sprawy, ażeby
Kościół zadziałał do końca. Dlaczego tak
jest? Może pan wysłać w tej sprawie pytanie do episkopatu. a ¹
22// Magazyn
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Mają po 19 lat i stworzyli grę, którą
ściągnęło ponad 4 mln ludzi
na świecie - Jakub Pokorski
i Adam Kawecki mogą sobie już
kupić domy. Jednak oni nie chcą.
Sukcesy
Karina Obara
[email protected]
Z
nają się od podstawówki.
Razem robili szkolne projekty i odkrywali świat gier
komputerowych. Pochłonął
ich i zainspirował. Na początku gimnazjum stwierdzili, że stworzą własną grę. Obaj pochodzą z Torunia, studiują w Gdańsku, mają
po 19 lat i już takie doświadczenie biznesowe, którego może im pozazdrościć niejeden ciułacz. Historia ich sukcesu jest prosta i ma swoją kolejność: pasja, przyjaźń,
wiedza, praca, pamięć o tym, co ważne
i wartościowe.
Jakub, student informatyki: - Gdy grałem, widziałem niedociągnięcia w grach,
np. źle zrobiony gameplay, jakieś irytujące
drobiazgi. Od razu chciałem je poprawiać,
więc nauczyłem się programować. Szukałem informacji w internecie. O pieniądzach
na początku w ogóle nie myślałem, najbardziej podobała mi się możliwość tworzenia
własnego świata, to że mogę zbudować coś
kompletnie od zera.
Adam, student Akademii Sztuk Pięknych: - Dbam o szatę graficzną gry. Zajmowałem się tym, aby gra była przetłumaczona (na francuski i angielski). Najpierw wykorzystywaliśmy znajomość języków obcych w rodzinie, wszyscy chętnie pomagali, ale patrzyli podejrzliwie.
Świat u stóp
Narzędzia deweloperskie z Googla pozwalają zobaczyć, z których krajów gra Jakuba
i Adama jest najczęściej pobierana. Ma już
ponad 4 mln ściągnięć, głównie z Rosji, Stanów Zjednoczonych i Polski, ale też
z Salwadoru, Korei Południowej, Argentyny, Brazylii, Turcji czy Australii.
Jakub: - Pierwsza gra nie była zbyt udana.
Nazywała się Robotica Ball. Była prosta. Wystarczyło doprowadzić piłkę do celu, poprzestawiać odpowiednio ścianki, ustawić labirynt w taki sposób, aby dostać się na kolejny
poziom, wykorzystując zasady fizyki, m.in.
zachowanie pędu. Napotkanie problemu nie
angażowało w grę, ale frustrowało - gracz
chciał ją wyłączyć, skasować i zapomnieć.
FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Wystarczył
im rok,
aby zrobić
biznes życia
b Gra odniosła taki sukces, że Jakub (z lewej) musiał założyć firmę. W przeciwnym razie wpadliby w kłopoty z urzędem skarbowym.
Jakub, który oficjalnie został prezesem, zatrudnił Adama (z prawej) w charakterze community managera i szefa grafiki
Adam: - Ta gra średnio się przyjęła, brakowało w niej psychicznego podejścia
do gracza - żeby chciał wrócić. Są gry, w
których jesteśmy skupieni na tym, aby
przejść poziom dalej i będziemy bardzo
długo próbowali, aż zdobędziemy nagrodę. Taką grę chcieliśmy stworzyć.
Co o tym decyduje, że gracz nie może
oderwać się od zabawy? Aspekt grywalności to oddzielna dziedzina w badaniach gier
komputerowych. Są mechanizmy, które
działają na psychikę: osiągnięcia, system
nagród, system rywalizacji ze znajomymi,
aby można było porównać wyniki z tymi,
z którymi się zna i gra w to samo. Chodzi
o wykorzystanie natury człowieka, która
pod pewnymi względami nie zmienia się.
W ten punkt celowali Jakub i Adam. Stworzyli drugą grę o nazwie Case Opener. Powstawała cztery miesiące. Działa od roku,
a proces udoskonalania trwa do dziś.
Gra nawiązuje do popularności gierstrzelanek, szczególnie jednej z nich - Counter Strike. Istnieje na rynku ponad 10 lat.
Teraz przeżywa swoją drugą młodość, ale
nie można w nią zagrać w dowolnym miejscu, np. przy użyciu smartfona.
Jakub: - W naszą grę można zagrać na
iPhonie, na smartfonie, gdy jesteś w pociągu, autobusie, w poczekalni do lekarza. To
wymagało dużo pracy grup badawczych,
które wyszukiwały błędy w grze w początkowej fazie jej powstawania. I znów zatrudniliśmy do tego przyjaciół i rodzinę.
Adam: - Gra polega na tym, że gracz losuje karty z wirtualną bronią. Każda z kart
ma określoną wartość, która odpowiada
konkretnej sile. Kartami gracz może obstawiać swoje odpowiedzi. Jeśli odpowiedzi
są poprawne - dostaje więcej kart. Jedne
karty warte są kilka centów, inne - kilka tysięcy. Im droższa karta, tym rzadsza i ludzie chcą je zbierać. Trochę to przypomina zbieranie kart z piłkarzami, które wkleja się do albumów.
Gra jest darmowa
Na czym wobec tego można zarobić? Zarobki biorą się z reklam i mikropłatności. Gracz
może kupić zabawkę w grze lub dodatkową
funkcję, jak np. usunięcie reklam (co kosztuje 2 euro).
Adam: - Większość twórców gier mobilnych zarabia w ten sposób, że w ich grach są
wyświetlane reklamy. Gracze wolą ściągnąć
grę za darmo i co kilkanaście minut poświęcić trochę nerwów, aby zamknąć reklamę.
Żyjemy w czasach, gdzie ludzie chcą mieć
wszystko „za darmo”.
Gra odniosła taki sukces, że Jakub musiał
założyć firmę. W przeciwnym razie wpadliby w kłopoty z urzędem skarbowym. Jakub,
który oficjalnie został prezesem, zatrudnił
Adama w charakterze community managera i szefa grafiki. I pomyśleć, że zaczynali dla
zabawy.
- Żeby sprawdzić siebie, wyrobić ciekawe
CV - śmieje się Adam.
Zatrudnili też programistę z Politechniki
Warszawskiej i czasem na zlecenie angażują
grafików. Teraz mogą już sobie kupić dom.
A prawdę mówiąc - nie jeden. Mimo to nie
rzucili studiów.
Adam: - Rodzina nie dopuszczała myśli, że syn nie będzie studiował. Na początku bali się, że to będzie oszustwo, że nie da
się zarabiać pieniędzy w internecie. Doradzali nam zajęcie się maturą, bo wtedy, gdy
tak mocno wystartowaliśmy, jeszcze byliśmy maturzystami.
Jakub: - Nie mogli uwierzyć w pierwszą
wypłatę. Studia chcemy skończyć, bo to zawsze daje możliwość rozwoju.
Adam: - Przez wiele lat gry komputerowe były uważane za podkulturę, coś, co jest
dla pryszczatych nerdów (nerd to pochodzące z języka angielskiego negatywne
określenie osoby nieprzystosowanej do życia w grupie. Nerdowie nie utrzymują stosunków towarzyskich i nie dbają o formę
fizyczną. Są obiektem przemocy szkolnej,
gdyż nie potrafią odpowiednio reagować
na zaczepki. Bardziej uspołecznioną wersją nerda jest geek - przyp. red.) Obecnie
gry zyskują lepszą reputację. Są często inteligentniejsze niż niektóre filmy.
Mieć to, co inni
Młodym biznesmenom pomogły media
społecznościowe. Jakub: - Wystarczy, że jakieś dziecko w klasie ma tę grę i pochwali się
innym, wtedy oni też chcą ją mieć i dzielić się
wrażeniami. To również leży w ludzkiej naturze - mieć to, co inni.
Czy Jakub i Adam, którzy w tak młodym
wieku już odnieśli sukces zawodowy i finansowy mają też życie rówieśnicze i czas
na dziewczyny?
Adam: - Zanim zacząłem pracować na poważnie z Jakubem, parałem się też mało wysublimowanymi pracami. Byłem ochroniarzem, stałem na ulicy Szerokiej w Toruniu
z wielkim znakiem na kiju i zapraszałem
na pizzę. To wszystko były roboty płatne 4
zł na godzinę. Wracałem do domu i pracowaliśmy nad grą.
Jakub jest przekonany, że ambicja nie może się zmienić w butę: - Gdy tworzę grę, nie jestem pewien sukcesu - przyznaje. - Zawsze zakładam, że to może być porażka. Dzięki temu
staram się jeszcze bardziej, aby mechanika gry
była bardzo przemyślana. Cieszę się, że udało
nam się odpalić tę grę na każdą istniejącą platformę mobilną. Nawet gracze w Indiach
i Pakistanie mogą w nią grać, bo wydaliśmy ją
też na mało popularny system tizen, który jest
obecny w tamtej części świata.
Pieniądze nie poróżniły ich w przyjaźni.
Są zżyci jak bracia.
Adam: - Najbardziej cenię w naszej przyjaźni to, że możemy porozmawiać na każdy
temat, nikt się nie obraża, możemy być szczerzy. Trafiliśmy na siebie.
Jakub: - A ja jestem dumny, że możemy łączyć pracę z przyjaźnią, choć przecież mówi
się, że te dwie sprawy nigdy nie idą ze sobą
w parze. A my nie mamy siebie dosyć.
Adam: - To przełomowy moment dla kultury i internetu. Starsi mówią, że żyli bez gier
i było dobrze, ale nowe pokolenie dorasta
z grami i popyt na nie jest coraz większy. Ludzie nie znoszą pustki. Wciąż silnie działa
na nas kultura horror vacui (lęk przed pustką). Arystoteles udowadniał, że osiągnięcie próżni nie jest możliwe, bo przyroda
w sposób naturalny temu przeciwdziała.
W sztuce, m.in Celtów, Indian, islamu czy
baroku przejawiało się to w tworzeniu dekoracji zapełniających całą powierzchnię
obiektu, bez pozostawiania pustego tła.
W przeciwieństwie do tzw. amor vacui - umiłowania pustej przestrzeni, (obecnego
m.in. w sztuce japońskiej).
Jakub: - W autobusie prawie wszyscy siedzą z nosem w smartfonach. Czasem widzimy, jak ktoś gra w naszą grę. To surrealistyczne uczucie. Przykre jest to, że młodzi przedsiębiorcy mają w Polsce pod górkę. Szkoła uczy
rzeczy oderwanych od rzeczywistości. Uczyłem się z internetu, jak założyć firmę. Nauczyciele nas bardziej zniechęcali do biznesu, kazali skupiać się na nauce. Lekcje przedsiębiorczości to stary model gospodarczy. Teraz gospodarka będzie oparta na start’upach. Estonia bardzo inwestuje w młodych, połowa
oprogramowania, które wykorzystujemy, pochodzi stamtąd. W Estonii można założyć firmę w parę minut przez internet. Tutaj zakładaliśmy ją miesiąc biegając od urzędu do urzędu. Nic się nie zmieniło, a teraz jeszcze ma być
tylko większy podatek dla bogatych.a ¹
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Magazyn //23
Każde pokolenie ma własny czas
Społeczeństwo
Trudno powiedzieć, o którym
pokoleniu śpiewał kiedyś zespół
Kombii, ale dziś iksom dępczą
po piętach igreki, a wkrótce będą
zetki. Badaczy jednak o ból głowy
przyprawia generacja „NEET-sów”.
[email protected]
P
okolenie 50 plus myśli tak:
Pracuję po to, aby przetrwać. Pokolenie X: Żyję po to,
żeby pracować. A pokolenie
Y: Najpierw chcę żyć, potem
pracować
Jak mówi dr Renata Tomaszewska-Lipiec
z Katedry Pedagogiki Pracy i Andragogiki Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, na rynku pracy w Polsce mamy do czynienia z niezwykle ciekawą sytuacją. Dla naukowców i badaczy to prawdziwa gratka.
Okazuje się bowiem, że funkcjonuje
na nim aż pięć pokoleń. To piąte zaś czuje już
powoli na „swoim karku” oddech pokolenia
szóstego. Każde z nich jest inne - ze swoimi
przyzwyczajeniami, plusami i minusami. Każde, jak dodaje badaczka, jest produktem swoich czasów.
Pierwsze pokolenie tworzą tzw. „tradycjonaliści”, czyli osoby urodzone przed 1945 rokiem, które przeżyły II wojnę światową i określane są również mianem „najwspanialszych”.
To współcześni „70-latkowie”, którzy w większości nie są już obecni na rynku pracy, chociaż nierzadko jeszcze dorabiają sobie do niskich emerytur. Lojalni, oddani pracy, którą
traktowali jako obowiązek. Dla niektórych
osób z tej generacji zakończenie aktywności
zawodowej to wręcz kara - charakteryzuje ich
dr R. Tomaszewska-Lipiec. - „Tradycjonaliści” coraz częściej udzielają się na rynku pracy
jako wolontariusze i mentorzy, po to, aby
po prostu czuć się potrzebni.
Kolejne pokolenie to tzw. „baby boomers”,
czyli osoby urodzone w latach 1946-1964. Nazwa tej generacji pochodzi z angielskiego „baby-boom” i nawiązuje do nagłego wzrostu urodzeń w latach powojennych. W Polsce najczęściej używa się określenia pokolenie „50 plus”.
- Osoby reprezentujące taką właśnie kategorię wiekową zostały nauczone, że drogą
do sukcesu jest ciężka praca. Ich karierze zawodowej często towarzyszy powiedzenie Billa
Gatesa: „Jeśli urodziłeś się biedny, to nie jest
twoja wina, ale jeśli umrzesz biedny, to będzie
wyłącznie twoja wina”. Większość z dwustu
największych firm na świecie jest obecnie zarządzana przez przedstawicieli tego pokolenia. Części z tych osób udało się osiągnąć spektakularny sukces, chociaż wśród nich są i tacy, którzy marzą tylko o tym, by spokojnie dotrwać do emerytury. Pokolenie „50 plus” nie
przepada za zmianami czy nowoczesnymi
technologiami, choć najczęściej nie ma wyjścia i musi się ich po prostu uczyć.
Na rynku pracy w niedalekiej przyszłości
„baby boomers” zostaną zastąpieni pokoleniem „X”; w Polsce określanym również mianem pokolenia „PRL-u”, czyli osób urodzonych w tzw. „komunie”. Jego przedstawicie-
Podział na pokolenia po raz
pierwszy zaobserwować można w drugiej
połowie XX wieku.
W Polsce taka tendencja pojawiła się po roku 1989. Obecnie popularne określenia
„X”, „Y”, „Z” nie wynikają z żadnej klasyfikacji naukowej i wśród
wielu badaczy budzą
wątpliwości.
W Unii Europejskiej
żyje prawie 90 milionów młodych ludzi
w wieku 15-29 lat,
czyli potencjalnych
NEET-sów.
W Polsce przybywa osób, które
ani się nie uczą ani nie pracują,
zwanych pokoleniem „ani ani”
Na rynku pracy funkcjonuje
kilka pokoleń:
TRADYCJONALIŚCI
70-latkowie, którzy
dorabiają do emerytur
POKOLENIE X
ALBO
POKOLENIE PRL-u
osoby urodzone w latach
1965-1980
POKOLENIE Y
ALBO
POKOLENIE
MILLENIUM
osoby
urodzone
w latach
1981-2000
POKOLENIE
Z
osoby urodzone
po 1995 roku
INFO MOW
Anna Stasiewicz
le, jak określają badacze, to osoby biegające
w dzieciństwie „z kluczem na szyi”. Czasy ich
dorastania przypadają bowiem na okres, kiedy kobiety w Polsce zaczęły podejmować szerszą aktywność zawodową, podobnie jak ich
mężowie.
- Naukowcy bardzo różnie charakteryzują osoby z tego pokolenia. Niektórzy określają je jako nastawione materialistycznie, dla których liczą się przede wszystkim pieniądze
i awans – mówi dr Tomaszewska-Lipiec. - Jednak z drugiej strony to właśnie praca zawodowa znajduje się u tych osób na pierwszym
miejscu jako wartość najwyższa. „Sukces
w pracy to sukces w życiu” – to motto wielu
przedstawicieli pokolenia „X”.
Nowoczesne technologie? - Co prawda
w czasach ich młodości nie było mowy o komputerach czy internecie, to jednak potrafią oni
z nich korzystać, głównie używając jako narzędzi pracy - dodaje pani doktor.
Ale uwaga, na rynek pracy wkroczyło już
kolejne pokolenie, tzw. „Y”. Dla nich PRL to
już zamierzchła epoka, a kolejki w sklepach
znają tylko z opowieści rodziców czy dziadków. To osoby urodzone na przełomie wieków, lata 1981-2002, nazywa się je także pokoleniem „milenium”.
Renata Tomaszewska-Lipiec charakteryzuje je jednym, coraz bardziej popularnym
i upowszechnianym zdaniem: „ Jak mi się coś
nie podoba, to klikam i po prostu się wylogowuję”.
- Generacja „Y” to młodzi ludzie, którzy garściami korzystają z postępu technologicznego - mówi dalej. - Dorastali już w warunkach
gospodarki rynkowej i demokracji. Są też bardzo mobilni, przeprowadzka do innego miasta czy kraju to nie problem. Znają języki obce
- w ich czasach nie uczono rosyjskiego w szkole. Cenią sobie wysoki standard życia. To właśnie pokolenie „milenium” najchętniej zakłada własne biznesy. W przeciwieństwie do swoich rodziców, to nie etat jest spełnieniem ich
marzeń.
- Można powiedzieć, że chcą „konsumować doświadczenia” - dodaje badaczka. Ten
„głód rozwoju” ma jednak swoje wady: są niecierpliwi - wychowali się w kulturze „instant”
- chcą mieć wszystko od razu, są roszczeniowi. A także przekonani, że to praca i pracodawca mają się do nich dostosować, a nie na odwrót.
Jak obliczyli naukowcy, przedstawiciele
pokolenia Y” wraz z przedstawicielami pokolenia „Z” będą stanowić aż 75 procent osób aktywnych zawodowo na świecie w 2025 roku!
Pokolenie „Z” to kolejna generacja, która
za chwilę wejdzie na rynek pracy. Określane
inaczej jako osoby „urodzone z laptopem
w kołysce”. Tak przynajmniej naukowcy określają jej przedstawicieli, choć nie ma zgodności co do ram czasowych - część badaczy przyjmuje, że to młodzież urodzona po 1995 roku,
a część, że po 2002.
To pokolenie nie wyobraża sobie życia bez
nowoczesnych technologii. - Dopiero zaczną
stawiać swoje pierwsze kroki zawodowe, trudno jest więc scharakteryzować je jako potencjalnych pracowników - przekonuje dr Tomaszewska-Lipiec.
Część badaczy przewiduje, że „Zetki” w
swoim życiu będą łączyć dwa światy: rzeczywisty i internetowy. Zdaniem niektórych, podobno to właśnie pokolenie ma zmienić „świat
na lepsze”! Czy tak będzie, zobaczymy.
- Publikowane są też pierwsze informacje
o rozwijającym się kolejnym nowym pokoleniu, czyli obecnych uczniach szkół podstawowych i gimnazjów. Dla tzw. pokolenia „R”, bo
tak ich nazwano, to nie praca, a rodzina ma
być najważniejsza – mówi naukowiec z UKW.
Ostatnio przez media przetoczyła się dyskusja o jeszcze jednym, specyficznym i wyłączonym z rynku pracy pokoleniu - z angielskiego określanym jako „NEET”. W Polsce
znane częściej jako pokolenie „ani ani”.
W naszym kraju także przybywa osób,
które ani się nie uczą, ani nie pracują.
Trudno uwierzyć, że to w ogóle możliwe.
Jeszcze do niedawna do generacji NEET zaliczano młodzież w wieku od 15 do 24 lat. Dziś,
ze względu na dłuższy okres kształcenia
i wzrastającą ich liczbę, do pokolenia „ani ani”
zalicza się osoby do ukończenia 29 lat.
- Postawa „ani ani” jest dla niektórych młodych ludzi pewną formą buntu albo wręcz sty-
Generacja NEET to
problem niemal całej
Europy. Ich liczba
wzrosła w Grecji czy
Rumunii, ale też
w Wielkiej Brytanii
czy Danii
lem życia - wyjaśnia dr Tomaszewska-Lipiec.
- Najczęściej takie osoby żyją na „garnuszku”
bogatych lub biednych rodziców, współmałżonków, partnerów, no i oczywiście państwa.
Czasem jednak bycie „NEET-sem” to wcale nie kaprys czy forma ucieczki przed rynkiem pracy.
- Wielu młodych ludzi nie może zdobyć zatrudnienia, bo zwyczajnie ma zbyt niski poziom wykształcenia, często dziedziczony z pokolenia na pokolenie bądź zupełnie niepasujący do potrzeb pracodawców. Zjawisku
„NEET” towarzyszą także problemy ze zdrowiem, niepełnosprawność, uzależnienia, bycie wcześniej karanym - wskazuje dr Tomaszewska-Lipiec.
„NEET-sami” zostają także osoby, którym
nie chce się podejmować jakiegokolwiek wysiłku. - Celowo opóźniają swoje wejście w dorosłe życie, które kojarzy się głównie z obowiązkami i odpowiedzialnością - wyjaśnia badaczka.
Psychologowie biją na alarm, bo coraz
młodsze osoby odwiedzają gabinety psychoterapeutyczne. Przeraża je bowiem konieczność wzięcia za siebie odpowiedzialności. Nie
pomaga na pewno utrzymujące się bezrobocie wśród młodych ludzi, a więc nadal nieprzyjazny dla nich rynek pracy.
Może właśnie dlatego wielu przedstawicieli generacji „NEET” chce się na nim znaleźć
jak najpóźniej; a być może po prostu dobrze
jest im „na garnuszku” u najbliższych, najczęściej rodziców.
Już Raport „Młodzi 2011” przygotowany
przez prof. Krystynę Szafraniec z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, pokazał, że okres
przebywania młodych ludzi w domu rodzinnym wydłuża się. Naukowcy nazywają to
„gniazdowaniem”.
Co jeszcze wiemy o NEET-sach? Więcej
przedstawicieli tej generacji pochodzi z terenów wiejskich, województwo kujawsko-pomorskie jest na 4. miejscu w Polsce, jeśli chodzi o ich liczbę. W całej Unii Europejskiej jest
90 mln młodych ludzi w wieku 15-29, którzy
mogą, choć nie muszą być NEET-sami.
Zjawisko pokolenia „ani ani” tak bardzo zaniepokoiło naukowców, że w Polsce prowadzone są badania społeczne. W naszym regionie, w ramach Programu POWER realizowany jest projekt „Efektywnie dla młodzieży nowe standardy na rynku pracy w województwie kujawsko-pomorskim”. Partnerem wiodącym jest Fundacja Stabilo z Torunia, która
wspólnie z Katedrą Pedagogiki Pracy i Andragogiki UKW, Fundacją Aktywizacja z Warszawy oraz Powiatowym Urzędem Pracy z Chełmna prowadzi na ten temat badania. a ¹
24// Magazyn
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Bo terapia nie lubi pośpiechu
Nasze sprawy
- Jeżeli mnie oswoisz, będziemy się
nawzajem potrzebować - powiedział
Lis do Małego Księcia. Pedagodzy
specjalni z Chełmna przełożyli te
słowa na prawdziwe życie.
Roman Laudański
[email protected]
N
iepełnosprawna umysłowo Lena coraz gwałtowniej zaczyna się rytmicznie pochylać i charczeć. Reaguje agresją na
prof. Johna McGee, który
wyciąga do niej rękę i stara się ją pogłaskać.
Ona bije go, kopie, trzaska krzesłami. On spokojnym głosem, po angielsku przekonuje, że
jest kochana i ma dobre serce. Po kilkunastu
minutach Lena w końcu daje się pogłaskać,
przytulić i pocałować, mimo że nie zna ani słowa po angielsku.
