DEPRESJA. CZY ŻYWNOŚĆ JĄ POWODUJE?

Transkrypt

DEPRESJA. CZY ŻYWNOŚĆ JĄ POWODUJE?
DEPRESJA.
POWODUJE?
CZY
ŻYWNOŚĆ
JĄ
Ostatnio natknęłam się na artykuł, który wskazywał na nowe
badanie, które ukazuje depresję w trochę innym świetle, a
dokładniej, że jest ona wywołana odpowiedzią zapalną na
alergię. Możliwe? Możliwe! Jeśli depresja jest Twoim problemem
od lat, może rozwiązanie jest prostsze niż się potencjalnie
wydaje?
Od dość dawna znane mi jest to, że depresja to coś więcej niż
problemy emocjonalne i objaw słabości psychicznej.
Przerażające jest jednak to, że coraz częściej zgłaszają się
do mnie osoby, które leczą się na depresję już wiele lat
(nawet 10)! Sytuacja się nie zmienia. Leki jak były
przyjmowane, tak są i zapewne będą nadal. Lekarze zdają się
być bezradni.
Specjaliści Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) uważają, że
depresja do roku 2020 będzie schorzeniem na tyle częstym, że
zajmie
drugie
miejsce
wśród
chorób
powodujących
niepełnosprawność. Do cech charakterystycznych dla tej
jednostki należą m.in.: zmniejszone zainteresowanie
przyjemnościami, spadek nastroju, zwiększone odczucie smutku i
niepokoju, spadek apetytu, a także zmiany masy ciała,
zaburzenia snu i koncentracji oraz ograniczenie możliwości
poznawczych. Jeśli zauważasz te symptomy warto podjąć jak
najszybciej działania!
Sugeruje
się,
że
depresja
jest
wynikiem
niedoborów
pokarmowych, z czym łączy się współczesna (typowa dla
cywilizacji zachodniej) dieta, gdzie przeważa żywność
przetworzona, określana jako martwa i pozbawiona często
wartości odżywczych. Obfituje ona w kwasy tłuszczowe trans,
cukier i sól, kwasy tłuszczowe omega-6 (znane jest ich
działanie prozapalne, a mamy w diecie ich za dużo) i dodatki
do żywności. W konsekwencji może ona wpływać na wzrost
zachorowania na depresję.
Ponadto w ostatnich latach obserwuje się zależność między
uogólnionym stanem zapalnym organizmu a wystąpieniem depresji.
Obecnie wiadomo, że do jego wywołania przyczynia się m.in.
także nieodpowiednie żywienie i niezdrowy styl życia.
Pojawia się zatem pytanie: czy to co jemy może
wpływać na nasze samopoczucie psychiczne?
Otóż tak. Samopoczucie, myślenie, a także podejmowanie
pośrednio decyzji jest zależne od zachowania odpowiedniej
równowagi biochemicznej. We współczesnej neurobiologii
dokonano obserwacji, że neuroprzekaźniki jak serotonina
(hormon szczęścia) czy dopamina (uważana przez niektórych za
przekaźnik przyjemności) mają niezwykle istotną rolę w naszej
psychice, a ich produkcja i regulacja zależy również od naszej
diety i stylu życia.
„(…) do wytworzenia dopaminy („naszego zapłonu”) konieczna
jest fenyloalanina, a także żelazo, cynk, witaminy B2 i B9. Z
kolei do produkcji serotoniny („naszego hamulca”) wymagany
jest tryptofan oraz magnez, miedź, witamina B6 i C. Liczy się
nie tylko zaopatrzenie w aminokwasy pochodzące z diety (tzw.
egzogenne), których nasz organizm nie potrafi zsyntetyzować
samodzielnie, ale również konkurencja między nimi i obecność
dodatkowych czynników, czyli wspomnianych już witamin i
minerałów.” (źródło: „Psychika na talerzu” czyli depresja na
tle nietolerancji pokarmowej, Magdalena Machlarz)
Kolejny powód, aby spojrzeć na swój talerz. Przecież każdy
chce być szczęśliwy i stabilny emocjonalnie. A śmieciowe
jedzenie ostatecznie prowadzi donikąd.
Stan zapalny a depresja
Stan zapalny w organizmie może być wywołany przez różnorakie
czynniki. Do tych żywieniowych należą m.in.: spożycie cukru,
otyłość, przetworzona żywność czy spożycie kwasów tłuszczowych
typu trans, a także używki jak np. alkohol. Niezwykle istotnym
czynnikiem jest również stres!
