Untitled - Caritas Diecezji Tarnowskiej
Transkrypt
Untitled - Caritas Diecezji Tarnowskiej
SàOWO WSTĉPNE „KoĞcióá jest domem budowanym przez miáoĞü” (por. 1 Kor 8,1). Ta gáĊboka prawda o wspólnocie uczniów Chrystusa znajdowaáa od pierwszych wieków istnienia KoĞcioáa swoje ukonkretnienie w dziaáalnoĞci dobroczynnej. Autor Dziejów Apostolskich, charakteryzując wspólnotĊ máodego KoĞcioáa, napisaá: „Jeden duch i jedno serce oĪywiaáy wszystkich, którzy uwierzyli. ĩaden nie nazywaá swoim tego, co posiadaá, ale wszystko mieli wspólne. (…) Nikt z nich nie cierpiaá niedostatku… KaĪdemu teĪ rozdzielano wedáug potrzeby” (Dz 4,32n.). Czynna miáoĞü wobec bliĨnich stanowiáa mocne spoiwo wspólnoty pierwszych chrzeĞcijan i byáa ich najbardziej przekonującym Ğwiadectwem wobec Ğwiata kierującego siĊ zupeánie innym prawem niĪ prawo miáoĞci. Charytatywna posáuga potrzebującym naleĪy do istoty KoĞcioáa w równej mierze jak posáuga sakramentów i gáoszenie Ewangelii (por. Deus caritas est, 22). W duchu tej ĞwiadomoĞci, na przestrzeni kolejnych wieków istnienia KoĞcioáa, zaczĊto tworzyü formalne organizacje, aby moĪliwa byáa uporządkowana sáuĪba wspólnotowa. Owocem takich dziaáaĔ byáo równieĪ powstanie Caritas, jako oficjalnej koĞcielnej instytucji dobroczynnej. W Polsce Caritas istnieje od roku 1929, kiedy to powoáano Instytut Caritas. Koordynowaá on pracĊ charytatywną w diecezjach. DziaáalnoĞü charytatywna byáa kontynuowana równieĪ w czasie II wojny Ğwiatowej i w latach powojennych. Przerwana zostaáa dekretem wáadz komunistycznych w roku 1950, kiedy nastąpiáa faktyczna likwidacja Caritas koĞcielnej. Jej majątek trafiá do Zrzeszenia Katolików ĝwieckich Caritas. KoĞcielna organizacja Caritas nie przestaáa nigdy dziaáaü, spiesząc z pomocą ludziom potrzebującym za poĞrednictwem dekanatów i parafii. W celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie powoáano do Īycia Referat DobroczynnoĞci oraz Rejonowe Opiekunki Charytatywne. Formalnie natomiast reaktywowano ją dopiero w grudniu 1989 r. To, co nazywamy „Caritasem”, nie jest tylko organizacją, jak inne instytucje filantropijne, ale wyrazem gáĊbszego aktu osobowej miáoĞci, którą Bóg obudziá w sercach wierzących. Nawet w najsprawiedliwszym i najzamoĪniejszym spoáeczeĔstwie caritas – miáoĞü dobroczynna zawsze bĊdzie niezbĊdna, poniewaĪ równieĪ w takim spoáeczeĔstwie bĊdą istniaáy cierpienie, nĊdza i samotnoĞü, które bĊdą woáaáy o pocieszenie, pomoc i solidarnoĞü. W diecezji tarnowskiej początki formalnego istnienia Caritas diecezjalnej siĊgają koĔca okresu miĊdzywojennego. 1 marca 1937 r. biskup Franciszek 10 Sáowo wstĊpne Lisowski erygowaá Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej, zatwierdziá jego statut i nadaá mu osobowoĞü prawną. Od tamtego czasu upáynĊáo juĪ 75 lat wypeánionych wierną sáuĪbą wobec bliĨniego znajdującego siĊ w potrzebie – sáuĪbą niecofającą siĊ przed trudnoĞciami i bolesnymi dramatami dotykającymi zarówno indywidualnych osób, jak i rodzin oraz caáych spoáecznoĞci. Trudno sobie wyobraziü owocne speánianie misji KoĞcioáa tarnowskiego bez Caritas. Wrosáa ona w Īycie diecezji i sáuĪy urzeczywistnianiu posáugi miáoĞci, jaką KoĞcióá pragnie nieĞü kaĪdemu czáowiekowi, a zwáaszcza temu najbardziej potrzebującemu. „ĩyü miáoĞcią i w ten sposób sprawiü, aby BoĪe Ğwiatáo dotaráo do Ğwiata” – do tego zachĊca Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI w encyklice Deus caritas est. Sáowa te znajdują swoje konkretne urzeczywistnienie w misji podejmowanej przez Caritas, zarówno na páaszczyĨnie ogólnopolskiej, jak i w poszczególnych parafialnych oddziaáach Caritas. Obejmując wdziĊczną pamiĊcią i modlitwą wszystkich, którzy budowali i tworzyli przez minione 75 lat struktury Caritas Diecezji Tarnowskiej, przyjmujemy równieĪ z wdziĊcznoĞcią ksiąĪkĊ Misericors. 75 lat dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej. Skáadam serdeczne podziĊkowanie ks. prof. dr. hab. Józefowi Stali za pomoc w przygotowaniu i opracowaniu ksiąĪki, redaktorowi niniejszego opracowania, ks. mgr. Piotrowi Grzance, wszystkim Autorom poszczególnych artykuáów oraz diecezjalnemu Wydawnictwu „Biblos” za ten literacki pomnik „zbudowany” w 75. rocznicĊ powstania Caritas Diecezji Tarnowskiej. Niech jego lektura sáuĪy utrwalaniu pamiĊci o ogromie dobra dokonanego w ciągu tych minionych lat, a takĪe pobudza czytelników do jeszcze wiĊkszej czynnej miáoĞci bliĨniego. † Wiesáaw Lechowicz Spis treści 7 III. Działalność Caritas Diecezji Tarnowskiej – pomagamy razem już 75 lat Ks. Marek Podgórski Powstanie i pierwsze lata działalności Caritas Diecezji Tarnowskiej ........... 271 Ks. Leszek Rojowski Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej. Geneza, rozwój i współczesne ukształtowanie .............................................. 281 Ks. Jan Białobok Biskup Karol Pękala – Apostoł Miłosierdzia Chrześcijańskiego (1929-1968) ................................... 299 Ks. Leszek Rojowski Ad aedificationem Ecclesiae. Charytatywna działalność ks. infułata Stanisława Wójtowicza ............................................................... 313 Ks. Ryszard Podstołowicz, ks. Piotr Grzanka Wczoraj i dziś Caritas Diecezji Tarnowskiej ................................................ 325 Ks. Stanisław Gurgul Referat Dobroczynności w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981 ........... 341 Ks. Stanisław Saletnik Świadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddział w Tarnowie w latach 1981-1989 ....................................................................................... 345 Ks. Piotr Grzanka Szkolne Koła Caritas im. bł. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej ..................................................................... 355 Adriana Błaszczyk Ośrodek Opiekuńczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych ...... 383 Urszula Mróz Hospicjum i Dom Pomocy Społecznej św. br. Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej .............................................................................. 393 Siostra Pielęgniarka Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej .................................................. 411 8 Spis treści Jerzy Maślanka Dom dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie .............................................. 417 Ks. Paweł Bobrowski Zakład Opiekuńczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im. ks. Biskupa Karola Pękali w Grybowie ................................................... 449 Jerzy Pikul PEAD w Caritas Diecezji Tarnowskiej ......................................................... 453 Ks. Andrzej Wolanin Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy Caritas Diecezji Tarnowskiej ................ 457 IV. Doświadczenia Caritas Diecezji Tarnowskiej – świadectwa Wolontariusze Parafialnych Oddziałów Caritas ............................................ 467 Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kół Caritas ................................... 475 Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas Diecezji Tarnowskiej i świetlic „Lumen” ......................................................................................... 489 Ks. Marek Podgórski POWSTANIE I PIERWSZE LATA DZIAàALNOĝCI CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Na polu zaangaĪowania charytatywnego oraz podejmowania dzieá chrzeĞcijaĔskiego miáosierdzia w diecezji tarnowskiej, od szeregu lat szczególną rolĊ speánia Caritas Diecezji Tarnowskiej. DziaáalnoĞü tarnowskiej Caritas wykracza teĪ szeroko poza granice diecezji, a wielorakich form jej pomocy na przestrzeni minionych lat mogáy doĞwiadczyü osoby z róĪnych stron Polski, Europy i Ğwiata. Gáówną bazą Ĩródáową dla badania dziejów tarnowskiej Caritas są z pewnoĞcią zasoby Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie. Bardzo istotne są teĪ publikacje z tegoĪ tematu, autorstwa ks. prof. Bolesáawa Kumora, ks. dr. Jana Bochenka, ks. dra Stanisáawa Wójtowicza, czy teĪ z ostatnich lat – artykuá ks. dra Leszka Rojowskiego oraz praca magisterska ks. Pawáa ĩurowskiego, której promotorem byá ks. dr Wáadysáaw Kostrzewa. NaleĪy równieĪ podkreĞliü, iĪ niniejszy artykuá jest w znaczącym stopniu oparty na referacie ks. prof. Bolesáawa Kumora z 1997 r., przygotowanym z racji 60-lecia Caritas Diecezji Tarnowskiej. Miáosierdzie chrzeĞcijaĔskie zawsze byáo i jest fundamentalną cechą i znakiem rozpoznawczym uczniów Jezusa Chrystusa. MiáoĞü bliĨniego to przecieĪ zasadniczy aspekt Ewangelii i chrzeĞcijaĔstwa. Tematowi miáoĞci miáosiernej poĞwiĊcano wiele uwagi i troski poprzez wszystkie stulecia, od pierwszych lat i wieków istnienia KoĞcioáa1. Z biegiem czasu zachodziáa coraz wiĊksza koniecznoĞü skoordynowania i zinstytucjonalizowania tej dziaáalnoĞci, zarówno na poziomie poszczególnych paĔstw, jak równieĪ caáego KoĞcioáa powszechnego. W celu ujednolicenia i koordynacji dobroczynnej dziaáalnoĞci KoĞcioáa, rozpoczĊto w drugiej poáowie XIX w. tworzenie w poszczególnych krajach central krajowych Caritas. W 1870 r. we Francji powstaáa Centrala Instytucji Charytatywnych z siedzibą w ParyĪu. W Niemczech powstaá w 1897 r. Związek Caritas z siedzibą we Fryburgu Bryzgowijskim, a w Austrii w 1900 r. Centrala Dobrowolnej DobroczynnoĞci. W Stanach Zjednoczonych Ameryki, na skutek inicja KS. MAREK PODGÓRSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, w 2006 roku ukoĔczyá podyplomowe studia archiwistyki koĞcielnej na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu ĝląskiego w Katowicach, a w 2009 roku ukoĔczyá studia doktoranckie na Wydziale Historii i Dziedzictwa Kulturowego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II w Krakowie, uzyskując stopieĔ doktora nauk humanistycznych z zakresu historii. Od 2007 roku notariusz Kurii Diecezjalnej w Tarnowie i zastĊpca dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Tarnowie. Od 2009 roku wykáadowca historii KoĞcioáa na Wydziale Teologicznym Sekcja w Tarnowie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II w Krakowie. 1 Por. B. Kumor, Historia KoĞcioáa, tom I, Lublin 2003, s. 96-97; A. ĩurek, Pierwsze wieki KoĞcioáa, Tarnów 2007, s. 187-190. 272 Ks. Marek Podgórski tywy Katolickiego Uniwersytetu Ameryki w Waszyngtonie, powoáano do Īycia w 1910 r. Narodową KonferencjĊ Katolickiej „Caritas” z siedzibą w Waszyngtonie. W celu koordynacji dziaáalnoĞci krajowych instytucji charytatywnych powstaáa w 1924 r. Caritas Catholica. Jej zarząd ukonstytuowaá siĊ dwa lata póĨniej na konferencji w Lucernie. Siedzibą Caritas Catholica staáa siĊ Bazylea. Podczas wielkiego kryzysu ekonomicznego przeáomu lat dwudziestych i trzydziestych XX w., papieĪ Pius XI wydaá w 1932 r. encyklikĊ Caritate Christi, w której miĊdzy innymi pisaá o nĊdzy, jako zjawisku powszechnym oraz wzywaá do krucjaty miáosierdzia. W 1951 r. utworzono przy Stolicy Apostolskiej w randze sekretariatu, Caritas Internationalis, a dwadzieĞcia lat póĨniej (15 lipca 1971 r.) papieĪ Paweá VI powoáaá organ, koordynujący koĞcielną dziaáalnoĞü spoáeczno-charytatywną, Cor Unum, czyli Papieską RadĊ dla Popierania PostĊpu Ludzkiego i ChrzeĞcijaĔskiego2. 1. Powstanie tarnowskiej Caritas Na ziemiach polskich w 1895 r. powstaá we Lwowie Związek Katolickich Towarzystw i Zakáadów Dobroczynnych. W 1897 r. w Poznaniu zostaá utworzony Związek Polskich Katolickich Towarzystw Dobroczynnych (wyáącznie dla terenów Wielkopolski). W ciĊĪkich latach pierwszej wojny Ğwiatowej zostaá zainicjowany w styczniu 1915 r. przez ksiĊcia biskupa krakowskiego Adama Stefana SapiehĊ, KsiąĪĊco-Biskupi Komitet dla DotkniĊtych KlĊską Wojny. W praktyce tenĪe Komitet miaá juĪ znaczenie ogólnopolskie, wspóápracując z zakonami i parafiami na ziemiach polskich, jak równieĪ z Polonią zagraniczną. Organizowaá kolumny sanitarne, wspomagaá szpitale, udzielaá wielorakiej pomocy ofiarom wydarzeĔ wojennych. W odrodzonej Rzeczypospolitej, w 1922 r. Związek Polskich Katolickich Towarzystw Dobroczynnych przyjąá strukturĊ organizacyjną wzorowaną na niemieckiej Caritas oraz przyjąá nazwĊ Związek Caritas. Wydawaá on pismo „Ruch Charytatywny”. Z pewnoĞcią Związek Caritas oraz inicjatywa kardynaáa prymasa Augusta Hlonda spowodowaáa sukcesywne powstawanie kolejnych Diecezjalnych Instytutów Caritas. Po Poznaniu (w 1927 r.), powstaáy one w Katowicach (w 1929 r.) i w Warszawie (w 1930 r.), a póĨniej w kolejnych polskich miastach – w Kielcach (w roku 1931), w Krakowie (w roku 1932), we Lwowie (w roku 1932) i takĪe w Tarnowie (w 1937 r.)3. Jest sprawą oczywistą, iĪ w diecezji tarnowskiej w zasadzie nieustannie Ğwiadczono pomoc charytatywną i dobroczynną wzglĊdem osób potrzebujących, w róĪnych zresztą formach. Dla przykáadu, podczas wielkiej powodzi 2 Por. M. Banaszak, Historia KoĞcioáa Katolickiego, tom 4, Warszawa 1992, s. 249-250; B. Kumor, Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985, s. 472-473. 3 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 473; J. Urban, KoĞcióá w Polsce w okresie niewoli narodowej, 1795-1918, w: Dzieje KoĞcioáa w Polsce, red. A. Wiencek, Kraków 2008, s. 373. Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej 273 w 1934 r., aktywnie niesiono poszkodowanym osobom znaczącą pomoc materialną. W czerwcu 1934 r. przy parafii katedralnej w Tarnowie powstaá tak zwany Wydziaá Caritas, natomiast w grudniu tegoĪ roku w Nowym Sączu rozpocząá dziaáalnoĞü oddziaá diecezjalnego Stowarzyszenia Caritas. Utworzenie Diecezjalnego Związku Caritas w Tarnowie byáo konsekwencją wczeĞniejszego powstania takiego Instytutu w Krakowie – siedzibie metropolii oraz w jej ówczesnych diecezjach sufragalnych. Ponadto polski synod plenarny z 1936 r. zalecaá ich tworzenie w kaĪdej diecezji. Biskup tarnowski Franciszek Lisowski dekretem z dnia 1 marca 1937 r. erygowaá Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej, zatwierdziá jego statut i nadaá mu osobowoĞü prawną. Dyrektorem Związku zostaá ks. Karol PĊkala, sekretarzem pani Maria Dmochowska, a delegatem biskupim ks. dr Michaá Rec4. Do Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej wáączono wszystkie diecezjalne stowarzyszenia dobroczynne, ochronki, domy starców, szpitaliki, sierociĔce i dom nieuleczalnie chorych w Tarnowie. Stowarzyszenia i dzieáa dobroczynne, przystĊpujące do Związku Caritas otrzymaáy status czáonka zwyczajnego. DziaáalnoĞü związku przejawiaáa siĊ w organizowaniu przeróĪnych akcji okolicznoĞciowych, takich jak: Gwiazdka, ĝwiĊcone, TydzieĔ Miáosierdzia, zbiórki odzieĪy, DzieĔ Chorych, zbiórki dla ociemniaáych, bractwa trzeĨwoĞci. Dla przykáadu w latach 1937-1938 urządzono uroczyste Dni Chorych w 138 parafiach dla 3887 chorych, wydano teĪ dla nich 3838 ĞniadaĔ i paczek. Do roku 1939 zorganizowano cztery Tygodnie Miáosierdzia. NaleĪy takĪe wspomnieü, iĪ w Tarnowie rozpoczĊáa swą dziaáalnoĞü szwalnia wytwarzająca ubrania dla uboĪszych warstw spoáeczeĔstwa, a od 10 czerwca 1938 r. na tarnowskim rynku pojawiá siĊ stragan katolicki Diecezjalnego Związku Caritas. W paĨdzierniku 1938 r. Nasze Stragany zatrudniaáy juĪ 23 szwaczki, a prowadzona dziaáalnoĞü wykazywaáa tendencjĊ wzrostową, miĊdzy innymi w 1939 r. niektóre parafie zamówiáy mundurki dla „Rycerzy” i „Rycerek Eucharystycznych”. Jeszcze przed drugą wojną Ğwiatową tarnowska Caritas uruchomiáa kursy doksztaácające (w DĊbicy, Rytrze, Proszówkach i Tarnowie) oraz zaczĊáa szkoliü instruktorów charytatywnych. Istniaáy wówczas trzy rodzaje szkoleĔ – dla tak zwanych dla sióstr parafialnych i ich pomocnic (4 kursy czterotygodniowe), dla prezesów oddziaáów Caritas (15 jednodniowych szkoleĔ) i dla samych sióstr parafialnych (8 kursów czterodniowych). Wydawano równieĪ pismo „Tygodnik Miáosierdzia”5. Pod koniec 1938 r. liczba parafialnych oddziaáów Caritas w diecezji tarnowskiej wynosiáa 196 (na 288 istniejących wówczas parafii). W skáad para4 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 473; L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach 1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/2 (2010), s. 4; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja „Caritas” diecezji tarnowskiej w latach 1937-2000 w Ğwietle prawa koĞcielnego i paĔstwowego, praca magisterska, Tarnów 2002, s. 47-48, 52-53. 5 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 474; „Posáaniec DIAK” 7-8 (1938), s. 172; L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku…, dz. cyt., s. 4-21; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 54-56. 274 Ks. Marek Podgórski fialnego oddziaáu wchodzili: proboszcz, prezes oddziaáu, siostra parafialna, przedstawiciele stowarzyszeĔ charytatywnych i dzieá miáosierdzia, bĊdących czáonkami zwyczajnymi Związku, jak równieĪ przewodniczący i skarbnik, delegowani przez czáonków wspierających. W kaĪdym parafialnym oddziale mogáa byü tylko jedna siostra parafialna – zakonnica lub kobieta Ğwiecka, koordynująca caáa pracĊ dobroczynną. Warto zauwaĪyü, iĪ w przededniu rozpoczĊcia drugiej wojny Ğwiatowej iloĞü ochronek prowadzonych przez Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej wynosiáa 53 (dla ogóáem 2 774 dzieci), a w pracĊ charytatywną angaĪowaáo siĊ 929 opiekunek ubogich6. 2. Podczas drugiej wojny Ğwiatowej Wielkie zasáugi poáoĪyáa tarnowska Caritas podczas tragicznych lat drugiej wojny Ğwiatowej. Kierowana przez ks. dra Karola PĊkalĊ (póĨniejszego biskupa pomocniczego i wikariusza kapitulnego w Tarnowie), staáa siĊ najbardziej prĊĪną poĞród podobnych jej organizacji w okupowanej Polsce. Warto wspomnieü w tym miejscu o swoistym precedensie – otóĪ niemieckie wáadze okupacyjne Tarnowa wydaáy zgodĊ na dziaáalnoĞü Caritas pomimo formalnego zakazu dziaáania dla tego typu instytucji w Generalnym Gubernatorstwie. Dopiero w 1943 r. okupanci podporządkowali Caritas w Tarnowie Radzie Gáównej OpiekuĔczej, z siedzibą w Krakowie. Wspóápraca pomiĊdzy tymi instytucjami ukáadaáa siĊ zresztą dobrze i bezkonfliktowo7. DziaáalnoĞü Caritas w diecezji tarnowskiej dotyczyáa wielu aspektów codziennego, trudnego Īycia spoáeczeĔstwa pod okupacją nazistowską. Jeszcze we wrzeĞniu 1939 r. wspomagano materialnie ludnoĞü uchodzącą przed atakującą armią niemiecką – byáa to pierwsza na szeroką skalĊ akcja charytatywna w latach wojny. Dla przemieszczającej siĊ ludnoĞci zorganizowano 4 punkty Īywienia i pomocy, które w pierwszych tygodniach dziaáalnoĞci wydaáy 110 tys. obiadów. Owe punkty mieĞciáy siĊ przy dworcu kolejowym, przy ochronce sióstr felicjanek na ul. Lwowskiej, przy Maáym Seminarium i przy koĞciele ksiĊĪy misjonarzy. Po zajĊciu Tarnowa przez Wehrmacht Caritas rozpoczĊáa pomoc dla polskich Īoánierzy – jeĔców wojennych, skoszarowanych w budynku III Gimnazjum w Tarnowie. Od wrzeĞnia do poáowy listopada 1939 r. Īywiono codziennie od 15 do 20 tys. Īoánierzy polskich, dostarczano im teĪ cywilnych ubraĔ. àącznie przekazano im okoáo 40 ton ĪywnoĞci, jak równieĪ 198 tys. zá czyli 39 600 dolarów zapomogi i uáatwiano ucieczkĊ w cywilnych ubraniach. 6 Por. L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku…, dz. cyt., s. 9-11, 21; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 56. 7 Por. P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 56-57. Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej 275 Ten ostatni aspekt byá oczywiĞcie bardzo ryzykowny i groziá tragicznymi konsekwencjami ze strony wáadz niemieckich8. Caritas otoczyáa teĪ pomocą materialną osoby cywilne wysiedlone pod koniec 1939 r. z terenów Wielkopolski, Pomorza, póĨniej równieĪ ze ĝląska. Zorganizowano dla nich wieczerzĊ wigilijną, a dziĊki aktywnoĞci i zaangaĪowaniu ksiĊĪy proboszczów i wiernych Ğwieckich, tarnowska Caritas umieĞciáa wĞród rodzin w diecezji tarnowskiej 7 tys. osób wysiedlonych, przekazując im teĪ zapomogi w wysokoĞci 517 997 zá, czyli 103 667 dolarów, 5 tys. sztuk odzieĪy, 215 ton ĪywnoĞci. Szczególną troską otoczono dzieci – zarówno przesiedlone, jak i miejscowe – przekazując na ich potrzeby 570 182 zá. Dla dzieci przeznaczono ochronki, punkty sanitarne, a takĪe obiady w kuchniach polowych. W samym Tarnowie znajdowaáo siĊ 8 ochronek (w tym 2 wyáącznie dla dzieci przesiedlonych), natomiast pod Tarnowem kolejne 3 ochronki. Przynajmniej raz w tygodniu przybywaá do ochronek lekarz, który darmowo przeprowadzaá badania stanu zdrowia maáych pacjentów. Ogóáem wydano 110 tys. posiáków i 183,5 ton ĪywnoĞci. Pomocy medycznej i finansowej udzielono áącznie w 8700 przypadkach.W ramach pomocy dzieciom dziaáaáa kuchnia przy klasztorze sióstr urszulanek, z której korzystaáo codziennie od 300 do 400 dzieci. Caritas zorganizowaáa teĪ w 1941 r. specjalną kuchniĊ przy ulicy Ogrodowej w Tarnowie. OĞrodkami opieki nad niemowlĊtami byáy ochronki w miastach i na wsi. Dla dzieci organizowano wyjazdy na wieĞ do rodzin. Tylko z Tarnowa wyjeĪdĪaáo od 200 do 400 dzieci na okres 2 miesiĊcy. Specjalne kolonie urządzano dla dzieci zagroĪonych gruĨlicą9. W związku z tym, iĪ w tarnowskim wiĊzieniu okupanci przetrzymywali okoáo kilku tysiĊcy osób (w ogromnej wiĊkszoĞci wiĊĨniów niekryminalnych), zachodziáa koniecznoĞü uwzglĊdnienia niezbĊdnej pomocy i dla tej grupy osób. NaleĪy zaznaczyü, Īe dziĊki interwencji arcybiskupa metropolity krakowskiego ksiĊcia Adama Stefana Sapiehy, generalny gubernator dr Hans Frank zezwoliá w 1941 r. na anonimowe doĪywianie wiĊĨniów, poprzez wysyáanie do nich paczek z ĪywnoĞcią. W wiĊzieniu tarnowskim pozwolono na dostarczanie wiĊĨniom paczek początkowo raz w tygodniu, nastĊpnie czĊĞciej. Od 1941 r. dostarczano do Tarnowa z odlegáych nieraz wiosek chleb oraz inną ĪywnoĞü, naraĪając siĊ na niebezpieczeĔstwo ze strony okupantów. Na tym polu dziaáalnoĞci szczególnie odznaczyá siĊ w diecezji tarnowskiej ówczesny (w latach 1943-1946) jej rządca ks. praáat Stanisáaw Bulanda. Zaciągnąá on na KuriĊ Diecezjalną dáug w wysokoĞci 1 500 00 zá, czyli 300 tys. dolarów poprzez zastaw swojego majątku, aby w ten sposób przyjĞü z materialną pomocą uwiĊzionym. 8 Por. P. Bednarczyk, Przemówienie na pogrzebie Ks. Bpa K. PĊkali, „Currenda” 118 (1968), s. 280; J. Bochenek, Katedra w czasie okupacji, „Currenda” 124 (1974), s. 138; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 474; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia w diecezji tarnowskiej podczas wojny, „Currenda” 128 (1978), s. 357, P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 56-57. 9 Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 133-134, 139-140; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 474-475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 357-358. 276 Ks. Marek Podgórski Ksiądz Stanisáaw Bulanda zabroniá teĪ duchowieĔstwu diecezji tarnowskiej prowadzenia inwestycji koĞcielnych, a kolekty z parafii poleciá przesyáaü na rzecz Caritas w Tarnowie. Uzyskane w ten sposób Ğrodki pozwoliáy wydaü potrzebującym 1 600 tys. litrów zupy, 300 ton chleba, 2 046 398 zá, czyli 408 078 dolarów. Ponadto do nazistowskich obozów koncentracyjnych wysáano 8,5 ton sucharów i 413 674 zá, czyli 52 735 dolarów.àącznie podczas wojny przekazano uwiĊzionym 1756 paczek10. W styczniu 1942 r. wybucháa w Tarnowie epidemia tyfusu plamistego. RozpoczĊáa siĊ w wiĊzieniu, a póĨniej rozprzestrzeniáa na caáe miasto. Przypadków zachorowaĔ, które oficjalnie naliczono, byáo ogóáem 603, z tej liczby zmaráo 70 osób. Za zezwoleniem wáadz okupacyjnych tarnowska Caritas zorganizowaáa wówczas w szkole im. Juliusza Sáowackiego i nastĊpnie wspomagaáa szpital epidemiczny na 100 áóĪek. W szpitalu tym pracowaáy ofiarnie siostry józefitki. Warto tutaj wspomnieü, iĪ wspomniana epidemia spowodowaáa zamkniĊcie przez okupanta wszystkich koĞcioáów w Tarnowie i w caáym powiecie tarnowskim przez pierwszych kilkanaĞcie tygodni 1942 r., aĪ do Wielkiego Wtorku (31 marca 1942 r.)11. WaĪnym aspektem dziaáalnoĞci tarnowskiej Caritas byáa pomoc i opieka wzglĊdem osób narodowoĞci Īydowskiej. Ukrywano przed wáadzami okupacyjnymi dzieci Īydowskie, umoĪliwiano dalsze ucieczki. Po wojnie kahaá Īydowski podziĊkowaá za to osobiĞcie ks. drowi Karolowi PĊkali. Od koĔca 1942 r. na teren diecezji zaczĊli przybywaü uchodĨcy ze wschodnich kresów Rzeczypospolitej, chroniących siĊ przed przeĞladowaniami i rzeziami na Woáyniu. Organizowano dla nich posiáki oraz pomoc samarytaĔską, zwáaszcza dla osób starszych i dzieci. Ogóáem wydano 110 tys. posiáków, 183,5 ton ĪywnoĞci, a róĪnymi formami pomocy sáuĪono w 8700 wypadkach12. W drugiej poáowie 1944 r. po ustabilizowaniu siĊ na kilka miesiĊcy linii frontu na Wisáoce, wáadze niemieckie wysiedliáy z terenów przyfrontowych 32 tys. mieszkaĔców. Caritas otoczyáa te osoby opieką, szczególnie chorych oraz dzieci – dowoĪono im mleko, jaja, cukier, chleb i zaopatrywano w konieczne lekarstwa. Dzieci w liczbie okoáo 5 tys. rozdzielono do rodzin katolickich. Dla ludzi przebywających w obozach pracy, czy teĪ kopiących rowy obronne, wyznaczono specjalnych pracowników do opieki i pomocy, dostarczano ciepáe posiáki z kuchni polowych. Opieką otoczono rodziny i dzieci uwiĊzionych przez okupanta. Po upadku powstania warszawskiego Caritas rozmieĞciáa na terenie diecezji tarnowskiej takĪe osoby wysiedlone przez Niemców z Warszawy. 10 Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 135-136, 140-141; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 358-359, P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 58-59. 11 Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 136-137; P. Glugla, Losy KoĞcioáa i parafii Ğw. Rodziny w Tarnowie podczas II wojny Ğwiatowej, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/1 (2010), s. 38-39; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 59. 12 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 359. Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej 277 àącznie rozlokowano 42 tys. ludzi, przekazano teĪ im 597 ton ĪywnoĞci i 1500 mln zá zasiáków13. Ogóáem w latach drugiej wojny Ğwiatowej Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej przeznaczyá na pomoc dla potrzebujących 9 220 311 zá, czyli 1 848 062 dolary, 1 345 ton ĪywnoĞci, 5 888 750 posiáków, 8854 sztuk odzieĪy, w 24 454 przypadkach udzielono pomocy sanitarnej. Istniejąca w Nowym Sączu Katolicka Tania Kuchnia w latach 1940-1944 wydaáa 107 196 darmowych obiadów, a liczba podopiecznych wynosiáa 2 246 osób. Pod opieką sióstr zakonnych znalazáo siĊ 404 dzieci wysiedleĔców. Oprócz Tarnowa Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej dziaáaá szczególnie aktywnie w Bochni, DĊbicy, Nowym Sączu, Limanowej i Tuchowie14. 3. W latach powojennych Po zakoĔczeniu drugiej wojny Ğwiatowej rozpocząá siĊ krótki, ale bardzo owocny czas intensywnej dziaáalnoĞci Caritas tarnowskiej. Kierowaá nią wówczas ks. mgr Stanisáaw Wójtowicz, delegatem biskupim zostaá ks. dr Wáadysáaw Lesiak, a prezesem ks. dr Michaá Rec. NaleĪy w tym miejscu zaznaczyü, iĪ ks. dr Karol PĊkala zostaá mianowany – od 1 lipca 1945 r. – dyrektorem Krajowej Centrali Caritas. Siedziba Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej mieĞciáa siĊ na Placu Katedralnym 6. W 1947 r. w ramach diecezji tarnowskiej istniaáo 10 okrĊgów Caritas. W samym tylko roku 1947 Caritas urządziáa 33 kursy dla 1742 osób jako instruktorów, zatrudniaáa 4370 osób w pracy opiekuĔczej. Osoby te dokonaáy áącznie 55 590 odwiedzin chorych, pielĊgnowano 3152 chorych, dostarczono im 85 139 róĪnego rodzaju ksiąĪek, pism i broszur. Dla dzieci i máodzieĪy urządzano letnie kolonie – dla przykáadu w 1947 r. 27 kolonii i 59 póákolonii dla 8434 uczestników. NaleĪy teĪ zaznaczyü, iĪ wáaĞnie Caritas kierowaáa pomocą charytatywną w ramach powojennej pomocy UNRRA. W Nowym Sączu w 1948 r. Caritas wydaáa 4690 bezpáatnych ĞniadaĔ, 5640 obiadów oraz 3960 kolacji. W roku 1946 r. Związek Caritas posiadaá i prowadziá: 94 ochronki i przedszkola (5472 dzieci), 19 domów starców (292 podopiecznych), 12 domów wychowawczych dla sierot (308 osób), 8 internatów dla máodzieĪy szkolnej (100 uczniów), 3 domy noclegowe (áącznie 40 miejsc), 1 dom dla nieuleczalnie chorych (62 osoby), 1 dom opieki sáug (41 osób). Podsumowując zatem w 138 oĞrodkach staáą opieką byáo objĊtych 6315 osób. Ponadto Caritas prowadziáa 73 kuchnie wydając okoáo 9 tys. posiáków dziennie. NastĊpnie za13 Por. J. Bochenek, Katedra w czasie…, dz. cyt., s. 134, 140-141; B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475; S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o Ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984), „Currenda” 137 (1987), s. 236-237; S. Wójtowicz, Biskup Karol PĊkala…, dz. cyt., s. 359. 14 Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 236-237; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 60. 278 Ks. Marek Podgórski czĊáy powstawaü domy dziecka, oĞrodki zdrowia i ogniska samarytaĔskie z aptekami i pomocą pielĊgniarską. W dniu 28 marca 1948 r. poĞwiĊcono i otwarto Dom OpiekuĔczy Caritas w Tarnowie, przy ul. Legionów 22. Znajdowaáy siĊ tam warsztaty szkolenia i pracy dla 73 osób. Na ukoĔczeniu byáy równieĪ przygotowania do otwarcia zakáadu dla Ociemniaáych Dzieci w Grybowie. OdbudowĊ tegoĪ Zakáadu podjĊto od 1947 r.15. W statutach III Synodu Diecezji Tarnowskiej, który odbyá siĊ w 1948 r., wspomniano teĪ o „Caritas Diecezji Tarnowskiej”. W statucie 125 zawarto stwierdzenie, iĪ „akcja miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego winna objąü kaĪdą parafiĊ tak, by kaĪdy z wiernych mógá przy jej pomocy tym skuteczniej peániü dzieáa miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego, a kaĪdy z potrzebujących znalazá pomoc materialną i duchową”. W statucie 224, § 2 nakazano rządcom koĞcioáów zbieraü i odsyáaü do Kurii Diecezjalnej na Diecezjalny Związek Caritas, ofiary z dyspens od postów16. W pierwszych latach powojennych udaáo siĊ utworzyü prawie w kaĪdej parafii diecezji tarnowskiej Oddziaá Caritas, w których powrócono do wielu form i sposobów niesienia pomocy z czasów przedwojennych. Z wielkim zaangaĪowaniem inicjowano róĪnego rodzaju zbiórki, Īáobki, kolonie letnie. W paĨdzierniku organizowano TydzieĔ Miáosierdzia, w grudniu gwiazdki i Ğw. Mikoáaja. W 1948 r. na 311 istniejących wówczas parafii, aĪ w 301 istniaáy oddziaáy Caritas. W dniach 20 kwietnia 1947 r., 25 kwietnia 1948 r. i 26 maja 1949 r. miaáy miejsce Walne Zjazdy Związku Caritas. Uczestniczyáo w nich – w 1947 r. 970 delegatów, w 1948 r. – 703 delegatów i w 1949 r. – 700 delegatów. Wydawano miesiĊcznik „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”. NaleĪy takĪe wspomnieü, iĪ od 27 wrzeĞnia 1948 r. istniaá referat Caritas Academica, mający za cel pomoc ubogim studentom poprzez stypendia i znajdywanie tanich mieszkaĔ. Kierownikiem tegoĪ referatu byá ks. mgr Franciszek Gawlik17. Bardzo dobrze rozwijająca siĊ dziaáalnoĞü tarnowskiej Caritas zostaáa brutalnie zniszczona. W ramach konsekwentnie prowadzonej walki wáadz komunistycznych z KoĞcioáem katolickim, w dniu 21 wrzeĞnia 1949 r. Rada Ministrów wydaáa uchwaáĊ o upaĔstwowieniu szpitali bĊdących wáasnoĞcią koĞcielną. Zostaáy one nieodpáatnie przejĊte na wáasnoĞü paĔstwa. TakĪe w 1949 r. wáadze paĔstwowe zakazaáy prowadzenia przez Caritas zbiórek pieniĊĪnych oraz cofnĊáy dotacje. W dniu 23 stycznia 1950 r. narzucono na Caritas przymusowy zarząd paĔstwowy, a jej majątek przejĊáo zrzeszenie katolików Ğwieckich, wspóápracujące z ówczesnymi wáadzami. Komunistyczne wáadze paĔstwowe ustanowiáy nowe, komisaryczne zarządy we wszystkich siedzibach związków diecezjal15 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 475-476; S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 237; S. Wójtowicz, WartoĞü „Caritas” w akcji duszpasterskiej, „Currenda” 99 (1949), s. 356-361; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 62-66, 68-69. 16 Por. Trzeci Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957), s. 374, 396. 17 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 476; J. Stepa, OrĊdzie na TydzieĔ Miáosierdzia, „Currenda” 99 (1949), s. 306-308; P. ĩurowski, DziaáalnoĞü i organizacja…, dz. cyt., s. 62, 64-65, 67. Powstanie i pierwsze lata dziaáalnoĞci Caritas Diecezji Tarnowskiej 279 nych. Celem dziaáalnoĞci specjalnych komisji byáo ujawnienie rzekomych naduĪyü finansowych i gospodarczych. Centrala ogólnopolskiego Związku Caritas otrzymaáa nowe wáadze, tak zwany zarząd przymusowy. Tym samym dziaáalnoĞü charytatywna KoĞcioáa w Polsce zostaáa sprowadzona praktycznie na szczebel poszczególnych parafii. W 1950 r. powstaá Krajowy Sekretariat do spraw Miáosierdzia18. W diecezji tarnowskiej nadal konsekwentnie prowadzono akcjĊ dobroczynną i charytatywną. W latach piĊüdziesiątych, za czasów pasterskiej posáugi biskupa tarnowskiego dra Jana Stepy, podjĊto szeroką akcjĊ charytatywną w ramach duszpasterstwa parafialnego. RozpoczĊáy dziaáalnoĞü rejonowe pomocnice charytatywne w celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie. Otoczono troską duszpasterską gáuchoniemych w diecezji, a przedmiot duszpasterstwo gáuchoniemych wprowadzono do ratio studiorum w WyĪszym Seminarium Duchownym. ûwiczenia z tego zakresu powierzono ks. drowi Adamowi Nowakowi19. W latach szeĞüdziesiątych wikariusz kapitulny, a póĨniej ponownie biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej Karol PĊkala, przy wspóápracy m.in. ks. dra Jana Biaáoboka, kontynuowaá i koordynowaá intensywną dziaáalnoĞü charytatywną. DziĊki staraniom kierującego od 1962 r. diecezją tarnowską, arcybiskupa dra Jerzego Ablewicza, takĪe lata siedemdziesiąte i osiemdziesiąte XX w. byáy wypeánione w diecezji tarnowskiej wieloma przedsiĊwziĊciami i inicjatywami w ramach dzieá miáosierdzia. 4. W ramach krótkiego zakoĔczenia W zmienionej od 1989 r. sytuacji politycznej w Polsce, ówczesny rządca diecezji tarnowskiej, abp Jerzy Ablewicz, w dniu 8 grudnia 1989 r. reaktywowaá instytucjĊ Caritas Diecezji Tarnowskiej, a 25 marca 1990 r. podpisaá jej nowy statut – byá to zresztą ostatni akt jego posáugi pasterskiej w diecezji tarnowskiej (zmará bowiem kilka dni póĨniej – 31 marca 1990 r.). Dyrektorem diecezjalnej Caritas zostaá mianowany ks. dr Stanisáaw Budzik. W chwili obecnej Caritas Diecezji Tarnowskiej peáni zasadniczą rolĊ w pracy charytatywnej oraz dzieáach miáosierdzia w tarnowskim KoĞciele, z kaĪdym rokiem podejmuje nowe inicjatywy i rozszerza zasiĊg oddziaáywania20. 18 Por. S. Budzik, Miáosierni miáosierdzia dostąpią, „Currenda” 140 (1990), s. 515; A. Dudek, R. Gryz, KomuniĞci i KoĞcióá w Polsce (1945-1989), Kraków 2006, s. 48-52; M. Lasota, Czasy PRL-u i odzyskana wolnoĞü, w: Dzieje KoĞcioáa…, dz. cyt., s. 425-426; S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ…, dz. cyt., s. 237; J. ĩaryn, KoĞcióá w PRL, Warszawa 2004, s. 21, 24. 19 Por. J. Rzepa, ZamyĞlenia przy sarkofagu biskupa Jana Stepy w piĊüdziesiątą rocznicĊ jego Ğmierci, Tarnów 2008, s. 58-59. 20 Por. S. Sojka, Powstanie Caritas Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 140 (1990), s. 366. 280 Ks. Marek Podgórski Proponowana literatura Archiwum Diecezjalne w Tarnowie, Caritas Ogólne. „Posáaniec DIAK”, 1937-1939. Statut Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej, Tarnów 1937. Trzeci Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957). Bednarczyk P., Przemówienie na pogrzebie Ks. Bpa K. PĊkali, „Currenda” 118 (1968), s. 278-281. Bochenek J., Katedra w czasie okupacji, „Currenda” 124 (1974), s. 129-145. Budzik S., Miáosierni miáosierdzia dostąpią, „Currenda” 140 (1990), s. 512-520. Dmochowska M., Karol PĊkala Biskup. ĩycie i dzieáo, Kraków 1993. Glugla P., Losy KoĞcioáa i parafii Ğw. Rodziny w Tarnowie podczas II wojny Ğwiatowej, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/1 (2010), s. 33-49. Kumor B., Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985. Piech S., W krĊgu wspomnieĔ o Ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (19121984), „Currenda” 137 (1987), s. 235-241. Rojowski L., 70 lat Caritas tarnowskiej. Historia powstania, w: Przebóstwiaü to co ludzkie. KsiĊga pamiątkowa ku czci ks. biskupa W. Bobowskiego, red. S. Sojka, J. Stala, Tarnów 2007, s. 555-565. Rojowski L., DziaáalnoĞü Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach 1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” XXIX/2 (2010), s. 3-22. Rzepa J., ZamyĞlenia przy sarkofagu biskupa Jana Stepy w piĊüdziesiątą rocznicĊ jego Ğmierci, Tarnów 2008. Sojka S., Powstanie Caritas Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 140 (1990), s. 366. Stepa J., OrĊdzie na TydzieĔ Miáosierdzia, „Currenda” 99 (1949), s. 306-308. Wójtowicz S., Biskup Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia w diecezji tarnowskiej podczas wojny, „Currenda” 128 (1978), s. 351-361. Wójtowicz S., WartoĞü „Caritas” w akcji duszpasterskiej, „Currenda” 99 (1949), s. 356-361. ĩurowski P., DziaáalnoĞü i organizacja „Caritas” diecezji tarnowskiej w latach 1937-2000 w Ğwietle prawa koĞcielnego i paĔstwowego, praca magisterska, Tarnów 2002, Biblioteka Archiwum Wydziaáu Teologicznego Sekcja w Tarnowie. Ks. Leszek Rojowski CARITAS SACERDOTALIS W DIECEZJI TARNOWSKIEJ. GENEZA, ROZWÓJ I WSPÓàCZESNE UKSZTAàTOWANIE Chrystusowe przykazanie miáoĞci jest najwyĪszym prawem KoĞcioáa. ChrzeĞcijanie tworzą wspólnotĊ poáączoną wiĊzami nie tylko tej samej wiary, ale takĪe braterskiej miáoĞci. Zgodnie z przykáadem i nauką Chrystusa, starają siĊ objąü ewangeliczną miáoĞcią wszystkich potrzebujących, a zwáaszcza „braci najmniejszych”: ubogich, gáodnych, chorych, emigrantów, wiĊĨniów (por. Mt 25,31-46). Nikt z bĊdących w potrzebie nie moĪe byü wyáączony z miáosiernej troski KoĞcioáa; nikt teĪ nie moĪe czuü siĊ zwolniony z chlubnej powinnoĞci pomagania i czynienia dobrze wszystkim, a zwáaszcza „braciom w wierze” (por. Ga 6,10). WĞród niosących pomoc nie moĪe nigdy zabraknąü kapáanów. Pismo Ğw. i dokumenty KoĞcioáa wyznaczają im nie tylko zadanie ksztaátowania postaw miáoĞci miáosiernej we wspólnocie Ludu BoĪego, ale takĪe rolĊ aktywnego podmiotu Ğwiadczenia tej miáoĞci wobec kaĪdego, kto znajduje siĊ w potrzebie materialnej czy duchowej. W gronie oczekujących na kapáaĔski uczynki miáosierdzia znajdują siĊ równieĪ inni kapáani: chorzy, cierpiący, w podeszáym wieku, przeĪywający trudnoĞci. Niniejszy artykuá przedstawia organizacyjną formĊ kapáaĔskiej troski o potrzebujących wspóábraci wypracowaną w diecezji tarnowskiej niedáugo po zakoĔczeniu II wojny Ğwiatowej. PrzyjĊáa ona nazwĊ Caritas sacerdotalis i funkcjonuje po dzieĔ dzisiejszy. Przeanalizowanie genezy powstania tej organizacji wzajemnej pomocy oraz jej historycznego rozwoju pomoĪe lepiej zrozumieü obecne uksztaátowanie Caritas sacerdotalis i dostarczy impulsów do jej owocnego dziaáania dziĞ i na przyszáoĞü. KS. LESZEK ROJOWSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, doktor nauk teologicznych. Prodziekan Wydziaáu Teologicznego Sekcja w Tarnowie, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II w Krakowie, a takĪe prorektor WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Wykáadowca teologii pastoralnej i teologii laikatu na WTST. Autor publikacji poĞwiĊconych parafialnej radzie duszpasterskiej oraz dziaáalnoĞci charytatywnej KoĞcioáa. 282 Ks. Leszek Rojowski 1. Geneza Caritas sacerdotalis i jej pierwotne uksztaátowanie W ciągu 225 lat istnienia diecezji tarnowskiej kapáaĔska troska o wspóábraci w powoáaniu przybieraáa róĪne formy organizacyjne. Udzielaniu wsparcia duchowego sáuĪyáy m.in. Stowarzyszenie Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa dla SzczĊĞliwej ĝmierci, Stowarzyszenie GorliwoĞci KapáaĔskiej oraz Unia Apostolska Kleru Diecezji Tarnowskiej. Obowiązkiem przynaleĪących do Stowarzyszenia Kapáanów pw. Ğw. Józefa pro felici morte byáo odmówienie w pierwszy dzieĔ miesiąca brewiarzowej Modlitwy przy konających w intencji tego z czáonków, którego Bóg powoáa najpierw do wiecznoĞci, odprawienie Mszy Ğw. za zmaráego wspóábrata po otrzymaniu wiadomoĞci o jego Ğmierci oraz modlitwa za czáonków stowarzyszenia w dniu uroczystoĞci Ğw. Józefa1. W ramach Stowarzyszenia GorliwoĞci KapáaĔskiej dąĪono do celu, którym byáo wzajemne uĞwiĊcanie siĊ kapáanów przez gorliwe speánianie obowiązków kapáaĔskich i podejmowanie roĪnych praktyk duchowoĞci i poboĪnoĞci, do których naleĪaáo m.in. odprawienie raz w roku jednej Mszy Ğw. za Īywych i jednej za zmaráych czáonków stowarzyszenia, a takĪe odmawianie okreĞlonych modlitw i speánianie dobrych uczynków za zmaráych kapáanów2. RównieĪ w ramach Unii Apostolskiej Kleru Diecezji Tarnowskiej, w dąĪeniu do wysokiego poziomu Īycia duchowego i ascetycznego kapáanów, praktykowano wzajemną modlitwĊ za wspóábraci – czáonków stowarzyszenia3. O znaczeniu przynaleĪnoĞci do tych i podobnych stowarzyszeĔ Ğwiadczy m.in. jedna z uchwaá ogólnopolskiego I Synodu Plenarnego w Polsce z 1936, w której ojcowie synodalni wzywali duchowieĔstwo do zapisywania siĊ do organizacji kapáaĔskich4. Troska o potrzeby materialne wspóábraci byáa nieformalnie praktykowana w ramach rocznika ĞwiĊceĔ. Kapáani z tego samego kursu zobowiązywali siĊ, jeszcze przed zakoĔczeniem seminarium, do Ğwiadczenia sobie wzajemnej pomocy5. Natomiast z myĞlą o instytucjonalnym zabezpieczeniu potrzeb materialnych starszych i chorych kapáanów powstaáy m.in. Fundacja Diecezjalna bpa J.A. Pukalskiego z 1877 r., oraz Stowarzyszenie Funduszu Zasiákowego dla 1 M. àabuz, DuchowieĔstwo diecezji tarnowskiej w latach 1886-1919, Tarnów 2007, s. 317-318. Stowarzyszenie zostaáo zaáoĪone przez bpa J.A. Pukalskiego w 1854 roku. Byáo takĪe nazywane Diecezjalnym Stowarzyszeniem Modáów o ĝmierü SzczĊĞliwą: por. I Synod Diecezji Tarnowskiej 1928, Tarnów 1928, stat. 31 § 4. 2 TamĪe, s. 320. „Assotiatio Perseverantiae Sacerdotalis”, powstaáe w Wiedniu w 1868 roku, zostaáo zorganizowane w diecezji tarnowskiej na Īyczenie bpa I. àobosa w 1893 roku. 3 Por. R. Banach, Styl duchowoĞci i ĞwiĊtoĞci kapáanów diecezji tarnowskiej, „Currenda” 160 (2010) nr 2, s. 303. Unia Apostolska Kleru Diecezji Tarnowskiej powstaáa w 1902 r. z inicjatywy ks. S. Dutkiewicza. 4 Synod wymienia 4 przykáadowe stowarzyszenia kapáaĔskie: Unia Apostolska, Stowarzyszenie WytrwaáoĞci KapáaĔskiej, Liga ĝwiĊtoĞci KapáaĔskiej i Związek KsiĊĪy Adoratorów: por. I Polski Synod Plenarny, uchwaáa 5, „Currenda” (1938) nr 1, s. 4. 5 Por. J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, „Currenda” 97 (1948) nr 5, s. 223. Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 283 ksiĊĪy diecezji tarnowskiej6. Ta ostatnia instytucja zostaáa erygowana przez biskupa Franciszka Lisowskiego dekretem z dnia 2 czerwca 1938 r.7 Otrzymaáa ona koĞcielną osobowoĞü prawną oraz statut, zgodnie z którym do stowarzyszenia przynaleĪeli obowiązkowo wszyscy ksiĊĪa diecezjalni, z wyjątkiem tych, którzy z racji peánionego urzĊdu lub zajmowanego stanowiska mieli prawo do emerytury8. „Gáównym i w zasadzie jedynym celem Funduszu Zasiákowego byáo „zabezpieczenie doĪywotniego zasiáku [jego] czáonkom”9. Wybuch II wojny Ğwiatowej spowodowaá zawieszenie dziaáalnoĞci stowarzyszenia, ale rok po jej zakoĔczeniu podjĊto dziaáania zmierzające do wznowienia funkcjonowania tego dzieáa. Na nadzwyczajnym zebraniu w Kurii Diecezjalnej powoáano tymczasowe wáadze, ustalono nową wysokoĞü skáadek, postanowiono zwoáaü walne zebranie dla wybrania zarządu i uporządkowania spraw stowarzyszenia. Biskup Jan Stepa zatwierdziá uchwaáy podjĊte na zebraniu10, dziĊki czemu fundusz zacząá ponownie prowadziü swoją dziaáalnoĞü. JednakĪe i tym razem, na skutek ustawy paĔstwowej o rejestracji organizacji koĞcielnych, przestaá istnieü11. W takim kontekĞcie doszáo do powoáania Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej. Jej geneza związana jest z III Synodem Diecezjalnym, który odbyá siĊ w dniach 5-7 lipca 1948 r.12 Ówczesny ordynariusz diecezji, bp Jan Stepa w przemówieniu na inauguracjĊ synodu w tarnowskiej katedrze wskazaá na koniecznoĞü zabezpieczenia staroĞci utrudzonym i niezdolnym do pracy kapáanom, a takĪe przyjĞcia z pomocą chorym i ubogim duszpasterzom. PodkreĞliá, Īe jeĞli chrzeĞcijaĔska caritas zobowiązuje kapáanów do niesienia pomocy potrzebującym wiernym, to obowiązek ten odnosi siĊ w jeszcze wiĊkszym stopniu 6 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska. Dzieje ustroju i organizacji 1786-1985, Kraków 1985, s. 461-465. 7 F. Lisowski, Dekret, 02.06.1938 r., „Currenda” (1938) nr 7, s. 102. 8 Wyáączonymi z obowiązkowej przynaleĪnoĞci byli przede wszystkim katecheci oraz ci kapáani, którzy juĪ otrzymywali emerytury: Statut Funduszu Zasiákowego dla ksiĊĪy diecezji tarnowskiej, art. 5, „Currenda” (1938) nr 7, s. 106. 9 TamĪe, art. 3, s. 106. 10 Por. „Currenda” 97 (1947) nr 1, s. 5-7. 11 B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 465. 12 Nie moĪna wykluczyü, Īe tematyka organizacji Caritas sacerdotalis pojawiáa siĊ juĪ na II Synodzie Diecezji Tarnowskiej w 1938 r. Niestety uchwaáy tego synodu nigdy nie zostaáy opublikowane i nie weszáy w Īycie. Co wiĊcej, zaginĊáy one w czasie wojny lub wkrótce po niej, dlatego moĪna tutaj jedynie mówiü o pewnych przypuszczeniach. Opierają siĊ one na zachowanej w Archiwum Diecezji Tarnowskiej czĊĞciowej dokumentacji związanej z II Synodem. WĞród dokumentów znajduje siĊ m.in. robocza wersja uchwaá synodalnych, z naniesionymi korektami i poprawkami, która wydaje siĊ opieraü na statutach I Synodu Diecezji Tarnowskiej. W tej roboczej wersji wystĊpują dwa statuty: 29 i 30, w których jest mowa o Caritas sacerdotalis. Przy statucie 29 znajduje siĊ adnotacja, Īe jest on „zamiast statutu 31” – jego treĞü odpowiada w znacznym stopniu statutowi 31 z I Synodu, który mówiá o relacjach miedzy kapáanami. Natomiast przy statucie 30 zamieszczono dopisek „nowy”. ZawartoĞü tych dwóch statutów 29 i 30 jest w zasadzie identyczna z normami poĞwieconymi Caritas sacerdotalis zawartymi w dokumencie III Synodu Diecezji Tarnowskiej, z tą róĪnicą, Īe w synodzie z 1948 r. statuty te są ponumerowane odpowiednio jako 30 i 31: por. Archiwum Diecezji Tarnowskiej, Synody Diecezji Tarnowskiej, sygn. SDT, tom II, rok 1938. 284 Ks. Leszek Rojowski do wspóábraci w potrzebie13. Temat wzajemnej troski kapáanów staá siĊ pierwszym przedmiotem obrad zgromadzenia synodalnego. Zostaáy one podjĊte w oparciu o referat przygotowany i wygáoszony przez biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Karola PĊkalĊ14. Przedstawiá on problematykĊ odnowienia i wzmocnienia miáoĞci braterskiej wĞród kapáanów oraz ujĊcia jej w formy prawnej organizacji koĞcielnej. Biskup PĊkala wskazaá, Īe nie naleĪy ograniczaü siĊ do samego wzywania do miáoĞci wzajemnej, ale „trzeba siĊ ochoczo podjąü stworzenia w diecezji przy pomocy BoĪej dzieáa i ruchu miáoĞci braterskiej kapáanów (…) pod nazwą (…) Caritas sacerdotalis”15. Wskazania zawarte w wystąpieniu bpa PĊkali „zostaáy przyjĊte przez Synod”16. W zamyĞle sufragana tarnowskiego Caritas sacerdotalis miaáa otrzymaü statut i koĞcielną osobowoĞü prawną17. JednakĪe, zostaáa ona powoáana bez tych aktów prawnych wáadzy koĞcielnej18. 1.1. Caritas sacerdotalis w statutach III Synodu Diecezji Tarnowskiej W drugiej czĊĞci uchwaá synodalnych, w rozdziale traktującym o obowiązkach duchowieĔstwa, zostaáy zamieszczone dwa statuty, w których zostaáa podjĊta tematyka Caritas sacerdotalis. Po raz pierwszy jest ona wzmiankowana w statucie 30. Przedstawiono w nim ogólne zasady dotyczące relacji pomiĊdzy kapáanami. Synod podkreĞliá koniecznoĞü szczerej miáoĞci wzajemnej, ofiarnego oddania wspóábraciom i okazywania sobie naleĪnej czci. Zwróciá uwagĊ na unikanie krytykowania i obmawiania wspóábraci, a w sytuacji dostrzeganych báĊdów i sáaboĞci – serdecznego upomnienia. Kapáanom zalecono popieranie i wstĊpowanie do stowarzyszeĔ i bractw kapáaĔskich dla podtrzymywania wzajemnych wiĊzi19. W tym kontekĞcie synod wskazaá na Caritas sacerdotalis, postanawiając, Īe do tej organizacji bĊdzie naleĪaá kaĪdy kapáan diecezjalny20. Bardziej szczegóáowe i praktyczniejsze wskazania co do charakteru, zadaĔ i form dziaáania Caritas sacerdotalis znalazáy sie w statucie 31. Nowa organizacja kapáaĔska zostaáa okreĞlona jako struktura zrzeszająca wszystkich kapáanów diecezji we wzajemnej trosce o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i zobowią13 Por. J. Stepa, Przemówienie w katedrze na otwarcie Synodu, w: III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957) nr 6-7, s. 332. 14 K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”, „Currenda” 97 (1948) nr 12, s. 439-449. 15 TamĪe, s. 440. 16 TamĪe, s. 439. Takie stwierdzenie zostaáo umieszczone przez redakcjĊ „Currendy” – urzĊdowego biuletynu diecezji tarnowskiej – przed opublikowanym tekstem synodalnego referatu bpa PĊkali. Redakcyjna nota informowaáo ponadto, Īe wskazania te „staáy siĊ tym samym obowiązujące w diecezji”. 17 TamĪe, s. 443. 18 Por. B. Kumor, Diecezja tarnowska…, dz. cyt., s. 465. 19 III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948…, dz. cyt., stat. 30. Normy te są z znacznym stopniu powtórzeniem rozporządzeĔ I Synodu Diecezji Tarnowskiej z 1928 roku: por. I Synod Diecezji Tarnowskiej 1928…, dz. cyt., stat. 31 § 1-3. 20 III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948…, dz. cyt., stat. 30. Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 285 zanych do staáej wzajemnej modlitwy i uczynnoĞci. Jej podstawowym zadaniem byáo organizowanie pomocy kaĪdemu kapáanowi, który znalazá siĊ w potrzebie materialnej lub duchowej. Poprzez realizacjĊ tego zadania miaáa byü budowana wĞród duchowieĔstwa atmosfera pokoju i zaufania, oparta na pewnoĞci, Īe kapáani, którzy znaleĨli siĊ w jakiejkolwiek trudnej sytuacji, bĊdą otoczeni skuteczną troską i modlitwą pozostaáych kapáanów21. W ramach niesienia duchowej i materialnej pomocy potrzebującym wspóábraciom, kaĪdy kapáan – czáonek Caritas sacerdotalis – byá zobowiązany do odmówienia Commendatio animae22 w pierwszy dzieĔ kaĪdego miesiąca, odprawienia przynajmniej jednej Mszy Ğw. za kaĪdego zmaráego kapáana diecezji23 oraz regularnego i sumiennego uiszczania skáadek ustalonych przez zarząd organizacji24. W Ğwietle uchwaá synodalnych widaü wyraĨnie, Īe Caritas sacerdotalis otrzymaáa charakter organizacji wzajemnego wspierania siĊ kapáanów w potrzebach nie tylko materialnych, lecz takĪe duchowych. Takie uksztaátowanie sprawiaáo, Īe byáa czymĞ wiĊcej niĪ tylko fundusz emerytalny gwarantujący przynaleĪącym do niego kapáanom utrzymanie i wsparcie materialne na wypadek choroby, nieszczĊĞcia losowego czy po przejĞciu na emeryturĊ. 1.2. Idea, organizacja i metody dziaáania Caritas sacerdotalis WiĊcej szczegóáowych wskazaĔ na temat nowego dzieáa i ruchu kapáaĔskiego znajdujemy w tekĞcie synodalnego referatu bpa K. PĊkali. Autor zaprezentowaá ideĊ, organizacjĊ i metody dziaáania Caritas sacerdotalis. a) Idea Caritas sacerdotalis U podstaw Caritas sacerdotalis stoi przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego. Jest ono dla wszystkich pierwszym i najwaĪniejszym nakazem i normą postĊpowania. MiáoĞü bliĨniego wypáywa z miáoĞci Boga i na niej siĊ opiera. MiĊdzy nimi istnieje wzajemne powiązanie i áącznoĞü. PodkreĞla to wyrazie apostoá Jan: „(…) kto nie miáuje brata swego, którego widzi, nie moĪe miáowaü Boga, którego nie widzi. Takie (…) mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miáuje Boga, miáowaá teĪ i brata swego” (1 J 4,20-21). Wezwanie do miáoĞü bliĨniego we wspólnocie wierzących jest nazwane przez Jezusa „nowym przykazaniem” (J 13,34) – przykazaniem wzajemnej miáoĞci. Jezus nazwaá je w ten sposób 21 TamĪe, stat. 31 § 1. Modlitwa sáuĪyáa dobremu przygotowaniu na Ğmierü temu, który ją odmawiaá oraz wyproszeniu szczĊĞliwej Ğmierci kapáanowi, którego Bóg powoáa do wiecznoĞci w najbliĪszym czasie: tamĪe, stat. 31 § 2.1. Byáa to ta sama modlitwa, którą odmawiali czáonkowie przywoáanego wyĪej Stowarzyszenia Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa dla SzczĊĞliwej ĝmierci. 23 Synod zalecaá speánienie tego obowiązku w moĪliwie najkrótszym czasie po otrzymaniu wiadomoĞci o Ğmierci konfratra: tamĪe, stat. 31 § 2.2. TakĪe i tutaj mamy do czynienia z kontynuacją praktyki stosowanej w Stowarzyszeniu Kapáanów pod wezwaniem Ğw. Józefa dla SzczĊĞliwej ĝmierci. 24 TamĪe, stat. 31 § 2.3. 22 286 Ks. Leszek Rojowski w Wieczerniku, kiedy tam przebywaá tylko ze swoimi uczniami. Oznacza to – jak zauwaĪyá biskup PĊkala – Īe miáoĞü braterska jest przede wszystkim cnotą kapáaĔską. Z woli Chrystusa obowiązuje ona najpierw i przede wszystkim stan kapáaĔski. ChociaĪ inni wierni, tak samo do niej wezwani, mogą ją praktykowaü w wybitniejszym stopniu niĪ niejeden ksiądz, to jednak „nie moĪe byü kapáana bez tej królewskiej cnoty miáoĞci”25. Kapáan okazuje siĊ byü „przyjacielem” Chrystusa (por. J 15,14) poprzez kierowanie siĊ miáoĞcią i Īyciem wedáug jej zasad. To ona uzdalnia kapáana do nienagannego wypeániania swego powoáania i urzĊdu pasterskiego. Tylko kapáan napeániony i przenikniĊty miáoĞcią bĊdzie w stanie oddawaü swoje Īycie za braci (por. J 10,11) w codziennym trudzie posáugiwania. W oddaniu tym, które nieraz domaga siĊ heroizmu, kapáani powinni byü na pierwszym miejscu26. Biskup PĊkala podkreĞliá, Īe idea braterskiej miáoĞci kapáaĔskiej ma nie tylko wielkie znaczenie dla pracy duszpasterskiej, ale posiada takĪe wymiar misyjny i apologetyczny. Ludziom, którzy widzą jej praktykowanie w caáej wspólnocie KoĞcioáa, a wiĊc takĪe miĊdzy kapáanami, o wiele áatwiej przychodzi uwierzyü w Boskie posáannictwo Jezusa i prawdziwoĞü religii katolickiej (por. J 17,21). Z tej teĪ racji kaĪdy kapáan winien doáoĪyü najwyĪszych staraĔ, aby podtrzymywaü i oĪywiaü w sobie tĊ cnotĊ wobec wspóábraci w kapáaĔstwie i wobec wiernych. PrzybliĪając ideĊ stojącą u podstaw Caritas sacerdotalis, bp PĊkala przypomniaá, Īe kierowanie siĊ miáoĞcią Boga i bliĨniego zawsze zapewniaáo KoĞcioáowi zwyciĊstwo i byáo Ĩródáem jego duchowej siáy. ĝwiadczą o tym liczni ĞwiĊci spoĞród kapáaĔskiego grona. Sufragan tarnowski przywoáaá jako pierwowzór caritas sacerdotalis Ğw. Pawáa Apostoáa, który w stopniu heroicznym zastosowaá w swoim Īyciu ideĊ kapáaĔskiej miáoĞci braterskiej. Daá jej m.in. wyraz w listach pasterskich do Tymoteusza i Tytusa. Są one Ğwiadectwem wielkiego zatroskania Apostoáa Narodów o wspóábraci w apostolskim posáugiwaniu, wyraĪonego w tylu zachĊtach, wskazówkach, sáowach pokrzepienia i otuchy27. Przykáad Ğw. Pawáa i innych ĞwiĊtych kapáanów stanowi dla wszystkich obdarzonych darem kapáaĔstwa wzór jak realizowaü w praktyce Chrystusowe wezwanie do miáoĞci wzajemnej w ramach Caritas sacerdotalis. b) Organizacja Caritas sacerdotalis Biskup PĊkala uzasadniá potrzebĊ organizacyjnego ujĊcia Caritas sacerdotalis racją wszechstronnego urzeczywistnienia idei wzajemnej miáoĞci kapáaĔskiej w Īyciu. Choü dla wypeániania uczynków ewangelicznej miáoĞci nie potrzeba Īadnych ram strukturalnych, to jednak organizacja nadaje podejmowanemu przedsiĊwziĊciu wielkoĞü i trwaáoĞü. Organizacyjne uksztaátowanie obejmuje organizacjĊ ludzi, zadaĔ, Ğrodków, form pracy i pomocy wzajemnej. 25 K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”…, dz. cyt., s. 441. TamĪe. 27 TamĪe, s. 441-442. 26 Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 287 W ramach organizacji ludzi biskup pomocniczy diecezji tarnowskiej podkreĞliá uniwersalny charakter tworzonego ruchu kapáaĔskiego polegający na przynaleĪnoĞci do niego osób fizycznych i moralnych. Do grona osób fizycznych tworzących Caritas sacerdotalis naleĪeli wszyscy kapáani diecezjalni. Jako osoby moralne mogáy przynaleĪeü instytucje koĞcielne oraz dzieáa i stowarzyszenia charytatywne sáuĪące materialnemu i duchowemu wspieraniu kapáanów. Organizacja ludzi obejmowaáa takĪe odpowiednią strukturĊ wáadzy Caritas sacerdotalis skáadającą siĊ z biskupa diecezjalnego28, zarządu29, komisji rewizyjnej oraz walnego zgromadzenia. Podstawowym celem Caritas sacerdotalis byáa „wzajemna pomoc moralna i materialna kapáanów w diecezji”30. Zadaniami w zakresie pomocy moralnej (duchowej) byáy: pogáĊbianie ducha ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej poprzez wspólne rekolekcje, konferencje religijne i uczestnictwo w kapáaĔskich zrzeszeniach religijnych oraz odpowiednie, podejmowane w duchu braterstwa, zaáatwianie spraw związanych z karnoĞcią i moralnoĞcią wĞród duchowieĔstwa, aby nie byáa konieczna interwencja wáadz koĞcielnych. JeĞli chodzi o pomoc materialną, to dla jej realizowania zostaáo wskazane zadanie organizowania Ğrodków umoĪliwiających zaspokojenie pojawiających siĊ potrzeb31. W realizacji tych zadaĔ duĪą rolĊ odgrywaá dekanalny kierownik Caritas sacerdotalis. Byá on wybierany przez wspóábraci w dekanacie32, a jego zadaniem byáa opieka duchowa i materialna nad kapáanami w tej wáaĞnie jednostce organizacyjnej diecezji33. Organizacja Ğrodków obejmowaáa dziaáalnoĞü biura diecezjalnego34, konferencje w celu wspólnego omówienia pojawiających siĊ spraw oraz ustalenia programu i metod pracy35, oraz zasoby materialne. Na te ostanie skáadaáy siĊ staáe skáadki miesiĊczne kapáanów diecezjalnych36, ofiary i darowizny37, dochody z wáasnego majątku oraz subwencje z Kurii Diecezjalnej38. 28 Biskup zostaá okreĞlony jako „protektor Caritas sacerdotalis”, tamĪe, s. 443. W skáad zarządu wchodzili: prezes, mianowany przez biskupa diecezjalnego, i czterej czáonkowie wybierani przez walne zgromadzenie, tamĪe. 30 TamĪe. 31 TamĪe. 32 Miaá to byü „kapáan o wysokich kwalifikacjach pod kaĪdym wzglĊdem”, cieszący siĊ autorytetem i zaufaniem wspóábraci w dekanacie, tamĪe, s. 444. 33 TamĪe. Do szczegóáowych zadaĔ Dekanalnego Kierownika Caritas sacerdotalis naleĪaáy: wygáaszanie konferencji religijnych dla duchowieĔstwa na kwartalnych kongregacjach, ewentualne kierownictwo duchowe wobec proszących o to wspóábraci, umiejĊtne stosowanie „correctionis fraternae” w odniesieniu do ksiĊĪy w dekanacie, rozeznawanie potrzeb materialnych duchowieĔstwa, wnioskowanie do zarządu diecezjalnego o pomoc w konkretnych sytuacjach, potwierdzanie próĞb, które ksiĊĪa indywidualnie kierowali do tegoĪ zarządu. 34 Zajmowaáo siĊ ono prowadzeniem dokumentacji, informowaniem, przyjmowaniem kapáanów zwracających siĊ o pomoc, a takĪe przyjmowaniem skáadek i ofiar. 35 TamĪe. Konferencje byáy spotkaniami zarządu Caritas sacerdotalis z jej dekanalnymi kierownikami. 36 TamĪe, s. 445. Biskup PĊkala byá zdania, Īe ustalona wysokoĞü skáadek winna wystarczaü na zaspokojenie istniejących potrzeb, bez koniecznoĞci tworzenia kapitaáu zapasowego, który moĪna by inwestowaü i pomnaĪaü. Ten zamysá trafnie oddają jego sáowa: „Nie ma to byü Caritas 29 288 Ks. Leszek Rojowski Do strony organizacyjnej Caritas sacerdotalis przynaleĪaáa takĪe kwestia form wzajemnego wspierania siĊ kapáanów. Wynikaáy one z celu i zadaĔ tego dzieáa, i byáy zróĪnicowane w zaleĪnoĞci od tego, czy chodziáo o pomoc duchową czy materialną. Pomoc duchowa wyraĪaáa siĊ w modlitwie39, kierownictwie duchowym i „braterskim upomnieniu” (por. Mt 18,15-17)40. Formy pomocy materialnej sáuĪyáy zaspokojeniu najbardziej niezbĊdnych potrzeb doczesnych kapáanów, którzy sami nie byli w stanie ich zrealizowaü41. Byáy to: mieszkania dla kapáanów emerytów i innych niezdolnych do dalszej pracy duszpasterskiej42, domy opieki dla chorych kapáanów, staáa pomoc materialna dla kapáanów chorych i w podeszáym wieku oraz doraĨne wsparcie finansowe w razie nieszczĊĞü losowych43. c) Metody dziaáania Caritas sacerdotalis Biskup K. PĊkala przedstawiá trzy generalne zasady odnoszące siĊ do metod pracy Caritas sacerdotalis. Jako pierwsza i naczelna metoda dziaáania zostaáa wskazana koniecznoĞü wzajemnego szacunku i czci w braterskim odnoszeniu siĊ kapáanów do siebie. Zasada ta byáa zaczerpniĊta z zachĊty Ğw. Pawáa z Listu do Rzymian: „W miáoĞci braterskiej nawzajem bądĨcie Īyczliwi! W okazywaniu czci jedni drugich wyprzedzajcie” (Rz 12,10). Wzajemny szacunek i czeĞü pomiĊdzy kapáanami wykluczaáy m.in. pomijanie form towarzyskiego wspóáistnienia44, pozbawione ĪyczliwoĞci obchodzenie siĊ proboszcza z wikariuszem, zaniechanie wspólnego planowania duszpasterskiego czy brak poszanowania dla starszych kapáanów. sacerdotalis, by gromadziü pieniądze, ale by dopomagaü kapáanom chorym czy dotkniĊtym jakimkolwiek nieszczĊĞciem”. 37 Znaczącą pozycjĊ wĞród nich stanowiáy ofiary z Ligi Katolickiej ze Stanów Zjednoczonych. 38 TamĪe. Dotacje z Kurii Diecezjalnej byáy przewidziane jako nadzwyczajne Ĩródáo dochodów. Zasadniczo to skáadki materialne kapáanów zabezpieczaáy potrzeby wspóábraci. 39 TamĪe. Biskup PĊkala zaproponowaá nastĊpujące modlitwy wzajemnej pomocy kapáaĔskiej: za Īyjących wspóábraci – codzienne nieszpory, za kapáanów konających – Commendatio animae w pierwszy dzieĔ miesiąca, za zmaráych kapáanów – przynajmniej jedna Msza Ğw. po otrzymaniu wiadomoĞci o Ğmierci. 40 Jak to wspomniano wyĪej (przypis 33), szczególną rolĊ w kierownictwie duchowe oraz podejmowaniu correctio fraterna odgrywaá dekanalny kierownik Caritas sacerdotalis. Por. takĪe J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, s. 220. 41 Nie zwalniaáo to kapáanów, którzy np. utracili zdrowie, od starania siĊ o to, co siĊ im naleĪaáo ze sprawiedliwoĞci (np. otrzymanie odszkodowania). 42 TamĪe, s. 446-447. W tym kontekĞcie warto nadmieniü, Īe biskup PĊkala wskazywaá jako najlepsze rozwiązania, aby emerytowany proboszcz mógá pozostaü na plebani w swojej ostatniej parafii, natomiast innym kapáanom (np. profesorom Seminarium) Caritas sacerdotalis powinna zabezpieczyü mieszkanie. 43 TamĪe, s. 447. Pomoc dla poszkodowanych w nieszczĊĞliwych wypadkach mogáa wyraziü siĊ nie tylko poprzez zapomogĊ pieniĊĪną, ale takĪe np. przez przewiezienia do szpitala lub inny rodzaj pomocy, zaleĪnie od sytuacji. 44 Biskup PĊkala wskazaá na tak proste formy towarzyskie jak podanie rĊki czy ukáon wobec innego kapáana, nawet nieznanego, tamĪe, s. 448. Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 289 Kolejną metodą do stosowania w dziaáalnoĞci Caritas sacerdotalis byáa umiejĊtnoĞü radowania siĊ z sukcesów i osiągniĊü wspóábraci. Biskup PĊkala przypomniaá, Īe jest to umiejĊtnoĞü, która nie przychodzi áatwo, ale kiedy kapáani potrafią siĊ nią kierowaü, wówczas pomaga ona tworzyü prawdziwą wspólnotĊ i pobudza do dalszych wysiáków. Szczególne znaczenie tej umiejĊtnoĞci powinno ujawniü siĊ w podejĞciu do máodych kapáanów. DoĞwiadczenie uznania i szczerej radoĞci ze strony starszych wspóábraci staje siĊ dla nich bezcennym Ĩródáem umocnienia w kapáaĔskiej posáudze45. Trzecią metodą pracy byáo otwarcie na innych. Biskup PĊkala podkreĞliá, Īe niebezpieczeĔstwem, które zawsze zagraĪaáo kapáanom, byáo wytworzenie pewnej kastowoĞci i zamkniecie siĊ jedynie w krĊgu wspóábraci w powoáaniu. Tymczasem, autentyczna cnota miáoĞci braterskiej prowadzi do tego, Īe widzi siĊ brata w potrzebie nie tylko w innym kapáanie, ale takĪe poĞród wiernych. Stąd rodzi siĊ wymóg zaangaĪowania w pracĊ charytatywną i spieszenia z pomocą wszystkim wiernych dotkniĊtym trudnoĞciami materialnymi i duchowymi. Wzajemne wspieranie siĊ i troska kapáaĔska o wspóábraci muszą znaleĨü swoje przedáuĪenie w miáoĞci wobec innych ludzi w potrzebie46. 2. Caritas sacerdotalis w IV Synodzie Diecezji Tarnowskiej Problematyka uksztaátowania i funkcjonowania Caritas sacerdotalis zostaáa ponownie podjĊta podczas kolejnego synodu diecezjalnego47. Dzieáu wzajemnej pomocy kapáanów zostaáo poĞwiĊconych kilka norm synodalnych, a ponadto w dokumencie IV Synodu zostaá zamieszczony pierwszy w historii statut Caritas sacerdotalis. 2.1. Uchwaáy synodalne na temat Caritas sacerdotalis Synod trzykrotnie podjąá w swoich uchwaáach i zarządzeniach kwestie związane bezpoĞrednio z Caritas sacerdotalis. Uczyniá to najpierw w rozdziale o strukturach hierarchicznych KoĞcioáa tarnowskiego, przy przedstawieniu obowiązków i uprawnieĔ wicedziekana, a nastĊpnie dwukrotnie w rozdziale o duchowieĔstwie. Wicedziekan zostaá nazwany dekanalnym przedstawicielem Caritas sacerdotalis. Do jego zadaĔ synod zaliczyá: roztoczenie opieki nad kapáanami cho- 45 TamĪe. Por. takĪe J. Bochenek, „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej…, dz. cyt., s. 218. K. PĊkala, „Caritas sacerdotalis”…, dz. cyt., s. 448-449. 47 W okresie od zakoĔczenie III Synodu Diecezji Tarnowskiej w 1948 r. do rozpoczĊcia kolejnego zgromadzenia synodalnego w 1982 r. nie zostaá wydany Īaden nowy dokument odnoszący siĊ do Caritas sacerdotalis. Zmiany dotyczyáy jedynie spraw personalnych w strukturach wáadzy organizacji. 46 290 Ks. Leszek Rojowski rymi, organizowanie dla nich pomocy materialnej48, pobieranie od duchowieĔstwa ustalonych skáadek na Caritas sacerdotalis, wypáacanie kapáanom emerytur lub zasiáków, przesyáanie do zarządu sprawozdaĔ z dziaáalnoĞci finansowej po kaĪdym póároczu49. W rozdziale dedykowanym duchowieĔstwu diecezjalnemu, w czĊĞci poĞwiĊconej budowaniu jednoĞci Ludu BoĪego, zwrócono najpierw uwagĊ na liczne przejawy wiĊzi braterskiej wĞród duchowieĔstwa podejmowane w jednoĞci z biskupem. Synod wskazaá konkretne sytuacje i wydarzenia sáuĪące budowaniu i umacnianiu wspólnoty kapáaĔskiej, podkreĞliá rolĊ naleĪytego odnoszenia siĊ do starszych kapáanów i otoczenia szczególną pomocą duchową i materialną chorych kapáanów50. NastĊpnie, w normach traktujących bezpoĞrednio o Caritas sacerdotalis, zostaá okreĞlony jej cel, którym jest „troska o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej, a takĪe rozwój wzajemnej uczynnoĞci”51. Wedáug synodu podstawowym zadaniem tego dzieáa jest „zapewnienie pomocy kaĪdemu kapáanowi w jego doczesnej lub duchowej potrzebie, aby w jakimkolwiek ciĊĪkim poáoĪeniu byá otoczony troską i modlitwą wspólnoty kapáaĔskiej”52. Braterska wiĊĨ miedzy kapáanami winna siĊ równieĪ wyraĪaü w pamiĊci o zmaráych konfratrach. Jej przejawami są: udziaá w pogrzebie zmaráego kaáana, ofiarowanie za kaĪdego zmaráego wspóábrata Mszy Ğw.53, troska o groby kapáanów oraz modlitwa i Msze Ğw. za ich dusze54. Przy omawianiu spraw bytowych kapáanów synod podaá normy związane z kwestią utrzymania ksiĊĪy emerytów. OkreĞlono, Īe otrzymują oni miesiĊczną pensjĊ z funduszu Caritas sacerdotalis, ustaloną przez KuriĊ Diecezjalną, oraz mieszkanie na plebanii lub w Domu KsiĊĪy Emerytów. Stwierdzono ponadto Īe mogą oni utrzymaü dodatkowe wsparcie finansowe w przypadku ciĊĪkiej i przewlekáej choroby55. 2.2. Statut Caritas sacerdotalis Pierwszy historycznie statut zawieraá artykuáy traktujące o toĪsamoĞci Caritas sacerdotalis, jej zarządzie, dekanalnych wspóápracownikach, Ğrodkach niesienia pomocy, wsparciu dla kapáanów chorych i na emeryturze. Jego uregulo- 48 Synod nie wspomina w tym miejscu o pomocy Ğwiadczonej przez wicedziekana w sferze duchowej. BĊdzie to jednak wyróĪnione w statucie Caritas sacerdotalis. 49 IV Synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986), Tarnów 1990, stat. 379, 1-3. 50 TamĪe, stat. 409-413. 51 TamĪe, stat. 414 § 1. 52 TamĪe. 53 Synod zezwoliá prezbiterom, którzy nie mogli koncelebrowaü Mszy Ğw. pogrzebowej za zmaráego kapáana, na zorganizowanie koncelebry w stosownym czasie i miejscu, z moĪliwoĞcią binowania, tamĪe, stat. 415 § 2. 54 TamĪe, stat. 415 § 1. 55 TamĪe, stat. 430 § 1. Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 291 wania wynikaáy z uchwaá IV Synodu i posiadaáy bardzo duĪo elementów wspólnych z uksztaátowaniem Caritas sacerdotalis z III Synodu z 1948 r. W statucie nie odwoáano siĊ do Īadnego terminu technicznego na okreĞlenie Caritas sacerdotalis. Zastaáa ona opisana gáównie przez cel, dla którego funkcjonowaáa. Statut okreĞliá ją w nastĊpujący sposób: Caritas sacerdotalis tworzą wszyscy kapáani diecezjalni od momentu przyjĊcia ĞwieceĔ aĪ do koĔca Īycia, w celu Ğwiadczenia wzajemnej pomocy duchowej i materialnej”.56 Rozporządzenia statutowe nie przewidywaáy przynaleĪnoĞci do niej innych osób czy instytucji. Caritas sacerdotalis zrzesza tylko kapáanów. Ich przynaleĪnoĞü do tego dzieáa nie dokonuje siĊ przez Īaden formalny akt wstĊpowania czy zapisywania siĊ. Samo przyjecie ĞwiĊceĔ kapáaĔskich daje czáonkostwo w Caritas sacerdotalis. Celem uczestnictwa jest wzajemna pomoc, obejmująca sferĊ potrzeb duchowych i materialnych. W statucie Caritas sacerdotalis zostaá okreĞlony skáad zarządu, powoáywanego przez biskupa diecezjalnego. Tworzą go wikariusz generalny jako przewodniczący oraz przedstawiciele Rady KapáaĔskiej, Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownego, dziekanów, proboszczów, wikariuszów i ksiĊĪy emerytów57. Zarząd kieruje caáoĞcią spraw związanych z funkcjonowaniem Caritas sacerdotalis, a zwáaszcza zarządzaniem Ğrodkami materialnymi58. Szczegóáowe zadania zarządu to: rozpatrywanie wniosków spáywających od ksiĊĪy wicedziekanów i podejmowanie decyzji w sprawach ĞwiadczeĔ, przyjmowanie sprawozdaĔ wicedziekanów, koordynowanie miĊdzydekanalnej pomocy Ğwiadczonej kapáanom, prowadzenie dokumentacji oraz stosowanie upomnieĔ w sytuacji zaniedbaĔ w páaceniu skáadek59. Do obowiązków zarząd naleĪaáo teĪ záoĪenia biskupowi diecezjalnemu rocznego sprawozdania z dziaáalnoĞci oraz poinformowania o niej ksiĊĪy dziekanów i wicedziekanów60. Statut ustalaá, Īe dziaáalnoĞü Caritas sacerdotalis jest kontrolowana przez KomisjĊ Rewizyjną, mianowaną co roku przez biskupa diecezjalnego61. Wedáug rozporządzeĔ statutu z zarządem Caritas sacerdotalis wspóádziaáają wszyscy wicedziekani. Statut powtórzyá obowiązki, które zostaáy na nich naáoĪone przez uchwaáy IV Synodu. Byáa to przede wszystkim troska o potrzeby duchowe i materialne kapáanów w dekanacie, ze szczególnym uwzglĊdnieniem chorych i emerytów. Natomiast wobec kapáanów pracujących w instytucjach diecezjalnych troskĊ o wspóábraci w potrzebie sprawowali wyznaczeni 56 Statut Caritas sacerdotalis, art. 1, w: IV Synod…, dz. cyt., s. 300. TamĪe, art. 2. Biskup diecezjalny na wniosek przewodniczącego mianowaá spoĞród zarządu skarbnika oraz sekretarza, którzy wraz z przewodniczącym tworzyli prezydium zarządu. 58 Statut podkreĞliá szczególna troskĊ i odpowiedzialnoĞü zarządu za gospodarowanie Ğrodkami materialnymi, które zostaáy nazwane: „wspólnym dobrem duchowieĔstwa diecezjalnego”: tamĪe, art. 10. 59 TamĪe, art. 3, art. 11. 60 Sprawozdanie skáadaá przewodniczący zarządu. KsiĊĪa dziekani i wicedziekani otrzymywali informacje o dziaáalnoĞci Caritas sacerdotalis podczas swojej jesiennej sesji. 61 TamĪe, art. 12. 57 292 Ks. Leszek Rojowski przez biskupa diecezjalnego delegaci. Funkcja ta byáa nowym rozwiązaniem, jakie wprowadzaá statut62. Dokument okreĞlaá Ğrodki, jakimi posáugiwaáa siĊ Caritas sacerdotalis w niesieniu pomocy wspóábraciom. Byáy one w zasadzie toĪsame z tymi, które wyszczególniono przy powstawaniu tego dzieáa wzajemnego wspierania siĊ kapáanów. ĝrodkami duchowymi byáy modlitwy za wspóábraci63, braterskie upomnienie, odwiedziny kapáanów, zwáaszcza w chorobie, podtrzymywanie wiĊzi z kapáanami emerytami, odprawiania Mszy Ğw. za zmaráych konfratrów. ĝrodki materialne obejmowaáy skáadki kapáanów64, ofiary, darowizny, inne wpáaty i subwencje Kurii Diecezjalnej65. Jedne z najwaĪniejszych norm statutu okreĞlaáy zasady troski o kapáanów chorych i emerytowanych. W przypadku kapáanów chorych, a nieubezpieczonych, Caritas sacerdotalis zwracaáa koszty leczenia w szpitalach i klinikach; inni kapáani dotkniĊci dáugotrwaáą chorobą lub wymagający dáuĪszego leczenia mogli otrzymaü doraĨną pomoc materialną66. JeĞli chodzi o kapáanów emerytów, statut ustalaá, Īe mają oni zapewnione mieszkanie67, i otrzymują zaopatrzenie emerytalne w ustalonej wysokoĞci68. Jedna czĊĞü tego wsparcia finansowego pozostawaáa do dyspozycji emeryta, zaĞ druga byáa przeznaczona na pokrycie kosztów utrzymania i przekazywana temu, kto zapewniaá emerytowi to utrzymanie69. ZakoĔczeniem regulacji statutowych byáo wezwania skierowane do kaĪdego kapáana, aby kierowaáa nim solidnoĞü w wypeánianiu obowiązków wynikających z przynaleĪnoĞci do Caritas sacerdotalis. Dokument odwoáywaá siĊ przy tym do sáów Chrystusa: „Po tym poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli miáoĞü bĊdziecie mieü jedni ku drugim” (J 13,35)70. 62 TamĪe, art. 4. Statut nie wymieniaá obowiązku odprawienia Mszy Ğw. za zmaráego kapáana, ale zostaá on przypomniany wyraĨnie w uchwaáach IV Synodu, wyĪej przedstawionych. 64 Wedáug statutu do skáadek zobowiązani byli wszyscy kapáani, z wyjątkiem emerytów, kapáanów na urlopach zdrowotnych, ksiĊĪy odbywających studia uniwersyteckie, oraz zwolnionych przez zarząd. TakĪe ksiĊĪa posiadający ubezpieczenie w ZUS nie byli objĊci obowiązkiem uiszczania skáadek. JeĞli natomiast wpáacali je, to posiadali prawo do otrzymania dodatku w ustalonej statutowo wysokoĞci, tamĪe, art. 6-7. 65 TamĪe, art. 5. 66 Pomoc doraĨna byáa udzielana na wniosek dziekana i wicedziekana, potwierdzony przez KuriĊ Diecezjalną: tamĪe, art. 9.2. 67 Byáy to mieszkania na plebaniach, w Domu KsiĊĪy Emerytów lub inne lokale bĊdące wáasnoĞcią diecezji. Kto natomiast nabyá wáasnoĞciowe mieszkanie i chciaá w nim zamieszkaü, musiaá uzyskaü aprobatĊ biskupa diecezjalnego; nie otrzymywaá jednakĪe od Caritas sacerdotalis zwrotu kosztów zakupu lokalu, tamĪe, art. 8.1. 68 Statut stanowiá, Īe kapáani pobierający emeryturĊ lub rentĊ z Zakáadu UbezpieczeĔ Spoáecznych, która byáa niĪsza od zaopatrzenia emerytalnego wypáacanego przez Caritas sacerdotalis, otrzymują odpowiednia dopáatĊ, tamĪe, art. 8.3. 