Rzecz działa się w holenderskim ośrodku
dla osób niepełnosprawnych umysłowo. Barbara Jach ze Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Chełmnie tłumaczy, że
otoczenie zauważało Lenę tylko wtedy, kiedy była agresywna. Prof. McGee zaproponował nowatorskie podejście do osób niepełnosprawnych umysłowo i nazwał je Gentle
Teaching. Terapeuci-opiekunowie zapewniają podopiecznym miłość, wsparcie i bezpieczeństwo. Nie ma tu miejsca na choćby najmniejszą przemoc. Zasady banalnie proste,
choć ich stosowanie wymaga odwagi i poświęcenia.
Dr John
McGeea, jako
amerykański lekarz
trafił do Brazylii, gdzie
pracował w instytucjach pomocy społecznej. Trwał kryzys.
Dzieci z dysfunkcjami
lądowały na ulicy. Dr
McGee zauważył, że
jeśli dziecko nie ma
poczucia miłości i bezpieczeństwa - nie rozwija się. Stąd wziął się
Gentle Teaching.
Barbara Jach:
- Gentle Teaching to
nic nowego. Pisał
o tym Antoine de
Saint-Exupéry w „Małym księciu”: Oswój
mnie, stwórz więzy,
posiedź - najpierw
z daleka, a kiedy się
przyzwyczaję - podchodź coraz bliżej. To
właśnie filozofia naszej pracy.
lubi kapać się przez półtorej godziny czy lubi
być zrzucany z łóżka?!
Wcześniej, kiedy Roland był jeszcze agresywny, kąpały go cztery osoby. Wtedy trafiał
do karceru, bo stanowił zagrożenie nie tylko
dla siebie.
- Terapia nie lubi pośpiechu i niesystematyczności, to wszystko - zapewnia Dariusz
Jach. Dlatego Gentle Teaching to nie tylko sposób pracy z osobami z niepełnosprawnością
umysłową, a też dla osób mających problemy
z zachowaniem się.
Podają przykład z obozu, który Stowarzyszenie „Ludzie Ludziom” zorganizowało dla
rodzin z autystycznymi dziećmi. W jadalni ojciec usiłował posadzić syna do stołu. Przerażony Jakub wydzierał się wniebogłosy i za nic
nie chciał tego zrobić.
Zaczęli zastanawiać się, skąd taka, a nie inna reakcja autystycznego Kuby? Czy to oni popełniają błąd, rodzic, stołówka? Ojciec podpowiedział, że jego syn nie przepada za dużymi przestrzeniami, a taką była jadalnia. Kiedy
przy ich stoliku ustawili dwa ażurowe parawany, chłopiec po prostu zajął się jedzeniem.
Tata mógł nawet zostawić go na chwilę samego. - Rozwiązanie banalnie proste - uśmiecha
się Jacek Gralewski. - A dało Kubie dużo spokoju - dodaje Ilona Smolińska.
- A pod koniec turnusu Kuba zaczął sprzątać po sobie ze stołu i odnosić talerze - wspominają opiekunowie.
To trudność, która wymaga przezwyciężenia
własnego podejścia do pracy.
Barbara Jach wspomina pracę z wtedy ośmioletnią Asią z zespołem Downa. - Silna
dziewczyna, potrafiąca rzucić telewizorem
i miażdżyć palce w drzwiach. Mogła podrzeć
ubranie swoje i opiekuna. Czym ją zainteresować? Co zrobić z takim dzieckiem? W sali
doświadczania świata (pomieszczenie pełne
impulsów świetlnych, muzycznych, które inspirują dzieci i dorosłych - przyp. red) weszła
do hamaka, w którym przesiedziała półtora
roku. - Płakać mi się chciało, bo miałam mnóstwo możliwości, a ona tylko chciała się bujać. Wreszcie zrozumiałam, że ona tego potrzebuje. A ja jestem z nią. Coś jej podsuwałam, próbowałam ją zainteresować. Kiedy zaczynała mnie szarpać czy drapać - głaskałam
ją. Przestała być agresywna. Po prostu nawiązałyśmy relacje. Poczuła się bezpieczna.
Joanna Kubiak i Katarzyna Jakimowska
prowadzą w chełmińskim domu pomocy społecznej zajęcia umuzykalniające. Joanna od
ośmiu lat opiekuje się chłopcem z zespołem
Downa, który na początku robił sobie krzywdę i demolował otoczenie. Teraz Janek potrafi przynieść instrumenty, zeszyty i książki.
Przez miłość, ciepło i cierpliwość - zmienił się.
- Czasem żartujemy, że mamy prawdziwy
„Zespół Downa” z naszych dzieciaków, kiedy
widzimy, ile frajdy i radości sprawiają im zajęcia - uśmiecha się Joanna Kubiak. - Gdyby
nie Gentle Teaching próbowałybyśmy dotrzeć
do nich w inny sposób, ale to nam otworzyło
serca i umysły. Pokazało, że jest sens w tym,
co robimy.
Akceptacja i miłość
W klasycznej pedagogice podchodzisz do
człowieka i oceniasz jego zachowanie. W głowie budujesz plan, jak zmienić to zachowanie. W Gentle Teaching, które nie jest metodą
pracy, a bardziej filozofią, podchodzisz do podopiecznego i nie zwracasz uwagi na jego zachowanie. Nie oceniasz go, chcesz być z nim
i budować relację opartą na pełnej akceptacji
i miłości. Potrzebne jest zbudowanie relacji,
która nie patrzy na zegarek. Nie przeliczasz
lekcji na minuty, nie musisz być w klasie, jeśli
podopieczny lepiej czuje się np. na korytarzu.
Bez wzajemnego szarpania
- Każdy człowiek zasługuje na to, ażeby czuć
się bezpiecznym, kochanym, wartościowym,
aby kochać i kontaktować się z innymi - Barbara przypomina misję zespołu Gentle Teaching. - Poczucie miłości i więzi z drugim
człowiekiem jest cudowną siłą, dzięki której
możemy zbliżać się do siebie i budować to, co
dla naszych podopiecznych jest dużym wyzwaniem: poczucie bezpieczeństwa, bliskość,
relacje z innymi, zaufanie, szacunek. Na ich
fundamencie o wiele łatwiej jest uczyć czegokolwiek innego. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, żeby oferować te dary innym.
W 2006 roku grupa z chełmińskiego Stowarzyszenia „Ludzie Ludziom” trafiła na warsztaty do Holandii. Filozofia Gentle Teaching
uznawana jest tam za wiodącą, a holenderski
ośrodek zatrudnia tysiąc pracowników
do opieki nad niepełnosprawnymi umysłowo. Dariusz Jach wspomina szok, który wtedy przeżył.
- Wchodzimy do pacjenta - Ronalda, który wcześniej był strasznie agresywny. On leży na łóżku i śmieje się, jakby na coś czekał.
Opiekun bezceremonialnie łapie go za nogi
i zwala z łóżka - u nas rzecz niemożliwa! Zaraz byłbyś w telewizji i afera gotowa! A tam
normalna, bo on czekał na to, aż opiekun zrzuci go z łóżka. Opiekun pozwalał Ronaldowi
na półtoragodzinny prysznic. Nie było poganiania, sztywnego trzymania się rozkładu
dnia. Razem zrobili śniadanie, bez pośpiechu.
Opiekun był - podkreśla - z podopiecznym to różnica w pracy. Co jest złego w tym, że ktoś
FOT. Z ARCHIWUM SOSZW W CHEŁMNIE
Misja
b Kuba z mamą. Każdy człowiek zasługuje na to, ażeby czuć się
bezpiecznym, kochanym, wartościowym, aby kochać
i kontaktować się z innymi
Ilona Smolińska opowiada o czteroletniej
Ewie. Na niedawnych zajęciach z muzykoterapii strasznie się denerwowała. - Kiedyś być
może zostałybyśmy razem na tych zajęciach
do końca, bo chciałabym, ażeby jak najwięcej
z nich skorzystała - opowiada Ilona. - Teraz
wyszłyśmy. Zastanawiam się, dlaczego Ewa
jest niespokojna? Była po prostu zmęczona.
Odprowadziłam ją na oddział, wyspała się
i po godzinie miałam uśmiechniętą, cudowną
Ewę, z którą się świetnie pracowało. A wcześniej pewnie byśmy „powalczyły”.
Opowiadają historię Asi, która (z uwagi
na wiek) z internatu ośrodka przeszła do domu pomocy społecznej.
- Asia jest rewelacyjną dziewczyną - opowiada Katarzyna Jakimowska. - Kiedy zaczęłam szanować jej potrzeby, to dużo lepiej nam
się pracowało. Cały czas uczę się Asi. Zastanawiam się, co zrobić, ażeby było nam fajnie, radośnie dla niej i dla mnie. Asia uwielbia jeść
kanapki. Od tego zaczynamy zajęcia. Kiedyś
kładłam kanapkę, a ona musiała coś zrobić
- metoda kary i nagrody. Teraz pytam, co chce
najpierw zrobić. Pokazuje (Asia nie mówi)
„jeść”. Po jedzeniu zawsze myła talerz (czynności porządkowe są elementem programu,
uczą samodzielności w życiu), a niedawno
rzuciła talerzem. Wcześniej rzeczywiście tak
robiła, doskonale się przy tym bawiąc. Kiedyś
„pomogłabym” jej w podniesieniu talerza
i przymusiła do umycia. Teraz stop. Po co Asia
to zrobiła? Pytanie „po co” jest najważniejsze
w tej filozofii pracy. Przecież coś chciała mi
przekazać, powiedzieć. Np. nie chcę dziś myć
naczyń. Nie obraziłam się, nie strzeliłam focha,
bo nie wykonała mojego polecenia. A później
zrobiliśmy to, co lubią.
(Opiekunowie przytakują, każdemu z nich
- łapią się na tym - jeszcze ciągle zdarza się pracować „po staremu”).
Jacek Gralewski zastrzega, że nie jest tak,
że pozwalają na wszystko. Jesteśmy razem,
robimy rzeczy, które dzieci lubią, ale ciągle staramy się wprowadzać coś nowego. Od dwóch
lat pracuję z kilkunastoletnim Adamem, który ma autyzm. Kiedyś zajęcia rozpoczynały
się od agresji - on cały czas mnie popychał, a ja
próbowałem pokazać, że ja jestem nauczycielem i ma mnie słuchać i wykonywać polecenia. Teraz, pracując z Adamem, wykorzystuję muzykę i taniec, które go wyciszają. Później
on sam siada do stolika i pisze, nie muszę go
do tego zmuszać. Już nie ma szarpania.
Basia opowiada o pięcioletnim Igorze
(autystyk), z którym nie było kiedyś żadnego
kontaktu. - Obserwowałam go, byłam z nim.
Poznawaliśmy się. W sali doświadczania świata po raz pierwszy spojrzał na mnie przez kolumnę wodną. Najpierw przez wodę, później
zaczęliśmy się wychylać. Zauważył, że jestem.
Nie zburzyłam jego świata, nie wtargnęłam
do niego siłą. Robiłam to samo, co on. Później
zaproponowałem inne zabawy.
Przełomem była zabawa masą solną, której Igor nie lubił. Ale zainteresował się, podszedł i usiadł na dywanie. Kiedy Basia „przypadkowo” upuszczała kulki - on „przypadkowo” je podnosił, ściskał i kładł przed Basią.
A po chwili sam usiadł obok i zaczął bawić się
masą solną.
- Trzeba nawiązać takie relacje, żeby dziecko nam zaufało, czuło się bezpieczne i poszło za nami. najpierw my idziemy za nim, nawiązujemy relacje właśnie po to, ażeby ono,
w którymś momencie, podążyło za nami.
Teraz Igor wita się ze wszystkimi, rodzice
widzą zmiany, które w nim zaszły.
Darek Jach dodaje, że podczas obozów letnich, które organizują m.in. dla rodzin z autystycznymi dziećmi, rodzice poznają założenia Gentle Teaching, ażeby stosowali je w życiu codziennym.
- Rodzice sami dostrzegają zmiany i opowiadają nam o tym - dodaje Jacek Gralewski.
- Bez naciskania, przymusu osiągają efekty.
Katarzyna Jakimowska przyznaje, że wychowankowie zaskakują ich nieustająco. Kiedy zaczęła się z Asią komunikować za pomocą gestów, włączyły się w to panie z dps-u. Kiedy Asia ma ochotę na spacer, idzie do szafy,
żeby się przebrać. Lubi to. Panie opowiadają,
że kiedyś jej tego zabraniały i Asia stawała się
agresywna. Teraz, stosując Gentle Teaching
i reagując na potrzeby podopiecznych, inaczej
z nią pracują.
Za dzieckiem
- Różnica polega na braku „walki” - tłumaczy
Aleksandra Głowacka, dyrektor SOSz-W
w Chełmnie. - Nie narzucamy, ale podążamy
za dzieckiem. Ono pokazuje swoją drogę.
Kiedy część zespołu zaczęła pracować
według Gentle Teaching, Ola Głowacka poczuła ulgę. - Cały proces szkolenia nas - pedagogów specjalnych, to było wyposażanie
w metody, które dawały instrukcje do przełożenia na podopiecznego, co pomagało osiągnąć cel. Miałam w karierze autystycznego
chłopca, który jak dzikie zwierzątko potrafił
tylko się kiwać. Pomimo znajomości wszystkich metod i licznych certyfikatów - byłam
wobec niego bezradna. Usiadłam obok i też
zaczęłam się kiwać. Miałam poczucie wstydu, że nie potrafię dotrzeć do tego dziecka. On
mnie w końcu zauważył. Intuicyjnie zadziałałam dobrze. Cała pedagogika oparta jest
na życzliwości i empatii, a obok jest cel. Gentle
Teaching nie jest kolejną metodą, tylko filozofią podejścia do metod, które znasz. Możesz
„walczyć” z dzieckiem lub zastanowić się, dlaczego jest agresywne?
I mu pomagać. a
¹
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Magazyn //25
www.pomorska.pl
Satyryka rubryka
Kanapa polityczna
Prof.
Roman
Bäcker
Andrzej
Czyczyło
Adam
Willma
Bat’ka wiecznie żywy, czyli ile
znaczy kontekst w polityce
Wszystko się zmienia, panie profesorze…
Widzę, że pan redaktor zamierza poprowadzić mnie dziś
w odmęty głębokiej refleksji.
Ja po prostu z ciekawością patrzę,
jak nam się zmieniają odcienie
szarości. Te ciemniejsze się niespodziewanie rozjaśniają, te jasne – ciemnieją. Gdybym został
zahibernowany przed dekadą
i dziś zobaczyłbym przyjacielskie
spotkania przedstawicieli polskiej
dyplomacji z Aleksandrem Grigorjewiczem Łukaszenką, pomyślałbym, że to jeszcze sen zimowy.
A co, jeśli zobaczyłby pan
przyjacielskie uściski Obamy
z Castro?
Nie wiem, czy miałbym ochotę się
budzić.
Pocieszę pana - to jest zupełnie normalne zjawisko, nie wymagające hospitalizacji. Po prostu
sprawy i rzeczy oceniamy zawsze
w pewnym kontekście. To nie tyle Łukaszenka i Castro się zmienili (choć ten ostatni ostatnio i owszem), ale zmienił się polityczny
kontekst. W tym obecnym kilka
łatwych gestów, na przykład
uwolnienie więźniów politycznych, staje się moralną przepustką dla polityków demokratycznych do zbliżenia z dyktatorami.
Tym bardziej że popsuła nam się
demokracja.
A ściślej mówiąc demokracja
w wielu miejscach na świecie
bez obrzydzenia puszcza oko do
autorytarnych władców. Wrażliwość wyborców na ograniczanie swobód zmalała.
Łukaszenka wyprzedził swoje
czasy. I teraz świat równa do niego.
Tak by było, gdyby Łukaszenka osiągnął znaczący sukces
gospodarczy, bo tylko taki scenariusz gwarantuje dyktatorom
w miarę przewidywalną przyszłość, a takim niestety nie może
się pochwalić. Białorusini są narodem niewiarygodnie cierpliwym, ale to wcale nie oznacza,
że będą tolerowali obecny układ
bezterminowo. Na razie nie mają zasobów i zdolności, żeby go
zmienić, a poziom konformizmu jest na Białorusi większy niż
w Rosji. Zmiana może przyjść
w najmniej oczekiwanym momencie. Łukaszenka nie jest
wieczny, ale też nie jest równie
bezwzględny, jak inni dyktatorzy. Tym samym niekoniecznie
jego następca będzie miał taki
komfort rządzenia państwem.
Póki co jednak, badania wskazują, że większość Białorusinów rze-
czywiście szanuje swojego bat’kę
i nie chciałaby go wymieniać
na demokratę.
Powiedzmy sobie szczerze
– na razie nie bardzo jest na kogo. Opozycji żyje się dobrze
w opozycji, tym bardziej że przelicznik euro jest ciągle bardzo korzystny. Łukaszence trzeba przyznać, że – poruszać się na tym
kruchym lodzie, jakim było zapóźnienie Białorusi i jej pozycja
geopolityczna, potrafił umiejętnie i to zachowując równowagę.
Sposób w jaki Łukaszenka balansuje w dziedzinie dyplomatycznej jest zaś mistrzostwem świata. Gdy wydawało się, że unijne
sankcje doprowadzą w końcu
do jego upadku, dziś w światłach
reflektorów wraca na salony. Nawet Nursułtan Nazarbajew, który jest niesłychanie doświadczonym i przebiegłym politykiem
nie osiągnął takiej wirtuozerii.
Ciekawe są również wyniki gospodarcze Białorusi. Jeśli weźmiemy
pod uwagę sytuację, w której funkcjonowała gospodarka Białorusi, brak wsparcia ze strony struktur unijnych i możliwości swobodnego eksportowania na rynki unijne, to wyniki zaledwie o 1/3 gorsze od polskich (PKB, średni dochód) są tematem do ciekawych
analiz dla ekonomistów.
Warto dodać, że to PKB jest
w ogromnej mierze wytworzone
przez przedsiębiorstwa państwowe, bo prywatyzacji w naszym rozumieniu na Białorusi nie było.
Nie było też wielomiliardowych
kredytów.
Owszem, ale tylko w zachodnich bankach. Białoruś jest mocno zadłużona w Rosji i nie spłacając poprzednich, bierze kolejne kredyty. W ogóle problem tego kraju polega na tym, że nie
bardzo poważnie można traktować statystyki podawane przez
białoruskie państwo. Choćby statystykę bezrobocia, którego – jeśli wierzyć oficjalnej propagandzie – nie ma w tym kraju lub jeśli wierzyć wyliczeniom ekonomistów – pozostaje na poziomie
6 proc. Nie ma zaś możliwości
sprawdzenia, jakie jest bezrobocie ukryte. Podobnie z innymi
danymi. Nie zapominajmy, że
dziś gospodarka białoruska żyje
w dużej mierze z przemytu do
Rosji towarów zakazanych przez
embargo Putina. Jedno jest pewne – nie tylko na Białorusi, ale
i w różnych miejscach na świecie nie doszacowaliśmy zdolności autokratów, zwłaszcza w czasach kryzysów. Nie wzięliśmy też
pod uwagę, że wzorce polityczne mogą oddziaływać w obie
strony. Niestety. ¹
Biznes
Jacek
Deptuła
Perspektywa
spomiędzy nóg
amy prawie połowę
grudnia, a wraz z nim
przygotowania „Biznesu” do sylwestrowego finału
konkursu na 10 największych
głupot mijającego roku w kraju i regionie. Mam już kilka
pewniaków, lecz nie ukrywam, że liczę na Państwa pomoc (kandydatury z uzasadnieniem proszę przesyłać
na adres [email protected]). Tymczasem przypomnę wyniki tegorocznej
edycji IgNoble - to tzw.
Antynoble za najgłupsze badania naukowe. Nagrody przyznawane są przez Uniwersytet
Cambridge.
W dziedzinie psychologii
Antynobla przyznano holenderskim badaczom, którzy odkryli zależność częstotliwości
kłamstw od wieku. Uczonym
udało się w rozmowach z grupą
kontrolną - tysiąc osób - stwierdzić, że młodzi ludzie najlepiej
kłamią w wieku od 18 do 29 lat.
Jednak najczęściej w maliny
wpuszcza młodzież do 18 lat.
O nagrodzie zadecydował fakt,
że naukowcy uwierzyli na słowo, iż ankietowani nie kłamali
mówiąc o swoich kłamstwach.
Antynobla z chemii otrzymała niemiecka korporacja
Volksvagen, która wynalazła
metodę automatycznej redukcji spalin w samochodach.
Urządzenie działa tylko wtedy,
kiedy kontroluje się poziom
M
emisji spalin, a nie podczas normalnej jazdy.
Brawurowo do pierwszej
dziesiątki wdarł się egipski
uczony dr Ahmed Shafik
z Egiptu, który udowodnił, że
szczury ubrane we wdzianko
z poliestru tracą zainteresowanie seksem. Natomiast zwierzątka w ubrankach z wełny
i bawełny nie zmieniają swoich
seksualnych upodobań.
Wśród laureatów nie zabrakło oczywiście Japończyków.
Oto dr Atsuki Higshiyama
i Kohei Adachi udowodnili, że
perspektywa zmienia się, kiedy
zmienimy kąt nachylenia głowy. Najprościej mówiąc - jeśli
będziemy obserwować świat
spomiędzy nóg. Dokonali tego
obserwując spomiędzy własnych nóg księżyc i udowodnili,
że wydaje się on większy aniżeli z normalnej perspektywy.
Nagrodę pokojową
Antynobla profesorowie Cambridge przyznali naukowcom kanadyjskiego Uniwersytetu
Waterloo. W dziele pt. „O recepcji i detekcji pseudonaukowej gówno prawdy” udało im
się dowieść, że pseudonaukowy bełkot może brzmieć bardzo uczenie, choć jest od początku do końca bez sensu.
Ale to tylko rozgrzewka
przed moją, bodaj dwudziestą,
edycją Grand Prix Biznesu. Jak
dotąd największe szanse ma
Doda i jej pupa vs prezydent
Duda. Ale niewątpliwie
na Antynobla zasługiwałby
Moryc Goldblum, który postanowił wybrać się do domu publicznego. Tam spotyka go znajomy: - Moryc, co tutaj robisz?!
- Żona wyjechała do wód
i pomyślałem, że to jedyna okazja zobaczyć, jak tu jest.
- To po jakie licho trzymasz
w ręku modlitewnik?
- Pomyślałem, że jak mi się
tu spodoba, to zostanę do szabasu... ¹
Gość na weekend
Zbigniew
Górniak
Ambergoldziar
powszechny
oraz powszedniejsza
śmierć w Syrii, z której
Putin za przyzwoleniem
pokojowego Noblisty uczynił
sobie rakietowy poligon z żywymi celami. Uchodźcy ładowani jak bydło na barki przez
bezkarnych przemytników,
a potem tonący w morskich odmętach, bo im królowa Europy
obiecała socjal za nie swoje. Ziemia trzęsąca się we Włoszech,
samoloty spadające z ludźmi
i na ludzi. Owszem, to wszystko
wywołuje litość dla ofiar, ale we
mnie największe współczucie,
a także gniew, wywołała pewna
historia ze Strzelec Opolskich.
Może dlatego, że bliższa ciału
koszula, a ja mieszkam
od Strzelec zaledwie 20 km?
