Warsztatowe ZOO Nr 30 - Warsztat Terapii Zajęciowej przy

Transkrypt

Warsztatowe ZOO Nr 30 - Warsztat Terapii Zajęciowej przy
i gulasz. Były konkursy z nagrodami. Zobaczyliśmy też stoiska ze starymi
pocztówkami, naczyniami, książkami, sprzętami, wyrobami z gliny np. kubki,
garnki, miski, anioły z masy solnej, biżuteria, kwiaty, nasiona. Do tego jeszcze
byliśmy w kawiarni w starym elbląskim tramwaju, gdzie zrobiliśmy sobie
zdjęcie. Niektórzy z nas zrobili sobie zdjęcia przy Piekarczyku. Na koniec
chodzenia po starym mieście poszliśmy na lody przy fontannie.
Uważam, że Nasze wyjście na Święto Chleba było ciekawą propozycją w
ramach letnich wypadów.
ZAWODY W RZUCIE PODKOWĄ
We wrześniu pięciu uczestników Naszego
Warsztatu pojechało do WTZ we Władysławowie
na X Zawody w Rzucie Podkową. Wśród
wytypowanych przez radę programową do
reprezentowania Warsztatu znaleźli się: Kasia P.,
Luiza, Grzesiek, Tomek i Ewa. Zespołami, które
brały udział w tych zawodach byli: Jantar,
Kamiennik
Wielki,
Marzęcino,
Tolkmicko,
Władysławowo, Elbląg „Beniowskiego”. Po rzutach próbnych odbyły się zawody.
Po zakończeniu wszystkich rzutów do dyspozycji
wszystkich gości był mini bar, serwujący kawę,
herbatę, napoje i słodycze. Skorzystać można
było
również
z
degustacji
czegoś
konkretniejszego jak bigos i pieczona kiełbasa.
Dodatkową atrakcją tegorocznej edycji było
przeciąganie liny. Wszystkie siedem zespołów
było zadowolonych i bardzo szczęśliwych. W tych zawodach nie liczy się duch
rywalizacji lecz wspólna zabawa i możliwość spotkania z innymi uczestnikami.
Warsztat Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu „Tacy Sami”
ul. Beniowskiego 68 w Elblągu
Tel. fax. (0-55) 641-04-74
e-mail: [email protected]
www.wtzbeniowskiego.pl
www.facebook.com/wtz.beniowskiego
Wykonanie gazetki: sekcja poligraficzno-papiernicza
AUTORZY TEKSTÓW I ILUSTRACJI:
Arkadiusz Ligoda, Arkadiusz Stolarski, Magdalena Walentynowicz, Iwona Świętoniowska
Katarzyna Sienkiewicz, Luiza Sobiecka, Justyna Sowińska, Barbara Michalska.
CENZURA: „Szefowa”
NADZÓR TECHNICZNY: Instruktorka: Sylwia Jabłońska
WTZ nr 30 sierpień – wrzesień – październik 2012 r.
WCZASY W PASYMIU
Od 25 do 28 czerwca wraz instruktorami
wyjechaliśmy z Elbląga do Pasymia na 4-dniowy
wypoczynek. Był to wyjazd sportowy, który miał
wzmocnić i dać nam energię. Gdy zajechaliśmy
do Ośrodka „Kalwa”, pani kierownik przydzieliła
nas z instruktorami do domków. Potem
ruszyliśmy na śniadanie, po którym zaczęliśmy
się wypakowywać. Przez te 3 dni co rano dziewczyny chodziły z kijami
a chłopcy z panem Michałem-animatorem sportu biegali. Cały pobyt w Pasymiu
spędziliśmy na sportowo: biegaliśmy, graliśmy w kosza, w siatkę w „dwa
ognie”. Robiliśmy też zawody. Był też basen, na
który nie chodzili wszyscy. Część osób, która nie
pływała była z paniami na innych zajęciach lub
przyglądali się jak inni ćwiczą w wodzie. Byliśmy
też w mieście na zakupach a wieczorem
korzystaliśmy z kręgielni, bilarda, tenisa
stołowego. Był też chrzest nowej instruktorki
pani Lidii Jaworskiej i dwóch uczestniczek:
Justyny Sowińskiej i Ewy
Karwackiej.
Wodzireje przygotowali dla nich konkurencje
takie jak: zjedzenie kisielu bez pomocy rąk i z
zakrytymi oczami, rysownie z zamkniętymi
oczami portretów uczestników, moczenie nóg w
zimnym jeziorze. Na koniec naszego pobytu
wręczyliśmy panu Michałowi płytkę z filmikiem o
naszym warsztacie przygotowanym przez sekcję poligraficzno-papierniczą
i podziękowaliśmy panu za wszystko co nas nauczył. Myślę, że nasza wycieczka
będzie dla nas wyzwaniem, większą odwagą na sport bo sport to zdrowie.
WYCIECZKA PO POCHYLNIACH
W sierpniu wyruszyliśmy w rejs statkiem po
pochylniach na Kanale Ostródzko- Elbląskim.
