Gazetka szkolna, nr tka szkolna, nr tka szkolna, nr 4 Grudzień
Transkrypt
Gazetka szkolna, nr tka szkolna, nr tka szkolna, nr 4 Grudzień
Gazetka Gazetka szkolna, nr 4 Grudzień Serdecznie witamy wszystkich Naszych Czytelników! Oddajemy w Wasze ręce czwarty numer Naszej Szkolnej Gazety. Mamy nadzieję, że się Wam spodoba. Gorąco zapraszamy do współpracy wszystkich chętnych uczniów, którzy chcą i mają ochotę napisać coś od siebie. Redakcja KrzyŜówka 20 10 3 12 7 22 1 16 4 11 5 14 13 8 2 19 18 21 17 23 15 6 9 Litery z pól ponumerowanych od 1 do 23 utworzą rozwiązanie. Poziomo: 20-Utwór o dużej wartości. 7-napój w kuflu. 4-do przesiewania mąki. 13-oficjalna uroczystość, przyjęcie. 18-sąsiad Norwega. Rozwiązania prosimy przynosić w kopertach i oddać nauczycielowi informatyki. Nagrodę z gazetki otrzymuje Klaudia Gawlas. Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 1 Przyszła zima Czy wiesz, że… Zima rozpoczyna się 22 grudnia i trwa do 21 marca. Pierwszy dzień zimy jest najkrótszym dniem w roku. Dla zimowej pogody typowe są: ujemna temperatura, opady śnieg i zimny, czasem porywisty deszcz. Gdy temperatura spada poniżej 0oC, mówimy o temperaturze ujemnej lub mrozie. Na powierzchni ziemi tworzy się wtedy biały szklisty osad, który nazywamy szronem. Przy ujemnej temperaturze na drzewach, samochodach czy latarniach możemy zaobserwowadź szadź – białą powłokę drobnych, pozlepianych kryształków lodu. Śnieg to nic innego spadające z nieba kryształki lodu o bardzo różnych kształtach. W odpowiedniej temperaturze, od – 5oC do 0oC , kryształki te łączą się ze sobą, tworząc płatki śniegu. Kiedy obfitym opadom śniegu towarzyszy silny wiatr, mówimy o śnieżycy. Rośliny i zwierzęta zimą Zimą słońce świeci słabiej, więc jest mniej światła potrzebnego roślinom do odżywania się. W niskich temperaturach zamarza woda niezbędna roślinom do życia. Dlatego w czasie zimy rośliny odpoczywają, oczekując nadejścia wiosny. Zwierzęta mają różne sposoby na przetrwanie zimy. Gdy jeziora, rzeki, stawy zamarzają, pod lodem, blisko dna, gdzie jest najcieplej, zimują ryby. Zapadają one w letarg, czyli płytki sen i budzą się tylko kilka razy w ciągu zimy, aby zdobyć pożywienie. Niektóre zwierzęta zapadają w sen zimowy. Są to na przykład: niedźwiedzie, borsuki, susły, świstaki, jeże, mrówki, pszczoły, żaby i ropuchy. W lesie żyją zwierzęta, które nie przesypiają zimy. Sarny wygrzebują spod śniegu trawę i pędy roślin. Jelenie i łososie zjadają korę młodych sosen i świerków – pokarmy bogate w garbnik, wapno i fosfor potrzebne do budowy poroża. Dziki ryją głęboko w śniegu, aby odnaleźć żołędzie. Dzięcioły szukają korników zimujących pod kora drzew. Możemy pomóc roślinom i zwierzętom w przetrwaniu zimy. Rośliny zabezpiecza się aby nie przemarzły. Krzewy i drzewka można otulić chochołem, czyli słomianym okryciem. Ptaki dokarmia się stawiając różnego rodzaju karmiki z ziarnem. Dla sikorek można wywieszać na sznurku kawałek słoniny. W lesie stawia się drewniane paśniki w których wykłada się siano dla saren i jeleni. Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 2 Sporty zimowe • Do jazdy na nartach niezbędne są narty, kijki, buty narciarskie i wiązania, za pomocą których przyczepia się buty do nart. Kiedyś narty robiono z drewna. Były one dłuższe i węższe od współczesnych nart. Dzisiaj narty robi się z tworzyw sztucznych, dzięki czemu są giętkie i wytrzymałe. Niegdyś narty mocowano do butów za pomocą skórzanych pasków. Dzisiaj używa się wiązań, które są bardziej bezpieczne: w razie upadku narta odpina się od buta. Na nartach można uprawiać wiele dyscyplin sportowych: narciarstwo zjazdowe i biegowe, a także zarezerwowane dla zawodowców – skoki narciarskie. • Obok narciarzy na górskich stokach zjeżdżają snowboardziści. Snowboard to deska w kształcie krótkiej, szerokiej narty, na której zjeżdża się, stojąc bokiem, bez użycia kijów. • Sport