Oto pewnego dnia pan Mirosław postanawia skorzystać
z usług firmy zajmującej się doradztwem finansowym. Ma
kredyt wysokości 90 tysięcy
i chce go skonsolidować. Mówiąc po ludzku, uczynić łatwiejszym do spłacenia. Przez rozćwierkanych doradców zostaje
zaznajomiony z niezwykle korzystną ofertą, po czym podpisuje umowę i płaci dwie prowizje: każda wysokości ponad 30
tysięcy zł. Dużo. Ale doradcy
mają z czego ściągać, bo jak się
niebawem okazuje, po rzekomo
zbawiennej konsolidacji kredyt
urasta z 90 tysięcy do 300 tysięcy. Mieszkaniec Strzelec nie jest
w stanie go spłacać. Jego majątek zajmuje komornik, będący –
C
jak wszyscy wiemy - jedynym
przedstawicielem polskiego wymiaru sprawiedliwości, który
działa błyskawicznie, bezwzględnie i sprawnie. W podobny
sposób zostało zrobionych
w trąbę jeszcze kilka osób, a firmy „konsolidujące” kredyty były dwie. Sprawa wylądowała
w prokuraturze i na policji. Nie
wymieniam nazw tych firm ze
zwykłego ludzkiego strachu. Bo
kiedy za kilka długich procesowych lat okaże się, że polskie sądy nie poradziły sobie także
i w tej sprawie, komornik
odwiedzi wtedy mnie - abym
zapłacił swoim domem za nadszarpnięcie wizerunku spółek.
Powie ktoś, że pan Mirosław
sam sobie winien, bo mógł dokładniej przeczytać umowę,
w której „doradcy finansowi”
ukryli pewien hak, na który wbili nieszczęśnika. Głęboko się
z tym nie zgadzam. Ja, choć
mam w domu cały pokój książek, w większości przeczytanych, potrafię zrozumieć zaledwie kilka zdań z listów z mojego banku. Równie dobrze mógłby pisać do mnie po chińsku. To
tak, jakbym poszedł do lekarza,
któremu ufam z urzędu, ale potem sam musiałbym weryfikować słuszność recepty, którą mi
wystawił. Przecież ja się na tym
kompletnie nie znam. Zatem
uważam, że tak, jak państwo dopuszcza do zawodu lekarza,
sprawdzając jego wiedzę, tak
powinno kontrolować rynek doradców finansowych.
Intryguje mnie pytanie, czy
pan Mirosław odzyska swój
majątek oraz czy owi doradcy
poniosą surowe kary i zostaną
puszczeni w skarpetkach
– wprost do kamieniołomu,
gdzie odpracują sumiennie
przez wiele lat swoją codzienną michę więziennej zupy. Ja
im tego szczerze życzę, choć
przyznam szczerze, że szczerze w to wątpię. ¹
Krzyżówka skojarzeniowa
Krzyżówka-szyfr
26// Rozrywka
Krzyżówka mozaikowa
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Ballady irlandzkiego barda
w Aleksandrowie
Znane z filmów
piosenki Damiena
Rice’a wybrzmią
w sobotni wieczór
na aleksandrowskiej
scenie. W duecie.
Maciek Tacher
toruński wokalista, multiinstrumentalista, kompozytor i autor tekstów. Szerokiej
publiczności znany
z występów w zespole
Manchester na ogólnopolskich festiwalach, wielbicielom alternatywy od roku daamien
Rice,
irlandzki
muje się poznawać jako
Do diagramu należy wpisać
19)organizm,anatom,
zyk i kompozytor, do pop „Tacher” w autorskim
wyraz kojarzący się
z dwoma
21)szczebel,kariera,
kultury wślizgnął się po- projekcie solowym.
podanymi w defenicji. Litery
23)potrawa,ekspert,
przez... film. W 2004 roku
w polach z kropką,piosenki
czytane „The Blower’s Tacher gra Rice’a
rzędami, utworzą rozwiązanie.
28)ostrze,karabin,
Daughter” oraz „Cold
Wa- W ramach prezentu
Poziomo:
ter”’
po raz pierwszy pojawiły się na ścieżce na mikołajki bezpłatne
1) tunel,więzień,
31)wpłata,bank,
dźwiękowej
w filmie „Bliżej” Mike’a Nicholsa
wejściówki na sobotni
6) ubóstwo,muzyka,
32)kosmos,Księżyc,
i stały
się hitami. Niepozorny chłopak
z gita- koncert można odbierą
i potężnym
głosem trafił na czołówki
list rać w Aleksandro 9)
personel,drużyna,
33)śruba,nacięcie,
przebojów,
a światowe trasy koncertowe
wy- wskim MCK. Liczba
10)osada,kmieć,
34)szkło,rysa,
przedawały
się na pniu. Od tego czasu
jego miejsc ograniczona.
11) saper,pocisk,
35)album,kancera.
klimatyczne
piosenki
często
goszczą
w
fil- Koncert rozpocznie
12)Austria,jodler,
Pionowo:
się 10 grudnia o godz.
mach,
m.in: „Dziewczyna z kawiarni”,
13)woda,ściana,
1) „Zostangret,konie,
stań”, „Szrek 3” oraz serialach „Zagubieni”, 17:00
15)wioślarstwo,załoga,
2) wierny,ołtarz,
„Dr House” „Chirurdzy”.
D
17)buława,berło,
Krzyżówka panoramiczna
3) fałdka,spódnica,
12)podziałkanamapie.
Maciek Tacher, frontman toruńskiego
brit-rockowego zespołu Manchester
oraz
Pionowo:
songwriter w autorskim projekcie muzycz 5) sprzętdawnejpraczki,
nym sygnowanym oszczędnie własnym
7) surowiecnaopium.
nazwiskiem, jest zapalonym kinomanem.
Przyznaje, że przymierzał się do interpreStrzałka
tacji materiału irlandzkiego songwritera,
odkąd zachwycił go film „Bliżej” Mike’a
Nicholsa. Okazja ta nadarzyła się jednak
dopiero podczas tegorocznego Artus Forte Festival w Toruniu, gdzie po raz pierwLitery w polach z kropką,
Pionowo:
szy wykonał wybrany repertuar Damiena
czytane rzędami, utworzą
A) pięknyśpiewsłowika–kręRice’a, zarówno starsze, najbardziej znane ballady, śpiewane w duecie z Lisą Hanrozwiązanie.
taliniawzamaszystym
nigan, jak i najświeższe koncertowe aranPoziomo:
podpisie.
żacje artysty.
1)podejmowanyprzezpsa
B) wzniecanyprzezchorobliMaćkowi Tacherowi na scenie towarzy Cywila–anidrgniepodczas wegopiromana.
szy
Marzec, młodziutka toruńska
przymiarki.
C) pracujewdzialepersonal 4)Klaudia
stadion,kibice,
wiolonczelistka, występująca na co dzień b Maciek Tacher i Klaudia Marzec podczas koncertu w toruńskim Dworze Artusa
2)foteldlaplażowicza.
nymfirmy.
5) auto,pasażer,
w smyczkowym kwartecie „Infinito”, ob3)Agnieszkanakorcie.
D) budynekzurządzeniamido
6) muzeum,samochód,
darzona niezwykłym, niskim, mocnym gło- szych miastach, zwłaszcza w regionie - zaCzym charakteryzuje się solowa twór4)rógwśródinstrumentów
zdalnejregulacjiruchu
sem.
7) abażur,żarówka,
Razem tworzą melancholijny i emo- powiada Maciek. - Po letnich koncertach, czość Maćka Tachera?
- Jest oniryczna, osoLitery w polach
ze strzałką,
muzycznych.
pociągów.
8) izba,strzecha,
juwenaliach,
dniach pomidora,
miodu i o- bista, artpopowa,
cjonalny
duet. Oszczędne instrumentalnie
to często opowieści z gaprzeniesione
do kratek
poza dożynkach
5)gazdowypełnianiażarówek
mitycznyolbrzymostu
14)niewinność,podejrzany,
kiszonego,
i pożegna- tunku weirdE)
utwory
m.in. „The Blower’s Daughter”,
„I górka
fiction,
niezwykle różnoroddiagramem,
utworzą
odużejmocy.
oczach.
16)menu,schabowy,
lata,rozwiąodczuwam potrzebę
zmiany ne, z pogranicza
Remember”,
„9 Crimes”, „Volcano”
czy niach
snu, jawy, czasem żartobzanie.
6)średniowiecznyArab–roz
gafaobcadżentelmenowi–
18)klęska,scena,
i wyciszenia. Wracam wtedy
do pracy nad liwe, jak naF)
„Eskimo”
wzbogacone są tu i wzmocnione,
przykład
country o pewnym
i zaszywam kocie. Na razie
podobnie
jak na solowych koncertach
sa- swoim materiałem autorskim
w internecie kilPoziomo:
działKoranu.
umieściłem
kryjówkaborsuka.
20)but,jeździec,
się w klimatycznych klubach, grając kame- ka piosenek w wersjach live - mówi Tacher
mego
Irlandczyka, looperem .
1)niemieckihrabia,
22)karp,wieczerza,
ralne solo-acty. To mój sposób na zimę, któ- - zaś gotowy materiał na płytę jest w rękach
- W sobotę gramy z Klaudią piosenki
3)naturylubAbrahama,
24)skwarki,ziemniaki,
ra właściwie mogłaby trwać
dla mnie cały producenta Bartka Staszkiewicza (muzyk
Rice’a
w
Aleksandrowie
Kujawskim.
W
luRozwiązania
4)kojarzysięzatletą.
25)hedonista,przepych,
tym
jedziemy do Poznania. Mam nadzieję,
Pionowo: rok. Gram też piosenki Damiena Rice’a, bo m.in. zespołu Sofa i jazzowego trio Szczer26)kszyk,dubelt,
że to nie koniec i planuję pojeździć jeszcze wpisują się idealnie w mój nastrój i wrażli- bate Zajączki) i dojrzewa.a ¹
1)Wiesław,wybitnyaktor,
27)prosta,krzywa,
z tym materiałem po większych i mniej- wość.
MOW
29)deski,kurtyna.
2)ukochanaShreka.
Krzyżówka panoramiczna:Wadażywisięiwzrastawukryciu;
krzyżówka skojarzeniowa:dietetyka;szyfr:Paletamalarska,
krzyżówka mozaikowa:traktor;strzałka:Graofinał.
Recital
FOT. MONIKA WIECZORKOWSKA
Litery z pól od 1 do 14 utworzą rozwiązanie.
Poziomo:
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
//27
www.pomorska.pl
Dyżur reportera
POWIAT MOGILEŃSKI. Dziś rajcy zbiorą się na sesji budżetowej. Początek o godz. 9 w sali
przy ul. Ogrodowej.
Joanna Bejma
500 324 154 (od godz. 8-15)
facebook.pl/pomorska
Mogilno
Mogilno
MOGILNO. Kolejna szansa
na oddanie krwi 21 grudnia.
Ambulans pojawi się w parku
w godz. od 11 do 17.
A w nowej książnicy praca wre
Mogilno
Roboty przy adaptacji hali Sokoła na nową i przestronniejszą
bibliotekę idą pełną parą. Książnica ma wznowić działalność 1
kwietnia 2017 r.
Joanna Bejma
FOT. JOANNA BEJMA
Najważniejsze jest to, że dzięki
inwestycji, mieszkańcy Mogilna
będą mogli w jednym miejscu
korzystać z gromadzonego latami księgozbioru. Do tej pory biblioteka działała w dwóch lokalizacjach - przy placu Wolności
- tu mieliśmy oddział dla dzieci
i wypożyczalnię dla dorosłych
oraz w ratuszu. W tej chwili oddział przy placu Wolności jest
zamknięty, a na potrzeby najmłodszych czytelników zaadaptowano dodatkowe pomieszczenie w ratuszu (pokój nr 110).
Prace przy adaptacji sali Sokoła rozpoczęły się 25 sierpnia.
Na tę inwestycję przypomnijmy,
FOT. JOANNA BEJMA
[email protected]
b Prace przy adaptacji hali Sokoła rozpoczęły się 25 sierpnia.
W tej chwili wykonano ok. 70 proc. zaplanowanych robót
b Pracownicy uwijają się jak mogą, żeby zdążyć z wykonaniem
warunków umowy do końca roku
udało się pozyskać dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kwocie
prawie 2 mln złotych.
Pieniądze te jednak nie starczyłyby na pokrycie wszystkich
kosztów związanych z adaptacją
hali. Radni miejscy zdecydowa-
li więc o przekazaniu finansowego wsparcia z kasy gminy w wysokości prawie 839 tys. złotych.
Na jakim etapie są prace? Stan surowy zamknięty praktycznie mamy cały - informuje
Maciej Osuch - inżynier budowy.
- Do zrobienia pozostało jeszcze
wykonanie ścianek działowych
na parterze, tynkowanie, posadzki i sama wykończeniówka.
W tej chwili myślę, że wykonaliśmy około 70 procent zaplanowanych robót, ale będziemy starać się, by wykonać warunki
umowy. Te przewidują, że trzeba
TRZEMESZNO
JEZIORA WIELKIE
Na dary czekają
do 14 grudnia
Świąteczne jadło
po raz jedenasty
Wzorem lat ubiegłych, zespół
parafialny Caritas przy parafii
pw. Wniebowzięcia NMP organizuje akcję pod nazwą „Świąteczna paczka”. - W tym roku
chcemy pomóc przede
wszystkim ludziom starszym,
samotnym i chorym, mającym niskie dochody, a także
rodzinom z osobami niepełnosprawnymi i tym wszystkim, które pomimo pomocy
państwa wymagają wsparcia informuje ks. prałat Piotr
Kotowski.
Ludzie dobrego serca, którzy chcą wesprzeć potrzebujących, do paczek powinni włożyć artykuły spożywcze i inne
produkty codziennego użytku
o długim terminie ważności.
Dary będą przyjmowane do 14
grudnia. (SZCZ)
Powiatowy Przegląd Stołów
Wigilijnych z żywą szopką, już
w najbliższą niedzielę, 11
grudnia, w Gminnym Ośrodku Kultury i Rekreacji w Jeziorach Wielkich. Świąteczne potrawy przygotują panie ze
Strzelna Klasztornego, Stowarzyszenie Młode Dęby z Dąbrowy oraz KGW
z Kwieciszewa, Nowej Wsi, Jezior Wielkich, Nożyczyna,
Rzeszynka, Wójcina, Woli
Kożuszkowej, będzie też stoisko Domu Pomocy Społecznej
w Siemionkach. Po prezentacji świąteczne przysmaki będzie można skosztować. Spotkanie w domu kultury urozmaicą występy m.in. orkiestry OSP z Jezior Wielkich, zespołu „Jezioranie”, klubu seniora „Radość”. Początek wydarzenia o godz. 15.30.
(PAK)
wyrobić się do końca roku - usłyszeliśmy.
Po drodze pojawiły się prace
dodatkowe. Niedawno okazało
się na przykład, że na zewnątrz
budynku jest dodatkowe szambo, które należy usunąć. Po usunięciu szamba ma być robione
dojście z kostki brukowej do wyjścia ewakuacyjnego, pojawi się
też balustrada.
W nowym obiekcie będzie
zarówno oddział dla dzieci i dorosłych, czytelnia, wypożyczalnia, sala konferencyjna, pomieszczenia dla pracowników,
toalety. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że w bibliotece będzie
mnóstwo miejsca. - Ale będzie
go tak akurat, na pewno nie
za dużo - mówi Maria Kotlińska,
szefowa książnicy.
Na koniec warto dodać, że
do nowej biblioteki zostanie
przeniesiony księgozbiór zarówno z biblioteki miejskiej (zostanie uszczuplony o zniszczone
i zaczytane egzemplarze) oraz
ten z biblioteki pedagogicznej.
- I to jeszcze nie cały. Część
trafi do biblioteki, część do bibliotek w szkołach - dodaje pani
dyrektor. a¹
Więcej na naszej stronie
Zdjęć oraz informacji z wszystkich
gmin powiatu mogileńskiego.
www.pomorska.pl
REKLAMA
W skrócie
CHABSKO
W muzeum pierniki
w roli głównej
Kolejna edycja Gwiazdkowych Pierników już w sobotę,
10 grudnia. Start o godz. 13
w Muzeum Ziemi
Mogileńskiej. W tym roku
przygotowano trzy konkursy.
Wybrany zostanie najlepszy
piernik spożywczy, najpiękniejszy piernik dekoracyjny
oraz najładniejszy stroik bożonarodzeniowy. Na kilkudziesięciu stoiskach królować będzie piernik w różnorodnych
postaciach, ale podczas imprezy w muzeum nie zabraknie degustacji, będzie także
możliwość, by zobaczyć i nabyć rękodzieło. Organizatorzy
przewidują również loterię
fantową oraz występy artystyczne. Ujrzymy i usłyszymy
m.in. zespoły „Kalina”,
„Wylatowianki”, młodzież
i przedszkolaki. (PAK)
SOŁECTWO SIEDLIMOWO
Mikołajki dla
mieszkańców
Jutro w restauracji
w Proszyskach zaplanowano
mikołajki dla ok. 100 mieszkańców sołectwa Siedlimowo.
Początek o godz. 13.30. (PAK)
MARCINKOWO
Najemcy otrzymają
klucze do mieszkań
Dobiegła końca budowa bloku
w Marcinkowie. W budynku
przejętym od Starostwa Powiatowego w Mogilnie powstało sześć mieszkań o łącznej
powierzchni 267,3 m.kw. Każde mieszkanie składa się
z dwóch pokoi, kuchni i łazienki. Uroczyste przekazanie
kluczy najemcom zaplanowano dzisiaj o godz. 13. (PAK)
MOGILNO
Pamięci ofiarom
stanu wojennego
12 grudnia o godz. 23.50
przy Pomniku Bohaterów
Walk o Polskość i Wolność Ziemi Mogileńskiej upamętnione
zostaną ofiary stanu wojennego. Przebieg uroczystości: słowo wstępne, minuta ciszy,
modlitwa, rys historyczny.
(PAK)
016906511
SKOLEJ s.c.
Kościelec A - przy trasie I owrocław - Pakość
tel.
, ko .
www.skolej.pl e- ail: [email protected]
czynne od godz. 8.00 do godz. 16.00
Jesteśmy rodzinnym przedsiębiorstwem,
w którym od 20 lat zajmujemy się produkcją
olejów metodą tłoczenia na zimno
Prowadzimy sprzedaż detaliczną i hurtową
następujących olejów tłoczonych na zimno:
Z PESTEK DYNI - przeciwdziała przerostowi prostaty
u mężczyzn.
Z WIESIOŁKA - obniża poziom cholesterolu we krwi
i zapobiega jego odkładaniu się w naczyniach krwionośnych.
Z CZARNUSZKI - wykorzystywany już w medycynie
starożytnej, którego badania potwierdzają znaczny potencjał
terapeutyczny.
Z OSTROPESTU - znany ze swego dobroczynnego działania
na wątrobę, wspomaga jej regenerację oraz tworzy
naturalną barierę przed truciznami.
KOKOSOWEGO - jest uznawany za najzdrowszy tłuszcz
świata, ponieważ jest sprzymierzeńcem człowieka w walce
ze zbędnymi kilogramami. Zawiera około 60% kwasu
laurynowego, który występuje w podobnych ilościach jedynie
w mleku matki.
LNIANEGO - BUDWIGOWEGO - zawiera ponad 50%
kwasu omega-3.
RZEPAKOWEGO - nazywany „oliwą północy” ze względu
na skład i działanie zbliżone do oliwy z oliwek.
SŁONECZNIKOWEGO - wykorzystywany w kuracji
polegającej na ssaniu oleju
oraz wysokiej jakości OLEJU RZEPAKOWEGO
RAFINOWANEGO - nie pryska przy smażeniu.
28//
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Żnin
Żnin
ŻNIN. Dziś o godz. 10 w auli
UM sesja Rady Miejskiej,
a tu m.in. o podatku rolnym,
od nieruchomości i innych.
Dyżur reportera
ŻNIN. Jutro o godz. 11.55
przy Alei Sław Sportu rozpocznie się II Żniński Zjazd
Działaczy Motorowodnych.
Iwona Woźniak
52 30 31 215
facebook.pl/Gazeta Pomorska Żnin
Gdzie była strażnica,
wejdzie prokuratura
Póki co gmina dała
pojemnik z wodą
Gmina Gąsawa
(iwo)
[email protected]
A Ale nie tylko. Część nieruchomości za 290 tys. zł może nabyć gmina
(iwo)
Wszystko wskazuje na to, że
jeszcze w tym roku starosta
żninski wyda decyzję o przekazaniu żnińskiej prokuraturze,
w trwały zarząd, pomieszczeń
biurowych po byłej siedzibie
PSP w Żninie przy ul. Spokojnej.
- Mowa o nieruchomości
stanowiącej ok. 6 arów i wycenionej na ponad 300 tys. złotych. Na pewno w tym roku
wydam decyzję i kończę temat.
Ta część obiektu pozostaje
w zasobach Skarbu Państwa,
a co jedyne to przekazujemy ją
pod trwały zarząd z zamiarem urządzenia w tym miejscu,
po wykonaniu prac adaptacyjnych, Ośrodka Zamiejscowego
Prokuratury Rejonowej w Szubinie z siedzibą w Żninie - komentuje Zbigniew Jaszczuk.
- Niezbędne procedury są
za nami, podział geodezyjny
i wycena są zrobione - usłyszeliśmy także od starosty.
FOT. IWONA WOŹNIAK
[email protected]
b Stara siedziba PSP w Żninie będzie zagospodarowana. - Część
biurową zajmie prokuratura. Pozostałą może kupić gmina Żnin
Jak pisaliśmy na naszych łamach w lipcu tego roku, pomysł przeniesienia prokuratury z ul. Sądowej (ze względu
na większe potrzeby lokalowe)
nie jest nowy i sięga 2007 roku.
Początkowo rozważano, aby
urządzić siedzibę przy ul. Szpitalnej, w budynku, gdzie jest
m.in. PCPR. Aktualnie jednak
ogłoszony jest przetarg - wolne
kondygnacje wycenione na ok.
3,15 mln zł , w II przetargu ob-
niżono do 2,2 mln zł - a ich zagospodarowaniem zainteresowany jest Dom Sue Ryder
w Bydgoszczy. Dlatego zadecydowano o przenosinach prokuratury w całkiem inne miejsce
- właśnie na ul. Spokojną.
Jaka decyzja władz Żnina?
Inaczej rzecz się ma z pozostałą częścią starej strażnicy, która ma trafić do gminy Żnin. W imieniu Skarbu Państwa sta-
rosta może sprzedać gminie
Żnin część garażową obiektu
i część terenu od stronu targowiska, łącznie z budynkiem,
gdzie kiedyś znajdowały się
mieszkania. Mowa o ponad 44
arach, co rzeczoznawca majątkowy wycenił na 726 tys. złotych. Z tym że jest uzgodniona
wstępnie z wojewodą bonifikata w wysokości 60 procent, co
w finale daje gminie cenę zakupu tegoż w wysokości 290 tys.
złotych (z tego 25 proc. trafi
do budżetu powiatu).
- Skierowałem w tej sprawie
pismo do burmistrza. Czekam
na ustosunkowanie się do tematu - poinformował starosta.
Pozostaje pytanie, czy gmina będzie chciała zawrzeć akt
notarialny jeszcze w tym roku,
czy dopiero w przyszłym?
Dziś sesja Rady Miejskiej.
Czy rajcy podejmą również ten
temat? Czy w budżecie gminy
na 2016 rok przewidziany jest
ten wydatek? a ¹
FOT. IWONA WOŹNIAK
Żnin
Wracamy do sprawy państwa
Wielgoszów z Drewna. Przypomnijmy: nie mają bieżącej wody,
dotychczas czerpali ją ze studni,
jednak ta wyschła. Od lutego br.
wozili wodę od sąsiadki, w 5-litrowych baniakach.
