UCHODŹCY, WITAJCIE (sTąD) - Polskie Forum Migracyjne
Transkrypt
UCHODŹCY, WITAJCIE (sTąD) - Polskie Forum Migracyjne
UCHODŹCY, WITAJCIE (stąd) Przyjmowanie uchodźców w Polsce z perspektywy lokalnej autor: Gaweł Walczak Warszawa, kwiecień 2016 A UCHODŹCY, WITAJCIE (stąd) Przyjmowanie uchodźców w Polsce z perspektywy lokalnej Badacze: Gaweł Walczak, Karolina Czerwińska (Fundacja Polskie Forum Migracyjne) Autor raportu: Gaweł Walczak Redakcja: Agnieszka Kosowicz Warszawa, 2016 Fundacja Polskie Forum Migracyjne Ul. Szpitalna 5/14 00-031 Warszawa www.forummigracyjne.org Fundacja Polskie Forum Migracyjne jest organizacją pożytku publicznego, która działa na rzecz integracji cudzoziemców i Polaków w Polsce, a także wspiera Polaków-migrantów za granicą. PFM prowadzi programy pomocy dla mam-migrantek, wspiera migrantów na rynku pracy, udziela informacji. Angażuje się też w kształtowanie umiejętności dialogu międzykulturowego wśród różnych grup (od dzieci w wieku przedszkolnym po seniorów). Można przekazać PFM 1% podatku – KRS 0000272075. Publikacja dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa – Użycie niekomercyjne – Na tych samych warunkach 3.0 Polska Publikacja powstała w ramach projektu „Nadchodzą! Jak ich przywitamy?” realizowanego we współpracy ze Stowarzyszeniem Interwencji Prawnej, Fundacją Panoptykon i Fundacją Instytut Spraw Publicznych, współfinansowanego ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w ramach programu Obywatele dla Demokracji, prowadzonego przez Fundację im. Stefana Batorego we współpracy z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży. 1 SPIS TREŚCI WSTĘP 3 I. AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU 6 1. Zderzenie cywilizacji 7 2. Bałagan w terminologii 11 3. Upolitycznienie tematu uchodźców 13 4. Brak zaufania do instytucji państwowych 14 5. Pomoc dla cudzoziemców na poziomie indywidualnego człowieka 16 6. Potrzeba debaty na temat uchodźców 18 II. BO FANTAZJA JEST OD TEGO – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ INTEGRACYJNYCH 20 1. Bezpieczeństwo 20 2. Edukacja/informacja 23 3. Praca 29 4. Integracja 34 ZAKOŃCZENIE 41 BIBLIOGRAFIA 44 2 Wstęp Poniższy raport powstał w wyniku badań prowadzonych od stycznia do kwietnia 2016 roku. Jego celem była anali- za opinii i postaw wobec cudzoziemców wśród mieszkańców wybranych miast i miejscowości, w których lokowane są ośrodki dla cudzoziemców ubiegających się o status uchodźcy. Szukaliśmy też pomysłów na rozwiązania dotyczące uchodźców i planowanej relokacji i przesiedleń cudzoziemców z Włoch i Grecji do Polski w ramach programów Unii Europejskiej, które ułatwiłyby ich funkcjonowanie w lokalnych społecznościach. Z uwagi na krótki okres trwania projektu na miejsca przeprowadzenia badań wybraliśmy te lokalizacje, w których wcześniej Polskie Forum Migracyjne realizowało projekty. Były to: Biała Podlaska, Góra Kalwaria/Linin, Podkowa Leśna oraz Warszawa (Targówek). W każdym z tych środowisk działa ośrodek dla osób ubiegających się o status uchodźcy. Wcześniejsza praca badaczy w tych miejscowościach i nawiązane relacje umożliwiły przeprowadzenie zaplanowanych rozmów w krótkim czasie. Przeprowadziliśmy w sumie 60 wywiadów. Badania prowadziliśmy metodami jakościowymi, realizując nieustrukturyzowane, pogłębione wywiady indywidualne (55) oraz wywiady grupowe (5), które przybrały luźną formę warsztatów. Miały one na celu skłonienie uczestników do pogłębionej refleksji na tematy poruszane wcześniej podczas wywiadów indywidualnych. Problematyka jakiej dotykaliśmy podczas rozmów dotyczyła m.in. lokalizacji, w których mieszkali (jak je postrzegali i jakie miejsce w ich obrazie miejsca zamieszkania zajmowali cudzoziemcy, zwłaszcza uchodźcy), europejskiego kryzysu związanego z migracjami, systemu przyjęcia potencjalnych uchodźców przez Polskę. Rozmawialiśmy z kobietami oraz mężczyznami reprezentującymi różne kategorie wiekowe (najmłodszy miał 16 lat, najstarszy ponad 80) i społeczne (uczniowie, emeryci, 3 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / WSTĘP bezrobotni oraz osoby czynne zawodowo). Interesowały nas osoby nie związane zawodowo z tematyką uchodźców, ale takie, które mogą mieć istotny wpływ na lokalną opinię publiczną. Prowadziliśmy więc rozmowy m.in. z artystami, dziennikarzami, księżmi, personelem zakładu fryzjerskiego czy sklepów, właścicielami i personelem restauracji, członkami i członkiniami Rad Rodziców czy Rad Osiedlowych, działaczami społecznymi, słuchaczami Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W rekrutacji rozmówców pomogły nam liczne instytucje działające w wybranych regionach, m.in. Centrum Kultury i Inicjatyw Obywatelskich z Podkowy Leśnej, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Białej Podlaskiej, Miejskie Przedszkole im. Krasnala Hałabały w Podkowie Leśnej, Ośrodek Kultury w Górze Kalwarii, Urząd ds. Cudzoziemców. Nieocenioną pomoc otrzymaliśmy również od szeregu indywidualnych i anonimowych osób, które kierowały nas do kolejnych rozmówców. Wszyscy nasi rozmówcy, bez względu na prezentowane opinie, chętnie włączali się w rozmowę na temat tworzenia potencjalnych rozwiązań. Ci, którzy opowiadali się za przyjmowaniem uchodźców, starali się przekształcić swoje przekonanie o potrzebie niesienia pomocy innym w pomysły na konkretne działania. Przeciwnicy przyjmowania również podali wiele sprecyzowanych pomysłów na to, jak przyjęcie cudzoziemców, na które w gruncie rzeczy się nie zgadzali, mogłoby wyglądać. Wszystkim bardzo dziękujemy. Warto jednak dodać, że mieliśmy duże trudności w rekrutacji rozmówców do niniejszego badania. Podejście do tematyki uchodźców było bardzo zróżnicowane w różnych lokalizacjach. W jednej miejscowości mieliśmy duży problem z zachęceniem mieszkańców do rozmowy – ludzie mówili wprost, że nie chcą na ten temat rozmawiać. Pierwszych chętnych znaleźliśmy tylko i wyłącznie dzięki ciężkiej pracy, którą wykonała jedna z naszych lokalnych instytucji partnerskich. Kolejni zostali włączeni do badania już przez samych rozmówców. Metoda doboru rozmówców oraz sposób prowadzenia wywiadów sprawiają, że próżno szukać w raporcie obecnej od pewnego czasu w przestrzeni publicznej mowy nienawiści. Nie szukaliśmy jak najbardziej skrajnych komentarzy związanych z tematyką uchodźców, a rozwiązań związanych z przyjęciem. Rozmowa nie opierała się więc na emocjach, lecz na merytorycznych propozycjach konkretnych rozwiązań. Ponadto, do wywiadów szukaliśmy osób, które prowadziły szeroko pojętą działalność społeczną, nie związaną z tematyką uchodźców. Taki dobór rozmówców sprawił, że mieliśmy do czynienia z ludźmi, którzy chcieli dyskutować na tematy społeczne i faktycznie mieli na ten temat coś do powiedzenia. 4 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / WSTĘP Badania zostały przeprowadzone w ramach projektu „Nadchodzą! Jak ich przywitamy?”, współfinansowanego ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, w ramach programu Obywatele dla Demokracji, prowadzonego przez Fundację im. Stefana Batorego we współpracy z Polską Fundacją Dzieci i Młodzieży. Liderem projektu było Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, a partnerami, poza Fundacją Polskie Forum Migracyjne, także Fundacja Panoptykon i Fundacja Instytut Spraw Publicznych. Przedstawione poniżej opinie i rozwiązania dotyczą tematyki nie migrantów, imigrantów, emigrantów, muzułmanów, chrześcijan, Syryjczyków czy Irakijczyków, lecz uchodźców. Warto więc zacząć od przypomnienia, co ten termin właściwie oznacza – określa on osobę, która: „…na skutek uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu swojej rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub z powodu przekonań politycznych przebywa poza granicami państwa, którego jest obywatelem i nie może lub nie chce z powodu tych obaw korzystać z ochrony tego państwa…”1 Zgodnie z Konwencją Genewską o statusie uchodźcy z 1951 r., istnieją trzy trwałe rozwiązania sytuacji uchodźców: powrót do kraju pochodzenia, uzyskanie obywatelstwa nowego kraju oraz przesiedlenie uchodźcy do kraju, w którym może żyć bezpiecznie. Warto również pamiętać, że jedyną skuteczną odpowiedzią na zjawisko uchodźstwa jest zakończenie konfliktów i prześladowań, które zmusiły ludzi do opuszczenia ich krajów. Wszystkie inne działania, chociaż również bardzo istotne i ważne, leczą skutki, a nie przyczyny tego zjawiska. Raport składa się z dwóch części. Pierwsza dotyczy opinii i postaw mieszkańców związanych z przyjmowaniem cudzoziemców przez Polskę. W drugiej podaję potencjalne rozwiązania związane z tym przyjmowaniem – proponowane przez mieszkańców badanych lokalizacji. 1 „…albo która nie ma żadnego obywatelstwa i znajdując się na skutek podobnych zdarzeń, poza państwem swojego dawnego stałego zamieszkania nie może lub nie chce z powodu tych obaw powrócić do tego państwa”. Cytat ten pochodzi z Konwencji Genewskiej o statusie uchodźcy z 1951 roku, której Polska jest stroną od 1991 r. Więcej na ten temat patrz: http://www.unhcr-centraleurope.org/pl/materialy/konwencje/konwencja-dotyczaca-statusu-uchodzcow-z-1951-r.html (24.04.2016). 5 I. Ambarasy - opinie mieszkańców o uchodźcach i ich przyjmowaniu Przedstawione poniżej opinie dotyczą nie tyle stosunku roz- mówców do przesiedlenia2 lub relokacji3 cudzoziemców w ramach unijnego porozumie- nia, co poglądu na przyjmowanie uchodźców w ogóle i jego ewentualnych konsekwencji społeczno-kulturowych dla naszego kraju. Podczas rozmów o potencjalnym przyjęciu cudzoziemców wiele osób odnosiło się do własnych doświadczeń z uchodźcami. Część rozmówców twierdziła, że tak naprawdę po przyjęciu nowych grup uchodźców nic się w lokalnej sytuacji społecznej nie zmieni: „…Nie chcę być cyniczna, ale wydaje mi się, że niewiele się zmieni. Naprawdę niewiele się zmieni. To wszystko będzie działało, jak działało do tej pory. Pojawi się jakaś organizacja pozarządowa, która zrobi jakiś projekt w szkole. Znowu zaprosi mieszkańców na jakieś wydarzenie, jakąś prezentację. Znowu przyjdzie 20 osób na krzyż…(wyw. nr 1) 4” Część respondentów zwracała uwagę na tymczasowy charakter pobytu wielu cudzoziemców w Polsce: „…. Bo skoro od 20 lat prawie jesteśmy tranzytem, stacją przesiadkową do lepszego świata... W Polsce nie robi się nic, żeby to u nas było lepiej, żeby to u nas chcieli się integrować. Wobec tego oni nie będą chcieli i pojadą dalej…(wyw. nr 2)” 2 przemieszczenie uchodźcy mandatoryjnego z kraju nienależącego do Unii Europejskiej do kraju członkowskiego Unii Europejskiej, np. Polski, w celu nadania mu statusu uchodźcy lub udzielenia ochrony uzupełniającej (Stefańska 2015). 3 przemieszczenie z terytorium jednego państwa członkowskiego UE do drugiego państwa członkowskiego UE, np. Polski, cudzoziemca, który złożył wniosek o udzielenie ochrony międzynarodowej w tym państwie lub został tam objęty ochroną międzynarodową (ibidem). 4 Wywiady zostały ponumerowane w kolejności ich przeprowadzenia. Ich opisy zawierają jedynie ogólne dane, aby zapewnić anonimowość naszym rozmówcom (patrz: SPIS WYWIADÓW). 6 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU „…Wiadomo, że oni będą tu chwilowo, przejściowo. […] Skończy się pewnie na tym, że będą… trzeba będzie ich pilnować bardziej. A oni ze swojej strony będą kombinować, jak tu się z Polski przedostać dalej… (wyw. 5)” Podkreślanie tymczasowości pobytu cudzoziemców w Polsce dla niektórych rozmówców miało być argumentem za tym, że obawy związane z ich przyjęciem są przesadzone i wyolbrzymione. Wskazywali na fakt, że przez ostatnie lata do Polski przyjechało kilkadziesiąt tysięcy osób 5, które ubiegały się o status uchodźcy i większość z nich opuściła nasz kraj i udała się dalej na Zachód 6. Dla innych, tymczasowy pobyt obcokrajowców był argumentem świadczącym o braku korzyści dla naszego kraju z ich przyjmowania – oznaczało ono jedynie dodatkowe środki, które mogły być spożytkowane gdzie indziej. 1. Zderzenie cywilizacji „…Ci ludzie nie tworzą cywilizacji, która jest oparta na słowie przebaczenie. To jest cywilizacja oparta na anihilacji. I dlatego jestem przeciwny ich przyjazdowi…(wyw. nr 19)” Utożsamianie uchodźców z muzułmanami, a napływ uchodźców z inwazją islamu na Europę, stało się jedną z głównych przyczyn sprzeciwu rozmówców wobec przyjmowania migrantów przez Polskę 7. Związane z nim obawy dotyczyły przekonań o zbrodniczych intencjach islamu jako całości, lub jego radykalnych odłamów: „…No i… wiadomo. Sprawa religii i wszystkich tam pochodnych. Bo dobrze wiemy, co to jest islam. Według islamu wszyscy, co nie wierzą w islam, są źli i do zabicia. To mówi oficjalnie Koran. I nikt tego nie podważy, tak? Nasza religia dopuszcza, że są inne religie. Nasz Bóg jest najważniejszy, ale inne też istnieją. I nie namawia nasza religia, nasz Kościół, do zabijania. A islam namawia… (wyw. nr 4)” 5 Od 2007 roku w Polsce wnioski o nadanie statusu uchodźcy złożyło ok. 83,5 tysiąca cudzoziemców. Więcej na ten temat patrz: http://udsc.gov.pl/wiecej-wiedzy-mniej-strachu-uchodzcy-w-polsce/ (22.04.2016). 6 Przez „Zachód” rozumiem w tym przypadku kraje należące do Europejskiego Obszaru Gospodarczego (Państwa Członkowskie Unii Europejskiej, Islandia, Liechtenstein i Norwegia) oraz Szwajcarię. 