Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016

Transkrypt

Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
DODATEK DO DWUMIESIĘCZNIKA SZKOLNEGO
„NASZA DWÓJKA”
NR 2 (9) / rok szkolny 2014/2015 sierpień 2015 .
Szkoła Podstawowa nr 2 im. Św. Kingi w Sanoku
1
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
FORUM MISTRZÓW PIÓRA
dodatek specjalny „Naszej Dwójki”
Redakcja:
Joanna Twardak
Współpraca:
Lucyna Mazur
Dorota Myćka
Opracowanie komputerowe
Alicja Staruchowicz-Pastuszczak
Sanok, sierpień 2015 r.
2
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Drodzy Czytelnicy! Szanowni Autorzy!
Z przyjemnością – już po raz dziewiąty -oddajemy w Wasze ręce „Forum
Mistrzów Pióra”. Gratulujemy autorom wyróżnionych prac i zachęcamy
do dalszej aktywności pisarskiej w nowym roku szkolnym.
Redakcja „Naszej Dwójki”
3
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Spis treści
Listy nie tylko polecone ................................................................................ 5
W teatrze ................................................................................................... 5
Ciekawa książka ........................................................................................ 8
Przygody odyseusza .................................................................................. 9
List oficjalny ........................................................................................... 11
Trudna sztuka opisu.................................................................................... 12
Zwierzątko............................................................................................... 12
Burza ....................................................................................................... 17
Zapisane w pamiętniku ............................................................................... 22
Zakochani................................................................................................ 22
Dziennik budynia .................................................................................... 23
Z pamiętnika Ani Shirley......................................................................... 28
Opowieści z życia i z fantazji ...................................................................... 30
Mój dzień................................................................................................ 30
Moja wizyta w Narnii.............................................................................. 35
Zostać poetą................................................................................................ 38
Pożegnania, pożegnania… ......................................................................... 41
4
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
LISTY NIE TYLKO POLECONE
W TEATRZE
Zofia Grzebieniak, kl. 4 d
Sanok, 28.01.2015 r,
Kochana Alu!
Dziękuję Ci za Twój ostatni list, który bardzo mnie ucieszył. Piszę więc do
Ciebie, aby opowiedzieć o mojej wizycie w teatrze. Wybraliśmy się do Rzeszowa, do
teatru „Maska”, na spektakl pt: „Królowa Śniegu”.
W drogę wyruszyliśmy z boiska szkolnego o godzinie 7.45. Podróż autobusem
była przyjemna. Przez drogę rozmawiałam z Asią i grałam na komórce. Gdy
dojechaliśmy na miejsce, musieliśmy jeszcze niewielki odcinek drogi pokonać pieszo.
Gdy doszliśmy do teatru, po wejściu do środka oddaliśmy kurtki do szatni i chwilę
rozglądaliśmy się dookoła. Po kilku minutach weszliśmy na salę teatralną. Gdy
zajęliśmy miejsca, zgasło światło i rozpoczęło się przedstawienie. Spektakl opowiadał
historię rodzeństwa Kaja i Gerdy. Pewnego dnia zły diabeł rozbił lustro, które dobro
zamieniało w zło. Gdy lustro się stłukło, rozsypało się na milion kawałków i jeden
z nich trafił Kaja w serce. Co wydarzyło się dalej, dowiesz się, gdy pooglądasz tę
sztukę. Po przedstawieniu poszliśmy do sali piętro niżej i tam wzięliśmy udział
w lekcji o różnych rodzajach lalek i kukiełek teatralnych. W czasie zajęć mogliśmy
pobawić się tymi kukiełkami i zobaczyć, jak każda z nich działa. Było to bardzo
ciekawe.
5
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Jeszcze raz gorąco polecam Ci ten spektakl, ponieważ zrobił na mnie duże
wrażenie. Był wzruszający. Podobała mi się również muzyka i myślę, że Ciebie on też
zachwyci.
Pozdrawiam Cię i czekam na odpowiedź.
Twoja Zosia
Alicja Zarzyka, kl.4 d
Sanok, 28.01.2015
Droga Olu!
Piszę do Ciebie ten list, bo podoba mi się ten sposób porozumiewania się. Na
pewno bardzo Ci się nudzi w czasie choroby, dlatego chciałam Ci przesłać książkę
,,Ania z Zielonego Wzgórza’’. Ten sam tytuł miał spektakl, na który się wybrałam
i chcę Ci o nim opowiedzieć.
Wyruszyliśmy o godzinie 8.45 i w miłej atmosferze dotarliśmy do Rzeszowa
(celu naszej wycieczki). Wraz z panią Mazur i panią Fuksą oraz klasami 5b i 4b
przeszliśmy do Teatru im. Wandy Siemaszkowej. Siedziałam w pierwszym rzędzie,
dlatego wszystko dobrze widziałam. Bardzo mi się tam podobało i Tobie także polecam
obejrzenie tego spektaklu. Scenografia naprawdę dobrze wprowadzała w nastrój. Było
tam drzewo z krepiny, stary stół i kredens oraz górka, przypominająca widoki
z Avonlea. Zachwyciły mnie suknie aktorek oraz piękne kapelusze i parasolki.
Gra aktorska naprawdę była przekonująca. Najbardziej podobała mi się aktorka,
która wcieliła się w Anię. Bardzo dobrze grała też odtwórczyni Maryli. Czułam się
tak, jakbyśmy - zamiast do teatru- weszli do wehikułu czasu. Ani się
spostrzegłam, a już trzeba było wychodzić. Okazało się jednak, że panie miały jeszcze
jedną niespodziankę w formie spotkania z aktorami! Opowiadali nam o swojej
pracy, rolach i teatrze.
6
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Polecam Ci więc tę książkę oraz spektakl. Bardzo podobało mi się w teatrze
i Tobie też radzę się tam wybrać. Zdrowiej szybko i odpisz, gdy poczujesz się lepiej.
Serdecznie pozdrawiam,
Ala
PS. Czy mogłabym przyjść do Ciebie w czwartek razem z moim psem? Bardzo za Tobą
tęskni.
Marcin Bartkowski, kl. 4 d
Sanok, 27 stycznia 2015 r.
Cześć Casper!
Nie widzieliśmy się od kilku dni, więc postanowiłem napisać do Ciebie krótki
list.
U mnie wszystko w zasadzie po staremu. Czekam już na ferie, bo chcę trochę
odpocząć od nauki. W zeszłym tygodniu przeżyłem jednak fantastyczny dzień.
W czwartek, 22 stycznia, razem z kilkoma osobami z naszej klasy i z całą klasą 5 b,
byliśmy w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie na przedstawieniu pt.
„Ania z Zielonego Wzgórza”. Przedstawienie to bardzo mi się spodobało. Opowiadało
ono historię kanadyjskiej dziewczynki, która po utracie rodziców trafiła na
wychowanie do rodzeństwa - Maryli i Mateusza Cuthbertów. W trakcie pobytu na
Zielonym Wzgórzu Ania przeżyła wiele ciekawych, czasem niewiarygodnych,
przygód. Aktorzy niesamowicie odgrywali swoje role (szkoda, że nie zapamiętałem
ich nazwisk). Najbardziej podobały mi się role Ani i Maryli. Spodobała mi się też
muzyka i piosenki, które śpiewała Ania. Spektakl był naprawdę ciekawy
i fascynujący. Nasza pani od języka polskiego powiedziała nam, że chociaż omawia
z uczniami tę lekturę już tyle lat i często ogląda jej inscenizacje, to jednak za
7
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
każdym razem tak samo się wzrusza. Mam ochotę przeczytać tę historię już teraz,
mimo iż jest to lektura dla klas piątych. Ciebie również gorąco do tego zachęcam, bo to
naprawdę wspaniała opowieść.
Kończąc powoli ten list, przesyłam Ci serdeczne pozdrowienia. Do zobaczenia
w szkole.
Marcin Bartkowski
PS.
Po występie mieliśmy spotkanie z trzema aktorami, między innymi z panią,
która grała rolę Ani. Mogliśmy przez chwilę z nimi porozmawiać i zrobić sobie
pamiątkowe zdjęcie. To też było fascynujące!
CIEKAWA KSIĄŻKA
Alicja Zarzyka, kl. 4 d
Sanok,14.05.2015
Droga Zosiu!
Piszę do Ciebie ten list, żeby opowiedzieć Ci o wspaniałej książce, którą
przeczytałam. Pomyślałam, że taka książka przyda Ci się podczas choroby.
Egzemplarz przesyłam w prezencie – jeśli Ci się nie spodoba, odeślij mi ją.
Nosi ona tytuł „Magiczne Drzewo. Olbrzym”. Gdy czytałam tę powieść, byłam
mile zaskoczona. Nigdy jeszcze nie czytałam tak dobrej lektury. Opowiada ona
o „siedmiowcieleniowym” potworze, wędrówce po różnych krajach i magii. Czy
8
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
przyjaciołom uda się powstrzymać potwora? Czy jeszcze kiedykolwiek zobaczą
rodziców? Na te pytania będziesz znała odpowiedź, gdy przeczytasz tę niebywałą
lekturę autorstwa Andrzeja Maleszki. Nie tylko treść utworu literackiego przykuwa
uwagę, również ciekawe ilustracje i kolorowa okładka emanują radością i zabawą.
Na pewno dla Ciebie będzie to super książka na nudę, ponieważ są w niej nagłe
zwroty akcji, zabawne sytuacje, itp. Gdybym miała wybierać między wszystkimi
książkami, jakie kiedykolwiek przeczytałam, i „Magicznym drzewem”, wybrałabym tę
niesamowitą lekturę.
Polecam Ci tę książkę, bo to bardzo dobra literatura. Twoi bracia też mogą ją
przeczytać. Ta książka to Skarb!!!!
Pozdrawiam gorąco,
Ala
P.S. Wysyłam Ci też słodką niespodziankę (cukierki).
PRZYGODY ODYSEUSZA
Julia Drożdż, kl. 5 a
Morze Egejskie, lato
Drogi Telemachu!
Jesteś najukochańszym Synem pod słońcem, bardzo za Tobą tęsknię i nie
mogę doczekać się naszego spotkania. W ciągu tego czasu przeżyłem wiele przygód.
O jednej z nich opowiem Ci w dalszej części listu.
9
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Byłem w wielu fantastycznych miejscach, np. na wyspie Lotofagów,
w pałacu czarodziejki Kirke i w wielu innych. O jednym z nich chciałem Ci
szczególnie opowiedzieć. Była to wyspa Polifema. Gdy dopłynęliśmy tam pewnego
dnia, zobaczyliśmy nieprzeliczone stada kóz i owiec. Wziąłem ze sobą dwunastu
towarzyszy, bukłak wybornego wina, trochę zapasów i ruszyłem w głąb kraju. Gdy
doszedłem do pieczary, gospodarza nie było. Weszliśmy więc i czekaliśmy, aż
przyjdzie. Przyszedł pod wieczór, a na jego widok nogi ugięły się pode mną.
Najadłem się strachu. Był ogromny jak góra. Gdy wszedł, zamknął wejście
ogromnym głazem. Gdy rozpalił ognisko, ujrzał nas. Powiedziałem wtedy, że
nazywam się Nikt, ale on mnie nie słuchał. Porwał mi dwóch towarzyszy,
rozszarpał i zjadł. Na śniadanie znowu zjadł dwóch. Obiecał mi, że na koniec
mnie zostawi. Wtedy poczęstowałem Polifema kubkiem wina. Tak mu ono
posmakowało, ze kazał jeszcze raz nalać, aż w końcu zasnął, a ja włożyłem patyk do
ognia i przyłożyłem do oka Polifema. Oślepiony cyklop ryczał z bólu, lecz nie mógł
chwycić mnie, ani moich towarzyszy. Później siadł przy wyjściu i czekał, a ja
wymyśliłem nowy podstęp. Przywiązałem siebie i moich towarzyszy pod brzuchami
baranów i tak wyszliśmy z pieczary. Wtedy olbrzym zawołał swoich ziomków, aby go
pomścili, a oni pytali, kto mu to zrobił. Polifem odpowiadał: Nikt! Nikt! Wszyscy
myśleli, że cyklop oszalał.
Gdy już odbiłem swoimi statkami od brzegu, krzyknąłem: „Słuchaj cyklopie, jeśli
ktokolwiek zapyta, kto Ci wypalił oko, powiedz: ten co zburzył Troję, syn Leartesa.” Na
tym skończyła się moja przygoda.
Bardzo za Tobą tęsknię, nie mogę doczekać się naszego spotkania. W każdej
krainie, którą odwiedzam, pamiętam o Tobie. Do zobaczenia!
Twój kochający ojciec Odyseusz
10
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
LIST OFICJALNY
Wiktoria Radwańska, kl. 6d
Wiktoria Radwańska
uczennica klasy VI d
ul. Szara 3
38-500 Sanok
Sanok, 11.03.2015r.
Pani Maria Harajda,
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2
im. Świętej Kingi
Szanowna Pani Dyrektor!
W imieniu Samorządu Uczniowskiego
naszej
szkoły, zwracam się do Pani z bardzo gorącą
prośbą. Dotyczy ona zwiększenia liczby dyskotek,
które odbywają się w naszej szkole bardzo rzadko.
