Pokaż treść!
Transkrypt
Pokaż treść!
XXXV lat PRL W miesiącu wrześniu i październiku br. Rada Zakładowa wspólnie z dyrekcją i służbą BHP zamierza zorganizować konkurs pt. „Co wiem o przepisach BHP oraz prawnej ochronie pracy". Konkurs zorganizowany będzie w dwóch etapach: * Eliminacje wydziałowe i oddziałowe, na których to zostaną wyłonieni zwycięzcy (po trzech z każdego wydziału oraz zakładu w terenie). * Eliminacje zakładowe, na których zostaną wyłonieni finaliści. Zachęcamy wszystkich pracowników do czynnego udziału w konkursie. Wszelkich informacji dotyczących konkursu udzielać będzie sekretarz Rady Zakładowej od 15 sierpnia br. Czcionką 22 lipca 1979 r. Rok IX • Nr 35 KWARTALNIK SAMORZĄDU ROBOTNICZEGO OLSZTYŃSKICH ZAKŁADÓW GRAFICZNYCH \ Ł SEWERYNA PIENIĘŻNEGO W OLSZTYNIE PROGRAM POPRAWY mJ-M ZBLIŻAJĄ się dwie doniosłe rocznice: czterdziestolecie agresji hitlerowskiej na naszą Ojczyznę, w wyniku której 1 września 1939 r. rozpoczęła się II wojna świa towa i trzydziestopięciolecie owego, który stał się metryka urodzin Po ie dążeń płyną cych z nasz okupacji, wyzwolenia i odro' Napa 39 r. stała się począt trzech kontynentac lidów, kalek i 1 e wszystkich woj Na niepodległoś W obywateh Polski, N rrorem. Polskie antach II woj Europy i Afryki. W 35 ^ arczej mapie świata. Jesteś słowej i długofalowego t jczyj&S z kraju rolniczego w kraj nujący liczącym się majątkiem Dzięki /o było prowadzenie wysoce aktywnej polit u aaiacych problemów Tańst społecznych, | i, wprowadzenie temiy*ib bezpłatnej opfe jstów, kom ba ta n>ra tów i weteranó płat pieniężnych _ J«?P i świadczeń spo Ih. Tak więc o prapszłości i ować będrzle jakość naszej pracy nać stwierdzenie, że budowanie i postęp społeczno-ekonomiczn. ści, tak i w przyszłości najlepszym gwasilnej Polski będzie podobnie jak w prz rantem naszego bezpieczeństwa i pomyślnego, dalszego rozwoju naszego kraju. Uchwałą nr 160 Rady Ministrów z 10 listopada 1978 r. ustanowiona została odznaka „Zasłużony Drukarz" w celu uznania zasług, ofiarnej pracy oraz szczególnych osiągnięć w postępie i rozwoju przemysłu poligraficznego. Odznaka ta jest zaszczytnym wyróżnieniem zawodowym i może być nadawana przede wszystkim pracownikom przemysłu poligraficznego wyróżniającym się szczególnie sumiennym wykonywaniem obowiązków w pracy zawodowej i społecznej, wykazującym szczególną dbałość o mienie społeczne i odznaczającym się wysokim poziomem moralnym. Odznakę nadaje Minister Kultury i Sztuki. Po raz pierwszy, z okazji Dnia Drukarza* w dniu 30 maja 1978 r. w Warszawie, nadana została odznaka „Zasłużony Drukarz" następującym pracownikom Olsztyńskich Zakładów Graficznych: 1. Koledze TADEUSZOWI JUCHNIEWICZOWI — maszyniście maszyn typograficznych. Kolega Juchniewicz pracuje w drukarstwie od 1938 r. zaś w naszych zakładach od 1945 r. Wraz z ojcem drukarzem brał czynny udział w organizowaniu tej pierwszej drukarni na Warmii i Mazurach po wyzwoleniu. Drukarz wysokiej klasy, wieloletni instruktor zawodu, znakomity działacz społeczny. Przejściowo w latach 1960—1963 pełnił obowiązki zastępcy dyrektora d/s technicznych. 2. Koledze PIOTROWI MELEDYNOWI — składaczowi ręcznemu. Kolega Meledyn pracę w poligrafii rozpoczął 20 czerwca br. odbyła się kolejna w tym roku Konferencja Samorządu Robotniczego poświęcona problemom realizacji poczynań zmierzających do poprawy warunków pracy, uczynienia jej lżejszą, efektywniejszą. Referat wprowadzający, omawiający realizację planów poprawy warunków bezpieczeństwa pracy, podejmowania próby walki z nadmiernym hałasem, sprawy warunków pracy kobiet oraz problematykę wypadków przy pracy wygłosił dyrektor zakładu mgr Kazimierz Kuczyński. Jak stwierdził mówca — sprawy bhp, sprawy działalności socjalno-bytowej, zagrożeń powodujących wypadki lub prowadzących do powstawania chorób zawodowych ze względu na swój wydźwięk społeczno-humanitarny to sprawy o znaczeniu priorytetowym w naszym zakładzie. Długofalowy plan poprawy warunków bhp opracowany na lata 1978—1980 przewiduje dokonanie szeregu prac zmierzających do zlikwidowania lub znacznego obniżenia czynników szkodliwych dla zdrowia ludzi zatrudnionych na stanowiskach o przekroczonych normach stężeń tych czynników. Ważnymi zagadnieniami w zakresie poprawy warunków pracy w Olsztyńskich Zakładach Graficznych jest obniżenie hałasu na niektórych wydziałach, modernizacja oraz poprawa dróg transportowych, polepszenie oświetlenia itp. Nadmierny hałas, który daje się we znaki pracownikom zatrudnionym na hali, gdzie usytuowana jest maszyna rotacyjna, jak również na hali maszyn typograficznych i offsetowych jest problemem numer jeden, który w najbliższym czasie musi być załatwiony. Występują jednak w tym zakresie trudności obiektywne, a miano- PIERWSI ODZNACZENI * 15 fj w Zasłużony J drukarz wicie, brak środków na inwestycje, potrzebna jest również interwencja władz zwierzchnich w sprawie opracowania dokumentacji na wyciszenie poszczególnych hal, w których występuje hałas powyżej 90 decybeli. Dużo miejsca w referacie poświęcono warunkom pracy kobiet a szczególnie przyszłych matek i sprawie najbardziej bolesnej — wypadkom przy pracy. Z przykrością należy stwierdzić, iż w naszym zakładzie liczba ich nie maleje, należymy do zakładu, który przoduje w tym zakresie (niechlubne to przodownictwo). „Będziemy karać cały nadzór w przypadkach zaniedbań, a w szczególnych wypadkach i samych poszkodowanych, jeżeli wypadki zaistnieją w wyniku naruszenia przepisów za lekceważenie i nie wywiązywanie się z podstawowych obowiązków bhp nałożonych przez KoDokończenie na str. 2 w 1934 roku. W latach wojny pracował w niemieckiej drukarni w Olsztynie, na której gruncie zorganizowane zostały nasze zakłady. W Olsztyńskich Zakładach Graficznych pracuje od 1946 r. początkowo przez około 9 lat w charakterze składacza ręcznego, a następnie w zarządzie przedsiębiorstwa na stanowisku specjalisty d/s kalkulacji produkcji. 3. Koleżance ZOFII POKORA — introligatorowi. Kol. Pokora pracowała w naszych zakładach od 1950 r. początkowo w produkcji w introligatorni, a następnie na stanowisku kierownika sekcji kadr. Od roku 1968 aż do odejścia na emeryturę w 1976 r. była oddelegowana do pracy w Radzie Zakładowej i pełniła obowiązki sekretarza. Koleżanka Pokora jest znanym działaczem społecznym i związkowym. 4. Koledze ROMANOWI KAMIŃSKIEMU — maszyniście maszyn typograficznych. Kol. Kamiński pracuje w zawodzie od 1941 r., zaś w obecnym Zakładzie Poligraficznym w Ostródzie od 1947 roku, początkowo w charakterze składacza ręcznego, a następnie maszynisty maszyn typograficznych. Dobry fachowiec i wieloletni instruktor zawodu. Będąc działaczem społecznym i związkowym położył wiele zasług dla rozwoju poligrafii w Ostródzie. W roku 1976 został powołany na kierownika Zakładu Poligraficznego w Ostródzie. Serdecznie gratulujemy im z okazji zaszczytnego wyróżnienia i życzymy wszystkiego najlepszego. Str. 2 CZCIONKĄ I SŁOWEM Każdy pracownik Olsztyńskich Zakładów Graficznych bierze czynny udział we współzawodnictwie zakładowym Nr 35 PROGRAM POPRAWY E Dokończenie ze str. 1 £ S | | | deks Pracy — powiedział dyrektor". Należy dołożyć wszelkich starań, aby było ich jak najmniej, aby nasi pracownicy nie tracili zdrowia i nie stawali się kalekami. wą co miesiąc w dwóch gruKoreferat Rady Zakładopach — wydziałów w zakładzie wej, który został oparty na w Olsztynie i zakładów teresprawozdaniu dyrekcji, jak nowych. również przebiegu społeczZakładowa Komisja WspółUstalone na 1979 r. plany pro- zgłoszone przez 215 osób. Co nych warunków pracy w nazawodnictwa zleciła komisji prawda liczba zobowiązań w dukcyjne z założoną dynamiką szym zakładzie wygłosił, zez 1978 r. zmniejszy- konkursowej zmianę oceny zabranym sekretarz Rady Zasprzedaży produkcji 104,6 proc. porównaniu ła się, ale zmienił się korzyst- kładów terenowych polegającą kładowej Romuald Plutyńi akumulacji 127,7 proc., jak nie rodzaj i okres realizacji zo- na ocenie wszystkich, a nie ski. Społecznym, wiosennym części zleceń, jak to zrobiono to stwierdzono na KSR w stycz- bowiązań. przeglądem warunków pracy Tylko 17 zobowiązań dotyczy oceniając zakład w Ostródzie. niu 1979 r. są mobilizujące, a objęto: realizację zadań poNajwyższa ocena jiakości uzyskakonieczność nadrobienia zaleg- realizacji w okresie krótkim — na za 1978 r. wynosiła 7,15 pkt., stępu technicznego, stan tech30.VI., pozostałe 117 realizoniczny maszyn i urządzeń, łości spowodowanych awariami do wanych będzie przez cały rok, a za I półrocze 1979 r. 7,46 pkt., stan urządzeń wentylacyjnych, sieci ogrzewczej, a co za tym przy czym dotyczą one w więk- przy tych samych kryteriach o- zaopatrzenie pracowników w ceny. Wszystkie wydziały i za- odzież ochronną i sprzęt oidzie uruchomienie produkcji szości znacznego comiesięcznego kłady uzyskały w I półroczu lepprzekraczania norm pracy, a chrony osobistej, zapobiegadopiero od 8,1. (strata 1/4 miewięc tak potrzebnego wzirostu sze oceny jakości niż w 1978 r. nie chorobom zawodowym, siąca) jest dodatkowym utrud- wydajności pracy. Rywalizacja o najlepszą jaszkolenie i instruktaż, przenieniem. strzeganie zasad i przepisów Realizacja zobowiązań indywi- kość realizowana jest w toku Przyjęto założenie i opraco- dualnych śledzona jest na bie- codziennej pracy. Uzyskiwane bhp. W efekcie przeprowapotwierdzają troskę dzonego przeglądu zgłoszono wano plan nadrobienia zaległości żąco i oceniana przez Podkomi- wyniki wszystkich pracowników o ja48 wniosków, które będą reasje Wydziałowe. do końca br. kość produkcji. Kto zajmie I lizowane w roku bieżącym, W ramach współzawodnictwa miejsce w konkursie dowiemy Pierwsze półrocze 1979 roku jak również w roku 1980, są zespołowego dokonano oceny ja- się za następne 6 m-cy, a na- to tzw. wnioski długofalowe. zamknęliśmy: 1) realizacją sprzedaży bez pa- kości produkcji. Podobnie, jiak w razie życzę wszystkim najlep- Część wniosków została zaszych wyników we współzawod1978 r. jakość produkcji ocenia- nictwie i apeluję o dalsze zgła- łatwiona w trybie natychpieru 51,4 min zł, tj1.: miastowym. na jest przez komisję konkurso- szanie zobowiązań. W dyskusji głos zabrali: — wykonaniem planu półrocza Jerzy Stankiewicz, który Ocena I półrocza ustaliła na stępującą kolejność: stwierdził, iż sprawy bhp maw 93,5 proc., ją i powinny spełniać w — wykonaniem planu III kwarI grupa: przedsiębiorstwie ogromną Liczba ocen w pkt, średnia tału w 100,7 proc., rolę w wychowywaniu praocena — wykonaniem planu, nadrobiecownika, działają przecież w Wydz. Przyg. Form Typo 368 2747 7,46 jego interesie. Romuald Plunia zaległości w 100,4 proc; „ Reprodukcji 235 1742 tyński ustosunkował się do 7,41 kilku spraw, a mianowicie: „ Druku Typo 195 1436 7,36 2) realizacją planu sprzedaży występujące trudności maDruku Offset. 