Podjęliśmy interwencję. Sprawa nie jest prosta, gmina zaznacza, że nie ma dokumentu poświadczającego, że ci państwo są
właścicielami domu. Jednak
urzędnicy nie zamykają się
na problem. - Tym ludziom trzeba pomóc. Żyć bez wody w XXI
Więcej na naszej stronie
Informacje z powiatu żnińskiego
także w internecie na
b Jak na razie pani Wielgosz korzysta z wody ze zbiornika, który
dostarczyła gmina. Teraz nad problemem mają się pochylić radni
www.pomorska.pl/znin
Pary małżeńskie z 50-letnim stażem świętowały w ratuszu
W skrócie
GĄSAWA
Za psa zapłacisz tylko
5 zł. Podatek w dół
FOT. IWONA WOŹNIAK
b Piękna uroczystość 50-lecia
pożycia małżeńskiego miała
wczoraj miejsce w auli Urzędu
Miejskiego w Żninie. Medale
od prezydenta RP, za pół wieku
w udanym związku, otrzymali
z rąk burmistrza Roberta
Luchowskiego państwo
Czesława i Bogdan Derezińscy
z Podgórzyna (na fot.
z wnukami), Gertruda i Jan
Kabałyk ze Żnina, Marianna
i Bogdan Kaźmierczak z Wójcina,
Krystyna i Jan Różańscy ze
Żnina, Helena i Kazimierz
Pietrzyńscy ze Żnina oraz
Krystyna i Jerzy Superczyńscy
ze Żnina.
Od gminy były też kwiaty
i upominki, później wzniesiono
tradycyjny toast za pomyślność.
Przybyli na uroczystość najbliżsi
jubilatów również obdarowali
małżonków kwiatami. Podniosłe
wydarzenie zakończył
poczęstunek - wszyscy zasiedli
do kawy i słodkości. Informacje
także na Facebook/Gazeta
Pomorska Żnin
(IWO)
wieku? Tak nie może być - podkreśla wójt Błażej Łabędzki.
Wczoraj skontaktował się
z „Pomorską“ Leszek Kuchciński,
kierownik Zakładu Robót Publicznych w Gąsawie. - W miniony
poniedziałek zawieźliśmy do
państwa Wielgoszów, jak obiecałem, w ramach pomocy doraźnej,
pojemnik na 1 tys. litrów wody.
Gdy tylko będzie potrzebna nowa woda, za darmo przyjedziemy i napełnimy.
- Natomiast jeśli chodzi o
odwiert i nową studnię: geolog
wycenił zadanie na ok. 15 tys. złotych. Rozmawiałem z wójtem.
Sprawa trafi pod dyskusję Rady
Gminy. Jeśli pieniądze z budżetu
gminy miałyby zostać przyznane,
musi się rada wypowiedzieć. a
Od przyszłego roku za psa
będzie trzeba zapłacić 5 zł,
a nie jak w poprzednich
latach - 25 zł. Gąsawski samorząd zdecydował się na taki
krok, ponieważ pieniądze,
które z tego powodu wpływały do budżetu, i tak nie były
zbyt wysokie (zdecydowana
większość posiadaczy czworonogów nie płaciła tej daniny). Liczba psów, które przyprowadzano do weterynarzy
na coroczne, obowiązkowe
szczepienia, była o wiele
większa. Podatek został obniżony do poziomu symbolicznego, aby wiadomo było, jaka
jest liczba psów w gminie.
- Życie zweryfikuje, czy to był
właściwy kierunek - powiedział Mariusz Kazik, przewodniczący Rady Gminy. (SZYM)
GĄSAWA
Radni: gmina nie
dofinansuje kolejki
Radni z Gąsawy nie zgodzili się
na przekazanie pieniędzy dla
Żnińskiej Kolei Powiatowej.
Radni już jakiś czas temu
podczas obrad jednej z komisji
debatowali nad przekazaniem
pieniędzy dla ŻKP. Chcieli, aby
pieniądze zostały w gminie.
U siebie widzą większe potrzeby związane z kolejową infrastrukturą: remont przejętego
w tym roku budynku przy wąskotorowym dworcu (ma tam
być punkt informacji turystycznej, toalety, jak i mały sklep
z pamiątkami), a także zakup ławek i lamp, które z pewnością
dodadzą uroku temu miejscu.
Na ostatniej sesji wójt Błażej
Łabędzki zaproponował jednak, aby 26 tys. zł przekazać
na „wąskotorówkę“.
- Ja też chciałbym, żeby te
pieniądze zostały na naszym terenie, ale są porozumienia i musimy się z nich wywiązać - powiedział wójt. Nie zgodzili się
na to radni. (SZYM)
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
W skrócie
Horoskop 02.12.2016-08.12.2016
ŻNIN
Szykujmy się
na wigilię na rynku
GĄSAWA
Bezpłatne warsztaty
świąteczne w Stodole
16 grudnia (piątek) o godz. 17
w Gminnym Ośrodku Kultury
„Stodoła“ bezpłatne warsztaty świąteczne „Poczuj magię
świąt“.
W programie organizatorzy
przewidzieli wykonywanie
ozdób choinkowych i stroików świątecznych oraz ozdabianie pierników.
(IWO)
Żnińska Wigilia już w niedzielę,
18 grudnia, o godz. 15 na Placu
Wolności. Jarmark rozpocznie
się o godzinie 14. Na wszystkich
czekać będą potrawy wigilijne,
takie jak czerwony barszcz, kapusta z grochem, ryba po japońsku, pierogi z kapustą, śledzie w oleju i pierniki, przygotowane przez SP Słębowo, PG
nr 1 w Żninie, SP 2 w Żninie, ZPS
nr 1 w Żninie, ZSP w Żninie, Kawiarnię „Parkowa” w Żninie.
Nie zabraknie wspólnego kolędowania.
(IWO)
Co, gdzie, kiedy
Muzeum im. J. Kasprowicza
ul. Solankowa 33, tel. 52 357-58-73. Czynne: wt.-pt.
10-17, sob., niedz. 10-16, pon. nieczynne. Wystawa
czasowa: „Urodzeni na Kujawach”.
Salonik Literacko-Artystyczny
ul. Kilińskiego 16: wystawa: „Jan Paweł II Wielki...Czytelnik”.
Mogilno
w Chabsku - czynne: wt.-pt. 8-16., nd. 10-14. Nr tel.
52 315-87-80.
Żnin
APTEKI
Inowrocław
Żnin
KOMENDA Policji: (52) 30-33-200
STRAŻ Miejska: tel. 302-24-82.
KOMENDA Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej: (52) 30-33-440
POGOTOWIA: policji, pl. Wolności 4 - 997; ratunkowe, ul. Szpitalna 30 - 999 i 302-00-18; sieci elektroenergetycznej, ul. Mickiewicza 14 - 991;straży pożarnej, ul. Spokojna 24 - 998; gazowe 302-08-83.
POGOTOWIA : policji, ul. Artylerzystów 9a, tel. 997,
383-20-21; ratunkowe, ul. Mogileńska 5, tel. 999,
(Żnin 302-00-18).
Łabiszyn
Muzeum Ziemi Pałuckiej
„Magistrat” - plac Wolności 1, 88-400 Żnin, tel./fax
52 302-02-93. Czynne wt.-pt. 9-17 sob. 9-16.
POGOTOWIA : policji, Plac Tysiąclecia 1, tel. 30-33235
Informacja
Inowrocław
Kina
Inowrocław
„Sully” - 19.15, 21.15; „Underworld: Wojny krwi” wersja trad. - 18.45,w sobotę i niedzielę dodatkowo 12,
wersja 3D - 20.45; „Vaiana: Skarb oceanu” wersja
trad. - 17, wersja 3 D - 14.45; „Fantastyczne zwierzęta
i jak je znaleźć” wersja trad. - 16.15, wersja 3D -13.45;
„Pitbull. Niebezpieczne kobiety” - 17.30, 20.15; „Trolle” 13.30, 15.30.
Pokazy przedpremierowe w czwartek, 15 bm.:
„Łotr 1. Gwiezdne wojny - historie” wersja trad.
dubbing - 15, wersja trad. napisy - 20.30, wersja 3d
dubbing - 17.45, wersja 3D napisy - 21.
Mogilno
Wawrzyn
„Doktor Strange” 3D - 17; „Przełęcz ocalonych” - 19.
Telefony alarmowe
Inowrocław
BYK (20.04 – 20.05)
a W weekend wydarzy się coś,
co ostatecznie przekona Cię, że
nie warto przejmować się sprawami,
na które nie masz wpływu.
BLIŹNIĘTA (21.05 –21.06)
a W połowie przyszłego tygodnia
musisz nieco zmodyfikować swoje
najbliższe plany. Niektóre spotkania
trzeba będzie odwołać, a może
nawet przyjąć dodatkowe zadania.
RAK (22.06 – 22.07)
a Najbliższe dni uświadomią ci, że
jest spora różnica między pomaganiem komuś a wyręczaniem go z jego
obowiązków. To będzie bardzo pouczająca lekcja nie tylko dla ciebie.
Szpital Wielospecjalistyczny, ul. Poznańska 97 - tel.
centrali 52 354 -55-00.
POMOC lekarska (ambulatoryjna i wyjazdowa) w ramach kompetencji lekarza rodzinnego podstawowej opieki zdrowotnej. Ambulatorium punktu opieki całodobowej mieszczące się w budynku Pogotowia Ratunkowego przy ul. Toruńskiej 32 czynne
w dni powszednie w godz. 18.00-8.00, w soboty,
niedziele i święta całodobowo, tel. 52/355-02-80.
BIURO Powiatowe Rzecznika Konsumentów, ul.
Roosevelta 36/38, tel. 52/355-02-00 w. 340, fax
52/357-48-20, czynne we wtorki w godz. 8.0016.00, w pozostałe dni tygodnia 7.30-15.30.
KUJAWSKIE Stowarzyszenie Chorych na Stwardnienie Rozsiane, dyżur w każdą środę miesiąca
o godz. 11.00 w siedzibie „Flandrii” przy ul. Andrzeja 8 w Inowrocławiu.
STAROSTWO Powiatowe 30-31-100.
RZECZNIK Praw Konsumenta 30-31-100 w. 14.
Barcin
MIEJSKO -Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, ul.
Artylerzystów 15, tel. 383-34-45.
Łabiszyn
MIEJSKI Ośrodek Pomocy Społecznej
w Łabiszynie, pl. 1000-lecia 1, tel. 384-41-83.h
Wydawcy Beata Busz, tel. 52 32 63 172, beata.busz@
pomorska.pl; Alicja Domachowska, tel. 52 32 63 172,
[email protected], Adam Szczęśniak,
tel. 52 32 63 172, [email protected]
Dział dodatków Lucyna Talaśka-Klich,
tel. 52 32 63 132, [email protected]
Interwencje Małgorzata Wąsacz,
tel. 52 32 63 215 [email protected]
Dział Magazyn Alicja Polewska,
[email protected], tel. 52 32 63 168
Sport Magdalena Zimna, tel./fax 52 326 32 00,
[email protected]
Online: www.pomorska.pl Jakub Stykowski,
tel. 52 32 63 187 [email protected]
BYDGOSZCZ, Zamoyskiego 2 Maciej Myga,
tel. 52 32 63 151 [email protected]
Apteka Całodobowa „Chirofarm” niedziele
i święta Inowrocław. ul. Marulewska 41
Tel. 52/353-24-22, 669-500-343.
000137
LEKARSKIE
Inowrocław
Lewicki Zenon-doktor nauk medycznych,
specjalista chirurgii ogólnej i onkologicznej.
Czarnieckiego 24, przyjęcia: środy 16.00-18.00,
609-254-846.
000129
MEMORIA Całodobowe tanie usługi pogrzebowe, rozliczenia bezgotówkowe, producent
trumien.Waldemar Wójcik ul.Św.Ducha 76,
Inowrocław.Tel.602-189-676,52/355-66-77
Załatwiamy wszystkie formalności w imieniu
rodziny. Wypłacamy zasiłek pogrzebowy
przed pogrzebem. Posiadamy profesjonalne
baldachimy i windy pogrzebowe
www.memoria.net.pl
408914B01
Barcin
Całodobowy Zakład Pogrzebowy Sławomir
Makowski. Wypłacamy zasiłki ZUS i KRUS Szubin,
ul. 3 Maja 27. Tel. 52/384-91-50, 605-656-591
Barcin, ul. Żnińska 25 (naprzeciwko cmentarza)
Tel. 52/383-64-09, 601-681-917
000528
Całodobowo Dom Pogrzebowy WALCZAK
Barcin ul.Żnińska (obok cmentarza)
ul. Kasprowicza 71. Międzynarodowy transport
zwłok, bezpłatna chłodnia, tel. 52/383-23-57,
kom. 508-301-434. www.walczak.barcin.com.pl
000527
RADIO TAXI
Szpitale, poradnie
Żnin
POGOTOWIE Ratunkowe, tel. 999. 52/355-02-80
POLICJA, tel. 997 i 52/56-65-210 (KPP).
STRAŻ Pożarna, tel. 998 i 52/357-50-23.
STRAŻ Miejska, tel. 986 i 52/355-52-43.
POGOTOWIE wod.-kan., tel. 52/357-40-71
POGOTOWIE Gazowe, tel. 992.
POGOTOWIE Energetyczne, tel. 991.
Apteka Pogodna Drive Rąbin, ul. Wojska Polskiego 17a Inowrocław, Tel. 52/353-06-20
pon.-pt. 8.00-20.00, sob. 8.00-16.00,
niedz. 8.00-14.00
000213
Ortopeda- Piechocki Karol, Gabinet Prywatny, rejestracja tel. 607-920-845.
000147
PKS - tel. 703 302-944.
MPK - tel. 52/357-60-68.
Kinomax
www.pomorska.pl
REDAKTOR WYDANIA/MAGAZYNU
Beata Busz, Alicja Domachowska/Alicja Polewska
REDAKCJA ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz,
tel. 52 32 63 100, fax 52 32 21 031
[email protected]
Redaktor naczelny Wojciech Potocki,
[email protected], tel. 52 32 63 164
Zastępca redaktora naczelnego Alicja Polewska,
[email protected], tel. 52 32 63 168
POLICJA tel. 997 i 52/315 95 00
STRAŻ Pożarna tel. 998 52/315 23 51
STRAŻ Miejska tel. 52/315 04 53
Barcin
Muzeum Ziemi Mogileńskiej
POGOTOWIE Ratunkowe, tel. 999. 52/3152740
WODNIK (20. 01 – 18.02)
a Jeśli na początku przyszłego
tygodnia nie wszystko będzie szło
w zgodzie z twoimi planami - nie
panikuj. Raczej nie narazi cię to na
jakieś większe straty czy problemy.
RYBY (19.02 – 20.03)
a Przedświąteczny czas sprzyja
okazywaniu innym serca, życzliwości
czy robieniu drobnych upominków.
Ta atmosfera mocno udzieli się
w przyszłym tygodniu także tobie.
BARAN (21.03 – 19.04)
a Nie zaprzątaj sobie głowy drobnostkami. Skupiaj się na tym, co jest istotnie
dla ciebie i twoich bliskich. Zacznij
powoli przygotowania do świąt.
LEW (23.07 – 22.08)
a Bożonarodzeniowe reklamy w
telewizji i galeriach handlowych przypominają o zbliżających się świętach,
ale nie pozwalaj, aby przygotowania
do nich zamieniły się w gorączkę.
PANNA (23.08 – 22.09)
a Musisz przygotować się na drobne
kłopoty. Po niedzieli ktoś może
próbować rzucać ci kłody pod nogi
i utrącać twoje pomysły.
WAGA (23.09 – 22.10)
a Przez weekend postaraj się zrobić
sumienny przegląd przygotowań
do zimy. Ubrania, mieszkanie, samochód? Pomyśl o tym wcześniej, a
unikniesz przykrych niespodzianek.
SKORPION (23.10 – 21.11)
a Targać będą tobą drobne wątpliwości dotyczące podjętej decyzji.
Życie raczej nie dostarczy ci argumentów potwierdzających, że twoje
postępowanie było słuszne.
STRZELEC (22.11 – 21.12)
a Na początku przyszłego tygodnia
musisz głębiej sięgnąć do pokładów
cierpliwości i wyrozumiałości. Okazji
do irytacji, jak i ludzi, którzy będą ją
wywoływać, raczej nie zabraknie.
KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)
a Spróbuj wykorzystać weekend
na wstępne przygotowania do świąt.
Jeśli dobrze rozdzielisz zadania,
nikt nie poczuje zmęczenia.
Informator
Wystawy, przedstawienia
Inowrocław
Mogilno
Informator //29
www.pomorska.pl
Dąbrowa
Inowrocław
AS Radio Taxi, 196-63, 52/353-88-88.
000264
USŁUGI POGRZEBOWE
Inowrocław
Credo -Najtańszy całodobowy Zakład Pogrzebowy -św. Ducha 33, 88-100 Inowrocław.
52/357-74-16, 509-946-759, trumny już od 349 zł,
do każdej usługi baldachim i winda nagrobna
gratis, dostosowujemy się do możliwości finansowych każdego Klienta, wypłacamy zasiłki
z ZUS i KRUS przed pogrzebem
http://www.pogrzeb.net
282814B01
Najtańszy Całodobowy Zakład Pogrzebowy
„IN LUCTU” Małgorzata Matuszak.
Zarządca Domu Przedpogrzebowego w Kruszwicy,
własna chłodnia, producent trumien
(również z witryną), trumny już od 300 zł,
winda i baldachim gratis. Kruszwica,
ul. Kolegiacka 12F, Inowrocław, ul. Św. Ducha 53,
tel. 52/357-16-04, 357-53-41. Załatwiamy wszelkie
formalności.
139014B05
BRODNICA, ul. Przykop 49 Katarzyna Pomianowska,
tel. 56 49 84 877, [email protected]
CHEŁMNO Monika Smól, tel. 697 770 268,
[email protected]
CHOJNICE, ul. Cechowa 3 Maria Eichler,
tel. 52 39 66 930, [email protected]
CIECHOCINEK Jadwiga Aleksandrowicz, ,
tel. 697 779 836, [email protected]
GRUDZIĄDZ, ul. Wybickiego 38 Daniel Dreyer,
tel. 56 45 119 20, [email protected],
INOWROCŁAW, ul. Roosvelta 15 Zbigniew Politowski,
tel. 52 35 72 233, [email protected]
TORUŃ, ul. Podmurna 31 Joanna Maciejewska, tel. 519 503
590, fax 56 475 42 45, [email protected]
WŁOCŁAWEK, ul. Żabia 29 Karol Poliński,
tel. 54 23 22 222, [email protected],
Całodobowy Zakład Pogrzebowy Władysław
Domagalski, Dąbrowa ul. Szkolna 18, 52/315-34-69,
603-105-656. Kompleksowe usługi pogrzebowe CENY KONKURENCYJNE
802814b01a
Gniewkowo
Sotor - Usługi Pogrzebowe i Cmentarne Gniewkowo
52/351 02 36 całą dobę Centrum Kamieniarskie tel.
512 601 120 www.sotor.pl ISO 9001-2008
000045
Całodobowy Zakład Pogrzebowy
A.W.Paradowscy, Kościelna 10, 52/35-58-174,
502-521-418. Kompleksowe usługi pogrzebowe,
wysoka jakość, niska cena.
00418
Janikowo
specjalista chirurgii weterynaryjnej
Całodobowy Zakład Pogrzebowy
Firma Konieczny Jarosław, Mogilno,
Plac Wolności 1, 600-142-255, 603-111-312,
domowy 52/31-55-188.
lek. wet. Piotr Biegała. Przychodnia Niki
Inowrocław ul. Dubienka 3 52/355-04-49,
000417
www.biegala.com.pl
Pakość
„Konkordia” kompleksowe usługi pogrzebowe,
Pakość, Inowrocławska 10, 52/35-18-766, 602-7481-19, całą dobę. Wypłacamy zasiłki pogrzebowe
KRUS i ZUS.
000282
Złotniki Kujawskie
Zakład Pogrzebowy - całodobowy Andrzej
Pabjańczyk, Złotniki Kujawskie ul. Podgórna 13,
tel. 52/351-71-03, 504-270-409
000281
Punkty przyjmowania
ogłoszeń i reklam
do „Gazety Pomorskiej”
INOWROCŁAW
Biuro Reklamy i Ogłoszeń,
ul. Roosevelta 15, tel. 52/357-76-14, fax. 52/357-3236, czynny 8-17, sob. nieczynne. AKCEPTUJEMY
KARTY PŁATNICZE.
Żnin
Całodobowe -Usługi Pogrzebowe Magdalena
Jezierska, ul. św. Floriana 8. Wypłacam zasiłki ZUS
i KRUS przed pogrzebem. Tel. całodobowy
661-565-917
528414B01/B
Całodobowe, kompleksowe usługi pogrzebowe „Chmielewscy” ul. Górska 10, 52/302-14-67,
502-314-898. Wypłacamy zasiłki ZUS i KRUS
przed pogrzebem.
000417
Całodobowo-Usługi Pogrzebowe
Firma Pietras, Żnin, Pl. Wolności 15/4.
Wypłacamy zasiłki ZUS i KRUS. 52/30-22-031,
509-917-648
000416
BARCIN
„Barbara – Hurtownia Papiernicza”,
Pl. 1 Maja 14, tel./fax. 52/564-02-39, czynny 8-17,
sob. 8-13.
GNIEWKOWO
Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, Sportu
i Rekreacji, ul. Dworcowa 17,
tel. 52/355 88 00, czynny pn.-pt. 7-15.
JANIKOWO
„Centronics” ul. Główna 17a,
tel./fax. 52/358-29-75, fax. 52/358-29-76,
USŁUGI TURYSTYCZNE
czynne pn.-pt., 10-18, sob. 9 -13.
Inowrocław
Matbud - przewozy autokarowe, 52/351-82-58
214714B05
WETERYNARYJNE
MOGILNO
„Kalina - Sklep Drogeryjno -Papierniczy”, Rynek 13, tel./fax. 52/315-59-51,
czynne 8 -17.30, sob. 9-13.
Inowrocław
Najtańszy Całodobowy Zakład Pogrzebowy
KURCZEWSKI. Janikowo ul. Klonowa 2. Wypłacamy zasiłki ZUS i KRUS przed pogrzebem
52/351-37-02, 507-364-717.
000502
ŚWIECIE, ul. Mickiewicza 14
Agnieszka Romanowicz, tel. 52 33 14 350,
[email protected]
ŻNIN, ul. 700-lecia 34 Iwona Woźniak,
tel. 52 30 31 215, [email protected]
Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych
i ma prawo do ich skracania lub przeredagowywania.
¹ - umieszczenie takich dwóch znaków przy
Artykule, w szczególności przy Aktualnym Artykule,
oznacza możliwość jego dalszego rozpowszechniania
tylko i wyłącznie po uiszczeniu opłaty zgodnie z cennikiem zamieszczonym na stronie www.pomorska.pl/tresci
i w zgodzie z postanowieniami niniejszego regulaminu.
WYDAWCA Polska Press Sp. z o.o. Oddział
w Bydgoszczy, ul. Zamoyskiego 2, 85-063 Bydgoszcz
Specjalista radiologii weterynaryjnej,
Mogilno
Przychodnia Weterynaryjna „Cztery Łapy”,
ul. Jagiellońska 27, pon.-pt. 8.00-19.00, sob. 9.0013.00; 503-110-032, 52/354-08-35, dyżur całodobowy.
201014B05
Prezes oddziału Marek Ciesielski
tel. 52 32 63 113 [email protected]
Marketing tel. 52 326 32 35
Dział handlowy ogłoszenia 52 32 63 282,
reklama 52 32 63 281
Dział dystrybucji prenumerata 52 32 63 295.
Prenumeratę przyjmują oddziały RUCH SA,
urzędy pocztowe i listonosze.
Druk Drukarnia Express Media Sp. z o.o.,
85-438 Bydgoszcz, ul. Grunwaldzka 229
Polskie Badania
Czytelnictwa
Nakład
Kontrolowany ZKDP
PROJEKT „POLSKA”
Redaktor naczelny Paweł Fąfara
Wydania regionalne
Adam Buła, tel. 22 201 43 59
Dział projektów specjalnych
Izabela Wilgan, tel. 22 201 22 65
Foto Sylwia Dąbrowa, tel. 22 201 42 20
Grafika Piotr Butlewski
Projekt graficzny Tomasz Bocheński
WYDAWCA Polska Press sp. z o.o.
ul. Domaniewska 45, 02-672 Warszawa,
tel. 22 201 41 00, faks 22 201 44 10
TRZEMESZNO
Biblioteka, ul. Jana 11,
tel. 52/315-41-03, fax. 61/415-41-03, czynne pn., wt.,
czw., 11-18, śr., pt. 7.30-16.
