Pokaż treść!

Transkrypt

Pokaż treść!
XXXV lat PRL
W miesiącu wrześniu i październiku br. Rada Zakładowa
wspólnie z dyrekcją i służbą BHP zamierza zorganizować
konkurs pt. „Co wiem o przepisach BHP oraz prawnej
ochronie pracy".
Konkurs zorganizowany będzie w dwóch etapach:
* Eliminacje wydziałowe i oddziałowe, na których to zostaną wyłonieni zwycięzcy (po trzech z każdego wydziału oraz zakładu w terenie).
* Eliminacje zakładowe, na których zostaną wyłonieni
finaliści.
Zachęcamy wszystkich pracowników do czynnego udziału w konkursie.
Wszelkich informacji dotyczących konkursu udzielać
będzie sekretarz Rady Zakładowej od 15 sierpnia br.
Czcionką
22 lipca 1979 r.
Rok IX • Nr 35
KWARTALNIK SAMORZĄDU ROBOTNICZEGO OLSZTYŃSKICH ZAKŁADÓW GRAFICZNYCH \ Ł SEWERYNA PIENIĘŻNEGO W OLSZTYNIE
PROGRAM POPRAWY
mJ-M
ZBLIŻAJĄ się dwie doniosłe rocznice: czterdziestolecie agresji hitlerowskiej na naszą Ojczyznę, w wyniku której 1 września 1939 r. rozpoczęła się II wojna świa
towa i trzydziestopięciolecie
owego, który stał się metryka urodzin Po
ie dążeń płyną cych z nasz
okupacji, wyzwolenia i odro'
Napa
39 r. stała
się począt
trzech kontynentac
lidów, kalek i 1
e wszystkich woj
Na
niepodległoś
W
obywateh
Polski,
N
rrorem.
Polskie
antach
II woj
Europy
i Afryki.
W 35 ^
arczej mapie
świata. Jesteś
słowej i długofalowego t
jczyj&S z kraju rolniczego w kraj
nujący liczącym się
majątkiem
Dzięki
/o
było prowadzenie wysoce
aktywnej polit
u aaiacych problemów
Tańst
społecznych, |
i, wprowadzenie
temiy*ib
bezpłatnej opfe
jstów, kom ba ta n>ra
tów i weteranó
płat pieniężnych
_ J«?P
i świadczeń spo
Ih.
Tak więc o prapszłości i
ować będrzle jakość naszej pracy
nać stwierdzenie, że budowanie
i postęp społeczno-ekonomiczn.
ści, tak i w przyszłości najlepszym gwasilnej Polski będzie podobnie jak w prz
rantem naszego bezpieczeństwa i pomyślnego, dalszego rozwoju naszego kraju.
Uchwałą nr 160 Rady Ministrów z 10 listopada 1978 r. ustanowiona została odznaka „Zasłużony Drukarz" w celu uznania zasług, ofiarnej pracy oraz szczególnych osiągnięć w postępie i rozwoju przemysłu poligraficznego.
Odznaka ta jest zaszczytnym wyróżnieniem
zawodowym i może być nadawana przede
wszystkim pracownikom przemysłu poligraficznego wyróżniającym się szczególnie sumiennym wykonywaniem obowiązków w pracy zawodowej i społecznej, wykazującym szczególną dbałość o mienie społeczne i odznaczającym się wysokim poziomem moralnym. Odznakę nadaje Minister Kultury i Sztuki.
Po raz pierwszy, z okazji Dnia Drukarza*
w dniu 30 maja 1978 r. w Warszawie, nadana
została odznaka „Zasłużony Drukarz" następującym pracownikom Olsztyńskich Zakładów
Graficznych:
1. Koledze TADEUSZOWI JUCHNIEWICZOWI — maszyniście maszyn typograficznych.
Kolega Juchniewicz pracuje w drukarstwie
od 1938 r. zaś w naszych zakładach od 1945 r.
Wraz z ojcem drukarzem brał czynny udział
w organizowaniu tej pierwszej drukarni na
Warmii i Mazurach po wyzwoleniu. Drukarz
wysokiej klasy, wieloletni instruktor zawodu,
znakomity działacz społeczny. Przejściowo w
latach 1960—1963 pełnił obowiązki zastępcy
dyrektora d/s technicznych.
2. Koledze PIOTROWI MELEDYNOWI —
składaczowi ręcznemu.
Kolega Meledyn pracę w poligrafii rozpoczął
20 czerwca br. odbyła się kolejna w tym roku Konferencja
Samorządu Robotniczego poświęcona problemom realizacji poczynań zmierzających do poprawy warunków pracy, uczynienia jej
lżejszą, efektywniejszą. Referat wprowadzający, omawiający realizację planów poprawy warunków bezpieczeństwa pracy, podejmowania próby walki z nadmiernym hałasem, sprawy warunków
pracy kobiet oraz problematykę wypadków przy pracy wygłosił dyrektor zakładu mgr Kazimierz Kuczyński. Jak stwierdził mówca —
sprawy bhp, sprawy działalności socjalno-bytowej, zagrożeń powodujących wypadki lub prowadzących do powstawania chorób
zawodowych ze względu na swój wydźwięk społeczno-humanitarny to sprawy o znaczeniu priorytetowym w naszym zakładzie.
Długofalowy plan poprawy
warunków bhp opracowany
na lata 1978—1980 przewiduje dokonanie szeregu prac
zmierzających do zlikwidowania lub znacznego obniżenia
czynników szkodliwych dla
zdrowia ludzi zatrudnionych
na stanowiskach o przekroczonych normach stężeń tych
czynników.
Ważnymi zagadnieniami w
zakresie poprawy warunków
pracy w Olsztyńskich Zakładach Graficznych jest obniżenie hałasu na niektórych
wydziałach, modernizacja oraz poprawa dróg transportowych, polepszenie oświetlenia itp. Nadmierny hałas, który daje się we znaki pracownikom zatrudnionym na
hali, gdzie usytuowana jest
maszyna rotacyjna, jak również na hali maszyn typograficznych i offsetowych jest
problemem numer jeden, który w najbliższym czasie musi
być załatwiony. Występują
jednak w tym zakresie trudności obiektywne, a miano-
PIERWSI
ODZNACZENI
*
15 fj
w
Zasłużony
J
drukarz
wicie, brak środków na inwestycje, potrzebna jest również
interwencja
władz
zwierzchnich w sprawie opracowania dokumentacji na wyciszenie poszczególnych hal, w
których występuje hałas powyżej
90 decybeli.
Dużo
miejsca w referacie poświęcono warunkom pracy kobiet
a szczególnie przyszłych matek i sprawie najbardziej bolesnej — wypadkom przy
pracy. Z przykrością należy
stwierdzić, iż w naszym zakładzie liczba ich nie maleje, należymy do zakładu, który przoduje w tym zakresie
(niechlubne to przodownictwo). „Będziemy karać cały
nadzór w przypadkach zaniedbań, a w szczególnych
wypadkach i samych poszkodowanych, jeżeli wypadki zaistnieją w wyniku naruszenia przepisów za lekceważenie i nie wywiązywanie się
z podstawowych obowiązków
bhp nałożonych przez KoDokończenie na str. 2
w 1934 roku. W latach wojny pracował w niemieckiej drukarni w Olsztynie, na której gruncie zorganizowane zostały nasze zakłady. W Olsztyńskich Zakładach Graficznych pracuje od
1946 r. początkowo przez około 9 lat w charakterze składacza ręcznego, a następnie w zarządzie przedsiębiorstwa na stanowisku specjalisty d/s kalkulacji produkcji.
3. Koleżance ZOFII POKORA — introligatorowi.
Kol. Pokora pracowała w naszych zakładach
od 1950 r. początkowo w produkcji w introligatorni, a następnie na stanowisku kierownika sekcji kadr. Od roku 1968 aż do odejścia
na emeryturę w 1976 r. była oddelegowana do
pracy w Radzie Zakładowej i pełniła obowiązki sekretarza. Koleżanka Pokora jest znanym
działaczem społecznym i związkowym.
4. Koledze ROMANOWI KAMIŃSKIEMU —
maszyniście maszyn typograficznych.
Kol. Kamiński pracuje w zawodzie od 1941 r.,
zaś w obecnym Zakładzie Poligraficznym w
Ostródzie od 1947 roku, początkowo w charakterze składacza ręcznego, a następnie maszynisty maszyn typograficznych. Dobry fachowiec i wieloletni instruktor zawodu. Będąc
działaczem społecznym i związkowym położył
wiele zasług dla rozwoju poligrafii w Ostródzie. W roku 1976 został powołany na kierownika Zakładu Poligraficznego w Ostródzie.
Serdecznie gratulujemy im z okazji zaszczytnego wyróżnienia i życzymy wszystkiego najlepszego.
Str. 2
CZCIONKĄ I SŁOWEM
Każdy pracownik Olsztyńskich Zakładów
Graficznych bierze czynny udział
we współzawodnictwie
zakładowym
Nr 35
PROGRAM POPRAWY
E Dokończenie ze str. 1
£
S
|
|
|
deks Pracy — powiedział dyrektor". Należy dołożyć wszelkich starań, aby było ich jak
najmniej, aby nasi pracownicy nie tracili zdrowia i nie
stawali się kalekami.
wą co miesiąc w dwóch gruKoreferat Rady
Zakładopach — wydziałów w zakładzie
wej, który został oparty na
w Olsztynie i zakładów teresprawozdaniu dyrekcji, jak
nowych.
również
przebiegu
społeczZakładowa Komisja WspółUstalone na 1979 r. plany pro- zgłoszone przez 215 osób. Co
nych warunków pracy w nazawodnictwa
zleciła
komisji
prawda
liczba
zobowiązań
w
dukcyjne z założoną dynamiką
szym zakładzie wygłosił, zez 1978 r. zmniejszy- konkursowej zmianę oceny zabranym sekretarz Rady Zasprzedaży produkcji 104,6 proc. porównaniu
ła się, ale zmienił się korzyst- kładów terenowych polegającą
kładowej Romuald
Plutyńi akumulacji 127,7 proc., jak nie rodzaj i okres realizacji zo- na ocenie wszystkich, a nie
ski. Społecznym, wiosennym
części
zleceń,
jak
to
zrobiono
to stwierdzono na KSR w stycz- bowiązań.
przeglądem warunków pracy
Tylko 17 zobowiązań dotyczy oceniając zakład w Ostródzie.
niu 1979 r. są mobilizujące, a
objęto: realizację zadań poNajwyższa
ocena
jiakości
uzyskakonieczność nadrobienia zaleg- realizacji w okresie krótkim — na za 1978 r. wynosiła 7,15 pkt., stępu technicznego, stan tech30.VI., pozostałe 117 realizoniczny maszyn i urządzeń,
łości spowodowanych awariami do
wanych będzie przez cały rok, a za I półrocze 1979 r. 7,46 pkt., stan urządzeń wentylacyjnych,
sieci ogrzewczej, a co za tym przy czym dotyczą one w więk- przy tych samych kryteriach o- zaopatrzenie pracowników w
ceny. Wszystkie wydziały i za- odzież ochronną i sprzęt oidzie uruchomienie produkcji szości znacznego comiesięcznego kłady
uzyskały w I półroczu lepprzekraczania
norm
pracy,
a
chrony osobistej, zapobiegadopiero od 8,1. (strata 1/4 miewięc tak potrzebnego wzirostu sze oceny jakości niż w 1978 r. nie chorobom
zawodowym,
siąca) jest dodatkowym utrud- wydajności pracy.
Rywalizacja o najlepszą jaszkolenie i instruktaż, przenieniem.
strzeganie zasad i przepisów
Realizacja zobowiązań indywi- kość realizowana jest w toku
Przyjęto założenie i opraco- dualnych śledzona jest na bie- codziennej pracy. Uzyskiwane
bhp. W efekcie przeprowapotwierdzają
troskę dzonego przeglądu zgłoszono
wano plan nadrobienia zaległości żąco i oceniana przez Podkomi- wyniki
wszystkich
pracowników
o
ja48 wniosków, które będą reasje Wydziałowe.
do końca br.
kość produkcji. Kto zajmie I lizowane w roku bieżącym,
W ramach współzawodnictwa miejsce w konkursie dowiemy
Pierwsze półrocze 1979 roku
jak również w roku 1980, są
zespołowego dokonano oceny ja- się za następne 6 m-cy, a na- to tzw. wnioski długofalowe.
zamknęliśmy:
1) realizacją sprzedaży bez pa- kości produkcji. Podobnie, jiak w razie życzę wszystkim najlep- Część wniosków została zaszych wyników we współzawod1978 r. jakość produkcji ocenia- nictwie i apeluję o dalsze zgła- łatwiona w trybie natychpieru 51,4 min zł, tj1.:
miastowym.
na jest przez komisję konkurso- szanie zobowiązań.
W dyskusji głos zabrali:
— wykonaniem planu półrocza
Jerzy
Stankiewicz,
który
Ocena I półrocza ustaliła na stępującą kolejność:
stwierdził, iż sprawy bhp maw 93,5 proc.,
ją i powinny spełniać w
— wykonaniem planu III kwarI grupa:
przedsiębiorstwie
ogromną
Liczba
ocen
w
pkt,
średnia
tału w 100,7 proc.,
rolę w wychowywaniu praocena
— wykonaniem planu, nadrobiecownika, działają przecież w
Wydz. Przyg. Form Typo
368
2747
7,46
jego interesie. Romuald Plunia zaległości w 100,4 proc;
„ Reprodukcji
235
1742
tyński ustosunkował się do
7,41
kilku spraw, a mianowicie:
„ Druku Typo
195
1436
7,36
2) realizacją planu sprzedaży
występujące trudności maDruku Offset.