Gdy wsiedliśmy na pokład statku, zaczęliśmy
słuchać ważnych dla nas informacji na temat
jeziora Drużno, które nie jest jeszcze cudem
natury. W czasie rejsu panowała miła
i spokojna atmosfera. Jedynym minusem była
zmieniająca się co chwile pogoda ze
słonecznej w deszczową. W czasie rejsu można było siedzieć na dole
w kabinie i podziwiać rośliny rosnące w wodzie, różne ptaki: łabędzie,
kormorany. Ważne jest wiedzieć więcej o przyrodzie. Ciekawostką rejsu
były pochylnie. Statek płynie po wodzie, potem zaczyna wschodzić na szyny na
suchy ląd i wciągany jest po lądzie przez specjalny wózek. Na całej trasie
jest pięć pochylni: Pochylnia Całuny, Pochylnia Jelenie, Pochylnia Oleśnica,
Pochylnia Kąty, Pochylnia Buczyniec. Gdy statek dopłynął do Buczyńca czekał
na nas autobus i wraz z instruktorami wróciliśmy do Elbląga. Myślę, że nasza
wycieczka była bardzo udana, dobrze zorganizowana i na pewno się wszystkim
podobała.
NOWI PRACOWNICY W WARSZTACIE
W sierpniu pożegnaliśmy naszą instruktorkę sekcji gospodarczo-porządkowej
panią Elżbietę Wasiak. Do pracy w Warsztacie we wrześniu przyszła nowa
instruktorka pani Anna Sołdańska i nowy psycholog pan Wojciech Rudnicki.
Justyna z Iwoną przeprowadziły wywiad z panem Wojtkiem i dowiedziały się
że przez 5 lat studiował
psychologię w Wyższej Szkole Psychologii
Społecznej w Warszawie. W tym zawodzie pracuje już 17 lat. Wybrał ten
zawód bo lubi pomagać innym ludziom. Pan powiedział nam, że praca
psychologa bywa trudna dlatego, że każdy człowiek jest inny ale kocha to co
robi. Pan Wojciech zdradził nam, że w dzieciństwie chciał być trenerem piłki
ręcznej. Pan Wojtek jest szczęśliwy, że pracuje w naszym Warsztacie i sądzi
że jest on najlepszym Warsztatem w naszym mieście. Dowiedziałyśmy się, że
nasz pan psycholog poza naszym Warsztatem, pracuje jeszcze w Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej oraz w Elbląskiej Uczelni HumanistycznoEkonomicznej. Panu Wojtkowi podobają się wszystkie sekcje, że są bardzo
fajne ale do tej pory najlepiej poznał sekcję poligraficzno-papierniczą.
Uważa, że wszyscy uczestnicy są bardzo fajni i tworzą zgraną grupę, a kadra
jest bardzo dobrze przygotowana do pracy w sekcjach.
Zapytaliśmy Pana co lubi robić w wolnym czasie. Odpowiedział, że
majsterkować i pracować w ogrodzie. Powiedział jeszcze, że lubi uprawiać
sport i kiedyś trenował piłkę ręczną a teraz biega i pływa. Ulubioną drużyną
piłkarską jest Reprezentacja Polski. Ulubioną potrawą Pana Wojtka są
wszystkie potrawy z ryb. Ulubionym programem telewizyjnym są wiadomości
a ulubionym filmem „Miś”. Pana Wojtek lubi słuchać muzyki zespołu
„Marylium”. Dowiedzieliśmy się też, że Pan Wojtek co roku spędza swój letni
urlop w swoim domku letniskowym nad jeziorem. Pan opowiadał nam też
o ciekawym zabawnym wydarzeniu w swoim życiu, pomylili go z Rzecznikiem
Rządu-Michałem Toberem. Jak spytaliśmy się jakie ma Pan marzenie to
powiedział, że kiedy będzie na emeryturze, chciałby żeby wokół niego była
żona, córka, wnuki i pies. Uważamy, że dzięki tej rozmowie z Panem
Wojciechem, mogliśmy go bardziej poznać.
Z nową instruktorką rozmawiali: Arek Ligoda i Arek Stolarski. Dowiedzieli się
oni. że pani Ania Sołdańska, ukończyła szkołę medyczną (zawód terapeuty
zajęciowego. Ukończyła też studia na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku
a jeśli chodzi o pracę to wcześniej pracowała w PSOUU, w szpitalu
rehabilitacyjnym i jak tutaj miała przyjść do pracy to pani Ania bała się
reakcji ale jak zobaczyła że wszyscy przyjęli ją jak koleżankę to teraz może
powiedzieć, że się cieszy z pracy w Warsztacie bo może się czegoś nauczyć
nowego. Powiedziała, że była zdziwiona, że sekcje dobrze wykonują prace
a jak się pytaliśmy które sekcje się jej podobają to powiedziała że wszystkie.
Chociaż powiedziała prawdę, że sekcja życia, którą prowadzi podoba się jej
najbardziej. Nie ukrywa też, że praca jest bardzo trudna, ale jest z niej
satysfakcja. Powiedziała też nam, że kadra jest bardzo dobra. Jeśli chodzi
o zainteresowania to lubi czytać książki, interesuje się sztuką, lubi grać w
gry karciane. Stan cywilny to pana ale zajęta – szkoda. Chłopak pani Ani
nazywa się Mateusz ma 27 lat i pracuje w teatrze w Elblągu. Chcieliśmy też
dowiedzieć się co śmiesznego ją spotkało, to kiedyś wróciła z liceum do domu
w kapciach. Marzeniem Pani Ani jest wycieczka do Hiszpanii.
ŚWIĘTO CHLEBA
Pod koniec sierpnia z instruktorami wyruszyliśmy
na VII Elbląskie Obchody Święta Chleba na Stare
Miasto. Podziwialiśmy tam stoiska z różnymi
artykułami spożywczymi, na których były wędliny
litewskie,
przyprawy,
wiejskie
chleby,
obwarzanki, oscypki, pajdy chleba ze smalcem,
kiełbasą i cebulą. Były do posmakowania pierogi