80 583 7,29 papieru tylko w 88,6 proc., a teriałowe jakie dają się od„ Introligatorni 103 726 7,05 I czuć w ostatnim okresie na tym samym planu ogółem w j rynku, stwarzają zahamowa94,5 proc. i nia w terminowym oraz właśII grupa: Realizacja napiętych zadań i | ciwym zaopatrzeniu załogi w i takie środki bhp, jak: mydło, nadrabianie zaległości osiągane Ostróda 62 416 6,71 i ręczniki, pasty bhp, soki itp. są głównie poprzez wzrost wyNaieży w tym zakresie zwróDziałdowo 104 657 6,32 dajności pracy, toteż tym więkcić się do Zjednoczenia PrzeMława 158 975 6,17 sze znaczenie ma w OZGraf. mysłu Poligraficznego, które | mogłoby przyjść z pomocą w sprawa współzawodnictwa pracy. | unormowaniu tych spraw, Przewodnicząca Zakładowa Komisja ds. Współi nie zwalnia to jednak służby Zakładowej Komisji zawodnictwa Pracy zarejestroi zaopatrzenia od operatywneWspółzawodnictwa i go działania w tym zakresie. wała w br. 134 zobowiązania Joanna Wolińska Drugą sprawą, którą poru| szył dyskutant jest budowa i kluboświetlicy, jest to spraOlsztyn 23.11.1979 r. Olsztyn 13.07.79 r. j wa trudna, gdyż wymaga do| datkowych nakładów środDominik Stefan Michał Zawadzki i ków finansowych, jak rówDluska Teresa trawiacz chemigraf. I nież decyzji w tej sprawie Wylamowska Krystyna | jednostki nadrzędnej. RozDo I wiązanie tej sprawy w naDo Dyrekcji | szym przedsiębiorstwie poDyrekcji OZGraf. Olsztyńskich Zakładów Graficznych | mogłoby jednak rozwiązać Zobowiązanie i wiele problemów socjalnych | i kulturalno-oświatowych, Zobowiązanie Dla uczczenia powstania 35 rocznicy PRL I gdyż w chwili obecnej nie zobowiązujemy się do złamania jednej pozycji i może być mowy o właściwym książkowej o objętości do 24 arkuszy. Zoboi prowadzeniu życia kulturalneW celu upamiętnienia i uświetnienia 35 wiązanie to zostanie wykonane po godzinach j go w zakładzie. Odrębnym rocznicy powstania Polskiej Rzeczypospolitej pracy. Jednocześnie wzywamy wszystkich pra| problemem jest radiowęzeł Ludowej zobowiązuję się do wytrawienia 35 cowników OZGraf. do podejmowania podobi zakładowy, który do chwili blach chemigraficznych na około 26 godzin nych zobowiązań. i obecnej jest nieczynny, a w czynie społecznym do dn. 31.07.79 r. | który mógłby być pomocny we właściwym ukierunkowa- Współzawodnictwo 40 lat temu Niemcy hitlerowskie najazdem na Polskę rozpoczęły II wojnę światową. Nasz k r a j pozbawiony na skutek nieudolnej polityki rządu sanacyjnego — realnych sojuszy i dostatecznej mocy obronnej, znalazł się osamotniony w obliczu agresji faszyzmu niemieckiego, dążącego do panowania nad Europą i nad światem. Mimo bohaterskiej walki żołnierzy i ofiarnej postawy społeczeństwa, ulegliśmy przeważającej sile wroga. Ale klęski poniesionej we wrześniu nikt z Polaków nie uznał za nieodwracalną. Polska kapitulacji nie składała.^ J e j 35 dni samotnej, beznadziejnej walki, to wysoka cena jaką zapłaciła za wywalczony czas, tak potrzebny państwom późniejszej Wielkiej Koalicji dla ostatecznego zwycięstwa. Polskie nie powiedziane wtedy Hitlerowi przerwało przecież pasmo bezkrwawych zwycięstw7 armii hitlerowskiej Rzeszy. Za zwycięstwo w Polsce trzeba było zapłacić dziesiątkami tysięcy zabitych i rannych żołnierzy niemieckich, setkami zniszczonych czołgów i samolotów, tysiącami ton materiału wojennego. Narody Europy zaczęły już wtedy rozumieć, że w tej wojnie z Polską nie idzie Hitlerowi o Gdańsk, lub o polski korytarz. Zaczęły rozumieć, że bez jedności, bez natychmiastowego przeciwdziałania agresji, zwycięstwo nie będzie możliwe. Kiedy politycy i stratedzy wojskowi naszych sojuszników dokonywali analiz i usiłowali wyciągnąć wnioski, naród polski cierpiał. Pokolenia Polaków będą po wszech czasy pamiętać o bezmiarze cierpień i bohaterskiej walce naszego narodu. Pozostanie w historii na zawsze, że naród nasz, Wojsko Polskie, wniosły w zwycięstwo nad III Rzeszą wkład godny naszych najlepszych tradycji. W 40 rocznicę Września Już w pierwszych dniach po załamaniu się doraźnej polskiej obrony, wojska hitlerowskie czyniły spustoszenie i śmierć. Między innymi spowodowało to masowrą migrację ludności cywilnej na wschód, gdzie rzekomo za Wisłą miała nastąpić właściwa obrona kraju. Zatłoczone drogi były bestialsko bombardowane, ginęły tysiące cywilnych osób, w tym dzieci. Wśród uciekających byłem również i ja. Bezmiar zniszczeń ludzkiego dobytku, śmierć, krzyk okaleczonych wśród wybuchu bomb pozostawiły niezatarte wrażenie. W rocznicę września wspominamy Westerplatte i Hel, Kutno i Kock, naszą bohaterską stolicę Warszawę. Egzekucje patriotów 7 polskich w miastach, zwłaszcza Pomorza i Śląska, masowe aresztowania obliczone na zastraszenie i ślepe poddaństw 7o, potęgowały nienawiść do wroga i opór całego społeczeństwa. Wspominamy wszystkie bitwy Ludowego Wojska Polskiego na najkrótszej drodze do kraju od Lenino po Berlin, gdzie walka żołnierza polskiego budziła7 podziw i szacunek innych narodów . Wspominamy także dalekie pola w alki: niu propagandy w zakładzie, która miałaby wpływ na oddziaływanie w zakresie poprawy stanu bhp, wykonanie zadań produkcyjnych itp. UCHWAŁA Konferencji Samorządu Robotniczego przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych z dnia 20 czerwca 1979 roku. Konferencja Samorządu Robotniczego przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych po rozpatrzeniu i przedyskutowaniu w n i o s k ó w w y nikłych z o c e n y działalności soc j a l n o - b y t o w e j i poprawy warunków pracy w okresie 1978 roku i 1 kwartału 1979 roku zatwierdza do realizacji w 1979 roku: — zadania nie w y k o n a n e w zakresie bhp (ogółem 5 t e m a t ó w zawartych w punkcie 2, 4, 5, 9, 12 planu poprawy w a r u n k ó w bhp' na 1978 r. — w g załącznika), — zadania w y n i k a j ą c e z wniosków przedstawionych w „Rozpoznaniu..." w ilości 21 t e m a t ó w (wykaz w załączeniu). Ponadto KSR zatwierdza do uzupełnienia w planie p o p r a w y w a runków pracy na 1980 rok. Założenia dot. 3 tematów u j ę t y c h na str. 9 „Rozpoznanie..." oraz zagadnienie zawarte w referacie z w i ą z k o w y m (w załączeniu). Celem zmiejszenia zagrożenia wypadkowego konferencja zatwierdza do realizacji następujące przedsięwzięcia: 1. Omawiać na każdej naradzie w y t w ó r c z e j każdy w y p a d e k przy pracy (niezależnie od przyczyn i okoliczności) zaistniały na t y m wydziale. 2. Raz w miesiącu na naradzie produkcyjnej z k i e r o w n i c t w e m z a . kładu o m ó w i ć wypadki przy pracy z' u w z g l ę d n i e n i e m likwidacji zagrożeń. 3. Zorganizować pogadanki lekarza przychodni przyzakładowej z pracownikami w czasie przerw śniadaniowych na t e m a t y związane z higieną osobistą i higieną pracy. Mając na uwadze poprawę w a runków s o c j a l n o - b y t o w y c h załogi Konferencja Samorządu Robotniczego zobowiązuje dyrekcję do bieżącej realizacji: 1. Przedsięwzięć zgłoszonych na KSR w miesiącu styczniu z uw z g l ę d n i e n i e m wniosków dodatkow y c h w y n i k ł y c h w trakcie pracy komisji problemowych, 2. wniosków zgłaszanych przez załogę na naradach w y t w ó r c z y c h (wykaz w załączeniu), 3. wniosków w y n i k ł y c h w d y skusji na sesji, tj.: — rozważyć możliwość w y k o n a nia otworu okiennego w portierni biurowej celem zapewnienia światła dziennego i dopływu świeżego powietrza osobie tam zatrudnionej, — założyć w planie poprawy warunków pracy na rok 1980 przeszkolenie pracowników zatrud nionych na stanowiskach k i e r o w niczych, mistrzów i brygadzistów, a na lata następne całej załogi Konferencja Samorządu Robotniczego przyjmuje do w i a d o m o ś c i informacje o w y k o n a n i u planu techniczno-ekonomicznego za 5 miesięcy oraz zobowiązuje dyrekcję do realizacji przedsięwzięć zabezpieczających w y k o n a n i e rocz nych zadań p l a n o w y c h za 1979 r Narwik i Tobruk, bitwę powietrzną w Anglii i bitwy morskie o Atlantyk, Francję, Włochy, Belgię i Holandię. Wspominamy miejsca partyzanckich bitew, które były niejako kontynuacją wrześniowej kampanii, a zwłaszcza Zamojszczyznę, Lasy Chroberskie, Lipskie, Janowskie, Suchcdniewskie, Puszczę Solską oraz tysiące akcji bojowych na terenie osiedli i miast całego kraju. Tworzyły one podziemny front, który wiązał siły niemieckich armii, żandarmerii i innych ogniw hitlerowskiej machiny wojennej. Wrzesień był także egzaminem dla naszej obrony cywilnej ludności, zwłaszcza stolicy, zorganizowania w ,LOPP, drużynach PCK, strażach pożarnych, wykazał dobre wyszkolenie, ofiarność 7 i odw agę w zwalczaniu skutków napadów7 lotniczych i ostrzeliwań artyleryjskich — udzielała pomocy rannym, likwidowała skutki oddziaływania nieprzyjaciela. Postawa społeczeństwa we wrześniu 1939 r. stanowi chlubną kartę historii dla współczesnej O.C. organizatora przygotowań ludności do obrony Ojczyzny. Ppłk mgr Cz. NOWAKOWSKI str 3 CZCIONKĄ I SŁOWEM Nr 35 "Czcionka" W dzisiejszym numerze „ C z c i o n k i " prezentujemy drukarzy z Ostródy. Z m a ł e g o zakładu, powstałego w 1947 roku z 10-osob o w q załogą i 4 maszynami, w tym 2 o napędzie ręcznym — rozbudował się i osiągnął poziom średniego zakładu. Rozbudow a n o i zmodernizowano park maszynowy dostosowując go do potrzeb i możliwości zakładu. Wzrosło zatrudnienie d o 106 osób. W i e l o k r o t n i e zdobywano złote, srebrne i brązowe odznaki brygad pracy socjalistycznej. Jest to załoga ofiarna, która w rozwoju swego zakładu o d e g r a ł a ważną rolę w realizacji zadań produkcyjnych i pracy społecznej na rzecz przedsiębiorstwa i swego miasta. Tworzy ona zespoły pracy socjalistycznej i jest przykładem pełnego zaangażowania w realizacji polityki partii i rządu. Roman Kamiński C z c i o n k a : — Z n a m y Was j a k o człowieka pracowitego, systemat y c z n i e p o g ł ę b i a j ą c e g o swoją w i e dzą. z m i e r z a j ą c e g o d o osiągnięcia z a m i