80
583
7,29
papieru tylko w 88,6 proc., a
teriałowe jakie dają się od„ Introligatorni
103
726
7,05
I czuć w ostatnim okresie na
tym samym planu ogółem w
j rynku, stwarzają zahamowa94,5 proc.
i nia w terminowym oraz właśII grupa:
Realizacja napiętych zadań i
| ciwym zaopatrzeniu załogi w
i takie środki bhp, jak: mydło,
nadrabianie zaległości osiągane
Ostróda
62
416
6,71
i ręczniki, pasty bhp, soki itp.
są głównie poprzez wzrost wyNaieży w tym zakresie zwróDziałdowo
104
657
6,32
dajności pracy, toteż tym więkcić się do Zjednoczenia PrzeMława
158
975
6,17
sze znaczenie ma w OZGraf.
mysłu Poligraficznego, które
| mogłoby przyjść z pomocą w
sprawa współzawodnictwa pracy.
| unormowaniu
tych
spraw,
Przewodnicząca
Zakładowa Komisja ds. Współi nie zwalnia to jednak służby
Zakładowej
Komisji
zawodnictwa Pracy zarejestroi zaopatrzenia od operatywneWspółzawodnictwa
i go działania w tym zakresie.
wała w br. 134 zobowiązania
Joanna Wolińska
Drugą sprawą, którą poru| szył dyskutant jest budowa
i kluboświetlicy, jest to spraOlsztyn 23.11.1979 r.
Olsztyn 13.07.79 r. j wa trudna, gdyż wymaga do| datkowych nakładów środDominik Stefan
Michał Zawadzki
i ków finansowych, jak rówDluska Teresa
trawiacz chemigraf.
I nież decyzji w tej sprawie
Wylamowska
Krystyna
| jednostki nadrzędnej. RozDo
I wiązanie tej sprawy w naDo Dyrekcji
| szym przedsiębiorstwie poDyrekcji OZGraf.
Olsztyńskich Zakładów Graficznych
| mogłoby jednak
rozwiązać
Zobowiązanie
i wiele problemów socjalnych
| i
kulturalno-oświatowych,
Zobowiązanie
Dla uczczenia powstania 35 rocznicy PRL
I gdyż w chwili obecnej nie
zobowiązujemy się do złamania jednej pozycji
i może być mowy o właściwym
książkowej o objętości do 24 arkuszy. Zoboi prowadzeniu życia kulturalneW celu upamiętnienia i uświetnienia 35
wiązanie to zostanie wykonane po godzinach
j go w zakładzie. Odrębnym
rocznicy powstania Polskiej
Rzeczypospolitej
pracy. Jednocześnie wzywamy wszystkich pra| problemem jest radiowęzeł
Ludowej zobowiązuję się do wytrawienia 35
cowników OZGraf. do podejmowania podobi zakładowy, który do chwili
blach chemigraficznych na około 26 godzin
nych zobowiązań.
i obecnej jest nieczynny, a
w czynie społecznym do dn. 31.07.79 r.
| który mógłby być pomocny
we właściwym ukierunkowa-
Współzawodnictwo
40 lat temu Niemcy hitlerowskie najazdem na Polskę rozpoczęły II wojnę
światową. Nasz k r a j pozbawiony na
skutek nieudolnej polityki rządu sanacyjnego — realnych sojuszy i dostatecznej mocy obronnej, znalazł się osamotniony w obliczu agresji faszyzmu
niemieckiego, dążącego do panowania
nad Europą i nad światem. Mimo bohaterskiej walki żołnierzy i ofiarnej
postawy społeczeństwa, ulegliśmy przeważającej sile wroga. Ale klęski poniesionej we wrześniu nikt z Polaków
nie uznał za nieodwracalną.
Polska kapitulacji nie składała.^ J e j
35 dni samotnej, beznadziejnej walki,
to wysoka cena jaką zapłaciła za wywalczony czas, tak potrzebny państwom
późniejszej Wielkiej Koalicji dla ostatecznego zwycięstwa. Polskie nie powiedziane wtedy Hitlerowi przerwało
przecież pasmo bezkrwawych zwycięstw7 armii hitlerowskiej Rzeszy. Za
zwycięstwo w Polsce trzeba było zapłacić dziesiątkami tysięcy zabitych i
rannych żołnierzy niemieckich, setkami zniszczonych czołgów i samolotów,
tysiącami ton materiału wojennego.
Narody Europy zaczęły już wtedy
rozumieć, że w tej wojnie z Polską nie
idzie Hitlerowi o Gdańsk, lub o polski
korytarz. Zaczęły rozumieć, że bez jedności, bez natychmiastowego przeciwdziałania agresji, zwycięstwo nie będzie możliwe. Kiedy politycy i stratedzy wojskowi naszych sojuszników
dokonywali analiz i usiłowali wyciągnąć wnioski, naród polski cierpiał.
Pokolenia Polaków będą po wszech
czasy pamiętać o bezmiarze cierpień i
bohaterskiej walce naszego narodu.
Pozostanie w historii na zawsze, że
naród nasz, Wojsko Polskie, wniosły w
zwycięstwo nad III Rzeszą wkład godny naszych najlepszych tradycji.
W 40 rocznicę Września
Już w pierwszych dniach po załamaniu się doraźnej polskiej obrony,
wojska hitlerowskie czyniły spustoszenie i śmierć. Między innymi spowodowało to masowrą migrację ludności
cywilnej na wschód, gdzie rzekomo za
Wisłą miała nastąpić właściwa obrona
kraju. Zatłoczone drogi były bestialsko bombardowane, ginęły tysiące cywilnych osób, w tym dzieci.
Wśród uciekających byłem również
i ja. Bezmiar zniszczeń ludzkiego dobytku, śmierć, krzyk okaleczonych
wśród wybuchu bomb pozostawiły niezatarte wrażenie.
W rocznicę września wspominamy
Westerplatte i Hel, Kutno i Kock, naszą bohaterską stolicę Warszawę.
Egzekucje patriotów 7 polskich
w
miastach, zwłaszcza Pomorza i Śląska,
masowe aresztowania obliczone
na zastraszenie i ślepe poddaństw 7o, potęgowały nienawiść do wroga i opór całego społeczeństwa.
Wspominamy wszystkie bitwy Ludowego Wojska Polskiego na najkrótszej
drodze do kraju od Lenino po Berlin,
gdzie walka żołnierza polskiego budziła7
podziw i szacunek innych narodów .
Wspominamy także dalekie pola w alki:
niu propagandy w zakładzie,
która miałaby wpływ na oddziaływanie w zakresie poprawy stanu bhp, wykonanie
zadań produkcyjnych itp.
UCHWAŁA
Konferencji Samorządu Robotniczego przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych z dnia 20 czerwca 1979 roku.
Konferencja Samorządu Robotniczego przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych po rozpatrzeniu
i przedyskutowaniu w n i o s k ó w w y nikłych z o c e n y działalności soc j a l n o - b y t o w e j i poprawy warunków pracy w okresie 1978 roku i
1 kwartału 1979 roku zatwierdza
do realizacji w 1979 roku:
— zadania nie w y k o n a n e w zakresie bhp (ogółem 5 t e m a t ó w zawartych w punkcie 2, 4, 5, 9, 12
planu poprawy w a r u n k ó w bhp' na
1978 r. — w g załącznika),
— zadania w y n i k a j ą c e z wniosków przedstawionych w „Rozpoznaniu..." w ilości 21 t e m a t ó w
(wykaz w załączeniu).
Ponadto KSR zatwierdza do uzupełnienia w planie p o p r a w y w a runków pracy na 1980 rok. Założenia dot. 3 tematów u j ę t y c h
na str. 9 „Rozpoznanie..."
oraz
zagadnienie zawarte w referacie
z w i ą z k o w y m (w załączeniu).
Celem zmiejszenia
zagrożenia
wypadkowego
konferencja
zatwierdza do realizacji następujące przedsięwzięcia:
1. Omawiać na każdej naradzie
w y t w ó r c z e j każdy w y p a d e k przy
pracy (niezależnie od przyczyn i
okoliczności) zaistniały na t y m
wydziale.
2. Raz w miesiącu na naradzie
produkcyjnej z k i e r o w n i c t w e m z a .
kładu o m ó w i ć wypadki przy pracy z' u w z g l ę d n i e n i e m likwidacji
zagrożeń.
3. Zorganizować pogadanki
lekarza przychodni przyzakładowej
z pracownikami w czasie przerw
śniadaniowych na t e m a t y związane z higieną osobistą i higieną
pracy.
Mając na uwadze poprawę w a runków s o c j a l n o - b y t o w y c h załogi
Konferencja Samorządu Robotniczego zobowiązuje dyrekcję
do
bieżącej realizacji:
1. Przedsięwzięć zgłoszonych na
KSR w miesiącu styczniu z uw z g l ę d n i e n i e m wniosków dodatkow y c h w y n i k ł y c h w trakcie pracy
komisji problemowych,
2. wniosków zgłaszanych
przez
załogę na naradach w y t w ó r c z y c h
(wykaz w załączeniu),
3. wniosków w y n i k ł y c h w d y skusji na sesji, tj.:
— rozważyć możliwość w y k o n a nia otworu okiennego w portierni
biurowej celem zapewnienia światła dziennego i dopływu świeżego
powietrza osobie tam zatrudnionej,
— założyć w planie
poprawy
warunków pracy na rok 1980
przeszkolenie pracowników zatrud
nionych na stanowiskach k i e r o w niczych, mistrzów i brygadzistów,
a na lata następne całej załogi
Konferencja Samorządu Robotniczego przyjmuje do w i a d o m o ś c i
informacje o w y k o n a n i u
planu
techniczno-ekonomicznego
za
5
miesięcy oraz zobowiązuje
dyrekcję do realizacji przedsięwzięć
zabezpieczających w y k o n a n i e rocz
nych zadań p l a n o w y c h za 1979 r
Narwik i Tobruk, bitwę powietrzną w
Anglii i bitwy morskie o Atlantyk,
Francję, Włochy, Belgię i Holandię.
Wspominamy miejsca partyzanckich
bitew, które były niejako kontynuacją
wrześniowej kampanii, a zwłaszcza Zamojszczyznę, Lasy Chroberskie, Lipskie,
Janowskie, Suchcdniewskie, Puszczę
Solską oraz tysiące akcji bojowych na
terenie osiedli i miast całego kraju.
Tworzyły one podziemny front, który
wiązał siły niemieckich armii, żandarmerii i innych ogniw hitlerowskiej machiny wojennej.
Wrzesień był także egzaminem dla
naszej obrony cywilnej ludności, zwłaszcza stolicy, zorganizowania w ,LOPP,
drużynach PCK, strażach pożarnych,
wykazał
dobre wyszkolenie, ofiarność
7
i odw
agę
w zwalczaniu skutków napadów7 lotniczych i ostrzeliwań artyleryjskich — udzielała pomocy rannym,
likwidowała skutki oddziaływania nieprzyjaciela. Postawa społeczeństwa we
wrześniu 1939 r. stanowi chlubną kartę historii dla współczesnej O.C. organizatora przygotowań ludności do obrony Ojczyzny.
Ppłk mgr Cz. NOWAKOWSKI
str 3
CZCIONKĄ I SŁOWEM
Nr 35
"Czcionka"
W dzisiejszym numerze „ C z c i o n k i " prezentujemy
drukarzy
z Ostródy. Z m a ł e g o zakładu, powstałego w 1947 roku z 10-osob o w q załogą i 4 maszynami, w tym 2 o napędzie ręcznym —
rozbudował się i osiągnął poziom średniego zakładu. Rozbudow a n o i zmodernizowano park maszynowy dostosowując go do
potrzeb i możliwości zakładu. Wzrosło zatrudnienie d o 106
osób. W i e l o k r o t n i e zdobywano złote, srebrne i brązowe odznaki
brygad pracy socjalistycznej.
Jest to załoga ofiarna, która w rozwoju swego zakładu
o d e g r a ł a ważną rolę w realizacji zadań produkcyjnych i pracy społecznej na rzecz przedsiębiorstwa i swego miasta. Tworzy
ona zespoły pracy socjalistycznej i jest przykładem pełnego
zaangażowania w realizacji polityki partii i rządu.
Roman Kamiński
C z c i o n k a : — Z n a m y Was j a k o
człowieka pracowitego, systemat y c z n i e p o g ł ę b i a j ą c e g o swoją w i e dzą. z m i e r z a j ą c e g o d o osiągnięcia
z a m i e r z o n e g o celu. J a k i e były początki z d o b y w a n i a w i e d z y o g ó l n e j
i zawodowej?
R. K A M I Ń S K I : — Młodość m o j a nie należy do c i e k a w y c h . Reprezentuję
pokolenie,
któremu
młodzieńcze lata zagrabiła okup a c j a . Młodzież p o z b a w i o n a była
s w y c h p r a w do n a u k i w z a k r e sie o g ó l n y m i z a w o d o w y m . S t a n o w i l i ś m y tanią siłę roboczą dla
okupanta.
P o c h o d z ę z Polesia. Ojciec zginął w k a m p a n i i w r z e ś n i o w e j . P o z o s t a ł e m z matką. W 14 r o k u życia groziły mi, j a k wielu i n n y m
przymusowe roboty w Niemczech.
Zupełnie przypadkowo otrzymałem p r a c ę w n i e w i e l k i e j d r u k a r ni w K o b r y n i u . J a k o p r o s t y r o botnik
doczekałem
wyzwolenia
przez A r m i ę Czerwoną.