69 TamĪe, art. 8. 70 Cytat biblijny za tekstem statutu. 63 Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 293 3. Nowelizacja norm statutowych Caritas sacerdotalis z 1997 r. W latach 90. statut Caritas sacerdotalis obowiązujący od IV Synodu diecezjalnego zostaá dwukrotnie poddany nowelizacjom. Pierwsza z nich miaáa miejsce pod koniec pasterskich rządów w diecezji bpa Józefa ĩyciĔskiego. 4 marca 1997 r. podpisaá on znowelizowany statut analizowanej organizacji wzajemnego wsparcia kapáanów. Nowelizacja wynikaáa gáównie ze zmienionej sytuacji emerytalnej ksiĊĪy, którzy zaczĊli otrzymywaü Ğwiadczenia z Zakáadu UbezpieczeĔ Spoáecznych po osiągniĊciu ustawowego wieku emerytalnego w Polsce. W związku z tym w nowym statucie usuniĊto kilka zapisów uprzednio obowiązujących, a wprowadzono nowe rozwiązania. Zasadnicza zmiana, którą wprowadzaá nowy statut Caritas sacerdotalis dotyczyáa art. 7. Stwierdzono w nim, Īe „kapáani po zakoĔczeniu 65-tego roku Īycia otrzymują emeryturĊ z ZUS”71. PoniewaĪ równoczeĞnie zostaáy pominiĊte wczeĞniejsze zapisy mówiące o wypáacaniu przez Caritas sacerdotalis zaopatrzenia emerytalnego, dlatego wydaje siĊ, Īe nowelizacja z 1997 r. nie przewidywaáa staáego wsparcia materialnego dla kapáanów otrzymujących paĔstwową emeryturĊ lub rentĊ72. Potwierdza to podpisana przez biskupa ĩyciĔskiego nowelizacja jednego ze statutów IV Synodu Diecezjalnego, odnoszącego siĊ do utrzymania ksiĊĪy emerytów. Dotychczasowa norma synodalna stanowiáa, Īe fundusz Caritas sacerdotalis wypáaca im miesiĊczną pensjĊ emerytalną, natomiast po nowelizacji statut otrzymaá w tej czĊĞci nastĊpujące brzmienie: „KsiĊĪa emeryci otrzymują miesiĊczną pensjĊ emerytalną z Zakáadu UbezpieczeĔ Spoáecznych (…)73. Dalsza zmiana, dotyczyáa kapáanów obowiązanych wpáacaü roczną skáadkĊ na fundusz Caritas sacerdotalis. Nowelizacja precyzowaáa, Īe obowiązek ten dotyczy wszystkich kapáanów pracujących, za wyjątkiem ksiĊĪy emerytów nie posiadających stanowisk koĞcielnych, kapáanów na urlopach zdrowotnych, studiujących i zwolnionych przez zarząd. W konsekwencji tych uregulowaĔ zostaá opuszczony poprzedni zapis, zgodnie z którym ksiĊĪa ubezpieczeni w ZUS nie byli zobowiązani do uiszczania wpáat na rzecz Caritas sacerdotalis74. Nowelizacja statutu Caritas sacerdotalis wprowadzaáa równieĪ zmiany w art. 8, traktującym o czĊĞciowej odpáatnoĞci za mieszkanie w Domu KsiĊĪy Emerytów czy na plebanii. Wg nowych rozporządzeĔ, kapáani, którzy pobierali emerytury lub renty, powinni wpáaciü z tego Ĩródáa swoich dochodów odpo- 71 Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., art. 7.1, „Currenda” 147 (1997) nr 4, s. 510. 72 trudnoĞcią byáa zawsze moĪliwoĞü uzyskania doraĨnej pomocy z Caritas sacerdotalis. 73 Znowelizowany 430 Statut Synodalny, „Currenda” 147 (1997) nr 4, s. 512. 74 Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., art. 6. 294 Ks. Leszek Rojowski wiednią kwotĊ za koszty utrzymania. Kwota ta byáa ustalana przez biskupa diecezjalnego na wniosek zarządu Caritas sacerdotalis75. NowoĞcią, którą regulowaá statut z 1997 r., byáo wprowadzenie nowej pozycji wĞród Ğrodków materialnych, którymi posáugiwaáa siĊ Caritas sacerdotalis. Do skáadek ksiĊĪy, ofiar, darowizn i dotacji Kurii Diecezjalnej, zostaáy doáączone ofiary z funduszu kolĊdowego, utworzonego przez bpa Józefa ĩyciĔskiego76. WĞród zmian, jakie wniosáa analizowana nowelizacja, naleĪy takĪe zauwaĪyü pominiecie upomnienia braterskiego jako jednego z duchowych Ğrodków pomocy kapáaĔskiej77. Dotychczas byáo ono traktowane jako jeden z waĪnych sposobów niesienia pomocy kapáanom, w sytuacji ich grzechu czy báĊdu. 4. Aktualne uksztaátowanie Caritas sacerdotalis Dla obecnego ksztaátu, zadaĔ i funkcjonowania „Caritas sacerdotalis” zasadnicze znaczenie posiada kolejna nowelizacja jej statutu oraz niektóre normy zawarte w Statusie ksiĊdza emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej. Obydwa dokumenty zostaáy wydane przez obecnego biskupa diecezjalnego W. Skworca. Aktualnie obowiązująca nowelizacja statutu Caritas sacerdotalis miaáa miejsce 4 maja 1998 r. Wprowadzaáa ona kilka istotnych zmian. Najpierw naleĪy podkreĞliü, Īe w jednym z najwaĪniejszych zapisów powrócono do norm IV Synodu Diecezjalnego, co do udzielania staáego miesiĊcznego wsparcia materialnego dla kapáanów na emeryturze. W art. 7 statutu zostaáo stwierdzone, Īe „Kapáani z chwilą odejĞcia ze stanowiska koĞcielnego z racji osiągniĊcia wieku emerytalnego (ustalonego w diecezji) lub choroby, otrzymują z Caritas sacerdotalis stypendium w wysokoĞci ustalonej przez Biskupa diecezjalnego”78. Pozostaáe zmiany dotyczyáy skáadu zarządu i jego zadaĔ, obowiązków wicedziekana, materialnych Ğrodków pomocy, likwidacji komisji rewizyjnej oraz kilku innych kwestii o mniejszym znaczeniu79. Skáad zarządu ulegá pewnemu uproszczeniu personalnemu i organizacyjnemu. Obecnie tworzą go: wikariusz generalny, ekonom diecezji, dyrektor Wydziaáu Gospodarczego Kurii Diece75 TamĪe, art. 8.1. Kapáani zostali wezwani, aby kierowaü siĊ w tej sprawie poczuciem ewangelicznej miáoĞci i kapáaĔskiego braterstwa. Zarząd Caritas sacerdotalis – po wniosku ze strony wicedziekana – mógá przyznaü kapáanowi znajdującemu siĊ w trudnej sytuacji pomoc na pokrycie kosztów utrzymania. 76 ĝrodki funduszu pochodziáy z ofiar, które wierni skáadali kapáanom przy okazji wizytacji duszpasterskiej, zwanej kolĊdą. Ustalony procent z tychĪe ofiar kapáani przekazywali do utworzonego funduszu. 77 TamĪe, art. 5. 78 Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.05.1998 r., art. 7, „Currenda” 148 (1998) nr 3, s. 330. 79 Byáy to: ustalenia kadencji zarządu na okres 5 lat; powierzenie dyrektorowi Wydziaáu Gospodarczego opieki nad kapáanami pracującymi w Kurii Diecezjalnej, Seminarium Duchownym i przebywającymi w Domu KsiĊĪy Emerytów; zwolnienie ksiĊĪy pracujących na misjach od páacenia skáadek w ramach Caritas sacerdotalis, tamĪe, art. 2.1; art. 4.2, art. 6. Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 295 zjalnej oraz przedstawiciel proboszczów, wikariuszy i ksiĊĪy emerytów80. Zadaniem zarządu jest kierowanie caáoksztaátem spraw związanych z dziaáalnoĞcią Caritas sacerdotalis gáównie poprzez koordynowanie dziaáalnoĞci wicedziekanów w przyjmowaniu i wypáacaniu stypendiów81. W zapisach znowelizowanego statutu zostaáy opuszczone normy dotyczące prezydium zarządu, doáączono natomiast te obowiązki ksiĊĪy wicedziekanów, które peánili na mocy uchwaá IV Synodu, a których wczeĞniejsze statuty nie wymieniaáy. Są nimi: zbieranie od kapáanów w dekanacie ofiar na Caritas sacerdotalis i rozprowadzanie stypendiów wĞród dekanalnych emerytów i rencistów82. Statut z 1998 r. okreĞla, Īe Ğrodki materialne, z których Caritas sacerdotalis pomaga kapáanom emerytowanym i chorym, pochodzą jedynie z dwóch Ĩródeá. Są to ofiary kapáanów oraz dotacje Kurii Diecezjalnej83. W nowym uregulowaniu widaü intencjonalne odejĞcie od terminologii „skáadek” kapáaĔskich na wspóábraci w potrzebie na rzecz „ofiar” przekazywanych na ich wspieranie. Normy związane z dziaáalnoĞcią Caritas sacerdotalis znajdują siĊ takĪe w wydanym przez bpa W. Skworca z datą 18 listopada 2010 r. Statusie ksiĊdza emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej84. Dokument ten zawiera liczne wskazania odnoszące siĊ do troski i wspomagania kapáanów, którzy z racji wieku czy stanu zdrowia przestali peániü urząd koĞcielny. Powinni byü oni otoczeni troską caáego duchowieĔstwa wyraĪającą siĊ w róĪnych formach pomocy duchowej i materialnej85. Szczególną opiekĊ nad nimi w caáej diecezji roztacza biskup i jego peánomocnik ds. ksiĊĪy chorych, emerytów i rencistów, zaĞ w dekanatach czynią to ksiĊĪa wicedziekani i dekanalni ojcowie duchowni. W Statusie ksiĊdza emeryta i rencisty zostaáo stwierdzone, Īe po przejĞciu na emeryturĊ lub rentĊ zdrowotną kapáanowi przysáuguje doĪywotnie wsparcie pieniĊĪne wypáacane z Caritas sacerdotalis86. Norma ta odnosi siĊ jednak tylko do tych kapáanów, którzy wczeĞnie opáacali wymagane skáadki. Natomiast „innym kapáanom Caritas sacerdotalis moĪe udzieliü pomocy ex misericordia w miarĊ posiadanych Ğrodków”87. KsiĊĪa emeryci i renciĞci powinni ze swej strony pamiĊtaü o Caritas sacerdotalis i uwzglĊdniü to przy sporządzaniu testamentu88. Dokument ustaliá takĪe nowe zasady par80 TamĪe, art. 2. TamĪe, art. 9. 82 TamĪe, art. 4.3. Wicedziekan przekazuje nadwyĪki do Kurii Diecezjalnej, która pokrywa ewentualne braki Ğrodków na stypendia. 83 TamĪe, art. 5. 84 Status ksiĊdza emeryta i rencisty w diecezji tarnowskiej, 18.11.2010, „Currenda” 160 (2010) nr 4, s. 574-578. 85 TamĪe, § 8. WĞród form niesienia pomocy duchowej i materialnej kapáanom emerytom i rencistom zostaáy wymienione m.in. zapraszanie ich na uroczystoĞci diecezjalne, parafialne i osobiste, korzystanie z ich doĞwiadczenia i pomocy w posáudze duszpasterskiej, przekazywanie im intencji mszalnych, dopilnowanie, aby w sytuacji ciĊĪkiej choroby, kapáan uporządkowaá sprawy materialne i zabezpieczyá odprawienie intencji mszalnych. 86 TamĪe, § 4, § 7. 87 TamĪe, § 15. 88 TamĪe, § 8.9. 81 296 Ks. Leszek Rojowski tycypacji ksiĊĪy emerytów i rencistów w kosztach uĪytkowania mieszkania i utrzymania, w zaleĪnoĞci od miejsca zamieszkania89. W kontekĞcie analizowanego tematu naleĪy siĊ jeszcze odwoáaü do innych, obowiązujących w diecezji uregulowaĔ, które rzucają Ğwiatáo na aktualny ksztaát i zadania Caritas sacerdotalis, nawet jeĞli nie odwoáują siĊ bezpoĞrednio do tego dzieáa. Uregulowania te dotyczą przede wszystkim posáugi ojców duchownych w diecezji i w dekanatach. Zadania, które są im wyznaczone, dotyczą duchowej troski o innych kapáanów i są realizowane przy pomocy Ğrodków duchowych. WĞród tych zadaĔ i towarzyszących im Ğrodków znajdują siĊ takĪe i te, które byáy wskazywane w niniejszym opracowaniu jako czĊĞü duchowej troski o wspóábraci w ramach Caritas sacerdotalis. Pokazuje to, Īe wspieranie kapáanów w potrzebach duchowych jest szeroką troską podejmowaną instytucjonalnie przez wiĊkszą liczbĊ podmiotów. Bez siĊgania do historii funkcji ojca duchownego w diecezji i dekanacie, warto tutaj wskazaü na ich dzisiejsze zadania i obowiązki odnoszące siĊ do wspierania kapáanów w potrzebie. Diecezjalny ojciec duchowny, bĊdąc bezpoĞrednio odpowiedzialnym za formacjĊ duchową kapáanów, zabiega m.in. o wáaĞciwe ksztaátowanie relacji miedzy kapáanami w róĪnym wieku, szczególną troską otacza kapáanów, którzy zerwali wiĊĨ z kapáaĔstwem i KoĞcioáem, sáuĪy innym kapáanom posáugą w konfesjonale90. WĞród zadaĔ dekanalnego ojca duchownego znajdują siĊ m.in. rozwijanie nadprzyrodzonej miáoĞci miĊdzykapáaĔskiej, troska o kapáanów przeĪywających kryzysy duchowe, podejmowanie kierownictwa duchowego kapáanów w dekanacie, uwraĪliwianie wspóábraci sáowem i przykáadem na odwiedzanie kapáanów emerytów, troska o utrwalenie dobrego imienia i pamiĊci o zmaráych kapáanach, dbanie o to, aby byáa odprawiona Msza Ğw. w rocznicĊ Ğmierci, przypominanie wspóábraciom obowiązku troski o groby kapáaĔskie91. Obok tych funkcji, pewną rolĊ w omawianym obszarze, speánia wikariusz biskupi ds. staáej formacji duchowieĔstwa diecezji tarnowskiej. Jednym z jego zadaĔ jest „pomoc kapáanom przeĪywającym trudnoĞci”92. 5. Wnioski Powoáanie Caritas sacerdotalis podczas III Synodu Diecezji Tarnowskiej w 1948 r. naleĪy widzieü w Ğwietle wczeĞniej dziaáających stowarzyszeĔ kapáaĔskich dla duchowego wspierania wspóábraci, i funduszów zasiákowych 89 TamĪe, § 12-13. Status i zadania diecezjalnego ojca duchownego, 12.09.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus formetur in vobis. Formacja kapáanów w diecezji tarnowskiej, Tarnów 1999, s. 33-34. 91 Status i zadania dekanalnego ojca duchownego, 23.02.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus formetur in vobis…, dz. cyt., s. 38-39. 92 Zakres obowiązków wikariusza biskupiego ds. staáej formacji duchowieĔstwa diecezji tarnowskiej, 01.09.1999 r., w: W. Skworc, Ut Christus formetur in vobis…, dz. cyt., s. 25. 90 Caritas sacerdotalis w diecezji tarnowskiej… 297 mających na celu zabezpieczenie materialnych potrzeb kapáanów chorych i w podeszáym wieku. Na podstawie analizy uchwaá III Synodu diecezjalnego oraz synodalnego przedáoĪenia bpa PĊkali prezentującego ideĊ, organizacjĊ i metody dziaáania Caritas sacerdotalis moĪna stwierdziü, Īe nowa organizacja wzajemnego wspierania siĊ kapáanów áączyáa w sposób równomierny dwa podstawowe cele: duchowe wspieranie siĊ kapáanów i Ğwiadczenie potrzebującym konfratrom pomocy materialnej. Dla realizacji tych celów zostaáy przewidziane liczne Ğrodki i formy dziaáania, dziĊki którym idea caritas mogáa siĊ urzeczywistniaü we wspólnocie prezbiterium diecezjalnego. Kolejny synod diecezjalny z lat 1982-1986 zachowaá zasadniczo pierwotne uksztaátowanie Caritas sacerdotalis, widząc jej rolĊ w trosce o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i rozwoju wzajemnej uczynnoĞci. W dokumencie synodalnym zostaá opublikowany pierwszy statut Caritas sacerdotalis, który podtrzymywaá wszystkie dotychczasowe Ğrodków duchowego i materialnego wspierania siĊ kapáanów. Duchowymi Ğrodkami pomocy są modlitwy za wspóábraci, braterskie upomnienie i odwiedziny kapáanów, zwáaszcza w chorobie, podtrzymywanie wiĊzi z kapáanami emerytami oraz odprawiania Mszy Ğw. za zmaráych konfratrów. ĝrodki materialne to skáadki kapáanów, ofiary, darowizny i dotacje z Kurii Diecezjalnej, zapewniające kapáanom emerytowanym wypáatĊ miesiĊcznego zaopatrzenia, wsparcie finansowe w wypadku choroby i dáugotrwaáego leczenia oraz mieszkanie na ustalonych zasadach partycypacji w kosztach utrzymania. DuĪą rolĊ w niesieniu duchowej i materialnej pomocy kapáanom speánia w kaĪdym dekanacie ksiądz wicedziekan. Jego zadania stanowią kontynuacjĊ funkcji dekanalnego kierownika Caritas sacerdotalis z czasów III Synodu Diecezji Tarnowskiej. Pierwszy statut Caritas sacerdotalis byá dwukrotnie nowelizowany. Zmiany byáy związane gáównie z kwestiami odnoszącymi siĊ do materialnej strony pomocy kapáanom. W nowelizacji z 1997 r. stwierdzono, Īe kapáani po ukoĔczeniu 65. roku Īycia otrzymują emeryturĊ z ZUS. JednakĪe juĪ po roku, w kolejnej nowelizacji statutu, powrócono do rozwiązania z IV Synodu Diecezji Tarnowskiej, które zapewniaáo kapáanom, z chwilą osiągniĊcia wieku emerytalnego ustalonego w diecezji, staáe stypendium emerytalne z Caritas sacerdotalis. Obecnie, dziĊki Ğrodkom pochodzącym przede wszystkim ze skáadek konfratrów, kapáani emeryci otrzymują systematyczne wsparcie, a kapáani chorzy doraĨną pomoc. JednakĪe Caritas sacerdotalis nie jest rodzajem funduszu emerytalnego; z jej Ğrodków dziaáania nie zniknĊáy liczne formy pomocy duchowej, które obejmują nie tylko niematerialne potrzeby wspóábraci chorych i w podeszáym wieku, ale wszystkich innych kapáanów, takĪe tych, którzy odeszli juĪ z tego Ğwiata. Choü od samego początku Caritas sacerdotalis byáa dzieáem skupionym szczególnie na trosce o kapáanów schorowanych i w podeszáym wieku, to jednak nigdy nie zawĊĪonym tylko do nich. ĝrodki duchowej pomocy sáuĪyáy pomaganiu wszystkim, którzy niezaleĪnie od wieku, potrzebowali moralnego 298 Ks. Leszek Rojowski wsparcia i umocnienia, czy to w trudnoĞciach, czy dla duchowego wzrostu. W tym kontekĞcie warto przypomnieü normy IV Synodu, które okreĞlają cel Caritas sacerdotalis jako powszechną troskĊ o pielĊgnowanie ĞwiĊtoĞci kapáaĔskiej i rozwój wzajemnej uczynnoĞci, podkreĞlając, Īe podstawowym zadaniem tego dzieáa jest zapewnienie pomocy kaĪdemu kapáanowi w jego doczesnej lub duchowej potrzebie, aby w jakimkolwiek ciĊĪkim poáoĪeniu byá otoczony troską i modlitwą wspólnoty kapáaĔskiej. ZaangaĪowanie wszystkich prezbiterów w dzieáo wzajemnego wsparcia jest realizacją Chrystusowego wezwania: „Po tym wszyscy poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli bĊdziecie siĊ wzajemnie miáowali” (J 13,35) oraz rzeczywistym podjĊciem nauki Soboru WatykaĔski II, który wskazaá, Īe „na mocy wspólnych wszystkim ĞwiĊceĔ kapáaĔskich i posáannictwa wszyscy prezbiterzy záączeni są wzajemnie wĊzáem gáĊbokiego braterstwa, które powinno siĊ przejawiaü spontanicznie i ochoczo we wzajemnej pomocy, zarówno duchowej, jak i materialnej, pasterskiej, jak i osobistej, w zgromadzeniach i w komunii Īycia, pracy i miáoĞci” (KK 28). Proponowana literatura III Synod Diecezji Tarnowskiej 1948, „Currenda” 107 (1957) nr 6-7. IV Synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986), Tarnów 1990. Statut „Caritas sacerdotalis”, w: IV synod Diecezji Tarnowskiej (1982-1986), Tarnów 1990, s. 300-302. Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.03.1997 r., „Currenda” 147 (1997) nr 4, s. 509-511. Znowelizowany Statut „Caritas sacerdotalis”, 04.05.1998 r., „Currenda” 148 (1998) nr 3, s. 329-331. Bochenek J., „Caritas sacerdotalis” w dobie obecnej, „Currenda” 97 (1948) nr 5, s. 216-225. PĊkala K., „Caritas sacerdotalis”, „Currenda” 97 (1948) nr 12, s. 439-449. Ks. Jan Biaáobok BISKUP KAROL PĉKALA – APOSTOà MIàOSIERDZIA CHRZEĝCIJAēSKIEGO (1929-1968)1 Niniejszy artykuá niech bĊdzie wyrazem wdziĊcznej pamiĊci o Czáowieku, który w caáym swoim kapáaĔskim i biskupim posáugiwaniu byá „szczególnym wyrazicielem i szczególnym realizatorem piątego z oĞmiu báogosáawieĔstw na górze «Báogosáawieni miáosierni» – w KoĞciele polskim, w diecezji tarnowskiej, w metropolii krakowskiej, na caáej naszej ziemi i w Ğwiecie, w szczególny sposób wobec naszych Rodaków na emigracji, wobec Polonii AmerykaĔskiej”, jak to podkreĞliá w mowie pogrzebowej ówczesny metropolita krakowski ks. kard. Karol Wojtyáa. ZbliĪa siĊ bowiem 43. rocznica Ğmierci ks. bpa K. PĊkali. Edukacją w katolickiej cháopskiej rodzinie, Īyjącej surową dyscypliną religijno-obyczajową, oraz studiami osobistymi zostaá dobrze przygotowany, aby przejąü od swoich wielkich poprzedników na stanowisku przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego – szczególnie od kard. ksiĊcia Sapiehy oraz abpa Eugeniusza Baziaka – peáną i gáĊboką ĞwiadomoĞü, Īe „idea miáosierdzia jest podstawowym dziedzictwem KoĞcioáa”, bo miáoĞcią i miáosierdziem związana jest zasadnicza misja. Dziedzictwo idei miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego, ciĊĪkie z natury, bo wymagające osobistej ofiarnoĞci, podjąá w nowych warunkach okresu miĊdzywojennego 1929-1939, byá mu wierny w okresie wojny 1939-1945, a po wojnie, w latach 1945-1968; dĨwigaá mĊĪnie to brzemiĊ w warunkach szczególnie trudnych, gdy KoĞcioáowi w Polsce misjĊ i apostolstwo miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego utrudniono. Nie uląká siĊ przeszkód – pozbawionych bogatych Ğrodków materialnych, staá siĊ prekursorem soborowej idei KoĞcioáa ubogich. Podjąá siĊ trudu szukania nowego miejsca dla koĞcielnej misji charytatywnej w naszej OjczyĨnie i w Ğwiecie wspóáczesnym – szukania nowych dróg w posáannictwie miáosierdzia – nowego wyrazu i nowych metod wypeániania nakazu „báogosáawieni miáosierni”. Taka byáa „zasadnicza sáuĪba biskupa Karola PĊkali, którą peániá caáą swoją biskupią i czáowieczą istotą, caáym swoim jestestwem” (sáowa kard. metropolity krakowskiego z mowy pogrzebowej). 1 Niniejszy artykuá byá drukowany w: J. Biaáobok, Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego (1929-1968), „WiadomoĞci Charytatywne” (1992) nr 4 (142), s. 15-20; „WiadomoĞci Charytatywne” (1993) nr 2-3 (144-145), s. 40-42; „WiadomoĞci Charytatywne” (1993) nr 4 (146), s. 25-26. 300 Ks. Jan Biaáobok Zapowiedziany temat: bp Karol PĊkala jako apostoá miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego w Polsce, w latach 1929-1968, przedstawiam w dwóch czĊĞciach: Przygotowanie siĊ do wielkiego dzieáa: – ĩyciorys – DziaáalnoĞü spoáeczna i charytatywna w diecezji tarnowskiej przed II wojną Ğwiatową – Caritas w czasie II wojny Ğwiatowej. Organizowanie i porządkowanie koĞcielnej akcji charytatywnej w Polsce powojennej: – W I okresie – od 1945 r. do likwidacji Caritas – W II okresie – od 1950 r. do ostatnich swoich dni w 1968 r. Z racji doĞü szeroko zakreĞlonej problematyki pewne zagadnienia zostaną jedynie zasygnalizowane. Schematycznie ujĊcie Īyciorysu oraz pierwszego okresu dziaáalnoĞci bpa Karola PĊkali w diecezji tarnowskiej pomoĪe nam uzyskaü dokáadniejszy i bardziej obiektywny obraz jego dziaáalnoĞci charytatywnej w skali ogólnokrajowej. KaĪdy bowiem nastĊpny obraz w Īyciu pozostaje w Ğcisáej zaleĪnoĞci od poprzedniego; rozwaĪany natomiast w oderwaniu od kontekstu historycznego nie daje wyobraĪenia caáej rzeczywistoĞci. 1. Przygotowanie siĊ do wielkiego dzieáa ĩyciorys OsobowoĞü poznaje siĊ na tle Ğrodowiska oraz osobistej dziaáalnoĞci, „bo z owocu poznaje siĊ drzewo” (Mt 12,33). Karol PĊkala urodziá siĊ 26 paĨdziernika 1902 r. w ziemi sądeckiej we wsi Sioákowa, naleĪącej do miasta Grybów. Rodzice posiadali Ğrednie gospodarstwo rolne; ojciec, Franciszek, zajmowaá siĊ ponadto koáodziejstwem. Byá czáowiekiem gáĊboko religijnym, bardzo pracowitym, o niezáomnej, szlachetnej postawie Īyciowej. Zahartowany fizycznie i moralnie – Īywą poboĪnoĞcią oraz trudnymi warunkami bytowymi „dobrem záo zwyciĊĪaá” i tego zwyciĊĪania uczyá swoje dzieci. Cieszyá siĊ ogólnym szacunkiem oraz i zaufaniem równieĪ dziĊki uczciwoĞci zawodowej. Jego dostojną osobĊ do dziĞ z wdziĊcznoĞcią wspominają ziomkowie i pamiĊtają jego zawodową maksymĊ „záa robota niewarta czáowieka”. Matka ks. Biskupa, Cecylia z domu Mikoáajczyk, do dziĞ pozostaje w pamiĊci mieszkaĔców z tamtejszych okolic z peánionych dzieá miáosierdzia. Wiedziaáa o kaĪdym potrzebującym i wszystkim spieszyáa z pomocą, pomimo swoich skromnych moĪliwoĞci. Do dzieá miáosierdzia wdraĪaáa równieĪ swoje dzieci, uczulając je na cierpienie i niedostatek bliĨniego oraz przyuczając do bezinteresownej posáugi. Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 301 PĊkalowie wychowali szeĞciu synów (Karol byá najstarszy) i jedną córkĊ wedáug zasad ówczesnej pedagogiki, opartej na gáĊbokiej i Īywej religijnoĞci oraz surowej dyscyplinie obyczajowej. Karol wykazywaá duĪe zdolnoĞci umysáowe juĪ w szkole podstawowej w Grybowie, toteĪ nauczycielstwo, jak i katecheci nalegali na matkĊ, aĪeby zgodziáa siĊ posáaü go do gimnazjum. Sprawa nie byáa áatwa. Karol najstarszy syn, chociaĪ liczyá dopiero 12 lat, musiaá razem z matką dĨwigaü ciĊĪar prowadzenia gospodarstwa, pod nieobecnoĞü ojca, który byá na wojnie. DzieciĔstwo i pierwsze lata máodzieĔcze przeĪyá w nieáatwych warunkach. Mówiá nieraz na ten temat do nas jako kleryków i máodszych kapáanów. Matka, osoba nie uznająca kompromisów w sprawach wiary i obyczajów, miaáa swój wáasny pogląd na przyszáoĞü swoich dzieci. Najbardziej troszczyáa siĊ, aby wyksztaáciü w nich postawĊ prawdziwego katolika i Polaka. Dopiero w 1916 r. rozpocząá Karol naukĊ w Gimnazjum im. Jana Dáugosza w Nowym Sączu i tam ukoĔczyá IV klasĊ. NastĊpnie zostaá przyjĊty przez bpa Leona WaáĊgĊ do maáego seminarium w Tarnowie. W 1942 r. záoĪyá egzamin dojrzaáoĞci z wyróĪnieniem w I Gimnazjum im. Kazimierza BrodziĔskiego. Studia teologiczne odbywaá w seminarium duchownym w Tarnowie. ĝwiĊcenia kapáaĔskie otrzymaá 29 czerwca 1928 r. Przez pierwszy rok po ĞwiĊceniach pracowaá jako wikariusz w parafii Nowy WiĞnicz k. Bochni. Zawsze mile wspominaá swoją pierwszą placówkĊ duszpasterską. JuĪ od 1 sierpnia 1929 r. zostaá skierowany przez wáadze koĞcielne na placówkĊ duszpasterstwa emigracyjnego wĞród Polaków we Francji, gdzie z wielką gorliwoĞcią duszpasterską pracowaá przez rok w miejscowoĞciach: Viller, Auby, Flers, Leforest, Pont de la Doule. b) DziaáalnoĞü spoáeczna i charytatywna w diecezji tarnowskiej przed II wojną Ğwiatową Po roku duszpasterzowania w oĞrodkach polonijnych ordynariusz tarnowski odwoáuje ks. Karola PĊkalĊ z Francji w sierpniu 1930 r. i mianuje go sekretarzem Związku StowarzyszeĔ MáodzieĪy MĊskiej. Na tym stanowisku pracowaá od 15.08.1930 do 31.12.1933 r., wykazując duĪe zdolnoĞci organizacyjne. Zmobilizowaá máodzieĪ mĊską diecezji, dąĪąc do osiągniĊcia dwóch zasadniczych celów: – uaktywniü máodzieĪ pod wzglĊdem religijnym i patriotycznym – rozbudowaü w máodych umysáach i sercach wspóáodpowiedzialnoĞü za wiarĊ Ğw., KoĞcióá i ojczyznĊ. W ciągu trzech lat przygotowaá máodzieĪ diecezji tarnowskiej do Akcji Katolickiej, wspóápracując z ks. Wáadysáawem LeĞniakiem, który prowadziá máodzieĪ ĪeĔską. Biskup Franciszek Lisowski zaraz po objĊciu rządów w diecezji tarnowskiej (27.01.1933 – 04.06.1939 r.) powoáuje do Īycia AkcjĊ Katolicką i juĪ we wrzeĞniu 1933 r. mianuje dyrektorem Instytutu Akcji Katolickiej ks. Karola PĊkalĊ, 302 Ks. Jan Biaáobok który na tym stanowisku dziaáa juĪ do koĔca, tzn. do wybuchu II wojny Ğwiatowej. W ciągu szeĞciu lat dokonaá wielkich rzeczy. Przeszedá do historii jako twórca i organizator Akcji Katolickiej w diecezji tarnowskiej. Jego wszechstronna i twórcza dziaáalnoĞü na tym stanowisku wymaga osobnego opracowania, ale tymczasem trzeba z uznaniem podkreĞliü jej charakter, a mianowicie: ks. Karol PĊkala caáą swoją zewnĊtrzną akcjĊ spoáeczną budowaá na dziaáalnoĞci duszpasterskiej, na „oĪywianiu, pogáĊbianiu i umacnianiu Īycia wewnĊtrznego – Īycia w áasce uĞwiĊcającej” w duszach wiernych. Byá nieugiĊty i konsekwentny w swoim najgáĊbszym przekonaniu, Īe gáównym i podstawowym zaáoĪeniem wszelkiej zewnĊtrznej dziaáalnoĞci spoáecznej prowadzonej przez KoĞcióá musi byü troska o rozwój Īycia wewnĊtrznego. Oto jego sáowa: „ĩycie wewnĊtrzne u jednostki spowodowaü i rozwinąü – to pierwsze zadanie w wychowaniu czáowieka. Dlatego teĪ Akcja Katolicka domaga siĊ od swych czáonków przynajmniej minimum doskonaáoĞci, polegającej na Īyciu w áasce uĞwiĊcającej oraz ciągáej i usilnej pracy nad rozwojem Īycia wewnĊtrznego”. Stąd Akcja Katolicka ustawicznie przypomina swym czáonkom o tym obowiązku jako zadaniu najwaĪniejszym. Rozpowszechnia siĊ wĞród czáonków Akcji Katolickiej coraz bardziej hasáo, Īe „nie masz apostoáów Ğwieckich bez bogatego Īycia wewnĊtrznego” (z pracy magisterskiej pt. Akcja Katolicka wobec komunizmu, s. 70-71). Na pytanie „Jakimi Ğrodkami posáugiwaá siĊ dla osiągniĊcia tego najwaĪniejszego celu” – odpowiadaá: „Akcja Katolicka w programie swej pracy uwzglĊdnia Ğrodki, które budzą, rozwijają i pogáĊbiają Īycie wewnĊtrzne. Są nimi: 1. Wspólne praktyki poboĪne – wspólna modlitwa w rodzinie, wspólne przystĊpowanie do Sakramentów Ğw., wspólny udziaá w obrzĊdach Ğw. 2. Studium Ewangelii – tzn. Kwadranse Ewangeliczne 3. Rekolekcje zamkniĊte”. Zorganizowaá Stowarzyszenie Akcji Katolickiej MĊĪów i Kobiet i prowadziá je osobiĞcie do chwili powoáania ludzi Ğwieckich na stanowiska sekretarzy generalnych. TymĪe sekretarzom przez siebie wychowanym i przygotowanym przekazaá rozpoczĊte dzieáo, aby juĪ samodzielnie – pod kierownictwem dyrektora, prowadzili te stowarzyszenia. Biskup Franciszek Lisowski w ramach Akcji Katolickiej powoáaá do Īycia Caritas w diecezji. Oficjalne erygowanie Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej nastąpiáo 01.03.1937 r. Na stanowisko dyrektora Diecezjalnego Związku Caritas powoáaá ks. Karola PĊkalĊ, który przez 8 lat peániá tĊ funkcjĊ (1937-1945). W dziaáalnoĞci charytatywnej najwyraĨniej wypowiada siĊ osobowoĞü ks. Karola. Od dzieciĔstwa znaá i rozumiaá biedĊ ludzką i trud Īycia – osobiĞcie to przeĪyá. Od dzieciĔstwa dojrzewaáo w nim pragnienie ulĪenia doli biednego i cierpiącego czáowieka – to byáo jego zasadniczym dąĪeniem, wynikającym z naturalnego usposobienia. Wspóáczucie i miáosierdzie rzeĨbiáy i ksztaátowaáy jego osobowoĞü, wyraĨnie ujawniając siĊ jako dominata tak w postepowaniu na co dzieĔ, jak i w dziaáalnoĞci duszpasterskiej, spoáecznej i naukowej. W pierw- Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 303 szym roku kapáaĔstwa z wielkim zapaáem podjąá realizacjĊ wezwania bpa L. WaáĊgi, wyraĪonego w liĞcie pasterskim nawoáującym kapáanów do zakáadania w parafiach Kóáek Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego. Ta akcja bardzo przypadáa ks. Karolowi do serca. W WiĞniczu przeprowadziá ankietĊ pt. Jak áagodziü nĊdzĊ. Miáosierdzie wáadaáo nie tylko jego sercem, ale równieĪ jego umysáem. ZgáĊbiaá ten problem, studiując go we wszystkich moĪliwych aspektach. Na Īyczenie bpa F. Lisowskiego podjąá studia teologiczne na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie otrzymaá promocjĊ na doktora teologii w 1939 r. PracĊ doktorską napisaá na temat: Caritas we wspóáczesnej pracy duszpasterskiej, ukazując wieloraki wymiar tego zagadnienia: teologiczny, historyczny, prawny i duszpasterski. Na kongresie w ParyĪu, 21-26.08.1937 r. zorganizowanym przez MiĊdzynarodową OrganizacjĊ Kobiet, wygáosiá odczyt w jĊzyku francuskim pt. Co wieĞniaczka polska, matka w ognisku domowym, wnosi do postĊpu spoáecznego. Wiosną 1938 r. wyjechaá do Fryburga BadeĔskiego celem pogáĊbienia studiów. Przez jeden semestr byá sáuchaczem Caritaswissenschaft. RównoczeĞnie zwiedzaá zakáady opieki caákowitej i czĊĞciowej w poáudniowo-zachodnich Niemczech. Stamtąd pojechaá do Bazylei, by zapoznaü siĊ z pracą biura miĊdzynarodowej akcji charytatywnej pod nazwą Caritas Catholica. Braá udziaá w kilku miĊdzynarodowych kongresach i konferencjach. Zwiedzaá oĞrodki pracy katolickiej we Francji, Austrii, Holandii. Wszechstronne studium miáosierdzia uáatwiáo mu wypracowanie podstaw i gáównych zaáoĪeĔ zorganizowanej dziaáalnoĞci charytatywnej w Polsce. Tak pisze na ten temat w swojej pracy doktorskiej: „Specjalna rola i zadanie w budowaniu Ciaáa Chrystusowego w nowoczesnych warunkach pracy duszpasterskiej przypada akcji charytatywnej Duch Caritas i jej dziaáalnoĞü przyczynia siĊ do uĞwiĊcenia pojedynczych dusz, do utworzenia z pojedynczych wiernych «Īywych kamieni», spaja je, jako vinculum perfectionis, ĞciĞle ze sobą, wytwarzając tak poĪądaną harmoniĊ i jednoĞü wĞród «mnóstwa wierzących» i utwierdza caáą budowlĊ jednostkami, peániącymi sáuĪbĊ Caritas w stopniu heroicznym” (s. 115). Ksiądz Karol PĊkala, inicjując akcjĊ zorganizowanego miáosierdzia w diecezji, od razu ustawiá ją na tej páaszczyĨnie. Na zebraniach, w artykuáach, wykáadach i konferencjach oraz w komunikatach zawsze gáosiá: „troska Caritas jest dla prawdziwego dobra duchowego tak Ğwiadczących miáosierdzie, jak i otrzymujących pomoc”. Wedáug tych zaáoĪeĔ tworzyá i organizowaá dziaáalnoĞü charytatywną w diecezji tarnowskiej. W najogólniejszym schemacie twórczoĞci ta obejmowaáa: po pierwsze zorganizowanie Centrali Diecezjalnej Caritas w Tarnowie i zakáadanie oddziaáów Caritas w parafiach; po drugie inicjowanie i przeprowadzanie zorganizowanych akcji charytatywnych. 304 Ks. Jan Biaáobok Zorganizowanie Centrali Diecezjalnej Caritas w Tarnowie i zakáadanie oddziaáów Caritas w parafiach. Pierwszą koncepcją Diecezjalnej Centrali Caritas byá zorganizowany przez ks. Karola PĊkalĊ Sekretariat ds. Caritas przy Instytucie Akcji Katolickiej w Tarnowie. Model i nazwĊ przejĊto z archidiecezji poznaĔskiej. Szybki, a zarazem wspaniaáy rozwój i rozbudowĊ Związku Caritas Diecezji tarnowskiej, pod kierunkiem ks. Karola PĊkali, szkicowo ilustruje sprawozdanie z dziaáalnoĞci za okres od 02.10.1937 r. do 23.10.1938 r.: Oddziaáów Caritas pracowaáo 196 – co stanowi 68% parafii: – sióstr parafialnych 196 – pomocnic parafialnych 890 – opiekunek ubogich 929 – liczba podopiecznych Caritas 1801 – starców 2486 – kalek 640 – sierot 832 – ubogich wielodzietnych rodzin 858 Na terenie diecezji dziaáaáo 39 StowarzyszeĔ Ğw. Wincentego à Paulo, 68 ochronek zakonnych, 8 zakáadów dla sierot, 7 zakáadów dla starców i chorych, 2 Īáobki dla niemowląt. Inicjowanie i przeprowadzanie zorganizowanych akcji charytatywnych. Pierwszą akcją charytatywną na wielką skalĊ byáa akcja powodziowa w 1934 r. Zorganizowanie centrali oraz oddziaáów w Caritas bardzo oĪywiáo w diecezji dziaáalnoĞü charytatywną w róĪnych akcjach. Dni chorych przeprowadziáo 138 parafii – akcją objĊto 3887 chorych: wyĪej wspomniane sprawozdanie wyszczególnia nastĊpujące akcje: przeprowadzono TydzieĔ Miáosierdzia, w czasie którego rozdano dary w naturze i gotówce na kwotĊ 19 245 zá. Idea Tygodni Miáosierdzia zostaáa równieĪ przejĊta z archidiecezji poznaĔskiej i znana juĪ byáa wówczas w innych diecezjach, jak na przykáad w diecezji czĊstochowskiej. Organizowano zwyczajne akcje charytatywne: „Gwiazdka”, ĝwiĊcone, „Jesienna zbiórka odzieĪy”, „Zbiórka na ociemniaáych”, „Propaganda trzeĨwoĞci”, „Pomoc dla ubogich koĞcioáów”, „Propaganda Apostolstwa Chorych po parafiach”. Na uwagĊ zasáuguje akcja „Nasze stragany”. Caritas zorganizowaá szwalniĊ i zatrudniá w niej podopiecznych, dając im moĪliwoĞü zarobku, a ubogim moĪliwoĞü nowej odzieĪy po cenach kosztów wáasnych. Akcja „Nasze stragany” odegraáa duĪą rolĊ w czasie II wojny Ğwiatowej, dając ogromną pomoc dla wysiedlonych, uciekinierów oraz ewakuowanych z pasa frontowego. Osobny rozdziaá twórczej pracy to szkolenie pracowników charytatywnych – organizowanie i gáoszenie rekolekcji, kursów: przygotowywanie wykáadów, wszelkich pomocy organizacyjnych tak dla parafii, jak i dla apostolatu charytatywnego: pisanie artykuáów, komunikatów, okólników, odezw. Pierwszą próbą szkolenia pracowników charytatywnych byá I TydzieĔ Katolicko-Spoáeczny – w czerwcu 1934 r. w Tarnowie. W póĨniejszym terminie przeprowadzono 15 Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 305 kursów szkoleniowych jednodniowych dla pracowników charytatywnych, w których wziĊáo udziaá 1021 uczestników oraz 8 kursów czterodniowych dla 126 osób. Celem dziaáalnoĞci szkoleniowej byáo podnoszenie kwalifikacji ideowych, organizacyjnych i opiekuĔczych wĞród dziaáaczy charytatywnych oraz personelu caritasowego, a przede wszystkim szerzenie idei miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego wĞród szerokich mas spoáeczeĔstwa polskiego. Ksiądz Karol PĊkala przepoiá ideą miáosierdzia caáą diecezjĊ tarnowską. Odwiedziá niemal kaĪdą parafiĊ, korzystając z rozmaitych Ğrodków lokomocji – nie wyáączając roweru i wáasnych nóg – nie bacząc ani na upaá, ani na zamiecie. Ponadto podejmowaá prace redaktorskie, w latach 1930-1939, w czasopismach: „Máody Polak”, „Posáaniec Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej”, „Przebojem”, „Wáasnymi Siáami”, „Na WyĪyny”. Ksiądz bp F. Lisowski erygowaá Instytut WyĪszej Kultury Religijnej dekretem z dnia 25.11.1937 r. i na stanowisko dyrektora powoáaá ks. Karola PĊkalĊ, który peániá tĊ funkcjĊ do 1939 r. W czasie okupacji prowadziá wykáady teologii moralnej w tarnowskim Seminarium Duchownym. Przez 11 lat, od 1934-1945 r., peániá obowiązki rektora Kaplicy Szpitala Powiatowego w Tarnowie. Przez szereg lat byá spowiednikiem zwyczajnym ss. albertynek, pracujących w zakáadach opiekuĔczych w Tarnowie. W pracy byá pedantyczny i wymagający: „Wszystko co katolickie, powinno byü wykonane wzorowo, punktualnie i estetycznie”. Przede wszystkim caákowicie bezinteresowny, wielkoduszny – nigdy „nie szukaá swego”. Sprawną dziaáalnoĞcią Diecezjalnego Związku Caritas przygotowaá diecezjĊ, kapáanów i wiernych, do podjĊcia czynów miáoĞci i miáosierdzia w czasie II wojny Ğwiatowej – w takim stopniu i w takich rozmiarach, jak tego wymagaáa potrzeba chwili. DziĊki temu, Īe przez AkcjĊ Katolicką rozbudziá ducha odpowiedzialnoĞci za KoĞcióá i naród, a przez Caritas ducha ofiary i miáosierdzia u wiernych – moĪna byáo podoáaü narastającym ciągle potrzebom pojawiającym siĊ nagle, jak sam koszmar wojny. Przez Tarnów wiodáy szlaki niedoli uciekających na Wschód i wracających jeĔców wojennych, wysiedleĔców z ziem przyáączonych do Reichu na tereny powiatów: tarnobrzeskiego, brzeskiego, dąbrowskiego; wiĊĨniów politycznych z caáej Generalnej Guberni: ewakuowanych z pasa frontowego; warszawiaków po powstaniu. c) Caritas w czasie II wojny Ğwiatowej JuĪ z koĔcem sierpnia 1939 r. Caritas organizuje opiekĊ nad uciekinierami. W samym Tarnowie zorganizowano 4 kuchnie polowe, oprócz tego mieszkaĔcy Tarnowa – reagujący ofiarnie na apel ks. Karola – organizują dla nich noclegi, wynoszą posiáki na ulice. Opieka nad jeĔcami wojennymi polegaáa na tym, Īe Caritas organizowaá codziennie posiáki dla 15-20 tys. jeĔców, uáatwiaá nawiązywanie kontaktu z rodzinami, a nawet ucieczki. 306 Ks. Jan Biaáobok Ponadto peániá opiekĊ nad wysiedlonymi: I transport z 1000 osób przybywa do Tarnowa w pierwszych dniach grudnia 1939 r. – pierwsza pomoc, potem rozmieszczenie po wioskach i miasteczkach, po plebaniach, dworach, domach mieszczaĔskich i chatach. Caritas opiekowaá siĊ wiĊĨniami: w Tarnowie zorganizowano wysyáanie do wiĊzieĔ paczek anonimowych, a od sierpnia 1941 r. do lipca 1944 r. codziennie doĪywianie okoáo 2 tys. wiĊĨniów przebywających w Tarnowie. Ksiądz Karol PĊkala wystaraá siĊ przez lekarza wiĊziennego o pozwolenie na specjalne doĪywiania chorych wiĊĨniów – trwaáo to przez rok, aĪ do zmiany tego lekarza. Do róĪnych obozów koncentracyjnych wysyáano trzy razy w miesiącu – początkowo 60, a póĨniej 120 piĊciokilogramowych paczek ĪywnoĞciowych oraz paczki gwiazdkowe. Zorganizowano doĪywianie dzieci w szkoáach oraz wysyáanie ich z miast na wakacje do rodzin wiejskich; organizowano 6-tygodniowe wakacje dla dzieci zagroĪonych gruĨlicą; organizowano dla dzieci póákolonie oraz katechizacjĊ dla dzieci zaniedbanych. Ponadto udzielano pomocy ĩydom, uchodĨcom ze Wschodu, ewakuowano ich z pasa frontowego (tą opieką objĊto okoáo 5000 rodzin). PodjĊto równieĪ opiekĊ nad pracownikami w obozach pracy przymusowej; pomoc dla warszawiaków po upadku powstania – do Tarnowa przybyáo okoáo 2000 uciekinierów z Warszawy. Dla peániejszej ilustracji kilka cyfr, które bĊdą wymowne dla tych, którzy potrafią dostrzec w nich ogrom podjĊtego trudu, by ocaliü istnienie nastĊpnych pokoleĔ narodu skazanego na zniszczenie. DziaáalnoĞü Caritas Diecezji Tarnowskiej w czasie wojny okreĞlają nastĊpujące cyfry: w gotówce – 9 220 311 zá; ĪywnoĞci – 1345 ton; posiáków 5 888 750; odzieĪy – 8854 sztuki; pomocy sanitarnych – 24 454 wypadki. O wszystko zabiegaá, staraá siĊ i organizowaá ks. Karol PĊkala – kwestując po parafiach w poszukiwaniu Ğrodków i wymuszając u wáadz okupacyjnych potrzebne licencje. Na osobną uwagĊ zasáuguje tu postawa ówczesnego rządcy diecezji, ks. infuáat Stanisáawa Bulandy, który na cele charytatywne przeznaczaá jedną diecezjalną tacĊ miesiĊcznie; wydaá równieĪ zarządzenie, aĪeby wstrzymaü remonty koĞcioáów, a czĊĞü bielizny koĞcielnej oddawaü na bandaĪe dla rannych. KsiĊdza Karola wspomagaá w pracy zespóá wspóápracowników, z wicedyrektorem diecezjalnego Caritas w Tarnowie, ks. drem Stanisáawem Wójtowiczem (póĨniej dziekanem i proboszczem w Bochni). Nawet wáadze niemieckie tolerowaáy dziaáalnoĞü charytatywną KoĞcioáa w Polsce, w wielkiej mierze – dziĊki autorytetowi ksiĊcia metropolity krakowskiego A. Sapiehy, który byá duszą tej dziaáalnoĞci. KtoĞ powiedziaá: Īe „sáowo Caritas nawet u Niemców miaáo jakąĞ magiczną siáĊ”. Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 307 Organizowanie i porządkowanie koĞcielnej akcji charytatywnej w Polsce powojennej w I okresie – od 1945 r. do likwidacji Caritas Nad umĊczonym narodem polskim najczulej pochyla siĊ Matka-KoĞcióá, aby cudowną mocą Caritas Christi ocieraü ázy, goiü rany, przywracaü siáy i nową nadzieją krzepiü ducha. Plenarna Konferencja Episkopatu Polski, która odbyáa siĊ w CzĊstochowie 26-27.06.1945 r., powoáaáa do Īycia KomisjĊ Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego, celem ujednolicenia i rozwoju caáej dziaáalnoĞci charytatywnej w kraju. Przewodnictwo tejĪe komisji powierzyá episkopat metropolicie krakowskiemu, kard. Adamowi Stefanowi Sapiesze – nestorowi miáosierdzia, doĞwiadczonemu i wielkodusznemu jaámuĪnikowi, bo ówczesne zadania charytatywne ogromem odpowiedzialnoĞci i trudu przekraczaáy granice zwyczajnoĞci – trzeba byáo odbudowywaü kraj ze zgliszcz, a w narodzie wskrzesiü resztki siá, by wygoiá rany i odrodziá siĊ moralnie. KsiąĪĊ metropolita zaraz po objĊciu archidiecezji krakowskiej (1918 r.) swoje zainteresowania duszpasterskie koncentruje na dziaáalnoĞci charytatywnej: inicjuje powstanie KsiąĪĊco-Biskupiego Komitetu (KBK) dla niesienia pomocy krajowi wyniszczonemu dáugoletnią niewolą i I wojną Ğwiatową; w okresie miĊdzywojennym organizuje Caritas w archidiecezji; w czasie II wojny Ğwiatowej (1939-1945) patronuje Radzie Gáównej OpiekuĔczej (RGO), celem mobilizacji wzajemnej pomocy w spoáeczeĔstwie polskim. W skáad Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego zostali powoáani: biskup sandomierski Jan Kanty Lorek, biskup czĊstochowski Teodor Kubina, biskup kielecki Czesáaw Kaczmarek oraz do Komisji Rewizyjnej: ks. Edmund Nowicki, adm. ap. w Gorzowie, i ks. Bolesáaw Kominek, adm. ap. w Opolu. Ksiądz kard. A.S. Sapieha, w myĞl uchwaáy ww. Plenarnej Konferencji Episkopatu Polski, wydaá dekret dnia 25.08. 1945 r. w Krakowie o utworzeniu Krajowej Centrali Caritas, nadając jej osobowoĞü prawno-koĞcielną na mocy kan. 100, art. 1, 685 i 687 Kodeksu prawa kanonicznego oraz art. 1, XVI i XIV Konkordatu. Siedzibą KCC byá Kraków – biuro mieĞciáo siĊ przy ul. Basztowej 1. KCC byáa organem wykonawczym Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego, mając za zadanie zorganizowanie oraz kierowanie akcją charytatywną w Polsce. Do jej zadaĔ statutowych naleĪaáo udzielanie pomocy i fachowych porad oraz inicjatyw Charytatywnym Centralom Diecezjalnym (CCD), których byáo wówczas 25; urządzanie kursów i zjazdów dla kierowników CCD; szkolenie pracowników charytatywnych; studium nowych metod pracy w koĞcielnej akcji charytatywnej; wydawanie miesiĊcznika, broszur, ulotek – a w pierwszej kolejnoĞci organizowanie pomocy ofiarom wojny. We wrzeĞniu 1945 r. na stanowisko dyrektora KCC zostaá powoáany ks. Karol PĊkaáa, dobrze znany kard. A.S. Sapiesze z dziaáalnoĞci w Akcji Katolickiej oraz Caritas w okresie miĊdzywojennym, a szczególnie z dziaáalnoĞci charytatywnej w czasie okupacji niemieckiej. 308 Ks. Jan Biaáobok Ksiądz Karol PĊkala stanąá przed nowym, jakĪe trudnym i odpowiedzialnym, zadaniem – podjąá jego realizacjĊ w oparciu o wielki autorytet kardynaáa, przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego. A oto schematycznie ujĊte inicjatywy i dzieáa: Zorganizowaá Krajową CentralĊ Caritas wedáug aktualnych moĪliwoĞci i potrzeb – zarówno biuro przy ul. Basztowej 1, jak i dziaáalnoĞü terenową w caáej Polsce, powoáując do wspóápracy doĞwiadczonych juĪ dziaáaczy i pracowników charytatywnych. Dla umocnienia osobowoĞci prawnej Caritas, uwaĪaá za stosowne nawiązaü kontakt z wáadzami paĔstwowymi. To zadanie uáatwiaá mu ogromny autorytet ks. kard. A.S. Sapiehy, w imieniu którego dziaáaá. OsobiĞcie prowadziá negocjacje w ministerstwach: Pracy i Opieki Spoáecznej, Komunikacji, Administracji Publicznej i Ziem Odzyskanych, Aprowizacji, OĞwiaty, Centralnym Biurze Kontroli Prasy, Dyrekcji Polskiego Radia. W tym okresie wáadze paĔstwowe odnosiáy siĊ do dziaáalnoĞci Caritas raczej pozytywnie, a osobiste kontakty dyrektora Krajowej Centrali z czynnikami paĔstwowymi na szczeblu ministerstw przyniosáy pewne korzyĞci i uáatwienia w dziaáalnoĞci Caritas. W związku z napáywającą pomocą amerykaĔską ks. Karol PĊkala utworzyá Przedstawicielstwo Morskie Krajowej Centrali Caritas z siedzibą w Gdyni, powoáując równoczeĞnie KomisjĊ Spoáeczną jako ciaáo doradcze Przedstawicielstwa. Przedstawicielstwo Morskie dziaáaáo od grudnia 1945 r. do 23 stycznia 1950 r. – odciąĪając Krajową CentralĊ w ogromnej i szeroko zakrojonej akcji pomocy Polonii, szczególnie amerykaĔskiej, dla zniszczonej wojną Polski. SpoĞród krajów wspomaganych, najbardziej regularnie Polska przesyáaáa sprawozdania z otrzymanej pomocy, a to dziĊki organizacji i pracy Przedstawicielstwa Morskiego. Ksiądz PĊkala utworzyá równieĪ przedstawicielstwa w Warszawie i àodzi potrzebnych do negocjacji z organami paĔstwowymi. W organizowaniu Caritas na szczeblu ogólnopolskim wielką wagĊ przywiązywaá ks. PĊkala do zjazdów dyrektorów Diecezjalnych Związków Caritas. Zjazdy te miaáy charakter kurso-konferencji, na których omawiano zaáoĪenia oraz metody dziaáania koĞcielnej Caritas w Polsce. Pierwsza taka konferencja odbyáa siĊ 22-24 sierpnia 1945 r. w Krakowie. W okresie istnienia Krajowej Centrali odbyáo siĊ 11 ogólnopolskich konferencji dyrektorów Diecezjalnych Związków Caritas. DziaáalnoĞü KCC zmierza w tym czasie przede wszystkim do zorganizowania akcji charytatywnej w diecezjach i parafiach w caáym kraju, zakáadając diecezjalne (okrĊgowe) i parafialne Związki Caritas. Uzyskaá zezwolenie na redagowanie wáasnego organu – czasopisma pt. „Caritas”. OsobiĞcie prowadziá redakcjĊ i czĊsto pisaá artykuáy; KCC wydawaáa równieĪ ksiąĪki, broszury i materiaáy informacyjne. Organizowaá ogólnopolskie Tygodnie Miáosierdzia, które miaáy na celu: niesienie pomocy materialnej dla ubogich oraz pomocy opiekuĔczej dla chorych, starców i dzieci, budzenie wraĪliwoĞci na potrzeby bliĨniego, przyuczanie do wzajemnej pomocy. Pierwszych piĊü Tygodni Miáosierdzia przygotowaáa z wielką starannoĞcią Krajowa Centrala Caritas i przeprowadziáa w miesiącu paĨdzierniku wedáug nastĊpujących Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 309 haseá: w 1945 – „Polaku, miej serce”; w 1946 – „Caritas w trosce o dziecko”; w 1947 – „Ratujmy czáowieka”; w 1948 – ,,PomóĪmy rodzinie”; w 1949 – „MacierzyĔstwo”. Tygodnie Miáosierdzia odegraáy równieĪ doniosáą rolĊ jako szkoáa metod przygotowująca KoĞcióá w Polsce na trudny okres, który nastąpiá po likwidacji Caritas. Ksiądz bp PĊkala wielką wagĊ przywiązywaá do szkolenia pracowników charytatywnych – dla centrali oraz dla dziaáalnoĞci terenowej. Szeroki wachlarz potrzeb okreĞla róĪne rodzaje kwalifikacji: ksiĊgowi, referentki organizacyjne dla potrzeb diecezji, referentki opiekuĔcze, wychowawcy zakáadowi, instruktorzy Ğwietlicowi, wychowawczynie przedszkoli, dziaáacze trzeĨwoĞci. OwocnoĞü tej dziaáalnoĞci ukazują nastĊpujące liczby. JuĪ w 1946 r. Caritas w Polsce prowadziáa: 751 zakáadów opieki caákowitej, 1 023 zakáady opieki czĊĞciowej. Zakáady opieki caákowitej obejmowaáy: 256 szpitali, 183 domy dziecka, 125 przytuáków dla starców, 125 internatów, 27 Īáobków, 22 zakáady mieszane dla dorosáych i dzieci, 8 sanatoriów, 5 zakáadów specjalnych. Zakáady opieki czĊĞciowej obejmowaáy: kuchnie ludowe, punkty doĪywiania dzieci, ochronki, przedszkola i Īáobki dzienne dla dzieci, ambulatoria, domy noclegowe. W latach 1947-1948: 728 przedszkoli, 464 domy opieki nad dzieümi i starcami, 220 domów specjalnych dla dzieci i máodzieĪy – z 11 627 wychowankami. W instytucji Caritas pracowaáo wówczas 27 tys. osób. Caritas pod przewodnictwem ks. Karola Ğmiaáo wkraczaáo na coraz szersze pole dziaáalnoĞci charytatywnej, podejmując róĪnego rodzaju akcje dobroczynne. Przypomnijmy je bodaj tytuáami, poczynając od utworzenia Fundacji im. kard. Augusta Hlonda na rzecz powstawania zakáadów wychowawczo-rehabilitacyjnych dla dzieci kalekich. Statystyka krajowa podaáa liczbĊ 92 tys. dzieci i máodzieĪy do lat 18 z uszkodzeniami narządów ruchu, a 30 tys. zagroĪonych kalectwem na skutek gruĨlicy koĞci. Przedstawicielka Ministerstwa OĞwiaty, dr Zofia SzymaĔska, zwróciáa siĊ do Krajowej Centrali Caritas poprzez przedstawicielstwo w Warszawie o pomoc w podjĊciu rehabilitacji tych dzieci. Związek Caritas nabyá na ten cel zdewastowany gmach od sióstr boromeuszek w ĝwiebodzinie i przystąpiá do odbudowy, przystosowując go do potrzeb rehabilitacji. Pozyskaá równieĪ prof. Wiktora DegĊ, który objąá kierownictwo nad caáą akcją. JuĪ w 1948 r. jedno skrzydáo gmachu mogáo przyjąü 250 dzieci. Z inicjatywy ks. Karola PĊkali Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej podejmuje w 1947 r. odbudowĊ zakáadu dla dzieci ociemniaáych w Grybowie. Caritas wáączyáa siĊ do miĊdzynarodowej akcji o powrót dziecka-sieroty wojennej do rodzinnego kraju. Powszechną aprobatĊ zyskaáa akcja „goĞcinnego otwarcia domów polskich dla sierot wojennych”. Polska po wojnie byáa krajem z najwiĊkszą liczbą sierot i póásierot w przeliczeniu na 1 tys. mieszkaĔców. AkcjĊ zainicjowaá „TydzieĔ Dziecka-Sieroty Wojennej”, zorganizowany przez MiĊdzynarodową OrganizacjĊ Rodziców Chrzestnych dla sierot wojennych w Genewie, od 7-14 listopada 1948 r. 310 Ks. Jan Biaáobok Caritas podjąá równieĪ szeroko zakrojoną walkĊ z gruĨlicą u dzieci i dorosáych. Wiosną 1947 r. KCC otrzymaáa z Towarzystwa Pomocy Polakom w Londynie 4 ambulanse rentgenologiczne marki „Ford”. Rozwijano takĪe akcjĊ wysyáania dzieci ze Ğrodowisk miejskich i z domów dziecka na wakacje do rodzin wiejskich. KCC podejmuje wspóápracĊ z komitetem przekazania funduszu po Īoánierzach polegáych w obronie Anglii na rzecz ich rodzin w kraju. Sam Komitet, na czele którego staáa wdowa po gen. W. Sikorskim, pismem z dnia 08.07.1946 r. zwróciá siĊ z proĞbą do KCC o wspóápracĊ. Krajowa Centrala Caritas objĊáa troską i pomocą równieĪ máodzieĪ akademicką. JuĪ w 1946 r. powstaáy referaty Caritas Academica przy diecezjalnych i parafialnych Związkach Caritas, aby nawiązywaü kontakt z uczelniami i sáuĪyü pomocą máodzieĪy akademickiej studiującej poza diecezją. Dyrektor KCC zaproponowaá prowadzenie sprawozdawczoĞci terenowych Związków Caritas, celem uzyskania obrazu caáoksztaátu dziaáalnoĞci Caritas w Polsce, jak równieĪ konkretnych materiaáów dla redakcji miesiĊcznika „Caritas”. Swoje inicjatywy oraz projekt przedkáadaá do aprobaty przewodniczącemu komisji kard. A.S. Sapiesze – podobnie jak programy obrad Komisji oraz treĞü skáadanych przez siebie sprawozdaĔ z dziaáalnoĞci KCC i z przebiegu akcji Caritas w Polsce. W okresie od 8 lipca do 7 wrzeĞnia 1946 r. ks. K. PĊkala przebywaá w Stanach Zjednoczonych jako delegat episkopatu Polski, aby záoĪyü podziĊkowanie episkopatowi amerykaĔskiemu i organizacjom amerykaĔskim za nadsyáaną dla Polski pomoc. W ciągu dwumiesiĊcznego, bardzo pracowitego pobytu w USA ks. Karol zdobyá serca Amerykanów oraz Polonii na rzecz pomocy dla ojczyzny. Wielki rozmach w dziaáalnoĞci charytatywnej ukazuje jeszcze jeden rys osobowoĞci ks. Karola – wielką odwagĊ. 14.12.1946 r. otrzymaá nominacjĊ na biskupa pomocniczego w Tarnowie, a 16.03.1947 r. konsekracjĊ z rąk bpa Jana Stepy, ordynariusza tarnowskiego, w tamtejszej katedrze. Na stanowisku dyrektora K.C.C. pracuje do listopada 1948 r., a do 1962 dziaáa na polu miáosierdzia jako czáonek Komisji Charytatywnej. a) II okres – od 1950 do ostatnich dni w 1968 r. Decyzją Ministra Spraw WewnĊtrznych, 23 stycznia 1950 r. przedstawiciele wáadz paĔstwowych wkroczyli do biur związków diecezjalnych i parafialnych, zajmując wszelkie instytucje Caritas wraz z caáym majątkiem. Uchwaáa Rządu PRL o likwidacji katolickiej Caritas postanowiáa: przymusowy zarząd paĔstwowy w dziaáalnoĞci Caritas oraz przeksztaácenie instytucji Caritas w Zrzeszenie Katolików Caritas. Przygotowania do tego zamachu rozpoczĊáy siĊ juĪ kilka lat wczeĞniej. We wrzeĞniu 1947 r. na zjeĨdzie we Wrocáawiu utworzono grupĊ tzw. ksiĊĪy patriotów, mającą dziaáaü w formie osobnej komisji przy ZBOWiD, w kierunku rozbijania jednoĞci duchowieĔstwa katolickiego; táumaczono, Īe „czáonkostwo tej organizacji (ksiĊĪy patriotów) jest swe- Biskup Karol PĊkala – Apostoá Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego… 311 go rodzaju Ğwiadectwem lojalnoĞci wobec paĔstwa socjalistycznego, przy jednoczesnej peánej lojalnoĞci w sprawach wiary wobec swoich biskupów” – przykáad dwójmyĞlenia marksistowskiej polityki wyznaniowej. Episkopat zebrany na Konferencji Plenarnej w Krakowie 30 stycznia 1950 r. – a wiĊc w parĊ dni po zamachu na koĞcielną instytucjĊ Caritas – zredagowaá nastĊpujące oĞwiadczenie, informujące wiernych o przymusowej likwidacji Caritas. Wobec powyĪszych faktów oĞwiadczamy, co nastĊpuje: 1. Z chwilą zamianowania przez wáadze paĔstwowe zarządów przymusowych dla organizacji Caritas przestaáa ona byü wyrazem spoáeczno-charytatywnej pracy KoĞcioáa. KoĞcióá nie moĪe braü odpowiedzialnoĞci za organizacjĊ z przymusowymi zarządami. 2. Wskutek tego Biskupi stanĊli wobec przykrej koniecznoĞci przystąpienia do likwidacji dobroczynnej instytucji koĞcielnej zwanej Caritas. Episkopat Polski boleĞnie przeĪyá zniszczenie wypracowanych struktur koĞcielnej dziaáalnoĞci charytatywnej, której caáy naród polski tak wiele zawdziĊczaá, ale nigdy nie zrezygnowaá z dobroczynnoĞci, która jest nakazem Chrystusa i jako taka stanowi jedną z najbardziej istotnych funkcji posáannictwa KoĞcioáa w Ğwiecie. Konferencja Plenarna Episkopatu Polski powziĊáa wiĊc niebawem decyzjĊ dalszego prowadzenia dziaáalnoĞci charytatywnej przez KoĞcióá w Polsce, wáączając je w ogólny program duszpasterski. Tymczasowo zrezygnowano z nazwy Caritas, wprowadzając nazwĊ „duszpasterstwo charytatywne”. Komisja Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego niezwáocznie podjĊáa wysiáek przeksztaácenia dotychczasowych metod dziaáalnoĞci Caritas na formy duszpasterstwa dobroczynnego, zachowując w miarĊ moĪliwoĞci dotychczasową strukturĊ organizacyjną. Gáówną rolĊ odegraá w tym wzglĊdzie ks. bp Karol PĊkala, bĊdący duszą caáej akcji, zwáaszcza po Ğmierci ksiĊcia metropolity krakowskiego kard. A.S. Sapiehy (23.07.1953). Na stanowisko przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego zostaá powoáany ks. abp Eugeniusz Baziak – metropolita lwowski – aktualny rządca archidiecezji krakowskiej: funkcjĊ tĊ sprawowaá w okresie bardzo trudnym dla KoĞcioáa w Polsce. W tworzeniu nowego profilu akcji charytatywnej w Polsce wspomagaá go ks. bp Karol PĊkala swoim dáugoletnim doĞwiadczeniem i optymizmem. Zdaniem bpa K. PĊkali pozbawienie Caritas moĪliwoĞci materialnych oraz form instytucjonalnych wzbogaciáo w bardziej skuteczne Ğrodki duchowe i poszerzyáo moĪliwoĞci duszpasterskie, których znaczenie zawsze mocno podkreĞlaá. Umocniony w swoich przekonaniach i poparty uchwaáami soborowymi, z niestygnącym zapaáem wspomagaá akcjĊ charytatywną w Polsce w ramach aktualnych moĪliwoĞci. W uchwaáach Vaticanum II znalazá poparcie dla swoich dąĪeĔ, by organizowanie miáosierdzia znalazáo staáe miejsce w pracy duszpasterskiej i staáo siĊ duszą i sercem zbawczej dziaáalnoĞci KoĞcioáa. Komisja Episkopatu ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego powoáaáa Krajowy Sekretariat ds. Miáosierdzia, który przejąá zadania Krajowej Centrali Caritas. 312 Ks. Jan Biaáobok Stanowisko dyrektora powierzono ks. praáatowi drowi Karolowi Dlopolskiemu, który z caáym oddaniem sáuĪyá sprawie miáosierdzia, ofiarując bez reszty swoje siáy. W diecezjach utworzono Referat Duszpasterstwa Charytatywnego. Nawiązano do regularnie odbywanych konferencji diecezjalnych dyrektorów duszpasterstwa charytatywnego, celem formowania nowych kadr pracowników charytatywnych w terenie, doksztaácania oraz wymiany doĞwiadczeĔ. PodjĊto trud redagowania periodyku „WiadomoĞci Charytatywne” w wersji maszynopisowej dla wszystkich diecezji. Z duĪą starannoĞcią przygotowano i przeprowadzono ogólnopolskie Tygodnie Miáosierdzia wedáug aktualnie waĪnych haseá: – 1950 – „Miáuj bliĨniego swego jak siebie samego”. – 1951 – „Uczynki miáosierdzia co do duszy”. – 1952 – „Uczynki miáosierdzia co do ciaáa”. – 1953 – „Miáosierdzie drogą do doskonaáoĞci chrzeĞcijaĔskiej”. – 1954 – „Niepokalana Matka Miáosierdzia wzywa nas do miáosierdzia”. – 1955 – „WiĊcej serca dla starców i chorych”. – 1956 – „BądĨcie miáosierni, jak Ojciec wasz Niebieski miáosierny jest”. – 1957 – „PomóĪ bliĨniemu w kaĪdej potrzebie”. – 1958 – „ĩyjmy dla ubogich”. – 1959 – „Stajemy w obronie Īycia czáowieka”. – 1960 – „UsáuĪ Chrystusowi w bliĨnich swoich”. – 1961 – „Miáosierdzie znamieniem rodziny chrzeĞcijaĔskiej”. – 1962 – „Miáosierdzie wychowuje chrzeĞcijan”. – 1963 – „AbyĞcie siĊ wzajemnie miáowali”. – 1964 – „CzyĔ dobrze kaĪdemu”. – 1965 – „Matce Miáosierdzia czyn miáoĞci w dani”. – 1966 – „Z Maryją, Matką Miáosierdzia, w nowe tysiąclecie pracy charytatywnej”. – 1967 – „UsáuĪ Chrystusowi w chorych”. – 1968 – „Szanujmy starszych”. Po Ğmierci ks. abpa Eugeniusza Baziaka (25.05.1962) Konferencja Episkopatu Polski na stanowisko przewodniczącego Komisji ds. Miáosierdzia ChrzeĞcijaĔskiego powoáaáa ks. bpa Karola PĊkalĊ, który peániá ten urząd z wáaĞciwą sobie gorliwoĞcią i zaangaĪowaniem juĪ do koĔca Īycia (15.08.1968). Ks. Leszek Rojowski AD AEDIFICATIONEM ECCLESIAE. CHARYTATYWNA DZIAàALNOĝû KS. INFUàATA STANISàAWA WÓJTOWICZA „Program chrzeĞcijaĔski – program dobrego Samarytanina, program Jezusa – to «serce, które widzi». Takie serce widzi, gdzie potrzeba miáoĞci i dziaáa konsekwentnie”1. DwadzieĞcia wieków historii KoĞcioáa przyniosáo niezliczoną rzeszĊ duchownych, osób konsekrowanych i wiernych Ğwieckich, którzy wcielali ten program w Īycie, niosąc samarytaĔską pomoc bliĨnim w potrzebie. Są oni dla kolejnych pokoleĔ uczniów Chrystusa, przykáadem i wzorem, jak w konkretnych okolicznoĞciach czasu i miejsca, podejmowaü wezwanie do bycia miáosiernym, na wzór Ojca niebieskiego (por. àk 6,36). Jedną z takich osób, które miaáy „serce, które widzi”, i podjĊáy konkretne dziaáania, aby ulĪyü ludzkiej biedzie, byá dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. infuáat Stanisáaw Wójtowicz. Podczas jego pogrzebu, ówczesny biskup tarnowski Jerzy Ablewicz, scharakteryzowaá caáe jego Īycie jako posáugĊ „dla budowaniu KoĞcioáa” (Ad aedificationem Ecclesiae)2. Kaznodzieja przypominaá, Īe tworzywem, które buduje KoĞcióá jest miáoĞü. Jest to przede wszystkim miáoĞü Chrystusa, który za KoĞcióá wydaá samego siebie, aĪ po Ğmierü na krzyĪu. Ale tworzywem KoĞcioáa jest równieĪ miáoĞü miáosierna, którą kierują siĊ chrzeĞcijanie czerpiąc wzór i przykáad z miáoĞci Chrystusa. Wiedziaá o tym dobrze ks. Wójtowicz, i dlatego przez caáe swoje kapáaĔskie Īycie budowaá KoĞcióá miáoĞcią miáosierną3. Celem niniejszego opracowania jest ukazanie i przybliĪenie charytatywnej dziaáalnoĞci ks. Stanisáawa Wójtowicza, poprzez którą budowaá KoĞcióá w wymiarze diecezjalnym i parafialnym, począwszy od jego posáugi na wikariacie KS. LESZEK ROJOWSKI, kapáan diecezji tarnowskiej, doktor nauk teologicznych. Prodziekan Wydziaáu Teologicznego Sekcja w Tarnowie, Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawáa II w Krakowie, a takĪe prorektor WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Wykáadowca teologii pastoralnej i teologii laikatu na WTST. Autor publikacji poĞwiĊconych parafialnej radzie duszpasterskiej oraz dziaáalnoĞci charytatywnej KoĞcioáa. 1 Benedykt XVI, Encyklica Deus caritas est o miáoĞci chrzeĞcijaĔskiej, 31 b. 2 Abp J. Ablewicz odwoáaá siĊ tutaj do tekstu 1 Kor 14,3. Dokáadny tekst biblijny brzmi nieco inaczej: „Ten zaĞ, kto prorokuje, mówi ku zbudowaniu ludzi, ku ich pokrzepieniu i pociesze”. W zdaniu tym nie pojawia siĊ co prawda termin „KoĞcióá”, jednakĪe sens wypowiedzi jest caákowicie poprawny, o czym Ğwiadczy wiersz 4 tegoĪ rozdziaáu: „Ten (…) kto prorokuje, buduje KoĞcióá”. Por. Novum Testamentum Graece et Latine, oprac. G. Nolli, Città del Vaticano 20012, s. 922. Warto takĪe zauwaĪyü, Īe wypowiedĨ apostoáa odnosi siĊ do daru proroctwa jako jednego z charyzmatów; abp Ablewicz odniósá te sáowa do caáej posáugi ks. Stanisáawa Wójtowicza. 3 Por. J. Ablewicz, „Ad aedificationem Ecclesiae”. Kazanie wygáoszone w Bochni na pogrzebie Ğp. ks. infuáata Stanisáawa Wójtowicza dnia 7 X 1984 r., „Currenda” 135 (1985), s. 29-30. 314 Ks. Leszek Rojowski w Bochni, poprzez czas kierowania Związkiem Caritas Diecezji Tarnowskiej, po lata proboszczowania w parafii Ğw. Mikoáaja w Bochni. 1. Charytatywna dziaáalnoĞü ks. Wójtowicza na wikariacie w Bochni (1940-1945) Ludzie i czasy, Ğrodowiska i miejsca, w których czáowiek przychodzi na Ğwiat, dorasta i rozwija siĊ, mają duĪy wpáyw na uksztaátowanie siĊ postaw i wartoĞci, które potem uwidaczniają siĊ w dorosáym Īyciu. TakĪe w Īyciu Stanisáawa Wójtowicza moĪna wskazaü na niektóre przynajmniej sytuacje i wydarzenia, które mogáy mieü wpáyw na jego póĨniejsze, ofiarne zaangaĪowanie w sáuĪbĊ ludziom potrzebującym. Urodziá siĊ 20 kwietnia 1912 r. w miejscowoĞci Grudna Górna. Byá pierwszym z trójki dzieci Józefa i Zofii z domu Szewczyk. Rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo rolne. Wkrótce po wybuchu I wojny Ğwiatowej ojciec rodziny otrzymaá kartĊ mobilizacyjną do wojska austriackiego i po kilku miesiącach zaginąá bez wieĞci. Matka z trojgiem maáych dzieci znalazáa siĊ w bardzo trudnym poáoĪeniu. Od prawdziwej nĊdzy uchroniáa ją renta po mĊĪu, którą otrzymywaáa od wáadz odrodzonej Polski po zakoĔczeniu wojny4. Stanisáaw wyniósá zatem z dzieciĔstwa i wczesnej máodoĞci doĞwiadczenie materialnego niedostatku oraz wielkiego poĞwiĊcenia, pracy i ofiarnoĞci swojej matki, która zatroszczyáa siĊ o jego wychowanie i edukacjĊ. Po ukoĔczeniu czterech pierwszych klas gimnazjum w DĊbicy, wstąpiá w 1929 r. do Maáego Seminarium Duchownego w Tarnowie, podejmując jednoczeĞnie dalszą naukĊ w V klasie tutejszego II PaĔstwowego Gimnazjum im. Hetmana Jana Tarnowskiego. NaukĊ w gimnazjum zakoĔczyá zdanym na bardzo dobry egzaminem dojrzaáoĞci, po czym wstąpiá do WyĪszego Seminarium Duchownego. Tutaj odbywaáo siĊ jego przygotowanie do posáugi kapáaĔskiej, na które znaczący wpáyw wywierali wychowawcy i profesorowie seminarium. Jego rektorem byá w tym czasie m.in. póĨniejszy báogosáawiony, ks. Roman Sitko, zaĞ do grona wykáadowców seminaryjnych naleĪaá m.in. ks. Michaá Rec, kapáan o wielkiej poboĪnoĞci, szerokim i wraĪliwym sercu. Ksiądz Jan Rzepa wspomina, Īe byá on dla alumnów uosobieniem chrzeĞcijaĔskiego miáosierdzia, áącząc osobiste praktykowanie ubogiego Īycia z pouczeniami o wáaĞciwym podejĞciu kapáana do pieniĊdzy, zaszczytów i godnoĞci5. Pod wpáywem takich wychowawców i profesorów, Stanisáaw Wójtowicz, nabywaá cech, które potem charakteryzowaáy jego kapáaĔskie Īycie. 4 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984), Tarnów 1995 (mps), s. 4. 5 Por. J. Rzepa, Refleksje nad przebytą drogą, „Currenda” 132 (1982), s. 142. Ad aedificationem Ecclesiae… 315 Po ukoĔczeniu studiów w seminarium, przyjąá ĞwiĊcenia kapáaĔskie 2 czerwca 1938 r. z rąk bpa Franciszka Lisowskiego. Jego pierwszą parafią byá GrĊboszów nad Wisáą. JuĪ tam, jak wspomina ks. Franciszek Korta, máody wikariusz okazywaá samarytaĔskie serce, sáuĪąc bliĨnim i potrzebującym6. Szczególnie wiele troski poĞwiĊcaá chorym dzieciom7. W grudniu 1940 r. ks. Stanisáaw Wójtowicz zostaá przeniesiony do parafii Ğw. Mikoáaja w Bochni, gdzie peániá obowiązki wikariusza do lipca 1945 r. Tutaj – jak wspomina dalej ks. Korta – „daá siĊ poznaü jako gorliwy, poboĪny, uczynny kapáan niosący pomoc ludziom chorym, zbolaáym duchowo, uwiĊzionym i ĩydom”8. Jego codzienna praca kapáaĔska w tej parafii zostaáa od początku záączona ĞciĞle z dzieáami miáosierdzia. Zająá siĊ bardzo gorliwie pomaganiem potrzebującym, których nie brakowaáo w trudnych latach okupacji. Dostrzegaá róĪne potrzeby ludzi starszych, máodych oraz dzieci. Dla tych ostatnich organizowaá przez caáy okres swojego pobytu w Bochni wakacyjne wyjazdy do okolicznych wiosek, aby tam mogáy siĊ doĪywiü i odpocząü. Jego ofiarnoĞü i zaangaĪowanie w pomoc potrzebującym dostrzegaá ówczesny proboszcz parafii, ks. Wáadysáaw Kuc. Na jego proĞbĊ powierzono máodemu wikaremu troskĊ o ubogich, mianując go w 1944 r. dyrektorem Oddziaáu Caritas w Bochni9. Ksiądz Wójtowicz nigdy siĊ nie oszczĊdzaá i swoim przykáadem mobilizowaá innych do dziaáania. Uruchomiá kuchniĊ dla ubogich w kamienicy przy ul. Kraszewskiego, urządziá tam równieĪ mieszkania dla sióstr, które zajĊáy siĊ prowadzeniem kuchni i opieką nad biednymi i chorymi. W domu tym mieĞciáo siĊ równieĪ biuro oddziaáu, a na pierwszym piĊtrze przejĞciowe schronisko dla uchodĨców i ewakuowanych10. Kierowany przez ks. Wójtowicza Oddziaá Caritas nie czekaá na przychodzących do biura z proĞbą o wsparcie; jego czáonkowie wychodzili bowiem i wyszukiwali biednych, którzy potrzebowali pomocy. Kiedy tylko dyrektor oddziaáu dowiedziaá siĊ, Īe ktoĞ potrzebuje pomocy, to zaraz szedá do niego i zastanawiaá siĊ, w jaki sposób mu pomóc. Jeden z jego najbliĪszych wspóápracowników, Tadeusz Widlak, wspomina, Īe ks. Wójtowicz powtarzaá mu czĊsto: „Tadziu miej serce, patrz w serce i daj serce!”11. We wrzeĞniu 1944 r. ks. Wójtowicz kierowaá akcją pomocy wysiedlonym z pasa przyfrontowego z okolic Jasáa i Koáaczyc. Przybyli oni do Bochni wygáodzeni, bez Īadnego dobytku; wielu z nich byáo chorych. PrzesiedleĔcy zostali ulokowani w miejscowej bóĪnicy, gdzie przygotowano dla nich áóĪka, sienni6 Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz, „Currenda” 135 (1985), s. 64. Jeszcze w trakcie trwania seminaryjnej formacji i studiów S. Wójtowicza, ks. Michaá Rec zostaá mianowany delegatem biskupim i prezesem Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej. Por. Erekcja Związku i zatwierdzenie statutu „Caritas” Diecezji Tarnowskiej, „Currenda” 87 (1937) 3, s. 51. 7 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 16. 8 F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65. 9 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 17. 10 Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984), „Currenda” 137 (1987), s. 236. 11 Cyt. za M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 18. 316 Ks. Leszek Rojowski ki i piece zapewniające ogrzewanie. O zdolnoĞciach organizacyjnych ks. Wójtowicza Ğwiadczy zdarzenie opowiedziane przez jednego z jego wspóápracowników: „Pewnego dnia przyszáa doĞü duĪa grupa wysiedlonych z okolic Koáaczyc. MiĊdzy nimi znajdowaáa siĊ kobieta cztery dni po porodzie. Miaáa jeszcze gorączkĊ. Z ogromnym bólem poáoĪyáa mi dziecko na biurku (…), mówiąc ze ázami w oczach: Panie kierowniku, co ja tym dzieckiem zrobiĊ. W tym momencie do biura wszedá ksiądz dyrektor, przeraziá siĊ tym widokiem i umieĞciá ją w schronisku. Na drugi dzieĔ, nie wiem jakim cudem, potrafiá zająü caáe piĊtro sąsiedniego budynku i przeznaczyá je na szpitalik dla uchodĨców. Przeniósá do niego zaraz matkĊ z tym czterodniowym dzieckiem. PamiĊtam, Īe chorych byáo tak wiele, iĪ leĪaáy po dwie osoby na jednym áóĪku”12. W paĨdzierniku 1944 r., po stáumieniu przez Niemców powstania warszawskiego, do Bochni zaczĊáy napáywaü tysiące uchodĨców. Rozmieszczeniem przybyáych zająá siĊ bocheĔski Komitet Opieki. Kilkaset osób znalazáo tymczasowy dach nad gáową i ciepáą strawĊ w schronisku Caritas. Ksiądz Wójtowicz, wraz ze swoimi wspóápracownikami z Oddziaáu Caritas, zająá siĊ nastĊpnie rozlokowaniem uchodĨców czĊĞciowo wĞród mieszkaĔców Bochni, a czĊĞciowo w okolicznych wioskach, gdzie áatwiej mogli znaleĨü utrzymanie. Napáyw tak wielkiej liczby uchodĨców powodowaá ogromne trudnoĞci ze zdobyciem ĪywnoĞci. Aby ją pozyskaü, ks. Wojtowicz zwracaá siĊ z proĞbami do dyrektorów róĪnych zakáadów, nawiązywaá kontakty z dworami, które wydatnie pomagaáy bocheĔskiemu Oddziaáowi Caritas, jeĨdziá równieĪ po okolicznych parafiach, prosząc proboszczów i mieszkaĔców wiosek o zboĪe i inne artykuáy ĪywnoĞciowe. Udawaá siĊ w tym celu takĪe do odleglejszych parafii, jak Szczurowa, czy jego pierwsza parafia – GrĊboszów. Wielkim problemem byáo zdobycie lekarstw i opatrunków dla przesiedleĔców. Ksiądz Wójtowicz, czĊsto z naraĪeniem Īycia, podejmowaá liczne starania, aby chorzy przebywający w szpitaliku mogli otrzymaü potrzebne leki13. Skala pomocy uchodĨcom byáa imponująca. Przez schronisko i szpitalik przewinĊáo siĊ tysiące osób, zwáaszcza z Warszawy, z okolic Jasáa i zza Bugu14. Ksiądz Wójtowicz, i kierowany przez niego Odziaá Caritas, pomagaá nie tylko Polakom, ale takĪe radzieckim wiĊĨniom, którym przesyáaá chleb, oraz ĩydom, dla których, zwáaszcza po likwidacji getta w Bochni w 1943 r., wyszukiwaá miejsca schronienia, rozsyáając ich po znajomych, którzy ukrywali ich potem do zakoĔczenia wojny. Po latach wyznaá ks. Korcie, Īe za ratowanie ĩydów w czasie wojny parlament izraelski chciaá go odznaczyü medalem. On jednak nie przyjąá odznaczenia, uwaĪając, Īe wypeániá jedynie nakaz Chrystusa: 12 Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 236. 13 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 18. 14 Por. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1946) nr 3, s. 14. Ad aedificationem Ecclesiae… 317 „Po tym wszyscy poznają, ĪeĞcie uczniami moimi, jeĞli bĊdziecie siĊ wzajemnie miáowali” (J 13,35)15. Ksiądz Wójtowicz wiedziaá, Īe w tak wielkim dziele pomocy, nie wystarczy tylko jego osobiste zaangaĪowanie i poĞwiĊcenie. Do wspóápracy i pomocy umiaá angaĪowaü inne osoby. W niesieniu pomocy potrzebującym pomagali mu nie tylko jego wspóápracownicy z oddziaáu Caritas, ale takĪe kobiety ze Stowarzyszenia PaĔ Miáosierdzia Ğw. Wincentego à Paulo, które na skutek rozporządzenia wáadz okupacyjnych zabraniającego dziaáalnoĞci wszelkich stowarzyszeĔ, prowadziáy akcjĊ charytatywną w ramach Rady Gáównej OpiekuĔczej16. Zawsze jednak – jak zaĞwiadcza T. Widlak – ks. Wójtowicz pozostawiaá sobie najtrudniejsze prace17. Ksiądz Wójtowicz, wspominając po latach ten okres swego Īycia, zanotowaá w zapiskach: „Doznaáem szczególnej opieki Matki BoĪej, tu w Bochni, podczas wojny. Przecierpiaáem duĪo… o maáy figiel… lufa. Bóg sam wie. Tylko Jej zawdziĊczam, Īe nie zginąáem w obozie”. Ale, „byáem tu potrzebny tym tysiącom ludzi wysiedlonych, rodaków, nawet ĩydów”18. MieszkaĔcy Bochni bardzo cenili sobie ofiarną posáugĊ máodego kapáana. ĝwiadczy o tym wymownie to, Īe nazywali go „ojcem ubogich i pokrzywdzonych”19. 2. Dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej Charytatywna dziaáalnoĞü ks. Wójtowicza na wikariacie w Bochni wpisuje siĊ w wielkie dzieáo miáosierdzia podjĊte przez KoĞcióá tarnowski w czasie ostatniej wojny. Pomoc, jaką KoĞcióá niósá potrzebującym, byáa Ğwiadczona w duĪej mierze za poĞrednictwem powoáanego w 1937 r. Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej. Jego pierwszym dyrektorem, kierującym nim takĪe w czasie wojny, byá ks. Karol PĊkala, póĨniejszy sufragan tarnowski. Po jego nominacji na dyrektora Krajowej Centrali Caritas z siedzibą w Krakowie20, funkcjĊ dyrektora Diecezjalnego Związku Caritas w Tarnowie powierzono ks. Stanisáawowi Wójtowiczowi. Objąá on to stanowisko 15 lipca 1945 r.21 Jego zaangaĪowanie w dzieáo miáosierdzia rozszerzyáo siĊ od tej chwili na teren caáej diecezji. Na nowego dyrektora związku czekaáy nie tylko rozpoczĊte juĪ dzieáa i formy pomocy, ale równieĪ nowe wyzwania, które niosáa ze sobą ówczesna sytuacja. Diecezjalny Związek Caritas, choü nie byá jedynym koĞcielnym podmiotem 15 F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 20. 17 TamĪe, s. 17. 18 Cyt. za S., Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 237. 19 TamĪe, s. 236. 20 M. Pobóg-Dmochowska, Biskup Karol PĊkala. ĩycie i dzieáo, Kraków 1993, s. 136. 21 M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 21. 16 318 Ks. Leszek Rojowski w organizowaniu i niesieniu pomocy, to jednak z racji swej organizacji, struktury i zaangaĪowanych ludzi, odegraá w tym dziele najwaĪniejszą, pierwszoplanową rolĊ. Skala podjĊtych przez związek dziaáaĔ pomocowych byáa ogromna. Priorytetowym zadaniem byáa oczywiĞcie pomoc tym, którzy najbardziej ucierpieli na skutek zniszczeĔ wojennych. Dziaáania związku byáy ukierunkowane na pomoc najbiedniejszym, rodzinom osieroconym, dzieciom oraz chorym. Pomoc ta byáa organizowana w wielu formach. Jednym z pierwszych dziaáaĔ o szerokim zasiĊgu byáa pomoc dla mieszkaĔców zniszczonego pasa pofrontowego we wschodniej czĊĞci diecezji tarnowskiej. W okolicach Pilzna, DĊbicy, RadomyĞla, Baranowa Sandomierskiego i Szczucina oczekiwaáo na pomoc ok. 42 tys. osób. Zaraz po zakoĔczeniu dziaáaĔ wojennych zaczĊto organizowaü dla nich zbiórki ĪywnoĞci, odzieĪy, naczyĔ, narzĊdzi oraz datków pieniĊĪnych. Zbiórki byáy prowadzone w parafiach, które ocalaáy ze zniszczenia wojennego, choü wszĊdzie sytuacja materialna byáa bardzo trudna. W ramach pomocy dla mieszkaĔców pasa pofrontowego zorganizowano w diecezji dwie duĪe zbiórki zboĪa pod zasiew. Pierwsza z nich odbyáa siĊ wiosną22, a druga jesienią 1945 r.23, kiedy dyrektorem Związku Caritas byá juĪ ks. Wójtowicz. Dla niesienia skutecznej pomocy na terenach pofrontowych Związek Caritas uruchomiá wiele kuchni, doĪywiających biedną ludnoĞü24. Na początku 1946 r. z tego doĪywiania korzystaáo 12,5 tys. osób, z czego wiĊkszoĞü stanowiáy dzieci25. Jako dyrektor Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Wójtowicz zajmowaá siĊ i odpowiadaá za organizacjĊ w caáej diecezji rozdziaáu darów pomocy zagranicznej dla Polski. Pomoc pochodziáa z kilku Ĩródeá: z UNRRA26, od Po- 22 Ta pierwsza zbiórka miaáa szczególną wymowĊ, gdyĪ odbyáa siĊ w najtrudniejszym okresie roku, po zakoĔczonym okresie okupacji, naznaczonym przymusowymi kontygentami, rabunkami i zniszczeniami wojennymi. W pierwszym numerze biuletynu Związku „Caritas” zostaáy zamieszone áączne wyniki zbiórki ĪywnoĞci, odzieĪy, naczyĔ, narzĊdzi i gotówki ze znacznej czĊĞci parafii w diecezji. Dla ilustracji warto przytoczyü niektóre dane: jĊczmieĔ – 2.156 kg, owies – 1.296 kg, pszenica – 27591 kg, Īyto – 39518 kg, groch – 10753 kg, naczynia – 1123 szt., narzĊdzia rolnicze – 869 szt. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945) nr 1 (brak numerów stron). 23 Brak danych o wynikach drugiej zbiórki. Wiadomo, Īe byáa przeprowadzona po Īniwach 1945 r., a wiĊc juĪ w nieco lepszej sytuacji niĪ pierwsza wiosenna akcja. 