e r z o n e g o celu. J a k i e były początki z d o b y w a n i a w i e d z y o g ó l n e j i zawodowej? R. K A M I Ń S K I : — Młodość m o j a nie należy do c i e k a w y c h . Reprezentuję pokolenie, któremu młodzieńcze lata zagrabiła okup a c j a . Młodzież p o z b a w i o n a była s w y c h p r a w do n a u k i w z a k r e sie o g ó l n y m i z a w o d o w y m . S t a n o w i l i ś m y tanią siłę roboczą dla okupanta. P o c h o d z ę z Polesia. Ojciec zginął w k a m p a n i i w r z e ś n i o w e j . P o z o s t a ł e m z matką. W 14 r o k u życia groziły mi, j a k wielu i n n y m przymusowe roboty w Niemczech. Zupełnie przypadkowo otrzymałem p r a c ę w n i e w i e l k i e j d r u k a r ni w K o b r y n i u . J a k o p r o s t y r o botnik doczekałem wyzwolenia przez A r m i ę Czerwoną. W drukarni, choć niewielkiej, j e d n a k z a p o z n a ł e m się z t e c h n o logią s k ł a d u , d r u k u i p r a c i n t r o l i g a t o r s k i c h . Ta s k r o m n a w i e d z a poligraficzna, c h y b a z a d e c y d o w a ła o dalszym m o i m życiu. Czcionka: — z p r z y s ł o w i a w i e m y , że w s z y s t k i e d r o g i p r o w a d z ą d o R z y m u . J a k Was p r z y i o d ł a d o Ostródy? R. K.: — P o w y z w o l e n i u Ojczyzny i ogłoszeniu manifestu lipcowego, j a k wielu i n n y c h p r z y j e c h a l i ś m y n a ziemie o d z y s k a n e . N a j b a r d z i e j s p o d o b a ł a się n a m O s t r ó d a , w k t ó r e j rozpoczęliśmy z m a t k ą n o w e życie. C z c i o n k a : — J a k i e były Wasze początki i od czego zaczęliście t o n o w e życie? R. K.: — P o c z ą t k i j a k zawsze są t r u d n e . Otrzymać pracę było niełatwo. B y l i ś m y przecież bez z a w o d u . J e d n a k n a b y t a ogólna w i e d z a poligraficzna w K o b r y n i u o t w o r z y ł a m i f u r t k ę d o s t a r t u d o życia w nowych warunkach. W 1947 r. p o w s t a ł a w Ostródzie d r u k a r n i a , d o k t ó r e j się zgłosiłem. P r z y j ę t o m n i e j a k o zecera i w tym zakładzie pozostałem do dnia dzisiejszego. Czcionka: — Nie byliście fachowcem. Obecnie jesteście kierownikiem zakładu. Jaką drogę życiową przeszliście, a b y u z y s k a ć ten awans? R. K.: — Sądzę, że k a ż d y wiek p o s i a d a swe ż y c i o w e człoaspi- r a c j e . Wówczas nie m a r z y ł e m o s t a n o w i s k u k i e r o w n i c z y m , ale nie m o g ł e m p o z o s t a w a ć w t y l e za m y mi rówieśnikami. Zacząłem u częszczać d o ś r e d n i e j szkoły. P r a c o w a ł e m i u c z y ł e m się j a k wielu i n n y c h . Z d a w a ł e m j e d n a k sobie s p r a w ę , że bez n a u k i wiele w życiu nie osiągnę. Upór zrobił swoje. W 1951 r. z d a ł e m m a t u r ę . W 1963 r. zaocznie u k o ń c z y ł e m T e c h nikum Poligraficzne w WarszaCzcionka: — W t y m zakładzie po raz d r u g i pełnicie funkcję kierownika zakładu. Który okres u w a ż a c i e za k o r z y s t n i e j s z y dla z a k ł a d u i siebie? R K.: — P i e r w s z y o k r e s t o lata sześćdziesiąte, b a r d z o trudne i nie będą do n i c h w r a c a ł . Od 1976 r. pełnię p o n o w n i e funkcję kierownika. Zbiega się ona z p r z e j ę c i e m z a k ł a d u przez d y r e k c j ę olsztyńską. W t y m czasie w i e le się zmieniło. Uzupełniliśmy park maszynowy. Nadzorowani j e s t e ś m y przez fachowców. Część p r a c o w n i k ó w o t r z y m a ł o przeszeregowania. Rozbudowujemy pomieszczenia socjalne. Czcionka: — Jakiego rodzaju kłopoty s p r a w i a j ą W a m p r a c o w n i c y ? R- K.: — Ż y j e m y i p r a c u j e m y w nielicznej grupie. Każdemu z n a s coś m u s i się j e d n a k w y d a rzyć. Dotyczy t o szczególnie d y s cypliny pracy. J e d n a k więcej udzielamy wyróżnień w różnych postaciach jak kar. Świadczy to 0 d o j r z a ł e j z a w o d o w o i społecznie załodze. Czcionka: — J a k i e m a c i e t r u d ności w p r a c y z a w o d o w e j i czego byście sobie i załodze życzyli? R. K.: — T r u d n o ś c i występują w k a ż d y m zakładzie. Nie brak ich i u nas. Nie wszystkie j e d n a k p r o b l e m y j e s t e ś m y w s t a n i e rozwiązać we w ł a s n y m zakresie. Dlat e g o konieczna jest pomoc ze s t r o n y d y r e k c j i . Nie myślę o t y m , a b y n a s p r o w a d z o n o za przysłowiową „ r ą c z k ę " lecz są j e d n a k p r o b l e m y , k t ó r e w y m a g a j ą szybk i e j r e a k c j i ze strony d y r e k c j i 1 o t o proszę w imieniu załogi. Za pośrednictwem „Czcionki" c h c i a ł b y m złożyć podziękowanie c a ł e j n a s z e j ostródzkiej załodze za p e ł n e z a n g a ż o w a n i e w r e a l i z a c j i n a ł o ż o n y c h na n a s zadań. J e d n o c z e ś n i e z o k a z j i 35 rocznicy powstania Polski Ludowej przesyłam jej najserdeczniejsze życzenia, wiele radości i powodzenia w życiu osobistym i satysfakcji z pracy zawodowej. Maria Lewandowska Czcionka: — Zaliczają w a s do p r a c o w n i k ó w , k t ó r z y tworzą p o d stawową kadrę i stanowicie grono przodujących pracowników. J a k trzeba pracować, aby uzyskać taką ocenę? M. L e w a n d o w s k a : — P o d o b n y c h d o m n i e p r a c o w n i k ó w jest w i ę cej. Z a r ó w n o ja j a k i i n n i d o szliśmy przez długoletnią pracę. W gronie rodziny d r u k a r s k i e j znalazłam się p r z y p a d k o w o . Nie m a m rodzinnych tradycji „czarnej sztuk i " , ale c z u j ę się w t y m ś r o d o wisku b a r d z o d o b r z e . W d r u k a r ni p r a c u j ę 25 lat. Rozpoczęłam pracę w w i e k u m ł o d e j d z i e w c z y n y i tu zostały m o j e m ł o d e lata. Każdy człowiek t w o r z y część historii swego środowiska. Na p e w n o i część t e j h i s t o r i i n a l e ż y do m n i e . W t y m zakładzie s p o t k a ł a m p r a c o w n i k ó w , którzy s w y m p o s t ę p o w a n i e m n a u c z y l i m n i e uczc i w e j p r a c y , s z a c u n k u do ludzi i w ł a ś c i w e g o z nimi p o s t ę p o w a n i a . Mimo, że m a ł o z a r a b i a ł a m i m i a ł a m p r o p o z y c j e przejścia d o i n nego środowiska, pozostałam w d r u k a r n i , czego nigdy nie żałow a ł a m i ż a ł o w a ć nie będę, chociaż początki były bardzo t r u d ne. B r a k b y ł o m a s z y n i urządzeń, t r u d n e były w a r u n k i lokalowe i wiele i n n y c h p o t r z e b do w y k o n y w a n i a p r o d u k c j i . Załoga liczyła 15 pracowników. Czcionka: — K i e r u j e c i e zespołem l u d z k i m . W y m a g a t o dużego d o ś w i a d c z e n i a z a w o d o w e g o i org a n i z a t o r s k i e g o . J a k c z u j e c i e się w t e j roli? M. L.: — Do a w a n s u była dość długa d r o g a . P o 10 l a t a c h pracy p o w i e r z o n o m i f u n k c j ę brygadzistfci, k t ó r ą p e ł n i ę od 15 lat. U z n a j ę z a s a d ę szczerości i uczciwości. Sądzę. że ta m e t o d a j e s t słuszna i przynosi pożądane rezultaty. W p ł y w a t o b a r d z o k o r z y s t n i e na cały zespół. Czcionka: — N a l e ż y c i e d o p r a c o w n i k ó w , k t ó r y m nie szczędzi się p o c h w a ł . J a k i e t o były w y r ó ż n i e nia za wasz w k ł a d p r a c y ? M. L.: — U w a ż a m , że n a k a ż d e wyróżnienie pracownik powinien uczciwie z a p r a c o w a ć . T r u d n o m i m ó w i ć o sobie. U w a ż a m j e d n a k , że w o k r e s i e m o j e j p r a c y w pełli z a s ł u ż y ł a m na w y r ó ż n i e n i a . Za najwyższe uważam odznakę przodownika pracy socjalistycznej, k t ó r ą się m o g ę p o c h w a l i ć . O t r z y małam również dyplomy, poc h w a ł y i n a g r o d y pieniężne. Czcionka: — J a k i e m a c i e życzenia pod a d r e s e m k i e r o w n i c t w a zakładu, dyrekcji, rady zakładowej? M. L.: — Szczególnych życzeń nie m a m . P r z e d e m n ą j u ż n i e d ł u gi o k r e s p r a c y . J e d n a k pozostaną młodzi pracownicy, którzy dop r a c u j ą t a k j a k ja, do w i e k u e m e r y t a l n e g o i im n a l e ż a ł o b y z a p e w nić lepsze w a r u n k i p r a c y , rozszerzyć działalność socjalno-kulturalną, dać im możliwość zwiedzenia k r a j u poprzez o r g a n i z o w a n i e wycieczek t u r y s t y c z n o - k r a j o z n a w :zych. Ż y c z y ł a b y m sobie i k o l e żankom pełnego zaopatrzenia w m a t e r i a ł y i s u r o w c e oraz p o m y ś l nego w y k o n a n i a z a d a ń na dziś i na j u t r o . prezentuje••••• Wincenty Mazur Czcionka: — Z a w ó d d r u k a r z a nie należy d o ł a t w y c h . O p a n o w a l i ś c i e tę s z t u k ę i należycie d o k a d r y wysokokwalifikowanej. Jak do tego doszliście? W. M a z u r : — To p r a w d a . D u ż o t r z e b a czasu, a b y o p a n o w a ć t e c h nologię i zostać w s z e c h s t r o n n y m d r u k a r z e m . W zawodzie p r a c u j ę 30 lat. Rozpocząłem p r a c ę w z a k ł a dzie j a k o p o m o c n i k w 1949 r. Wówczas młodzież nie m i a ł a t a k i c h w a r u n k ó w j a k dziś. O k r e s okupacji uniemożliwił zarówno n a u k ę w szkole, j a k i w z a w o dzie. Musiałem p r a c o w a ć i u c z y ć się. a b y z d o b y ć m i n i m u m wiedzy ogólnej. W z d o b y w a n i u wiedzy z a w o d o w e j pomogli m i ludzie, k t ó r y m zawdzięczam obecną społeczną pozycję, z k t ó r e j j e s t e m b a r d z o zad o w o l o n y i nie z m i e n i ł b y m obecnego ś r o d o w i s k a . M i m o r ó ż n y c h drobnych kłopotów, brać d r u k a r ska j e s t j a k a ś i n n a , b a r d z i e j w y rozumiała z określonymi celami na przyszłość. W 1959 r. zgłoszony zostałem d o e g z a m i n u , k t ó r y złożyłem z pomyślnym wynikiem w Poznaniu. Maszynistą b y ł e m do 1976 r. O k r e s t e n j e d n a k w y k o r z y s t a ł e m na pogłębienie wiedzy teoretycznej. B a r d z o dużo c z y t a ł e m l e k t u r y zaw o d o w e j , co p o m o g ł o m i w zdob y w a n i u wyższych kwalifikacji. W 1976 r. po okresie p r z y g o t o w a w c z y m złożyłem e g z a m i n i zdob y ł e m t y t u ł m i s t r z a w zawodzie. J e d n a k to nie zaspokoiło m o i c h ambicji. Dowiedziałem się, że n o ż n a u z y s k a ć jeszcze wyższy stopień. P o n o w n i e u k o ń c z y ł e m k u r s p r z y g o t o w a w c z y i w 1978 r. o t r z y małem t y t u ł m i s t r z a d y p l o m o w a nego. Czcionka: — Wasz opór i c h ę ć zdobywania wiedzy doprowadził do z a m i e r z o n e g o celu. J a k i e f u n k cje wam powierzono w zakładzie? W. M.: — J e s t e m brygadzistą i k i e r u j ę zespołem liczącym 15 osób. W m o i m zespole są ludzie, z k t ó r y m i m o ż n a zrobić wszystko. P o l e g a m na n i c h t a k j a k oni n a mnie. Anna Lipska Czcionka: — J a k t o się stało, że należycie do g r o n a przodujących p r a c o w n i k ó w m i m o , że początki były p o d o b n o n i e ł a t w e , a a w a n s przyszedł po wielu l a t a c h ? A. LIPSKA: — Rzeczywiście początki były dość t r u d n e . Do zakładu przyszłam jako młoda dziewczyna bez ż a d n e g o przygot o w a n i a i rozpoczęłam p r a c ę w charakterze probotnika niewykwalifikowanego. M o j e z a i n t e r e s o w a nie z u p ł y w e m czasu w z r a s t a ł o i s p o p r o s i ł a m o p r a c ę przy w y k o n y w a n i u b l o k ó w książkowych. Szycie n i ć m i w y k o n y w a l i ś m y ręcznie. Była t o m o n o t o n n a p r a c a , ale d a w a ł a szanse a w a n s u z a w o d o w e go. T a k p r z e p r a c o w a ł a m około 16 lat. K i e r o w n i c t w o z a p r o p o n o w a ł o mi przystąpienie do egzaminu kwalifikacyjnego. Wiedziałam, że zdobycie zawodu da m i lepszą szansę życiową. Jednak postawiono warunek ukończenia szkoły p o d s t a w o w e j . Zdec y d o w a ł a m się na n a u k ę w szkole dla p r a c u j ą c y c h . W i a d o m o j a k t r u d n o pogodzić n a u k ę z pracą i o b o w i ą z k a m i r o d z i n n y m i . Był t o t r u d n y e t a p m e g o życia. J e d n a k wytrzymałam do końca i otrzymałam upragnione świadectwo szkolne i z d e c y d o w a ł a m się na e g z a m i n z a w o d o w y , k t ó r y złożył a m przed k o m i s j ą k w a l i f i k a c y j ną w Warszawie. Czcionka: — J a k i był dalszy p r z e b i e g p r a c y z a w o d o w e j i czy Was u s a t y s f a k c j o n o w a ł ? A. L.: — Zwiększyły się m o j e obowiązki. P o w i e r z o n o m i zespół ludzi, k t ó r y m m i a ł a m kierować. W 1971 r. d o s t a ł a m n o m i n a c j ę na b r y g a d z i s t k ę i i n s t r u k t o r a szkoleniowego. Czcionka: — Zespół którym kierujecie należy do przodujących. J a k i m i m e t o d a m i p r a c u j e cie? A. L.: — Nie m o ż n a stosować schematów. Każda m e t o d a jest słuszna jeśli osiąga się z a m i e r z o n y cel. W zespole t a k j a k M k a ż d e j rodzinie w i n n o b y ć p e ł n e zrozumienie i zaangażowanie. Poza tym należy wyrobić u każdego pracownika poczucie odpowiedzialności — j e d e n za w s z y s t k i c h i wszyscy za j e d n e g o . T y l k o t a kie w a l o r y p r a c o w n i k ó w zespołu stworzą j e d n o l i t y k o l e k t y w zdolny do wykonywania powierzonych zadań. Sądzę, że m ó j zespół r e p r e z e n tuje te' właśnie walory i dlatego t a k i e m a m y w y n i k i . J e s t n a s 12 osób i r o z u m i e m y się d o s k o n a l e . Ś w i a d c z y o t y m fakt, że z i n n y c h działów c h ę t n i e by przeszli d o n a szego zespołu, że o t r z y m u j e m y nagrody i wyróżnienia, że nie mamy w brygadzie pracowników karanych za nieprzestrzeganie przepisów i dyscypliny pracy. Paweł Laniecki Czcionka: — J e s t e ś c i e n a zasłu. o n y m w y p o c z y n k u , a j e d n a k choć n a p ó ł e t a t u p r a c u j e c i e n a d a l . Co w a s t a k wiąże z z a k ł a d e m ? P. L a n i e c k i : — Sądzę, że w y n i k a to z r o d z i n n y c h t r a d y c j i , k t ó r e wiążą d r u k a r z a z z a k ł a d e m . N a leżę d o s t a r e j g e n e r a c j i , z a w ó d d r u k a r z a u z n a j e się za sztukę, k t ó r e j t r z e b a być w i e r n y m . Z zawodu jestem ręcznym skład a c z e m . N a u k ę u k o ń c z y ł e m w 1927 r o k u w dość d u ż y m zakładzie w dawnym województwie pomorskim, w k t ó r y m p r a c o w a ł e m do 1939 r. W o j n a , a p o t e m p r z e ś l a dowania Polaków na Pomorzu zmusiły m n i e d o p r z e n i e s i e n i a się w głąb k r a j u . Za u c h y l a n i e się od p r a c y n a rzecz N i e m i e c został e m a r e s z t o w a n y i osadzony w t y m c z a s o w y m obozie w Łodzi, a następnie przewieziony do Kalisza. W czasie n a l o t u l o t n i c t w a r a d z i e c k i e g o z b i e g ł e m i szczęśliw i e p r z e d o s t a ł e m się p o n o w n i e do Łodzi. W 1947 r. p r z y b y ł e m d o Ostródy odwiedzić rodzinę i tu pozostałem d o dziś. Czcionka: — N a t u r a ciągnie w i l ka do lasu, a d r u k a r z a ? P. L.: — N a s rzecz j a s n a , d o d r u k a r n i , m i m o że m o ż n a b y ł o pracować w innych zakładach. W 1948 r. zgłosiłem się d o d r u k a r n i w Ostródzie. J a k o fachowca p r z y jęto mnie z otwartymi rękoma. W 1963 r o k u p o w i e r z o n o m i f u n k cję kierownika zakładu. Czcionka: — J a k sobie radziliście z t r u d n o ś c i a m i w n o w e j roli? P. L.: — U w a ż a m , że r o l a k i e rownika w każdym środowisku jest b a r d z o odpowiedzialna. Ponosi się k o n s e k w e n c j e za w s z y s t ko, a szczególnie za ludzi, z k t ó rymi trzeba wykonywać n a r a s t a jące z a d a n i a . U w a ż a m , że z t e j f u n k c j i w y w i ą z y w a ł e m się dość d o b r z e . Za p r a c ę z a w o d o w ą i społeczną o t r z y m y w a ł e m wiele w y r ó ż n i e ń w formie o d z n a k i 1000-lecia P a ń s t w a Polskiego, odznaki przodownika pracy socjalistycznej, dyplomów, n a g r ó d p i e n i ę ż n y c h i listów pochwalnych. Myślę, że d o b r z e s p e ł n i ł e m swą życiową rolę i w n i o s ł e m d o d r u k a r s t w a to, n a co m n i e b y ł o stać. INFORMACJE o działalności ośrodka w Nowej Kaletce Z godnie z regulaminem zatwierdzonym przez Konferencją Samorządu Robotniczego w dniu 15 czerwca 1977 roku celem działalności Ośrodka w Nowej Kaletce jest stworzenie pracownikom i ich rodzinom warunków do wypoczynku w czasie urlopu i w dni wolne od pracy oraz warunków do regeneracji sil i uprawiania sportu. W ramach sezonowej działalności zakładowy Ośrodek Rekreacji i Sportu w Nowej Kaletce zapewnia możliwość: — wynajęcia domków campingowych z wyposażę7116771 — korzystania z niestrzeżonego kąpieliska, boisk sportowych, sprzętu sportowego i pól namiotowych, — wypożyczenia sprzętu pływającego: rowerów wodnych, łodzi i kajaków oraz namiotów z pełnym wyposażeniem. Sezon wczasowy w naszym Ośrodku trwa od 15 maja do 15 października każdego roku. Z ramienia przedsiębiorstwa Ośrodkiem zarządza dział spraw pracowniczych za pośrednictwem kierownika Ośrodka. Ww. komórka w porozumieniu z Radą Zakładową wydaje również skierowania do Ośrodka. Do korzystania z terenu i urządzeń Ośrodka w Nowej Kaletce uprawnieni są pracownicy przedsiębiorstwa, członkowie ich rodzin oraz inne osoby posiadające ważne skierowania. W przypadku organizowania na terenie Ośrodka imprez kultur a l n o - o ś w i a t o w y c h o charakterze ogólnym prawo wstępu mają również osoby obce, oczywiście za zgodą organizatora tych imprez. Ośrodek nie zapewnia usług w zakresie wyżywienia wczasowiczów. Osoby przebywające w Ośrodku mogą jednak korzystać z posiłków wydawanych w stołówk a c h sąsiednich Ośrodków wczasowych i 'dowożonych samochodami do Ośrodka Oddziału WSS ,,Społem". Działalność zakładowego Ośrodka Rekreacji i Sportu finansowana jest przede wszystkim z zakładowego funduszu socjalnego i odpłatności osób korzystających z usług Ośrodka. Przedsiębiorstwo otrzymuje również mniejsze lub większe dotacje ze Zjednoczenia i Wojewódzkiej Rady Ztoiązkóto Zawodowych. Nie ulega wątpliwości, że Ośrodek w Nowej Kaletce jest naszą podstawową bazą rekreacji i wypoczynku. Zainteresowanie pracowników Ośrodkiem jest bardzo duże. W roku ubiegłym wydaliśmy ogółem 220 skierowań do Ośrodka. Mając na uwadze ustawowy obowiązek zaspokajania socjalnych i kulturalnych potrzeb pracowników w październiku 1977 r. opracowaliśmy perspektywiczny program rozbudowy i modernizacji Ośrodka w Nowej Kaletce. W programie tym założono między innymi: — budowę malowanego pawilonu sanitarnego ze spłukiwanymi bieżącą wodą oczkami i prysznicami z gorącą wodą, — wykonanie typowego, żelbetonowego zbiornika na ścieki, — wykonanie studni głębinowej, — budowę tzw. kuchni turystycznej z jadalnią na 100 miejsc przystosowaną do zajęć świetlicowych, — budowę boisk sportowych, mola, parkingu, placu zabaw dla dzieci i kręgu tanecznego, — modernizację lokalnego wodociągu i instalacji elektrycznej, — wymiany domków campingowych. Na podstawie perspektywicznego programu rozbudowy i modernizacji Ośrodka w roku ubiegłym zleciliśmy opracowanie szczegółowej dokumentacji technicznej na budowę pawilonu sanitarnego i wykonanie zbiornika na ścieki. Brak środków finansowych uniemożliwia przynajmniej na razie szerszą realizację założeń programu rozbudowy i modernizacji Ośrodka. Do mankamentów w działalności Ośrodka moim zdaniem należałoby zaliczyć między innymi: — stosunkowo niski standard wypoczynku, — brak urządzeń sanitarno-higienicznych z prawdziwego zdarzenia i gorącej wody do mycia naczyń, — brak strzeżonego kąpieliska. Z drugiej strony można jednak przyjąć, że surowy teren, naturalne otoczenie i skromne wyposażenie Ośrodka to jego największe waloru zapewniające kontakt z przyrodą, ciszą i możliwość najlepszego wypoczynku. mgr Józef Radziewicz Str. 4 CZCIONKĄ I SŁOWEM Realizacja zadań gospodarczych w I półroczu 1979 r. przebiegała zasadniczo na dwu płaszczyznach. Z jednej strony Szwajcarii — ojczyzny Dunanta E należało bowiem wykonywać — stał się symbolem nowej or- E bieżące zadania, wynikające z ganizacji, a począwszy od lat = planów operatywnych, z drusześćdziesiątych XIX wieku tak- = giej natomiast nadrabiać straże znakiem ochronnym dla cho- E ty produkcyjne poniesione na rych i rannych na polach bi- E początku roku. Dokonując wstępnej, bardzo tew. Najwyższą władzą Międzyna- E zresztą zawężonej oceny wynirodowego Czerwonego Krzyża E ków tego okresu można z całą jest Konferencja, zbiera się ona E pewnością stwierdzić, że obyco 4 lata. Między Konferencja- E dwa te zadania stojące przed mi działa tzw. Komisja Stała, £ przedsiębiorstwem były realiktóra koordynuje prace Między- E zowane pomyślnie, co w szczenarodowego Czerwonego Krzyża. 