W drukarni, choć
niewielkiej,
j e d n a k z a p o z n a ł e m się z t e c h n o logią s k ł a d u , d r u k u i p r a c i n t r o l i g a t o r s k i c h . Ta s k r o m n a w i e d z a
poligraficzna, c h y b a z a d e c y d o w a ła o dalszym m o i m życiu.
Czcionka: — z p r z y s ł o w i a w i e m y , że w s z y s t k i e d r o g i p r o w a d z ą
d o R z y m u . J a k Was p r z y i o d ł a d o
Ostródy?
R. K.: — P o w y z w o l e n i u
Ojczyzny
i ogłoszeniu
manifestu
lipcowego, j a k wielu i n n y c h p r z y j e c h a l i ś m y n a ziemie o d z y s k a n e .
N a j b a r d z i e j s p o d o b a ł a się n a m
O s t r ó d a , w k t ó r e j rozpoczęliśmy
z m a t k ą n o w e życie.
C z c i o n k a : — J a k i e były Wasze
początki i od czego zaczęliście t o
n o w e życie?
R. K.: — P o c z ą t k i j a k zawsze
są t r u d n e .
Otrzymać pracę było niełatwo.
B y l i ś m y przecież bez z a w o d u . J e d n a k n a b y t a ogólna w i e d z a poligraficzna w K o b r y n i u o t w o r z y ł a
m i f u r t k ę d o s t a r t u d o życia w
nowych warunkach.
W 1947 r. p o w s t a ł a w Ostródzie
d r u k a r n i a , d o k t ó r e j się zgłosiłem. P r z y j ę t o m n i e j a k o zecera i
w tym zakładzie pozostałem do
dnia dzisiejszego.
Czcionka: — Nie
byliście
fachowcem. Obecnie jesteście kierownikiem
zakładu. Jaką drogę
życiową przeszliście, a b y u z y s k a ć
ten awans?
R. K.: — Sądzę, że k a ż d y
wiek p o s i a d a swe ż y c i o w e
człoaspi-
r a c j e . Wówczas nie m a r z y ł e m o
s t a n o w i s k u k i e r o w n i c z y m , ale nie
m o g ł e m p o z o s t a w a ć w t y l e za m y mi
rówieśnikami.
Zacząłem u częszczać d o ś r e d n i e j szkoły. P r a c o w a ł e m i u c z y ł e m się j a k wielu
i n n y c h . Z d a w a ł e m j e d n a k sobie
s p r a w ę , że bez n a u k i wiele w życiu nie osiągnę. Upór zrobił swoje. W 1951 r. z d a ł e m m a t u r ę . W
1963 r. zaocznie u k o ń c z y ł e m T e c h nikum
Poligraficzne w WarszaCzcionka: — W t y m zakładzie
po raz d r u g i pełnicie
funkcję
kierownika zakładu. Który okres
u w a ż a c i e za k o r z y s t n i e j s z y
dla
z a k ł a d u i siebie?
R K.: — P i e r w s z y o k r e s t o lata sześćdziesiąte, b a r d z o
trudne
i nie będą do n i c h w r a c a ł . Od
1976 r. pełnię p o n o w n i e
funkcję
kierownika.
Zbiega
się ona z
p r z e j ę c i e m z a k ł a d u przez d y r e k c j ę olsztyńską. W t y m czasie w i e le się
zmieniło.
Uzupełniliśmy
park
maszynowy.
Nadzorowani
j e s t e ś m y przez fachowców. Część
p r a c o w n i k ó w o t r z y m a ł o przeszeregowania. Rozbudowujemy
pomieszczenia socjalne.
Czcionka: — Jakiego rodzaju kłopoty s p r a w i a j ą W a m p r a c o w n i c y ?
R- K.: — Ż y j e m y i p r a c u j e m y
w nielicznej grupie. Każdemu z
n a s coś m u s i się j e d n a k w y d a rzyć. Dotyczy t o szczególnie d y s cypliny pracy. J e d n a k więcej udzielamy
wyróżnień w różnych
postaciach jak kar. Świadczy to
0 d o j r z a ł e j z a w o d o w o i społecznie załodze.
Czcionka: — J a k i e m a c i e t r u d ności w p r a c y z a w o d o w e j i czego
byście sobie i załodze życzyli?
R. K.: — T r u d n o ś c i
występują
w k a ż d y m zakładzie. Nie
brak
ich i u nas. Nie wszystkie j e d n a k
p r o b l e m y j e s t e ś m y w s t a n i e rozwiązać we w ł a s n y m zakresie. Dlat e g o konieczna jest pomoc ze s t r o n y d y r e k c j i . Nie myślę o t y m ,
a b y n a s p r o w a d z o n o za przysłowiową
„ r ą c z k ę " lecz są j e d n a k
p r o b l e m y , k t ó r e w y m a g a j ą szybk i e j r e a k c j i ze strony d y r e k c j i
1 o t o proszę w imieniu załogi.
Za
pośrednictwem
„Czcionki"
c h c i a ł b y m złożyć
podziękowanie
c a ł e j n a s z e j ostródzkiej
załodze
za p e ł n e z a n g a ż o w a n i e w r e a l i z a c j i n a ł o ż o n y c h na n a s zadań.
J e d n o c z e ś n i e z o k a z j i 35 rocznicy
powstania
Polski
Ludowej
przesyłam jej
najserdeczniejsze
życzenia, wiele radości i powodzenia w życiu osobistym i satysfakcji z pracy zawodowej.
Maria Lewandowska
Czcionka: — Zaliczają w a s
do
p r a c o w n i k ó w , k t ó r z y tworzą p o d stawową kadrę i stanowicie grono
przodujących
pracowników. J a k
trzeba pracować, aby uzyskać taką ocenę?
M. L e w a n d o w s k a : — P o d o b n y c h
d o m n i e p r a c o w n i k ó w jest w i ę cej. Z a r ó w n o ja j a k i i n n i d o szliśmy przez długoletnią
pracę.
W gronie rodziny d r u k a r s k i e j znalazłam się p r z y p a d k o w o . Nie m a m
rodzinnych tradycji „czarnej sztuk i " , ale c z u j ę się w t y m ś r o d o wisku b a r d z o d o b r z e . W d r u k a r ni p r a c u j ę 25 lat.
Rozpoczęłam
pracę w w i e k u m ł o d e j d z i e w c z y n y
i tu zostały m o j e
m ł o d e lata.
Każdy człowiek t w o r z y część historii swego środowiska. Na p e w n o i część t e j h i s t o r i i n a l e ż y do
m n i e . W t y m zakładzie s p o t k a ł a m p r a c o w n i k ó w , którzy s w y m
p o s t ę p o w a n i e m n a u c z y l i m n i e uczc i w e j p r a c y , s z a c u n k u do ludzi i
w ł a ś c i w e g o z nimi p o s t ę p o w a n i a .
Mimo, że m a ł o z a r a b i a ł a m i m i a ł a m p r o p o z y c j e przejścia d o i n nego środowiska,
pozostałam w
d r u k a r n i , czego nigdy nie żałow a ł a m i ż a ł o w a ć nie będę, chociaż początki były bardzo t r u d ne. B r a k b y ł o m a s z y n i urządzeń,
t r u d n e były w a r u n k i lokalowe i
wiele i n n y c h p o t r z e b do w y k o n y w a n i a p r o d u k c j i . Załoga liczyła 15
pracowników.
Czcionka: — K i e r u j e c i e zespołem l u d z k i m . W y m a g a t o dużego
d o ś w i a d c z e n i a z a w o d o w e g o i org a n i z a t o r s k i e g o . J a k c z u j e c i e się
w t e j roli?
M. L.: — Do a w a n s u była dość
długa d r o g a . P o 10 l a t a c h pracy
p o w i e r z o n o m i f u n k c j ę brygadzistfci, k t ó r ą p e ł n i ę od 15 lat. U z n a j ę
z a s a d ę szczerości i uczciwości. Sądzę. że ta m e t o d a j e s t słuszna i
przynosi
pożądane
rezultaty.
W p ł y w a t o b a r d z o k o r z y s t n i e na
cały zespół.
Czcionka: — N a l e ż y c i e d o p r a c o w n i k ó w , k t ó r y m nie szczędzi się
p o c h w a ł . J a k i e t o były w y r ó ż n i e nia za wasz w k ł a d p r a c y ?
M. L.: — U w a ż a m , że n a k a ż d e
wyróżnienie pracownik
powinien
uczciwie z a p r a c o w a ć . T r u d n o m i
m ó w i ć o sobie. U w a ż a m j e d n a k ,
że w o k r e s i e m o j e j p r a c y w pełli z a s ł u ż y ł a m na w y r ó ż n i e n i a . Za
najwyższe uważam odznakę przodownika
pracy
socjalistycznej,
k t ó r ą się m o g ę p o c h w a l i ć . O t r z y małam
również dyplomy,
poc h w a ł y i n a g r o d y pieniężne.
Czcionka: — J a k i e m a c i e życzenia pod a d r e s e m k i e r o w n i c t w a zakładu, dyrekcji, rady zakładowej?
M. L.: — Szczególnych
życzeń
nie m a m . P r z e d e m n ą j u ż n i e d ł u gi o k r e s p r a c y . J e d n a k pozostaną
młodzi
pracownicy, którzy
dop r a c u j ą t a k j a k ja, do w i e k u e m e r y t a l n e g o i im n a l e ż a ł o b y z a p e w nić lepsze w a r u n k i p r a c y , rozszerzyć
działalność
socjalno-kulturalną, dać im możliwość zwiedzenia k r a j u poprzez o r g a n i z o w a n i e
wycieczek t u r y s t y c z n o - k r a j o z n a w :zych. Ż y c z y ł a b y m sobie i k o l e żankom pełnego
zaopatrzenia w
m a t e r i a ł y i s u r o w c e oraz p o m y ś l nego w y k o n a n i a z a d a ń na dziś i
na j u t r o .
prezentuje•••••
Wincenty Mazur
Czcionka: — Z a w ó d d r u k a r z a nie
należy d o ł a t w y c h . O p a n o w a l i ś c i e
tę s z t u k ę i należycie d o k a d r y
wysokokwalifikowanej.
Jak
do
tego doszliście?
W. M a z u r : — To p r a w d a . D u ż o
t r z e b a czasu, a b y o p a n o w a ć t e c h nologię i zostać w s z e c h s t r o n n y m
d r u k a r z e m . W zawodzie p r a c u j ę
30 lat. Rozpocząłem p r a c ę w z a k ł a dzie j a k o
p o m o c n i k w 1949 r.
Wówczas młodzież nie m i a ł a t a k i c h w a r u n k ó w j a k dziś. O k r e s
okupacji
uniemożliwił
zarówno
n a u k ę w szkole, j a k i w z a w o dzie. Musiałem p r a c o w a ć i u c z y ć
się. a b y z d o b y ć m i n i m u m wiedzy
ogólnej.
W z d o b y w a n i u wiedzy z a w o d o w e j pomogli m i
ludzie, k t ó r y m
zawdzięczam obecną społeczną pozycję, z k t ó r e j j e s t e m b a r d z o zad o w o l o n y i nie z m i e n i ł b y m obecnego ś r o d o w i s k a . M i m o r ó ż n y c h
drobnych kłopotów, brać d r u k a r ska j e s t j a k a ś i n n a , b a r d z i e j w y rozumiała z określonymi celami
na przyszłość.
W 1959 r. zgłoszony zostałem d o
e g z a m i n u , k t ó r y złożyłem z pomyślnym wynikiem w Poznaniu.
Maszynistą b y ł e m do 1976 r. O k r e s
t e n j e d n a k w y k o r z y s t a ł e m na pogłębienie
wiedzy
teoretycznej.
B a r d z o dużo c z y t a ł e m l e k t u r y zaw o d o w e j , co p o m o g ł o m i w zdob y w a n i u wyższych kwalifikacji.
W 1976 r. po okresie p r z y g o t o w a w c z y m złożyłem e g z a m i n i zdob y ł e m t y t u ł m i s t r z a w zawodzie.
J e d n a k to nie zaspokoiło m o i c h
ambicji. Dowiedziałem
się, że
n o ż n a u z y s k a ć jeszcze wyższy stopień. P o n o w n i e u k o ń c z y ł e m k u r s
p r z y g o t o w a w c z y i w 1978 r. o t r z y małem t y t u ł m i s t r z a d y p l o m o w a nego.
Czcionka: — Wasz opór i c h ę ć
zdobywania wiedzy
doprowadził
do z a m i e r z o n e g o celu. J a k i e f u n k cje wam
powierzono w zakładzie?
W. M.: — J e s t e m brygadzistą i
k i e r u j ę zespołem liczącym 15 osób.
W m o i m zespole są ludzie, z k t ó r y m i m o ż n a zrobić wszystko. P o l e g a m na n i c h t a k j a k oni n a
mnie.
Anna Lipska
Czcionka: — J a k t o się stało,
że należycie do g r o n a
przodujących p r a c o w n i k ó w m i m o , że początki były p o d o b n o n i e ł a t w e , a
a w a n s przyszedł po wielu l a t a c h ?
A. LIPSKA: — Rzeczywiście początki były dość t r u d n e . Do zakładu
przyszłam
jako
młoda
dziewczyna bez ż a d n e g o przygot o w a n i a i rozpoczęłam p r a c ę w
charakterze probotnika niewykwalifikowanego. M o j e z a i n t e r e s o w a nie z u p ł y w e m czasu w z r a s t a ł o i
s
p o p r o s i ł a m o p r a c ę przy w y k o n y w a n i u b l o k ó w książkowych. Szycie n i ć m i w y k o n y w a l i ś m y ręcznie. Była t o m o n o t o n n a p r a c a , ale
d a w a ł a szanse a w a n s u z a w o d o w e go. T a k p r z e p r a c o w a ł a m około 16
lat. K i e r o w n i c t w o z a p r o p o n o w a ł o
mi przystąpienie
do
egzaminu
kwalifikacyjnego.