Na
cotygodniowych
zebraniach
samorządu
poruszamy ten temat i sądzimy, że dyskotek jest
zdecydowanie za mało. Jeśli wyrazi Pani zgodę na
zorganizowanie
dyskoteki
przynajmniej
raz
w miesiącu, myślę, że wpłynie to pozytywnie na
wszystkich uczniów naszej szkoły. Chętniej będą do
niej uczęszczać i z pewnością będą mieli lepsze
samopoczucie. Myślę, także o tym, aby dochód ze
sprzedanych
biletów
wstępu
na
dyskotekę
przeznaczyć
11
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
na zakup nowych sprzętów i przyrządów szkolnych.
Uczniowie mogą, także przeprowadzać różne zbiórki
dla potrzebujących.
Mam nadzieję, że udało mi się Panią przekonać
argumentami,
które
przytoczyłam.
dotyczącymi
dyskotek. Proszę o pozytywne rozpatrzenie prośby
mojej,
a
także
wszystkich moich
kolegów
i
koleżanek. Mam nadzieję, że na najbliższym apelu
porządkowym wyrazi Pani swoją pozytywną opinię na
ten temat.
Z wyrazami szacunku
Wiktoria Radwańska
TRUDNA SZTUKA OPISU
ZWIERZĄTKO
Zuzanna Kornecka, kl. 4b
Moim ulubionym zwierzęciem jest chomik.
Moje zwierzątko nazywa się Alvin. Zainteresowałam się nim, bo
bardzo mi się podobają chomiki. Zajmuje szklane akwarium, w którym ma
trociny, sianko, drewniany domek, miskę na jedzenie, kołowrotek. Na
ścianie akwarium przymocowane jest też poidełko.
Alvin jest chomikiem rasy dżungarskiej. Jest puszysty, ponieważ
cały czas siedzi w swojej misce i coś je. Pulchne ciałko ma porośnięte
szarym futerkiem, a jego brzuszek jest biały (na zimę zmienił sierść na
białą). Ma łapki, na których rosną małe i ostre pazurki. Jego oczka są
12
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
czarne jak węgiel. Na nosku ma bardzo długie wąsiki. Najśmieszniejsze
w nim są uszka i policzki, w których gromadzi pożywienie.
Mój chomik bardzo lubi słonecznik, śmiesznie wygląda, kiedy go
wyłuskuje z łupinek. Żywi się nasionami, marchewką, brokułem, białkiem,
jabłkiem, chlebem, serkiem białym, suszonymi owocami oraz orzeszkami.
Alvin jest otyły, więc musi mieć dużo ruchu. Co tydzień trzeba mu
zmieniać trociny, codziennie wymieniać wodę.
Moje zwierzątko w dzień śpi, wychodzi tylko, żeby coś zjeść, za to w nocy
szaleje i kręci się na kołowrotku. Moja rada jest taka, aby chomikom
dawać mniej smakołyków, bo potrafią zjeść wszystko, wiem to po Alvinie,
który dużo je i ma nadwagę.
Najbardziej lubię w nim to, że jest przyjazny i nie gryzie mnie.
Polecam każdemu takie zwierzątko.
Julia Jaklik, kl. 4 b
Moim ulubionym zwierzątkiem jest chomik.
Zainteresowałam się nim, ponieważ moja kuzynka miała chomika
i bardzo mi się u niej spodobał.
Chomik to gryzoń z rodziny myszowatych. Żyje do 3 lat. Mój jest
rasy dżungarskiej.
Jest mały ,pokryty białą lub szarą sierścią. Ma małe, klapnięte
uszka, a pod nimi znajdują się duże, czarne, wyłupiaste oczy. Ma dwa duże
przednie ząbki, które ułatwiają mu gryzienie. Ogonek ma mały, biały.
Bardzo lubi wspinać się po klatce, ułatwiają mu to małe, różowawe,
czteropalczaste łapki.
Żywi się głównie nasionami słonecznika, pszenicy, kukurydzy, itp.
Ja podaję mojemu chomikowi specjalną karmę, w której są witaminy
i nasiona.
13
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Chomikowi należy zmieniać trociny w klatce co tydzień, dbać o to,
by miał wodę i jedzenie. Powinien też mieć wapno lub coś do ścierania
zębów.
Mój zwierzaczek dostaje codziennie jedzenie około godziny 22.00,
jest do tego przyzwyczajony. Jeśli spóźnię się z posiłkiem, to upomina się
biegając po klatce i wydając dźwięki.
Jeśli ktoś przymierza się do zakupu chomika, należy zapoznać się
z informacjami na temat jego hodowli.
Mój chomik jest bardzo żywy, bardzo lubię się z nim bawić, lubię
gdy wychodzi mi na rękę i przytula się do niej.
Moje zwierzątko lubi, gdy je głaszczę, jest wtedy bardzo
zadowolone.
Beata Olejarz, kl. 4 b
Jednym z trzech zwierząt, jakie mam w domu, jest chomik. Ma na
imię Alfa i jest rasy Roborowskiego.
Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad zakupem nowego
zwierzątka. Ktoś zaproponował mi chomika. Na początku nie za bardzo
chciałam takiego zwierzaka, jednak po kilku artykułach przeczytanych
w Internecie stwierdziłam, że jednak warto mieć chomiczka. Oczywiście
z opieką nad nim wiążą się obowiązki.
Alfa ma biały brzuszek i szary grzbiet. Uroku dodają jej przede
wszystkim cztery różowe łapki zakończone krótkimi pazurkami, dwa
czarne oczka, biały ogonek mają1cm długości, wąsiki, maleńki, różowy
nosek i przylizane, szare uszka. Odżywia się różnego rodzaju ziarnem,
między innymi słonecznikiem i kukurydzą. Nie zapominam dawać jej też
jabłka, sałaty czy marchewki. Gdy tylko puszczam ją na trawę, zaczyna
skubać jej małe źdźbła. Mówiono mi, że chomiki tej rasy trudno oswoić,
a czasem bez powodu gryzą. Moja Alfa na szczęście taka nie jest, szybko
się przyzwyczaiła, choć na początku naprawdę gryzła-bała się, że coś jej
14
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
zrobię. Przyzwyczaiła się do tego, że gdy wracam po szkole, to się z nią
bawię. Wieczorem równo ze mną idzie spać, a rano budzi mnie, bo chce
się bawić. Wszyscy, którzy decydują się na chomika Roborowskiego,
muszą wiedzieć o tym, iż nie wszystkie zwierzątka tej rasy szybko się
przywiązują. Mogą gryźć, uciekać, a często nawet ze strachu siedzą
w miejscu i po jakimś czasie niestety zdychają. Obowiązkowe
wyposażenie klatki to poidełko z wodą, kołowrotek o średnicy min.15 cm
i miseczka z jedzeniem. Choć to małe chomiki, długość klatki musi
wynosić więcej niż 45 cm iokoło30 cm wysokości. Nie można też
krzyczeć, gdyż ta rasa wyjątkowo boi się krzyku, a potem z obawy mogą
gryźć.
Lubię w niej to, że potrafi pocieszyć, rozśmieszyć.
Chociaż te zwierzaki żyją około 2 lata, mam nadzieję, że Alfa tak szybko
nie zdechnie : )
Małgorzata Kwolek, klasa 4 d
Moim ulubionym zwierzątkiem jest pies, ponieważ pies to
najlepszy przyjaciel człowieka. Ja mam takie dwie przyjaciółki. Są to małe
pieski rasy pinczer miniaturowy, Kesa i Cola.
Zainteresowałam się nimi, ponieważ są tak malutkie, że mieszczą się
w torebce, a przy tym mają wyjątkowy charakter.
Pinczerki są małymi pieskami o przeważnie czarno-brązowym
umaszczeniu, ale zdarzają się wyjątki i czasem rodzą się pieski
biszkoptowe lub rude. Mają one stojące uszka, wyłupiaste oczka i bardzo
cieniutkie łapki. Moje pieski mają malutkie pyszczki i nie posiadają
ogonków.
Pinczerki jedzą tylko suchą, drobniutką karmę i piją czystą wodę.
Gdyby jednak mogły, to zjadłyby wszystko, co tylko bym im dała.
Jeśli chodzi o opiekę, to pieski te nie wymagają jej dużo. Są bardzo
czyściutkie, bo codziennie same się myją. Jak każde zwierzę, jednak trzeba
15
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
je codziennie nakarmić, przytulić i pobawić się z nimi oraz obowiązkowo
wyjść na spacer.
Psy tej rasy przywiązują się bardzo do swoich właścicieli. Choć są
bardzo małych rozmiarów, to nie przeszkadza im to w stawaniu w obronie
swego właściciela. Są bardzo czujne, ale też bardzo krzykliwe. Uwielbiają
się bawić i spać ze swoim właścicielem.
W tych zwierzętach najbardziej podoba mi się to, że są tak wierne
i cieszą się na widok swoich właścicieli. Zawsze potrafią mnie
rozweselić i poprawić humor. Bardzo kocham te moje psiaki.
Alicja Zarzyka, kl. 4 d
Od dzieciństwa interesuję się zwierzętami. Moim ulubionym jest
kot – Centuś.
Zainteresowałam się nim, ponieważ nasz poprzedni pupil (Prążek)
uciekł, więc szukaliśmy nowego ulubieńca rodziny.
Centuś ma cętkowaną sierść – stąd jego imię – w kolorze
brązowym, biały brzuch, krótkie łapki z białymi skarpetkami, małe uszka.
Jego oczy są duże i zielone. Posiada również różowy nos i długie białe
wąsy. Na brodzie ma białą plamkę. Wygląda naprawdę pięknie.
Żywi się głównie chrupkami oraz saszetkami dla kotów,
specjalnymi kiełbaskami i trawą dla zwierząt.
Aby dobrze się nim opiekować, trzeba regularnie go głaskać,
wypuszczać na zewnątrz, od czasu do czasu zaprowadzić do weterynarza
i dawać mu jeść.
Jest przyzwyczajony do wskakiwania na kolana, gdy odrabiam
lekcje i picia wody z kranu. Lubi drapanie za uszkiem i pod bródką. Wtedy
głośno mruczy.
Moja rada dla opiekuna kota: musisz rozumieć jego potrzeby, czyli
w odpowiednich momentach widzieć, co chce nam przekazać .
16
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Najbardziej w nim lubię to, że zawsze mogę się do niego przytulić.
Gdy jestem zmęczona, smutna, zła, biorę go na kolana i od razu się
uspokajam.
Bardzo go lubię i cieszę się, że jest moim zwierzątkiem!
BURZA
Judyta Wielgosz, kl. 5 a
Tego dnia była piękna pogoda . Słońce świeciło jak szalone. Na jaskrawym
błękicie nieba nie było ani jednej chmurki, żar lał się z nieba jak gorący
syrop. Było mi tak gorąco, że nie chciałam się ruszyć z fotela na tarasie
przy domku letniskowym.
- Mamo, możesz mi przynieść szklankę lemoniady z lodem, proszę?zawołałam do mamy. Po pewnej chwili koło mojego nosa pojawiła się
szklanka.
- Chciałabym, żeby pojawił się drobny deszczyk-zajęczała moja młodsza
siostra Marlenka.
- Przy takiej pogodzie nie zacznie padać-zawołał tata z kuchni, w której
szykował dla nas kanapki.
W pewnej chwili zapadła głucha cisza i powietrze zgęstniało,
znieruchomiało zupełnie. Wyjrzałam przez barierkę i zobaczyłam
nadchodzącą kołdrę chmur, zakrywającą błękitne niebo. Nagle rozległ się
okropny huk. Ziemia się zatrzęsła i zadzwoniły o siebie szklanki
z lemoniadą. Marlenka zerwała się z leżaka i podbiegła do barierki.
Dokładnie w tej samej chwili gdzieś daleko za nami rozległ się kolejny
grom i niczym dudniąca fala przetoczył się przez świat. Skłębiona kołdra
chmur zakryła błękit nieba i wisiała tak nisko , że wystarczyłoby wejść na
dach domku i sięgnąć , aby jej dotknąć- przynajmniej tak mi się wydawało.
Wtedy zobaczyłam niezwykłe zjawisko,
jakiego nigdy dotąd nie
17
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
widziałam w życiu. Od strony lasu przez wieś sunęła prędko drżąca,
idealnie płaska, srebrzysta ściana. Nie wiedziałam, co to jest, ale po
pewnym czasie zobaczyłam, że to deszcz. Usłyszałam, że deski zajęczały,
załomotały dachówki, a kilka z nich pofrunęło w górę i zawirowało
w powietrzu, lekko niczym suche liście. Nagle błysnęło oślepiająco,
zupełnie jakby ktoś zrobił zdjęcie z potężną lampą błyskową. Miałam
wrażenie, że białe światło przeniknęło przez wszystko na wylot niczym
promienie Roentgena. Zapachniało elektrycznością, poczułam, jak mi się
włos jeży na głowie. Dotarło do mnie, że to grzmot i pioruny – razem
z ulewą. Ciężkie, okrągłe i gęste jak oliwa krople uderzały w dach tarasu.
Tymczasem ich plaśnięcia zlały się w jedną smugę, a potem rozległ się
huk. Z nieba lały się strugi deszczu. Marlenka wpatrywała się w ulewę.
Nagle deszcz przestał padać, a potem… Świat prześwietliła błyskawica
i rozległ się grzmot. Z nieba sypał się biały gruz. Z potwornym
trzaskiem spadały z nieba odłamki lodu. W pewnej chwili zrobiło mi się
zimno.
- Mamo, co się dzieje?! – zawołałam.
- Nic się nie martw i wejdź do środka – zawołała mama.
Moja siostra zaczęła płakać i krzyczeć, a mama powiedziała:
- Potworna, podniebna kanonada…
Po kilku minutach grad i deszcz ustały niczym ucięte nożem. Złoty
blask słońca zalał świat strugami świetlistego miodu. Nagle z domu wyszła
moja starsza siostra i spytała, czy ją nic nie ominęło. Zaczęliśmy się śmiać
i zbierać grad i odłamki lodu na kupkę.
