Lasy Państwowe wskrzeszają rezerwat Wilczki

Transkrypt

Lasy Państwowe wskrzeszają rezerwat Wilczki
Lasy Państwowe wskrzeszają rezerwat Wilczki
Napisano dnia: 2016-11-27 19:50:14
Ostatnia aktualizacja dnia: 2016-11-27 19:50:14
MIĘDZYGÓRZE (gm. Bystrzyca Kłodzka). Takiego rozmachu inwestycyjnego już dawno w tej
miejscowości nie widziano. To za sprawą Lasów Państwowych, które siłami Nadleśnictwa
Międzylesie właśnie podjęły rewitalizację obszaru Rezerwatu Przyrody „Wodospad Wilczki”.
W ciągu obecnego i następnego roku dojdzie w nim do przeobrażeń infrastrukturalnych,
które podniosą atrakcyjność turystyczną tego unikatowego miejsca i równocześnie
uchronią je przed ewentualną dewastacją ze strony zwiedzających. Budżet przedsięwzięcia,
to około 3,5 mln zł.
Za tym szyldem istnieje kraina określana mianem unikatu w skali europejskiej
W drugiej dekadzie listopada w Międzygórzu przedstawiciele międzyleskiego Nadleśnictwa spotkali
się z wykonawcą robót na terenie rezerwatu „Wilczki”. W obecności reprezentantów gminy
Bystrzyca Kłodzka , która bierze udział w części tych prac, przekazali plac budowy. Tym samym
ruszyło przedsięwzięcie, o którym przez lata w kurorcie można było tylko pomarzyć. Fizycznie
zainaugurowała je firma Zbylbruk z Bobolic, która do końca bieżącego roku od ul. Wojska Polskiego
do gardzieli wodospadowej wybuduje deptak łącznie z zejściem na nieduży taras widokowy.
Ponaddwustumetrowej długości odcinek pokryty będzie kostką brukową, otrzyma ławeczki, w ogóle
stanie się przyjazny wszystkim turystom, w tym niepełnosprawnym. Wykonawca swoją obecność
zaznaczył mocnym wejściem: szybko usunął nieużywany podjazd betonowy, przeszkadzający w
budowie deptaka, i przygotował teren budowy.
Dla tego widoku do rezerwatu Wilczki ściągają każdego roku tysiące turystów
- Rewitalizacja Rezerwatu Przyrody „Wodospad Wilczki” jest zadaniem wielotorowym, a ma na celu
uchronienie jego obszaru przed ewentualną dewastacją oraz podniesienie atrakcyjności turystycznej
– komunikuje nadleśniczy Marian Rymarski. – Dla jego osiągnięcia przygotowaliśmy projekt, który
konsekwentnie zrealizujemy.
Wędrowcy pokonują ścieżki dla nich wytyczone, w tym XIX-wieczną kładkę
Ów projekt zakłada, że na powierzchni około 2,8 ha, a więc w tzw. otulinie wodospadu i jego wąwozu,
uporządkowaniu podda się całą infrastrukturę przez lata tam wykonaną.
- W pierwszej kolejności wybudujemy deptak i wymieniamy instalację elektryczną - wylicza Łukasz
Duszyński, sekretarz Nadleśnictwa Międzylesie, równocześnie koordynator projektu
rewitalizacyjnego. - Odnowieniu podda się - w drodze remontu lub odtworzenia - 750 schodów
kamiennych znajdujących się w ciągach ścieżek spacerowych; dla tego zadania wykorzystamy
piaskowiec noworudzki.
Przybysze muszą zmierzyć się z kilkuset schodami w nie najlepszym stanie
W projekcie również ujęto wymianę wszystkich barier ochronnych o łącznej długości 1 kilometra.
Zastąpi się je bardziej estetycznymi i stylowymi, podobnymi do tych z kładki przerzuconej nad
wodospadem w pierwszej połowie XIX stulecia. Przewidziano zainstalowanie około 11 mb.
przezroczystego ogrodzenia tuż przy gardzieli wodospadu - to ukłon w stronę turystów
niepełnosprawnych, którzy tu dotrą po wspomnianym deptaku. Łatwiej im będzie zobaczyć i usłyszeć
wodę spadającą do kotła eworsyjnego oraz podziwiać cały wąwóz. A niezależnie od tego wszyscy
przybysze międzygórski unikat przyrodniczy obejrzą na dwóch ogromnych ekranach zlokalizowanych
przy wejściach do rezerwatu. Obraz tam oraz na portal Lasów Państwowych podawany będzie przez
dziesięć kamer zainstalowanych w różnych miejscach. One przydadzą się także do nadzorowania
terenu i ustrzegania go przed dewastacją, ale i do liczenia turystów przewijających się przez park
przywodny.
Wielu z wędrowców przytrzymuje się mocno wyeksploatowanych poręczy
- To jest naprawdę unikatowy obszar, zarazem jednak bardzo trudny geologicznie, stąd gros prac na
nim zaplanowanych zostanie wykonanych bez użycia ciężkiego sprzętu - akcentuje nadleśniczy M.
Rymarski. - Musimy uchronić florę i faunę przed jakimikolwiek zagrożeniami...
Tarasy widokowe też wymagają poważnego doinwestowania
Warto mieć na uwadze, że w Rezerwacie Przyrodniczym Wodospadu Wilczki żyją rzadkie gatunki
gadów, płazów i ptaków. To też siedlisko 8 gatunków porostów, 14 - paproci, 36 - mszaków, aż 120 roślin zielnych, 14 - krzewów i 11 - drzew. Mikroklimat tego miejsca okazuje się dla nich najlepszy od
stuleci. A ono "odkryte" przez turystów na początku XIX wieku zaczęło ich przyciągać coraz więcej i
więcej, mobilizując do budowy infrastruktury, która w kolejnych dziesięcioleciach nie doczekała się
odnowy.
W listopadzie Nadleśnictwo Międzylesie przekazało wykonawcy plac budowy
- Pamiętna powódź w lipcu 1997 roku, poprzedzona ulewnymi deszczami, dobitnie zniszczyła
większość wyposażenia technicznego w rezerwacie, co tym bardziej zdopingowało Lasy Państwowe
do podjęcia tematu rewitalizacji jego infrastruktury - podkreśla Ł. Duszyński. - Pochyliliśmy się
szczegółowo nad potrzebami tego obszaru, jednak mając na uwadze konieczność zachowania i
ochrony cennych stanowisk przyrodniczych...
Do rezerwatu już wkroczyły ekipy z pracami rewitalizacyjnymi
W kwocie 3,5 mln zł, przeznaczonej przez inwestora na prace rewitalizacyjne, są też wydzielone
środki na podkreślenie charakteru tego miejsca porą wieczorowo-nocną. Będzie ono iluminowane
przez blisko 40 energooszczędnych latarni, z których połowa znajdzie się wokół gardzieli wodospadu.
Tym samym jeszcze bardziej wyeksponuje się unikatowość rezerwatu Wilczki, który dzięki
przedsięwzięciu Lasów Państwowych może stać się... wodą na młyn rozwoju całego Międzygórza. Na
to liczą miejscowi przedsiębiorcy, m.in. Grzegorz Mokosa i Kamil Łuczaj. Dla nich większy napływ
gości do rezerwatu, to wyższe obroty w usługach turystycznych i stopniowy rozkwit całego kurortu.
A już za rok dotychczasowa przeszłość, dzięki Lasom Państwowym, spłynie z wodą Wilczki
(bwb)
Zdjęcia B. Bieńkowski