5 gólności dotyczy realizacji plaCzerwony Krzyż stał się in- - nu oraz nadrabiania zaległości stycucją znaczną w najdalszym E w zakresie sprzedaży wyrobów zakątku globu ziemskiego, a je- E bez papieru. go humanitarna działalność i E Poczynając od miesiąca lutedążenia zdobywają mu najwyż- E go br. plany wyrobów sprzesze Uznanie. Wyrazem tego jest E daży bez papieru były w zasamiędzy innymi Pokojowa Na- § dzie realizowane co miesiąc w groda Nobla przyznana tej mię- E stopniu zadowalającym, przy dzynarodowej organizacji, a w E czym za miesiąc czerwiec plan Polsce udekorowanie Polskiego E w tym zakresie przekroczony Czerwonego Krzyża Orderem E został o 3,3 proc. Równocześnie nadrabiane były stopniowo „Sztandar Pracy" I klasy. W dniach 24 i 25.VI.1979 r. | straty z miesiąca stycznia. W obradował VII Krajowy Zjazd E rezultacie plan I półrocza wyPCK w Warszawie. Zjazd oce- S konany został w 99,3 proc. tj. nił działalność tej 5-miliomowej E z niedoborem tylko 335 tys. zł, organizacji w kraju i wytyczył E podczas gdy za m-c styczeń kierunki pracy na najbliższe 5 E wartość niedoboru lo planu wynosiła 1.835 tys. zł. Chcę jeszlat. Jedną z najważniejszych dzie- E cze raz podkreślić, że dotyczy dżin działalności PCK jest o- = to zadań w zakresie sprzedabecnie opieka nad samotnymi, E ży wyrobów bez papieru, pochorymi i starymi ludźmi. PCK i nieważ realizacja zadań w zaprowadzi aktualnie 868 punktów § kresie sprzedaży wyrobów łączopieki, w których ponad 15 ty- E nie z materiałami podstawowysięcy sióstr pogotowia PCK spra- E mi przedstawia się zupełnie wuje opiekę nad 40 tysiącami E inaczej i oczywiście znacznie chorych i samotnych przebywa- § mniej pomyślnie. O ile bowiem za miesiąc styczeń niedobór jących w domu. planu sprzedaży papieru Do najbardziej aktywnych E do wynosił 1.301 tys. zł, to po I działaczy PCK jak wskazywano E półroczu niedobór ten pogłębił — należy zaliczyć 900-tysięczną | się do 4.887 tys. zł. Jest to rzeszę honorowych krwiodaw- E jednakże zupełnie inne zagadców. nienie wiążące się z takimi Kończąc chciałbym podkreślić, = czynnikami, na które przedsięże w naszym zakładzie również E biorstwo pozostaje w zasadzie działa Koło PCK i z tej racji I bez wpływu. apeluję, aby wszyscy, którym są i bliskie idee Czerwonego Krzyża E Jednakże inaczej przedstawia wstępowali w jego szeregi. For- E się zagadnienie realizacji planu malności załatwia sekretarz koła I produkcji rzeczowej. Omawiając to zagadnienie chcę wyraźp. Urszula Świercz. nie podkreślić, że w I półroczu br. nastąpiła generalna i CZ. N O W A K O W S K I i zasadnicza zmiana w dotych- Idea Czerwonego Krzyża W bieżącym roku przypada 60 rocznica powołania do życia w Polsce organizacji Czerwonego Krzyża. Z tej okazji kilka słów o genezie tej międzynarodowej i najbardziej powszechnej organizacji. Każda wojna jest okrutna, bez względu na charakter, rodzaj stosowanych środków i poziomu techniki. Każda wojna pociąga za sobą zniszczenia, a przede wszystkim ofiary zabitych i rannych wśród żołnierzy na froncie, a w ostatnich konfliktach o charakterze totalnym — także, jeżeli nie głównie wśród ludności cywilnej. Od wieków jednak towarzyszyły wojnom, początkowo nieśmiałe, tendencje łagodzenia okrutnych praw walki, większego humanitaryzmu w toku bitew i potyczek, wyrazem tego były między innymi rycerskie obyczaje oszczędzania kobiet, dzieci i starców, niedobij&nia rannych. W praktyce idee humanitaryzmu różnie wyglądały wśród szczęku oręża, ale tendencje takie były i miały poparcie w bardziej cywilizowanych krajach. Tragiczna sytuacja rannych żołnierzy, pozostawianych bez pomocy na polach bitew, powodowała w wielu społeczeństwach spontaniczne, odruchowe akcje niesienia pomocy. Przełomowym momentem w historii dążeń do humanitaryzacji praw wojny była bitwa wojsk włosko-francusko-austriackich pod Salferino, w roku 1859. W bitwie tej walczące strony straciły 30 tysięcy ludzi. Właśnie wówczas lekarz szwajcarski, Henry Dunant, po raz pierwszy w sposób zorganizowany zajął się zbieraniem i opatrywaniem rannych obu walczących stron, stając się tym samym organizatorem i twórcą międzynarodowej organizacji Czerwonego Krzyża. Znak Czerwonego Krzyża na białym polu będącego odwrotnością godła iw^ " r a B " " ' ' 8 ' " ' Nr 35 czasowej strukturze wykonywanych robót, a w rezultacie głęboka zmiana relacji między ilością produkcji a jej wartością. Najlepszym tego przykładem jest produkcja i sprzedaż książek i broszur. Wartościowy plan sprzedaży tych wyrobów wykonany został w 93,6 proc., natomiast plan rzeczowy, mierzony w tys. koloroodbitek BI w 100,4 proc. Oznacza to, że w I półroczu br. produkowano te wyroby w tempie planowanym, ale przy niższych niż w roku ubiegłym średnich cenach zbytu. Wyniki te oraz zarysowujące się w tym zakresie tendencje wskazują na potrzebę ich uwzględnienia przy opracowywaniu przyszłych zamierzeń i wielkości produkcji. Mimo dość pomyślnej sytuacji na odcinku realizacji planu sprzedaży wyrobów bez papieru w skali przedsiębiorstwa, nie wykonały postawionych zadań wydziały druku typograficznego (93,9 proc.), druku offsetowego (93,7 proc.) i introligatorni (35,2 proc.). Przyczyny tej sytuacji są na ogół znane. Wiadomo, że wydziały te stale borykają się z niedostatkiem maszynistów i introligatorów, że są nękane ciągłymi awariami maszyn, że stale pogarsza się jakość papieru i farb, a w ostatnim okresie sytuację pogarszały niedobory farb, klejów itp. materiałów. Niezależnie jednak od tego na wyniki powyższe oddziaływało także wspomniane już zjawisko zmiany relacji między ilością a wartością produkcji, co w szczególności odczuł wydział druku typograficznego produkujący głównie książki i broszury, oraz wydział druku offsetowego będący, jak wiadomo, wyłącznym wytwórcą opakowań drukowanych. Moim jednakże zdaniem wydziały drukujące mają jeszcze dużo możliwości do wykonania zadań rocznych w 100 proc. To samo dotyczy wydziału introligatorni, w którym w ostatnim czasie nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji kadrowej, co znacznie zwiększyło potencjał tego wydziału. Chciałbym przedstawić czytelnikom również pozostałe wyniki działalności przedsiębiorstwa za I półrocze br., jednakże termin druku obecnego wydania „Czcionki" uniemożliwiał mi zebranie koniecznych materiałów, stąd też zmuszony jestem poprzestać na wynikach w zakresie realizacji planu sprzedaży. Odrabianie zaległości Oawrotn^^sytuacja miała miejsce w grupie akcydensów, których sprzedano o 10.444 tys. k/o BI mniej niż planowano (74,9 proc. planu), ale realizując o 23 proc. wyższe niż planowano średnie ceny zbytu wartościowy plan w tym zakresie wykonano w 92,2 proc. W konsekwencji wszystkie zakłady terenowe wykonały plan sprzedaży w wyrazie wartościowym (bez papieru) z nadwyżką, natomiast w wyrazie ilościowym postawionych zadań w tym zakresie nie osiągnął zakład w Ostródzie oraz zakład podstawowy. Trzeba także podkreślić, że w całym I półroczu nie były realizowane zadania rzeczowe w grupie opakowań, na co złożyły się głównie takie czynniki, jak wymiana jednej maszyny offsetowej — zwojowej (docieranie1 wg obniżonej wydajności), oraz brak 2 maszynistów, co spowodowało ograniczenie pracy maszyn zwojowych do jednej zmiany. W wyniku wskazanych wyżej czynników plan produkcji rzeczowej w skali przedsiębiorstwa wykonany został w 89,9 proc. mgr J. Czerniewicz mm TAKA RYBA IV OGÓLNOPOLSKIE Zawody Wędkarskie Poligrafów W dniach 2—3 czerwca 1979 r. odbyły się IV Ogólnopolskie Zawody Wędkarskie Poligrafów na Kanale Grunwaldzkim koło Mikołajek, organizatorem których było Kcło PZW „Gryf-Prasa" i Zarząd Główny Zw. Zaw. Prac. Poligrafii, w dniu 2 czerwca do Ośrodka Sportów Wodnych i Turystyki w Mikołajkach przybyło 20 d w u o s o b o w y c h drużyn wędkarskich, reprezentujących zakłady: Bydgoszczy, Zielonej Góry, Łodzi, Grudziądza, Białegostoku. Lublina, Krakowa, Katowic, Wałbrzycha, Wrocławia, Warszawy, Poznania, Olsztyna, Bartoszyc i Biskupca. Treningi zawodnicy przeprowadzili w przyległym do ośrodka Jeziorze Mikołajskim. W niedzielę o godzinie 7.00 nastąpił wyjazd na łowisko na Kanale Grunwaldzkim, pięknie udekorowanym transparentem i flagami narodowymi oraz PZW. Otwarcia zawodów dokonał dyrektor Biura Zarządu Okręgu PZW w Olsztynie Wiesław Minurski. Wciągnięciea flagi PZW dokonał poczet flagowy składający się z reprezentantów: Warszawy, Poznania i Olsztyna. Po krótkim omówieniu warunków zawodów przez sędziego głównego kol. Henryka Dunalskiego zawodnicy rozprowadzeni zostali na wcześniej w y l o s o w a n e stanowiska. Zgodnie z programem zawodów o godzinie 8.55 sędzia główny rakietą daje sygnał na nęcenie. Padają w wodę kule zanęt przygotowanych przez zawodników według skrzętnie ustalonych receptur. Godzina 9.00 — pada drugi sygnał rakietą na rozpoczęcie zawodów. Jak na komend? wojskowy 40 zawodników wyrzuca energicznym ruchem zestawy wędkowe na w o d y kanału. Pierwsze minuty i już na stanowisku nr 4 są pierwsze ryby. w miarę upływu czasu zarysowuje się czołówka zawodów. Prowadzi zawodnik Olsztyna na stanowisku 4. Tuż 7a nim zawodnik Katowic na stanowisku 5 i na 20 stanowisku również olsztyniak. Ci zawodnicy prowadzą do k .ca zawodów przez trzy godziny. G o d z i n a 12.00. C z e r w o n a rakieta s z y b u j e w g ó r ę oznajmiając koniec zawodów. Sędziowie kontrolni przeliczają z zawodnikami ryby, wypełniają kartv startowe i odnoszą je do komisji wagowej. Po dokładnym obliczeniu i zważeniu złowionych ryb Główna Komisja Sędziowska zawodów przystąpiła do ustalenia wyników zawodów w klasyfikacji drużynow e j i indywidualnej. Ogłoszenie w y n i k ó w zostało dokonane po obiedzie w Ośrodku Sportów Wodnych i Turystyki. WYNIKI W KLASYFIKACJI DRUŻYNOWEJ: I miejsce — Katowice 2 pkt. w składzie: Marek Budzyń, Jan Nabiałek. II miejsce — Olsztyn 4 pkt. w składzie: Tadeusz Juchniewicz, Zbigniew Karpiński. III miejsce — Olsztyn II 6 pkt. w składzie: Zenon Wróblewski, Jerzy Gulak. KLASYFIKACJA INDYWIDUALNA: 1) Marek Budzyń (Katowice) — 1773 pkt., 2) TadeuSz Juchniewicz (Olsztyn I) — 1492, 3) Jerzy Gulak (Olsztyn II) — 1244, 4) Jan Nabiałek (Katowice) — 844, 5) Antoni Rutkowski (WsJ??rzvch) — 712, 6) Krzysztof L i m £ -ski (Kraków) — G68, 7) Stefari Kusiołek (Wałbrzych) — 585, 8) Zenon Wróblewski (Olsztyn II) — 579, 9) Jerzy Sokół (Biskupiec) — 573, 10) Zbigniew Karpiński (Olsztyn I) — 545 pkt. \ Z w y c i ę s k a drużyna Katowic otrzymała puchar przechodni ufundowany przez Zarząd Główny Związku Z a w o d o w e g o Pracownik ó w Poligrafii. W klasyfikacji indywidualnej puchar Zarz. Gł. ZZ PP otrzymał kolega Marek Budzyń z Katowic. Puchar Zarządu Głównego PZW zdobył kolega Tadeusz Juchniewicz z Olsztyna I, a puchar Zarządu Okręgu PZW kolega Jerzy Gulak — Olsztyn II. Poza t y m rozdane zostały nagrody i upominki ufundowane przez: Zarząd Gł. ZZPP, Z a r ^ d Okręgu P Z w , redakcje „Gazety Olsztyńskiej", „Warmii i Mazur", „Warfamy" w Dobrym Mieście, „Agrokompleksu" z Kętrzyna Ponadto wszyśfe^ uczestnicy 'zawcdów ctrzymali pamiątkowe dyplomy, proporce i znaczki w y konane przez Koło PZW , Gryf-Prasa". WIELKORYB Fot. G. Rymkiewicz Nr 35 CZCIONKĄ I SŁOWEM Międzynarodowe zawody O PUCHAR POZNANIA Około 100 z a w o d n i k ó w z k i l k u państw walczyło o zaszczytne trofeum „Puchar Poznania" w d n i a c h 28.IV.