Maksymilian Łonyszyn, kl. 5 a
W piątek po południu grałem ze swoją siostrą w siatkówkę na
ogródku. Było strasznie gorąco, słońce świeciło jak szalone i ledwo
mogliśmy oddychać. Usiedliśmy na schodku, żeby się napić zimnej wody
i popatrzeć w jasne, rozpalone od słońca niebo. Wtedy nastała taka cisza,
18
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
że słychać było bicie naszych serc. Nagle usłyszeliśmy głośny grzmot.
Przemieszczał się niczym fala na morzu i tak przetoczył się przez okolicę.
Niebo zasłoniła kołdra czarnych, burzowych chmur. Wydawało się, jakby
chciały pożreć słońce, które w końcu zniknęło. Zrobiło się zimniej
i ciemniej. Wtedy powiedziałem:
- Chyba będzie padać.
- Już zaczęło kropić, może pójdziemy do domu? – powiedziała moja
siostra.
- Ok, ale najpierw musimy schować siatkę. – powiedziałem.
- Noo, dobra. – zgodziła się Martyna.
Kiedy składaliśmy siatkę, rozległ się szum. W tej samej chwili zaczęło tak
strasznie padać, jakby ktoś stał w chmurach i wylewał na nas kolejne
wiadra wody. Gdy biegliśmy do domu, słyszeliśmy, jak ogromne krople
deszczu rozbijały się o dachy domów. Od razu stanęliśmy przy oknie, by
podziwiać ulewę. Chmury chodziły po niebie jakby rozmawiając ze sobą,
co robić dalej. Wtedy usłyszeliśmy kolejny huk, który był głośny jak
wystrzał armatni. Szyby w oknach aż zadrżały. Zobaczyliśmy gigantyczną
błyskawicę, a jej oślepiające światło było niczym promienie Roentgena.
Pioruny strzelały co chwilę i były tak hałaśliwe, że ledwo można było to
znieść. Brzmiały jak ciężka artyleria. Po chwili, jakby z ukrycia, pojawił
się mocny wiatr. Drzewa zaczęły się uginać i było słychać trzaski
łamiących się grubych gałęzi, które były niesione przez wiatr. Wydawały
się wtedy lekkie jak piórka. Deszcz zmienił kierunek i zaczął dzwonić
w okno, przy którym staliśmy. Coś innego też do nas stukało i w kilka
minut cały ogródek pokrył się lodowym kocem. Nagle grad, deszcz i wiatr
ustały niczym ucięte nożem. Chmury szybko rozbiegły się w różnych
kierunkach i złoty blask słońca ukazał się na błękitnym niebie.
- I co, to wszystko? – zapytała Martyna.
- Wygląda na to, że tak. – odpowiedziałem. – To była niesamowita burza,
prawda?
- Prawda, ale dobrze, że już się skończyła. – powiedziała moja siostra.
19
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Mateusz Putyra, kl. 5a
Było lipcowe, leniwe popołudnie. Słońce świeciło jak szalone, a żar
lał się z nieba jak gorący syrop.
Siedziałem z książką w hamaku, kiedy zawołała mnie babcia:
- Mateusz! Obiad!
- Babciu, a co jest na obiad? – zapytałem.
- Zupa owocowa i pierogi.
- Moja ulubiona!
Zjadłem dwa talerze zupy i wróciłem do czytania książki.
Tymczasem powietrze zgęstniało i znieruchomiało. Głucha cisza
dźwięczała mi w uszach. Powoli błękit nieba zakryła kołdra chmur. Miało
się wrażenie, że skłębione chmury wisiały tak nisko, że wystarczyło wejść
na dach domu, aby je dotknąć. Nagle, gdzieś niedaleko, uderzył piorun
i niczym dudniąca fala przetoczył się przez świat. Pod dachem zajęczały
deski i załomotały dachówki. W tej samej chwili błysnęło oślepiające
światło, jakby ktoś robił zdjęcie ogromną lampą błyskową. Zapachniało
elektrycznością.
Babcia w pośpiechu zbierała rozwieszone pranie. I wtedy, ku
mojemu przerażeniu, ujrzałem srebrzystą ścianę deszczu. Zrobiło mi się
zimno. Już sam nie wiem czy ze strachu, czy dlatego, że się ochłodziło.
Ciężkie ogromne, gęste jak oliwa krople uderzały z prędkością w okna
i blaszany dach domu. Ulewie towarzyszył porywisty wiatr. Myślałem, że
już nic gorszego nie może się zdarzyć. Myliłem się. Z nieba zaczął sypać
się biały gruz, jakby ktoś z góry wysypywał z worka kamyki z lodu. Grad
z trzaskiem rozbijał się o szyby i przetaczał po trawniku. Zdawało mi się,
że burza trwa wieczność. A ulewa jak nagle się zaczęła, tak nagle
skończyła, niczym ucięta nożem.
Cały ogród zalały strugi świetlistego słońca. Wszystko ucichło.
Takiej burzy jeszcze nigdy nie przeżyłem.
20
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Alex Florczak, kl. 5 a
Ten dzień zaczął się bardzo spokojnie. Ptaki śpiewały, słońce
świeciło, a na niebie nie było ani jednej chmurki. Pomyślałem sobie, że
właśnie dziś spędzę z kolegami każdą chwilę na świeżym powietrzu.
Jednak stało się inaczej.
Po śniadaniu ubrałem się i od razu pobiegłem na boisko szkolne
grać w piłkę nożną. Było tam bardzo dużo znajomych i graliśmy ponad
dwie godziny. Potem zadzwoniła do mnie mama, abym przyszedł na obiad.
Myślałem, że szybko zjem i będę mógł z powrotem wyjść na dwór.
Niestety, nagle rozpętała się potężna burza. W mgnieniu oka słońce
schowało się za chmurami i zrobiło się zupełnie ciemno. Po chwili
błyskawice świeciły jak lampa błyskowa od potężnego aparatu
fotograficznego. Drzewa szumiały szarpane silnym wiatrem, a deszcz walił
o okna i grał w rynnach. Ulice zamieniły się w rwące potoki. Po godzinie
ulewa ustała, a z nieba posypał się grad, wielki jak piłki do golfa. Później
deszcz był słabszy, ale wciąż padał i padał, a ja nie wiedziałem, co mam
robić. Byłem zły, że nie mogę wyjść na zewnątrz i dalej się bawić. Wtedy
podeszła do mnie mama i powiedziała:
- Chcesz pograć ze mną w „Państwa i miasta”?
- Wolałbym pójść na podwórko…
- Może pójdziesz później. Po burzy zawsze świeci słońce - uśmiechnęła się
i pogłaskała mnie po głowie.
- Dobrze, zagrajmy.
Za oknem nadal lało jak z cebra, gdy my graliśmy już w inną grę. Wreszcie
straciliśmy poczucie czasu i nawet nie zauważyliśmy, kiedy przestało
padać.
Tego dnia była brzydka i ponura pogoda, ale ja spędziłem czas
bardzo przyjemnie. Uwielbiam, gdy mama wśród swoich obowiązków
21
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
znajduje wolną chwilę na gry i zabawę ze mną, bo wtedy nie ma dla mnie
znaczenia, czy za oknem pada deszcz, czy świeci słońce.
ZAPISANE W PAMIĘTNIKU
ZAKOCHANI
Wiktoria Radwańska, kl. 6d
9 października 2014 r.
Drogi Pamiętniku!
Poszłam dziś do Niego, by porozmawiać. Zabrał mnie
na
romantyczny
Rozmawialiśmy
spacer,
byłam
o wszystkim,
o
bardzo
pogodzie,
szczęśliwa.
o
naszych
przyjaciołach, a przede wszystkim o nas. W trakcie spaceru
wstąpiliśmy na ciastko i ciepłą czekoladę. Czułam się tak,
jak byśmy byli tylko my w kawiarni. Posiedzieliśmy jeszcze
chwilę, a potem było kino, komedia romantyczna, pod
tytułem "Sposób na teściową". Była naprawdę zabawna, po
prostu uśmiech nie znikał nam z twarzy. Nawet innym
widzom bardzo się podobało. Wychodząc z kina przez
22
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
przypadek upuściłam apaszkę i w tym samym czasie
chcieliśmy ją podnieść, tak że nasze ręce się spotkały.
Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy i czułam się trochę
zakłopotana. Zaproponował mi, że odprowadzi mnie do
domu. Przed domem nie mogliśmy się rozstać, czułam
jakby motyle latały mi w brzuchu.
Stanęliśmy przed
moim domem, pogadaliśmy jeszcze jakiś czas. Gdy już się
pożegnaliśmy, on nagle się odwrócił i dał mi buziaka.
Następnie powiedział "Dobranoc" i poszedł. Zostałam sama
i trzęsłam się ze szczęścia.
Nie mogę zebrać myśli, nie mogę zasnąć, a już tak
późno... Dobranoc, kochany Pamiętniku!
DZIENNIK BUDYNIA
Anna Gorczyńska, kl. 4 d
20.05.2015r.
Dziś odnaleźliśmy hotel „Pod Złotym Tygrysem”, ale
pani w recepcji nie chciała nas wpuścić do pokoju numer
23
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
444. Był on zaczarowany, a ja czułem się źle, widząc tam
rasowe
psy.
Miałem
nadzieję,
że
gdy
odnajdziemy
magiczny przedmiot, to będę mógł zostać rasowym psem,
bo to jest moje marzenie. Czuję się inny przez mój wygląd
i to mnie złości, ale lubię swój ogonek.
Kuki powtarza, że
jestem jedyny w swoim rodzaju i ma trochę racji, bo
jestem jednym psem na świecie, który potrafi mówić.
Chciałbym być rasowy.
21.05.2015r.
Jejku,
jestem
prześlicznym
golden
retrieverem!
O tym zawsze marzyłem, ale moje łapy nie są aż tak
szybkie jak łapy kundelka. Mojego nosa już nie przyciąga
tysiąc różnych zapachów. Muszę mieć mnóstwo szczotek,
grzebieni, szamponów i innych rzeczy do pielęgnacji. Chcę
mieć masażystę i fryzjera. Niestety, sam nie wiem do
końca, czy ta przemiana jest dobra. Brakuje mi wielu
rzeczy z poprzedniego życia. Mam jednak nadzieję, że szef
nie zamieni mnie w dawnego Budynia, w dniu mojej
randki ze złotowłosą labradorką.
24
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Zuzanna Kornecka, kl. 4 b
Szanghaj, 24.05.2015r., dzień 1
Drogi Pamiętniku!
JA NIE CHCĘ JUŻ BYĆ KUNDELKIEM, ANI NIE
CHCĘ MOJEGO OGONKA!
Gdy zobaczyłem tę labradorkę, szczęka mi opadła.
Pamiętniku, ona jest prześliczna! Oczywiście nie chciała
spojrzeć na mnie..., bo myśli, że psy ze schroniska są gorsze
i przynoszą zarazki. WCALE NIE! Tam nas codziennie
kąpali! (Ja i tak nie lubię się myć.) Dziś zrozumiałem, że
psy rasowe są najmądrzejsze i najpiękniejsze. Ale cóż,
dostałem się do tego cudownego miejsca, pokoju 444.
Może zasnę i.. i zamienię się... w rasowego psa np. beagla,
mam taką nadzieję. Ach... może mnie polubi, przecież
jestem gadającym psem! Każdy mówi, że marzenia się
spełniają. Jeżeli się nie zamienię w rasowego psa, to nie
będę się odzywał DO NIKOGO!
Mój Drogi Pamiętniku, idę już spać na to cudowne
25
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
łóżko. Dobranoc!
Szanghaj, 25.05.2015r., dzień 2
Drogi Pamiętniku!
Hurraa! Jadą jadą misie. Tra la la la la... Śmieją im
się pysie! Tra la la la la...I MNIE TEŻ! Mój Pamiętniku,
stała się rzecz niebywała i przecudowna, właśnie zostałem
rasowym psem!
No, no... nie wiem jak to się stało. Teraz, kiedy będę
przechodził
korytarzem
hotelu,
może
mnie
zobaczy
labradorka Sisi. Kuki, Blubek i Gabi nie rozpoznali mnie,
cha cha... jestem teraz złoty jak tygrys pilnujący hotelu.
JESTEM TERAZ NAJSZCZĘŚLIWSZYM
ŻYWYM
STWORZENIEM NA ŚWIECIE!!!
2 godziny później...
Właśnie wróciłem z wystawy psów, dostałem medal
za 1 miejsce dzięki mojej kochanej mowie. Najważniejsze
jest to, że Sisi mnie widziała, wraz ze swoją panią i
26
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
umówiła się ze mną w RÓŻANYM OGRODZIE, TAK! Jak
już napisałem, PSY RASOWE SĄ NAJPIĘKNIEJSZE!
4 godziny później... (po spotkaniu)
Jestem już po spotkaniu z labradorką, ona jest
przecudowna!
Kochane Chiny, kochany Szanghaj, kochane łóżko!
Nie potrzebuję już mojego ogonka. Sisi wyszczekała, że
jeszcze nie widziała takiego golden retrievera. Nie chcę być
już tym zwykłym kundlem. Tylko się obawiam (bo nie
wiem, co mi się przyśniło), że bycie goldenem może trwać
tylko przez kilka godzin!
Budyń, nie myśl o tym, nie myśl!