Prezes zarządu Dorota Stanek
Wiceprezes Dariusz Świąder
Członek zarządu Paweł Fąfara
Członek zarządu Magdalena Chudzikiewicz
Prezes Oddziału Warszawa Aureliusz Mikos
Dyrektor Zarządzający Biura Reklamy
Paweł Kossek 22 201 41 00
Dział wydawniczy Izabela Marciniak 22 201 41 21
Rzecznik prasowy Joanna Pazio 22 201 44 38
Kolportaż Elżbieta Gers 22 201 44 22
Produkcja Dorota Czerko,
Olga Czyżewska-Tochowicz, 22 201 41 00
Rozpowszechnianie redakcyjnych materiałów publicystycznych bez zgody wydawcy jest zabronione.
30// Reklama
REKLAMA
www.pomorska.pl
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Reklama //31
016818979
32//
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Jednorazowe odszkodowanie za wypadek przy pracy wypłaca Zakład Ubezpieczeń. Jego wysokość zależy
od tego, jak bardzo ucierpiał pracownik. Obecne stawki obowiązują do 31 marca 2017 roku.
Więcej na www.regiopraca.pl
Niebezpiecznie na polskich budowach.
Średnio co trzy dni ginie pracownik
A Co roku w Polsce dochodzi średnio do około 90 tysięcy
A Według raportu GUS prawie 60 proc. wszystkich
wypadków w pracy. To blisko 250 zdarzeń dziennie
wypadków to nieprawidłowości w zachowaniu pracownika
SB
[email protected]
a główne przyczyny
wypadków
przy pracy uważa
się zły system zabezpieczeń, brak
poszanowania zasad BHP i niewiedzę pracowników wspartą brakiem kwalifikacji. Potwierdzają to statystyki, które pokazują że połowa
wypadków śmiertelnych na budowach dotyczy pracowników
ze stażem pracy nie przekraczającym trzech miesięcy. Do najcięższych, w tym śmiertelnych
wypadków dochodzi najczęściej w wyniku upadku z wysokości, przygniecenia czy uderzenia przez spadający przedmiot. To oznacza, że największe ryzyko niesie za sobą praca
na rusztowaniach i dachach,
a także roboty wykonywane
w głębokich wykopach.
Z
Upadek z wysokości
W grudniu zeszłego roku
w Bydgoszczy na pracownika
zatrudnionego na budowie
wieżowca spadł fragment cegły. Mimo, że głowę ubezpieczał mu kask, uderzenie było
tak silne, że prawdopodobnie
stracił przytomność i runął
na dół z trzeciego piętra. Zginął
na miejscu. W lutym 2016 roku
na terenie budowy elektrowni
Opole w Brzeziu zdarzył się inny tragiczny wypadek. Zginęło
dwóch pracowników, którzy
wykonywali zadania na platformie podwieszonej na dźwigu
budowlanym, który się przewrócił. Platforma uderzyła
w ziemię spadając z wysokości
kilkunastu metrów. W kwietniu
w Warszawie pracownik wykonujący zadania w piwnicy remontowanego budynku został
przygnieciony przez walącą się
ścianę. Wypadku nie przeżył.
odpowiedzialnym za bezpieczeństwo na budowie jest kierownik budowy, to w praktyce
ma on niewielki wpływ
na przykład na stosowane
na miejscu środki zabezpieczeń. To pracodawca powinien
wziąć na siebie odpowiedzialność za bezpieczeństwo, odpowiednio wcześnie organizując
środki techniczne, które wyeliminują lub znacznie ograniczą
już o źródła potencjalne zagrożenie. To także pracodawcy
wymuszają stosowanie środków ochrony zbiorowej, wdrażają instrukcje i procedury obowiązujące w miejscu pracy. I to
wreszcie pracodawcy zapewniają swoim pracownikom
środki ochrony indywidualnej.
Niebezpieczne budowy
We wrześniu z kolei doszło
do śmiertelnego wypadku
w gminie Masłowice. Na miejscu zginął 40-latek, który wykonywał na dużej wysokości
prace związane z instalacją
elektryczną. W sierpniu w Łodzi zginął 41-letni operator koparki. Pracował przy budowie
parkingu, został przysypany,
gdy opuścił koparkę i wszedł
do głębokiego na dwa metry
wykopu. Również w sierpniu
w Świdnicy zginął mężczyzna,
który pracował na rusztowaniu. 35-latek spadł z niego ponosząc śmierć na miejscu.
W podobny sposób we wrześniu życie stracił w Rzeszowie
inny pracownik budowlany –
wypadł z rusztowania na trzecim piętrze, zmarł w wyni-
FOT. TOMASZ CZACHOROWSKI
Od wielu lat liczba wypadków
przy pracy, w tym najgroźniejszych, w których pracownicy
giną, utrzymuje się na stałym
poziomie.
b Upadek ze sporej wysokości zawsze niesie ze sobą ryzyko utraty życia przez pracownika budowy.
ku obrażeń poniesionych
przy upadku z wysokości.
Porozumienie firm
Sami pracodawcy widzą konieczność zmian, które ograniczą wypadki śmiertelne w pracy do zera. W tym celu powołano między innymi Porozumienie dla Bezpieczeństwa w Budownictwie. Porozumienie
podpisało wiele dużych firm
budowlanych.
- Nie ma nic gorszego niż
wypadek. W jego obliczu
wszystko to, co jest związane
z rywalizacją, wynikiem finansowym, wygranym przetargiem, traci znaczenie – mówi
Krzysztof Andrulewicz, prezes
firmy Skanska. – Z wypadkiem
śmiertelnym związane są stra-
ty socjalne, emocjonalne i finansowe. Z jednej strony jest on
dramatem dla rodziny i negatywnie wpływa na morale zespołu, z drugiej podważa on
zaufanie do firmy, wpływając
niekorzystnie na jej wizerunek
biznesowy i dalszą współpracę
– dodaje.
Specjaliści z branży BHP
podkreślają, że choć obecnie
Jeśli pracownik sam wypowie umowę o pracę, straci odprawę
Przepisy przewidują dwa rodzaje odpraw pieniężnych
przysługujących pracownikowi w związku z rozwiązaniem
stosunku pracy.
Małgorzata Wąsacz
[email protected]
ierwszy rodzaj to odprawa emerytalno-rentowa.
Przysługuje ona niezależnie od tego, z czyjej inicjatywy
doszło do rozwiązania umowy
o pracę, o ile oczywiście spełnione zostały ustawowe przesłanki.Druga to odprawa należ-
P
na w związku z rozwiązaniem
stosunku pracy z przyczyn niedotyczących pracownika przez
pracodawcę zatrudniającego co
najmniej 20 pracowników. Nie
ma przy tym znaczenia wymiar
czasu pracy (cały etat czy 1/2)
ani rodzaj umowy o pracę.
Jeżeli jednak to pracownik
wypowiada umowę o pracę,
odprawa tego rodzaju nie będzie mu przysługiwać.
Wysokość odprawy zależy
od długości okresu zatrudnienia oraz od wysokości wynagrodzenia. Tak więc zwalnianemu pracownikowi przysługuje
odprawa pieniężna w wysokości: jednomiesięcznego wynagrodzenia - przy zatrudnieniu
poniżej dwóch lat; dwumiesięcznego wynagrodzenia przy zatrudnieniu od dwóch
do ośmiu lat; trzymiesięcznego
wynagrodzenia - przy zatrudnieniu powyżej ośmiu lat.
Okres zatrudnienia liczony jest
od momentu nawiązania stosunku pracy u danego pracodawcy aż do jego zakończenia
w wyniku rozwiązania umowy.
Z reguły pracodawcy wypłacają zwalnianym pracownikom
odprawy wynikające z kodeksu
pracy, czyli maksymalnie trzy
pensje. Przepisy jednak dopuszczają większą hojność szefów.
Zatem maksymalna wysokość
odprawy nie może przekroczyć
15-krotności minimalnego wynagrodzenia w Polsce. Obecnie
wynosi ono 1850 zł brutto. Wynika z tego, że odprawa nie może
być
wyższa
niż
27 750 zł (15 x 1850 zł). Od 1 stycznia 2017 roku najniższe wynagrodzenie w naszym kraju wzrośnie
2000 zł brutto. Tym samym
maksymalna odprawa dla zwalnianych pracowników w przyszłym roku wzrośnie do 30 tys. zł.
Odprawa powinna być wypłacona najpóźniej w dniu rozwiązania stosunku pracy,
a ostatecznie w terminie wypłaty ostatniego wynagrodzenia
za pracę. Zgodnie z przepisami,
odprawy są obowiązkowe w firmach zatrudniających co najmniej 20 pracowników.
W mniejszych zakładach pracy
szef nie ma obowiązku wypłaty tego świadczenia. Niemniej
prawo do uzyskania odprawy
może być zapisane w regulaminie wynagrodzenia obowiązującego u danego pracodawcy
lub zbiorowym układzie pracy.
Oszczędności na BHP
Tyle, że jak podkreślają niektórzy pracodawcy, którzy sporo inwestują w bezpieczeństwo
– ochrona taka jest sporym wydatkiem. Dlatego postulują, by
odpowiednie wymagania dotyczące BHP na miejscu wykonywania prac wpisywano jako
jedno z kryteriów przy rozstrzyganiu przetargów, przynajmniej tych organizowanych ze
środków publicznych. Przewagę konkurencyjną mogliby wtedy osiągnąć pracodawcy, który
inwestują w bezpieczeństwo
swoich ludzi. Obecnie w lepszej
pozycji zdają się być ci, którzy
na zdrowiu kadry raczej oszczędzają.
REKLAMA
006975470
REKLAMA
006972864
Wojewódzka Przychodnia Zdrowia
Psychicznego w Bydgoszczy
zatrudni pielęgniarkę
Mile widziana specjalizacja
z pielęgniarstwa psychiatrycznego.
Umowa o pracę w pełnym wymiarze.
Kontakt pod numerem 52 372 11 82
bądź pod adresem e-mail:
[email protected]
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Ogłoszenia drobne //33
www.pomorska.pl
AUTOPROMOCJA
006604383
REKLAMA
006957657
GARAŻE
Oddaj lub sprzedaj
co tylko chcesz
Aby to uczynić należy wysłać SMS w treści wpisując prefiks dotyczący danej rubryki
(np. POM.01) odstęp i dalej treść ogłoszenia (do 100 znaków) pod nr 71321.
Koszt wysłania SMS-a wynosi 1,23 zł brutto
Ogłoszenia przyjmujemy do wtorku poprzedzającego dane wydanie magazynowe.
O ukazaniu się ogłoszenia w najbliższym wydaniu decyduje kolejność zgłoszeń,
w związku z tym zastrzegamy sobie możliwość zamieszczenia ogłoszenia
w kolejnym tygodniu wydawniczym.
Dostępne rubryki:
Za darmo - preiks POM.01
(treść ogłoszenia, telefon oraz miejscowość lub powiat)
Sprzedam (łączna wartość sprzedawanych produktów w jednym
ogłoszeniu nie może przekroczyć 300 zł) - preiks POM.02
(treść ogłoszenia, telefon oraz miejscowość lub powiat)
Przykładowe ogłoszenie
„POM.01 Oddam gruz za darmo. Tel. 600 123 456
- Brodnica” lub „POM.02 Sprzedam rower górski.
Cena 180 zł. Tel. 502 000 001 - nakielski”
BARANY francuskie białe i stalowe, 45
zł. Głuszyn 607-722-604
BUDA do psa. 250 zł. Okolice
radziejowa tel.781-190-840.
INDYK czarny podwórkowy 10 zł/kg
wagi żywej Sośno 600 539 790 600
500 706
JAJKO od przepiórek do wylęgu
i konsumpcji 0.30 gr nr telefonu
600 500 710 600 500 706
KOŁA zimowe 195/65/15 do forda
mondeo na 4 śruby, stan bdb, cena
200zł. Włocławek tel. 535-87-30-80
KOŁO zapasowe do cinguecento 30
zł i zjazdówkę do golfa ii lub iii 40
zł.722-171-469 radziejów
SPRZEDAM zamrażarkę 220 727219818
SKUP MONET TEL 602-597-044
MATERIAŁY BUDOWLANE
!TANIE konstrukcje z demontażu
kratownica 6m ocynk 160 zł. 726909070
BLACHODACHÓWKA szwedzka
najtaniej, rynny, montaż, trans.gratis,
Zębówiec tel. 501-639-614
OKAZYJNIE! Sprzedam 84m2 Oś Rąbin242.000 tel.698898088
SPRZEDAM pietruszkę o średnicy 2
centymetry 30 gr pow. aleksnadrów
Kuj. 724911195
SPRZEDAM mieszkanie dwupokojowe
46 mkw (cegła), Os. Solno Inowrocław,
bez pośrednika, tel. 502-836-576.
SPRZEDAM pietruszkę o średnicy 2
centymetry 30gr pow. aleksandów Kuj.
542732906 wieczorem
WŁOCŁAWEK Południe 28m2
661673603
KURTKA wojskowa (moro)
z lat 80-tych, nowa,kompletna. 90 zł,
885469500-włocławski
SPRZEDAM serwis obiadowy 12
osobowy Chodzież cena 250 zł tel.
602658568 Dobrcz
NOWA buda. Cena 250 zł.Tel.
880-700-803 -Osięciny
ODDAM gołębie różne, Seroczki
788066936
PAPUŻKI faliste,cena 20zł jedna
661431844 Grabie
PRZEPIÓRKA samiczka 10 zł oraz
samiec 5 zł Sośno 600 500 710 600 500
706
ROWEREK 12 cali 100 zł, żyrandol 50 zł,
leżak 50 zł, łóżeczko turystyczne 80 zł,
stan bdb. Lubanie, 609-405-798
SPRZEDAM 2 ładne opony zimowe
Dunlop D4 195-65-15. Cena 75 pln szt.
Skępe 669-644-221.
SPRZEDAM 2 samice bażanta
bananowe szt 70 zł 722 171 469
radziejów
SPRZEDAM buraczki zeppo handlowe
oraz grube zworkowane 25groszy za kg.
Tel 798558492 powiat radziejowski
SPRZEDAM buraki pastewne. Cena
0.20 zł/kg. Tel. 517 266 636 - Koronowo
SPRZEDAM wózek inwalidzki,
elektryczny 725481175
SPRZEDAM ziemiaki wineta 50 gr
Świecie i okolice tel733264442
SPRZEDAM ziemiaki wineta 50 gr/kg
tel. 733-264-442
SPRZEDAM ziemniaki denar tajfun
luzem lub w woreczkach z jasnej
ziemi cena 0,30 gr/kg TEL.694365962
Zakrzewo
SPRZEDAM ziemniaki Denar. Zdrowe,
smaczne bez parcha.Cena 6 zł worek 15
kg radziejów tel 888-259-459
SPRZEDAM ziemniaki jadalne: denar,
wineta. Cena 0.60zł/kg. Tel. 884 702 742
- gmina Koronowo
SUKNIA ślubna 38 rozmiar, 300 zł.
Osięciny 665-608-766
WÓZEK głęboko - spacerowy
z nosidełkiem samochodowym, firmy
Bebetto, cena 100 zł. inowrocław
796-572-377
ZLEWOZMYWAK dwukomorowy
z ociekaczem -100 zł, Włocławek tel.
692-850-786
DACHY,AKCESORIA,OKNA,PŁYTA
WARSTWOWA(obornicka),GARAŻE;
Sprzedaż,pomiar,montaż,tel,
56-474-09-20, 514-866-203
GAZOBETON Silka, Ytong!
52/381-20-37
PŁYTY termoizolacyjne do ociepleń
budynków inwentarskich 602291925
SPRZEDAM króliki. 10 zł, tel.
604-551-722. Siniarzewo
KRÓLIKI młode do uboju lub dalszego
chowu 20 zł Sośno 665192541
MEBLE kuchenne szafki wiszącei
stojące, 300, tel. 692-850-786
Włocławek
NiErUCHOmOŚCI
38M Inowrocław 2-pokojowe 600123065
SPRZEDAM samicę kinga czerwona
25 zł oraz parkę rysi 35 zł 722 171 469
radziejów
Zapraszamy na stronę
www.torun.ospsbhp.pl
ANTYKI
SPRZEDAM króla samca barana
koloru grafitowego 100 zł. 722-171-469
radziejów
SPRZEDAM rozrusznik do mtz-st, jak
nowy oryginał, 200 zł. 794-737-579
Włocławek
Członków Oddziału w Toruniu
zapraszamy
na spotkanie wigilijne,
a sympatyków i wszystkich chętnych
do wstąpienia
w poczet Stowarzyszenia.
AGD
www.pomorska.pl
SPRZEDAM grzejnik aluminiowy cena
50 zł Tel. 602658568 Dobrcz
GARAŻE blaszane wzmocnione,bramy
garażowe,kojce-dowóz montaż
atis-cały kraj raty, tel.509-574-644,
gratis-cały
52/388-22-73, 54/421-00-45,
56/649-44-30 www.konstal-garaze.pl
HANDLOWE
Uwaga! 1) Ogłoszenia do „Kramiku” nie mogą zawierać treści dotyczących działalności gospodarczej i mogą być
zlecane jedynie przez osoby izyczne nie prowadzące działalności gospodarczej. 2) Maksymalna długość ogłoszenia to 100 znaków. 3) Numer kontaktowy podany w treści ogłoszenia musi się zgadzać z numerem, z którego
ogłoszenie zostało nadane. W przypadku braku zgodności numerów ogłoszenie nie zostanie opublikowane.
4) Ogłoszenia muszą zawierać w treści cenę oraz miejscowość lub powiat (w przypadku braku tych danych ogłoszenie nie ukaże się) 5) Jeden SMS z ogłoszeniem może dotyczyć wyłącznie jednego przedmiotu (w przypadku
sprzedaży większej ilości przedmiotów należy wysłać odpowiednio większą liczbę SMS-ów z ogłoszeniem)
KramiK
Ogólnopolskie Stowarzyszenie
Pracowników Służby BHP
składa wszystkim behapowcom
życzenia zdrowych i radosnych
świąt Bożego Narodzenia
oraz szczęśliwego Nowego Roku.
GARAŻE Blaszane www.
partnerstal.pl tel. 52/5228136,
54/281-01-31, 56/696-92-86,
698-230-205
MIESZKANIA - SPRZEDAM
MIESZKANIA - ZAMIENIĘ
ZAMIENIĘ mieszkanie 3-pokojowe na
2-pokojowe na parterze lub I piętrze,
Inowrocław - Rąbin, tel. 574-703-388.
DOMY - SPRZEDAM
DOM w Pakości sprzedam, 607-963-500.
INOWROCŁAW, dom budynki ziemia
1,8 ha cena 43 zł/m2 tel. 883151607
LUBRANIEC- dom do zamieszkania
+120m2 pod działalność, tel. 508165219
SPRZEDAM dom 90 mkw plus działka
516 356 702
LOKALE UŻYTKOWE - DO WYNAJĘCIA
DO wynajęcia pomieszczenie
magazynowa lub część pomieszczenia
o pow. 300 mkw i 500 mkw, Pakość, tel.
880-666-600.
DZIAŁKI, GRUNTY SPRZEDAM
2 ha III-IV kl, obecnie stary sad, Kozielec
gm. Dobrcz. 504-752-600
2 ha ziemi 3 klasy 502-161-932
Sprzedam gruz kruszony, cegła,
beton, około 1000 ton, cena 15 zł/
tonę, Pakość, tel. 880-666-600.
TARTAK Suchatówka - więźby, tarcica,
podbitka, płyty OSB, tel. 601-231-363.
TARTAK tarcica iglasta, liściasta,
elewacyjna sucha, więźby
dachowe, podłogi, Śliwice, tel.
52/334-00-93
MATERIAŁY OPAŁOWE
SPRZEDAM działkę budowlaną 0,900h,
Zielonka gm. Białe Błota, oraz działkę
1000m2 Tuszyny Zalew Koronowski tel.
721 312 721
SPRZEDAM działkę budowlaną 1006
mkw z domkiem letniskowym do
wykończenia wewnątrz, nad jeziorem
Ostrowo k/Przyjezierza, 608-483-051.
ZIEMIĘ 5,5ha i 4,5ha Barcin 601842201
OSOBOWE KUPIĘ
DREWNO opałowe tanio 690-584-306
WĘGIEL workowy EKOGROSZEK
SKARBEK oraz tradycyjny ORZECH!, tel.
523548557.
MEBLE
MEBLE młodzieżowe 400 zł, meble typu
Swarzędz 500zł, biurko 50 zł stan bdb
sprzedam 600171620
INNE
CHOINKI hurt, 56-498-59-91, 606381127
GARAŻ sprzedam wynajmę 690-584-306
KNURKI, loszki, prośne 663-932-137.
OPAKOWANIA do paczek świątecznych.
Duży wybór. tel.504 039 867 www.
hurtowniawielobranzowa.pl
SIATKI, słupki, kolczasty. 598471329
ZŁOM, Żeliwo i Akumulatory skupujemy
w dobrej cenie. Możliwy odbiór od
klienta. Firma GOMB-ZŁOM, Krusza
Zamkowa 4, Inowrocław, 602 726 894.
MOTORYZACJA
POŻYCZKA dla rolnika 530993033
CAŁE i uszkodzone chętnie 600232400
POŻYCZKI 5000 na 90 dni. Raty.
Dzwoń! 532-484-484
ZABYTKOWE KUPIĘ
KUPIĘ stary samochód lub motocykl,
min. 40-letni. Może być niekompletny
lub uszkodzony, 609-499-555.
STARY motocykl samochód, 669936964
USŁUGI
AUTOKASACJA, płacimy! 605-424-609.
ZŁOMOWANIE - Autokasacja.
OSOBOWE -DOSTAWCZE
-CIĘŻAROWE Zaświadczenie do
wyrejestrowania PŁACIMY!!!
ODBIÓR GRATIS! 510-503-510
INNE
AUTOKASACJA - złomowanie pojazdów,
skup, dojazd do klienta tel. 509-788-844.
FINANSE BIZNES
KREDYTY, POŻYCZKI
! Pożyczki od 10tys. bez BIK pod
hipotekę bez weryfikacji dochodu.
Spłacamy każde zadłużenia nawet
komornika, 570-747-200
AA Pożyczka bezpieczna! Ratalna.
Masz dość chwilówek? Dzwoń:
600-500-404
AAA Pożyczka na prostych
zasadach Dyskretna i solidna,
Inowrocław, św. Ducha 27,
52/515-30-70
AAA POŻYCZKA Pilna potrzeba.
DZWOŃ! 662-662-992.
AAA Pożyczki do 5000 zł, system
ratalny, z komornikiem, bez
sprawdzania BIK. Toruń, Piekary 31,
dzwoń 532-652-652
ABSOLUTNA nowość. 511-044-117
ELASTYCZNA pożyczka na 18
miesięcy. Zadzwoń 666-565-585
GOTÓWKA! Dworzec PKS 572 400 100
KREDYT 50 tys. rata 549 zł 792-115-113
KREDYTY bez dokumentów 781026833
OSOBOWE SPRZEDAM
AUDI A4, 2001r., 13tys, 694-590-545
MERCEDES Benz, W211, E270, 2002 r.,
290 tys km, 25 000 zł, tel. 601291845
OPEL Astra, III, tel. 695-854-811.
OPEL corsa, 1,2, 2013, klimatyzacja,
sprzedaje właściciel. 604-115-113
POTRZEBUJESZ pieniędzy, wejdź:
www.daiglob.pl
AUTA skupuję wszystkie 790-486-798.
DREWNO opałowe - tanio! 601-231-363.
3,5 ha ziemi Opatowice 609-395-449
7 ha Walentynowo 605 15 03 31
SUZUKI Swift, 1,3D, 2008r, 603-265-617
KREDYTY bez weryfikacji ul.