7 Argument inwazji muzułmanów na Europę często pojawiał się również w mediach, zwłaszcza prawicowych. Wiąże się on z pojęciem „zderzenia cywilizacji”, które zostało spopularyzowane dzięki książce Samuela P. Huntingtona pt. „Zderzenie cywilizacji”. Wieszczył on w niej wybuch III wojny światowej, która rozegra się nie pomiędzy państwami, lecz właśnie cywilizacjami, a jedną z osi tego konfliktu będzie spór pomiędzy Zachodem a Islamem. Więcej na ten temat patrz: Huntington 2004. 7 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU „…Obawy istnieją, bo tam [w Syrii] jest ten islam bardziej zakorzeniony. Jest trochę inny. Bardziej radykalny. Wystarczy popatrzeć w telewizji jak się zachowują typowi islamiści, chociażby członkowie tego Państwa Islamskiego. Tam gardła podcinają w imię tego, że ma się odmienną religię, mordują. I tego się ludzie obawiają. Nie przeciwko islamowi, który jest przeciwny temu. Tylko radykalnej wersji…(wyw. nr 31)” „… jak tak myślę czasami o tym problemie. Bo jak mówimy o tej migracji to mówimy o migracji agresywnej, muzułmańskiej… (wyw. nr 25)” Efektem konfrontacyjnego podejścia migrantów, jakie przypisują im niektórzy rozmówcy, może być również agresja wobec kobiet: „…Że tych małych chłopców, o tej religii, uczą bicia, od małego, agresji. Zabierają, czy matka chciała, czy nie chciała. Oglądałam to w Wiadomościach, czyli czymś dla nas prawdziwym. I wpajają od dziecka, że mają bić, się bronić, że kobieta jest niżej. I przez taki filmik mam strach, boję się. Że jak się odezwę przy takim facecie to mnie chwyci za włosy i walnie o ścianę. Ale ja po prostu staram się ich nie oglądać… (wyw. nr 16)” „…I teraz nie rozumiem, dlaczego mam się dostosować ja, jako kobieta, do mężczyzn. Dlaczego mam oddać to, o co walczyły kobiety w Europie, dlatego że taka jest wiara. Że kobieta jest nikim. Nie godzę się z tym. Bo ja na swoją płeć bardzo ciężko pracuję. A spotkałam się z tym, że kobieta jest gorszym partnerem w rozmowie. I mam z tym problem… (wyw. nr 24)” Niektórzy rozmówcy zauważali również, że u muzułmanów można zaobserwować zachowania świadczące o poczuciu wyższości względem wyznawców innych religii: „…Zagrożenie to nie są ludzie. Zagrożenie to ideologia, w którą wierzą… Przetrwa ten, kto ma mniej do stracenia. My, z racji tego, że przehandlowaliśmy wartości chrześcijańskie na nasz „zdrowy rozsądek”, pozbyliśmy się fanatyzmu, przekonania, że stoi za nami coś wyższego. I to jest laicka Europa…(wyw. nr 19)” 8 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU Z drugiej strony, przedstawiano laickość Europy jako moralną słabość: „…Europa wytraciła swoje wartości. Nie jest atrakcyjna moralnie, po prostu. Dla ludzi, którzy oczekują porządku, granic, barier moralnych, tam tego nie zastają. Te ruchy jeszcze negatywnie przyjmowane, muzułmańskie, tak gwałtownie zyskują, bo nie mają konkurencji na rynku. Nie ma kogoś, kto mówi jasno, czarno na białym, co jest dobre, a co jest złe…(wyw. nr 25)” Wielu rozmówców podkreślało, że ich obraz migrantów jest zaczerpnięty z mediów: „…Islam nie ma u nas dobrej prasy. W większości wypadków artykuły w gazetach czy wiadomości w telewizjach to są złe o islamie. Jedni drugich tępią, niby jeden islam, ale się wyżynają. I oni do nas przyjeżdżają… przyjeżdżają po to, żeby nas wyżynać... (wyw. nr 46)” „…Media nam pokazują… w mediach jest negatywnie wszystko nastawione. Że to najazd na Europę jakiś jest. Nie ma tego pozytywnego nastawienia, żeby ich jakoś przyjmować. Że to jest zło konieczne, że to nam zostało narzucone… Jakieś inne podejście w mediach. Że to jest pomoc. Że są skrzywdzeni tam itd. A tu widać, jak pokazują… jakieś napady, obozy, dostawanie się na te promy na siłę… także, to jest wszystko takie… no czarno to widzę, żeby to była jakaś pomoc społeczeństwa lokalnego i taka integracja. To raczej nie będzie…(wyw. nr 5)” „…Są jakieś obawy. Bo to jest temat tak nagłośniony i tak wałkowany, że ludzie już nie odróżniają swoich obaw od tych, które gdzieś tam usłyszeli. Słyszę to w argumentacji, że tu przyjadą, wyrżną nas, pomordują i przejmą miasto chyba szturmem. Natomiast na co dzień ludzie tym nie żyją. Jeżeli nie ma sytuacji, która podgrzewa ten temat na nowo, to nie… (wyw. nr 13)” Przedstawiony powyżej obraz islamu jest obecny w debacie publicznej, która trwa w Polsce od przynajmniej kilku miesięcy. Utrzymywanie się w niej argumentacji o religii muzułmańskiej jako elemencie, czy wręcz sprawcy zderzenia cywilizacji, może w końcu do takiego zderzenia doprowadzić. Tym bardziej, że z analogiczną sytuacją mamy do 9 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU czynienia i w świecie islamu – doprowadzenie do konfliktu na tle religijnym poprzez ukazywanie chrześcijaństwa jako agresora (odniesienia do krzyżowców) jest głównym celem m.in. Daesh 8. Warto zwrócić uwagę, że tak, jak w przypadku każdej innej religii, także i w islamie występuje fundamentalizm9. Ten z kolei, w połączeniu z innymi czynnikami, może prowadzić do radykalizacji i ekstremizmów. A stąd niewiele już nas dzieli od terroryzmu, w tym terroryzmu prowadzonego „w imię Allaha”10. Pozycja kobiety w islamie jest ściśle określona przez religię11, na co dodatkowo nakładają się czynniki kulturowe i polityczne. I to właśnie to połączenie religii, kultur i polityki sprawia, że wśród szerokiej gamy postaw i zachowań mężczyzn wobec kobiet są i takie, które prowadzą do jej uprzedmiotowienia12. Uważam, że ludzie mają prawo mieć wątpliwości, czy po prostu się obawiać. Badania, które przeprowadziliśmy pokazały nam, że część z tych obaw rozmówcy opierają na własnych doświadczeniach, część na tych zaczerpniętych z przekazów medialnych lub wypowiedzi polityków. Dużą rolę odgrywa brak konkretnych informacji dotyczących planowanego przyjęcia do Polski migrantów przebywających na południu Europy. Moim zdaniem strach części społeczeństwa powinien stać się jednak przyczyną debaty, a nie jej rezultatem. W tej sytuacji praca nad stereotypizacją i uogólnieniami dotyczącymi cudzoziemców, a w szczególności muzułmanów, zaczyna oznaczać nie tylko uwrażliwianie społeczne, przeciwdziałanie dyskryminacji, edukację i inne formy działalności społecznej. Staje się także działaniem zapobiegającym czy wręcz rozwiązującym konflikty społeczne, które wcale nie muszą się toczyć na tle kulturowym. Przy obecnej temperaturze dyskursu mediacja zaczyna być potrzebna nie tyle na linii społeczeństwo przyjmujące-cudzoziemcy, co w obrębie samego społeczeństwa przyjmującego (między zwolennikami i przeciwnikami przyjęcia cudzoziemców). 8 Organizacji terrorystycznej nazywanej w Polsce m.in. „Państwem Islamskim”. 9 Rozumiany jako nurt polityczny, którego podstawą jest szacunek dla tradycji przodków, a celem zastąpienie zachodnich wartości i instytucji politycznych właśnie przez tradycyjny islam (Danecki 1997). 10 Na pisanie o innych formach terroryzmu odwołujących się do innych religii nie ma w tym tekście miejsca. Warto jednak wspomnieć chociażby przypadek IRA (Irlandzka Armia Republikańska) i jej odwołań do katolicyzmu czy Erica Rudolpha, także odwołującego się do chrześcijaństwa, który był odpowiedzialny za zamach terrorystyczny w Parku Olimpijskim podczas Igrzysk w Atlancie w 1996 roku. 11 Podstawowym zadaniem kobiety jest macierzyństwo i to na nim opiera się szacunek otoczenia. Podobnie jak w przypadku mężczyzny szacunek zdobywa się poprzez zapewnienie jej opieki (Ruthven 2003). 12 Jego skrajne przypadki, takie jak np. zabójstwa honorowe, małżeństwa przymusowe, obrzezanie, ukamieniowanie jako kara za cudzołóstwo są opisane m.in. w Ockrent 2007. Z drugiej strony w części państw muzułmańskich (a więc tam gdzie ponad 50% ludności stanowią muzułmanie) kobiety mają szeroki wachlarz praw, choć role kobiet i mężczyzn są bardzo odmienne. W przypadku Syrii kobiety na równi z mężczyznami korzystają z edukacji, podejmują zatrudnienie. W Maroku z kolei coraz silniej akcentują swoją obecność w polityce (Jarecka-Stępień 2010). 10 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU Problem ten zauważają sami rozmówcy: „…jeżeli tych rzeczy nie spełnimy, to za pewien czas zaczną się sytuacje konfliktowe. I wtedy będzie działanie zero-jedynkowe. Media zagrają… no i wtedy się okaże, że wszyscy o fizjonomii Syryjczyka będą niedobrzy…(wyw. nr 42)” „…Ale jak tych uchodźców wpuścimy, to ja wiem… już widzę, jak ci narodowcy będą ich atakować, podpalać codziennie, albo co drugi dzień… ja wiem, że to się niby będzie pilnowało. Takie czarne myśli mam. Ze względu na ich bezpieczeństwo. Potem, wiadomo, jak oni zobaczą, że tacy narodowcy ich atakują to nie będą myśleć, że są inni. Będą uważać, że my wszyscy tacy jesteśmy. I chcemy ich podpalić. I ja już sobie wyobrażam, że jakiś tam uciekł i pod mój dom przyszedł… i strach. Że gdzieś się tutaj… ale ten mój strach to jest fikcja, żeby ktoś tutaj przyszedł i rozrabiał. Prędzej by dostał i już by nie wstał. Wiadomo, są tacy ludzie życzliwi…(wyw. nr 16)” „…Jeżeli tak się stanie to obawiam się, że w [nazwa miejscowości] będą się działy bardzo brzydkie rzeczy, bo [nazwa miejscowości] jest przerażona. Tym bardziej, że… kibice, kulturyści, zwłaszcza mężczyźni, którzy szerzą bardzo patriotyzm, zwłaszcza ten lokalny, stawaliby do boju, żeby tych ludzi po prostu wykurzyć. No i myślę, że powodowałoby to lokalne zamieszania. Bo z drugiej strony są organizacje, ludzie, takie grupy nieformalne, np. metalowców czy punków, którzy zrzeszają się na squocie i szerzą idee – anarchia, czyli, wiadomo, każdy inny, wszyscy równi i przyjmijmy tych ludzi…(wyw. nr 20)” „…Jak oni mogą czuć się dobrze, jak przyjeżdżają do nas i już na początku dostają strzała… I to się przenosi […] Nie życzę nikomu, żeby był w skórze tych uchodźców tutaj. Nie życzę nikomu…(wyw. nr 12)” „…Powiedzmy, że część osób chce pieniądze, a część chce się schronić. A to, że wybierają Niemcy, to nie dlatego, że tam jest zasiłek, tylko dlatego, że tam już jest kolorowo. A tutaj… tak biało, że skończy się jak w latach 20. w Stanach. Ku Klux Klan będzie masowo latał po Polsce i ich tłukł…(wyw. nr 3)” 11 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU Część osób wypowiadała się na temat polaryzacji społeczeństwa ironicznie, inni byli podczas rozmowy bardzo poważni – wszyscy jednak byli zaniepokojeni wzrostem nerwowości i agresji w ich środowiskach. Przejawiała się ona m.in. językiem, jaki był używany do wyrażania swoich opinii na temat uchodźców czy cudzoziemców w ogóle. Niektórzy rozmówcy mówili wprost, że obawiali się nie tylko napaści na obcokrajowców, ale również bójek i rękoczynów między mieszkańcami ich miejscowości – zwolennikami i przeciwnikami przyjęcia uchodźców. Część rozmówców podkreślała, że najwięcej obaw budził u nich poziom nienawiści i brutalności w komentarzach zamieszczanych w Internecie, m.in. na Facebooku. Ich reakcja na posty była zróżnicowana – niektórzy spędzali wiele godzin na wyszukiwanie konkretnych danych, które pozwoliłyby odpowiedzieć na nienawiść rzetelną informacją dotyczącą problematyki uchodźców. Inni apelowali do uczuć i „ludzkiej twarzy” internautów. Jeszcze inni usuwali po takich wpisach ich twórców z grona swoich znajomych. 2. Bałagan w terminologii Większość wypowiedzi dotyczących cudzoziemców cechował chaos terminologiczny – rozmówcy (podobnie zresztą jak i media) wymiennie używali określeń, które miały różne znaczenia. Do najczęściej wymienianych należały takie pary słów jak: uchodźca/ imigrant, muzułmanin/islamista, islamista/terrorysta, integracja/asymilacja, Syryjczycy/Arabowie. Dla porządku przedstawiam krótkie definicje każdego z tych terminów: • Uchodźca – cudzoziemiec, który ucieka ze swojego kraju pochodzenia przed prześladowaniem13 • Imigrant – cudzoziemiec, który przybył do Polski z zagranicy na pobyt czasowy lub w celu zamieszkania na stałe i przebywa na podstawie stosownego zezwolenia administracyjnego14 • Muzułmanin – wyznawca islamu • Islamista – naukowiec zajmujący się badaniem dziejów i doktryn islamu (Danecki 1997) • Terrorysta – osoba stosująca przemoc, gwałt, okrucieństwo w celu zastraszenia kogoś 15 • Asymilacja – przejęcie kultury kraju przyjmującego przez cudzoziemców w nim 13 Więcej na ten temat patrz: http://www.unhcr-centraleurope.org/pl/materialy/konwencje/konwencja-dotyczaca-statusu-uchodzcow-z-1951-r.html (24.04.2016). 14 Więcej na ten temat patrz: MSWiA 2015. 15 Więcej na ten temat patrz: Resztak 2012. 12 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU • • • przebywających Integracja – wzajemne przenikanie się kultur przy jednoczesnym ich poszanowaniu przez cudzoziemców i społeczeństwo przyjmujące Syryjczycy – mieszkańcy Syrii, dzielący się na wiele grup etnicznych, w tym Arabów Arabowie – grupa etniczna zamieszkująca tereny Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej Osobną kwestię stanowi Daesh, czyli tzw. „Państwo Islamskie”, określane takimi sformułowaniami jak ISIS (Islamic State of Iraq and Siria), ISIL (Islamic State of Iraq and Levant) czy po prostu IS (Islamic State). Celowo używam tutaj terminu Daesh (będącego skrótem od arabskiego ad-Daula al-Islamijja fil Irak ua asz-Szam16), ponieważ uważam, że używanie nazwy państwo w odniesieniu do tego ugrupowania stanowi tak naprawdę legitymizację jego istnienia i działań17. Chaos terminologiczny sprzyja uogólnieniom i umacnianiu stereotypów (tworząc m.in. prostą ciąg skojarzeń od uchodźcy do terrorysty: uchodźca-muzułmanin-islamista-terrorysta). Przykładowo, jedna respondentka zauważyła, że jej znajomi w ostatnich miesiącach zmienili nastawienie wobec uchodźców. Podkreślała też, że jest to wynik toczącej się debaty w mediach: „…Ostatnio o tym rozmawiałam ze znajomymi… jestem przerażona… tym co się dzieje i agresją wokół tego wszystkiego. Że nie ma takiej empatii w stosunku do drugiego człowieka. Że wszyscy są wrzucani do jednego worka. Każdy jest terrorystą. Wszyscy są tacy sami. Każdy jest terrorystą. Każdy jest zły. Każdy tu przyjedzie i nas zniszczy…(wyw. nr 18)” Przyczynia się również do umniejszenia znaczenia terminu „uchodźca”. Jeszcze do niedawna ten termin był powszechnie kojarzony z osobami uciekającymi przed wojną i/lub prześladowaniami (dla bardziej wtajemniczonych). Aktualnie jest ono, w najlepszym wypadku, po prostu kolejnym sposobem na określenie Obcego – przedstawiciela innej kultury: „…Obawiam się, żę w Polsce doszło do zaszufladkowania terminu „uchodźca”. Na to hasło już część osób ma dreszcze, zamyka 16 Zapisane fonetycznie. 