Sisi
zaproponowała
spotkanie
za
dwa
dni.
Gdybym
odmówił, byłbym głupi. Mam nadzieję, że pomożemy
Kukiemu w sprawie tych pięciu milionów.
Jest już noc, nie chcę przedłużać, a w ogóle jestem
już śpiący, i idę spać po tych wszystkich emocjach!
Dobranoc Pamiętniku!
27
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Z PAMIĘTNIKA ANI SHIRLEY
Maria Jankiewicz, kl. 5 a
18 maja
Drogi
Pamiętniczku,
ten
dzień
zapowiadał
się
całkiem zwyczajnie.
Z niewiadomych powodów zjadłam dużo wcześniej
śniadanie w sierocińcu. Według mnie to było bardzo
dziwne i niecodzienne. Potem powiedziano mi, żebym się
ubrała, spakowała, umyła i pojechała z panią Spencer
pociągiem. Posłusznie to zrobiłam, a po niedługim czasie
wysiadłam
na
peronie.
Nie
minęło
pięć
minut,
gdy
ujrzałam mężczyznę idącego w moim kierunku. Wtedy
radość wymalowała się na mojej twarzy. Ten człowiek
podszedł do zawiadowcy, a po chwili zabrał mnie do
bryczki i zawiózł na Zielone Wzgórze. Byłam radosna
i szczęśliwa myśląc, że już nigdy nie wrócę do sierocińca.
Tam miałam tylko dwie wymyślone przyjaciółki-Katy
i Wiolettę, jednak tu - byłam o tym przekonana - poznam
28
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
nowe,
a przede
wszystkim
prawdziwe
koleżanki
i przyjaciółki. Byłam zachwycona aleją pełną kwitnących
drzew,
którą
nazwałam
Aleją
Zakochanych.
Gdy
dojechaliśmy, wpadłam w rozpacz, bo dowiedziałam się, że
Maryla, siostra tego mężczyzny, zamierza mnie nazajutrz
odesłać, bo chciała, żeby jej brat przywiózł na Zielone
Wzgórze chłopca. Wtedy Mateusz odrzekł, że na peronie
stałam tylko ja, więc wziął mnie, abym nie spała na ulicy.
Mateusz twierdził, że jestem rozmowna, miła i z pewnością
dotrzymywałabym jej towarzystwa. Okazało się, że Nancy,
córka
szwagra
pani
Spencer,
pomyliła
płeć
dziecka.
W sierocińcu już brakuje miejsc, ale pani Piotrowa Blewett potrzebuje kogoś do pomocy i chętnie wzięłaby
mnie. Maryla nie chciała zostawiać mnie u niej, gdyż tam
musiałabym ciężko pracować, żeby zarabiać na życie.
Wzięła mnie więc na Zielone Wzgórze, gdzie zaoferowała
mi
namiastkę
domu,
którego
nigdy
nie
miałam.
wspaniale, że zgodziła się mnie zatrzymać!
Ten dzień na zawsze zostanie w mojej pamięci.
29
To
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
OPOWIEŚCI Z ŻYCIA I Z FANTAZJI
MÓJ DZIEŃ
Małgorzata Kwolek, kl. 4 d
Ostatnia niedziela była moim bardzo dobrym dniem, ponieważ
rodzice postanowili mnie i mojemu bratu zrobić niespodziankę. Obudzili
nas bardzo wcześnie rano i kazali szybko się ubrać. Kiedy pytaliśmy, gdzie
jedziemy,
nie chcieli nam nic powiedzieć. Mówili tylko, że to
niespodzianka. Wsiedliśmy z bratem do auta i pojechaliśmy w nieznane.
Po godzinie jazdy samochodem dojechaliśmy na miejsce. Okazało
się, że rodzice zabrali nas w Bieszczady. Była tak piękna pogoda, że udało
nam się zobaczyć Tarnicę, która jest najwyższą górą w Bieszczadach. Tak
mówi moja mama. W trakcie wycieczki czekała nas jeszcze jedna
niespodzianka. Zatrzymaliśmy się w miejscu, gdzie był bardzo duży hotel
i stadnina koni i tam mogliśmy pojeździć konno. To była najlepsza
niespodzianka dla mnie, ponieważ bardzo lubię konie i bardzo lubię na
nich jeździć. Oboje z bratem bardzo się ucieszyliśmy.
Na koniec tego udanego dnia pojechaliśmy jeszcze na pyszne lody.
To był naprawdę mój dobry dzień, którego bardzo długo nie zapomnę. Jak
się później okazało, ta wycieczka była naszą nagrodą za to, że byliśmy
z bratem grzeczni i pomogliśmy wcześniej rodzicom w obowiązkach
domowych.
30
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Alicja Zarzyka, kl. 4 d
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć o pewnym bardzo dobrym
i udanym dniu. Zaczęło się od tego, że budzik był tak miły i nie zadzwonił,
żeby zbudzić mnie do szkoły. Na szczęście sama wstałam i poszłam na
śniadanie. Wtedy poczułam piękny zapach. Gdy weszłam do kuchni,
zobaczyłam moje ulubione danie. Trochę mnie zatkało. Kto by pomyślał,
że dziś może być mój najlepszy dzień świata.
Teraz, już w dobrym humorze, udałam się do szkoły. O nie!
Zapomniałam piórnika! Gdy powiedziałam to Ani, pożyczyła mi swój
długopis. Fajna z niej przyjaciółka! Na pewno jej się odwdzięczę. Dryyńń !
Och! Nareszcie przerwa. Gdy wyszłam na korytarz, usiadłam, odwinęłam
kanapkę i … napotkałam wzrok Oli. Zapytałam, czy chciałaby zjeść
kawałek mojego śniadania. Zgodziła się, więc przełamałam kanapkę na
pół.
Kiedy wróciłam do domu, babcia akurat zaczęła myć okna.
Pomyślałam: „Co mi szkodzi pomóc” i razem uwinęłyśmy się raz, dwa
z robotą. Po odrobieniu zadania domowego zaczęłam sprzątać pokój.
Mama miała dzisiaj urodziny, dlatego chciałam zrobić jej
niespodziankę. Na pewno zdziwi się, widząc posprzątany i uporządkowany
dom. Kiedy wróciła z pracy, złożyliśmy jej życzenia, a ona powiedziała:
-Dzisiaj miałam ciężki dzień w pracy. Mam tylko jedno życzenie:
cisza oraz ciepła kawa.
-Ja zrobię – krzyknęłam, wybiegając z pokoju do kuchni. Mama
była bardzo zadowolona.
Starałam się być cicho, więc zaczęłam grać z tatą w karty. Bardzo
zawziął się, żeby wygrać, więc mu to ułatwiłam. Jak się cieszył! Oj, żeby
ta chwila mogła trwać wiecznie! Gdy skończyliśmy rozgrywki, babcia
poprosiła mnie, żebym zasadziła tulipany, ponieważ źle się czuje.
Uwielbiam te kwiaty, dlatego z chęcią to zrobiłam.
31
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Ani się spostrzegłam, a już musiałam iść spać. Nigdy nie zapomnę
tego pięknego dnia.
Ania Gorczyńska, kl.4 d
Pewnej soboty, od samego rana dzień zapowiadał się dobrze. Moja
mama przekazała mi wiadomość, że przyjeżdża do mnie kuzynka
z Bełchatowa. Bardzo mnie to ucieszyło, bo dawno się nie widziałyśmy.
Ta wiadomość dodała mi energii. Zabrałam się za porządki, najpierw
w moim pokoju, a potem pomagałam mamie w sprzątaniu reszty domu.
Później oglądałam mój ulubiony serial, ale gdy zobaczyłam, że jest ładna
pogoda, wyszłam z psem na czterdziestominutowy spacer. W ogrodzie
zerwałam kwiaty dla mamy i postawiłam je w sypialni rodziców, żeby
zrobić im niespodziankę.
Po spacerze zrobiłam z tatą listę zakupów i razem pojechaliśmy do
sklepu.
Po południu, myśląc o przyjeździe kuzynki, zamiotłam schody
i podlałam kwiatki mojej sąsiadki.
Po tylu różnych pracach zrobiłam się bardzo głodna, dlatego, żeby
było szybciej, przygotowałam z rodzicami grilla. Wieczorem, mimo
że byłam bardzo zmęczona, nakarmiłam królika mojej siostry, która
wyszła spotkać się z przyjaciółmi.
Mam nadzieję, że wszystkim w tym dniu pomogłam i sprawiłam,
że ten dzień był choć trochę lepszy od innych.
Alicja Zarzyka, kl. 4 d
Odliczałem sekundy do dzwonka. Pięć, cztery, trzy, dwie, jedna …
Drryyńń!- Och co za ulga- pomyślałem- nareszcie długa przerwa. Wszyscy
32
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
chłopcy zaczęli się pakować i pobiegli do sali, w której mieliśmy mieć
następną lekcję, nie zważając na krzyki nauczyciela. Rzuciłem plecak pod
pracownię matematyczną i zbiegłem po schodach na boisko. Miałem tyle
spraw na głowie: kupić w sklepiku kanapkę, pograć w piłkę i pójść na
spotkanie tajnej bandy. Te wszystkie myśli kłębiły mi się w głowie. Jednak
gdy wyszedłem na boisko nazywane przez nauczycieli ,,szaleniskiem’,
wszystkie wyparowały.
- E, chłopaki, już jestem!- zawołałem i piłka poleciała do mnie. –
Słuchajcie, nauczyłem się przewrotki.
- Przerywamy grę! -zakrzyknął Marcin (on jest dowódcą tajnej bandy.)No, pokaż co potrafisz.
- Patrzcie-zawołałem i zrobiłem przeplatankę.
- Super!- wołała cała banda. -Nauczysz nas?
- Jasne – powiedziałem i zacząłem ćwiczyć z nimi, ale wychodziło to
tragicznie. Janek popchnął Pawła na bruk, a ten spadł. Gdy zobaczyła to
pani, zawołała:
- Chłopaki, przestańcie! PRZESTAĆ! – krzyknęła, gdy znowu
przymierzaliśmy się do przeplatanki – A ty, Paweł, idź do pani higienistki.
Po czym zwróciła się do nas:
- Jeżeli zobaczę coś takiego raz jeszcze, to powiem waszej pani
wychowawczyni. Czemu nie możecie, tak jak dziewczynki, pograć
w klasy, czy skakać na skakance?- zwróciła nam uwagę. Puściłem to mimo
uszu.
Marcin zarządził, że może w tym tygodniu zebranie bandy
odbędzie się trochę wcześniej, więc z tej racji poszliśmy do naszego
stałego miejsca spotkań. Kiedy weszliśmy pod wierzbę płaczącą,
zaniemówiłem. W NASZEJ kryjówce były już dziewczyny, a wokół nich
gumki recepturki, szydełka, zapinki, pudełka. Koleżanki spojrzały na nas
z odrazą, po czym Elka (z naszej klasy) fuknęła na nas:
– Trzeba było zająć to miejsce wcześniej, a nie szaleć i to jeszcze w czasie
przerwy.
- No dobra – odpowiedział Marcin z zakłopotaną miną. – Czego od nas
chcecie?
33
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
- My?– zapytały z nutką złośliwości – Czego od was chcemy?
- No wiecie, myślałem o jakichś kwiatach - po czym ugryzł się w język,
ale było już za późno -ee… to może o … gumeczkach?
- Co tam gumki – zawołały chórem dziewczyny – zbierzcie dla nas bukiet
pięknych stokrotek. Dla każdej z nas – uprzedziły, zanim zdążyliśmy im
odpowiedzieć. Zapadła chwila kłopotliwej ciszy.
- No dobra – Marcin zwrócił się do reszty – No chłopaki, coś za coś –
zrobił najlepszą skwaszoną minę. – Janek, ty idź na boisko, Paweł, ty pod
brzozy, Michał obok świetlicy, ja zostaję tutaj, a ty Kuba - zwrócił się do
mnie – idź pod szkołę. Gdy odszedłem, zauważyłem bójkę.
- O co poszło? – zapytałem jednego z piątoklasistów, który stał najbliżej
mnie.
- Andrzej nie może się pogodzić z przegraną – odpowiedział chłopiec –
a Marek jeszcze pod koniec meczu niepotrzebnie go wkurzył.
Gdy Andrzej zaczął się kłócić, Marek jeszcze dolał oliwy do ognia.
Wycofałem się, bo zauważyłem panią idącą w tę stronę. Przy szkole było
pełno stokrotek i bardzo się ucieszyłem. Szybko zebrałem bukiet
i pierwszy z chłopaków przyszedłem na umówione miejsce.
- Kuba, wybieraj, której z nas dasz bukiet: mnie, Ali , Oli, Ani czy
Sandrze? – zapytała Elka, po czym wszystkie dziewczyny stanęły koło
mnie.
- Ali – rzuciłem sucho i podałem jej bukiet. Zarumieniła się i szybko
pocałowała mnie w policzek. Nie mogłem się z tego otrząsnąć. Potem
przybiegł Janek i zawołał:
- Marcin się przewrócił, nie może ruszać nogą i nie wiem, co robić!
- Już lecę – powiedziałem zaniepokojony. Pobiegłem za Jankiem i oto co
zobaczyłem: Marcina leżącego na ziemi i trzymającego się za nogę.
- Wezwij pomoc – zawołałem do Janka. Podczas gdy on poszedł po panią,
ja zapytałem Marcina:
- Naprawdę nie możesz ruszać nogą?
-Tak –odparł przestraszony .– A tak w ogóle, to jestem na siebie zły.