—l.V. br. n a k r ę g i e l ni C z a r n e j Kuli. Zawodnicy Gryfu wypadli — ogólnie rzecz biorąc, dobrze i w y p r z e d z i l i w i e l u c z o ł o w y c h zawodników kraju. Indywidualnie n a j l e p s z e 27 m . z a j ą ł Wł. K o r e j - wo, 32. był W. M a r t u l , 53. M. M u c h a , 57. K. Polski. D w a j j u n i o r z y D. N a d g ł o b s k i i M. P l u t y ń s k i zajęli dalsze m i e j s c a , p o k o n u j ą c kilkunastu zawodników. W p u n k t a c j i p a r a m i p a r a Kor e j w o — Polski z a j ę ł a 13 m i e j s c e , p a r a M a r t p l — M u c h a — 18, a para Nadgłobski — Plutyński — 35 m i e j s c e . Z a k ł a d o w e koło AWM „GRYF" powstało przy OZGraf. Dużym wydarzeniem w życiu posiadaczy „czterech kółek" był fakt powołania przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych w dniu 12 lipca 1979 r. zakładowego Koła Automobilklubu Warmińsko-Mazurskiego, które przyjęło nazwę „Gryf". W zebraniu organizacyjnym uczestniczyło 20 kierowców. Dla wiadomości „ p o t o m n y c h " podam pełną listę wg zapisu: R. Gromadzki, J. Stankiewicz, R. Maćkowiak. R. Sikora, R. Plutyński, E. Reinowski, T. Wojnicz, W. Sagan, A. Dąbrowska, J. Jasiukiewicz, j . Gulak J. Wolińska, G. Rymkiewicz, B. Grejner, L. Ratajczak, S. Dominik, K. Majewski, Cz. Kłostowski, B. Filimonow, Cz. Jeżowski i J. Palmowski. W obradach uczestniczył sekretarz AWM Olsztyn Janusz Górski, który omówił prawa i obowiązki członków AWM oraz korzyści w y p ł y w a j ą c y c h z przynależności do tej m a s o w e j organizacji. Podczas j a w n y c h w y b o r ó w w y brano pierwszy zarząd koła, który ukonstytuowaniu się przedstawia się następująco: prezes — Ryszard Maćkowiak, sekretarz — Jerzy Stankiewicz, skarbnik — Beniamin Filimonow, członkowie — mgr Tadeusz Wojnicz, Jan Jasiukiewicz i Romuald Gromadzki. Zebrani jednomyślnie podjęli uchwałę, którą będzie realizował wybrany zarząd: 1. Zarząd koła opracuje plan pracy do końca br. 2. Poczyni starania o możliwość budowy kanału i myjni dla potrzeb członków koła 3. Każdy członek zobowiązuje się do dodatkowej miesięcznej opłaty w wysokości io zł na potrzeby koła. N o w o w y b r a n y prezes — R. Maćkowiak przedstawił zebranym regulamin II Rajdu Samochodowego, którego organizatorem będzie zarząd koła oraz zachęcił wszystkich kierowców w naszym zakładzie do wstąpienia w szeregi AWM. Należy podkreślić, że przynależność do AWM daje duże korzyści i możliwości przy naprawie samochodów. Zachęcamy zainteresowanych do wstępowania w szeregi AWM. Turniej tenisa stołowego o Puchar Rady Zakładowej W miesiącach maj—czerwiec br. trwały rozgrywki tenisa stołowego o puchar przechodni Rady Zakładowej w konkurencji kobiet i mężczyzn. Ta coroczna zakładowa impreza cieszy się stosunkowo dużym powodzeniem wśród pracowników naszego zakładu. Cieszy także fakt, że sekcja tenisa stołowego, przechodząca kilkumiesięczny kryzys, odradza się od nowa. Jest wielu dobrych tenisistów stołowych, jednak brak im jeszcze ogrania i rutyny. Aby o•siągać jak najlepsze wyniki, należy mieć częsty kontakt z celuloidową piłeczką. Turniej mężczyzn z udziałem 37 zawodników, grających w eliminacjach, zakończył się dla mnie osobiście zaskakująco. „Czarnym koniem" okazał się KAROL POLSKI zwycięzca pucharu. W eliminacjach i półfinale odpadli zawodnicy, którzy byli faworytami turnieju. W ścisłym finale spotkali się „weterani" tenisa W. Martul, J. Stankiewicz, K. Polski i A. Lewandowski. Pierwszy pojedynek finałowy Stankiewicz Ceremonii otwarcia II Międzyzakładowej Spartakiady Drukarzy w Białymstoku dokonał dyrektor ekonomiczny BZGraf. tow. mgr Włodzimierz Siemieniuk w asyście kierowników drużyn. Stoją od lewej J. Stankiewicz (Olsztyn), G. Paszkowski (Białystok), dyrektor Wł. Siemieniuk i L. Kurlęda (Lublin). Fot. A. Składowski Jerzy Stankiewicz nmniuiuuiinniiuiiiiiiiiiiiiiiiiiuuiiiiiiiiii KRĘGLE i ^B^^mBm' MISTRZOSTWA ODDZIAŁU WOJEWÓDZKIEGO OLSZTYN W d n i a c h 5—11.06. 1979 r. r o z e g r a n e z o s t a ł y po r a z p i e r w szy oficjalne m i s t r z o s t w a O d działu W o j e w ó d z k i e g o O l s z t y n w kręglarstwie sportowym. Wśród k o b i e t ( s t a r t o w a ł o z a ledwie sześć zawodniczek) zwyciężyła G a i k (Helios) — 797 p k t . p r z e d H. Hrynkiewicz (Gryf) — 747 i S. Polską (Zryw) — 707 p k t . Z g r o n a 26 z a w o d n i k ó w n a j l e p s z y m o k a z a ł się A. Ł o j e k (Helios) — 1689 p k t . , 2. K. Polski — 1680, 3. M. M u c h a ( o b a j Gryf) — 1672 p k t . Dalsze m i e j sca z G r y f u z a j ę l i : K. C h o d o s — 6, W. M a r t u l — 9, M. Z a wadzki — 14, D. N a d g ł o b s k i — 16, St. T u n k i e w i c z — 19, R. M a ć k o w i a k — 22, Wł. K o r e j wo — 24. U s p r a w i e d l i w i e n i e m słabszej formy Wł. K o r e j w o był fakt p r z y g o t o w y w a n i a się przez niego do e g z a m i n ó w . Pomimo ambitnej postawy w rozgrywkach CLKS, kręglarze Gryfu spadli do II ligi, m i m o iż były realne szanse grać dalej wśród grona najlepszych. Przed zakończeniem rundy rewanżowej drużyna nasza znajdowała się na szóstym miejscu w y przedzając drużyny Zielonego Toru Kędzierzyn i Lecha Poznań. Trudno mi podać szczegółowe w y niki, ponieważ dotychczas nie otrzymaliśmy komunikatu z PZK. Przed ostatnim meczem otrzymaliśmy zawiadomienie, że uchwałą ZG PZK w przyszłym sezonie w CLKS grać będzie tylko sześć drużyn. W tej sytuacji trzy ostatnie drużyny musiały rozegrać między sobą turniej branżowy o pozostanie w CLKS. Turniej barażowy rozegrany w Poznaniu wygrał Lech przed Zielonym Torem i Gryfem. W tej sytuacji drużyna nasza pożegnała się z CLKS. Czy to dobrze, czy źle? To pytanie można różnie komentować \ktem jest. że decyzja ZG ..podcięła nogi" na. zym k r ę g l a r ^ m , którzv liczyli na ^szóste miejsce w końcowych rozgrywkach. Sprawa turnieju barażowego była raczej z góry przesądzona, gdyż wiadomo było, że Lech będzie w najlepszej sytuacji.. liii str 5 IH wygrał z Polskim 2:1, następnie Polski wygrał z Lewandowskim 2:0, a w ostatniej grze Lewandowski zwyciężył Stankiewicza 2:1. w . Martul nie startował w finale. Końcowa tabela rozgrywek: 1. Polski Karol 2:2 3:2 2. Stankiewicz Jerzy 2:2 3:3 3. Lewandowski Andrzej 2:2 2:3 Rozgrywki pucharowe mają często nieoczekiwany przebieg i dlatego są zawsze ciekawe. Turniej przeprowadził Andrzej Lewandowski. Wśród kobiet, cieszy fakt, że triumfowały młodziutkie zawodniczki. Zwyciężczynią pucharu została KRYSTYNA OLEJNIK która w najciekawszym spotkaniu pokonała Małgorzatę Schiwon. Te dwie dziewczyny, to już zawodniczki, reprezentujące dość wysoki poziom. Trzecie miejsce zajęła zupełnie nieoczekiwanie Anna Radziejewicz, w y g r y w a j ą c z długoletnią reprezentantką Gryfu U. Świercz. W turnieju startowało 14 kobiet, a jego organizatorem była Małgorzata Schiwon. Dla przypomnienia podam, że puchar Rady Zakładowej zdobędzie na własność ten zawodnik lub zawodniczka, który zwycięży kolejno trzykrotnie bądź niekolejno pięciokrotnie. MISTRZOSTWA WYDZIAŁU INTROLIGATORNI P o raz p i e r w s z y w historii n a szego z a k ł a d u r o z e g r a n o t u r n i e j tenisa stołowego o mistrzostwo w y d z i a ł u (!) i n t r o l i g a t o r n i z u działem 11 z a w o d n i c z e k . Pierwszą m i s t r z y n i ą tego w y d z i a ł u została Małgorzata Schiwon p r z e d K r y s t y n ą Milewską i A n n ą R a d z i e j e wicz. T u r n i e j z o r g a n i z o w a ł y D. K o r s a k i M. Schiwon. Wędkarskie mistrzostwa okręgu olsztyńskiego W d n i u 1 lipca 1979 r. n a K a n a l e S z y m o ń s k i m koło S z y m o n k i o d b y ł y się X X I X W ę d k a r s k i e Mis t r z o s t w a O k r ę g u Olsztyńskiego. S t a r t z a w o d n i k ó w naszego Koła PZW „Gryf-Prasa" był b a r d z o udany. D r u ż y n a naszego koła w k l a syfikacji drużynowej odniosła spory s u k c e s z a j m u j ą c III m i e j sce. D r u ż y n a w y s t ą p i ł a w składzie: Tadeusz Juchniewicz — w kat. mężczyzn, I r e n a N a u m o w i c z — w kat. kobiet i Marek Plutyński — w kat. juniorów. Wyniki naszych zawodników w klasyfikacji indywidualnej: Tadeusz J u c h n i e w i c z — III m i e j s c e w k a t . mężczyzn, I r e n a N a u m o - wicz — VI m i e j s c e w k a t . kobiet, J a d w i g a B a c ł a w s k a — XIII m i e j sce w k a t . kobiet, M a r e k P l u t y ń ski — X m i e j s c e w k a t . j u n i o rów, Tomasz F i l i m o n o w — VIII m i e j s c e w k a t . dzieci. D r u ż y n a nasza otrzymała pamiątkowy puchar ufundowany przez Zarząd Okręgu PZW, a wszyscy z a w o d n i c y — u p o m i n k i i okolicznościowe dyplomy i znaczki. Kol. T a d e u s z J u c h n i e w i c z z a j m u j ą c III m i e j s c e w k a t e g o r i i mężczyzn z a k w a l i f i k o w a ł się do reprezentacji okręgu olsztyńskiego na Mistrzostwa Polski, k t ó r e odbędą się 29 lipca w Rzeszowie. WIELKORYB Najaktywniejsi # sportowcy w I półroczu Po rozegranych kilkunastu dyscyplinach sportowo-rekreacyjnych (bez kręglarstwa w y c z y n o wego) lista najaktywniejszych sportowców przedstawia się następująco: KOBIETY: Warmińska j Wiosna kreślarska i = a a a 5 S G Rozegrany w m a j u turniej pn. V W a r m i ń s k a Wiosna K r ę g l a r s k a z a k o ń c z y ł się z w y c i ę s t w e m H e n r y ka Mackiewicza (Helios) 1658 p k t . p r z e d Dariuszem Nadgłobs k i m (Gryf) — była t o s e n s a c j a n r 1 t u r n i e j u — 1648 p k t . i Stef a n e m S t a r k o w s k i m (Helios) — 1648 p k t . Dodać n a l e ż y , że w elim i n a c j a c h nasz j u n i o r osiągnął n