Wiedziałam, że zdobycie zawodu da m i lepszą szansę życiową.
Jednak postawiono warunek ukończenia szkoły p o d s t a w o w e j . Zdec y d o w a ł a m się na n a u k ę w szkole dla p r a c u j ą c y c h . W i a d o m o j a k
t r u d n o pogodzić n a u k ę z pracą i
o b o w i ą z k a m i r o d z i n n y m i . Był t o
t r u d n y e t a p m e g o życia. J e d n a k
wytrzymałam do końca i otrzymałam
upragnione
świadectwo
szkolne i z d e c y d o w a ł a m
się na
e g z a m i n z a w o d o w y , k t ó r y złożył a m przed k o m i s j ą k w a l i f i k a c y j ną w Warszawie.
Czcionka: — J a k i
był
dalszy
p r z e b i e g p r a c y z a w o d o w e j i czy
Was u s a t y s f a k c j o n o w a ł ?
A. L.: — Zwiększyły się m o j e
obowiązki. P o w i e r z o n o m i zespół
ludzi, k t ó r y m m i a ł a m
kierować.
W 1971 r. d o s t a ł a m n o m i n a c j ę na
b r y g a d z i s t k ę i i n s t r u k t o r a szkoleniowego.
Czcionka: — Zespół
którym
kierujecie należy
do
przodujących. J a k i m i m e t o d a m i p r a c u j e cie?
A. L.: — Nie m o ż n a
stosować
schematów. Każda
m e t o d a jest
słuszna jeśli osiąga się z a m i e r z o n y cel. W zespole t a k j a k M k a ż d e j rodzinie w i n n o b y ć p e ł n e zrozumienie i zaangażowanie.
Poza
tym
należy wyrobić u każdego
pracownika
poczucie
odpowiedzialności — j e d e n za w s z y s t k i c h
i wszyscy za j e d n e g o . T y l k o t a kie w a l o r y p r a c o w n i k ó w zespołu
stworzą j e d n o l i t y k o l e k t y w zdolny
do
wykonywania
powierzonych
zadań.
Sądzę, że m ó j zespół r e p r e z e n tuje te' właśnie walory i dlatego
t a k i e m a m y w y n i k i . J e s t n a s 12
osób i r o z u m i e m y się d o s k o n a l e .
Ś w i a d c z y o t y m fakt, że z i n n y c h
działów c h ę t n i e by przeszli d o n a szego
zespołu, że o t r z y m u j e m y
nagrody i wyróżnienia,
że
nie
mamy w brygadzie pracowników
karanych
za
nieprzestrzeganie
przepisów i dyscypliny pracy.
Paweł Laniecki
Czcionka: — J e s t e ś c i e n a zasłu. o n y m w y p o c z y n k u , a j e d n a k choć
n a p ó ł e t a t u p r a c u j e c i e n a d a l . Co
w a s t a k wiąże z z a k ł a d e m ?
P. L a n i e c k i : — Sądzę, że w y n i k a
to z r o d z i n n y c h t r a d y c j i , k t ó r e
wiążą d r u k a r z a z z a k ł a d e m . N a leżę d o s t a r e j g e n e r a c j i , z a w ó d
d r u k a r z a u z n a j e się za
sztukę,
k t ó r e j t r z e b a być w i e r n y m .
Z zawodu jestem ręcznym skład a c z e m . N a u k ę u k o ń c z y ł e m w 1927
r o k u w dość d u ż y m zakładzie w
dawnym
województwie
pomorskim, w k t ó r y m p r a c o w a ł e m do
1939 r. W o j n a , a p o t e m p r z e ś l a dowania
Polaków na
Pomorzu
zmusiły m n i e d o p r z e n i e s i e n i a się
w głąb k r a j u . Za u c h y l a n i e się
od p r a c y n a rzecz N i e m i e c został e m a r e s z t o w a n y i osadzony w
t y m c z a s o w y m obozie w Łodzi, a
następnie przewieziony do Kalisza. W czasie n a l o t u l o t n i c t w a
r a d z i e c k i e g o z b i e g ł e m i szczęśliw i e p r z e d o s t a ł e m się p o n o w n i e
do Łodzi. W 1947 r. p r z y b y ł e m d o
Ostródy odwiedzić rodzinę i tu
pozostałem d o dziś.
Czcionka: — N a t u r a ciągnie w i l ka do lasu, a d r u k a r z a ?
P. L.: — N a s rzecz j a s n a , d o
d r u k a r n i , m i m o że m o ż n a b y ł o
pracować w innych zakładach. W
1948 r. zgłosiłem się d o d r u k a r n i
w Ostródzie. J a k o fachowca p r z y jęto mnie z otwartymi rękoma.
W 1963 r o k u p o w i e r z o n o m i f u n k cję kierownika zakładu.
Czcionka: — J a k sobie radziliście z t r u d n o ś c i a m i w n o w e j roli?
P. L.: — U w a ż a m , że r o l a k i e rownika w każdym
środowisku
jest b a r d z o
odpowiedzialna. Ponosi się k o n s e k w e n c j e za w s z y s t ko, a szczególnie za ludzi, z k t ó rymi trzeba wykonywać n a r a s t a jące z a d a n i a .
U w a ż a m , że z t e j f u n k c j i w y w i ą z y w a ł e m się dość d o b r z e .
Za p r a c ę z a w o d o w ą i społeczną
o t r z y m y w a ł e m wiele w y r ó ż n i e ń w
formie o d z n a k i 1000-lecia P a ń s t w a
Polskiego,
odznaki
przodownika
pracy socjalistycznej,
dyplomów,
n a g r ó d p i e n i ę ż n y c h i listów pochwalnych.
Myślę, że d o b r z e s p e ł n i ł e m swą
życiową rolę i w n i o s ł e m d o d r u k a r s t w a to, n a co m n i e b y ł o stać.
INFORMACJE
o działalności ośrodka w Nowej Kaletce
Z godnie
z regulaminem
zatwierdzonym
przez
Konferencją
Samorządu
Robotniczego
w dniu 15
czerwca
1977 roku celem działalności
Ośrodka
w
Nowej
Kaletce
jest
stworzenie
pracownikom
i
ich rodzinom
warunków
do wypoczynku
w czasie
urlopu i w dni wolne od pracy
oraz
warunków
do regeneracji
sil i uprawiania
sportu.
W ramach
sezonowej
działalności
zakładowy
Ośrodek Rekreacji
i Sportu w Nowej
Kaletce
zapewnia
możliwość:
— wynajęcia
domków
campingowych
z
wyposażę7116771
— korzystania
z niestrzeżonego
kąpieliska,
boisk
sportowych,
sprzętu
sportowego
i pól
namiotowych,
— wypożyczenia
sprzętu
pływającego:
rowerów
wodnych,
łodzi i kajaków
oraz
namiotów
z
pełnym
wyposażeniem.
Sezon wczasowy
w naszym
Ośrodku
trwa od 15
maja do 15 października
każdego
roku. Z
ramienia przedsiębiorstwa
Ośrodkiem
zarządza
dział
spraw pracowniczych
za pośrednictwem
kierownika Ośrodka. Ww. komórka
w porozumieniu
z Radą Zakładową
wydaje
również
skierowania
do
Ośrodka.
Do korzystania
z terenu i urządzeń
Ośrodka
w
Nowej
Kaletce
uprawnieni
są pracownicy
przedsiębiorstwa,
członkowie
ich rodzin oraz inne
osoby posiadające
ważne
skierowania.
W
przypadku
organizowania
na terenie
Ośrodka
imprez
kultur a l n o - o ś w i a t o w y c h o charakterze
ogólnym
prawo
wstępu
mają również
osoby obce, oczywiście
za
zgodą organizatora
tych imprez.
Ośrodek
nie zapewnia
usług w zakresie
wyżywienia
wczasowiczów. Osoby przebywające
w Ośrodku
mogą
jednak korzystać
z posiłków
wydawanych
w stołówk a c h sąsiednich Ośrodków
wczasowych
i 'dowożonych
samochodami
do Ośrodka
Oddziału
WSS
,,Społem".
Działalność
zakładowego
Ośrodka
Rekreacji
i
Sportu
finansowana
jest przede wszystkim
z zakładowego
funduszu
socjalnego
i odpłatności
osób
korzystających
z usług Ośrodka.
Przedsiębiorstwo
otrzymuje
również
mniejsze
lub większe
dotacje
ze Zjednoczenia
i Wojewódzkiej
Rady Ztoiązkóto
Zawodowych.
Nie ulega wątpliwości,
że
Ośrodek
w Nowej Kaletce jest naszą podstawową
bazą rekreacji
i wypoczynku.
Zainteresowanie
pracowników Ośrodkiem
jest bardzo duże. W roku
ubiegłym wydaliśmy
ogółem 220 skierowań
do
Ośrodka.
Mając na uwadze
ustawowy
obowiązek
zaspokajania
socjalnych
i kulturalnych
potrzeb
pracowników
w październiku
1977 r.
opracowaliśmy
perspektywiczny
program
rozbudowy
i
modernizacji Ośrodka
w Nowej
Kaletce.
W programie
tym
założono
między
innymi:
— budowę
malowanego
pawilonu
sanitarnego
ze
spłukiwanymi
bieżącą
wodą oczkami
i
prysznicami z gorącą
wodą,
— wykonanie
typowego,
żelbetonowego
zbiornika
na ścieki,
— wykonanie
studni
głębinowej,
— budowę
tzw.
kuchni
turystycznej
z
jadalnią
na 100 miejsc
przystosowaną
do zajęć
świetlicowych,
— budowę
boisk sportowych,
mola, parkingu,
placu zabaw dla dzieci i kręgu
tanecznego,
— modernizację
lokalnego
wodociągu
i
instalacji
elektrycznej,
— wymiany
domków
campingowych.
Na podstawie
perspektywicznego
programu
rozbudowy
i modernizacji
Ośrodka w roku
ubiegłym
zleciliśmy
opracowanie
szczegółowej
dokumentacji technicznej
na budowę
pawilonu
sanitarnego
i wykonanie
zbiornika
na ścieki.
Brak
środków
finansowych
uniemożliwia
przynajmniej
na razie
szerszą
realizację
założeń
programu
rozbudowy
i modernizacji
Ośrodka.
Do mankamentów
w działalności
Ośrodka
moim
zdaniem
należałoby
zaliczyć
między
innymi:
— stosunkowo
niski standard
wypoczynku,
— brak urządzeń
sanitarno-higienicznych
z prawdziwego
zdarzenia
i gorącej
wody
do
mycia
naczyń,
— brak strzeżonego
kąpieliska.
Z drugiej
strony
można jednak
przyjąć,
że surowy teren,
naturalne
otoczenie
i skromne
wyposażenie
Ośrodka
to jego największe
waloru
zapewniające
kontakt
z przyrodą,
ciszą i
możliwość
najlepszego
wypoczynku.
mgr Józef
Radziewicz
Str. 4
CZCIONKĄ I SŁOWEM
Realizacja zadań gospodarczych w I półroczu 1979 r.
przebiegała zasadniczo na dwu
płaszczyznach. Z jednej strony
Szwajcarii — ojczyzny Dunanta E należało bowiem wykonywać
— stał się symbolem nowej or- E bieżące zadania, wynikające z
ganizacji, a począwszy od lat = planów operatywnych, z drusześćdziesiątych XIX wieku tak- = giej natomiast nadrabiać straże znakiem ochronnym dla cho- E ty produkcyjne poniesione na
rych i rannych na polach bi- E początku roku.
Dokonując wstępnej, bardzo
tew.
Najwyższą władzą Międzyna- E zresztą zawężonej oceny wynirodowego Czerwonego Krzyża E ków tego okresu można z całą
jest Konferencja, zbiera się ona E pewnością stwierdzić, że obyco 4 lata. Między Konferencja- E dwa te zadania stojące przed
mi działa tzw. Komisja Stała, £ przedsiębiorstwem były realiktóra koordynuje prace Między- E zowane pomyślnie, co w szczenarodowego Czerwonego Krzyża. 5 gólności dotyczy realizacji plaCzerwony Krzyż stał się in- - nu oraz nadrabiania zaległości
stycucją znaczną w najdalszym E w zakresie sprzedaży wyrobów
zakątku globu ziemskiego, a je- E bez papieru.
go humanitarna działalność i E Poczynając od miesiąca lutedążenia zdobywają mu najwyż- E go br. plany wyrobów sprzesze Uznanie. Wyrazem tego jest E daży bez papieru były w zasamiędzy innymi Pokojowa Na- § dzie realizowane co miesiąc w
groda Nobla przyznana tej mię- E stopniu zadowalającym, przy
dzynarodowej organizacji, a w E czym za miesiąc czerwiec plan
Polsce udekorowanie Polskiego E w tym zakresie przekroczony
Czerwonego Krzyża Orderem E został o 3,3 proc. Równocześnie
nadrabiane
były
stopniowo
„Sztandar Pracy" I klasy.
W dniach 24 i 25.VI.1979 r. | straty z miesiąca stycznia. W
obradował VII Krajowy Zjazd E rezultacie plan I półrocza wyPCK w Warszawie. Zjazd oce- S konany został w 99,3 proc. tj.
nił działalność tej 5-miliomowej E z niedoborem tylko 335 tys. zł,
organizacji w kraju i wytyczył E podczas gdy za m-c styczeń
kierunki pracy na najbliższe 5 E wartość niedoboru lo planu wynosiła 1.835 tys. zł. Chcę jeszlat.