- Zły ? – zdziwiłem się
34
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
- Bo przeze mnie nie odbędzie się spotkanie tajnej bandy – zrobił smutną
minę.
W tym czasie pojawiła się pani z dwoma panami ubranymi na biało
i taszczącymi nosze. Położyli na nich Marcina i poszli. Jak się potem
okazało, przyjechali karetką, którą pani wezwała. Gdy sanitariusze
odjechali, ja i Janek zostaliśmy zasypani pytaniami. Kiedy uwolniłem się
od ciekawskich, popędziłem na drugie piętro. Zupełnie zapomniałem
o śniadaniu. W brzuchu miałem pustynię. Podszedłem do okienka
i powiedziałem do sprzedawczyni:
- Poproszę kanapkę z szynką.
- Nie ma kanapek - odpowiedziała pani.
- A chipsy? – zapytałem z nadzieją.
- Też nie ma. Odszedłem od okienka, poszedłem pod pracownię
matematyczną i opowiedziałem wszystkim po kolei, co się stało.
Drryyńń! Dzwonek- pomyślałem z ulgą.
- Ale mieliśmy 15-minutową przygodę – usłyszałem Michała.
- Już w porządku – powiedział Mateusz, któremu opowiedziałem
szczegóły. Gorzej, że wszyscy pytają Alę, skąd ma taki ładny bukiet.
Po chwili przyszła pani od matmy i wpuściła nas do klasy. To była
najdłuższa przerwa mojego życia.
MOJA WIZYTA W NARNII
Hubert Pastyrzak, kl. 4 c
Ta historia wydarzyła się niedawno. Było to tak:
Grałem na komputerze w jakąś grę i właśnie znalazłem drzwi do
następnego poziomu. Nagle drzwi zaczęły mnie wsysać i po kilku
sekundach znalazłem się w Narnii. Dotarłem tam po przybyciu Łucji,
Edmunda, Zuzanny i Piotra. Moją uwagę zwróciła latarnia znajdująca się
35
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
dwieście metrów od przejścia. Łucja, Edmund, Zuzanna i Piotr też tam
byli. Zauważyli mnie i Edmund zapytał:
-Ty też się tu dostałeś przez tajemne przejście?
-Chyba tak, bo grałem sobie na komputerze w coś, nagle drzwi do
następnego poziomu zaczęły mnie wsysać do Narnii. - odpowiedziałem.
- U nas to było tak: Bawiliśmy się w chowanego. Ja schowałam się
w szafie. Dotykały mnie takie cztery płaszcze. Nagle poczułam, że
mnie już nie dotykają. W oddali zobaczyłam jakieś światło. Poszłam
w jego kierunku i wtedy dostałam się do Narnii. Chciałam o tym
powiedzieć moim braciom i siostrom, ale mi nie wierzyli. Jedynie pan
Profesor, u którego mieszkamy, wiedział, ze nie kłamię. Potem
Edmund tam poszedł, żeby to sprawdzić i też się dostał do Narnii.
Wreszcie Zuzanna i Piotr też skorzystali z tajemnego przejścia
i również się tu znaleźli. - powiedziała Łucja.
- Pierwszy raz w ogóle spotykam się z tajemnymi przejściami przyznałem.
- A właśnie, jak masz na imię? - zapytała Łucja.
- Jestem Hubert, a wy?
- Jestem Łucja. A to moi bracia i siostra: Edmund, Piotr i Zuzanna.
Musimy pokonać Białą Czarownicę.
- Kim jest Biała Czarownica? - zapytałem.
- To jest czarownica, która sprawiła, że od ponad stu lat panuje tutaj
zima, ale nie ma świąt Bożego Narodzenia. Państwo Bobrowie mówili
nam, że jedynie przybycie Aslana rozwiąże problem. - odpowiedziała
Łucja.
- Kim jest Aslan? – zapytałem znowu.
- To jest Król Puszczy. Jeśli przybędzie do Narnii, moc Białej
Czarownicy zacznie słabnąć, w efekcie czego śnieg zacznie topnieć
i będzie tu panowała Wiosna. - odpowiedziała Łucja.
- A jak znaleźliście Państwa Bobrów? - zapytałem.
- Szliśmy gdzieś, nie pamiętam gdzie. W pewnej chwili zobaczyliśmy na
drzewie czerwonego drozda. Podchodziliśmy do niego, ale on wtedy
36
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
przeskakiwał na następne drzewo. Pomyśleliśmy, że za nim pójdziemy.
W końcu zauważyliśmy coś poruszającego się między krzakami
i drzewami. Wołało do nas ,,Pssst...''. Poszliśmy tam i okazało się, że to
był właśnie Pan Bóbr. Powiedział do nas szeptem, że musimy uważać,
bo niektóre drzewa są zaczarowane przez Białą Czarownicę i mogą nas
podsłuchiwać. Obiecał, że w jego domu będziemy bezpieczni, więc
poszliśmy tam. Pani Bobrowa nakarmiła nas, a. potem zaczęliśmy
rozmawiać o Białej Czarownicy. Później zauważyliśmy, że Edmunda
nie ma. Szukaliśmy go chyba po całej Narnii i znaleźliśmy go przy
zamku Ker-Paravel. A, i jeszcze jedno. Musimy wyruszyć do
Kamiennego Stołu, żeby się spotkać z Aslanem. - powiedziała Łucja.
- Gdzie to jest? – zapytałem .
- Chodź za nami.
Wyruszyłem z Łucją, Edmundem, Zuzanną i Piotrem do Kamiennego
Stołu.
W końcu Łucja powiedziała:
- To tutaj.
- Jak wygląda Aslan? - zapytałem.
- Jest lwem - odpowiedziała dziewczynka.
- O, chyba go widzę! - zawołałem.
Potem zaczęliśmy rozmawiać z Alsanem o Białej Czarownicy. Wreszcie
udaliśmy się do zamku Ker-Paravel, aby zakończyć jej istnienie. W wojnie
pomógł nam także olbrzym Grzmotołup. W zaciętej walce to my
wygraliśmy i pokonaliśmy Zło.
Łucja, Edmund, Zuzanna i Piotr zostali królami i królowymi, faun
Tumnus ich sekretarzem, a ja wróciłem do domu przejściem, które mi
wskazał Aslan. Nigdy nie zapomnę tej przygody.
37
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
ZOSTAĆ POETĄ
Julian Lenczyk klasa 6 b
„Jasio i szczurek”
Siedzi Jasio na kanapie,
coś go w stopę drapie.
Patrzy, zerka, a to Burek,
jego akwariowy szczurek.
-Czemu drapiesz, mój malutki?
-Bom jest głodny i mam nastrój podły.
Dał mu sera i brukselkę,
a do zabawy ze sznurka pętelkę.
Szczur szczęśliwy, najedzony
i ma humor poprawiony.
Jaś szczęśliwie odpoczywa,
a zwierzak go nie dręczy,
tylko zjeżdża po poręczy.
Kinga Frankiewicz, kl. 6 b
„Przyjaźń"
Trudno jest żyć bez przyjaźni,
dlatego trzeba troszczyć się o przyjaźń,
żeby nie uschła jak nie podlewany kwiat.
Każde spotkanie z przyjaciółmi traktować jak szczęście,
38
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
bo kiedyś może go zabraknąć.
Prawdziwa przyjaźń nigdy nie zawiedzie.
Dobrze mieć przyjaciół,
którym można powierzyć swoje tajemnice.
O przyjaźń trzeba walczyć,
nawet gdy już nie ma dla niej ratunku.
Weronika Mermer, kl. 6 b
,,Uśmiech”
Jestem zawsze uśmiechnięta,
nawet wtedy, gdy jest źle.
Mam nadzieję, że ktoś o tym pamięta,
i bezpodstawnie nie oceni mnie.
Na świat patrzę przez różowe okulary,
nawet wtedy, kiedy płakać mi się chce.
Wiem, że czasem wszystko jest nie do wiary,
ale zawsze na prostą wyjdzie się.
Dlatego warto się uśmiechać,
bo życie krótkie, ale piękne jest.
Idź człowieku, pociesz drugiego człowieka,
to będzie naprawdę bardzo dobry gest!
39
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Maks Sanocz, kl. 6 b
"Fura"
Przecieram oczy, to nie jest sen,
przyjechał dziadzio porsche cayenne.
Koła ogromne, niczym balony,
z tyłu dwie rury jak saksofony.
Na zewnątrz kolor jest śnieżnobiały,
a w środku beżowy jest prawie cały.
Na desce zegarów cała plejada,
tata z wrażenia już nic nie gada.
Stoi na boku, zaciska dłonie,
bo takie auto widział w salonie.
W środku full wypas, cielęca skóra...
strasznie podoba mi się ta fura!
Z tyłu na haku przyczepa się toczy,
a na niej skuter nie mniej uroczy.
Dziadzio odpalił, to zaryczało!
docisnął gazu i odleciało...
40
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
POŻEGNANIA, POŻEGNANIA…
Amelia Krzysztyńska, kl. 6 d
30 maja 2015 r.
Drogi Pamiętniku!
Tak szybko zbliża się koniec roku szkolnego, mojego ostatniego
w Szkole Podstawowej nr 2 w Sanoku. Jest mi przykro z tego powodu,
ponieważ z wieloma koleżankami i kolegami będę musiała się rozstać. Na
swojej drodze w tej szkole spotkałam świetnych nauczycieli, z pasją
i oddaniem dla swojej pracy. Poświęcając nam swój czas, wiedzę
i umiejętności, przekazywali informacje i nie szczędzili trudu, aby nauczyć
nas wszystkiego, co najważniejsze. Nie zawsze było wesoło, bywało że
płynęły łzy z bezsilności, wstydu, a czasem i z powodu tak trudnych chwil
jak śmierć super nauczyciela…
To właśnie szkoła nauczyła mnie sumienności, dyscypliny, walki
o swoje. To tutaj nauczyłam się pisać, czytać, liczyć, dowiedziałam się,
z jakimi krajami graniczy Polska, co to jest stalinizm i stu tysięcy innych
rzeczy. Ale wiedza to nie wszystko, co dała mi ta szkoła. Zdobyłam tu
umiejętności: współpracy, rozwiązywania konfliktów, pomocy słabszym,
życia w grupie z innymi ludźmi o różnych charakterach. Czas tutaj
spędzałam na poznawaniu naszej Ojczyzny podczas wycieczek klasowych.
Będę wspominać cudowne chwile spędzone podczas pikników, imprez
szkolnych i klasowych.
Fantastycznie będzie, Drogi Pamiętniczku, jeśli przyjaźnie tu
zawarte przetrwają próbę czasu - okres nauki w gimnazjum. Napiszę Ci
o tym już we wrześniu.
Do miłego-po wakacjach…
41
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Julia Mękarska, kl. 6 d
Myśl o końcu roku wywołuje u mnie mieszane uczucia.
Cieszę się, że w gimnazjum poznam nowe osoby i nauczycieli, ale
po chwili przypominam sobie, że większość znajomych, których poznałam
w tej szkole, rozpocznie kolejny rok nauki w innym gimnazjum niż ja i nie
będziemy się już tak często widywać. To przykre, że po sześciu latach
będę musiała opuścić miejsce, w którym tyle przeżyłam. Mam wiele obaw
dotyczących nowej szkoły, ale to nie oznacza, że nie podchodzę do tego
z ciekawością. Sam fakt nowych przeżyć jest fascynujący i interesujący,
więc dlaczego miałabym czuć strach? Oczywiście towarzyszy mi uczucie
niepewności, lecz mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze i zmiana
otoczenia nie będzie taka zła. Będę tęsknić za osobami, które tu poznałam,
za wszystkimi nauczycielami, dzięki którym moja wiedza staje się większa
z dnia na dzień, a także za innymi pracownikami tej szkoły.
Uważam, że pożegnanie z tą szkołą nie będzie łatwe, ale muszę
dalej iść pewnie przed siebie i cieszyć się z tego, co mnie czeka
w przyszłości.
Piotr Typrowicz, kl. 6 d
Ach cóż to był za rok! Teraz, gdy jesteśmy już na mecie, przyszedł
czas refleksji . Wspominamy wspólnie spędzony czas, a zwłaszcza ostatni
rok.
Najpierw, we wrześniu, znowu spotkałem swoich kolegów
i koleżanki z klasy. Byłem szczęśliwy, widząc wszystkich zdrowych
i zadowolonych z wakacji. Ja osobiście też byłem zadowolony z wakacji
i czułem, że mam naładowane akumulatory.
42
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Po kilku miesiącach ciężkiej pracy znów przyszła zima i zimowe
ferie, na których dobrze się bawiłem.
Ale to nasz ostatni rok razem, ostatni w tej szkole. Wszyscy mniej
lub bardziej myśleli o teście szóstoklasisty, jak to będzie. Dziś mamy już
wyniki. Poszło mi dobrze, kolegom i koleżankom chyba też. Niektórzy
uczniowie (ja też) starają się poprawić końcowe oceny z niektórych
przedmiotów, żeby nie było wstydu w gimnazjum. Przed nami jeszcze
klasowa wycieczka i pożegnamy się. Każde z nas pójdzie w swoją stronę.
Będziemy się jeszcze na pewno widywać, ale to już nie to samo. Kiedy
odbierzemy świadectwa, będzie nam smutno.
Polubiłem wiele osób z mojej klasy i będzie mi ich brakować.
Szkoda, że nie możemy dalej razem się uczyć. Przed nami wakacje, czas
odpoczynku i zabawy, po nich nowa szkoła, nowi koledzy i koleżanki,
nowe zadania. Trochę strasznie ale i ciekawie. Mam nadzieję jeszcze
czasami spotkać kolegów i koleżanki ze szkoły podstawowej.