a j l e p s z y w y n i k — 837 p k t . W kategorii k o b i e t zwyciężyła W. Galik (Helios) p r z e d H. H r y n kiewicz (Gryf). W t y m c i e k a w y m corocznym turnieju startowało p o n a d 30 osób. Fakt zagrożenia spadkiem naszej drużyny nie był dla wtajemniczonych czymś bardzo zaskakującym. Znający sprawę od „kuchni" wiedzą, iż drużyna nasza była w najgorszej sytuacji z kilku powodów, a mianowicie: 1. brak własnej kręgielni, 2. trudna sytuacja finansowa, 3. nie- na temat chcemy czy nie c h c e m y mieć drużyny zakładowej na tak wysokim szczeblu i udzielenia konkretnej pomocy. Pkt. 4 — w Polsce jest wiele drużyn TKKF popularyzujących kręglarstwo na najwyższym szczeblu. Nikt nie kwestionuje diet na w y ż y w i e n i e wynoszące wg zarządzenia 1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. Dudziec Wanda Stankiewicz Teresa Krywaszonek Barbara Radziejewicz Anna Siwek Maria Olejnik Krystyna Neca Irena P a w ł o w s k a Ludmiła Zawistowska Irena Chrzanowska Barbara 390 322 290 273 251 209 170 100 85 75 pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. GKKFiS dla zawostników I-ligow y c h ok. 100 zł dziennie. Księgowość OZGraf, uważa, że 40-złotowa dieta jest wystarczająca. Owszem. wystarcza akurat na -jnapoje chłodzące, albo na śniadanie w bufecie kolejowym. Następna sprawa dotyczy korzystania z przejazdów pociągami. Wszystkie drużyny wyjeżdżające na mecze ligowe korzystają z kuszetek, a nasi zawodnicy z przedziałów II klasy. Dla przykładu opiszę wyjazd na mecz ligowy np. do Ząbkowic Śląskich czy Kędzierzyna, gdzie podróż trwa ok. 17 godzin. Zawodnik Gryfu wsiada do przedziału II klasy i telepie się kil- 5. 6. 7. 8. 9. 10. Martul Witold Liwczan Ireneusz Stankiewicz Jerzy Kaczmarczyk Mieczysław Polski Karol Koziełło Kazimierz Piasecki Roman Zahorski Kazimierz Dąbrowski j e r z y Lech Dariusz 534 pkt. 442 pkt. 314 pkt. 270 247 245 220 220 210 200 pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. pkt. Dla przypomnienia: największe szanse na czołowe lokaty mają pracownicy, którzy najczęściej uczestniczą w zawodach zakładowych. miejskich, wojewódzkich i ogólnopolskich. Podsumowanie konkursu nastąpi w początkach przyszłego roku, a najaktywniejsi sportowcy otrzymają nagrody. „CZCIONKĄ I S Ł O W E M " r e d a g u j e k o l e g i u m w składzie: P a w e ł B r o w a r s k i , Jozef Czerniewicz, R o m u a l d P l u t y ń s k i , Józef Radziewicz, G e r a r d R y m k i e w i c z , W i t o l d S a g a n , J e r z y S t a n k i e w i c z . D r u k : Olsztyńskie Lz. 1376 (700 egz.) Zakłady Graficzne ciągu idzie na kręgielnię — jest zmęczony, spragniony i chce mu się jeść. A tymczasem ma przed sobą 80-miuntową ciężka walkę na torze. Na kręgielni przebywa cały dzień dopingując s w y c h kolegów. Wieczorem odpoczywa w kanaście godzin na siedząco czy stojąco. Niemal bezpośrednio z po- Grać, czy nie grać w kręgle? wielkie zainteresowanie ze strony Dyrekcji i Samorządu Robotniczego drużyną kreglarską, 4. trudności w interpretacji p r z a " : sów odnośnie rozliczania przez księgowość zakładu, 5. nienormalna sytuacja posiadania przez ognisko TKKF drużyny w y c z y n o w e j i wielu innych. Pierwszy punkt nie wymaga wyjaśnień. W pkt. drugim — gdyby nie pomo< loraźna Wydziału Kultury Fiz\ i n e j Urzędu Miejskiego, drużyna nasza nie miałaby pieniędzy na wyjazdy ligowe. Odnośnie pkt. 3 — od kilku lat drużyna nasza zalicza się do czołowych drużyn kraju, a wciąż nie można znaleźć wspólnego języka MĘŻCZYŹNI: 1. 2. 3. 4. hotelu, a nazajutrz o godz.- 8.00 drugi mecz. Po południu lub późnym wieczorem wsiada do pociągu, jedzie kilkanaście godzin, by stanąć w poniedziałek rano do pracy. Proszę mi wierzyć, że nie jest to przyjemnością, ale ogromnym wysiłkiem, którego doświadczyłem osobiście. Z w y ż y w i e n i e m w restauracjach też bardzo różnie. Reasumując: jeśli zawodnik Gryfu narażony jest na trudy podróży, na dopłacenie z własnej kieszeni na dożywianie i napoje chłodzące oraz branie z urlopu w y p o c z y n k o w e g o dnia wolnego na zawody ,to się pyta po co mu to wszystko potrzebne. Jest to im. Seweryna Pieniężnego t y m bardziej przykre, jeśli się wie, że zawodnicy innej drużyny TKKF (nie mówiąc o klubie) korzystają z w y g o d n e j jazdy pociągiem i mogą się do syta najeść, nie łamiąc przepisów prawnych obowiązujących w sporcie polskim. Jeśli sytuacja opisana p o w y ż e j będzie trwała nadal, to pozostanie chyba j e d y n e w y j ś c i e — rozwiązać kręglarską sekcję w y c z y nową i będzie święty spokój. Ale wydaje mi się, że byłoby to iść po najmniejszej linii oporu i zaprzepaścić ponad 5-letni dorobek sekcji kręglarskiej. O ile wiem, to Polski Związek Kręglarski chętnie widzi w swych szeregach, ba, ma statutowy obowiązek, rozwijać kręglarstwo wśród członków TKKF. Istnieją na najwyższych szczeblach odpowiednie porozumienia, a nikt nie chce pomóc finansowo ognisku TKKF, które posiada drużynę w y czynową. I tej sytuacji nie mogę pojąć, m i m o że staram się o tp od kilku lat. Bardzo bym się cieszył, gdyby mi ktoś podpowiedział konkretnie na pytanie — grać czy nie grać w kręgle w TKKF-ie. Jerzy STANKIEWICZ sport sport sport sport sport sport sport PUCHAR ZG ZZPP DLA GRYFA OLSZTYN W dniach 8—10 czerwca 1979 r. spotkały się już po raz drugi na Spartakiadzie Międzyzakładowej w Białymstoku reprezentacje Gryfu Białystok, Gryfu Olsztyn i Drukarza Lublin. Na wstępie należy podkreślić dobrą organizację i serdeczność gospodarzy, którzy dołożyli starań aby spartakiada wypadła jak najlepiej. P r z e z dwa dni toczyły się ciężkie b o j e o p a l m ę p i e r w s z e ń s t w a . Wyniki techniczne spartakiady: S t r z e l a n i e z k b k s : 1. B i a ł y s t o k , 2. Olsztyn, 3. Ltfblin. W a r c a b y : 3. Olsztyn. Piłka nożna. B i a ł y s t o k — L u blin 1:1, L u b l i n — Olsztyn 3:3, Olsztyn — B i a ł y s t o k 3:1. Suche wyniki nie oddają emocji i napięcia, jakie przeżywali kibice n a s z e j d r u ż y n y . W p i e r w s z y m m e c z u p r o w a d z i l i ś m y już 3:1, ale w k o ń c ó w c e l u b l i n i a n i e w k r ó t k i m czasie w y r ó w n a l i . Mecz z B i a ł y m s t o k i e m był r ó w n i e ż zacięty i w c a l e n i e ł a t w y . Trzeba p r z y z n a ć , że o b y d w a m e c z e z u działem n a s z e j d r u ż y n y s t a ł y n a prawdę na dobrym poziomie. B a r d z o zmęczeni i pokaleczeni schodzili z boiska nasi piłkarze, ale j e d n o c z e ś n i e szczęśliwi. Zostali b o w i e m z w y c i ę z c a m i . B r a m k i dla Olsztyna strzelili: R. P i a s e c k i — 4, M. K a m i ń s k i — 1 (po p i ę k n y m s o l o w y m r a j d z i e ) i D. J a c k i e w i c z — 1. Oprócz w y m i e n i o n y c h n a szczególne słowa u z n a n i a zasłużył J e r z y K o w a l e w s k i . G r a ł on d w a m e c z e po kolei, nie o d p o c z y w a j ą c ani chwili. J e g o a m b i c j a i woia w a l k i u c h r o n i ł a naszą d r u ż y n ę od utraty niejednego gola. Kilka b a r d z o d o b r y c h i n t e r w e n c j i miał b r a m k a r z — S t a n i s ł a w Bodo. On r ó w n i e ż u c h r o n i ł d r u ż y n ę od u traty bramek w trudnych sytua c j a c h . Zresztą za a m b i c j ę n a leży w y r ó ż n i ć w s z y s t k i c h p i ł k a rzy: A. S k ł a d o w s k i e g o , J . Dąbrowskiego, I. L i w c z a n a , K. Z a h o r skiego, St. T u n k i e w i c z a , K. Koziełło, T. G a j d o w s k i e g o i S. L u bińskiego. D r u ż y n y g r a ł y w 7- o s o b o w y c h s k ł a d a c h , lecz m o ż n a było w y m i e n i a ć z a w o d n i k ó w r e z e r w o w y c h . R o z p i s a ł e m się o piłk a r z a c h , ale też mieli o n i n a j t r u d n i e j s z e z a d a n i e i w y k o n a l i je na b. dobrze. Nasza d r u ż y n a m i a ła ś w i e t n y doping. Wszyscy k o ledzy i k o l e ż a n k i z e k i p y nie ż a łowali gardła, skutkiem czego c h r y p k a przez k i l k a dni ich nie opuszczała. R z u t y l o t k a m i : 1. B i a ł y s t o k , 2. Olsztyn, 3. L u b l i n . W ę d k a r s t w o : 1. Olsztyn, 2. Biał y s t o k , 3. L u b l i n . I n d y w i d u a l n i e : 1. T. J u c h n i e w i c z 3220 p k t . 2. J . G u l a k 2730 pkt., 4. A. B e d n a r s k i , 268 p k t . W ę d k a r z e łowili r y b y na Reprezentujący Zarząd Główny ZZPP tow. Stanisław Kulma wręcza prezesowi TKKF Gryf Jerzemu Stankiewiczowi puchar za zwycięstwo w punktacji ogólnej w II Międzyzakładowej Spartakiadzie Drukarzy. Fot. A. Składowski nie podczas z a w o d ó w i wszyscy sobie p o m a g a l i n a w z a j e m . Wszyscy byli o g r o m n i e z a a n g a ż o w a n i i zadowoleni z końcowego sukcesu. D r u ż y n a olsztyńska ś w i e t n i e się prezentowała także pod względem ubiorów sportowych. Trzeci dzień był d n i e m odpoczynku. Gospodarze „zafundowali" u c z e s t n i k o m s p a r t a k i a d y w y cieczkę do w s p ó ł p r a c u j ą c e j z n i m i wsi K a m i o n k a Wielka. P r z e d stawiciele miejscowych władz administracyjnych i szkolnych witali serdecznie sportowców i n a w z a j e m . Były k w i a t y , ciepłe słowa powitania i w ogóle duża f r a j d a dla m i e s z k a ń c ó w K a m i o n ki Wielkiej. Na cześć gości urządzono k o n c e r t w w y k o n a n i u m ł o dzieży s z k o l n e j . B y ł y t o n a p r a w dę chwile p r z y j e m n e i w z r u s z a jące. P o d s u m o w a n i a II Spartakiady D r u k a r z y d o k o n a ł w imieniu Zarządu G ł ó w n e g o Z Z P P S t a n i s ł a w Kulma. W punktacji generalnej zwyciężyło o g n i s k o Gryf Olsztyn — 163 pkt., 2. Gryf B i a ł y s t o k — 106 pkt., 3. D r u k a r z L u b l i n — 98 p k t . D r u ż y n a nasza zdobyła p u c h a r ZG Z Z P P , p u c h a r za z w y cięstwo w wędkarstwie — ufund o w a n y przez d y r e k t o r a naczelnego BZGraf. oraz p u c h a r za t u r n i e j e piłki n o ż n e j i s i a t k ó w k i , dyplomy, proporce i pamiątkowe p a t e r y od l u b l i n i a n . P o części oficjalnej o d b y ł się w s p ó l n y obiad przy s u t o z a s t a w i o n y c h stołach. P r z y o k a z j i n i e o d b y ł o się bez t o a s t ó w , g r a t u l a c j i i życzeń. Dziękując za bardzo dobre przygotowanie całej imprezy Dyrekcji Białostockich Zakładów Graficznych, Radzie Z a k ł a d o w e j , działaczom sportowym TKKF Gryf Białystok, kierownictwu szkoły i Kołu Gospodyń