saneczkowy uprawiają wszystkie dzieci, zjeżdżając na swoich sankach z górki przy domu. Taka zabawa różni się od wyścigów saneczkarskich, które odbywają się na specjalnym torze saneczkowym. Podobną dyscypliną są bobsleje, czyli jazda po torze lodowym na specjalnych metalowych saniach z kierownicą i hamulcem. • Na lodowisku uprawia się bardzo widowiskowe dyscypliny sportu. Najbardziej znane jest łyżwiarstwo figurowe – zawodnicy przy akompaniamencie muzyki nie tylko jeżdżą na łyżwach, ale dodatkowo wykonują skoki czy piruety. Inne dyscypliny uprawiane na lodowisku to łyżwiarstwo szybkie oraz hokej – gra zespołowa. • Żeglarstwo lodowe, inaczej bojery, to jedna z mniej popularnych zimowych dyscyplin sportowych. Bojerem nazywamy sportowy jacht na trzech płozach, który ślizga się po zamarzniętym jeziorze. Opracował: Redaktor naczelny Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 3 Wigilia BoŜego Narodzenia Punktem kulminacyjnym przeżyć adwentowych w rodzinie chrześcijańskiej jest Wigilia Bożego Narodzenia. W każdym domu ubiera się choinkę, która jest symbolem „drzewa rajskiego”. Przez swoją żywość i zieleń zachowaną nawet w zimie staje się symbolem Chrystusa jako „drzewa życia” a przez przyozdobienie jej świecami symbolizuje Chrystusa „światłość świata”. Pod choinką ustawia się żłóbek dla upamiętnienia narodzenia Syna Bożego w Betlejem. Wilia – wieczerza wigilijna Według starodawnego zwyczaju po zachodzie słońca, zgodnie z praktyką dawnych chrześcijan spożywa się obiad postny, złożony z kilkunastu tradycyjnych potraw. Uczta ma charakter religijny, bardzo uroczysty – świadczy o tym stary zwyczaj czytania fragmentu Ewangelii św. Łukasza o narodzeniu Chrystusa i wspólna modlitwa rodziny. Ceremoniom wieczerzy wigilijnej przewodniczy ojciec rodziny. Łamanie się opłatkiem Najważniejszym wydarzeniem wieczoru wigilijnego jest dzielenie się opłatkiem. Obrzęd ten następuje po modlitwie i złożeniu sobie życzeń, a więc na samym początku wieczerzy wigilijnej, gdy ukaże się pierwsza gwiazda na niebie. Dzielenie się opłatkiem oznacza wzajemne poświęcenie się jednych dla drugich i uczy, że ostatni nawet kawałek chleba należy podzielić z bliźnimi, zbliża oddalonych, łączy umarłych z żywymi i jedna skłóconych. Wolne miejsce przy stole Znany i powszechny jest obecnie w Polsce zwyczaj pozostawiania wolnego miejsca przy stole wigilijnym. Jest ono przeznaczone dla przygodnego gościa. Z. Kossak pisze, że „ktokolwiek zajdzie w dom polski w święty, wigilijny wieczór, zajmie to miejsce i będzie przyjęty jak brat”. Pozostawiając wolne miejsce przy stole wyrażamy serdeczną pamięć o naszych bliskich i drogich, którzy nie mogą świąt spędzić z nami. Wolne miejsce przy stole oznaczać może członka rodziny, który zmarł lub też pamięć o wszystkich zmarłych z rodziny. Opracowała: Katechetka Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 4 Podróże małe i duże NORWEGIA - ODCINEK DRUGI Stare porzekadło głosi, że każda rzecz warta jest tyle, ile ktoś chce za nią zapłacić. Tak więc im bogatsze społeczeństwo, tym więcej jest w stanie zapłacić za towary i usługi. A że społeczeństwo norweskie, ze średnią zarobków sięgającą 28 tys. koron norweskich (ok. 14 tyś zł) do biednych raczej nie należy, toteż ku rozpaczy turystów, ceny są tu najwyższe w Europie. Szybko okazuje się więc, że przeliczanie cen z koron na złote, porównywanie cen norweskich z polskimi nie ma żadnego sensu. Przyjmując taką logikę należałoby bowiem przestać cokolwiek kupować, żyć jedynie miłością, ewentualnie pić krystalicznie czystą wodę z tutejszych wodospadów, żywić się sosnową korą i kamykami, których tu dostatek. Z polskiego punktu widzenia, spotkamy się w kwestii norweskich cen z wieloma paradoksami. Choćby z takim, że litr benzyny tańszy jest nie tylko od bochenka chleba, ale i od małego, choć pysznego ciasteczka cynamonowego, a nawet od litra wody