Śniadeckich 26 Bydgoski Dom
Kredytowy 781026832
KREDYTY Trudne Przypadki 502 301 262
POMOC FINANSOWA DLA
ZADŁUŻONYCH I Z KOMORNIKIEM DZWOŃ, tel. 729-(112)-(112).
POŻYCZKI dyskretnie, tanio, tel.
532-484-484
Pożyczki Gotówkowe - obsługa
w domu, szybka decyzja, od 100zł
do 10 000 zł. Eurocent: 663-225-225
Pożyczki na alimenty, ratalne, itp,
tel. 660-33-13-13.
Pożyczki na raty, spłacaj raty kiedy
chcesz! Toruń, Piekary 31, dzwoń
532-652-652
Pożyczki! Nie chwilówki! Raty,
z komornikiem, Inowrocław,
Laubitza 2, 532-428-428
Pożyczki! Raty! z komornikiem,
do 5000 zł, bez sprawdzania
BIK! Bydgoszcz, Krasińskiego 9,
532-324-324, 52/381-82-85
SZYBKA Gotówka na Święta do 200000
zł w 15 minut!! tel. 601500500
SZYBKA Gotówka na Święta do 200000
zł w 15 minut!! tel. 601500500
Szybka pożyczka. Rzetelna firma.
Z komornikiem, bez sprawdzenia
BIK! 666-303-390.
ŚWIĄTECZNA Pożyczka. Pożyczamy
nawet do 25000zł. Do 9000zł na
oświadczenie. tel: 668 682 330
USŁUGI FINANSOWE
ODZYSKIWANIE długów 536158158
PRACA
ZATRUDNIĘ
510-730-084, 566-551-011. Szukamy
opiekunek. Atrakcyjne wynagrodzenie.
Bydgoszcz, Toruń, Grudziądz. www.
pomocwdomu.pl Certyfikat 12354.
Atrakcyjna praca dla Opiekunek
Osób Starszych w Niemczech.
Wystarczy, że opiekowałaś się kimś
z rodziny. Zarobki do 1500 Euro
„na rękę”. Premie Świąteczne. Tel.
32/395-88-83.
BYDGOSZCZ - praca dla introligatora
rękodzielnika, tel. 607-594-784
DEKARZ, elektryk, hydraulik, pomocnik
- potrzebny w Inowrocławiu, tel.
507-774-033.
DO biura z j. niemieckim, Solec
Kujawski, tel. 510 100 261
34// Nekrologi
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
006975909
006975561
Rozłąka jest naszym losem,
spotkanie naszą nadzieją
Koleżance
Marii Świtała
Koleżance z pracy
Paulinie Płonce
wyrazy szczerego współczucia
z powodu śmierci
Gabriel Płonka
wyrazy szczerego współczucia i słowa otuchy
z powodu śmierci
Mamy
lat 78
Ojca
Msza św. żałobna odprawiona zostanie
dnia 10 grudnia 2016 r. o godz. 12.00
w kościele parafii pw. św. Józefa.
Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. 13.00
na cmentarzu parafii św. Józefa przy ul. Libelta
w Inowrocławiu.
śtp
Gabriela Płonki
składają
Dyrekcja, Koleżanki i Koledzy
z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej
w Inowrocławiu
składają
Pogrążone w smutku
Dzieci z Rodzinami
Koleżanki ze Szpitala w Inowrocławiu
006977294
006977164
Człowiek odchodzi, pamięć pozostaje.
Z głębokim bólem i smutkiem zawiadamiamy, że dnia
1 grudnia 2016 roku zmarła, po długiej i ciężkiej chorobie,
nasza najukochańsza Córka, Siostra, Wnuczka i Przyjaciółka
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 5 grudnia 2016 roku
zmarła kochana Mama, Babcia i Siostra
Maria Majer
Aneta Lietza
z domu Foksowicz
lat 40
Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia
10 grudnia 2016 r. (sobota) o godz. 11.00 w kościele parafii
pw. św. Barbary (Garnizonowy). Po mszy św. eksportacja
Zmarłej na cmentarz parafii św. Mikołaja
przy ul. Marulewskiej w Inowrocławiu.
Pogrążeni w głębokim smutku
Rodzice, Brat z Córką, Babcia, Rodzina i Przyjaciel Jarosław
006970795
Podziękowanie
Wszystkim, którzy dzielili z nami
smutek i żal, okazali wiele serca i życzliwości
oraz uczestniczyli we mszy św. i ceremonii pogrzebowej
006975976
Ludzie są razem nie tylko wtedy,
gdy się znajdują obok siebie.
Z nami żyje ten, któregośmy pożegnali…
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 7 grudnia 2016 r. zmarł
kochany Mąż, Tata, Teść, Dziadek i Pradziadek
mgr
z domu Kwiatkowska
lat 68
Msza św. żałobna odprawiona zostanie
dnia 10 grudnia 2016 r. o godz. 9.00
w kościele parafii pw. św. Mikołaja.
Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia o godz. 10.00
na cmentarzu parafii św. Mikołaja
przy ul. Marulewskiej w Inowrocławiu.
Pogrążone w smutku
Córka Iwona z Piotrem i Synem oraz Siostra Danka
006974188
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 6 grudnia 2016 roku
zmarł kochany Tata, Teść i Dziadek
Leon Ratajczak
lat 89
Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia
10 grudnia 2016 r. o godz. 13.30 w kościele
parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny
w Markowicach. Po mszy św. ceremonia pogrzebowa
na cmentarzu parafialnym.
Pogrążone w smutku
Żona i Dzieci z Rodzinami
006977944
006977906
Z sercem pełnym bólu i smutku zawiadamiamy,
że dnia 7 grudnia 2016 r. zasnęła w Bogu
nasza kochana Mama, Siostra, Babcia,
Prababcia i Praprababcia
„Rozłąka jest naszym losem.
Spotkanie naszą nadzieją”
Państwu
Edwarda Krajewskiego
Iwonie i Mirosławowi Puchowskim
Urszula Kwiatkowska
a w szczególności Rodzinie, Znajomym, Sąsiadom,
Koleżankom i Kolegom, Zarządowi, Pracownikom,
Przyjaciołom, Pocztowi Sztandarowemu OSP
i Związkom Zawodowym z INOFAMY, za modlitwę, wyrazy
współczucia, intencje mszalne, złożone wieńce
i kwiaty oraz Zakładowi Pogrzebowemu „INLUCTU”
Pani Małgorzaty Matuszak za profesjonalną obsługę
serdeczne „Bóg zapłać”
składa
Żona z Rodziną
wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci
z domu Kulczewska
lat 90
Ojca i Teścia
Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona
dnia 10 grudnia 2016 r. o godz. 12.00
w kościele pw. Świętej Trójcy w Pęchowie.
Pogrzeb odbędzie się tego samego dnia po mszy św.
ma cmentarzu parafialnym w Pęchowie.
składają
Nauczyciele i Pracownicy
Gimnazjum w Świekatowie
006978063
W smutku pogrążona
Rodzina
006978030
006977971
Z ogromnym smutkiem zawiadamiamy,
że dnia 7 grudnia 2016 roku
zmarła nasza kochana Babcia i Prababcia
Z sercem pełnym bólu zawiadamiamy,
że dnia 7 grudnia 2016 roku
zmarła kochana Mama i Teściowa
Z głębokim żalem zawiadamiamy,
że dnia 7 grudnia 2016 roku zmarła
kochana Mama, Teściowa i Babcia
Zyta Urszula
Lewandowska
Zyta Urszula
Lewandowska
Zyta Urszula
Lewandowska
z domu Bronicka, lat 84
z domu Bronicka, lat 84
Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia
10 grudnia 2016 r. o godz. 14.00 w kaplicy cmentarnej
w Gniewkowie. Po mszy św. ceremonia pogrzebowa
na miejscowym cmentarzu.
Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia 10 grudnia
2016 r. o godz. 14.00 w kaplicy cmentarnej w Gniewkowie.
Po mszy św. ceremonia pogrzebowa
na miejscowym cmentarzu.
z domu Bronicka
lat 84
Msza św. żałobna odprawiona zostanie
dnia 10 grudnia 2016 r. o godz. 14.00
w kaplicy cmentarnej w Gniewkowie. Po mszy św.
ceremonia pogrzebowa na miejscowym cmentarzu.
Pogrążeni w żalu
Wnukowie Przemek i Wojtek z Rodzinami
Pogrążona w smutku
Córka Maryla z Mężem
Pogrążony w smutku
Syn Mariusz z Rodziną
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
006975450
„Umarłych wieczność dotąd trwa,
dokąd pamięcią im się płaci”
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 7 grudnia 2016 roku
zmarła kochana Mama, Babcia i Prababcia
Maria Jankowska
z domu Zajdlewicz
lat 97
Msza św. żałobna odprawiona zostanie dnia
10 grudnia 2016 roku o godz. 11.00 w kościele parafii
pw. św. Andrzeja Boboli w Złotnikach Kujawskich.
Po mszy św. ceremonia pogrzebowa
na cmentarzu parafialnym.
Pogrążeni w smutku
Córki i Syn z Rodzinami
006977918
Panu Stanisławowi Jakubczakowi
NOWOPOWSTAŁY Salon Fryzjerski,
w Brodnicy zatrudni fryzjerów, bdb
zarobki 501 691 874
Firma budowlana zatrudni do
remontów brygadzistę ekipy
remontowo-budowlanej - praca
w delegacji. Oferujemy: umowę
o pracę. Dane kontaktowe: e-mail:
[email protected]; 733-508-999
OFERTY dla opiekunek do Niemiec
www.ambercare24.pl do 1500 euro
737 886 919 lub 737 489 914
Firma DULCET SP.J. działająca
w branży paliwowej z siedzibą
w Strzyżawie k. Bydgoszczy
za mostem fordońskim
zatrudni KIEROWCA CYSTERNY
z uprawnieniami ADR.
Oferty prosimy składać osobiście
w siedzibie firmy pod adresem
Strzyżawa 30, 86-070 Dąbrowa
Chełmińska lub drogą mailową
[email protected] tel 606 142 968.
Ogólnopolska firma świadcząca
usługi porządkowo - czystościowe
poszukuje osoby do sprzątania
w galerii handlowej we Włocławku.
Osoby zainteresowane proszę
o kontakt: 510-013-626.
FIRMA Juwentus poszukuje: osób do
usług porządkowych w Bydgoszczy
Miejsca Pracy: Bydgoszcz. Mile
widziane osoby z orzeczeniem
o niepełnosprawności Praca od zaraz tel.
667 998 416; 603 150 598, 605-998-064
FIRMA Juwentus poszukuje:
pracowników ochrony Miejsca Pracy:
Bydgoszcz,PATEREK koło Nakła i Toruń,
Mile widziane osoby z orzeczeniem
o niepełnosprawności Praca od zaraz tel.
667 998 416; 603 150 598, 605-998-064
Sołtysowi Sołectwa Grabie
wyrazy głębokiego współczucia i słowa wsparcia
z powodu śmierci Córki
FIRMA Juwentus zatrudni: Wszystkich
chętnych i niekaranych do ochrony
Placu budowy w Toruniu. Mile
widziane osoby posiadające orzeczenie
o niepełnosprawności Tel., 603-150-598
Beaty
składają
Wójt Gminy Aleksandrów Kujawski
wraz z pracownikami Urzędu Gminy
oraz
Przewodniczący Rady Gminy Aleksandrów Kujawski
z Radnymi Gminy
006977919
„Boże, pomóż nam godzić się z tym,
czego nie możemy zmienić”
FIRMA Transportowa z Gniezna
zatrudni kierowcę C + E, transport
międzynarodowy Tel. 606-221-900
GOSPODARSTWO Rolne w Grubnie
zatrudni pracowników do produkcji
zwierzęcej. Tel. 664144557, 664144565
HYDRAULIK do pracy w Norwegii.
Stałość zleceń, transport, narzędzia,
zakwaterowanie, [email protected]
KIEROWCĘ CE kraj W-ek, 501478415.
KIEROWCĘ CE, PN-PT 513473249
Sercem, myślą i modlitwą łączymy się
z Koleżanką
MECHANIKA i elektromechanika
Grudziądz ul. Lipowa 27 519197857
Ewą Reich
MONTER wod-kan z Inowrocławia
i okolic 523277854
OPIEKUNKA osób starszych pracuj w Anglii! Atrakcyjne zarobki,
sprawdzone kontakty, szybkie
wyjazdy,Zadzwoń 505 338 888,
Promedica24
OPIEKUNKA seniorów- kurs
niemieckiego, po kursie praca
z Promedica24. Kursy od grudnia
w Bydgoszczy, Żninie, Inowrocławiu,
Grudziądzu- tel. 502912911 w Toruniu,
Włocławku, Rypinie- tel. 519690440.
Pilnie zatrudnie kierowców kat.
C+E, dobre warunki płacy i pracy.
Podstawowe wynagrodzenie 3000 zł
+ premia do 2000 zł, 696068493
PILNIE zatrudnie na stałe do pracy
przy oprzędzie zwierząt, uczciwego
Dobr
bez nałogów,, odpowiedzialnego. Dobre
w
warunki
płacy i pracy, mozliwość
zakwaterowania 696068493
POZNAŃ gospodarstwo rolno ogrodnicze zatrudni kobiety, mężczyzn.
602-749-102
PRACA dla Opiekunki seniorów legalna w Niemczech. Tylko teraz
wyjedź na święta i odbierz specjalny
bonus!
Zadzwoń 505 337 777 - Promedica24
PRACOWNIKA do gos. mlecznego
z zakw. i wyżywieniem 502326025
Yasumi Grudziądz poszukuje
kosmetologów do pracy. CV na
e-mail: [email protected]
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. CE. Dobre
zarobki, tel. 606888666
ZATRUDNIĘ od zaraz na budowę
w Warszawie zbrojarzy - możliwość
przyuczenia. 605-267-494
006978684
z powodu śmierci
Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość,
że 6 grudnia 2016 roku, w wieku 92 lat,
odszedł na zawsze serdeczny przyjaciel i kolega,
szanowany, szlachetny człowiek
i zasłużony działacz łowiecki
Męża
Nauczyciele i Pracownicy
Gimnazjum w Świekatowie
REKLAMA
Nekrologi/Ogłoszenia drobne //35
www.pomorska.pl
ppłk
006578665
Gustaw Straszyński
Pochodził z kresowej rodziny wojskowej.
Był oficerem frontowym II Armii WP.
W latach 1981-1986 był wiceprezesem i prezesem
Wojewódzkiej Rady Łowieckiej w Bydgoszczy.
Przez wiele lat przewodniczył Komisjom WRŁ i ORŁ:
Strzelectwa Myśliwskiego, Egzaminacyjnej i Szkoleniowej.
Był autorytetem i wychował pokolenia myśliwych.
Odznaczony był Krzyżem Oficerskim
Orderu Odrodzenia Polski i najwyższym odznaczeniem
łowieckim „Złom”.
Niech spoczywa w spokoju...
Pogrzeb odbędzie się w sobotę, 10 grudnia o godz. 12.00
na cmentarzu przy ul. Kardynała Wyszyńskiego
Zarząd Okręgowy PZŁ
w Bydgoszczy
ZATRUDNIMY drukarza
z doświadczeniem w procesie suchego
offestu, na dogodnych warunkach
finansowych do pracy w Ostaszewie
k.Torunia. Tel. 695-414-494
ZATRUDNIMY inżyniera budownictwa
w delegację. Prosimy o CV na
[email protected], 544-120-466.
INNE
CHOINKI świerka pospolitego, hurtowo
i detalicznie, można wybrać samemu
drzewka od 2 do 3,5 m. Skarszewo 3A,
Jan Krzynówek, tel. 601625049
ROLNICZE
NIEMCY zwrot podatku i rodzinne
"Lohnsteuer", tel. 52/375-32-60.
ODZYSK podatku z Europy,
731-553-374.
ZDROWIE
GINEKOLOGIA
515-417-467 Ginekolog -farmakologia
BRAK miesiączki? Możemy pomóc
509-180-030, 663-338-415.
GINEKOLOGIA - pełen zakres tel.
606-929-911
PSYCHOLOGIA
607542717 Iwona Przybysz Włocławek
USŁUGI
MASZYNY ROLNICZE
AMAZONE 800 Zakrzewo 693130328
C-355 stan bdb 723 219 118
KOŁA wąskie na absolutnie każdy
ciągnik import-zachód 603396098
MASZYNY roln. używ. Zamiana.
Kredyt. Transport kombajnów. Wapno
nawozowe, 605-032-798
MIESZALNIK 1t, śrutownik bij. S 11kw,
cyklop, 507 216 745
OPONY ciągnikowe 18,4x38 50%
zużycia sprzedam tel. 607 229 826
PŁUG 4-skib. jednorzędówka, agregat
2,8m 722154302
PRASĘ zwijającą, kombajn Anna
sprzedam tel. 721 054 575
PRZYCZEPĘ sprzedam tel. 692 562 642
BUDOWLANO-REMONTOWE
CYKLINOWANIE bezpyłowe, układanie
parkietów, lakierowanie, renowacja
podłóg, bejcowanie i inne 608325151
STYROPIAN, producent, dostawa, tel.
52/331-62-48
BIUROWO - PROJEKTOWE
PERFEKCYJNY serwis systemów
alarmowych.Koncesja MSW. 501448916.
TRANSPORTOWE
Przewóz osób -Niemcy, Holandia,
Belgia, z domu pod dom, 667268535
UROCZYSTOŚCI
ZESPÓŁ Sylwester, karnawał, wesele.
Gramy muzykę biesiadną i szlagiery
światowe, 661184924 www.elvisabal.pl
ROZSIEWACZ Rauch 1-talerzowy,
opryskiwacz 600l 2-letni, idealny tel.
692 266 242
SPRZEDAM grubera tel. 729653799
URSUS 1014; BIZON Z056; AGREGAT
UPRAWOWO-SIEWNY 2,5M;
PŁUG 5-SKIBOWY GRUDZIĄDZKI;
OPRYSKIWACZ 600L 12M;
CHŁODZIARKA DO MLEKA 350L,
56-498-09-40
ZETORY 7211, 16145, przyczepa HL
6011, cyklop 667471092
PŁODY ROLNE
CEBULA duża czysta, Inowrocław, tel.
668-240-888.
CEBULĘ do obierania kupię 724527977
GROCH, fasolę kupię 601917304
INNE
KARP, inne Chodecz 784 018 681
!!! Gazowanie zboża, bielenie
wapnem budynków, mycie hal
i obiektów, tel. 600-137-410.
KUPIĘ gorczycę, kminek 602430248
- gazowanie zboża tanio 788330333
Przewóz osób - Niemcy, Holandia,
Belgia, z domu pod dom,
667268535.
ZWIERZĘTA
KUPIĘ groch, tel. 608-533-406.
KUPIĘ marchew, got. odbiór 883316260
Kupię orzechy włoskie 606652654
KUPIĘ pszenicę zboża 602-114-212
KUPIĘ zboże, rzepak, 889091200
ORZECH włoski kupię 604265522
SELER, pietruszkę sprzedam 694590545
USŁUGI
BYDŁO wybrakowane, maciory, owce,
508-869-814
- - BYDŁO wybrakowane 789478714
BYDŁO wybrakowane kupię 570233626
Krowy,Bydło chude,wybrakowane,
faktura,wyrejestrowanie,gotówka,
516-875-955
INNE
OWCZARKI niemieckie tel. 600705888
MATRYMONIALNE
Okręgowa Rada Łowiecka
w Bydgoszczy
Przyjaciele i Koledzy
RÓŻNE
606-746-555 SEKRET www.biuromatrymonialne.eu
SIANO kostka, bale, żyto 606924368
SPRZEDAM jaja wiejskie świeże,
wysłodki granulowane suche 784770614
SPRZEDAM otręby grochowe, tel.
608-533-406.
Wysłodki buraczane z transportem
tel. 502-070-727.
WYSŁODKI tofi Radziejów 667625823
ZWIERZĘTA HODOWLANE
!CIELĘTA mięsne, Skulsk, 726-909-060.
BYCZKI i jałóweczki 10-miesięczne, tel.
509-093-861.
BYCZKI, jałoszki 887 671 825
BYCZKI, jałóweczki ras mięsnych.
Transport na terenie kraku. Szybkie
kredytowanie, 696414441
36// Reklama
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
REKLAMA
006974331
Moto Budrex-Auto, ul. Fordońska 185, Bydgoszcz
tel. salon 52 342 96 11, 666 849 130, 793 838 304, tel. serwis 52 342 97 40, [email protected], www.motobudrex.hyundai.pl
REKLAMA
006576510
REKLAMA
006977250
BYDŁO wybrakowane, gotówka. Odbiór
w 12 h, 535 670 934
JAŁÓWKA na wycieleniu 665074125
KACZKI -dowóz Estkowski 508299897
KACZKI Siniarzewo sprzedam
603754830
KURCZAKI Brojlery do uboju 17.XII,
Kowalewo Pom., Kin, 693-110-176
KURKI nioski odchowane, kaczki, gęsi,
indyki, perliczki, dowóz, 600-539-790
SPRZEDAM daniele, karp lin 600318526
WPOZH WAGANIEC prowadzi
skup trzody chlewnej, oraz bydła
rzeźnego, konkurencyjne ceny,
szybkie płatności 54/2830083,
601841047, 607038549, oraz
sprzedaż cieląt krzyżówek ras
mięsnych w wadze do 80kg/szt, tel.
784052582, www.wpozh.pl
Prezydent Miasta Torunia
informuje, że:
InnE
Wapno Dowo 601863937, 915786733
tOwarzySKIE
' Punkt Informacyjny Urzędu Miasta Torunia
w Centrum Handlowym PLAZA
przy ul. Broniewskiego 90
będzie przyjmował interesantów
19 grudnia 2016 r. w godz. od 9.00 do 17.00,
511-54-29-08, włocławek
792-535-664 ania włocławek.
natomiast w dniach 24 i 31 grudnia br.
Punkt będzie nieczynny
ALICJA, Inowrocław, tel. 666-148-249.
CIECHOCINEK 722-139-979
EWA włocławek od 7-17. 504-507-925
EWA, Grudziądz 603349970
GRUDZIĄDZ tel. 513217439
WŁOCŁAWEK, 884-632-543.
' Referat zgonów Urzędu Stanu Cywilnego
będzie czynny
w dniach 24 i 31.12.2016 r.
w godzinach 8.00-12.00.
REKLAMA
006977717
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Sport //37
www.pomorska.pl
Wypadli poniżej oczekiwań
przygotowani do rywalizacji,
bo frekwencja na treningach
była zadawalająca - mówi trener Jacek Łukomski.
Piłka nożna
Zaledwie cztery zwycięstwa,
siedem remisów i tyle samo
porażek - taki jest bilans Unii
Janikowo po rundzie jesiennej
w czwartej lidze.
Los nie sprzyjał
Jan Szczutkowski
[email protected]
FOT. ALEKSANDER RYSKA
Unia po 18 meczach, z dorobkiem zaledwie 19 punktów, zajmuje w tabeli dopiero 12. pozycję. Od strefy spadkowej dzieli
ją tylko krok.
A na samym dole znajdują
się: Łokietek Brześć Kuj. (17
pkt.), Notecianka Pakość (15),
Gopło Kruszwica (13), Piast
Złotniki Kujawski (12) i Sadownik Waganiec (6).
Większe aspiracje
Sytuacja janikowian jest więc
kiepska. Przed sezonem mieli
większe aspiracje. Eryk Woźniak, kierownik zespołu, nie
ukrywał, że po osiągnięciach
w poprzednich dwóch sezonach, kiedy to podopieczni Jacka Łukomskiego gromili rywali, marzenia były związane
z odegraniem czołowej roli
w czwartej lidze.
b Janikowianie w rundzie jesiennej czwartej ligi 26 razy cieszyli się po zdobytych bramkach.