24 Pod koniec 1945 r. na terenach pofrontowych takie kuchnie dziaáaáy m.in. w: StraszĊcinie, Grabiskach, Gumniskach, Latoszynie, Podegrodziu, DĊbicy, Borowej, Siedliskach-Bogusz, Grudnej, SmarĪowej, Brzezinach, Maáej, Dobrkowie, Zdziarcu, RadomyĞlu, Czerminie, Czarnej, Wadowicach Górnych, Apolinarach, Sáupcu i Szczucinie. DziaáalnoĞü kuchni Caritas wspieraáo wówczas takĪe, poprzez przekazywane subwencje, Ministerstwo Pracy i Opieki Spoáecznej. Por. S. Wójtowicz, Kuchnie „Caritas” na terenach pofrontowych, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1946) nr 1-2, s. 2-3. 25 Por. S. Wójtowicz, Dziesiąty rok dziaáalnoĞci Związku „Caritas”, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1946) nr 8, s. 6. 26 Administracja Narodów Zjednoczonych do Spraw Pomocy i Odbudowy (ang. United Nations Relief and Rehabilitation Administration) – organizacja utworzona przez Narody Zjedno- Ad aedificationem Ecclesiae… 319 lonii amerykaĔskiej27 oraz od katolickich organizacji dobroczynnych w Ameryce28. Związek Caritas zapewniaá najpierw przywóz napáywających do Krakowa darów, a nastĊpnie rozwoziá ją do wiĊkszych oĞrodków w diecezji. Stamtąd dary pomocy zagranicznej trafiaáy do Parafialnych Oddziaáów Caritas, do Kuchni Caritas i innych placówek związku oraz do oĞrodków, gdzie Związek Caritas organizowaá letni wypoczynek dla dzieci i máodzieĪy. Kolejnym dzieáem realizowanym przez Związek Caritas w tamtym czasie byáy kolonie i póákolonie wakacyjne dla najbiedniejszych i chorych dzieci. Na pierwszy apel o zgáaszanie gáodujących dzieci na wyjazd na kolonie latem 1945 r. w celu odĪywienie zostaáo zgáoszonych 2389 dzieci z 20 parafii, które najbardziej ucierpiaáy z powodu dziaáaĔ wojennych29. Dzieci te byáy kierowane indywidualnie lub w grupowo do parafii oraz indywidualnych rodzin. Wyjazdy wakacyjne byáy organizowane takĪe z myĞlą o pospieszeniu z pomocą dzieciom chorym. Z tej teĪ racji turnusy kolonijne odbywaáy siĊ przede wszystkim na poáudniu diecezji, w miejscowoĞciach górskich, m.in. Rytrze, Kąclowej, Lipnicy Murowanej, Krynicy, Starym Sączu30. We wspóápracĊ ze Związkiem Caritas zaangaĪowaáo siĊ takĪe sanatorium w Otwocku, przyjmując na turnusy chore dzieci z terenu diecezji tarnowskiej. Oprócz planowania i organizowania turnusów wakacyjnych, ks. Wójtowicz wraz ze wspóápracownikami z centrali Caritas, dowoziá dzieci do oĞrodków kolonijnych, a takĪe dostarczaá do nich potrzebną ĪywnoĞü. Po początkowych trudnoĞciach, akcja organizacji letniego wypoczynku szybko siĊ rozwinĊáa. W 1947 r. Związek Caritas zorganizowaá wypoczynek dla 6 365 dzieci w 89 punktach kolonijnych i póákolonijnych31. W akcji pomocowej bardzo duĪą rolĊ odgrywaáy liczne placówki Caritas. Wiele z nich reaktywowaáo swoją dziaáalnoĞü po zakoĔczonej okupacji, a obok nich powstawaáy nowe oĞrodki i miejsca pomocy Ğwiadczące czĊĞciową lub peáną opiekĊ róĪnym kategoriom osób potrzebujących. Ksiądz Wojtowicz z wielkim zaangaĪowaniem animowaá i wspieraá dzieáo organizowania na terenie caáej diecezji przedszkoli i ochronek, internatów, Ğwietlic, domów opieki dla osób starszych oraz wspomnianych juĪ wyĪej kuchni Caritas. WiĊkszoĞü tych placówek byáa prowadzona przez dziaáające w parafiach Oddziaáy Caritas lub zgromadzenia zakonne. Ze sprawozdania za rok 1947/194832 dowiadujemy siĊ, Īe w 114 przedszkolach Caritas wychowywano 4200 dzieci33, dla 8669 osób wyczone w 1943 r. dla niesienia pomocy obszarom wyzwolonym po zakoĔczeniu II wojny Ğwiatowej. NajwiĊksza czĊĞü ĞwiadczeĔ na rzecz UNRRA pochodziáa ze Stanów Zjednoczonych. 27 American Relief for Poland. 28 War Relief Services National Catholic Welfare Conference. 29 „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, (1945) nr 1 (brak stron). Niektóre parafie wycofaáy czeĞü zgáoszeĔ, dlatego caákowita liczba dzieci, które skorzystaáy z tej formy pomocy byáa nieco niĪsza. 30 TamĪe, (1946) nr 6-7, s. 9. 31 Akcja letnia „Caritas”, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1947) nr 7-8, s. 6. 32 Sprawozdanie obejmuje okres od kwietnia 1947 r. do kwietnia 1948 r. 33 Przedszkola Caritas byáy wspierane subwencjami paĔstwowymi. 320 Ks. Leszek Rojowski dawano posiáki w 76 kuchniach Caritas, w 45 Ğwietlicach otaczano opieką 1901 dzieci i máodzieĪy, 11 punków opieki nad matką i dzieckiem wspieraáo 3000 podopiecznych. Związek Caritas posiadaá ponadto 12 domów dziecka (308 sierot), 4 domy starców (153 osoby), 8 internatów dla máodzieĪy szkolnej (355 uczniów i uczennic), 1 dom opieki (41 osób)34. Dla zapewnienia peánej opieki dzieciom niewidomym Związek Caritas nabyá i przygotowywaá do otwarcia Zakáad dla Ociemniaáych w Grybowie35. Po kierownictwem ks. Wójtowicza Związek Caritas rozwinąá szeroką akcjĊ pomocy chorym. Byáa ona realizowana gáównie w parafiach jako jedna ze staáych form pomocy podejmowanych przez Parafialne Odziaáy Caritas. Sprawozdanie za rok 1947/1948 pokazuje, Īe pod opieką Oddziaáów Caritas znajdowaáo siĊ 7502 chorych36. Opieka nad nimi byáa podejmowana przede wszystkim przez opiekunki rejonowe, które systematycznie odwiedzaáy chorych i dotkniĊtych nieszczĊĞciami37. Dla lepszej organizacji pomocy chorym i wiĊkszej jej fachowoĞci zaczĊto tworzyü oĞrodki zdrowia i ogniska samarytaĔskie z aptekami i pomocą pielĊgniarską. Z innego podsumowania, obejmującego caáy 1948 r., wynika, Īe na terenie diecezji dziaáaáo juĪ 60 ognisk samarytaĔskich. Nadesáane do związku sprawozdania z 37 takich oĞrodków pokazują, Īe w ciągu jednego tylko roku z ich pomocy skorzystaáo 15641 osób38. Pomoc niesiona chorym obejmowaáa takĪe przygotowanie do sakramentów Ğw., wáączanie ludzi cierpiących do Apostolstwa Chorych oraz dostarczanie czasopism i ksiąĪek39. Kolejnym, bardzo waĪnym przedsiĊwziĊciem, byáo wzmocnienie istniejących oraz tworzenie nowych Parafialnych Oddziaáów Związku Caritas40. To przede wszystkim dziĊki nim moĪliwe byáo skuteczne realizowanie dzieá miáosierdzia w kaĪdej wspólnocie parafialnej. W okresie, kiedy dyrektorem związku byá ks. Stanisáaw Wójtowicz, udaáo siĊ doprowadziü do sytuacji, Īe prawie w kaĪdej parafii dziaáaá Oddziaá Caritas. Na początku 1948 r. Związek liczyá 298 zorganizowanych oddziaáów41, a na koniec roku 30142. NaleĪaáo do nich kilka 34 Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, dodatek do nr 4 (1948), s. 2-4. 35 Zakáadu nie udaáo siĊ otworzyü przed likwidacją związku w 1950 r. Budynek przeszedá w rĊce Zrzeszenia Katolików ĝwieckich „Caritas”. 36 Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2. Pod opieką Caritas pozostawaáo takĪe 1 645 osób niedoáĊĪnych i starców, 204 osoby niewidome i ociemniaáe, 547 osób niepeánosprawnych umysáowo oraz 670 kalek i uáomnych. 37 W 1948 roku w 301 oddziaáach Caritas w caáej diecezji charytatywną posáugĊ na rzecz chorych peániáo 3 398 opiekunek rejonowych. Gáos mają cyfry, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1949) nr 6, s. 8. 38 TamĪe. 39 Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2. 40 Przed wybuchem II wojny Ğwiatowej jedynie kilkanaĞcie parafii w diecezji nie posiadaáo oddziaáu Caritas. L. Rojowski, DziaáalnoĞü Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej w latach 1937-1939, „Tarnowskie Studia Teologiczne” 29 (2010), z. 2, s. 11. 41 Sprawozdanie Związku „Caritas” Diecezji Tarnowskiej za rok 1947/48…, dz. cyt., s. 2. 42 Gáos mają cyfry…, dz. cyt., s. 8. Ad aedificationem Ecclesiae… 321 tysiĊcy osób, a kolejnych kilkanaĞcie tysiĊcy byáo czáonkami wspierającymi. Sprawozdania nadesáane do związku po zakoĔczeniu 1948 r. przez 80% oddziaáów Caritas ilustrują skalĊ pomocy, którą niosáy. Miaáy one pod opieką w caáej diecezji 14282 rodzin oraz 3473 osoby samotne43. W parafiach organizowano zbiórki na pomoc potrzebującym; podjĊto po przerwie wojennej, organizacjĊ w paĨdzierniku Tygodnia Miáosierdzia44, prowadzono inne staáe akcje: Gwiazdki i ĝwiĊconki, Ğw. Mikoáaja. WaĪnym posuniĊciem organizacyjnym byáo utworzenie 10 okrĊgów Caritas, skupiających po kilka dekanatów. DziĊki nim związek mógá lepiej organizowaü i koordynowaü pracĊ charytatywną w diecezji. SpoĞród wielu dziaáaĔ i akcji charytatywnych podejmowanych przez Związek Caritas pod kierownictwem ks. Wójtowicza, warto wymieniü jeszcze dwa przedsiĊwziĊcia. Jednym z nich byáo zorganizowanie warsztatów i praktycznej nauki zawodu w takich dziedzinach jak: wikliniarstwo, nauka szycia, wykonywanie lalek regionalnych, szewstwo, krawiectwo, wykonywanie koáder. Celem takich dziaáaĔ byáo przeciwdziaáanie bezczynnoĞci i związanemu z nim Īebractwu wĞród ubogiej i niewyksztaáconej zawodowo ludnoĞci. W warsztatach mieszczących siĊ w Tarnowie, przy ul. Legionów 22 pracowaáo i uczyáo siĊ ponad 170 osób. Warsztaty zapewniaáy pracującym wyĪywienie i zarobek, a máodzieĪy naukĊ w szkole45. Innym przedsiĊwziĊciem byáo zaangaĪowanie siĊ Związku w akcjĊ trzeĨwoĞci. Byáa ona odpowiedzią Caritas na orĊdzie bpa Jana Stepy o walce z alkoholizmem46. Akcja trzeĨwoĞci byáa bardzo solidnie przygotowana i zaplanowana47. Obejmowaáa ona okres Wielkiego Postu, w trakcie którego podjĊto caáy szereg inicjatyw, od kazaĔ i naboĪeĔstw, poprzez afisze, ulotki, po dziaáania animujące wstĊpowaniu wiernych do Bractwa TrzeĨwoĞci. Podejmując takie dziaáania związek stawaá siĊ organizacją, która nie tylko dawaáa wsparcie materialne, ale takĪe chroniáa, zapobiegaáa i przeciwdziaáaáa pladze niszczącej polskie spoáeczeĔstwo. W okresie kierowania Związkiem Caritas ks. Wójtowicz rozwinąá szeroką dziaáalnoĞü publicystyczną. Rozumiaá, Īe podejmowanym dzieáom miáosierdzia musi towarzyszyü sáowo, które przypomni bądĨ na nowo ukaĪe najgáĊbsze motywy pracy charytatywnej, jej intencje, sposoby i formy pomagania w konkretnych warunkach. Jego opracowania i artykuáy, zamieszczane na áamach „Biule43 TamĪe. Tygodnie Miáosierdzia byáy przedsiĊwziĊciem ogólnopolskim. Pierwszy powojenny TydzieĔ Miáosierdzia odbyá siĊ w caáej Polsce w dniach 14-21 paĨdziernika 1945 r. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945) nr 1 (brak numerów stron). W diecezji tarnowskiej zostaá on przeprowadzony w przynajmniej 116 parafiach. Tyle bowiem parafii nadesáaáo sprawozdanie do centrali Związku Caritas. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1945) nr 3-4, s. 7. 45 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 22. 46 Por. J. Stepa, OrĊdzie o walce z alkoholizmem, „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1948) nr 2, s. 1-2. 47 O szczegóáach prowadzonej akcji informuje m.in. „Biuletyn Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej” (1948) nr 2, s. 2-3. 44 322 Ks. Leszek Rojowski tynu Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej”, miaáy charakter formacyjny i informacyjny. Biuletyn docieraá do parafii i dziaáających w nich oddziaáów Caritas przez co zasiĊg oddziaáywania za jego poĞrednictwem byá bardzo szeroki. Ks. Wójtowicz poprzez sáowo pisane apelowaá, zachĊcaá do jeszcze wiĊkszej aktywnoĞci, informowaá o planach i sposobach przeprowadzenia róĪnych akcji, dzieliá siĊ owocami i rezultatami podejmowanych dziaáaĔ. Czytelnicy jego artykuáów i opracowaĔ mieli ĞwiadomoĞü uczestniczenia w wielkim dziele miáosierdzia KoĞcioáa w diecezji tarnowskiej. Wspaniaáa, choü niepozbawiona wielu trudów i przeciwnoĞci, dziaáalnoĞü Związku Caritas na czele z jego dyrektorem48, zostaáa przerwana na skutek antykoĞcielnych dziaáaĔ wáadz paĔstwowych. 23 stycznia 1950 r. wáadze komunistyczne narzuciáy Związkowi Caritas przymusowy zarząd, a jej majątek bezprawnie przejĊáy i przekazaáy tzw. Zrzeszeniu Katolików ĝwieckich „Caritas”, wspóápracującemu z ówczesnym systemem totalitarnym. Ksiądz Wójtowicz bardzo boleĞnie przeĪyá to wydarzenie. Dzieliá siĊ jednak z innymi gáĊbokim przekonaniem, Īe chociaĪ nie ma koĞcielnej Caritas, to jednak pozostaje ona dalej w sercach ludzi dobrej woli49. 3. Miáosierdzie w proboszczowskiej posáudze w Bochni W 1959 r. ks. dr Stanisáaw Wojtowicz powróciá do Bochni jako proboszcz parafii Ğw. Mikoáaja50. Tutaj zapisaá ostatnie karty swojej posáugi miáosierdzia. Peániá ją dyskretnie i taktownie51. Choü byá z natury maáomówny, zamkniĊty w sobie i raczej nie dzieliá siĊ z nikim swoimi troskami52, to jednak wobec ubogich byá wraĪliwy i otwarty na ich potrzeby. W ramach prowadzonej w parafii akcji charytatywnej biedni otrzymywali pieniądze na zakup wĊgla na zimĊ oraz dary ĪywnoĞciowe przed ĞwiĊtami BoĪego Narodzenia i Wielkanocą. Ksiądz Wójtowicz dbaá takĪe, aby wszyscy chorzy w parafii po Mszy Ğw. w dniu chorych otrzymali paczki ĪywnoĞciowe. Oprócz tego, kilkadziesiąt osób w parafii otrzymywaáo co roku staáą pomoc w gotówce. Proboszcz staraá siĊ, aby czterokrotnie w ciągu roku odwiedzano wszystkich chorych, a przed BoĪym Naro- 48 Dla podsumowania tego okresu charytatywnej posáugi ks. Wojtowicza mogą posáuĪyü jego wáasne sáowa: „W szerokiej pracy Związku Caritas przeszedáem twardą szkoáĊ. Wiele wycierpiaáem, ale tego nie ĪaáujĊ”. Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 237. 49 Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 65. 50 Po zakoĔczenia pracy w Związku Caritas zostaá mianowany prokuratorem (dyrektorem administracyjnym) w WyĪszym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Od 1954 r. rozpocząá w tymĪe Seminarium prowadzenie wykáadów z teologii pastoralnej. 51 Por. F. Korta, ĝp. Ks. Infuáat Stanisáaw Wójtowicz…, dz. cyt., s. 66. 52 Por. S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 238-239. Ad aedificationem Ecclesiae… 323 dzeniem urządzaá zbiórkĊ odzieĪy i obuwia dla najbiedniejszych53. Na szczególne podkreĞlenie zasáuguje pomoc, jakiej udzielaá przeĞladowanym i represjonowanym w okresie stanu wojennego. Ksiądz Wójtowicz wspóápracowaá ĞciĞle z parafianami tworzącymi zespóá charytatywny. Prowadziá dla nich comiesiĊczne spotkania, kontrolowaá ksiĊgĊ przychodów i rozchodów na cele charytatywne54. W trosce o bardziej fachową pomoc ludziom chorym i w podeszáym wieku, ks. Wójtowicz sprowadziá do parafii siostrĊ zakonną, pielĊgniarkĊ – KarinĊ Rysak. PodjĊáa ona we wspóápracy z osobami zaangaĪowanymi w parafialną akcjĊ miáosierdzia bezinteresowne odwiedzanie i posáugĊ na rzecz chorych. Dziaáając z ramienia parafii wykonywaáa róĪne zabiegi, dawaáa zastrzyki i udzielaáa pomocy materialnej55. Ciekawy zwyczaj kapáaĔskiej posáugi ks. Wójtowicza ujawniáy siostry sáuĪebniczki, które przez 23 lata pracowaáy na plebani bocheĔskiej parafii Ğw. Mikoáaja. Wspominaáy one, Īe gdy wybieraá siĊ w odwiedziny duszpasterskie rodzin w okresie BoĪego Narodzenia nie wychodziá z domu bez pieniĊdzy. Pytany, po co mu na kolĊdzie pieniądze, odpowiadaá: „Mogáoby mi zabraknąü, a jest bardzo duĪo potrzebujących”56. WraĪliwoĞü ks. Wójtowicza na potrzeby biednych oraz spieszenie im z pomocą áączyáy siĊ z jego stylem i sposobem Īycia kapáaĔskiego. Znany byá z tego, Īe nie przywiązywaá siĊ do dóbr materialnych. Czyniąc bilans swego Īycia z okazji 40-lecia ĞwiĊceĔ zapisaá w swoich notatkach: „DziĊkujĊ Panu Bogu, Īe mi nie daá bogactwa ani biedy”57. Parafianie doceniali ducha ubóstwa swego proboszcza. Zadbali, aby miaá najpotrzebniejsze meble, a nawet kupili mu samochód osobowy, którym dojeĪdĪaá na wykáady do seminarium. Ksiądz Wójtowicz znaá takĪe wartoĞü umartwienia dla wáasnego uĞwiĊcenia i owocnego duszpasterzowania. Siostry sáuĪebniczki zauwaĪyáy Īe w ĝrody Popielcowe i Wielkie Piątki nic nie jadá ani nie piá; podobnie czyniá w czasie spowiedzi rekolekcyjnych. Zapytywany dlaczego nie je, zakáopotany odpowiadaá, Īe czyni to w celu uproszenia áaski nawrócenia dla grzeszników. Byá skromny i pokorny, peáen ofiarnoĞci i cichego poĞwiĊcenia dla Boga i ludzi. Taki zapisaá siĊ w ludzkiej pamiĊci58. 53 Por. M. Gaá, ĩycie i dziaáalnoĞü ks. Stanisáawa Wójtowicza (1912-1984)…, dz. cyt., s. 45-46. Por. tamĪe, s. 45. 55 Por. tamĪe, s. 46. 56 Cyt. za S. Piech, W krĊgu wspomnieĔ o ks. infuáacie Stanisáawie Wójtowiczu (1912-1984)…, dz. cyt., s. 239. 57 TamĪe. 58 Por. tamĪe. 54 324 Ks. Leszek Rojowski 4. ZakoĔczenie Arcybiskup Ablewicz, w przywoáanym we wstĊpie kazaniu na pogrzebie ks. Wójtowicza, powiedziaá: „W ciągu 25 lat, tutaj w Bochni, zmaráy ksiądz infuáat byá posáuszny nakazom tej pani, której na imiĊ miáoĞü miáosierna. Biedni, potrzebujący, internowani wiĊĨniowie, byli dla zmaráego, mówiąc jĊzykiem Ğw. Wincentego à Paulo, quasi domini ac patroni – jakoby panowie jego i rozkazodawcy”59. Tak byáo rzeczywiĞcie. Choü bowiem ks. Wójtowicz w czasie swojej 46-letniej pracy kapáaĔskiej peániá wiele zadaĔ i funkcji w diecezji, to jednak od samego początku, od czasu jego pierwszej parafii w GrĊboszowie, aĪ po probostwo w Bochni, biedni i potrzebujący byli w centrum jego kapáaĔskiego posáugiwania. SáuĪąc im i pomagając z wielkim oddaniem, realizowaá program chrzeĞcijaĔski – program dobrego Samarytanina, program samego Jezusa60. 59 60 J. Ablewicz, Ad aedificationem Ecclesiae…, dz. cyt., s. 30. Por. Benedykt XVI, Encyklica Deus caritas est o miáoĞci chrzeĞcijaĔskiej, 31 b. Ks. Ryszard Podstoáowicz Ks. Piotr Grzanka WCZORAJ I DZIĝ CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Początki formalnego istnienia Caritas Diecezji Tarnowskiej siĊgają koĔca okresu miĊdzywojennego. 1 marca 1937 r. ks. bp Franciszek Lisowski erygowaá Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej, zatwierdziá jego statut i nadaá mu osobowoĞü prawną. Dyrektorem związku zostaá ks. Karol PĊkala, sekretarzem Maria Dmochowska, prezesem i zarazem delegatem biskupim ks. Michaá Rec. Do ukonstytuowanego związku wáączono wszystkie diecezjalne stowarzyszenia dobroczynne, a takĪe ochronki, domy starców, szpitaliki, sierociĔce i Dom Nieuleczalnie Chorych w Tarnowie. 1. Caritas tarnowska podczas II wojny Ğwiatowej Okres II wojny Ğwiatowej nie tylko nie przerwaá dziaáalnoĞci tarnowskiej Caritas, lecz pomimo trudnych czasów okupacji jeszcze bardziej ją zintensyfikowaá. Kierowana przez ks. Karola PĊkalĊ Caritas tarnowska, oprócz zwykáej dziaáalnoĞci, przeprowadziáa caáy szereg wielkich akcji charytatywnych. NajwaĪniejsze z nich to: – pomoc dla uciekinierów z Zachodu na Wschód podczas kampanii wrzeĞniowej oraz dla cofających siĊ oddziaáów Polskiej Armii, – rozmieszczenie, przy pomocy parafii, 7 tys. wysiedlonych przez Niemców z Wielkopolski, Pomorza i ĝląska, – doĪywianie wiĊĨniów politycznych w wiĊzieniu w Tarnowie, – organizacja wyjazdów dzieci na wieĞ w okresie letnim, – prowadzenie kuchni i szpitala epidemicznego w Tarnowie, – pomoc dla ĩydów, – otoczenie opieką 32 tys. mieszkaĔców diecezji wysiedlonych w 1944 r. z terenów frontowych, – staáa pomoc dla przebywających w obozach pracy oraz dla ich rodzin, KS. RYSZARD PODSTOàOWICZ, kapáan diecezji tarnowskiej, magister licencjat teologii, studia licencjackie ukoĔczyá na UPJPII na kierunku teologia dogmatyczna. W Caritas Diecezji Tarnowskiej od 1 wrzeĞnia 2006 r., a od 1 wrzeĞnia 2007 r. jej dyrektor. KS. PIOTR GRZANKA, kapáan diecezji tarnowskiej. Od 1 wrzeĞnia 2007 r. jest zastĊpcą dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej. 326 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka – rozlokowanie na terenie diecezji 42 tys. ludzi wysiedlonych z Warszawy po stáumieniu powstania warszawskiego. Ogólnie Związek Caritas Diecezji Tarnowskiej wydaá w czasie II wojny Ğwiatowej na pomoc dla potrzebujących: – 9 220 311 zá, czyli 1 848 062 dolary, – 1 345 ton ĪywnoĞci, – 5 888 750 posiáków, – 8 854 sztuk odzieĪy, – 24 454 razy udzieliá pomocy sanitarnej. 2. DziaáalnoĞü Caritas od 1945 do 1950 r. Po wojnie – po odejĞciu ks. Karola PĊkali na stanowisko dyrektora Krajowej Centrali Caritas – tarnowską Caritas kierowaá ks. Stanisáaw Wójtowicz. Priorytetowym zadaniem Caritas staáa siĊ pomoc rodzinom cierpiącym wielką biedĊ na skutek zniszczeĔ wojennych. NajwaĪniejszymi dziaáaniami, jakie wówczas podjĊto, byáy: – doĪywianie, – opieka nad matkami z dzieümi, – pielĊgnacja chorych, – zwalczanie Īebractwa, – walka z alkoholizmem, – tzw. akcja samarytaĔska, czyli pomoc w leczeniu, pomoc pielĊgniarska, gromadzenie lekarstw i zióá, – rozdawanie darów z UNRA. Caritas realizowaáa te dziaáania przez udzielanie pomocy bezpoĞredniej, a takĪe w zorganizowanych placówkach. W sumie w 138 oĞrodkach staáą opieką byáo objĊtych 6 315 osób. Caritas prowadziáa równieĪ 73 kuchnie wydając ok. 9 tys. posiáków dziennie. Potem zaczĊáy powstawaü domy dziecka, oĞrodki zdrowia i ogniska samarytaĔskie z aptekami i pomocą pielĊgniarską. 28 marca 1948 r. poĞwiĊcono i otwarto Dom OpiekuĔczy Caritas w Tarnowie, przy ul. Legionów 22. Na ukoĔczeniu byáy równieĪ przygotowania do otwarcia Zakáadu dla Ociemniaáych w Grybowie. Warto pamiĊtaü, Īe w pierwszych latach powojennych udaáo siĊ stworzyü prawie w kaĪdej parafii oddziaá Caritas. DziĊki tym Oddziaáom powrócono do wielu przedwojennych form i sposobów niesienia pomocy. Ten prĊĪny rozwój Caritas zostaá zahamowany przez dziaáania wáadz komunistycznych. Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 327 3. DziaáalnoĞü charytatywna w okresie od 1950 do 1989 r. 23 stycznia 1950 r. wáadze komunistyczne narzuciáy Caritas przymusowy zarząd, a jej majątek bezprawnie przejĊáy i przekazaáy tzw. Zrzeszeniu Katolików ĝwieckich „Caritas”, wspóápracującemu z ówczesnym systemem totalitarnym. Pomimo tej trudnej sytuacji, Caritas w diecezji tarnowskiej dziaáaáa nadal, choü nie w formie zorganizowanej instytucji. Ksiądz bp Karol PĊkala podjąá ponownie szeroką akcjĊ charytatywną w ramach duszpasterstwa ogólnego. W celu koordynowania dziaáalnoĞci dobroczynnej w terenie, powoáano do Īycia Referat DobroczynnoĞci oraz Rejonowe Opiekunki Charytatywne. Z inicjatywy duszpasterstwa charytatywnego wprowadzono w caáej diecezji odwiedzanie chorych z sakramentami ĞwiĊtymi na pierwsze piątki miesiąca oraz zajĊto siĊ duszpasterstwem gáuchoniemych w diecezji. W ciągu caáego tego okresu (1950-1989) Caritas nie przestaáa nigdy dziaáaü, spiesząc z pomocą ludziom potrzebującym za poĞrednictwem dekanatów i parafii. 8 grudnia 1989 r., po przemianach ustrojowych w Polsce i po 39 latach formalnego nieistnienia, ks. abp Jerzy Ablewicz, reaktywowaá Caritas Diecezji Tarnowskiej. 4. NajwaĪniejsze wydarzenia z historii od 1989 r. 1989 – 8 grudnia ks. abp Jerzy Ablewicz reaktywowaá Caritas Diecezji Tarnowskiej. Pierwszym jej dyrektorem zostaá ks. dr Stanisáaw Budzik. 1990 – 25 marca ks. arcybiskup podpisaá statut Caritas Diecezji Tarnowskiej. RównoczeĞnie zostaáo utworzonych 16 okrĊgów Caritas. – W Dąbrowie Tarnowskiej rozpoczyna siĊ budowa Hospicjum Ğw. Brata Alberta. – 26 sierpnia sekretarzem Caritas zostaje mianowana s. Savia (Alina) Bezak. – 25 listopada, na podstawie umowy z Ministrem Zdrowia i Opieki Spoáecznej, Caritas odzyskaáa Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy w Grybowie, który byá wáasnoĞcią Związku Caritas. – 1 grudnia dyrektorem Caritas zostaje mianowany ks. dr Zbigniew Krzyszowski. 1991 – 1 wrzeĞnia ks. bp Józef ĩyciĔski mianuje dyrektorem Caritas ks. dra Ryszarda Kurka. 1992 – Rozpocząá siĊ proces tworzenia Parafialnych Oddziaáów Caritas we wszystkich parafiach diecezji. 328 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka – 2 grudnia otwarto Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie przy ul. Krakowskiej 91. 1993 – 1 wrzeĞnia ks. bp Józef ĩyciĔski mianowaá dyrektorem Caritas ks. mgra lic. Antoniego Mikruta. 1994 – 24 listopada ks. bp Józef ĩyciĔski zatwierdziá znowelizowany statut Caritas Diecezji Tarnowskiej. Zlikwidowano okrĊgi, a podstawową jednostką zostaá Parafialny Oddziaá Caritas. – 21 grudnia przeniesiono siedzibĊ Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie na ul. Prostopadáą 9a. 1995 – 1 czerwca zostaá otwarty w Krynicy Dom Wypoczynkowy dla Dzieci „Bombonierka”. Budynek, w formie darowizny, ofiarowaáa firma WEDEL. 1996 – Ksiądz bp Józef ĩyciĔski mianowaá ks. mgra lic. Zbigniewa PietruszkĊ zastĊpcą dyrektora Caritas. 1997 – Z inicjatywy nuncjusza apostolskiego w Polsce, ks. abpa Józefa Kowalczyka, rozpoczĊto prace przy budowie OĞrodka OpiekuĔczoRehabilitacyjnego dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych. – Po lipcowej powodzi Caritas objĊáa pomocą ponad 3 tys. poszkodowanych rodzin. 1998 – 5 paĨdziernika rozpoczĊáa dziaáalnoĞü Stacja Opieki Caritas w Tarnowie, ul. Dáuga 3-5. – 28 grudnia erygowano Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. 2000 – 23 paĨdziernika erygowano Zakáad Rehabilitacji Leczniczej w Jadownikach Mokrych. 2001 – 1 stycznia erygowano OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych. – 1 marca erygowano Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych. – 12 maja nuncjusz apostolski w Polsce, ks. abp Józef Kowalczyk, poĞwiĊciá OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych. Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 329 2002 – 1 wrzeĞnia Caritas Diecezji Tarnowskiej rozpoczĊáa pracĊ w nowej siedzibie przy ul. Legionów 30. Ksiądz bp Wiktor Skworc mianowaá ks. dra Leszka Rojowskiego zastĊpcą dyrektora Caritas. – listopad – z inicjatywy ks. bpa Wiktora Skworca Ğwietlice profilaktycznowychowawcze prowadzone przez Caritas Diecezji Tarnowskiej áączą siĊ w sieü o nazwie „Lumen”. 2003 – 1 wrzeĞnia w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych rozpoczyna dziaáalnoĞü Niepubliczna Szkoáa Specjalna obejmująca SzkoáĊ Podstawową i Gimnazjum. 2004 – 30 czerwca Caritas Diecezji Tarnowskiej otrzymaáa status organizacji poĪytku publicznego i zostaáa wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego pod nr 0000211791. 2006 – 5 czerwca przy Szkole Podstawowej w Jodáówce (parafia Rzezawa k. Bochni) powstaáo pierwsze Szkolne Koáo Caritas zrzeszające 47 máodych wolontariuszy. – 1 lipca nastąpiáo otwarcie i poĞwiĊcenie Centrum Hydroterapii przy OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym w Jadownikach Mokrych. PoĞwiĊcenia dokonali: ks. abp Józef Kowalczyk i ks. bp Wiktor Skworc. – 1 wrzeĞnia zmiana na stanowisku zastĊpcy dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej. Ksiądz dr Leszek Rojowski podjąá pracĊ w WyĪszym Seminarium Duchownym w Tarnowie, a nowym zastĊpcą dyrektora Caritas zostaá mianowany ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz. 2007 – 1 wrzeĞnia zmiana zarządu Caritas Diecezji Tarnowskiej. Po 14 latach sáuĪby odszedá ks. mgr lic. Antoni Mikrut, a po 17 latach – s. mgr Savia (Alina) Bezak. Nowy zarząd powoáany przez ks. bpa Wiktora Skworca stanowią: ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz – dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej; ks. mgr Piotr Grzanka – wicedyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej; Jerzy Pikul – sekretarz Caritas Diecezji Tarnowskiej; Obowiązki gáównej ksiĊgowej podjĊáa Lidia Radzik. 2008 – 5 paĨdziernika odbyáy siĊ obchody 10-lecia dziaáalnoĞci Stacji Opieki Caritas. – 10-lecie istnienia i dziaáalnoĞci obchodziáo takĪe Hospicjum i DPS w Dąbrowie Tarnowskiej, powoáane 28.12.1998 r. Dopeánieniem jubileuszu byáo sympozjum naukowe „Otoczmy troską chorych terminalnie”, które odbyáo siĊ 20.05.2009 r. 330 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka 2009 – Z dniem 1 stycznia diecezjalna Caritas rozpoczĊáa realizowanie nowatorskiego programu „Gniazdo”, dziĊki któremu pomaga w budowie, rozbudowie lub remoncie domu rodzinom ubogim i wielodzietnym. – 19 marca w Tarnowie, a 25 marca w Nowym Sączu ks. bp Wiktor Skworc poĞwiĊciá i oddaá pod opiekĊ sióstr zakonnych Okna ĩycia. – 10 czerwca, w czasie III Zjazdu Szkolnych Kóá Caritas w Starym Sączu, powoáano do istnienia 100. koáo w naszej diecezji. – 22 listopada w katedrze tarnowskiej ks. bp Wiktor Skworc wrĊczyá wyróĪnienia osobom szczególnie zasáuĪonym dla KoĞcioáa powszechnego i tarnowskiego. WĞród wyróĪnionych byáo dwoje pracowników naszej diecezjalnej Caritas. Odznaczenie papieskie „Pro Ecclesia et Pontifice” otrzymaáa dyrektor Hospicjum i DPS Caritas Diecezji Tarnowskiej w Dąbrowie Tarnowskiej, Urszula Mróz, natomiast medal biskupa tarnowskiego „Dei Regno Servire” – dyrektor Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie, Jerzy MaĞlanka. 2010 – Od 1 stycznia Caritas Diecezji Tarnowskiej dysponuje swoim wáasnym magazynem, który znajduje siĊ w Wojniczu dla ĪywnoĞci PEAD. – 28 paĨdziernika ks. bp Wiktor Skworc przekazaá Caritas Diecezji Tarnowskiej Dom Emerytów znajdujący siĊ przy ul. Starodąbrowskiej w Tarnowie. Utworzono tam PlacówkĊ PielĊgnacyjno-OpiekuĔczą i prowadzone są gruntowne remonty, które pozwolą w przyszáoĞci uruchomiü placówkĊ opieki zdrowotnej. 2011 – Caritas Diecezji Tarnowskiej wáączyáa siĊ w obchody Jubileuszu 225lecia istnienia diecezji tarnowskiej. Swoje jubileusze pod patronatem Caritas przeĪywali chorzy (11 lutego), dzieci niepeánosprawne (1 czerwca), Szkolne Koáa Caritas (9 czerwca), pracownicy, wolontariusze i darczyĔcy Caritas (1 paĨdziernika), osoby samotne i bezdomne (21 grudnia). – 1 paĨdziernika uroczyĞcie przeĪywane byáo ĞwiĊto Caritas, obchodzone w ramach jubileuszu diecezji tarnowskiej. Staáo siĊ ono okazją do rozpoczĊcia ĞwiĊtowania jubileuszu 75-lecia powstania Caritas Diecezji Tarnowskiej (1 marca 1937 r.). 2012 Gáówne uroczystoĞci: – 14 kwietnia – jubileuszowe ĞwiĊto Caritas w koĞciele pw. Miáosierdzia BoĪego w Tarnowie, – 19 kwietnia – sympozjum naukowe „Pomagamy razem juĪ 75 lat” w auli WSD w Tarnowie. Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 331 5. Zarządy Związku Caritas Diecezji Tarnowskiej 1937 – prezes – ks. dr Michaá Rec – dyrektor – ks. Karol PĊkala – sekretarka – Maria Dmochowska 1939 – prezes – ks. dr Michaá Rec – dyrektor – ks. Karol PĊkala – sekretarka – Janina Wypychówna 1941 – prezes – ks. dr Michaá Rec – dyrektor – ks. Karol PĊkala – zastĊpca – ks. Stanisáaw Wójtowicz 1945 – prezes – ks. dr Michaá Rec – dyrektor – ks. Stanisáaw Wójtowicz 29 stycznia 1950 r. nastĊpuje reorganizacja dotychczasowej formy akcji charytatywnych, a w 1951 r. episkopat wydaje wskazówki odnoĞnie koĞcielnej akcji miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego. W diecezji tarnowskiej zostaje powoáany w ramach duszpasterstwa ogólnego Referat Akcji Charytatywnej przemianowany póĨniej na Referat DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej. Referat Akcji Charytatywnej i Akcji TrzeĨwoĞci: 1960 – referent – ks. dr Jan Biaáobok Referat Duszpasterstwa DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej: 1970 – referent – ks. Kazimierz Kos 1977 – referent – ks. dr Michaá Bednarz 1977 – referent – ks. lic. Stanisáaw Gurgul 1981 – referent – ks. mgr Stanisáaw Saletnik 1982-1984 – zastĊpca – ks. mgr lic. Antoni Mikrut 8 grudnia 1989 r. – dekret o powoáaniu Caritas Diecezji Tarnowskiej 1989 – dyrektor – ks. dr Stanisáaw Budzik 1990 – dyrektor – ks. dr Zbigniew Krzyszowski – sekretarz: – s. Savia (Alina) Bezak 1990-2007 1991 – dyrektor – ks. dr Ryszard Kurek 1993 – dyrektor – ks. mgr lic. Antoni Mikrut – zastĊpcy: – ks. mgr lic. Zbigniew Pietruszka 2002-2006 – ks. dr. Leszek Rojowski 2002-2006 – ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz 2006-2007 2007 – dyrektor – ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz – zastĊpca – ks. mgr Piotr Grzanka – sekretarz – Jerzy Pikul (dane wedáug „Currend” i „Schematyzmów” ww. lat archiwum Kurii, WSD i CDT) 332 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka 6. NajwaĪniejsze dziaáania podejmowane dziĞ przez Caritas Diecezji Tarnowskiej 6.1. Caritas – placówki Obecnie (2012 r.) Caritas Diecezji Tarnowskiej dysponuje 7 wyspecjalizowanymi placówkami: – Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie (schronisko, noclegownia, áazienka oraz kuchnia); – OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych; – Stacja opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie; – Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im. ks. Biskupa Karola PĊkali w Grybowie; – Dom Pomocy Spoáecznej Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej; – Hospicjum Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej; – Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Józefa w Tarnowie. W placówkach tych zatrudnienie znalazáo 286 osób. Placówki w liczbach: – W Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w 2002 r. przebywaáo 418 bezdomnych, a w 2011 r. – 613 (23 288 osobodni); – W kuchni domu dla mieszkaĔców Tarnowa wydano w 2002 r. 25 085 obiadów, a w 2011 r. – 62 tys.; – W OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym w rehabilitacji uczestniczyáo w 2002 r. 621 osób, a w 2011 r. – 787; – Stacja Opieki Caritas obejmowaáa pomocą pielĊgniarską i pielĊgnacyjną w 2002 r. 686 chorych (10 408 wizyt domowych), a w 2011 r. – 808 (6 450 wizyt domowych); – W Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym w 2002 r. opieką caáodobową objĊto 90 chorych stale tam przebywających, a w 2011 r. – 83 (mniejsza liczba chorych związana ze zmianą przepisów NFZ); – W Domu Pomocy Spoáecznej w 2002 r. przebywaáo 36 osób, a w 2011 r. – 45 (od 1999 r. do 2010 r. objĊtych pomocą byáo 114 osób); – W Hospicjum w 2002 r. otoczono opieką hospicyjną 154 chorych, a w 2011 r. – 254 (od 1999 r. do 2011 r. w hospiscjum taką opieką otoczono 2 046 chorych); – W Zakáadzie PielĊgnacyjno-OpiekuĔczym Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Józefa w Tarnowie w 2011 r. opieką caáodobową objĊto 46 chorych stale tam przebywających. Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 333 Caritas diecezjalna prowadzi takĪe w sieci „Lumen” 6 Ğwietlic dla dzieci i máodzieĪy: w DĊbicy: – ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Jadwigi; – ĝwietlica przy parafii pw. Miáosierdzia BoĪego; w Mielcu: – ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Mateusza; w Tarnowie: – ĝwietlica przy parafii pw. Chrystusa Dobrego Pasterza; – ĝwietlica przy parafii pw. Ğw. Maksymiliana; – ĝwietlica przy parafii pw. NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa. W tych Ğwietlicach od poniedziaáku do piątku fachową opieką objĊtych jest ponad 200 dzieci. Kilkadziesiąt Ğwietlic opiekuĔczych prowadzą takĪe Parafialne Oddziaáy Caritas, a CDT wspiera ich dziaáalnoĞü. Caritas diecezjalna prowadzi lub wspiera w sumie 13 kuchni dla ubogich: w Tarnowie: – Diecezjalna kuchnia dla ubogich w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn; – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Rodziny; – Kuchnia Ğw. Szymona przy klasztorze ojców bernardynów; – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Szkaplerznej; w Brzesku: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Jakuba; w Bochni: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Mikoáaja; w Dąbrowie Tarnowskiej: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Szkaplerznej; w DĊbicy: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Anielskiej; – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Miáosierdzia BoĪego; w Limanowej: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Bolesnej; w Mielcu: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Matki BoĪej Nieustającej Pomocy; – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Mateusza; w Nowym Sączu: – Kuchnia dla ubogich przy parafii pw. Ğw. Maágorzaty. W kuchniach tych wydaje siĊ codziennie okoáo 1400 gorących posiáków. W Ğwietlicach i kuchniach udziela siĊ ponad 100 wolontariuszy. Od dnia 30.06.2004 r. Caritas jest organizacją poĪytku publicznego, wpisaną do Krajowego Rejestru Sądowego pod nr 0000211791. ĝrodki uzyskiwane podczas akcji pozyskiwania 1% przeznaczane są na wsparcie dziaáalnoĞci wymienionych wyĪej placówek oraz na leczenie chorych poprzez dofinansowanie kosztów leczenia i rehabilitacji, zakup lekarstw, specjalistycznego sprzĊtu me- 334 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka dycznego itp., a takĪe na dofinansowanie wypoczynku letniego i zimowego dzieci z rodzin ubogich. Za 2005 r. podatnicy przekazali 1% swego podatku na Caritas Diecezji Tarnowskiej w wysokoĞci 313 068,87 zá, a za 2010 r. 928 199,91 zá. 6.2. Wolontariat Caritas 6.2.1. Parafialne Oddziaáy Caritas To przede wszystkim dziĊki nim Caritas dociera do potrzebujących i Ğwiadczy im swoją pomoc na terenie caáej diecezji tarnowskiej. Praca czáonków Parafialnego Oddziaáu Caritas jest wspierana przez innych wiernych, którzy poĞwiĊcają siĊ sáuĪbie na rzecz osób znajdujących siĊ w jakiejkolwiek trudnej sytuacji, z której nie potrafią wyjĞü o wáasnych siáach i wspierają takĪe materialnie dziaáania parafialnych Caritas. Historia Caritas Diecezji Tarnowskiej, liczna od 1 marca 1937 r., to czas niezwykle owocnego i ofiarnego dziaáania tysiĊcy wolontariuszy i niezliczona iloĞü wielorakiej w formie i treĞci udzielonej pomocy. W roku 2010 w caáej diecezji, liczącej 450 parafii, powoáanych jest formalnym aktem dyrektora CDT ponad 400 Parafialnych Oddziaáów. Znakomita wiĊkszoĞü z nich wspaniale funkcjonuje, bĊdąc jedną z najprĊĪniej dziaáających grup w parafii. Sprawozdania, jakie corocznie skáadają przewodniczący zarządu POC, pokazują ogromną skalĊ pomocy udzielanej tysiącom potrzebujących – pomocy materialnej i duchowej. W caáej diecezji zaangaĪowanych w to dzieáo jest okoáo 4500 wolontariuszy. Zarówno ksiĊĪa proboszczowie, jak i zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej mają peáną ĞwiadomoĞü tego, Īe taki ogrom pracy wymaga wielu siá fizycznych i duchowych. Zdajemy sobie sprawĊ, Īe tylko ten, kto sam jest uformowany i umocniony na duchu jest w stanie skutecznie i z miáoĞcią pochylaü siĊ nad potrzebującym i dając siebie, nie tylko nie traciü, ale teĪ siĊ ubogacaü. Podejmowane są wiĊc liczne inicjatywy, mające na celu pomaganie tym, którzy mają pomagaü – zarówno poprzez formacjĊ duchową, jak i intelektualną. Formy wspierania wolontariuszy z POC to przede wszystkim: systematyczne, najczĊĞciej comiesiĊczne, spotkania formacyjno-informacyjne, Dekanalne Dni Skupienia 2 razy w roku, rekolekcje zamkniĊte organizowane przez Zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej Ğrednio co 2 lata. 6.2.2. Szkolne Koáa Caritas Jedną z wielu metod wychowawczych we wspóáczesnej szkole jest zrzeszanie uczniów w szkolnych organizacjach i koáach, których gáównym zadaniem jest ksztaácenie u dzieci i máodzieĪy umiejĊtnoĞci zespoáowego dziaáania, przyjmowania odpowiedzialnoĞci za siebie i grupĊ, wdraĪanie do aktywnoĞci spoáecznej, samokontroli, samooceny oraz rozwijanie zainteresowaĔ i moĪliwo- Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 335 Ğci uczniów. W ostatnich latach taką formą – coraz popularniejszą w wielu diecezjach – staáy siĊ Szkolne Koáa Caritas. Pierwsze tego typu koáa powoáane zostaáy w Polsce przez Caritas Diecezji Rzeszowskiej w 1995 r. Dziaáają one na podstawie opracowanych przez siebie regulaminów i statutów, których podstawą prawną jest statut Caritas poszczególnych diecezji oraz statut Caritas Polska. W naszej diecezji od 2006 r. powstaáo i podjĊáo dziaáania na rzecz potrzebujących 150 SKC. Jest w nich zrzeszonych blisko 3000 máodych wolontariuszy aktywnie dziaáających na rzecz drugiego czáowieka, a ponad 3200 osób przeszáo juĪ formacjĊ w SKC i ziarno sáuĪby bliĨniemu owocuje w ich osobistym Īyciu. Máody czáowiek potrzebuje aktywnoĞci i niezwykle waĪne jest daü mu narzĊdzie – daü moĪliwoĞü dziaáania, pomagając jednoczeĞnie ksztaátowaü postawĊ serca. Obserwując uczniów i sáuchając ich wiemy, jak waĪne jest dla nich „bycie dla innych”, jak ta wraĪliwoĞü na potrzeby innych jest w nich obecna. Trzeba im tylko pomóc dobrze ulokowaü te pokáady dobrej woli, chĊci poĞwiecenia swojego czasu! Takim narzĊdziem z pewnoĞcią mogą byü i są Szkolne Koáa Caritas. Sens dziaáania takiego koáa, którego celem jest praktyczna realizacja przykazania miáoĞci bliĨniego opiera siĊ bowiem na autentycznym zaangaĪowaniu ludzi máodych w pracĊ na rzecz osób potrzebujących, na wzajemnym zaufaniu, na pracy zespoáowej, na wspóáodpowiedzialnoĞci. Owocem wolontariatu w Szkolnych Koáach Caritas bĊdzie – ufamy – czáowiek uksztaátowany w duchu Ewangelii; czáowiek przygotowany do dorosáego Īycia! 6.3. Kampanie prowadzone przez Caritas w Polsce (we wszystkich uczestniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej) 6.3.1. Wigilijne Dzieáo Pomocy Dzieciom To najbardziej znane dzieáo Caritas prowadzone w caáej Polsce. Jego pierwsza edycja miaáa miejsce w 1994 r. Akcja ma na celu uwraĪliwienie na potrzeby dzieci ubogich, gáodnych i zaniedbanych oraz stwarza okazjĊ, aby poĞpieszyü im z pomocą. ĝwieca Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom, którą otrzymuje siĊ na pamiątkĊ záoĪonej ofiary, jest znakiem wraĪliwoĞci i solidarnoĞci z dzieümi z najuboĪszych rodzin. Zapalona na wigilijnym stole Ğwiadczy o miáoĞü i solidarnoĞci z tymi, którym brakuje nie tylko Ğrodków materialnych, ale czĊsto rodzinnego ciepáa i miáoĞci. W 2011 r. zapáonĊáy Ğwiece na wigilijnych stoáach w ponad 125 tysiącach domów naszej diecezji oraz w ponad 4 tysiącach domów Polonii we Francji, Niemczech, Austrii i Irlandii. Akcja rozprowadzania Ğwiec Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom prowadzona jest w Adwencie, jej owoce trwają jednak przez caáy rok dziĊki przeznaczaniu Ğrodków z niej pozyskanych na: 336 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka – dofinansowanie zimowego i letniego wypoczynku dzieci z ubogich rodzin, – dofinansowanie leczenia i rehabilitacji dzieci, – prowadzenie Ğwietlic profilaktyczno-wychowawczych, – wspieranie rodzin wielodzietnych i samotnych matek. 6.3.2. Wielkanocne Dzieáo Caritas – skarbonki Akcja ta skierowana jest gáównie do dzieci szkóá podstawowych i máodzieĪy gimnazjalnej. Ma ona przede wszystkim wymiar edukacyjny i formacyjny. Dzieci i máodzieĪ w niej uczestniczące uczą siĊ umiejĊtnoĞci dostrzegania potrzeb innych i dzielenia siĊ tym, co posiadają z bardziej potrzebującymi. Máodzi ludzie – a nierzadko takĪe caáe rodziny, do których trafiáa skarbonka – rezygnując w okresie Wielkiego Postu z drobnych przyjemnoĞci, odkáadają do specjalnych tekturowych skarbonek zaoszczĊdzone pieniądze. Wszystkie zebrane oszczĊdnoĞci pozostają w parafiach i są przeznaczane w caáoĞci na parafialne cele charytatywne, zwáaszcza te związane z potrzebami dzieci chorych i ubogich. W 2011 r. rozprowadzono parafiach 36 tys. skarbonek. 6.3.3. Wielkanocne Dzieáo Caritas – baranki i Ğwiece wielkanocne „paschaliki” To drugie, obok skarbonek, przedsiĊwziĊcie przynaleĪące do Wielkanocnego Dzieáa Caritas. Jest ono prowadzone przez caáy okres Wielkiego Postu. Celem akcji jest przede wszystkim ksztaátowanie charytatywnych postaw wiernych, uwraĪliwianie na ubóstwo i cierpienie ludzi chorych oraz zbiórka ofiar na ich leczenie. Caritas tarnowska przeznacza ofiary skáadane przy nabyciu wielkanocnego baranka lub wielkanocnej Ğwiecy na cele związane z opieką nad chorymi. Pomoc chorym Ğwiadczona jest w specjalistycznych placówkach Caritas: Hospicjum i Domu Pomocy Spoáecznej, Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym, Stacji Opieki, OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej oraz udzielana jest w formie indywidualnych zapomóg dla osób chorych, starszych i cierpiących. W 2011 r. 45 tys. baranków i 35 tys. „paschalików” stanĊáo na wielkanocnym stole, w tym 3,5 tys. u polskich rodzin mieszkających we Francji. 6.3.4. Wakacyjna Akcja Caritas Skierowana jest do dzieci i máodzieĪy z rodzin wielodzietnych, ubogich, niepeánych i dysfunkcyjnych, których rodziców nie staü na sfinansowanie wyjazdu dzieci na wakacyjny wypoczynek. KaĪdego roku Caritas Diecezji Tarnowskiej wspiera finansowo wypoczynek zimowy i wakacyjny ponad dwóch tysiąca dzieci. Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 337 Informowanie i promowanie tej akcji jest takĪe okazją do przypomnienia wszystkim o potrzebach dzieci, które podobnie jak ich bardziej zamoĪni rówieĞnicy, chciaáyby równieĪ przeĪyü radoĞü wakacyjnego wyjazdu. ĝrodki materialne na Wakacyjną AkcjĊ Caritas pochodzą z rozprowadzanych w Adwencie Ğwiec Wigilijnego Dzieáa Pomocy Dzieciom oraz Ğrodków pozyskanych z 1%. W 2001 r. dofinansowano wypoczynek 461 dzieci na kwotĊ 25 120,00 zá, a w 2011 r. 2540 za kwotĊ 174 380,00 zá. 6.3.5. Kromka Chleba Od kilku lat Caritas Polska przeprowadza spoáeczną akcjĊ Kromka Chleba, której celem jest uwraĪliwienie naszego spoáeczeĔstwa – czyli kaĪdego z nas – na los ludzi bezdomnych i najuboĪszych oraz pozyskanie Ğrodków na pomoc dla nich. Kampania Kromka Chleba ma równieĪ charakter edukacyjny, a jej gáównym zadaniem jest przekonanie ludzi do podejmowania konkretnych dziaáaĔ na rzecz osób zmarginalizowanych. W 2010 r., w ramach Tygodnia Miáosierdzia zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej zaproponowaá Parafialnym Oddziaáom Caritas akcjĊ „Chleb za Chleb”. WiĊkszoĞü parafii podjĊáa inicjatywĊ i rozprowadziáa w 2010 r. ponad 11 tys., a w 2011 ponad 16 tys. „chlebków miáosierdzia”, zdobywając w ten sposób fundusze na doĪywianie dzieci. Akcja bĊdzie kontynuowana i przeprowadzana corocznie z okazji Tygodnia Miáosierdzia. 6.3.6. Europejski Program Pomocy ĩywnoĞciowej PEAD Od 1987 r. w krajach Unii Europejskiej funkcjonuje Europejski Program Pomocy Najbardziej Potrzebującym (franc. Programme Europeen d’Aide aux plus Demunis – PEAD). Podstawą jego realizacji jest rozporządzenie Komisji Europejskiej nr 3730/87 zezwalające na bezpáatne przekazywanie osobom potrzebującym ĪywnoĞci pochodzącej z rezerw UE. Czynią to akredytowane organizacje charytatywne z terenu wspólnoty – w Polsce oprócz Caritas akredytacje uzyskaáy PCK, Bank ĩywnoĞci i PKPS. Program obejmuje swoim zasiĊgiem okoáo 1 mln najuboĪszych mieszkaĔców Polski. Gáównym jego zaáoĪeniem jest udzielanie systematycznej pomocy najuboĪszym, a nie jednorazowe wsparcie duĪej grupy. W Polsce program funkcjonuje od 2005 r. W roku 2011 w naszej diecezji Caritas przekazaáa ubogim áącznie ponad 955 ton ĪywnoĞci o áącznej wartoĞci 2 485 459 81 zá. ĩywnoĞü – w sumie 19 róĪnych produktów – dotaráa do 203 parafii i 26 placówek, a nastĊpnie trafiáa do osób potrzebujących. Produkty ĪywnoĞciowe zostaáy w sumie przekazane nieodpáatnie 46 819 osobom najuboĪszym. W sumie od początku funkcjonowania programu najuboĪsi otrzymali 5 535 286,52 kg ĪywnoĞci o wartoĞci 14 362 559,92 zá. 338 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka 6.4. Program „Gniazdo” Jest to nowatorski program realizowany tylko w naszej diecezji z inicjatywy ks. bpa Wiktora Skworca i Caritas Diecezji Tarnowskiej. Realizujemy go od początku 2009 r., jako odpowiedĨ na hasáo roku pracy duszpasterskiej „Otoczmy troską Īycie”, a chodzi w nim – uogólniając – o konkretną pomoc dla rodzin wielodzietnych, które niekiedy wiele lat budują czy remontują domy. Ksiądz Biskup zaapelowaá do ksiĊĪy, aby podczas wizyty kolĊdowej poznali bliĪej skalĊ problemu oraz zaangaĪowali siĊ w podjĊcie staraĔ o pomoc tym rodzinom. Nierzadko bowiem ich warunki mieszkaniowe są bardzo trudne lub wrĊcz katastrofalne. CzĊsto teĪ rodzice podejmują trud budowy, rozbudowy czy odbudowy domu po jakimĞ kataklizmie, ale z powodu braku finansów nie mogą dokoĔczyü inwestycji. Pomoc oferowana potrzebującym obejmuje interwencjĊ u lokalnych samorządowców i w miejscowych OĞrodkach Pomocy Spoáecznej oraz wsparcie z Parafialnych Oddziaáów Caritas i Caritas Diecezji Tarnowskiej. OpracowaliĞmy regulamin i zasady przyznawania pomocy oraz podjĊliĞmy wspóápracĊ z wieloma firmami, które zaoferowaáy wsparcie programu poprzez przyznawanie duĪych bonifikat i zniĪek na towary i usáugi realizowane w ramach programu. RównieĪ nasze diecezjalne radio RDN Maáopolska wáącza siĊ w akcjĊ poprzez przygotowanie i emitowanie spotów informujących o programie oraz zachĊcających firmy do wáączenia siĊ w to dzieáo. O programie moĪna teĪ przeczytaü w tarnowskim „GoĞciu Niedzielnym”. W kierowanych do Caritas Diecezji Tarnowskiej pismach zainteresowani proszą najczĊĞciej o zakup materiaáów do budowy domów, instalacji grzewczych, podáóg, okien itp. Konkretna pomoc zaleĪy od potrzeb, a korzystają z niej rodziny, które Īyją w bardzo záych warunkach i podejmują starania o ich poprawĊ. Pomoc ta zaleĪna jest teĪ oczywiĞcie od posiadanych przez CDT finansów. Aktualnie korzystamy tylko z funduszy, które Caritas posiada na swoją dziaáalnoĞü statutową, a pochodzą one od ofiarodawców – ludzi wielkiego serca, wspierających systematycznie lub okazjonalnie naszą dziaáalnoĞü. Do dnia 15 marca 2012 r. zostaáo juĪ zrealizowanych 184 projekty, a pomoc udzielona do tej pory zamknĊáa siĊ kwotą 951 598,28 zá. 6.5. PowódĨ i inne kataklizmy Caritas Diecezji Tarnowskiej wspiera wszystkich poszkodowanych przez róĪnorodne kataklizmy i wypadki losowe w Polsce, ale takĪe daleko poza jej granicami. W najnowszej historii byáy to w naszej ojczyĨnie powodzie w latach 1997, 2001, 2009 i 2010, kilkakrotnie w ostatnich latach gwaátowne huragany, a takĪe wypadki, jak choüby autokarowy pod Grenoble, hali w Katowicach czy poĪar w Stargardzie SzczeciĔskim. Wspominany czas to równieĪ klĊski Īywioáowe, które nawiedzaáy mieszkaĔców Nigru, Sudanu i Indonezji, Kenii, Birmy czy Haiti. Zawsze wówczas nasi diecezjanie, poprzez posáugĊ Caritas przekazywali duĪe kwoty pieniĊdzy na rzecz rannych, osieroconych rodzin, zniszczo- Wczoraj i dziĞ Caritas Diecezji Tarnowskiej 339 nych domów i gospodarstw. Dla zobrazowania skali pomocy, poniĪej zestawienie dwóch akcji: powodzi z 2001 i 2010 r. Trzeba tutaj zaznaczyü, Īe pomoc dla poszkodowanych w 2010 r. jest dalej kontynuowana do której daty uczyniono podsumowanie (15 stycznia 2012 r.). OtóĪ w wyniku powodzi, która dotknĊáa tereny diecezji w dniach 23-27 lipca 2001 r. ucierpiaáo ok. 1100 rodzin z 24 gmin (42 parafii). Pomoc Caritas przyczyniáa siĊ do odbudowy 53 domów caákowicie zniszczonych, gruntownego remontu 132 domów oraz czĊĞciowego remontu 525 domów i gospodarstw rolnych. W ramach szeroko zakrojonej akcji Caritas wypáaciáa zapomogi w gotówce dla 711 rodzin, zorganizowaáa w Polsce i w Niemczech wypoczynek dla 186 dzieci poszkodowanych w powodzi, rozdysponowaáa 215 transportów ze Ğrodkami czystoĞci, ĪywnoĞcią, meblami i AGD, rozdzieliáa 934 tony zboĪa i zakupiáa 1288 ton wĊgla dla 641 rodzin. Caákowity koszt pomocy udzielonej przez Caritas wyniósá wówczas 6 083 205,00 zá. Natomiast na skutek powodzi i osuwisk z maja, czerwca i sierpnia 2010 r. ucierpiaáo w diecezji tarnowskiej áącznie blisko 4 tys. rodzin i zniszczonych zostaáo setki hektarów pól uprawnych. PoniĪsza tabela ukazuje skalĊ pomocy Caritas Diecezji Tarnowskiej zrealizowaną do dnia 15 stycznia 2012 r. Udzielona pomoc w diecezji IloĞü Kwota 1. ĩywnoĞü – w tonach 67,915 142 866,46 2. Chemia – w tonach 109,55 287 346,62 3. Posiáki – w sztukach 5 200 106 100,00 4. Meble – w sztukach 317 313 462,24 5. RóĪne – w sztukach 9 666,7 158 275,24 298 331 583,80 7. Leki – w sztukach 81 2 362,20 8. Wycieczki – iloĞü 4 5 909,58 9. AGD – w sztukach 1 521 1 346 953,84 10. Wyprawki szkolne – iloĞü dzieci 3 241 81 479,71 254 116 9972,39 12. ZboĪe – w tonach 1 426,2 1879 085,02 13. WĊgiel – w tonach 1 247,6 868 063,25 14. Transport – iloĞü 17 30 709,00 15. Pasza – w tonach 72,54 5 937,32 484 9 197,97 6. Osuszacze – w sztukach 11. Remont – iloĞü 16. Paczki Suma 6 739 304,64 340 Ks. Ryszard Podstoáowicz, ks. Piotr Grzanka 7. Zamiast podsumowania Nazwa „Caritas” jest dobrze znana mieszkaĔcom naszej diecezji, zarówno dziĊki wielkim przedsiĊwziĊciom, akcjom pomocy i licznym oĞrodkom, jak teĪ poprzez pomoc Ğwiadczoną w parafiach w sytuacjach pojedynczych ludzkich czy rodzinnych dramatów i nieszczĊĞü. DziĞ trudno sobie wyobraziü misjĊ KoĞcioáa tarnowskiego bez Caritas. Wrosáa ona w Īycie diecezji i sáuĪy urzeczywistnianiu posáugi miáoĞci, jaką KoĞcióá pragnie nieĞü kaĪdemu czáowiekowi, a zwáaszcza temu najbardziej potrzebującemu. Ks. Stanisáaw Gurgul* REFERAT DOBROCZYNNOĝCI W DIECEZJI TARNOWSKIEJ W LATACH 1977-19811 Za czasów komunistycznych, tzw. wáadze paĔstwowe, w zorganizowanej walce z KoĞcioáem i wszystkim, co związane byáo z wiarą w Boga, rozwiązaáy i zniszczyáy wszelkie struktury organizacyjne istniejącego Caritas w diecezji tarnowskiej. KoĞcióá, mimo to nie mógá zaniechaü dziaáalnoĞci charytatywnej w diecezji, a szczególnie w parafiach. Struktury organizacyjne przestaáy istnieü, ale dziaáalnoĞü charytatywna trwaáa, chociaĪ przybraáa inne formy. Powstaáy mianowicie natychmiast tzw. Referaty DobroczynnoĞci w poszczególnych diecezjach, które koordynowaáy akcjĊ miáosierdzia na terenie diecezji, obejmując (szczególnie) poszczególne parafie. Tego rodzaju referatem kierowaáem w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981. Przejąáem te obowiązki z rąk ks. Kazimierza Kosa, a nastĊpnie w 1981 r. przekazaáem te zadania ks. Stanisáawowi Saletnikowi. Pomimo likwidacji Caritas przez komunistów, Referat DobroczynnoĞci posiadaá pewne strukturalne formy istnienia, a szczególnie dziaáalnoĞci. Z ramienia Episkopatu Polski, na terenie kraju za dziaáalnoĞü charytatywną i akcjĊ miáosierdzia w KoĞciele polskim odpowiadaá ks. bp Czesáaw Domin z Katowic. To wáaĞnie on raz w danym roku, z wyprzedzeniem i w obliczu tzw. Tygodnia Miáosierdzia w KoĞciele polskim, wzywaá wszystkich referentów z poszczególnych diecezji, najczĊĞciej do Warszawy do „ROMY” na zebranie. Program spotkania obejmowaá z reguáy: – EucharystiĊ, – Referat programowy, – DyskusjĊ, – WymianĊ doĞwiadczeĔ z poszczególnych diecezji, – Wystąpienie poszczególnych referentów, – Ustalenie hasáa na najbliĪszy TydzieĔ Miáosierdzia, danego roku. * KS. STANISàAW GURGUL, referent Referatu DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej w latach 1977-1981, emerytowany proboszcz parafii pw. Ğw. Maksymiliana w Tarnowie. 1 Sprawozdanie niniejsze dotyczące mojej dziaáalnoĞci charytatywnej jako referenta dobroczynnoĞci w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981 traktujĊ jako ewentualny materiaá do opracowania danej specyficznej epoki powojennej pod rządami wáadzy komunistycznej, która z zaáoĪenia walczyáa i niszczyáa wszystko, co miaáo jakikolwiek charakter religijny w odniesieniu do Pana Boga i KoĞcioáa. 342 Ks. Stanisáaw Gurgul 1. DziaáalnoĞü i zadania Referatu DobroczynnoĞci w poszczególnych diecezjach W obliczu systemowego niszczenia dziaáalnoĞci KoĞcioáa za czasów komunistycznych, w sprawach miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego poáoĪono szczególny nacisk na istnienie tzw. opiekunek rejonowych w parafiach. Odpowiadaáy one swoją dziaáalnoĞcią za odpowiednie regiony podzielonej charytatywnej parafii lub danej wioski na terenie wspólnoty parafialnej. Byáy to najczĊĞciej kobiety oddane we wspólnocie akcji charytatywnej, cieszące siĊ uznaniem i oceną ze strony ks. proboszcza. Zadaniem referenta diecezjalnego byáo organizowanie dni skupienia dla opiekunek rejonowych na terenie danego dekanatu. Program z reguáy byá nastĊpujący: – Eucharystia, – Referat programowy, – Dyskusja, – Wymiana doĞwiadczeĔ, – TrudnoĞci związane z aktywnoĞcią, – Formy dziaáalnoĞci charytatywnej, – Pozyskiwanie funduszy, – Troska o Īycie sakramentalne chorych i opuszczonych osób starszych, – Rodziny wielodzietne, – Odwiedziny chorych i osób samotnych, – Wspóápraca z duszpasterzem. 2. Kryzys gospodarczy – gáodująca polska ludnoĞü na przeáomie lat 70. i 80. XX w. OdrĊbny okres dziaáalnoĞci Caritas – akcji charytatywnej, stanowią lata kryzysu w zaopatrzenie w ĪywnoĞü spoáeczeĔstwa polskiego, czas tzw. pustych póáek w sklepach ĪywnoĞciowych. Powstaá wówczas spontaniczny zryw na páaszczyĨnie pomocy ĪywnoĞciowej dla Polaków, ze strony paĔstw zachodnich – Francja, Niemcy, Belgia, Holandia itd. Przybywaáy wówczas do Polski transporty wielotonowe ĪywnoĞci z przeznaczeniem dla ludnoĞci. Transporty te przybywaáy wyáącznie na teren parafialny, z wykluczeniem dostĊpu do tej ĪywnoĞci wáadz cywilnych, szczególnie komunistycznych. Referaty DobroczynnoĞci w ramach poszczególnych parafii zajmowaáy siĊ przyjĊciem transportów i dystrybucją ĪywnoĞci dla potrzebującej ludnoĞci. Do Tarnowa przybywaáy tego rodzaju transporty z Francji, miasto Besancon oraz z NRF-u, miasto Trier. W Tarnowie magazyn centralny mieĞciá siĊ w podziemiach koĞcioáa NajĞwiĊtszego Serca Jezusowego na RzĊdzinie. W póĨ- Referat DobroczynnoĞci w diecezji tarnowskiej w latach 1977-1981 343 niejszych miesiącach transporty przybywaáy do zorganizowanych w tym celu olbrzymich magazynów koĞcielnych w Katowicach, gdzie po zaopatrzenie udawaáy siĊ transporty poszczególnych diecezji. Kierowaá tego rodzaju organizacją ciągle ks. bp Czesáaw Domin z Katowic. Na terenie danej diecezji, do poszczególnych oĞrodków parafialnych, przybywaáy równieĪ transporty bezpoĞrednie z ĪywnoĞcią stosownie do relacji danej parafii z oĞrodkami zagranicznymi. KaĪdorazowo ĪywnoĞü przybywaáa wyáącznie na teren parafialny z wykluczeniem oĞrodków cywilnych. 3. Jumelage – bliĨniacza przyjaĨĔ pomiĊdzy dwiema parafiami W związku z pomocą ĪywnoĞciową zagraniczną i akcją charytatywną, zaistniaáo pewne charakterystyczne zjawisko, fenomen przyjaĨni szczególnej, bliĨniaczej, pomiĊdzy dwiema parafiami: Ğw. Maksymiliana Kolbego z Tarnowa, a parafią st. Ferjeux z Besancon – Francja. Mianowicie tamtejszy duszpasterz, Jean Nappez, przybywając z ĪywnoĞcią do Tarnowa, nawiązaá kontakt na páaszczyĨnie jĊzykowej ze wspólnotą parafialną Ğw. Maksymiliana w Tarnowie. Przybywaá tu kilkakrotnie, aĪ pewnego razu poprosiá o adresy rodzin i máodzieĪy. Zebraá w ten sposób 150 adresów i zapoczątkowaá wzajemną korespondencjĊ, która wydaáa niecodzienne owoce na páaszczyĨnie charytatywnej, kulturowej, historycznej, a szczególnie przyjacielskiej. Stworzyá w ten sposób tzw. Jumelage pomiĊdzy dwiema parafiami. Daáo to początek bardzo licznym, wzajemnym odwiedzinom, wycieczkom, pielgrzymkom indywidualnym i zespoáowym. DziĊki temu parafia nasza posáaáa do Besancon kilka osób z grona máodzieĪy na studia jĊzyka francuskiego. Niektóre z nich dziĊki znajomoĞci jĊzyka francuskiego osiągnĊáy wysokie stanowiska w hierarchii spoáecznej. Dwie osoby wstąpiáy w związki maáĪeĔskie w Besancon i stworzyáy bardzo przykáadne rodziny francusko-polskie. Ten historyczny fenomen zostaá utrwalony na centralnym witraĪu w koĞciele Ğw. Maksymiliana Kolbego w Tarnowie, stanowiącym 45 metrów kwadratowych interesującej historii o treĞci dwóch wspólnot przenikających siĊ wzajemnie na páaszczyĨnie religijno-kulturowej. Wspomniany witraĪ zostaá ufundowany przez wspólnotĊ bliĨniaczą z Besancon. Na marginesie niniejszego opracowania moĪna wspomnieü jeszcze o dziaáalnoĞci Caritas podczas okresu II wojny Ğwiatowej, podczas której, Caritas ratowaáa wiĊĨniów w tarnowskim wiĊzieniu od Ğmierci gáodowej. Nieocenione Ğwiadectwo w tej akcji charytatywnej zapisaá ks. infuáat Jan Bochenek, proboszcz tarnowskiej Katedry. Wiele osób wspóápracowaáo z nim w tym koszmarnym okresie. MiĊdzy innymi Maria Kulesza, tutejsza parafianka z ul. Towarowej – parafianka Ğw. Maksymiliana Kolbego. Wiele razy byáem Ğwiadkiem jej wspomnieĔ osobistych tej wáaĞnie wspóápracy z ks. Janem Bochenkiem w ratowaniu wiĊĨniów w tarnowskim wiĊzieniu. Ks. Stanisáaw Saletnik ĝWIADECTWA PRACY KOMISJI EPISKOPATU POLSKI ODDZIAà W TARNOWIE W LATACH 1981-19891 KoĞcióá kochającego Boga i Zbawiciela uĞwiĊca ludzi przez speánianie potrójnej misji: proroczej, kapáaĔskiej, królewskiej. Z perspektywy tej potrójnej misji musi byü zachowana równowaga. Wspominam o tym w ksiąĪce zatytuáowanej Z Īycia kapáanów w felietonie Integralna DziaáalnoĞü KoĞcioáa. A Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI w encyklice Deus Caritas est wyraziá to tak: „WewnĊtrzna natura KoĞcioáa wyraĪa siĊ w troistym zdaniu: gáoszenie Sáowa BoĪego, sprawowanie Sakramentów, posáuga miáoĞci (diakonia). Caritas nie jest dla KoĞcioáa rodzajem opieki spoáecznej, którą moĪna by powierzyü komu innemu, ale naleĪy do jego natury, jest niezbywalnym wyrazem jego istoty” (DCE 25). MiĊdzy tą potrójną dziaáalnoĞcią jest wspóázaleĪnoĞü. Nie moĪna nigdy w Īadnych okolicznoĞciach tych funkcji oddzielaü: ewangelizacji, udzielania sakramentów, zwáaszcza Eucharystii od miáosierdzia. Bez miáosierdzia posáuga sáowa i sakramentów jest po prostu nieskuteczna, ale bez posáugi sáowa i sakramentu miáosierdzie jest bezsilne, schematyczne i martwe. Dopiero te trzy elementy razem tworzą ową komuniĊ i z niej KoĞcióá czerpie swoją moc i skutecznoĞü. Jest potrzebna ta integralna dziaáalnoĞü KoĞcioáa. W tej integracji najwaĪniejszą rolĊ odgrywa zawsze Eucharystia, ale nie ma teĪ poboĪnoĞci eucharystycznej bez diakonii miáoĞci, którą nazywamy Caritas. W tych czasach, w krajach zachodnich: RFN-ie, Holandii, Belgii, we Francji przeakcentowano dziaáalnoĞü charytatywną na Caritas, a za maáo miejsca byáo na sakramenty, zwáaszcza pokuty i Eucharystii. My wiemy, Īe Eucharystia nie tylko rozwija Caritas, ale nadaje tej pracy gáĊboki sens. Eucharystia zobowiązuje do pomocy ubogim. Misja królewska to nie tylko kierowanie KoĞcioáem, diecezją czy parafią, bo ,,królowaü” po Chrystusowemu to sáuĪyü, pomagaü, „umywaü nogi”. Owa diakonia byáa speániana od zarania w KoĞciele (czyt. Dz 2,44-45). Tą miáoĞü miáosierną (z heb. Chesed) naprawdĊ nazywamy Caritas – ona bazuje na miáoĞci agape, która jak pisze Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI w encyklice Bóg jest MiáoĞcią, ona nie sprzeciwia siĊ tej miáoĞci eros, ale ją uzupeánia. ĝw. Ignacy AntiocheĔski okreĞliá KoĞcióá rzymski jako ten, który przewodzi w miáoĞci agape, w tej definicji chciaá wyraziü w jakiĞ sposób, równieĪ jego KS. STANISàAW SALETNIK, referent Referatu Duszpasterstwa DobroczynnoĞci ChrzeĞcijaĔskiej w Diecezji Tarnowskiej w latach 1981-1989. 1 Prelekcja wygáoszona w ramach rekolekcji dla POC w Gródku n. Dunajcem 2010. 346 Ks. Stanisáaw Saletnik konkretną dziaáalnoĞü charytatywną (DCE 22). KoĞcióá za PRL-u nie mógá speániaü tej misji pomagając w swoich strukturach diecezjalnych i parafialnych w ramach Caritasu. a) Dlaczego? Wiemy, Īe w 1950 r. paĔstwo zagarnĊáo caáy majątek Caritasu i samą nazwĊ. Byáa to zaplanowana ateizacja – KoĞcióá chciano zepchnąü do zakrystii, Īeby nic dobrego nie robiá. Niech sobie mówią kazania, niech sobie udzielają sakramenty Ğw., ale nic innego dobrego nie mogą robiü. Dlatego ksiĊĪa biskupi postanowili speániaü tĊ misjĊ poprzez duszpasterstwo. Zostaáa powoáana Komisja Charytatywna Episkopatu Polski z oddziaáami w diecezjach. Na czele komisji staá ks. bp Czesáaw Domin. Czáowiek, ogromnego serca i niezwykáej kultury Īycia. W diecezjach powoáano diecezjalnych duszpasterzy dobroczynnoĞci, a w parafii za tĊ pracĊ odpowiadaá proboszcz bądĨ kapáan delegowany przez proboszcza. W 1981 r. duszpasterz Diecezjalny DobroczynnoĞci zostaá nazwany dyrektorem charytatywnym episkopatu Polski oddziaáu diecezjalnego. I tak w roku 1981 ks. bp Jerzy Ablewicz poleciá mi speániaü tĊ funkcjĊ, którą speániaáem do sierpnia 1989, aĪ do ciĊĪkiej choroby. Wtedy to poprosiáem ksiĊdza biskupa o zwolnienie i moje miejsce zająá obecny ks. abp Stanisáaw Budzik. Stan wojenny spowodowaá ogromne zamieszanie i wielkie braki ĪywnoĞci, Ğrodków czystoĞci. W sklepach na póákach byá tylko ocet i sól. Reszta, wszystko na kartki nawet papier toaletowy. Potrzeby byáy ogromne, wiĊc kraje zachodnie i USA postanowiáy pomagaü Polsce, ale poprzez KoĞcióá. KoĞcióá nie byá na to przygotowany – brak magazynów, zaplecza, pracowników czy transportu. Ludzie w parafiach sobie pomagali jak mogli. Tak materialnie, jak i duchowo. By ludzi uczulaü na potrzeby ludzi byáy organizowane Tygodnie Miáosierdzia, u nas w diecezji w Adwencie przed BoĪym Narodzeniem. W parafiach ksiĊĪa proboszczowie powoáywali tzw. opiekunki rejonowe, które miaáy za cel rozpoznawaü potrzeby w parafii i ewentualnie na miarĊ moĪliwoĞci pomagaü potrzebującym. Kiedy zaczĊáy napáywaü transporty z ĪywnoĞcią, Ğrodkami czystoĞci, lekarstwami, sprzĊtem medycznym, odzieĪą, maszynami rolniczymi, zboĪem siewnym z Austrii, trzeba byáo sobie z tym jakoĞ poradziü. Oparcia szukaliĞmy w seminarium duchownym, a takĪe w parafiach. Takie zaplecze znaleĨliĞmy w parafii NSPJ w Tarnowie i w MoĞcicach w parafii M.B. Królowej Polski. b) Z jakich krajów páynĊáa pomoc? NajwiĊksza z USA z tamtejszego CRS-u (odpowiednik naszego Caritasu) oraz Polonii amerykaĔskiej. Z RFN-u tam mieliĞmy patronacką diecezjĊ Trier. Bracia MaltaĔscy z Trieru przyjeĪdĪali w soboty i niedziele przywozili tirami: ĪywnoĞü, odzieĪ. Pomoc páynĊáa z Austrii z Caritasu – odzieĪ, maszyny rolnicze, z Francji – odzieĪ, ĪywnoĞü, gotowe paczki Ğwiąteczne, a nawet otrzymy- ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie… 347 waliĞmy pomoc od protestantów z Norwegii. Kiedy czĊstotliwoĞü transportów wzrosáa i bywaáo, Īe dziennie przyjeĪdĪaáy 3-4 tiry (czasem nocą) wpadáem na pomysá, by dary rozdzielaü bezpoĞrednio z transportu na dekanaty i parafie, aby rozwoziü wg liczby ludzi i ewentualnych potrzeb w poszczególnych parafiach. Pomagaáa nam Tarnowska Kolumna Sanitarna bezinteresownie. Takie to byáy czasy, Īe szefem kolumny byá wysoko – partyjny czáowiek, ale bardzo prosty, z którym jak siĊ porozmawiaáo bardzo serdecznie, rzeczywiĞcie zgodziá siĊ na pomoc i daá nam do dyspozycji samochody do rozwoĪenia darów. Z USA przywoĪone byáy transporty z Gdyni, ogromne iloĞci; mąki, oleju, ryĪu, masáa, odzieĪy, sáodyczy, indyków mroĪonych… Uprosiáem w Centrali, Īeby mąkĊ, ryĪ, olej, przewozili bezpoĞrednio do wiĊkszych oĞrodków i kierowali tiry do Nowego Sącza, Mielca, DĊbicy, Bochni. Te dary zwáaszcza mąka, ryĪ, olej, masáo miaáo byü rozdzielane tylko dla rodzin wielodzietnych. Miaáo byü dawane 25 funtów mąki, póá worka ryĪu, baĔka oleju i duĪa kostka masáa – na miesiąc. To byáo przestrzegane. Nie moĪna byáo z puli dawaü na Īadne struktury koĞcielne (seminaria czy siostry zakonne). Dyrektor charytatywny byá zobowiązany (w sumieniu) pilnowaü tego, by „dary” byáy przydzielane wg intencji darczyĔców czy ofiarodawców. Niestety, niektórzy ksiĊĪa proboszczowie zrobili z tej pomocy „rozdawnictwo” wg numerów czy ulic i zaczĊáy siĊ káopoty. Ludzie zaczĊli mówiü; „nam siĊ naleĪy”– nikomu siĊ nie naleĪaáo, bo to byáa pomoc z przeznaczeniem w pewnych intencjach – mianowicie dla ludzi bardzo potrzebujących. ZaczĊáy napáywaü skargi na niektórych proboszczów. Ksiądz biskup odsyáaá skargi do dyrektora. Dyrektor z dostarczonych transportów miaá siĊ rozliczyü, stąd taka duĪa dokumentacja w biurze Wydziaáu Charytatywnego. Byá taki przypadek, ktoĞ doniósá, Īe tarnowski dyrektor daá z puli amerykaĔskiej na oazy (co byáo zabronione). I miaáem, rzeczywiĞcie kontrolĊ z Nowego Jorku. Ksiądz Mulkein zobaczyá dokumentacjĊ i powiedziaá; „Ok”– tu jest w porządku. Ale faktycznie jeden z dyrektorów innej diecezji daá jakiĞ ryĪ do KroĞcienka. Tak to nas pilnowali, ĪebyĞmy mieli „czyste serca”. Trzeba byáo teĪ dokáadnie rozliczyü siĊ z paczek dla internowanych. Szkoda, Īe ksiĊĪa profesorowie piszący o pomocy dla internowanych, zapomnieli napisaü (w ogóle zapomnieli, i o to mam do nich pretensje), co zdziaáaá Referat DobroczynnoĞci dla internowanych i ich rodzin. Sam osobiĞcie byáem w wiĊzieniu w Rzeszowie 2 razy, ale to jest mniej waĪne. WaĪne byáo to, Īe tyle paczek dostarczaliĞmy oczywiĞcie poprzez proboszczów nie bezpoĞrednio, Īeby siĊ nie naraĪaü. KsiĊĪa proboszczowie wiedzieli, kto jest internowany. Tu ogromne zasáugi w Tarnowie niósá ks. praáat Jan Rec. OczywiĞcie w związku z tym byáy prowokacje. Dlaczego? Oni wiedzieli, Īe ta pomoc obejmuje internowanych, nie wiedzieli jak to niektóre paczki byáy zakonspirowane kolorami. Ja wiedziaáem, które paczki są dla 348 Ks. Stanisáaw Saletnik internowanych. Pewnego dnia miaá przyjĞü transport. Musiaáem jechaü do CiĊĪkowic na szkolenie i zostawiáem pieczątkĊ i upowaĪnienie ks. Markowi Mroczkowi, Īeby odebraá transport. Wracam po 5 godzinach, a ksiądz Marek zdenerwowany mówi: „3,5 godziny jacyĞ tajniacy czegoĞ szukali, ale w transporcie niczego nie znaleĨli”. Podchodzi wtedy kierowca Tira i mówi: „ksiĊĪe Dyrektorze to byáo tak. Na granicy celnicy odprawiali transport. Ja poszedáem szybko wypiü kawĊ. Celnicy odprawiający szybko zamknĊli tira, ale mnie coĞ zaniepokoiáo. Pojechaáem kilka kilometrów w kierunku Tarnowa. Wreszcie otwieram i patrzĊ. Jest rzeczywiĞcie paczka farby; jedna, druga i papier dla podziemia. Wyrzuciáem to do fosy i przyjechaáem. Szukali tego…”. Jak tu nie wierzyü w dziaáalnoĞü OpatrznoĞci BoĪej poĞrednio przez ludzi mądrych, myĞlących? Osobną sprawą byáy lekarstwa, sprzĊt medyczny, wózki inwalidzkie. SprzĊt dostarczaliĞmy szpitalom. Postaraáem siĊ o wspaniaáy aparat do wykrywania alergii. Byáem alergikiem, ale lekarze w Tarnowie nie radzili sobie z tym sprzĊtem. Wózki inwalidzkie dawaliĞmy ksiĊĪom proboszczom – oni wiedzieli komu trzeba przydzieliü w parafii. Ksiądz abp Jerzy Ablewicz zgodziá siĊ na mój pomysá otworzenia Apteki Darów. Ksiądz bp Czesáaw Domin, kiedy spisywaliĞmy umowĊ z tarnowskim ZOZ-em przytaknąá, Īe to bardzo dobry pomysá i dobrze sporządzona umowa. My daliĞmy lekarstwa spisywane, a oni dali nam lokal na ul. Lwowskiej i personel. MyĞmy sobie wybrali kierowniczkĊ – najlepszą aptekarkĊ w Tarnowie p. Kokoszkową. DostarczaliĞmy leki, które byáy segregowane, spisywane, a nastĊpnie panie wydawaáy leki bezpáatnie (to byáy leki bardzo drogie i specjalistyczne) na recepty. Ordynatorzy mieli prawo do wybierania sobie leków specjalistycznych z tej apteki, ale musieli siĊ z tego rozliczyü wobec dyrektora. Chodziáo o to, aby leki wydawali bezinteresownie i fachowo. Na naszym wzorze umowy póĨniej wzorowali siĊ teĪ inni Dyrektorzy: z GdaĔska, Krakowa, àodzi, Wrocáawia. Nikt w Polsce nie chciaá przyjąü maszyn rolniczych z Austrii. Ksiądz bp Czesáaw Domin zwróciá siĊ do mnie, po rozmowie z biskupem ordynariuszem zgodziáem siĊ przyjąü. Byá to ogromny trud, tyle wagonów, caáe zestawy, maszyny róĪnej jakoĞci. To byáa wielka pomoc. Początkowo rozdawaliĞmy za darmo maszyny, ale wáadze juĪ czuwaáy, Īeby KoĞcióá nie byá popularny, a bezinteresowny. Powiedzieli: „ProszĊ to sprzedawaü! To jest rozkaz!…”. Poprosiáem wiĊc rzeczoznawców, Īeby wycenili maszyny rolnicze, jak najtaniej. SkáadowaliĞmy je w parafii Skrzyszów k. Tarnowa i Jadowniki k. Brzeska. Jeden zestaw transportu poszedá do Grybowa. Okazaáo siĊ, Īe byáo to wielkie dobrodziejstwo, jakby na przekór intencji wáadz. W 1986 r. dziĊki tym pieniądzom otworzyliĞmy pierwszą diecezjalną w Polsce kuchniĊ dla ubogich przy ul. MoĞcickiego vis-a-vis Kurii. Udaáo siĊ uzyskaü przydziaá ĞwieĪego miĊsa. MiĊso wówczas byáo na kartki. Siostra Kamila wydawaáa dziennie 120-130 porcji zupy z chlebem i miĊsem. KsiĊĪa proboszczowie wydawali zaĞwiadczenia potrzebującym? ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie… 349 1. Komu pomagali ofiarodawcy zagraniczni? Jak wspomniaáem – USA pomagaáo rodzinom wielodzietnym, przekazywano mąkĊ, olej, masáo, ryĪ i indyki mroĪone, sáodycze, odzieĪ wg uznania. Rozdzielaáem to na dekanaty i parafie. Z krajów zachodnich byáy dary przeznaczone dla ludzi samotnych, zaniedbanych i rodzin potrzebujących, lekarstwa dla chorych i mąka bezglutenowa, która napáywaáa w duĪych iloĞciach – przeznaczona byáa dla dzieci chorych na celakiĊ. Wzruszającą scenĊ przeĪyáem, kiedy pewna pani z àĊkawicy przynosi worek mąki pszennej (prawie póá metra). „ProszĊ ksiĊdza, ja bym prosiáa o worek mąki bezglutenowej, bo mam dwoje dzieci chorych na alergiĊ, ale ja mam mąkĊ, dlatego proszĊ ją daü potrzebującym…”. PomagaliĞmy internowanym i ich rodzinom. Ta pomoc páynĊáa z Francji, RFN-u, przysyáali wspaniaáe gotowe paczki Ğwiąteczne. Byáa teĪ pomoc dla „Wakacji z Bogiem”. To byáo niezwykle waĪne. Byáa walka o máodzieĪ. OtóĪ Bracia MaltaĔscy z Trieru na naszą proĞbĊ przywozili; warzywa, konserwy, ryĪ, mąkĊ, cukier, olej a nawet ryby i przyprawy. DziĊki temu mogliĞmy prowadziü te „Wakacje z Bogiem”. To byáa naprawdĊ walka o máodzieĪ o elitĊ máodzieĪy. Specjalna pomoc páynĊáa dla budujących siĊ koĞcioáów. Szczególnie z austriackich fundacji dla Mielca, Nowego Sącza. Byáo to bardzo tajemnicze. Jechaáem do Warszawy, by w centrali u prymasa odbieraü pieniądze i przywoziü do Tarnowa. Dawaáem ksiĊdzu biskupowi ordynariuszowi, ten wzywaá proboszcza, który podpisywaá odbiór i ten dokument odwoziáem z powrotem do centrali (nawet ksiĊĪa biskupi o tym nie wiedzieli). Chciaáem podkreĞliü jeszcze raz, Īe Komisja Charytatywna Episkopatu Polski postanowiáa, Īe za rozdziaá darów odpowiadaá ksiądz dyrektor (w sumieniu), i tylko bezpoĞrednio podlegaá ksiĊdzu biskupowi ordynariuszowi. Bardzo ofiarnie przez 13 miesiĊcy pomagaá mi ks. praáat Antoni Mikrut – póĨniejszy dyrektor Caritasu. W 1983 r. mogáem wyjechaü do USA, aby tam na kongresie Polonii podziĊkowaü za wysáane dary i pomoc. OczywiĞcie dziĊki temu do Tarnowa napáywaáa ogromna iloĞü sáodyczy dla dzieci. I z tym wyjazdem byá problem. ZáoĪyáem podanie o paszport mając zezwolenie od ksiĊdza prymasa, oczywiĞcie za zgodą ksiĊdza biskupa ordynariusza. Pewnego dnia przyszedá do mnie elegancki pan, nasza rozmowa nie byáa przyjemna: „– Jestem por. Konarski i jestem «anioáem stróĪem» ksiĊdza… – Czym zgrzeszyáem?– zapytaáem – No niby nic ksiądz nie popeániá, ale chce pojechaü do USA, a ja chcĊ ksiĊdzu przysáugĊ zrobiü – przyniosĊ ksiĊdzu paszport. – DziĊkujĊ panu za ĪyczliwoĞü, ale staáem w kolejce skáadając podanie to pójdĊ i teraz. – Ale beze mnie ksiądz tego paszportu nie dostanie. – No to dobrze, ja rozgáoszĊ w caáym Tarnowie, Īe pan jest przeciwnikiem realizowania «umowy» miĊdzy episkopatem a Rządem, jak ksiądz prymas podpisze to urząd ma wydaü paszport. 