17 Warto dodać, że używanie terminu „Islamic State” przez zachodnie media i polityków budziło sprzeciw w społeczeństwach arabskich, właśnie ze względu na legitymizację w ten sposób ugrupowania jako struktury państwowej. Jako pierwszy, poza światem arabskim, terminu Daesh zaczął używać rząd francuski, do którego dołączyli później Amerykanie (Taylor 2014). 13 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU drzwi, chowa dzieci, bo powstaje u nich w głowie taki obrazek bandyty, czy osoby która nie szuka jakiejś pomocy, tylko przychodzi żeby coś zabierać czy coś zmienić nie na lepsze, tylko na gorsze…(wyw. nr 9)” Moim zdaniem chaos terminologiczny wzmacnia poczucie niepewności wobec uchodźców. Można jednak jemu zapobiegać przedstawiając rzetelne dane. Uważam, że precyzyjne informowanie na temat procesów migracyjnych, używanie odpowiednio dobranych terminów i definicji jest w tym wypadku nie tylko zabiegiem pozwalającym na uwiarygodnienie wypowiedzi czy tekstu. W ten sposób możemy ostudzić emocje, jakie wzbudza dyskusja na temat uchodźców oraz nadać jej bardziej merytoryczny charakter. Z przeprowadzanych badań wynika bowiem, że debata nad konkretnymi, praktycznymi rozwiązaniami dotyczącymi pomocy uchodźcom jest stanowi potencjalną płaszczyznę porozumienia pomiędzy osobami posiadającymi różne poglądy na ten temat. 3. Upolitycznienie tematu uchodźców W wielu europejskich krajach, w tym w Polsce, tematyka uchodźców stała się narzędziem gry politycznej. W przypadku naszego kraju uchodźcy stanowili element kampanii wyborczej do Parlamentu. O randze tego tematu świadczyło m.in. to, że stał się on jednym z zagadnień poruszanych podczas debaty wyborczej, a i po nich był elementem rozgrywek pomiędzy partiami politycznymi 18. Ponieważ temat ten silnie oddziałuje na emocje, jego upolitycznienie stało się sposobem na mobilizowanie i konsolidowanie elektoratu, a przez to na polaryzację społeczeństwa. Przyczynia się więc do dalszego pogłębiania podziałów społecznych: „…Ludzie mają taki pogląd, że moja racja jest jedyna najwłaściwsza racja. I tak samo ci po prawej, jak i po lewej stronie barykady, to jest w ogóle dramat - naszego kraju. Często ta strona, której jestem bliżej, czyli ta lewa, też jest trochę zamknięta i też ma problem, żeby uznać tę drugą…(wyw. nr 15)” W konsekwencji, opisane przez respondenta zamknięcie się na dialog może rzutować na relacje wewnątrz społeczności, także lokalnej: „…Punktem, w którym się spotykają różne osoby, różne nacje, 18 Warto dodać, że stało się tak pierwszy raz w historii polskiej polityki. 14 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU różne klasy, jest sklep monopolowy. A właściwie dwa, które konkurują ze sobą. Jeden z nich prowadzi małżeństwo, bardzo sympatyczne zresztą, lat 60. A drugi dziewczyna młoda, lat 30. Która jest totalną ksenofobką. Taką chorą. Taką… nazywającą brzydkimi nazwami różne sytuacje. I zauważyłam, że… to jest nota bene moja koleżanka z podstawówki, więc ja ją odwiedzam. Ona stoi tam i pali papierosa i jak mnie widzi, to mnie pyta: nadal chcesz Arabów? A ja jej wtedy odpowiadam: tak, będę im rozkładać nogi. Tak, porozmawiajmy o czymś innym. […] No i tam stoimy, rozmawiamy o czymś innym. Przychodzą jacyś ludzie, klienci. Pani sprzedawczyni mówi: tu mamy obrończynię uchodźców. A ja stoję i mówię: no tak, mamy. To ja. We własnej osobie. Mogę na różne tematy porozmawiać. No i tam wchodzą do tego sklepu, ja już odchodzę, nie chcę słyszeć. Czasami jeszcze słyszę. I ta ich zajadliwość. Ten ich brak przyzwoitości w komentowaniu jest po prostu straszny. A w tym drugim sklepie, gdzie jest to fajne małżeństwo i gdzie mają różnorakie, małe, rzemieślnicze browary […]. Mam wrażenie, że tam jest inna klientela. Zawsze tam się odbywają ciekawe rozmowy. Jest to inny poziom życia, świadomości, samoświadomości… o świecie, w jakim żyjemy. To niby wychodzi od piwa, a kończy się na czymś fajnym…(wyw. nr 45)” Działania edukacyjne i informacyjne związane z tematyką uchodźców stają się więc działaniami prewencyjnymi przed konfliktem społecznym. Obecnie uchodźca jako zidentyfikowany i jasno zdefiniowany Obcy jest już bowiem nie tylko symbolem zewnętrznego zagrożenia – stosunek do niego staje się jednym z czynników podkreślających czy wręcz powodujących napięcia wewnątrz społeczności lokalnych. Ponadto, naprzemienne używanie terminów „imigrant” i „uchodźca”, zwłaszcza przez polityków, może mieć bardzo konkretne skutki dla samych cudzoziemców. Sposób, w jaki rząd danego kraju określa innych wpływa na to, co może z nimi zrobić, zwłaszcza w świetle obowiązujących konwencji międzynarodowych. Mówiąc wprost – uchodźcy przysługuje udział w lepiej lub gorzej działającym programie integracyjnym, imigrantowi nie. Używanie określenia „imigrant” w stosunku do cudzoziemców przez rządzących może być więc skutkiem nieznajomości poprawnej nomenklatury, lub też celowym zabiegiem retorycznym, mającym na celu usprawiedliwienie braku działań, które musieliby podjąć jeśli uznaliby tych cudzoziemców za uchodźców. 15 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU 4. Brak zaufania do instytucji państwowych Wiele obaw dotyczących przyjęcia uchodźców wynikało również z braku wiary w instytucje państwowe, których rolą jest sprostać temu zadaniu: „…Ja się ich [uchodźców] nie boję. Wie pan kogo ja się boję? Ułomności naszych urzędników. Bo można mówić bardzo wzniośle i kwieciście o pewnych procesach, nic nie robiąc. A można zbudować sztab mądrych ludzi i podjąć jakieś działania…(wyw. nr 42)” „…Część z nich na pewno ma zamiar coś robić. Nie siedzieć tylko i oglądać telewizję w nieznanym sobie języku. Szczególnie, jeśli to jest jakaś tam rodzina. Moim zdaniem oni nie dostają żadnych narzędzi do tego, żeby tu cokolwiek zrobić… […] To jest kwestia tego, czy mamy przyjąć te 7 tysięcy i zamknąć ich w obozie i… nie wiem… poczekać aż umrą? (wyw. nr 8)” Czasami brak wiary rozmówców w instytucje państwowe, w poniższym przypadku w policję, wynika z przeświadczenia o poczuciu bezkarności cudzoziemców już przebywających na terenie Polski: „…Słyszał pan kiedykolwiek, żeby jakikolwiek policjant się wypowiadał, żeby mandat jakikolwiek cudzoziemiec dostał, Czeczen? Ale jeśli taki człowiek nie ma nic do stracenia, a ten policjant ma dzieci. I chodzą same ze szkoły do domu. A pan Czeczen ma 24 godziny na dobę wolne… i kto mu, już pomijam że udowodni, że uciął głowę temu dziecku, ale… i co my mu możemy zrobić? Jak on nie ma nic do stracenia…(wyw. nr 32)” Jak pokazuje powyższy przykład, brak wiary w skuteczność działań organów państwowych może wynikać z projekcji własnych obaw na innych – w tym konkretnym przypadku, policjantów. Rozmówczyni potraktowała ich nie jako przedstawicieli służb mundurowych, ale jako mieszkańców określonego terenu, którzy, podobnie jak ich sąsiedzi, boją się mieszkających w ośrodku cudzoziemców. Według rozmówczyni ich strach wynikał z bezradności – uważała, że cudzoziemcom nic nie groziło za złamanie prawa. Swoje obserwacje opierała na zasłyszanych historiach o np. interwencjach w okolicznych sklepach – kiedy patrol policji przyjeżdżał na miejsce, w którym doszło 16 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU do podejrzenia popełnienia przestępstwa (kradzieży), spisywał dane cudzoziemców i odjeżdżał 19. Wraz przeświadczeniem o bezkarności cudzoziemców pojawiały się również postulaty, czy wręcz oczekiwanie równego traktowania wobec prawa wszystkich osób przebywających na terytorium RP – obcokrajowców i Polaków. Część rozmówców nie miała poczucia, aby tak było, a swoje odczucia podpierała historiami o niezakończonych zatrzymaniem interwencjach policji. Nieco lepiej, w opinii niektórych rozmówców, wygląda działanie instytucji na poziomie lokalnym lokalnym – urzędów gmin czy dzielnic 20: „…możemy zrobić to na poziomie lokalnym, jakimś wyjątkowym. Możemy zrobić to na zasadzie całego kraju… ustawowo czy cokolwiek innego. Ale szczerze mówiąc nie widzę takiej możliwości, bo im wyżej w tych władzach tym więcej polityki. Im niżej tym mniej polityki, a więcej praktyki…(wyw. nr 44)” Rozmówcy uważali, że państwo powinno prowadzić czytelną politykę wobec cudzoziemców: „…Jakiś plan powinien być… Dlatego, że mam wrażenie, że to co jest teraz jest na zasadzie „niech se siedzą, no…”. Motywacje czy kierunki tych migracji są najróżniejsze. Część z tych osób z Syrii uciekła przed wojną, część ucieka, żeby ich nie dotknęła. Część jest w Libanie już od dłuższego czasu. To nie jest tak, że wczoraj uciekli z Syrii i pojutrze są w Warszawie. To wszystko dłużej trwa…(wyw. nr 8)” „…Jeżeli rząd podejmuje decyzję, że przyjmujemy, to też wychodzi z jakąś inicjatywą. A nie zrzuca to na jakieś grupki, aktywistów… wrzuca do ośrodków… (wyw. nr 18)” Tego rodzaju opinie znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. W zasadzie można wyróżnić jedynie dwa rozwiązania państwa polskiego skierowane do cudzoziemców mieszkających na terenie naszego kraju, które wykraczałyby poza zapewnienie mini19 Warto dodać, że ten wątek pojawił się w kilku wywiadach. Mimo, że rozmówcy mówili głównie o swoich opiniach i odczuciach to sam fakt ich pojawienia się powinien skłonić do refleksji nad odbiorem działań struktur państwowych przez lokalne społeczności. 20 Należy jednak pamiętać, że na szczeblu lokalnym opinie na temat działań władzy różnią się w zależności od miejsca oraz poglądów politycznych jego mieszkańców. 17 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU mum socjalnego dla osób ubiegających się o status uchodźcy 21. Należą do nich: możliwość zatrudnienia przez szkołę, do której uczęszczają dzieci cudzoziemskie tzw. asystenta kulturowego oraz zwiększenie o połowę subwencji oświatowej na dziecko dla tychże szkół 22. Warto dodać, że oba rozwiązania nie zostały wprowadzone z myślą jedynie o uchodźcach, a o cudzoziemcach w ogóle 23. 5. Pomoc dla cudzoziemców na poziomie indywidualnego człowieka Niezależnie od opinii na temat potencjalnego przyjęcia cudzoziemców, wszyscy rozmówcy deklarowali otwartość i chęć niesienia pomocy uchodźcom. Warto w tym momencie przypomnieć, że rozmawialiśmy zarówno ze zwolennikami przyjęcia uchodźców jak i jego przeciwnikami. Główne różnice w postawach dotyczyły poziomu zaufania do cudzoziemców (że tak naprawdę nie są uchodźcami, a tylko się za nich podają) i miejsca pomocy (nie u nas, ale np. na Bliskim Wschodzie). „…My jako ludzie po prostu nie możemy pozwolić na to, żeby głodowali. Albo, żeby ich życie było zagrożone. Nie możemy odmówić pomocy tym ludziom, którzy przychodzą i o nią proszą. Ja nie jestem katoliczką, ani chrześcijanką. Kiedyś było takie porównanie […] że jest pewien i jest przekonany, tyle lat żyje w tym mieście, że do któregokolwiek z […]domów zapukała matka z dzieckiem, w jakimkolwiek stroju, w sensie w chuście, to na pewno by dostała pomoc, nikt by jej nie odmówił. Bo to chodzi o tego konkretnego człowieka. Z którym stajesz twarzą w twarz. W momencie, w którym to jest anonimowa masa, pt. uchodźcy to ludzie wyrażają różne opinie. Nie! Zatrzymać! Zamknąć granice! Uważam, że gdyby każdy z nich mógł stanąć twarzą w twarz przed takim człowiekiem, to każdy udzieliłby pomocy. Po prostu jesteśmy dobrymi ludźmi…(wyw. nr 15)” 21 A jest nim: zakwaterowanie; wyżywienie; 70 zł miesięcznie (na środki higieniczne i inne wydatki), zwrot kosztów za przejazdy środkami komunikacji publicznej w określonych przypadkach tj. związanych z postępowaniem o nadanie statusu uchodźcy, stawieniem się na badania lekarskie lub szczepienia ochronne czy w innych uzasadnionych przypadkach; jednorazowa pomoc pieniężna na zakup odzieży i obuwia (140 PLN); ekwiwalent pieniężny w zamian za wyżywienie dla dzieci do 6 roku życia oraz dzieci realizujących obowiązek szkolny (9 PLN dziennie). Cudzoziemcy mają również prawo do opieki zdrowotnej, dzieci objęte są obowiązkiem szkolnym. Ponadto, cudzoziemcy mają możliwość zamieszkania poza ośrodkiem na czas procedury przyznawania statusu uchodźcy – w takim wypadku dostają, w zależności od ilości członków rodziny, od 750 zł (1 osoba) do 375 zł (4 osoby) miesięcznie na pokrycie wszelkich wydatków związanych z życiem poza ośrodkiem. Więcej na ten temat patrz: http://udsc.gov.pl/uchodzcy-2/pomoc-socjalna/system-pomocy-socjalnej/rodzaje-przyznawanej-pomocy/ (21.04.2016). 