Wiejs k i c h w K a m i o n c e W i e l k i e j żeg n a l i ś m y się o k r z y k i e m : Do zob a c z e n i a za r o k w L u b l i n i e ! JERZY STANKIEWICZ Na z d j ę c i u o b o k : Pięknie prezentowała się ekipa Gryfu Olsztyn podczas uroczystości otwarcia II Międzyzakładowej Spartakiady Drukarzy. Zdjęcie dolne przedstawia poczet wciągający flagę na maszt, złożony z przedstawicieli trzech drużyn. Olsztyn reprezentował najwszechstronniejszy sportowiec — Witold Martul. Fot A. Składowski rzece N a r w i i po r a z drugi zdec y d o w a n i e zwyciężyli. S i a t k ó w k a : 1. Olsztyn, 2. B i a ł y stok, 3. Lublin. Bez p r o b l e m ó w wygrali nasi s i a t k a r z e turniej z w y c i ę ż a j ą c r y w a l i po 2:0. P o t ę ż ne „ b o m b y " Tunkiewicza robiły m o c n e w r a ż e n i e . Dzielnie w s p o m a g a l i go M a r t u l , K a c z m a r c z y k , L i w c z a n , Polski, Lech. Tenis stołowy: 1. Olsztyn, 2. Lublin, 3. Białystok. P r z y z n a m szczerze, że n i e w i e r z y ł e m w s u k ces n a s z e j d r u ż y n y , czym o b r a ziłem n i e m a l z a w o d n i k ó w . Z t y m większą w i ę c piszę satysfakcją i cieszę się, że oni mieli r a c j ę . „ F u r o r ę " zrobiła K r y s t y n a Olejnik, k t ó r a ś w i e t n i e d a w a ł a sobie r a d ę z b a r d z i e j d o ś w i a d c z o n y m i od n i e j g r a c z a m i . Cała d r u ż y n a zasłużyła n a słowa u z n a n i a . W j e j składzie grali p o n a d t o : K. Z a h o r s k i , R. Piasecki. Lekka atletyka: W t e j dyscyplin i e Olsztyn z d e c y d o w a n i e b r y l o wał, zdobywając niemal tyle p u n k t ó w , co dwie pozostałe d r u żyny razem. K o b i e t y : 60 m — 2. K r y w a s z o n e k , 3. R a d z i e j e w i c z ; s k o k w dal — 1. K r y w a s z o n e k , 2. Neca; p c h n i ę c i e k u l ą — 2. Dudziec, 4. Chrzanowska. Mężczyźni: 100 m — 1. T u n k i e wicz, 2. Koziełło; s k o k w dal — 1. Dąbrowski, 3. L e c h ; p c h n i ę c i e kulą — 1. M a r t u l , 2. L i w c z a n . Każda d r u ż y n a wystawiała po dwóch zawodników w każdej konkurencji. T r ó j b ó j d y r e k t o r s k i : Olsztyn — 3 m . W składzie: d y r e k t o r T. W o j nicz, I. Z a w i s t o w s k a , E. R e i n o wski. W 32-osobowej ekipie Gryfu Olsztyn, oprócz w y m i e n i a n y c h już z a w o d n i k ó w , r ó w n i e dzielnie w a l czyli: T. S t a n k i e w i c z , M. S i w e k i J. Stankiewicz. Brak miejsca nie pozwala na dłuższe k o m e n t a rze o k a ż d e j k o n k u r e n c j i . J e d n o jest w a ż n e i p e w n e : k a ż d y zawodnik naszej drużyny walczył ambitnie o uzyskanie jak najlepszego w y n i k u . Cała ekipa w y k a zała b a r d z o d o b r e z d y s c y p l i n o w a - L I Centralny Zlot TKKF Mińsk Mazowiecki był gospodarzem wielkiej imprezy TKKF — I Centralnego Zlotu im. F. Kędziorka. W pięknej, różnokolorowej scenerii spotkali się przedstawiciele 48 wojewódzkich delegacji TKKF w ośrodku r e k r e a c y j n y m w Mariance koło Mińska Mazowieckiego. Około 2000 członków towarzystwa biwakowało przez trzy dni (29 czerwiec — 1 lipiec 1979 roku) na polu n a m i o t o w y m . Różnokolorowe namioty, flagi, transparenty, dekoracja oraz ubrania sportowe stanowiły razem nie do opisania przepiękne widowisko. W zlocie p o ś w i ę c o n y m pamięci założyciela i wieloletniego prezesa Zarządu Głównego TKKF — Feliksa Kędziorka wzięli udział przedstawiciele władz centralnych, w o j e w ó d z k i c h i miejskich oraz najwyższych władz sportowych. G e n e r a l n y m założeniem zlotu było znalezienie n o w y c h dróg dalszego rozwoju TKKF. Miałem zaszczyt znaleźć się w gronie reprezentacji woj. olsztyńskiego i muszę przyznać, że byłem zaszokowany zarówno rozmachem tej imprezy, jak i formami najprzeróżniejszych gier i zabaw proponowanych przez większość delegacji w o j e w ó d z k i c h . Poszczególne delegacje wojewódzkie oceniane były za: proponowanie form kulturalnych, n o w y c h gier i zabaw, przemarsz podczas defilady i strój sportowy oraz za przygotowanie i dekorację obozu. Wśród najlepszych znalazła się także trzykrotnie wyróżniana dyplomem olsztyńska reprezentacja. Niektóre delegacje były naprawdę pięknie ubrane i widać było u nich bardzo duże zaangażowanie. Na ich tle delegacja olsztyńska wypadła dobrze, ale... mogła chyba w y p a ś ć jeszcze lepiej, g d y b y miała np. jednakowe koszulki, czapeczki itp. drobne uzupełnienia do pięknych dresów. Niewątpliwie k i e r o w n i c t w o ekipy wyniosło także wiele doświadczenia ze zlotu i przy n a s t ę p n y m spotkaniu ogólnopolskim ekipa olsztyńska prezentować się będzie jeszcze okazalej. Jerzy STANKIEWICZ MISTRZOSTWA POLSKI w kręglarstwie sportowym W d n i a c h 29.VI.—1.VII.1979 r. rozegrane zostały na kręgielni „ C z a r n e j K u l i " w P o z n a n i u VI I n d y w i d u a l n e Mistrzostwa P o l s k i seniorów w kręglarstwie sportowym. Najlepsze miejsce z ekipy Gryfu z a j ę ł a Hanna HRYNKIEWICZ. Z d o b y t a przez nią piąta p o z y c j a w Polsce, to j e d e n z n a j w i ę k s z y c h s u k c e s ó w n a s z y c h k r ę g l a r z y . Za osiągnięte w y n i k i H. H r y n k i e w i c z p o w o ł a n a została do k a d r y n a r o d o w e j . N a l e ż y dodać, że po elim i n a c j a c h m i a ł a ona najlepszy w y n i k — 395 p k t . na 100 r z u t ó w . Widocznie „ p r z e s t r a s z y ł a " się s w e go w y n i k u i w finale j u ż było g o r z e j . A m e d a l był b a r d z o blisko. FINAŁ KOBIET (100 100 r z u t ó w ) : 1. N a d s t o g a (Czarna K u l a ) 760 p k t . 2. K o c a n (Zielony Tor) 755 p k t . 3. G a r c z a r e k (Lech) 737 p k t . 4. O r w a t (Lech) 733 p k t . 5. H r y n k i e w i c z (Gryf) 732 p k t . Mistrzem Polski wśród mężczyzn został Leszek Z u r c z a k p r z e d Romanem Żarną i Włodzimierzem Marcysiakiem (wszyscy Czarna Kula Poznań). Olsztynianie zajęli m i e j s c a : 6. J a c e k G r a b o w s k i (Helios), 17. Karol Polski (Gryf) — z a b r a k ł o m u pięć p u n k t ó w do zak w a l i f i k o w a n i a się do finału, 22. D a r i u s z N o w a k , 24. Krzysztof Top o r o w s k i ( o b a j Helios), 26. K r z y sztof Chodos, 47. M a c i e j M u c h a ( o b a j Gryf). W m i s t r z o s t w a c h P o l SKi s t a r t o w a ł o 49 z a w o d n i k ó w i 22 zawodniczki. Jerzy STANKIEWICZ T. STANKIEWICZ i L. RATAJCZAK z d o b y w c a m i dyrektora p u c h a r ó w OZGraf. W csiiach 29—31 maja 1979 r. rozegrano po raz pierwszy w OZGraf. trójbój w sportach obronnych o puchar Dyrektora OZGraf. mgr Kazimierza Kuczyńskiego. Organizatorem tych ciekawych zawodów rozegranych pod hasłem uczczenia 35-lecia PRL było ognisko Gryf przy szczególnym zaangażowaniu Jana Helińskiego. Na t r ó j b ó j składało się: strzel a n i e z k b k s - u , rzut g r a n a t e m do celu i strzelanie z wiatrówki. S t r z e l a n i e z k b k s - u na d y s t a n s i e 25 m, 100 p k t . m o ż l i w y c h do zaliczenia. K o b i e t y : T. Stankiewicz w y s t r z e l a ł a 59 pkt., A. Olejnik — 21, a M. Siwek — 18. Mężczyźni: J . S t a n k i e w i c z — 84 pkt., L. Rat a j c z a k — 74, a B. F i l i m o n o w i M. K a c z m a r c z y k po 71 pkt. Rzut g r a n a t e m do celu, dystans ok. 20 m. Trzy zawodniczki: L. P a w ł o w s k a , T. Stankiewicz i A. R a d z i e j e w i c z uzyskały po 13 p k t . na 15 możliwych. Wśród mężczyzn n a j l e p i e j rzucali: J. Heliński — 14 pkt., J . Mazurkiewicz — 13 i c z t e r e c h zawodników (wśród n i c h f a w o r y t t r ó j b o j u — W. M a r t u l ) po 12 p k t . Po dwóch k o n k u r e n c j a c h p r o wadził J . Stankiewicz — 93 p k t . przed L. R a t a j c z a k i e m 85 p k t . i W. M a r t u l e m 80 p k t . Napięcie wzrastało podczas strzelania z w i a t r ó w k i . P o t w i e r dziła s w o j e duże możliwości T. STANKIEWICZ s t r z e l a j ą c 68 p k t . Ona też zdobyła na w ł a s n o ś ć p u c h a r d y r e k t o r a OZGraf. u z y s k u jąc ogólny w y n i k w t r ó j b o j u 140 pkt. Drugie miejsce zajęła Anna Radziejewicz — 58 p k t . i t r z e c i e K r y s t y n a Olejnik — 56 p k t . Fierwszy z grona faworytów z w i a t r ó w k i strzelał W. M a r t u l , u z y s k u j ą c s ł a b y w y n i k — 32 p k t . Przyczyną słabego w y n i k u b y ł p r z e d e w s z y s t k i m zły śrut, k t ó r y niejednego wyprowadził z równowagi. B a r d z o d o b r z e w y s t r z e l i ł L. R a t a j c z a k — 69 pkt. s t r z e l a j ą cy po nim J . S t a n k i e w i c z , u z y s k a ł też s ł a b y w y n i k — 47 p k t . W tej sytuacji zwycięstwo w trójboju i puchar dyrektora wywalczył L e o n a r d R A T A J C Z A K — 154 pkt., 2. J e r z y S t a n k i e w i c z — 140 pkt., 3. Mieczysław K a c z m a r c z y k — 132 p k t . Za s p r a w n e p r z e p r o w a d z e n i e z a wodów strzeleckich organizatorzy serdecznie dziękują oficerom i podoficerom P u ł k u Obrony Terytorialnej, którzy bezinteresownie okazali o g r o m n ą p o m o c . Jerzy STANKIEWICZ II F E S T Y N POLIGRAFÓW D z i e ń 21 lipca b r . b ę d z i e dniem aktywnego wypoczynk u po p r a c y . Chcąc go możliwie najlepiej uatrakcyjnić D y r e k c j a OZGraf., Rada Z a k ł a d o w a , T K K F Gryf i n o w o p o w s t a ł e z a k ł a d o w e koło A u tomobilklubu organizują drugi F e s t y n Poligrafów w z a k ł a d o w y m ośrodku sportowo-rekrea c y j n y m w N o w e j Kaletce. Gwoździem programu będzie II R a j d S a m o c h o d o w y na t r a sie Olsztyn—Nowa Kaletka. T e n m i n i - r a j d m a na celu u możliwienie kierowcom sprawdzenia swych umiejętności j a z d y t e c h n i c z n e j oraz w y k a zania sprawności w grach rek r e a c y j n y c h . J e s t on p r z y s t o s o w a n y d o możliwości przec i ę t n e g o k i e r o w c y i bez ż a d n y c h cibaw m o ż n a w n i m u czestniczyć. Dla p r a c o w n i k ó w i ich r o dzin p r z e w i d u j e się g r y r e kreacyjno-zabawowe, jak ringo, r z u t y l o t k a m i , strzelanie z wiatrówki, s i a t k o r ę k a (odmiana gry w siatkówkę), wyścigi n a r o w e r a c h w o d n y c h itp. gry w układzie rodzinn y m . P r z y s t o s o w a n e są one t a k ż e do możliwości p r z e c i ę t n e g o c z ł o w i e k a i n a l e ż y bez niepotrzebnych zastrzeżeń w nich uczestniczyć. Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do wspólnej zabawy.