350 Ks. Stanisáaw Saletnik – Niech ksiądz nie bĊdzie taki pryncypialny. Do niczego nie namawiaá”. RozeszliĞmy siĊ, o niczym innym nie rozmawialiĞmy. Kiedy wróciáem ze Stanów Zjednoczonych przyszedá do mnie i zacząá siĊ uzewnĊtrzniaü. „Jestem «porucznikiem», mówi: mam ĪonĊ lekarkĊ, pracuje w Dąbrowie Tarnowskiej, mieszkam w OleĞnie, zmaráa mi ciocia, która jak byáem sierotą daáa mi wyksztaácenie we Wrocáawiu. Niech ksiądz odprawi za nią MszĊ ĝwiĊtą. – Dobrze, odprawiĊ… powiedziaáem”. Odprawiáem ją. Pytaáem póĨniej ksiĊdza proboszcza (ks. Wáadysáawa Janusia) czy rzeczywiĞcie byá w parafii Konarski – (domyĞlaáem siĊ, Īe to pseudonim). Ksiądz odpowiedziaá: „…Tak zgadza siĊ wszystko. I byá taki pogrzeb, zacnej mamy pani, która byáa bardzo dobrym czáowiekiem. Odprawiáem sam ten pogrzeb w sobotĊ i on poszedá do spowiedzi do ksiĊdza katechety i dáugo siĊ spowiadaá. Zastanawiaáem siĊ czy zdąĪy na KomuniĊ Ğw. czy nie?, czy da mu rozgrzeszenie, czy nie? ale zdąĪyá…”. Dzisiaj podobno jest za granicą w USA. NastĊpny wyjazd byá z ks. praáatem Stefanem DobrzaĔskim do diecezji w Trier z podziĊkowaniem Braciom MaltaĔskim i ordynariuszowi za wspaniaáą pomoc. Ksiądz biskup ordynariusz napisaá piĊkny list z podziĊkowaniem i tam otrzymaáem prezent, ksero, to byáo wtedy unikatem. W caáym Tarnowie nie byáo ksera, a myĞmy mieli. ByliĞmy wielkimi dobroczyĔcami dla caáej Kurii. Kolejny wyjazd z ks. DobrzaĔskim byá do Wiednia do Caritas Austrii z pielgrzymką do Sanktuarium w Mariazell – (trochĊ mniejsze Sanktuarium od naszej CzĊstochowy) na doĪynki, by tam podziĊkowaü rolnikom austriackim za maszyny rolnicze przesáane koleją. W 1986 r. ks. bp Czesáaw Domin zorganizowaá pielgrzymkĊ dyrektorów, z caáej Polski do Rzymu do Ojca ĝwiĊtego. Ojciec ĝwiĊty przyjąá nas serdecznie o godzinie 6.30 w swej prywatnej kaplicy. PamiĊtam wszystko. KrzyĪ – stylizowany, po stronie serca maáa ikona Matki BoĪej. Ojciec ĝwiĊty klĊcząc na klĊczniku, spoglądaá na krzyĪ i ikonĊ Matki BoĪej i medytowaá. O godzinie 7.00 koncelebrowana Msza Ğw., dobrane czytanie z Ewangelią o Samarytaninie. Zaskakująca homilia. 5 min. milczenia. I wtedy zrozumiaáem, jak wielki sens mają te chwile ciszy w liturgii Mszy Ğw. Przez te 5 min. myĞlaáem o tym, dlaczego sprawy Boga tak mocno związane są z ciszą, to jakby „sakrament Boga” (piszĊ o tym we wspomnianej ksiąĪce). Po Mszy Ğw. Ojciec ĝwiĊty przyjąá nas w swojej bibliotece. Ksiądz bp Czesáaw Domin przedstawiá kaĪdego z nas. PamiĊtam do dziĞ uĞcisk ciepáej dáoni Jana Pawáa II. Ksiądz biskup mówi: ,,To jest nasz jubilat, ma 25 lat kapáaĔstwa”. „AleĞ ty jubilacie chudziutki, báogosáawiĊ Ci….” Zawsze jakoĞ serdecznie potrafiá siĊ zwróciü. PamiĊtam co mówiá, o czym wspominam w ksiąĪce Z Īycia kapáanów (s. 32), szczególne byáy dwa zdania: „DziĊkujĊ Wam za pracĊ , tak trudną pracĊ…” ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie… 351 „Ta Wasza praca charytatywna stĊpiáa ostrze ateizmu w Polsce…”. I drugie zaskakujące zdanie: „ProszĊ Was byĞcie prosili waszych ksiĊĪy biskupów, ordynariuszy, Īeby wprowadzali w diecezjach ĞwiĊto Miáosierdzia BoĪego…”. Teraz juĪ to wiem, dlaczego to Ojciec ĝwiĊty mówiá, Īe „miaá w Dykasteriach Kurii Rzymskiej” pewne káopoty we wprowadzeniu w KoĞciele powszechnym tego ĞwiĊta Miáosierdzia BoĪego. Ojcu ĝwiĊtemu chodziáo o poparcie tej inicjatywy od doáu. W diecezjach zaczĊto w Polsce wprowadzaü to ĞwiĊto i Ojciec ĝwiĊty mógá i ogáosiá to ĞwiĊto Miáosierdzia BoĪego w KoĞciele powszechnym. Oprócz rozdzielania dóbr i pomocy materialnej prowadziliĞmy caáy czas pracĊ duszpasterską i formacyjną: – pisanie odezw na TydzieĔ Miáosierdzia, – szkolenie opiekunek rejonowych z parafii w Domu Rekolekcyjnym w CiĊĪkowicach (soboty, niedziele). MieliĞmy trzy turnusy: jeden w Adwencie, a dwa w Wielkim PoĞcie. Prosiáem ksiĊĪy proboszczów, by odmáadzali skáad opiekunek, bo chcieliĞmy trochĊ máodzieĪy Ğciągnąü do wspóápracy. Starsze panie miaáy bardzo duĪo do powiedzenia, bo dzieliáy siĊ tym, w jaki sposób w parafii zdobywaü fundusze. I chwaáa im za to. Robiáy palmy, gromnice, kadzideáka na Trzech Króli, chorągiewki na 3 Maja i sprzedawaáy. I miaáy fundusze na pomoc w parafii. Od roku 1985 organizowaliĞmy rekolekcje dla chorych (10-, 11-dniowe). PiszĊ o tym w drugiej ksiąĪce: Nie przyszedáem nawracaü w eseju Panie ja nie mam czáowieka (s. 33). Jak ukáadaü program, uczyáem siĊ od starszych sióstr dĊbickich, chodziáo o to, by nie byáo za duĪo kazaĔ, teorii, a wiĊcej czasu na rozmowĊ z lekarzem, ksiĊdzem, pielĊgniarkami. OczywiĞcie te rekolekcje moĪna byáo przygotowaü dziĊki wolontariuszom. Byá potrzebny kapáan przez 11 dni, siostry zakonne, pielĊgniarki, lekarze. DziĞ chciaáem podziĊkowaü pani dr Curyáowej, máodziutkiemu doktorowi z Tarnowa panu Dwornikowi. Do CiĊĪkowic przywozili chorych ksiĊĪa proboszczowie oraz wolontariusze – taksówkarze. Woziá teĪ nasz busik i nasze samochody: Volkswagen-bus, Renault , otrzymamy z Francji za intencje, które ksiĊĪa odprawiali chĊtnie. OtrzymaliĞmy 3-tonowego Mercedesa. Chorych zgáaszali ksiĊĪa proboszczowie – braliĞmy teĪ chorych z Domu Opieki Spoáecznej. PamiĊtam takiego máodego czáowieka na wózku, który nie mógá siĊ poruszaü (leĪaá na brzuchu) i byá bardzo zbuntowany. I na tych rekolekcjach nastąpiáa przemiana w jego Īyciu. Uwierzyá! Wspaniaáe byáy te rekolekcyjne Ğwiadectwa ludzi chorych w CiĊĪkowicach, dziĊkowali przede wszystkim za te spotkania indywidualne z ksiĊdzem, z lekarzem, pielĊgniarkami, z siostrami zakonnymi. 352 Ks. Stanisáaw Saletnik „O jaka jestem szczĊĞliwa (mówi jedna), Īe mogĊ popatrzeü na tĊ zieleĔ tutaj, posáuchaü Ğpiewu ptaków, bo ja jestem zamkniĊta w «klatce» – zawsze w pokoju…”. W PorĊbach Dymarskich (obecnie diecezja rzeszowska) zaczĊliĞmy organizowaü „Wakacje z Bogiem” dla niepeánosprawnych ruchowo. Tam byáy lasy, piĊkne tereny. Wáączyá siĊ w to ks. Stanisáaw StaĞko. Po tych spotkaniach zostaá powoáany na duszpasterza niepeánosprawnych. Dla niepeánosprawnych umysáowo co miesiąc organizowaliĞmy spotkania w parafii NSPJ w salach katechetycznych. Byáa katecheza, spowiedĨ, msza ĞwiĊta, agapa i jakiĞ prezent dla potrzebujących. Tutaj teĪ sáuĪyáy siostry dĊbickie z siostrą Jordaną, która pracowaáa w biurze. Msze Ğw. odprawiaá niezapomniany ks. Zbigniew ûwik. Co miesiąc poĞwiĊcaá caáą niedzielĊ. To byáa zawsze duĪa grupa nie tylko z Tarnowa, ale i z Dąbrowy Tarnowskiej, Szczucina, Wojnicza. Jestem przekonany, Īe nam byáo áatwiej to organizowaü niĪ dzisiaj ksiĊĪom dyrektorom Caritasu, bo mieliĞmy nadmiar wolontariuszy, kapáanów, chĊtnych lekarzy, pielĊgniarek, kierowców do przewoĪenia niepeánosprawnych czy chorych na raka. To wszystko eksplodowaáo zwáaszcza po wizycie Ojca ĝwiĊtego w Tarnowie w 1987 r., kiedy to 10 czerwca na Placu Katedralnym na nieszporach powiedziaá o tej opcji preferencyjnej – na rzecz ubogich. Ci ludzie umieli „byü”, a dzisiaj czĊsto chcą mieü, jak najwiĊcej mieü! Ten „materializm teoretyczny” nie záamaá wtedy ludzi, ale dzisiaj áamie ten „materializm praktyczny”. Zawsze apelowaáem do opiekunek rejonowych i do kapáanów na kongregacjach dekanalnych, aby oprócz „paczek” organizowaü pomoc w innych dziedzinach np: w Ğrodowiskach wiĊkszych, by organizowaü pomoc w postaci korepetycji dla dzieci przez nauczycieli – wolontariuszy w salach katechetycznych, poradnie prawne – przez prawników w Tarnowie dla internowanych, poradnie logopedyczne, a nawet poradnie lekarskie. Tutaj wáączyá siĊ mój przyjaciel, zmaráy juĪ dr Czesáaw Legieü. Grupy máodzieĪowe zachĊcaliĞmy, by odwiedzali chorych z opiekunem rejonowym (dla bezpieczeĔstwa) z nagraniami kazaĔ, rekolekcji, bo wtedy nie byáo transmisji. Prowadząc osobiĞcie w Tarnowie grupĊ máodzieĪy pracującej – miaáem taką „sekcjĊ”, która zajmowaáa siĊ tą sprawą. Wreszcie powoli zbliĪaá siĊ rok 1989, zaczĊliĞmy przygotowywaü grunt do podpisania aktu wznowienia dziaáalnoĞci Caritas. I ks. abp Jerzy Ablewicz podpisaá Akt reelekcji Caritasu 8 grudnia 1989 r., ale dokonaáo siĊ to juĪ za ks. dr. Stanisáawa Budzika. Ksiądz bp Czesáaw Domin organizowaá dla ksiĊĪy dyrektorów specjalne rekolekcje informacyjne. Wspaniaáe rekolekcje. Zawsze pod wieczór braá gitarĊ i piĊknie na niej graá. ĝpiewaliĞmy piosenki religijne. Byá wielkim czcicielem Miáosierdzia BoĪego. Spotkania robocze byáy zawsze w Warszawie przy UrzĊdzie Prymasowskim. W 1986 r. diecezja nasza przeĪywaáa Jubileusz 200-lecia powstania. Ksiądz biskup ordynariusz na naszą proĞbĊ w tygodniu jubileuszowym wyznaczyá piątek jako DzieĔ Miáosierdzia i Referat DobroczynnoĞci przygotowaá program. Centralne naboĪeĔstwo byáo o godzinie 11.00 na wypeánionym Placu Katedral- ĝwiadectwa pracy Komisji Episkopatu Polski Oddziaá w Tarnowie… 353 nym byli chorzy inwalidzi i opiekunki rejonowe. Msza Ğw. koncelebrowana dla chorych, niepeánosprawnych i na wózkach inwalidzkich, a póĨniej agapa: herbatka, droĪdĪówki, sáodycze. W 1987 r. we wrzeĞniu Tarnów zorganizowaá 3-dniowe sympozjum dla wszystkich dyrektorów charytatywnych z caáej Polski z ks. bpem Czesáawem Dominem. Byáy referaty, zwiedzanie diecezji. ZakoĔczenie tego sympozjum przypadáo 8 wrzeĞnia w Narodzenie Matki BoĪej. UroczystoĞü byáa w Katedrze. Odpust – celebrowaá ks. Domin i wygáosiá piĊkne kazanie. OczywiĞcie gospodarzem caáego sympozjum byá ks. abp Jerzy Ablewicz, który nie tylko je rozpocząá, ale i na kaĪdym referacie zabieraá gáos! KsiĊĪa dyrektorzy byli pod wielkim wraĪeniem ksiĊdza biskupa, jego zaangaĪowania i troski o Dzieáo DobroczynnoĞci w diecezji. RzeczywiĞcie ksiądz biskup „umywaá nogi” zgodnie ze swoim zawoáaniem biskupim: „Lavare pedes”. WspomnĊ tu jeszcze o takim doĞü istotnym drobiazgu, Īe firma francuska daáa 80 nowych maszyn do szycia, z tym, Īe klauzula byáa taka: nie wolno byáo rozdawaü indywidualnym osobom, tylko rodzinie, która szyáa dla innych albo teĪ by zrobiü szwalnie w parafii. I tak niektórzy proboszczowie podpisywali, brali 3, 4 maszyny do szycia. Tak np. w Radáowie czy Ujanowicach powstawaáy szwalnie, a materiaáy teĪ przywozili Francuzi. Czcigodne Panie, Panowie Teraz teĪ mamy jakąĞ pomoc z Unii Europejskiej, warto by ją dobrze zagospodarowaü. To w duĪej mierze zaleĪ od Was. Kochani Miejcie „spojrzenie Miáosierdzia”, by rozpoznawaü, jakie są potrzeby w parafii, ale miejcie teĪ „wyobraĨniĊ Miáosierdzia”, która podpowie Wam – jak zaradzaü rozmaitym biedom ludzkim, nie tylko materialnym, bo ubóstwo ma nie jedno imiĊ. Tak chciaáoby siĊ, Īeby byáo mniej „paczek”, a wiĊcej innych form pomocy. PrzecieĪ, mamy uczynki miáosierdzia nie tylko co do ciaáa, ale i co do duszy. WiĊkszą opieką trzeba otoczyü „Īycie duchowe”. Ile mamy tej máodzieĪy zagubionej. Warto teĪ przeanalizowaü te 15 priorytetów dziaáalnoĞci Caritas w Polsce. Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI 08.01.2009 r. przemawiając do dyplomatów powiedziaá: „Tak Panie, Panowie, jeĞli chcemy zwalczyü ubóstwo musimy inwestowaü przede wszystkim w máodzieĪ wpajając jej ideaá prawdziwego braterstwa…”. I w obecnych czasach toczy siĊ bitwa o máodzieĪ i nie ulega to wątpliwoĞci. My za PRL-u ją wygraliĞmy, ale teraz moĪemy ją przegraü z liberalizmem i relatywizmem. Dlatego teĪ musimy siĊ mieü na bacznoĞci. W najnowszej encyklice MiáoĞü w Prawdzie Ojciec ĝwiĊty Benedykt XVI pisze o rozmaitych formach ubóstwa: „Jedną z form najgáĊbszego ubóstwa, jakiego czáowiek moĪe doĞwiadczyü, jest samotnoĞü. TakĪe inne rodzaje ubóstwa áącznie z materialnymi rodzą siĊ z izolacji, Īe nie jest siĊ kochanym, albo 354 Ks. Stanisáaw Saletnik z trudnoĞci kochania… (53). Globalizacja wprawdzie zbliĪa, ale nie prowadzi do braterstwa. Nam potrzeba nie tylko solidarnoĞci, ale i braterstwa (…)”. UwaĪajmy, by pomagając nie raniü potrzebujących. Trzeba mieü nie tylko sympatiĊ, poczucie braterstwa, ale i empatiĊ, wlewaü ją w samotnoĞü tych ludzi máodych, narkomanów, alkoholików. Niejednokrotnie trzeba mieü „cierpliwoĞü” i czas dla tych ludzi, poĞwiĊciü swój czas i „wysáuchaü” ich. Oni mają nieraz radio, telewizor, nawet Internet, pieniądze – a potrzebują nieraz zwykáej rozmowy, chwili uwagi. Organizujcie DzieĔ Chorych z okazji ĝwiatowego Dnia Chorych 11 lutego w ĞwiĊto Matki BoĪej z Lourdes. To juĪ 18-te ĞwiĊto. W czasie rekolekcji trzeba znaleĨü miejsce na MszĊ Ğw. dla chorych, samotnych z Waszym udziaáem Panie, Panowie. Ci chorzy, samotni, cierpiący mogą wycierpieü i wymodliü wiĊcej áask niĪ inni. Mają klucz do sumieĔ. PrzecieĪ to o nich mówiá Jan Paweá II: „Arystokracja Pana Boga”. 19 sierpnia 2002 r. w àagiewnikach Jan Paweá II prosiá nas kapáanów, byĞmy hojnie rozdzielali Ciaáo i Krew PaĔską zwáaszcza chorym, a wszystkich Nas prosiá: „BądĨcie Ğwiadkami Miáosierdzia”. Jak to wspóábrzmi z hasáem duszpasterskim na 2010 r. liturgiczny „BądĨmy ĝwiadkami MiáoĞci”. Charles Whitehead w jednej ze swoich ksiąĪek napisaá, Īe chrzeĞcijaĔstwo w domu przejawia siĊ w serdecznoĞci, w pracy – w uczciwoĞci, pomysáowoĞci, w sporcie – fair play, w spoáeczeĔstwie – w dbaáoĞci o drugiego czáowieka. Nie ma chrzeĞcijaĔstwa bez uczynków miáoĞci. PrzecieĪ, trzeba nieumiejących pouczaü, wątpiącym dobrze radziü, krzywdy cierpliwie znosiü, urazy chĊtnie darowaü i modliü siĊ za Īywych i umaráych. Drodzy! Bitwa o máodzieĪ trwa i gdy ją wygramy, nie bĊdzie kryzysu w KoĞciele, w Polsce! Ks. Piotr Grzanka SZKOLNE KOàA CARITAS IM. Bà. KAROLINY KÓZKI W CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Szkolne Koáa Caritas w diecezji tarnowskiej rozpoczĊáy swoją dziaáalnoĞü w 2006 r. Są katolicką organizacją uczniowską, która wáącza siĊ na zasadzie wolontariatu w dziaáalnoĞü charytatywną, opiekuĔczą i wychowawczą prowadzoną przez Caritas. Koáa Caritas mogą powstawaü w szkoáach podstawowych, gimnazjach, ponadgimnazjalnych oraz w szkoáach Ğrednich i zawsze powstają oddolnie. Uczniowie pragnący pomagaü potrzebującym w duchu miáoĞci Chrystusa, sami lub z inicjatywy nauczyciela proszą dyrektora, aby wystąpiá o powoáanie takiej organizacji w szkole. NastĊpnie dyrektor szkoáy zwraca siĊ do dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej z odpowiednim wnioskiem, a ten powoáuje SKC, z zaproponowanym przez dyrekcjĊ szkoáy opiekunem (którym jest nauczyciel – osoba Ğwiecka) i asystentem koĞcielnym (którym jest ksiądz) oraz nadaje Koáu regulamin. Uczniowie powoáują zarząd koáa i wówczas moĪe ono formalnie rozpocząü realizowanie swoich zadaĔ. Pierwsze SKC w naszej diecezji zostaáo powoáane 5 czerwca 2006 r. przy Szkole Podstawowej w Jodáówce (parafia Rzezawa). Na proĞbĊ ówczesnego dyrektora Szkoáy Podstawowej im. Jana Wiktora w Jodáówce, mgr Wandy Janta, dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, powoáaá koáo, a na jego opiekuna mgra inĪ. Ireneusza Czesaka oraz na asystenta ks. Sylwestra Dziedzica. W protokole nr 1/2006 zebrania zaáoĪycielskiego Szkolnego Koáa Caritas, które odbyáo siĊ 10 wrzeĞnia 2006 r. czáonkowie koáa wybrali zarząd SKC: przewodniczący – Paulina Kazek; zastĊpca – Klaudia Stolarz; skarbnik – Paulina Olipra i sekretarz – Magdalena Piechnik. 2 grudnia tegoĪ roku ks. bp Wiktor Skworc wyraziá zgodĊ na nadanie Szkolnym Koáom Caritas Diecezji Tarnowskiej imienia bá. Karoliny Kózkówny. W piĞmie ks. biskupa czytamy: „Niech Báogosáawiona Patronka bĊdzie wzorem do naĞladowania i pomoĪe w skuteczniejszym realizowaniu zadaĔ podejmowanych przez dzieci i máodzieĪ w ramach Szkolnych Kóá Caritas”. W nastĊpujących latach powoáano: 2006 r. – 25 Szkolnych Kóá Caritas; 2007 r. – 31 SKC; 2008 r. – 34 SKC; KS. PIOTR GRZANKA, kapáan diecezji tarnowskiej. Od 1 wrzeĞnia 2007 r. jest zastĊpcą dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej. 356 Ks. Piotr Grzanka 2009 r. – 26 SKC; 2010 r. – 21 SKC; 2011 r. – 11 SKC. 9 marca 2012 r. powoáano 150. SKC w Zespole Szkoáy Podstawowej i Publicznego Przedszkola w Koszycach Maáych. KaĪdy czáonek SKC otrzymuje legitymacjĊ. àącznie wydano 6184 legitymacji, a wiĊc przyjmując, Īe w Szkolnych Koáach Caritas w marcu 2012 r. dziaáaáo okoáo 3 tys. wolontariuszy, naleĪy przyjąü, Īe przez piĊü lat przez formacjĊ wolontariacką SKC przeszáo na róĪnych poziomach ksztaácenia prawie 3200 osób. ĝwiadectwa byáych wolontariuszy zawarte w tej ksiąĪce pokazują, jak bogaci wewnĊtrznie stali siĊ przez pracĊ w SKC i jak posáuga potrzebującym zmieniáa ich spojrzenie na Īycie i Ğwiat. 1. Zadania Szkolnego Koáa Caritas 1) Na páaszczyĨnie formacyjnej: – pogáĊbianie znajomoĞci oraz szerzenie nauki Jezusa Chrystusa o miáosierdziu BoĪym, – dąĪenie, przez pracĊ nad sobą, do wszechstronnego rozwoju máodego czáowieka, – mobilizowanie máodzieĪy do stawiania sobie wysokich wymagaĔ, – ksztaátowanie osobowoĞci katolika i Polaka, – budowanie postawy odpowiedzialnoĞci za KoĞcióá i ojczyznĊ, – rozwijanie praktyk religijnych w Īyciu osobistym i wspólnotowym, zwáaszcza troska o peáne uczestniczenie we Mszy Ğw., – troska o zdobywanie wiedzy religijnej i ogólnej, – uwraĪliwianie spoáecznoĞci szkolnej na róĪne obszary ludzkiej biedy, – krzewienie w Ğrodowisku szkolnym ducha czynnej miáoĞci bliĨniego, – podnoszenie kwalifikacji do niesienia pomocy innym. 2) Na páaszczyĨnie dziaáania: – rozeznawanie konkretnych potrzeb w najbliĪszym Ğrodowisku, szkole, domu, sąsiedztwie, – organizowanie pomocy potrzebującym uczniom, w szczególnoĞci otaczanie opieką uczniów chorych, niepeánosprawnych i znajdujących siĊ w trudnej sytuacji materialnej, – pomoc w organizowaniu wypoczynku dla dzieci i máodzieĪy z rodzin ubogich, – staáa wspóápraca i wáączanie siĊ w akcje prowadzone przez Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz inne organizacje istniejące w parafii, na terenie której dziaáa koáo, zwáaszcza pomoc dla poszkodowanych w kataklizmach i sytuacjach losowych. Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 357 Szkolne Koáo Caritas Diecezji Tarnowskiej realizuje swoje zadania w porozumieniu z dyrektorem szkoáy, wykorzystując odpowiednie Ğrodki i sposoby dziaáania, a w szczególnoĞci poprzez: – organizowanie spotkaĔ, zjazdów, dyskusji, kursów i szkoleĔ, – organizowanie imprez kulturalnych, religijnych, charytatywnych, poetycko-muzycznych, akademii, wieczornic, spektakli teatralnych, koncertów, konkursów, – organizowanie imprez rekreacyjno-sportowych, festynów, konkursów, – udziaá w kwestach i zbiórkach organizowanych przez Caritas Diecezji Tarnowskiej – wáączanie siĊ na zasadzie wolontariatu w pracĊ róĪnego rodzaju placówek charytatywnych, opiekuĔczych i wychowawczych oraz na rzecz osób potrzebujących pozostających w domach, – wydawanie biuletynów informacyjnych, prowadzenie kroniki. WaĪnymi wydarzeniami w dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá Caritas w diecezji są ich zjazdy oraz spotkania formacyjne dla opiekunów i asystentów. 2. Zjazdy SKC 1) I Zjazd – 11.06.2007 r. w Zabawie. Blisko 1000 przedstawicieli z 40 istniejących wówczas kóá spotkaáo siĊ przy domu rodzinnym bá. Karoliny Kózki w Waá Rudzie, aby po jego zwiedzeniu udaü siĊ na drogĊ krzyĪową szlakiem jej mĊczeĔstwa. Po powrocie do Zabawy wszyscy wziĊli udziaá w Mszy Ğw. koncelebrowanej przez ponad 30 ksiĊĪy – asystentów SKC. Liturgii przewodniczyá dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, a sáowo BoĪe wygáosiá ks. Leszek Rojowski, zaáoĪyciel pierwszych Szkolnych Kóá Caritas. W kazaniu ukazaá postaü bá. Karoliny jako tej, która zawsze sáuĪyáa pomocą innym i chĊtnie dzieliáa siĊ zarówno dobrami materialnymi, jak i swoim czasem czy dobrym sáowem. Jest zatem niewątpliwie znakomitym wzorem dla dzieci i máodzieĪy, i jako patronka SKC moĪe byü dla nich inspiracją w charytatywnej dziaáalnoĞci. Na zakoĔczenie Mszy Ğw. ks. dyrektor wrĊczyá legitymacjĊ Honorowego Czáonka SKC z numerem 2 ks. Leszkowi Rojowskiemu oraz legitymacje czáonkowskie zarządom tych kóá, które jeszcze nie miaáy oficjalnej inauguracji swojej dziaáalnoĞci. Wszystkie koáa otrzymaáy takĪe pamiątkowe obrazki báogosáawionej – duĪe dla kaĪdego koáa i maáe dla wszystkich jego czáonków oraz obrazki dla chorych w parafiach. Podsumowaniem tej czĊĞci spotkania byáo uwspóáczeĞnione przedstawienie pt. Dziewczynka z zapaákami w wykonaniu SKC z Malinia (parafia Chorzelów). Po Mszy Ğw. wszyscy otrzymali skromny poczĊstunek i zacząá siĊ czas zabawy i radosnego przeĪywania wspólnoty. Pokazy udzielania pierwszej pomocy i akcji ratunkowych w wykonaniu SáuĪby MaltaĔskiej z Tarnowa i straĪaków z OSP w Zabawie, taĔce i Ğpiewy prowadzone przez profesjonalnych wodzire- 358 Ks. Piotr Grzanka jów, zabawy na dmuchanej zjeĪdĪalni i trampolinie – to atrakcje, które nie pozwoliáy nikomu siĊ nudziü. O godzinie 14.30 swoją obecnoĞcią zaszczyciá zjazd ks. bp Wiktor Skworc, który spotkaá siĊ z kapáanami – asystentami SKC, a póĨniej z uczestnikami zjazdu. W serdecznych i ciepáych sáowach podziĊkowaá dzieciom i máodzieĪy za zaangaĪowanie oraz wyraziá nadziejĊ, Īe są oni przyszáoĞcią Caritas w naszej diecezji. Wielka radoĞü towarzyszyáa zebranym, gdy ks. biskup odbieraá legitymacjĊ Honorowego Czáonka SKC z numerem 1. Na zakoĔczenie spotkania pasterz naszej diecezji udzieliá wszystkim báogosáawieĔstwa i Īyczyá, aby nikomu i nigdy nie zabrakáo tego ogromnego entuzjazmu w dalszej dziaáalnoĞci na polu charytatywnym. ZakoĔczenie caáego spotkania to przepiĊkny koncert ewangelizacyjny, w wykonaniu zespoáu „Testimonium”. 2) II Zjazd – 10.06.2008 r. w Nowym Sączu. Ponad tysiąc wolontariuszy z 73 istniejących kóá przybyáo, by Panu Jezusowi Przemienionemu w tajemnicy Jego cudownego obrazu w bazylice nowosądeckiej dziĊkowaü za wszelkie dobro dokonane w mijającym roku szkolnym, za wszystkich darczyĔców Szkolnych Kóá oraz za wszystkich podopiecznych, których nawiedzają máodzi ludzie o wielkim sercu. Liturgii Mszy Ğw. przewodniczyá ks. bp Wiesáaw Lechowicz. W kazaniu ukazaá trzy obrazy przeplatające siĊ w Īyciu czáowieka, szczególnie wolontariusza SKC. Najpierw Caritas, jako oblicze Chrystusa, która tak jak obraz z nowosądeckiej Góry Tabor ukazuje miáoĞü Chrystusa obecnego w dzieáach SKC. Drugi to obraz Elizeusza, którym siĊ Bóg opiekuje, a trzeci – postawa patronki SKC, bá. Karoliny, wykonującej proste, codzienne czynnoĞci i posáugi, za które nazywano ją „anioáem”. Po modlitwie byá przemarsz na páytĊ nowosądeckiego rynku i spotkanie z prezydentem miasta, Ryszardem Nowakiem. Tam, po ciepáych sáowach prezydenta i wysáuchaniu historii miasta, wszyscy zrobili sobie wspólne zdjĊcie upamiĊtniające II Zjazd SKC. NastĊpnie byá czas na zwiedzanie Muzeum Skansenowskiego, gdzie pracownicy skansenu, na czele z Ryszardem ĝlusarczykiem, dyrektorem muzeum, niezwykle interesująco ukazywali skarby tego miejsca. Na stadionie obok Miasteczka Galicyjskiego miaá miejsce ostatni, radosny punkt programu: wystĊp zespoáu „Promyczki Dobra” z Nowego Sącza, przeplatany zabawami prowadzonymi przez wodzirejów z Brzeska – Mariusza i LillĊ. 3) III Zjazd – 10.06.2009 r. w Starym Sączu. Ponad 1 200 máodzieĪy i dzieci przybyáo na starosądeckie báonia. UroczystoĞü rozpoczĊáa Msza Ğw. celebrowana na oátarzu papieskim pod przewodnictwem ks. bpa Wiktora Skworca w otoczeniu ksiĊĪy asystentów SKC. Ksiądz biskup w czasie homilii pytaá zgromadzonych: „W jaki sposób moĪecie czyniü trzecie tysiąclecie czasem ludzi ĞwiĊtych?” I podpowiadaá odpowiedĨ: „Przez miáoĞü! To jedyna droga. A tej drodze na imiĊ Caritas! Jest to miáoĞü, która nie myĞli o sobie i nie sáuĪy sobie, ale myĞli o drugich i sáuĪy bliĨnim. Jest to miáoĞü, która nie szuka dobra dla siebie, ale jest dobrem dla innych”. Zwracając siĊ w serdecznych sáowach do máodych ludzi podkreĞliá, Īe skoro są w SKC, to znaczy, Īe pragną byü ĞwiĊtymi, bo są na drodze ku ĞwiĊtoĞci kochając bliĨnie- Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 359 go i sáuĪąc mu. Tylko ten bowiem, kto kocha bliĨniego, tak naprawdĊ kocha Boga… „Tam gdzie pomagacie, zostawiacie piĊkny i dobry Ğlad” – mówiá tarnowski pasterz. „DziĊkujĊ wam, Īe naleĪąc do Szkolnych Kóá Caritas tak wiele dajecie siebie innym.” Po Mszy Ğw. zostaáo powoáane 100. Szkolne Koáo Caritas w diecezji tarnowskiej. Ksiądz biskup wrĊczyá wolontariuszom nowo powoáanego koáa legitymacje i pobáogosáawiá ich wolĊ czynienia dobra w ramach Caritas. NastĊpnie wszystkim u stóp oátarza zostaáo zrobione pamiątkowe zdjĊcie. Po tych modlitewnych chwilach przyszedá czas na zwiedzanie starosądeckiego grodu. Byáa moĪliwoĞü sprawdzenia swoich umiejĊtnoĞci poruszania siĊ przy pomocy mapki. Do zwiedzania wybrano 33 najwaĪniejsze zabytki Starego Sącza. MáodzieĪ z parafii Miáosierdzia BoĪego pomagaáa poszczególnym koáom odnaleĨü wskazane na mapie miejsca i przekazaü informacje historyczne. Okoáo godz. 14.00 rozpoczĊáa siĊ przy scenie na báoniach agapa i czas grillowania. Wolontariusze z áąckiego SKC pomagali przy wydawaniu zasponsorowanych dobroci. 4) IV Zjazd zaplanowany na 8.06.2010 r. w CiĊĪkowicach. Ze wzglĊdu na sytuacjĊ popowodziową w naszej diecezji, nie odbyá siĊ. Zarząd Caritas Diecezji Tarnowskiej zachĊcaá, aby fundusze związane z planowanym wyjazdem przeznaczyü na pomoc powodzianom oraz prosiá o zaangaĪowanie siĊ wszystkich czáonków SKC w zbiórki ĪywnoĞci, Ğrodków czystoĞci oraz innych, niezbĊdnych dla powodzian rzeczy. 5) V Jubileuszowy Zjazd – 9.06.2011 r. w Zabawie. W ramach jubileuszu 225-lecia diecezji tarnowskiej ĞwiĊtowaliĞmy piątą rocznicĊ powoáania pierwszego koáa. O godz. 9.30 wolontariusze, opiekunowie i asystenci Szkolnych Kóá oraz dyrekcje szkóá, w których one dziaáają, zgromadziáy siĊ przy domu rodzinnym bá. Karoliny w Waá Rudzie. Kilka minut po godz. 10.00 blisko 1 500 pielgrzymów z ponad 70 szkóá ruszyáo szlakiem mĊczeĔstwa Karoliny, rozwaĪając stacje drogi krzyĪowej przygotowane przez asystenta SKC przy Szkole Podstawowej nr 9 w Tarnowie, a poprowadzone przez wolontariuszy z tegoĪ koáa. Peána skupienia i zadumy modlitwa przygotowaáa nas do najdoskonalszej modlitwy – Ofiary Eucharystycznej sprawowanej na placu sanktuaryjnym przy koĞciele w Zabawie. MszĊ Ğw. koncelebrowaáo ponad 50 kapáanów, asystentów SKC, pod przewodnictwem ks. bpa Andrzeja JeĪa. LiturgiĊ przygotowali przedstawiciele pierwszego koáa, powoáanego 5 lat temu przy Szkole Podstawowej im. Jana Wiktora w Jodáówce w parafii Rzezawa. Po Mszy Ğw. ks. bp Andrzej wrĊczyá list gratulacyjny sygnowany przez biskupa tarnowskiego i dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz statuetkĊ „Fructus Caritatis” – „Owoc MiáoĞci” dla czterech szkóá podejmujących niezwykle owocną wspóápracĊ z Caritas Diecezji Tarnowskiej dla dobra i na rzecz potrzebujących. WyróĪnienie otrzymaáy na rĊce dyrekcji: – Szkoáa Podstawowa im. Jana Wiktora w Jodáówce, – Zespóá Szkóá w Tymowej, 360 Ks. Piotr Grzanka – Zespóá Szkóá w Cheámcu, – Zespóá Szkolno-Gimnazjalny w àącku. Po uroczystoĞciach religijnych byá czas na wspólną agapĊ. O godz. 16.00 w koĞciele parafialnym uczniowie i absolwenci Publicznego Gimnazjum z Woli RzĊdziĔskiej tworzący teatr „Carpe Diem”, pokazali przepiĊkny i bardzo wymowny spektakl pt. Gwiazda Ludu. 3. Szkolenia dla opiekunów i asystentów SKC 1) 13.05.2008 r. w Auli Jana Pawáa II przy katedrze w Tarnowie. Spotkanie formacyjno-informacyjne nt. „Szkolne Koáa Caritas w naszej diecezji”. CzĊĞü formacyjną rozpocząá wykáad pt. Szkolne Koáa Caritas w Ğwietle ustawy o wolontariacie, w którym dyrektor Tarnowskiej Delegatury Kuratorium OĞwiaty w Krakowie, mgr Urszula Blecharz, przybliĪyáa podstawy prawne funkcjonowania wolontariatu oraz daáa cenne, praktyczne uwagi potrzebne w bieĪącej pracy kóá. NastĊpnie mgr Dagmara Salomon przekazaáa w multimedialnej prezentacji Īycie „trzynastki” – Szkolnego Koáa Caritas z Zespoáu Szkóá w Cheámcu na SądecczyĨnie, które w ramach I edycji maáopolskiego projektu przygotowującego uczniów gimnazjum do niesienia pomocy potrzebującym „Mieü wyobraĨniĊ miáosierdzia” zdobyáo wyróĪnienie. Kierownik OĞrodka OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych, Adrianna Báaszczyk, w wykáadzie pt. „W jaki sposób SKC mogą realizowaü swoją misjĊ we wspóápracy z osobami niepeánosprawnymi” przybliĪyáa oczekiwania osób niepeánosprawnych i moĪliwoĞci wspóápracy kóá z OĞrodkiem w Jadownikach Mokrych. W kolejny wykáadzie dyrektor Robert ĝlusarek przybliĪyá historiĊ Muzeum Skansenowskiego w Nowym Sączu. 2) 26.05.2009 r. w MCDN OĞrodku Doskonalenia Nauczycieli w Tarnowie. Wielką pomoc w opracowaniu struktury formacji jako doskonalenia zawodowego okazaá ks. dr Jacek Siewiora, nauczyciel konsultant MCDN ODN w Tarnowie. ZajĊcia formacyjno-szkoleniowe miaáy tytuá WartoĞci wolontariatu w Szkolnych Koáach Caritas. WiedzĊ o wolontariacie pogáĊbiaá prof. dr hab. Kazimierz OĪóg z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Przedstawiá on wykáad Religijne i humanistyczne wartoĞci wolontariatu i podkreĞliá w czasie swojego wystąpienia m.in.: „Mamy máodzieĪ, która chce sáuĪyü. Ta cecha wpisana jest w ich naturĊ”. Dodaá takĪe, Īe „powinniĞmy wzmacniaü wartoĞci religijne i humanistyczne u máodzieĪy; trzeba pokazywaü, kto jest ich celem”. Na koniec zaĞ zaznaczyá: „Macie PaĔstwo szanse zrobienia coĞ niezwykáego z tymi máodymi”. Drugi prelegent – ks. Stanisáaw Sáowik, dyrektor Caritas Diecezji Rzeszowskiej, w której od 14 lat funkcjonują SKC i gdzie powoáano pierwsze koáo w Polsce – przedstawiá wykáad Funkcjonowanie Szkolnych Kóá Caritas na przykáadzie Diecezji Rzeszowskiej. Ksiądz dyrektor ukazaá panoramĊ dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá Caritas i to, jak ona wpáynĊáa na wolontariuszy oraz jakie są owoce takiej ak- Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 361 tywnoĞci. Na koniec podkreĞliá, Īe to „opiekunowie SKC mają najwaĪniejsze zadanie do zrealizowania, bo to od nich zaleĪy piĊkno miáoĞci miáosiernej realizowanej przez máodzieĪ.” CzĊĞü informacyjna to sprawy bieĪące oraz omówienie III Zjazdu SKC w Starym Sączu. 3) 19.04.2010 r. w MCDN ODN w Tarnowie. Temat warsztatów brzmiaá: „Aspekty wychowawcze pracy w Szkolnych Koáach Caritas – wychowanie przez dziaáanie”. Wykáady o tematach: Aspekty wychowawcze pracy w SKC i Wychowanie przez dziaáanie poprowadziá ks. dr Zbigniew Sobolewski, sekretarz Caritas Polska. Ksiądz prelegent podkreĞlaá aspekty wychowawcze w dziaáalnoĞci Szkolnych Kóá, które to aspekty znakomicie wpisują siĊ zadania szkoáy. Zaznaczyá, Īe wáaĞnie dlatego szkole potrzebne są SKC, gdyĪ pomagają w wychowaniu máodego czáowieka, odrywają go od skupiania siĊ na sobie i prowadzą do otwarcia na wspólnotową pracĊ sáuĪącą potrzebującemu czáowiekowi. Zaprezentowany zostaá, wydany przez Caritas Archidiecezji Biaáostockiej i Caritas Polska, PodrĊcznik Opiekuna Szkolnego Koáa Caritas, który otrzymaáy wszystkie SKC w diecezji tarnowskiej. PodrĊcznik, obok krótko podjĊtych tematów dotyczących praktyki i teorii oraz programu zajĊü w SKC, posiada rozbudowaną czĊĞü gotowych, o ciekawej tematyce konspektów zajĊü z wolontariuszami dziaáającymi na róĪnych poziomach szkolnych (szkoáy podstawowe, gimnazjalne i Ğrednie). CzĊĞü szkoleniową zamykaáy informacje dotyczące obecnego stanu SKC i podejmowanych dziaáaĔ. W ostatniej czĊĞü spotkania poruszono sprawĊ IV Zjazdu SKC, który miaá mieü miejsce w CiĊĪkowicach, w Sanktuarium Pana Jezusa Miáosiernego, w scenerii malowniczego Skamieniaáego Miasteczka. W warsztatach wziĊáo udziaá 90 opiekunów i asystentów z 77 kóá. 4) 12.04.2011 r. w MCDN ODN w Tarnowie. Temat warsztatów: „Wolontariusz Szkolnych Koáach Caritas wobec wyzwaĔ czasu – wspieranie przewlekle i terminalnie chorych”. Wykáad: pt. Jak rozmawiaü z dzieümi o koĔcu Īycia i wolontariacie wygáosiáa mgr Anna Janowicz z Fundacji „LubiĊ Pomagaü”. Drugi wykáad pt. Przewlekle chory w domu przedstawiá ks. dr Piotr Krakowiak, teolog, psycholog, pedagog spoáeczny, Krajowy Duszpasterz Hospicjów. Prelegenci dzielili siĊ doĞwiadczeniem związanym z tworzeniem i rozwijaniem wolontariatu, w tym w sposób szczególny wolontariatu hospicyjnego dzieci i máodzieĪy oraz wolontariatu na rzecz przewlekle chorych. ZachĊcali, by dobre praktyki wolontariatu wypracowane w opiece paliatywno-hospicyjnej byáy wykorzystywane w opiece dáugoterminowej. W czĊĞci informacyjnej przekazano sprawy bieĪące oraz informacje o kolejnym, Jubileuszowym ZjeĨdzie SKC w Zabawie. W spotkaniu wziĊáo udziaá ponad 90 osób. 362 Ks. Piotr Grzanka 4. Parafie, w których dziaáają Szkolne Koáa Caritas Bochnia – Ğw. Jana 105. Publiczna Szkoáa Podstawowa nr 4 im. Ğw. Barbary w Bochni Dyrektor: mgr Krakowska Barbara Asystent: ks. mgr Szpilowski Janusz Opiekun: mgr Kawalec-Varzar Anna Bogumiáowice 22. Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Jadwigi Królowej Polski w Bogumiáowicach Dyrektor: mgr inĪ. Wojas Krystyna Asystent: ks. mgr Jemioáo Wiesáaw Opiekun: mgr Wojtas Krystyna BorzĊcin 8. Zespóá Szkóá w BorzĊcinie Dyrektor: mgr Biaáek Kinga Asystent: ks. mgr Mucha Piotr Opiekun: mgr Pudeáko Halina Brzesko – Miáosierdzia BoĪego 89. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 1 w Brzesku Dyrektor: mgr inĪ. Góra Maria Asystent: ks. mgr Baran Zbigniew Opiekun: mgr Kozub Halina, mgr Przybyáo Katarzyna Brzezna 113. Szkoáa Podstawowa w Brzeznej Dyrektor: mgr Kozik Wáadysáaw Asystent: ks. mgr Posáuszny Stanisáaw Opiekun: mgr Król Anna, mgr Wiktor Marta Chomranice 62. Zespóá Szkóá w Chomranicach Dyrektor: mgr Damian Ewa Asystent: ks. mgr Pachowicz Stanisáaw Opiekun: mgr Damian Ewa Chorzelów 33. Zespóá Szkóá im. ks. Kardynaáa WyszyĔskiego w Maliniu Dyrektor: mgr Tomecki Bogdan Asystent: ks. mgr Rams Andrzej Opiekun: mgr Jamróz Maria Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 363 CiĊĪkowice 17. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących i Zawodowych im. I.J. Paderewskiego w CiĊĪkowicach Dyrektor: mgr inĪ. Burnus Andrzej Asystent: ks. mgr KoĪuch Zbigniew Opiekun: mgr Trela àukasz, mgr Trela Monika Czchów 143. Publiczne Gimnazjum w Czchowie Dyrektor: mgr Wojakiewicz-SkarĪyĔska Anna Asystent: ks. mgr Nowak Paweá Opiekun: mgr ReczyĔska Maria Czermna 34. Zespóá Szkóá Szkoáa Podstawowa nr 1 i Gimnazjum w Czermnej Dyrektor: mgr Sychta Wacáaw Asystent: ks. mgr ZawiĞlak Marcin Opiekun: mgr Nizioáek Edyta Dąbrowa Tarnowska 4. Publiczne Gimnazjum nr 2 im. Bohaterów PowiĞla Dąbrowskiego w Dąbrowie Tarnowskiej Dyrektor: mgr Wrzostkiewicz-Sáomka Iwona Asystent: ks. mgr Kupiec Konrad Opiekun: Sajdak Mirosáaw DĊbica – Latoszyn 148. Szkoáa Podstawowa nr 10 w DĊbicy Dyrektor: mgr inĪ. Zając Mariusz Asystent: ks. mgr Kita Paweá Opiekun: mgr Krauze Barbara DĊbica – Miáosierdzia BoĪego 7. Zespóá Szkóá Zawodowych nr 1 im. Jana Pawáa II w DĊbicy Dyrektor: mgr ZieliĔska BoĪena Asystent: ks. mgr Koáodziej Stanisáaw Opiekun: mgr Stawarz Barbara, mgr Ciurkot Maágorzata DĊbica – ĝwiĊtego KrzyĪa 108. II Liceum Ogólnoksztaácące im. ks. Jana Twardowskiego w DĊbicy Dyrektor: mgr inĪ. Czekaj Marta Asystent: ks. mgr Rząca Janusz Opiekun: mgr Wiech Mariusz 364 Ks. Piotr Grzanka Florynka 44. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II we Florynce Dyrektor: mgr StrytyĔska Maágorzata Asystent: ks. Marek Mikoáajczak Opiekun: mgr SzafraĔska Alicja, mgr Sapalska Anna GaboĔ 18. Szkoáa Podstawowa im. 1 Puáku Strzelców PodhalaĔskich AK w Gaboniu Dyrektor: mgr Kruczek ElĪbieta Asystent: ks. mgr Kulpa Jerzy Opiekun: mgr Cabaáa Halina Gierczyce 71. Zespóá Szkóá Gminnych im. Mikoáaja Kopernika w Dąbrowicy Dyrektor: mgr Plich Mariola Asystent: ks. mgr Pilch Stanisáaw Opiekun: mgr Babicz Bernadetta Gnojnik 70. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Gnojniku Dyrektor: mgr Prus Ewa Asystent: ks. mgr Zapiór Marian Opiekun: mgr KaáuĪna Barbara Goákowice 45. Gimnazjum im. Jana Pawáa II w Goákowicach Górnych Dyrektor: mgr Burchel Renata Asystent: ks. mgr Migacz Krzysztof Opiekun: mgr Bieryt Agata Gosprzydowa 112. Publiczna Szkoáa Podstawowa w Gosprzydowej Dyrektor: mgr Kowalczyk Tadeusz Asystent: ks. mgr Klimczak Krzysztof Opiekun: mgr Kukuáka Anna Góra Motyczna 94. Publiczne Gimnazjum Górze Motycznej Dyrektor: mgr ĩabicka Maágorzata Asystent: ks. mgr Górowski Marian Opiekun: mgr Wawrzonek Krystyna Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej Gromnik 56. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących i Zawodowych im. Jana Pawáa II w Gromniku Dyrektor: mgr Wójcik Wiesáaw Asystent: ks. dr Jedynak Andrzej Opiekun: mgr Gaj Katarzyna; mgr Poáomska-Skrabot Marta Grybów 65. Gimnazjum im. ks. Stanisáawa Konarskiego w Grybowie Dyrektor: mgr Stanisz Marceli Asystent: ks. mgr Kotarba Piotr Opiekun: mgr Gambol Albina, mgr Nowak Bogusáawa 72. Liceum Ogólnoksztaácące im. Artura Grottgera w Grybowie Dyrektor: mgr Wróblewski Jerzy Asystent: ks. mgr CichoĔ Piotr Opiekun: mgr Koszyk Urszula Iwkowa 150. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Bronisáawa Czecha w Iwkowej Dyrektor: mgr Motak Maria Asystent: ks. mgr Gurgul Józef Opiekun: mgr Stokáosa Kazimiera Jadowniki 111. Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II w Jadownikach Dyrektor: mgr Wietecha Tomasz Asystent: ks. mgr Florek Mariusz Opiekun: mgr Piechowicz Dorota 131. Publiczna Szkoáa Podstawowa nr 2 w Jadownikach Dyrektor: mgr Latocha Jolanta Asystent: ks. mgr Florek Mariusz Opiekun: mgr Kraj Ewa Jodáowa 123. Szkoáa Podstawowa nr 3 w Jodáowej (Wisowa) Dyrektor: mgr Dziedzic Barbara Asystent: ks. mgr Wawrzyniak Piotr Opiekun: mgr JanaĞ Aneta 365 366 Ks. Piotr Grzanka 124. Zespóá Szkóá w Jodáowej Dyrektor: mgr Grzyb Ewa Asystent: ks. mgr Wawrzyniak Piotr Opiekun: mgr BáazieĔ Anna Jurków – Przemienienia PaĔskiego i BoĪego Miáosierdzia 132. Zespóá Szkóá w Jurkowie Dyrektor: mgr Páachta Tadeusz Asystent: ks. Bajorek Fryderyk Opiekun: mgr Chmura Emilia Jazowsko 69. Zespóá Szkolno-Przedszkolny im. ks. Kardynaáa Stefana WyszyĔskiego w Kadczy Dyrektor: mgr Szwarkowski Stanisáaw Asystent: ks. mgr Ogórek Zygmunt Opiekun: mgr àatka Maria Kamionka Maáa 142. Szkoáa Podstawowa im. Jana Matejki Kamionka Maáa Dyrektor: mgr ChochliĔska Wanda Asystent: ks. WĊgrzyn Stanisáaw Opiekun: Bukowiec Agnieszka Kamienica 35. Szkoáa Podstawowa nr 1 im. Bohaterów Warszawy w Kamienicy Dyrektor: mgr Piotrowska Lidia Asystent: ks. mgr Betlej Jan Opiekun: mgr Jamróz Anna Maria 106. Gimnazjum im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Kamienicy Dyrektor: mgr Franczyk Augustyn Iwona Asystent: ks. mgr Antonii Jurkowski Opiekun: mgr Owsianka Katarzyna Kieáków 83. Szkoáa Podstawowa im. M. Konopnickiej w Kieákowie Dyrektor: mgr inĪ. Jaje Maria Asystent: ks. mgr Wójtowicz Marek Opiekun: mgr Kopacz Lidia Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 367 Korzeniów 41. Zespóá Szkóá Publicznych Publiczne Gimnazjum w Korzeniowie Dyrektor: mgr Jakubiak Teresa Asystent: ks. Deszcz Roman Opiekun: mgr Mazur Wiesáaw Korzenna 84. Zespóá Szkóá w Korzennej Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum im. Jana Pawáa II Dyrektor: mgr Miákowska Agnieszka Asystent: ks. mgr Wierzbicki Szczepan Opiekun: mgr ZaraĔska Jolanta Koszyce Maáe 149. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Publicznego Przedszkola w Koszycach Maáych Dyrektor: mgr Gotfryd Maágorzata Asystent: ks. mgr Piwowarczyk Marek Opiekun: mgr SĊpek Kinga Koszyce Wielkie 24. Zespóá Szkóá Publicznych w Koszycach Wielkich Dyrektor: mgr Parcianko Mariusz Asystent: ks. mgr Nowak Dariusz Opiekun: mgr Babicz Mariola KroĞcienko n. Dunajcem 20. Zespóá Szkóá Liceum Ogólnoksztaácące im. Stefana ĩeromskiego w KroĞcienku n. Dunajcem Dyrektor: mgr KrĊpa Zofia Asystent: ks. mgr Pabian Janusz Opiekun: mgr Wójcik-Forszpaniak Maágorzata Laskowa 139. Szkoáa Podstawowa w Laskowej Dyrektor: mgr Maria WoĨniak Asystent: ks. mgr Wanat Andrzej Opiekun: mgr Kruczek Ewa Lewniowa 127. Publiczna Szkoáa Podstawowa w Lewniowej Dyrektor: mgr Stanuszek Zbigniew Asystent: ks. mgr lic. Bąk Józef Opiekun: mgr Adamczyk Marta 368 Ks. Piotr Grzanka Limanowa – Matki BoĪej Bolesnej 54. Zespóá Szkóá Technicznych i Ogólnoksztaácących im. Jana Pawáa II w Limanowej Dyrektor: mgr Szumilas GraĪyna Asystent: ks. mgr Pociecha Robert Opiekun: mgr Szumilas Edward Lipnica Murowana 98. Zespóá Szkóá w Lipnicy Murowanej Dyrektor: mgr Chrzanowska Agnieszka Asystent: ks. mgr Kuczak Marek Opiekun: mgr Plewa Halina Lipnica Wielka 15. Zespóá Szkóá im. Jana Pawáa II w Lipnicy Wielkiej Dyrektor: mgr Turek Tadeusz Asystent: ks. mgr Misiaszek Krzysztof Opiekun: mgr àatka Barbara Lisia Góra 40. Gimnazjum w Lisiej Górze Dyrektor: mgr Krzysztoforska Monika Asystent: ks. mgr SeruĞ Marian Opiekun: mgr Boduszek-Wróbel Katarzyna Luszowice 10. Zespóá Szkóá Publicznych w Luszowicach Dyrektor: mgr Motyka Teresa Asystent: ks. mgr Budnik Przemysáaw Opiekun: mgr Kuáaga Lucyna àabowa 51. Zespóá Szkolno-Gimnazjalny Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II w àabowej Dyrektor: mgr Cempa Celina Asystent: ks. mgr Wróbel Kamil Opiekun: mgr Janus Agata àącko 60. Zespóá Szkolno-Gimnazjalny w àącku Dyrektor: mgr Stolarska Barbara Asystent: ks. mgr Franczak Tomasz Opiekun: s. mgr Wójcik Ewa Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 369 àososina Dolna 117. Zespóá Szkóá Podstawowo-Gimnazjalnych im. Jana Pawáa II w àososinie Dolnej Dyrektor: mgr inĪ. Rusnak Zbigniew Asystent: ks. mgr GabryĞ Antoni Opiekun: mgr Michalak BoĪena àososina Górna 130. Zespóá Szkóá Samorządowych nr 4 w Limanowej Dyrektor: mgr Golonka Halina Asystent: ks. mgr Jamka Tomasz Opiekun: mgr Matras Janusz àukowa 47. Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Kingi w àukowej Dyrektor: mgr inĪ. ĩmuda Alina Asystent: ks. mgr Górka Czesáaw Opiekun: mgr Buwaj Lucyna àuĪna 137. Zespóá Szkóá w àuĪnej Dyrektor: mgr DroĪdĪ Jan Asystent: ks. mgr Kulig àukasz Opiekun: mgr JĊdrzejowska Alicja Marcinkowice 12. Szkoáa Podstawowa im. Marszaáka Józefa Piásudskiego w Marcinkowicach Dyrektor: mgr Pierzchaáa Ewa Asystent: ks. mgr Kupiec Tomasz Opiekun: mgr BaáuszyĔska Iwona 146. Zespóá Szkóá im. Wáadysáawa Orkana w Marcinkowicach Dyrektor: mgr Wąsowicz Alicja Asystent: ks. mgr Babicz Józef Opiekun: mgr Pilawska Marianna Mielec – Matki BoĪej Nieustającej Pomocy 27. Szkoáa Podstawowa nr 6 im. ĩwirki i Wigury w Mielcu Dyrektor: mgr Stacho Lech Asystent: ks. mgr Czesak Kazimierz Opiekun: mgr WoĨniak Anna, mgr Wiechowska Mariola 370 Ks. Piotr Grzanka 53. Zespóá Szkóá Technicznych w Mielcu Dyrektor: mgr inĪ. MyĞliwiec Jan Asystent: ks. mgr Mulka Antoni Opiekun: mgr SzymaĔska Celina Mielec – Trójcy ĝwiĊtej 126. Szkoáa Podstawowa nr 11 z Oddziaáami Integracyjnymi w Mielcu Dyrektor: mgr Czarny Bogusáawa Asystent: ks. mgr Franczyk Grzegorz Opiekun: mgr Gáuchowska ElĪbieta, mgr Podraza Lidia 81. Specjalny OĞrodek Szkolno-Wychowawczy im. Ğw. Królowej Jadwigi w Mielcu Dyrektor: mgr Waáek Maágorzata Asystent: ks. mgr lic. Franczyk Grzegorz Opiekun: mgr Wyzga Danuta, mgr Kaczmarczyk BoĪena Mikluszowice 55. Zespóá Szkóá w Mikluszowicach Szkoáa Podstawowa w Mikluszowicach Dyrektor: mgr Nowak Wáadysáawa Asystent: ks. Piech Józef Opiekun: mgr Jodáowska-Rzucidáo Lidia Muszyna – Ğw. Józefa 39. Zespóá Szkóá Ogólnoksztaácących w Muszynie Dyrektor: mgr MultarzyĔska Barbara Asystent: ks. mgr KruczyĔski Piotr Opiekun: mgr Mazur Adam Nowy Sącz – Matki BoĪej Bolesnej 95. Zespóá Szkóá Podstawowo-Gimnazjalnych nr 2 im. Orląt Lwowskich w Nowym Sączu Dyrektor: mgr ChruĞlicki Janusz Asystent: ks. mgr lic. Korus Sáawomir Opiekun: s. mgr àatka Maágorzata Nowy Sącz – Matki BoĪej Niepokalanej 73. Gimnazjum nr 3 im. Henryka Sienkiewicza w Nowym Sączu Dyrektor: mgr Bojarczuk Danuta Asystent: ks. mgr Kurczab Stanisáaw Opiekun: mgr Bacia Edyta Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 371 96. Zespóá Szkóá Sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu Dyrektor: s. mgr Witerscheim Katarzyna Asystent: s. mgr GuĨda Genowefa Opiekun: mgr Kosecka Zofia Nowy Sącz – Ğw. Heleny 13. Zespóá Szkóá w Cheámcu Dyrektor: mgr Mrzygáód Stanisáaw Asystent: ks. mgr Gryzáo Marcin Opiekun: mgr Aneta Adewole, mgr Barbara Lorek Nowy Sącz – Ğw. Maágorzaty 6. Zespóá Szkóá Budowlanych w Nowym Sączu Dyrektor: mgr BarnaĞ Grzegorz Asystent: ks. mgr MroĪek Eugeniusz Opiekun: mgr Marszaáek Jolanta 66. Szkoáa Podstawowa nr 11 im. Juliusza Tuwima w Nowym Sączu Dyrektor: mgr Plata Marta Asystent: ks. KudroĔ Ryszard Opiekun: mgr Dziedzic Beata 76. Katolicka Szkoáa Podstawowa im. ks. F. Blachnickiego w Nowym Sączu Dyrektor: mgr Maáek Zbigniew Asystent: ks. dr Cheámecki Marian Opiekun: mgr Tokarczyk Kinga, mgr Michaáowicz-Hajduk Irmina 79. Zespóá Szkóá Katolickich im. bá. Piotra Jerzego Frassati w Nowym Sączu Dyrektor: ks. dr Kochaniewicz Paweá Asystent: ks. mgr lic Kieábasa Grzegorz Opiekun: mgr Guzik Joanna 107. Gimnazjum nr 2 im. ks. Jana Twardowskiego w Nowym Sączu Dyrektor: mgr WituszyĔska Joanna Asystent: ks. mgr Szyszka Sáawomir Opiekun: mgr Witecka Anna Nowe Rybie 82. Zespóá Szkóá im. St. WyspiaĔskiego w Rupniowie Dyrektor: mgr DĊbska Danuta Asystent: ks. mgr Liszka Janusz Opiekun: mgr MiĞkowiec Ewelina 372 Ks. Piotr Grzanka Nowy WiĞnicz 129. Zespóá Szkóá w Nowym WiĞniczu Dyrektor: mgr Krajewska ElĪbieta Asystent: ks. mgr KoĨbiaá Tomasz Opiekun: mgr Sklenarz-Matras ElĪbieta Ochotnica Dolna 115. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Ochotnicy Dolnej Dyrektor: mgr Konopka Barbara Asystent: ks. mgr Wolak Wojciech Opiekun: mgr Michaáczak Maria Ocieka 109. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Woli Ocieckiej Dyrektor: mgr inĪ. Szynal Jadwiga Asystent: ks. mgr ZarĊba Józef Opiekun: mgr Jangrrden Danuta Olesno 38. Gimnazjum im. ks. Kardynaáa Stefana WyszyĔskiego w OleĞnie Dyrektor: mgr inĪ. Wójcik Barbara Asystent: ks. mgr Rybak Jan Opiekun: mgr Szczebak Marta, mgr Bubel Barbara Olszyny – PodwyĪszenia KrzyĪa 99. Zespóá Szkóá Publicznych w Olszynach Dyrektor: mgr inĪ. Kozioá Stanisáaw Asystent: ks. mgr Nawalaniec Dariusz Opiekun: mgr MĊĪyk BoĪena Paszyn 59. Zespóá Szkóá w Paszynie Dyrektor: mgr Chronowska Barbara Asystent: ks. mgr Bulsa Jerzy Opiekun: mgr Pyzik Albina Piwniczna-Zdrój – Narodzenia NMP 125. Gimnazjum Publiczne w Piwnicznej-Zdroju Dyrektor: mgr Citak Zenon Asystent: ks. mgr MaĞlanka Wojciech Opiekun: mgr Dziedzina Krystyna Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 373 PleĞna 90. Szkoáa Podstawowa im. Bronisáawa Czecha w PleĞnej Dyrektor: mgr Kwolek Ewa Asystent: ks. mgr CzyĪowski Krzysztof Opiekun: mgr ZieliĔska Katarzyna Pogórska Wola 86. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Gimnazjum im. H. Marusarzówny w Pogórskiej Woli Dyrektor: mgr Kiwior Regina Asystent: ks. mgr Turek Paweá Opiekun: mgr Czapiga GraĪyna Przecáaw 97. Szkoáa Podstawowa im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Tuszymie Dyrektor: mgr Basara Mirosáaw Asystent: ks. mgr Mastalski Marcin Opiekun: mgr Basara Anna 135. Zespóá Szkóá w Przecáawiu Dyrektor: mgr Dybska Barbara Asystent: ks. mgr Przybyáo Paweá Opiekun: mgr KrĊĪel Justyna Przyszowa 93. Zespóá Szkóá w Przyszowej Dyrektor: mgr Czaja Zdzisáawa Asystent: ks. mgr Franczak Krzysztof Opiekun: mgr Gurgul Lucyna, mgr Mordarska Danuta Pustków-Osiedle 120. Zespóá Szkóá z Oddziaáami Integracyjnymi w Pustkowie-Osiedlu Dyrektor: mgr Kania Agnieszka Asystent: ks. mgr Lelito Maksymilian Opiekun: mgr Zoáotar Aleksandra Radgoszcz – Ğw. Kazimierza 100. Zespóá Szkóá Publicznych w Radgoszczy Dyrektor: mgr Dubiel Maria Asystent: ks. dr àabuz Marek Opiekun: mgr Szwajkosz Magdalena 374 Ks. Piotr Grzanka Radáów 36. Szkoáa Podstawowa im. Bohaterów WrzeĞnia 1939 r. w Radáowie Dyrektor: mgr Urbanek Teresa Asystent: ks. mgr Maziarka Janusz Opiekun: mgr Dziodzio Anna 64. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych im. Tadeusza KoĞciuszki w Radáowie Dyrektor: mgr Trytek Józef Asystent: ks. mgr lic. BabiĔski Marcin Opiekun: mgr Mleczko Maágorzata, Podraza Teresa 68. Publiczne Gimnazjum im. Kardynaáa Stanisáawa Hozjusza w Radáowie Dyrektor: mgr Urbanek Marek Asystent: ks. mgr Bach Marek Opiekun: mgr inĪ. Fudalej Barbara RadomyĞl Wielki 104. Gimnazjum Publiczne im. Jana Pawáa II w RadomyĞlu Wielkim Dyrektor: mgr KrasoĔ Anna Asystent: ks. mgr Juda Szczepan Opiekun: mgr Stachowicz Maágorzata RoĪnów 114. Zespóá Szkóá Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum nr 1 w RoĪnowie Dyrektor: mgr Fyda Agata Asystent: ks. mgr Stós Rafaá Opiekun: mgr Krawczyk Katarzyna Ryglice 57. Publiczne Gimnazjum nr 1 im. kard. Stefana WyszyĔskiego w Ryglicach Dyrektor: mgr Sikorka Anna Asystent: ks. mgr Warzecha Witold Opiekun: mgr Mikrus Marta 133. Szkoáa Podstawowa im. kard Stefana WyszyĔskiego w Ryglicach Dyrektor: mgr Sus Agata Asystent: ks. mgr Warzecha Witold Opiekun: mgr Kupiec Beata Rzezawa 1. Szkoáa Podstawowa im. Jana Wiktora w Jodáówce Dyrektor: mgr Janta Wanda Asystent: ks. mgr Wszoáek Janusz Opiekun: mgr Czesak Ireneusz Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 375 31. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Ğw. Jadwigi Królowej w Rzezawie Dyrektor: mgr BoryĔska-Golonka GraĪyna Asystent: ks. mgr Wszoáek Janusz Opiekun: mgr Janik Agata Rzuchowa 46. Zespóá Szkoáy Podstawowej i Gimnazjum w Rzuchowej Dyrektor: mgr Czernecka Maágorzata Asystent: ks. mgr Burdek Jan Opiekun: mgr Kawa Dorota Siedlce 144. Zespóá Szkóá w Siedlcach Dyrektor: mgr Bogdaá Andrzej Asystent: ks. mgr Lebda Paweá Opiekun: mgr Piekarz Magdalena Siedliska Tuchowskie 92. Zespóá Szkóá w Siedliskach Dyrektor: mgr Jamka Lucyna Asystent: ks. mgr Gaáat Mariusz Opiekun: mgr Sajdak Barbara Skrzyszów – Ğw. Stanisáawa 103. Zespóá Szkoáy Podstawowej nr 1 i Gimnazjum w Skrzyszowie Dyrektor: mgr Wadycki Robert Asystent: ks. mgr Gniewek Zdzisáaw Opiekun: mgr Reiskittel Klaudia, mgr Ewa Adamska Skrzyszów – Ğw. Józefa 141. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. bá. ks. Jerzego Popieáuszki w Skrzyszowie Dyrektor: mgr Ziajor Andrzej Asystent: ks. mgr lic. Skrzypek Janusz Opiekun: mgr Bobulska-Przysiecka Beata Sáopnice 119. Szkoáa Podstawowa nr 1 z filią Sáopnice-Granice Dyrektor: mgr BiedroĔ Grzegorz Asystent: ks. mgr Bochniarz Stanisáaw Opiekun: mgr Pach Anna 376 Ks. Piotr Grzanka Stare ĩukowice 2. Szkoáa Podstawowa w Starych ĩukowicach Dyrektor: mgr ĩmuda Robert Asystent: ks. mgr Chmiel Adam Opiekun: mgr Jachym Ryszard 3. Gimnazjum w Starych ĩukowicach Dyrektor: mgr Kuta Zbigniew Asystent: ks. mgr Chmiel Adam Opiekun: mgr Kuta Zbigniew StraszĊcin 128. Zespóá Szkóá w Grabinach Dyrektor: mgr Tomasiewicz Bogdan Asystent: ks. mgr FurmaĔski Piotr Opiekun: mgr Mitoraj Lidia StróĪe 140. Gimnazjum w StróĪach Dyrektor: mgr Szczepanek Wiesáaw Asystent: ks. Wolak Antoni Opiekun: mgr JĊdrusik Agnieszka Strzelce Wielkie 87. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Tadeusza KoĞciuszki w Strzelcach Wielkich Dyrektor: mgr Jaszczowska Dorota Asystent: ks. mgr TabiĞ Stanisáaw Opiekun: mgr Sokoáowska-Piecuch Ewa ĝwiebodzin 67. Szkoáa Podstawowa im. bá. Matki Teresy z Kalkuty w ĝwiebodzinie Dyrektor: mgr Barszcz Irena Asystent: ks. mgr Sroka Wojciech Opiekun: mgr Kosyczasz Teresa Szczepanów 75. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. Bohaterów Westerplatte w Szczepanowie Dyrektor: mgr Walasek Wojciech Asystent: ks. Furgaá Dominik àukasz Opiekun: mgr Kania Helena Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 377 Szczyrzyc 32. Zespóá Szkóá Publicznych Szkoáa Podstawowa i Gimnazjum im. Jana Pawáa II w Sadku-Kostrzy Dyrektor: mgr Gocal Halina Asystent: o. mgr Alojzy Piotr Pucia Opiekun: mgr Bilska Urszula, mgr Gocal Halina 42. Szkoáa Podstawowa w Szczyrzycu Dyrektor: mgr ĝliwa Stefan Asystent: o. mgr Mączewski Gabriel Opiekun: mgr Mazgaj Marta 49. Gimnazjum w Szczyrzycu Dyrektor: mgr Stokáosa Urszula Asystent: o. mgr Pucia Alojzy Piotr Opiekun: mgr KapuĞciak ElĪbieta Szerzyny 91. Publiczne Gimnazjum im. ks. kard. Stefana WyszyĔskiego w Szerzynach Dyrektor: mgr Szydáowski Witold Asystent: ks. mgr Golemo Piotr Opiekun: mgr Zając Dorota Tabaszowa 110. Szkoáa Podstawowa w Rąbkowej Dyrektor: mgr Orzeá Maria Asystent: ks. mgr Dudek Zbigniew Opiekun: mgr Stanuch Halina Tarnów – bá. Karoliny 11. Szkoáa Podstawowa nr 9 im. Orląt Lwowskich w Tarnowie Dyrektor: mgr HoĔdo GraĪyna Asystent: ks. mgr Mamak Piotr Opiekun: mgr Szpunar Magdalena Tarnów – Dobrego Pasterza 28. Szkoáa Podstawowa nr 23 im. Jana Pawáa II w Tarnowie Dyrektor: mgr inĪ. Ogrodnik Tadeusz Asystent: ks. mgr Mytych Dariusz Opiekun: mgr Cabaj Renata; mgr Zawisza Ewa 378 Ks. Piotr Grzanka Tarnów-Katedra 26. Szkoáa Podstawowa nr 3 im. Marii Konopnickiej w Tarnowie Dyrektor: mgr Marek Leszek Asystent: ks. mgr RaĞ Marcin Opiekun: mgr Gorczowska Barbara Tarnów – Matki BoĪej Szkaplerznej 134. Niepubliczne Gimnazjum „U Konarskiego” w Tarnowie Dyrektor: mgr Gorycka Halina Asystent: ks. mgr Duda Krzysztof Opiekun: mgr Rzepka Magdalena Tarnów – Miáosierdzia BoĪego 101. Zespóá Szkóá Mechaniczno-Elektrycznych w Tarnowie Dyrektor: mgr Onak Jan Asystent: ks. mgr Szkaráat Krzysztof Opiekun: mgr Sáomka Barbara Tarnów – NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa 58. Zespóá Szkóá Plastycznych w Tarnowie Dyrektor: mgr Wenz Zbigniew Asystent: ks. mgr Bielak Antoni Opiekun: mgr Wojnowska Anna Tarnów – Ğw. Józefa i Matki BoĪej Fatimskiej 118. Szkoáa Podstawowa nr 8 im. K.K. BaczyĔskiego Dyrektor: mgr ZaleĞny Dorota Asystent: ks. mgr Miákowski Janusz Opiekun: mgr ĩurek Joanna 121. Zespóá Szkóá Niepublicznych Stowarzyszenie ,,Siódemka” w Tarnowie Dyrektor: mgr Mach Anna Asystent: ks. mgr StachoĔ Janusz Opiekun: s. mgr KsiąĪek Helena Tarnów – ĝwiĊtej Rodziny 85. Gimnazjum nr 1 im. Jana Nowaka-JezioraĔskiego w Tarnowie Dyrektor: mgr Jasiak Joanna Asystent: ks. mgr Kotapka Antoni Opiekun: mgr Szpunar Magdalena Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 379 Tarnów MoĞcice – NMP Królowej Polski 48. Zespóá Szkóá Technicznych im. Ignacego MoĞcickiego w Tarnowie Dyrektor: mgr inĪ. KoáaciĔski Krzysztof Asystent: ks. mgr lic. WaĪny Artur Opiekun: mgr Mączarowska Maria 52. Szkoáa Podstawowa nr 17 im. Eugeniusza Kwiatkowskiego w Tarnowie Dyrektor: mgr Kątny àucja Asystent: ks. mgr Gáodzik Sáawomir Opiekun: mgr Polek Agata 78. IV Liceum Ogólnoksztaácące im. Jana Pawáa II i Gimnazjum Nr 10 w Tarnowie Dyrektor: mgr Smoáa Marek Asystent: ks. mgr Bernasiewicz Kasper Opiekun: mgr KubieĔ Beata, mgr Kras Barbara 102. Zespóá Szkóá Licealnych i Zawodowych im. Tadeusza Zawisáockiego w Tarnowie Dyrektor: mgr inĪ. Rzeszutko Andrzej Asystent: ks. mgr Krajewski Janusz Opiekun: mgr KĊdroĔ Barbara Trzciana 19. Publiczne Gimnazjum im. ks. Stefana Kardynaáa WyszyĔskiego w Trzcianie Dyrektor: mgr Kącki Andrzej Asystent: ks. mgr Góra Tomasz Opiekun: mgr Rusak Cecylia Trzetrzewina 136. Zespóá Szkóá w Trzetrzewinie Dyrektor: mgr Owsianka Urszula Asystent: ks. mgr Peciak Michaá Opiekun: mgr Lis Marta Tuchów – Nawiedzenia NMP 63. Zespóá Szkóá im. o. W. Witkowskiego – Redemptorysty w Karwodrzy Dyrektor: mgr Sawicka Ewa Asystent: o. mgr Kalisz àukasz Opiekun: mgr Zaucha Anna 380 Ks. Piotr Grzanka Tuchów – Ğw. Jakuba 9. Szkoáa Podstawowa im. St. Staszica w Tuchowie Dyrektor: mgr Cich Dorota Asystent: ks. mgr lic. Pietruszka Zbigniew Opiekun: mgr Gut Renata 77. Zespóá Szkóá w Tuchowie Dyrektor: mgr Wzorek Józef Asystent: ks. mgr Sáowik Szczepan Opiekun: mgr Gut Renata Tymowa 5. Zespóá Szkóá w Tymowej Dyrektor: mgr KrzyĪak Lucyna Asystent: ks. mgr Kawik Jerzy Opiekun: mgr Bednarek Magdalena, mgr Suáek Monika Uszew 50. Publiczne Gimnazjum im. Królowej Jadwigi w Uszwi Dyrektor: mgr Kondzioáka Barbara Asystent: ks. mgr Baran Jan Opiekun: mgr Czesak Teresa Wielogáowy 30. Zespóá Szkóá w Wielogáowach Dyrektor: mgr inĪ. Bielec Janusz Asystent: ks. mgr Garwol Tomasz Opiekun: mgr Szubska Agnieszka, mgr Turek Anna Wilkowisko 145. Zespóá Szkóá Publicznych im. Tadeusza KoĞciuszki w Wilkowisku Dyrektor: mgr Fiust Barbara Asystent: ks. Oleksy Józef Opiekun: s. Maászygrosz Rachela Wojakowa 21. Zespóá Szkóá w Wojakowej Dyrektor: mgr ZiĊba Jolanta Asystent: ks. mgr Nowak Józef Opiekun: mgr CzyĪycka-Goryl Halina, mgr WaĔtrych Anna Szkolne Koáa Caritas im. bá. Karoliny Kózki w Caritas Diecezji Tarnowskiej 381 Wola RzĊdziĔska – Matki BoĪej Nieustającej Pomocy 80. Publiczna Szkoáa Podstawowa Nr 1 im. Heleny Marusarz w Woli RzĊdziĔskiej Dyrektor: mgr Rosóá Krystyna Asystent: ks. mgr Kurcap Stanisáaw Opiekun: mgr Kornaus Marta Zabawa 29. Zespóá Szkóá im. Jana Pawáa II w Zabawie Dyrektor: mgr àoĞ Teresa Asystent: ks. mgr Minorczyk Marcin Opiekun: mgr Bogdanowicz Lucyna 88. Szkoáa Podstawowa im. Jana Pawáa II w Zabawie Dyrektor: mgr Patuáa Teresa Asystent: ks. mgr Minorczy Marcin Opiekun: mgr Bogdanowicz Lucyna Zaczarnie 138. Szkoáa Podstawowa w Zaczarniu Dyrektor: mgr Kawa BoĪena Asystent: ks. mgr Filipowicz Robert Opiekun: mgr Czosnyka Teresa Zagórzany 74. Zespóá Szkóá w Zagórzanach Dyrektor: mgr Jamro Iwona Asystent: ks. mgr Baran Krzysztof Opiekun: mgr Nikiel Marzena Zakliczyn 43. Zespóá Szkóá Ponadgimnazjalnych im. Józefa Piásudskiego w Zakliczynie Dyrektor: mgr Soska Jerzy Asystent: ks. mgr Smoszna Wojciech Opiekun: mgr KwaĞniewska-Kobylarczyk Marta, mgr Niemczura Sylwia Zalesie 61. Szkoáa Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Zalesiu Dyrektor: mgr Buczek Maria Asystent: ks. mgr Kochanowicz Ryszard Opiekun: mgr Sujud Józefa 382 Ks. Piotr Grzanka Zawada – Ğw. Marcina 116. Szkoáa Podstawowa im o. Z. Strzaákowskiego w Zawadzie Dyrektor: mgr inĪ. Nowak Krzysztof Asystent: ks. mgr Wyrwa Adam Opiekun: mgr Wawrzonek Marta Zawada – Narodzenia NMP DĊbica 147. Zespóá Szkóá w Zawadzie Dyrektor: mgr Pyrsak Wiesáaw Asystent: ks. mgr Skraba Piotr Opiekun: mgr Czechura Anna Zgáobice 25. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. K.K. BaczyĔskiego w Zgáobicach Dyrektor: mgr Sojat Ewa Asystent: ks. mgr Gomulec Tomasz Opiekun: mgr Grzebieniowska Jadwiga ĩabno 37. Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawáa II w ĩabnie Dyrektor: mgr Sobol Stefania Asystent: ks. mgr Król Dariusz Opiekun: mgr Sobol Magdalena ĩbikowice 23. Szkoáa Podstawowa w StaĔkowej Dyrektor: mgr Wrona BoĪena Asystent: ks. mgr Marek Antoni Opiekun: mgr Zelek Stanisáawa ĩegocina 16. Publiczna Szkoáa Podstawowa im. ĝw. Mikoáaja w Bytomsku Dyrektor: mgr Janicka-Mikus Barbara Asystent: ks. mgr Dudziak Leszek Opiekun: mgr Mleczko Teresa ĩyraków 122. Zespóá Szkóá Publicznych w ĩyrakowie Dyrektor: mgr Ulak ElĪbieta Asystent: ks. mgr RyĞ Paweá Opiekun: mgr Dziadowiec Joanna Adriana Báaszczyk OĝRODEK OPIEKUēCZO-REHABILITACYJNY DLA DZIECI I MàODZIEĩY NIEPEàNOSPRAWNEJ CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ W JADOWNIKACH MOKRYCH „MiáoĞü jest sáuĪbą, którą KoĞcióá peáni, aby nieustannie wychodziü naprzeciw cierpieniom i potrzebom ludzi” (Benedykt XVI, Deus Caritas est, 10) Jadowniki Mokre to najstarsza wioska w gminie Wietrzychowice, poáoĪona nad rzeką Kisieliną, otoczona lasami i stawami. ħródáa historyczne wymieniają nazwĊ Jadowniki dopiero w 1411 r. jako wáasnoĞü Stanisáawa Othy, choü zapewne istniaáy juĪ w XIII w. MieszkaĔcy tej osady zajmowali siĊ produkowaniem jadów do zatruwania strzaá. Osada miaáa niewątpliwie charakter sáuĪebny. W 1449 r. wáaĞcicielem Jadownik byá Albert Czapka herbu Nowina. W 1476 r. wioska przeszáa w rĊce rodziny PieniąĪków z Witkowic herbu Jelita. Pierwotnie wieĞ nosiáa nazwĊ Jadowniki, a nazwa wspóáczesna Jadowniki Mokre datuje siĊ od roku 1518. Ostatnim wáaĞcicielem Jadownik Mokrych byá Jan Konopka. Jadowniki Mokre mają równieĪ swą mĊczeĔską i heroiczną historiĊ. W okresie II wojny Ğwiatowej istniaáo tutaj zorganizowane tajne nauczanie. Wielu mieszkaĔców Jadownik Mokrych i innych sąsiednich wiosek naleĪaáo do ruchu oporu, páacąc za to niejednokrotnie najwyĪszą cenĊ. Na jadownickich áąkach, przy wsparciu miejscowych partyzantów, lądowaáy samoloty z Brindisi w ramach tzw. akcji mostowych („II Most” i „III Most”). Jadowniki Mokre przeĪyáy równieĪ hitlerowską pacyfikacjĊ. To wáaĞnie w tej miejscowoĞci w roku 1938 przyszedá na Ğwiat Józef Kowalczyk, syn Stanisáawa i Katarzyny z domu àucarz. Po ukoĔczeniu Szkoáy Podstawowej w Jadownikach Mokrych i Gimnazjum w Radáowie wstąpiá do WyĪszego Seminarium Duchownego w Olsztynie. Po otrzymaniu ĞwiĊceĔ kapáaĔskich w 1962 r. przez dwa lata pracowaá jako wikariusz w parafii ĝwiĊtej Trójcy w Kwidzyniu. W nastĊpnym roku rozpocząá studia z prawa kanonicznego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1965 r. wyjechaá do Rzymu i kontynuowaá studia na Wydziale Prawa Kanonicznego Papieskiego Uniwersytetu GregoriaĔskiego. W 1968 r. otrzymaá tytuá doktora. ADRIANA BàASZCZYK, kierownik OĞrodka OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnego dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych – surdopedagog, tyflopedagog, asystent osób niepeánosprawnych. 384 Adriana Báaszczyk W 1967 r. podjąá wspóápracĊ z Sekretariatem Generalnym Synodu Biskupów, a w 1969 r. w Kongregacji ds. Dyscypliny Sakramentów. W latach 1968 – 1971 byá sáuchaczem studium rotalnego, które ukoĔczyá z dyplomem adwokata Roty Rzymskiej. W tym czasie uzyskaá równieĪ dyplom archiwisty w Tajnym Archiwum WatykaĔskim. W paĨdzierniku 1978 r. zostaá przeniesiony do Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, gdzie na polecenie papieĪa Jana Pawáa II zorganizowaá SekcjĊ Polską i objąá jej kierownictwo. Wtedy równieĪ zostaá mianowany przewodniczącym Komisji ds. Publikacji Pism Karola Wojtyáy, sprzed powoáania go na biskupa Rzymu. Byá jednym z najbliĪszych wspóápracowników Ojca ĝwiĊtego. 26 sierpnia 1989 r. Jan Paweá II mianowaá ks. Józefa Kowalczyka nuncjuszem apostolskim w Polsce, wynosząc go jednoczeĞnie do godnoĞci arcybiskupa tytularnego Heraklei. Jako nuncjusz – po 50-letniej przerwie – zorganizowaá NuncjaturĊ Apostolską w Warszawie, przedstawicielstwo dyplomatyczne Stolicy Apostolskiej w Polsce. Byá równieĪ dziekanem korpusu dyplomatycznego. Jako nuncjusz negocjowaá i podpisaá 28 lipca 1993 r. konkordat pomiĊdzy Rzeczpospolitą Polską i Stolicą Apostolską, dokonaá podziaáu administracyjnego KoĞcioáa katolickiego w Polsce, tworząc nowe metropolie i diecezje. 8 maja 2010 r. decyzją Ojca ĝwiĊtego zostaá mianowany metropolitą gnieĨnieĔskim, prymasem Polski. Arcybiskup Kowalczyk zawsze dbaá o dobro swojej maáej ojczyzny – wioski Jadowniki Mokre. Widząc problemy spoáeczne jej mieszkaĔców tj; niepeánosprawnoĞü, ubóstwo oraz róĪnego rodzaju patologie, postanowiá – przy wspóápracy i ĪyczliwoĞci ludzi o otwartym i hojnym sercu – utworzyü ĝrodowiskowy Dom Samopomocy, który ostatecznie przybraá nazwĊ OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych. Pierwsze oficjalne spotkanie na temat realizacji tej inwestycji miaáo miejsce 4 marca 1997 r. w Tarnowie w obecnoĞci ordynariusza diecezji tarnowskiej ks. bpa Józefa ĩyciĔskiego, przedstawicieli Ambasady Republiki Wáoskiej: Giuseppe Balboni Acqua i Luca Daniele Biolato, wojewody tarnowskiego Wiesáawa Wody oraz dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoniego Mikruta. 9 czerwca 1997 r. Ojciec ĝw. Jan Paweá II poĞwiĊciá kamieĔ wĊgielny pod budowĊ oĞrodka. Miaáo to miejsce w koĞciele Ğw. Jadwigi w Krakowie w obecnoĞci nuncjusza apostolskiego w Polsce, ordynariusza diecezji tarnowskiej, dyrektora Caritas oraz przedstawicieli wáadz samorządowych i mieszkaĔców Jadownik Mokrych. 5 lipca 1997 r. abp Józef Kowalczyk dokonaá uroczystego poĞwiĊcenia placu pod budowĊ oĞrodka. Autorem projektu budynku byá architekt Maciej Nejman. Prace budowlane trwaáy od paĨdziernika 1997 r. do jesieni 2000 r. OĞrodek powstaá dziĊki dotacjom i ofiarom róĪnych instytucji, takich jak: Komitet Integracji Europejskiej, PFRON, Nuncjatura Apostolska, Fundacja „Renovabis” z Niemiec, MaltaĔska SáuĪba z Treviru, KRUS. Oprócz ww. instytucji darczyĔcami byli m.in.: ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce ks. abp OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy… 385 Józef Kowalczyk, ks. biskup tarnowski Wiktor Skworc, wojewoda tarnowski Wiesáaw Woda, wierni diecezji tarnowskiej oraz indywidualni ofiarodawcy z kraju i USA. Pozostaáe wydatki pokryáa Caritas Diecezji Tarnowskiej, która jest wáaĞcicielem oĞrodka. W czerwcu 2000 r. ks. bp Wiktor Skworc Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej powoáaá na stanowisko dyrektora oĞrodka ks. Marka Koguta, powierzając mu utworzenie struktur organizacyjnych placówki, kierowanie nią i objĊcie opieką duszpasterską. Uroczyste poĞwiĊcenie i otwarcie oĞrodka miaáo miejsce 12 czerwca 2001 r. Dokonali tego ks. abp Józef Kowalczyk Nuncjusz Apostolski w Polsce oraz ks. bp Wiktor Skworc Ordynariusz Diecezji Tarnowskiej w obecnoĞci wielu dostojnych goĞci. Jesienią 2000 r. rozpoczĊto budowĊ Domu Miáosierdzia, w którym zamieszkaáy siostry ze Zgromadzenia Ğw. Brata Alberta, Ğwiadczące posáugĊ na rzecz podopiecznych oĞrodka. NastĊpną inwestycją, mającą poszerzyü bazĊ rehabilitacyjną OĞrodka, byáa budowa krytego basenu. RozpoczĊto ją pod koniec 2003 r. Twórcą projektu budowlanego byá architekt Adam Krzeczkowski. 1 lipca 2006 r. odbyáo siĊ otwarcie i poĞwiĊcenie obiektu. W styczniu 2007 r. rozpoczĊto budowĊ Izby PamiĊci Jana Pawáa II oraz Domu Czasowego Pobytu dla Pacjentów OĞrodka, którą poĞwiĊcono 28 sierpnia 2008 r. w 70. rocznicĊ urodzin ks. abpa Józefa Kowalczyka. Kolejne plany inwestycyjne związane z rozbudową oĞrodka są wynikiem nieustającego zaangaĪowania ks. abpa Józefa Kowalczyka, obecnego prymasa Polski w pomoc osobom niepeánosprawnym oraz troski o rozwój Jego maáej ojczyzny. Równolegle z rozwojem bazy materialnej, oĞrodek sukcesywnie poszerzaá zakres swojej dziaáalnoĞci. Pierwszą placówką zaistniaáą w strukturach nowopowstaáego obiektu byá Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Intelektualnie. RównoczeĞnie oĞrodek zacząá organizowaü turnusy rehabilitacyjne dla dzieci i dorosáych. W kolejnych latach powstawaáy dalsze jednostki: Zakáad Rehabilitacji Leczniczej, Niepubliczna Szkoáa Podstawowa Specjalna, Niepubliczne Gimnazjum Specjalne, Placówka OpiekuĔczo-Wychowawcza Wsparcia Dziennego, OĞrodek Interwencji Kryzysowej. OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej, mieĞci siĊ w nowoczesnym obiekcie wybudowanym na powierzchni ok. 2 ha, o áącznej powierzchni uĪytkowej 3 500 m2. Od frontu, miĊdzy budynkiem, a drogą gminną znajduje siĊ parking dla samochodów. Od strony poáudniowej znajduje siĊ obszerne zaplecze rekreacyjno-sportowe, na które skáadają siĊ boisko trawiaste, boisko asfaltowe, alejki spacerowe, plac zabaw i hala do hipoterapii. Caáy teren dostosowany jest do potrzeb osób niepeánosprawnych, poruszających siĊ na wózkach inwalidzkich. OĞrodek dysponuje bogatą bazą lokalową, zapewniającą prawidáowy przebieg rehabilitacji, ksztaácenia i wychowania: 386 Adriana Báaszczyk – sale do zajĊü edukacyjnych, – pracownie terapeutyczne, – sale do zajĊü rehabilitacyjnych, – kryty basen rehabilitacyjny, – teren do rekreacji konnej i zajĊü hipoterapeutycznych, – ĞwietlicĊ, – kaplicĊ. Ponadto posiada: – gabinety lekarskie, – gabinety psychologiczne, – gabinety logopedyczne, – dyĪurkĊ pielĊgniarską, – stoáówkĊ. Sale, w których odbywają siĊ zajĊcia edukacyjne, terapeutyczne i rehabilitacyjne wyposaĪone są w nowoczesny, specjalistyczny sprzĊt, urządzenia zapewniające poprawĊ sprawnoĞci psychomotorycznej i pomoce dostosowane do potrzeb i moĪliwoĞci dzieci niepeánosprawnych. OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny w Jadownikach Mokrych zapewnia szeroki zakres nowoczesnych metod rehabilitacyjnych i terapeutycznych: a) zabiegi z zakresu fizykoterapii: – elektroterapia (galwanizacja, jonoforeza, elektrostymulacja, tonoliza, prądy diadynamiczne, interferencyjne, Träuberta, TENS), – magnetoterapia, – ultradĨwiĊki, – Ğwiatáolecznictwo (laseroterapia, solux, lampa bio-V), – ciepáolecznictwo (okáady cieplne), – krioterapia, – inhalacje, – hydroterapia, b) zabiegi z zakresu kinezyterapii: – gimnastyka korekcyjna, – gimnastyka ogólnie usprawniająca, – gimnastyka lecznicza indywidualna w oparciu o nowoczesne metody dostosowane indywidualnie do pacjenta (NDT-Bobath, PNF), – pionizacja i nauka chodu, – üwiczenia w systemie bloczkowo-ciĊĪarkowym w UGUL-u, – kinezjotaping, – terapia manualna, – masaĪ leczniczy, c) ponadto: – hipoterapiĊ, – dogoterapiĊ, – terapiĊ zajĊciową, OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy… 387 – konsultacje psychologiczne i logopedyczne, – grupową rehabilitacjĊ spoáeczną. OĞrodek peáni swą misjĊ poprzez nastĊpujące formy dziaáania: – Dom Pomocy Spoáecznej dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Intelektualnie, – turnusy rehabilitacyjne, – Niepubliczną SzkoáĊ Podstawową Specjalną, – Niepubliczne Gimnazjum Specjalne, – Zakáad Rehabilitacji Leczniczej, – PlacówkĊ OpiekuĔczo-Wychowawczą Wsparcia Dziennego – OĞrodek Interwencji Kryzysowej, – Centrum Hydroterapii. Dom Pomocy Spoáecznej w Jadownikach Mokrych przeznaczony jest dla dzieci i máodzieĪy z niepeánosprawnoĞcią intelektualną i ruchową wynikającą z mózgowego poraĪenia dzieciĊcego, autyzmu, epilepsji i innych schorzeĔ neurologicznych. W Placówce panuje ciepáa, rodzinna atmosfera sprzyjająca rozwojowi emocjonalnemu i duchowemu mieszkaĔców. Podopieczni uczestniczą w zajĊciach, mających na celu nabycie podstawowych czynnoĞci samoobsáugowych, przygotowanie do szeroko rozumianego Īycia w spoáeczeĔstwie. Prowadzona jest takĪe rehabilitacja lecznicza, hipoterapia oraz zajĊcia w basenie. Rehabilitacja medyczna obejmuje szeroki zakres zabiegów i üwiczeĔ realizowanych wg wskazaĔ lekarza, dostosowanych do indywidualnych potrzeb, stanu zdrowia i rodzaju schorzenia. MieszkaĔcy domu są w staáym kontakcie z psychologiem i logopedą, którzy dokonują diagnoz, udzielają porad i prowadzą terapiĊ specjalistyczną. ZaáoĪenia terapeutyczne i edukacyjne realizowane są poprzez wprowadzenie zajĊü doskonalących motorykĊ duĪą i maáą, udziaá w Īyciu spoáecznym w formie organizowanych spotkaĔ integracyjnych. Dom zapewnia warunki do realizacji potrzeb bytowych, opiekuĔczych, wspomagających i edukacyjnych w sposób dostosowany do indywidualnych moĪliwoĞci mieszkaĔców: – wyĪywienie, utrzymanie czystoĞci, odzieĪ, obuwie oraz inne potrzeby mieszkaĔców, – caáodobową opiekĊ pielĊgniarską, – dostĊp do lekarza pierwszego kontaktu oraz do lekarzy specjalistów. Z podopiecznymi pracuje zespóá opiekuĔczo-terapeutyczny i medycznorehabilitacyjny: – lekarz (pediatra, neurolog, specjalista rehabilitacji medycznej), – rehabilitant, – pielĊgniarki, – opiekunki, – terapeuta zajĊciowy, 388 Adriana Báaszczyk – logopeda, – psycholog, – duszpasterz, – pracownik socjalny, – pedagog specjalny. Turnusy rehabilitacyjne to dwutygodniowa forma kompleksowej rehabilitacji, organizowana przez oĞrodek przez caáy rok dla osób z nastĊpującymi schorzeniami: – dysfunkcją narządu ruchu, – upoĞledzeniem umysáowym, – mózgowym poraĪeniem dzieciĊcym, – chorobami ukáadu krąĪenia, – schorzeniami ukáadu oddechowego, – epilepsją, – innymi schorzeniami neurologicznymi. Celem turnusu jest ogólna poprawa psychofizycznej sprawnoĞci oraz rozwijanie umiejĊtnoĞci spoáecznych uczestników. OĞrodek zapewnia zakwaterowanie w komfortowych warunkach, peáne wyĪywienie z moĪliwoĞcią korzystania ze specjalistycznej diety, caáodobową opiekĊ medyczną, indywidualny program rehabilitacyjny, pedagogiczno-terapeutyczny oraz rekreacyjny. Zespóá rehabilitacyjny tworzą: – pielĊgniarka, – fizjoterapeuci, – hipoterapeuci, – pedagodzy specjalni, – lekarz specjalista, – instruktorzy terapii zajĊciowej, – psycholog, – logopeda. Niepubliczna Szkoáa Podstawowa Specjalna i Niepubliczne Gimnazjum Specjalne to placówki przeznaczone dla dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu umiarkowanym, znacznym i gáĊbokim. Przystosowane są takĪe do przyjmowania uczniów z niepeánosprawnoĞcią ruchową. Szkoáa realizuje obowiązujący ramowy program dla szkóá specjalnych w zakresie wáaĞciwym dla tego typu placówek edukacyjnych i ma uprawnienia szkoáy publicznej. Zadaniem placówki jest wszechstronna pomoc dzieciom i máodzieĪy niepeánosprawnej w ramach zajĊü zespoáowych oraz indywidualnych poprzez realizacjĊ funkcji wychowawczej, dydaktycznej, opiekuĔczej i rehabilitacyjnej. Uczniowie oprócz obowiązkowych zajĊü edukacyjnych biorą udziaá w pozalekcyjnych formach aktywnego wypoczynku tj. dogoterapii, hipoterapii, nauce páywania oraz w zajĊciach rekreacyjno-sportowych. Szkoáa Podstawowa obejmuje: OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy… 389 – oddziaáy rewalidacyjno-wychowawcze, do których uczĊszczają dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu gáĊbokim. Liczba dzieci w grupie wynosi od 2 do 4, – oddziaáy edukacyjno-terapeutyczne, do których uczĊszczają dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz z niepeánosprawnoĞcią sprzĊĪoną. Liczba dzieci w grupie od 6 do 8. Gimnazjum obejmuje: – oddziaáy edukacyjno-terapeutyczne, do których uczĊszczają dzieci z upoĞledzeniem umysáowym w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz z niepeánosprawnoĞcią sprzĊĪoną. Liczba dzieci w grupie od 6 do 8. ZajĊcia prowadzone są przez nauczycieli – specjalistów z zakresu: oligofrenopedagogiki, rewalidacji, psychologii, logopedii, tyflopedagogiki, surdopedagogiki i rehabilitacji. Od 1 wrzeĞnia 2011 r. rozpoczĊáa dziaáalnoĞü Niepubliczna Szkoáa Przysposabiająca do Pracy przeznaczona dla absolwentów gimnazjum specjalnego. Szkoáa posiada dwa mikrobusy, którymi dzieci dowoĪone są na zajĊcia. Zakáad Rehabilitacji Leczniczej Ğwiadczy usáugi medyczne w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Mogą korzystaü z nich nieodpáatnie wszyscy zainteresowani, posiadający skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne od lekarza specjalisty lub skierowanie do poradni rehabilitacyjnej od lekarza rodzinnego. Istnieje równieĪ moĪliwoĞü wykupienia pakietu niezbĊdnych zabiegów. Pracownicy Zakáadu to wykwalifikowana kadra, w skáad której wchodzą: lekarze specjaliĞci rehabilitacji medycznej oraz rehabilitanci z tytuáem magistra. Placówka oferuje nastĊpujące rodzaje ĞwiadczeĔ: – porady lekarzy – specjalistów rehabilitacji medycznej, – zabiegi z zakresu fizykoterapii, – zabiegi z zakresu kinezyterapii. Placówka OpiekuĔczo-Wychowawcza Wsparcia Dziennego skupia dzieci pochodzące z najbliĪszego Ğrodowiska, które poszukują moĪliwoĞci ciekawego spĊdzania wolnego czasu i rozwijania swoich zainteresowaĔ. ZajĊcia prowadzone są w godzinach popoáudniowych, piĊü razy w tygodniu. NajwaĪniejszym celem realizowanym przez placówkĊ jest prowadzenie dziaáalnoĞci Ğrodowiskowej na rzecz dziecka i rodziny. Wychowankowie mają zapewnioną realizacjĊ szeregu potrzeb, które nie są w peáni zaspokajane w domu i szkole. Przygotowywani są do lepszego funkcjonowania w Ğrodowisku spoáecznym poprzez: – rozwijanie zaradnoĞci i umiejĊtnoĞci wspóádziaáania w grupie rówieĞniczej, rodzinie i spoáeczeĔstwie, – udziaá w zajĊciach plastycznych, technicznych, muzycznych oraz kulinarnych, – integracjĊ z osobami niepeánosprawnymi. Podopieczni placówki mają moĪliwoĞü zjedzenia ciepáego posiáku, uzyskania fachowej pomocy w trudnoĞciach szkolnych oraz brania udziaáu w szeregu 390 Adriana Báaszczyk kóáek zainteresowaĔ. W ksztaátowaniu osobowoĞci dzieci wychowawcĊ wspierają: pracownik socjalny, psycholog, logopeda i duszpasterz. Urozmaiceniem codziennych zajĊü są organizowane przez oĞrodek ogniska, imprezy integracyjne, kuligi oraz wycieczki, w których aktywnie biorą udziaá nie tylko wychowankowie, ale takĪe ich rodziny. OĞrodek Interwencji Kryzysowej dziaáa przy OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych od grudnia 2006 r. Jest placówką o zasiĊgu ponadgminnym dla powiatu tarnowskiego. Oferta OĞrodka Interwencji Kryzysowej kierowana jest dla osób i rodzin bĊdących ofiarami przemocy lub znajdującymi siĊ w innych sytuacjach kryzysowych (Ğmierü bliskiej osoby, utrata pracy, trudnoĞci wychowawcze, káopoty maáĪeĔskie) – wszystkich tych, którzy przeĪyli zdarzenia zakáócające dotychczasowy sposób Īycia, których sytuacje trudne przerastają. OĞrodek Interwencji Kryzysowej prowadzi dostĊpny caáą dobĊ 6-osobowy Hostel. W czasie powodzi, która nawiedziáa Jadowniki Mokre i okoliczne miejscowoĞci w 2010 r. OĞrodek Interwencji wáączyá siĊ wraz ze specjalistycznymi sáuĪbami w organizowanie pomocy potrzebującym. Centrum Hydroterapii powstaáo w 2006 r. Stanowi kompleks, skáadający siĊ z basenu rehabilitacyjnego, wyposaĪonego w urządzenia do masaĪu wodnego, kanaáu dla terapeutów, jacuzzi oraz nowoczeĞnie wyposaĪonej sauny. Z basenu na co dzieĔ korzystają uczestnicy turnusów rehabilitacyjnych, dzieci z Niepublicznej Szkoáy Specjalnej, Placówki OpiekuĔczo-Wychowawczej Wsparcia Dziennego i Domu Pomocy Spoáecznej. Na zajĊcia nauki páywania przyjeĪdĪają dzieci i máodzieĪ z pobliskich placówek. Basen peáni takĪe funkcjĊ rekreacyjną dla mieszkaĔców z okolicznych miejscowoĞci. Nad bezpieczeĔstwem páywających czuwa wykwalifikowana kadra, a zajĊcia rehabilitacyjne w wodzie prowadzone są przez specjalistów. 