Jedyne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli w Solcu Kujawskim (3:2)
Po cichu nie wykluczano kolejnego awansu. Przypomnijmy, że uniści w V lidze odnieśli
m.in. 22 zwycięstwa, rywalom
strzelili 81 goli. Do tego osiągnięcia w obecnym sezonie
na pewno się nie zbliżą. Dotychczas zdobyli tylko 26 bra-
mek, czyli statystycznie 1,44
gola na mecz.
nym boisku z Gopłem. - Z pewnością nasz bilans nie zadowolił ani kibiców, ani działaczy,
a przede wszystkim samych zawodników. Też nie jestem usatysfakcjonowany dwunastą lokatą. Wszyscy chcieliśmy, żeby
było lepiej. Fizycznie byliśmy
Czego zabrakło?
Dlaczego Unia zawiodła? Dlaczego grała poniżej oczekiwań?
Na przykład mało kto spodziewał się porażki aż 0:4 na włas-
W Noteci dojdzie
do kluczowych zmian?
Janowiecka rywalizacja amatorów
Koszykówka
Maciej Drabikowski
FOT. LESZEK GRZECZKA
[email protected]
b Leszek Baczyński (z lewej) walczy z Henrykiem Wawrzyniakiem. Następne gminne zawody
w Janowcu Wielkopolskim odbędą się 17 grudnia i 7 stycznia
Tenis stołowy
Maciej Drabikowski
[email protected]
Henryk Wawrzyniak i Marcin
Byczyński triumfowali w piątej
kolejce mistrzostw gminy Janowiec Wielkopolski.
Wyniki
Seniorzy: 1. Henryk Wawrzyniak, 2. Łukasz Sieszchulski, 3.
Tadeusz Wypijewski, 4. Kamil
Budny, 5. Cezary Turostowski,
6. Andrzej Kurzawa, 7. Bartosz
Baczyński, 8. Mariusz Kolasiński, 9. Krzysztof Baczyński, 10.
Stanisław Mikołajczak, 11. Leszek Baczyński, 12. Ryszard Baczyński, 13. Adrian Kuś, 14. Dawid Woźniak.
Młodzieżowcy: 1. Marcin
Byczyński, 2. Robert Baczyński,
3. Agata Byczyńska, 4. Karina
Kurzawa, 5. Wiktor Koch, 6.
Agata Cholewińska, 7. Jakub
Baczyński, 8. Przemysław Baczyński.
Klasyfikacja
Seniorzy: 1. Wawrzyniak 56
punktów, 2. Turostowski 43, 3.
Wypijewski 42, 4. K. Budny 38,
5. A. Kurzawa 33, 6. Sieszchulski 32, 7. Kolasiński 24, 8. Marika
Baczyńska 24, 9. L. Baczyński
21, 10. Stanisław Lisiecki 12.
Młodzieżowcy: 1. M. Byczyński 58 pkt., 2. R. Baczyński
52, 3. A. Byczyńska 45, 4. K. Kurzawa 40, 5. P. Baczyński 33, 6.
Koch 32, 7. Cholewińska 31, 8. J.
Baczyński 25, 9. Mikołaj Walinciak 12. a
To co wpłynęło na to, że Unia
jesienią nie „zatrybiła”?
- Los na pewno nam nie
sprzyjał. Zawodników prześladowały liczne kontuzje, graliśmy więc nie zawsze w optymalnym składzie. Tylko Dominik Jelonek, Jakub Losik i Tomasz Oczkowski wystąpili we
wszystkich zawodach - podkreśla trener Łukomski.
- Poza tym nasz najlepszy
strzelec Mikołaj Plewa, mający
na koncie pięć bramek, wystąpił tylko w sześciu spotkaniach
przez pełne 90 minut. Trzeba
również przyznać, że brakowało nam także doświadczenia.
Chyba jako jedyny zespół graliśmy czterema młodzieżowcami - dodaje szkoleniowiec.
Oby Unia wiosną wzbudzała szacunek u rywali. Wygrana
w Solcu Kuj., minimalna porażka na boisku Pogoni, lidera rozgrywek i remis w ostatnim meczu w Warlubiu, a więc drużynami ze ścisłej czołówki, daje
nadzieje na odwrócenie złej
passy. a
KSK Noteć Inowrocław w sobotę w hali na Rąbinie podejmuje
GKS Tychy (godz. 18).
Po czterech porażkach z rzędu w pierwszej lidze zespół Łukasza Żytki spadł na dziesiąte
miejsce (bilans 5:8). W klubie
zrobiło się nerwowo. Zawodnicy nie do końca realizowali założenie szkoleniowca. Wczoraj
wieczorem zarząd Noteci rozmawiał o zmianach.
Zagrożone są przede wszystkim posady trenera oraz rozgrywających. Dojdzie do nich najwcześniej po zakończeniu
pierwszej rundy (czyli po 17
grudnia i mecz w Kłodzku).
Działacze Noteci mają kilka ciekawych ofert od zawodników.
Tyska ekipa (siódma lokata,
bilans 7:6) dysponuje sporą siłą pod koszem, gdzie walczą
Wojciech Barycz, Tomasz
Bzdyra i Tomasz Deja. Znakomity sezon ma strzelec Hubert
Mazur. Na obwodzie wspierają
go Karol Szpyrka i Piotr Hałas.
Domino w Cetniewie
Lepsze humory mają koszykarze Domino (siódma lokata, bi-
lans 7:4). W sobotę w Cetniewie
(godz. 17) rozpoczynają rundę
rewanżową grupy A drugiej ligi. Będzie chcieli zrewanżować
się graczom SMS PZKosz za porażkę we własnej hali (69:77).
Akademicki zespół
Wyższa Szkoła Przedsiębiorczości imienia Księcia Kazimierza Kujawskiego w Inowrocławiu stawia na sport.
Właśnie powstał Akademicki Związek Sportowy. Rozpoczęły się zapisy do drużyny koszykówki.
– Jesteśmy pierwszą inowrocławską wyższą szkołą zawodową - mówi rektor WSP
Wiesław Juchacz. - Stawiamy
na praktyczną naukę zawodu,
bo to są w tej chwili najbardziej
pożądane kompetencje. Nie samą nauką jednak student żyje.
Dlatego organizowane są
czwartki studenckie w Pubie
Kropa, współpracujemy także
z Kinomaxem, a od niedawna
mamy Akademicki Związek
Sportowy.
Kapitanem zespołu koszykarskiego WSP został Seweryn
Sroczyński – zawodnik pierwszoligowej KSK Noteć Inowrocław.– Jesteśmy na etapie tworzenia drużyny - dodaje
Juchacz. - Planujemy treningi,
a z czasem rozgrywki. a
W skrócie
PIŁKA NOŻNA
Halowa liga TKKF
W Inowrocławiu rozegrano
mecze rozgrywek amatorów.
I LIGA: Fabryka Wag - Instalbud
3:0, Maciej Mazurek 2, Hubert
Grupa; Plotino Grafit - 2 PINŻ
3:2, Robert Szutkowski, Adam
Moderski, Zbigniew Osiński Michał Bułakowski, Łukasz Lewandowski; Darpol - Elprim
4:1, Andrzej Panfil, Tomasz Lewandowski, Rafał Redmann Jacek Oczki; Wodociągi - Lotnik
3:1, Marcin Gajkowski 2, Robert
Ciećka - Artur Zaborowski;
Langscrap - Inofama 4:2, Marcin Grabarek 2, Maciej Lang,
Marcin Dunisławski - Dariusz
Nowicki, Rafał Sobczak.
1. Darpol
4 10
13-8
2. Plotino Grafit
5 9
16-11
3. Fabryka Wag
4 9
11-5
4. Instalbud
4 7
15-10
5. Langscrap
4 7
14-12
6. Wodociągi
4 5
11-11
7. Elprim
5 5
6-9
8. Lotnik
3 4
8-7
8. 2 PINŻ
5 4
10-16
10. Inofama
5 0
10-24
II LIGA: Lotnik II - Oponweks 3:1,
Paweł Szafarczyk, Michał Puchalski, Robert Cichos - Adam
Dzwoniarkiewicz; Gesal Mikrus
- Polprint 5:3, Michał Tomczyk 2,
Paweł Stępień, Bartłomiej Gotowalski, Tomasz Sobczak - Sławomir Dudek, Szymon Kryszak;
Krismet - Ferrum 3:2, Artur Majewski, Kamil Matuszak, Michał
Januszkiewicz - Dawid Białkowski, Maciej Łuczak; Rolmet OSM 3:0, Michał Kowalski 3.
1. Rolmet
5 10
21-9
2. Krismet
5 10
11-15
3. Lotnik II
3 9
14-2
4. Gesal Mikrus
4 6
12-11
5. Semafor
4 6
10-9
6. Ferrum
4 6
10-10
7. OSM Cuiavia
4 4
6-11
8. Oponweks
4 3
6-14
9. Polprint
4 1
9-14
III LIGA: Notecianka - E-Belfer
9:3, Szymon Dudek 3, Mateusz
Heppner 2, Michał Nadolski 2,
Tomasz Pawlak, Rafał Popławski - Bartosz Hebda 2 i samobójcza; Pozkal - Rembis 4:3, Mikołaj Górny 2, Marcin Ruta, Maciej
Holas - Bartosz Gockzowski 2,
Szymon Jagielski; Cukiernia
Marta - Straż Pożarna 4:4, Mateusz Biłoszewski 2, Tomasz
Majtczak, Leszek Olejnik - Paweł Derenda 2, Paweł Klajn
i sam.; Celtic Dragon - Pacio 4:2,
Paweł Wajrak 2, Bartek Głowacki 2 - Jakub Ślebioda 2; Karczma - TG Sokół 4:3, Mikołaj
Czaja 3, Sergiej Kukuta - Marcin
Cegielski 2, Daniel Jóźwiak.
1. Karczma Kujawska 5 15
20-12
2. Notecianka
5 12
27-14
3. Straż Pożarna
5 10
18-11
4. Celtic Dragon
5 9
16-17
5. Pozkal
5 9
14-15
6. Cukiernia Marta
5 7
17-14
7. Pacio Pakość
4 3
8-10
8. Rembis
5 3
13-18
9. E-Belfer
4 3
11-17
10. TG Sokół
5 0
6-22
38// Sport
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Wielka radość w Legii.
Dokonali niemożliwego
Za taką postawę czeka legionistów gra w Lidze Europy. Oczywiście nie tak prestiżowej jak
Liga Mistrzów, ale też można się
zaprezentować z dobrej strony
i wypromować.
Legia nie będzie rozstawiona w stawce 32 drużyn i może
trafić na tak silne drużyny jak:
Manchester United, Tottenham
Londyn, AS Roma, Fiorentina,
Villarreal, Ajax Amsterdam,
Schalke Gelsenkirchen, Zenit
Sankt Petersburg, Szachtar
Donieck. Kogo przydzieli ślepy
los mistrzom Polski?
Losowanie 1/8 finału Ligi Mistrzów i 1/16 finału Ligi Europy
w poniedziałek w Nyonie.
Wyniki i kolejność
Grupa A (mecz i rewanż ze zmianą gospodarza)
Wyniki: Paris Saint-Germain - Arsenal Londyn 1:1
i 2:2, FC Basel - Łudogorec Razgrad 1:1 i 0:0,
Łudogorec - PSG 1:3 i 2:2, Arsenal - Basel 2:0 i 4:1,
Arsenal - Łudogorec 6:0 i 3:2, PSG - Basel 3:0 i 2:1.
Kolejność: 1. Arsenal (14), 2. PSG (12), 3. Łudogorec
(3), 4. Basel (2).
Grupa B
Wyniki: Dynamo Kijów - SC Napoli 1:2 i 0:0, Benfica Lizbona - Besiktas Stambuł 1:1 i 3:3, Besiktas Dynamo 1:1 i 0:6, Napoli - Benfica 4:2 i 2:1, Napoli Besiktas 2:3 i 1:1, Dynamo - Benfica 0:2 i 0:1.
Kolejność: 1. Napoli (11), 2. Benfica (8), 3. Besiktas
(7), 4. Dynamo (5).
Grupa C
Wyniki: FC Barcelona - Celtic Glasgow 7:0 i 2:0,
Manchester City - Borussia Moenchengladbach
4:0 i 1:1, Borussia M. - Barcelona 1:2 i 0:4, Celtic Man. City 3:3 i 1:1, Celtic - Borussia M. 0:2 i 1:1, Barcelona - Man. City 4:0 i 1:3.
Kolejność: 1. Barcelona (15), 2. Man. City (9), 3.
Borussia M. (5), 4. Celtic (3).
Grupa D
Wyniki: Bayern Monachium - FK Rostów 5:0 i 2:3,
Atletico Madryt - PSV Eindhoven 1:0 i 2:0, Atletico
- Bayern 1:0 i 0:1, Rostów - Eindhoven 2:2 i 0:0,
Rostów - Atletico 0:1 i 1:2, Bayern - Eindhoven 4:1
i 1:2.
Kolejność: 1. Atletico (15), 2. Bayern (12), 3. Rostów
(5), 4. Eindhoven (2).
Grupa E
Wyniki: Bayer Leverusen - CSKA Moskwa 2:2 i 1:1,
Tottenham Londyn - AS Monaco 1:2 i 1:2, Monaco Bayer 1:1 i 0:3, CSKA - Tottenham 1:2 i 1:3, CSKA Monaco 1:1 i 0:3, Bayer - Tottenham 0:0 i 1:0.
Kolejność: 1. Monaco (11), 2. Bayer (10), 3.
Tottenham (7), 4. CSKA (3).
Grupa F
Wyniki: Real - Sporting 2:1 i 2:1, Legia - Borussia D.
0:6 i 4:8, Sporting - Legia 2:0 i 0:1, Borussia D. - Real
2:2 i 2:2, Real - Legia 5:1 i 3:3, Sporting - Borussia D.
1:2 i 0:1.
Kolejność: 1. Borussia D. (14), 2. Real (12), 3. Legia
(4), 4. Sporting (3).
Grupa G
Wyniki: FC Brugge - Leicester City 0:3 i 1:2, FC Porto - FC Kopenhaga 1:1 i 0:0, Kopenhaga - Brugge
4:0 i 2:0, Leicester - Porto 1:0 i 0:5, Leicester - Kopenhaga 1:0 i 0:0, Brugge - Porto 1:2 i 0:1.
Kolejność: 1. Leicester (13), 2. Porto (11), 3. Kopenhaga (9), 4. Brugge (0),
Grupa H
Wyniki: Olympique Lyon - Dinamo Zagrzeb 3:0
i 1:0, Juventus Turyn - Sevilla 0:0 i 3:1, Sevilla Olimpique 1:0 i 0:0, Dinamo - Juventus 0:4 i 0:2,
Dinamo - Sevilla 0:1 i 0:4, Olympique - Juventus 0:1
i 1:1.
Kolejność: 1. Juventus (14), 2. Sevilla (11), 3.
Olympique (8), 4. Dinamo (0). a
22
1
PIŁKARZY
Legii wystąpiło w 6 grupowych
spotkaniach Ligi Mistrzów.
Legię prowadziło 2 trenerów
GOLA
zabrakło, by Legia pobiła
niechlubny rekord w liczbie
straconych goli. Straciła ich 24
Piłka nożna - Liga Mistrzów
Po pierwszych trzech meczach wydawało się, że Legia
będzie bić tylko niechlubne
rekordy, ale potem mistrzowie Polski pokazali klasę.
Dariusz Knopik
[email protected]
FOT. BARTEK SYTA
Powrót Legii do Ligi Mistrzów
po 21 latach przerwy był jak zderzenie samochodu z pociągiem.
Mistrzowie Polski zbierali cięgi
ze wszystkich stron. Na inaugurację dostali baty od Borussii
Dortmund aż 0:6, Potem na wyjeździe poprawił Sporting Lizbona, wygrywając 2:0, a następnie Real Madryt zwyciężając legionistów 5:1. Przy okazji warszawianie bili wszelkie możliwe
negatywne rekordy elitarnych
rozgrywek.
Nie pomagała im też część
kibiców. Na inaugurację fani dopuścili się burd na trybunach.
UEFA była bezwzględna. Ukarała finansowo i zamknęła stadion na jeden mecz. Pech, że
na ten najważniejszy z Realem.
Zbawienna zmiana
trenera
b Maciej Dąbrowski (w środku), wychowanek Zawiszy Bydgoszcz
i Jakub Rzeźniczak i Michał Pazdan (nr 2) oraz pozostali legioniści
mają powody do radości. Wiosną dalej będą grać w Europie
Jak się potem okazało, to było
spotkanie zwrotne w całych
rozgrywkach. Legioniści znowu
przegrywali i to nawet 0:2
z obrońcami trofeum, ale się nie
poddali, tylko podjęli rywalizację z „Królewskimi”. Czekała ich
za to nagroda w postaci remisu
3:3. Ten punkt wlał nadzieję
w serca piłkarzy z Łazienkowskiej, którzy pozostawali w grze
o 3. miejsce.
Nie zmienił tego nawet blamaż w Dortmundzie, gdzie Legia przegrała aż 4:8, ustanawiając kolejne niechlubne rekordy,
w liczbie straconych goli w jednym meczu i szybkości tracenia
kolejnych bramek.
Przed ostatnim meczem
u siebie ze Sportingiem wszystko zależało od legionistów. Musieli wygrać, by zapewnić sobie
3. miejsce, a to jest premiowane
w lutym 2017 roku grą w Lidze
Europy. Ekipa ze stolicy zagrała
bardzo dobrze i spełniła swoje
marzenia, a także rzeszy swoich
kibiców oraz wszystkich sympatyków futbolu w Polsce, którzy dobrze życzą dyscyplinie.
Prócz przełomowego meczu
z Realem u siebie równie ważna, a kto wie czy nie ważniejsza
była decyzja o zmianie trenera.
Po blamażu u siebie z Borussią
i kolejnej porażce w Lotto Ekstraklasie podziękowano za pracę Besnikowi Hasiemu i zatrudniono Jacka Magierę. Ten młody stażem szkoleniowiec, dotąd
terminujący w rezerwach Legii
i zespołach młodzieżowych
oraz pierwszoligowym Zagłębiu
Sosnowiec, pokazał, że ma pomysł ma prowadzenie zespołu.
Jednak najważniejsze było, że
potrafił dotrzeć do głów piłkarzy i zarazić ich swoimi pomysłami.
Nawet jak Legia wysoko
przegrywała z Realem i w Dortmundzie, to miała długie fragmenty gry, za które nie można
było się wstydzić i które dawały nadzieję na lepsze wyniki
w kolejnych meczach. To zaowocowało zwycięstwem nad
Sportingiem i awansem do Ligi Europy. Piękna przygoda
trwa!
17,94 750
MILIONÓW EURO
zarobiła Legia na grze w Lidze
Mistrzów. To prawie 80
milionów złotych
TYSIĘCY EURO
może zarobić Legia jeśli
przejdzie rywala w 1/16 finału
Ligi Europy
- Przychodząc do Legii mówiłem: strzelmy najpierw
pierwszego gola; potem zdobądźmy pierwszy punkt; a następnie wygrajmy pierwszy
mecz - mówił Magiera. - To
wszystko udało się zrobić i teraz
możemy się cieszyć z trzeciej lokaty i awansu do Ligi Europy.
Nasz awans jest sukcesem polskiej piłki - podkreślił szkoleniowiec, który jednocześnie chwalił swoich piłkarzy za determinację i konsekwencję w grze
oraz wiarę w swoje możliwości
i umiejętności.
Liga Europy czeka
Zmiany na pozycjach
liderów. Głosujemy!
Plebiscyt
Trwa głosowanie na sportowca,
młodzieżowca i drużynę roku.
Rywalizacja o tytuły już się rozkręca, a faworyci do ich zdobycia się zmieniają.
Magdalena Zimna
[email protected]
Głosowanie rozpoczęliśmy tydzień temu. Wybieramy w
trzech kategoriach: najpopularniejszego sportowca mijającego
roku w regionie, młodzieżowca
i drużynę z regionu. Na swoich
faworytów w każdej kategorii
głosujemy, wysyłając SMS pod
numer 71321 (1,23 zł z VAT).
W treści wiadomości trzeba wpisać symbole przypisane poszczególnym kandydatom (prezentujemy je poniżej). Wyniki
można śledzić na bieżąco, na naszej stronie internetowej
www.pomorska.pl, w zakładce
plebiscyty. Tam znajdziecie też
regulamin plebiscytu i osiągnięcia kandydatów.
Wyniki szybko się zmieniają.
W pierwszej kategorii długo prowadziły złote medalistki z Rio Magdalena Fularczyk-Kozłowska i Natalia Madaj, ale wyprzedzili je koledzy po fachu: Mirosław Ziętarski i Dariusz Radosz.
W rywalizacji drużyn pierwszym liderem były hokeistki
z LKS Gąsawa, ale do ofensywy
przystąpili fani jazdy w lewo i na
dwie pierwsze pozycje wysforowali miniżużlowców BTŻ i żużlowców Get Well Toruń. Tylko
w gronie młodzieżowców
na czele wciąż jest kajakarka Helena Wiśniewska.
KANDYDACI - SPORTOWIEC ROKU 2016
Beata Mikołajczyk (UKS Kopernik Bydgoszcz, kajakarstwo) - SR.1; Magdalena Fularczyk-Kozłowska,
Natalia Madaj (Lotto Bydgostia, wioślarstwo) SR.2; Monika Ciaciuch (Lotto Bydgostia, wioślarstwo) - SR.3; Mirosław Ziętarski (AZS UMK Toruń)
i Dariusz Radosz (Lotto Bydgostia, wioślarstwo) SR.4; Daniel Trojanowski - przedstawiciel ósemki
mężczyzn (Zawisza Bydgoszcz, Lotto Bydgostia,
AZS UMK Toruń, Wisła Grudziądz, wioślarstwo) SR.5; Paweł Wojciechowski (CWZS Zawisza, lekkoatletyka) - SR.6; Artur Mikołajczewski (Gopło
Kruszwica, wioślarstwo) - SR.7; Anna i Maria
Wierzbowskie (Lotto Bydgostia, wioślarstwo) SR.8; Martyna Mikołajczak (Lotto Bydgostia, wioślarstwo) - SR.9; Marcin Lewandowski (CWZS Zawisza, lekkoatletyka) - SR.10; Iga Baumgart (BKS
Bydgoszcz, lekkoatletyka) - SR.11; Katarzyna Kowalska (LKS Vectra Włocławek, lekkoatletyka) SR.12; Iwona Bernadelli (LKS Vectra Włocławek,
lekkoatletyka) - SR.13; Łukasz Wiśniewski (Polski
Cukier Toruń, koszykówka) - SR.14; Elżbieta
Międzik (Artego Bydgoszcz, koszykówka) - SR.15;
Paweł Przedpełski (Get Well Toruń, żużel) - SR.16;
Jakub Dyjas (Energa Manekin Toruń, tenis stołowy) - SR.17; Natalia Kaliszek, Maksym Spodyriew
(Axel Toruń, łyżwiarstwo figurowe) - SR.18; Michał
Kwiatkowski (SKY/Copernicus Toruń, kolarstwo) SR.19; Mateusz Rudyk, Mateusz Lipa (ALKS Stal
Grudziądz, kolarstwo) - SR.20;
KANDYDACI - DRUŻYNA ROKU 2016
Get Well Toruń (żużel) - DR.1; Pomorzanin Toruń
(hokej na trawie) - DR.2; Pałac Bydgoszcz - kadetki
(siatkówka) - DR.3; Chemik Bydgoszcz - kadeci
(siatkówka) - DR.4; GKM Grudziądz (żużel) - DR.5;
Artego Bydgoszcz (koszykówka) - DR.6;
Bydgoskie Towarzystwo Żużlowe (miniżużel) DR.7; LKS Gąsawa - juniorki młodsze (hokej na trawie)- DR.8; Anwil Włocławek (koszykówka) - DR.9;
Polski Cukier Toruń (koszykówka) - DR.10.