Jedną z najważniejszych dzie- E cze raz podkreślić, że dotyczy
dżin działalności PCK jest o- = to zadań w zakresie sprzedabecnie opieka nad samotnymi, E ży wyrobów bez papieru, pochorymi i starymi ludźmi. PCK i nieważ realizacja zadań w zaprowadzi aktualnie 868 punktów § kresie sprzedaży wyrobów łączopieki, w których ponad 15 ty- E nie z materiałami podstawowysięcy sióstr pogotowia PCK spra- E mi przedstawia się zupełnie
wuje opiekę nad 40 tysiącami E inaczej i oczywiście znacznie
chorych i samotnych przebywa- § mniej pomyślnie. O ile bowiem
za miesiąc styczeń niedobór
jących w domu.
planu sprzedaży papieru
Do najbardziej aktywnych E do
wynosił 1.301 tys. zł, to po I
działaczy PCK jak wskazywano E półroczu
niedobór ten pogłębił
— należy zaliczyć 900-tysięczną | się do 4.887
tys. zł. Jest to
rzeszę honorowych krwiodaw- E jednakże zupełnie
inne zagadców.
nienie wiążące się z takimi
Kończąc chciałbym podkreślić, = czynnikami, na które przedsięże w naszym zakładzie również E biorstwo pozostaje w zasadzie
działa Koło PCK i z tej racji I bez wpływu.
apeluję, aby wszyscy, którym są i
bliskie idee Czerwonego Krzyża E Jednakże inaczej przedstawia
wstępowali w jego szeregi. For- E się zagadnienie realizacji planu
malności załatwia sekretarz koła I produkcji rzeczowej. Omawiając to zagadnienie chcę wyraźp. Urszula Świercz.
nie podkreślić, że w I półroczu br. nastąpiła generalna i
CZ. N O W A K O W S K I i zasadnicza zmiana w
dotych-
Idea Czerwonego Krzyża
W bieżącym roku przypada
60 rocznica powołania do życia
w Polsce organizacji Czerwonego Krzyża.
Z tej okazji kilka słów o genezie tej międzynarodowej i najbardziej powszechnej organizacji.
Każda wojna jest okrutna, bez
względu na charakter, rodzaj
stosowanych środków i poziomu
techniki. Każda wojna pociąga
za sobą zniszczenia, a przede
wszystkim ofiary zabitych i
rannych wśród żołnierzy na
froncie, a w ostatnich konfliktach o charakterze totalnym —
także, jeżeli nie głównie wśród
ludności cywilnej.
Od wieków jednak towarzyszyły wojnom, początkowo nieśmiałe, tendencje łagodzenia okrutnych praw walki, większego humanitaryzmu w toku bitew i potyczek, wyrazem tego
były między innymi rycerskie
obyczaje oszczędzania kobiet,
dzieci i starców, niedobij&nia
rannych.
W praktyce idee humanitaryzmu różnie wyglądały wśród
szczęku oręża, ale tendencje takie były i miały poparcie w
bardziej cywilizowanych krajach.
Tragiczna sytuacja rannych
żołnierzy, pozostawianych bez
pomocy na polach bitew, powodowała w wielu społeczeństwach spontaniczne, odruchowe
akcje niesienia pomocy.
Przełomowym momentem w
historii dążeń do humanitaryzacji praw wojny była bitwa
wojsk włosko-francusko-austriackich pod Salferino, w roku
1859. W bitwie tej walczące
strony straciły 30 tysięcy ludzi.
Właśnie wówczas lekarz szwajcarski, Henry Dunant, po raz
pierwszy w sposób zorganizowany zajął się zbieraniem i opatrywaniem rannych obu walczących stron, stając się tym samym organizatorem i twórcą
międzynarodowej
organizacji
Czerwonego Krzyża. Znak Czerwonego Krzyża na białym polu
będącego odwrotnością
godła
iw^ " r a B " " ' ' 8 ' " '
Nr 35
czasowej strukturze wykonywanych robót, a w rezultacie
głęboka zmiana relacji między
ilością produkcji a jej wartością. Najlepszym tego przykładem jest produkcja i sprzedaż
książek i broszur. Wartościowy
plan sprzedaży tych wyrobów
wykonany został w 93,6 proc.,
natomiast plan rzeczowy, mierzony w tys. koloroodbitek BI
w 100,4 proc. Oznacza to, że w
I półroczu br. produkowano te
wyroby w tempie planowanym,
ale przy niższych niż w roku
ubiegłym średnich cenach zbytu.
Wyniki te oraz zarysowujące
się w tym zakresie tendencje
wskazują na potrzebę ich uwzględnienia przy opracowywaniu przyszłych zamierzeń
i
wielkości produkcji.
Mimo dość pomyślnej sytuacji na odcinku realizacji planu
sprzedaży wyrobów bez papieru w skali przedsiębiorstwa,
nie
wykonały
postawionych
zadań wydziały druku typograficznego (93,9 proc.), druku offsetowego (93,7 proc.) i introligatorni (35,2 proc.).
Przyczyny tej sytuacji są na
ogół znane. Wiadomo, że wydziały te stale borykają się z
niedostatkiem maszynistów i introligatorów, że są nękane ciągłymi awariami maszyn, że stale pogarsza się jakość papieru
i farb, a w ostatnim okresie
sytuację pogarszały niedobory
farb, klejów itp. materiałów.
Niezależnie jednak od tego na
wyniki powyższe oddziaływało
także wspomniane już zjawisko
zmiany relacji między ilością
a wartością produkcji, co w
szczególności odczuł
wydział
druku typograficznego produkujący głównie książki i broszury, oraz wydział druku offsetowego będący, jak wiadomo, wyłącznym wytwórcą opakowań
drukowanych.
Moim jednakże zdaniem wydziały drukujące mają jeszcze
dużo możliwości do wykonania
zadań rocznych w 100 proc. To
samo dotyczy wydziału introligatorni, w którym w ostatnim
czasie nastąpiła wyraźna poprawa sytuacji kadrowej, co znacznie zwiększyło potencjał tego
wydziału.
Chciałbym przedstawić czytelnikom również pozostałe wyniki działalności przedsiębiorstwa
za I półrocze br., jednakże termin druku obecnego wydania
„Czcionki" uniemożliwiał
mi
zebranie koniecznych materiałów, stąd też zmuszony jestem
poprzestać na wynikach w zakresie realizacji planu sprzedaży.
Odrabianie
zaległości
Oawrotn^^sytuacja
miała
miejsce w grupie akcydensów,
których sprzedano o 10.444 tys.
k/o BI mniej niż planowano
(74,9 proc. planu), ale realizując o 23 proc. wyższe niż planowano średnie ceny zbytu
wartościowy plan w tym zakresie wykonano w 92,2 proc.
W konsekwencji wszystkie zakłady terenowe wykonały plan
sprzedaży w wyrazie wartościowym (bez papieru) z nadwyżką, natomiast w wyrazie
ilościowym postawionych zadań
w tym zakresie nie osiągnął
zakład w Ostródzie oraz zakład
podstawowy. Trzeba także podkreślić, że w całym I półroczu
nie były realizowane zadania
rzeczowe w grupie opakowań,
na co złożyły się głównie takie
czynniki, jak wymiana jednej
maszyny offsetowej — zwojowej (docieranie1 wg obniżonej
wydajności), oraz brak 2 maszynistów, co spowodowało ograniczenie pracy maszyn zwojowych do jednej zmiany.
W wyniku wskazanych wyżej
czynników plan produkcji rzeczowej w skali przedsiębiorstwa
wykonany został w 89,9 proc.
mgr J.
Czerniewicz
mm
TAKA RYBA
IV OGÓLNOPOLSKIE
Zawody Wędkarskie
Poligrafów
W dniach 2—3 czerwca 1979 r.
odbyły się IV Ogólnopolskie Zawody Wędkarskie Poligrafów na
Kanale Grunwaldzkim koło Mikołajek,
organizatorem których
było Kcło PZW „Gryf-Prasa" i
Zarząd Główny Zw. Zaw. Prac.
Poligrafii, w dniu 2 czerwca do
Ośrodka Sportów Wodnych i Turystyki w Mikołajkach przybyło
20 d w u o s o b o w y c h drużyn wędkarskich,
reprezentujących
zakłady: Bydgoszczy, Zielonej Góry, Łodzi, Grudziądza, Białegostoku. Lublina, Krakowa, Katowic, Wałbrzycha, Wrocławia, Warszawy, Poznania, Olsztyna, Bartoszyc i Biskupca.
Treningi zawodnicy przeprowadzili w
przyległym do ośrodka
Jeziorze Mikołajskim.
W niedzielę o godzinie 7.00 nastąpił wyjazd na łowisko na Kanale Grunwaldzkim, pięknie udekorowanym transparentem i flagami narodowymi oraz PZW.
Otwarcia zawodów dokonał dyrektor
Biura
Zarządu
Okręgu
PZW w Olsztynie Wiesław Minurski.
Wciągnięciea flagi PZW dokonał
poczet flagowy składający się z
reprezentantów: Warszawy,
Poznania i Olsztyna. Po krótkim
omówieniu warunków
zawodów
przez sędziego głównego kol. Henryka Dunalskiego zawodnicy rozprowadzeni zostali na wcześniej
w y l o s o w a n e stanowiska.
Zgodnie z programem zawodów
o godzinie 8.55 sędzia główny rakietą daje sygnał na nęcenie. Padają w wodę kule zanęt przygotowanych przez zawodników według skrzętnie ustalonych receptur.
Godzina 9.00 — pada drugi sygnał rakietą na rozpoczęcie zawodów. Jak na komend? wojskowy 40 zawodników wyrzuca energicznym ruchem zestawy wędkowe na w o d y kanału. Pierwsze minuty i już na stanowisku nr 4
są pierwsze ryby. w miarę upływu czasu zarysowuje się czołówka zawodów. Prowadzi zawodnik
Olsztyna na stanowisku 4. Tuż
7a nim zawodnik Katowic na stanowisku 5 i na 20 stanowisku również olsztyniak. Ci zawodnicy prowadzą do k .ca zawodów przez
trzy godziny.
G o d z i n a 12.00. C z e r w o n a
rakieta s z y b u j e w g ó r ę
oznajmiając
koniec zawodów.
Sędziowie kontrolni
przeliczają
z zawodnikami ryby,
wypełniają
kartv startowe i odnoszą je do
komisji wagowej.
Po dokładnym obliczeniu i zważeniu złowionych ryb Główna Komisja Sędziowska zawodów przystąpiła do ustalenia wyników zawodów w klasyfikacji drużynow e j i indywidualnej.
Ogłoszenie w y n i k ó w zostało dokonane po obiedzie w Ośrodku
Sportów Wodnych i Turystyki.
WYNIKI W KLASYFIKACJI
DRUŻYNOWEJ:
I miejsce — Katowice 2 pkt. w
składzie: Marek Budzyń, Jan Nabiałek.
II miejsce — Olsztyn 4 pkt. w
składzie:
Tadeusz
Juchniewicz,
Zbigniew Karpiński.
III miejsce — Olsztyn II 6 pkt.
w składzie: Zenon Wróblewski,
Jerzy Gulak.
KLASYFIKACJA
INDYWIDUALNA:
1) Marek Budzyń (Katowice) —
1773 pkt., 2) TadeuSz Juchniewicz
(Olsztyn I) — 1492, 3) Jerzy Gulak
(Olsztyn II) — 1244, 4) Jan Nabiałek (Katowice) — 844, 5) Antoni Rutkowski
(WsJ??rzvch) —
712, 6) Krzysztof L i m £ -ski (Kraków) — G68, 7) Stefari Kusiołek
(Wałbrzych) — 585, 8) Zenon Wróblewski (Olsztyn II) — 579, 9) Jerzy Sokół (Biskupiec) — 573, 10)
Zbigniew Karpiński (Olsztyn I)
— 545 pkt.
\
Z w y c i ę s k a drużyna Katowic otrzymała
puchar przechodni ufundowany przez Zarząd Główny
Związku Z a w o d o w e g o Pracownik ó w Poligrafii.
W klasyfikacji
indywidualnej
puchar Zarz. Gł. ZZ PP otrzymał
kolega Marek Budzyń z Katowic.
Puchar Zarządu Głównego PZW
zdobył kolega Tadeusz Juchniewicz z Olsztyna I, a puchar Zarządu Okręgu PZW kolega Jerzy
Gulak — Olsztyn II.
Poza t y m rozdane zostały nagrody i upominki
ufundowane
przez: Zarząd Gł. ZZPP, Z a r ^ d
Okręgu P Z w , redakcje „Gazety
Olsztyńskiej", „Warmii i Mazur",
„Warfamy" w Dobrym Mieście,
„Agrokompleksu"
z
Kętrzyna
Ponadto wszyśfe^ uczestnicy 'zawcdów
ctrzymali
pamiątkowe
dyplomy, proporce i znaczki w y konane przez Koło PZW , Gryf-Prasa".
WIELKORYB
Fot. G. Rymkiewicz
Nr 35
CZCIONKĄ I SŁOWEM
Międzynarodowe zawody
O PUCHAR POZNANIA
Około 100 z a w o d n i k ó w z k i l k u
państw
walczyło
o
zaszczytne
trofeum
„Puchar Poznania" w
d n i a c h 28.IV.—l.V. br. n a k r ę g i e l ni C z a r n e j Kuli.