9 maja 2003 r. oĞrodek otrzymaá od ks. abpa Józefa Kowalczyka i jego siostry, Marii Kowalczyk-SmoleĔ cenny dar – dom rodzinny, mieszczący siĊ w przysióáku Jadownik Mokrych – DĊbowe Domy. Przekazanie ojcowizny odbyáo siĊ w obecnoĞci ks. bpa tarnowskiego Wiktora Skworca, notariusza Zofii RzeĨniewskiej, ofiarodawców oraz dyrektora oĞrodka. W pobliĪu domu znajduje siĊ figura Matki Boskiej Fatimskiej ufundowana w darze wdziĊcznoĞci ks. abpowi J. Kowalczykowi przez mieszkaĔców Jadownik. Lokalną tradycją staáy siĊ cykliczne pielgrzymki parafian do tego miejsca od maja do paĨdziernika 13 dnia miesiąca. W 2007 r. powstaáo tzw. ranczo, czyli obiekt mieszczący grill otwarty, pomieszczenie z kominkiem oraz zaplecze sanitarne. Ranczo wykorzystywane jest na plenerowe spotkania integracyjne. Izba PamiĊci zostaáa poĞwiĊcona 28 sierpnia 2008 r. przez ks. abpa Józefa Kowalczyka, ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce. àączy ona dotychczasową dziaáalnoĞü charytatywną OĞrodka z miejscem upamiĊtniającym OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy… 391 osobĊ Ojca ĝwiĊtego oraz posáugĊ ks. abpa Józefa Kowalczyka. Jest równieĪ materialnym znakiem skáadanego im hoádu za wszystko, co uczynili osobom niepeánosprawnym. Izba PamiĊci skáada siĊ z dwóch czĊĞci. W górnej kondygnacji zgromadzono pamiątki związane z osobą bá. Jana Pawáa II. WĞród eksponatów znajdują siĊ m. in. sutanna, narty papieskie oraz inne osobiste przedmioty. W muzeum zgromadzono równieĪ bogatą korespondencjĊ miĊdzy nuncjuszem a Ojcem ĝwiĊtym, medale wybite z okazji kolejnych lat pontyfikatu Jana Pawáa II, okolicznoĞciowe monety oraz bogatą spuĞciznĊ pisarską Karola Wojtyáy. W dolnej kondygnacji muzeum zostaáy zebrane pamiątki związane z Īyciem i posáugą ks. abpa Józefa Kowalczyka. WĞród wielu ciekawych eksponatów znajdują siĊ liczne pamiątki związane z udziaáem w podróĪach zagranicznych z Janem Pawáem II, dokumenty związane z pracą ks. J. Kowalczyka w Watykanie – zarówno w sekretariacie synodu biskupów, jak i sekcji polskiej Sekretariatu Stanu. Kolejne eksponaty pochodzą z okresu wypeániania misji nuncjusza apostolskiego w Polsce, a takĪe upominki ofiarowane przez ambasadorów róĪnych paĔstw, z którymi wspóápracowaá jako dziekan korpusu dyplomatycznego. Jedna z gablot zawiera dokumenty związane z reorganizacją struktur administracyjnych KoĞcioáa w Polsce, którego Nuncjusz byá autorem. W pawilonie, oprócz Izby PamiĊci, mieĞci siĊ dom czasowego pobytu dla pacjentów oĞrodka. Na zewnątrz muzeum, w kruĪgankach, wyeksponowano zdjĊcia przedstawiające historiĊ Jadownik Mokrych, szczególnie tragiczne dzieje wojenne, jak np. operacja pn. „Akcja III Most”. Wykorzystane są takĪe zdjĊcia ukazujące Īycie i posáugĊ ks. abpa Józefa Kowalczyka. Znajduje siĊ tam równieĪ amfiteatr, w którym odbywają siĊ wystĊpy dzieci z oĞrodka. Od wrzeĞnia 2011 r. przy oĞrodku funkcjonuje sala terapeutycznoinhalacyjna, grota solna. Dobroczynne dziaáanie soli, znane jest od dawna. Naturalna sól posiada komplet mikroelementów gwarantujący powstanie w grocie solnej specyficznego mikroklimatu. Czyste, zjonizowane, powietrze odprĊĪa i wspomaga leczenie wielu chorób. Specjalny system podgrzewania i wentylacji Ğcian solnych sprawia, Īe sól paruje, jonizując ujemnie powietrze oraz nasycając je cennymi dla zdrowia biopierwiastkami. Seans relaksacyjno-inhalacyjny odbywa siĊ w atmosferze caákowitego wyciszenia, z wykorzystaniem muzykoterapii i Ğwiatáoterapii. Energiczny rozwój oĞrodka w ciągu minionych 11 lat, jest owocem wytĊĪonej pracy wykwalifikowanego zespoáu ponad stu osób, który tworzą: rehabilitanci, pedagodzy, lekarze, pielĊgniarki, psycholodzy, logopedzi, hipoterapeuci, dogoterapeuci, instruktorzy terapii zajĊciowej, opiekunki osób niepeánosprawnych, pracownicy administracyjno-biurowi, pracownicy gospodarczy. Wszyscy oni na co dzieĔ swoją ofiarną sáuĪbą Ğwiadczą pomoc niepeánosprawnym, chorym oraz znajdującym siĊ w potrzebie. Wypeániają tym samym wezwanie Ojca 392 Adriana Báaszczyk ĝwiĊtego Jana Pawáa II do wraĪliwoĞci na ludzkie cierpienie i czynnie realizują chrzeĞcijaĔską wyobraĨniĊ miáosierdzia. Dane Liczba osób na turnusie rehabilitacyjnym Liczba studentów odbywających praktyki Liczba osób na staĪu Liczba porad lekarskich udzielonych w Zakáadzie Rehabilitacji Leczniczej Liczba pacjentów Dziaáu Fizjoterapii Liczba zabiegów wykonanych w Zakáadzie Rehabilitacji Leczniczej Liczba podopiecznych Placówki OpiekuĔczo –Wychowawczej Wsparcia Dziennego Liczba uczniów Niepublicznej Szkoáy Specjalnej Liczba oddziaáów rewalidacyjno –wychowawczych w Szkole Podstawowej Liczba dzieci uczĊszczających na lekcje páywania w ramach umów ze szkoáami Liczba porad udzielonych ofiarom przemocy lub innych sytuacji kryzysowych Liczba osób korzystających z telefonu zaufania w OĞrodku Interwencji Kryzysowej Liczba rodzin korzystających z OĞrodka Interwencji Kryzysowej Liczba osób korzystających z hostelu OIK Liczba pracowników wykonujących powyĪsze zadania 2010 2009 2008 2007 2006 805 956 1020 945 788 251 215 194 180 235 9 12 8 1 0 1356 1169 1241 1168 1488 1749 1890 1583 1149 1118 59123 55436 54210 44020 48550 23 24 24 30 30 41 41 39 38 37 4 4 4 4 3 220 260 260 260 90 290 237 217 167 13 22 24 23 22 10 65 49 26 18 6 70 20 21 22 1 107 100 100 88 84 OĞrodek OpiekuĔczo-Rehabilitacyjny dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej 33-270 Jadowniki Mokre 340, tel./fax. 14-644-13-03, e-mail: [email protected] Urszula Mróz HOSPICJUM I DOM POMOCY SPOàECZNEJ ĝW. BR. ALBERTA W DĄBROWIE TARNOWSKIEJ 1. Historia Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej powstaáo z inicjatywy ks. praáata Józefa Poremby, proboszcza dąbrowskiej parafii, który byá równieĪ budowniczym placówki. W roku kanonizacji Brata Alberta Chmielowskiego (1989), ks. Praáat zakáada Stowarzyszenie Pomocy ĝwiĊtego Brata Alberta (prezesem zostaá wybrany Pan Marian Nalepka – nauczyciel Liceum Ogólnoksztaácącego), którego zasadniczym celem byáy starania, aby w parafii zostaá wybudowany dom opieki dla ludzi nieuleczalnie chorych. Propozycja budowy takiego domu spotkaáa siĊ z bardzo Īyczliwym przyjĊciem ze strony Kurii Diecezjalnej. Pozytywna opinia ks. bpa Piotra Bednarczyka, ks. bpa Józefa Gucwy i Kanclerza Kurii ks. Jana Rzepy zamknĊáa siĊ w sáowach, Īe w diecezji nie ma takiego domu, a inwestycja ta bĊdzie inwestycją Caritas Diecezji Tarnowskiej. Po opracowaniu projektu przez inĪ. Jacka SumarĊ i zatwierdzeniu go przez wáadze administracyjne, rozpoczĊto gromadzenie funduszy na budowĊ obiektu. Stowarzyszenie Pomocy Ğw. Brata przygotowaáo cegieáki, które za pozwoleniem ordynariusza ks. bpa Józefa ĩyciĔskiego i ĪyczliwoĞci ksiĊĪy proboszczów, rozprowadzaáo w parafiach caáej diecezji (okoáo 180 parafii przyjĊáo pozytywnie tĊ akcjĊ Caritas). Stowarzyszenie organizowaáo równieĪ w tym celu inne akcje, m.in. festyny charytatywne i bale sylwestrowe. Ks. praáat zwracaá siĊ takĪe z proĞbą o pomoc do rodaków mieszkających w Chicago i Nowym Jorku. Jego dwukrotny wyjazd do Stanów Zjednoczonych w roku 1990 i 1997 zaowocowaá zaáoĪeniem Stowarzyszenie Pomocy Ğw. Brata Alberta w Chicago, któremu przewodniczyá Ryszard Siepiora, ks. Andrzej JeĪ, Jan Jaworski i Krystyna Ryczek. Stowarzyszenie to, wspomagane przez Klub Dąbrowa Tarnowska rozprowadzaáo cegieáki wĞród Polonii zbierając fundusze na budowane dzieáo. RównieĪ Polonia w Sydney i w innych oĞrodkach w Australii wspomogáa budowanie hospicjum przekazując ofiary na ten cel podczas rekolekcji wielkopostnych gáoszonych przez ks. praáata PorembĊ. W gronie gáównych darczyĔców wyróĪnili siĊ: ks. praáat Zygmunt Zimowski pochodzący z Kupienina (obecnie przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa SáuĪby Zdrowia URSZULA MRÓZ, dyrektor Hospicjum i Domu Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. 394 Urszula Mróz w Rzymie) jako fundator windy osobowej, Helena Stamarska z USA jako fundatorka hospicyjnej kaplicy, Olimpia Wáoch z Dąbrowy Tarnowskiej oraz amerykaĔska i australijska Polonia. WĞród dobroczyĔców nie sposób pominąü wolontariuszy z MiĊdzynarodowej Organizacji Charytatywnej IBO, wspierającej budowy charytatywne z siedzibą w Nijmegen w Holandii, którzy przez kilka kolejnych wakacji ofiarnie pracowali przy wykopach i wznoszeniu fundamentów, grono przyjacióá z parafii Ğw. Józefa wraz z ks. proboszczem Janem Albertem z Arnhem w Holandii oraz wielu bezimiennych ludzi z Dąbrowy Tarnowskiej i okolic, którzy przez siedem lat swoją pracą, ofiarą i modlitwą wspierali budowĊ powstającej instytucji. BudowĊ hospicjum, która trwaáa blisko 7 lat, rozpoczĊto w 1991 r. Pomimo szeregu ogromnych trudnoĞci oraz ciągáego braku Ğrodków (hospicjum powstawaáo wyáącznie z ofiar wiernych), prace budowlane zakoĔczono pod koniec 1998 r. Doniosáym wydarzeniem w tym okresie byáo wmurowanie kamienia wĊgielnego poĞwiĊconego przez Ojca ĝwiĊtego Jana Pawáa II (15 sierpnia 1990 r. w Castel Gandolfo), w dniu 27 czerwca 1993 r., w czasie jubileuszu 600-lecia parafii i 300-lecia nadania praw miejskich Dąbrowie Tarnowskiej, z udziaáem nuncjusza apostolskiego ks. abpa Józefa Kowalczyka, ks. bpa ordynariusza Józefa ĩyciĔskiego oraz ks. bpa polowego WP Leszka Gáodzia. Projektu nie udaáo siĊ zrealizowaü wedáug pierwotnych zamierzeĔ (miaá powstaü obiekt na planie czworoboku, na okoáo sto szeĞüdziesiąt miejsc). Z braku funduszy ograniczono siĊ do wybudowania jednego budynku mieszczącego siedemnaĞcie áóĪek dla chorych hospicjum i trzydzieĞci trzy miejsca dla przewlekle chorych pensjonariuszy Domu Pomocy. Przed ukoĔczeniem prac budynek zostaá przekazany Caritas Diecezji Tarnowskiej. PoĞwiecenia kaplicy dokonaá ks. bp ordynariusz Wiktor Skworc 29 sierpnia 1998 r. przy wspóáudziale fundatorów, licznych kapáanów, przedstawicieli wáadz i rzeszy wiernych. 28 grudnia 1998 r. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, ks. Antoni Mikrut, wydanymi aktami erekcyjnymi powoáaá do istnienia Hospicjum Ğw. Brata Alberta, którego celem jest sprawowanie opieki medycznej, psychologicznej, duchowej, religijnej i spoáecznej nad osobami chorymi gáównie na chorobĊ nowotworową, w jej zaawansowanej, koĔcowej fazie oraz Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta, którego zadaniem jest Ğwiadczenie usáug opiekuĔczych wobec osób starszych, przewlekle chorych, niepeánosprawnych. FunkcjĊ dyrektora placówek Caritas otrzymaáa od ks. bpa ordynariusza Urszula Mróz, nominacjĊ na kapelana hospicjum i DPS otrzymaá ks. praáat Józef Poremba. Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 395 2. Istota opieki hospicyjnej Istota opieki hospicyjnej ma swoje Ĩródáo w ewangelicznej przypowieĞci o miáosiernym Samarytaninie (àk 10,30-35). PrzypowieĞü ta pokazuje nam wyraĨnie, jaki powinien byü nasz stosunek do cierpiącego czáowieka. Nie wolno nam go mijaü, przechodziü obojĊtnie obok. Byü dobrym hospicjantem, to byü prawdziwym Samarytaninem – to zatrzymaü siĊ przy cierpieniu drugiego czáowieka, jakiekolwiek ono by nie byáo. Nie chodzi tu bynajmniej o zatrzymanie z ciekawoĞci, ale o gotowoĞü pomocy. Trzeba wewnĊtrznej dyspozycji serca, aby zobaczyü chorego i wzruszyü siĊ. Nie moĪna jednak na tym poprzestaü. Wzruszenie i wspóáczucie, muszą przerodziü siĊ w dziaáanie. Cierpiącemu czáowiekowi trzeba pomóc i to pomóc skutecznie, dlatego jeĪeli jest taka koniecznoĞü, trzeba nawet dopáaciü. Bardzo istotne jest równieĪ, aby umieü zaangaĪowaü innych do pomocy, bo jedna osoba moĪe nie daü rady. Istota opieki hospicyjnej czerpie równieĪ wiele z postawy Maryi stojącej pod krzyĪem swojego Syna. Jej postawa, pozornie bierna, obrazuje najdoskonalej to, co wyraĪa gáĊbia sáowa „towarzyszenie”. Maryja mĊĪnie „staáa”, oddając siebie i przyjmując do swego serca ogrom cierpienia Jezusa. BezradnoĞü wobec tego, co siĊ dziaáo, nie staáa siĊ dla niej tragedią. Ona rozumiaáa, Īe tak trzeba, poniewaĪ taka jest cena zbawienia czáowieka i we wszystkim zgadzaáa siĊ z wolą Boga. Podobnie i ludzie hospicjum starają siĊ trwaü przy umierającym czáowieku, nie odchodząc od niego, nie uciekając siĊ do niepotrzebnego juĪ w tym momencie dziaáania czy zbĊdnej krzątaniny, które czĊsto wypáywają z poczucia wáasnej niemoĪnoĞci i lĊku przed trudem towarzyszenia. Oni chcą trwaü, ofiarując ciepáo swoich rąk, bezinteresowną miáoĞü i „pozwolenie” na odejĞcie, bo rozumieją, Īe Īycie czáowieka wraz ze Ğmiercią nie koĔczy siĊ, lecz jedynie zmienia, a hospicjum nie jest „umieralnią”, lecz goĞcinnym miejscem przechodzenia w inny wymiar Īycia czáowieka. 3. Zasady opieki hospicyjnej Dziaáający dziĞ tak prĊĪnie w caáym Ğwiecie ruch hospicyjny odsáania problem Ğmierci czáowieka i pomaga godnie przeĪywaü ostatni etap ludzkiego Īycia. Czyni to poprzez áagodzenie cierpienia, które przecieĪ nie jest wartoĞcią samą w sobie, uĪywając wszelkich moĪliwych Ğrodków medycznych i farmaceutycznych oraz towarzyszenie umierającemu czáowiekowi aĪ do chwili odejĞcia z tego Ğwiata. Aby czyniü to moĪliwie najlepiej, opieka hospicyjna opiera siĊ na podstawowych zasadach: a) ukierunkowanie na leczenie objawów (ból, wymioty, dusznoĞü, depresja, odwodnienie, zaparcia itp.) Chodzi o to, aby zminimalizowaü je do 396 Urszula Mróz granic moĪliwoĞci w sposób, który pozwala zachowaü przytomnoĞü i Ğwiadome przeĪywanie ostatniego okresu Īycia; b) traktowanie pacjenta jako osoby, a nie jednostki chorobowej, co áączy siĊ nierozerwalnie z: – zapewnieniem warunków socjalno-bytowych godnych czáowieka oraz moĪliwoĞcią wspóáudziaáu chorego w leczeniu, poprzez decydowanie o ksztaácie i zakresie opieki; – zachowaniem prawa do wáasnych poglądów i ochrony wáasnej toĪsamoĞci; – zachowaniem prawa do Īycia (opieka hospicyjna alternatywą dla eutanazji); – zachowaniem prawa do Ğmierci (chodzi o moĪliwoĞü zrezygnowania z leków lub bezcelowych zabiegów diagnostycznych czy interwencyjnych, których dziaáanie jedynie przedáuĪa bolesny proces umierania np. reanimacja); c) objĊcie opieką równieĪ najbliĪszej rodziny chorego tak podczas trwania choroby, jak i w okresie Īaáoby po jego odejĞciu (chodzi o umiejĊtnoĞü wysáuchania, wyjaĞnienia, towarzyszenie, fachową serdeczną rozmowĊ); d) wáączaniu w opiekĊ nad chorym jego rodziny, nie tylko dlatego, Īe opieka ta jest jej obowiązkiem moralnym. PomoĪe im to, a zwáaszcza dzieciom, oswoiü siĊ z rzeczywistoĞcią umierania. Umieranie jest bowiem naturalną i nieodzowną czĊĞcią Īycia kaĪdego czáowieka; e) opiekĊ nad chorym sprawuje zespóá ludzi wzajemnie siĊ wspierających i uzupeániających, w skáad którego wchodzą: lekarze, pielĊgniarki, kapáan, psycholog, rehabilitant, pracownik socjalny i wolontariusz niemedyczny; f) opieka jest towarzyszeniem, a wiĊc jest opieką ciągáą, sprawowaną niezaleĪnie od tego czy pacjent przebywa w domu, w szpitalu czy hospicjum stacjonarnym; (dotyczy Hospicjum Domowego). Wymienione zasady mają na celu przede wszystkim ograniczyü do minimum tzw. „ból totalny”, którego doĞwiadcza w szczególny sposób czáowiek chory na nowotwór. Ból ten, zwany inaczej „wszechogarniającym”, zwraca uwagĊ nie tylko na cierpienie fizyczne. W równej mierze akcentuje cierpienia w wymiarze emocjonalnym, spoáecznym i duchowym. Musimy mieü ĞwiadomoĞü niezmiernie trudnej sytuacji osób chorych i ich najbliĪszego otoczenia i musimy poszukiwaü róĪnych sposobów zaradzania ich potrzebom. „PomóĪ mi”, „wysáuchaj mnie”, „zostaĔ ze mną” – gáówne Īyczenia osób chorych nieuleczalnie sformuáowane przez Cicely Saunders, mające Ĩródáo w ogromnym poczuciu samotnoĞci, nieuĞmierzonym bólu i wraĪeniu utraty godnoĞci ludzkiej. Wychodzenie im naprzeciw to zadanie ludzi hospicjum. Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 397 4. Informacja o placówkach 1) Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. Zakres dziaáalnoĞci: Holistyczna opieka medyczna nad osobami chorymi bĊdącymi w koĔcowej fazie, niepoddającej siĊ leczeniu przyczynowemu choroby, gáównie choroby nowotworowej. Udzielana pomoc skupia siĊ przede wszystkim na: – leczeniu objawów choroby (ból, dusznoĞü, wymioty itd.), – pielĊgnacji, – pomocy psychologicznej i duszpasterskiej, – rehabilitacji, – pomocy w zakresie spraw socjalnych, – towarzyszeniu i trwaniu do koĔca przy chorym w trudnej chwili odchodzenia do wiecznoĞci, – wspieraniu rodzin w przeĪywaniu czasu choroby i Ğmierci swoich najbliĪszych, a takĪe w trudnych chwilach Īaáoby (organizowane Spotkania Rodzin Osieroconych). Dla pacjenta pobyt w hospicjum jest nieodpáatny TrzynaĞcie lat dziaáalnoĞci hospicjum to: – 17 áóĪek caáodobowej opieki stacjonarnej, – 25 zatrudnionych wykwalifikowanych pracowników: lekarze, pielĊgniarki, rehabilitant, pracownik socjalny, psycholog, kapelan, pokojowe, prac. administracji oraz pracownicy gospodarczy, – 1 998 objĊtych opieką chorych, – 343 200 wykonanych iniekcji, – 41 600 podáączonych kroplówek, – 85 800 opatrzonych ran, – 5 940 zaáoĪonych wenflonów i wkáuü centralnych, – 13 200 porad psychologa, – 112 SpotkaĔ Rodzin Osieroconych, – 245 wieczornic, akademii, spektakli, spotkaĔ, – 920 Studentów PWSZ Wydziaá PielĊgniarski odbyáo praktyki zawodowe, – 130 wolontariuszy zaangaĪowanych w opiekĊ nad chorymi, – 8 festynów charytatywnych dla hospicjum. 398 Urszula Mróz 2) Dom Pomocy Spoáecznej Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej Zakres dziaáalnoĞci: Zapewnienie przewlekle chorym osobom (mieszkaĔcom domu), caáodobowej opieki kompleksowej oraz zaspokojenie ich niezbĊdnych potrzeb bytowych, zdrowotnych, religijnych i spoáecznych poprzez: – dobre warunki mieszkalne (pokoje 1- i 2-osobowe wyposaĪone w meble, sprzĊt oraz poĞciel), – caáodobową opiekĊ pielĊgniarską, – usprawnianie ruchowe pod opieką rehabilitanta, przy pomocy sprzĊtu rehabilitacyjnego oraz fizjoterapii, – róĪnorodne formy zajĊü terapeutycznych w Ğwietlicy terapii zajĊciowej, – uáatwienie dostĊpu do kultury, oĞwiaty i rekreacji, (organizacja wycieczek, wieczornic, akademii, koncertów itp., dostĊp do prasy oraz ksiąĪek), – zapewnienie opieki duszpasterskiej: codzienna Msza Ğw. w kaplicy domu z moĪliwoĞcią wysáuchania w pokojach (wyposaĪenie w radiowĊzeá), organizacja róĪnych naboĪeĔstw, moĪliwoĞü rozmowy z kapáanem, zapewnienie warunków godnego umierania, a w razie Ğmierci organizacja pogrzebu. TrzynaĞcie lat dziaáalnoĞci Domu Pomocy Spoáecznej to: – 33 áóĪka caáodobowej opieki stacjonarnej, – 34 zatrudnionych wykwalifikowanych pracowników: pielĊgniarki, rehabilitant, pracownik socjalny, psycholog, kapelan, opiekunki, pokojowe, kierowca, pracownicy administracji oraz pracownicy gospodarczy, – 111 osób objĊtych opieką przewlekle somatycznie chorych, – 72 200 wykonanych iniekcji, – 23 800 opatrzonych ran, – 1 200 porad psychologa, – 11 150 wizyt lekarza POZ, – 39 200 zabiegów rehabilitacji i fizjoterapii, – 240 wieczornic, akademii, spektakli, spotkaĔ, – 20 máodocianych pracowników zdobyáo zawód Kucharz Maáej Gastronomii, – 118 studentów i sáuchaczy odbyáo praktyki z zakresu pracy socjalnej oraz opiekuna osoby niepeánosprawnej, – 120 wolontariuszy pomagaáo w opiece nad pensjonariuszami. Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 399 5. WaĪniejsze wydarzenia 1 kwietnia 1999 r. rozpoczĊcie dziaáalnoĞci, przyjĊcie pierwszych podopiecznych do placówek. Maj 1999 r. I Spotkanie Rodzin Osieroconych. Spotkania modlitewnowspierające dla rodzin zmaráych pacjentów. (Od 2004 r. wprowadzono staáy termin spotkaĔ – kaĪda pierwsza sobota miesiąca o godzinie 10.00). Do tej pory áącznie w spotkaniach wziĊáo udziaá kilkanaĞcie tysiĊcy osób osieroconych. CzĊĞü z nich przyjeĪdĪa systematycznie od kilku lat. KaĪdego roku na spotkanie w pierwszą sobotĊ miesiąca listopada są zapraszane rodziny wszystkich, którzy odeszli do wiecznoĞci w Hospicjum i Domu Pomocy w mijającym roku. 16 czerwca 1999 r. Wspólny udziaá podopiecznych i pracowników w uroczystoĞciach papieskich w Starym Sączu (VI pielgrzymka Ojca ĝwiĊtego Jana Pawáa II do ojczyzny, kanonizacja bá. Kingi). StyczeĔ 2000 r. I spotkanie opáatkowe pracowników z udziaáem dyrekcji Caritas Diecezji Tarnowskiej, wáadz samorządowych miasta i powiatu oraz przedstawicieli innych instytucji wspóápracujących i wspomagających naszą dziaáalnoĞü. Spotkania kontynuowane są nadal w formie spotkania wigilijnego w kaĪdą WigiliĊ BoĪego Narodzenia. 11 lutego 2000 r. I uroczystoĞü z okazji ĝwiatowego Dnia Chorego z udziaáem ks. bpa ordynariusza Wiktora Skworca (Msza Ğw., udzielanie sakramentu chorych, agapa). Maj 2000 r. I spotkanie pracowników i podopiecznych z diakonami WSD w Tarnowie poprzedzone prelekcją o idei i zasadach opieki hospicyjnej. Spotkania są kontynuowane nieprzerwanie do tej pory. Diakoni, juĪ jako neoprezbiterzy, przyjeĪdĪają ponownie, aby odprawiü MszĊ Ğw. w hospicyjnej kaplicy i udzieliü naszej wspólnocie prymicyjnego báogosáawieĔstwa. Listopad 2000 r. Rok Jubileuszowy przebiegający pod hasáem: „Z Maryją wielbimy Boga w Trójcy ĝwiĊtej”. Wyjątkowe spotkanie Rodzin Osieroconych (rodziny osób zmaráych w hospicjum w caáym 2000 r.) w koĞciele parafialnym w Dąbrowie Tarnowskiej. KoĞcióá pw. NajĞwiĊtszej Marii Panny Szkaplerznej byá jednym z 18 koĞcioáów diecezji, do których przywiązany byá specjalny odpust jubileuszowy. Luty 2001 r. Początki posáugiwania wolontariuszy. W okresie 14-letniej dziaáalnoĞci posáugĊ wolontariusza Hospicjum i DPS Ğw. Brata Alberta peániáo kilkaset osób – gáównie uczniów miejscowych i okolicznych szkóá. Najbardziej zaangaĪowani to uczniowie Zespoáu Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 1 w Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunami – Panią Barbarą Irla, Panią Maágorzatą Ziobro oraz ks. Henrykiem Koáodziejem, Zespoáu Szkóá Ponadgimnazjalnych nr 2 w Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunem Panią Zofią Rzepecką, Gimnazjum w Lisiej Górze z opiekunami: Panią Bernadetą Kolasa oraz Panią ElĪbietą Huczek. Szkolne Koáo PCK przy Gimnazjum nr 1 Dąbrowie Tarnowskiej z opiekunami: Panią Haliną Barabasz i Panią Katarzyną Wójcik. PracĊ wolontariuszy 400 Urszula Mróz zawsze poprzedza kilka spotkaĔ wprowadzających oraz uroczyste przyrzeczenie w kaplicy podczas Eucharystii záoĪone w obecnoĞci ks. kapelana. Z karty etycznej wolontariusza: 1. BĊdĊ sumiennie speániaü wszystkie zadania związane z przyjĊtą rolą. 2. Nie bĊdĊ skáadaü obietnic, których nie jestem w stanie speániü. 3. Zachowam dyskrecjĊ, bĊdĊ unikaü zachowaĔ, które mogą byü Ĩle zrozumiane. 4. Wykorzystam szansĊ poznania i nauczenia siĊ nowych rzeczy od innych osób. 5. Nie bĊdĊ krytykowaü rzeczy i spraw, których nie rozumiem. 6. BĊdĊ osobą, na której moĪna polegaü. 7. BĊdĊ siĊ chĊtnie uczyü, poniewaĪ nauka jest nieodáączną czĊĞcią kaĪdej pracy. 8. ZrobiĊ wszystko, aby byü jak najlepszym wolontariuszem. „Oby Bóg mógá posáuĪyü siĊ moimi wysiákami dla swojego dzieáa. Nie ja, lecz Bóg we mnie” (Dag Hammarskjöld). „Pomimo wszystko Czáowiek jest nierozumny i egocentryczny niewaĪne: i tak go kochaj! ChciaábyĞ zrobiü coĞ wspaniaáego, ale inni Ĩle oceniają twoje intencje niewaĪne: i tak zrób to! Wypeániając swe obowiązki znajdziesz faászywych przyjacióá i prawdziwych nieprzyjacióá niewaĪne: wypeániaj je i tak! Dobro, które czynisz, jutro jest zapomniane niewaĪne: czyĔ tak dalej! UczciwoĞü, szczeroĞü, przejrzystoĞü, czynią ciĊ sáabym i bezbronnym niewaĪne: nadal bądĨ uczciwy i szczery! To, co budujesz od lat, moĪe byü zniszczone w jednym momencie niewaĪne: i tak buduj dalej! Pomagasz ludziom, a oni tego nie zauwaĪają niewaĪne: pomagaj im nadal! Pragniesz oddaü to, co w tobie najlepsze, a inni zniewalają ciĊ i odrzucają niewaĪne: nieustannie dawaj to, co w tobie najcenniejsze!” (Matka Teresa z Kalkuty) 26 maja 2001 r. Peregrynacja Obrazu Matki BoĪej Jasnogórskiej w parafiach diecezji tarnowskiej, godzinny „postój” Cudownego Obrazu w samochodzie, na pochylni budynku. Zawierzenie hospicjum Matce BoĪej Jasnogórskiej przez dyrektora placówek. Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 401 „Maryjo-Matko Boga i Matko kaĪdego z nas. Stajemy przed Twoim obliczem a Ty peána dobroci, miáoĞci i miáosierdzia patrzysz w nasze serca. Tyle w nich trosk, smutku, naszej ludzkiej bylejakoĞci. Nasza miáoĞü do Boga i do czáowieka taka marna…. Maryjo przez Twoją dobroü i miáoĞü proszĊ – ratuj nas od egoizmu, od poddawania siĊ rozpaczy, od buntu przeciwko woli Boga. PomóĪ abyĞmy zawsze byli Twoimi dzieümi. Tobie Maryjo zawierzam nas wszystkich. Tych, których spodobaáo siĊ Panu doĞwiadczyü cierpieniem oraz tych, których porwaáa Miáosierna MiáoĞü i chcą im sáuĪyü na miarĊ wáasnych siá. Maryjo proszĊ, otaczaj nas nieustannie Twoją opieką. Obdarz nas Twoja dobrocią, abyĞmy poprzez dobroü naszych serc zasáuĪyli na Niebo. ProszĊ – przez Twoją pokorĊ i bezgraniczną ufnoĞü – naucz nas zawsze wypowiadaü Bogu fiat – niech siĊ stanie – niech siĊ stanie Twoja wola BoĪe w moim Īyciu, moim cierpieniu, w moim niepowodzeniu. Przez Twoją bezgraniczną MiáoĞü, pomóĪ nam kochaü kaĪdego czáowieka tak jak Ty kochaáaĞ Jezusa Chrystusa, tak jak Ty nas kochasz – bezwarunkowo i wiernie. Maryjo zawsze wierna, wybáagaj nam áaskĊ, abyĞmy byli zawsze wierni Bogu w Trójcy ĝwiĊtej Jedynemu, abyĞmy zawsze byli wierni Tobie. Maryjo peána áaski – bądĨ przy nas w kaĪdej Īycia chwili i ubogacaj nas, abyĞmy podoáali w naszemu powoáaniu, w naszej sáuĪbie czáowiekowi, abyĞmy umieli áączyü nasze cierpienia, samotnoĞü czy ból, z krzyĪem Twojego Syna. AbyĞmy umieli ofiarowaü je dla zbawienia wszystkich ludzi na caáym Ğwiecie. Spraw niech zawsze w naszych sercach brzmią Twoje sáowa: „UczyĔcie, co wam mówi Syn” i wspomagaj, aby nasza wiara i miáoĞü nigdy nie koĔczyáa siĊ na sáowach, ale okazywaáa siĊ w czynach miáosierdzia wobec drugiego czáowieka. Matko Miáosierdzia w tym szczególnym miejscu zawierzamy Tobie dusze wszystkich zmaráych w Hospicjum. Niech ogrom ich cierpienia bĊdzie dla nich bramą do wiecznej radoĞci z Tobą. Wszystkich osieroconych: rodziców, dzieci, maáĪonków, uchroĔ przed rozpaczą, ukazuj im Zmartwychwstaáego Syna i pomóĪ zrozumieü, Īe Ğmierü jest jedynie przejĞciem do prawdziwego Īycia – Īycia w Bogu. Maryjo w ciszy naszych serc jeszcze raz zawierzamy siĊ Tobie. Nasze ciaáa i dusze Nasze serca i wszystko to, co w nich najdroĪsze…. Spraw, abyĞmy byli godnym narzĊdziem Twojego Syna i Twoim w zbawianiu Ğwiata i ukazywaniu mu Chrystusowej MiáoĞci”. 9-10 sierpnia 2002 r. Ogólnopolskie Spotkanie Forum Ruchu Hospicyjnego z udziaáem przedstawicieli 39 hospicjów z caáej Polski. Spotkanie szczególne – Polski Ruch Hospicyjny zgromadziá siĊ u stóp Miáosiernego Chrystusa w hospicyjnej kaplicy, aby wáaĞnie tu rozwaĪaü trudne problemy, podejmowaü decyzje i powierzaü Jego Miáosierdziu wszystkie polskie hospicja, w przeddzieĔ pielgrzymki Jana Pawáa II do àagiewnik i zawierzenia caáego Ğwiata BoĪemu Miáosierdziu. 402 Urszula Mróz 17 grudnia 2002 r. Koncert dobroczynny: „Gwiazdy dla Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej” na deskach Teatru im. Ludwika Solskiego w Tarnowie. Prowadzenie: Michaá Juszczakiewicz. Wystąpili: Justyna Steczkowska, Agnieszka Chrzanowska, Michaá Zabáoci. Caákowity dochód z koncertu zostaá przeznaczony na rzecz Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. Koncert odbyá siĊ dziĊki staraniom Pana Marcina Mikosa oraz dziĊki ĪyczliwoĞci dyrekcji tarnowskiego teatru. PaĨdziernik 2003 r. Rok RóĪaĔca – peregrynacja róĪaĔca w dąbrowskiej parafii oraz wĞród podopiecznych DPS. RóĪaniec pozostaá w naszej Kaplicy jako pamiątka. Codziennie na tym róĪaĔcu jest odmawiana Koronka do BoĪego Miáosierdzia, a takĪe róĪaniec za zmaráych podczas spotkaĔ Rodzin Osieroconych. 15 sierpnia 2004 r. I Wielki Festyn Charytatywny dla hospicjum organizowany przez pracowników Hospicjum i DPS z pomocą wolontariuszy, czáonków Stowarzyszenia Ğw. Brata Alberta i wielu ludzi dobrej woli. Festyny staáy siĊ tradycją. Pozwalają na zdobycie dodatkowych Ğrodków finansowych na zakup specjalistycznego sprzĊtu medycznego oraz bieĪącą dziaáalnoĞü. Organizatorzy kaĪdego roku zwracają siĊ do ludzi dobrej woli z proĞbą o sfinansowanie gáównej nagrody loterii lub przekazanie róĪnych gadĪetów, zabawek, ksiąĪek, przedmiotów itp., które zostają wykorzystane jako fanty. Festyny odbywają siĊ na terenie Parafialnego OĞrodka Sportu i Rekreacji obok hospicjum. Zapewniają wiele atrakcji dla dzieci, máodzieĪy i dorosáych. Mają miejsce miĊdzy innymi: zawody sportowe, konkursy, zabawy, turniej piáki plaĪowej o Przechodni Puchar Hospicjum, loteria fantowa (kaĪdy los bierze dwukrotny udziaá w losowaniu!), a takĪe parada motocyklistów, pokaz sprzĊtu straĪackiego oraz zabawa taneczna. Ogromnym powodzeniem cieszą siĊ „najlepszy w Europie” bigos, lody, domowe ciasto oraz grilowe przysmaki. To wszystko, „doprawione” miáosierną miáoĞcią darczyĔców, stwarza niepowtarzalną atmosferĊ. Do tej pory ze Ğrodków uzyskanych podczas festynów udaáo siĊ zakupiü m.in.: wózek do przewoĪenia chorych leĪących, pompĊ infuzyjną, kilkanaĞcie zmiennociĞnieniowych materacy, 3 áóĪka hydrauliczne, 2 ssaki medyczne dwustanowiskowe, pulsoksymetr, podnoĞnik elektryczny oraz aparat do EKG. PaĨdziernik 2004 r. Udziaá Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Ogólnopolskiej Kampanii Hospicyjnej: „ZdąĪyü z prawdą – Hospicjum to teĪ ĩycie”. Celem kampanii jest propagowanie idei hospicyjnych oraz uwraĪliwienie spoáeczeĔstwa na uczucia, potrzeby i problemy ludzi chorych na choroby nowotworowe. W ramach kampanii, w zabytkowym koĞciele pw. Wszystkich ĝwiĊtych w Dąbrowie Tarnowskiej odbyá siĊ koncert kleryckiego zespoáu „Genezaret” z WyĪszego Seminarium Duchownego w Tarnowie, dostarczając wiele duchowych przeĪyü i wzruszeĔ. Koncert zgromadziá liczne grono máodzieĪy, wolontariuszy, pracowników i przyjacióá hospicjum. W ramach kampanii ludzie hospicjum zorganizowali równieĪ debatĊ na temat: „Nieuleczalna choroba – jak o tym mówiü”. Debata byáa kierowana szczególnie do osób zainteresowanych Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 403 problemami ludzi chorych z racji wykonywanego zawodu czy teĪ charytatywnej dziaáalnoĞci w róĪnych stowarzyszeniach. Luty 2005 r. Kanoniczna wizytacja w dąbrowskiej parafii. Spotkanie ks. bpa ordynariusza Wiktora Skworca z chorymi i pracownikami hospicjum i DPS w ramach tejĪe wizytacji. 11 lutego 2009 r. Diecezjalne obchody XVII ĝwiatowego Dnia Chorego pod hasáem: ,,Otoczmy troską chorych”. Uroczystej Mszy Ğw. odprawionej w kaplicy hospicjum, transmitowanej przez diecezjalne Radio RDN Maáopolska, przewodniczyá J.E. ksiądz biskup Wiktor Skworc – ordynariusz tarnowski. WczeĞniej ks. biskup spotkaá siĊ z pensjonariuszami Domu Pomocy Spoáecznej i chorymi Hospicjum. W uroczystoĞci wziĊli udziaá przedstawiciele wszystkich placówek Caritas z terenu diecezji, kapáani okolicznych parafii, wáadze miasta i powiatu oraz przedstawiciele wszystkich placówek sáuĪby zdrowia z Dąbrowy Tarnowskiej. 20 maja 2009 r. Sympozjum naukowe organizowane przez Hospicjum Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej pt. „Otoczmy troską chorych terminalnie”, pod patronatem J.E. ksiĊdza biskupa Wiktora Skworca oraz Burmistrza Miasta Dąbrowa Tarnowska Pana Stanisáawa Początka, z okazji 10-lecia dziaáalnoĞci placówki. Sympozjum miaáo miejsce w siedzibie Dąbrowskiego Domu Kultury. Tematy wykáadów naukowych sympozjum: – „Opieka paliatywna – podstawowe zasady i aktualne problemy” Wykáadowca: dr med. Tomasz Grądalski – Hospicjum im. Ğw. àazarza w Krakowie, Maáopolski Konsultant Wojewódzki Medycyny Paliatywnej. – „PostĊpy w leczeniu onkologicznym: czy juĪ czas na zmianĊ paradygmatu?” Wykáadowca: dr med. Andrzej Radkowski – Zakáad Radioterapii z Oddz. Radioterapii Szpitala Wojewódzkiego im. ĝw. àukasza w Tarnowie. – „Rozpoznawanie i leczenie ostrej zatorowoĞci páucnej” Wykáadowca: dr n. med. BoĪena Zióákowska – Graca II Katedra Chorób WewnĊtrznych CMUJ Kraków. – „Dylematy etyczne w opiece paliatywnej” Wykáadowca: ks. dr Antoni Bartoszek – adiunkt w Zakáadzie Teologii Moralnej i DuchowoĞci Wydziaáu Teologicznego Uĝ w Katowicach, Kapelan OĞrodka dla Niepeánosprawnych w Rudzie ĝląskiej. – „Specjalistyczne opatrunki – profilaktyka i leczenie ran trudnogojących” Wykáadowca: mgr Jakub Bielski – przedstawiciel „Hartman Polska” z Pabianic. 17 czerwca 2009 r. Gáówne uroczystoĞci 10-lecia dziaáalnoĞci hospicjum/DPS. Jubileuszowy Odpust ku czci Ğw. Brata Alberta – patrona placówek z udziaáem dyrekcji Caritas Diecezji Tarnowskiej oraz byáych ksiĊĪy dyrekto- 404 Urszula Mróz rów CDT: ks. Antoniego Mikruta, ks. Zbigniewa Pietruszki, ks. Leszka Rojowskiego. Byli ksiĊĪa dyrektorzy, ks. kapelan Józef Poremba oraz Stowarzyszenie Pomocy Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej otrzymali z rąk ks. dyrektora Ryszarda Podstoáowicza statuetki „MISERICORS” za zaangaĪowanie na rzecz hospicjum oraz w dziaáalnoĞü charytatywną Caritas. 28 czerwca 2011 r. Jubileusz 50-lecia ĞwiĊceĔ kapáaĔskich ks. praáata Józefa Poremby kapelana placówek. Uroczysta Msza Ğw. z udziaáem dyrekcji CDT, pracowników oraz podopiecznych. OkolicznoĞciowa agapa. 6. WyróĪnienia Dyplom – wyróĪnienie ks. biskupa ordynariusza za dziaáalnoĞü charytatywną podczas ĞwiĊta Caritas przed Niedzielą Miáosierdzia BoĪego w 2001 r. WyróĪnienie i nagroda pieniĊĪna Polcul Fundation za dziaáalnoĞü hospicyjną. Fundacja polsko-australijska popierania niezaleĪnej kultury polskiej w Sydney, z siedzibą w Warszawie 2002 r. Statuetka „Dobry dla innych” przyznawana przez KapituáĊ Center Med w Tarnowie 2005 r. WyróĪnienie „Krysztaáy Soli 2010” – Nagroda Marszaáka Województwa Maáopolskiego w kategorii „Zdrowie” dla najlepszych maáopolskich organizacji prowadzących dziaáalnoĞü PP. WyróĪnienie – „Miáosierny Samarytanin 2010” w kategorii sáuĪba zdrowia (7 edycja ogólnopolskiego plebiscytu organizowanego przez Wolontariat Ğw. Eliasza w Krakowie). 7. Media o nas Urszula Skórka „Hospicjum – tu teĪ Īycie” Ulica Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego jest usytuowana z dala od zgieáku miasta. Wszechobecna zieleĔ, oddalenie od centrum i cisza stwarzają wraĪenie, jakby w tym miejscu czas siĊ zatrzymaá lub przynajmniej páynąá znacznie wolniej. Po jednej stronie ukryty w gąszczu zieleni znajduje siĊ stary cmentarz wojenny, po przeciwnej duĪy, trzykondygnacyjny budynek z wielkim biaáym krzyĪem. Przed budynkiem, wĞród kwiatów i krzewów figura Ğw. Brata Alberta. Nad wejĞciem widnieje tablica ze znakiem Caritas i wyraĨnym napisem: Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej im. Ğw. Brata Alberta w Dąbrowie Tarnowskiej. PoniĪej wmurowano kamieĔ wĊgielny poĞwiĊcony przez Jana Pawáa II i medalion z brązu z wizerunkiem Ğw. Brata Alberta. Wewnątrz ĞwieĪa zieleĔ Ğcian zestawiona z soczystym drewnem okiennych futryn i framug drzwi. Obszerny korytarz oĞwietlony dziĊki duĪym oknom i przeszklonym drzwiom pro- Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 405 wadzi do kaplicy. Na Ğcianach obrazy i kwiaty. Gdzie ta „umieralnia” utrwalona w przeĞwiadczeniach spoáecznych? Gdzie przykry zapach lizolu i szpitalna krzątanina? Gdzie samotnoĞü i obojĊtnoĞü przytuáku? RzeczywistoĞü caákowicie odbiega od powszechnych wyobraĪeĔ. Nie mieĞci siĊ w wąskich ramach spoáecznych przesądów. Moje miejsce na ziemi Dyrektor hospicjum Urszula Mróz z Īyczliwym uĞmiechem zaprasza do swojego gabinetu. Z zawodu i powoáania jest pielĊgniarką. CiąĪy na niej odpowiedzialnoĞü zarządzania tą placówką. Pacjentom tak powaĪnie chorym i umierającym nie moĪe niczego zabraknąü. Wszystko musi byü „zapiĊte na ostatni guzik”. WciąĪ dzwonią telefony. – Czy nie miaáa Pani kiedyĞ tego wszystkiego doĞü? – Nie, mimo Īe nieraz bywaáo bardzo trudno. Postrzegam moją pracĊ jako powoáanie. To byáa moja Ğwiadoma decyzja – mówi z przekonaniem. – CoĞ wybraáam i chcĊ pozostaü wierna temu wyborowi. Jestem przekonana, Īe praca w hospicjum to moje miejsce na ziemi. – Pytam o pacjentów, którzy zapadli Pani Dyrektor w pamiĊü. Wyjątkowo ciĊĪkie przypadki, przytáaczające tragedie, odwaga i walka aĪ do koĔca… – Byáo ich tak wiele, a w dodatku nie sposób w kilku sáowach opowiedzieü czyjąĞ Ğmierü, tragediĊ czy trudną sytuacjĊ… Podczas blisko dziewiĊcioletniej dziaáalnoĞci objĊliĞmy opieką 1070 osób. Najmáodszy pacjent miaá zaledwie 11 lat, a 140 kg wagi czyniáo go prawie dorosáym. TowarzyszyliĞmy do koĔca osobom na progu Īycia, w sile wieku, a takĪe staruszkom. – Nie áatwo patrzyü codziennie na ból i Ğmierü pacjentów. Jeszcze trudniej towarzyszyü im aĪ do koĔca. – Odchodzili u nas kapáani, ojcowie rodzin, matki mające jeszcze maáe dzieci, i dzieci wprawdzie dorosáe, ale dla swoich rodziców zawsze odchodzące za wczeĞnie. Nie jeden raz zaskakiwaáa nas ich odwaga wobec tak trudnej sytuacji, cierpienia i Ğmierci. – „ĝpieszmy siĊ kochaü ludzi tak szybko odchodzą” chciaáoby siĊ powtórzyü sáowa poety, ale trudno cokolwiek powiedzieü. – Bywaáy bardzo trudne, nazwaáabym to „przypadki medyczne”, gdzie opieka nad takim pacjentem wymagaáa samozaparcia ze strony personelu (olbrzymie rozlegáe rozpadające siĊ guzy nowotworowe, które czĊsto trzeba opatrywaü, aby odór gnijących ran nie byá dodatkowym cierpieniem dla chorego). W hospicjum nie ma lekkich przypadków. – RzeczywiĞcie – spektrum chorób nowotworowych, z którymi zetknąá siĊ personel hospicjum jest rozlegáe. Medycyna paliatywna obejmuje najciĊĪsze schorzenia. W hospicjum opieką nad pacjentem zajmuje siĊ interdyscyplinarny zespóá: lekarz, pielĊgniarki, dietetyk, rehabilitant, fizykoterapeuta, psycholog, duchowny oraz specjalnie przygotowani, wolontariusze. Chorym, cierpiącym i umiera- 406 Urszula Mróz jącym nie brakuje opiekuĔczych rąk, obecnoĞci drugiej osoby i Īyczliwego sáowa. Personel medyczny dokáada wszelkich staraĔ, by uĞmierzyü ból i towarzyszyü pacjentom aĪ do koĔca. Pani Dyrektor mówi po chwili zastanowienia: – To bardzo trudne byü przy czáowieku pozbawionym nadziei na wyzdrowienie, towarzyszyü mu w odchodzeniu, a takĪe byü z jego rodziną w najtrudniejszych momentach i wspieraü, gdy ĞwiadomoĞü utraty kogoĞ najbliĪszego czĊsto przerasta siáy. Chwila ciszy – nieáatwo mówiü o Ğmierci. Czáowiek staje wtedy w obliczu nieuchronnoĞci losu i swojej bezradnoĞci. – Na pewno nie moĪna przewidzieü swoich reakcji na róĪne sytuacje, nie moĪna mieü przygotowanej gotowej formuáki, co powiedzieü. KaĪdy inaczej przeĪywa trudne chwile. Sáowa nie zawsze są konieczne. Czasem wystarczy tylko milcząca obecnoĞü, czasem tylko objĊcie ramion. WaĪne, aby rozumieü i daü temu wyraz. WaĪne, aby naprawdĊ chcieü pomóc. Urszula Mróz jest stworzona do kierowania tą placówką. Jest dyrektorką hospicjum od czasu jego powstania. ZĪyáa siĊ z tym miejscem i tymi ludĨmi. Nie tylko kieruje hospicjum, ale teĪ uczestniczy w jego codziennych sprawach. Nie kaĪdy nadaje siĊ do pracy w takim miejscu. Nie kaĪdy dysponuje siáą psychiczną konieczną w obliczu cierpienia i Ğmierci. Tu nie moĪna byü zmĊczonym, nie moĪna odmówiü pomocy potrzebującym. – Na pewno potrzebne są odpowiednie kwalifikacje, ale teĪ wraĪliwoĞü na cierpienie, opanowanie, otwartoĞü na drugiego czáowieka i chĊü niesienia pomocy. Chorzy i ich rodziny oczekują od nas nie tylko profesjonalnej pomocy w zwalczaniu dolegliwoĞci fizycznych, ale takĪe szacunku i godnego traktowania w sytuacji czĊsto bardzo trudnej i upokarzającej dla czáowieka. CodziennoĞü Urszuli Mróz to niewielki gabinet na parterze, plik dokumentów na biurku, zaáatwianie setek spraw. Ale codziennoĞü to takĪe kontakt z pacjentami, Msza w zaciszu kaplicy (jeĪeli czas pozwoli) i satysfakcja, Īe praca, którą wykonuje pomaga najbardziej potrzebującym. – Jednym z gáównych naszych zadaĔ jest zapewnienie choremu godnych warunków odchodzenia i Ğmierci. Chodzi o eliminacje bólu i innych przykrych objawów, serdeczną obecnoĞü i towarzyszenie do koĔca. Staramy siĊ trwaü, ofiarując ciepáo swoich rąk, modlitwĊ i „pozwolenie” na odejĞcie. Urszula Mróz, oprócz obowiązków dyrektorki hospicjum, ma jeszcze jedną „misjĊ” – stara siĊ zmieniü spoáeczne wyobraĪenia dotyczące opieki hospicyjnej. Na niedawnym festynie charytatywnym obok zabawy znalazá siĊ czas na wspomnienie o hospicjum i promocjĊ ksiąĪki o tej placówce. Nie áatwo zmieniü spoáeczne wyobraĪenia – dla wiĊkszoĞci ludzi hospicjum nadal jest „umieralnią”. Strach przed Ğmiercią i ucieczka od tego tematu tylko umacnia báĊdne przekonania. „Nie Ğmierci siĊ boimy, lecz myĞli o Ğmierci” twierdziá Seneka. – Oddanie bliskiego do hospicjum bywa duĪym problemem moralnym. Hospicjum czĊsto kojarzy siĊ mylnie z przytuákiem czy „umieralnią”. Ludziom Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 407 trudno dostrzec, gdzie przebiega granica miĊdzy „pozbyciem siĊ problemu”, a koniecznoĞcią stworzenia choremu najlepszych warunków na czas cierpienia i godnej Ğmierci. LĊk przed tym, co ludzie powiedzą czĊsto nie pozwala podjąü sáusznej decyzji i skazuje chorego na odchodzenie w ogromnym bólu, a jego bliskich na cierpienie wywoáane bezradnoĞcią – mówi z naciskiem Urszula Mróz. Pani Dyrektor wie, Īe strach zwykle mija, gdy rodziny widzą, Īe hospicjum oferuje choremu profesjonalna opiekĊ, uĞmierzenie bólu, troskĊ i serdecznoĞü. Widziaáa juĪ wiele – od ludzkich dramatów, po uĞmiech i zgodĊ na to, co przynosi Īycie. Widziaáa ázy i Īal, który trudno ukoiü i radoĞü z kaĪdego nastĊpnego dnia. – Widziaáa pani nadziejĊ na wyzdrowienie i wiarĊ aĪ do koĔca? – pytam. Odpowiada bez chwili wahania: – Tak, bardzo czĊsto. Nadzieja pomaga przetrwaü najwiĊksze przeciwnoĞci losu. Sprawia, Īe chory nie zaáamuje siĊ mimo záych rokowaĔ. O eutanazji nie chce sáyszeü. UwaĪa rozmowĊ na ten temat za stratĊ czasu. Mimo ogromu cierpienia, z którym styka siĊ na co dzieĔ, jest przeciwniczką eutanazji i przytacza mocne argumenty: – MyĞlĊ, Īe gáównym powodem osób domagających siĊ eutanazji jest pozbycie siĊ „problemu” jakim jest chory. O eutanazji najczĊĞciej mówią ludzie zdrowi. Na tysiąc pacjentów, których objĊliĞmy opieką w hospicjum nikt nie domagaá siĊ eutanazji. Ma lepszą „receptĊ” na ludzką niedolĊ. I mówi to z punktu widzenia osoby, dla której cierpienie i Ğmierü nie jest abstrakcją, bo widzi je na co dzieĔ. – Dajmy ludziom cierpiącym odrobinĊ miáoĞci, dobroci serca i Īyczliwą obecnoĞü. DostrzeĪmy w nich ludzką godnoĞü, lekami uĞmierzmy ból, a zapewniam – nikt z nich nie poprosi o eutanazjĊ. „Serce” hospicjum WchodzĊ na pierwsze piĊtro, gdzie znajdują siĊ sale chorych. Jasny, przestronny korytarz, na Ğcianach obrazy i kwiaty. W gáĊbi, po prawej stronie duĪy balkon, który pozwala pacjentom na uczestnictwo w Mszy z góry. W Ğrodku korytarza Ğwietlica, a w niej áóĪko, stolik i krzesáa, dwa telewizory. Po obu stronach pokoje chorych – jedno i dwuosobowe z áazienką i balkonem. Schludne i przytulne. To tutaj, na pierwszym piĊtrze, bije „serce” hospicjum. Jak wyglądają osoby pracujące przy umierających? – zastanawiam siĊ. Pewnie są smutne i przybite widokiem cierpienia. Pewnie rzadko siĊ uĞmiechają… Podchodzi do mnie siostra zakonna z dwiema máodymi pielĊgniarkami. Wszystkie energiczne, uĞmiechniĊte, radosne. Siostra o ciepáym gáosie gestem rĊki zaprasza mnie do dyĪurki. – Jak siĊ pracuje z pacjentami w obliczu Ğmierci? Po chwili zaczyna mówiü, trochĊ nieĞmiaáo, siostra Dorota. Ma cichy, ciepáy i kojący gáos: – MyĞlĊ, Īe nie jest to áatwa praca. MoĪna powiedzieü, Īe doáuje. Ale musimy daü z siebie wszystko, by pacjenci nie czuli siĊ opuszczeni. 408 Urszula Mróz – Robimy wszystko, by im pomóc – dodaje Agnieszka. Do rozmowy wáącza siĊ Monika: – Pacjenci teĪ z nami wspóápracują. OczywiĞcie ci, z którymi da siĊ wspóápracowaü, bo nie ze wszystkimi siĊ da. Dla innych wtenczas mamy dotyk peáen czuáoĞci i to, co najwaĪniejsze – obecnoĞü. Zadziwiające, ile w tych pielĊgniarkach zrozumienia i pokory wobec cierpienia. Tak prosta czynnoĞü, jak zwykáy dotyk w hospicjum moĪe zdziaáaü cuda. Wiedzą o tym pielĊgniarki, które są najbliĪej pacjentów: – Wielu chorych nie odezwie siĊ, nie uĞmiechnie, nie powie. Sam uĞcisk dáoni, czy pogáaskanie po twarzy to dla nich duĪo. Czują, Īe ktoĞ jest przy nich obecny. Przeprowadziü bezpiecznie na „tamtą stronĊ” W dąbrowskim Hospicjum jest tylko 17 áóĪek, co pozwala na lepszą opiekĊ. Pacjenci otrzymują fachową i troskliwą opiekĊ oraz wsparcie psychiczne. Rodziny mogą odwiedzaü bliskich bez ograniczeĔ. Chory odchodzi czując, Īe nie jest sam. – My zawsze trafiamy na ten moment ostatni, Īe jest czas na zmówienie koronki, podanie gromnicy. Nie zdarza siĊ, Īe przychodzimy i stwierdzamy zgon, tak jak jest wielokrotnie w szpitalu – mówi Monika. Dzisiejsza medycyna umie zdziaáaü cuda. Utrzymuje czáowieka przy Īyciu za wszelką cenĊ. Chodzi o to by, wszelkimi dostĊpnymi Ğrodkami, oddaliü moment Ğmierci. Bo dziĞ Ğmierü jest dla lekarza poraĪką zawodową. PapieĪ Pius XII uwaĪaá, Īe obowiązkiem lekarza jest áagodzenie bólu, a nie podtrzymywanie Īycia, którego nie moĪna juĪ uratowaü. Do hospicjum trafiają najczĊĞciej ludzie w ostatniej fazie choroby nowotworowej. Od personelu medycznego oczekują troskliwej opieki, zniesienia bólu i obecnoĞci. Chodzi o trwanie przy chorym aĪ do koĔca i umoĪliwienie godnej Ğmierci. Oni najczĊĞciej nie czekają juĪ na cud. – Na pewno trzeba zrobiü wszystko, co w ludzkiej mocy, aby czáowiek nie cierpiaá fizycznie ani duchowo. W pewnym momencie, trzeba jednak pokornie skáoniü gáowĊ i pozwoliü odejĞü – to sáowa Urszuli Mróz. Tylko wieloletnie doĞwiadczenie pracy przy ciĊĪko chorych i pokora pozwalają powiedzieü coĞ takiego. – Dla nas nie ma poraĪki, gdy pacjent umiera, jeĞli siĊ go da bezpiecznie przeprowadziü „na tamtą stronĊ”. JesteĞmy koáo niego, czuje ten dotyk – mówi Monika. I niespodziewanie dodaje – Nawet pacjenci siĊ tutaj uĞmiechają! Daü siebie innym MiĊdzy pielĊgniarkami, a ich podopiecznymi wytwarza siĊ wiĊĨ. Ciepáe sáowo, Īyczliwa obecnoĞü, drobny gest zbliĪają ludzi. – Wytwarza siĊ taka wiĊĨ rodzinna miĊdzy nami, pacjentami, a rodziną. My rzadko mówimy po nazwisku chorym. PrzewaĪnie mówimy: panie Stasiu, panie Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej… 409 Kaziu, pani Marysiu… To zbliĪa jednego czáowieka do drugiego – mówi siostra Dorota. Mimo wáasnego cierpienia pacjenci hospicjum dostrzegają takĪe tego drugiego, który równieĪ potrzebuje pomocy. – Oni są tacy: kaĪdy, gdyby tylko mógá, pomógáby temu drugiemu. Pacjenci są otwarci na innych. MoĪna siĊ od nich uczyü tego, by nie zapatrzyü siĊ w siebie, ale patrzeü teĪ na drugiego. „Musisz Īyü dla innych, jeĞli chcesz Īyü z poĪytkiem dla siebie” powiedziaá Seneka. W hospicjum sáowa filozofa zyskują nowy wymiar, „oĪywają”. PamiĊü nie umiera Przez blisko 9 lat dziaáalnoĞci hospicjum trafiali tu róĪni pacjenci. Przychodzili i odchodzili. Ale kaĪdy pozostawiá tutaj cząstkĊ siebie. Siostra Dorota, Monika i Agnieszka pamiĊtają swoich pacjentów, którzy juĪ odeszli. CzĊsto ich wspominają. Tym razem i ja mogĊ uczestniczyü w tej sentymentalnej podróĪy do przeszáoĞci. Siostra Dorota przypomniaáa sobie Mateusza: – PamiĊtacie Mateusza (tego 20-latka)? Taki máody, a miaá caáy czas na paluszku róĪaniec. I tak spokojniutko, cichutko sobie go odmawiaá. Bez Īadnej skargi. ĩeby on kiedyĞ narzekaá, a buzie miaá taką! (Siostra, ze wspóáczuciem, próbuje zobrazowaü twarz cháopca zdeformowaną od nowotworu). Monika i Agnieszka dobrze pamiĊtają Mateusza. Przez chwilĊ dyĪurka pielĊgniarek zamienia siĊ w krainĊ wspomnieĔ. Co chwila „oĪywają” tu postaci dawnych pacjentów, gesty, sáowa i uĞmiechy. UĞmiechają siĊ równieĪ pielĊgniarki. Siostra Dorota przypomina sobie zabawną sytuacjĊ sprzed lat: – Takie coĞ Ğmiesznego kiedyĞ byáo. Taki „profesor” byá, pamiĊtacie? – zwraca siĊ do koleĪanek. – Traktowaá wszystkich jak w szkole. Zawsze wysyáaá nas po coĞ mówiąc: „proszĊ przynieĞü…!” I ja go kiedyĞ karmiĊ, a on mi tak (mówi): „Piwo proszĊ!” A ja mu mówiĊ: „Bardzo Pana przepraszam, ale tu jest lokal bezalkoholowy. Czy moĪe byü kompot?” – „MoĪe byü”. W dyĪurce rozbrzmiewa radosny Ğmiech. Ale nie zawsze byáo wesoáo. WrĊcz przeciwnie – czĊĞciej páynĊáy ázy. Do hospicjum trafiali równieĪ bardzo máodzi ludzie. Siostra Dorota wspomina Tomka (21 lat). Wszystkie dobrze pamiĊtają tego cháopca. – Tomek sam przygotowywaá rodziców do wáasnego odejĞcia. On byá bardzo mądry i naprawdĊ bardzo piĊknie przygotowywaá rodziców do swojego odejĞcia. I duĪo z nimi na ten temat rozmawiaá. To dla nas byáo szokiem – opowiada Monika. PatrzĊ na moje rozmówczynie – mają ázy w oczach. ChrzeĞcijaĔski myĞliciel Landsberg napisaá: „Wszelka walka ze Ğmiercią jest daremna i z góry przegrana. PiĊkno jej nie polega na wyniku, lecz na peánym godnoĞci wyjĞciu naprzeciw Ğmierci”. ĝmierü Tomka byáa piĊkna. I przedwczesna. – Tomek mówiá rodzicom, Īe on pójdzie wczeĞniej, Īeby im tam przygotowaü miejsce – sáyszĊ cichy gáos siostry. 410 Urszula Mróz Po chwili milczenia ciszĊ przerywa Monika: – Tomek powiedziaá rodzicom, Īe nie zdąĪą. Na ostatni moment nie zdąĪą. I nie zdąĪyli. Faktycznie nie zdąĪyli… milknie, by po chwili dodaü: – Taki byá Īyciowo mądry. Co by w tej sytuacji powiedziaá Seneka? „Przez caáe Īycie trzeba siĊ uczyü umieraü”. WychodzĊ z hospicjum. Jeszcze tylko ostatnie spojrzenie i kilka zdjĊü. Ksiądz-poeta Jan Twardowski pytaá: „Mój BoĪe, jak pojąü serce Ğmierci?”. Nie wiem… Ale jedno wiem – mimo, Īe tutaj, w hospicjum, ludzie odchodzą, to nie jest „umieralnia”. Tutaj teĪ jest Īycie. Do samego koĔca. „Temi” 2007 Hospicjum i Dom Pomocy Spoáecznej Caritas Diecezji Tarnowskiej im. Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego ul. Ğw. Brata Alberta Chmielowskiego 16, 33-200 Dąbrowa Tarnowska, tel.: 14 642 44 51 fax.: 14 642 44 50, w. 10 e-mail: [email protected] www.hospicjumalberta.pl Siostra PielĊgniarka STACJA OPIEKI CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Inicjatywa zaáoĪenia Stacji Opieki Caritas w Tarnowie zrodziáa siĊ w roku 1997, gdy Caritas Diecezji Tarnowskiej otrzymaáa w darze od parafii NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie dom przy ul. Dáugiej 3-5 przeznaczony na dziaáalnoĞü charytatywną. Byáo to pragnienie ciĊĪko chorego wówczas emerytowanego proboszcza tej parafii ks. praáata Stefana DobrzaĔskiego, który wraz z ks. proboszczem Stanisáawem MlyczyĔskim dokonaá aktu darowizny. W tym czasie Caritas Polska realizowaáa jeden z ostatnich juĪ etapów zakáadania Stacji Opieki Caritas przy wsparciu finansowym Caritas niemieckiej. Po rozwaĪeniu róĪnych moĪliwoĞci zagospodarowania budynku, biorąc pod uwagĊ potrzeby Ğrodowiska tarnowskiego zarząd Caritas, który stanowili wówczas ks. Antoni Mikrut – dyrektor, ks. Zbigniew Pietruszka – zastĊpca oraz s. Savia Alina Bezak – sekretarz i ksiĊgowa, podjąá decyzjĊ o utworzeniu Stacji Opieki Caritas. Zgodnie z celami statutowymi miaáa ona Ğwiadczyü usáugi pielĊgniarskie, opiekuĔczo-pielĊgnacyjne i socjalne w domach osób chorych, niepeánosprawnych, samotnych na terenie miasta Tarnowa. RównoczeĞnie ks. Antoni Mikrut zwróciá siĊ z proĞbą do PrzeáoĪonej Generalnej Zgromadzenia Sióstr SáuĪebniczek BDNP Matki Joanny ĝwiatáowskiej o trzy siostry pielĊgniarki do posáugi w stacji i utworzenie wspólnoty zakonnej. Po otrzymaniu zgody od zgromadzenia, jesienią 1997 r. przystąpiono do prac adaptacyjnych i wykoĔczeniowych budynku. W dolnej czĊĞci budynku powstaá gabinet zabiegowy, áazienka dla niepeánosprawnych, biuro i magazyn na sprzĊt rehabilitacyjny, na pozostaáych kondygnacjach pokoje mieszkalne dla sióstr, kaplica, sala spotkaĔ. W prace remontowe zaangaĪowali siĊ pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn: panowie Franciszek Smoáa i Józef Skórka – wykonali instalacje elektryczne i zamontowali osprzĊt elektryczny; Mariusz ĝwierzb – prace wykoĔczeniowe, uáoĪenie páytek, montaĪ armatury; pan Jarosáaw Smagacz – prace wykoĔczeniowe i malarskie. Panowie: Józef Bezak i Krzysztof Bezak uáoĪyli parkiety oraz zamontowali balustrady na klatkach schodowych. WyposaĪenie kaplicy zostaáo wykonane wedáug projektu ks. praáata Tadeusza Bukowskiego, tabernakulum wykonaá pan Zdzisáaw Schab z Pracowni Kowalskiej i Metaloplastycznej przy ul. Sáowików 4 w Tarnowie. Meble do pomieszczeĔ stacji wykonaá pan Krzysztof Gawin z Pracowni Stolarskiej przy ul. Do Prochowni w Tarnowie. SprzĊt medyczny zakupiáa CDT, a dwa samochody marki OPEL CORSA Caritas Polska we wspóápracy z Caritas Freiburg. Ogrodzenie wokóá budynku oraz parking wykonaáa bezpáatnie firma TAIS. Dnia 2 sierpnia 1998 r. jako pierwsza na placówkĊ przybyáa s. M. Savia Alina Bezak – przeáoĪona wspólnoty, aby przygotowaü dom zakonny na przyjĊ- 412 Siostra PielĊgniarka cie sióstr i nadzorowaü prace wykoĔczeniowe budynku. Wkrótce doáączyáy do niej: s. M. Radosáawa Irena Turek – pielĊgniarka zatrudniona w Szpitalu Ğw. àukasza; s. Maria Kruczek – kierowniczka stacji; pielĊgniarka oraz kandydatka do Zgromadzenia Urszula Kowal – pielĊgniarka. We wrzeĞniu 1998 r. stan przygotowania stacji do dziaáalnoĞci zwizytowaá o. Hubert Matusiewicz – zastĊpca dyrektora Caritas Polska. Uroczyste poĞwiĊcenie pomieszczeĔ Stacji Opieki Caritas i rozpoczĊcie jej dziaáalnoĞci odbyáo siĊ 5 paĨdziernika 1998 r. we wspomnienie liturgiczne Ğw. Siostry Faustyny Kowalskiej. UroczystoĞci przewodniczyá ks. bp ordynariusz Wiktor Skworc. WĞród zaproszonych goĞci byli wspóágospodarze: ks. Antoni Mikrut – dyrektor CDT, ks. Zbigniew Pietruszka – zastĊpca dyrektora CDT, ks. praáat Stanisáaw MlyczyĔski – proboszcz parafii NSPJ w Tarnowie oraz PrzeáoĪona Generalna Zgromadzenia Sióstr SáuĪebniczek BDNP M. Joanna ĝwiatáowska, PrzeáoĪona Prowincji Tarnowskiej s. M. Oktawiana BaĔcerek, przedstawiciele Miejskiego OĞrodka Pomocy Spoáecznej w Tarnowie oraz UrzĊdu Miasta Tarnowa, pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie i pozostaáe osoby zaangaĪowane w remont. Po otwarciu placówki siostry pielĊgniarki odbyáy szkolenia zorganizowane przez Caritas Polska w zakresie zarządzania i prowadzenia dokumentacji, a nastĊpnie kurs pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego w Tarnowie oraz kurs prawa jazdy. Początkowo Zarząd Caritas DT podjąá starania o podpisanie umowy z Miejskim OĞrodkiem Pomocy Spoáecznej o Ğwiadczenie usáug socjalnych i pielĊgnacyjnych dla mieszkaĔców miasta Tarnowa, ale nie zostaáa uskuteczniona, poniewaĪ od 01.01.1999 r. weszáa w Īycie nowa ustawa o opiece zdrowotnej i w ramach reformy sáuĪby zdrowia powstaáo pielĊgniarstwo Ğrodowiskoworodzinne. Dlatego Stacja Opieki Caritas zostaáa zarejestrowana jako Niepubliczny Zakáad Opieki Zdrowotnej Ğwiadczący usáugi pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego. Wedáug zasad nowej ustawy naleĪaáo pozyskaü populacjĊ 2 500 osób dla kaĪdej pielĊgniarki, aby moĪna byáo przystąpiü do ogáoszonego przez Maáopolską KasĊ Chorych w Krakowie konkursu ofert. W Stacji nie byáo zatrudnionych lekarzy pierwszego kontaktu, nie byáo nawet takiej moĪliwoĞci z powodów lokalowych, dlatego juĪ u początku jej dziaáalnoĞci pojawiá siĊ trudny do rozwiązania problem. Siostry nie mogáy równieĪ zbieraü na swoje nazwiska deklaracji. W Tarnowie wytworzyáa siĊ niezdrowa konkurencja pomiĊdzy istniejącymi publicznymi zakáadami opieki zdrowotnej, nowopowstającymi niepublicznymi zakáadami opieki zdrowotnej oraz tworzącymi siĊ grupami pielĊgniarek Ğrodowiskowo-rodzinnych. KaĪdy zabiegaá o pacjentów posáugując siĊ róĪnymi metodami, by ich zniechĊciü do zapisywania siĊ do kogoĞ innego. Wówczas, dziĊki ĪyczliwoĞci dyrektora MoĞcickiego Centrum Medycznego w Tarnowie, lek. med. Adama Szewczyka, zostaáa podpisana umowa z MoĞcickim Centrum Medycznym o przyjĊciu pod opiekĊ pielĊgniarek Ğrodowiskowych ze stacji 7 500 osób zapisanych do lekarzy tzw. pierwszego kontaktu w MCM. DziĊki tej wspóápracy siostry mogáy rozpocząü sáuĪbĊ chorym w Ğrodowisku Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej 413 miasta Tarnowa i przylegáych miejscowoĞci. Stacja Opieki nie zrezygnowaáa jednak z pomocy socjalnej i pielĊgnacyjnej oraz wypoĪyczania sprzĊtu do opieki i rehabilitacji chorych w domach (áóĪka, materace, wózki, chodziki, kule itp.). Zostaáa zatrudniona opiekunka pani Maria CiochoĔ oraz kilka wolontariuszek – pielĊgniarek, które wspomagaáy siostry tam, gdzie trzeba byáo wiĊcej czasu poĞwiĊciü choremu i jego rodzinie, poza zleceniami lekarskimi. Na początku dziaáalnoĞci Stacji Opieki Caritas najwiĊcej pacjentów byáo z chorobami nowotworowymi, poniewaĪ siostry miaáy uprawnienia do podáączania kroplówek w domu chorego. Siostry szybko zdobyáy zaufanie i wdziĊcznoĞü Ğrodowiska. Byáy znane ze swej fachowoĞci i ofiarnoĞci. Siostry, bĊdąc w Ğrodowisku, obejmowaáy opieką nie tylko pielĊgniarską, ale takĪe duchową, samych chorych, jak równieĪ ich rodziny, zwáaszcza w czasie choroby, Ğmierci ich bliskich oraz w czasie Īaáoby po ich odejĞciu. Wielu chorych przygotowaáy do sakramentów Ğw.: chrztu, sakramentu maáĪeĔstwa, pokuty, namaszczenia chorych, by przygotowani i pojednani z Bogiem oraz bliskimi mogli odejĞü do domu Ojca. W kaplicy odbywaáy siĊ Msze Ğw. pod przewodnictwem ks. Antoniego Mikruta, a po nich spotkania dla rodzin osieroconych. W kolejnych latach dziaáalnoĞci Stacja Opieki Caritas juĪ samodzielnie przystĊpowaáa do konkursu ofert Maáopolskiej Kasy Chorych, a potem Maáopolskiego Oddziaáu Narodowego Funduszu Zdrowia. Siostry przyjmowaáy pacjentów zbierając deklaracje na swoje nazwiska. Od wrzeĞnia 1999 r. byáy to: s. Maria Kruczek – kierowniczka, s. Radosáawa Irena Turek oraz s. Marlena Maágorzata Gorlej, która zastąpiáa UrszulĊ Kowal. W pracy pielĊgnacyjnej pomagaáa nadal pani Maria CiochoĔ. Od 2 kwietnia 2001 r. kierownictwo stacji objĊáa s. Radosáawa Irena Turek i w tym skáadzie osobowym siostry pracowaáy do 31.08.2007 r. Siostry wspóápracowaáy z Hospicjum Domowym w Tarnowie, a szczególnie z lekarzem hospicyjnym panem Krzysztofem Nachelem. On teĪ poprosiá o objĊcie opieką w zakresie pielĊgniarstwa Ğrodowiskowo-rodzinnego jego pacjentów, gdy otworzyá swój gabinet lekarza rodzinnego. Od początku dziaáalnoĞci Stacji Opieki siostry otaczaáy równieĪ troską bezdomnych mĊĪczyzn, zwáaszcza przebywających w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. Od 01.09.2007 r. siostry kontynuowaáy pracĊ w nieco zmienionym skáadzie. Kierownictwo stacji objĊáa s. Martina Krystyna Pinas, s. MarlenĊ MaágorzatĊ Gorlej zastąpiáa s. Urszula Kowal. S. Maria Kruczek za wieloletnią i peáną oddania posáugĊ wĞród chorych zostaáa odznaczona (na wniosek Caritas Diecezji Tarnowskiej) przez Caritas Polska nagrodą UBI CARITAS w kategorii „ĝwiadectwo” 5 paĨdziernika 2008 r. Od 01.09.2008 r. s. MariĊ Kruczek zastąpiáa s. Maksymilia Wiesáawa BartoĔ. Z okazji 10. rocznicy powstania Stacji Opieki Caritas 27.10.2008 r. odbyáa siĊ Msza Ğw. którą odprawiá ks. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej Ryszard Podstoáowicz i zastĊpca dyrektora CDT ks. Piotr Grzanka. Na uroczystoĞci byáa obecna s. prowincjalna Inga GĊza, siostry które wczeĞniej pracowaáy w Stacji Opieki Caritas oraz pracownicy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn. Od dnia 01.09.2010 r. kierownictwo stacji objĊáa s. ElĪbieta ĩelasko w miejsce s. Marti- 414 Siostra PielĊgniarka ny Krystyny Pinas. Siostry nadal ofiarnie posáugują na terenie Tarnowa, realizując zadania w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej ul. Dáuga 3-5, 33-100 Tarnów tel. 14-624-31-55 e-mail: [email protected] Oto kilka danych ukazujących posáugĊ sióstr w Stacji Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej: Rok 1998 1999 2000 2001 2002 2003 km przejechanych z posáugą pielĊgniarską 2605 14824 141401 22464 22002 25061 wizyt w domach chorych 396 3701 4789 8218 9759 11408 zrobionych zastrzyków 73 904 2167 4805 5143 5613 wlewów kroplowych 42 130 169 226 314 252 opatrzonych ran 92 520 656 1408 1695 757 pomiarów ciĞnienia krwi 126 846 2082 2648 4205 5564 pomiar poziomu glukozy 1 136 596 822 1007 1161 pobranych materiaáów do badaĔ 3 23 138 176 285 344 pielĊgnacji odleĪyn 38 294 304 429 211 1922 üwiczeĔ ruchowych 114 473 473 408 250 337 opieka nad umierającym 50 85 32 33 47 182 masaĪy 83 601 535 535 781 866 innych zabiegów pielĊgnacyjnych 295 1904 2739 2739 1505 2209 Dane Stacja Opieki Caritas Diecezji Tarnowskiej Rok 415 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 km przejechanych z posáugą pielĊgniarską 24661 11809 19626 20713 21329 19942 37260 wizyt w domach chorych 12929 13299 11652 11450 9513 8099 11948 zrobionych zastrzyków 5909 6298 5840 6276 5622 4981 7118 wlewów kroplowych 384 712 561 947 471 220 494 opatrzonych ran 1797 5938 2659 2012 1980 485 3829 pomiarów ciĞnienia krwi 6801 5045 4227 2690 2344 1907 2748 pomiar poziomu glukozy 1853 1413 883 498 371 462 758 pobranych materiaáów do badaĔ 318 520 455 657 584 658 1094 pielĊgnacji odleĪyn 2940 2769 2567 2465 1110 128 120 üwiczeĔ ruchowych 419 419 323 431 523 496 985 opieka nad umierającym 185 117 206 285 66 21 4 masaĪy 844 907 800 985 1253 998 1619 innych zabiegów pielĊgnacyjnych 2576 1992 1488 1708 2422 2408 2220 Dane Jerzy MaĞlanka DOM DLA BEZDOMNYCH MĉĩCZYZN W TARNOWIE „Nie istnieje Īaden wzorzec zachowaĔ który táumaczyáby, dlaczego ludzie spĊdzają swoje Īycie na ulicy. To moĪe spotkaü kaĪdego z nas. Wiele dróg wiedzie na ulicĊ. Nieliczne prowadzą z powrotem do normalnego Īycia”. (Rudiger Heins) Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie byá pierwszą placówką Caritas po jej reaktywowaniu w 1989 r. Historia domu rozpoczyna siĊ w 1991 r. kiedy w związku z narastającym problemem bezdomnoĞci spowodowanym miedzy innymi przemianami gospodarczymi, utratą stanowisk pracy, utratą moĪliwoĞci zamieszkania w dotychczasowych hotelach robotniczych, tworzy siĊ inicjatywa zorganizowania schroniska dla bezdomnych w Tarnowie. 25 kwietnia 1991 r. w Wojewódzkim Zespole Pomocy Spoáecznej w Tarnowie dochodzi do spotkania w sprawie organizacji Domu dla Bezdomnych. W spotkaniu uczestniczą przedstawiciele instytucji zainteresowanych powoáaniem schroniska. W tymĪe spotkaniu biorą udziaá (dane na podstawie listy obecnoĞci ze spotkania) 1) Urszula Szuter – przedstawiciel PCK, 2) Anna Lasota – przedstawiciel MOPS w Tarnowie, 3) Maágorzata Mamak – przedstawiciel MOPS w Tarnowie, 4) S. Deodata Puchaáa – przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie, 5) Kazimiera (nazwisko nieczytelne) – przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie, 6) ks. Zbigniew Krzyszowski – dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, 7) Maria Zegar – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie, 8) Adam Garncarz – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie, JERZY MAĝLANKA, dyrektor Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. 418 Jerzy MaĞlanka 9) Maria Ostrowska – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie, 10) Antoni Potoczny – przedstawiciel Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie. Efektem spotkania jest protokóá, w którym zostają zawarte ustalenia dotyczące podziaáu ról miĊdzy poszczególne jednostki w organizacji domu, i tak: 1) Caritas Diecezji Tarnowskiej zobowiązaá siĊ do: a) przygotowywania posiáków, b) spoáecznej a koniecznej pomocy w prowadzeniu domu, c) spoáecznej obsáugi medycznej, d) obsáugi duszpasterskiej. 2) PCK zobowiązaá siĊ do: a) pomocy wspierającej dziaáalnoĞü Caritas. 3) Wojewódzki Zespóá Pomocy Spoáecznej w Tarnowie zobowiązaá siĊ do: a) pokrycia kosztów remontu i wyposaĪenia domu. 4) MOPS Tarnów zobowiązaá siĊ do: a) administrowania obiektem pod wzglĊdem ekonomicznym i technicznym. Ustalono równieĪ koniecznoĞü zwrócenia siĊ do Prezydenta Miasta Tarnów o wydanie decyzji administracyjnej powoáującej Dom dla Bezdomnych w Tarnowie oraz spisanie stosownych porozumieĔ mających na celu zabezpieczenie Ğrodków finansowych na ten cel. Analiza dokumentów jednoznacznie przedstawia, Īe jednoczesne zaangaĪowanie wielu instytucji byáo motorem pozwalającym na szybkie przeprowadzenie niezbadanych formalnoĞci administracyjnych celem utworzenia nowej jednostki. Niecaáy miesiąc po spotkaniu (20.05.1991) na proĞbĊ ówczesnego dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Z. Krzyszowskiego z dnia 15.05.1991 r., zarząd miasta podejmuje uchwaáĊ o nieodpáatnym przekazaniu budynku znajdującego siĊ przy ul. Krakowskiej 91 wraz z dziaáką o powierzchni 687 m2 na cele charytatywne dla diecezji tarnowskiej. Przekazana ruchomoĞü ma posáuĪyü dla organizacji Domu dla Bezdomnych. Starania Caritas o pozyskanie dziaáki pod Dom dla Bezdomnych poprzedziáa proĞba dyrektor PZWS w Tarnowie skierowana do wáadz Caritas o rozpatrzenie moĪliwoĞci prowadzenia domu. Dla nowej placówki Prezydent Miasta Tarnów przydziela równieĪ jeden pracowniczy etat. 26.06.1991 r. Wydziaá Gospodarki Gruntami Rolnictwa przy UrzĊdzie Miasta Tarnów wydaje decyzjĊ wraz z elaboratem szacunkowym o przekazaniu nieruchomoĞci poáoĪonej przy ul. Krakowska 91. Po uprawomocnieniu siĊ decyzji nastĊpuje protokólarne przejĊcie nieruchomoĞci przez Caritas Diecezji Tarnowskiej. PrzejĊty budynek stanowi ruchomoĞü wymagającą kapitalnego remontu, skáadającą siĊ z jednej izby przeznaczonej na wspólną sypialniĊ dla 10 osób, Ğwietlicy speániającej równieĪ rolĊ stoáówki, a w okresie nocnym noclegowni, maleĔkiego aneksu kuchennego pozwalającego przygotowaü Ğniadania i kolacje Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 419 oraz dyĪurki dla personelu. O ile sprawy związane z pozyskaniem, remontem, adaptacją budynku postĊpowaáy systematycznie, to jednak zaczĊáy siĊ piĊtrzyü problemy związane z pozyskaniem i utrzymaniem etatów niezbĊdnych dla wáaĞciwego zabezpieczenia funkcjonowania placówki. Reaktywowana dwa lata wczeĞniej Caritas diecezjalna oraz parafia pw. Ğw. Rodziny w Tarnowie nie byáy w stanie udĨwignąü kosztów finansowych związanych z funkcjonowaniem domu. W tych okolicznoĞciach juĪ na etapie tworzenia pierwszej struktury domu wáadze Caritas zwróciáy siĊ do UrzĊdu Miasta Tarnów oraz Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej w Tarnowie o przyznanie Ğrodków na zatrudnienie trzech osób. Krótkoterminowym rozwiązaniem byáo zatrudnienie w ramach funduszu interwencyjnego, przydzielonego przez Interwencyjne Biuro Pracy w Tarnowie (aktualnie Powiatowy Urząd Pracy) trzech osób celem sprawowania doraĨnej opieki nad pensjonariuszami schroniska. Tworzą oni pierwszą zaáogĊ domu, podejmującą siĊ trudnej pracy z osobami bezdomnymi. Są to pan Skórka Józef – póĨniejszy kierownik Domu dla Bezdomnych, Smagacz Jarosáaw, KieroĔski Józef. PoniewaĪ w chwili rozpoczĊcia pracy, obiekt byá w remoncie, pracownicy ci równieĪ zostali zaangaĪowani do prac remontowych. Nie bez znaczenia jest fakt, Īe w chwili powoáania schroniska na terenie caáego kraju funkcjonowaáo tylko kilka instytucji pomagających bezdomnym (w okresie socjalizmu tak jak nie byáo bezrobocia tak i nie mogáo istnieü zjawisko bezdomnoĞci chyba Īe w stosunku do przedstawicieli krajów kapitalistycznych), co wymuszaáo na zaáodze domu nabywanie umiejĊtnoĞci na zasadzie wáasnych doĞwiadczeĔ. Dopiero nastĊpne lata przyniosáy moĪliwoĞü szkolenia w tym zakresie, choü w wielu przypadkach odbywaáo siĊ to na zasadzie wymiany doĞwiadczeĔ miĊdzy pracownikami innych jednostek tego typu. Wsparcie Interwencyjnego Biura Pracy zapewniáo etaty na szeĞü miesiĊcy, stąd kolejne dziaáania dyrekcji Caritas pozwoliáy na podpisanie porozumienia z UrzĊdem Miasta Tarnów mającego zabezpieczyü finansowo trzy etaty na nastĊpne lata. Prowadzony remont pozwoliá na stopniowe przygotowanie kolejnych pomieszczeĔ oraz wykonanie tak zwanej „przybudówki” gdzie mieĞciáo siĊ jedno stanowisko prysznicowe oraz zaplecze higieniczno-sanitarne. 