mineralnej. To jeszcze nic, bo okazuje się, że ten sam litr benzyny jest dwukrotnie tańszy od jednorazowego biletu autobusowego. W takich okolicznościach krótka przejażdżka miejskim autobusem należy do luksusów. Generalnie norweskie ceny trzy lub czterokrotnie przewyższają ceny polskie, choć w niektórych wypadkach różnica sięgać może i 500%. Norwegowie dobrze zarabiają, ale płacą także wysokie podatki, których wysokość - zależna od zarobków, wynosi średnio 30% - 50% dochodów. Płacą i wymagają, a w zamian otrzymują bezpieczne i dobre drogi, poczucie bezpieczeństwa i w miarę stabilny rząd, który dba o przyszłość obywateli. Jedną z jego decyzji było założenie w 1990 r. tzw. Funduszu Przyszłych Pokoleń, w którym gromadzone są ogromne zyski uzyskiwane przez Norwegię z eksportu ropy naftowej. Fundusz ten, unikalny w skali światowej, ma na celu z jednej strony uchronienie pieniędzy przed szybkim ich wykorzystaniem na bieżące potrzeby, a z drugiej stanowi zabezpieczenie przyszłości Norwegów w sytuacji, gdyby ropa naftowa uległa wyczerpaniu lub gdyby światowa gospodarka znalazła inne źródło energii. A że ryzyko realizacji tak jednego, jak i drugiego scenariusza na dzisiaj właściwie nie istnieje, toteż i do Funduszu jeszcze przez długie lata wpływały będą miliardy dolarów. Dzisiaj na koncie Funduszu znajduje się prawie 380 mld euro, a ropy pod Morzem Norweskim i Morzem Północnym nie brakuje. (na podstawie felietonów Krzysztofa Motylskiego) Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 5 Beskidy znane i nieznane Część 1 - O szlakach turystycznych Cześć! Przed Wami seria nowych artykułów. Dotyczyć będzie podróży – wcale jednak nie dalekich i wcale nie drogich. Zabiorę Was w góry, te najbliższe, żeby pokazać, że górskie wędrówki wcale nie muszą być nudne. Zanim jednak wybierzemy się w góry, chciałbym coś napisać o szlakach turystycznych. To właśnie one bardzo nam ułatwiają poruszanie się po naszych górach. Pięć kolorów – czerwony, zielony, żółty, niebieski, no i czarny. Z takimi kolorami na szlakach możemy się spotkać. Wielu ludzi uważa, że kolor szlaku coś oznacza. Lecz niestety! Czarny szlak nie zawsze jest trudny, a czerwony nie zawsze prowadzi po głównym grzbiecie. Kolor szlaku dzisiaj nic nie znaczy. Zresztą w górach jest już obecnie tyle szlaków, że trudno byłoby stosować takie reguły. Bo wtedy na przykład w Tatrach prawie wszystkie szlaki musiałyby być czarne... Dziś natomiast stosuje się jedną zasadę: żadne dwa szlaki tego samego koloru nie mogą się w żadnym miejscu przecinać. Najdłuższym szlakiem w Polsce jest czerwony Główny Szlak Beskidzki. Liczy nieco ponad pięćset kilometrów długości! Rozpoczyna się w Ustroniu i można nim przejść aż do Wołosatego w Bieszczadach. Dotychczasowy rekordzista przeszedł, a raczej przebiegł cały szlak w... 7 dni! Pokonywał on dziennie około 70 kilometrów! Natomiast „bardziej normalnym” przejście całego szlaku zabiera około 20 dni. Szlaki wytyczają i malują tak zwani znakarze. Takie osoby muszą najpierw przejść przez specjalny kurs i zdać egzamin przed komisją. A potem czeka ich już tylko fajna robota, no nie? Chodzą sobie z pędzlem po lasach, malują kolorki na drzewach, słuchają sobie ptaszków i mają od wszystkiego święty spokój. Niestety, zazwyczaj nie wygląda to tak kolorowo. Poza tym, pracując w taki sposób nie da się zbytnio zarobić. Znakarz otrzymuje niewielką sumę pieniędzy i z niej musi sfinansować nie tylko cały sprzęt oraz wszystkie farby, ale także dojazd do danego miejsca, wyżywienie i ewentualne noclegi. Czasami z tej kwoty zostanie kilka groszy, a czasami trzeba jeszcze dopłacić z własnej kieszeni. Szlaki w górach zresztą coraz trudniej dziś wytyczyć. Bo trzeba uzyskać zgodę od wszystkich właścicieli gruntów, przez które szlak przebiega. Wcale się nie dziwię, że taki właściciel domku letniskowego, do którego przyjeżdża wypocząć, nie zgadza się na