Konspekt udostępniamy na zasadach - Hufiec Warszawa

Transkrypt

Konspekt udostępniamy na zasadach - Hufiec Warszawa
Konspekt udostępniamy na zasadach:
● zachowania informacji o autorstwie
● tylko niekomercyjnego wykorzystania
Licencja CC BY-NC
http://creativecommons.org/licenses/by-nc/3.0/
Zajęcia integracyjne
27 XII 2012
Prowadzący - Drapak
Czas – 90 minut
Miejsce – pusta sala, ew. z krzesełkami/ławkami naokoło.
Cele zajęć:
Uczestnik po zajęciach będzie:
- umiał czerpać inspiracje do tworzenia obrzędowości z otaczającego go świata;
- otwarty na współpracę z innymi instruktorami, szczególnie współuczestnikami i kadrą kursu;
- potrafił współdziałać w grupie instruktorów przy realizacji zadań;
- zmotywowany do pracy dzięki dobrej atmosferze na kursie;
- akceptował przyjęte na kursie reguły, które sam pomagał sformułować;
- mega zintegrowany harcersko i ogólnożyciowo z pozostałymi kursantami i kadrą kursu.
Czyli zadania mają fajnie połączyć integrację z fabułą i regulaminem (wymyślanym na bieżąco
przez kursantów...) i zawierać oficjalne wprowadzenie do fabuły.
A potem zrobić jakieś zadania, bo w końcu musimy się dobrze znać, żeby razem brać udział w
misji. Będziemy na siebie skazani przez długi czas.
- wstęp, przywitanie się, etc
- poznanie imion ludzi/ utrwalenie ich Stoimy w kręgu. Mówię w jaki sposób kolejna osoba ma powiedzieć swoje imię i uczestnicy po
kolei mówią swoje imiona według zmieniających się poleceń, np.: „Powiedz swoje imię, tak
jakbyś szeptał je komuś w kinie”, albo „jakbyś był w trakcie zabawy na dyskotece”, „jakbyś był
nieśmiały”, „jakbyś był raperem”, „jakbyś wykrzykiwał je z 10-tego piętra komuś na dole”, „jak
na lekcji matematyki z surowym nauczycielem”, „tak jakbyś miał chore gardło”, „jakbyś był
Brytyjczykiem”, itp.
- Identyfikatory – w celu jeszcze lepszego utrwalenia się imion współkursantów w mózgach,
każdy na taśmie papierowej samoprzylepnej napisze markerem swoje imię bądź ksywkę którą
chce by się do niego zwracano i przyklei na klacie.
- Każdy uczestnik losuje kartkę z indywidualnym pytaniem. Zadanie polega na tym, że musi je
zadać jak największej liczbie osób z grupy i notować imiona i odpowiedzi.
Np.: Marta chce się dowiedzieć o jakimś marzeniu i o tym jak dany ktoś chce je zrealizować,
a Gabrysia chce się dowiedzieć kim ktoś chciałby być w przyszłości i dlaczego?
Zabawa kończy się w momencie w którym ktoś zdobędzie odpowiedzi od wszystkich
uczestników (lub kiedy skończy się czas)
- Nasze wady i zalety – każdy uczestnik przedstawia wizualnie w formie rysunku na jednej
stronie kartki A5 jedną ze swoich zalet, a następnie na drugiej stronie – jedną ze swych wad.
Następnie dobieramy się w dwójki i mówimy osobie z pary co narysowaliśmy i dlaczego,
słuchamy co ona narysowała i wymieniamy się kartkami. Operację opowiadania kartek
powtarzamy czterokrotnie i siadamy w kręgu, po czym po kolei opowiadamy z czyją kartką
zostaliśmy na końcu i co przedstawiają rysunki, właściciel kartki potwierdza lub poprawia opis.
- Fabuła –z czym nam się kojarzy? Rozdajemy po jednej małej karteczce i każdy spisuje jedno,
pierwsze skojarzenie. Następnie po kolei przyklejamy te skojarzenia do klipcharta i podajemy
definicję: fabułą jest układ wątków w utworze literackim, splecionych ze sobą i ułożonych
na zasadzie przyczynowo-skutkowej. Następnie uczestnicy proponują różne fabuły w jakich
można zrobić rajd drużyny. Wybieramy droga głosowania najbardziej szalony pomysł i w
ramach tej wybranej fabuły przechodzimy do kolejnego punktu programu:
- marshmallow challenge - budowanie mostu z kartek, słomek, taśmy, spinaczy dla piłki – czas
12 minut. Uczestnicy podzieleni na 3 lub 4ro osobowe grupy walczą o laur najlepszego teamu
budowlańców. Most jest odpowiednio pokolorowany fabularnie na tematykę z poprzedniej części
i ekipy powinny o tym pamiętać przy budowie.
- regulamin – spisywanie na klipcharcie propozycji kursantów i kadry, po czym zbiorowe
podpisanie tego cuda.
- wprowadzenie fabuły kursu – opowiedzenie uczestnikom, że to co robiliśmy przez ostatnią
godzinę z hakiem, to były ostatnie testy, mające na celu utwierdzenie nas w przekonaniu że SA
najlepszymi z najlepszych i możemy ich z czystymi sumieniami wysłać w kosmos.
Fabuła
20 lipca 1969 roku pierwszy człowiek w historii postawił stopę na innym ciele niebieskim niż
nasza macierzysta planeta, Ziemia. Lądowanie na Księżycu było uwieńczeniem ponad dekady
intensywnych prac i badań, które doprowadziły do tego niesamowitego sukcesu. Nim astronauci
zdążyli wrócić ze Srebrnego Globu, część naukowców zadała sobie pytanie: "Co dalej?".
Odpowiedzi na to pytanie było kilka: poczynając od bezzałogowych misji badania gazowych
gigantów naszego układu słonecznego, przez stacje kosmiczne wokół Ziemi, aż do ery
wahadłowców kosmicznych. Cały czas gdzieś w tle przewijał się temat eksploracji Czerwonej
Planety, Marsa. Po wielu latach bezzałogowych sond i lądowników, które badały Marsa z orbity
lub kroczyły po jego powierzchni, w końcu ktoś w kierownictwie NASA wypowiedział myśl,
która krążyła po głowie każdemu, ale nikt nie brał jej wystarczająco poważnie, aby mówić
głośno - "Uczyńmy Marsa drugą Ziemią".
Z początku nie było łatwo zdobyć poparcie dla tak kosztownej i ryzykownej inicjatywy wśród
rządów światowych. W końcu jednak ludzkie pragnienie poznawania wzięło górę i została
sformowana międzynarodowa komisja, której zadaniem jest jednoczenie światowych agencji
kosmicznych we wspólnym przedsięwzięciu - rozpoczęciu kolonizacji Czerwonej Planety.
Rozpoczęły się poszukiwania odpowiednich ludzi do wypełnienia tej misji. Ludzi,
odznaczających się nieprzeciętnymi umiejętnościami, wiedzą i siłą charakteru. Nie bojących się
śmiałych wyzwań i gotowych na budowę nowego świata.