Zawodnicy Gryfu
wypadli —
ogólnie rzecz biorąc,
dobrze i
w y p r z e d z i l i w i e l u c z o ł o w y c h zawodników kraju.
Indywidualnie
n a j l e p s z e 27 m . z a j ą ł Wł. K o r e j -
wo, 32. był W. M a r t u l , 53. M. M u c h a , 57. K. Polski. D w a j j u n i o r z y
D. N a d g ł o b s k i i M. P l u t y ń s k i zajęli dalsze m i e j s c a , p o k o n u j ą c kilkunastu zawodników.
W p u n k t a c j i p a r a m i p a r a Kor e j w o — Polski z a j ę ł a 13 m i e j s c e ,
p a r a M a r t p l — M u c h a — 18, a
para Nadgłobski — Plutyński —
35 m i e j s c e .
Z a k ł a d o w e koło
AWM „GRYF"
powstało przy OZGraf.
Dużym wydarzeniem w życiu posiadaczy „czterech kółek" był fakt
powołania przy Olsztyńskich Zakładach Graficznych w dniu 12 lipca 1979 r. zakładowego Koła Automobilklubu
Warmińsko-Mazurskiego,
które
przyjęło
nazwę
„Gryf".
W zebraniu organizacyjnym uczestniczyło 20 kierowców. Dla wiadomości „ p o t o m n y c h " podam pełną listę wg zapisu: R. Gromadzki,
J. Stankiewicz, R. Maćkowiak. R.
Sikora, R. Plutyński, E. Reinowski, T. Wojnicz, W. Sagan, A. Dąbrowska, J. Jasiukiewicz, j . Gulak
J. Wolińska, G. Rymkiewicz, B.
Grejner, L. Ratajczak, S. Dominik,
K. Majewski, Cz. Kłostowski, B.
Filimonow, Cz. Jeżowski i J. Palmowski. W obradach uczestniczył
sekretarz AWM Olsztyn Janusz
Górski, który omówił prawa i obowiązki członków AWM oraz korzyści w y p ł y w a j ą c y c h z przynależności do tej m a s o w e j organizacji.
Podczas j a w n y c h w y b o r ó w w y brano pierwszy zarząd koła, który
ukonstytuowaniu się przedstawia
się następująco: prezes — Ryszard
Maćkowiak, sekretarz — Jerzy
Stankiewicz, skarbnik — Beniamin
Filimonow, członkowie — mgr Tadeusz Wojnicz, Jan Jasiukiewicz i
Romuald Gromadzki.
Zebrani
jednomyślnie
podjęli
uchwałę, którą będzie realizował
wybrany zarząd:
1. Zarząd koła opracuje plan pracy do końca br.
2. Poczyni starania o możliwość
budowy kanału i myjni dla potrzeb członków koła
3. Każdy członek zobowiązuje się
do dodatkowej miesięcznej opłaty w wysokości io zł na potrzeby koła.
N o w o w y b r a n y prezes — R. Maćkowiak przedstawił zebranym regulamin II Rajdu Samochodowego,
którego organizatorem będzie zarząd koła oraz zachęcił wszystkich
kierowców w naszym zakładzie
do wstąpienia w szeregi AWM.
Należy podkreślić, że przynależność do AWM daje duże korzyści
i możliwości przy naprawie samochodów.
Zachęcamy zainteresowanych do
wstępowania w szeregi AWM.
Turniej tenisa stołowego
o Puchar Rady Zakładowej
W miesiącach maj—czerwiec br.
trwały rozgrywki tenisa stołowego o puchar przechodni Rady Zakładowej w konkurencji kobiet i
mężczyzn. Ta coroczna zakładowa
impreza cieszy się stosunkowo dużym powodzeniem wśród pracowników naszego zakładu.
Cieszy
także fakt, że sekcja tenisa stołowego,
przechodząca
kilkumiesięczny kryzys, odradza się od
nowa. Jest wielu dobrych tenisistów stołowych, jednak brak im
jeszcze ogrania i rutyny. Aby o•siągać jak najlepsze wyniki, należy mieć częsty kontakt z celuloidową piłeczką.
Turniej mężczyzn z udziałem 37
zawodników, grających w eliminacjach, zakończył się dla mnie
osobiście zaskakująco. „Czarnym
koniem" okazał się KAROL POLSKI zwycięzca pucharu. W eliminacjach i półfinale odpadli zawodnicy, którzy byli faworytami
turnieju. W ścisłym finale spotkali się „weterani"
tenisa
W.
Martul, J. Stankiewicz, K. Polski i A. Lewandowski. Pierwszy
pojedynek finałowy
Stankiewicz
Ceremonii
otwarcia
II Międzyzakładowej
Spartakiady
Drukarzy
w
Białymstoku
dokonał
dyrektor
ekonomiczny
BZGraf.
tow.
mgr
Włodzimierz
Siemieniuk
w
asyście
kierowników
drużyn. Stoją od lewej J. Stankiewicz
(Olsztyn),
G. Paszkowski
(Białystok),
dyrektor Wł. Siemieniuk
i L.
Kurlęda
(Lublin).
Fot.
A.
Składowski
Jerzy Stankiewicz
nmniuiuuiinniiuiiiiiiiiiiiiiiiiiuuiiiiiiiiii
KRĘGLE
i ^B^^mBm'
MISTRZOSTWA
ODDZIAŁU
WOJEWÓDZKIEGO
OLSZTYN
W d n i a c h 5—11.06. 1979 r. r o z e g r a n e z o s t a ł y po r a z p i e r w szy oficjalne m i s t r z o s t w a O d działu W o j e w ó d z k i e g o O l s z t y n
w kręglarstwie sportowym.
Wśród k o b i e t ( s t a r t o w a ł o z a ledwie
sześć
zawodniczek)
zwyciężyła G a i k (Helios) —
797 p k t . p r z e d
H.
Hrynkiewicz (Gryf) — 747 i S. Polską
(Zryw) — 707 p k t .
Z g r o n a 26 z a w o d n i k ó w n a j l e p s z y m o k a z a ł się A. Ł o j e k
(Helios) — 1689 p k t . , 2. K. Polski — 1680, 3. M. M u c h a ( o b a j
Gryf) — 1672 p k t . Dalsze m i e j sca z G r y f u z a j ę l i : K. C h o d o s
— 6, W. M a r t u l — 9, M. Z a wadzki — 14, D. N a d g ł o b s k i —
16, St. T u n k i e w i c z — 19, R.
M a ć k o w i a k — 22, Wł. K o r e j wo — 24. U s p r a w i e d l i w i e n i e m
słabszej formy Wł. K o r e j w o
był fakt p r z y g o t o w y w a n i a się
przez niego do e g z a m i n ó w .
Pomimo ambitnej postawy
w
rozgrywkach
CLKS,
kręglarze
Gryfu spadli do II ligi, m i m o iż
były realne szanse grać dalej
wśród grona najlepszych.
Przed zakończeniem rundy rewanżowej drużyna nasza znajdowała się na szóstym miejscu w y przedzając drużyny Zielonego Toru Kędzierzyn i Lecha Poznań.
Trudno mi podać szczegółowe w y niki, ponieważ dotychczas nie otrzymaliśmy komunikatu z PZK.
Przed ostatnim meczem otrzymaliśmy zawiadomienie, że uchwałą
ZG PZK w przyszłym sezonie w
CLKS grać będzie tylko
sześć
drużyn. W tej sytuacji trzy ostatnie drużyny musiały rozegrać
między sobą turniej branżowy o
pozostanie w CLKS.
Turniej barażowy rozegrany w
Poznaniu wygrał Lech przed Zielonym Torem i Gryfem. W tej
sytuacji drużyna nasza pożegnała
się z CLKS. Czy to dobrze, czy
źle? To pytanie
można
różnie
komentować
\ktem jest. że decyzja ZG
..podcięła nogi"
na. zym k r ę g l a r ^ m , którzv liczyli na ^szóste miejsce w końcowych
rozgrywkach.
Sprawa
turnieju
barażowego była raczej z góry
przesądzona, gdyż wiadomo było,
że Lech będzie w najlepszej sytuacji..
liii
str 5
IH
wygrał z Polskim 2:1, następnie
Polski
wygrał z Lewandowskim
2:0, a w ostatniej grze Lewandowski zwyciężył
Stankiewicza
2:1. w . Martul nie startował w
finale.
Końcowa tabela rozgrywek:
1. Polski Karol
2:2 3:2
2. Stankiewicz Jerzy
2:2 3:3
3. Lewandowski Andrzej 2:2 2:3
Rozgrywki pucharowe mają często nieoczekiwany przebieg i dlatego są zawsze ciekawe. Turniej
przeprowadził Andrzej Lewandowski.
Wśród kobiet, cieszy fakt, że
triumfowały młodziutkie zawodniczki.
Zwyciężczynią
pucharu
została
KRYSTYNA
OLEJNIK
która w najciekawszym spotkaniu pokonała Małgorzatę Schiwon.
Te dwie dziewczyny, to już zawodniczki,
reprezentujące
dość
wysoki poziom. Trzecie
miejsce
zajęła
zupełnie
nieoczekiwanie
Anna Radziejewicz, w y g r y w a j ą c z
długoletnią reprezentantką Gryfu
U. Świercz. W turnieju startowało
14 kobiet, a jego organizatorem
była Małgorzata Schiwon.
Dla przypomnienia
podam, że
puchar Rady Zakładowej zdobędzie na własność ten zawodnik
lub zawodniczka, który zwycięży
kolejno trzykrotnie bądź niekolejno pięciokrotnie.
MISTRZOSTWA
WYDZIAŁU
INTROLIGATORNI
P o raz p i e r w s z y w historii n a szego z a k ł a d u r o z e g r a n o t u r n i e j
tenisa stołowego
o mistrzostwo
w y d z i a ł u (!) i n t r o l i g a t o r n i z u działem 11 z a w o d n i c z e k . Pierwszą
m i s t r z y n i ą tego w y d z i a ł u została
Małgorzata Schiwon p r z e d K r y s t y n ą Milewską i A n n ą R a d z i e j e wicz. T u r n i e j z o r g a n i z o w a ł y D.
K o r s a k i M. Schiwon.
Wędkarskie mistrzostwa
okręgu olsztyńskiego
W d n i u 1 lipca 1979 r. n a K a n a l e S z y m o ń s k i m koło S z y m o n k i
o d b y ł y się X X I X W ę d k a r s k i e Mis t r z o s t w a O k r ę g u Olsztyńskiego.
S t a r t z a w o d n i k ó w naszego Koła
PZW „Gryf-Prasa"
był b a r d z o
udany.
D r u ż y n a naszego koła w k l a syfikacji
drużynowej
odniosła
spory s u k c e s z a j m u j ą c III m i e j sce.
D r u ż y n a w y s t ą p i ł a w składzie:
Tadeusz Juchniewicz — w kat.
mężczyzn, I r e n a N a u m o w i c z — w
kat. kobiet i Marek Plutyński —
w kat. juniorów.
Wyniki naszych zawodników w
klasyfikacji
indywidualnej:
Tadeusz J u c h n i e w i c z — III m i e j s c e
w k a t . mężczyzn, I r e n a N a u m o -
wicz — VI m i e j s c e w k a t . kobiet,
J a d w i g a B a c ł a w s k a — XIII m i e j sce w k a t . kobiet, M a r e k P l u t y ń ski — X m i e j s c e w k a t . j u n i o rów, Tomasz F i l i m o n o w — VIII
m i e j s c e w k a t . dzieci.
D r u ż y n a nasza
otrzymała pamiątkowy
puchar
ufundowany
przez Zarząd
Okręgu PZW, a
wszyscy z a w o d n i c y — u p o m i n k i
i
okolicznościowe
dyplomy
i
znaczki.
Kol. T a d e u s z J u c h n i e w i c z z a j m u j ą c III m i e j s c e w k a t e g o r i i
mężczyzn z a k w a l i f i k o w a ł się do
reprezentacji okręgu olsztyńskiego na Mistrzostwa Polski, k t ó r e
odbędą się 29 lipca w Rzeszowie.
WIELKORYB
Najaktywniejsi
#
sportowcy w I półroczu
Po rozegranych kilkunastu dyscyplinach
sportowo-rekreacyjnych (bez kręglarstwa w y c z y n o wego)
lista
najaktywniejszych
sportowców przedstawia się następująco:
KOBIETY:
Warmińska
j Wiosna kreślarska
i
=
a
a
a
5
S
G
Rozegrany w m a j u turniej pn.
V W a r m i ń s k a Wiosna K r ę g l a r s k a
z a k o ń c z y ł się z w y c i ę s t w e m H e n r y ka
Mackiewicza
(Helios)
1658
p k t . p r z e d Dariuszem Nadgłobs k i m (Gryf) — była t o s e n s a c j a
n r 1 t u r n i e j u — 1648 p k t . i Stef a n e m S t a r k o w s k i m (Helios) —
1648 p k t . Dodać n a l e ż y , że w elim i n a c j a c h nasz j u n i o r osiągnął
n a j l e p s z y w y n i k — 837 p k t .
W kategorii k o b i e t zwyciężyła
W. Galik (Helios) p r z e d H. H r y n kiewicz (Gryf). W t y m c i e k a w y m
corocznym
turnieju
startowało
p o n a d 30 osób.
Fakt zagrożenia spadkiem naszej drużyny nie był dla wtajemniczonych czymś bardzo
zaskakującym.