22 Wymieniam tylko dwa, ponieważ trudno mówić o wspomnianym wcześniej 12-miesięcznym programie integracyjnym dla uchodźców jako o systemowym działaniu państwa, gdyż program ten w całości pokryty jest ze środków Unii Europejskiej. 23 Warto również wspomnieć o możliwości ubiegania się o zezwolenie na pracę po 6 miesiącach trwania procedury o nadawanie statusu uchodźcy. Okres ten jest tożsamy z czasem, jaki Urząd ds. Cudzoziemców ma teoretycznie na wydanie decyzji. W praktyce jednak procedura przyznawania decyzji o nadaniu statusu uchodźcy znacznie się wydłużała i potrafiła trwać do kilku lat. W tym czasie cudzoziemcy mogli jedynie czekać – nie mieli dostępu do legalnego zatrudnienia. 18 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU „…Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, co z tym zrobić. Uważam, że każdy człowiek zasługuje na to, żeby mu pomóc i każdy człowiek, który przyjeżdża do jakiegoś kraju, powinien szanować to, co tam znajduje…(wyw. nr 17)” „…A jeśli chodzi o podejście z perspektywy ludzkiej, to wydaje mi się, że coś jest na rzeczy… ci ludzie uciekają z krajów gdzie są wojny, agresja, przemoc, śmierć na każdym kroku… więc drzwiami i oknami uciekają stamtąd, i walą do Polski. I ja się temu w ogóle nie dziwię. Jako człowiek wierzący… myślę, że mógłbym przyjąć pod swój dach nawet...(wyw. nr 20)” Czasami przeszkodą w niesieniu pomocy uchodźcom był brak wiedzy o możliwych sposobach jej niesienia: „…To się wzięło z tego, że się czułam bezradna. Chciałam w czymś pomóc… Ta medialna fala informacji spowodowała we mnie, że nie mogę tak siedzieć i się rozczulać nad tym. Tylko to polega chyba na tym, że trzeba wstać i coś zrobić, a nie tylko przyjmować to… Bo to mnie obciążało bardzo psychicznie. Na co dzień. Naprawdę, mnie to psychicznie zniszczyło. Dobra, to nie będę płakać, tylko coś zrobię, żeby nie było. Chciałam zrobić zbiórkę, ale nie miała gdzie tych rzeczy dalej dać. To znaczy, komu…(wyw. nr 3) 24” Powyższe wypowiedzi świadczą o wspólnym gruncie (potrzebie niesienia pomocy dla uchodźców), jaki potrzebny jest do rozpoczęcia dialogu pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami przyjmowania przez Polskę cudzoziemców. Powinny być również sygnałem dla organizacji i instytucji społecznych zajmujących się tematyką cudzoziemców, że warto artykułować swoje potrzeby związane z prowadzeniem działań np. wobec uchodźców, a w realizowanych projektach stwarzać przestrzeń (akcje, zadania), którą mogłyby wypełnić lokalne społeczności: „… Ja myślę, że jakby oni [kierownictwo ośrodka dla cudzoziemców] określili, co potrzeba… My jesteśmy dobrzy w pomaganiu, ta nasza społeczność. Gdyby tak zmapować jakieś potrzeby, 24 W końcu rozmówczyni skontaktowała się grupą nieformalną, która organizowała transport darów dla uchodźców przebywających na Bałkanach. Na własną rękę przeprowadziła zbiórkę ciepłych ubrań w swojej miejscowości i zawiozła je do miejsca, z którego ruszył transport. Efekty zbiórki przerosły jej oczekiwania – udało jej się skompletować tyle odzieży, że zapełniła średniej wielkości samochód dostawczy. 19 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU można by się skupić na pomocy dla tego ośrodka. Np. odmalować go. Albo zrobić zbiórkę. Albo jakieś wspólne zajęcia. W tym kontekście – bo finansowo to nie. Raczej, myślę, że spotkałoby się to z takim odbiorem „o, pieniądze wydają na takie rzeczy”… Bardziej byłeś – pomogłeś. To najbardziej działa…(wyw. nr 49)” 6. Potrzeba debaty na temat uchodźców Jak do tej pory nie było szerokiej debaty publicznej na temat cudzoziemców, a szczególnie uchodźców, która uwzględniałaby różnorodnych aktorów społecznych. Prowadzone dotychczas działania skupiały się na kręgach rządowych i/lub pozarządowych 25. W rzeczywistości zaś do kontaktu cudzoziemców ze społeczeństwem przyjmującym dochodzi na poziomie lokalnym – wokół ośrodków dla osób ubiegających się o status uchodźcy, w szkołach, do których chodzą dzieci cudzoziemskie, w sklepach, na ulicy. W efekcie powstały, jak się zdaje, dwie różne debaty, a każda z nich toczy się na dwóch różnych poziomach26. Jedna debata prowadzona jest przez zwolenników przyjmowania uchodźców, druga przez przeciwników – brak jest jakichkolwiek punktów styczności między nimi. A jak już do nich dochodzi, to polegają one na wzajemnych oskarżeniach, a często i uwłaczaniu. Co więcej, można odnieść wrażenie, że obie strony coraz bardziej się od siebie oddalają - argumenty związane z prawami człowieka czy pomocą bliźniemu nie są odpowiedzą na te, które dotyczą sfery finansowej czy bezpieczeństwa: „…Ludzie, którzy są przeciwko, powinni bardzo dużo poświęcić czasu na argumentację tego. I ludzie, którzy są totalnie za, też powinni zgłębić za i przeciw, i próbować to rozsądnie rozwiązywać. Ja mówię, nie jestem specjalistą, jestem tylko szarym człowieczkiem, który pracuje 8 godzin dziennie i nie ma czasu, żeby jeszcze zgłębiać swoją wiedzę, więc to wszystko, to są tak naprawdę totalne odczucia pierwsze, które mi się nasuwają…(wyw. nr 7)” „…Inna sprawa, że ta medialna kampania zwolenników, przeciwników… jedzie na takich ekstremalnych emocjach. Z jednej strony 25 Wyjątek stanowią prowadzone przez organizacje pozarządowe projekty o charakterze informacyjnym, które są skierowane do społeczności przyjmujących. Mają one jednak tylko charakter czasowy, a ich długość i wielkość zależy od dostępności dofinansowania. Jako przykłady takich działań można wyróżnić m.in. projekt Stowarzyszenia Centrum Wolontariatu z Lublina, który prowadziło zajęcia międzykulturowe dla więźniów w lubelskim areszcie, seria filmów krótkometrażowych z historiami migrantów pt. „Narracje migrantów” Fundacji na rzecz Różnorodności Społecznej, czy cykl spotkań informacyjnych dla mieszkańców miejscowości, w których zlokalizowane są ośrodki dla uchodźców organizowany przez Fundację Polskie Forum Migracyjne, Fundację dla Somalii i Urząd ds. Cudzoziemców. Więcej na ten temat patrz: wolontariat.org.pl/lublin/, ffrs.org.pl, www.forummigracyjne.org (22.04.2016). 26 centralnym – pomiędzy władzami, instytucjami i organizacjami społecznymi i lokalnym – pomiędzy mieszkańcami danych miejscowości, osiedli itd. 20 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / AMBARASY – OPINIE MIESZKAŃCÓW O UCHODŹCACH I ICH PRZYJMOWANIU kobietę z dziećmi ktoś tam opluł w metrze w Paryżu, a z drugiej martwe dziecko na plaży… to nie ma dyskusji z takimi rzeczami. Przegięta sytuacja w jedną i drugą stronę…(wyw. nr 8)” Jeśliby na chwilę odłożyć na bok emocje i spróbować poświęcić chwilę uwagi na rozwiązania, okazuje się, że ludzie zaczynają mieć dużo konkretnych rzeczy do powiedzenia. Wszystkie te pomysły zostały przedstawione w następnej części raportu, która jest luźnym zbiorem praktyk związanych z przyjmowaniem uchodźców. Warto dodać, że propozycje rozmówców opierały się w zdecydowanej większości na ich wyobraźni niż doświadczeniu. Mimo, że mieszkali w lokalizacjach, w których umieszczone zostały ośrodki dla cudzoziemców ubiegających się o status uchodźcy, nie mieli z nimi większej styczności. W większości wypadków były to sporadyczne kontakty – czasem ktoś widział cudzoziemca jak przejeżdżał w okolicy ośrodka, ktoś inny spotkał ich w środkach komunikacji publicznej (autobusie, kolejce podmiejskiej). Tylko kilka osób aktywnie działało w przeszłości na rzecz uchodźców. Wszyscy zgodnie podkreślali, że do nawiązywania relacji pomiędzy mieszkańcami ośrodków dla cudzoziemców i ich polskimi sąsiadami raczej nie dochodzi, 21 II. Bo fantazja jest od tego... – propozycje działań Brak oficjalnego, rządowego pla- nu ewentualnego przyjęcia gru- py cudzoziemców z Włoch i Grecji 27 sprawiły, że rozmowę na temat konkretnych rozwiązań związanych z tym przyjęciem ograniczała jedynie wyobraźnia rozmówców. Z przedstawianych pomysłów wyłoniły się cztery, wzajemnie ze sobą powiązane i przenikające się obszary, w których warto podjąć określone działania: • bezpieczeństwo, • edukacja/informacja, • zatrudnienie/wsparcie socjalne, • integracja społeczna. 1. Bezpieczeństwo Zagadnienie to sprowadzało się przede wszystkim do dwóch kwestii: weryfikacji (rozumianej jako sprawdzenie potrzeby ochrony i tożsamości danej osoby) i rozmieszczenia przyjmowanych cudzoziemców w Polsce. Weryfikacja Większość rozmówców stwierdziła, że do Polski powinny przyjechać osoby po weryfikacji przeprowadzonej przez odpowiednie służby. Jednocześnie większość nie wierzyła, żeby taka weryfikacja w obecnej sytuacji była możliwa. Niektórzy zwracali uwagę na to, że troska o bezpieczeństwo mieszkańców naszego kraju jest obowiązkiem nie tylko państwa, ale i nas wszystkich: „…Wszyscy ludzie są do tego zobowiązani. Byśmy ufali sobie. 27 Dokładnie nie wiadomo jakich cudzoziemców to przyjęcie miałoby dotyczyć – wstępne deklaracje polskiego rządu, jeszcze pod przewodnictwem Ewy Kopacz, mówiły o Syryjczykach, Irakijczykach i Erytrejczykach. Wszyscy oni mieli zostać poddani procedurze nadawania statusu uchodźcy. 22 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ I jednocześnie z jakimś wyczuciem do drugiego człowieka podchodzili…(wyw. nr 36)” Brak możliwości dokładnej weryfikacji 28, według części rozmówców, powinien skutkować ściślejszą kontrolą cudzoziemców na naszym terytorium: „…Jak można zweryfikować, jak ktoś jest uchodźcą, czy nie jest? Nie można. Dlatego trzeba stworzyć odpowiednie warunki dla wszystkich takie same, tylko odpowiednio kontrolowane. A jednocześnie ludzkie. Nie mogą to być getta czy obozy koncentracyjne. No może nie koncentracyjne, bo wiadomo, czym to się kończyło. Nie chodzi o to, żeby ich przyjąć ze złych warunków do niedobrych warunków…(wyw. nr 42)” Padały też propozycje znacznie bardziej radykalne, np. dotyczące nadzoru elektronicznego: „…Jednym z pomysłów, który padł, był nadzór elektroniczny. Taki jaki jest stosowany w systemie resocjalizacyjnym w Polsce. Ale podejdźmy do tego nie jako kara, ale jako coś, dzięki czemu mogliby się zaadaptować. Jako coś, dzięki czemu po godzinie 20.00 nie mogliby opuszczać pewnego obszaru. Wtedy [mieszkańcy miasta] czuliby się bezpieczne. Taki, dzięki któremu nie mogliby opuścić miasta, dzięki czemu miasta czułyby się bezpieczne, że oni nie mogliby uciekać. Że te migracje nie będą się nasilać. To też jest bardzo ważne. My, jako [nazwa miasta] przyjmiemy tutaj ludzi i, tak czy inaczej, część z nich będzie uciekać dalej. Ale bądźmy solidarni wobec większych miast takich jak Warszawa lub Lublin. Ja bym tak nie chciał…(wyw. nr 20)” Droga uchodźców jest więc traktowana przez niektórych rozmówców jako potencjalny kanał przerzutowy dla terrorystów. Obawiali się oni, że wśród osób, które trafią do Polski i zostaną poddani procedurze nadawania statusu uchodźcy mogą znaleźć się i tacy, którzy będą chcieli wykorzystać znalezienie się w tym procesie jako bezpieczny i legalny sposób na przekroczenie granicy. Podobną tendencję można też zaobserwować w mediach. 28 Brak wiary w możliwość weryfikacji cudzoziemców jest tak naprawdę brakiem zaufania rozmówców do instytucji państwowych i/lub też brakiem wiedzy na temat ich działania. Taka weryfikacja jest bowiem możliwa i zajmują się nią urzędy migracyjne – w Polsce Urząd ds. Cudzoziemców. 23 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Co ciekawe, takie podejście nie dotyczy np. organizowanych w lecie 2016 roku w Polsce Światowych Dni Młodzieży, mimo że jego organizatorzy spodziewają się udziału ok. 2,5 mln osób, z czego ponad 1,5 mln będzie przyjedzie z zagranicy (Ogórek 2016). Jest to liczba o połowę większa od całkowitej liczby migrantów przybyłych do Europy przez cały 2015 rok 29. Dużo się mówi o zagrożeniu atakiem terrorystycznym podczas obchodów, lecz nikt już nie wspomina, że potencjalni terroryści mogą się znaleźć wśród pielgrzymów zmierzających do Polski. Moim zdaniem mechanizm w przypadku uchodźców i pielgrzymów jest podobny i jest nim uogólnienie. W pierwszym przypadku nacechowane negatywnie (wśród uchodźców chowają się potencjalni terroryści), a w drugim pozytywnie (wśród pielgrzymów terrorystów z definicji nie ma). Rozmieszczenie Zdecydowana większość rozmówców uważała, że ich zdaniem najlepszym sposobem na rozmieszczenie cudzoziemców w Polsce, służącym m.in. przeciwdziałaniu marginalizacji, ale również większej kontroli nad ich poczynaniami, byłoby ich rozproszenie. Wiele osób nawiązywało do słów papieża Franciszka, który mówił o tym, że każda parafia powinna przyjąć jedną rodzinę uchodźców. „…Bardziej byłbym za tym, żeby to się działo w obrębie rodziny, która jest umieszczana w jakieś miejsce i tam sobie po prostu żyje. Ale jak sobie pomyślę, że taka rodzina miałaby trafić gdzieś na Białostocczyznę czy gdzieś u nas, to ja sobie po prostu tego nie wyobrażam…(wyw. nr 12)” „…Jeżeli chodzi o tych ludzi to dać im możliwości mieszkania w małych grupach etnicznych pośród nas. Chociaż dzisiaj, gdzie by oni nie trafili, to myślę, że będzie problem. Że to będzie bardzo źle przyjęte i tak i tak. Teraz gdzie by nie trafili, będzie kłopot, podejrzewam. Ale małe grupki, które mają szansę na pracę, na życie, na jakąś społeczną integrację. Bez zamykania ich w ośrodkach, daleko od ludzi, z samym socjalem wyłącznie. Bez szansy na żadne perspektywy…(wyw. nr 25)” 29 Według danych Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) było ich 1 015 078. Więcej na ten temat patrz: http://data.unhcr.org/mediterranean/regional.php (21.04.2016). 