KANDYDACI - MŁODZIEŻOWIEC ROKU 2016
Helena Wiśniewska (CWZS Zawisza,kajakarstwo) MR.1; Dominika Włodarczyk (CWZS Zawisza, kajakarstwo) - MR.2; Aleksander Kitewski (CWZS Zawisza, kajakarstwo) - MR.3; Marta Wieliczko (Wisła
Grudziądz) i Katarzyna Zillmann (AZS MK Energa
Toruń, wioślarstwo) - MR.4; Alex Karkosik (Automobilklub Toruński, sporty motorowe) - MR.5; Michał Lewandowski (Copernicus Toruń, kolarstwo)
- MR.6; Karolina Perekitko (Pacific Toruń, kolarstwo) - MR.7; Jakub Janicki (LKS Gąsawa, hokej
na trawie) - MR.8; Wiktoria Matuszewska (Bushido
Bydgoszcz, karate) - MR.9; Marek Badowski
(Zooleszcz Bydgoszcz, tenis stołowy) - MR.10. a
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
Sport //39
www.pomorska.pl
Pierścionek, dziecko i... Tokio
a - Konsultowałam się z bliskimi, z lekarzami.
A Ma trzy medale igrzysk olimpijskich. Nie
Ustaliliśmy priorytety - mówi Beata Mikołajczyk
wyklucza, że powalczy o czwarty, w 2020 w Tokio
Kajakarstwo
Beata Mikołajczyk
Kazimierz Fiut
Pierścionek już jest
Wraz ze swoim partnerem,
również kajakarzem Rafałem
Rosolskim, wybrała się na zasłużone wakacje. Nie do końca
jeszcze nadrobiła zaległości
w kontaktach rodzinnych i z
przyjaciółmi, ale planuje to zrobić jeszcze w tym roku. W wol-
Z ARCHIWUM B.MIKOŁAJCZYK
Jest najbardziej utytułowaną
polską kajakarką. Reprezentowała najpierw nieistniejący już
klub Łączność, a potem - aż do
teraz - startuje w barwach UKS
Kopernik Bydgoszcz. Na swoim
koncie ma srebrny medal olimpijski wywalczony osiem lat temu w Pekinie z Anetą Konieczną (z domu Pastuszka), a także
dwa brązowe krążki, zdobyte
wraz z Karoliną Nają na poprzednich igrzyskach w Londynie i tegorocznych w Rio de
Janerio. Tuż po powrocie z Brazylii nie chciała składać żadnych
deklaracji co do swojej sportowej przyszłości.
- Przyjdzie na to czas. Na razie chcę się cieszyć osiągniętym
wynikiem. Wywalczyłam przecież trzeci olimpijski medal.
Niewielu sportowców może pochwalić się takim osiągnięciem
- mówi Beata Mikołajczyk.
FFOTO -STELLA, Z ARCHIWUM B.MIKOŁAJCZYK
[email protected]
b Od niedawna rękę Beaty Mikołajczyk zdobi pierścionek
zaręczynowy. Życie kajakarka spędzi z Rafałem Rosolskim
b Beata jest najbardziej utytułowaną polska kajakarka. Przez wielu
kibiców jest nazywana „pierwszą damą bydgoskiego sportu”
nym czasie z młodzieżą w szkołach dzieliła się wrażeniami
z Rio, opisywała swoją długą bo
już 20-letnią karierę kajakarki.
I snuła plany...
- Zastanawiałam się, co dalej. Wieku się przecież nie oszuka - mówi Beata. - Konsultowałam się z partnerem, rodziną,
trenerem, doktorami. Wspólnie
ustaliliśmy priorytety. Główny
to macierzyństwo i rodzina. Nie
zapominam jednak o kajaku,
Plan już ustalony
nie odkładam wiosła do hangaru. Na razie na mojej ręce pojawił się pierścionek zaręczynowy. Teraz „popracujemy” nad
potomkiem. Chciałabym jak
najszybciej zajść w ciążę, by
później mieć czas na realizację
przygotowań do igrzysk olimpijskich w Tokio. Będę wówczas
miała „zaledwie” 35 lat. Niemka Birgit Fischer swój ostatni, 12.
medal olimpijski, zdobywała
w Atenach mając 42 lata.
natychmiast przerwę zajęcia
i wrócę do nich po urodzeniu
dziecka. Czy zdołam odbudować swoją dyspozycję na tyle,
że wywalczę sobie miejsce w reprezentacyjnej osadzie? Wierzę,
że tak, choć wszystko może się
zdarzyć - dodaje.
Mikołajczyk, podczas klubowego podsumowania sezonu
była oczywiście główną bohaterką tej imprezy. Odbierała zasłużone nagrody i gratulacje. Sa-
Czterokrotna triumfatorka plebiscytu „Gazety Pomorskiej”
na najlepszego sportowca Pomorza i Kujaw oczywiście doskonale zdaje sobie sprawę, że
nie zawsze plany udaje się
w pełni zrealizować.
- Ustaliłam z Tomaszem
Krykiem, trenerem kadry, że
dopóki nie zajdę w ciążę, będę
trenować i rywalizować o miejsce w kadrze. Kiedy to się stanie
Bydgoska kajakarka w swoim
dorobku ma trofea, którymi można obdzielić przynajmniej kilku
sportowców: trzy medale olimpijskie (1 srebrny i 2 brązowe); sześć
medali mistrzostw świata (1 złoty2 srebrne - 3 brązowe); szesnaście
medali mistrzostw Europy (5 złotych, 8 srebrnych i 3 brązowe);
czterdzieści medali Pucharu Świata (22 złote, 14 srebrnych, 4 brązowe); cztery złote medale młodzieżowych MŚ; dwa medale MŚ
juniorów (1 srebrny i 1 brązowy);
dwa brązowe medale ME juniorów; oraz 56 medali mistrzostw
Polski (36- 13 - 7).
ma z kolei przekazała klubowi
biało-czerwoną flagę z podpisami wszystkich polskich kajakarek i kajakarzy startujących
w Rio. Wyróżniający się najmłodsi adepci Kopernika otrzymali natomiast cztery wyczynowe wiosła firmy G’Power Rafała Głażewskiego, syna zmarłego trenera kadry Piotra , z którą
Mikołajczyk współpracuje już
od 11 lat.
- Te wiosła są im teraz bardziej potrzebne aniżeli mnie.
Niech będą one dla nich dodatkowym bodźcem do dalszych,
wytężonych, treningów - podkreśla utytułowana zawodniczka. a ¹
Piłka nożna
7 grudnia ukazał się „Dekalog
Nawałki” - książka o kulisach piłkarskiej reprezentacji Polski. Jej
autorem jest bydgoszczanin,
Marcin Feddek.
TN
[email protected]
Co znajdziemy w książce? Najogólniej mówiąc, zajrzymy za
kulisy reprezentacji, w której zakochali się polscy kibice. Poznamy mowy motywacyjne Lewandowskiego przed meczem
z Niemcami, staniemy w tunelu
obok Piszczka tuż przed wyjściem na stadion we Frankfurcie.
Weźmiemy udział w zamkniętej
imprezie tuż po wywalczeniu
awansu na Euro 2016. Poczujemy przeszywającą ciszę w autokarze po porażce z Portugalią…
Marcin Feddek - bydgoszczanin, reporter Polsatu Sport
- od początku kadencji Adama
Nawałki został obdarzony przez
selekcjonera szczególnym zaufaniem. Jako jedyny dziennikarz
mógł śledzić zamknięte treningi
kadry i podróżowania z nią,
a prywatne rozmowy z trenerem
i zawodnikami dały mu dostęp
do informacji zarezerwowanych
wyłącznie dla członków sztabu.
W książce odkrywa przed czytelnikami kulisy reprezentacji, która dotarła do ćwierćfinału ME we
Francji. Przybliża metody selekcjonera, tłumaczy jego decyzje
taktyczne, a także przedstawia,
jak od środka funkcjonuje najważniejsza drużyna narodowa
w kraju.
- Zaczęło się od tego, że
pierwsze dwa, trzy treningi w
Grodzisku oglądałem z ukrycia,
po ciemku, w budynku hotelowym i nikt o tym nie wiedział.
A potem Nawałka pozwolił mi
już wejść oficjalnie na trening.
I wszyscy wiedzieli, przynajmniej piłkarze, że jestem tym
FOT. MF
Odsłonił kulisy reprezentacji, którą pokochali kibice
b Książka ukazała się nakładem wydawnictwa „Sine Qua Non”
dziennikarzem, który może te
treningi oglądać - wspomina
Feddek. - Umowa była prosta, że
ani składu, ani tego, co robią
na treningach nie sprzedaję
przed meczem, broń Boże, na-
tomiast mogę z tej wiedzy korzystać, analizując mecze naszej reprezentacji do naszego programu „Cafe Futbol”. Sprawiało mi
to dużą radochę, że mogę ludziom pokazywać, jak ta druży-
na się rozwija, wiedząc co robią
na treningach i wiedząc co wyszło w meczu, mogłem to kibicom
przed telewizorami wytłumaczyć. I w ten sposób ta nasza
współpraca się docierała. Na początku trener miał trochę uwag,
jak to pokazywać, jak to robić.
Pod tym względem był i jest bardzo konkretny i zasadniczy. Wiedziałem, że pewnych barier nie
można przekroczyć, na przykład
do szatni nigdy nie wchodziłem.
W samolocie z moim operatorem zajmowaliśmy dwa ostatnie
miejsca w tyle, bo samolot był
traktowany tak samo jak szatnia,
jak autobus, do którego nie mają prawa wejść też kobiety. To
rzecz święta, miejsce dostępne
tylko dla reprezentacji - mówił.
We wstępie książki napisał:
„Część posiadanej wiedzy, za
zgodą selekcjonera, mogę wreszcie uwolnić. Mogę opowiedzieć
o trudnych decyzjach i przeróżnych problemach, z którymi
sztab zmagał się na kolejnych
zgrupowaniach. O kontuzjach,
które były zatajane, o atmosferze, wzajemnych relacjach na linii selekcjoner - zawodnicy. (...)”
I dalej: „W trakcie eliminacji zdarzały się i trudne momenty.
Przed arcyważnym rewanżowym meczem z Niemcami selekcjoner zastanawiał się, czy
pod presją redakcyjnych kolegów nie zdradzę przygotowywanych założeń. Czy dla własnego
spokoju nie powinienem odpuścić sobie wizyt na treningach. Zapewniałem, że nie ma takiej potrzeby.”
Kiedy narodził się pomysł
na książkę? - Myślę, że po meczu
z Gruzją, który odbył się 13
czerwca 2015 roku. To zaczęło
we mnie kiełkować. W styczniu
2016 roku napisałem wstęp
i konspekt, zaakceptowany przez
Adama Nawałkę i wydawnictwo.
Przed mistrzostwami Europy
pracowałem nad nią około
trzech miesięcy, a po Euro około
półtora - mówi autor. a
40//
Gazeta Pomorska
Piątek, 9 grudnia 2016
www.pomorska.pl
Sport
PIŁKA N0ŻNA. Klubowe Mistrzostwa Świata - mecz barażowy o ćwierćfinał: Kashima
Antlers - Auckland City 2:1.
Mecze niedzielne:Jeonbuk
Hyundai - Club America (g. 8),
Mamelodi Sundowns Kashima (11.30) w TVP Sport.
ŻUŻEL. PZM rozpatrzył wnioski
licencyjne we wszystkich klubach. Żadnego nie skreślono,
ale większość otrzymała
Dwa hity na weekend
Koszykówka
Fakty
Weekend pełen atrakcji. Anwil
zagra z Turowem w meczu
na szczycie Polskiej Ligi Koszykówki, Polski Cukier czekają
małe derby w Kutnie.
a Zagrają w 10. kolejce
Piątek: Asseco Gdynia - Stal
Ostrów, sobota: Polfarmex Kutno
- Polski Cukier Toruń (17.30), MKS
Dąbrowa Górnicza - Polpharma
Starogard Gdański, Miasto Szkła
Krosno - Siarka Tarnobrzeg,
Energa Czarni Słupsk - Trefl Sopot, AZS Koszalin - Rosa Radom,
TBV Start Lublin - Stelmet Zielona
Góra; niedziela: Anwil Włocławek
- PGE Turów Zgorzelec (12.40,
Polsat Sport); środa: Asseco Gdynia - King Szczecin.
Joachim Przybył
[email protected]
FOT. PIOTR KIEPLIN
Dwa zwycięstwa? To możliwe,
bo obie nasze drużyny wygrywają regularnie: Polski Cukier
jest niepokonany od początku
sezonu, Anwil także już chyba
zapomniał o kłopotach i ma
za sobą pięć zwycięstw z rzędu.
Zawsze walczą do końca
Torunianie rozegrają w sobotę
prestiżowy pojedynek w Kutnie. Obie drużyny toczą ze sobą boje jeszcze od czasów II ligi,
a dla wielu kibiców to ważniejsze mecze niż derby z Anwilem.
Losy Polskiego Cukru i Polfarmeksu ściśle się ze sobą związały: drużyny razem awansowały do I igi, potem do PLK.
W ekstraklasie na razie górą
Twarde Pierniki, które wygrały
wszystkie cztery dotychczasowe mecze. Także w sobotę goście będą zdecydowanym faworytem. Polfarmex ma w tym sezonie bilans 3-6 (jedno zwycięstwo odniósł walkowerem), lidera podejmie po serii czterech
kolejnych porażek.
21
MINUT
średnio grał Robert Skibniewski
w barwach Anwilu w tym
sezonie (śr. 5,9 pkt i 3,4 as.)
b Robert Skibniewski opuścił już Anwil i zagra w jednej drużynie z Russelem Robinsonem (King
Szczecin)
Trener Jacek Winnicki spodziewa się trudnego wyzwania
w Kutnie. - Polfarmex dobrze
rozpoczął sezon, choć trochę
przy pomocy Stelmetu Zielona
Góra. Wygrał jednak choćby
w Słupsku, gdzie zawsze jest
bardzo trudno. To ambitny zespół, zawsze walczący, z dobrą
defensywą.
Polfarmex miał ostatnio
spore kłopoty kadrowe. Z powodu kontuzji nie grali Grzegorz Grochowski i Michael
Frazier. Potężny Kanadyjczyk
ma być w sobotę już do dyspozycji trenera Jarosława Krysiewicza.
Najgroźniejszy jest z pewnością Dardan Berisha. Polak
z Kosowa wrócił do PLK po latach przerwy i jest najlepszym
strzelcem Polfarmeksu. Średnio oddaje w meczu prawie 15
rzutów, ale trafia tylko co trze-
ci. Torunianie powinni obejrzeć
dokładnie jego ostatni występ
w Radomiu, Rosa pozwoliła mu
trafić jedynie 2 rzuty na 14 prób.
- To nieobliczalny zawodnik,
może zdobyć 30 punktów
w meczu, ofensywnie jeszcze
nie powiedział ostatniego słowa w tym sezonie - podkreśla
Winnicki.
Zatrzymać strzelców ze
Zgorzelca
Anwil wraca do własnej hali
po serii trzech spotkań wyjazdowych. Kibice szykują się
na spore emocje, bo do Włocławka przyjedzie wicelider ze
Zgorzelca. Obie drużyny grają
ostatnio widowiskowo i skutecznie.
Turów pod wodzą Mathiasa
Fischera jest jedną z najskuteczniejszych drużyn w lidze,
średnio zdobywa prawie 85
punktów w każdym meczu, tylko o ułamki punktu lepszy jest
King Szczecin. Ekipa ze Zgorzelca dokłada jednak do tego całkiem przyzwoitą obronę. W sumie daje to bilans 7-3. Dobra
wiadomość dla Anwilu: rywal
dużo gorzej radzi sobie na wyjazdach. Przegrał wysoko
w Krośnie, ostatnio w Gdyni,
a wcześniej w Szczecinie, gdzie
pozwolił rywalom rzucić 107
punktów. Zwycięzca z Hali Mistrzów prawdopodobnie będzie
wiceliderem PLK.
Turów siłę opiera na wyrównanym składzie. Jedynie Kirk
Archibeque zdobywa średnio
ponad 12 punktów w meczu (i
prawie 9 zbiórek). Środkowy
wymaga z pewnością specjalnej troski w defensywie. Poza
nim zwykle najgroźniejsi są Michał Michalak (11,3 pkt, ponad
40 proc. z dystansu), Tweety
a Top 5 strzelców w PLK
1. Czerapowicz (Krosno) - 17,9
2. Balmazović (Lublin) 16,9
3. Miles (Starogard) - 16,9
4. Peterson (Lublin) - 16,7
5. Releford (Tarnobrzeg) - 16,3
Carter (10 pkt i 5 asyst) oraz
David Jackson (10 pkt).
Anwil już bez Roberta
Skibniewskiego, z którym kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron. Doświadczony
rozgrywający ten sezon dokończy w Szczecinie.
A co we Włocławku? Drużyna zostaje z jednym nominalnym rozgrywającym - Kamilem
Łączyńskim. Trudno sobie wyobrazić, żeby o medale walczyła z Nemanją Jaramazem na tej
pozycji. Klub nie zaprzecza, że
interesuje się Krzysztofem
Szubargą oraz rozgląda na rynku za zagraniczną „jedynką”.
Żadne decyzje jednak jeszcze
nie zapadły. a ¹
Zapraszamy do internetu
Więcej informacji z koszykarskich
parkietów w całym regionie
www.pomorska.pl/sport
Trzecia porażka Polek, a to oznacza pożegnanie z mistrzostwami
Piłka ręczna
W ostatnim meczu pierwszej
fazy grupowej mistrzostw Europy kobiet Polska przegrała
z Niemkami 22:23. Biało-czerwone odpadły z turnieju.
Dariusz Knopik
[email protected]
NIEMCY - POLSKA 23:22 (12:10)
NIEMCY: Woltering, Kramarczyk - Lang 6,
Karolius, Schmelzer, Loerper 2, Behnke 1, Kramer
1, Naidziniavicius 1, Hubinger 4, Bolk 1, Huber 7,
Wohlbold, Stolle.
POLSKA: Płaczek, Gawlik - Kobylińska 1, Gęga 2,
Kowalska 2, Królikowska, Grzyb 4, Janiszewska 1,
Drabik 4, Kozłowska, Galińska, Wojtas, Achruk 7,
Szczecina, Andrzejewska 1.
Polska po dwóch wysokich porażkach z Francją i Holandią
musiała pokonać Niemcy co
najmniej różnicą 7 goli, by być
pewną awansu do kolejnej fazy
mistrzostw. W wypadku niższej wygranej musiała czekać
na rozstrzygnięcie meczu Holandia - Francja, w którym Holenderki muszą zdobyć co najmniej punkt.
Spotkanie z Niemkami miało swoje podteksty. Leszek
Krowicki, trener Polek, od wie-
lu lat pracuje w Niemczech, aktualnie
jest
trenerem
Oldenburga. Z kolei Michael
Biegler, prowadzący Niemki,
był trenerem męskiej reprezentacji Polski, ale podał się do dymisji po nieudanych mistrzostwach Europy na początku
2016 roku. Jego asystentem
od statystyki jest Łukasz Kalwa,
który współpracował z nim
wcześniej, a jednocześnie jest
drugim trenerem Pogoni
Baltica Szczecin.
Polki zaczęły w bramce
z Adrianną Płaczek zamiast Weroniki Gawlik i była to udana
zmiana, bo Płaczek broniła
z dużym wyczuciem i szczęściem. W ataku biało-czerwone
miały trochę pecha (trafiały
w słupek i poprzeczkę) oraz zawodziła ich skuteczność. Polki
przegrywały już 4:9, ale końcówka pierwszej części gry była lepsza w ich wykonaniu
i na przerwę schodziły tylko z 2bramkową stratą.
Po przerwie Polki długo goniły wynik. Miały stratę 1-2 goli. Dopiero w 54. minucie doprowadziły do remisu. Od tego
momentu była walka bramka
za bramkę. Biało-czerwone nawet prowadziły, ale w dwóch
akcjach pomyliły się w ataku
i zostały skontrowane. W ostatniej akcji także nie trafiły, a to
oznaczało porażkę.
Wyniki i kolejność
Grupa A: Hiszpania - Słowenia 30:18, Szwecja Serbia zakończył się po zamknięciu:
Kolejność: 1. Serbia (4 pkt), 2. Szwecja (2), 3. Hiszpania (2), 4. Słowenia (2).
Grupa B: Francja - Holandia zakończył się po zamknięciu wydania.
Kolejność: 1. Francja (4), 2. Niemcy (4), 3. Holandia (2), 4. Polska (0).
Grupa C: Dania - Węgry 23:19.
Kolejność: 1. Dania (4), 2. Czechy (2), 3.
Czarnogóra (2), 4. Węgry (0).
Grupa D: Chorwacja - Norwegia 16:34.
Kolejność: 1. Norwegia (4), 2. Rumunia (2), 3. Rosja (2), 4. Chorwacja (0). a
licencje warunkowe. Również
kluby z naszego regionu: Get
Well Toruń, MrGarden GKM
Grudziądz i Polonia Bydgoszcz.
W skrócie
PIŁKA NOŻNA
Z Chemika
do Chojniczanki
Piotr Gruszka, dotychczasowy
trener III-ligowego Chemika
Bydgoszcz będzie nowym szkoleniowcem pierwszoligowej
Chojniczanki. Tam, po odejściu
do Kielc Macieja Bartoszka, zespół w trzech ostatnich kolejkach
w tym roku prowadził jego asystent Hermes Neves Soares. Z powodów formalnych (brak licencji
UEFA Pro) nie może jednak dalej
pełnić funkcji pierwszego trenera. W klubie trwały poszukiwania nowego opiekuna zespołu.
Jak ustaliliśmy, będzie nim właśnie Gruszka (46 lat), który jako
trener lub astysten pracował
wcześniej w Lechii Gdańsk, Zawiszy Bydgoszcz, Nielbie
Wągrowiec, Cuiavii Inowrocław,
Unii Solec Kujawskim. Z Chemikiem awansował z „okręgówki”
do III ligi. W Chojnicach
podejmię pracę 2 stycznia 2017
roku.
PIŁKA NOŻNA
Derby Krakowa hitem
w Lotto Ekstraklasie
W sobotę dojdzie do 186. „Świętej Wojny” w Krakowie: Wisła
podejmie Cracovię. W pierwszym meczu było 2:1 dla „Pasów”. Teraz w lepszej sytuacji
wydają się wiślacy. Program 19.
kolejki - piątek: Pogoń Szczecin Zagłębie Lubin (18, Eurosport 2),
Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław
(20.30, Canal+ Sport); sobota:
Górnik Łęczna - Termalica
Nieciecza (15.30, Canal+ Sport),
Wisła Płock - Ruch Chorzów (18,
Canal+ Sport), Wisła - Cracovia
(20.30, Canal+ Sport); niedziela:
Lech Poznań - Korona Kielce
(15.30, Canal+ Sport), Piast Gliwice - Lagia Warszawa (18, Canal+);
poniedziałek: Arka Gdynia Jagiellonia (18, Eurosport 1).
LOTTO
CZWARTEK - 8.12
Multi Multi - godz. 14.00
4, [11], 12, 20, 28, 31, 33, 35, 46, 47,
48, 52, 54, 58, 63, 70, 72, 73, 77, 78
Kaskada - godz. 14.00
3, 4, 6, 8, 9, 11, 13, 18, 19, 20, 22, 23
Super Szansa - godz. 14.00
3397256
Multi Multi - godz. 21.40
2, 4, [6], 8, 17, 21, 22, 24, 28, 30, 31, 32,
35, 53, 54, 69, 70, 71, 73, 75
Kaskada - godz. 21.40
5, 6, 9, 10, 14, 15, 16, 19, 20, 21, 22, 23
Super Szansa - godz. 21.40
0836358
Mini Lotto - godz. 21.40
3, 11, 33, 35, 41
Lotto - godz. 21.40
6, 16, 20, 24, 48, 49
Lotto Plus - godz. 21.40
6, 31, 32, 33, 34, 41