Znający
sprawę od
„kuchni" wiedzą, iż drużyna nasza była w najgorszej sytuacji z
kilku powodów, a mianowicie:
1. brak własnej
kręgielni,
2.
trudna sytuacja finansowa, 3. nie-
na temat chcemy czy nie c h c e m y
mieć drużyny zakładowej na tak
wysokim szczeblu i
udzielenia
konkretnej pomocy. Pkt. 4 — w
Polsce jest wiele drużyn TKKF
popularyzujących kręglarstwo na
najwyższym szczeblu.
Nikt nie
kwestionuje diet na w y ż y w i e n i e
wynoszące
wg
zarządzenia
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Dudziec Wanda
Stankiewicz Teresa
Krywaszonek Barbara
Radziejewicz Anna
Siwek Maria
Olejnik Krystyna
Neca Irena
P a w ł o w s k a Ludmiła
Zawistowska Irena
Chrzanowska Barbara
390
322
290
273
251
209
170
100
85
75
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
GKKFiS dla zawostników I-ligow y c h ok. 100 zł dziennie. Księgowość OZGraf, uważa, że 40-złotowa dieta jest wystarczająca. Owszem. wystarcza akurat na -jnapoje chłodzące, albo na śniadanie
w bufecie kolejowym. Następna
sprawa dotyczy
korzystania
z
przejazdów pociągami. Wszystkie
drużyny wyjeżdżające na mecze
ligowe korzystają z kuszetek, a
nasi zawodnicy z przedziałów II
klasy.
Dla przykładu opiszę wyjazd na
mecz ligowy np. do
Ząbkowic
Śląskich czy Kędzierzyna, gdzie
podróż trwa ok. 17 godzin. Zawodnik Gryfu wsiada do przedziału II klasy i telepie się kil-
5.
6.
7.
8.
9.
10.
Martul Witold
Liwczan Ireneusz
Stankiewicz Jerzy
Kaczmarczyk
Mieczysław
Polski Karol
Koziełło Kazimierz
Piasecki Roman
Zahorski Kazimierz
Dąbrowski j e r z y
Lech Dariusz
534 pkt.
442 pkt.
314 pkt.
270
247
245
220
220
210
200
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
pkt.
Dla przypomnienia: największe
szanse na czołowe lokaty mają
pracownicy, którzy najczęściej uczestniczą w zawodach zakładowych.
miejskich,
wojewódzkich
i ogólnopolskich.
Podsumowanie
konkursu nastąpi w początkach
przyszłego roku, a najaktywniejsi
sportowcy otrzymają nagrody.
„CZCIONKĄ I S Ł O W E M " r e d a g u j e k o l e g i u m w składzie: P a w e ł
B r o w a r s k i , Jozef Czerniewicz, R o m u a l d P l u t y ń s k i , Józef Radziewicz, G e r a r d R y m k i e w i c z , W i t o l d S a g a n , J e r z y S t a n k i e w i c z .
D r u k : Olsztyńskie
Lz. 1376 (700 egz.)
Zakłady
Graficzne
ciągu idzie na kręgielnię — jest
zmęczony, spragniony i chce mu
się jeść. A tymczasem ma przed
sobą 80-miuntową ciężka walkę
na torze. Na kręgielni przebywa
cały dzień dopingując s w y c h kolegów. Wieczorem odpoczywa w
kanaście godzin na siedząco czy
stojąco. Niemal bezpośrednio z po-
Grać, czy nie grać w kręgle?
wielkie zainteresowanie ze strony Dyrekcji i Samorządu Robotniczego drużyną
kreglarską,
4.
trudności w interpretacji p r z a " :
sów
odnośnie
rozliczania
przez księgowość zakładu, 5. nienormalna
sytuacja
posiadania
przez ognisko TKKF
drużyny
w y c z y n o w e j i wielu innych.
Pierwszy punkt nie wymaga wyjaśnień. W pkt. drugim — gdyby
nie pomo< loraźna Wydziału Kultury Fiz\ i n e j Urzędu Miejskiego, drużyna nasza nie miałaby
pieniędzy na wyjazdy ligowe. Odnośnie pkt. 3 — od kilku lat drużyna nasza zalicza się do czołowych drużyn kraju, a wciąż nie
można znaleźć wspólnego języka
MĘŻCZYŹNI:
1.
2.
3.
4.
hotelu, a nazajutrz o godz.- 8.00
drugi mecz. Po południu lub późnym wieczorem wsiada do pociągu, jedzie kilkanaście godzin, by
stanąć w poniedziałek rano do
pracy. Proszę mi wierzyć, że nie
jest to przyjemnością, ale ogromnym wysiłkiem, którego doświadczyłem osobiście. Z w y ż y w i e n i e m
w restauracjach też bardzo różnie.
Reasumując:
jeśli
zawodnik
Gryfu narażony jest na trudy
podróży, na dopłacenie z własnej
kieszeni na dożywianie i napoje
chłodzące oraz branie z urlopu
w y p o c z y n k o w e g o dnia
wolnego
na zawody ,to się pyta po co mu
to wszystko potrzebne. Jest to
im.
Seweryna
Pieniężnego
t y m bardziej przykre, jeśli się
wie, że zawodnicy innej drużyny
TKKF (nie mówiąc o klubie) korzystają z w y g o d n e j jazdy pociągiem i mogą się do syta najeść,
nie łamiąc przepisów prawnych
obowiązujących
w sporcie polskim.
Jeśli sytuacja opisana p o w y ż e j
będzie trwała nadal, to pozostanie chyba j e d y n e w y j ś c i e — rozwiązać kręglarską sekcję w y c z y nową i będzie święty spokój. Ale
wydaje mi się, że byłoby to iść
po najmniejszej linii oporu i zaprzepaścić ponad 5-letni dorobek
sekcji kręglarskiej.
O ile wiem, to Polski Związek
Kręglarski chętnie widzi w swych
szeregach, ba, ma statutowy obowiązek,
rozwijać
kręglarstwo
wśród członków TKKF. Istnieją na
najwyższych szczeblach odpowiednie porozumienia,
a
nikt nie
chce pomóc finansowo
ognisku
TKKF, które posiada drużynę w y czynową. I tej sytuacji nie mogę
pojąć, m i m o że staram się o tp
od kilku lat. Bardzo bym
się
cieszył, gdyby mi ktoś podpowiedział konkretnie na pytanie —
grać czy nie grać w kręgle w
TKKF-ie.
Jerzy STANKIEWICZ
sport sport sport sport sport sport sport
PUCHAR ZG ZZPP DLA GRYFA OLSZTYN
W dniach 8—10 czerwca 1979 r. spotkały się już po raz drugi na Spartakiadzie Międzyzakładowej w Białymstoku reprezentacje Gryfu Białystok, Gryfu Olsztyn i Drukarza
Lublin. Na wstępie należy podkreślić dobrą organizację i serdeczność gospodarzy, którzy
dołożyli starań aby spartakiada wypadła jak najlepiej.
P r z e z dwa dni toczyły się ciężkie b o j e o p a l m ę p i e r w s z e ń s t w a .
Wyniki techniczne
spartakiady:
S t r z e l a n i e z k b k s : 1. B i a ł y s t o k ,
2. Olsztyn, 3. Ltfblin.
W a r c a b y : 3. Olsztyn.
Piłka nożna. B i a ł y s t o k — L u blin 1:1, L u b l i n — Olsztyn 3:3,
Olsztyn — B i a ł y s t o k 3:1.
Suche wyniki nie oddają emocji i napięcia, jakie przeżywali
kibice n a s z e j d r u ż y n y . W p i e r w s z y m m e c z u p r o w a d z i l i ś m y już
3:1, ale w k o ń c ó w c e l u b l i n i a n i e w
k r ó t k i m czasie w y r ó w n a l i . Mecz
z B i a ł y m s t o k i e m był r ó w n i e ż zacięty i w c a l e n i e ł a t w y .
Trzeba
p r z y z n a ć , że o b y d w a m e c z e z u działem n a s z e j d r u ż y n y s t a ł y n a prawdę
na
dobrym
poziomie.
B a r d z o zmęczeni
i
pokaleczeni
schodzili z boiska nasi piłkarze,
ale j e d n o c z e ś n i e szczęśliwi. Zostali b o w i e m z w y c i ę z c a m i . B r a m k i
dla Olsztyna strzelili: R. P i a s e c k i
— 4, M. K a m i ń s k i — 1 (po p i ę k n y m
s o l o w y m r a j d z i e ) i D. J a c k i e w i c z
— 1. Oprócz w y m i e n i o n y c h n a
szczególne słowa u z n a n i a zasłużył
J e r z y K o w a l e w s k i . G r a ł on d w a
m e c z e po kolei, nie o d p o c z y w a j ą c
ani chwili. J e g o a m b i c j a i woia
w a l k i u c h r o n i ł a naszą d r u ż y n ę od
utraty
niejednego
gola.
Kilka
b a r d z o d o b r y c h i n t e r w e n c j i miał
b r a m k a r z — S t a n i s ł a w Bodo. On
r ó w n i e ż u c h r o n i ł d r u ż y n ę od u traty bramek w trudnych sytua c j a c h . Zresztą za a m b i c j ę n a leży w y r ó ż n i ć w s z y s t k i c h p i ł k a rzy: A. S k ł a d o w s k i e g o , J . Dąbrowskiego, I. L i w c z a n a , K. Z a h o r skiego, St. T u n k i e w i c z a , K. Koziełło, T. G a j d o w s k i e g o i S. L u bińskiego. D r u ż y n y g r a ł y w 7- o s o b o w y c h s k ł a d a c h , lecz m o ż n a
było w y m i e n i a ć z a w o d n i k ó w r e z e r w o w y c h . R o z p i s a ł e m się o piłk a r z a c h , ale też mieli o n i n a j t r u d n i e j s z e z a d a n i e i w y k o n a l i je
na b. dobrze. Nasza d r u ż y n a m i a ła ś w i e t n y doping. Wszyscy k o ledzy i k o l e ż a n k i z e k i p y nie ż a łowali
gardła,
skutkiem
czego
c h r y p k a przez k i l k a dni ich nie
opuszczała.
R z u t y l o t k a m i : 1. B i a ł y s t o k , 2.
Olsztyn, 3. L u b l i n .
W ę d k a r s t w o : 1. Olsztyn, 2. Biał y s t o k , 3. L u b l i n . I n d y w i d u a l n i e :
1. T. J u c h n i e w i c z 3220 p k t . 2. J .
G u l a k 2730 pkt., 4. A. B e d n a r s k i ,
268 p k t . W ę d k a r z e łowili r y b y na
Reprezentujący
Zarząd
Główny
ZZPP tow. Stanisław
Kulma
wręcza
prezesowi
TKKF Gryf Jerzemu
Stankiewiczowi
puchar za
zwycięstwo
w punktacji
ogólnej
w II Międzyzakładowej
Spartakiadzie
Drukarzy.
Fot. A.
Składowski
nie podczas z a w o d ó w i wszyscy
sobie p o m a g a l i n a w z a j e m . Wszyscy byli o g r o m n i e z a a n g a ż o w a n i
i zadowoleni z końcowego sukcesu. D r u ż y n a olsztyńska ś w i e t n i e
się
prezentowała
także
pod
względem ubiorów sportowych.
Trzeci dzień był d n i e m
odpoczynku. Gospodarze „zafundowali" u c z e s t n i k o m s p a r t a k i a d y w y cieczkę do w s p ó ł p r a c u j ą c e j z n i m i wsi K a m i o n k a Wielka. P r z e d stawiciele
miejscowych
władz
administracyjnych i szkolnych witali serdecznie sportowców i n a w z a j e m . Były k w i a t y , ciepłe słowa powitania
i w ogóle duża
f r a j d a dla m i e s z k a ń c ó w K a m i o n ki Wielkiej. Na cześć gości urządzono k o n c e r t w w y k o n a n i u m ł o dzieży s z k o l n e j . B y ł y t o n a p r a w dę chwile p r z y j e m n e i w z r u s z a jące.
P o d s u m o w a n i a II
Spartakiady
D r u k a r z y d o k o n a ł w imieniu Zarządu G ł ó w n e g o Z Z P P S t a n i s ł a w
Kulma. W punktacji generalnej
zwyciężyło o g n i s k o Gryf Olsztyn
— 163 pkt., 2. Gryf B i a ł y s t o k —
106 pkt., 3. D r u k a r z L u b l i n —
98 p k t . D r u ż y n a nasza zdobyła p u c h a r ZG Z Z P P , p u c h a r za z w y cięstwo w wędkarstwie — ufund o w a n y przez d y r e k t o r a naczelnego BZGraf. oraz p u c h a r za t u r n i e j e piłki n o ż n e j i s i a t k ó w k i ,
dyplomy, proporce i pamiątkowe
p a t e r y od l u b l i n i a n .
P o części oficjalnej o d b y ł się
w s p ó l n y obiad przy s u t o z a s t a w i o n y c h stołach. P r z y o k a z j i n i e
o d b y ł o się bez t o a s t ó w , g r a t u l a c j i i życzeń.
Dziękując
za
bardzo
dobre
przygotowanie całej imprezy Dyrekcji
Białostockich
Zakładów
Graficznych, Radzie Z a k ł a d o w e j ,
działaczom
sportowym
TKKF
Gryf
Białystok,
kierownictwu
szkoły i Kołu
Gospodyń
Wiejs k i c h w K a m i o n c e W i e l k i e j żeg n a l i ś m y się o k r z y k i e m : Do zob a c z e n i a za r o k w L u b l i n i e !
JERZY STANKIEWICZ
Na z d j ę c i u o b o k :
Pięknie
prezentowała się ekipa
Gryfu
Olsztyn
podczas
uroczystości
otwarcia
II
Międzyzakładowej
Spartakiady
Drukarzy.