02.04.1992 r. nastĊpuje uroczyste poĞwiecenie schroniska oraz udostĊpnienie dla potrzebujących. PoniewaĪ caáy proces powoáania, remontu oraz w przyszáoĞci prowadzenia zaangaĪowaá wiele instytucji tarnowskich, otwarcie domu zgromadziáo przedstawicieli zainteresowanych Ğrodowisk. W otwarciu uczestniczyli: 1) Ks. biskup ordynariusz J. ĩyciĔski, 2) Prezydent miasta Tarnów – M. BieĔ, 3) Wicewojewoda tarnowski – K. Broda, 4) Sekretarz PCK – U. Szuster, 5) Kierownik Wojewódzkiego Zespoáu Pomocy Spoáecznej – A. Gancarz, 420 Jerzy MaĞlanka 6) Przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny ks. E. Walentynowicz, 7) Przedstawiciel parafii pw. Ğw. Rodziny s. Deodata, 8) Dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej – ks. dr Ryszard Kurek, 9) Przedstawiciele firm wykonywujących prace remontowe. Nowo otwarty dom szybko zapeániá siĊ osobami potrzebującymi. JuĪ pierwsza zima ukazaáa koniecznoĞü zwiĊkszenia iloĞci miejsc. Sam budynek nie byá w stanie pomieĞciü wszystkich potrzebujących, co skáoniáo zaáogĊ do szukania nowych moĪliwoĞci. Do wrzeĞnia 1992 r. na podwórku przed budynkiem domu stanąá „Barak”. Dwa przetransportowane z budowy i zespolone kontenery pozwalające zabezpieczyü dodatkowo 12 miejsc noclegowych. Pomimo bardzo trudnych warunków sanitarnych, niekoĔczących siĊ trudnoĞci finansowych dom staá siĊ miejscem pomocy dla bezdomnych nie tylko z Tarnowa ale równieĪ caáej Polski. Wiązaáo siĊ to równieĪ z faktem, Īe dom byá zlokalizowany w okolicach dworca PKP i PKS, a wysadzanie z pociągów osób podróĪujących bez biletu, a zwáaszcza bezdomnych, byáo standardową procedurą w kursujących pociągach. Stąd tarnowski Dom dla Bezdomnych staá siĊ czĊsto przystankiem w drodze dla osób bezdomnych przemieszczających siĊ po terenie caáego kraju. W tym okresie iloĞü osób korzystających z pomocy domu, nie związanych z Tarnowem przekraczaá 50% w skali roku (aktualne dane mówią o zupeánie odwrotnej tendencji, osoby związane z Tarnowem to okoáo 60 do70% w skali roku). Na terenie domu przebywaáy w wiĊkszoĞci osoby korzystające z kilkudniowej pomocy co powodowaáo, Īe pomimo nieduĪej iloĞci miejsc ze schroniska korzystaáo rocznie ok. 400 do 450 osób. Coraz wiĊksza ciasnota nie pozwoliáa na spokojne myĞlenie o przyszáoĞci domu, brak miejsca na ewentualną rozbudowĊ zmusiá wszystkich zaangaĪowanych w pomoc bezdomnym do poszukiwania innych moĪliwoĞci. O trudnoĞciach, jakie pokonaü musiaá nowo powstaáy dom, doskonale Ğwiadczy fakt, Īe niejednokrotnie brakowaáo chleba, a porcje musiaáy byü ĞciĞle wydzielone. Nie byáo mowy o repecie czy dokáadce. Niewątpliwie najwiĊkszym wsparciem w tym zakresie byáa dla domu kuchnia funkcjonująca przy parafii pw. Ğw. Rodziny. JakĪe wielką tragedią dla wszystkich byá dzieĔ, kiedy nagle rano okazaáo siĊ, Īe dyĪurujący kucharz zniknąá i nie byáoby w tym nic strasznego, gdyby nie fakt, Īe razem z kucharzem zniknĊáy zapasy z lodówki. Rok 1993 to czas poszukiwania nowego obiektu zakoĔczony powodzeniem. Nowa nieruchomoĞü znajdowaáa siĊ przy ul. Prostopadáej 9a. Byá to budynek ukryty za zaroĞlami, praktycznie niewidoczny od ulicy. Budynek który znowu wymagaá remontu, zniszczony przez dzikich lokatorów. Lokalizacja w pobliĪu „Kapáanówki” sprzyjaáa niezabezpieczonemu pustostanowi na przejĊcie funkcji koczowiska zwáaszcza dla osób handlujących na wspomnianym placu targowym, a pochodzących zza wschodniej granicy. WáaĞciwie caáoĞü budynku wymagaáa remontu, który wynikaá równieĪ z faktu, Īe budynek miaá juĪ kilkadziesiąt lat, a jego pierwotna funkcjonalnoĞü przewidziana byáa na ok 15 lat uĪytkowania. Byá to budynek który w pierwotnej wersji miaá stanowiü zaplecze dla Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 421 funkcjonującej w pobliĪu cegielni. Budynek przy ul. Prostopadáej 9a byá wczeĞniej uĪytkowany przez Wojewódzki Inspektorat Obrony Cywilnej na cele biurowe. Opuszczony przez WIOC (Wojewódzki Inspektorat Obrony Cywilnej) staá siĊ wáasnoĞcią skarbu paĔstwa. Pozbawiony dozoru przez okres dwóch lat, ulegaá stopniowej dewastacji popadając w ruinĊ. Staraniem ówczesnego dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoniego Mikruta nastąpiáo przekazanie tegoĪ obiektu na potrzeby nowego Domu dla Bezdomnych. Rozpocząá siĊ remont. Wykonano miĊdzy innymi izolacjĊ pionową wykonanego z cegáy fundamentu, wyburzenia czĊĞci starych i wybudowania nowych Ğcian dziaáowych i wiatroáapu, roboty instalacyjne, sanitarno-grzewcze i elektryczne. Od pierwszego dnia remontu we wszystkich pracach uczestniczyli sami bezdomni, przyszli lokatorzy adoptowanego obiektu, z koniecznoĞci w dalszym ciągu mieszkający przy ul. Krakowskiej, a codziennie dowoĪeni na miejsca prac, które rozpoczĊáy siĊ od wykarczowania dzikiej roĞlinnoĞci, uprzątniĊcia Ğmieci oraz systematycznego remontowania kolejnych pomieszczeĔ. Przy udziale, zwáaszcza materialnym sponsorów, pierwszy etap prac prowadzony byá w poáowie budynku pozwalając w krótkim czasie na caákowite przeniesienie siĊ z ul. Krakowskiej na Prostopadáą. Pozwoliáo to równieĪ na skoncentrowanie siĊ na szybkim ukoĔczeniu prac. Pomimo braku posadzki w wielu pokojach stanĊáy pierwsze áóĪka. Na mocy Aktu Erekcyjnego z dnia 01.01.1994 r. dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. Antoni Mikrut powoáaá Dom dla Bezdomnych z siedzibą przy ul. Prostopadáej 9a, którego celem jest udzielanie czasowego schronienia oraz zapewnienie podstawowych Ğrodków do Īycia bezdomnym mĊĪczyznom. Przeáom roku 1993/1994 wprowadza równieĪ nową tradycjĊ w placówce, zostaje zorganizowana po raz pierwszy wspólna Wigilia dla bezdomnych, jak równieĪ samotnych mieszkaĔców Tarnowa. Przy wspólnym stole gromadzi siĊ ok 100 osób. Remont, który przeprowadzany byá w dwóch etapach zostaá zakoĔczony w kwietniu 1995 r. co pozwoliáo na oficjalne udostĊpnienie domu w caáoĞci dla potrzebujących w czasie ĝwiąt Wielkanocnych 23.04.1995 r. Otwarcia i poĞwiecenia dokonaá ks. biskup Józef Gucwa. W czasie uroczystoĞci obecni byli: 1) Roman Ciepiela – Prezydent Miasta Tarnowa, 2) ks. Antoni Mikrut – Dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej, 3) s. Alina Bezak – Sekretarz Caritas Diecezji Tarnowskiej 4) Maria Ostrowska – Dyrektor WZPS w Tarnowie 5) Antoni Marcke – peánomocnik Wojewody do spraw Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Narkomanii. W czasie uroczystoĞci otwarta zostaje oficjalnie Diecezjalna Kuchnia Caritas, mająca zapewniü wyĪywienie mieszkaĔców domu oraz udzielanie pomocy ĪywnoĞciowej dla najbiedniejszych mieszkaĔców Tarnowa. 422 Jerzy MaĞlanka Remont, który zbliĪaá siĊ do koĔca umoĪliwiá zwrot otrzymanej od wáadz miasta nieruchomoĞci przy ulicy Krakowskiej, peániącej do tej pory funkcjĊ Domu dla Bezdomnych. 25.03.1995 r. komisyjnie nastĊpuje zwrot dziaáki wraz z budynkiem. Dom podejmuje nowe zadania, zostaje powoáana Diecezjalna Kuchnia Caritas, która codziennie wydaje ok. 150 posiáków dla najbiedniejszych mieszkaĔców Tarnowa, osób kierowanych przez parafie, nie bĊdących w stanie zapewniü sobie codziennego posiáku. NaleĪy równieĪ pamiĊtaü, Īe są to czasy bardzo duĪego bezrobocia, likwidacji zakáadów pracy oraz coraz wiĊkszej marginalizacji ekonomicznej wiĊkszoĞci spoáeczeĔstwa. 05.02.1996 r. dochodzi do podpisania porozumienia miĊdzy Caritas Diecezji Tarnowskiej i Zarządem Miasta Tarnowa w sprawie wspóádziaáania w prowadzeniu Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. Pomimo Īe porozumienie zawarte jest na okres jednego roku wytycza ramy wspóápracy na wiele nastĊpnych lat, okreĞlając obowiązki i zadania kaĪdej ze stron. Po zakoĔczeniu remontu dom dysponuje 38 miejscami, áazienką z prawdziwego zdarzenia (trzy kabiny prysznicowe), Ğwietlicą, która peáni równieĪ funkcjĊ stoáówki, kaplicą, i szerokimi korytarzami, co jak siĊ okaĪe w nastĊpnych latach jest bardzo waĪne gdyĪ pozwoli na rozáoĪenie kilkunastu piĊtrowych áóĪek zabezpieczających w okresie zimowym miejsce nawet dla 82 osób (2010 r.) Pierwotnie w nowym domu zostaá przygotowany równieĪ gabinet lekarski, jednak z braku moĪliwoĞci zatrudnienia lekarza przy jednoczesnej koniecznoĞci ciągáego zwiĊkszania iloĞci miejsc zostaje zaadoptowany na pokój mieszkalny. Tak samo równieĪ staáo siĊ z magazynami, które z czasem zmieniáy przeznaczenie, sáuĪąc aktualnie jako pokoje. Wzrost zapotrzebowania na kolejne miejsca noclegowe przy jednoczesnym na ówczesne okolicznoĞci braku moĪliwoĞci rozbudowy, w latach 2004-2005 poddaje pomysá nadbudowy kondygnacji na istniejącym obiekcie. Podstawą do opracowania dokumentacji technicznej ma staü siĊ ekspertyza – orzeczenie o warunkach geotechnicznych posadowienia budynku. Sporządzone w marcu 2006 r. orzeczenie na podstawie danych pochodzących z próbnych wierceĔ geotechnicznych oraz wykonanej odkrywki fundamentu, nie pozostawia záudzeĔ – „znacznie taĔszą i prostszą alternatywą jest lokowanie caákiem nowego budynku na dziaáce po wykonaniu prostych prac przeáoĪenia sieci podziemnej. Istniejący budynek nie jest cenny ani funkcjonalnie, ani architektonicznie stąd brak jest przesáanek do jego rozbudowy w warunkach wysoce wadliwego podáoĪa posadowienia.” Ta zaistniaáa okolicznoĞü jednoznacznie zmienia sposób myĞlenia o nowym obiekcie. Rozpoczyna siĊ dáugotrwaáy, Īmudny proces pozyskania poparcia dla idei budowy caákiem nowego obiektu. Przeáomowy okazuje siĊ koniec roku 2009 kiedy wáadze miasta Tarnowa uchwalając budĪet dla miasta na rok 2010 zabezpieczają równieĪ pierwsze Ğrodki finansowe na opracowanie koncepcji technicznej nowego budynku. Rok 2010 pozwala opracowaü dokumentacjĊ techniczną dla planowanego domu, która staje siĊ równieĪ pod- Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 423 stawą do zabezpieczenia Ğrodków na przyszáe lata w budĪecie miasta oraz ogáoszenia przetargu celem wyáonienia przyszáego wykonawcy prac budowlanych. PodjĊcie inicjatywy budowy nowego Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn pomimo oczywistej koniecznoĞci zabezpieczenia pomocy dla osób tego wymagających, byáo procesem trudnym, nie zawsze zyskującym akceptacjĊ spoáeczną. Pomoc bezdomnym pomimo wzrostu ĞwiadomoĞci spoáecznej w tej kwestii, ciągle naznaczona jest próbą zepchniĊcia na margines dziaáalnoĞci instytucji pomocowych. Jest to obszar niepozwalający uzyskaü jednoznacznych efektów, czĊsto obarczony ryzykiem krytyki. Stąd teĪ bezcenne na przestrzeni tych wszystkich lat byáo, przy ogromnej determinacji Zarządu Caritas Diecezji Tarnowskiej, wsparcie inicjatywy budowy przez ówczesnego ordynariusza diecezji tarnowskiej bpa W. Skworca, który wielokrotnie byá goĞciem Domu dla Bezdomnych, przewodnicząc miedzy innymi Wigilii dla Bezdomnych. PamiĊtając o osobach, które na etapie ubiegania siĊ oraz wydawania decyzji o budowie domu, naleĪy wspomnieü postaü prezydenta Tarnowa dr Ryszarda ĝcigaáy, który podjąá siĊ z ramienia Miasta Tarnów realizacji inwestycji. Prace budowlane po wczeĞniejszym przygotowaniu terenu ruszyáy w czerwcu 2011 r. Planowany termin oddania nowego domu zostaá okreĞlony na maj 2013 r. Dla podkreĞlenia niezwykáoĞci miejsca, w fundamentach domu zostaáy zabetonowane kamienie przywiezione z Ziemi ĝwiĊtej. Najbardziej symboliczny to ten, który zostaá podarowany przez zakonnika opiekującego siĊ Sanktuarium Pola Pasterzy w Betlejem. Miejsca, gdzie wg tradycji anioáowie objawili siĊ pasterzom. Anioá przyszedá z dobrą nowiną do najbiedniejszych mieszkaĔców Betlejem. Wtapiając ten kamieĔ w fundamenty domu mamy gáĊboką nadziejĊ, Īe dom na Prostopadáej jest równie niezwykáym miejscem. Gromadzi najbiedniejszych z obecnego spoáeczeĔstwa, jest jednak miejscem, gdzie mogą usáyszeü dobra nowinĊ dla siebie. Rzesze bezdomnych pojawiające siĊ na ulicach miast, zamieszkujące dworce kolejowe, pustostany, klatki schodowe, wskazują, jak wielkim problemem w spoáeczeĔstwie jest bezdomnoĞü. Wychodząc naprzeciw stale narastającemu zjawisku ubóstwa i bezdomnoĞci, naleĪy pamiĊtaü, Īe osoby bezdomne to nie tylko osoby karane sądownie, alkoholicy, to takĪe ludzie máodzi, peánowartoĞciowi, odrzuceni z róĪnych powodów przez rodziny (dla nich najwiĊksze szanse są w stworzeniu warunków do usamodzielnienia siĊ). CzĊsto to osoby eksmitowane na bruk, chore, uwikáane w róĪne tragedie rodzinne i osobiste, które nie mogą samodzielnie egzystowaü. BezdomnoĞü na ogóá jest koĔcowym etapem licznych niepowodzeĔ, kryzysów, konfliktów, przegranych moĪliwoĞci i chorób, które zbiegają siĊ ze skrajnym ubóstwem. Wydaje siĊ, Īe w miarĊ rozwoju gospodarczego oraz ustrojowej transformacji z realnego socjalizmu na kapitalizm, postĊpuje rozwarstwienie spoáeczeĔstwa pod wzglĊdem zamoĪnoĞci. Powstają strefy nĊdzy, z którymi w jakimĞ stopniu wiąĪe siĊ wzrost liczby bezdomnych osób. Pomimo znacznego rozpowszechnienia rozmaitych zaburzeĔ psychicznych w populacji bezdom- 424 Jerzy MaĞlanka nych (w tym alkoholizmu i narkomanii) pomoc nie moĪe ograniczyü siĊ do leczenia psychiatrycznego. Nieodzowne są równieĪ: skuteczna opieka socjalna, zapewnienie odpowiednich warunków mieszkaniowych (dostosowanych do potrzeb i moĪliwoĞci bezdomnych), zagwarantowanie pracy zarobkowej lub innych Ĩródeá utrzymania, tworzenie systemu wsparcia spoáecznego. WaĪna równieĪ jest próba ksztaátowania nowego stylu Īycia, który bĊdzie wykluczaá powrót do bezdomnoĞci. Wyuczenie zawodu i praca zapobiegają bardzo niekorzystnej postawie konsumpcyjnej oraz zrzuceniu caáego wysiáku na otoczenie. PostĊpujące w ostatnich latach zróĪnicowanie populacji osób bezdomnych wytycza nowe kierunki dla przygotowujących programy pomocowe, poniewaĪ metody postĊpowania muszą byü dostosowane do potrzeb poszczególnych jednostek i grup (np. máodych osób uzaleĪnionych, chorych psychicznie, osób starszych, bezrobotnych, chorych somatycznie). Literatura przedmiotu wskazuje, Īe wchodzenie w bezdomnoĞü, trwanie w niej oraz wychodzenie z bezdomnoĞci to dáugotrwaáy, záoĪony i wieloetapowy proces, w którym czynniki subiektywne splatają siĊ z obiektywnymi. W kaĪdym przypadku kluczowe znaczenie ma gotowoĞü otaczających osób do przyjĞcia z pomocą, unikanie przesadnego moralizowania i napiĊtnowania oraz niedopuszczenie do izolacji bezdomnych. W postĊpowaniu na rzecz osób bezdomnych muszą wspóádziaáaü ze sobą instytucje rządowe i samorządowe, organizacje koĞcielne i samopomocowe. Wszystkie one powinny pamiĊtaü o swoistych cechach i moĪliwoĞciach osób bezdomnych. 1. Cele i zadania Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn jest placówką opiekuĔczo-wychowawczą, caáodobową, podejmująca zadanie ponownego uspoáecznienia podopiecznych, realizującą w swej dziaáalnoĞci zasady miáosierdzia chrzeĞcijaĔskiego. Celem domu jest udzielenie czasowego schronienia i podstawowych Ğrodków do Īycia bezdomnym mĊĪczyznom. Podstawowe zadania domu to: – pomoc bezdomnym w uzyskaniu psychicznej i duchowej równowagi, odkryciu wáasnej godnoĞci i wartoĞci swego Īycia, w próbie odnalezienia wáaĞciwego miejsca w spoáeczeĔstwie i rodzinie, a takĪe w zrozumieniu wáasnych ról spoáecznych i rodzinnych, – zapobieganie patologiom spoáecznym, moralnym wywodzącym siĊ ze Ğrodowiska osób bezdomnych, – ograniczanie zagroĪenia marginalizacją osób znajdujących siĊ w najtrudniejszej sytuacji bytowej. Dla peánej realizacji podjĊtych dziaáaĔ wyodrĊbniono w 2008 r. w ramach struktury domu nastĊpujące jednostki: Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 425 1) Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej, który realizuje swoje zadania poprzez: – zapewnienie kompleksowej, caáodobowej opieki osobom bĊdącym w sytuacji kryzysowej w tym osobom bezdomnym; – zapewnienie godnych warunków Īycia, zapewnienie podstawowej opieki medycznej, psychologicznej i psychiatrycznej; – udzielenie schronienia; – zabezpieczenie caáodobowego wyĪywienia; – zakup Ğrodków higieny osobistej, Ğrodków czystoĞci i lekarstw, odzieĪy i obuwia; – zgáoszenie do lekarza pierwszego kontaktu i pielĊgniarki Ğrodowiskowej; – dziaáania zmierzające do umoĪliwienia korzystania z systemu ubezpieczeĔ spoáecznych; – kierowanie do poradni specjalistycznych oraz zabezpieczenie moĪliwoĞci korzystania z peánego zakresu poradnictwa specjalistycznego; – zapewnienie moĪliwoĞci przetransportowania do instytucji pomocowych dla osób tego wymagających; – pomoc w wrobieniu i odtworzeniu dokumentów osobistych; – pomoc w pozyskaniu ĞwiadczeĔ z zabezpieczenia spoáecznego, w tym z pomocy spoáecznej oraz ĞwiadczeĔ rentowych i emerytalnych; – pomoc w uzyskaniu skierowania do DPS; – opiekĊ duszpasterską; – doraĨną pomoc w zakresie wydawania gorących posiáków i odzieĪy, udostĊpnienie kąpieli dla przygodnych bezdomnych; – organizowanie zajĊü resocjalizacyjnych, Īycia kulturalnego i oĞwiatowego; – prowadzenie „Kącika pracy” w ramach porozumienia o wspóápracy z Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej w Tarnowie; – prowadzenie dziaáaĔ mających przyuczyü do zawodu osoby przebywające na terenie domu; – poszukiwanie staáych miejsc zamieszkania i pomoc w ich doposaĪeniu; – poszukiwanie staáego lub okresowego zatrudnienia oraz pracy spoáeczno-uĪytecznej; – prowadzenie doradztwa oraz udzielanie pomocy w zakresie uzyskania orzeczenia o stopniu niepeánosprawnoĞci (gromadzenie dokumentacji, pomoc w wykonaniu badaĔ lekarskich); – kierowanie na leczenie uzaleĪnieĔ; – pomoc rzeczowa w przypadku podejmowanej próby usamodzielnienia siĊ; – pomoc w odbudowaniu zerwanych wiĊzi rodzinnych poprzez nawiązanie kontaktów z rodzinami; 426 Jerzy MaĞlanka – rozwiązywanie indywidualnych problemów poszczególnych bezdomnych; – pomoc w rozwiązywaniu problemów prawnych poprzez kontakt z kuratorami sądowymi; – aktywizacja spoáeczna i zawodowa osób bezdomnych poprzez kierowanie na kursy i warsztaty zawodowe. 2) Noclegownia, która realizuje swoje zadania poprzez: – zapewnienie noclegu; – zapewnienie pomocy ĪywnoĞciowej (ciepáa herbata, posiáek poranny i wieczorny); – zapewnienie dostĊpu do Ğrodków czystoĞci (niezbĊdnych przy higienie osobistej i praniu); – zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z czystej odzieĪy; – zapewnienie niezbĊdnej pomocy medycznej (pomoc pielĊgniarska Ğwiadczona przez pielĊgniarki ze Stacji Opieki Caritas); – zapewnienie moĪliwoĞci korzystania ze Ğwietlicy, korzystania z aktualnej prasy, telewizji, „Kącika pracy”; – zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z kompleksowego odwszawiania (zabezpieczone Ğrodki chemiczne, odzieĪ, Ğrodki czystoĞci); – zapewnienie moĪliwoĞci uzyskania pomocy w zakresie odzyskania dokumentów, uzyskania ĞwiadczeĔ zdrowotnych, ubezpieczeĔ. 3) àazienka, która realizuje swoje zadania poprzez: – zapewnienie caáotygodniowej moĪliwoĞci skorzystania z kąpieli – 24h/24h; – zapewnienie moĪliwoĞci leczenia wszawicy; – zapewnienie moĪliwoĞci zmiany odzieĪy na czystą; – zapewnienie dostĊpu do Ğrodków czystoĞci, a w razie koniecznoĞci do materiaáów opatrunkowych; – zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z ciepáego napoju; – zapewnienie moĪliwoĞci skorzystania z posiáku; – zapewnienie moĪliwoĞci strzyĪenia; – zapewnienie moĪliwoĞci korzystania ze Ğwietlicy; – zapewnienie moĪliwoĞci wyprania odzieĪy. 4) Kuchnia dla Ubogich, która realizuje swoje zadania poprzez: – przygotowanie i wydawanie w dni robocze jednego gorącego posiáku dziennie osobom, które wáasnym staraniem nie mogą go sobie zapewniü; – przygotowanie i wydawanie suchego prowiantu na okres niedziel i Ğwiąt dla osób, które wáasnym staraniem nie mogą go sobie zapewniü. Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 427 Dom ma charakter ponadlokalny, tzn. udziela schronienia bezdomnym mĊĪczyznom z terenu miasta Tarnowa, z powiatu tarnowskiego, a w razie potrzeby z województwa maáopolskiego i z innych regionów kraju. Prawo kierowania do domu przysáuguje Caritas Diecezji Tarnowskiej. O przyjĊcie osób bezdomnych do placówki mogą ubiegaü siĊ takĪe organizacje samorządowe zobowiązane Ustawą o pomocy spoáecznej do zapewnienia pomocy tym, którzy są pozbawieni dachu nad gáową. Samorząd lokalny powinien uzgodniü wczeĞniej moĪliwoĞci przyjĊcia, warunki i finansowanie kosztów pobytu osób bezdomnych w domu. ProĞby o przyjĊcie mogą kierowaü równieĪ w imieniu bezdomnych organizacje spoáeczne i charytatywne, a takĪe zakáady karne, sáuĪby porządkowe, osoby prywatne oraz zgáaszający siĊ osobiĞcie. 2. Dane statystyczne Lata 1991-1994 naleĪy uznaü przede wszystkim jako okres organizowania nowej placówki w Caritas Diecezji Tarnowskiej, jaką byá Dom dla Bezdomnych. TrudnoĞci finansowe, ograniczone moĪliwoĞci lokalowe pozwalaáy gáównie na zabezpieczenie podstawowych potrzeb osób zgáaszających siĊ po pomoc. Jednak nawet w tak trudnych okolicznoĞciach dom wywiązuje siĊ z podjĊtych zadaĔ. Pracownicy domu nabywają umiejĊtnoĞci które procentują w nastĊpnych latach. BezdomnoĞü w tamtych czasach jest problemem maáo rozpoznanym, wiedza pracowników na ten temat pochodziáa gáównie z wáasnej praktyki. W tym czasie podejmowano szereg dziaáaĔ mających doprowadziü do naprawy Īyciowej podopiecznych; (wyrabianie dokumentów toĪsamoĞci, pomoc w uzyskaniu rent, pomoc w kontaktach z instytucjami publicznymi, w uzyskaniu pracy, mieszkania czy miejsca w DPS). Ze wzglĊdu na ograniczone moĪliwoĞci finansowe przy wzrastającej iloĞci osób zgáaszających siĊ po pomoc wiele wysiáku kierowane byáo na zdobycie artykuáów ĪywnoĞciowych. CzĊstymi przypadkami byáy wyjazdy do hurtowni krakowskich, które ofiarowaáy swoje wsparcie materialne. Rok 1995 byá pierwszym peánym rokiem kalendarzowym, w dziaáalnoĞci domu, w odremontowanym obiekcie na ul. Prostopadáej 9a, który w nowych warunkach mieszkaniowych, socjalnych i sanitarnych pozwoliá na peáną realizacje postawionych sobie zadaĔ z zakresu pracy resocjalizacyjnej i opiekuĔczej. W tym okresie z pomocy domu skorzystaáo 234 osoby. Z moĪliwoĞci posiáku, kąpieli i przebrania siĊ jak równieĪ z prowiantu na dalsza drogĊ skorzystaáo 228 osób. Dom udzieliá schronienia w wymiarze 5747 osobodni, oraz wydaá 18 843 posiáki. Dla podopiecznych zabezpieczona zostaáa równieĪ moĪliwoĞü zakupu Ğrodków opatrunkowych, leków. Na terenie Domu rozpoczyna swą pracĊ ks. Leszek StrĊk podejmując siĊ funkcji kapelana. Charakteryzując ówczesnych mieszkaĔ- 428 Jerzy MaĞlanka ców Domu moĪna stwierdziü, Īe są to osoby w wieku 30-40 lat, czĊsto z przeszáoĞcią kryminalną, z zauwaĪalnymi objawami choroby psychicznej, z chorobą alkoholową, oraz róĪnymi schorzeniami zakaĨnymi. Rok 1995 dla mieszkaĔców Domu oraz pracowników upáywa na pracach remontowych prowadzonych w OĞrodku Wypoczynkowym dla Dzieci „Bombonierka” w Krynicy. W tymĪe oĞrodku wiĊkszoĞü prac adaptacyjnych wykonują mieszkaĔcy Domu dla Bezdomnych. Jest to zadanie wymagające czĊstego transportu z Tarnowa materiaáów do remontu, jak równieĪ samych wykonawców prac remontowych. Rok 1996. Ze sprawozdania za rok 1996 „pracując w DBM na codzieĔ spotykamy siĊ z ogromną nĊdzą ludzi z róĪnych powodów opuszczonych przez rodzinĊ, najbliĪszych przyjacióá, sąsiadów, a szczególnie rządzących, którzy zbyt maáo uwagi poĞwiĊcają tej sprawie”. Dla zwiĊkszenia efektywnoĞci pracy dom podejmuje wspóápracĊ z nastĊpującymi instytucjami: 1) Miejski OĞrodek Pomocy Spoáecznej w Tarnowie, 2) Zakáadem UbezpieczeĔ Spoáecznych, 3) Rejonowym UrzĊdem Pracy, 4) Przychodnią Pulmonologiczną, 5) Ogólną Przychodnią Zdrowia, 6) Poradnią Odwykową, 7) Poradnią Psychologiczną, 8) Towarzystwem Pomocy Ğw. Brata Alberta. Pracownicy domu po raz pierwszy mają moĪliwoĞü skorzystania z profesjonalnych szkoleĔ w zakresie pomocy osobom bezdomnym, oraz prowadzenia schroniska dla bezdomnych. Organizowany jest równieĪ cykl spotkaĔ z psychologiem, uczestniczą w nich sami bezdomni, jak równieĪ pracownicy domu. Na terenie domu 10.05.1996 r. powstaje grupa AA, motywująca mieszkaĔców do zachowania trzeĨwoĞci. Na uroczystym mitingu AA obecny jest dyrektor Caritas Diecezji Tarnowskiej ks. A. Mikrut oraz peánomocnik UM Tarnów do spraw przeciwdziaáania patologii Wiesáaw Jachimek. MieszkaĔcy domu po raz pierwszy wyjeĪdĪają na modlitewne czuwanie do CzĊstochowy oraz wspólne ognisko w Piotrkowicach k. Tarnowa. Rok 1997. W Domu dla Bezdomnych udzielono pomocy w wymiarze 10 352 osobodni. ĝrednio dziennie przebywaáo 38 osób w tym 3 osoby korzystające z pomocy doraĨnej w postaci kąpieli, posiáku i prowiantu na drogĊ. Dla mieszkaĔców domu kuchnia przygotowaáa 31 056 posiáków oraz 13 025 posiáków na wynos. Przygotowano 207 paczek na ĝwiĊta Wielkanocne oraz BoĪe Narodzenie. Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 429 Podobnie jak w poprzednich latach za gáówne przyczyny bezdomnoĞci podawane jest uchylanie siĊ od pracy, alkoholizm, niezaradnoĞü Īyciowa, opuszczenie zakáadu karnego, rozbite rodziny, choroby psychiczne i somatyczne, porzucenie przez rodzinĊ (pozostawienie np. w szpitalu). DziĊki wspóápracy z przychodnią lekarską mieszkaĔcy domu poddani zostali badaniom lekarskim, a w szczególnoĞci przeĞwietleniu RTG. Szczególną troską otoczono osoby chore, wĞród których 19 korzystaáo z leczenia szpitalnego, a 7 zostaáo skierowanych do DPS. Wielką radoĞcią byáo usamodzielnienie siĊ 7 osób oraz powrót jednej z osób do rodziny. Na obiekcie zaáoĪono nowy dach, zwiĊkszono równieĪ zaplecze poprzez budowĊ piwnicy umoĪliwiającej zgromadzenie zapasów na okres zimowy. 06.04.1998 r. na terenie domu odbywa siĊ uroczyste spotkanie z okazji 60. rocznicy powoáania Caritas Diecezji Tarnowskiej. Rok 1998. Dom udzieliá pomocy 466 osobom w wymiarze 11 032 osobodni. Celem udzielenia wsparcia personelowi na terenie domu odbywają siĊ spotkania szkoleniowe z prawnikiem (ks. KoĞcisz) oraz psychologiem (ks. Szewczyk). W codziennej pracy pracownicy realizują swoje zadania poprzez pomoc w wyrobieniu dokumentów toĪsamoĞci, sprawach meldunkowych, udzielaniu pomocy podopiecznym w rozwiązywaniu spraw zdrowotnych, rodzinnych, prawnych. Czáonkowie grupy AA uczestniczą w spotkaniu integracyjnym w Limanowej, a wiĊkszoĞü mieszkaĔców domu w pielgrzymce trzeĨwoĞciowej do Odporyszowa. Czterech mieszkaĔców domu poddaje siĊ terapii odwykowej. UM przydziela dwa mieszkania dla podopiecznych domu. Dom udziela pomocy w zagospodarowaniu pomieszczeĔ oraz wyposaĪeniu. Lata 1999-2001. Dom realizuje podjĊte zadania, celem zabezpieczenia bieĪącej dziaáalnoĞci, zostają zawarte umowy z UrzĊdem Miasta Tarnów, jak równieĪ z Wydziaáem Zdrowia i Polityki Spoáecznej przy Maáopolskim UrzĊdzie Wojewódzkim w Krakowie. DziaáalnoĞü domu wspiera finansowo równieĪ Caritas Polska. Na terenie domu udaje siĊ w peáni zabezpieczyü niezbĊdną pomoc dla wszystkich zgáaszających siĊ. Oprócz podstawowej pomocy na terenie domu prowadzone jest doradztwo zawodowe, opieka medyczna, duszpasterska. Bardzo owocna okazuje siĊ równieĪ prowadzona od pierwszych dni funkcjonowania wspóápraca z Miejskim OĞrodkiem Pomocy Spoáecznej w Tarnowie. Praca socjalna prowadzona przez pracowników MOPS pozwala na podejmowanie prób usamodzielnienia siĊ, zaangaĪowanie siĊ wielu mieszkaĔców w prowadzone kursy oraz podejmowanie pracy. Pracownicy MOPS poprzez regularne kontakty z podopiecznymi domu na bieĪąco diagnozują aktualną sytuacjĊ osób przebywających w domu, dostosowując swe dziaáania do ich potrzeb oraz moĪliwoĞci. 430 Jerzy MaĞlanka Jest to równieĪ okres kiedy znaczna iloĞü osób bezdomnych migruje po terenie caáego kraju, a lokalizacja Tarnowa na szlaku kolejowym zwiĊksza iloĞü osób zgáaszających siĊ po pomoc. Bardzo czĊsto są to osoby które traktują dom jako chwilowy przystanek na mapie schronisk. ĝwiadomoĞü krótkiego pobytu w tarnowskim domu nie sprzyja zachowaniu dyscypliny zwáaszcza zachowaniu abstynencji, oraz dbaáoĞci o miejsce pobytu. Stąd wiele konfliktów miĊdzy grupą osób przyjezdnych a osobami uznających schronisko moĪe za tymczasowy, ale jedyny dom jaki mają. Rok 2002. Dom przyjąá 526 osób bezdomnych w wymiarze 12 078 osobodni. Poza zabezpieczeniem podstawowych potrzeb Īyciowych wynikających z celu domu: – 111 bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego, odwykowego i psychiatrycznego, – 11 záoĪyáo dokumentacjĊ do Komisji Orzekającej o Stopniu NiepeánosprawnoĞci, – 15 uczestniczyáo w warsztatach w Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej nt. „Jak znaleĨü i utrzymaü pracĊ”, – 20 podjĊáo pracĊ dorywczą, – 8 bezdomnych zostaáo zarejestrowanych w Powiatowym UrzĊdzie Pracy, – 7 záoĪyáo wnioski o przyznanie lokalu mieszkalnego, – 6 wyrobiáo dokument toĪsamoĞci, – 2 przygotowaáo wniosek o przyznanie DPS, – 3 zostaáo przyjĊtych do DPS, – 1 otrzymaá rentĊ, 1 zasiáek pielĊgnacyjny, 8 zasiáek staáy wyrównawczy, 2 grupĊ inwalidzką, – 5 powróciáo do rodziny, – 3 usamodzielniáo siĊ, – 7 záoĪyáo wniosek o przyznanie lokalu mieszkalnego, – mieszkaĔcy domu uczestniczą w warsztatach organizowanych przez poradniĊ specjalistyczną ARKA. Rok 2003. Z pomocy domu skorzystaáo 418 bezdomnych w wymiarze 13 662 osobodni. Poza zabezpieczeniem podstawowych potrzeb wynikających z celów domu – 94 bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego, odwykowego oraz psychiatrycznego, – 13 uczestniczyáo w warsztatach Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej, – 26 podjĊáo pracĊ na umowĊ, 33 pracowaáo spoáecznie na terenie Miasta Tarnowa i Gminy Lisia Góra, – 15 bezdomnych zostaáo zarejestrowanych w Powiatowym UrzĊdzie Pracy, – 10 wyrobiáo dokumenty toĪsamoĞci, Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie – – – – – – – – 431 9 osób záoĪyáo dokumentacjĊ o przyznanie DPS, 9 osób zostaáo przyjĊtych do DPS, 13 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, 9 otrzymaáo grupĊ inwalidzką, 4 otrzymaáo rentĊ lub zasiáek staáy socjalny, 15 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora, 3 osoby powróciáy do rodziny, 5 osób uczestniczyáo w spotkaniach grupy AA. Rok 2004. Przeprowadzono analizĊ danych zebranych w wywiadach za rok 2003. W oparciu o pozyskane dane osób zgáaszających siĊ po pomoc uchwycono cechy charakterystyczne w Ğrodowisku osób bezdomnych korzystających z naszej pomocy. W poniĪszej charakterystyce zawarto procentowe zestawienie podstawowych danych dotyczących mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych, korzystających z pobytu dáuĪej niĪ trzy dni. Wywiad przeprowadzono wĞród 117 osób, w okresie do 01.01.2003 do 31.12.2003 r. 1) Miejsce ostatniego pobytu osoby bezdomnej: – Dworzec kolejowy 22,5% – Dom rodzinny 22,5% – Znajomi 19,5% – Schronisko 7,9% – Zakáad Karny 7,9% – Pustostan 7,8% – Szpital 5,9% – Dom dziecka 3% – Za granicą kraju 3% NajczĊstszym miejscem ostatniego pobytu osoby zgáaszającej siĊ do Domu dla Bezdomnych byá dworzec kolejowy, na równi z domem rodzinnym. O ile pobyt osób bezdomnych na dworcu kolejowym nie budziá w tym czasie zaskoczenia, o tyle dane wskazujące na ostatnie miejsce pobytu w domu rodzinnym byáy zaskakujące. Takie dane mogáy wynikaü z kilku czynników: – nie wszyscy przyznawali siĊ do faktycznego ostatniego miejsca pobytu, – w wielu przypadkach osoby opuszczają dom rodzinny na skutek káótni, rozwodów i faktycznego wyrzucenia z domu (dotyczy to zwáaszcza ludzi starszych oraz osób z chorobami somatycznymi i psychicznymi – pozostawienie w szpitalu), – podawanie domu jako miejsce ostatniego pobytu (nie zawsze prawdziwe) wiąĪe siĊ z naturalną tĊsknotą za ogniskiem domowym. 2) Stan cywilny: – Rozwiedziony – Kawaler 33,9% 33,8% 432 Jerzy MaĞlanka – ĩonaty 27,9% – Wdowiec 2,9% – W separacji 1,5% Opuszczenie domu najbardziej niekorzystnie wpáywa na stabilnoĞü Īycia rodzinnego, swoimi skutkami ogarnia nie tylko wspóámaáĪonków ale równieĪ dzieci z danego związku. W 63,3% bezdomnoĞü swym zasiĊgiem ogarnia obszar Īycia wczeĞniej uregulowanego związkiem maáĪeĔskim. Taki stan rzeczy powiĊksza grono osób dotkniĊtych bezpoĞrednio i poĞrednio bezdomnoĞcią. 3) Wyksztaácenie: – Podstawowe 41,9% – Zawodowe 43,54% – ĝrednie 12% – WyĪsze 2,56% Bez wątpienia posiadane wyksztaácenie jest czynnikiem generującym zjawisko bezdomnoĞci. Osoby o najniĪszym poziomie wiedzy, zwáaszcza w obecnym systemie gospodarczym, po przemianach na rynku pracy tracą moĪliwoĞü uzyskania pracy, a co za tym idzie mają maáe szanse na usamodzielnienie siĊ ze wzglĊdu na brak Ğrodków finansowych. Niski poziom wyksztaácenia pociąga za sobą bardzo ograniczoną ĞwiadomoĞü co do moĪliwoĞci uzyskania specjalistycznej pomocy na początku zaistnienia problemu. Pomoc, którą mogliby uzyskaü w specjalistycznych poradniach psychologicznych (rodzinnych), jest dla wielu przedmiotem wstydu co automatycznie blokuje chĊü siĊgniĊcia po nią. JeĪeli niskie wyksztaácenie poáączymy z karalnoĞcią oraz brakiem staáego miejsca zamieszkania, moĪliwoĞü znalezienia staáej pracy sprowadza siĊ praktycznie do zera. 4) ĝrodki do Īycia: – Posiada staáy dochód (renta, renta socjalna, emerytura, zasiáek staáy wyrównawczy) 41,2% – Brak Ğrodków do Īycia 57,8% Osoby nie posiadające wáasnego Ĩródáa dochodu są klientami opieki spoáecznej. Wszelkie koszty związane z utrzymaniem tych osób spadają na spoáeczeĔstwo. Są to klienci z reguáy bardzo roszczeniowi. Wieloletnie korzystanie z systemu opieki spoáecznej wyksztaáciáo w nich postawĊ „mi siĊ naleĪy”. Blisko poáowa bezdomnych zachowuje uprawnienia do ĞwiadczeĔ socjalnych (renty, emerytury lub zasiáki staáe). Jednak zdecydowana wiĊkszoĞü tych osób nie potrafi stawiü czoáa wyzwaniom gospodarki liberalnej lub poziom otrzymywanych ĞwiadczeĔ nie wystarcza na samodzielne utrzymanie „na wolnym rynku”. W takich przypadkach niejednokrotnie rozwiązaniem byáoby czĊĞciowe wsparcie, np. w formie dodatku mieszkaniowego lub zasiáku wyrównawczego, aby bezpiecznie egzystowaü. Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 433 5) KaralnoĞü: – Karany 47,8% – Niekarany 52,2% Odbywanie kary w zakáadach karnych jest czynnikiem w znacznym stopniu sprzyjającym bezdomnoĞci. Szczególnie dáugotrwaáy pobyt w ZK powoduje czĊsto rozpad rodziny, podejmowanie dziaáaĔ zmierzających do wymeldowania z pobytu staáego. 6) Kontakt z rodziną: – Utrzymuje 54,4% – Nie utrzymuje 45,6% Podczas wywiadu osoby bezdomne czĊsto potwierdzaáy utrzymywanie kontaktu z rodzicami lub wáasnym rodzeĔstwem. Znacznie rzadziej kontakt ten dotyczyá Īony, jednak nie unikali kontaktu z wáasnymi dzieümi. Jak sami potwierdzają utrzymywane kontakty to tylko szczątkowa forma wiĊzi rodzinnych, czĊsto oparta na chĊci uzyskania zysku w postaci Ğrodków finansowych. Do nielicznych naleĪą osoby bĊdące w staáym kontakcie z rodziną i wiąĪące z tym moĪliwoĞci powrotu do wáasnego domu. 7) Zgáaszane potrzeby: – Przyznanie miejsca w DPS 26,88% – Mieszkanie + praca 64,30% – Uzyskanie renty 8,82% W zgáaszanych potrzebach mieszkaĔcy domu widzą moĪliwoĞü uzyskania stabilizacji Īyciowej w postaci uzyskania miejsca w DPS lub mieszkania. Wynika to z sytuacji, w której czeĞü podopiecznych ma wáasne Ĩródáo dochodu, jednak zbyt niskie, by wynająü samodzielnie mieszkanie. Praca niezbĊdna do usamodzielnienia siĊ zaspokaja nie tylko potrzeby finansowe, ale równieĪ wzmacnia poczucie wáasnej wartoĞci, co stanowi istotny element funkcjonowania jednostki w spoáeczeĔstwie. Jest to czynnik subiektywny. W przypadku pracy poczucie wáasnej wartoĞci wynikaü moĪe najpierw z faktu dobrego jej wykonywania. Pracownik sumienny, uczciwy, niezaleĪnie od charakteru wykonywanej pracy moĪe osiągnąü satysfakcjĊ, a tym samym wzmocniü poczucie wáasnej wartoĞci jako pracownika i czáonka spoáeczeĔstwa. Praca pozwala czáowiekowi na samorealizacjĊ. DziĊki niej moĪliwe jest czĊsto zrealizowanie wáasnych zainteresowaĔ, rozwiniĊcie posiadanych zdolnoĞci, sensowne zagospodarowanie czasu. 8) Podawana przyczyna bezdomnoĞci: – Eksmisja – Rozwód – Konflikt w rodzinie – Brak pracy 20,6% 14,7% 20,1% 8% 434 Jerzy MaĞlanka – Brak mieszkania 7,35% – Brak rodziny 2,94% – Pobyt w domu dziecka 2,94% – Sprzedany dom 1,48% – Pobyt w zakáadzie karnym 10,3% – Likwidacja hotelu robotniczego 1,48% – Kataklizm (poĪar domu) 1,48% – Choroba umysáowa 1,48% Ankieta nie podawaáa sugestii dotyczących przyczyn bezdomnoĞci. Odpowiedzi miaáy wypáynąü od samych bezdomnych, w takich okolicznoĞciach Īaden z mieszkaĔców domu nie podaá jako przyczyny bezdomnoĞci naduĪywania alkoholu. NaduĪywanie alkoholu w Ğrodowisku osób bezdomnych jest odbierane gáównie jako skutek niepowodzeĔ Īyciowych (jako nastĊpstwo, zjawisko wtórne), braku perspektyw oraz doznanych krzywd ze strony najbliĪszych (najczĊĞciej podawana przyczyna rozwodów leĪy po stronie Īony). Czynniki takie jak eksmisja, káótnie w rodzinie, rozwody odbierane są czĊsto jako skutek braku pracy, braku finansowych Ğrodków do Īycia, co z kolei powoduje naduĪywanie alkoholu. 9) Jak dáugo trwa okres bezdomnoĞci: – Do 1 roku 19,1% – Od 1 roku do 5 lat 29,4% – Od 5 lat do 10 lat 20,6% – Od 10 do 20 lat 30,9% NajwiĊkszą szansĊ usamodzielnienia mają osoby które jako bezdomni funkcjonują najkrócej. Dotyczy to osób zwáaszcza w pierwszym roku bezdomnoĞci. Stworzenie odpowiednich warunków w tym okresie ( praca, nawiązanie ponownych kontaktów z rodziną i odbudowa zerwanych wiĊzi, znalezienie mieszkania) rokuje na peáne usamodzielnienie siĊ. Dotyczy to zwáaszcza osób nie obciąĪonych czynnikami patologicznymi (uzaleĪnienie). Z tej grupy osób 15,4% ponownie usamodzielniáo siĊ. Wraz z wydáuĪającym siĊ czasem trwania w bezdomnoĞci procent osób usamodzielniających siĊ maleje. 10) Przedziaá wiekowy: – Od 18 do 20 lat 0% – Od 20 do 30 lat 6% – 0d 30 do 40 lat 12,8% – 0d 40 do 50 lat 31,9% – 0d 50 do 60 lat 34,6% – od 60 do 70 lat 8,7% – od 70 lat 6% Najstarszy mieszkaniec domu w minionym roku miaá 84 lata. NajwiĊksza iloĞü mieszkaĔców jest w przedziale wiekowym od 40 do 60 lat. Jest to szczególnie trudna granica wiekowa, miĊdzy innymi ze wzglĊdu na moĪliwoĞü zna- Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 435 lezienia nowej pracy w takim wieku. Obecny rynek pracy preferuje ludzi máodszych, co znacznie ogranicza szansĊ usamodzielnienia siĊ. Jest to równieĪ czas kryzysu wieku Ğredniego, rozliczenia z dotychczasowym Īyciem, bilansu strat i zysków, co w poáączeniu z káopotami dnia codziennego moĪe zepchnąü taką osobĊ na margines Īycia. 11) ĝrednia wiekowa osób przebywających na terenie domu w roku 2003 wynosiáa 48,71 lat. 12) ogólna ocena stanu zdrowia: – Dobry 36,8% – Raczej záy 5,9% – Záy 57,3% W roku 2003 z grupy osób przebywających na terenie domu u 34 osób zaobserwowano czynniki kwalifikujące osoby do grona uzaleĪnionych (miĊdzy innymi kilkudniowe i dáuĪsze ciągi alkoholowe, siĊganie po róĪnego rodzaju Ğrodki odurzające, „wynalazki”, powodujące utratĊ ĞwiadomoĞci). Obserwacje te pozostają w znacznej sprzecznoĞci z podawanymi przez samych bezdomnych przyczynami bezdomnoĞci gdzie Īaden z podopiecznych nie uznawaá uzaleĪnienia za problem wpáywający na utratĊ rodziny i domu. Do innych powaĪnych schorzeĔ w Ğrodowisku osób bezdomnych moĪna zaliczyü choroby páuc, miaĪdĪyce, wylewy, marskoĞü wątroby, cukrzyce, padaczki, grzybice oraz urazy mechaniczne w postaci záamaĔ koĔczyn, odmroĪeĔ, otarü zwáaszcza koĔczyn dolnych. Szczególnie duĪą grupĊ stanowiáy osoby z zaburzeniami psychicznymi wymagające staáego lub okresowego leczenia w specjalistycznych przychodniach i szpitalach psychiatrycznych (36 osób). Interpretacja danych wynikaáa z analizy wywiadów przeprowadzonych z osobami zgáaszającymi siĊ po pomoc i byáa oparta na ówczesnych doĞwiadczeniach zebranych w bezpoĞrednich kontaktach z osobami bezdomnymi. Analizy te z perspektywy czasu ulegáy znacznej ewaluacji jednak w roku 2004 dawaáy ogólny pogląd na temat bezdomnoĞci w Tarnowie. Rok 2006. W roku 2006 z pomocy domu skorzystaáo 368 osób, w wymiarze 15 948 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 43 osoby (dom dysponuje 42 miejscami): – 121 osób skorzystaáo z porad lekarza ogólnego, 14 osób byáo pod staáym nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego, – 31 osób skorzystaáo z leczenia w poradniach specjalistycznych, – 20 osób skorzystaáo z leczenia szpitalnego, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 29 razy, – 35 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.), 436 Jerzy MaĞlanka – 2 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych, – 6 osób uczestniczyáo w „pracach spoáecznie uĪytecznych”, – 3 osoby pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 2 osoby pracowaáo na podstawie umowy zlecenia, – 27 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy, – 13 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci, – 7 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci, – 5 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego, – 5 osób uczestniczyáo w spotkaniach grup AA, – na terenie domu odbyáo siĊ 18 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami, – 5 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, – na terenie domu wydano ok 5 700 kg odzieĪy dla osób bezdomnych oraz korzystających z kuchni, – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, – na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną (Ğw. Mikoáaj, jaseáka), – 12 osób uczestniczyáo w „Kursie inspiracji zawodowej” oraz „Kursie poruszania siĊ w Internecie”, – na terenie domu regularne spotkania modlitewne prowadza klerycy WSD w Tarnowie, – zorganizowano tradycyjną WigiliĊ, oraz ĝniadanie Wielkanocne. Rok 2007. W roku 2007 z pomocy dáugoterminowej (ponad 3 dni) domu skorzystaáo 220 osób, oraz z pomocy krótkoterminowej, doraĨnej 99 osób w áącznym wymiarze 15 472 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 43 osoby (dom dysponuje 42 miejscami): – 133 osoby skorzystaáy z porad lekarza ogólnego, 18 osób byáo pod staáym nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego, – w 145 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych, – w 37 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 29 razy, – 46 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.), – 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych, – 1 osoba uczestniczyáa w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”, – 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 18 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy, – 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci, – 11 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci, – 15 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego, – 1 osoba odtworzyáa prawo jazdy (otrzymaáa pracĊ w zawodzie kierowcy), Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 437 – dwie osoby w ramach prac spoáecznie uĪytecznych pracowaáo w roli opiekuna osób starszych, – 1 osoba uczestniczyáa w spotkaniach grup AA, – 1 osoba zamieszkaáa w DPS, – na terenie domu odbyáo siĊ 69 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami, – 5 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, – dla 4 osób przygotowano wniosek o przyznanie lokalu mieszkalnego, – 1 osobĊ umieszczono w hospicjum, – przeprowadzono 103 zabiegi odwszawienia, – mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa, – na terenie Domu wydano ok 7 900 kg odzieĪy dla osób bezdomnych oraz korzystających z kchni, noclegowni i áaĨni, – 8 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD, – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, – na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną (Mikoáaj, Jaseáka), – pracownicy domu uczestniczyli w szkoleniach dotyczących EFS, – 5 mieszkaĔców uczestniczyáo w „Warsztatach aktywizacji zawodowej”, – zorganizowano tradycyjną WigiliĊ oraz ĝniadanie Wielkanocne. Rok 2008. W roku 2008 z pomocy domu skorzystaáo 207 osób w wymiarze 18 607 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 51 osób (dom dysponuje 42 miejscami): – 164 osób skorzystaáo z porad lekarza ogólnego, 14 osób byáo pod staáym nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego, – w 127 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych, – w 48 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 42 razy, – 5 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ z urzĊdów miast i gmin, – 45 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.), – 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych, – 1 osoba uczestniczyáa w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”, – 1 osoba uczestniczyáa w „pracach spoáecznie uĪytecznych”, – 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 15 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy, – 20 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci, – 13 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci, – 5 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sadowego, 438 Jerzy MaĞlanka – 2 osoby przebywające na terenie domu przebywaáy na zwolnieniu warunkowym z ZK, – przygotowano 6 wniosków emerytalnych, – 2 osoby uczestniczyáy w spotkaniach grup AA, – 1 osoba zamieszkaáa w DPS, – na terenie domu odbyáo siĊ 69 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami, – 6 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, – 1 osoba otrzymaáa lokal mieszkalny, – 2 osoby umieszczono hospicjum, – przeprowadzono 106 zabiegów odwszawienia, – mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa, – zorganizowano 2 wyjazdy integracyjne, – zorganizowano dwa wyjĞcia do kina (film pt. ĝwiadectwo), – na terenie domu wydano ok. 8 350 kg odzieĪy dla osób bezdomnych oraz korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni, – 5 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD, – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, – na terenie domu odbyáy siĊ spotkania z máodzieĪą szkolną, – pracownicy domu uczestniczyli w szkoleniach podnoszących kwalifikacje. Rok 2009. W roku 2009 z pomocy domu skorzystaáo 499 osób w wymiarze 19 774 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 55 osób (dom dysponuje 50 miejscami): – 186 osób skorzystaáy z porad lekarza ogólnego, – w 174 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych, – w 63 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 52 razy, – 65 osób uzyskaáo tymczasowe zameldowanie, – 11 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ z urzĊdów miast i gmin, – 27 osób korzystaáo z pomocy pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas (zmiany opatrunków, zastrzyki, pomiar ciĞnienia itp.), – 3 osoby poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych, – 8 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 16 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy, – 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci, – 18 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci, – przygotowano 6 wniosków emerytalnych, – 3 osoby uczestniczyáy w spotkaniach grup AA, – 3 osoby zamieszkaáy w DPS, – na terenie domu odbyáo siĊ 45 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami, – 14 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 439 – 1 osobie udzielono pomocy w wyjeĨdzie do pracy w Irlandii, – przeprowadzono 153 zabiegi odwszawienia, – mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa, – na terenie domu wydano ok. 10 ton odzieĪy dla osób bezdomnych oraz korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni, – 35 osób pracowaáo przy dystrybucji ĪywnoĞci w ramach programu PEAD (1 230 ton), – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, – odbyáa siĊ tradycyjna Wigilia dla bezdomnych oraz samotnych, jak równieĪ uroczyste ĝniadanie Wielkanocne, – na terenie domu zostaá zorganizowany „Kącik pracy” – miejsce informacyjne dotyczące ofert pracy oraz o szkoleniach aktywizujących, – mieszkaĔcy domu wáączają siĊ w pomoc poszkodowanym przez powódĨ, uczestnicząc w zbiórce mebli, odzieĪy, artykuáów spoĪywczych oraz dystrybucji zgromadzonych artykuáów (ok. 200 ton), – mieszkaĔcy domu przeprowadzają prace mające na celu odnowienie kaplicy oraz pomieszczeĔ sanitarnych, – przeprowadzona adaptacja magazynu odzieĪowego pozwala wygospodarowaü dodatkowych 8 miejsc noclegowych. Rok 2010. W roku 2010 z pomocy domu skorzystaáo 491 osób w wymiarze 21 502 osobodni. Na terenie domu przebywaáo Ğrednio dziennie 59 osób (dom dysponuje 50 miejscami): – 153 osoby skorzystaáy z porad lekarza ogólnego, – w 113 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych, – w 52 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne, – odbyáy siĊ 4 lekarskie wizyty domowe, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 59 razy, – 84 osoby uzyskaáy tymczasowe zameldowanie, – 16 osób uzyskaáo ubezpieczenie zdrowotne w ramach ubezpieczeĔ z urzĊdów miast i gmin, – 17 osób uczestniczyáo w warsztatach aktywizacji zawodowej, – 13 osób uczestniczyáo w terapiach odwykowych, – 6 osób poddaáo siĊ odwykowemu leczeniu w oĞrodkach zamkniĊtych, – 7 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 21 osób zarejestrowaáo siĊ w powiatowych urzĊdach pracy, – 17 osób odtworzyáo dowody toĪsamoĞci, – 18 osób otrzymaáo grupĊ niepeánosprawnoĞci, – przygotowano 3 wnioski emerytalne, – przygotowano 6 wniosków o przyznanie lokalu mieszkalnego – 4 osoby zamieszkaáy w DPS, – 1 osoba zostaáa umieszczona w hospicjum, 440 Jerzy MaĞlanka – na terenie domu odbyáo siĊ 85 indywidualnych spotkaĔ z rodzinami, – 8 osób dopiĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, – 1 osoba zostaáa odnaleziona przez rodzinĊ (powróciáa do rodziny), – udzielono pomocy w usprzĊtowieniu mieszkania dla 3 osób opuszczających dom, – przeprowadzono 148 zabiegów odwszawienia, – mieszkaĔcy uczestniczyli w pielgrzymkach do CzĊstochowy oraz Tuchowa, – na terenie domu wydano ok. 10 ton odzieĪy dla osób bezdomnych oraz korzystających z kuchni, noclegowni i áaĨni, – mieszkaĔcy uczestniczyli w warsztatach oraz „Dniach pracy i edukacji” organizowanych przez Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej w Tarnowie, – mieszkaĔcy domu wáączyli siĊ czynnie w pomoc osobom poszkodowanym przez powódĨ (na terenie posesji zorganizowano punkt przeáadunkowy oraz dystrybucji artykuáów pomocowych dla powodzian), – w kaplicy domu czáonkowie Duszpasterstwa Akademickiego „Tratwa” przygotowali uroczystą drogĊ krzyĪową, MszĊ Ğw. oraz „minikoncert” pieĞni religijnych. W roku 2010 z pomocy domu korzystaáy osoby w wieku 19-86 lat; najliczniejsza grupa bezdomnych byáa w wieku 40-60 lat. ĝrednia wieku mieszkaĔców wyniosáa 53 lata. MieszkaĔcy domu to bezrobotni, opuszczający zakáady karne lub karane w przeszáoĞci (55%), z rozbitych maáĪeĔstw, po zerwaniu wiĊzi rodzinnych, wychowankowie domów dziecka, przywoĪeni przez policjĊ z dworca i ulicy, przywoĪeni ze szpitala, niezdolni do samodzielnego czy rodzinnego Īycia z powodu uwarunkowaĔ osobowych, w wiĊkszoĞci wyniszczeni przez chorobĊ alkoholową, narkotyki, chorzy psychicznie i na inne schorzenia. 54,2% osób byáo w záym stanie zdrowia, z orzeczeniem o niepeánosprawnoĞci, wymagających staáej opieki, specjalistycznego leczenia lub umieszczenia w DPS. Nieposiadający Īadnych Ğrodków do Īycia stanowili 38%; 16% posiadaáo rentĊ, 32% zasiáek staáy oraz 14% emeryturĊ. 18,7% osób korzystających z pomocy Domu byáo wymeldowanych z pobytu staáego. Na terenie domu przebywaáy osoby z wyksztaáceniem podstawowym (35,1%), zawodowym (49,2%), Ğrednim (13,5%) i wyĪszym (2,2%). W okresie realizacji zadania otoczono pomocą osoby z chorobami skóry (owrzodzenia, áuszczyca), jak równieĪ zaraĪone Ğwierzbem. Wszystkie te osoby byáy pod staáą kontrolą medyczną oraz korzystaáy z pomocy w postaci zabiegów pielĊgnacyjnych prowadzonych przez siostry ze Stacji Opieki Caritas. WĞród osób przebywających na terenie domu znajdowaáy siĊ 2 osoby niewidome, 1 osoba po amputacji rĊki, 1 osoba po przeszczepie palców koĔczyn górnych, 1 osoba wymagająca karmienia pozaustrojowego, 1 osoba zacewnikowana, 1 osoba po amputacji koĔczyny dolnej, 2 osoby po zabiegu trepanacji czaszki, 1 osoba po zabiegu trachotomi, 2 osoby po przebytym zawale serca, 1 osoba z chorobą nowo- Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 441 tworową, 4 z chorobami krĊgosáupa, 2 osoby z zaawansowaną cukrzycą, 2 osoby poruszające siĊ przy pomocy balkoników ortopedycznych, osoby z padaczką, czĊĞciowo sparaliĪowane. ĝrednia dáugoĞü okresu bezdomnoĞci wĞród osób zgáaszających siĊ do DBM wynosi 7,2 lat (czas bezdomnoĞci podawany przez mieszkaĔców DBM). Rok 2011. W 2011 r. z pomocy Domu dla Bezdomnych, noclegowni oraz áaĨni skorzystaáo w sumie 613 osób w tym: – z pomocy domu 130 osób w wymiarze 22.343 osobodni (Ğrednio dziennie 62 osoby przy 50 miejscach w pokojach mieszkalnych). NajwiĊcej na terenie Domu przebywaáo 82 osoby równoczeĞnie. MieszkaĔcy Tarnowa stanowili 61% ogóáu, – z pomocy noclegowni skorzystaáo 243 osoby w wymiarze 945 osobodni. MieszkaĔcy Tarnowa stanowili 52,2%, – z pomocy áaĨni skorzystaáo wielokrotnie 240 osoby. MieszkaĔcy Tarnowa stanowili 56%, – 151 osób bezdomnych skorzystaáo z leczenia ogólnego oraz 4 osoby byáo pod staáym nadzorem Poradni Zdrowia Psychicznego, – w 151 przypadkach konieczne byáo leczenie w poradniach specjalistycznych, – w 73 przypadkach konieczne byáo leczenie szpitalne, – przyjĊto 65 osób po odbytym leczeniu szpitalnym, – odbyáy siĊ 3 lekarskie wizyty domowe, – 38 osób záoĪyáo deklaracje zgáoszenia do lekarza pierwszego kontaktu, – 25 osób záoĪyáo deklaracje zgáoszenia do pielĊgniarki Ğrodowiskowej, – Pogotowie Ratunkowe interweniowaáo 47 razy, – 115 osób uzyskaáo tymczasowe zameldowanie, – dla 27 osób przygotowano wniosek o ubezpieczenie na 90 dni w ramach ubezpieczenia z UM oraz gmin, – 17 osób uczestniczyáo w warsztatach aktywizacji zawodowej (Centrum Informacji i Planowania Kariery Zawodowej), – 12 osób uczĊszczaáo na terapiĊ grupową prowadzoną w Przychodni UzaleĪnieĔ, – 5 osób poddaáo siĊ leczeniu odwykowemu zamkniĊtemu, – 26 osób pracowaáo dorywczo, podejmując prace krótkoterminowe, zlecone przez prywatne osoby, – 6 osób pracowaáo na podstawie umowy o pracĊ, – 38 osób zostaáo zarejestrowane w Powiatowym UrzĊdzie Pracy, – 3 osoby uczestniczyáy w szkoleniu zawodowym na wózki widáowe, – 18 osób wyrobiáo dokumenty toĪsamoĞci, – 1 osoba podjĊáa naukĊ w technikum zawodowym, – przygotowano 20 wniosków na KomisjĊ Orzekającą o Stopniu NiepeánosprawnoĞci, 442 Jerzy MaĞlanka – przygotowano 5 wniosków rentowych, – 11 osób otrzymaáo grupĊ inwalidzką oraz zasiáek staáy, – przygotowano 4 wnioski o przyznanie lokalu mieszkalnego, – przygotowano 8 wniosków o przyznanie miejsca DPS-u, – 6 osób otrzymaáa miejsce w DPS, – 7 osób pozostawaáo pod nadzorem kuratora sądowego (33 spotkania z kuratorem sądowym), – 81 osób korzystaáo z opieki pielĊgniarek ze Stacji Opieki Caritas: zmiany opatrunków, pomiar ciĞnienia, wykonywanie zastrzyków, – na terenie domu odbyáo siĊ 99 indywidualne spotkania mieszkaĔców z rodzinami i bliskimi, – 7 osób uczestniczyáo w spotkaniach grupy AA, – 14 osób podjĊáo próbĊ usamodzielnienia siĊ, – 1 osoba zostaáa odnaleziona przez rodzinĊ, – udzielono pomocy w usprzĊtowieniu (meble uĪywane) dla 7 osób opuszczających dom, – 7 osób uczestniczyáo w „Indywidualnym programie wychodzenia z bezdomnoĞci”, – 6 osób podpisaáo kontrakt socjalny celem wzmocnienia aktywnoĞci i samodzielnoĞci Īyciowej i zawodowej, – w okresie rozliczeniowym przyjĊto 73 osoby przywiezione przez sáuĪby mundurowe, znalezione na ulicach Tarnowa, – 2 pracowników domu uczestniczyáo w warsztatach z zakresu standaryzacji usáug dla osób bezdomnych, – wykonano 174 zabiegi odwszawiania, – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w remontach prowadzonych na terenie domu (malowanie sanitariatów, stoáówki), – zorganizowano wyjazd na PielgrzymkĊ do Tuchowa, – zorganizowano wyjazd na PielgrzymkĊ do CzĊstochowy, – przygotowano paczki do zakáadu karnego, – przygotowano paczki odzieĪowe dla osób opuszczających szpitale, – na terenie domu odbywaáy siĊ spotkania mieszkaĔców z máodzieĪą licealną, – na terenie domu odbywaáy siĊ rekolekcje przed ĝwiĊtami Wielkanocnymi oraz BoĪym Narodzeniem, – na terenie domu odbyáa siĊ Wigilia dla bezdomnych (100 osób), – 33 osoby zostaáy szczegóáowo przebadane w ramach ogólnopolskich badaĔ mających okreĞliü sytuacje zdrowotną osób bezdomnych. (WĞród tej grupy osób stwierdzono nastĊpujące dolegliwoĞci; 17 przypadków problemów z cholesterolem, 2 – zaburzenia rytmu serca, 9 – ciĞnienia, 2 – páuca, 10 – cukier, 1 – choroba wieĔcowa, 6 – biaákomocz, 1 – problemy wątrobowe, 3 – problemy ze wzrokiem, 1 – problemy z leukocytozą), – mieszkaĔcy domu uczestniczyli w codziennej modlitwie róĪaĔcowej, Mszy Ğw., w okresie przedĞwiątecznym w drodze krzyĪowej oraz gorzkich Īalach, Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 443 – na terenie domu w ramach punktu odzieĪowego wydano 9 500 kg odzieĪy uĪywanej. Początek roku 2012 zostanie zapamiĊtany jako czas, kiedy na terenie domu ze wzglĊdu na bardzo záe warunki atmosferyczne (utrzymujące siĊ niskie temperatury) przebywaáo 90 osób (dom dysponuje 50 miejscami). Sytuacja ta spowodowaáa zapeánienie wszystkich miejsc na korytarzu oraz koniecznoĞü rozáoĪenia áóĪek w kaplicy domu. 3. Zaáoga Domu dla Bezdomnych 20-letnia historia Domu dla Bezdomnych, a zwáaszcza historie osób związanych z tym miejscem tak mieszkaĔców jak i tych, którzy dbają o codzienne wáaĞciwe funkcjonowanie przeplatana jest osobistymi przeĪyciami, rozterkami nierozáącznie związanymi z domem. Pracując w tego typu instytucji trudno jest mówiü o wykonywaniu tylko zawodu. Zatracając poczucie roli, jaką powinien kaĪdy podejmowaü decydując siĊ na pracĊ z osobami bezdomnymi, traci siĊ motywacjĊ do pokonywania codziennych trudnoĞci. Tylko peáne oddanie pracy moĪe daü satysfakcjĊ pozwalającą na rozpoczynanie kolejnego dnia pracy. Nieodzowny zestaw predyspozycji psychofizycznych, zwáaszcza w codziennych kontaktach z „namacalną” biedą, ludzkimi tragediami, chorobami fizycznymi i psychicznymi, a czĊsto równieĪ z agresją wynikająca z poczucia odrzucenia, choroby alkoholowej czy braku perspektyw jest warunkiem codziennego podejmowania trudu w celu wywoáania zmiany w zachowaniach podopiecznych. Ksiądz Zbigniew Krzyszowski dyrektor reaktywowanej Caritas Diecezji Tarnowskiej ubiegając siĊ o etaty w nowo organizowanej placówce, pisząc wniosek w 1991 r., okreĞla cechy jakimi powinni odznaczaü siĊ kandydaci do zatrudnienia. „Ze wzglĊdu na charakter schroniska – pracownicy winni odznaczaü siĊ wysokim poziomem moralnym oraz potrzebnymi kwalifikacjami z zakresu opiekuĔczopedagogicznego”. Wskazuje równieĪ na koniecznoĞü zatrudnienia osób o odpowiedniej sile i sprawnoĞci fizycznej. Zapewne troska o przyszáy personel wynika, pomimo braku doĞwiadczeĔ w tej dziedzinie, ze ĞwiadomoĞci moĪliwych zagroĪeĔ, ale równieĪ z poczucia obowiązków spoczywających na pracownikach domu, realizujących przesáanie Caritas. W tych okolicznoĞciach uformowaáa siĊ „zaáoga” domu, której jedno z pierwszych zadaĔ polegaáo na pracach remontowych prowadzonych w budynku na ul. Krakowskiej. Z czasem koniecznoĞü wymusiáa przyjĊcie nastĊpnych pracowników, w pierwszej kolejnoĞci personelu Domu dla Bezdomnych, a nastĊpnie utworzonej juĪ w budynku na ul. Prostopadáej 9a kuchni dla ubogich. Wraz z rozwojem oraz nowymi zadaniami konieczne byáo równieĪ przyjecie osoby, która poprowadziáaby biuro domu. I tu opatrznoĞü przyprowadziáa do domu emerytowaną ksiĊgową, paniĊ JaninĊ àabno. OsobĊ, która poĞwieciáa swój czas, Īeby pomóc nie tylko w funkcjonowaniu biura, ale w swej ĪyczliwoĞci sáuĪącą kaĪdemu kogo drogi doprowadziáy do naszego domu. 444 Jerzy MaĞlanka Przez wiele lat zaáoga domu stworzyáa specyficzną rodzinĊ, moĪe nie powiązaną wiĊzami formalnymi ale sáuĪącą sobie pomocą w sprawach nie tylko zawodowych, takĪe i prywatnych, cieszącą siĊ radoĞciami kaĪdego i przeĪywającą smutki i problemy codzienne. W powstaniu tej wspólnoty pomagaáy wspólne rekolekcje, spotkania integracyjne, pielgrzymki, ale równieĪ i codzienne spotkanie przy kawie, gdzie moĪna podzieliü siĊ spostrzeĪeniami, uwagami, czy poĪartowaü. W ciągu minionych 20 lat w domu pracowali: – KieroĔski Józef – pracowaá do 1996 r., – Skórka Józef – pracuje od pierwszego dnia powoáania Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn, peániąc równieĪ funkcje kierownika domu, – Smagacz Jarosáaw – pracuje nadal, – ĝwierzb Mariusz – pracuje nadal, – Koáodziej Marek – pracowaá od 1995 do 1996 r. i peániá tymczasowo funkcjĊ kierownika domu, – Smoáa Franciszek – zaangaĪowany szczególnie w pogáĊbianie Īycia duchowego domu, przeszedá na emeryturĊ w 2009 r., – Patyk Stanisáaw – aktualnie najmáodszy staĪem pracownik, pracuje od 2009 r., – MaĞlanka Jerzy – pracowaá jako opiekun, kierownik, a obecnie peáni funkcjĊ dyrektora domu, – àabno Janina – pracuje od 1994 r. emerytowana ksiĊgowa. Realizując prace administracyjne na przestrzeni lat staáa siĊ ulubieĔcem podopiecznych ale równieĪ podporą dyrekcji domu. SáuĪy wsparciem w sprawach zawodowych i osobistych, – Siostra Alina Bezak – nadzór ekonomiczno-administracyjny nad dziaáalnoĞcią domu w latach 1991-2007 r., – Ks. Mikrut Antoni – do roku 2007 sprawuje opiekĊ nad domem z ramienia Caritas Diecezji Tarnowskiej, – Ks. Pietruszka Zbigniew – zastĊpca dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej. Peániá funkcjĊ kierownika domu w latach 1996/1997, – Ks. StrĊk Leszek – kapelan domu w latach 1995-2000, – Ks. Rojowski Leszek – sprawuje nadzór nad funkcjonowaniem domu w latach 2000-2006, – Ks. Podstoáowicz Ryszard – obejmując funkcjĊ zastĊpcy dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej, objąá opiekĊ merytoryczną i duchową nad domem, – Ks. Grzanka Piotr – zastĊpca dyrektora Caritas Diecezji Tarnowskiej, aktualny przewodnik duchowy dla mieszkaĔców domu. Kapelan domu. Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 445 4. Diecezjalna Kuchnia Caritas Historia Diecezjalnej Kuchni Caritas rozpoczyna siĊ pod koniec lat 1980 kiedy na ul. MoĞcickiego zaczyna funkcjonowaü kuchnia dla ubogich, popularnie zwana Betanią. Prowadzona przez s. StanisáawĊ Siedlarz oraz Panią MariĊ Piątek niesie pomoc dla osób przygodnych jak równieĪ kierowanym przez parafie. Od samego początku swą pomocą obejmowaáa osoby skierowane z wielu parafii takich jak: – Parafia Katedralna, – Parafia pw. Ğw. Maksymiliana Kolbego, – Parafia pw. Chrystusa Dobrego Pasterza w Tarnowie, – Parafia pw. NajĞwietszego Serca Jezusowego w Tarnowie, – Parafia pw. Miáosierdzia BoĪego w Tarnowie, – Parafia pw. MB Szkaplerznej w Tarnowie, – Parafia pw. NMP CzĊstochowskiej w ĩukowicach Starych. Od pierwszych dni swego funkcjonowania Betania staje siĊ miejscem praktycznego realizowania przykazania miáoĞci. Chleb i zupa wydawana codziennie jest czĊsto jedynym posiákiem dla zgáaszających siĊ po pomoc. Ale nie tylko ciepáa strawa daje siáy do Īycia dla potrzebujących, codzienny uĞmiech s. Stanisáawy i dobre sáowo pozwala wszystkim znaleĨü radoĞü pomimo widocznej biedy i niedostatku. Siostra Stanisáawa miaáa jeszcze jedną praktyczną, bezcenną na ówczesne czasy umiejĊtnoĞü. Kiedy w sklepach brakowaáo praktycznie wszystkiego, a jeĪeli juĪ coĞ byáo, to byá bardzo drogie siostra potrafiáa przygotowaü przysáowiową „zupĊ z gwoĨdzia”, która nie miaáa sobie równej. Najprostszy posiáek stawaá siĊ wrĊcz ucztą. UmiejĊtnoĞci te siostra praktykowaáa póĨniej dla radoĞci tych, których kochaáa bezgranicznie. Kiedy w Krynicy zacząá funkcjonowaü OĞrodek Wypoczynkowy dla Dzieci „Bombonierka” siostra Stanisáawa pracowaáa tam niosąc uĞmiech dla dzieci przyjeĪdĪających na organizowane turnusy. Do dziĞ siostra realizuje swoje powoáanie niosąc pomoc na misjach w Irkucku, gdzie pracuje z „dzieümi ulicy”. Do 1995 r. Betania zapewnia pomoc najbiedniejszym, ale jest równieĪ miejscem spotkaĔ opáatkowych dla pracowników Caritas Diecezji Tarnowskiej organizującej po reaktywacji swe struktury. DoĞwiadczenia z tamtych lat daáy podwaliny do utworzenia przy nowo powstającym Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn przy ul. Prostopadáej 9a Diecezjalnej Kuchni Caritas. Kuchni, która przejmując najlepsze wzory z lat ubiegáych, poszerza zakres swej dziaáalnoĞci. Obejmuje coraz wiĊkszą rzesze osób potrzebujących. Zapewnia im codzienny posiáek, miejsce przy wspólnym stole, gdzie przy niesprzyjającej pogodzie moĪna równieĪ siĊ ogrzaü. Przy kuchni zorganizowany zostaje punkt wydawania odzieĪy, gdzie wielu z korzystających moĪe znaleĨü coĞ do ubrania. Pomimo oficjalnego otwarcia w 1995 r., kuchnia juĪ w 1994 przygotowuje Wigilie dla bezdomnych, samotnych i ubogich. KaĪdego nastĊpnego roku zabezpiecza przygotowanie kolejnych wieczerzy gromadzących przy wspólnym 446 Jerzy MaĞlanka stole kaĪdorazowo ok. 100 osób. Przygotowuje paczki ĪywnoĞciowe dla najbiedniejszych rodzin z Tarnowa oraz osób samotnych na ĝwiĊta BoĪego Narodzenia oraz ĝwiĊta Wielkanocne. Kuchnia ta jest równieĪ miejscem przygotowania codziennych posiáków dla mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych, jak równieĪ dla tych, którzy chcą siĊ po prostu posiliü, a sytuacja materialna nie pozwala im na to. Od roku 2008 kuchnia przystąpiáa do realizacji zadania zleconego przez MOPS Tarnów mającego za zadanie doĪywianie najbiedniejszych mieszkaĔców Tarnowa. W ramach realizacji tego zadania na terenie kuchni wydano w latach 2008-2010 66 231 obiadów. Na etapie organizowania kuchni przy ul. Prostopadáej, jak równieĪ poprzez wszystkie nastĊpne lata funkcjonowania, dziaáalnoĞü jej opiera siĊ na pracy dwóch osób: pani Teresy Szuby oraz pani Teresy Put. Osoby te poznaáy od podszewki nie tylko tajniki gotowania, codziennego przygotowania posiáków dla ok. 200 osób, ale równieĪ tajniki radzenia sobie z osobami o róĪnym „temperamencie”. Zaczynając prace w latach kiedy w magazynie kuchni, przy tak ogromnych potrzebach, a zarazem ograniczonych moĪliwoĞciach, czĊsto brakowaáo wszystkiego, staáy siĊ mistrzyniami improwizacji kucharskiej. KaĪda przygotowana zupa choü czĊsto z tych samych skáadników byáa inna, co do dnia dzisiejszego pozwala na wielką rozmaitoĞü w jadáospisie. Panie pracują na stanowisku kucharza, ale jednoczeĞnie peánią rolĊ magazynierów, dietetyczek, a nierzadko muszą sáuĪyü wsparciem dla osób oczekujących na posiáek. Realizując to zadanie, podejmowane są dziaáania mające na celu ograniczenie skutków degradacji biologicznej wynikającej z niedoĪywienia oraz ubogiej diety stosowanej wĞród najuboĪszych mieszkaĔców miasta Tarnów, a wynikającej z braku wáasnych Ğrodków na zakup artykuáów ĪywnoĞciowych. Problem niedoĪywienia przybiera szczególny wyraz zwáaszcza w odniesieniu do dzieci, rodzin wielodzietnych, jak równieĪ osób samotnych. NiedoĪywienie skutkuje niejednokrotnie pogorszeniem stanu zdrowia, jest przyczyną znacznego osáabienia organizmu, spadku odpornoĞci, zwiĊkszenia zachorowaĔ i wydáuĪenia okresu leczenia, a w skrajnych przypadkach doprowadza do wycieĔczenia, a nawet Ğmierci organizmu. Poczucie gáodu áączy siĊ ĞciĞle z niskim poczuciem wáasnej godnoĞci, godnoĞci która jest nieodáącznym prawem kaĪdego czáowieka, pozwalającej na prawidáowy udziaá w Īyciu spoáecznym. W warunkach przedáuĪającego siĊ niedoboru skáadników pokarmowych, najczĊĞciej wĊglowodanów i táuszczy wynikający z braku systematycznego spoĪywania okreĞlonych artykuáów ĪywnoĞciowych dochodzi do utraty masy ciaáa oraz ubocznych, negatywnych skutków psychosomatycznych. W ramach realizowanego zadania prowadzone są nastĊpujące dziaáania: a) Zapewnienie w dni robocze dla kaĪdej osoby skierowanej jednego gorącego posiáku o wartoĞci kalorycznej od 600 do 1000 cal., b) Zapewnienie na dni Ğwiąteczne suchego prowiantu, na który skáadają siĊ nastĊpujące artykuáy chleb, margaryna, konserwy (miĊsne, rybne), sery o wartoĞci kalorycznej 600 do 1000 cal., Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie 447 c) Osoby korzystające z posiáków, korzystają równieĪ z punktu odzieĪowego (moĪliwoĞü pobrania odzieĪy uĪywanej), d) Raz w tygodniu wydawane jest mleko w iloĞci 1 litra na osobĊ oraz inne artykuáy spoĪywcze, e) W okresie ĝwiąt Wielkanocnych oraz BoĪego Narodzenia przygotowane są paczki ĪywnoĞciowe dla wszystkich osób korzystających kuchni. W latach 2008-2010 realizując te zadania na terenie kuchni wydano áącznie 66 223 peánowartoĞciowych posiáków. Kuchnia, która przygotowuje równieĪ posiáki dla osób bezdomnych przebywających w Domu dla Bezdomnych oraz dla osób skierowanych przez parafie, wydaje w skali roku ok. 85 tysiĊcy posiáków. 5. Noclegownia przy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej Noclegownia, która z zaáoĪenia powinna funkcjonowaü przez 5 do 6 miesiĊcy w roku kalendarzowym, w rzeczywistoĞci realizuje swoje zadanie caáy rok, pozwalając zabezpieczyü miejsca noclegowe dla 350 do 400 osób, które korzystają z pomocy w wymiarze ok. 1 500 noclegów. Wymiernym rezultatem pomocy udzielanej w zakresie dziaáalnoĞci noclegowni jest zapewnienie bezpiecznego noclegu dla osób nocujących nie tylko na dworcach, ale równieĪ na klatkach schodowych, w bramach, pustostanach, piwnicach oraz innych pomieszczeniach nieprzystosowanych do zamieszkania. ZagroĪenie wynika szczególnie z niesprzyjających warunków atmosferycznych, powodujących utratĊ zdrowia, a co z tym siĊ wiąĪe równieĪ zwiĊkszenie kosztów leczenia, a niejednokrotnie utratĊ Īycia. Opuszczenie dotychczasowych przypadkowych miejsc noclegowych w znacznym stopniu przyczynia siĊ do podniesienia bezpieczeĔstwa miejsc publicznych, gdzie dotychczas przebywaáy osoby bezdomne; ogranicza równieĪ degradacjĊ tych miejsc. MoĪliwoĞü skorzystania z kąpieli, Ğrodków czystoĞci, odzieĪy oraz zachowanie abstynencji wpáywa na poprawĊ stanu zdrowia osób korzystających z noclegowni. Osoby korzystające z noclegowni uzyskują równieĪ pomoc poprzez informacje o moĪliwoĞci pozyskania ĞwiadczeĔ z tytuáu zabezpieczeĔ spoáecznych (zasiáki, renty, emerytury). Dla osób zainteresowanych dostĊpne są niezbĊdne wzory wniosków oraz dokumentacji, jak równieĪ pomoc przy wypeánieniu wymaganych dokumentów. W wielu przypadkach zakres takiej pomocy jest ograniczony, wynikający z ciągáego przemieszczania siĊ przez osoby korzystające z noclegowni. Pomoc czĊsto udzielana jest na czas jednej nocy, jednej kąpieli, zmiany odzieĪy. 448 Jerzy MaĞlanka 6. àazienka dziaáająca przy Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej Dla kompleksowego zabezpieczenia potrzeb osób bezdomnych z miasta Tarnów, ale równieĪ dla osób bezdomnych, które znalazáy siĊ „przypadkowo” w Tarnowie, w 2008 r. udostĊpniono áazienkĊ na realizacjĊ potrzeb w zakresie higieny osobistej. àazienka umoĪliwiáa ograniczenie spoáecznie negatywnych skutków wynikających z braku dostĊpu do urządzeĔ zapewniających utrzymanie naleĪytej higieny, a co za tym idzie ograniczenie moĪliwoĞci pogorszenia stanu zdrowia oraz rozwoju takich negatywnych zjawisk, jak wszawica oraz inne schorzenia dermatologiczne. Podniesienie stanu higienicznego osób korzystających z áazienki pozwoliáo na ograniczenie stopnia degradacji biologicznej i spoáecznej osób znajdujących siĊ w najtrudniejszej sytuacji Īyciowej, pozwala teĪ niewątpliwie na ograniczenie wykluczenia spoáecznego, wynikającego z braku aprobaty dla ludzi zaniedbanych. W latach 2008 do 2010 z áazienki korzystaáo wielokrotnie ok. 1500 osób. DwadzieĞcia lat systematycznej pracy prowadzonej na terenie Domu dla Bezdomnych pozwoliáo wypracowaü dla tej placówki staáe miejsce w przestrzeni pomocy dla najuboĪszych mieszkaĔców Tarnowa, miejsce w obszarze codziennego kompleksowego wsparcia osób, które znalazáy siĊ w sytuacji kryzysowej, niezaleĪnie od przyczyn. Pomimo czĊstego braku akceptacji dla tego typu dziaáaĔ wynikającego z ciągáego „zaszufladkowania” osób bezdomnych, byáo to moĪliwe dziĊki wsparciu ze strony osób wraĪliwych na codzienną biedĊ. DziĞ trudno by byáo wskazaü wszystkich, którzy pomagali na etapie tworzenia domu jak równieĪ w codziennym funkcjonowaniu. Z perspektywy wszystkich lat pracy trudno oprzeü siĊ wraĪeniu czĊstej marginalizacji samego problemu bezdomnoĞci, a dziaáalnoĞü charytatywna w tym zakresie czĊsto nie przynosi spoáecznej akceptacji, a nieraz wrĊcz krytykĊ opartą na powtarzanych wyobraĪeniach o osobach bezdomnych, stereotypach caáy czas funkcjonujących w ĞwiadomoĞci spoáecznej. Wizerunek kloszarda, alkoholika, Īebraka, brudnego i zaniedbanego higienicznie bezdomnego skutecznie zasáania postaü czáowieka z jego problemami (nie zawsze bĊdącymi nastĊpstwem jego winy), czáowieka czĊsto w podeszáym wieku, poranionego fizycznie, a co gorsze niejednokrotnie psychicznie, zostawionego samego sobie, (np. w szpitalu) bez jakiej kolwiek perspektywy na dalsze Īycie. ĝwiadomoĞü takiej sytuacji pozwala nam jeszcze z wiĊkszą wdziĊcznoĞcią dziĊkowaü za kaĪdy Īyczliwy gest jakiego doĞwiadczamy w codziennej pracy, a jest skierowany do naszych podopiecznych. Dla wszystkich Īyczliwych, których wraĪliwoĞü pozwala dostrzec bliĨniego w kaĪdym, niezaleĪnie od statusu spoáecznego, Pan Bóg niech báogosáawi w swej nieograniczonej dobroci. Dom dla Bezdomnych MĊĪczyzn Caritas Diecezji Tarnowskiej ul. Prostopadáa 9a, 33-100 Tarnów, tel. 14-622-39-78 e-mail: [email protected] Ks. Paweá Bobrowski ZAKàAD OPIEKUēCZO-LECZNICZY CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ IM. KS. BISKUPA KAROLA PĉKALI W GRYBOWIE 1. Kartka z historii Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej im. ks. Biskupa Karola PĊkali mieĞci siĊ w trzech budynkach zabytkowego kompleksu dworskiego Hosha w centrum miasta Grybowa. Po zawierusze II wojny Ğwiatowej, przy grybowskim Rynku pozostaá kompleks dworski po dawnych wáaĞcicielach; rodzinie Hoshów, która od pokoleĔ dumnie nosiáa tytuá baronów. Po przejĞciu frontu budynki znajdowaáy siĊ w opáakanym stanie; od wybuchów bomb i ostrzaáu artyleryjskiego popĊkaáy mury, zapadá siĊ dach a okna straszyáy dziurami. Taką to nieruchomoĞü postanowiá zakupiü ks. bp Karol PĊkala (ówczesny administrator diecezji tarnowskiej) i przeznaczyü ją na dziaáalnoĞü charytatywną. Trzeba w tym miejscu nadmieniü, Īe ks. biskup juĪ w okresie miĊdzywojennym z wielkim zaangaĪowaniem inicjowaá wiele dzieá charytatywnych w Polsce. Początkowym zamysáem wobec mającej powstaü placówki, byáo stworzenie Domu Dla Ociemniaáych, póĨniej jednak podjĊto decyzjĊ o utworzeniu Zakáadu Specjalnego Caritas dla Chorych. Ogromny wkáad materialny w odbudowĊ nieruchomoĞci wniósá sam ks. biskup wraz z wydatną pomocą Polonii amerykaĔskiej i z olbrzymim wysiákiem miejscowych parafian, którzy nieodpáatnie przepracowali przy remoncie przeszáo 1000 dniówek. Prace remontowe i adaptacyjne trwaáy od 1948 r. do dnia otwarcia zakáadu. W 1950 r. decyzją wáadzy ludowej zostaáa zawieszona caáa dziaáalnoĞü charytatywna KoĞcioáa katolickiego w Polsce Ludowej, a nieruchomoĞci i dobra naleĪące do Caritas koĞcielnej i innych organizacji koĞcielnych przejĊáa wáadza ludowa przekazując naszą nieruchomoĞü Zarządowi Gáównemu Związku Katolików ĝwieckich „Caritas” (Ğwiecki odpowiednik dzisiejszej Caritas Polska, podlegáy wáadzom komunistycznym). Oficjalna dziaáalnoĞü placówki rozpoczĊáa siĊ 22 lipca 1951 r., kiedy to nastąpiáo otwarcie Domu dla Nieuleczalnie Chorych w Grybowie. Od początku swej dziaáalnoĞci placówka sáuĪyáa duĪej liczbie chorych otaczając ich kompleksową opieką. W róĪnych latach liczba podopiecznych wahaáa siĊ pomiĊdzy 90 a 120 osób. Warto nadmieniü, Īe od początku istnienia zakáadu pracowaáy wĞród chorych siostry zakonne ze Zgromadzenia Sióstr SáuĪebniczek NMP ze Starej Wsi, KS. PAWEà BOBROWSKI, dyrektor Zakáadu OpiekuĔczo-Leczniczego Caritas Diecezji Tarnowskiej im. ks. Biskupa Karola PĊkali w Grybowie. 