V Festiwal Kultury Łowieckiej Węgorzewo 2010

Transkrypt

V Festiwal Kultury Łowieckiej Węgorzewo 2010
www.gazetaolsztynska.pl
ŚRODA 14.07.2010
GAZETA OLSZTYŃSKA
DZIENNIK ELBLĄSKI
GOSPODARCZA GAZETA - REKLAMA
19
WARMIŃSKO-MAZURSKI PROGRAM PROMOCJI JAKOŚCI
V Festiwal Kultury Łowieckiej Węgorzewo 2010
W Węgorzewie odbył się V Festiwal Kultury Łowieckiej, dzięki
któremu miasto na jeden dzień
stało się stolicą polskiego myślistwa i krajowym centrum serwowania potraw z dziczyzny.
Celem imprezy była promocja i rozwój rynku dziczyzny
z Warmii i Mazur. Festiwal
miał również kreować ofertę kulinarną i propagować
wiedzę o regionalnej kuchni
(z naciskiem na produkty żywnościowe charakterystyczne
dla naszego województwa).
Sądząc po frekwencji na placu Wolności, który był główną areną Festiwalu, założenia
zostały w pełni zrealizowane.
Zainteresowaniem cieszył się
kiermasz, na którym można
było kupić naturalną, tradycyjną i rgionalną żywność,
wyroby rękodzielnicze oraz
artykuły łowieckie.
Duże zainteresowanie wzbudził konkurs „Najlepsza potrawa z mięsa dzika“. Do walki stanęli kucharze z sześciu
restauracji. Jury pod przewodnictwem wytrawnego
znawcy polskiej kuchni
(zwłaszcza myśliwskiej) Grzegorza Russaka miało twardy
„kęs“ do zgryzienia. Po degustacji wszystkich potraw zwycięstwo przyznano Firmie Ga-
stronomicznej „Krys-Stan”
z Olsztyna za zrazy z dzika po
chłopsku. Po „zawodowcach”
w szranki stanęli amatorzy.
Konkurs „Najlepsza domowa
potrawa z dzika“ wygrał Henryk Maciejewski z Węgorzewa
(przyrządził dzika Skaliskiego po węgorzewsku), zaś autorką najlepszej myśliwskiej
nalewki o nazwie „Tarninówka”
została Urszula Jarosz z Węgorzewa.
W trakcie Festiwalu cztery
węgorzewskie lokale gastronomiczne bezpłatnie serwowały gulasz z dzika. Chętni
mogli obejrzeć wystawę „Żubr
i jego środowisko” i wziąć
udział w przeglądzie filmów
przyrodniczych. Nie zawiedli
się także ci, którzy zdecydowali
się obejrzeć pokazy psów myśliwskich. Odbył się m.in. pokaz wabienia zwierzyny i konkurs budowy urządzeń łowieckich. Sobotnią imprezę
zwieńczył koncert galowy
w wykonaniu sygnalistów. bz
— Przyrządzając kulinarne majstersztyki, szukamy w Węgorzewie
tego, co może stać się marką, znakiem firmowym regionu. Zasoby
naszych lasów są bogactwem, które zgodnie z tradycją i duchem nowej Europy, powinny dać pieniądze, a myśliwym satysfakcję z ich
hobby. W organizację Festiwalu
włączył się Samorząd Województwa, w postępowaniu którego widać logikę i dalekowzroczność.
Zdrowa i naturalna żywność, wolna od chemicznych wspomagaczy
jest teraz w cenie. Warto więc pielęgnować i promować rodzimy towar, owoc naszego dziedzictwa
kulturowego i kulinarnego. bz
Organizatorzy V Festiwalu Kultury Łowieckiej:
• Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego
• Miasto i Gmina Węgorzewo
• Muzeum Kultury Ludowej w Węgorzewie
• Okręgowy Związek Łowiecki w Suwałkach
• Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie
• Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku.