Zaobserwowano, że depresji towarzyszy ogólnoustrojowa reakcja
zapalna z produkcją cytokin prozapalnych jak:
czynnik martwicy nowotworu alfa (TNF-α),
interleukiny IL-5, IL-6, (IL)-1β.
Dodatkowo we krwi oznacza się zwiększone stężenie pozytywnych
białek ostrej fazy (np. haptoglobina), natomiast zmniejszone
stężenie negatywnych białek ostrej fazy (jak albuminy i/lub
transferyna).
Immunologia jest niezwykle skomplikowaną dziedziną, ale dla
nas najważniejszy jest efekt oddziaływania cytokin, czyli
związków prozapalnych, które są produkowane w wyniku procesu
zapalnego w organizmie – cytokiny zmniejszają stężenie
serotoniny (neurotransmitera, „hormonu szczęścia”) w
przestrzeni zewnątrzkomórkowej oraz ingerują w metabolizm
tryptofanu (aminokwasu niezbędnego do wytwarzania serotoniny).
Te zjawiska jakby podwójnie osłabiają działanie serotoniny –
jej stężenie ulega zmniejszaniu oraz osłabiana jest jej
funkcja.
Co więcej, depresja jest obserwowana w wielu chorobach
zapalnych jak: choroba wieńcowa, HIV, stwardnienie rozsiane,
choroby zapalne jelit czy reumatoidalne zapalenie stawów.
Autorzy artykułu „Od jelit do depresji – rola zaburzeń całości
bariery
jelitowej
i
następcza
aktywacja
układu
immunologicznego w zapalnej hipotezie depresji” (2012; lektura
obowiązkowa dla chorych z depresją!) świetnie podsumowali
potrzebę spojrzenia na tę chorobę szerzej, niż tylko na
problemy psychiatryczne: „Dlatego też wyjaśnienie zależności
między depresją, aktywacją układu immunologicznego i
zaburzeniami ciągłości bariery jelitowej jest niezwykle
istotne w całościowym zrozumieniu tej choroby.”. Więcej
informacji na temat immunologii znaleźć można w przytoczonym
artykule.
Człowiek jest całością, a nie jedynie zbiorem objawów
choroby.
Jelita a depresja
„Higieniczna hipoteza depresji” zakłada, że wzrost częstości
zachorowań na depresję (a także choroby alergiczne i niektóre
autoimmunizacyjne) może być spowodowany zaburzoną regulacją
układu immunologicznego. Czy nam się to podoba czy nie,
człowiek (szczególnie dzieci) musi być poddawany kontaktowi z
brudem, bakteriami i innymi organizmami, także pasożytami, aby
mógł sam wyuczyć się tego, co jest złe i powinno być
zwalczone, a co może być tolerowane. Do tego (między innymi)
układ odpornościowy został stworzony! Brak bodźców z zewnątrz
ostatecznie prowadzi do zaburzeń w układzie immunologicznym,
jego nadreaktywności, co czasem przyczynia się również do
„autozniszczenia” organizmu. Zgodnie z teorią sterylności
otoczenia, przyczyną wystąpienia powyższych chorób jest
ograniczenie ekspozycji na niektóre mikroorganizmy i pasożyty,
które w odpowiedni sposób pobudzają dojrzewanie układu
odpornościowego, np. komórek dendrytycznych, które biorą
udział w odpowiedzi zapalnej.
Ponadto, nawet te mikroorganizmy, które są powszechnie uważane
za złe jak Candida albicans, czy niektóre pasożyty, są florą
fizjologiczną, pozostającą w „przyjacielskich” relacjach z
dobrymi bakteriami i komórkami układu odpornościowego. Jeśli
nie dbamy o stan jelit, także o odżywienie komórek jelitowych,
a przede wszystkim o dobrą mikroflorę jelitową (przez:
produkty probiotyczne, sen, redukcję stresu, eliminację
używek, zmniejszenie przyjmowania leków i zaprzestanie
nadużywania antybiotyków (!)), wtedy równowaga jelitowa staje
się zaburzona, co w konsekwencji może przyczynić się do
rozrostu niekorzystnych mikroorganizmów, w tym wspomnianej
Candidy. Winą obarcza się najczęściej same bakterie, grzyby
czy pasożyty, a nie sposób żywienia i styl życia.
Fajny artykuł na temat higienicznej teorii depresji i ważnej
roli
mikroorganizmów:
The
Parasite
Ate
Your
Depression (tutaj).