Było mi z nimi dobrze, a ten ostatni rok był udany i pełen
niespodzianek!
Liwia Setnik, kl. 6 d
30 maja 2015 r.
Drogi Pamiętniczku!
To koniec szkoły podstawowej! Po wakacjach będę gimnazjalistką,
a ja czuję się, jakbym dopiero co miała zacząć naukę! Trochę mi przykro,
że już opuszczam to wspaniałe miejsce, gdzie spotkałam wielu przyjaciół,
miłych nauczycieli.
Nauczyłam się tutaj szacunku, którym darzyłam moich przyjaciół,
pomagania w potrzebie, dzielenia się z innymi i wielu, wielu rzeczy.
Chociaż było dużo nauki, i tak będę tęsknić, nawet za sprawdzianami
i kartkówkami! Tutaj było tyle konkursów, fantastycznych zabaw,
w których chętnie brałam udział. Te przeżycia, chwile miło spędzone
43
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
z rówieśnikami, zapamiętam na bardzo, bardzo długo. No i oczywiście nie zapomnę o wycieczkach, szczególnie tej do Chorzowa. Była to nasza
pierwsza dwudniowa wyprawa. Dla mnie - ponieważ interesuję się
astronomią - dużym przeżyciem było zwiedzenie planetarium. A zabawa
w wesołym miasteczku pobiła wszelkie atrakcje, jakie udało mi się dotąd
przeżyć.
W gimnazjum, do którego idę, nie spotkam wielu osób z mojej
klasy. Będziemy grupą z "dwójki" już w nowym otoczeniu, ale i ja, i moi
przyjaciele, zawsze będziemy ciepło wspominać czas pierwszych lat nauki.
Polubiłam to miejsce, ponieważ był to mój drugi dom.
Wiktoria Radwańska, klasa 6 d
Nazywam się Wiktoria i mam 13 lat. Uczęszczam do Szkoły
Podstawowej nr 2 w Sanoku, którą kończę w tym roku. Jestem w szóstej
i ostatniej klasie. Po wakacjach będę już uczennicą gimnazjum.
Nie wiem, kiedy ten czas tak szybko zleciał. Dopiero co
zaczynałam naukę w pierwszej klasie, a już za miesiąc nie będę uczennicą
tej szkoły. Jest mi bardzo smutno i przykro, że nie usiądę już w ławce
z moimi koleżankami, że na przerwie nie będziemy się już śmiać
i opowiadać dowcipów. Nasze wygłupy i grę w piłkę na boisku szkolnym
będę pamiętać przez całe życie. Bardzo dobrze wspominam naukę w tej
szkole. Choć nie zawsze było fajnie, myślę, że będę bardzo za nią tęsknić.
Czasami było ciężko, kiedy kartkówki lub sprawdziany odbywały się
codziennie. Bardzo lubię swoich nauczycieli, choć niektórzy są bardzo
wymagający, ale wiadomo, że trzeba sie uczyć, aby mieć dobre oceny.
Jestem wdzięczna pani od matematyki, że mogłam poznać tajniki wiedzy
matematycznej. Dzięki pani od języka polskiego, polubiłam czytanie
książek i wreszcie zapamiętałam, że -uje się nie kreskuje. Pani od historii
przekazała mi wiedzę o przeszłości i o wielu wydarzeniach, o których nie
miałam pojęcia. Jestem wdzięczna także innym nauczycielom, ponieważ
44
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
każdy z nich starał się przekazać mnie i moim kolegom jak najwięcej
wiedzy. Oprócz przedmiotów lekcyjnych, lubiłam w szkole apele
i przedstawienia, które odbywały się bardzo często. Miło będę wspominać
dyskoteki, choć odbywały się one, według mnie, za rzadko. Myślę, że nie
mogę powiedzieć nic negatywnego na temat nauki w tej szkole. No, chyba
tylko to, że przerwy mogłyby być trochę dłuższe... Czasami przeżywałam
wielki stres przed sprawdzianem lub odpowiedzią, ale później wszystko
wracało do normy. Jest jedna rzecz, którą będę źle wspominać… Jest to
zachowanie niektórych osób w mojej klasie, które czasami było
skandaliczne. Właśnie przez tych kilku uczniów cała klasa 6D zawsze
miała bardzo złą opinię. Ale trudno, nie dało sie ich przekonać, aby się
poprawili.
Ogólnie moja szkoła jest w porządku. Cała kadra pedagogiczna
i pracownicy są bardzo mili. Każdy każdemu chętnie pomoże i doradzi.
Bardzo będę za nią tęsknić. Dobrze, że mam trochę zdjęć, jeżeli będzie mi
smutno, to wyciągnę album i przypomnę sobie, jak to było w szkole
podstawowej. Mój młodszy brat także pójdzie do tej szkoły, ponieważ jest
ona przyjazna uczniom i rodzicom.
Vanessa Florczak, kl. 6 a
Czas leci tak szybko! Nie mogę uwierzyć, że za dwa tygodnie
będzie nie tylko koniec roku szkolnego, ale - dla mnie i innych
szóstoklasistów - także koniec szkoły podstawowej!
Wydaje mi się, że tak niedawno, wraz z nowymi
kolegami, rozpoczęłam naukę w pierwszej klasie Szkoły Podstawowej nr 2
w Sanoku pod opieką pani Anny Żółkiewicz, która przez trzy lata uczyła
nas większości przedmiotów i była naszym wychowawcą. Ta Pani to nie
tylko wspaniały nauczyciel, ale także serdeczny przyjaciel wszystkich
dzieci. Z największym staraniem i troską wprowadziła nas w życie szkoły
i przygotowała do dalszej nauki. Zapewne nie tylko ja wspaniale
45
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
wspominam ten czas. Później przyszły trudniejsze przedmioty i nowi
nauczyciele. Ilość nauki i obowiązków wzrastała z każdym
rokiem. Poznałam, co to stres przed klasówką z matematyki
i sprawdzianem z historii, a na koniec – przed testem kompetencji do
gimnazjum. Wokół tego ostatniego niepotrzebnie robiono tyle szumu, bo
wcale nie był taki straszny. Najważniejsze, że mam go za sobą! Jednak
podstawówka to także wiele wspaniałych, beztroskich chwil, na przykład
wycieczki klasowe, imprezy, przedstawienia, a nawet wspólne przerwy.
Szkoła podstawowa to duża część mojego życia, to mój drugi dom,
w którym czuję się bezpiecznie. Nauczyciele i uczniowie to moja druga
rodzina i żal będzie się pożegnać. A już od września pora zacząć wszystko
od nowa. Nowe mury, nowe twarze, nowe stresy i radości. Mam nadzieję,
że za trzy lat znów będę mogła mile powspominać.
Rafał Kozłowski, kl. 6 a
Mam dużo wspomnień ze szkoły, do której chodziłem.
Poznałem wielu dobrych kolegów i wiele koleżanek. Czułem się tu dobrze,
ze względu na panującą atmosferę. Pobyt w szkole będę miło wspominał,
ponieważ tu nauczyłem się bardzo dużo. Szkoła stała się dla mnie drugim
domem, w którym poznałem co to wzajemne wspieranie się. Tutaj
poznałem jakie jest życie, że raz jest trudniej, raz lżej. Nie zawsze było
dobrze, czasem trzeba było przeżyć gorycz porażki, ale nie poddawałem
się, bo trzeba iść dalej. Uczestniczyłem z kolegami w rożnych zawodach,
tego też nie zapomnę. Nauczyłem się, że czasem trzeba pogodzić się
z przegraną, ale nie można się poddać, ponieważ innym razem dane mi
było cieszyć się sukcesem .
Z pewnością siebie patrzę w przyszłość, bo tu poznałem swoją
wartość.
46
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Paulina Suska, kl. 6 a
Sześć lat szkoły trudno jest opisać w jednym wypracowaniu.
W tym napiszę o moich najlepszych, ale i najgorszych wspomnieniach.
Myślę, że zawsze najlepszym wspomnieniem z lat szkolnych są
przyjaciele. Między innymi dla nich przychodzimy do szkoły - pośmiać
się, porozmawiać, czy też wyżalić. W „dwójce” poznałam naprawdę
cudowne osoby, które są moimi najlepszymi przyjaciółmi. Dziękuję Bogu,
że to akurat tych ludzi poznałam i zaprzyjaźniliśmy się. Kocham ich jak
własną rodzinę. Z nauką bywało gorzej… Czasem się nie chciało, albo po
prostu nie miałam siły. Były chwile zwątpienia...ale czasem przychodziły
chwile pełne zapału i chęci do pracy - po to, aby coś w życiu zrobić, coś
osiągnąć. Kolejna sprawa to nauczyciele. Każdy ma swoich ulubionych
i znienawidzonych. Ja może swoich przypadków nie będę wymieniać
Miłym wspomnieniem są dla mnie też imprezy, takie jak dyskoteki, piknik
sportowy. Jeszcze jedno moje dobre wspomnienie z podstawówki to test
szóstoklasisty, które udało mi się napisać bardzo dobrze. Dziękuję
szczególnie pani Gładysz za przedstawienie języka polskiego w inny,
lepszy, zrozumiały sposób. Jedynym minusem były zadania karne, które
nasza, jakże ,,grzeczna” klasa, dostawała do napisania.
Jeśli ktoś z Czytelników chciałby poznać więcej moich wspomnień,
to chętnie opowiem o nich prywatnie.
Eliza Czerepaniak, kl. 6 a
Szkoła to miejsce, gdzie uczyłam się, ale też dobrze bawiłam.
Miałam wiele przygód, które na pewno zapamiętam do końca życia,
a szczególnie jedną.
Było to pewnego czerwcowego dnia, pod koniec roku szkolnego.
W naszej szkole był organizowany piknik sportowy. Taka impreza
47
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
organizowana jest co roku, nie mamy wtedy lekcji i spędzamy cały dzień
na podwórku . Razem z moją koleżanką Martyną zaczęłyśmy zabawę od
dmuchanej zjeżdżalni. Wydawała nam się wysoka do nieba i długo na nią
wchodziłyśmy. Razem z nami bawili się nasi rówieśnicy, co tylko
uatrakcyjniało zabawę. Na zjeżdżalnie wchodziliśmy bez butów i zgubiły
mi się w trakcie zjeżdżania skarpetki . Musiałam ich szukać. Wszyscy się
śmiali, a ja razem z nimi. Jeden młodszy kolega wszedł na sam szczyt
zjeżdżalni i bardzo bał się zjechać, dlatego musieliśmy go przekonywać, że
ta zabawa jest naprawdę fajna. Później poszłyśmy z Martyną na
trampolinę. Miałyśmy szczęście, bo na trampolinie nikogo nie było.
Weszłyśmy i zaczęłyśmy skakać. Robiłyśmy fikołki i różne sztuczki
gimnastyczne. Bardzo lubię skakać, mam trampolinę w domu i robię to
bardzo często razem z moją małą siostrzyczką. Skakałyśmy tak wysoko, że
reszta uczniów nas zobaczyła i szybko do nas przybiegli. Później
skakałyśmy z innymi koleżankami i kolegami i urządzaliśmy różnego
rodzaju zabawy. Ale to nie był koniec atrakcji, ponieważ czekały na nas
jeszcze rozgrywki sportowe. Razem z Martyną wzięłyśmy udział we
wszystkich dyscyplinach i nawet udało nam się wygrać w skakaniu przez
przeszkody. Jako nagrodę, dostałyśmy ochraniacze na kolana i na łokcie.
Bardzo się ucieszyłam, ponieważ lubię jeździć na rolkach i taka nagroda
przydała mi się w przyszłości. Na końcu poszłyśmy kupić sobie wartę
cukrową i lody truskawkowe, nasze ulubione. Moja koleżanka ubrudziła
całą białą bluzkę lodami i bardzo się z tego śmiałyśmy.
To był naprawdę świetny dzień w mojej szkole, który na pewno
zostanie w mojej pamięci. Myślę, że takie pikniki sportowe są bardzo
dobrym pomysłem i na pewno nie tylko ja zapamiętam je na długo.
48
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Maria Bańkowska, kl. 6 a
Jestem bardzo smutna, ponieważ jeszcze miesiąc i opuścimy naszą
szkołę. Zawsze będę ją pamiętała .Choć nauczyciele czasem nas nie
oszczędzali, mimo wszystko było super.
Ostatnie trzy lata w naszej „dwójce” były, według mnie,
udane. Mieliśmy fajną klasę, była naprawdę zabawna, i ludzie byli mili.
Tęsknię już za wakacjami, ale w głębi duszy wolę, by jeszcze nie
nadchodziły. W naszej szkole nauczyciele są dość wymagający, lecz
bardzo dobrze uczą, a "cisną" nas dlatego, że chcą, byśmy do gimnazjum
poszli z jakąś wiedzą. Może niektórzy tej wiedzy tyle nie posiadają, ale
mimo wszystko - coś w głowach im zawsze zostanie. Trudno mi się
również rozstać z klasą, miłą i fajną.
Ta szkoła zawsze zostanie w mojej pamięci. Zdobyłam tu nowych
przyjaciół i wiem, że ten kontakt nie urwie się tak szybko. Cieszę się, że
wybrałam właśnie tę, a nie inną szkołę.
Antonina Kobiałka, kl. 6 a
Już sześć lat chodzę do tej szkoły. Jak szybko minął ten czas!