24 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Umieszczanie cudzoziemców poza ośrodkami wynikało nie tylko ze względów bezpieczeństwa 30: „…Na pewno nie jest dobrą rzeczą zamknięcie ich. Pokazanie im, że my jesteśmy tu, oni są tam. I koniec. Nie przekraczamy swoich barier…(wyw. nr 2)” Tego rodzaju argumentacja jest o tyle istotna, że sposób przyjęcia cudzoziemców może mieć wpływ na ich późniejsze doświadczenia adaptacyjne (Nawyn 2010). W systemie ośrodków dla cudzoziemców ubiegających się o status uchodźcy, osoby te najpierw mają do czynienia z samym ośrodkiem i jego pracownikami, a dopiero później ze społecznością lokalną. Sposób funkcjonowania ośrodków może warunkować dalsze relacje cudzoziemców ze społeczeństwem przyjmującym. Pierwszy kontakt społeczności lokalnej z mieszkańcami ośrodków może stać się podstawowym kryterium do oceny/opinii na temat obcokrajowców. Czy będą mieszkali w ośrodku czy w mieszkaniu przez ścianę, ich zachowanie będzie rzutować na postrzeganie kolejnych cudzoziemców: „…Myślę, że obawy… to trzeba się z ludźmi przede wszystkim spotykać. Przede wszystkim, jeżeli jakaś grupa będzie, to zachowanie tej grupy będzie akurat bacznie obserwowane i będzie miało wpływ na opinię. Oni dadzą przykład. Czy będą w stanie zaakceptować naszą odmienność i zmusić nas jednak do zaakceptowania swojej odmienności w sposób pokojowy, a nie przez narzucanie się. Że ta religia jest dla nas nieszkodliwa. Że oni nie chcą nas nawracać. Że szanują nas i naszą religię. I myślę, że ludzie przynajmniej inteligentni, nie będą mieli już obaw…(wyw. nr 31)” „…Bardzo dużo będzie zależało od tego jak ta rodzina będzie się zachowywała. Bo jeżeli, powiedzmy, dzieci pójdą do szkoły, do przedszkola, tam matka będzie wychodziła z domu, jakieś zakupy, przynajmniej próbowała się pokazać gdzieś, to myślę, że ludzie ją zaakceptują. Bo jeżeli będzie się izolowała i unikała kontaktów, to ciężko będzie. To zawsze będą ją traktowali jako obcą… (wyw. nr 33)” 30 Warto zauważyć, że zapewnienie bezpieczeństwa społeczeństwu przyjmującemu poprzez umieszczanie cudzoziemców w ośrodkach była dla części rozmówców kwestią przynajmniej dyskusyjną .Wynikało to przede wszystkim z postępującej w ten sposób izolacji cudzoziemców ubiegających się o statut uchodźcy – ośrodki często położone są w miejscach odosobnionych, w lesie, na obrzeżach miast, na terenach poprzemysłowych. Z drugiej strony należy jednak podkreślić, że takie położenie sprawia, że „nie rzucają się w oczy”, co może się stać atutem w obecnej sytuacji społeczno-politycznej. 25 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Bezpośredni, codzienny kontakt może więc stać się najlepszym sposobem na przełamanie wzajemnych stereotypów i uprzedzeń. Samo przebywanie ze sobą na ulicy, klatce schodowej, korytarzu szkolnym czy hali sklepowej, chociaż kluczowe i niezbędne według wielu rozmówców, może jednak nie wystarczyć. Dlatego też potrzebne są równoległe działania w innych obszarach. 2. Edukacja/informacja Według rozmówców działania edukacyjno-informacyjne powinny być skierowane zarówno do cudzoziemców jak i do społeczności przyjmującej. Osoby relokowane powinny otrzymać informacje dotyczące przede wszystkim warunków ich przyjęcia, jak i samej Polski. Społeczności przyjmujące z kolei powinny poznać bliżej sytuację, w jakiej znajdują się cudzoziemcy, a także kultury i kraje, które reprezentują. O warunkach w Polsce „…Nie wiem, czy ich uświadamiać w jakiś sposób. Żeby oni wiedzieli, że: słuchajcie, uciekacie stamtąd, bo tam jest źle, możecie zginąć i przyjeżdżacie tutaj. Ale doceńcie to, że chcemy was tutaj zatrzymać i na początku wam pomożemy, ale z takim planem, że… przyjeżdżajcie z myślą, że w końcu będzie trzeba zacząć np. zarabiać, tak?…(wyw. nr. 35)” „…Przychodzą uchodźcy do danego ośrodka w danym kraju, to powinno być jakoś zabezpieczone. Powinny być obustronne rozmowy. Co wy chcecie? Co my wam możemy dać? W czym wam możemy pomóc? A wymagamy tego, oczekujemy tego… Spokoju, zachowania się, integracji jakiejś. Dostosowania się do danej kultury, danego środowiska itd. Ale czy to będzie tak z ich strony?...(wyw. nr 5)” „…Uważam, że trzeba tym ludziom bardzo jasno postawić warunki. Każde społeczeństwo potrzebuje umowy społecznej, jest nią konstytucja. Przede wszystkim trzeba podkreślić temu towarzystwu, że nie chodzimy w czadorach, to oni się dostosowują do naszej gry, a nie my do nich…(wyw. nr 19)” „…Jeżeli coś nie zrobimy sztywnego, tylko spiszemy w sposób elastyczny, to wszystko naciągniemy. Muszą być proste warunki. 26 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Ma być regulamin prosty, krótki, zwięzły. Wiadomo, że pewna grupa ludzi… jakiś procent… ucierpi na tym. Ale nie da się wyeliminować tego minimalnego procentu, który był uczciwy, nie da się. Albo ma pan szczęście, albo ma pan pecha. I tak w życiu jest. No, niestety… (wyw. nr 34)” Postulaty rozmówców na temat informacji skierowanej do cudzoziemców o warunkach przyjęcia i zasadach, na jakich są przyjmowani, wynikały przede wszystkim z przeświadczenia o braku tych zasad lub niedostatecznym poinformowaniu potencjalnych uchodźców o ich istnieniu. Często pojawiała się metafora domu: „… Jesteście przyjmowani. Jest zagrożenie, sami wiecie, co się dzieje na świecie. My się boimy, niemniej jednak chcemy wam pomóc. Nie chcemy was zostawić samych sobie. Ale pamiętajcie, że jesteście przejściowo. I nigdy się nie staniecie obywatelami tego kraju. Bo ten kraj ma swoje dziedzictwo, które wypracował przez kilka wieków czy kilkanaście. I to nie jest tak. Wracając do tego sąsiada, któremu pożar spowodował nieszczęście życiowe 31. Normalny człowiek zachowa się po ludzku. Natomiast nie pozwoli pan sobie, żeby ów sąsiad spał w pańskim łóżku. Przy tym trochę asertywności też jest potrzebne. Ale takiej zdrowej. Jeżeli rzeczywiście potrzebują pomocy, mamy obowiązek im pomóc…(wyw. nr 42)” W Polsce istnieje szereg materiałów wydawanych przez Urząd ds. Cudzoziemców (UdsC) i organizacje pozarządowe. Warto w tym momencie dodać, że UdsC przeprowadził zakrojoną na szeroką skalę działalność publikacyjną w 2014, w związku z wejściem w życie nowej ustawy o cudzoziemcach. Później zostały wydane również materiały przeznaczone dla osób ubiegających się o status uchodźcy. W przypadku obu kampanii pieniądze pochodziły z funduszy europejskich. Kampanie zmierzające do poprawy wizerunku uchodźców prowadzą też od wielu lat organizacje pozarządowe. Rodzaj, wielkość i czas wydawania materiałów przez to środowisko zależy jednak od rodzaju, wielkości i warunków dofinansowania, pochodzącego w znakomitej większości z funduszy europejskich. 31 Wcześniej rozmówca przytoczył metaforę pożaru u sąsiada jako ilustrację sytuacji Polski w kontekście przyjęcia uchodźców: „…To tak jakby sąsiad miał pożar. To wtedy pomagam ci. Daję ci łóżko, masz prawo sięgania do lodówki. Ale musisz sobie zdawać sprawę, że nadal jesteś gościem. Tutaj panują takie zasady w tym domu i musisz je akceptować. Czy ci się podobają czy nie podobają. Jesteś tu przejściowo. Dach nad głową, godne warunki życia. W tym czasie możesz się wyciszyć i zastanowić jak ulepszyć sytuację, tak naprawdę swoją indywidualną. To nie jest tak, że jesteś mieszkańcem i masz prawo do 1/5 tego domu. Nie. Ten dom nie jest Twój. Ten dom jest nasz, my cię przyjmujemy, bo jesteś w złej sytuacji. Na okres przejściowy. 5,10, miesięcy, może lat. I musisz zaakceptować nasze tutaj… zwyczaje…(wyw. nr 42)” 27 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Z przeprowadzonych badań jasno wynika potrzeba określenia warunków pobytu cudzoziemców na terenie Polski, które uwzględniałyby m.in. aspekty społeczne i kulturowe. Jest to kwestia bardzo złożona i delikatna – dotyczy bowiem nie tylko norm zachowań, jakich oczekiwalibyśmy od cudzoziemców i sposobów ich egzekwowania. To również kwestia określenia takich norm, a więc tego, jak sami siebie postrzegamy. Okazuje się, że uporządkowanie wartości i norm, którym przybysze rzekomo zagrażają, wcale nie jest proste. Dla niektórych rozmówców informowanie cudzoziemców o Polsce miałoby jeszcze jeden aspekt – uświadomienia ich aktualnego położenia geograficzno-społecznego. Jeden z respondentów podkreślił znaczenie regularnych zajęć dla nowoprzybyłych na temat historii, kultury, polityki i ekonomii Polski: „…[przydałyby się im] jakieś zajęcia związane z tym, jak się Polsce trzeba zachować, jaka jest nasza kultura, nasza historia. Żeby ci ludzie potrafili się znaleźć, wiedzieli, gdzie są. Bo podejrzewam, że część z nich to nie wie czy są w Czechach, czy w Polsce, czy w Niemczech. I część z nich pewnie nie wie, że w Europie jest takie państwo jak Polska, bo jest hasło: Niemcy, Anglia…(wyw. nr 31)” Istotnie, wielu cudzoziemców w Polsce nie rozumie do końca swojego położenia. Wskazują na to raporty Straży Granicznej, szczególnie w przypadku osób, które korzystały z wsparcia osób trzecich przy organizacji podróży. SG odnotowała szereg przypadków, gdy zatrzymani przez funkcjonariuszy cudzoziemcy nie zdawali sobie sprawy, gdzie się znajdują 32. O warunkach cudzoziemców Wielu rozmówców podkreślało potrzebę działań informacyjnych skierowanych do społeczeństwa przyjmującego z uwagi na niski stan wiedzy i o uchodźstwie jako takim, i o sytuacji w krajach, z których uchodźcy pochodzą: „…Przede wszystkim należałoby oswoić ten obraz uchodźcy, który powstał wśród osób mieszkających czy w [nazwa miejscowości] czy w całej Polsce. Powinna być dokładna informacja, kto tutaj przyjeżdża, żeby nie było takiego zgadywania, że to są 100% terroryści czy gwałciciele. Powinna być inicjatywa przygotowująca mieszkańców na temat tego, kto tutaj przyjdzie. Ponieważ panu32 Informacje te pochodzą od osób, z którymi PFM zetknęło się w trakcie realizacji swoich działań. 28 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ jące nastroje są bardzo słabe i obawiam się, że tak jest w większości. Więc powinny być… seria spotkań uświadamiających i informujących na temat tego kto przyjeżdża, dlaczego. Co to są za ludzie… (wyw. nr 9)” „…większość lęków wynika z dezinformacji. Z tego, że ludzie po prostu nie wiedzą czego się spodziewać. Co to w ogóle są za ludzie. I właściwie po co oni tu mają być? Dlaczego akurat u nas? […] Takich prostych rzeczy: • Na czym w ogóle polega problem samego uchodźstwa, samej emigracji. Jak to w ogóle rozróżnić? Dlaczego tak się dzieje? • Na czym polega problem w tych miejscach, z których ci ludzie pochodzą? • Fajnie by było gdyby ludzie wiedzieli więcej na temat w ogóle kultury tych państw, z których pochodzą te osoby. Po prostu, po ludzku. Żeby mieli taką świadomość. • I też, żeby wiedzieli po co my w ogóle to robimy. Bo to się dzieje poza nimi, bo to jest z ich pieniędzy, i oni w ogóle się boją, bo będą tu kradli i się w ogóle rozmnażali… (wyw. nr 15)” Brak głębszego zainteresowania tematyką uchodźców sprawia, że wielu ludzi czerpie swoją wiedzę na ich temat z mediów, ewentualnie z informacji „zasłyszanych” od osób z kręgu swojej rodziny, znajomych, czy przypadkowo napotkanych w sklepie czy u fryzjera. Plotka, podobnie jak media, rządzi się swoimi prawami, a jednym z nich jest stawianie na sensację. Często więc przekaz, jaki dociera do członków lokalnych społeczności jest wypaczony, niepełny, a dodatkowo nacechowany negatywnie. Do takich plotek należały m.in. informacje o wysokości zapomogi finansowej jaką otrzymują cudzoziemcy ubiegający się o status uchodźcy – niektórzy rozmówcy twierdzili, że sięgają one kilku tysięcy złotych (kiedy w rzeczywistości wynoszą 70 zł, jeśli cudzoziemcy przebywają w ośrodku i ok. 700 zł jeśli przebywają poza). Ponadto, upolitycznienie tematu sprawia, że w obliczu braku innych źródeł informacji opinie i postawy mieszkańców mogą być ukierunkowywane w jeden, określony sposób. Jest on zgodny z polityczna linią ugrupowania, które w danym momencie ma większy dostęp do przestrzeni publicznej, lokalnej (media, ale też np. spotkania organizowane przez samorząd) i ogólnokrajowej (przede wszystkim media). 29 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ O przeszłości Wielu rozmówców zwracało uwagę na wielokulturową przeszłość Polski i sugerowało wykorzystanie jej przy działaniach informacyjnych, zwłaszcza tych skierowanych do Polaków: „…Z czego była znana Polska? Dlaczego była taka mocna? […] Bo była tolerancyjna. To do Polski uciekali Arianie, prześladowani przez kontrreformację. Staroobrzędowcy, Ormianie… Ormian było kilka milionów w Polsce. Był biskup specjalny dla Ormian. Polska była rajem dla Włochów, nie Włochów. A Żydzi… (wyw. nr 22)” Wielokulturowość z przeszłości pojawiała się w wielu rozmowach. Opowiadając o niej ludzie zauważali, że Polacy zdają się o niej zapominać. Z tego powodu tak ważne staje się przypominanie polskich doświadczeń dotyczących migracji i międzykulturowości. Okazuje się bowiem, że przykładów na pokojowe współżycie przedstawicieli wielu kultur wcale nie musimy szukać w innych krajach Europy – wystarczy sięgnąć do własnych korzeni. Warto dodać, że w opinii rozmówców odniesienia do przeszłości mogą przebiegać w kilku kierunkach. Pierwszym z nich jest nawiązanie do tkanki społecznej I i II Rzeczpospolitej, poruszone przez wielu rozmówców podczas wywiadów. Innym może być nawiązanie do historii pojedynczych cudzoziemców, którzy zasłużyli się w historii Polski, np. biorąc udział w istotnych dla niej wydarzeniach33. Kolejną kwestią są informacje dotyczące Polaków, którzy zostali zmuszeni w przeszłości do opuszczenia kraju. W tym przypadku działania również mogą być podejmowane w co najmniej dwóch kierunkach: informowania o procesach (np. emigracji z PRL na początku lat 80. w wyniku wprowadzenia Stanu Wojennego, uchodźcach z czasów II wojny światowej czy Wielkiej Emigracji z XIX wieku), lub sławnych osobach (np. Adam Mickiewicz, Fryderyk Chopin, Władysław Anders) O jasnej stronie życia W wielu wypowiedziach pojawiała się potrzeba prezentowania pozytywnych przykładów związanych z życiem migrantów/uchodźców w Polsce: „…Najgorsze jest to, że ja nie mam… mam też coraz mniej po33 Takie relacje związane są np. z cudzoziemcami walczącymi w szeregach Armii Krajowej podczas II wojny światowej, do najbardziej znanych należą historie Augusta Agbala Browne „Aliego”, czarnoskórego żołnierza Powstania Warszawskiego (Osiński 2014), czy Sat-Okha, Indianina biorącego udział w akcji „Burza” (Nadolski 2013). 