Najlepsza potrawa z mięsa dzika
Krystyna Dziodko
restauracja „Krys-Stan“ z Olsztyna,
I miejsce i Puchar Marszałka
— Zrazów z dzika po chłopsku nie mamy jeszcze w karcie dań, ale po sukcesie w Węgorzewie zapewne pojawią się
one w menu. Zawsze tak się
dzieje, gdy zajmujemy czołowe pozycje w konkursach kulinarnych. Receptą na smaczne zraziki są odpowiednie
produkty. Wykorzystaliśmy
młodą kapustę kiszoną, zasmażone skwareczki, cebulę,
grzyby leśne, pieczone jabłko
ze śliwkami i ser. Całość podawaliśmy z ziemniakami
po staropolsku i winem. Jak
to smakuje? Jurorzy orzekli,
że znakomicie, więc trzeba im
wierzyć! bz
Wiesław Mergalski,
Karczma „Nad Sandelą“
z Lubawy, II miejsce
— Słowa uznania należą się
organizatorom konkursu,
którzy przygotowali nam
wspaniałe mięso. Dziczyzna
to nie kurczak, do którego
pasują wszystkie dodatki.
Na konkurs przygotowaliśmy szpikowaną z ukosa sztufadę z dzika w sosie śliwkowym, do której dodaliśmy m.in. boczek, marchewkę,
bazylię, jałowiec, pieprz, sól,
gałkę muszkatołową i majeranek oraz dużo oleju. I obowiązkowo dużo wina. Byliśmy bliscy zwycięstwa, ale zabrakło nam 1 punktu! No cóż,
takie jest życie, nie zawsze się
wygrywa. bz
Jarosław Słoma,
członek Zarządu Województwa
Warmińsko-Mazurskiego
Grzegorz Russak
przewodniczący Rady Polskiej Izby
Produktu Regionalnego i Lokalnego,
przewodniczący jury
konkursów kulinarnych
V Festiwalu Kultury Łowieckiej
Konkursy i laureaci
Konkurs kulinarny „Najlepsza potrawa z mięsa dzika“
• I miejsce i Puchar Marszałka
Województwa Warmińsko-Mazurskiego — Firma Gastronomiczna „Krys-Stan” z Olsztyna
za „zrazy z dzika po chłopsku“
• II miejsce — Karczma „Nad
Sandelą” z Lubawy za „sztufadę
z dzika w sosie śliwkowym“
• III miejsce — Zajazd Pod
Piękną Górą z Konikowa k. Gołdapi za „przysmak łowczego
z plackami topinamburu“
Konkurs kulinarny „Najlepsza
domowa potrawa z mięsa dzika“
• I miejsce i Puchar Marszałka
Województwa Warmińsko-Mazurskiego — Henryk Maciejewski
z Węgorzewa za „dzika Skaliskiego po węgorzewsku“
• II miejsce — Andrzej Wysocki
z Węgorzewa za „dzika w jelicie
po brożajcku“
• III miejsce — Andrzej Małecki
i Zbigniew Wacławski z Węgorzewa za „łopatkę z dzika duszoną
w cebuli“
Konkurs „Najlepsza nalewka myśliwska“
• Puchar Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego otrzymała
Urszula Jarosz z Węgorzewa za „tarninówkę“.
— Pierwszy regionalny kalendarz
imprez promujących tradycyjną, regionalną żywność z Warmii, Mazur
i Powiśla jest już gotowy. Wypełniają go liczne festiwale i święta lokalnych specjałów. Całościowe
opracowanie było możliwe dzięki
współpracy Samorządu Województwa z organizacjami i samorządami, na których terenie odbywają się różnorodne wydarzenia
poświęcone lokalnym przysmakom
i ludziom, którzy na co dzień przyrządzają je w kuchni. Jedna z imprez dotyczy kuchni myśliwskiej,
która ma długą tradycję i zagorzałych wielbicieli.
3 lipca do Węgorzewa na V Festiwal
Kultury Łowieckiej zjechali kucharze
z całego regionu i zaprezentowali
tajniki przyrządzania dziczyzny. Węgorzewska impreza co roku przyciąga zwolenników dobrej kuchni.