Pamiętam swoje pierwsze lekcje, pasowanie na ucznia. Wszystko
było obce, a teraz szkoła stała się moim drugim domem. To tutaj poznałam
najlepszych nauczycieli, a także moich przyjaciół. Czułam się tu naprawdę
dobrze. I teraz przyszedł czas rozstania. Ostatni dzwonek w tej szkole,
ostatnie „do widzenia”. Wszystko znów będzie nowe. Zawsze miło będę
wspominać to miejsce. Tu przeżyłam pierwsze sukcesy i porażki. Były
lepsze oceny, były też te gorsze, lecz zawsze miłe słowa nauczycieli
dodawały motywacji do dalszej pracy.
49
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Nigdy nie zapomnę chwil tu spędzonych. Na zawsze pozostaną
w mojej pamięci. Żegnaj szkoło…
Bartek Florczak, kl. 6 a
Ze szkołą podstawową wiąże się wiele wspomnień - i tych wesołych
i tych mniej radosnych. Każdy z nas na pewno pamięta ją inaczej, ale
w mojej pamięci zapisała się jako szkoła, która nauczyła nas tak naprawdę
życia.
To dzięki niej nauczyliśmy się prawdziwego znaczenia słowa
„obowiązek”. Gdy cofam się w czasie do moich pierwszych dni w szkole,
sam się dziwię, jak ten czas szybko zleciał i jak się zmieniłem. Wtedy
byłem dumny z tego, że moja mama prowadzi mnie za rękę do szkoły
i że właśnie ona mnie z niej odbierze, a teraz nawet nie odważyłbym się iść
z mamą za rękę, a o odprowadzaniu do szkoły nie ma mowy. W drugiej
klasie byłem bardziej śmiały. Wiedziałem już, o co w tym wszystkim
chodzi. Wiedziałem już, ze czasem lepiej ugryźć się w język niż coś
powiedzieć. Trzecią klasę pamiętam najsłabiej, a jeden incydent zapadł mi
najbardziej w pamięć: pani dyrektor często upominała mnie, abym
zawiązywał sznurówki. Czwarta klasa. W tej właśnie klasie poczułem się
jak
prawdziwy
uczeń.
Pierwsze
prawdziwe
sprawdziany
i niezapowiedziane
kartkówki...
Najbardziej
kłopotliwe
było
przyzwyczajenie się, że każdą lekcję mamy w innej sali i trzeba się
przenosić. W klasie piątej nie mogliśmy się już doczekać, kiedy w końcu
przejdziemy do klasy szóstej i kiedy wyjdziemy z podstawówki. W klasie
szóstej, jak to większość nauczycieli mówiła, „dostaliśmy głupawki”. Ale
im bliżej było końca roku i sprawdzianu końcowego, chyba byliśmy coraz
bardziej poważni. Sprawdzian szóstoklasisty był pierwszym tak poważnym
sprawdzianem i chyba przed żadnym innym testem nie denerwowałem się
tak bardzo, jak przed tym.
50
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Za chwilę koniec roku, na który wszyscy czekają z niecierpliwością.
Wtedy na pewno niejedna łza popłynie z naszych oczu. Kiedy przypomnę
sobie te wszystkie godziny spędzone w salach lekcyjnych i tych
wszystkich nauczycieli, których lubiłem, i tych, których nie lubiłem,
pomyślę sobie: „Szkoda, że już wychodzę z tej szkoły i idę do
gimnazjum”. I pewnie żal mi będzie tego wszystkiego. Ale chyba
zapamiętam na zawsze najlepszą szkolę na świecie, czyli Szkołę
Podstawową nr 2 i panią z matematyki, którą niezbyt lubiłem, ale wiem, że
nauczyła mnie dużo. W pamięci będę miał panią od języka polskiego, czyli
panią Gładysz, którą chyba kochała cała szkoła, bo była najlepszą
nauczycielką na świecie.
Małgorzata Rudy, kl. 6 a
Kiedy myślę o tym, że za chwilę opuszczę moją szkołę,
towarzyszą mi dwa uczucia: radość i smutek.
Dlaczego smutek? Odchodząc stąd, zostawiam dużą część siebie
a także bliskie koleżanki i wielu fajnych kolegów. Będzie mi brakowało
codziennego gwaru uczniów, odrabiania zadania na kolanie, prędkiego
uczenia się na przerwach.
Dlaczego radość? Ponieważ poznam nowe osoby, miejsca. Odkryję
nowe rzeczy, spojrzę na świat z innej perspektywy. Przeżyję wiele nowych
przygód, może niespodzianek...
Podsumowując moje sześć lat spędzonych w tej szkole- była to
wielka przygoda, której nie zapomnę do końca życia. Poznałam tu wiele
wspaniałych osób, w szczególności moją klasę. Klasę, która potrafiła
poradzić sobie w każdej sytuacji, znaleźć rozwiązanie nawet trudnego
problemu. Wspólnie śmialiśmy się i bawiliśmy. Cieszyliśmy się każdym
wspólne spędzonym dniem. Nie zawsze było różowo. Bywało, że
złościliśmy się na siebie i obrażali, ale więcej było tych dobrych chwil.
51
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Anita Kokoszka, kl. 6 a
Zbliżają się wakacje. To znaczy, że czas pożegnać się ze szkołą
nauczycielami i przyjaciółmi.
Z jednej strony cieszę się, że nadchodzą wakacje, czas odpoczynku
chyba dla każdego zasłużony , ale jednak trochę szkoda będzie mi tych
wszystkich chwil spędzonych w szkole. Muszę jednak przyznać, że będę
tęsknić. I chyba nie tylko ja.
W szkole nauczyłam się wielu rzeczy. To tu rozwijałam swoje
zdolności i umiejętności. Najbardziej jednak będzie mi brakować
koleżanek. Chodzę do fajnej klasy. Wiem, że mogę na nią liczyć. Dobrze
pamiętam swój pierwszy dzień w szkole, kiedy to po uroczystym
rozpoczęciu roku szkolnego wyruszyliśmy do sal lekcyjnych. Nie
wiedziałam, czy zostanę przez kolegów i koleżanki zaakceptowana. Całe
szczęście, że zyskałam wielu przyjaciół. Pamiętam też pierwszy dzień
klasy czwartej, kiedy to całą kasą błądziliśmy po korytarzach szukając sali,
w której mieliśmy zajęcia. Podsumowując sześć lat w szkole myślę, że był
to udany czas. Oczywiście były momenty, kiedy już marzyłam
o wakacjach i z niecierpliwością czekałam na weekend. Jednak będzie mi
brakować dzwonka na lekcje i sal lekcyjnych.
Jestem przekonana, że nie zapomnę tej szkoły do końca życia. Mam
nadzieję, że o mnie też nikt nie zapomnij. W każdym razie, ze szkoły
wyjdę z miłymi wspomnieniami. A wydaje się, jakby dopiero wczoraj był
początek roku szkolnego...
52
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Agnieszka Grzyś, kl. 6
Obecnie jestem w klasie szóstej szkoły podstawowej.
Jest wiele rzeczy, za którymi będę bardzo tęsknić idąc do
gimnazjum. Istnieją również takie, których wspominanie nie będzie
przyjemne. Będę tęsknić za salami, w których wylewałam siódme poty na
kartkówkach i testach . Nie zapomnę także głośnego korytarza, na którym
spędzało się każdą przerwę, oraz plastyki, na której można było się
zrelaksować. Będę tęsknić za szkołą, ponieważ w niej poznałam
przyjaciółki na całe życie Pomogła mi ona zobaczyć świat z innej,
ciekawszej perspektywy. Dzięki niej nauczyłam się dążyć do celu. Na całe
życie zapamiętam dyskoteki szkolne na dużej sali gimnastycznej.
Z pewnością miłym wspomnieniem nie będzie sprawdzian szóstoklasisty
i ciężki tornister, w którym chowałam dziesiątki książek i podręczników.
Jedną z najgorszych rzeczy były przyklejone do ławek gumy do żucia,
których ciężko było się doliczyć. Było to szkoła, która pomogła wielu
osobom odkryć nawet najbardziej ukryte talenty (jak też należę do tych
osób). Nauczyła punktualności, ponieważ codziennie o ósmej trzeba było
być już w klasie. Nauczyła mnie również systematyczności przy
odrabianiu zadań domowych. Zrozumiałam, że przyjaźń jest
najważniejsza, bo dzięki niej można było przetrwać wszystkie złe chwile
i trudności. Nie zapomnę także wycieczek klasowych w odległe miejsca,
oraz długich kolejek do sklepiku szkolnego.
Dzięki tej szkole uwierzyłam w siebie i zaczęłam podążać za
marzeniami.
53
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Daria Milczanowska kl. 6 b
Jestem uczennicą klasy szóstej. Dwudziestego szóstego czerwca
zakończę naukę w Szkole Podstawowej nr 2 im. Św. Kingi w Sanoku.
Gdy myślę o końcu roku szkolnego, jest mi bardzo smutno. Nie
wyobrażam sobie momentu pożegnania swoich najbliższych przyjaciół.
W końcu znam ich już sześć lat! Przeżyłam z nimi radosne, jak i ciężkie
chwile. Będę musiała również opuścić moich ulubionych nauczycieli. Są oni
sympatyczni, lecz w niektórych sytuacjach stanowczy. Najmilej wspominać
będę radosną atmosferę panującą podczas kółka teatralnego, które
prowadziła Pani Dorota Myćka. Odgrywaliśmy tam przeróżne scenki oraz
spektakle, które później przedstawialiśmy uczniom uczęszczającym do
naszej szkoły. W pamięć zapadną mi również szkolne wycieczki oraz
pikniki sportowe. Moim niezapomnianym przeżyciem właśnie z takiego
pikniku jest polewanie uczniów wodą przez straż pożarną! Była to dla mnie
niesamowita atrakcja. Kolejna impreza, która jest organizowana co roku, to
Święto Szkoły. Program artystyczny zwykle oparty jest na przedstawieniu
uczniowskich talentów. Za każdym razem, gdy występowałam na scenie,
towarzyszyły mi przeróżne emocje, takie jak radość, trema. Odczuwam
wtedy pełnię swojego życia, cieszę się chwilą, ponieważ taka okazja może
się już nie powtórzyć.
Czas płynie zbyt szybko. Do dzisiaj pamiętam swój pierwszy dzień
w szkole. Mam nadzieję, że w gimnazjum, które wybrałam, spotkają mnie
podobne przeżycia, chciałabym, aby było tam równie przyjemnie jak tutaj.
Oczywiście, moja historia związana z tym miejscem się nie kończy. Mam
zamiar odwiedzać regularnie swoich wychowawców i przyjaciół
z młodszych klas. Myślę, że przyjmą mnie z otwartymi ramionami.
54
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Iza Brejta, kl. 6 b
Moje wspomnienia ze szkoły podstawowej są miłe i przyjemne.
Poznałam tu wiele wspaniałych osób. Pierwszego dnia w szkole bardzo się
bałam, że nowi znajomi mnie nie zaakceptują. Obawiałam się również
mojej nowej nauczycielki. Wszystkie moja obawy nie potwierdziły się
i polubiłam szkołę. W pierwszej klasie dopiero poznawałam szkołę i nie
mam zbyt wielu wspomnień z tego okresu.
W drugiej klasie zaczęły się przygotowania do Pierwszej Komunii
Świętej. Jako drugoklasiści przenieśliśmy się do głównego budynku
szkoły. Wtedy, wraz z koleżankami z klasy, zaczęłam tańczyć w zespole
prowadzonym przez panią Annę Żółkiewicz. Najbardziej zapamiętanym
przeze mnie wydarzeniem jest to, jak Sebastian –w dzień przed Komunią połknął złotówkę.
Gdy byłam w trzeciej klasie podstawówki, wygrywałam dużo
konkursów. Największym osiągnięciem było 3 miejsce w konkursie
„O pióro burmistrza”, do którego przygotowywała mnie pani Małgorzata
Czaban – moja wychowawczyni w klasach I – III. Brałam także udział
w wielu występach podczas Święta Szkoły. Na koniec pisałam testy
z języka polskiego i matematyki, które kończyły edukację wczesnoszkolną.
Czwarta klasa była czasem największych zmian. Zajęcia
edukacyjne podzieliły się na osobne przedmioty. Doszło wiele zadań
domowych i obowiązków. Poznałam nowych nauczycieli, którzy częściej
pytali i robili kartkówki oraz sprawdziany. Bałam się, że nie zdążę nauczyć
się tylu rzeczy na raz. Jeździłam na różne wycieczki, m.in. do teatru
w Rzeszowie.
W piątej klasie wszystkie szkolne tradycje, imprezy i konkursy były
mi już znane. Mam wiele świetnych i przyjemnych wspomnień z tej klasy.
Jednym z najbardziej pamiętnych wydarzeń jest to podczas występów
z okazji Święta Szkoły, kiedy to moja koleżanka Kornelia chciała rzucić
55
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
butelkę z napojem do jednego z kolegów, lecz, niestety, uderzyła nią
w lustro. Na szczęście nic się nie stało.
Szósta klasa była okresem przygotowań do sprawdzianu
szóstoklasisty. Podobnie jak z poprzedniej klasy, mam stąd wiele miłych
wspomnień. Jest to również ostatni rok z moją klasą i ogółem w tej szkole.
Będę tęsknić za Świętem Szkoły, rekolekcjami wielkopostnymi, piknikiem
sportowym i innymi rzeczami. Długo nie zapomnę tych pięknych lat
spędzonych w podstawówce
Jagoda Borczyk, kl. 6 c
Swoją naukę w Szkole Podstawowej nr 2 im. św. Kingi w Sanoku
rozpoczęłam w roku 2009, w wieku siedmiu lat.