Zdjęcie
dolne
przedstawia
poczet
wciągający
flagę
na
maszt,
złożony
z przedstawicieli
trzech
drużyn.
Olsztyn
reprezentował
najwszechstronniejszy
sportowiec
—
Witold
Martul.
Fot
A.
Składowski
rzece N a r w i i po r a z drugi zdec y d o w a n i e zwyciężyli.
S i a t k ó w k a : 1. Olsztyn, 2. B i a ł y stok, 3. Lublin. Bez p r o b l e m ó w
wygrali
nasi s i a t k a r z e
turniej
z w y c i ę ż a j ą c r y w a l i po 2:0. P o t ę ż ne „ b o m b y " Tunkiewicza robiły
m o c n e w r a ż e n i e . Dzielnie w s p o m a g a l i go M a r t u l , K a c z m a r c z y k ,
L i w c z a n , Polski, Lech.
Tenis stołowy:
1. Olsztyn, 2.
Lublin,
3. Białystok. P r z y z n a m
szczerze, że n i e w i e r z y ł e m w s u k ces n a s z e j d r u ż y n y , czym o b r a ziłem n i e m a l z a w o d n i k ó w . Z t y m
większą w i ę c piszę satysfakcją i
cieszę się, że oni mieli r a c j ę . „ F u r o r ę " zrobiła K r y s t y n a
Olejnik,
k t ó r a ś w i e t n i e d a w a ł a sobie r a d ę
z b a r d z i e j d o ś w i a d c z o n y m i od n i e j
g r a c z a m i . Cała d r u ż y n a zasłużyła
n a słowa u z n a n i a . W j e j składzie
grali p o n a d t o :
K. Z a h o r s k i , R.
Piasecki.
Lekka atletyka: W t e j dyscyplin i e Olsztyn z d e c y d o w a n i e b r y l o wał,
zdobywając
niemal
tyle
p u n k t ó w , co dwie pozostałe d r u żyny razem.
K o b i e t y : 60 m — 2. K r y w a s z o n e k , 3. R a d z i e j e w i c z ; s k o k w dal
— 1. K r y w a s z o n e k ,
2.
Neca;
p c h n i ę c i e k u l ą — 2. Dudziec, 4.
Chrzanowska.
Mężczyźni: 100 m — 1. T u n k i e wicz, 2. Koziełło; s k o k w dal —
1. Dąbrowski, 3. L e c h ; p c h n i ę c i e
kulą — 1. M a r t u l , 2. L i w c z a n .
Każda d r u ż y n a
wystawiała
po
dwóch
zawodników
w
każdej
konkurencji.
T r ó j b ó j d y r e k t o r s k i : Olsztyn —
3 m . W składzie: d y r e k t o r T. W o j nicz, I. Z a w i s t o w s k a , E. R e i n o wski.
W 32-osobowej ekipie Gryfu Olsztyn, oprócz w y m i e n i a n y c h już
z a w o d n i k ó w , r ó w n i e dzielnie w a l czyli: T. S t a n k i e w i c z , M. S i w e k
i J. Stankiewicz. Brak miejsca
nie pozwala na dłuższe k o m e n t a rze o k a ż d e j k o n k u r e n c j i . J e d n o
jest w a ż n e i p e w n e : k a ż d y zawodnik naszej drużyny
walczył
ambitnie o uzyskanie jak najlepszego w y n i k u . Cała ekipa w y k a zała b a r d z o d o b r e z d y s c y p l i n o w a -
L
I Centralny Zlot TKKF
Mińsk Mazowiecki był gospodarzem wielkiej imprezy TKKF —
I Centralnego Zlotu im. F. Kędziorka. W pięknej, różnokolorowej
scenerii spotkali się przedstawiciele 48 wojewódzkich delegacji
TKKF w ośrodku r e k r e a c y j n y m w Mariance koło Mińska Mazowieckiego. Około 2000 członków towarzystwa biwakowało przez
trzy dni (29 czerwiec — 1 lipiec 1979 roku) na polu n a m i o t o w y m .
Różnokolorowe
namioty,
flagi,
transparenty,
dekoracja
oraz
ubrania sportowe stanowiły razem nie do opisania przepiękne
widowisko.
W zlocie p o ś w i ę c o n y m pamięci założyciela i wieloletniego prezesa Zarządu Głównego TKKF — Feliksa Kędziorka wzięli udział
przedstawiciele władz centralnych, w o j e w ó d z k i c h i miejskich oraz
najwyższych władz sportowych.
G e n e r a l n y m założeniem zlotu
było znalezienie n o w y c h dróg dalszego rozwoju TKKF. Miałem
zaszczyt znaleźć się w gronie reprezentacji woj. olsztyńskiego
i muszę przyznać, że byłem zaszokowany zarówno rozmachem tej
imprezy, jak i formami najprzeróżniejszych gier i zabaw proponowanych przez większość delegacji w o j e w ó d z k i c h .
Poszczególne delegacje wojewódzkie oceniane były za: proponowanie form kulturalnych, n o w y c h gier i zabaw,
przemarsz
podczas defilady i strój sportowy oraz za przygotowanie i dekorację obozu. Wśród najlepszych znalazła się także trzykrotnie
wyróżniana dyplomem olsztyńska reprezentacja. Niektóre delegacje były naprawdę pięknie ubrane i widać było u nich bardzo
duże zaangażowanie. Na ich tle delegacja olsztyńska wypadła
dobrze, ale... mogła chyba w y p a ś ć jeszcze lepiej, g d y b y miała np.
jednakowe koszulki, czapeczki itp. drobne uzupełnienia do pięknych dresów. Niewątpliwie k i e r o w n i c t w o ekipy wyniosło także
wiele doświadczenia ze zlotu i przy n a s t ę p n y m spotkaniu ogólnopolskim ekipa olsztyńska prezentować się będzie jeszcze okazalej.
Jerzy STANKIEWICZ
MISTRZOSTWA POLSKI
w kręglarstwie sportowym
W d n i a c h 29.VI.—1.VII.1979 r. rozegrane
zostały
na
kręgielni
„ C z a r n e j K u l i " w P o z n a n i u VI
I n d y w i d u a l n e Mistrzostwa P o l s k i
seniorów w kręglarstwie sportowym.
Najlepsze miejsce z ekipy Gryfu z a j ę ł a Hanna HRYNKIEWICZ.
Z d o b y t a przez nią piąta p o z y c j a
w Polsce, to j e d e n z n a j w i ę k s z y c h
s u k c e s ó w n a s z y c h k r ę g l a r z y . Za
osiągnięte w y n i k i H. H r y n k i e w i c z
p o w o ł a n a została do k a d r y n a r o d o w e j . N a l e ż y dodać, że po elim i n a c j a c h m i a ł a ona
najlepszy
w y n i k — 395 p k t . na 100 r z u t ó w .
Widocznie „ p r z e s t r a s z y ł a " się s w e go w y n i k u i w finale j u ż było
g o r z e j . A m e d a l był b a r d z o blisko.
FINAŁ KOBIET (100 100 r z u t ó w ) :
1. N a d s t o g a (Czarna K u l a ) 760 p k t .
2. K o c a n (Zielony Tor)
755 p k t .
3. G a r c z a r e k (Lech)
737 p k t .
4. O r w a t (Lech)
733 p k t .
5. H r y n k i e w i c z (Gryf)
732 p k t .
Mistrzem Polski wśród mężczyzn
został Leszek Z u r c z a k p r z e d Romanem Żarną i Włodzimierzem
Marcysiakiem
(wszyscy
Czarna
Kula Poznań). Olsztynianie zajęli
m i e j s c a : 6. J a c e k G r a b o w s k i (Helios), 17. Karol Polski (Gryf) —
z a b r a k ł o m u pięć p u n k t ó w do zak w a l i f i k o w a n i a się do finału, 22.
D a r i u s z N o w a k , 24. Krzysztof Top o r o w s k i ( o b a j Helios), 26. K r z y sztof Chodos, 47. M a c i e j M u c h a
( o b a j Gryf). W m i s t r z o s t w a c h P o l SKi s t a r t o w a ł o 49 z a w o d n i k ó w i 22
zawodniczki.
Jerzy STANKIEWICZ
T. STANKIEWICZ i L. RATAJCZAK
z d o b y w c a m i
dyrektora
p u c h a r ó w
OZGraf.
W csiiach 29—31 maja 1979 r. rozegrano po raz pierwszy w
OZGraf. trójbój w sportach obronnych o puchar Dyrektora
OZGraf. mgr Kazimierza Kuczyńskiego. Organizatorem tych ciekawych zawodów rozegranych pod hasłem uczczenia 35-lecia
PRL było ognisko Gryf przy szczególnym zaangażowaniu Jana
Helińskiego.
Na t r ó j b ó j składało się: strzel a n i e z k b k s - u , rzut g r a n a t e m do
celu i strzelanie
z wiatrówki.
S t r z e l a n i e z k b k s - u na d y s t a n s i e
25 m, 100 p k t . m o ż l i w y c h do zaliczenia. K o b i e t y : T. Stankiewicz
w y s t r z e l a ł a 59 pkt., A. Olejnik —
21, a M. Siwek — 18. Mężczyźni:
J . S t a n k i e w i c z — 84 pkt., L. Rat a j c z a k — 74, a B. F i l i m o n o w
i M. K a c z m a r c z y k po 71 pkt.
Rzut g r a n a t e m do celu, dystans
ok. 20 m. Trzy zawodniczki: L.
P a w ł o w s k a , T. Stankiewicz i A.
R a d z i e j e w i c z uzyskały po 13 p k t .
na 15 możliwych. Wśród mężczyzn
n a j l e p i e j rzucali: J. Heliński —
14 pkt., J . Mazurkiewicz — 13 i
c z t e r e c h zawodników (wśród n i c h
f a w o r y t t r ó j b o j u — W. M a r t u l ) po
12 p k t .
Po dwóch k o n k u r e n c j a c h p r o wadził J . Stankiewicz — 93 p k t .
przed L. R a t a j c z a k i e m 85 p k t . i
W. M a r t u l e m 80 p k t .
Napięcie
wzrastało
podczas
strzelania z w i a t r ó w k i . P o t w i e r dziła s w o j e duże możliwości
T.
STANKIEWICZ s t r z e l a j ą c 68 p k t .
Ona też zdobyła na w ł a s n o ś ć p u c h a r d y r e k t o r a OZGraf. u z y s k u jąc ogólny w y n i k w t r ó j b o j u 140
pkt. Drugie miejsce zajęła Anna
Radziejewicz — 58 p k t . i t r z e c i e
K r y s t y n a Olejnik — 56 p k t .
Fierwszy z grona faworytów z
w i a t r ó w k i strzelał W. M a r t u l , u z y s k u j ą c s ł a b y w y n i k — 32 p k t .
Przyczyną
słabego w y n i k u b y ł
p r z e d e w s z y s t k i m zły śrut, k t ó r y
niejednego wyprowadził z równowagi. B a r d z o d o b r z e w y s t r z e l i ł
L. R a t a j c z a k — 69 pkt. s t r z e l a j ą cy po nim J . S t a n k i e w i c z , u z y s k a ł też s ł a b y w y n i k — 47 p k t . W
tej sytuacji zwycięstwo w trójboju i puchar dyrektora wywalczył L e o n a r d R A T A J C Z A K — 154
pkt., 2. J e r z y S t a n k i e w i c z — 140
pkt., 3. Mieczysław K a c z m a r c z y k
— 132 p k t .
Za s p r a w n e p r z e p r o w a d z e n i e z a wodów strzeleckich organizatorzy
serdecznie dziękują
oficerom i
podoficerom P u ł k u Obrony Terytorialnej, którzy bezinteresownie
okazali o g r o m n ą p o m o c .
Jerzy STANKIEWICZ
II
F E S T Y N
POLIGRAFÓW
D z i e ń 21 lipca b r . b ę d z i e
dniem aktywnego wypoczynk u po p r a c y . Chcąc go możliwie
najlepiej
uatrakcyjnić
D y r e k c j a OZGraf., Rada Z a k ł a d o w a , T K K F Gryf i n o w o
p o w s t a ł e z a k ł a d o w e koło A u tomobilklubu organizują drugi
F e s t y n Poligrafów w z a k ł a d o w y m ośrodku sportowo-rekrea c y j n y m w N o w e j Kaletce.
Gwoździem programu będzie
II R a j d S a m o c h o d o w y na t r a sie
Olsztyn—Nowa
Kaletka.
T e n m i n i - r a j d m a na celu u możliwienie kierowcom sprawdzenia
swych
umiejętności
j a z d y t e c h n i c z n e j oraz w y k a zania sprawności w grach rek r e a c y j n y c h . J e s t on p r z y s t o s o w a n y d o możliwości
przec i ę t n e g o k i e r o w c y i bez ż a d n y c h cibaw m o ż n a w n i m u czestniczyć.
Dla p r a c o w n i k ó w i ich r o dzin p r z e w i d u j e się g r y r e kreacyjno-zabawowe, jak ringo, r z u t y l o t k a m i ,
strzelanie
z wiatrówki,
s i a t k o r ę k a (odmiana gry w siatkówkę), wyścigi n a r o w e r a c h w o d n y c h
itp. gry w układzie
rodzinn y m . P r z y s t o s o w a n e są
one
t a k ż e do możliwości p r z e c i ę t n e g o c z ł o w i e k a i n a l e ż y bez
niepotrzebnych zastrzeżeń
w
nich uczestniczyć.
Organizatorzy
zapraszają
wszystkich
chętnych
do
wspólnej zabawy.

Podobne dokumenty