szlak przebiegający za płotem, kiedy zamiast turystów coraz częściej korzystają z niego niestety także hałaśliwi miłośnicy motorów oraz nowej mody: quadów. Ogólnie jednak rzecz ujmując - szlaki turystyczne to niesamowity wynalazek! To nasi najlepsi przewodnicy, którzy przeprowadzą nas przez tę nawet najmniej znaną nam dzicz. Wystarczy, że będziemy się ich trzymać. Choć okazuje się, że właśnie to nie zawsze jest takie proste... tomaschi Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 6 Święta BoŜego Narodzenia Zwyczaj ubierania choinek narodził się wśród ludów germańskich przeszło 300 lat temu. W dniach przesilania zimy i nocy zawieszano u sufitu gałązki jemioły, jodły, świerka, sosny jako symbol zwycięstwa życia nad śmiercią, dnia nad nocą, światła nad ciemnością. Kościół chętnie przejął ten zwyczaj jako zapowiedź, znak i typ Jezusa Chrystusa. Na drzewku zawieszamy światła, bo tak często Jezus o sobie mówił, że jest światłością świata. Po adwentowym oczekiwaniu bezpośrednim przygotowaniem do Świąt Bożego Narodzenia jest Wigilia. W Polsce wieczerza wigilijna rozpoczyna się po zapadnięciu zmroku, gdy na niebie pojawia się pierwsza gwiazda. Wtedy cała rodzina gromadzi się w jednym pokoju, przy stole nakrytym białym obrusem. Pod nim rozłożone jest siano. Kiedy już wszyscy domownicy staną wokół stołu, najstarsza osoba w rodzinie rozpoczyna modlitwę, odczytuje fragment Pisma św. o narodzinach Jezusa, następnie bierze z talerzyka biały opłatek, podchodzi do każdego, łamie się nim i składa życzenia. W tym dniu wspomina się wszystkich, którzy nie mogą być z nami. To z myślą o zmarłych i o każdym, kto nie ma gdzie spędzić tego wieczoru, leży na stole dodatkowe, puste nakrycie. W czasie Wigilii najważniejszy jest opłatek i zawsze pierwszy. Dopiero gdy podzielimy się opłatkiem, możemy skosztować czerwonego barszczu z uszkami, czarnego maku, brązowych orzechów i srebrnych ryb. Przedtem nie wypada śpiewać nawet kolęd. W Wielkiej Brytanii wigilijny posiłek zaczyna się w południe w ścisłym gronie rodzinnym. Obiad, bo trudno tu mówić o wieczerzy, składa się z pieczonego indyka i " płonącego puddingu". Wieczorem w Wigilię angielskie dzieci wywieszają swoje pończochy za drzwi, by nazajutrz rano odnaleźć je wypełnione prezentami. Tu narodził się zwyczaj pocałunków pod jemiołą wiszącą u sufitu. Taki pocałunek przynosi szczęście i spełnienie życzeń. Londyn jest ojczyzną pierwszych kartek z życzeniami. W 1846 roku Jon Horsley z Anglii zaprojektował pierwszą kartkę świąteczną z napisem "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku". Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 7 Morskie tajemnice Aż 4,2 tysiąca kilometrów przebył list w butelce, napisany przez 11-letniego ucznia ze stanu Nowy Jork i rzucony na wody Atlantyku. Butelkę wyłowiono na Azorach. Co więcej, chłopiec otrzymał nawet odpowiedź, ale już nie w butelce, tylko e-mailem. Uczeń 5 klasy Curtis Kipple za namową nauczyciela napisał list o sobie i rodzinnym miasteczku Brockport w stanie Nowy Jork. W marcu wiadomość w butelce wrzucił do oceanu pewien rybak z Outer Banks w Karolinie Północnej. W zeszłym tygodniu list w butelce wyłowiła rodzina 25-letniej Any Ponte z rybackiej wioski na wyspie Terceira na Azorach, archipelagu należącym do Portugalii. Oznacza to, że wiadomość pokonała prawie 4,2 tys. kilometrów. - Mój brat i ojciec dziś rano wstali wcześniej i udali się na połów. Wyłowili butelkę z listem od chłopca, który nazywa się Curtis Kipple - napisała Ana Ponte w e-mailu, po angielsku i po portugalsku, który wysłała do szkoły 11-latka. Wiadomość Curtisa nie była wprawdzie jedyną, która znalazła odbiorcę - inną już w czerwcu ktoś wyłowił u wybrzeży kanadyjskiej Nowej Szkocji - ale za to ta dopłynęła najdalej. Teoretyczna Trasa butelki Opracowały: Izabela Kieczka, Patrycja Rzyman, kl. VI Zespół Szkolno – Przedszkolny – Strona 8