Na początku byłam przerażona myślą o szkole. Kiedy poszłam na
rozpoczęcie roku szkolnego, cała się trzęsłam ze strachu. Martwiło mnie
to, czy będę miała dobrych przyjaciół, miłych i dobrych nauczycieli.
Pierwszego dnia na lekcjach siedziałam z tyłu i byłam cicho, jednak
z czasem to się zmieniło. Z każdym dniem stawałam się śmielsza.
Zgłaszałam się do odpowiedzi, zaprzyjaźniłam się z paroma
dziewczynami. Po pewnym czasie koledzy zaczęli mnie uważać za
,,kujona’’, ponieważ miałam bardzo dobre oceny. Myślałam też, że szkoła
to tylko dobra zabawa i było tak przez pierwsze trzy lata mojej nauki.
W klasie czwartej zmienili się nauczyciele. Zapisałam się do klasy
sportowej. Wtedy zrozumiałam, że szkoła to nie tylko zabawa, ale też
i obowiązki. W klasach 4, 5 i 6 musiałam dużo pracować, żeby wszyscy
byli ze mnie dumni, ale tak naprawdę pracowałam, żebym ja miała
satysfakcję, że jestem mądra, i że jak się chce, to się potrafi, tylko trzeba
w siebie uwierzyć.
Teraz kończę już szkołę podstawową i idę do gimnazjum. Wiem, że
będę miała jeszcze więcej pracy, ale wiem też, że dam sobie radę. Będę
56
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
tęskniła za moją podstawówką, kolegami i nauczycielami, którzy dali mi
niezłą ,,szkołę życia”.
Dziękuję i do zobaczenia.
Karolina Zdziebko, kl. 6 b
26 czerwca 2015 odbędzie się uroczyste zakończenie roku
szkolnego. Dla nas, szóstoklasistów, będzie to nie tylko zakończenie roku,
ale również pożegnanie się z naszą wspaniałą Szkołą Podstawową nr 2 im.
św. Kingi w Sanoku przy ul. Rymanowskiej 17.
Ja osobiście nie mogę sobie wyobrazić, że od nowego roku
szkolnego nie będę już pokonywać codziennej trasy z ul. Kazimierza
Wielkiego na ul. Rymanowską. Nie zobaczę się już w szkole z moimi
nauczycielami, wychowawcami, z częścią moich przyjaciół i znajomych,
ponieważ wybiorą oni prawdopodobnie inne gimnazja. Będę mile
wspominała sześć lat nauki w tej szkole. Przyszłam tutaj jako mały
człowiek, nie umiejący czytać, pisać ani liczyć. Tutaj nauczono mnie wielu
ciekawych i potrzebnych rzeczy, przygotowując mnie do dalszej edukacji
w gimnazjum. Pracują tu nauczyciele z dużym doświadczeniem, znający
się na pracy z młodzieżą. Jako następną szkołę wybrałam gimnazjum nr 2
im. Królowej Zofii przy ul. Sobieskiego w Sanoku. Nie ukrywam że
głównym powodem było bliskie sąsiedztwo, ponieważ ul. Kazimierza, na
której mieszkam, sąsiaduje bezpośrednio z ul. Sobieskiego, więc dzwonek
szkolny słyszę prawie u mnie w mieszkaniu.
Zdałam sobie sprawę z tego, jak czas leci nieubłaganie. Jeszcze
niedawno szłam do przedszkola, a już kończę podstawówkę. Na pewno
wspomnienia pozostaną na długo.
57
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Paulina Nanio, kl. 6 b
Już niedługo ukończę szkołę podstawową. Jestem z tego powodu
jednocześnie szczęśliwa i smutna. Jest mi smutno, ponieważ będę tęsknić
za tą szkołą, przyjaciółmi z którymi sześć lat się przyjaźniłam, za
niektórymi nauczycielami i innymi pracownikami „dwójki”. Oprócz
smutku, w sercu czuję też radość. Po wakacjach pójdę do nowej szkoły,
poznam nowych przyjaciół, nauczycieli, a także pojawią się nowe
przedmioty takie jak : np. geografia, chemia czy fizyka. Przez te sześć lat
przeżywałam w szkole złość, radość czy smutek.
Pozostaną różne wspomnienia. Pamiętam, jak byłam jeszcze
w zerówce i rodzice zapisali mnie do tej właśnie szkoły. Byłam wtedy
szczęśliwa, lecz gdy nadszedł pierwszy dzień lekcji, płakałam
i krzyczałam:" Ja chcę do mamy!!!". Na szczęście już po paru pierwszych
lekcjach zrozumiałam, że szkoła to nie jest takie złe miejsce, jak mi
się wydawało i zmieniałam nastawienie z negatywnego na pozytywne.
Pierwszą wycieczką klasową był wyjazd do Rzeszowa. Zwiedzaliśmy
muzeum, obejrzeliśmy w kinie film pt. „Jak wytresować smoka?", a na
końcu poszliśmy do Mc' Donald’s. Pamiętam, że wtedy
w autobusie siedziałam z moją koleżanką Olą. zaraz za kierowcą. Było
bardzo upalnie, więc chłopcy, którzy zajęli miejsca na samym końcu
autobusu, ściągnęli koszulki, a my się z nich śmiałyśmy. W kolejnych
klasach były wycieczki do: Łańcuta, Krynicy Górskiej, Krosna, Krakowa
i Bałtowa. Według mnie najlepszą do tej pory był wyjazd do Bałtowa.
Zwiedzaliśmy tam park z dinozaurami, byliśmy w zwierzyńcu, w parku
rozrywki i w wielu innych miejscach.
Nie tylko wycieczki są moimi wspomnieniami. Co roku, pod koniec
czerwca, jest organizowany piknik sportowy. Jest wtedy mnóstwo atrakcji,
a od ubiegłego roku - również bieg upamiętniający zmarłego nauczyciela
wychowania fizycznego, Pana Aleksandra Wileczka. W ciągu roku są
zawsze organizowane apele patriotyczne, w których występują uczniowie.
58
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Po ukończeniu szkoły, zawsze będę ją miło wspominać. Będę
tęsknić też za moimi wspaniałymi przyjaciółmi. Już niedługo zakończę
mój pierwszy rozdział w życiu i zacznę nowy, a już za trzy miesiące
czekają mnie nowe przygody w gimnazjum!
Zuzanna Morawska, kl. 6 c
A więc to już szósta klasa. Do końca roku szkolnego zostało
kilkanaście dni, a przecież dopiero zaczynaliśmy naszą wspólną naukę.
Jednak nic nie trwa wiecznie, a po wakacjach nadejdzie czas na nowy etap
w życiu – gimnazjum. Nikt z nas nie jest w stanie pojąć, że za chwilkę
wszyscy opuścimy mury naszej kochanej szkoły, naszej „dwójki”…
Do SP2 chodzę od czwartej klasy. Gdy pierwszy raz weszłam do
szkoły, byłam pełna obaw, bo znałam tutaj zaledwie kilka osób. Pierwsze
lekcje spędzałam w ostatnich ławkach, cicho siedząc i notując wszystkie
uwagi nauczycieli. Starszaki patrzyły na mnie z góry. Bardzo chciałam
widzieć, co myślą w momencie, gdy zawieszają na mnie swój wzrok.
Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy moje pierwsze ocenione
wypracowanie z języka polskiego trafiło do Forum Mistrzów Pióra. Wtedy
uwierzyłam w siebie. Postanowiłam osiągać jak najlepsze wyniki w nauce
i dawać z siebie wszystko. Tej zasady trzymam się do dziś. Mimo,
że czasem nie chciało się odrobić zadania domowego, zawsze na
pierwszym miejscu stawiałam naukę. Dzięki wsparciu nauczycieli
osiągałam sukcesy w konkursach przedmiotowych, zaczęłam pracę
w gazetce szkolnej i kończyłam każdy rok z czerwonym paskiem na
świadectwie. Dawało mi to ogromną satysfakcję i dumę. Mimo tego, że nie
każdy dzień w szkole był wspaniały, bo zawsze mogła się trafić zła ocena
z niezapowiedzianej kartkówki albo uwaga za złe zachowanie, nie
wyobrażam sobie teraz, co będzie, gdy opuszczę tę szkołę. To właśnie tutaj
poznałam wspaniałe osoby, które teraz są nieodłączną częścią mojego
życia. Podczas szkolnych imprez integrowałam się z uczniami z innych
59
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
klas lub poznawałam bliżej nauczycieli. Na jedno pytanie nie potrafię
jednak krótko odpowiedzieć. „Czego będzie ci najbardziej brakowało?” Na
pewno mojej klasy, która jest dla mnie jak rodzina, nauczycieli, którzy
pomagali w każdym najmniejszym problemie i z całych sił pakowali nam
do głów potrzebną wiedzę, mojej wychowawczyni, która opiekowała się
nami każdego dnia, wycieczek, po których zostaną niezapomniane
wspomnienia, mojego ukochanego kółka teatralnego, gdzie zaczęłam
rozwijać swoją pasję i wielu, wielu innych rzeczy. Po prostu będzie mi
brakowało tej szkoły, panującej tu atmosfery, wszystkiego. Bardzo się
cieszę, że większość moich przyjaciół wybrała to samo gimnazjum co ja,
ale, niestety, niektórzy poszli inną ścieżką. Jestem jednak bardzo
szczęśliwa, że mogłam poznać ich wszystkich w tej szkole.
Jedno wiem na pewno – nigdy nie zapomnę tego, co przeżyłam
w „dwójce”, osób, które tutaj poznałam i samej szkoły. Jestem bardzo
ciekawa , jak będzie w gimnazjum, ale gdy pomyślę, że za chwilę mam się
rozstać z moją podstawówką, łzy napływają mi do oczu. Ta szkoła na
zawsze pozostanie w moim sercu jako najlepsze trzy lata mojego życia.
Anna Milczanowska kl. 6 b
To już ostatni dzwonek! Właśnie rozpoczęły się tak długo
wyczekiwane wakacje! Jutro jeszcze tylko zakończenie roku i nareszcie
będzie można się wyspać. Tłum uczniów zbiegł po schodach i nie
zważając na nic udał się do wyjścia, aby nacieszyć się wolnością. Nie
minęła minuta i wszystkie szatnie opustoszały. Przed głównymi drzwiami
zostało jedynie parę osób wpatrujących się w okna budynku. Właściwie po
co one tam jeszcze stoją? Przecież już dawno mogły iść do domu. Gdyby
było trzeba przypatrzeć im się bliżej, prawdopodobnie niewielu ludzi
zrozumiałoby, o co im chodzi. Te osoby już tu po prostu nie wrócą.
Oczywiście, nie w sensie dosłownym. Na pewno będą odwiedzać bliskich
im nauczycieli czy też kolegów i koleżanki z młodszych klas.
60
Forum Mistrzów Pióra – rok szkolny 2015/2016
Dlaczego to tak szybko minęło? Przecież niedawno rodzice po raz
pierwszy przyprowadzili nas do nowej szkoły, gdzie mieliśmy rozpocząć
naukę. Chyba każdy pamięta swoje pierwsze zadanie domowe, z którego
otrzymania wszyscy tak ogromnie się cieszyli. Gdy byliśmy w starszych
klasach, okazało się, że nie jest to takie przyjemne, jak wydawało się na
początku. Z biegiem czasu doszło znacznie więcej materiału, co
spowodowało, że trzeba było „wkuwać” i często brakowało czasu na
spotykanie się z kolegami i koleżankami.
No właśnie – przyjaciele… Przecież to właśnie tutaj po raz
pierwszy spotkaliśmy swoich rówieśników, którzy mieli nam towarzyszyć
przez kolejne sześć lat. Było wiele wzlotów i upadków, lecz pomimo tego
stanowiliśmy jedną klasę.
Przed głównym wejściem do szkoły nadal stoją dwie dziewczyny
i nie odzywając się do siebie czytają raz po raz wszystkie tabliczki
wywieszone na budynku. Jedna z nich kątem oka zerka na drugą i bacznie
przyglądając się oczom swojej przyjaciółki - dostrzega w nich łzy. Po
chwili jednak szybko odwraca głowę, żeby towarzyszka nie zauważyła jej
smutku. Czy fakt, że rozchodzą się w dwie różne, odległe strony
spowoduje, że już nigdy więcej się nie spotkają? Chyba każdemu byłoby
przykro zostawić osobę, z którą ma tak wiele wspólnego.
Osobiście najmilej będę wspominać Święta Szkoły, kiedy to
wszystkie w nie zaangażowane osoby wkładały wiele pracy, aby
przygotować i przedstawić na scenie Sanockiego Domu Kultury program
artystyczny. Drugą rzeczą, która na pewno zapadnie mi w pamięć, jest
coroczny piknik sportowy. Różne atrakcje oraz zawody sportowe
spowodowały, że jest to jeden z najlepszych dni w całym roku szkolnym.
Bardzo spodobały mi się także rekolekcje, których przygotowanie kosztuje
nauczycieli wiele pracy. Nie pamiętam roku, w którym nie podobałyby się
komuś zajęcia zorganizowane z tej okazji. Miło będę wspominać atmosferę
panującą w klasie na lekcjach oraz nauczycieli.
Według mnie, biorąc pod uwagę sześć lat, ostatni rok nauki
w szkole podstawowej był najlepszy, ale też zarazem bardzo pracowity.
Szkoda, że to wszystko musi się już kończyć.
61

Podobne dokumenty