30 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ zytywnych argumentów z zewnątrz. Te negatywne tak już przytłaczają, że nie widać tych pozytywnych. Ja już nie mam co mówić tych ludziom. Nie mam argumentacji. Oni powiedzą, gwałty w Kolonii, a Ty co powiesz… że w Anglii Polacy? Co to jest za argument? Wiadomo, że tak jest. Brakuje tych… tych pozytywnych stron…(…) Dać na siłę do szpitali, opieki społecznej… nie możemy ich traktować jak więźniów… taka powódź by się przydała, gdzie oni wychodzą i razem układają… wiesz… wały przeciwpowodziowe… (wyw. nr 12)” Podobnie jak w przypadku odniesień do historii, pozytywne przykłady są niezwykle istotne dla uzupełnienia powszechnej, jednostronnej, negatywnej narracji o cudzoziemcach. Warto zwrócić uwagę, że piszę tutaj o uzupełnieniu, a nie zastąpieniu – w obliczu chaosu terminologicznego i informacyjnego, rzetelność informacyjna staje się jedynym narzędziem, które może dać ludziom szanse na samodzielne wypracowanie własnych opinii. Pozytywne aspekty obecności ludzi z doświadczeniem uchodźstwa, czy migracji w ogóle, mogą dotyczyć biografii pojedynczych osób czy zdarzeń z udziałem cudzoziemców. Istnieje szereg historii życia cudzoziemców, które mogły być przykładem dla innych – stali się oni wzorem na poziomie lokalnym (np. Riad Haidar, pochodzący z Syrii ordynator neonatologii w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Białej Podlaskiej, czy niedawno zmarły Abdulcadir Farah z Somalii, który był prezesem Fundacji dla Somalii) i/lub krajowym (np. Mamed Chalidow, pochodzący z Czeczenii zawodnik MMA czy brytyjski muzyk Nigel Kennedy). Pozytywnymi przykładami mogą być historie setek nieznanych szerszej publiczności osób, które pomimo wcześniejszych przeżyć zdołały w Polsce stanąć na nogi i wiodą „normalne życie”. Z jednej strony ten kierunek może wydawać się mniej atrakcyjny, gdyż nie dotyczy osób znanych. Z drugiej strony jednak pozwala pokazać, że na poziomie życia codziennego cudzoziemcy są często w podobnej sytuacji jak Polacy. Ukazywanie podobieństw między ludźmi jest doskonałym sposobem na walkę ze stereotypami 34. Do pozytywnych zdarzeń z udziałem cudzoziemców można zaliczyć m.in. pomoc grupy Czeczenów w usuwaniu skutków powodzi w Sandomierzu w 2010 roku. Specjalnie w tym celu przyjechali oni do tego miasta z Białegostoku (PAP 2010). 34 Więcej na temat wizerunku cudzoziemców w polskiej opinii publicznej patrz: Jóżwiak, Konieczna-Sałamatin, Tudorowski 2010, Ząbek 2010. 31 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ 3. Praca „…Ci ludzie powinni po prostu pracować. To jest najlepsza droga do porozumiewania się, nawiązywania kontaktów… znajomości w nowym miejscu. Dla mnie to jest takie naturalne, że… ja gdzieś jadę i jest normalnie…(wyw. nr 12)” Kwestia utrzymania (się) cudzoziemców jest jednym z najbardziej zapalnych tematów w debacie o przyjmowaniu uchodźców. Wszyscy rozmówcy byli zgodni co do tego, że cudzoziemcy w Polsce powinni pracować. Zdecydowana większość wyrażała opinię, że im szybciej to nastąpi, tym lepiej i dla samych uchodźców, i dla społeczeństwa przyjmującego: „…Sądzę, że ci ludzie powinni być aktywizowani od startu. To nie powinno być tak, że oni mają poczucie, że tu można dostawać łatwą kasę. Bo my… ja od dziecka nigdy nie miałem łatwych pieniędzy, zawsze byłem uczony, że jeśli coś chcę mieć to muszę na to zapracować. I wydaje mi się, że to jest zły wzorzec, że możesz przyjechać i tu dostaniesz kasę i nie musisz nic robić…(wyw. nr 12)” Część wyrażała wątpliwości co do chęci cudzoziemców do podjęcia pracy, tym bardziej, że mieliby oni zapewnioną opiekę państwa: „…Jak będzie taki Czeczen, który zostaje skierowany do mnie i powiedzą mi: proszę panią, on w połowie swojego życia został wyrwany ze szkoły. Naucz go pozostałej części, ja to zrobię. Tylko czy oni chcą? Nie. Oni z góry zakładają, że im się to należy. A ja się na to nie zgadzam. Protestuję…(wyw. nr 32)” „…Nie jesteśmy w stanie ich zmusić do pracy. Tu jest problem. Przecież nie zrobimy obozów pracy przymusowej. Gdybyśmy mogli pokazywać przykłady osób, którzy przyjechali do Polski i osiągnęli jakiś status, że mają przysłowiowy dach nad głową, spokój, że nikt do nich nie strzela. To wydaje mi się, że to by było najrozsądniejsze…(wyw. nr 46)” W wielu wypowiedziach dosyć wyraźnie wybrzmiewała krytyka wobec systemu socjalnego: „…Z naszych pieniędzy będzie płacony zasiłek dla tych rodziców 32 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ [uchodźców]. Oni nigdy nie pójdą do pracy… będą utrzymywani. I jeszcze do tego ich dzieci będą chodziły do naszych przedszkoli, będą płacili z pieniędzy, z budżetu centralnego… i gdzie tu jest sprawiedliwość pod tym względem? Dlaczego my mamy płacić za wyżywienie, za komitet, za każdą nadgodzinę. Gdzie ja płacę podatki, płacę ZUS-y… gdzie moje dziecko tego nie ma, a dziecko przyjezdne tak…(wyw 4)” Według niektórych rozmówców sprowadzenie pomocy państwa do zapewnienia zabezpieczenia warunków życia po przyjeździe do nowego kraju bez działań włączających czy przygotowujących do wejścia na rynek pracy może działać demotywująco: „…Bo ja sama, gdyby mi dawali dwa tysiące35, też bym poleżała. Nie wiem czy by bym była taka ambitna jak dzisiaj. Więc ja myślę, że ten człowiek, który dostaje te zasoby, też po jakimś czasie rozważa sobie: po co pracować, jak wszystko dostaję za darmo. I tak to się chyba to wszystko zaczyna psuć...(wyw. nr 32)” Ponadto rozmówcy zauważają, że brak zajęcia może prowadzić do szukania go w obszarze przestępczości: „…Bez takiej pracy u podstaw w takim ośrodku… ustawy czy planu, co z tym zrobić w ogóle… to jest w ogóle nieistotne, czy tu przyjadą dwa czy trzy tysiące, to jest nic. Jednostki jakieś tam się wyrwą, bo będą silniejszą czy będą miały silniejszą motywację… część się wyrwie w złym kierunku, bo się zajmie czymś takim, czym byśmy nie chcieli, żeby się zajęli. Bo łatwo. Zwłaszcza jak ktoś ma 19 lat to może ześwirować na samą myśl, że będzie kolejne 3 lata tu siedział…(wyw. nr 8)” „…Bo najgorszy jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz. Bo jak trafiły do tego ośrodka muzułmanki, rzędu 50+, to już tam chyba żadna działalność nie da nic, żeby włączyć je do nurtu pracy. Bo to o to chodzi, żeby oni bez przerwy nie byli na garnuszku. Bo, po pierwsze, przy większej ilości to będzie wpływało na budżet. a poza tym to rodzi przestępczość, jak ktoś nic nie robi…(wyw. nr 30)” 35 Jak wspominałem wcześniej – wysokość zapomogi wynosi na osobę 70 zł, lub ok. 700 w przypadku wynajmowania lokum poza ośrodkiem. 33 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Co ciekawe, tylko jedna osoba zwróciła uwagę na potencjalne korzyści dla społeczności przyjmujących płynące z finansowego wsparcia cudzoziemców: „…Dałbym szansę tym ludziom. Ja wiem, że to wymaga wielu inwestycji… mówiło się o tych dodatkach na rodziny z UE 36… powiem szczerze… no dobra, niech mają. Bo dla mnie takie 100 rodzin, którym byśmy nawet dali blok, tu klatka schodowa, tutaj, tam blok… żeby ich zasymilować. To ja mam w mieście ludzi, którzy mają porządne pobory, to mi napędzi ludzi, fryzjerów, mechaników, sklepy…(wyw 17)” Jak najszybsza aktywizacja zawodowa dałaby cudzoziemcom poczucie stabilizacji, ale też i własnej sprawczości: „…Zapewnienie pracy jakiejś tym ludziom. Nie jest to łatwo… bo zaraz będzie awantura, że dla Polaków nie ma pracy, tylu jest bezrobotnych itd. Ale coś trzeba zapewnić, żeby byli przydatni dla społeczeństwa i czuli się przydatni. Bo siedzenie na tym kieszonkowym to jest chyba najgorsza sprawa, jaka może być… (wyw. nr 33)” Początkowe wsparcie państwa, potraktowane jako swojego rodzaju kredyt, mogłoby również, według części rozmówców, stanowić sposób na rozładowanie napięcia społecznego związanego z tzw. „socjalem” dla uchodźców: „… praca czyni cuda. Człowiek, który pracuje, ma jakieś zajęcie… może żeby obniżyć to napięcie społeczne: Boże, my nie mamy na to pieniędzy. Że ten człowiek pracuje, żeby spłacać dług… za pomoc, którą dostaje, za nocleg i jedzenie. Może pomóc im załatwić jakąś pracę. Dać im czas, na to żeby odpracowali. Przez to, że ktoś już pracuje będą kolejni, którzy będą mogli skorzystać z tej pomocy…(wyw. nr 18)” „…Dostajesz mieszkanie od państwa z jakiegoś grantu i żyjesz. Pomagają ci znaleźć pracę. I pracują sobie rok i odkładają i zaczynają płacić za mieszkanie. Jak kredyt studencki. Masz jakiś tam okres, w jakim musisz spłacić, np. 5000 na 5 lat czy 10. Żeby to 36 Dodatkiem miałaby być kwota płacona przez Komisję Europejską na każdego relokowanego lub przesiedlonego uchodźcę. Wynosiła ona 10 000 Euro w przypadku przesiedleń i 6000 euro w przypadku relokacji. Warto dodać, że te pieniądze miałyby trafić nie do cudzoziemców, ale do polskiego rządu, aby za nie zapewnił odpowiednie warunki pobytu relokowanym/przesiedlonym. 34 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ nie były jakieś niewyobrażalne kwoty, ale też żeby nie było w społeczeństwie, że oni dostali dobry start, a Polacy tego nie mają… (wyw. nr 18)” Ponadto, rozpoczęcie pracy pozwoliłoby również na postrzeganie cudzoziemców przez pryzmat zawodowy, a nie kulturowy czy etniczny: „…Uważam, że jakby zaczęli pracować, być między nami, to byśmy byli na równi. Pewnie dla niektórych nie… Chodzi o to, żeby byli postrzegani na podstawie tego co wiedzą, co potrafią, a nie tego, kim są… Bo tak się ich postrzega…(wyw. nr 18)” Część rozmówców przedstawiała pracę jako jedno z kryteriów określających i weryfikujących pobyt cudzoziemców w Polsce: „…Też jestem za. Ale pod warunkiem, że taka osoba za rok czy za dwa lata w kraju europejskim mówi językiem, pracuje, jest zarejestrowana w urzędzie pracy czy w strukturach przygotowujących do pracy… kursy zawodowe… Jesteś uchodźcą ekonomicznym 37, chcesz pozostać w danym kraju, jesteś zintegrowany – udowodnij to. Na podstawie takich kryteriów… widziałabym… przyjmowanie, pomaganie i pracę idącą w takim kierunku jakiegoś… usystematyzowania…(wyw. nr 1)” „…I dałbym im czas. 2 lata na podjęcie pracy, naukę języka. Nie podejmujesz pracy, nie pracujesz, dziękuję, deportacja. Bardzo krótkie i ostre warunki…(wyw. nr 34)” Krytyka pomocy socjalnej nie oznaczała jednak całkowitej rezygnacji z niej. Wręcz przeciwnie, w wywiadach pojawiło się szereg konkretnych rozwiązań, które mogłyby przysłużyć się włączaniu uchodźców do polskiego rynku pracy. Jednym z nich były staże dofinansowane z budżetu państwa: „…Staże. Podejrzewam, że zajmują się wszystkim, tak jak i my. Staże muszą być uruchomione, tylko że dopłata powinna być dla tego pracodawcy, który zatrudni takiego ciapatego i to najlepiej pod takim hasłem…(wyw. nr 12)” 37 Powyższy cytat dotyczy kwestii pracy, ale warto przy okazji zauważyć, że jest również przykładem na chaos terminologiczny, o którym pisałem wcześniej. Nie ma uchodźców ekonomicznych – to właśnie ekonomiczne przyczyny wyjazdu z kraju pochodzenia odróżniają imigrantów od uchodźców w europejskim ustawodawstwie. 35 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Innym rozwiązaniem były ulgi dla pracodawców podobne do tych stosowanych przy zatrudnianiu osób niepełnosprawnych: „…My jako pracodawcy wiemy, że nie ma zbyt dużo korzyści z przyjęcia… dajmy na to tej osoby niepełnosprawnej… Więc nie da się ukryć, że korzyści, albo te straty muszą iść z dwóch stron. Z mojej, bo nie mam 100% pracownika. I w przypadku bariery językowej, samego wyglądu, bo wiemy że ludzie jeszcze się ich obawiają, mam pewne straty. To chciałabym jakiegoś uśmiechu z państwa, które powie: dobra, no to 50% podatku w tym roku mniej zapłać. Albo zapłacimy ci jakoś z jego ZUS-u…(wyw. nr 32)” Przywoływano również kursy zawodowe połączone z praktykami: „…a potem trzeba pchnąć, np. żeby nauczyli się kursu ślusarskiego, do warsztatu. Na zasadzie ucznia. I nawet temu właścicielowi tego warsztatu dopłacać do tego, że on tam coś zepsuje. Ta władza rządowa powinna niwelować te ujemne zjawiska związane z tym, że on się jeszcze nie douczył. Ale on już działa… (wyw. nr 30)” Wreszcie, rozmówcy zwracali również uwagę na pomoc przy zakładaniu działalności gospodarczej 38: „…Można by było nawet ją dofinansować. Rozpoczęcie własnej działalności. Przecież tym bardziej, że jeżeli on przyjmuje te warunki, godzi się na te warunki to dać mu takie same uprawnienia… dać mu zwolnienie z części podatków. Dać mu dofinansowanie. I obserwować. Żeby każdy miał swoją szansę. Bo jeżeli pan chce, to pan góry przeniesie…(wyw. nr 34)” Praca jest traktowana nie tylko jako sposób zdobycia środków niezbędnych do życia, ale również jako forma integracji: „…Ja sam bym widział u siebie, w portalu, w redakcji, jedną, dwie osoby, którym dałbym szansę… kiedyś myślałem… 38 Warto dodać, że obecnie uchodźcy również z tego rodzaju dofinansowania mogą w Polsce korzystać. Mogą się o nie ubiegać w Urzędach Pracy, na takich samych zasadach jak obywatele polscy. Dotacje te są przyznawane zgodnie z ustawą o pomocy społecznej dla osób zarejestrowanych jako bezrobotni, a uchodźcy pod tą ustawę też podlegają. 