Promujemy w ten sposób tradycyjne receptury i naturalne sposoby
wytwarzania żywności. Dziedzictwo
kulinarne Warmii i Mazur staje się
powoli naszym znakiem firmowym,
co powinno zachęcać turystów z całej Polski i Europy do przyjazdu na
Warmię i Mazury.
Najlepsza domowa potrawa z mięsa dzika
Nalewka myśliwska
Mirosław Rudziewicz
Zajazd pod Piękną Górą,
Konikowo k. Gołdapi, III miejsce
Henryk Maciejewski
z Węgorzewa,
I miejsce i Puchar Marszałka
Andrzej Wysocki
z Węgorzewa,
II miejsce
Andrzej Małecki Zbigniew Wacławski
z Węgorzewa,
III miejsce
Urszula Jarosz
z Węgorzewa,
Puchar Marszałka
— Dziczyzna jest szlachetnym i pracochłonnym mięsem. Nasza potrawa — przysmak łowczego z plackami
topinamburu, to kiełbasa
z dodatkiem suszonych leśnych grzybów, które nadawały potrawie specyficzny
smak i charakter. Używaliśmy też zapomnianych, ale
jakże uszlachetniających mięso przypraw: czubrycy, cząbru, rozmarynu. Jako dodatek
do dania podaliśmy placki
ziemniaczane z topinamburu
z ziarnami szyszki sosny.
Bardzo nas cieszy, że nasza
potrawa uzyskała tak wysokie noty. ab
— Często gotuję, bo lubię
gotować. Na co dzień gotuję dla wojska i w wojsku
właśnie nauczyłem się tej
sztuki. Przygotowanie dziczyzny to nie jest prosta
sprawa — to jednak inne
mięso niż to z powszedniego stołu. Trzeba wiedzieć,
jakich przypraw użyć
i przede wszystkim — jak
mięso skruszyć. Na konkurs przygotowałem dzika Skaliskiego po węgorzewsku, jednak nie zdradzę swojego przepisu. Czy
sięgam do literatury? Nie,
ale mam mistrza, od którego się uczę. as
— Najlepsza szkoła gotowania to praktyka! Ja jestem samoukiem, głównie
korzystam z własnego doświadczenia i doświadczeń
innych, ale też sięgam do literatury. Cieszę się, że jury
wyróżniło moją potrawę
z dzika w jelicie po brożajcku i jak każdy kucharz
mam swoje tajemnice, których nie zdradzam nikomu. Najwdzięczniejszym
konsumentem moich potraw jest moja żona (przez
żołądek do serca!), a moim
popisowym daniem domowym jest... zupa pomidorowa! as
Andrzej Małecki: o smaku
naszej potrawy (łopatka
z dzika duszona w cebuli)
zdecydowały warzywa: cebula, marchew, seler, por,
pietruszka i czosnek, które
dały niezły — jak widać —
efekt w połączeniu z łopatką
w zalewie z oleju z oliwek
i octu balsamicznego. Generalnie mięso należy pozostawić w takiej marynacie na 12
godzin, a potem je obsmażyć
i udusić, ale my nie mieliśmy
aż tyle czasu. Gotową łopatkę można podawać w połączeniu z rozmarynem lub jałowcem, jeśli ktoś lubi takie
urozmaicenia. as
— Cieszę się, że moja „tarninówka“ została tak wysoko
oceniona. Tajemnica dobrej
nalewki tkwi w owocach —
muszą być dojrzałe i zebrane
o odpowiedniej porze. Moje
nalewki są mocne, bo nie rozcieńczam spirytusu. Eksperymenty przeprowadzane
wspólnie z mężem okazały
się naszą pasją i początkiem
wielkiej przygody z przyrodą i ziołami. Nie muszę mówić, że znajomi i przyjaciele
nas uwielbiają! Spożywanie nalewek to delektowanie
się smakiem. Mały kieliszek
takiej domowej nalewki to
sama przyjemność. as
Konkursy kulinarne współfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rolnego
na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich: Europa inwestująca w obszary wiejskie.
Publikacja sfinansowana przez Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego
286010-OTBR

Podobne dokumenty