Co więcej, depresja łączona jest z syndromem przeciekającego
jelita (ang. leaky gut syndrome) i nadaktywnością przeciwciał
IgG. Na temat syndromu jest już wiele informacji. Wiadome jest
też to, że stanowi zbytnią przepuszczalność jelit, a zatem i
przechodzenie substancji z jelit przez nieszczelną barierę
jelitową dalej, do krwioobiegu. Sama przyczyna jego
wystąpienia może być również związana ze stanem zapalnym
zlokalizowanym w jelicie. Do innych czynników wystąpienia tego
schorzenia zalicza się również rozszczelnienie struktury jelit
za sprawą nadmiernego uwalniania białka zonuliny, która
reguluje ich przepuszczalność. Zaobserwowano, że białko
pszenicy ma właśnie zdolność do jej uwalniania do światła
jelita, a zatem wpływa na rozluźnienie jego bariery ochronnej.
Stąd też obecna nagonka na pszenicę. Osobiście uważam, że
każda osoba mająca depresję powinna zrezygnować ze spożywania
pszenicy, a jeśli są przesłanki do wyeliminowania innych zbóż
zaliczanych do glutenowych, także i z nich zrezygnować.
Schorzenia neurologiczne a depresja
Ostatnie badania wykazały potrzebę dokładnego spojrzenia na
przeciwciała oznaczane w celiakii w związku z diagnostyką
schorzeń neurologicznych, także depresji.
Potwierdzono, w badaniach eksperymentalnych, występowanie
krzyżowej reaktywności przeciwciał gliadynowych (AGA) oraz
tych skierowanych przeciwko transglutaminazie tkankowej (antyTG2) z komórkami nerwowymi. W skrócie można powiedzieć, że
przeciwciała te reagują także z białkami tworzącymi struktury
nerwów i mózgu! Stąd też wymagana jest odpowiednia diagnostyka
i podjęcie szybkich działań wprowadzających ścisłą dietę
bezglutenową, by zapobiec rozwojowi neurodegeneracji.
Co ważne, osoby podatne na działanie glutenu mogą produkować
dodatkowe przeciwciała, które występują właśnie w przypadku
oddziaływania glutenu na układ nerwowy. Mowa o przeciwciałach
anty-TG6 (przeciw transglutaminazie neuronalnej). Na podstawie
badań sekcyjnych, w których wykazano występowanie depozytów
anty-TG6 w tkance mózgowej, wysnuto wnioski, że ich obecność
może indukować procesy zapalne doprowadzające do zmian
degeneracyjnych w mózgu i nerwach obwodowych.
„Uważa się, że przeciwciała anty-TG6 obecne w surowicy,
pomimo braku typowych dla celiakii przeciwciał anty-TG2 oraz
zmian w jelicie cienkim, mogą stanowić swoisty marker
celiakii
objawiającej
się
zaburzeniami
układu
nerwowego.” (źródło: Od jelit do mózgu – neurologiczne i
psychiatryczne objawy nietolerancji glutenu, Małgorzata
Źródlak)
Co ciekawe, zaburzenia nastroju i depresja jest często
obserwowana wśród osób chorujących na celiakię i nadwrażliwość
na gluten. Ponadto depresja nerwicowa (dystymia) spotykana
jest szczególnie wśród celiaków niż w populacji ogólnej.
Dokładny mechanizm działania nie został wciąż poznany,
aczkolwiek najnowsze badania wskazują, że objawy neurologiczne
nietolerancji (a raczej nadwrażliwości) glutenu mają podłoże
zapalne i immunologiczne. Nie można jednak postrzegać obu
zaburzeń (depresji i celiakii) jako całości, ponieważ depresja
czy zaburzenia nastroju mogą się pojawić niezależnie od
występowania celiakii i na przykład być wynikiem innych
doświadczeń życiowych (jak
problemy rodzinne).
Żywienie w depresji
Podstawą jest zmiana żywienia na jak najmniej przetworzone, z
eliminacją cukru, tłuszczu trans, dodatkiem antyoksydantów,
błonnika pokarmowego, witamin z grupy B, zdrowych tłuszczy i
źródeł tryptofanu, który jest prekursorem serotoniny.
Wszystkie działania mają na celu obniżenie stanu zapalnego i
leczenie jelit. Istotne jest również przywrócenie odpowiedniej
flory bakteryjnej jelit i „załatanie” zniszczonej śluzówki
jelit. Ważnym elementem dietoterapii jest także dieta bez
pszenicy lub bezglutenowa, co ma na celu leczenie syndromu
cieknącego jelita i przywrócenie jego prawidłowego
funkcjonowania.