36 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ kiedyś, 2 miesiące temu… dać jednemu aparat, drugiemu kamerę… niech pisze… jak ja widzę Polskę, jakieś wydarzenie… Niech pisze w swoim języku… niech nawet pisze jakoś tam po polsku… oni widzą ten świat inaczej. My tutaj zwracamy uwagę na kolor czerwony, oni być może na jakość krzeseł… To właśnie ta inna kultura. Chętnie bym widział ich materiały na swojej stronie. Czemu nie… I to by była szansa dla nich… czy dla mnie…(wyw. nr 17)” Reasumując, według rozmówców wsparcie państwa dla uchodźców powinno sprowadzać się do jak najszybszego włączenia ich w polski rynek pracy. Powinno być ono kierowane nie tylko do cudzoziemców, ale i do pracodawców, którzy mieliby ich zatrudniać. Warto podkreślić, że wśród osób, z którymi prowadziliśmy wywiady, byli zarówno pracodawcy, jak pracownicy. Podczas rozmów nad sposobami zatrudnienia przynależność religijna i etniczna cudzoziemców nie miała dla naszych rozmówców znaczenia, mimo że w wielu przypadkach znacząco różnili się oni podejściem co do samego przyjęcia cudzoziemców na terytorium naszego kraju. Co ciekawe, respondenci twierdzą, że działania na rzecz aktywizacji zawodowej cudzoziemców wykraczają dalece poza samą pomoc w znalezieniu środków do życia. Podjęcie pracy oznacza zmianę statusu społecznego, stworzenie nowej płaszczyzny do nawiązania relacji ze społeczeństwem przyjmującym, podniesienie samooceny u cudzoziemców czy wreszcie wsparcie rodzimych pracodawców, a poprzez nich samego rynku. Warto również dodać, że wszystkie osoby, które wzięły udział w badaniu, nie widziały potrzeby tworzenia nowych struktur, które miałyby się zająć tą problematyką. Wręcz przeciwnie, traktowali ją jako zadanie dla tych już istniejących, czyli np. dla Powiatowych Urzędów Pracy. Odpowiedź na wątpliwości dotyczące zajmowania miejsc pracy przez cudzoziemców powinna leżeć w samym systemie zatrudniania i wsparcia przy zatrudnianiu – wsparcie powinno dotyczyć wszystkich grup zagrożonych wykluczeniem, nie tylko uchodźców. Sytuacja, w której jeden z elementów systemu wsparcia nie funkcjonuje tak jak pozostałe, czy wręcz przeciwnie, funkcjonuje znacznie lepiej, prowadzi do napięć pomiędzy grupami, które korzystają z tego systemu 39. 39 Inną kwestią jest podejście osób poszukujących pracy do samej pracy, co jednak wykracza poza zakres tego tekstu. 37 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ 4. Integracja 40 „…Należy się integrować, a nie dzielić i tworzyć dwa przeciwne obozy, no bo… to nie ma sensu. (wyw. nr 7)” Według rozmówców integracja powinna zachodzić przede wszystkim w życiu codziennym – na klatce schodowej, placu zabaw, ulicy, w szkole, miejscu pracy. Jej podstawą powinna być otwartość ludzi na drugiego człowieka: „…Są bariery, które ciężko jest przeskoczyć. Bo jeżeli im zaufamy, czyli jednocześnie będziemy otwarci na tą nawet ich inszość... będziemy nawet w stanie tolerować ich inszość, to wtedy jest szansa. Ale jeżeli ich będziemy wytykali palcami, to powoduje, że jedni i drudzy stają po dwóch stronach barykady. Ci się zamykają w sobie, a ci, w związku z tym, że tamci się izolują, bardziej się radykalizują. I tak nawzajem obie strony się radykalizują. Jedni zwalają na drugich – my się nie możemy zasymilować z wami, bo nas wytykacie na każdym kroku. I takie błędne koło się tworzy. Bo ci, którzy wytykają palcami mówią: o, widzicie, oni się zamykają tylko w swoim grajdołku i nie chcą wcale się z nami kumplować… (wyw. nr 46)” Przejawem takiej otwartości mogłaby być zwykła, codzienna życzliwość: „…Tylko takie zwykłe, codzienne… współżycie, jak z sąsiadami. Idziesz po grabki, mówisz dzień dobry, a jak jedziesz kolejką to opowiadasz, opowiadasz, opowiadasz…(wyw. nr 44)” Jedną z podstawowych kwestii związanych z integracją jest język. Według rozmówców wsparcie językowe powinno iść dwutorowo – przede wszystkim w postaci nauki (w różnych postaciach) języka polskiego dla cudzoziemców, ale także i zapewnienia tłumaczy dla lokalnych instytucji: „…Tłumacz to przede wszystkim do szkoły. Na pewno zajęcia dla tych ludzi, którzy siedzą w ośrodku. Ze wszystkiego. Jak nie mają nic do roboty, to mogą chodzić na historię kina polskiego. Nawet takie proste rzeczy jak puszczanie im filmów. Jakichkolwiek, na40 W tym tekście integrację definiuję jako tworzenie wspólnoty przez różne grupy społeczne przy jednoczesnym zachowaniu ich odrębności. Dyskusję na temat warunków, na jakich miałaby taka wspólnota funkcjonować i które, co pokazuje nasze badanie, należałoby określić, zostawiam na inną okazję. 38 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ wet niech to amerykańskie komedie, tylko po polsku. Oni w ten sposób usłyszą język, co jest podstawą. Nawet jak będą chcieli zostać na lewo mechanikiem samochodowym…(wyw. nr 8)” „…Też ta bariera językowa… chociaż jak oni chcą tych urzędników dokształcać, to chyba jakiś jeden tłumacz by się znalazł. Jeden na jakiś tam obszar. Który by pracował w urzędzie i umawiał spotkanie z urzędnikiem. Jakaś tam rozmowa. Jeżeli oni takie rzeczy organizują, czasami wydają pieniądze na zupełnie niepotrzebne rzeczy. To na to mogliby dać…(wyw. nr 35)” Wiele osób zwracało uwagę na rolę, jaką mogłyby odegrać nieduże wydarzenia społeczno-kulturalne, które niekoniecznie oznaczałyby angażowanie dużej ilości osób i środków: „…Myślę o takich miękkich działaniach eventowo-zabawowych dla dzieci. Spotkania… osób dorosłych, jakiś tam klub kobiet. Czy świetlicowe. Zawsze warto to robić. Projekcja filmu, pokaz filmowy połączony z rozmową. Ciastko, herbata. Stworzenie płaszczyzny normalnego kontaktu międzyludzkiego...(wyw. nr 1)” „…Można zrobić spacery tematyczne, dyskusje tematyczne. Jest multum osób, które mówią po rosyjsku, po gruzińsku. To nie jest trudne je znaleźć. (wyw. nr 6)” „…Gotowanie wspólne. To też nie jest skomplikowane. I do tego też nie trzeba pieniędzy, żeby kupić rzeczy. Nie raz idziemy do sklepu i mówimy: słuchajcie, to co wam zostanie, to możecie nam dać? Są sklepy, które nie, ale są też osoby, które dają. Warzywniaki bardzo często…(wyw. nr 6)” „…Moi koledzy tutaj czasami grywają w [nazwa miejscowości] w piłkę na boisku. Często różni kolesie w tę i z powrotem chodzą do kolejki. I czasem z nimi grali. Oni potrzebują też takiej gry w piłkę. Nawet stworzenie im takiej możliwości, że legalnie przyjeżdżają pograć w piłkę na boisko w [nazwa miejscowości], od 17 do 19. Czy Orlika w [nazwa miejscowości]. I wisi w trzech językach kartka i jest załatwiony transport, który ich tam zawiezie 39 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ i odwiezie z powrotem. Buty im sportowe załatwimy. Robi się zbiórkę na osoby z [nazwa miejscowości]. My, w sensie znajomi... (wyw. nr 8)” „…Przede wszystkim spotkania, jeszcze raz spotkania i pokazywanie tych ludzi. Jak to wygląda. (wyw. nr 29)” Proponowano również rozwiązania dotyczące pracy z dziećmi i młodzieżą, które skłaniałyby ich do współpracy, ale również dawały szansę się wykazać: „…Pamiętam, że takim momentem, kiedy to przyniosło rzeczywiście takie zauważalne nie od razu postrzeganie, ale spojrzenie z innego kąta… To było właśnie po tym Dniu Uchodźcy, kiedy to chłopcy z Czeczenii zrobili pokaz tańców ludowych. Z dziewczynkami, ale to byli głównie chłopcy. I oni rzeczywiście robią to z bardzo dużą wprawą. To nie są jakieś tam wygłupy, tylko rzeczywiście się tego uczą, to raz. A dwa to widać, że z dużą dumą to robią. I wtedy pamiętam dziewczyny… moja córka i córki mojej partnerki… wróciły pod wrażeniem… że oni jednak mimo wszystko potrafią robić takie rzeczy, których ja nie potrafię, moi koledzy nie potrafią… I im się to zdecydowanie podobało. Zrobiło to na nich wrażenie…(wyw. nr 8)” „…Ja myślę, że jakieś wspólne zabawy, zajęcia festyny. Takie, które wymagają od nich przed wszystkim współpracy. Coś co trzeba robić razem, nie rywalizować ze sobą, tylko robić razem, żeby był fajny efekt…(wyw. nr 53)” Pojawił się również wątek studentów zagranicznych, nie tylko jako sposobu na ratowanie polskich uczelni, ale również jako inwestycja na przyszłość: „…Ja bym stawiał na młodych. Mówi się, że u nas się szkoły wyludniają. Że na uczelni nie ma kto studiować… no to, kurczę, dajmy im szansę. Puśćmy ich później do tych państw…(wyw. nr 17)” Niektórzy rozmówcy zwracali uwagę na potencjał wolontariatu: „…Pomóc im na początku. Trzeba… myślę, że znajdzie się też taka grupa… uważam, że za mało rozwinięty jest u nas wolon- 40 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ tariat. Jakieś grupy wsparcia powinny być jednocześnie tu zorganizowane dla ludzi z zewnątrz. Które pomogą im się odnaleźć w środowisku. I dzieciom w szkole. I w pracy gdzieś tam. No, oczywiście pomoc w znalezieniu pracy. Trudno tak się zająć, żeby ogarnąć ich życie w całości. Oni też muszą być przygotowani na przezwyciężanie barier tutaj różnych. Ale konieczne jest wspieranie obcych ludzi, innego człowieka, który ma problemy…(wyw. nr 36)” Wolontariat mógłby się opierać o szkoły lub kluby seniora. Jeden z pomysłów zakładał wprowadzenie dodatkowych punktów z zachowania czy na egzaminach gimnazjalnych dla uczniów, którzy działaliby społecznie na rzecz uchodźców. Podobnie ze studentami: „…Na naszej uczelni, na jednym z kierunków są organizowane gry i zabawy rekreacyjne, które studenci realizują podczas festynów, majówek, zajęć z dzieciakami itd. Okres raczej cieplejszy, zabieranie różnego rodzaju przyborów i animacja dla dzieciaków. Zadaniem studentów jest organizacja ich czasu wolnego. Fajna by była taka akcja w samym ośrodku dla uchodźców. Na pewno to by było przeżycie dla samych studentów. Bo te kraty, to wszystko… daje do myślenia i daje wyobrażenie, jak się czują ludzie, dla których to jest dom. Z drugiej strony, myślę że fajnie by się poczuły same dzieciaki i ich rodzice, którzy widzą, że przychodzi do nich ktoś z zewnątrz. I takie wyciągnięcie ręki, chęć pokazania wczucia w ich sytuacje i braku obojętności...(wyw. nr 9)” Jedno z przedstawionych rozwiązań dotyczyło tworzenia, w sensie dosłownym, lokalnych miejsc integracji: „…Powinny być stworzone miejsca, nie dla migrantów, tylko w ogóle lokalnych społeczności. Powinny być stworzone takie miejsca, w których ludzie mogliby się poznać, spędzić z nimi razem czas. I tak naprawdę nie mieć wyobrażenie o jakimś niebezpieczeństwie, o ludziach, którzy im zagrażają, tylko mieć kontakt z namacalnym człowiekiem. Poznać jaki on jest. Jak mówi, jak się zachowuje, jaką ma kulturę. Zrozumieć jaki on jest. (…) Mogłyby to być jakieś… place, gdzie mogą spędzać wolny czas, razem z dziećmi, mogły to by być domy kultury. Tylko ja 41 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ nie mówię o takich jak dom kultury Śródmieście czy Ochoty, który obejmuje całą dzielnicę, tylko lokalne. Był taki okres, że projektowane były domy spotkań dla ludzi z danego osiedla. Gdzie organizowano… sami mogliby się organizować, pewnego rodzaju wydarzenia… co tygodniowe spotkania dla lokalnych społeczności…(wyw. nr 40)” Wiele osób zwracało również uwagę na potencjał Kościoła w działaniach integracyjnych związanych z uchodźcami, oczekując wręcz zajęcia przez polskich hierarchów stanowiska w ich sprawie. Tym bardziej, że Ojciec Święty, a więc ich zwierzchnik, dosyć jasno się na ten temat wypowiedział: „…W Kościele powinni o tym gadać. Żeby zasymilować ludzi przez kościół, bo jednak wszyscy chodzą tam. I jeszcze proboszcz, jako katolik, który kocha wszystkich równo, powinien propagować tam każdemu tą miłość. Ale jak widzimy, że jest jakiś proboszcz, który mówi, że tak, witajmy, to potem wytykają go palcem. Że to jest ten, który będzie witać tych ciapatych…(wyw. nr 3)” „…Kościół w takich małych miastach miałby bardzo dużo do powiedzenia, gdyby przyjął mocną retorykę. Że zajęcia z dzieciakami na świetlicy kościelnej. Opowiedz nam o swojej religii, my ci opowiemy o swojej. Jedź z nami gdzieś tam… jeżeli by się odważył, ale się nie odważy…(wyw. nr 12)” „…Żeby się ksiądz odezwał niż tylko kiedy po kolędzie idzie. Mają tak silną moc przekazu i tak dużo okazji, żeby powiedzieć cokolwiek, że myślę, że czasu im nie zabraknie. Potencjał jest ogromny…(wyw. nr 15)” „…I mnie się wydaje, że gdyby Kościół, idąc śladami Franciszka, jakoś do tego się ustosunkował pozytywnie, to by miało ogromne znaczenie. Nie tylko w [nazwa miasta], ale w ogóle w Polsce. Kościół z nieznanych mi powodów milczy na ten temat…(wyw. nr 28)” Istnieje wiele wspaniałych przykładów na zaangażowanie Kościoła w kwestie uchodźcze. W skali globalnej można wymienić chociażby jezuicką organizację Jesuits Refugee 42 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ Service (JRS) 41, jedną z najbardziej zasłużonych instytucji pracujących z uchodźcami na całym świecie, czy działania wielu zakonów misyjnych, które zajmują się pomocą humanitarną. W przypadku Polski można wymienić chociażby działania Caritasu, Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, misjonarzy czy wielu pojedynczych parafii, które w różny sposób wspierały migrantów, w tym uchodźców, przebywających na terenie naszego kraju i poza nim. Polski Kościół ma więc bogate doświadczenie w pracy z migrantami, z którego może czerpać i którym może się chwalić. Rozmówcy podkreślali również znaczenie dobrych praktyk z innych miejsc, także za granicą: „…I w związku z tym pomyślałam sobie, że ja w ogóle nie znam żadnych praktyk. Nie wiem na przykład, jak funkcjonują takie sąsiedztwa przy Ośrodkach w innych krajach. I że to byłoby bardzo ciekawe. Myślę, że zbiór takich praktyk byłby bardzo ciekawy w różnych tematach społecznych, ale zwłaszcza w takich, jak robić wymianę, jak animować to współżycie między społecznością lokalną a Ośrodkiem. Ale konkretny profil – gdzie masz skupisko osób cudzoziemskich, które nie wiadomo, jak długą będą żyły w tym miejscu, w bardzo konkretnej sytuacji. Więc nie mam pojęcia, jak by to mogło wyglądać…(wyw. nr 52) Prace nad integracją społeczną mogą przebiegać w różnych sferach: życia codziennego, instytucji, przestrzeni. Można stwarzać miejsca i sytuacje do integracji. Zachodzi ona jednak na zasadzie dobrowolności i nie da się nikogo do niej zmusić. Integracja to proces nierozerwalnie związany z wieloma przenikającymi się obszarami pracy związanej z cudzoziemcami: bezpieczeństwa, pracy, edukacji. Bez zajęcia się pozostałymi trzema, działania na rzecz samego pokojowego współistnienia nie przyniosą wymiernych rezultatów. *** Słuchając opinii naszych rozmówców, próbowaliśmy wspólnie ustalić działania, które pozwoliłyby na rozwianie ich obaw i wątpliwości. Szukaliśmy też takich rozwiązań, które uwzględniałyby potrzeby i oczekiwania lokalnych mieszkańców dotyczące przyjmo41 Więcej na ten temat patrz: https://en.jrs.net/index (25.04.2016). 43 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / BO FANTAZJA JEST OD TEGO... – PROPOZYCJE DZIAŁAŃ wania uchodźców. W części rozmów wychodziliśmy z założenia, że to przyjmowanie miałoby mieć charakter czasowy, do momentu zakończenia konfliktów w ich krajach pochodzenia. Kiedy więc weźmiemy wszystkie te zastrzeżenia pod uwagę i pójdziemy krok dalej, to okazuje się, że wypracowane w ten sposób rozwiązania służą jednemu celowi. Jak zauważyła jedna z uczestniczek badania, siedząc ze mną w należącej do globalnej sieci kawiarni w centrum Warszawy i opowiadając o pewnym małym mieście, myślami będąc już pewnie w leżącym poza kontynentem europejskim miejscu, do którego wkrótce miała się przeprowadzić, chodzi o to: „…Żebyśmy próbowali w całym tym syfiastym świecie jakoś sobie pomagać. Uważam, że fajniejsze są pozytywne emocje niżeli zamykanie się w negatywnym kloszu, który się coraz bardziej powiększa. […] Myślę, że warto jest próbować dostrzegać coś fajnego w drugim człowieku. I próbować mu pomagać, nawet jeśli to jest trudne…(wyw. nr 7)” 44 Zakończenie Prace nad projektem trwały przeszło 6 miesięcy. W tym czasie plany Polski w kwestii przyjmowania uchodźców z Syrii znacząco się zmieniały. Zaczynaliśmy pracę w sytu- acji, gdy polski rząd podjął decyzję o przyjęciu około 7000 uchodźców w ramach unijnych programów przesiedleń i relokacji. Następnie, już w trakcie badań, rząd postanowił o częściowej negacji wcześniejszej umowy. Aż w końcu, na etapie pisania raportu końcowego, dowiedzieliśmy się o wycofaniu Polski z wcześniej podjętych zobowiązań. Wycofanie zadeklarowano „na chwilę obecną”, tak więc nie wiadomo czy decyzja nie ulegnie jeszcze zmianie. Polityczne zmiany w naszym kraju nie wpłynęły w znaczący sposób na globalne ruchy migracyjne ani na sytuację geopolityczną… Wojny i prześladowania na różnym tle nadal trwają i ludzie nadal są zmuszeni do opuszczania swoich domów. Pojawiają się również nowe zagrożenia, chociażby jak zmiany klimatyczne czy destabilizacja państw sąsiadujących z regionami objętymi konfliktem, które mogą wywołać kolejne ruchy ludności. Polska nie zmieniła swojego położenia geograficznego i dalej znajduje się na szlaku migracyjnym prowadzącym do krajów Europy Zachodniej. Nic też nie wskazuje na to, żeby dobrobyt i bezpieczeństwo panujące w tych krajach miały się w najbliższym czasie zakończyć. Trudno oczekiwać, że ruchy migracyjne zatrzymają coraz bardziej restrykcyjne polityki migracyjne krajów Unii, budowa murów i zasieków. Szczelne granice istnieją tylko w naszych głowach. Trwający już ponad 30 lat projekt badawczy amerykańskiego socjologa, Douglasa Masseya (Mexican Migration Project – MMP) jasno pokazuje, że zaostrzenie polityki migracyjnej USA nie tylko nie spowodowało zahamowania nielegalnej imigracji do tego kraju, a wręcz przeciwnie – przyczyniło się do jej wzrostu. Efektem intensyfikacji kontroli granic była zmiana miejsc jej nielegalnego przekraczania. Przekraczanie granic stało się bardziej niebezpieczne, odnotowano także wydłużanie się pobytu nie- 45 UCHODŹCY, WITAJCIE (STĄD) / ZAKOŃCZENIE uregulowanych imigrantów na terytorium Stanów Zjednoczonych – bali się, że zostaną złapani na granicy przez amerykańskie służby. Kiedy polityka stawała się bardziej liberalna, wybierali oni czasowe formy pobytu, głównie przy pracach sezonowych 42. Warto więc wykorzystać moment, w którym się znajdujemy, w sposób konstruktywny. Na chwilę tematyka uchodźców znalazła się na pierwszych stronach gazet i w głównych wydaniach wszystkich programów informacyjnych. Politycy o niej mówią, a społeczeństwo słucha. Może więc pokusić się o to, żeby o tym zjawisku faktycznie porozmawiać? Wyniki naszych badań jasno pokazują, że rozmowa o uchodźcach jest również rozmową o stanie polskiego państwa oraz o aktualnych problemach społecznych. Jak to stwierdził jeden z rozmówców: „…To jest temat, na który nie byliśmy przygotowani. I w tym momencie nie możemy wystawiać czołgów… a wcześniej nie byliśmy zagrożeni? Wcześniej tu nie przyjeżdżali? Ile trzeba osób, żeby zrobić masakrę… w metrze na przykład? A jaka jest gwarancja, że któryś z nas tego nie zrobi? […] Powinniśmy się nauczyć reagować w sytuacjach, które nas zaskakują. W tym momencie są uchodźcy. Za chwile może być jakaś choroba. Powinniśmy umieć rozwiązywać problemy. Tak globalnie, powinniśmy wiedzieć, jak reagować. Że nie powinien to być chaos, tylko powinna się zebrać rada starszych i podjąć temat. To nie jest balonik to uderzania go w społeczeństwie, do zabawy. Trzeba go rozegrać od podstaw. Nie negować, nie słuchać opinii rozkrzyczanych ludzi, którzy bazują na emocjach… tylko wziąć po prostu na klatę temat…(wyw. nr 42)” 42 Więcej na ten temat patrz: Massey, Durand i Malone 2002, a także: http://mmp.opr.princeton.edu/. 46 SPIS WYWIADÓW INDYWIDUALNYCH Wywiad nr 1 – kobieta, ok. 60 lat, Lokalizacja X 43 Wywiad nr 32 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 2 – kobieta ok. 40 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 33 – kobieta, ok. 70 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 3 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 34 – mężczyzna, ok. 40 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 4 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 35 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 5 – mężczyzna, ok. 65 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 36 – kobieta, ok. 70 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 6 – mężczyzna, ok. 18 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 37 – mężczyzna, ok. 60 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 7 – kobieta, ok. 25 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 38 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 8 – mężczyzna, ok. 40 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 39 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 9 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 40 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 10 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 41 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 11 – kobieta, ok. 50 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 42 – mężczyzna, ok. 55 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 12 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 43 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 13 – kobieta, ok. 40 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 44 – mężczyzna, ok. 30 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 14 – kobieta, ok. 45 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 45 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 15 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 46 – mężczyzna, ok. 50 lat, Lokalizacja X Wywiad nr 16 – kobieta, ok. 40 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 47 – kobieta, ok. 60 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 17 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 48 – kobieta, ok. 50 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 18 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 49 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 19 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 50 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 20 – mężczyzna, ok. 22 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 51 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 21 – mężczyzna, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 52 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 22 – mężczyzna, ok. 40 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 53 – kobieta, ok. 30 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 23 – kobieta, ok. 35 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 54 – kobieta, ok. 25 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 24 – kobieta, ok. 40 lat, Lokalizacja Z Wywiad nr 55 – mężczyzna, ok. 50 lat, Lokalizacja S Wywiad nr 25 – mężczyzna, ok. 40 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 26 – kobieta, ok. 70 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 27 – mężczyzna, ok. 50 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 28 – kobieta, ok. 70 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 29 – kobieta, ok. 65 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 30 – mężczyzna, ok. 80 lat, Lokalizacja Y Wywiad nr 31 – mężczyzna, ok. 55 lat, Lokalizacja Y 43 Każda litera symbolizuje jedną z badanych lokalizacji. Ich nazw nie podajemy, żeby zapewnić jak najpełniejszą anonimowość naszym rozmówcom. 47 BIBLIOGRAFIA Danecki, Janusz (1997). Kultura islamu. Słownik. Warszawa: Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne. Huntington, Samuel (2004). Zderzenie cywilizacji. Warszawa: Wydawnictwo Muza. Jarecka-Stępień, Katarzyna (2010). Polityczne aspiracje kobiet w Maroku [w:] K. Kościelniak (red.) Państwo, wspólnota i religia. Wybrane zagadnienia procesów modernizacji na Bliskim Wschodzie. Kraków: Wydawnictwo UNUM Jóźwiak, Ignacy, Konieczna-Sałamatin, Joanna, Tudorowski, Michał (2010). „Bez cudzoziemców bylibyśmy ubożsi” Wizerunek obcokrajowców na łamach polskiej prasy. Warszawa: Instytut Spraw Publicznych Massey, Douglas, Durand, Jorge, Malone, Nolan (2002). Beyond Smoke and Mirrors: Mexican Immigration in an Era of Free Trade. Nowy Jork: Russell Sage Foundation. MSWiA (2015). Kim jest imigrant, a kim uchodźca?, http://mswia.gov.pl/pl/wszystko-co-chcialbys-w/13681,Kim-jest-imigrant-a-kim-uchodzca.html (25.04.2016) Nadolski, Kamil (2013). Indianin znad Wisły, Onet.pl, http://wiadomosci.onet.pl/prasa/indianin-znad-wisly/1txqt (25.04.2016) Nawyn, Stephanie (2010). Institutional Structures of Opportunity in Refugee Settlement: Gender, Race/ethnicity, and Refugee NGOs, Journal of Sociology & Social Welfare, 37(1):151-170. Ockrent, Christine (2007). Czarna księga kobiet. Warszawa: Wydawnictwo WAB. Ogórek, Piotr (2016). Rząd szykuje specustawę na Światowe Dni Młodzieży, Onet.pl, http://wiadomosci.onet.pl/krakow/rzad-szykuje-specustawe-na-swiatowe-dni-mlodziezy/zd37ph (21.04.2016). Osiński, Zbigniew (2014). August Agbala Browne „Ali” - czarnoskóry uczestnik Powstania Warszawskiego, WP.PL, http://historia.wp.pl/title,August-Agbala-Browne-Ali-czarnoskory-uczestnik-Powstania-Warszawskiego,wid,16477747,wiadomosc.html (25.04.2016) PAP (2010). Uchodźcy z Czeczenii pomagają usuwać skutki powodzi w Sandomierzu. Rmf24.pl, http://www.rmf24.pl/raporty/raport-polskapodwoda/fakty/news-uchodzcy-z-czeczenii-pomagaja-usuwac-skutki-powodzi-w-sandom,nId,281408 (25.04.2016) Resztak, Ilona (2012). Zjawisko terroryzmu, Prokuratura i Prawo, 7-8. Ruthven, Malisse (2003). Islam. Bardzo krótkie wprowadzenie. Warszawa: Prószyński i S-ka. Stefańska, Renata (2015). Relokacja a przesiedlenie, Biuletyn Migracyjny, 53, s. 9. Taylor, Adam (2014). Daesh’: John Kerry starts calling the Islamic State a name they hate, Washington Post, https://www.washingtonpost.com/news/worldviews/wp/2014/12/05/daesh-john-kerry-starts-calling-the-islamic-state-a-name-they-hate/ (21.04.2016). Ząbek, Maciej (2010). Biali i Czarni. Postawy Polaków wobec Afryki i Afrykanów. Warszawa: Wydawnictwo DiG. 48 www.forummigracyjne.org 50