Polecana jest również dieta przeciwzapalna oparta o testy
nadwrażliwości pokarmowej związanej z przeciwciałami IgG.
Jest ona ważnym czynnikiem leczniczym w sytuacji
terapii jelit i chorób, w których stan zapalny stanowi ważny
czynnik etiologiczny.
Należy również spojrzeć na to schorzenie jako pośredniego
czynnika srawczego innych chorób. U osób z depresją wzrasta
ryzyko wystąpienia nadwagi i otyłości, a co za tym idzie
również wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych, czy
osteoporozy (brak ruchu i dieta niedoborowa). W związku z tym,
że osoby chore często zaniedbują żywienie (niedobory, nadmiar
kalorii) i ruch (brak aktywności fizycznej) z przyczyn swojego
samopoczucia, tym bardziej należy zwrócić uwagę na codzienne
menu.
Terapię żywieniową
suplementacją.
można
również
wspomóc
Suplementy, które są warte rozważenia
skonsultowanie się ze specjalistą):
odpowiednią
(zalecane
jest
kwasy omega-3 w wysokich dawkach – walka z wolnymi
rodnikami, działanie przeciwzapalne, pozytywny wpływ na
układ nerwowy (sugeruje się, że spadek spożycia ryb i
owoców morza przyczynia się do wzrostu zachorowania na
depresję),
kwas foliowy (w formie zmetylowanej) – niedostateczny
poziom wpływa na zaburzenie produkcji neurotransmiterów;
obniżony poziom w krwinkach i surowicy obserwowany jest
u osób z depresją, wspomaga skuteczność farmakoterapii,
witamina B12 (w formie zmetylowanej) – obniżony poziom w
krwinkach i surowicy obserwowany jest u osób z depresją;
niedobór (podobnie jak i kwasu foliowego) wiąże się z
wystąpieniem depresji lekoopornej,
witamina z grupy B (szczególnie witamina B6 w postaci
P5P), witamina C i D – każda z witamin ma swoją rolę w
procesach metabolicznych organizmu,
cynk – pierwiastek istotny dla układu nerwowego;
obserwuje się niski poziom tego pierwiastka w surowicy u
osób z depresją.
Podsumowując… Depresja jest niezwykle złożoną chorobą, której
nie można postrzegać jedynie przez pryzmat doświadczeń
życiowych, problemów emocjonalnych czy kruchości psychiki.
Samopoczucie psychiczne, podobnie jak fizyczne, w dużej mierze
zależy od jakości dostarczanego paliwa. Jeśli nie masz siły,
czujesz złość, zniechęcenie, wahania nastroju, zmęczenie, może
właśnie Tobie zmiana sposobu żywienia i eliminacja produktów
wywołujących nadwrażliwość przyniesie upragniony od dawna
przełom?
Bibliografia:
1. P. Majkutewicz, P. Tyszko, K. Okręglicka: Leczenie
żywieniowe depresji, Family Medicine & Primary Care
Review, 2014; 16, 1:48-50
2. M. Machlarz: „Psychika na talerzu” czyli depresja na tle
nietolerancji pokarmowej, materiały szkoleniowe
Cambridge Diagnostics Polska
3. M. Źródlak: Od jelit do mózgu – neurologiczne i
psychiatryczne
glutenu, 2013;
objawy
nietolerancji
glutenu,
Bez
4. H. Karakuła-Juchnowicz, P. Szachta, A. Opolska i wsp.:
The role od IgG hypersensitivity in the pathogenesis and
therapy of depressive
Neuroscience, 2014;
disorders,
Nutritional
5. L. Rudzik, M. Frank, A. Szulc i wsp.: Od jelit do
depresji – rola zaburzeń ciągłości bariery jelitowej i
6.
7.
8.
9.
następcza aktywacja układu immunologicznej w zapalnej
hipotezie depresji, Neuropsychiatria i Neuropsychologia,
2012; 7, 2
Ch. L. Raison, Ch. A. Lowry, G. A. W. Rook i wsp.:
Inflammation, Sanitation, and Consternation, Arch Gen
Psychiatry, 2010; 67 (12):1211-1224
http://www.feelguide.com/2015/01/06/new-research-discove
rs-tha-depression-is-an-allergic-reaction-toinflammation/
http://www.theguardian.com/lifeandstyle/2015/jan/04/depr
ession-allergic-reaction-inflammation-immune-system
L. Proctor, J. Ravel, P. Turnbaugh i wsp.: Human
Microbiome, A raport from the American Academy of
Microbiology, 2013