450 Ks. Paweá Bobrowski a Grybowscy ksiĊĪa peánili funkcjĊ kapelanów. Od początku równieĪ funkcjonowaáa kaplica zakáadowa, na której istnienie wáadze paĔstwowe „przymykaáy oko”. Dom dający opiekĊ wielu chorym dziaáaá nieprzerwanie aĪ do 1989 r. zmieniając z czasem swą nazwĊ na Dom Opieki Spoáecznej w Grybowie. Przeáom nastąpiá w 1989 r., kiedy to ks. arcybiskup Jerzy Ablewicz reaktywowaá Caritas Diecezji Tarnowskiej. Na podstawie umowy z Ministerstwem Zdrowia i Opieki Spoáecznej, Caritas Diecezji Tarnowskiej staáa siĊ na powrót wáaĞcicielem domu w Grybowie. Wiązaáo siĊ to z przeksztaáceniem charakteru placówki z Domu Pomocy Spoáecznej na Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej. Nastąpiáo to 10 stycznia 1991 r. 2. Dzisiaj Aktualnie Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej w Grybowie sprawuje opiekĊ nad 85 chorymi, którzy wymagają caáodobowej dáugoterminowej opieki medycznej oraz rehabilitacji. Wielu spoĞród naszych podopiecznych to osoby obáoĪnie chore, leĪące, nieprzytomne, karmione dojelitowo. Są teĪ osoby o nieco wyĪszym stopniu sprawnoĞci, poruszające siĊ na wózkach inwalidzkich lub przy pomocy sprzĊtu ortopedycznego. Niemniej wszyscy wymagają staáej opieki pielĊgniarek, opiekunek medycznych, lekarzy, psychologów, rehabilitantów i terapeutów. Zakáad posiada wáasną pralniĊ i kuchniĊ. Na rzecz chorych pracuje aktualnie 67 osób. Gabinet rehabilitacyjny wyposaĪony jest w odpowiedni, bardzo kosztowny sprzĊt, a szeĞcioro naszych fizjoterapeutów nieustannie pracuje nad kondycją fizyczną podopiecznych. WĞród personelu medycznego wyróĪnia siĊ praca szeĞciorga lekarzy specjalistów, Ğwiadczą nieustanną opiekĊ nad chorymi. W bezpoĞrednią opiekĊ nad pacjentami angaĪują siĊ pielĊgniarki i opiekunki medyczne (áącznie jest ich 38). Ani przepisy ministerialne, ani wdroĪone procedury postĊpowania nigdy nie zastąpią ich dobrych ludzkich rąk, miáego uĞmiechu oraz cierpliwego znoszenia trudów opieki nad starszymi i chorymi. W dzieĔ i w nocy chorzy mają do dyspozycji Īyczliwy i kompetentny Ğredni personel medyczny, który karmi, pielĊgnuje, podaje leki, wychodzi naprzeciw potrzebom i dba nie tylko o dobro fizyczne, ale równieĪ o potrzeby duchowe. PoĞród pielĊgniarek pracują obecnie trzy siostry zakonnne, które wnoszą w atmosferĊ zakáadu charyzmat swego zgromadzenia i specyficzne ciepáo. Pani psycholog troszczy siĊ o kondycjĊ psychiczną naszych pacjentów, a terapeutka zajĊciowa zapeánia czas wolny ciekawymi zajĊciami. Pracownik socjalny zaáatwia wszystkie sprawy bytowe i prawne podopiecznych. Wielkim wysiákiem i nakáadem finansowym placówka jest modernizowana i przystosowywana do nowoczesnych standardów i wymogów, jakie stawiane są przed tego typu zakáadem. W roku 2010 zostaá przeprowadzony generalny remont oddziaáu kobiecego mieszczący siĊ na pierwszym piĊtrze budynku gáów- Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas Diecezji Tarnowskiej… 451 nego. Od czerwca do listopada 2011 r. trwaá podobny, generalny remont oddziaáu mĊskiego (parter budynku gáównego). W wyniku prac modernizacyjnych placówka dysponuje 81 áóĪkami dla kobiet i mĊĪczyzn, nowoczesnymi áazienkami, specjalistycznym sprzĊtem oraz salami dostosowanymi do potrzeb osób niepeánosprawnych. W najbliĪszych planach mamy zamiar przeprowadziü prace remontowe w pawilonie pierwszym przeznaczonym na sale dla chorych oraz bardzo kosztowny, lecz konieczny remont wáasnej kotáowni. Remont zakoĔczyáby siĊ w nieco dalszej przyszáoĞci odnowieniem zniszczonej juĪ elewacji budynku i uporządkowaniem otoczenia wraz z piĊknym ogrodem – miejscem niezwykle przyjaznym dla chorych zwáaszcza w ciepáe sáoneczne dni. 3. Kim jesteĞmy Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy Caritas w Grybowie jest caáodobowym niepublicznym zakáadem stacjonarnym udzielającym ĞwiadczeĔ zdrowotnych w zakresie opieki dáugoterminowej. Do takiej opieki kwalifikują siĊ osoby z chorobą przewlekáą, pogáĊbiającą siĊ niepeánosprawnoĞcią, u których wystąpiáy powikáania związane z dáugotrwaáym unieruchomieniem. Nasi pacjenci to chorzy z duĪymi deficytami w samoopiece i samopielĊgnacji, którzy mają zakoĔczoną fazĊ diagnostyki i leczenia szpitalnego, a równoczeĞnie nie kwalifikują siĊ do dalszej hospitalizacji. Ze wzglĊdu na stan zdrowia i stopieĔ niepeánosprawnoĞci oraz brak moĪliwoĞci samodzielnego funkcjonowania w Ğrodowisku domowym, wymagają staáego nadzoru lekarskiego, profesjonalnej pielĊgnacji i rehabilitacji. Zakáad zapewnia im kontynuacjĊ leczenia farmakologicznego, pomieszczenia i wyĪywienie odpowiednie do stanu zdrowia oraz opiekĊ duszpasterską. 4. Co oferujemy Na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia standardowy pakiet ĞwiadczeĔ w Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym obejmuje: opiekĊ lekarską (lekarze specjaliĞci; medycyny rodzinnej, chorób wewnĊtrznych, geriatrii, psychiatrii oraz neurologii), caáodobową opiekĊ pielĊgniarską, rehabilitacjĊ, badania i terapiĊ psychologiczną, terapiĊ zajĊciową, leczenie dietetyczne, zapewnienie konsultacji specjalistycznych, zabezpieczenie w leki, Ğrodki pomocnicze oraz materiaáy medyczne i przedmioty ortopedyczne, 452 Ks. Paweá Bobrowski edukacjĊ i poradnictwo zdrowotne, zapewnienie transportu sanitarnego. Dodatkowo naszym pacjentom zapewniamy opiekĊ duszpasterską. Zakáad dysponuje wáasną kaplicą, wokóá której koncentruje siĊ Īycie duchowe mieszkaĔców. Ksiądz proboszcz Ryszard Sorota peániący obecnie funkcjĊ kapelana wraz z ksiĊĪmi wikariuszami z grybowskiej parafii sprawują opiekĊ duszpasterską. 5. Sáowo na zakoĔczenie Naszym drogim podopiecznym nie zastąpimy, z pewnoĞcią, ciepáa i wyjątkowoĞci wáasnego rodzinnego domu, za którym kaĪdy z nich tĊskni i ze wzruszeniem wspomina. Staramy siĊ jednak najlepiej, jak potrafimy, otoczyü naszych chorych serdeczną troską, zapewniając opiekĊ medyczną, socjalno-bytową, psychologiczną i duszpasterską. ĩywimy gáĊboką nadziejĊ, Īe w ten wáaĞnie sposób pomoĪemy im w dĨwiganiu ciĊĪaru choroby, ulĪymy w cierpieniu i zapewnimy poczucie bezpieczeĔstwa. Czynimy to, nie tylko z poczucia zawodowego obowiązku, ale równieĪ z pragnienia realizowania Jezusowego przykazania miáoĞci, które wyraĪa siĊ najpiĊkniej, gdy pochylamy siĊ nad czáowiekiem potrzebującym naszej pomocy. Tak wáaĞnie rozumiemy sáowo „Caritas”. Caritas Diecezji Tarnowskiej Zakáad OpiekuĔczo-Leczniczy ul. Rynek 10, 33-330 Grybów tel. (18) 448 26 60, fax. (18) 448 26 69 e-mail: [email protected] www.zolgrybow.pl Jerzy Pikul PEAD W CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Europejski Program Pomocy ĩywnoĞciowej (PEAD) PEAD (z fr. Programme Europeen d’Aide aux plus Demunis) to Europejski Program Pomocy Najbardziej Potrzebującym, jest realizowany od 1987 r. na podstawie Rozporządzenia Komisji Europejskiej nr 3730/87 zezwalającej na bezpáatne przekazywanie osobom potrzebującym ĪywnoĞci pochodzącej z zapasów interwencyjnych UE przez akredytowane organizacje charytatywne z terenu wspólnoty (w Polsce, oprócz Caritas akredytacje uzyskaá Polski Czerwony KrzyĪ, Federacja Polskich Banków ĩywnoĞci, Polski Komitet Pomocy Spoáecznej). Udziaá w programie jest dobrowolną decyzją podejmowaną co roku przez poszczególne paĔstwa czáonkowskie. Bez wzglĊdu na to, ile paĔstw zadeklaruje swój udziaá, wartoĞü akcji wynosi w kaĪdym roku ok. 200 mln euro (kwota ta obejmuje wartoĞü samych produktów oraz dofinansowanie). Zgodnie z zasadami okreĞlonymi przepisami UE, przedsiĊbiorcy wybrani w drodze przetargu w zamian za towary udostĊpnione przez UE dostarczą do magazynów organizacji charytatywnych gotowe artykuáy spoĪywcze. Wszystkie produkty posiadają specjalne opakowania. Oprócz tradycyjnych informacji (producent, nazwa, data przydatnoĞci do spoĪycia), opakowanie zawiera znakowania związane z programem PEAD: nadruk „Pomoc WE” oraz „Dostarczanie ĪywnoĞci dla najuboĪszej ludnoĞci Unii Europejskiej”. Takie produkty nie są przeznaczone na sprzedaĪ (stosowna informacja o tym takĪe znajduje siĊ na opakowaniu) i ich ewentualne wystąpienie w obiegu rynkowym jest nielegalne. PEAD 2005 Caritas Diecezji Tarnowskiej uczestniczy w tym programie od 2005 r. WartoĞü otrzymanej ĪywnoĞci wynosi 878 573 zá. Są to: mleko UHT, mąka, ryĪ, ser topiony i ser podpuszczkowy w áącznej iloĞci 376 908,20 kg. W programie uczestniczy pond 300 parafii i placówek, obejmując pomocą ponad 30 tys. podopiecznych z diecezji. ĩywnoĞü wydawana jest bezpoĞrednio z samochodów, które dostarczają ĪywnoĞü z magazynów Caritas Archidiecezji Krakowskiej i Diecezji Rzeszowskiej. PEAD 2006 W tym roku Caritas Diecezji Tarnowskiej ĪywnoĞü z Programu przyjmuje w magazynie w Tarnowie przy ul. Hodowlanej – dzierĪawionego od Tarnowskiej Spóádzielni Ogrodniczej. Brak cháodni zmusza do dostarczania serów z magazynu JERZY PIKUL, sekretarz zarządu Caritas Diecezji Tarnowskiej. 454 Jerzy Pikul Caritas Diecezji Krakowskiej bezpoĞrednio do parafii. Produkty w áącznej iloĞci 421 882 kg dostarczane są w nastĊpującym asortymencie: mleko UHT, mąka, ryĪ, makaron Ğwiderki, kasza jĊczmienna, cukier i sery topiony i podpuszczkowy. Dostarczone produkty o wartoĞci 1 004 529,16 zá rozdysponowano wĞród 257 parafii i 20 placówek obejmując opieką 45 459 podopiecznych. PEAD 2007 Nadal realizowany jest program pomocy ĪywnoĞciowej dla najbardziej potrzebujących. Swój udziaá zgáosiáy 262 parafie i 24 placówki. Opieką objĊto 46 263 osoby, które otrzymywaáy: mleko UHT, mąkĊ , makaron Ğwiderki, ser topiony, ser podpuszczkowy, kaszĊ jĊczmienną, cukier, páatki kukurydziane, dĪem, dania gotowe z miĊsem. àącznie przyjĊto i rozdysponowano 677 315,69 kg. WartoĞü tych produktów wyniosáa 1 125 473,92 zá. PEAD 2008 W roku 2008 uczestniczy 237 parafii i 27 placówek obejmując opieką 43 371 osób najbardziej potrzebujących. ĩywnoĞü dostarczana jest do magazynu w Tarnowie bezpoĞrednio od producentów samochodami ciĊĪarowymi w iloĞci caáorocznej 806 772,35 kg. Podopieczni mogli skorzystaü z takich produktów jak: mleko UHT, mąka, makaron Ğwiderki, ser topiony, ser podpuszczkowy, kasza jĊczmienna, cukier, páatki kukurydziane, dĪem, dania gotowe z miĊsem, musli, których wartoĞü wyniosáa 1 965 203,45 zá. PEAD 2009 Program pomocy najuboĪszym w tym roku dysponuje 19 produktami, które dostarczane są do magazynu Caritas Diecezji Tarnowskiej. Uczestnictwo w tym roku zgáosiáy 204 parafie i 26 placówek, które objĊáy pomocą 41 472 podopiecznych. ZwiĊkszono asortyment o takie produkty jak: makaron krajanka, masáo, herbatniki, sok malinowy, kawa zboĪowa, zupa krupnik. Dostarczono do magazynu 1 235 985 kg na wartoĞü 3 289 734,52 zá. PEAD 2010 W tym roku magazyn ĪywnoĞciowy zostaje przeniesiony do Wojnicza na ul. JagielloĔską (przy koĞciele parafialnym). Jest to budynek o powierzchni 280 m2 z wydzieloną cháodnią na produkty takie jak masáo i sery. W programie uczestniczy 203 parafie i 26 placówek. Zgáosiáy one 45 679 podopiecznych, którym udzieliáy pomocy w postaci ĪywnoĞci. Do dyspozycji jest 19 produktów o áącznej iloĞci 1 060 596,08 kg i wartoĞci 3 613 586,06 zá. PEAD 2011 W roku 2011 Caritas Diecezji Tarnowskiej po raz siódmy uczestniczy w programie PEAD. Zgáoszono 46 859 osób do objĊcia pomocą ĪywnoĞciową. WartoĞü produktów wyniosáa 2 485 459,81 zá. Dostarczono: mleko UHT, mąkĊ, makaron Ğwiderki i muszelki, ryĪ, ser topiony i podpuszczkowy, kaszĊ gryczaną, páatki kukurydziane, dania gotowe z kaszą i z makaronem, masáo, herbatniki, kawĊ zboĪową, zupĊ krupnik i pomidorową z ryĪem, kaszĊ z warzywami w áącznej iloĞci 955 827,20 kg. PEAD w Caritas Diecezji Tarnowskiej 455 ZESTAWIENIE PEAD 2005-2008 WartoĞü dostarczonych produktów ROK 2005 ROK 2006 ROK 2007 ROK 2008 878 573,00 1 004 529,16 1 125 473,92 1 965 203,45 Mleko UHT Produkty dostĊpne w ramach programu iloĞci w kg 246 205,00 Mleko UHT 169 488,00 Mleko UHT 54 160,00 Mąka RyĪ 70 624,00 RyĪ 43 920,00 RyĪ Makaron 10 544,00 Makaron 61 440,00 Makaron Ser topiony 10 050,00 Ser topiony 13 584,00 Ser topiony Ser Īóáty 15 930,00 Ser Īóáty Kasza 40 320,00 Kasza 69 840,00 Kasza 36 720,00 Cukier 23 040,00 Cukier 51 840,00 Cukier 87 360,00 Páatki kukurydz. 10 920,00 Páatki kukurydz. 33 600,00 DĪem 18 018,00 Dania got 17 740,80 Musli 18 432,00 6 860,20 0,00 Dania got 6 376 908,20 8 421 882,00 10 125 760,00 11 210,00 6 816,25 1 360,80 368,64 677 315,69 Mąka 400 320,00 Mąka Ser Īóáty 96 800,00 Mleko UHT 32 625,00 DĪem IloĞü produktów szt. – kg 302 400,00 Mąka RyĪ 78 320,00 0,00 Makaron 82 560,00 Ser topiony 20 103,00 Ser Īóáty 13 598,55 11 806 772,35 456 Jerzy Pikul ZESTAWIENIE PEAD 2009-2011 WartoĞü dostarczonych produktów ROK 2009 ROK 2010 ROK 2011 3 289 734,52 3 613 586,06 2 485 459,81 Mleko UHT 563 040,00 Mleko UHT 403 200,00 Mleko UHT Mąka 114 400,00 Mąka 110 000,00 Mąka 63 000,00 RyĪ 43 200,00 RyĪ Produkty dostĊpne w ramach programu iloĞci w kg 0,00 0,00 Makaron 49 840,00 Makaron Ğwiderki 52 080,00 39 166,00 Ser topiony 35 040,00 Ser topiony 25 440,00 37 496,00 Ser Īóáty 29 568,00 Ser Īóáty 20 944,00 Kasza 37 440,00 Kasza 12 960,00 Kasza gryczana 13 680,00 Cukier 124 080,00 Cukier 24 960,00 Cukier Páatki kukurydz. 33 024,00 Páatki kukurydz. Makaron 80 640,00 Ser topiony Ser Īóáty 0,00 Páatki kukurydz. 36 960,00 DĪem 23 400,00 DĪem 15 202,08 DĪem Dania got 28 512,00 Dania got. z kaszą 44 928,00 Dania got. z kaszą 36 864,00 Musli 17 856,00 Musli 17 280,00 Musli 36 288,00 Makaron kra. 25 200,00 Makaron kra. 53 200,00 Makaron muszelki 49 840,00 Masáo 49 370,00 Masáo 40 704,00 Masáo 18 000,00 Mleko w prosz. 0,00 Mleko w prosz. 0,00 Mleko w prosz. 0,00 22 161,00 Herbatniki 18 666,00 Herbatniki Sok malin. 14 280,00 Sok malin. 0,00 Sok malin. Krupnik 17 3 264,00 18 720,00 1 235 985,00 Kawa zboĪowa 36 960,00 0,00 Herbatniki Kawa zboĪowa IloĞü produktów szt. – kg RyĪ 250 560,00 60 825,60 0,00 12 672,00 Kawa zboĪowa Krupnik 19 800,00 Krupnik 19 200,00 Dania got. z makaronem 61 516,80 Dania got. z makaronem 48 384,00 zupa pomid. z makaronem 21 715,20 zupa pomid. z ryĪem 89 856,00 Kasza z warzyw. 56 320,00 Kasza z warzyw. 60 825,60 Chleb chrupki Īytni 17 784,00 19 1 060 596,08 19 12 096,00 955 827,20 Ks. Andrzej Wolanin ZAKàAD PIELĉGNACYJNO-OPIEKUēCZY CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ Historia Domu Emerytów Placówki PielĊgnacyjno-OpiekuĔczej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie przy ul. Starodąbrowskiej to historia juĪ ponad 100 lat Ğwiadczenia miáosiernej miáoĞci wobec najbardziej jej potrzebujących, czyli ludzi chorych, niepeánosprawnych i w podeszáym wieku. Chrystus w Ewangelii powiedziaá: „BądĨcie miáosierni jak miáosierny jest Ojciec wasz…” (àk 6,36). Prawdziwe miáosierdzie jest wiĊc ludzką odpowiedzią na BoĪą miáoĞü, której doĞwiadczamy tak obficie kaĪdego dnia. Wiedzieli o tym ci, którzy przez caáą historiĊ KoĞcioáa organizowali szpitale, przytuáki i inne dzieáa miáosierdzia sáuĪące najbiedniejszym i najbardziej doĞwiadczonym przez Īycie. Taki motyw przyĞwiecaá równieĪ kilku tarnowskim stowarzyszeniom charytatywnym: Kongregacji PaĔ i Panów Ğw. Wincentego à Paulo, Kongregacji PaĔ „Dzieci Maryi” i zaáoĪonemu w 1905 r. Towarzystwu Ğw. Filomeny. Stowarzyszenia te miaáy najwiĊkszy wkáad w budowĊ Domu dla Nieuleczalnie Chorych – zakáadu, którego stuletnia tradycja sáuĪby czáowiekowi mimo róĪnych przemian dziejowych kontynuowana jest w obecnej placówce pielĊgnacyjnoopiekuĔczej prowadzonej przez Caritas Diecezji Tarnowskiej. 1. RozpoczĊcie budowy Sytuacja gospodarcza przed wojną sprawiáa, Īe wiĊkszoĞü dziaáających wówczas stowarzyszeĔ borykaáa siĊ z wieloma problemami finansowymi. ħródáem posiadanych Ğrodków byáy róĪnorodne akcje i imprezy poáączone ze zbieraniem datków od spoáeczeĔstwa. Stąd teĪ przychody byáy nieregularne i nie umoĪliwiaáy stabilnych finansów, a co za tym idzie, spokojnego powstawania i funkcjonowania Domu dla Nieuleczalnie Chorych. W ciągu lat zdarzaáy siĊ wiĊc kryzysy groĪące najpierw zaprzestaniem budowy, a potem zamkniĊciem tak potrzebnej dziaáalnoĞci. DziĊki áasce BoĪej i wielkiej pomocy dobroczyĔców wszystkie burze dziejowe udaáo siĊ przetrwaü nie przerywając dziaáalnoĞci zakáadu. Pierwszą odnotowaną kwotą darowizny na budowĊ domu byáo 200 koron wpáaconych przez anonimowego ksiĊdza w 1902 r. Od początku ofiary skáadali nie tylko kapáani, ale równieĪ mieszkaĔcy Tarnowa i róĪnych parafii. KS. ANDRZEJ WOLANIN, dyrektor Zakáadu PielĊgnacyjno-OpiekuĔczego Caritas Diecezji Tarnowskiej. 458 Ks. Andrzej Wolanin Bardzo istotnym wkáadem w dzieáo budowy domu byáa darowizna ziemi pod dom i ogród od Konstancji Sanguszkowej. Liczne i regularne wpáaty wiĊkszych sum przez KonstancjĊ Sanguszkową, ks. biskupa Leona WaáĊgĊ, ksiĊĪy Franciszka i Stanisáawa WalczyĔskich, ks. E. Gajewskiego, ks. A. SiemieĔskiego, Marii Blumtrit i wielu innych osobistoĞci pozwoliáy w 1905 r. na gromadzenie materiaáów budowlanych i wkrótce rozpoczĊcie prac ziemnych pod budowĊ Domu dla Nieuleczalnie Chorych. Budynek zaprojektowaá architekt miejski Szymon Zaremba, a prace nadzorowaá budowniczy Michaá MikoĞ. 2. Inauguracja dziaáalnoĞci Ambitne plany projektanta i wykonawców zakáadaáy Īe obiekt pod Dom dla Nieuleczalnie Chorych zostanie oddany do uĪytku w 1907 r. i bĊdzie mógá przyjąü 24 pensjonariuszy. Wiele róĪnych problemów na samym początku przyczyniáo siĊ do pewnego opóĨnienia w budowie. 29 wrzeĞnia 1906 r. wmurowano i poĞwiĊcono kamieĔ wĊgielny. Dokonaá tego ks. biskup Leon WaáĊga podpisując równieĪ akt erekcyjny: „W imiĊ PaĔskie. Amen. My, Dr Leon WaáĊga, ze zmiáowania BoĪego i áaski Stolicy ĝwiĊtej Biskup tarnowski, niniejszym káadziemy ten KamieĔ WĊgielny pod Dom dla Nieuleczalnie Chorych w Tarnowie, w gminie Grabówka, we wsi Pogwizdów, dnia 29 wrzeĞnia 1906 r., za miáoĞciwie panującego NajjaĞniejszego Pana Cesarza Jego Apostolskiego Majestatu Franciszka Józefa I, z fundacji Jej KsiąĪĊcej MoĞci Pani Konstancji Eustachowej Sanguszkowej, za kadencji burmistrza mjra Witolda Rogoyskiego, staraniem ks. kan. Stanisáawa WalczyĔskiego i jego Braci – ku wiĊkszej chwale BoĪej. W Tarnowie, w dniu Ğw. Michaáa Archanioáa, roku PaĔskiego 1906”. Ostatecznie dom poĞwiĊcono 17 maja 1908 r. – podkreĞlając w przemówieniach, Īe Dom dla Nieuleczalnie Chorych ma byü nie tylko placówką zdrowotną, lecz takĪe ostoją duchową dla jego mieszkaĔców. Nowo otwarty dom byá początkowo budynkiem jednopiĊtrowym, z dachem kopertowym pokrytym czerwoną dachówką ceramiczną. Zbudowano go na planie otwartego prostokąta a w centrum umieszczono kaplicĊ. Od kaplicy na obie strony rozchodziáy siĊ pokoje dla pensjonariuszy i sióstr oraz pomieszczenia dla pracowników. Zakáad posiadaá teĪ budynki gospodarcze, w których mieĞciá siĊ kurnik i pomieszczenia dla zwierząt hodowlanych. 3. Rozbudowa i remonty Przez 100 lat dziaáalnoĞci obiekt dzisiejszego Domu Emerytów byá wielokrotnie rozbudowywany i remontowany. Powodem byáy zniszczenia wojenne i wciąĪ zwiĊkszająca siĊ liczba pensjonariuszy. Nie sposób wyliczyü wszystkich Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej 459 modernizacji, jakim poddawany byá budynek. Do najistotniejszych remontów trzeba zaliczyü: poszerzenie obiektu o skrzydáo przeznaczone dla ksiĊĪy emerytów w latach 30. XX w.; wymianĊ drewnianych stropów w 1957 r.; doprowadzenie gazu, budowĊ budynku gospodarczego, wymiana dachu – przeáom lat 60. i 70. ubiegáego wieku; powiĊkszenie obiektu, wymiana podáóg i okien, instalacja windy – lata 2000-2005. Kolejna duĪa przebudowa obiektu rozpoczĊáa siĊ pod koniec 2010 r., trwa obecnie i z pewnoĞcią kolejne jej etapy bĊdą nastĊpowaü w dalszym czasie. Powodem prac jest przede wszystkim dostosowanie obiektu do wymogów ustawowych oraz speánienie przepisów bezpieczeĔstwa przeciwpoĪarowego w placówce zamieszkaáej przez osoby chore i niepeánosprawne. Remont ten objąá swym zakresem kaĪdą z trzech kondygnacji budynku od najniĪej usytuowanej kuchni, pralni, magazynów i szatni przez sale chorych i gabinety na pierwszym i drugim piĊtrze, a na budowie nowej klatki schodowej, speániającej wymogi wyjĞcia ewakuacyjnego, koĔcząc. Wielką radoĞcią dla wszystkich mieszkaĔców jest równieĪ fakt, Īe caákowicie nowe oblicze otrzymaáa domowa kaplica. Nowe okno z nowej generacji nadrukiem witraĪowym, odnowione i naprawione Ğciany i podáoga, caákowicie nowe wyposaĪenie (áawki, ambonka i mensa oátarzowa) są dumą wszystkich mieszkaĔców, ale teĪ wyrazem poboĪnoĞci i wdziĊcznoĞci za opiekĊ BoĪą i wspierających Dom Emerytów dobrodziejów. RównieĪ nową klauzurĊ otrzymaáy Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Ğw. Józefa. Od zawsze związane z Īyciem Domu Emerytów mogą cieszyü siĊ teraz lepszymi warunkami mieszkania i wáasną kapliczką pod wezwaniem swojego zaáoĪyciela Ğw. ks. Zygmunta Gorazdowskiego. Dom czeka jeszcze wiele pracy aby, jak to powiedziaá ks. abp Wiktor Skworc „nasza dostojna stulatka” znów nabraáa blasku. Przede wszystkim konieczna bĊdzie czĊĞciowa wymiana dachu, ocieplenie obiektu i elewacja zewnĊtrzna. 4. Historyczne nazwy Wedáug pierwszego pomysáu dom miaá nosiü imiĊ papieĪa Leona XIII. Kiedy jednak w 1908 r. poĞwiĊcono dom, na jego murze widniaáa tablica z napisem „Dom dla Nieuleczalnych”, a patronką byáa Ğw. Filomena. Po I wojnie Ğwiatowej poprzednią tabliczkĊ wymieniáa nowa z napisem „Dom dla Nieuleczalnie Chorych”. Po II wojnie Ğwiatowej, po licznych perturbacjach prawnych związanych z likwidacją Towarzystwa Ğw. Filomeny, zakáad otrzymaá nazwĊ „Dom Emerytów”, która istnieje do dziĞ, rozszerzona o czáon: „Placówka PielĊgnacyjno-OpiekuĔcza Caritas Diecezji Tarnowskiej”. Nazwa ta jest związana z waĪnym, historycznym dla placówki wydarzeniem: w dniu 28 paĨdziernika 2010 r. 460 Ks. Andrzej Wolanin ordynariusz tarnowski – ks. bp Wiktor Skworc przekazaá Dom Emerytów, dotychczasową wáasnoĞü diecezji, na rzecz Caritas Diecezji Tarnowskiej aby, w duchu Caritas, czyli chrzeĞcijaĔskiej miáoĞci, pod czujnym okiem i troskliwą opieką patrona, Ğw. Józefa, kontynuowana byáa piĊkna sáuĪba czáowiekowi. Zapewne niedáugo czekaü nas bĊdzie jeszcze jedna zmiana nazwy. Ma to związek z planowanym na pierwszą poáowĊ 2012 r. przekwalifikowaniem Domu Emerytów w placówkĊ sáuĪby zdrowia – w Zakáad PielĊgnacyjnoOpiekuĔczy. 5. KsiĊĪa emeryci Zgodnie z zachowaną listą chorych z 1909 r. wĞród pacjentów domu byá jeden kapáan: ks. Andrzej Habryáo. W okresie miĊdzywojennym pozostawaá on jedynym kapáanem w placówce. Po wojnie zamieszkaáo tu początkowo 4 kapáanów. Do dzisiejszego dnia w Domu Emerytów znalazáo swoje miejsce do Īycia po zakoĔczeniu czynnej pracy duszpasterskiej ponad 50 kapáanów. W II poáowie 2011 r. sytuacja jakby wróciáa do stanu najwczeĞniejszego: po remoncie diecezjalnego Domu KsiĊĪy Emerytów w Tarnowie na ul. Pszennej pozostaá „na Starodąbrowskiej” tylko jeden kapáan. Jednak i on tuĪ przed BoĪym Narodzeniem równieĪ zostaá przeniesiony do mieszkania razem z innymi emerytowanymi ksiĊĪmi naszej diecezji. Staáa obecnoĞü kapáanów miaáa wielki wpáyw na Īycie caáej placówki, a zwáaszcza na niezmiernie bogate Īycie modlitewne, liturgiczne i sakramentalne Domu Emerytów. Kapáani razem z mieszkaĔcami pielĊgnowali bardzo wiele, nawet dawno zapomnianych juĪ w parafiach naboĪeĔstw i tradycji religijnych związanych z kaĪdym okresem liturgicznym czy ĞwiĊtymi. Modlitwy wyznaczaáy rytm Īycia domu: dzieĔ zaczynaá siĊ Mszą Ğw., po Ğniadaniu modlitwa róĪaĔcowa, zawsze o godzinie 1500 Koronka do Miáosierdzia BoĪego. A pomiĊdzy nimi niezliczone modlitwy wspólne kapáanów z wiernymi – oraz indywidualne, znane tylko Bogu. Kaplica byáa miejscem, które gromadziáo, wzmacniaáo i jednoczyáo kapáanów i pensjonariuszki w codziennych trudach dĨwigania swoich krzyĪy – chorób i staroĞci. KsiĊĪa dyrektorzy Domu Emerytów najczĊĞciej speániali w swojej pracy kilka funkcji. Piastowali róĪne urzĊdy diecezjalne, a prowadzenie placówki áączyli z jej kapelanowaniem. Na przestrzeni lat szczególnie mocno wpisali siĊ w historiĊ domu nastĊpujący ksiĊĪa: Stanisáaw WalczyĔski (jego inicjatywie dom zawdziĊcza powstanie, zm. 1915 r.), Andrzej Habryáo (pierwszy kapáan zamieszkaáy w domu i pierwszy kapelan do 1911 r.), Józef Lenartowicz (byá kapelanem do 1926 r.), Jan Bojarski (peániá przez krótki czas funkcjĊ kapelana do 1927 r.), Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej 461 Jan Jachtyl (przez 3 lata, sam ciĊĪko chory, sáuĪyá jako kapelan Domu dla Nieuleczalnie Chorych do 1935 r., dziĊki niemu dom zostaá rozbudowany o kolejny segment), Franciszek WalczyĔski (kapelanowaá domowi do Ğmierci w 1937 r.), Jan Bochenek (ojciec duchowny i profesor seminarium duchownego, dziekan Tarnowskiej Kapituáy Katedralnej, peániá funkcjĊ kapelana Domu Emerytów przez caáy czas II wojny), Stanisáaw Adamczyk (doktor filozofii, sáuĪyá Domowi dla Nieuleczalnie Chorych w latach 1935-1946), Michaá Dobija (mieszkaá tu i posáugiwaá w latach 1946-1955), Adam Cisowski (funkcje kapelana w latach 1956-1963 áączyá z piastowaniem urzĊdu notariusza kurii tarnowskiej), Michaá Sopata (wicekanclerz kurii oraz kapelan Domu Emerytów przez 11 lat do objĊcia proboszczowania parafii w CiĊĪkowicach w 1974 r., obecnie wikariusz biskupi w Grodnie), Kazimierz Szwarga (wicekanclerz kurii w Tarnowie, dyrektor Archiwum Diecezjalnego, bardzo zasáuĪony dla Domu Emerytów – peániá funkcjĊ dyrektora i kapelana przez 36 lat aĪ do Ğmierci w 2010 r.; dziĊki jego staraniom i zabiegom dokonano wiele prac remontowo-budowlanych unowoczeĞniających placówkĊ). 6. Siostry józefitki Od 1908 r., a wiĊc od samego początku istnienia Domu Emerytów związane są z nim siostry Ğw. Józefa – zgromadzenie zakonne zaáoĪone przez Ğw. Zygmunta Gorazdowskiego. W swoim charyzmacie zakonnym mają opiekĊ nad ubogimi i nieuleczalnie chorymi. Dlatego z ochotą przyjĊáy ofertĊ zaáoĪenia maáej wspólnoty zakonnej w Domu dla Nieuleczalnie Chorych i podjĊcia w nim pracy dla pensjonariuszy. Siostry objĊáy opiekĊ nad chorymi, pralniĊ, ogród i oczywiĞcie opiekĊ nad kaplicą zakáadową erygowaną 20 maja 1908 r. przez ks. biskupa Leona WaáĊgĊ. Biorąc pod uwagĊ, Īe ksiĊĪa dyrektorzy Domu Emerytów bardzo czĊsto peánili równoczeĞnie inne funkcje w diecezji, wielokrotnie prowadzenie spraw administracyjnych, zaopatrzenie w potrzebne artykuáy i bieĪące funkcjonowanie placówki byáo na gáowie sióstr. Najtrudniej byáo po II wojnie Ğwiatowej, gdy przeszkadzaáa nie tylko bieda, ale niekorzystne zmiany ustrojowe w kraju, które utrudniaáy KoĞcioáowi, kapáanom i zgromadzeniom zakonnym wypeánianie nie tylko misji ewangelizacyjnej, ale i prowadzenie placówek dla dzieci i chorych. Liczba sióstr pracujących w domu zmieniaáa siĊ na przestrzeni historii. Początkowo sióstr byáo piĊü, a potem liczba rosáa w miarĊ zwiĊkszania siĊ liczby chorych. Obecnie, w nowej klauzurze wyposaĪonej w cztery pokoje mieszkalne, aneks kuchenny i maáą zakonną kaplicĊ, zamieszkują trzy zakonnice. Dwie siostry peánią w placówce funkcjĊ pielĊgniarek, 462 Ks. Andrzej Wolanin a jedna jest kucharką. Siostry oprócz obowiązków, moĪna rzec „zawodowych”, dbają o caáą stronĊ duchową Domu Emerytów opiekując siĊ kaplicą zakáadową, przygotowując liturgiĊ, czuwając nad przygotowaniem chorych do sakramentów ĞwiĊtych. Podobnie jak swoje poprzedniczki w dawniejszych latach, wáasną poboĪnoĞcią, oddaną pracą i poĞwiĊceniem nadają charakterystyczny rys placówce, której celem istnienia jest miáosierna sáuĪba chorym i niepeánosprawnym. 7. DziaáalnoĞü Od samego początku istnienia Dom Emerytów wypeánia zadanie, jakim jest zapewnienie caáodobowej opieki, pielĊgnacji i rehabilitacji osobom niepeánosprawnym, przewlekle chorym i w podeszáym wieku. Realizując swoją misjĊ, placówka zatrudnia 30 osób: pielĊgniarki, opiekunki medyczne, rehabilitantów, salowe, personel kuchni, pralni i administracji. Wszyscy pracując w duchu Caritas podejmują nastĊpujące dziaáania: a) opiekuĔcze: udzielają pomocy w podstawowych czynnoĞciach Īyciowych, zapewniają pomoc lekarską i fachową pielĊgnacjĊ podczas choroby, rehabilitacjĊ, codzienną opiekĊ higieniczną i pomoc w zaáatwianiu spraw osobistych; b) bytowe: zapewniają mieszkanie w pokojach 1-, 2-, 3- i 5-osobowych, wyĪywienie i utrzymanie czystoĞci; kaĪde piĊtro ma swój pokój dziennego pobytu i stoáówkĊ z podrĊczną kuchenką oraz przystosowane dla chorych áazienki i toalety; c) opieka duszpasterska: niezmiernie waĪna dla osób starszych i chorych. W centralnym miejscu domu usytuowana jest opisana wyĪej kaplica. DziĊki windzie mieszkaĔcy mają áatwy dostĊp do kaplicy, a sieü radiowĊzáowa umoĪliwia równieĪ osobom leĪącym w pokojach uczestniczenie w Īyciu duchowym domu: codziennej Mszy Ğw., róĪaĔcu i Koronce do Miáosierdzia BoĪego oraz innych, okolicznoĞciowych naboĪeĔstwach; d) kontakt z otoczeniem: pensjonariuszki Domu Emerytów poza codziennymi kontaktami z innymi mieszkankami domu, czáonkami rodziny, znajomymi i przyjacióámi mają moĪliwoĞü regularnych spotkaĔ z odwiedzającymi ich wolontariuszami. Organizowane są teĪ okazjonalne spotkania z dzieümi i máodzieĪą szkolną, a poza okresem wakacyjnym takĪe coniedzielne spotkania z klerykami WSD w Tarnowie. W porze letniej pensjonariuszki mają moĪliwoĞü przebywania na ĞwieĪym powietrzu. Dom Emerytów posiada bowiem duĪy ogród z alejkami, áawkami i altanami. Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej 463 8. Plany na przyszáoĞü Osoby zamieszkujące Dom Emerytów to czĊsto ludzie niezamoĪni, o bardzo niskich dochodach z emerytur lub rent. Stale rosnące koszty utrzymania placówek zajmujących siĊ pomocą spoáeczną zmuszają do poszukiwaĔ rozwiązaĔ pozwalających profesjonalnie zajmowaü siĊ kaĪdym czáowiekiem, niezaleĪnie od jego dochodów. Stąd od poáowy 2010 r. czynione są starania o przekwalifikowanie dziaáalnoĞci Domu Emerytów z pomocy spoáecznej na leczniczą – w Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy – i o zawarcie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Caáy czas trwają wiĊc prace podnoszące standard pobytu i oferowanych usáug pielĊgnacyjno-opiekuĔczych. Bardzo zaleĪy nam na kaĪdym podopiecznym. Pragniemy, aby wszyscy odczuwali naszą szczerą, wypáywającą z serca troskĊ i ĪyczliwoĞü. Ale doskonale rozumiemy teĪ, jak bardzo waĪne jest równieĪ zapewnienie godnych, dających poczucie bezpieczeĔstwa warunków mieszkania i fachowej wszechstronnej opieki w duchu Jezusowych sáów: „BądĨcie miáosierni, jak Ojciec wasz jest miáosierny” (àk 6,36) i przykazania miáoĞci. Zakáad PielĊgnacyjno-OpiekuĔczy Caritas Diecezji Tarnowskiej ul. Starodąbrowska 33, 33-100 Tarnów, tel. 14-622-18-39 e-mail: [email protected] WOLONTARIUSZE PARAFIALNYCH ODDZIAàÓW CARITAS Edyta Tobiasz Moja praca i dziaáalnoĞü w Caritas przy parafii pw. Ğw. Maágorzaty w Nowym Sączu RozpocznĊ od przedstawienia siĊ i opiszĊ moją drogĊ do tego powoáania (pracy). Nie jestem rodowitą sądeczanką. PochodzĊ ze ĝlązaka z rodziny górniczej, gáĊboko religijnej. Z domu rodzinnego wyniosáam podstawy do Īycia w maáĪeĔstwie, rodzinie i wielki szacunek do ludzi starszych. Rodzice swoim Ğwiadectwem Īycia nauczyli mnie troski o potrzeby KoĞcioáa i parafii. Modlitwą swoją wspierali kapáanów i ich powoáania. Byli zatroskani nie tylko o swoją rodzinĊ, lecz dostrzegali róĪne potrzeby sąsiadów. Mama sáuĪyáa w swojej parafii potrzebującym przez wiele, wiele lat. Pochylaáa siĊ nad kaĪdym czáowiekiem potrzebującym wsparcia nie tylko materialnego, ale i duchowego. Wyszáam za mąĪ i przyjechaáam do Nowego Sącza. Weszáam w nowe Ğrodowisko z tym, co wyniosáam z domu rodzinnego i z Īywego przykáadu z Īycia Mamy. Pracowaáam zawodowo. Staraáam siĊ zbliĪyü do wspólnoty parafialnej i w niej udzielaü siĊ w pracy dla czáowieka potrzebującego róĪnej pomocy. Byá rok 1965. Przyprowadzaáam na katechezĊ przedszkolną moją 3-letnią córeczkĊ. Tak poznaáam siostrĊ SerafiĊ, która prowadziáa równieĪ AkcjĊ Charytatywną przy parafii oraz osoby wspóápracujące z nią. W tej akcji bardzo aktywne byáy panie: Janina Czubowa, Danuta Ostrowska, Jadwiga Filipowa, Zofia Grodny, Irena Filipowicz i inne, które okazaáy mi wiele ĪyczliwoĞci i serca, rozumiejąc moją sytuacjĊ – Īycie w nowym Ğrodowisku z dala od domu rodzinnego. W okresie naszej dziaáalnoĞci charytatywnej bardzo istotna i umacniająca naszą pracĊ byáa comiesiĊczna Eucharystia odprawiana w domu parafialnym, poáączona z homilią przygotowującą nas do pracy w imiĊ miáoĞci i peánego oddania siĊ czáowiekowi w duchu sáuĪby, a nie szukania swoich ambicji. CzĊsto byáy cytowane sáowa Ğw. Pawáa z 1 Listu do Koryntian: „MiáoĞü cierpliwa jest i áaskawa, miáoĞü nie zazdroĞci… nie unosi siĊ pychą…”. TworzyliĞmy jedną wielką rodzinĊ wzajemnego zrozumienia. W naszej grupie byli teĪ panowie. 468 ĝwiadectwa Bardzo miáym akcentem w tym czasie byáy spotkania naszej grupy z wszystkimi kapáanami pracującymi w parafii w danym okresie. Spotkania te odbywaáy siĊ dwa razy w roku: z okazji imienin ks. infuáata Wáadysáawa Lesiaka oraz spotkania opáatkowe. Grono nasze byáo liczne. Nie istniaáa jeszcze parafia Ğw. Kazimierza. Caáa Piątkowa naleĪaáa do naszej parafii, osiedle Helena równieĪ. Po powstaniu nowych parafii: – Ğw. Kazimierza w 1977 r. i Ğw. Heleny w 1980 r., wiele osób odeszáo do pracy w swoich parafiach, inne odeszáy do Pana. Do naszego grona doszáy nowe osoby chĊtne do pomocy bliĨnim. Nastaá trudny okres w naszej ojczyĨnie. Kartki ĪywnoĞciowe, brak wszystkiego. Wtedy to Zachód, rozumiejąc sytuacjĊ Polaków, przyszedá z pomocą. Otrzymywane dary byáy rozdawane. I tutaj siostra Serafia, znając doskonale Ğrodowisko parafialne organizowaáa rozdziaá tych darów. Przy naszej pomocy – wolontariuszy, dary te trafiaáy do rodzin potrzebujących pomocy. Zmiany ustrojowe przyczyniáy siĊ do reaktywowania w 1989 r. W tym okresie powoáano Parafialny Oddziaá Caritas przy parafii Ğw. Maágorzaty. Ks. proboszcz dr Stanisáaw Lisowski mianowaá opiekunem ks. mgr Ryszard Piasecki, dziĊki któremu otwarto kuchniĊ Caritas czynną do dziĞ. Po ks. Piaseckim opiekunem zostaá ks. mgr Wáadysáaw Midura, za którego powoáano punkt „Dobre Serca”. Punkt ten funkcjonuje po dzieĔ dzisiejszy, udzielając pomocy potrzebującym dwa razy w miesiącu. KaĪdorazowa pomoc odnotowywana jest w kartotece. Ogromnym doĞwiadczeniem i wiedzą sáuĪyáa nadal siostra Serafia, Danuta Ostrowska oraz Zofia Grodny. Po Ğmierci Danuty Ostrowskiej prowadzenie naszej grupy przejĊáa pani Zofia Grodny, która te obowiązki wypeánia po dzieĔ dzisiejszy. Po odejĞciu ks. Wáadysáawa Midury nowym opiekunem Caritas zostaá ks. mgr Andrzej Liszka. Szukając funduszy na dziaáalnoĞü Caritas dziĊki jego staraniom zorganizowano I Festyn Parafialny z loterią fantową, z którego dochód w caáoĞci zostaá przeznaczony na dziaáalnoĞü Caritas. Festyny te odbywają siĊ nadal co roku w pierwszą niedzielĊ czerwca i gromadzą caáe rodziny z Nowego Sącza i okolicy. Skąd fanty? Rozdzielamy siĊ na grupy i odwiedzamy sądeckie firmy i sklepy, prosząc o wsparcie festynu. Wielkie zmiany nastąpiáy w naszej wspólnocie parafialnej po Ğmierci ks. praáata Stanisáawa Lisowskiego. Przybycie do parafii nowego proboszcza ks. dra Waldemara Durdy oraz odejĞcie ks. Andrzeja Liszki spowodowaáy zmiany w Caritas. Ks. proboszcz Waldemar Durda powoáaá nowy Zarząd Parafialnego Oddziaáu Caritas. Opiekunem mianowaá ks. mgra Piotra GrzankĊ. Ks. Piotr ogromną wagĊ przywiązywaá do Īycia duchowego nie tylko czáonków, lecz i podopiecznych. Organizowaá wspólne z podopiecznymi spotkania: opáatkowe, drogĊ krzyĪową, naboĪeĔstwo w czasie Odpustu Przemienienia PaĔskiego, w Tygodniu Miáosierdzia, róĪaniec, naboĪeĔstwo za zmaráych. Byáy comie- Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas 469 siĊczne rozwaĪania fragmentów Pisma ĝwiĊtego i dzielenia siĊ nimi na ten temat. Praca ukáadaáa siĊ bardzo dobrze. Czas mijaá szybko. Po piĊciu latach wspóápracy nadszedá czas rozstania. Ks. Piotr Grzanka objąá obowiązki w nowej parafii, a nami z woli ks. proboszcza Durdy zacząá kierowaü ks. mgr Leszek LipiĔski – bardzo máody, energiczny, wymagający bardzo duĪo od siebie i innych. Jednych ĪegnaliĞmy czekając na spotkanie, inne osoby witaliĞmy. Po trzech latach ster przewodzenia przejąá senior parafii ks. mgr lic. Krzysztof Franczyk, który tĊ rolĊ z wielkim zaangaĪowaniem peáni po dzieĔ dzisiejszy. Wspominam mój udziaá w rekolekcjach zamkniĊtych dla Akcji Charytatywnej. Rok 1973 – CiĊĪkowice – ogromne przeĪycie: rozmyĞlanie, milczenie – byáam tylko ja z naszej parafii. NastĊpne byáy równieĪ w CiĊĪkowicach juĪ w gronie naszych koleĪanek: Zofia Grodny, ElĪbieta Irzyk, Bogusáawa Jacak, Kazimiera Biedzian. Potem juĪ w Gródku n. Dunajcem – komfort – z Kazimierą Biedzian. Ostatnie w 2011 r. w Centrum im. bá. Jana Pawáa w Starym Sączu w gronie 6 koleĪanek. Na czym polega moja praca jako wolontariusza? Przede wszystkim wypáywa z miáoĞci do drugiego czáowieka, potrzebującego, moralnie zaniedbanego. Z miáoĞci miáosiernej. Czy przychodzą momenty zwątpienia i zniechĊcenia? – Tak! Czy wolno zostawiü tĊ pracĊ, dziaáalnoĞü? – Nie! – PrzecieĪ to moja miáoĞü do KoĞcioáa i Chrystusa w bliĨnich. Czy trudno byáo pogodziü pracĊ zawodową, obowiązki rodzinne i dziaáalnoĞü w Caritas? DziĊki ogromnemu zrozumieniu mĊĪa i dzieci – moĪna to byáo pogodziü. Czy ta ofiarna praca dla potrzebujących oczekuje wdziĊcznoĞci? – Nie czekam na nią – bo Pan zna moje serce i moje zamiary w pracy dla KoĞcioáa, bliĨnich i potrzebujących. 470 ĝwiadectwa Wiktoria Zelek Napeániaü serca miáoĞcią BoĪą „DopomóĪ mi, Panie aby serce moje byáo miáosierne, bym czuáa ze wszystkimi cierpieniami bliĨnich. Nikomu nie odmówiĊ serca swego. Obcowaü bĊdĊ szczerze nawet z tymi, o których wiem, Īe naduĪywaü bĊdą mojej dobroci…”. Bardzo czĊsto zatrzymujĊ siĊ nad modlitwą Ğw. Faustyny Kowalskiej i razem modlĊ siĊ z nią o miáosierne serce i gotowoĞü Ğwiadczenia pomocy innym. Aby Ğwiadczyü pomoc innym, a szczególnie ubogim, trzeba ich pokochaü. JeĞli kochamy, to doĞwiadczamy zranienia serca. Tak jest w naszych relacjach rodzinnych i w przyjaĨni. Spotykamy ludzi, którzy nie odwzajemnią naszej miáoĞci, miáosierdzia, nie oddadzą sercem za serce. Podobnie na drodze naszej posáugi w Caritas spotykamy ludzi, którzy nie docenią naszej pracy, trudu, wysiáku, dobrych intencji. WrĊcz przeciwnie – posądzą, obmówią, czasem zranią. Nie zraĪaáam siĊ tym jednak, nie zamykaáam swego serca. Nie ulegáam pokusie ucieczki. Pozostaáam wierna Ewangelii, gáównemu jej przesáaniu – miáoĞci. MiáoĞü to najpiĊkniejsza przygoda ludzkiego serca, prowadząca równoczeĞnie do peáni szczĊĞcia. I dla mnie najpiĊkniejszą przygodą Īycia jest praca charytatywna wĞród: chorych, ubogich i dzieci z rodzin najuboĪszych i zagroĪonych. Moje rezygnacja z pracy w Liceum i przejĞcie do pracy w pomocy spoáecznej, a takĪe pójĞcie na wczeĞniejszą emeryturĊ byáa związana ze sáuĪba ubogim. W jaki sposób sáuĪyáam? Przede wszystkim poprzez obecnoĞü wĞród nich i poprzez sáuchanie. Nie wolno nam robiü za ubogich, oni muszą zacząü sami dziaáaü. Kolejna sprawa to trzeba mieü dobrą wolĊ. Wolontariusze są waĪni. Ale potrzebna jest – i to mogĊ powiedzieü w oparciu o moje dáugoletnie doĞwiadczenie – takĪe kompetencja. Trzeba gáĊboko poznaü ludzi, którymi siĊ zajmujemy. Trzeba zachowaü dystans i byü w doskonaáej równowadze emocjonalnej. ĩycie zdane na wáasne siáy jest niemoĪliwe. Dlatego konieczny jest zespóá. Dlatego tak bardzo waĪna w naszej pracy charytatywnej jest wspóápraca caáego zespoáu, a przede wszystkim formacja duchowa. Stąd wielkie znaczenie mają comiesiĊczne spotkania, moment oĪywienia i wspólnego stawiania sobie pytania, w czyim imieniu dziaáamy. Spotkania formacyjne są znakiem, Īe dąĪymy do ĞwiĊtoĞci, są równieĪ koordynacją dziaáaĔ i wspólnych wysiáków na rzecz ubogich. DuĪym przeĪyciem dla mnie zawsze jest wspólna Msza Ğw., konferencje formacyjne, czy wspólnotowe dni skupienia. Stąd nieodzowna jest w tej pracy obecnoĞü moderatora (kapáana). Trudna jest takĪe formacja duchowa podopiecznych. Nie robiĊ tego nigdy na siáĊ, aby nie powiedzieli, Īe zajmujĊ siĊ nimi po to, by ich nawróciü. UwaĪam, Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas 471 Īe trzeba iĞü do ubogich z pustymi rĊkami. JeĪeli noszĊ w sobie Chrystusa, oni to poczują. W mojej pracy charytatywnej mogáabym przytaczaü wiele przykáadów formacji duchowej wĞród podopiecznych, a to uroczyste Msze Ğw. w domach u chorych, odwiedziny w domach, szpitalach. Organizujemy naboĪeĔstwa dla chorych w domach, jak: róĪaniec, naboĪeĔstwa majowe. Niezapomniane Ğwiadectwo: kiedy organizowaáam wypoczynek letni „Oaza – wakacje z Bogiem” na Sáowacji, w pierwszą sobotĊ lipca zorganizowaliĞmy procesjĊ fatimską na wzór naszej w Limanowej. W procesji szliĞmy z obrazem Matki Boskiej i lampionami ulicami maáego miasteczka. Okazaáo siĊ, jak póĨniej nam donosili mieszkaĔcy, nawet najwiĊksi piwosze Ğciągali czapki z gáów. Kiedy przyjechaliĞmy w nastĊpny roku to do procesji doáączali siĊ mieszkaĔcy miasta. MuszĊ takĪe wspomnieü o pozytywnej wspóápracy z máodzieĪowym wolontariatem Caritas. CzĊsto byáam zapraszana na lekcje religii do Liceum Ogólnoksztaácącego, by dawaü Ğwiadectwa i mówiü o pracy charytatywnej. Zawsze pisaáam na tablicy „aby zrealizowaü siebie trzeba zapomnieü o sobie”. MoĪe to czasem brali sobie do serca i wspólnie na kaĪde ĞwiĊta BoĪego Narodzenia wykonywaliĞmy stroiki, które máodzieĪ zanosiáa do ludzi chorych, samotnych. Okazaáo siĊ, Īe máodzi ludzie chĊtnie nawiązywali z nimi kontakt, odnosili takĪe paczki Ğwiąteczne do osób, które nie mogáy same odebraü. MuszĊ jeszcze przytoczyü jedno Ğwiadectwo, które zawsze daje mi wiele radoĞci. OtóĪ w dzieĔ Ğw. Mikoáaja wsiadam do samochodu przebrana za ĞwiĊtego i jadĊ z siostrą zakonną z podarunkami (uzyskane od sponsorów) do rodzin wielodzietnych (12, 10, 8, 6 dzieci). IleĪ radoĞci i szczĊĞcia moĪna byáo zobaczyü w oczach tych dzieci. Bywa takĪe druga moĪliwoĞü przygody ludzkiego serca: miáoĞü która teĪ nigdy nie mówi „doĞü”, ciągle daje i poĞwiĊca siĊ. Przypomina o tym i taką ideĊ wyraĪa ją nasz symbol Caritas, którym jest serce wpisane w krzyĪ równoramienny z którego ramion, od serca, wychodzą falujące promienie. Tak, prawdziwa miáoĞü ma zawsze swój wielki piątek. Jest poáączona z ofiarą, z wyrzeczeniem i cierpieniem. Im wiĊksza miáoĞü tym wiĊksze rana i zadany ból. Niektórzy ludzie przeĪywają rozczarowanie dlatego, Īe kochając znaleĨli cierpienia, ich serce zostaáo boleĞnie otwarte. Nieraz bardzo dotkniĊte. Dlatego nieraz wycofują siĊ. Bywa, Īe Īona, która doĞwiadczyáa zdrady mĊĪa, nie ma juĪ siáy, aby przebaczyü, zapomnieü i Īyü dalej we wzajemnej relacji maáĪeĔskiej. Rodzice, którzy wáoĪyli caáe serce w wychowanie swojego dziecka, a ono nie tylko nie okazaáo wdziĊcznoĞci, ale przez záe Īycie sprawia im nieustanny ból. Bywa, Īe dziecko jest krzywdzone przez rodziców, wtedy zamyka serce na swojego ojca, alkoholika czy tyrana. I czĊsto zadajĊ sobie pytanie: jak dotrzeü do tych ludzi o zamkniĊtym sercu? OddajĊ siĊ wtedy Jezusowi. On daje mi Ducha miáoĞci, którym sam byá ogarniĊty. On napeánia serce miáoĞcią i daje niezwykáą siáĊ. Wówczas potrafiĊ patrzeü z miáoĞcią i z miáoĞcią sáuchaü. Wtedy jestem w sta- 472 ĝwiadectwa nie dosiĊgnąü naszego bliĨniego dáonią braterstwa, pójĞü do potrzebującego i sáuĪyü mu w potrzebie. O przeĪyciach w mojej pracy charytatywnej mogáabym pisaü bardzo duĪo, ale mówiĊ sobie: zaczynaj od bycia maáym i czuáym na swoją nĊdzĊ. To jest duch naszego Pana, to droga Jego dziaáania, które polega na umniejszeniu swojej chwaáy. Bywaáy takĪe poraĪki w tej pracy, ale zawsze mówiáam: biedni ludzie to my, jakiĪ mamy powód, by zawsze oczekiwaü sukcesu? JeĞli Bóg jest zadowolony z naszej dobrej woli, pokornych usiáowaĔ, bądĨmy i my zadowoleni z tego, Īe pozwala nam dziaáaü, a nasza praca nie zostanie bezowocna. Na zakoĔczenie pragnĊ powiedzieü kilka zdaĔ, zdaĔ ludzi spod znaku Caritas: napeániaü serca miáoĞcią BoĪą. WaĪne jest, abyĞmy kaĪdy dzieĔ rozpoczynali od przyjĊcia tej miáoĞci. AbyĞmy kaĪdego dnia znaleĨli chwilĊ czasu na napeánienie siĊ tym ĝwiatáem, abyĞmy wystawiali swoje serce na Jego promienie. W ciągu dnia bĊdziemy mieli siĊ czym dzieliü z bliĨnimi, siá nam starczy. To ten, kto najpierw otworzy siĊ na Boga i Jego miáoĞü, potrafi otworzyü siĊ na ludzi. To jest takĪe droga do peáni, której pragniemy. Edward Guzy ĝwiadectwo o przynaleĪnoĞci do Parafialnego Oddziaáu Caritas „Caritas to miáoĞü solidarna, bo sprawia, Īe ludzie stają siĊ braümi” ks. abp Jerzy Ablewicz Jestem obecnie w siedemdziesiątym ósmym roku Īycia. Okres, który przeĪyáem i przeĪywam to nie tylko przeĪycia i zdarzenia, na które wáasnymi oczami patrzyáem, ale i sam je na róĪnych etapach tworzyáem i nadal to czyniĊ. Najpierw jako uczeĔ, a nastĊpnie jako czáowiek dorosáy zawsze odczuwaáem pragnienie bezinteresownej troski o ludzi w potrzebie, szczególnie biednych i chorych w róĪnym stopniu niepeánosprawnoĞci i róĪnej sytuacji materialnej. Z prawdziwą serdecznoĞcią i ĪyczliwoĞcią Ğwiadczyáem potrzebującym róĪną pomoc i usáugi. Moje postĊpowanie zauwaĪane byáo w tych Ğrodowiskach, gdzie przebywaáem, wykonując pracĊ zawodową. Stykając siĊ z wieloma osobami, prostymi i wyksztaáconymi dostrzegam, Īe wspóáczesnoĞü jest naznaczo- Wolontariusze Parafialnych Oddziaáów Caritas 473 na ogromnym deficytem dobra w relacjach miĊdzyludzkich. Wiele osób popada w wielkie Īyciowe trudnoĞci tylko dlatego, Īe nie nadąĪają za szybko zmieniającą siĊ rzeczywistoĞcią i ktoĞ w odpowiednim momencie nie wyciągnąá do ich pomocnej dáoni. Taka postawa wielu osób, zamkniĊtych w swoim dobrobycie sprawia, Īe rozmiary biedy materialnej, psychicznej i duchowej stają siĊ coraz wiĊksze w naszej spoáecznoĞci. Ten stan rzeczy zmobilizowaá mnie do uczestnictwa w dziaáalnoĞci Parafialnego Oddziaáu Caritas przy parafii pod wezwaniem Wszystkich ĝwiĊtych w Chorzelowie od daty jego zarejestrowania w dniu 17.11.1993 r. w Caritas Diecezji Tarnowskiej. Z perspektywy minionych lat nieprzerwanej dziaáalnoĞci wiem, jak bardzo jest ona potrzebna na terenie naszej parafii wĞród osób w podeszáym wieku, a takĪe wĞród dzieci. Trzeba z nimi nieustannie podejmowaü trud ich ksztaátowania przez prace formacyjne na oazach i koloniach letnich, co daje dobre efekty. Dzieci wracają szczĊĞliwe i bardzo ubogacone duchowo. Posáugując potrzebującym parafianom, w tym osobom w podeszáym wieku, doĞwiadczam ich wdziĊcznoĞci i radoĞci za podarowanie im trochĊ wáasnego trudu i wolnego czasu na spotkania i rozmowy. PodkreĞlają, Īe takie dobre wypeánianie obowiązków czáonka Caritas, nie pozostawia ich w samotnoĞci, w zwątpieniu i beznadziei, a nierzadko takĪe i w chorobie. Moją wielką radoĞcią jest fakt, Īe w naszym Parafialnym Oddziale Caritas są osoby z dáugoletnim staĪem, które wraz ze mną, z wielkim poĞwiĊceniem realizują przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego. Ta pomoc bliĨnim wypáywa z bezinteresownej miáoĞci, która zawiera siĊ w sáowie „Caritas”. PoĞwiĊcenie wáasnego czasu i zdolnoĞci dla innych stanowi dla mnie odpowiedĨ na Chrystusowe wezwanie do troski o innych ludzi, zwáaszcza tych, którym w Īyciu, z róĪnych przyczyn nie powiodáo siĊ najlepiej. Swoją postawą i konkretnym dziaáaniem, przez minionych kilka lat, staram siĊ dawaü Ğwiadectwo, Īe chrzeĞcijaĔska miáoĞü w Ğwiecie ciągle istnieje i rozwija siĊ. Wraz z innymi czáonkami Oddziaáu Caritas w Chorzelowie pragnĊ w przyszáoĞci realizowaü misjĊ Caritas poprzez opiekĊ nad osobami chorymi, samotnymi i starszymi, pomoc dla dzieci i osób poszkodowanych w wypadkach losowych. Ponadto w dalszym ciągu chcemy wáączaü siĊ w ogólnopolskie akcje, takie jak: Wigilijne Dzieáo Pomocy Dzieciom, JaámuĪna Wielkopostna, wakacyjna akcja kolonijna oraz program pomocy ĪywnoĞciowej PEAD. Pomimo trudu, zmĊczenia i napotykanych trudnoĞci przez nastĊpne lata chciaábym nadal sáuĪyü ludziom, bo szczerze ufam, Īe do takiej sáuĪby wzywa mnie Chrystus, który takĪe co dnia dodaje mi siá do realizowania bezinteresownej miáoĞci wobec bliĨnich. OPIEKUNOWIE I WOLONTARIUSZE SZKOLNYCH KÓà CARITAS Celina SzymaĔska „Czáowiek wspóáczesny chĊtniej sáucha Ğwiadków niĪ nauczycieli; a jeĞli juĪ nawet sáucha nauczycieli, to dlatego Īe są oni równoczeĞnie Ğwiadkami…” bá. Jan Paweá II Wspóáczesna máodzieĪ wchodząca w dorosáe Īycie spragniona jest szczeroĞci i prawdy. Poszukuje autentycznego Ğwiadectwa ludzi oddanych na sáuĪbĊ Chrystusowi i bliĨniemu, a takĪe Ğrodowiska, w którym bĊdzie mogáa realizowaü siĊ i pielĊgnowaü wartoĞci chrzeĞcijaĔskie. Taką wáaĞnie „oazą” na niejednej pustyni máodego Īycia w spoáecznoĞci Zespoáu Szkóá Technicznych w Mielcu jest Szkolne Koáo Caritas. Cieszy siĊ ono wielkim zainteresowaniem i zaangaĪowaniem wolontariuszy w róĪne jego dziaáania, zatacza coraz szersze krĊgi wĞród máodych. Jako opiekunka spotykam siĊ takĪe z wielką ĪyczliwoĞcią ze strony dyrekcji szkoáy, grona pedagogicznego, a takĪe rodziców. Máodzi z wielkim entuzjazmem wykonują liczne dzieáa w ramach akcji charytatywnych. Ich radoĞü jest takĪe moją radoĞcią. WciąĪ mają nowe pomysáy i szukają nowych sposobów, aby odkrywaü i kontemplowaü oblicze Chrystusa w drugim czáowieku. Ich wola i chĊü dziaáania uĞwiadamia mi, co jest najwaĪniejsze i co muszĊ dla nich zrobiü. Wiele razy doĞwiadczyáam bezinteresownoĞci máodych i zaangaĪowania z caáych siá. Potencjaá dobra, który zasiaá Stwórca w sercach tych ludzi niejednokrotnie potĊguje nasze dziaáania, czasem graniczy to z szaleĔstwem i po ludzku wydaje siĊ nie do osiągniĊcia, a jednak…! Uciekam wtedy myĞlami do bá. Jana Pawáa II, który Īartowaá „z jakim przystajesz, takim siĊ stajesz” – uwaĪam, Īe Ojciec ĝwiĊty zawará w tych sáowach waĪną prawdĊ. WraĪliwoĞü na choroby, biedĊ, doĞwiadczenie klĊsk Īywioáowych (powódĨ) u máodzieĪy jest ogromna i u wielu związana z wiarą i postawą chrzeĞcijaĔskiej dojrzaáoĞci. AktywnoĞü dziaáaĔ w SKC, przenosi siĊ niekiedy na grunt dziaáania w swoich parafiach (ostatnio 3 uczennice inspirowane SKC wáączyáy siĊ w dziaáanie w oddziale Caritas w swojej parafii). WaĪne jest, aby ten potencjaá dobra, Ğwiadomie zagospodarowaü w miáoĞci i ku Chwale Boga. ĝwiadectwa 476 Taka postawa máodych sprawia, Īe w chwilach sáaboĞci – to jest teĪ moja „oaza” – dla takiej wspólnoty warto poĞwiĊciü wiele. Tego poĞwiĊcenia i radoĞci uczymy siĊ od siebie nawzajem. MáodzieĪ chce pomagaü, chce siĊ angaĪowaü. MáodzieĪ bardzo potrzebuje przewodników. Moim pragnieniem jest byü dla nich, jak najlepszym przewodnikiem dobra, piĊkna i miáoĞci. Obecnie moja grupa liczy 69 osób, ale wciąĪ nowi pytają czy oni teĪ „mogą zapisaü siĊ do tej wspólnoty”. Swoimi dziaáaniami „zaraĪają” kolegów i koleĪanki, którzy nie są czáonkami SKC, ale bardzo chĊtnie i licznie wáączają siĊ w róĪne dziaáania. Poszerza siĊ teĪ krąg nauczycieli, którzy chĊtnie wspóáuczestniczą w róĪnych przedsiĊwziĊciach koáa (imprezy kulturalne o charakterze religijnym, koncerty charytatywne, Szlachetna Paczka, na rzecz Fundacji Dzieáo Nowego Tysiąclecia i wiele innych). Jestem pewna, Īe realizacja tych dzieá miáosierdzia nie byáaby moĪliwa bez pomocy áaski BoĪej. Prymas Tysiąclecia Kardynaá Stefan WyszyĔski uwaĪaá, Īe „máodzi są ziarnem pszenicznym na chleb dla narodu”. WierzĊ, Īe z „tego ziarna” przedni bĊdzie „chleb” i nikomu go nie zabraknie. W czasie kaĪdej Eucharystii dziĊkujĊ Bogu za taką máodzieĪ, modlĊ siĊ za nich i proszĊ o jeszcze… Magdalena Bednarek Warto podjąü dzieáo SKC dla samego siebie Jestem jednym z dwóch opiekunów Szkolnego Koáa Caritas dziaáającego przy Zespole Szkóá w Tymowej. Koáo oficjalnie zostaáo powoáane do istnienia 15 paĨdziernika 2006 r., jako piąte w diecezji. Tego dnia obecny dyrektor CDT ks. mgr lic. Ryszard Podstoáowicz odpowiedziaá na nasze zaproszenie przyjechaá do nas z legitymacjami i koszulkami. Inicjatywa powstania koáa wyszáa od máodzieĪy gimnazjalnej podczas jednej z lekcji katechezy, w której wtedy uczyáam. Pomysá spodobaá siĊ ówczesnej pani dyrektor mgr Dorocie Potoczek oraz proboszczowi ks. mgr Stanisáawowi Michalikowi, którzy przez dwa lata aktywnie wspierali nas w dziaáaniach. Obecnie w naszej pracy duĪym motorem napĊdowym jest proboszcz ks. mgr Jerzy Kawik, wspiera nas takĪe obecna pani dyrektor mgr Lucyna KrzyĪak. Od czterech lat w pracy pomaga mi pani mgr Monika Suáek. Opiekujemy siĊ 50 osobową grupą (w kole dalej dziaáają teĪ osoby, które ukoĔczyáy szkoáĊ). Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 477 Gáównym celem dziaáalnoĞci koáa jest: praktyczna realizacja przykazania miáoĞci bliĨniego w odniesieniu do kaĪdego czáowieka bez wzglĊdu na jego przekonania czy wyznanie. UwraĪliwienie na drugiego czáowieka, na jego potrzeby, cierpienie, krzywdĊ. Budowanie autentycznej wspólnoty ludzi, ukierunkowanej na dobro wspólne. Plan dziaáalnoĞci na dany rok szkolny opracowujemy wspólnie na początku kaĪdego roku szkolnego. Wtedy takĪe powoáujemy nowych czáonków z klasy V. Stacjonarne i sprawdzone dziaáania podejmowane przez wolontariuszy to: – odwiedziny osób starszych i samotnych z racji Dnia Chorego, ĝwiąt Wielkanocnych oraz BoĪego Narodzenia, – apel papieski dla spoáecznoĞci Tymowskiej w koĞciele parafialnym, – pomoc Caritasowi parafialnemu w przygotowaniu spotkania opáatkowego dla ludzi starszych i samotnych, – opieka nad grobami Īoánierskimi na miejscowym cmentarzu, – zorganizowanie spotkania ze ĝwiĊtym Mikoáajem dla dzieci z caáej miejscowoĞci (na początku przygotowywaliĞmy 80 paczek, obecnie 140), – pomoc w przygotowaniu wakacyjnego i zimowego wypoczynku dla okoáo 50 osób. Do wolontariuszy naleĪy przygotowanie identyfikatorów, zabaw, opracowanie ciekawego programu wyjazdu, – comiesiĊcznie dostarczanie chorym czasopisma „Apostolstwo Chorych”, – pomoc w prowadzeniu Ğwietlicy Ğrodowiskowej np. organizowanie czasu wolnego maáym podopiecznym poprzez gry, zabawy, rozmowy, czytanie bajek, – rozprowadzanie skarbonek wielkanocnych, – pomoc w przygotowaniu festynu parafialnego (szukanie sponsorów, przygotowanie plakatów, rozprowadzanie loterii fantowej oraz sáodyczy). To wáaĞnie SKC wyszáo z inicjatywą zorganizowania takiej imprezy. Przez pierwsze dwa lata byáy to koncerty, póĨniej zmieniliĞmy nazewnictwo ze wzglĊdów formalnych. Cieszy fakt, Īe organizacja tej imprezy zbliĪa caáą spoáecznoĞü, pracują wszystkie parafialne i spoáeczne grupy dziaáające w Tymowej. Dochód z imprezy przekazujemy dla czterech osób chorych i niepeánosprawnych oraz jako dofinansowanie do wakacyjnego wyjazdu. DziĊki festynowi byliĞmy trzy razy nad morzem i raz w Krynicy, – pomoc w zajĊciach lekcyjnych oraz zajĊciach artystycznych na Ğwietlicy gminno-parafialnej. Ponadto organizujemy loterie fantowe i zbiórki, z których dochód przeznaczamy dla potrzebujących. Od dwóch lat dwie róĪe róĪaĔcowe wspierają duchowo naszych podopiecznych. Dzieci i máodzieĪ pracująca w SKC uczy siĊ miáoĞci bliĨniego, tolerancji i zrozumienia, wspólnej zespoáowej pracy, wzajemnego poszanowania i wspóáodpowiedzialnoĞci, budowania wáaĞciwej hierarchii wartoĞci. UwraĪliwia na róĪne obszary ludzkiej biedy i krzewi ducha czynnej miáoĞci bliĨniego. W znacznym 478 ĝwiadectwa stopniu przyczynia siĊ do wzrostu samodzielnoĞci i odpowiedzialnoĞci, wzmacnia wáaĞciwe postawy spoáeczne. Dla mnie jako opiekuna, praca z uczniami od tylu lat pozwala ich poznaü, takimi jakimi są „naprawdĊ”, jakie mają cele i wartoĞci. Czasami uczĊ siĊ od nich jak pokonywaü trudnoĞci. Ich pomysáy i chĊü realizacji dają mi siáĊ do dalszej pracy. Niesamowitą satysfakcjĊ daje fakt, Īe dziaáalnoĞü ta podejmowana jest po opuszczeniu szkoáy w Tymowej. Z rozmów z byáymi czáonkami wynika, Īe jako wolontariusze opiekują siĊ osobami starszymi w szpitalu i organizują czas wolny dla dzieci. MoĪna na nich liczyü przy organizacji kolejnego festynu. Paradoksalnie w naszej pracy otrzymujemy wiĊcej, niĪ sami z siebie dajemy. Przebywanie z ludĨmi starszymi, chorymi czy niepeánosprawnymi pozwala spojrzeü na Īycie z zupeánie innej strony. KaĪdy uĞmiech, czy pochwaáa spáywająca od naszych podopiecznych podnosi nas na duchu. DziĊki rozmowie z tymi osobami potrafimy lepiej zrozumieü sens cierpienia. Praca ta uczy nas pokory. Zaczynamy doceniaü to, co w Īyciu mamy. Dodaje nam takĪe niesamowitej pozytywnej energii. Przykáadem na potwierdzenie tych sáów jest nasz podopieczny Mikoáaj, który zmará w wieku 6 lat. Tak naprawdĊ to on 4-letni cháopiec cierpiący na guza mózgu pokazaá nam, jak patrzeü na Ğwiat. Mimo swojej ciĊĪkiej choroby zawsze siĊ uĞmiechaá, dla kaĪdego miaá dobre sáowo. Twierdziá, Īe kaĪda chwila w Īyciu jest drogocenna, cenniejsza od záota. Gdy mówiá o swojej chorobie to oczy jaĞniaáy mu jak sáoĔce. Nie pozwalaá nikomu páakaü nad sobą. Wiele razy to on nas pocieszaá. Osoby starsze, które odwiedza SKC, czekają na wolontariuszy. Dla tych osób nie jest waĪny upominek, jaki ze sobą przyniosą, ale to Īe są, Īe przystaną, porozmawiają, uĞmiechną siĊ. Opowiedzą o swym codziennym Īyciu, o tym co dzieje siĊ w szkole. Warto podjąü takie dzieáo, dla samego siebie. Nie da siĊ opisaü radoĞci, jaką moĪna dostrzec w oczach osób starszych, dzieci, chorych i samotnych. To trzeba przeĪyü, wówczas czáowiek wie, co to znaczy realizowaü przykazanie miáoĞci Boga i bliĨniego. Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 479 Monika Sowa SKC nauczy patrzeü na Ğwiat przez pryzmat miáoĞci bliĨniego Czáowiek jest istotą spoáeczną, dlatego waĪnym aspektem jego Īycia jest kontakt z drugim czáowiekiem. Istnieje wiele instytucji i organizacji, których celem jest zbliĪanie ludzi do siebie, nawiązywanie relacji z bliĨnim i niesienie pomocy. Do takich wáaĞnie organizacji zaliczyü moĪna Szkolne Koáa Caritas, które cieszy siĊ ostatnio coraz wiĊkszą popularnoĞcią wĞród dzieci i máodzieĪy szkolnej. RównieĪ w mojej parafii utworzone zostaáo takie koáo. ChociaĪ oficjalnie podjĊáam w nim dziaáalnoĞü dopiero w koĔcowym etapie mojej edukacji gimnazjalnej, to jednak odkąd pamiĊtam wszyscy uczniowie chĊtnie i bardzo czĊsto angaĪowali siĊ w róĪnego rodzaju pomoc charytatywną i wolontariat. ZaáoĪenie Szkolnego Koáa Caritas byáo wiĊc tak naprawdĊ tylko formalnym aktem zatwierdzającym naszą dziaáalnoĞü. Sam pomysá powoáania takiego zrzeszenia w naszej szkole spotkaá siĊ z natychmiastową pozytywną odpowiedzią uczniów. ChĊü przynaleĪenia do niego wyraziáo ok. 50 osób, w tym równieĪ ja. Nad caáoksztaátem przygotowaĔ od strony formalnej czuwaáa nasza katechetka, pani Magdalena Bednarek. W przygotowaniu uroczystej akademii, na której to miaáo nastąpiü przyáączenie naszego koáa do grona kilku juĪ wczeĞniej istniejących w naszej diecezji SKC, zaangaĪowani byli wszyscy chĊtni. Odbyáo siĊ wiele spotkaĔ i prób, aby w ten waĪny dla nas dzieĔ byü jak najlepiej przygotowanym. Od tego momentu wiele siĊ zmieniáo w naszej szkole i parafii. Dziaáanie w takiej grupie niesie bowiem ze sobą wiele pracy, ale i satysfakcji. Nie tylko my czyniliĞmy coĞ dla innych, lecz sami takĪe wiele zyskaliĞmy. UĞmiech na twarzy maáego dziecka, któremu udaáo siĊ pomóc w odrabianiu lekcji, ázy w oczach starszych i samotnych, którzy nareszcie czują siĊ potrzebni, widzą, Īe komuĞ jeszcze na nich zaleĪy, wdziĊcznoĞü rodziców chorych dzieci, którym pomogliĞmy zebraü pieniądze na leczenie. Wydawaü by siĊ mogáo, Īe to przecieĪ tak niewiele, a jednak dla nas znaczyáo ogromnie duĪo. KaĪdego roku wyznaczamy sobie kolejne zadania, które staramy siĊ zrealizowaü. Pomoc máodszym i sáabszym uczniom, aktywny udziaá w Īyciu parafii, przygotowanie oprawy muzycznej w trakcie Mszy – to dziaáania, których podejmujemy siĊ caáy rok. Ale poza takimi drobnymi wyzwaniami są równieĪ w naszym rocznym planie i takie, które wymagają od nas wiĊcej pracy, czasu i poĞwiĊcenia. Kilka tygodni a nawet miesiĊcy przygotowujemy wraz z naszymi opiekunami oraz innymi grupami dziaáającymi w parafii coroczny koncert charytatywny na rzecz chorych dzieci. To chyba najwiĊksze wyzwanie dla naszego koáa. Jest to jednak 480 ĝwiadectwa wydarzenie, na które czeka siĊ caáy rok. I nie chodzi tu tylko o samą radoĞü po udanym festynie, ale samo przygotowanie siĊ do niego jest dla nas ogromnym przeĪyciem. DziĊki temu jeszcze bardziej zbliĪamy siĊ do siebie, nawiązujemy nowe znajomoĞci, uczymy siĊ wspóápracy i odpowiedzialnoĞci za podejmowane decyzje. Na kaĪdym spotkaniu jest wiele Ğmiechu, radoĞci i zabawy. W koĔcu najwaĪniejsze jest, aby niesienie pomocy innym pozwalaáo nam realizowaü takĪe samego siebie. W naszej grupie nie ma osób, które byáyby do czegokolwiek zmuszane. Wszyscy przychodzą na spotkania i pomagają z wáasnej woli i chĊci. Staramy siĊ tak rozplanowaü zadania, aby kaĪdy mógá robiü to, co lubi i w czym siĊ najlepiej sprawdza. KaĪdy znajdzie coĞ dla siebie. Jedni są zaangaĪowani w Ğpiew, inni wykonują plakaty i prace plastyczne, jeszcze inni wykazują siĊ swoimi zdolnoĞciami organizatorskimi czy aktorskimi. To niezwykáe uczucie, gdy przez samorealizacje, i dziĊki wáasnym zainteresowaniom, moĪesz tak wiele zrobiü dla bliĨniego. Nie jest jednak tak, Īe uczestnictwo w tej organizacji nie niesie ze sobą Īadnych wyrzeczeĔ i trudnoĞci. Czasem trzeba wáoĪyü w to wiele pracy i poĞwiĊciü duĪo czasu, aby osiągnąü wyznaczony cel. Niejednokrotnie musieliĞmy rezygnowaü z wolnego popoáudnia czy spotkania ze znajomymi, aby udaü siĊ z wizytą do starszych i samotnych. Zdarzaáy siĊ momenty, kiedy nawet pogoda zniechĊcaáa do wyjĞcia, aby nieĞü pomoc i radoĞü innym. W koĔcu kto z nas nie wolaáby siedzieü sobie w domu, gdy za oknem deszcz i mróz. Jednak mając ĞwiadomoĞü, Īe ktoĞ na nas czeka, nigdy nie rezygnowaliĞmy. Kiedy ma siĊ jakiĞ waĪny cel do zrealizowania áatwiej jest siĊ zdeterminowaü i podjąü dziaáanie. NajwaĪniejsze to umieü wszĊdzie doszukaü siĊ pozytywnych stron. I tak teĪ jest u nas. To nic, Īe pogoda nie dopisuje, kiedy ma siĊ obok siebie przyjacióá, którzy takĪe podejmują wyzwanie i razem z tobą idą pomagaü innym. WáaĞnie na tym polega praca w Szkolnym Kole Caritas, Īe nie pomaga siĊ w pojedynkĊ, lecz wspólnie podejmuje siĊ prace na rzecz bliĨniego. KaĪdy wnosi do grupy to, co ma najlepszego. KaĪdy z nas jest inny, ale dziĊki temu uczymy siĊ tolerancji i wzajemnego szacunku. PrzynaleĪenie do takiej organizacji niesie zatem ze sobą konsekwencje na caáe Īycie. Mimo, Īe obecnie nie jestem juĪ uczennicą szkoáy w której zorganizowane jest moje SKC to wciąĪ staram siĊ na bieĪąco interesowaü jego losami i angaĪowaü siĊ w kaĪde jego dziaáanie. Praca w Szkolnym Kole Caritas nauczyáa mnie patrzeü na Ğwiat przez pryzmat miáoĞci bliĨniego, pokazaáa, Īe moĪna wiele osiągnąü otwierając siĊ na drugiego czáowieka. DziĊki niej poznaáam wielu wspaniaáych ludzi, z którymi wciąĪ utrzymujĊ kontakty. Zdaáam sobie teĪ sprawĊ, jak waĪna jest praca zespoáowa i ile niesie ze sobą radoĞci, ale takĪe wspóáodpowiedzialnoĞci za drugiego czáowieka. DziĊki uczestnictwu w akcjach charytatywnych poznaáam losy wielu ludzi, przekonaáam siĊ, Īe nie kaĪdy czáowiek Īyje w warunkach, na jakie z tytuáu godnoĞci bycia czáowiekiem, zasáuguje. Jeszcze bardziej zaczĊáam doceniaü to, co w Īyciu jest najwaĪniejsze. SKC pokazują wáaĞciwą hierarchiĊ Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 481 wartoĞci, w której znaczące miejsce zajmują miáoĞü, przyjaĨĔ, wspóápraca i drugi czáowiek. PrzynaleĪenie do takiej katolickiej organizacji przyczynia siĊ zatem do prawidáowego rozwoju spoáecznego máodego czáowieka. Jest najlepszym sposobem ksztaátowania wáaĞciwych postaw wĞród dzieci i máodzieĪy. Dlatego cieszĊ siĊ, Īe mam tĊ moĪliwoĞü naleĪenia do Szkolnego Koáa Caritas. Natalia Sikora SKC Ĩródáo niezwykle cennej nauki o piĊknym czáowieczeĔstwie „BĊdziesz miáowaá (…) bliĨniego swego jak siebie samego” – to znamienne przykazanie dane ludziom przez Pana Boga okreĞla zadanie, jakie stawia On przed kaĪdym z nas. Miáowaü, kochaü – nie tylko rodziców, dziadków, rodzeĔstwo, ale takĪe samotną staruszkĊ, którą nikt nie ma czasu siĊ zajmowaü, chore dzieci, które czĊsto z powodu swojej choroby traktowane są jako „te gorsze” oraz pozostaáych potrzebujących, których niejednokrotnie los ciĊĪko doĞwiadcza. W dzisiejszym zabieganym Ğwiecie, gdzie Īycie czáowieka zdominowane jest przez gonitwĊ za pieniądzem i sáawą, czĊsto zapominamy o zadaniu niesienia pomocy i miáoĞci dla bliĨniego. Czáowiek staje siĊ egoistą, zobojĊtniaáym na cierpienie drugiego czáowieka. Czy wobec tego, moĪliwe jest jeszcze wypeánianie zadania danego nam przez Pana Boga w przykazaniu miáoĞci? Biorąc pod uwagĊ moje wáasne doĞwiadczenia, bez wahania mogĊ odpowiedzieü, Īe jest to jak najbardziej moĪliwe, co wiĊcej – daje to czáowiekowi wiele satysfakcji i energii do Īycia. Kilka lat temu, bĊdąc w gimnazjum postanowiáam doáączyü do nowo powstaáego w naszej szkole Szkolnego Koáa Caritas. Kiedy siĊgam pamiĊcią wstecz, nie potrafiĊ dokáadnie powiedzieü, co miaáo kluczowy wpáyw na moją decyzjĊ. Jak kaĪdy máody czáowiek, byáam spragniona nowych doĞwiadczeĔ, ciekawiáo mnie teĪ, na czym konkretnie bĊdzie polegaü dziaáalnoĞü naszego koáa. Zawsze teĪ bliska mojemu sercu byáa postawa mojej babci, wraĪliwej na cudzą krzywdĊ, zawsze chĊtnie Ğpieszącej drugiemu czáowiekowi z pomocą. Nie ukrywam, Īe jestem równieĪ tego typu osobą, która lubi, gdy wokóá duĪo siĊ dzieje. Wiedząc, Īe bĊdĊ mogáa pomóc innym ludziom i sprawiü, Īe ich Īycie stanie siĊ odrobinĊ lepsze i weselsze, a przy tym aktywnie spĊdziü czas, czuáam, Īe dokonaáam 482 ĝwiadectwa sáusznego wyboru. Razem z moimi kolegami i koleĪankami braliĞmy udziaá w wielu wydarzeniach w naszej parafii m.in. odwiedzaliĞmy osoby starsze i samotne, organizowaliĞmy dla nich spotkania opáatkowe, a takĪe w okresie przedĞwiątecznym zbieraliĞmy ĪywnoĞü dla najbardziej potrzebujących rodzin z naszej parafii. Udaáo siĊ nam takĪe zorganizowaü pierwszy w historii naszej miejscowoĞci festyn charytatywny, który obecnie jest juĪ coroczną tradycją. MyĞlĊ, Īe jednak najwiĊkszym sukcesem czáonków i opiekunów Szkolnego Koáa Caritas byáo to, jakimi ludĨmi siĊ staliĞmy. PoĞwiĊcenie swojego czasu innym, wymagaáo wielu wyrzeczeĔ, prawdziwej cierpliwoĞci, a przede wszystkim bezinteresownoĞci. JednoczeĞnie nauczyáo nas to wraĪliwoĞci na drugiego czáowieka i myĞlĊ, Īe kaĪdy z nas zrozumiaá, jak wiele radoĞci páynie z pomocy innym. WkáadaliĞmy w naszą pracĊ wiele siá i energii, ale widząc uĞmiech na twarzy tych, którym pomagaliĞmy i ich wdziĊcznoĞü, wiedzieliĞmy, Īe nasz trud i wysiáek ma sens. Nie sposób nie wspomnieü teĪ o przyjaĨni, jaka zrodziáa siĊ miĊdzy czáonkami naszego koáa. StworzyliĞmy naprawdĊ zgraną grupĊ, gdzie wszyscy mogli na sobie polegaü. Oprócz spotkaĔ, na których zajmowaliĞmy siĊ projektami, które mieliĞmy realizowaü, wielokrotnie spĊdzaliĞmy razem czas na wycieczkach i zabawach. Bardzo miáo wspominam te chwile. Nie mam wątpliwoĞci teĪ co do tego, Īe praca na rzecz naszego Koáa, wpáynĊáa na ksztaátowanie siĊ naszych charakterów. Zarówno ja, jak i moi przyjaciele, nauczyliĞmy siĊ szacunku dla drugiego czáowieka. Pomagając chorym dzieciom, doceniliĞmy wielki dar otrzymany od Pana Boga, jakim jest zdrowie, a jednoczeĞnie zrozumieliĞmy, Īe wszyscy jesteĞmy wyjątkowi, Īe kaĪdy z nas jest dzieáem samego Boga, dlatego wszyscy powinniĞmy siĊ nawzajem doceniaü i szanowaü. Dzisiaj, kilka lat starsza i bogatsza o nowe doĞwiadczenia, wciąĪ z sentymentem wracam do gimnazjalnych chwil. Jestem juĪ dorosáa, powoli rozpoczynam samodzielne Īycie, w którym czeka na mnie wiele nowych wyzwaĔ i waĪnych decyzji. Za kaĪdym razem, gdy stajĊ przed trudnym Īyciowym wyborem przypominam sobie to, czego nauczyáa mnie praca w naszym tymowskim Szkolnym Kole Caritas. WierzĊ, Īe szacunek i miáoĞü dla bliĨniego, to wartoĞci po stokroü przewyĪszające pieniądze i sáawĊ. I jeĞli mogĊ pozwoliü sobie na taką zuchwaáoĞü, to dodam, Īe moim wielkim marzeniem jest, aby kaĪdy kto przeczytaá moje Ğwiadectwo pamiĊtaá, Īe Szkolne Koáo Caritas to nie tylko dziaáalnoĞü charytatywna, to przede wszystkim Ĩródáo niezwykle cennej nauki o piĊknym czáowieczeĔstwie. Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 483 Damian Nowak Pomoc zbliĪa ludzi UczĊszczam do 2 klasy technikum nr 3 o profilu informatycznym w Zespole Szkóá Technicznych w Mielcu. W Szkolnym Kole Caritas dziaáam od 2 lat. Jestem lektorem w parafii pw. Ğw. Stanisáawa Biskupa i MĊczennika w Zasowie i w zarządzie Katolickiego Stowarzyszenia MáodzieĪy. Jako chrzeĞcijanin zawsze pragnąáem kierowaü siĊ w Īyciu miáoĞcią do Boga i bliĨniego. RealizacjĊ tego pragnienia odkrywam kaĪdego dnia poprzez dziaáania w Szkolnym Kole Caritas w ZST w Mielcu. Ostatnio rozszerzyáem swoją dziaáalnoĞü jako wolontariusz Stowarzyszenia Wiosna, które m.in. obejmuje projekt Szlachetnej Paczki. Szlachetna Paczka dla nas wolontariuszy rozpoczĊáa siĊ od Īmudnych szkoleĔ przeprowadzania ankiet Ğrodowiskowych, caáej procedury związanej ze stworzeniem bazy potrzebujących i innych prac z tym związanych. Szkolne Koáo Caritas w ZST wybraáo 2 rodziny, które byáy pod moją opieką. Akcja zbierania pieniĊdzy, potrzebnych artykuáów, pakowania rzeczy trwaáa miesiąc, mimo zaangaĪowania kilkunastu osób, kaĪdy poĞwiĊciá ogrom czasu na te wszystkie dziaáania. W niedzielĊ, w czasie finaáu akcji Szlachetna Paczka rozwoziliĞmy prezenty m.in. dla tych rodzin, które otrzymaáy pomoc od ZST. Sytuacja jednej z tych rodzin jest bardzo trudna. Mają troje dzieci, z których jedno jest niepeánosprawne ruchowo, ojciec jest przewlekle chory. Sytuacja trudna m.in. wskutek zaciągniĊtego dáugu (50 tys. zá) na operacjĊ dla maáego synka, dziĊki której Īyje. Nasza wizyta ogromnie ucieszyáa obdarowanych, cieszyli siĊ zwáaszcza z Junkersa, dziĊki któremu bĊdą mogli korzystaü z ciepáej wody, dotąd niedostĊpnej ze wzglĊdu na brak piecyka. Dzieci ogromnie cieszyáy siĊ z ĪywnoĞci, sáodyczy, a szczególnie z ubraĔ, 5-letni cháopczyk skakaá z radoĞci po ciuszkach, mówiąc, Īe bĊdzie miaá nowe ubrania do przedszkola, po czym wziąá kartkĊ, i narysowaá duĪy uĞmiech z wáasnym podpisem i wrĊczyá go w podziĊkowaniu dla darczyĔcy. Byá to dla mnie moment ogromnego szczĊĞcia, swego rodzaju speánienia siĊ, nie mogáem uwierzyü, jak tak maáy cháopczyk potrafi doceniü dobro. Wszyscy byli wniebowziĊci, poniewaĪ mają moĪliwoĞü spĊdzenia Ğwiąt bez obawy, Īe nie staü ich na tradycyjne ich przygotowanie. Druga z rodzin, która mieszka na jednej z wsi koáo Mielca i zostaáa wybrana równieĪ przez nasza szkoáĊ, byáa w bardzo trudnej sytuacji. Matka, samotnie wychowująca 5-letnią córeczkĊ z poraĪeniem mózgowym. Ich jedynym Ĩródáem dochodu jest emerytura rodziców, która po opáaceniu leków i rehabilitacji dla dziewczynki nie wystarcza na przeĪycie miesiąca. Rodzina dostaáa od nas 484 ĝwiadectwa 8 paczek, w tym robot kuchenny dla chorej dziewczynki, która moĪe jeĞü tylko zmiksowane rzeczy. Podczas naszej wizyty, gdy wnieĞliĞmy prezenty wszyscy byli ogromnie zaskoczeni wielkoĞcią paczki. Babcia powiedziaáa, Īe nigdy w Īyciu nie dostaáa takiej iloĞci prezentów, po czym po jej policzku popáynĊáy ázy. Dziadek siedziaá w kącie i przez godzinĊ pobytu nie powiedziaá ani sáowa, dopiero, gdy wyszliĞmy na zewnątrz wydusiá z siebie áamiący gáosem, Īe nie wie nawet, co ma zrobiü, bo „dziĊkujĊ”, za taką pomoc to dla niego wstyd powiedzieü, po czym uĞciskaá nas gorąco. Mama ze ázami w oczach i wielką radoĞcią otwieraáa prezenty, cieszyáa siĊ jak maáe dziecko, skakaáa z radoĞci, przytulaáa nas, nie mogáa uwierzyü, Īe máodzieĪ potrafi w tych trudnych czasach mieü tyle serca i ochoty, aby bezinteresownie pomóc nieznajomym ludziom. Caáy niedziela to dla nas wolontariuszy byá szczególny dzieĔ, w którym u wiĊkszoĞci pojawiáy siĊ ázy szczĊĞcia satysfakcja, jakiej doĞwiadczyli wolontariusze w peáni wynagrodziáa trud uczniów naszej szkoáy i nas samych. Dla tych biednych ludzi nasza ofiarnoĞü, czasami maáy gest, byáy najwiĊkszym prezentem, jaki w Īyciu dostali. Jest to dla nich wsparcie w przeĪyciu ĝwiąt, w normalny sposób bez zmartwieĔ, czy bĊdą mieü co wrzuciü do garnka, ale takĪe pewien bodziec do próby podjĊcia dziaáaĔ w kierunku poprawy warunków Īycia. U wszystkich wolontariuszy uczestniczących w tym projekcie moĪna byáo zauwaĪyü niesamowite szczĊĞcie. Dla mnie najbardziej poruszającą historią byáa opowieĞü wolontariuszki, która wróciáa do magazynu i ciągle páakaáa. Po opanowaniu emocji opowiedziaáa nam, sytuacjĊ w której do samotnie mieszkającego mĊĪczyzny przywieĨli kuchenkĊ gazową. MĊĪczyzna mający ok. 2 m wzrostu, bardzo dobrze zbudowany, podszedá pod urządzenia, przytulaá je i páakaá, po chwili razem z nim páakaáy takĪe wolontariuszki. Byáa to ogromnie przejmująca historia, pokazywaáa, jak czáowiek potrafi dla drugiego byü pomocny, jak waĪna jest miáoĞü i ofiarnoĞü dla innych. JeĞli chodzi o miáoĞü, relacje, jakie wytworzyáy siĊ miĊdzy naszą grupą wolontariuszy, ludzi, którzy wczeĞniej siĊ nie znali, to w czasie finaáu moĪna byáo zobaczyü, Īe jest to juĪ wielka rodzina, wydawaáo siĊ nam, Īe jesteĞmy starymi znajomymi, co nam uĞwiadomiáo, jak przez pomaganie ludzie siĊ do siebie zbliĪają. Utwierdza to w przekonaniu o miáoĞci do bliĨniego i o tym, Īe kaĪdy z nas ma predyspozycje do pomagania innym, trzeba tylko trochĊ chĊci i czasu, który dzisiaj jest bardzo cenny, jednak to co robią wolontariusze jest czymĞ, czego nie zastąpi Īadna inna forma pomocy. Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 485 Iwona Wątroba Pomaganie innym uszczĊĞliwia Moja dziaáalnoĞü na rzecz Caritas zaczĊáa siĊ juĪ w 6 klasie szkoáy podstawowej, kiedy to ksiądz prowadzący z nami katechezĊ zapytaá, czy są jacyĞ chĊtni, by pomóc paniom z Parafialnego Oddziaáu Caritas rozprowadzaü w niedzielĊ po Mszy Ğw. Ğwieczki boĪonarodzeniowe, z których dochód bĊdzie przekazany dla biednych rodzin. Niepewnie podniosáam rĊkĊ i… zaczĊáam bezinteresownie pomagaü innym. NastĊpnym krokiem byáo zapisanie siĊ do Szkolnego Koáa Caritas. Uzyskując legitymacjĊ dowiedziaáam siĊ, Īe gáównym, wáaĞciwie jedynym zadaniem jest pomaganie. Na spotkaniach Koáa, a wáaĞciwie podczas wykonywania zadaĔ mogĊ oderwaü siĊ od swoich spraw i caákowicie oddaü siĊ potrzebom innych. Podczas pracy na rzecz potrzebujących zapominam o wáasnych problemach. Odrywam siĊ od codziennoĞci i wáączam do Ğwiata, gdzie ludzie maja powaĪniejsze zmartwienia niĪ ja. Podczas wypeániania zadaĔ czujĊ, Īe robiĊ coĞ dobrego dla tych ludzi, Īe oni dziĊki mojej pomocy i pomocy innych czáonków SKC są szczĊĞliwsi, wiedzą, Īe nie są sami. DziaáalnoĞü w SKC nauczyáa mnie, Īe aby coĞ robiü dobrze naleĪy siĊ temu caákowicie oddaü. DziĊki przynaleĪnoĞci do tej organizacji mogáam poznaü warunki Īycia innych osób. Mam wraĪenie, Īe wszĊdzie, gdzie coĞ robiáam dla innych zostawiáam cząstkĊ siebie. DziĞ kiedy jestem juĪ w III klasie gimnazjum mogĊ Ğmiaáo powiedzieü, Īe pomaganie innym uszczĊĞliwia. NaprawdĊ miáo widzieü uĞmiechy na twarzach ludzi, dla których siĊ coĞ zrobiáo. Czáowiek staje siĊ lepszy. Niedáugo koĔczĊ moją dziaáalnoĞü w SKC, poniewaĪ rozpoczną naukĊ w nowej szkole i jeĪeli tam nie znajdĊ takiej organizacji, to doáoĪĊ wszelkich staraĔ, aby ją stworzyü. ĝwiadectwa 486 Katarzyna KrzyĪowska DziĊki SKC jestem bardziej otwarta Mam 15 lat i mieszkam w Maácu. Jestem uczennicą Gimnazjum nr 1 im. Ojca ĝwiĊtego Jana Pawáa II w Radgoszczy i od póá roku naleĪĊ do Szkolnego Koáa Caritas. JuĪ wczeĞniej sáyszaáam o jego istnieniu i postanowiáam doáączyü do tego grona, poniewaĪ spodobaáa mi siĊ dziaáalnoĞü tej instytucji. W tym kole poznaáam wielu máodych, interesujących ludzi. Zachwyciáa mnie miáa atmosfera, która panowaáa na spotkaniu. Zrozumiaáam, Īe sama na pewno nie zdoáaáabym zrobiü tego, co robimy wspólnie. Organizując róĪne akcje, wspieramy potrzebujących, niesiemy radoĞü samotnym. To powoduje, Īe czujĊ siĊ silna i bardziej potrzebna. Od czasu, gdy naleĪĊ do Szkolnego Koáa Caritas staáam siĊ bardziej otwarta na potrzeby innych ludzi. Poznaáam teĪ wiele ciekawych osób, na które wczeĞniej w szkole nie zwracaáam uwagi. Wspólnie miáo spĊdzamy czas równoczeĞnie czyniąc coĞ dobrego. Mam wiĊcej zapaáu i energii. Wolontariat pogáĊbia wraĪliwoĞü i ĞwiadomoĞü potrzeb drugiego czáowieka. Warto jest angaĪowaü siĊ w dziaáania charytatywne Caritas, bo w ten sposób naprawdĊ pomagamy innym ludziom. Nie naleĪy nikim gardziü, trzeba okazywaü wyrozumiaáoĞü. W miarĊ siá powinniĞmy nieĞü innym pomoc. NaleĪy dostrzegaü potrzeby innych ludzi i odpowiednio reagowaü. Dobro czynione innym daje radoĞü. àucja Kupiec Praca w SKC daáa nowy obraz Ğwiata Mam 18 lat i odkąd zaczĊáam uczĊszczaü do III LO w Mielcu, przystąpiáam do pracy w wolontariacie. Pierwsze kroki stawiaáam w Szkolnym Kole Caritas w Zespole Szkóá Technicznych w Mielcu. UkoĔczyáam kurs wolontariusza i obecnie moją podopieczną jest pani Krystyna, która choruje na stwardnienie rozsiane. Nie potrafi samodzielnie chodziü, dlatego porusza siĊ na wózku inwalidzkim. ChociaĪ ma 73 lata, jest máoda duchem. Odkąd zaczĊáam spotykaü siĊ Opiekunowie i wolontariusze Szkolnych Kóá Caritas 487 z moją podopieczną, patrzĊ na Ğwiat jak maáe dziecko, które jeszcze nic nie umie. Zrozumiaáam, Īe są ludzie, którzy potrzebują nas i naszej pomocy. Gdy otworzyáam serce na innych potrzebujących ludzi poczuáam bliską obecnoĞü z Jezusem, który uzdrawiaá chorych. „Dobrze widzi siĊ tylko sercem, a najwaĪniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Dopiero wtedy zwykáa rozmowa, uĞmiech zaczyna nabieraü gáĊbszego sensu. WiĊkszoĞü ludzi máodych nie wie, co to są prawdziwe problemy. Ja teraz rozumiem, co to jest cierpienie, kiedy najmniejsza przeszkoda staje siĊ olbrzymią trudnoĞcią, czasem wrĊcz nie do pokonania. Wiem teĪ, co to jest prawdziwa przyjaĨĔ i jak wiele wysiáku trzeba wáoĪyü, aby powstaáo tak piĊkne i wyjątkowe porozumienie dusz. Aby to osiągnąü, naleĪy ofiarowaü swoje serce, otworzyü to, co mamy w sobie najpiĊkniejszego, to co kryje siĊ w nim na samym dnie. Praca w wolontariacie daáa mi nowy obraz Ğwiata, bo czy jest coĞ piĊkniejszego i wartoĞciowszego od dzielenia siĊ swoim sercem z drugim czáowiekiem? Ile radoĞci, szczĊĞcia i uĞmiechu moĪna ofiarowaü drugiej osobie? Jolanta Chojecka Najlepsza decyzja w moim Īyciu Do Szkolnego Koáa Caritas przystąpiáam bĊdąc jeszcze w podstawówce. Wtedy byáa to decyzja impulsywna. PodąĪyáam za wiĊkszoĞcią. Nie rozumiaáam, czym jest dziaáalnoĞü w takiej organizacji. Jednak z czasem docieraáo do mnie, w czym tak naprawdĊ biorĊ udziaá. WpáynĊáy na to nie tyle same obowiązki, które wykonywaáam wraz z innymi czáonkami SKC, ale związane z nimi uczucia i emocje. Mój udziaá w róĪnorodnych akcjach charytatywnych czy teĪ pomoc przy organizacji róĪnych akcji uczyáy mnie odpowiedzialnoĞci, a ĞwiadomoĞü, Īe dziĊki temu przyczyniam siĊ do pomocy tym, którzy jej w rzeczywistoĞci potrzebują, mobilizowaáa mnie, by jeszcze intensywniej siĊ udzielaü. MyĞl o ludziach, którym pomagaliĞmy, zwáaszcza o chorych dzieciach w naszej parafii, napeániaáa mnie smutkiem. Dlatego szczególnie tym najmáodszym chciaáam dawaü coĞ od siebie. I dziĊki róĪnym zbiórkom pieniĊdzy na ich leczenie, zwáaszcza podczas Parafialnego Festynu Serca, który odbywa siĊ w naszej parafii co roku juĪ od 5 lat, udawaáo nam siĊ zebraü fundusze na pokrycie przynajmniej czĊĞci kosztów ich leczenia. To dawaáo najwiĊcej satysfakcji. 488 ĝwiadectwa Gdy ukoĔczyáam naukĊ w szkole, w której naleĪaáam do SKC, przestaáam byü czáonkiem tej organizacji, ale nie przestaáam pomagaü, udzielaü siĊ i dáugo nie zamierzam. Zostaáam wolontariuszką w szpitalu. Szkolne Koáo Caritas wiele mi daáo wiedzĊ i wyksztaáciáo wielką wraĪliwoĞü. Nauczyáam siĊ, Īe warto pomagaü, bo tym pomagamy równieĪ sobie. Przystąpiáam do SKC bez Īadnego konkretnego celu, nie wiedząc, co mi to da. NajwyraĨniej byáa to najlepsza decyzja w moim Īyciu. PRACOWNICY I WOLONTARIUSZE PLACÓWEK CARITAS DIECEZJI TARNOWSKIEJ I ĝWIETLIC „LUMEN” Ks. Ryszard Podstoáowicz Miáosierdzie i chrzeĞcijaĔstwo jest wielką sprawą naszych dni. JeĪeliby nie byáo miáosierdzia, nie byáoby chrzeĞcijaĔstwa: to jest jedno i to samo. W sáuĪbie miáosierdzia nawet fundusze nie są najwaĪniejsze, nawet domy, zakáady i szpitale nie są najwaĪniejsze, chociaĪ są to Ğrodki niezbĊdne. NajwaĪniejszy jest czáowiek; trzeba Ğwiadczyü swoim czáowieczeĔstwem, sobą. Trzeba, aĪeby nasze czáowieczeĔstwo byáo uwraĪliwione na czáowieka, jego potrzeby, jego niedolĊ i cierpienia i aĪeby gotowe byáo Ğwiadczyü sobą, Ğwiadczyü nawet goáymi rĊkami, ale peánym sercem; taki dar bowiem wiĊcej znaczy aniĪeli peáne rĊce i Ğrodki bogate. „Ponad to wszystko wiĊksza jest miáoĞü”. Czy rzeczywiĞcie „Ğwiadek MiáoĞci” w obliczu kataklizmu…? Blisko 4 tys. zalanych domów i mieszkaĔ oraz prawie 150 domów zniszczonych przez osuwiska – oto bilans majowych i czerwcowych kataklizmów, jakie w 2010 r. nawiedziáy teren diecezji tarnowskiej. Od pierwszych godzin po kataklizmie zarząd CDT oraz czáonkowie Parafialnych Oddziaáów Caritas podjĊli dziaáania pomocowe. Bardzo szybko do wszystkich potrzebujących docieraáy Ğrodki czystoĞci, woda, ĪywnoĞü i odzieĪ. Niezwáocznie przekazywano wszelkie dary, jakie byáy dostarczane na ul. Prostopadáą do Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie. DziĊki ofiarnej pracy kilkunastu bezdomnych udaáo siĊ bez zbĊdnego oczekiwania przepakowywaü dziesiątki ton róĪnego rodzaju produktów, przekazywanych przez setki darczyĔców. Kierownictwo sąsiadującej z domem Firmy Wod-Kan uĪyczyáo bezpáatnie wózek widáowy i to dziĊki tej ĪyczliwoĞci oraz ciĊĪkiej fizycznej pracy bezdomnych, do poszkodowanych trafiáa konkretna pomoc otrzymana od tych Caritas w Polsce, które nie ucierpiaáy i postanowiáy wesprzeü naszych diecezjan, od firm i instytucji oraz od osób prywatnych. 490 ĝwiadectwa ZakoĔczyáa siĊ teĪ pomoc dáugofalowa, tzn. zakup sprzĊtu AGD i mebli, wyprawek szkolnych, zboĪa siewnego (Caritas Diecezji Tarnowskiej pokryáa 100% kosztów zakupu ziarna wedáug zapotrzebowania zgáoszonego przez poszkodowanych) oraz opaáu na zimĊ. DuĪym wysiákiem finansowym byáa teĪ pomoc dla osób, które straciáy swoje domy na skutek osuwisk. KaĪda z ponad stu rodzin otrzymaáa bardzo konkretne wsparcie pieniĊĪne. Patrząc z perspektywy czasu oraz na obecną sytuacjĊ, uzasadnionym ze wszech miar wydaje siĊ stwierdzenie, Īe nasi diecezjanie w tych dniach byli i są nadal „ĝwiadkami MiáoĞci”. *** Mając przed oczyma skalĊ problemu w naszej diecezji, warto na początku podkreĞliü, Īe sami poszkodowani, dzisiaj juĪ z wiĊkszym optymizmem patrzą w przyszáoĞü, w samym momencie kataklizmów reagowali – jak na zaistniaáą sytuacjĊ – stosunkowo spokojnie. OczywiĞcie byá niejednokrotnie ogromny Īal, a czasem nawet rozpacz, ale wzglĊdnie szybko przyszáo uspokojenie, gdyĪ natychmiast doĞwiadczali oni ĪyczliwoĞci i ofiarnej pomocy bliĪszych i dalszych osób. Ta pomoc, to w tamtych chwilach przede wszystkim obecnoĞü i duchowe wsparcie. Gdy 12 godzin po uaktywnieniu siĊ osuwisk w miejscowoĞci Káodne k. Limanowej (30 domów uszkodzonych, z czego 20 zupeánie zniszczonych) przyjechaliĞmy z Biskupem Tarnowskim Wiktorem Skworcem na miejsce, gdzie wciąĪ jeszcze ziemia pod nogami siĊ osuwaáa i mogliĞmy obserwowaü rozsypujące siĊ domy, mieszkaĔcy – choü zaszokowani sytuacją i zamartwieni – zgodnie podkreĞlali, Īe juĪ kilkanaĞcie minut po pierwszych informacjach alarmujących Ğpiących ludzi, by uciekali z domów (a byáo to o 2.30 w nocy), byli z nimi i proboszcz, i soátys. PodkreĞlali, Īe „byli wszĊdzie”, do kaĪdego podeszli czy podjechali i dodawali otuchy. W sumie – rzec moĪna – oni faktycznie w tym momencie nie udzielili Īadnej konkretnej pomocy, ale oni po prostu byli… I to dla tych ludzi wtedy byáo niezwykle cenne. Nie spotkaliĞmy siĊ natomiast z postawami, które winiáyby konkretnych ludzi czy Pana Boga za te sytuacje; padaáy natomiast sáowa wdziĊcznoĞci Bogu za to, Īe nikt nie zginąá… MoĪna by wiĊc zaryzykowaü stwierdzenie, Īe zwáaszcza w pierwszych chwilach po kataklizmie, poszkodowani oczekują – oprócz oczywiĞcie zabezpieczenia podstawowych Ğrodków do Īycia, co zapewniaáa m.in. Caritas diecezjalna oraz Parafialne Oddziaáy – duchowego wsparcia i Īyczliwej obecnoĞci. Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 491 *** Powodzianie powoli doprowadzili swoje domostwa do stanu umoĪliwiającego godne zamieszkanie, natomiast ofiary osuwisk w wiĊkszoĞci wciąĪ odbudowują domy lub zakupili nowe i je urządzają. U wielu pozostaá jednak lĊk przed siáami natury i dlatego padające deszcze zawsze sprawiają, Īe z niepokojem spoglądają oni w niebo. I ten lĊk wciąĪ im towarzyszy… Drugie spostrzeĪenie dotyczy dzieci. OtóĪ po rozpoczĊciu nowego roku szkolnego, dyrekcje szkóá, w których uczą siĊ dzieci z rodzin, które przeĪyáy czĊsto kilka razy zalanie mieszkania, zauwaĪyli – i tym spostrzeĪeniem podzielili siĊ z Caritas – Īe są one wyjątkowo przygaszone, apatyczne i trudno je zmobilizowaü do jakiejkolwiek aktywnoĞci. Nie ulega wątpliwoĞci, Īe jest to skutek traumatycznych przeĪyü z maja i czerwca. Wydaje siĊ zatem, Īe konieczna jest tutaj pomoc psychologiczna. *** RozwaĪając z perspektywy czasu reakcjĊ naszych diecezjan na minione wydarzenia, trzeba z dumą powiedzieü, Īe Parafialne Oddziaáy Caritas i Szkolne Koáa Caritas stanĊáy na wysokoĞci zadania. Okazaáo siĊ, Īe nie bezpodstawnie – juĪ kilkakrotnie – bp W. Skworc, zwracając siĊ do wolontariuszy Caritas nazywaá ich „siáami szybkiego reagowania”. Natychmiast bowiem po otrzymaniu informacji o powodzi zarówno te, dziaáające na terenach poszkodowanych, jak i pozostaáe, uruchomiáy „zasoby ludzkie”. Kilka tysiĊcy wolontariuszy wáączyáo siĊ od razu w bezpoĞrednią pomoc na terenach niszczonych przez wodĊ i osuwającą siĊ ziemiĊ oraz w zbiórkĊ darów dla poszkodowanych. DoĞü powiedzieü, Īe bezpoĞrednio z parafii do parafii – bez poĞrednictwa Caritas Diecezji Tarnowskiej i nie licząc tego, co „przeszáo” przez centralĊ naszej Caritas – zostaáo przekazanych ponad 250 ton róĪnego rodzaju darów i okoáo 250 tys. zá. Są to dane na podstawie tych informacji, które pozyskaliĞmy, a mamy ĞwiadomoĞü, Īe nie wszyscy, którzy pomagali – taką informacjĊ przekazali. Ten ogrom pracy Ğwiadczy o tym, Īe ponad 4 tys. wolontariuszy POC i okoáo 3 tys. w SKC, to nie tylko suche liczby na papierze. ĩycie pokazaáo, Īe na ziemi tarnowsko-nowosądeckiej bycie „ĝwiadkiem MiáoĞci” ma bardzo konkretny wymiar, odzwierciedlający siĊ w dziaáaniu. *** Szukając motywacji takiej postawy peánej miáoĞci, wydaje siĊ, Īe jest to przede wszystkim odruch wspóáczującego serca, ale takĪe w niejednym przypadku swoista spáata dáugu. W poprzednich bowiem latach tereny naszej diecezji 492 ĝwiadectwa stosunkowo czĊsto nawiedzaáy powodzie i zawsze poszkodowani mogli liczyü na szybką i skuteczną pomoc. Dzisiaj – jak wielu twierdziáo – spáacają dáug serca. Wzruszające są takĪe przykáady kilkudziesiĊciozáotowej wpáaty dokonanej przez mieszkaĔców Domu dla Bezdomnych czy sporej, jak na miejscowe warunki, kwoty 1 400 zá przekazanej przez wiernych ze Starego Skaáatu na Ukrainie – maleĔkiej wioski korzystającej na co dzieĔ z pomocy naszej Caritas, a teraz dzielącej siĊ przysáowiowym „wdowim groszem”. Poszkodowanym z pomocą przychodzili takĪe bardzo licznie nasi diecezjanie, rozsiani po caáym Ğwiecie i organizujący w swoich miejscach zamieszkania kwesty dla powodzian. OczywiĞcie, byáy teĪ sytuacje, kiedy ktoĞ „uprzątnąá” sobie mieszkanie ze starych, niepotrzebnych rzeczy czy ubraĔ i bardzo chciaá je ofiarowaü na tereny powodziowe, nie bacząc na to, Īe mieszkaĔcy tych terenów – chociaĪ stracili nieraz wszystko – mają swoją godnoĞü i nie wypada „obdarowywaü” ich tym tylko, co nam zbywa i juĪ nie przedstawia wielkiej wartoĞci. Wspomniana sytuacja to tylko jeden z problemów, jakie zrodziáy siĊ w kontaktach miĊdzyludzkich przy okazji tych traumatycznych wydarzeĔ. Dotyczą one niestety takĪe samych poszkodowanych, u których – sporadycznie, ale jednak – pojawiają siĊ postawy podejrzliwoĞci, roszczeniowe czy oskarĪające. Zwáaszcza moĪna byáo to zaobserwowaü wówczas, gdy rozpoczĊliĞmy etap pomocy dáugoterminowej, gdy podstawowe potrzeby zostaáy zaspokojone i dla niektórych zaczĊáa siĊ „walka” o cokolwiek, „co dają”… *** Reasumując, trzeba jednakowoĪ stwierdziü, Īe generalnie poszkodowani są niezwykle wdziĊczni wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób spieszyli i spieszą z pomocą, zarówno rzeczową, jak i finansową. Dotyczy to szczególnie czasu odleglejszego od kataklizmu, kiedy to mediów i postaci z Īycia politycznospoáecznego juĪ nie ma w miejscu powodzi czy osuwiska, i tak naprawdĊ tylko Caritas pamiĊta i planuje pomoc na dáuĪej niĪ tylko doraĨnie. Bo bycie „ĝwiadkiem MiáoĞci” nie moĪe, i na szczĊĞcie w sercach i sumieniach naszych diecezjan nie koĔczy siĊ, wraz z ustaniem deszczu… Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 493 Halina GĊbska „WáaĞnie na ciebie czekam” Pragnienie pracy wĞród ludzi chorych, samotnych i w podeszáym wieku tkwiáo we mnie od dawna. Zawsze podobaáa mi siĊ praca sáuĪebna i bezinteresowna, dlatego chĊtnie braáam udziaá w róĪnych tego rodzaju akcjach. Marzeniem moim byáo, aby zostaü kiedyĞ wolontariuszem. Nie byáo to jednak takie proste, poniewaĪ pracowaáam, zaáoĪyáam rodzinĊ i jej poĞwiĊcaáam caáy mój czas. Gdy dzieci byáy starsze, myĞl o wolontariacie powróciáa. Punktem zwrotnym byáa choroba mojej siostry. Przebywaáa na oddziale wewnĊtrznym szpitala. Na sali leĪaáy jeszcze dwie panie po wylewie do mózgu, prawdopodobnie samotne. Odwiedzaáam moją siostrĊ tuĪ po obiedzie. CzĊsto widziaáam, Īe posiáek tych paĔ staá na szafce nietkniĊty, a póĨniej byá w caáoĞci zabierany. UĞwiadomiáam sobie, Īe przecieĪ ja teĪ mogĊ znaleĨü siĊ w sytuacji tych paĔ i ja teĪ bĊdĊ czekaü na „czáowieka”, który by mnie pokarmiá i przez chwilĊ pobyá ze mną. W tym czasie zaczĊáo dziaáaü dąbrowskie Hospicjum i Dom Pomocy. MyĞl dojrzewaáa powoli wraz z moim wnĊtrzem. W koĔcu nadarzyáa siĊ sposobnoĞü i zostaáam wolontariuszką w tych placówkach. Moja posáuga wolontaryjna trwaáa prawie trzy lata. Byá to bardzo owocny czas mojego Īycia. Dojrzaáam wewnĊtrznie, umocniáa siĊ moja wiara, zmieniáam priorytety Īyciowe. Wbrew pozorom, wiĊcej otrzymywaáam niĪ sama mogáam ofiarowaü. NajwiĊkszym podziĊkowaniem byá dla mnie uĞmiech chorego albo jego sáowa „wáaĞnie na ciebie czekam”. SáuĪba ta dawaáa mi ogromną radoĞü i satysfakcjĊ. Chciaáam juĪ wtedy poĞwiĊciü siĊ pracy w tym domu, gdyĪ czuáam siĊ tu wáaĞnie jak w domu. Wiedziaáam, Īe jestem na wáaĞciwym dla mnie miejscu. Gdy nadarzyáa siĊ szansa podjĊcia pracy w Domu Pomocy w charakterze opiekunki, chĊtnie ją podjĊáam, mając duĪe doĞwiadczenie z pracy wolontaryjnej. Posáuga w Domu Pomocy, róĪni siĊ znacznie od pracy w hospicjum. Przebywają tu osoby w podeszáym wieku, przewlekle chore, mające nieco inne potrzeby i problemy, wymagające duĪo cierpliwoĞci, wyrozumiaáoĞci i poĞwiĊcenia. CieszĊ siĊ, Īe wykonujĊ pracĊ, którą lubiĊ i mam nadziejĊ, Īe zawsze bĊdĊ mieü otwarte serce dla wszystkich potrzebujących pomocy. 494 ĝwiadectwa Marcin Wróbel „Portier” Pana Boga Na początku mojej pracy myĞlaáem o hospicjum jako o pewnej „poczekalni do Nieba”, gdzie zadaniem pracujących ma byü towarzyszenie chorym w dotarciu do „drzwi”, przez które jednak kaĪdy przejĞü musi juĪ sam. Ostatnio w mojej gáowie pojawiáa siĊ metafora „portiera”. Portier ma za zadanie witaü osoby, otwieraü drzwi, aby goĞü mógá przez nie bezproblemowo przejĞü, traktując kaĪdego z naleĪytą mu godnoĞcią i podmiotowoĞcią. KaĪdy czáowiek ma byü dla portiera tak samo waĪny. Z wáasnego doĞwiadczenia (m.in. choroby nowotworowej i Ğmierci mojego Taty) wiem, jak czĊsto bezduszny i nieludzki jest system sáuĪby zdrowia. Choremu przypisuje siĊ numer ksiĊgi szpitalnej, jednostkĊ chorobową, salĊ, depersonalizując jednostkĊ, zostawiając ewentualnie nazwisko, aby rozróĪniü jedną osobĊ od drugiej. Czáowiek traci w tym zgieáku cyfr i symboli swoją godnoĞü, swoją wyjątkowoĞü. Jest bezsilny, bĊdąc zdany na tzw. profesjonalistów. W moim doĞwiadczeniu pracy w hospicjum widzĊ, jak bardzo stworzona przez personel atmosfera pomaga pacjentowi odzyskaü jego godnoĞü, której przecieĪ tak naprawdĊ nigdy nie traci, a jedynie bywa chwilowo z niej odzierany, pomimo, Īe mówi siĊ: „chory jest najwaĪniejszy” (brzmi to czĊsto jak frazes). Pracując jako psycholog przeprowadziáem setki rozmów. Dokáadnej liczby nie potrafiĊ okreĞliü, bo to nie tylko te „powaĪne” rozmowy, ale i codzienna wymiana zdaĔ. WidzĊ w kaĪdym chorym ogromną potrzebĊ, by byü zauwaĪonym i postrzeganym nie jako „chory z rakiem”, lecz jako czáowiek taki sam jak ja, tyle Īe bĊdący w innej, zdecydowanie trudniejszej sytuacji. MoĪe, ktoĞ powiedzieü, Īe to jest oczywiste. Sam jednak spostrzegam, Īe w pĊdzie codziennego Īycia, przy nadmiarze obowiązków i wszechobecnej biurokracji, pozostaje niewiele czasu na podstawowy aspekt pracy z drugim czáowiekiem, którym powinien byü bezpoĞredni, szczery i autentyczny kontakt interpersonalny. UczĊ siĊ tego od samych pacjentów. Z biegiem czasu imiona chorych wymykają siĊ z pamiĊci, jednak są osoby, których nigdy nie zapomnĊ. PamiĊtam panią KrysiĊ i dáugie z nią rozmowy na przeróĪne tematy – od tematów dotyczących spraw dnia codziennego, aĪ po gáĊbokie tematy dotyczące kwestii egzystencjalnych. Na pewno nie zapomnĊ pani Feli, pani ElĪbiety, pana Mieczysáawa, pana Józefa i wielu, wielu innych. Rozmowy z nimi nigdy nie byáy báahe. Wszystkie byáy waĪne. MyĞlĊ, a nawet jestem tego pewien, Īe moi pacjenci wiĊcej mnie uczą aniĪeli mógábym przeczytaü w ksiąĪkach. DziĊki nim zrozumiaáem, Īe wiedza, którą czáowiek zdobywa na studiach nie wystarcza, jeĞli na Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 495 pierwszym miejscu nie jest siĊ czáowiekiem. Zdobyte naukowe tytuáy niewiele znaczą, kiedy zapomina siĊ o empatii, otwartoĞci, ĪyczliwoĞci, o byciu z chorym czáowiekiem nie w relacji zdrowy-chory, ale w relacji ja – ty. KaĪde sáowo jest znaczące, kaĪdy gest i potrzeba waĪna. MoĪna czasem mieü wraĪenie, Īe coĞ jest báahostką, ale dla tej konkretnej osoby wáaĞnie ta potrzeba jest znacząca. To chorzy są moimi nauczycielami cierpliwoĞci, otwartoĞci i powĞciągliwoĞci w wydawaniu ocen. Praca z osobą umierającą jest wyjątkowa. Niejednokrotnie wystawia nasze wáasne ograniczenia na próbĊ. CzĊsto moĪemy niewiele zdziaáaü, ale to nie znaczy, Īe nie moĪemy nic. Mamy pomóc im na miarĊ naszych moĪliwoĞci i na tyle, na ile tego sami chcą. Nie wolno nam zapominaü, Īe najczĊĞciej to pacjent wie najlepiej czego potrzebuje. PamiĊtam sytuacje, w których chory niejako na przekór naszym staraniom, nie pogodziá siĊ ze Ğmiercią. Trudno byáo to zaakceptowaü, ale przecieĪ on miaá do tego prawo. WaĪne, aby czyniü wszystko najlepiej jak siĊ potrafi, jednak w granicach wyznaczanych przez chorego i bezwzglĊdnie te granice szanowaü. Jest to niezmiernie trudne, poniewaĪ czĊsto odzywa siĊ w nas nasze ego podpowiadające: to ja wiem lepiej, co mu potrzeba, o co mu chodzi. NajczĊĞciej, jedyne czego oczekuje od nas pacjent, to poszanowanie jego prawa do wyboru, jego podmiotowoĞci i decyzyjnoĞci. Praca z drugim czáowiekiem nigdy nie jest prosta. Jednak w pewnym sensie ta trudnoĞü, nieokreĞlonoĞü i zmiennoĞü czyni ją satysfakcjonującą. Pomaga nam lepiej poznaü nas samych, w kaĪdym razie – mnie pomaga. DziĊki pracy w hospicjum doĞwiadczam wciąĪ na nowo kolejnej lekcji – lekcji wiary. Towarzyszenie chorym w chwili odchodzenia umacnia moją wiarĊ w istnienie czegoĞ ponad to co tu, wiarĊ w istnienie innego Īycia. „Oczy są zwierciadáem duszy”. MądroĞü kryjąca siĊ w tym stwierdzeniu staje siĊ dla mnie faktem, kiedy po Ğmierci pacjenta, patrzĊ na jego twarz, w jego oczy. Mam wówczas wraĪenie, Īe są one puste, Īe pozostaáo tylko ciaáo – kokon, a dusza udaáa siĊ w dalszą drogĊ. Spotkanie z drugim czáowiekiem w jego Ğwiecie samotnoĞci, choroby, cierpienia, bólu, bezsilnoĞci i bezradnoĞci, pomaga mi nabieraü wiĊkszego dystansu do wáasnych problemów i poraĪek. Uczy mnie jeszcze bardziej byü tu i teraz, uczy mnie bardziej Īyü. 496 ĝwiadectwa Jan ĝwiadectwo wiĊĨnia Na imiĊ mam Jan i od póátora roku pracujĊ w Domu Emerytów, w Placówce PielĊgnacyjno-OpiekuĔczej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Tarnowie. Mój związek z Domem Emerytów wiąĪe siĊ z sytuacją Īyciową jaka mnie dotknĊáa – odbywam bowiem wyrok za nieumyĞlne spowodowanie wypadku samochodowego, w którym zginąá drugi czáowiek. Do pracy w zakáadzie na ul. Starodąbrowskiej dowoĪony jestem codziennie z pobliskiego Zakáadu Karnego w Tarnowie. Od początku moĪliwoĞü pracy na ul. Starodąbrowskiej poczytywaáem sobie za wielkie szczĊĞcie, dar, ale i znak BoĪy. W wypadku, który spowodowaáem zginĊáa bowiem osoba w podeszáym wieku, a nad takimi gáównie roztacza opiekĊ Dom Emerytów. Rozumienie tego szczĊĞcia i daru od Boga zmieniaáo siĊ jednak w miarĊ upáywu kolejnych miesiĊcy pracy. OczywiĞcie, w sposób naturalny, początkowo gáównym powodem radoĞci byáo prawo do codziennego opuszczania Zakáadu Karnego i moĪliwoĞü przez duĪą czĊĞü dnia spĊdzania go tak, jak ludzie wolni – pracując. PochodzĊ z wioski, a pierwszym rodzajem moich obowiązków byáa praca związana z pielĊgnowaniem duĪego ogrodu, zajĊciami rolniczymi przy warzywach i drzewach owocowych. Byáo to wiĊc naturalnym Ĩródáem satysfakcji i radoĞci. Mogáem przecieĪ robiü to, co faktycznie lubiáem i czym zajmowaáem siĊ na co dzieĔ w moim domu. Jednak zrozumienie tego co najwaĪniejsze i najcenniejsze przychodzi zawsze z czasem. Tak byáo i w moim przypadku. Niebawem okazaáo siĊ, Īe inna czĊĞü mojej pracy byáa jeszcze wiĊkszym darem BoĪym. Tą drugą dziedziną pracy byáy obowiązki konserwatora, a wiĊc dbanie o sprawnoĞü róĪnych urządzeĔ, aparatów, narzĊdzi, naprawy usterek, reperowanie drobnych awarii i uszkodzeĔ. ZajĊcia te daáy mi moĪliwoĞü wiĊkszego kontaktu z caáym personelem Domu Emerytów. JakĪe miáe byáo przeĞwiadczenie, Īe razem z nimi biorĊ udziaá w realizowaniu piĊknej misji, o której przypominaáo czĊsto pojawiające siĊ sáowo „Caritas”. Wielokrotnie odczuwaáem nawet pewną dumĊ, Īe naleĪĊ do tego grona ludzi, Īe razem z nimi mogĊ sáuĪyü innym. Odczuwając zadowolenie z tego faktu, szybko zacząáem identyfikowaü siĊ z caáą wspólnotą, a uĪycie przeze mnie zwrotu „u nas” zawsze oznaczaáo „w Domu Emerytów”. Przyczyniáo siĊ do tego takĪe to, Īe nigdy nie odczuáem podejrzliwoĞci czy záego traktowania z tej racji, Īe odbywam wyrok. Po prostu czuáem siĊ czáonkiem wspólnoty pracowników i mieszkaĔców Domu Emerytów. Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 497 WáaĞnie w związku z tymi ostatnimi wiąĪe siĊ kolejna radoĞü, która staáa siĊ moim udziaáem. Czasami zwyczajnie serce siĊ krajaáo patrząc na osoby chore, starsze i niepeánosprawne zamieszkujące w Domu Emerytów. ĩyjąc na co dzieĔ swoimi sprawami nawet pojĊcia nie mamy, ile jest cierpienia wokóá nas. JakĪe chciaáo, by siĊ im ulĪyü. Ale jak…? Początkowe poczucie bezradnoĞci zmieniaáo siĊ w ĞwiadomoĞü, Īe nawet w sytuacji ograniczonej wolnoĞci, mogĊ pomagaü. MogĊ, przez swoją pracĊ – jedyny dostĊpny mi teraz sposób. PrzecieĪ naprawa áóĪka, odpowietrzenie kaloryfera, zreperowanie kranu czy szafki chorego w sali i inne moje zajĊcia – áączą siĊ z pracami pielĊgniarek i opiekunek, praczek i kucharek i razem przyczyniają siĊ do ulĪenia losowi ciĊĪko chorych pensjonariuszek. JakĪe miáe jest poczucie, Īe biorĊ udziaá w czymĞ naprawdĊ dobrym. I Īe zawsze, w kaĪdej sytuacji moĪna coĞ dobrego robiü. Jestem przekonany, Īe praca w placówce Caritas, dla osób starszych od samego Boga dana okazja do zadoĞüuczynienia za krzywdĊ spowodowanego przeze mnie wypadku. Jestem równieĪ pewien, Īe pozytywnie wpáynie na moje dalsze Īycie, a po odzyskaniu wolnoĞci nie zakoĔczy siĊ mój związek z Domem Emerytów. Dorota Gruszowska ĝwiadectwo pracownika kuchni PracĊ w Domu Emerytów rozpoczĊáam przed dziewiĊcioma laty. Jest to maja pierwsza praca zawodowa. Jestem mĊĪatką i wspólnie z mĊĪem wychowujemy trójkĊ dzieci. Jak to zwykle bywa w Īyciu matki, gdy tylko dzieci trochĊ podrosáy przyszedá czas i naturalna potrzeba podjĊcia pracy. Jestem bardzo zadowolona z mojej pracy. Po tych kilku latach muszĊ przyznaü, Īe znalazáam w tej placówce, wĞród chorych i wspóápracowników, miejsce, gdzie czáowiek uczy siĊ najgáĊbszych wartoĞci. Zrozumiaáam sens pracy i to, czym wyraĪa siĊ prawdziwa miáoĞü do ludzi. W Ğrodowisku, w którym pracujĊ są ludzie starsi, chorzy, cierpiący. Obcowanie z nimi uczy nas delikatnoĞci, ĪyczliwoĞci, zrozumienia, a takĪe tego jak potrzebna jest cierpliwoĞü. Ludzka wraĪliwoĞü byáa i jest tu obecna w kaĪdym dniu pracy. Nie moĪe byü przecieĪ inaczej, gdy przy nas mamy ludzi podeszáych w latach i bardzo ciĊĪko chorych, a nierzadko równieĪ zaniedbanych przez bliską rodzinĊ. Stąd tak waĪny jest szacunek i pokora wobec tajemnic Īycia i Ğmierci. A takĪe bezintere- 498 ĝwiadectwa sownoĞü, bo przecieĪ nie kaĪdy odruch serca, gest, poĞwiĊcony czas czy dodatkowo wykonaną pracĊ moĪna przeliczaü na korzyĞci materialne. To wszystko pozwala mi lepiej rozumieü sens pracy dla innych. I choü bywają trudne dni, to obecnoĞü dobrych ludzi wokóá zawsze pomaga. PracujĊ w miejscu, z którym zawsze związani byli ksiĊĪa i siostry zakonne. Ich obecnoĞü oraz grono „sprawdzonych” koleĪanek z kuchni czy oddziaáów sprawiaáo, Īe zawsze otoczona byáam ludĨmi, którym mogáam ufaü, a w razie potrzeby liczyü na ich wsparcie i pomoc – duchową czy Īyciową. Szczególne miejsce w mojej pamiĊci i wdziĊcznoĞü pozostawiáa siostra Margarita ze Zgromadzenia Sióstr Józefitek. Gdy zaczynaáam pracĊ to ona peániáa funkcjĊ przeáoĪonej w Domu Emerytów. Od tej siostry nauczyáam siĊ bardzo duĪo. Praca z nią byáa przyjemnoĞcią. Byáa zawsze Īyczliwa, otwarta, bezinteresowna, wraĪliwa na ludzi. CzĊsty uĞmiech na twarzy i pogoda ducha zawsze przyciągaáy innych, a przy tym dbaáa o chorych i pracowników. Siostra Margarita pracowaáa w Domu Emerytów przez kilkanaĞcie lat. W chwili jej odejĞcia na inną placówkĊ zakonną, a takĪe w związku ze Ğmiercią ówczesnego, wieloletniego (ponad 30 lat) dyrektora ks. Kazimierza Szwargi w Domu Emerytów bardzo duĪo zaczĊáo siĊ zmieniaü. Byá to czas bardzo trudny dla wszystkich, zarówno mieszkaĔców, jak i pracowników. Gdy opiekĊ nad Domem przejĊáa Caritas, wszystko zaczĊáo siĊ zmieniaü. DziĞ naszym dyrektorem jest ks. Andrzej Wolanin. On wziąá wszystko w swoje rĊce. Zadbaá o chorych oraz pracowników. DziĞ jesteĞmy placówką, która prĊĪnie siĊ rozwija, unowoczeĞnia. Dom przechodzi gruntowne i kosztowne remonty, ale juĪ wyraĨnie moĪna odczuü podniesienie standardów pobytu i warunków pracy. Ludzie chorzy poczuli znów opiekĊ i wsparcie. Personel zdobywa nowe umiejĊtnoĞci, aby móc lepiej sáuĪyü, leczyü i pomagaü. Wzajemna akceptacja, otwartoĞü na drugiego, moĪliwoĞü rozmowy – to niby takie zwykáe – ale tworzy naprawdĊ atmosferĊ, w której chce siĊ pracowaü dla innych i rozwijaü siĊ. Zawsze moĪna pracowaü lepiej. CieszĊ siĊ, Īe i ja mam moĪliwoĞü osiągania wyĪszych kwalifikacji, zdobywania nowych umiejĊtnoĞci w zawodzie. PodjĊáam dalszą naukĊ i jestem przekonana, Īe pogáĊbiona wiedza pomoĪe mi jeszcze lepiej pracowaü dla dobra chorych w placówce. Tym bardziej, Īe na moją wiĊĨ z nimi skáada siĊ nie tylko blisko 10 lat obowiązków zawodowych, ale liczne wspólne modlitwy, trudne do zliczenia Msze Ğw. i naboĪeĔstwa sprawowane w naszym domu, wspólny ciĊĪar trudów i wspólna radoĞü ĞwiĊtowania. Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 499 Katarzyna Motyka ĝwiadectwo pracownika kuchni Od 15 lat pracujĊ w Domu Emerytów. Jestem pracownikiem kuchni. Swoją pracĊ rozpoczĊáam zaraz po zakoĔczeniu nauki w szkole. Mimo máodego wówczas wieku od razu odczuáam akceptacjĊ ze strony osób pracujących. W panującej tam atmosferze czuáam siĊ dobrze i bezpiecznie. Dyrektorem placówki byá wówczas mój wujek – ks. Kazimierz Szwarga. Zawsze mogáam liczyü na jego wsparcie, pomoc i otuchĊ, które byáy mi potrzebne z racji pobytu z dala od bliskich i domu rodzinnego. Swoją pracĊ staram siĊ wykonywaü najlepiej, jak potrafiĊ. Wiadomo, Īe ludzie starsi, chorzy i niepeánosprawni potrzebują nie tylko zabiegów medycznych i opieki pielĊgniarskiej. Do caáoĞci fachowej opieki dodaje siĊ praca wielu innych osób w kuchni, pralni czy administracji. Zawsze daje mi duĪo satysfakcji i sprawia mi wielką radoĞü to, Īe moja praca ma swój waĪny wkáad dla funkcjonowania placówki, Īe moje umiejĊtnoĞci mogą sáuĪyü dla dobra podopiecznych. Uczy mnie to jeszcze wiĊkszego otwarcia na innych i daje poczucie speánienia w Īyciu. Katarzyna Maciaszek ĝwiadectwo opiekunki medycznej Dom dla seniorów dba o swoich podopiecznych juĪ od lat. Budynek przy ulicy Starodąbrowskiej daje schronienie kilkudziesiĊciu pensjonariuszkom, o które co dzieĔ dba wykwalifikowany personel. ZaczĊáam pracowaü w Domu Emerytów cztery lata temu. Na początku wykonywaáam swoje obowiązki próbując poznaü system funkcjonowanie placówki. DziĊki siostrom zakonnym pracującym tutaj od lat, szybko opanowaáam obowiązujące procedury. Jednak nie to byáo najwaĪniejsze. Siostry pokazaáy mi najistotniejszy aspekt tej pracy. Obok umiejĊtnoĞci sprawnej pielĊgnacji, fa- 500 ĝwiadectwa chowej opieki, które są bardzo waĪne, pokazaáy mi, Īe ĪyczliwoĞü, wyrozumiaáoĞü i duĪo uĞmiechu są niezastąpione w tej pracy. Charakterystyczne dla pracy opiekuna osoby starszej czy chorej jest, iĪ niejednokrotnie trzeba wykazaü siĊ duĪą cierpliwoĞcią i opanowaniem. PoniewaĪ nierzadko lepsze w dziaáaniu od maĞci i opatrunków bywa dobre sáowo, okazane zrozumienie i troska. Pracując w tej placówce z dnia na dzieĔ, poznawaáam coraz lepiej nasze pensjonariuszki. Ich radoĞci i káopoty, choroby i dolegliwoĞci. DziĊki podmiotowemu podejĞciu do pacjenta, wysáuchaniu jego próĞb czy uwag poznaáam ich potrzeby na tyle dobrze, by swoją pracą móc im pomagaü. Nie mogĊ ze swojej pracy wyáączyü czynnika emocjonalnego. KaĪda ciĊĪka choroba, czy Ğmierü pacjentki pozostawia Ğlad. Jednak, zawsze staram siĊ patrzeü na jasne strony tej pracy. DziĊki codziennym staraniom i ciĊĪkiej pracy mogĊ przynieĞü ulgĊ i odrobinĊ wytchnienia w jesieni Īycia naszych pacjentek. A widok podopiecznej, która wraca do zdrowia, która jest zadowolona z opieki, sprawia wiele satysfakcji. Nie mogĊ takĪe pominąü moich wspóápracowników. Opieka nad chorymi to praca zespoáowa, musimy sobie pomagaü i wzajemnie siĊ uzupeániaü wiedzą i doĞwiadczeniami. Nie inaczej jest w naszej placówce. Wszyscy staramy siĊ pracowaü na najwyĪszym poziomie, wykonywaü swoje obowiązki jak najlepiej, a takĪe podnosiü swoje kwalifikacje. Odkąd naszą placówkĊ przejąá w zarządzanie Caritas Diecezji Tarnowskiej w naszej placówce rozpoczĊáy siĊ zmiany. Przebudowa i unowoczeĞnienie budynku mają w przyszáoĞci usprawniü i polepszyü opiekĊ nad chorymi. DziĊki nowoczesnemu sprzĊtowi zarówno my – pracownicy, a przede wszystkim pacjenci, juĪ odnosimy korzyĞci. Praca opiekuna osób starszych bywa ciĊĪka fizycznie i psychicznie. Jednak codzienny kontakt z pensjonariuszkami, ich ĪyczliwoĞü oraz wdziĊcznoĞü za opiekĊ sprawia radoĞü i satysfakcjĊ z wykonywanego zawodu. Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 501 Józef Skórka W Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie PropozycjĊ pracy w Domu dla Bezdomnych MĊĪczyzn w Tarnowie otrzymaáem w 1991 r. Przyjąáem ją z pewnymi obawami i jako próbĊ sprawdzenia siĊ w nowej roli opiekuna dla ludzi potrzebujących pomocy – bezdomnych. Początki funkcjonowania domu byáy trudne. Lokal niewielki, skromny. Nie mieliĞmy doĞwiadczenia i wszystkiego uczyliĞmy siĊ od podstaw. DoĞü szybko zrozumiaáem, Īe aby pomóc czáowiekowi bezdomnemu to nie wystarczy go nakarmiü, ale trzeba daü mu poczucie bezpieczeĔstwa i przywróciü wiarĊ w siebie. Nie tyle robiü coĞ za niego, co nauczyü go i daü mu moĪliwoĞü, aby sam zacząá dbaü o siebie i wiarĊ w to, Īe potrafi to zrobiü. Nie mieliĞmy wielkich moĪliwoĞci, ale staraliĞmy siĊ, aby wnieĞü choü troszkĊ rodzinnej atmosfery. Na ĞwiĊta przynosiliĞmy domowe wypieki i potrawy, by podkreĞliü ich waĪnoĞü i daü im odrobinĊ innoĞci. Po paru latach funkcjonowania zmieniono nam lokal na obecny. Byá zdecydowanie wiĊkszy i zapewniający lepsze warunki bytowania. Gáówne nasze zadanie to niesienie pomocy osobom bezdomnym, które z róĪnych przyczyn znalazáy siĊ w sytuacji tzw. kryzysowej, pozbawione dachu nad gáową i czĊsto Ğrodków do Īycia. StaraliĞmy siĊ stworzyü tym ludziom zastĊpczy dom, ciepáo, ale przede wszystkim odbudowaü w nich system wartoĞci i pewnej aktywizacji zawodowej na miarĊ zdrowia i siá. KaĪdy nasz podopieczny po zapewnieniu mu podstawowych potrzeb byá przez nas, i tak jest do dziĞ, traktowany z godnoĞcią. Staramy siĊ robiü wszystko, aby mogli usamodzielniü siĊ i powróciü do Īycia w spoáeczeĔstwie. Nie jest to áatwe i niewielu to siĊ udaje, ale nasze wsparcie i otwartoĞü moĪe im pomóc odnaleĨü wiarĊ we wáasne siáy, a przede wszystkim godnoĞü. Czasami mam taki niedosyt i poczucie, Īe moĪna byáo zrobiü coĞ wiĊcej i lepiej, ale czujĊ pewną niemoc, bo taka jest czasami nasza rzeczywistoĞü. Praca w takim domu jest trudna i wymagająca pewnych umiejĊtnoĞci. Wiele róĪnych spraw zaáatwia siĊ duĪym nakáadem pracy i czasu. Ale warto pochylaü siĊ nad czáowiekiem i podaü mu pomocną dáoĔ, aby zobaczyü, jak siĊ podnosi i osiąga wyznaczony cel. Bardzo waĪna jest integracja tych osób bezdomnych ze spoáeczeĔstwem i nawiązywanie kontaktu z rodziną. Tutaj zapewne w tej kwestii drzemią jeszcze duĪe moĪliwoĞci, które z czasem uda siĊ zrealizowaü. Nasi podopieczni muszą czuü siĊ potrzebni i odpowiedzialni za nasz wspólny dom. WaĪnym elementem bezdomnoĞci jest zwrócenie uwagi na wáaĞciwą organizacjĊ czasu wolnego podopiecznych. ĝwiadectwa 502 MyĞlĊ, Īe nasze wspólne spotkania pomogą nam pracowaü twórczo i ulepszaü nasze wysiáki i starania. Musimy jako opiekunowie mówiü jednym gáosem, mieü wspólne cele, a z podopiecznymi realizowaü plan i usamodzielniaü ich do Īycia w spoáeczeĔstwie. DziĞ po tylu latach pracy mogĊ powiedzieü, Īe nie ĪaáujĊ decyzji podjĊcia pracy z ludĨmi bezdomnymi. Daje mi ona duĪo satysfakcji i zadowolenia mimo, Īe jest nieraz trudna i wymagająca. Siostra PielĊgniarka Liczy siĊ tylko miáoĞü Jako siostra zakonna – pielĊgniarka, pracujĊ w Stacji Opieki Caritas. Odwiedzam i ĞwiadczĊ pomoc pielĊgniarską w domu chorego. Moja praca nie polega jednak na zrobieniu zastrzyku czy innej czynnoĞci pielĊgniarskiej, muszĊ byü otwarta na wiele innych spraw dotyczących i dziejących siĊ wokóá chorego. ObserwujĊ warunki materialne danego Ğrodowiska i jeĞli widzĊ, Īe są to ludzie, których nie staü na zakup opatrunków czy innych Ğrodków medycznych staram siĊ pomóc. DuĪo jest ludzi, dla których waĪne jest, Īe ktoĞ ich wysáucha. CzĊsto wraz z siostrami pomagamy ubogim rodzinom organizując Ğw. Mikoáaja dla dzieci, robimy takĪe paczki ĪywnoĞciowe na ĞwiĊta. Zdarza siĊ, Īe ludzie nie mają Ğrodków na zakup opaáu na zimĊ – wtedy staramy siĊ pomóc przy zakupie opaáu poprzez Caritas diecezjalną. Wracając do chorych – jestem siostrą, dlatego staram siĊ peániü swoją posáugĊ, widząc w chorym czáowieku cierpiącego Jezusa. RównoczeĞnie doĞwiadczam tego, Īe kaĪdy czáowiek jest wartoĞcią páynącą z samego faktu jego istnienia. Ludzie róĪnie odbierają siostrĊ zakonną – jedni siĊ boją, podchodzą z dystansem, a inni siĊ cieszą, mają wiĊksze zaufanie. W mojej posáudze nie opatrujĊ ran tylko osobom wierzącym, praktykującym, ale zawsze mam przed oczyma miáoĞü Chrystusa, który w przypowieĞci o miáosiernym Samarytaninie pokazuje wszystkim i tym uczonym i prostym, Īe trzeba siĊ zatrzymaü, pomóc, nie patrząc na poglądy. Przez swoją pracĊ pomagam ludziom w poznawaniu i umiáowaniu Boga. Kiedy widzĊ, Īe chory jest umierający, staram siĊ z nim rozmawiaü o Īyciu, o Ğmierci, o Panu Bogu. Moją troską jest, aby ten chory byá przygotowany na spotkanie z Panem Bogiem poprzez sakramenty Ğw., aby byá pogodzony z rodziną – to bardzo waĪne dla chorego i rodziny. W miarĊ moĪli- Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 503 woĞci staram siĊ towarzyszyü w ostatnich chwilach modląc siĊ z rodziną, a gdy nie jest to moĪliwe, otaczam chorych modlitwą przed Panem. Moje osobiste doĞwiadczenie pracy w Stacji Opieki Caritas to byü dobrym czáowiekiem. Dzieliü siĊ miáoĞcią z bliĨnim, którego spotykam na swej drodze – bo są róĪne Ğrodowiska wierzące i niewierzące. Kiedy ludzie dostrzegają dobro w czáowieku, wtedy dociera do nich, jaki musi byü Pan Bóg. Nie wiem, jak to siĊ dzieje, ale doĞwiadczają miáoĞci BoĪej. A ja jako siostra nie muszĊ duĪo mówiü, naprowadzaü ich na dobrą drogĊ. Sáowa nie pomogą, gdy brak wiary. Wiara jest martwa bez uczynków. I odwrotnie – ja sama patrząc na cierpienie, troski, problemy moich pacjentów, czĊsto ocierając siĊ o Ğmierü, doĞwiadczam wielkiego bogactwa wiary chorych i ich rodzin. CzĊsto od chorych uczĊ siĊ pokory, modlitwy, zapominania o sobie, ofiarowania cierpienia za innych oraz tego, Īe to, za czym tak czĊsto zabiegamy na co dzieĔ, to wszystko nie jest aĪ tak waĪne. Wiem, Īe liczy siĊ tylko MiáoĞü, którą zostaliĞmy obdarowani i jak tą miáoĞcią obdarzyliĞmy drugiego czáowieka bez wzglĊdu na to, kim jest. Monika CichoĔ OOR – pozwoliáo mi gáĊbiej zrozumieü sens i wartoĞü cierpienia PracujĊ w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej w Jadownikach Mokrych od ponad trzech lat. ProwadzĊ tutaj zespoáowe zajĊcia rewalidacyjno-wychowawcze w Niepublicznej Szkole Podstawowej oraz katechezĊ dla máodzieĪy w Niepublicznym Gimnazjum. Praca z dzieümi byáa zawsze bliska memu sercu. Podejmując jednak pracĊ z dzieümi niepeánosprawnymi zastanawiaáam siĊ, jak zostanĊ przez nich przyjĊta i czy podoáam zadaniu, jakie na mojej drodze postawiá Bóg. Jak siĊ szybko okazaáo, moje obawy byáy niepotrzebne. Poznaáam wspaniaáe dzieci, które mnie ubogaciáy i tak wiele nauczyáy. PracĊ z dzieümi niepeánosprawnymi rozpoczĊáam w okresie, kiedy moja rodzina zmagaáa siĊ z wiadomoĞcią o niepeánosprawnoĞci, jaka dotknĊáa mojego siostrzeĔca Daniela. Codzienny, bliski kontakt z dzieümi niepeánosprawnymi pozwoliá mi wtedy bardziej zrozumieü i zaakceptowaü jego chorobĊ. Nauczanie i czynne towarzyszenie dzieciom niepeánosprawnym w ich samodzielnych krokach do zdobywania lepszego Īycia osobistego, spoáecznego 504 ĝwiadectwa i zawodowego, daje mi radoĞü i osobistą satysfakcjĊ. Wspomagam kaĪdy ich wysiáek na drodze ku usprawnianiu. Urzekáa mnie ich otwartoĞü, bezpoĞrednioĞü, radoĞü z najmniejszej rzeczy, bezinteresownoĞü, wraĪliwoĞü, a przede wszystkim ich wewnĊtrzne piĊkno. Pomagając im w najmniejszych czynnoĞciach samoobsáugowych nie tylko czujĊ siĊ potrzebna, ale odkrywam, jak wielką moc ma radoĞü, uĞmiech i wiara w drugiego czáowieka. Dając radoĞü innym, jednoczeĞnie ubogacam i obdarowujĊ siebie. ObecnoĞü dzieci niepeánosprawnych pozwala mi gáĊbiej zrozumieü, jaką wartoĞcią ponad wszelkie dobra jest czáowiek i obdarzenie go miáoĞcią. Jak wszystkie dzieci, tak i te, choü nie potrafią tego w sposób jasny wyraziü, potrzebują ciepáa i bliskoĞci drugiego czáowieka. Wszystkie gesty sympatii, gáaskanie, przytulanie, chwalenie za najmniejsze postĊpy sprzyjają stworzeniu atmosfery miáoĞci i bezpieczeĔstwa, dziĊki której odczuwają, Īe komuĞ na nich zaleĪy i nie czują siĊ osamotnione. Dzieci zaĞ odpowiadają nam tym samym, obdarzając nas swoim uczuciem. Zabawy integracyjne, Ğpiew i spotkania przy stole wigilijnym czy wielkanocnym przeĪywane w atmosferze radoĞci i miáoĞci jednoczyáy nas wszystkich. Wspólna Msza Ğw. i naboĪeĔstwa pozwalaáy zaĞ dostrzec w tych dzieciach gáĊbokie wyczucie sfery sacrum. Wzrastająca we wspólnocie miáoĞü powodowaáa rozwój caáego oĞrodka. Praca z dzieümi niepeánosprawnymi uczy mnie takĪe pokory w stosunku do czáowieka i Īycia, jak równieĪ wpáywa na moją postawĊ wobec rzeczywistoĞci. Sprawia, Īe zaczynam zupeánie inaczej patrzeü na swoje Īycie i doceniaü to, co w nim posiadam. Widząc codzienny wysiáek dzieci podejmowany podczas rehabilitacji, uczĊ siĊ wytrwaáoĞci, cierpliwoĞci i pokory w obliczu trudnoĞci. Pochylanie siĊ nad tymi, którzy bardzo czĊsto w oczach Ğwiata uchodzą za sáabych i niepotrzebnych, jest wyrazem nie tylko odwagi, ale ukazaniem tego, Īe podąĪamy za tym, co dobre, piĊkne i szlachetne. Przebywając z dzieümi niepeánosprawnymi, zauwaĪyáam takĪe, Īe zaczĊáam siĊ zmieniaü. Zyskaáam wiĊkszą ĞmiaáoĞü, której brakowaáo mi na początku spotkaĔ z nowymi osobami. WyjĞcie do drugiego czáowieka byáo przeáamaniem wáasnej nieĞmiaáoĞci. Przebywanie z chorymi dzieümi, czĊsto bezbronnymi i bezradnymi, pozwoliáo mi gáĊbiej zrozumieü sens i wartoĞü cierpienia, którą ukazaá nam cierpiący Jezus. Praca z dzieümi niepeánosprawnymi to nie tylko praca sercem, ale przede wszystkim usáugiwanie Chrystusowi, który przychodzi do mnie w drugim czáowieku. Jean Vanier, zaáoĪyciel wspólnoty „Arka” i Ruchu „Wiara i ĝwiatáo”, skupiającego osoby zdrowe oraz niepeánosprawnych i ich rodziny przyznaá, Īe od niepeánosprawnych o wiele wiĊcej dostaá, niĪ im sam daá. Tak teĪ siĊ staáo w moim przypadku. Codziennie odkrywam, jak wielkim báogosáawieĔstwem i zaszczytem jest dla mnie dzielenie z dzieümi niepeánosprawnymi swojego Īycia. NajwiĊkszą zaĞ nagrodą są uĞmiechniĊte twarze dzieci. Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 505 Joanna Kula MoĪna nie rezygnowaü z poszukiwania szczĊĞcia pomimo niepeánosprawnoĞci PracujĊ w OĞrodku OpiekuĔczo-Rehabilitacyjnym dla Dzieci i MáodzieĪy Niepeánosprawnej Caritas Diecezji Tarnowskiej w Jadownikach Mokrych od 9 lat, zajmując siĊ osobami niepeánosprawnymi oraz znajdującymi siĊ w trudnej sytuacji ze wzglĊdu na problemy materialne, rodzinne i wychowawcze. Niezmiennie przez caáy ten okres dostrzegaáam, jak zmaganie siĊ z chorobą i niepeánosprawnoĞcią rodzi zwyciĊstwo, a nawet kiedy udziaáem jest poraĪka, pogodĊ ducha, wewnĊtrzny spokój i uĞmiech. KaĪdy ruch, gest, który osoby z niepeánosprawnoĞcią ruchową wykonują, kaĪde sáowo z trudem przez nich wypowiedziane, nauczyáy mnie zauwaĪania i doceniania wielkiej wartoĞci Īycia, równieĪ w wymiarze codziennych spraw. Wiem tym samym, Īe wielką miarą przeĪywania wáasnego Īycia jest juĪ najmniejszy gest ĪyczliwoĞci, uĞmiech, podanie rĊki, pomoc w drobnych czynnoĞciach. Mam wewnĊtrzne przekonanie, Īe „dając” otwieram wáasne i innych serca, a otrzymujĊ radoĞü i pragnienie sáuĪenia innym. Wiem, Īe jeĪeli dajĊ czĊĞü siebie, to uczĊ innych dzielenia siĊ dobrem pomimo niepeánosprawnoĞci i choroby. Troska o rodzinĊ, niepokój o wychowanie dzieci, trudnoĞci materialne nieustannie towarzyszą wielu osobom, z którymi siĊ czĊsto spotykam. Dostrzegam ich odwagĊ wychodzenia naprzeciw trudnoĞciom, poszukiwania wiary we wáasne moĪliwoĞci. Utwierdzam siĊ w przekonaniu, Īe moĪna nie rezygnowaü z poszukiwania szczĊĞcia pomimo niepeánosprawnoĞci, przeĪywanych trudnoĞci i róĪnych zawirowaĔ w Īyciu rodzinnym i osobistym. ĝwiadectwa 506 Izabela Grebla „Spieszmy siĊ kochaü ludzi, tak szybko odchodzą” DwadzieĞcia lat minĊáo jak jeden dzieĔ – tak moĪna podsumowaü minione lata, które spĊdziáam pracując jako rehabilitantka w Zakáadzie OpiekuĔczoLeczniczym Caritas Grybowie. Jako máoda 21-letnia dziewczyna po raz pierwszy zetknĊáam siĊ z ludĨmi starszymi, opuszczonymi i niejednokrotnie bardzo schorowanymi. Na początku pracy niektórzy chorzy traktowali mnie jak wnuczkĊ, z którą mogą pójĞü na spacer pod rĊkĊ. Byli teĪ ludzie bardzo máodzi, po wypadkach, z chorobą stwardnienia rozsianego, dla których rehabilitacja byáa bardzo waĪna, ze wzglĊdów zdrowotnych i dla ich lepszego samopoczucia psychicznego. Lata wspólnego przebywania sprawiáy, Īe bardzo Īal byáo mi, gdy odchodzili do „domu ojca”. Jestem z natury osobą upartą i konsekwentną w swych dziaáaniach, dlatego teĪ moi podopieczni uczą siĊ ode mnie, Īe nie naleĪy od razu odpuszczaü, gdy coĞ nie wychodzi, tylko byü wytrwaáym w dąĪeniu do celu. Ja natomiast od nich ciągle uczĊ siĊ cierpliwoĞci i pokory wobec Īycia. Bardzo miáo wspominam czasy, kiedy to stan naszych podopiecznych byá na tyle dobry, Īe mogliĞmy siĊ z nimi udawaü na wycieczki w róĪne miejsca. ByliĞmy miĊdzy innymi w CzĊstochowie, àagiewnikach, Krakowie, Kopalni Soli w Wieliczce oraz na Spáywie Dunajca. Ile wtedy moĪna byáo ujrzeü radoĞci i uĞmiechu na ich twarzach. PóĨniej przez parĊ lat patrząc na zdjĊcia w kronice wspominali te miejsca, które dla nas byáy tak oczywiste, a dla nich takie wymarzone i wytĊsknione. PamiĊtam jak jeden z chorych, gdy byliĞmy w Krakowie zapytany na drugi dzieĔ, gdzie byá, odpowiedziaá nam z radoĞcią, Īe byá w Rzymie (gdyĪ nigdy aĪ tyle koĞcioáów w jednym miejscu nie widziaá). Dzisiaj juĪ wielu z tych chorych nie Īyje ale zawsze pozostaną w naszej pamiĊci. Obecnie stan naszych pensjonariuszy jest powaĪny i mamy innego rodzaju misjĊ do speánienia. Trwamy przy ich áóĪkach, üwiczymy, dbamy o ich sprawnoĞü ruchową poprzez üwiczenia na sali rehabilitacyjnej. Wykonujemy roĪnego rodzaju zabiegi specjalistyczne z zakresu fizjoterapii. Pragniemy, aby nasi pacjenci pozostawali jak najdáuĪej sprawni fizycznie. Nasza praca nie jest áatwa, bo wymaga wiele trudu, uporu i konsekwencji, ale nagrodą dla nas jest to, Īe pacjenci mieszkający w naszym domu Īyją w nim po dwadzieĞcia, trzydzieĞci, a nawet czterdzieĞci lat. Mimo swych chorób i cierpienia pozostają uĞmiechniĊci i zadowoleni. Zdarzają siĊ teĪ sáowa wdziĊcznoĞci skierowane pod naszym adresem i wtedy przekonujemy siĊ, Īe nasza praca ma sens. Podsumowując moje reflek- Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 507 sje na temat pracy w Zakáadzie OpiekuĔczo-Leczniczym Caritas w Grybowie, przychodzi mi do gáowy tylko jedna myĞl: „Spieszmy siĊ kochaü ludzi, tak szybko odchodzą”. Ewa Panek „Tylko to wszystko, co robimy dla innych jest tym, co na prawdĊ warto robiü” Lewis Carroll Trudno opisaü w sáowach pracĊ w placówce typu ZOL. WiąĪe siĊ ona z bogatą gamą róĪnorakich emocji i przemyĞleĔ. Adekwatnemu opisowi ucieka równieĪ ulotnoĞü chwili i czasu, ulotnoĞü ludzkiego Īycia, zwáaszcza tutaj. Od okoáo trzech lat codziennie spotykam siĊ tu z ludĨmi, dla których Caritas jest czĊsto jedynym domem, jaki mają. KaĪdy zwraca uwagĊ swoją wyjątkowoĞcią, niepowtarzalnoĞcią, historią Īycia. Niektórzy zaskakują pogodą ducha mimo ogromnego cierpienia, uĞmiechem. CzĊsto są to trudni ludzie. Trudni moĪe nie tyle z powodu staroĞci, chorób, cierpienia, co z faktu konfrontowania nas z tym, co w nas ciągle ciemne i niepoznane – z lĊkiem przed przemijaniem i odchodzeniem, z lĊkiem przed Ğmiercią. Pracuje siĊ caáym sobą. Czasem trzeba siĊgnąü do posiadanej specjalistycznej wiedzy, niekiedy wystarczy dobre sáowo, odrobina uwagi czy uĞcisk dáoni. Potrzeba cierpliwoĞci w wysáuchiwaniu kolejny raz tej samej historii, zrozumienia dla problemów starszych osób jawiących siĊ nam jako báahe i Ğmieszne. Konieczna jest wiara i nadzieja oraz duĪa wytrwaáoĞü – nie moĪna oczekiwaü na pozytywny, wymierny rezultat swojej pracy. I to, bez czego nie da siĊ poradziü sobie na co dzieĔ, to co najbardziej choremu wychodzi na zdrowie – parafrazując, to radosna mina odwiedzającego oraz duĪa doza uĞmiechu i poczucia humoru. Ta praca uczy pokory. To, co z pewnoĞcią zyskuje siĊ w pracy z naszymi chorymi to poczucie, jak waĪna jest kaĪda chwila i upáywający czas, Īe miniony dzieĔ, godzina, minuta nie wrócą, wiĊc trzeba dbaü o dobrze przeĪyty czas. Zyskuje siĊ przekonanie, Īe naleĪy siĊ cieszyü drobiazgami, takimi jak smak kawy, promienie sáoĔca na twarzy, bo pod koniec zostaje nam tak niewiele. Stąd rodzi siĊ szacunek dla Īycia w ogóle, dla cierpienia, dla mądroĞci starszych osób. „UmiejĊtnoĞü cieszenia siĊ chwilą bieĪącą jest cennym darem podobnym ĝwiadectwa 508 do stosu áask” pisaáa M. Skáodowska-Curie. Najlepiej oddają to sáowa jednej z pacjentek – „Zrobi mi Pani kawĊ? Jutro mogĊ juĪ jej nie móc wypiü”. To, co jest trudne, i najbardziej doskwiera, to brak tych, którzy odeszli. Przypomina mi siĊ pani Zosia, która z uĞmiechem codziennie pomagaáa w drobnych pracach. Jej sáynne – „Panienki, obiad przyszedá”. Brakuje pana Józia, z przyjemnoĞcią przesiadującego w ogrodzie, który mimo podeszáych lat byá pogodny i ufny. Pozostają w pamiĊci. MyĞlĊ, Īe kto inny powinien wypowiadaü siĊ o swoich doĞwiadczeniach w ZOL, o odbiorze naszej pracy. Mianowicie nasi chorzy, dla których to miejsce jest domem, a my ich drugą rodziną. BoĪena Bielecka WykonujĊ swoją pracĊ z zamiáowaniem Odkąd pamiĊtam, nigdy nie przechodziáam obojĊtnie obok krzywdy ludzkiej i ludzkiego cierpienia, ale tak wáaĞnie zostaáam wychowana przez swoich Rodziców. Przez cale moje Īycie czuáam chĊü i potrzebĊ niesienia pomocy innym, oczywiĞcie na miarĊ swoich moĪliwoĞci, adekwatnej do mojego wieku, jednak zawsze najwiĊksze zamiáowanie ukierunkowane byáo na pracĊ z dzieümi. Jeszcze jako uczennica III LO w Tarnowie wyszukiwaáam szkoleĔ, warsztatów wáaĞnie o tematyce związanej z pracą z dzieümi, korzystając z moĪliwoĞci uczestnictwa w nich, co bardzo pomogáo mi w dalszej pracy pedagogicznej. Od 16. roku Īycia byáam wolontariuszem w Ğwietlicach profilaktyczno-wychowawczych, domach dziecka i innych placówkach wychowawczych, pomagając w pracy z dzieümi zagroĪonymi patologiami spoáecznymi z rodzin dysfunkcyjnych, a od 18. roku Īycia, mając uprawnienia po ukoĔczonych szkoleniach, warsztatach, kursach, pracowaáam charytatywnie przez wiele lat z dzieümi niepeánosprawnymi, z dzieümi z rodzin patologicznych ich rodzicami oraz w Tarnowskim Towarzystwie Zapobiegania Patologiom Spoáecznym w Tarnowie ze wspaniaáymi pedagogami, psychologami, prawnikami pomagając osobom uzaleĪnionym od alkoholu, narkotyków, ofiarom przemocy, jak równieĪ w Tarnowskim Telefonie Zaufania. Przez liczne doĞwiadczenia praktyczne w związku z przekrojem wiekowym od dzieci po osoby dorosáe postanowiáam poĞwiĊciü siĊ wyáącznie pracy z dzieümi, podejmując naukĊ w Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie na kierunku pedagogika resocjalizacyjna. Przez kilka lat byáam zatrudniona w ĝwietli- Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 509 cach Profilaktyczno-Wychowawczych w Skrzyszowie oraz w Lisiej Górze, a od 2003 r. zostaáa mi powierzona funkcja kierownika ĝwietlicy ProfilaktycznoWychowawczej przy parafii NajĞwiĊtszego Serca Pana Jezusa w Tarnowie, gdzie jestem równieĪ wychowawcą wspólnie z dwiema moimi koleĪankami, które peánią funkcjĊ wychowawców i pedagogów. Praca z tymi dzieümi, mimo wielu bardzo trudnych problemów wynikających z charakterystyki Ğrodowiska, przynosi mi niesamowicie wiele satysfakcji i zadowolenia, widząc ich uĞmiechniĊte buzie i przybieganie na ĞwietlicĊ duĪo przed otwarciem. Moim zamierzeniem byáo stworzenie „przystani”, w której dzieci uczĊszczające czuáyby siĊ bezpieczne i do której chĊtnie by przychodziáy. Chyba wspólnie z moimi koleĪankami oraz wolontariuszami, którzy poĞwiĊcają nieodpáatnie swój cenny czas, udaáo nam siĊ ją stworzyü, gdyĪ Ğwietlica nazywana jest przez dzieci „ich drugim domem”. Początkowo do Ğwietlicy przychodziáa niewielka grupka dzieciaków, one przyprowadzaáy rodzeĔstwo, koleĪanki, kolegów, kuzynów. Inne dzieci kierowane byáy przez pedagogów szkolnych, MOPS, rodziców, kuratorów i tak powstaáa grupa ponad 30-osobowa. Na początku dziaáalnoĞci zaobserwowaü moĪna byáo dzieci odrzucone przez rówieĞników, zamkniĊte w sobie, niektóre bardzo agresywne, mające problemy z nauką, niską samoocenĊ, mające czĊsto konflikty z prawem. Jednak z upáywem czasu podchodząc indywidualnie do kaĪdego z nich, budując zaufanie, zapoznając siĊ z sytuacją rodzinną, szkolną, nawiązując kontakt ze szkoáami, rodzicami, opiekunami i wdraĪając zajĊcia integracyjne, wzmacniające poczucie wáasnej wartoĞci, profilaktyczne poáączone z psychodramami, które pozwalają na utoĪsamianie siĊ z osobami, poznanie odczuü i emocji innych osób oraz swoich, nazywania ich, moĪna byáo zaobserwowaü duĪe pozytywne zmiany. Przejawiaáy siĊ one w lepszych ocenach, radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami, z agresją, umiejĊtnoĞcią odmawiania, pozytywnym integrowaniu siĊ i wspóáĪyciu w grupie rówieĞniczej. Dla urozmaicenia i rozwijania dzieci zainteresowaĔ, uzdolnieĔ przygotowaáyĞmy szeroki zakres róĪnorakich zajĊü tj. zajĊcia dydaktyczne, profilaktyczno-wychowawcze, plastyczne, muzyczne, teatralne, multimedialne, rekreacyjno-sportowe, spotkania z ciekawymi ludĨmi. Bardzo waĪnym elementem funkcjonowania Ğwietlicy jest codzienne doĪywianie (przygotowywanie i gotowanie gorących posiáków). Niejednokrotnie ten gorący posiáek jest jedynym w ciągu dnia, co bywa bardzo silnym magnesem. DziĊki ofiarnoĞci sponsorów, ludzi dobrej woli, ksiĊdza opiekuna, a przede wszystkim zorganizowaniu przez nas wychowawców, wolontariuszy i uczestników róĪnorakich akcji moĪemy pozwoliü sobie na organizowanie letnich i zimowych wyjazdów, wycieczek, wyjĞü, imprez takich, jak: wyjĞcie do parku, na krĊgielniĊ, na basen, do kina, do teatru, zwiedzanie róĪnych instytucji i zapoznanie siĊ z ciekawą pracą osób. To takĪe wyjĞcie do Zamku Promiennego, na tor saneczkowy, na lodowisko, organizowanie wigilii, choinki, dyskotek, jaseáek, i innych. 510 ĝwiadectwa Oto kilka refleksji i przeĪyü z mojej pracy w Ğwietlicy: Pierwszego dnia po przyjĞciu na ĞwietlicĊ i po wprowadzeniu mnie przez ks. Kazimierza Stempniowskiego pierwszego opiekuna Ğwietlicy, a jak siĊ póĨniej okazaáo wspaniaáego czáowieka, który byá uwielbiany przez dzieci oraz przez ich rodziców, nigdy nie zapomnĊ kilkudziesiĊciu wolontariuszy – przyjacióá ks. Kazimierza, a niedáugo potem moich, którzy spowodowali, Īe w pierwszej minucie poczuáam siĊ jak w domu i Īe jestem jedną z nich. Ten czas jest czasem niezapomnianym. TworzyliĞmy jedną wielką, rodzinĊ. Codziennie przychodzili mi pomagaü z takim entuzjazmem i chĊcią, Īe nigdy nie martwiáam siĊ czy ktoĞ z nich przyjdzie czy zostanĊ sama. Wtedy byáo ponad 50 uczestników i mimo, Īe nie byáo wtedy tylu Ğrodków finansowych co teraz i zamiast codziennych róĪnorodnych posiáków byá chleb z dĪemem, to byá to najpiĊkniejszy okres w mojej pracy. Tak jak juĪ wspomniaáam, tworzyliĞmy jedną, wielką rodzinĊ, po zajĊciach spotykaliĞmy siĊ na pogaduszkach i przeĞcigiwaliĞmy siĊ w pomysáach, co bĊdziemy robiü nastĊpnego dnia z dzieciakami. Mimo tego, Īe wielu z nich wyjechaáo na studia, opuĞciáo Tarnów, zaczĊáo pracowaü, zaáoĪyáo swoje rodziny, to nasza wiĊĨ byáa taka silna, Īe przetrwaáa do dziĞ. Nieustannie mamy ze sobą kontakt telefoniczny mailowy, a w razie moĪliwoĞci przemiáym akcentem są odwiedziny, co jest dla nas ogromną niespodzianką. Bardzo siĊ cieszĊ i nie ukrywam, Īe dla mnie to ogromny zaszczyt, Īe jedna z wolontariuszek, która z peánym poĞwiĊceniem przez wiele lat siĊ udzielaáa i miaáa rewelacyjny kontakt z dzieümi, koĔczy studia pedagogiczne i teraz razem z nami pracuje na naszej Ğwietlicy, ale juĪ nie jako wolontariuszka, lecz jako wychowawca z niesamowitymi rezultatami i osiągniĊciami. Praca moich koleĪanek i moja nigdy nie koĔczyáa siĊ na 4 godzinach dziennie z chwilą zamykania siĊ drzwi od Ğwietlicy. Nasz czas pracy byá i jest nienormowany, mimo iĪ statutowo trwa wyáącznie 4 godziny dziennie i to wyáącznie od poniedziaáku do piątku. Wiele wieczorów, sobót i niedziel poĞwiĊciáam na korepetycje lub pomoc w nauce dzieciom zagroĪonym nieprzejĞciem do kolejnej klasy bo nie potrafiáam odmówiü wiedząc, Īe nie mają do kogo pójĞü i poprosiü o pomoc. Najlepszym podziĊkowaniem byá uĞmiech i informacja, Īe dana osoba zaliczyáa i otrzymaáa promocjĊ do nastĊpnej klasy. Nie robiáam nigdy tego z przymusu, ale czuáam siĊ wyróĪniona i doceniona, Īe darzą mnie swoim zaufaniem. Spotykaáam siĊ z rodzicami dzieci, oczywiĞcie na ich proĞbĊ, pomagając im pisaü pisma do sądów, prokuratur, komorników np. w sprawie eksmisji, alimentów, zaáoĪenia niebieskiej karty dot. przemocy i znĊcania w rodzinie czy np. umieszczenia jednego z rodziców w zakáadzie odwykowym, do banków prosząc o wstrzymanie egzekucji i rozáoĪenie zadáuĪenia na raty lub umorzenie odsetek. Wielokrotnie wracaáyĞmy do swoich domów póĨno wieczorem z powodu róĪnych trudnych sytuacji. PamiĊtam cudowne chwile, których nigdy w Īyciu nie zapomnĊ. Staraáam siĊ i staram pomagaü, ile jestem w stanie, Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 511 ale gdy mi przydarzyáo siĊ nieszczĊĞcie, np. záamanie nogi i nie mogáam przychodziü na ĞwietlicĊ, nie byáo dnia, aby codziennie nie byáo paru dzieci wracających ze Ğwietlicy, opowiadających, co robiáy, gdzie byáy, co dziaáo siĊ w szkole, jakie dostaáy oceny. Zawsze byáy chĊtne mi pomóc zrobiü zakupy, same wychodziáy z inicjatywą, nigdy nie musiaáam ich o to prosiü. Chciaáam podzieliü siĊ równieĪ dwoma miáymi maleĔkimi, ale jakĪe waĪnymi dla mnie sytuacjami, a których byáo naprawdĊ sporo, które zapadáy mi w pamiĊci i spowodowaáy, Īe stanĊáam ze ázami w oczach. Pewnej sáonecznej soboty bardzo wczeĞnie rano ktoĞ zapukaá do mojego mieszkania. Gdy otworzyáam drzwi nikogo nie byáo, a na wycieraczce byáy piĊkne dwa bukieciki maáych kwiatuszków. Druga sytuacja to fakt zauwaĪenia na moich drzwiach w lewym dolnym rogu namalowane pisakiem piĊkne maáe serduszko. Po kilku dniach wyjaĞniáa siĊ zagadka, kto to serduszko namalowaá. Gdy zapytaáam: dlaczego??? OdpowiedĨ brzmiaáa, chciaáam zaznaczyü Pani drzwi, Īebym siĊ nie pomyliáa: „jak kiedyĞ Panią odwiedzĊ”, (to byáa dziewczynka lat 5). Mimo tego, Īe nasze dzieci potrzebują róĪnorakiej pomocy i którą zapewniamy w miarĊ moĪliwoĞci nie są obojĊtne na krzywdy ludzkie. ZorganizowaliĞmy kilkakrotnie pomoc dla ludzi dotkniĊtych biedą czy chorobą. Jedna z akcji byáa przeprowadzona dla rodziny wielodzietnej ze StrzyĪowa, o której dowiedzieliĞmy siĊ od zaprzyjaĨnionych sióstr Serafitek. WiedzieliĞmy tylko tyle, Īe dzieci wychowywaáa samotna matka, która zachorowaáa bardzo powaĪnie, która sama siĊ juĪ nie poruszaáa o wáasnych siáach w związku z amputacją nogi. W domu panowaáa bieda, ázy, cierpienie dzieci páaczących obok áóĪka swojej umierającej mamy. ZorganizowaliĞmy wielką akcjĊ i jakim piĊknym zaskoczeniem byá fakt przynoszenia przez naszych uczestników swoich maleĔkich zabawek czy np. czapki czy szalika. PiĊknym gestem byáo to, Īe mimo, iĪ niektóre z nich naprawdĊ nie miaáy wiele i tak pragnĊáy siĊ podzieliü z innymi dzieümi. UwieĔczeniem naszej akcji byáy dwa samochody zapakowane po brzegi i przekazane tej rodzinie, która ze wzruszenia nie byáa w stanie wypowiedzieü sáowa. Kilkakrotnie robiáyĞmy wáasny harmonogram, dotyczący odwiedzania chorego cháopca przebywającego bardzo dáugi okres w szpitalu. OrganizowaáyĞmy pomoc finansową i ĪywnoĞciową rodzinom, które byáy w bardzo trudnej sytuacji materialnej. Wielokrotnie pisaáam pisma do zarządu Caritas z proĞbą o pokrycie kosztów zakupu lekarstw dla chorych dzieci, u których sytuacja byáa bardzo ciĊĪka, jak równieĪ dla ich chorych rodziców i rodzeĔstwa w Caritas nigdy nie spotkaáam siĊ z odmową. Bardzo miáym i pozytywnym sygnaáem jest nieustanny kontakt z uczestnikami, którzy ze wzglĊdu na podjĊcie nauki w szkoáach Ğrednich zaprzestali chodzenia na ĞwietlicĊ, ale nadal nas odwiedzają, dzwonią z Īyczeniami na ĞwiĊta, i zawsze porozmawiają, gdy spotkamy siĊ na ulicy wspominając dawne czasy. ĝwiadectwa 512 ChcĊ podzieliü siĊ takĪe bardzo osobistą sprawą, emocjami związanymi z moim prywatnym Īyciem i maáą dziewczynką, uczestnikiem Ğwietlicy, która wychowywana byáa przez swoją babciĊ, gdyĪ jej rodzice zmarli. Wiedziaáam, Īe dziewczynka darzy mnie niesamowitym zaufaniem mimo, Īe miaáa ogrom miáoĞci ze strony babci, pragnĊáa mieü wáasną, prawdziwą rodzinĊ. Mimo Īe traktowaáam ją jak kaĪde inne dziecko, czuáam, Īe pragnie mnie mieü na wyáącznoĞü. Pewnego dnia podeszáa do mnie, rzuciáa siĊ na szyjĊ i powiedziaáa „ZostaĔ moja mamusią”. Nadmieniü muszĊ, Īe dziĊki comiesiĊcznej dotacji Caritas Diecezji Tarnowskiej i UrzĊdu Miasta nie musimy siĊ troszczyü o kwestiĊ finansową na ĪywnoĞü, pomoce dydaktyczne, biurowe oraz Ğrodki czystoĞci, gdyĪ to mamy w peáni zapewnione. Teraz juĪ wiem, Īe gdy siĊ czegoĞ bardzo pragnie moĪna to osiągnąü i wiem teĪ, Īe gdy wykonuje siĊ swoją pracĊ z zamiáowaniem, a nie z przymusem to przynosi to ogromne zadowolenie i pomaga speániü zamierzone cele. S. Judyta Michalska Pomoc niesiona z radoĞcią – Ğwietlice „Lumen” Sama nazwa „Ğwietlica” ma swoje korzenie w sáowie „Ğwiatáo”. ĝwiatáo, aby mogáo Ğwieciü, muszą zaistnieü pewne warunki. Po pierwsze musi byü Ĩródáo Ğwiatáa, po drugie to Ĩródáo musi siĊ spalaü, po trzecie Ğwiatáo musi Ğwieciü w jakimĞ celu, bo przecieĪ „nikt nie zapala lampy, Īeby ją potem stawiaü pod korcem, ale na Ğwieczniku, aby Ğwieciáa wszystkim, którzy są w domu”. Takie okolicznoĞci towarzyszą takĪe naszej Ğwietlicy. Wszyscy, dziĊki którym ona istnieje: siostry zakonne, kapáani, klerycy, osoby Ğwieckie, wolontariusze spalają siĊ w codziennej pracy, spalają siĊ ogniem miáoĞci, którą roznieca w nich obecnoĞü dzieci, które czekają na kaĪdy gest wykonany w ich stronĊ. Ta Ğwietlica istnieje dziĊki ludziom dobrej woli, którzy są Ĩródáem Ğwiatáa i ciepáa, które dziĊki nim Ğwieci jasno dla wszystkich dzieci, które kaĪdego dnia zapeániają budynek Ğwietlicy wnosząc swą radoĞü. Prowadzenie Ğwietlicy to niewątpliwie dar i áaska, przez który Bóg powierza nam najwiĊkszy skarb, nadziejĊ przyszáoĞci Ğwiata – dzieci. Báogosáawiona Chiara Badano pisaáa tak: „Chciaáabym byü Ğwieczką. Sama bym siĊ spalaáa, lecz dawaáabym Ğwiatáo i ciepáo innym”. To naprawdĊ wielka áaska, aby móc spalaü siĊ dla drugiego czáowieka, a gdy tym drugim czáowiekiem jest spragnione miáo- Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 513 Ğci dziecko, áaskĊ tĊ docenia siĊ jeszcze bardziej. Dając im poczucie ciepáa i codziennie ucząc siĊ ich kochaü jeszcze bardziej znajdujemy razem z nimi wielką radoĞü w Īyciu, bo tylko Īycie przeĪyte dla kogoĞ warte jest zachodu. KtoĞ zapyta, po co taka Ğwietlica, jaki to ma sens?… PrzecieĪ dzieci mają dzisiaj tyle moĪliwoĞci na spĊdzenie wolnego czasu, a jeĞli warunki im na to nie pozwalają, to zawsze mogą z rówieĞnikami powáóczyü siĊ po ulicach czy okolicy najbliĪej domu, w mieĞcie w koĔcu zawsze jest coĞ do roboty. Niestety warunki, jakie tym dzieciom stwarza sytuacja rodzinna lub najbliĪsze otoczenie dalekie są od tych, w jakich powinny siĊ rozwijaü. Na Ğwietlicy znajdują coĞ, czego nie znajdą waáĊsając siĊ po ulicach. Wszyscy, którzy tu przychodzimy, chcemy stworzyü dla nich warunki, jakich nie mają gdzie indziej, warunki, jakie powinny mieü. Nie silimy siĊ na wielkie rzeczy, które porywaáyby za serca sáuchaczy czy czytelników. W pierwszej kolejnoĞci po prostu jesteĞmy z nimi. Z ich smutkami, radoĞciami, problemami. JesteĞmy z nimi przy nauce, odrabianiu zadaĔ, przy zabawie, drobnych pracach plastycznych, przygotowywaniu posiáków, przy jedzeniu. JesteĞmy z nimi w kaĪdej chwili ich pobytu na Ğwietlicy. Nasza obecnoĞü daje im poczucie bezpieczeĔstwa i ciepáa, bo gdziekolwiek siĊ zwrócą, mogą mieü pewnoĞü, Īe znajdą tam Īyczliwe spojrzenie, dobre sáowo, czy po prostu pomoc w jakiejĞ drobnej pracy. Ta nasza obecnoĞü, bĊdąca ofiarą z naszego wolnego czasu jest tu dla nich najwiĊkszą pomocą. Byü z nimi – oto nasze podstawowe zadanie. To wspólne przebywanie wiele nas uczy. Psychoanaliza mówi, Īe ojcem dorosáego czáowieka jest dziecko. Freudowi chodziáo o to, Īe wszystkie przeĪycia dziecka procentują w jego dorosáym Īyciu. Dla nas to stwierdzenie nabiera zupeánie innego sensu. Zabrzmi to moĪe dziwnie, ale my doroĞli kaĪdego dnia uczymy siĊ od tych dzieci coraz to nowych rzeczy. To, jacy my jesteĞmy dla nich, zaleĪy w duĪej mierze od tego, co oni nam przekazują. JeĞli wsáuchamy siĊ w ich problemy, wpatrzymy w ich oczy, to zobaczymy, Īe nieustannie dają nam wskazówki, czego od nas oczekują. Na początku moĪna mieü obawĊ, Īe te dzieci nas nie zaakceptują, Īe nie bĊdziemy mogli siĊ tam odnaleĨü. Lecz, gdy je zobaczymy pierwszy raz, wszystkich tych, którzy swoją radoĞcią, Īe ktoĞ przyszedá, rozpromieniáy wszystko, od razu dociera do nas, Īe nie bĊdzie tak Ĩle. Prawda jest taka, Īe nie tyle oni nas potrzebują, co my ich. Gdy áapią nas za rĊkĊ i proszą, byĞmy razem z nimi poszli robiü zadania, dają nam do zrozumienia, Īe wielu rzeczy siĊ bĊdziemy musieli siĊ od nich nauczyü. Ich spojrzenia, które proszą o chwilĊ uwagi nie pozostawiają czáowieka bez uczucia odpowiedzialnoĞci, jaką dorosáy ponosi za nie. To jacy bĊdą, zaleĪy od nas. Ile miáoĞci, wiary i braterskiego ciepáa im damy, tym wiĊcej bĊdą mogli dalej nieĞü ludziom, gdy juĪ bĊdą doroĞli. Oni kochają nas, ale nam bardzo trudno nie raz jest pokochaü ich. Trudno – ale warto… 514 ĝwiadectwa Robiąc wieczorny rachunek sumienia przechodzimy caáy dzieĔ, minuta po minucie Ğledząc nasze zachowania i to, w jakich sytuacjach mogliĞmy siĊ znaleĨü. Analizując tak kaĪdy dzieĔ dostrzegamy, Īe wszystko, co nas spotyka to niezwykáy dar od Pana Boga. Dzieci są najpiĊkniejszym darem od Boga. Te, które najbardziej nas potrzebują, to dar, który nie mieĞci siĊ w naszej wyobraĨni. Staramy siĊ dobrze wykorzystaü ten dar, stwarzając dla nich moĪliwoĞü odnalezienia na Ğwietlicy tego, co jest zatarte w ich rodzinach. Tutaj mogą znaleĨü namiastkĊ domu, miejsce, gdzie czują siĊ bezpiecznie, gdzie nie muszą martwiü siĊ tym, co moĪe wydarzyü siĊ za chwilĊ. Nasze serca podskakują radoĞnie razem z nimi, kiedy widzimy, jak grają w bilard czy gry planszowe, jak przygotowują wspólnie podwieczorek albo tworzą jakieĞ maáe arcydzieáa plastyczne. Dom kojarzy siĊ z bezpieczeĔstwem i spokojem. Otwierając drzwi Ğwietlicy kaĪdego dnia o 14.00 zaczynamy robiü wszystko, co w naszej mocy, aby nasi podopieczni mogli czuü siĊ w peáni bezpiecznie. Dzieci, które mają trudną sytuacjĊ w swoich rodzinach okazjĊ do zabawy znajdą wszĊdzie, ale nie wszĊdzie czeka na nich cichy kąt i osoba gotowa pomóc w nauce. To kolejny priorytet, jaki sobie stawiamy. Pomoc w nauce, to jeden z najwiĊkszych prezentów, jaki moĪemy im daü. Co z tego, Īe bĊdą siĊ czuáy bezpiecznie na Ğwietlicy, jeĞli w szkole bĊdą stale dyskryminowane z powodu nieprzygotowania lub nieopanowania materiaáu. Wielki nacisk káadziemy na to, aby przy naszej pomocy dzieci przygotowaáy siĊ do lekcji, jak najlepiej umieją. DziĊki temu do szkoáy idą pewniejsze, nie grozi im kompromitacja na tle caáej klasy. Mają zadanie, są przygotowane do lekcji, potrafią siĊ wykazaü czymĞ konkretnym. Efekty naszej pracy nie są spektakularne, ale dzieci z naszej Ğwietlicy przechodzą z roku na rok, z klasy do klasy, nie zatrzymując siĊ w procesie edukacji, nie tracąc ani chwili z Īycia. To niewątpliwie zaliczka na przyszáoĞü, jaką zdobywają sobie juĪ dziĞ. Troska o podopiecznych wyraĪa siĊ takĪe w odwiedzinach wychowawców Ğwietlicy u ich rodzin oraz w ich szkoáach. Poznając coraz lepiej ich codzienne warunki Īycia coraz lepiej ich rozumiemy, coraz bardziej dostrzegamy te sfery, w które powinniĞmy wkroczyü, aby nie dopuĞciü do kraĔcowych sytuacji, w których mogáyby siĊ znaleĨü dzieci. UmoĪliwia to nawiązanie wspóápracy z rodzinami dzieci oraz niesienie im pomocy materialnej i duchowej. Zawsze znajdzie siĊ ktoĞ potrzebujący, komu potrzebne jest ubranie na zimĊ, opaá albo trochĊ jedzenia. Wszystkie te rzeczy w miarĊ moĪliwoĞci staramy siĊ ofiarowywaü. W ten sposób dzieci otoczone są nieustanną troską nie tylko podczas pobytu na Ğwietlicy, ale takĪe wtedy, gdy są poza nią. Taka troska o dzieci poza Ğwietlicą jest niezbĊdna, gdy chcemy stworzyü dla nich dobre warunki do rozwoju. Dzieci trafiają do nas róĪne i z róĪnych sytuacji Īyciowych. CzĊsto są do nas skierowane przez MOPS lub po konsultacji ze szkolnym pedagogiem. NajczĊĞciej jednak podopieczni przychodzą do nas sami, czasem dlatego, Īe nie Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 515 mają, co ze sobą zrobiü, a czasem dlatego, Īe gdzie indziej nie byáo dla nich miejsca. Nie moĪemy odmówiü, kiedy przychodzi nowy anioáek, któremu moĪna nieĞü pomoc i niesiemy ją z radoĞcią. Prawdziwa moc i Ĩródáo ciepáa naszej Ğwietlicy to olbrzymie zaplecze duchowe. Na kaĪdym kroku dostrzegamy, Īe troszczy siĊ o nas sam Ğw. Józef, który pokazuje nam swoją opiekĊ w wielu sytuacjach, o których dáugo by moĪna mówiü. Nic nie dziaáoby siĊ bez pomocy ludzi dobrej woli, darczyĔców i wolontariuszy. Dzieci pamiĊtają o nich kaĪdego dnia, gdy na zakoĔczenie odmawiają w ich intencji dziesiątek róĪaĔca. Modlą siĊ takĪe za swoje rodziny, co jest dla nich jedyną i skuteczną metodą pomocy w sytuacji, w jakiej siĊ znajdują. Pan Bóg wysáuchuje modlitw dzieci, doĞwiadczamy tego kaĪdego dnia. Cennym doĞwiadczeniem dla dzieci i máodzieĪy Ğwietlicy u Maksymiliana jest moĪliwoĞü kontaktu z klerykami tarnowskiego seminarium duchownego. Jest to dla máodych kandydatów do kapáaĔstwa doskonaáa okazja, by ksztaátowaü w sobie cechy tak potrzebne aby w przyszáoĞci byü gotowym do roli duchowego ojca dla wszystkich, takĪe tych najmáodszych. ĝwietlica jest wiĊc takĪe szkoáą Īycia dla przyszáych duchownych. Kleryk Jakub Misiak „Klerycy na Ğwietlicy” Takie sáowa usáyszaáem z ust 6-letniej Nikoli, kiedy pierwszy raz odwiedziliĞmy ĞwietlicĊ przy parafii pw. Ğw. Maksymiliana w Tarnowie. Jak siĊ póĨniej okazaáo, nie tylko dla niej, ale i dla wiĊkszoĞci dzieci tam przebywających, osoba ksiĊdza róĪni siĊ od innych dorosáych jedynie „czarną sukienką” i grzecznym zachowaniem. Wytáumaczenie im róĪnicy pomiĊdzy kapáanem, a osobą przygotowującą siĊ do kapáaĔstwa nie byáo wcale áatwym zadaniem. To tylko jedna z wielu sytuacji, która uĞwiadomiáa nam, jak przydatna moĪe byü tam nasza obecnoĞü. JuĪ przy wejĞciu do budynku Ğwietlicy bardzo serdecznie przywitaáa nas s. Judyta, urszulanka, która nie ukrywaáa swojej radoĞci z faktu, Īe kolejna grupka kleryków – wolontariuszy przybywa, aby wspomóc opiekunów Ğwietlicy. Na wstĊpie uprzedziáa nas, Īe dzieci, które tu uczĊszczają pochodzą z bardzo róĪnych Ğrodowisk i potrzeba nieraz wiele wyczucia oraz wyrozumiaáoĞci, aby nawiązaü z nimi dobry kontakt. Szybko jednak podkreĞliáa, Īe warto poĞwiĊciü im swój wolny czas, który dla nas przyszáych kapáanów moĪe staü siĊ 516 ĝwiadectwa wspaniaáą lekcją miáoĞci i sáuĪby „dla tych najmniejszych”. Wraz z kolejnymi tygodniami spĊdzonymi na ulicy UrszulaĔskiej doĞü szybko przekonaliĞmy siĊ, jak prawdziwe okazaáo siĊ to stwierdzenie. Z historii tego miejsca dowiedzieliĞmy siĊ, Īe juĪ od 14 lat dzieci w róĪnym wieku mogą liczyü tu na ciepáe przyjĊcie sióstr urszulanek, a takĪe Ğwieckich pracowników i wolontariuszy. Po skoĔczonych zajĊciach w szkole, codziennie dzieci i máodzieĪ znajdują tu odpowiednie miejsce, aby wypocząü, odrobiü szkolne zadanie, spĊdziü czas na zabawie i zjeĞü ciepáy posiáek. OpiekĊ duchową nad tą wspólnotą sprawuje proboszcz parafii Ğw. Maksymiliana ks. dr Grzegorz RzeĨwicki, który dba o to, aby dzieci mogáy skorzystaü raz w miesiącu z sakramentu pokuty oraz braü udziaá w Eucharystii, np. z okazji rozpoczĊcia roku szkolnego. Bardzo waĪną sprawą jest to, aby podopieczni Ğwietlicy wychowywali siĊ w atmosferze prawdziwego Īycia chrzeĞcijaĔskiego, poniewaĪ w ich Ğrodowiskach jest im bardzo trudno dorastaü w wierze i miáoĞci do Pana Boga. PamiĊtając o tym, siostry urszulanki i wolontariusze uczą ich podstawowych modlitw, prawd wiary, ale teĪ organizują wiele przedsiĊwziĊü związanych z danym okresem roku (w które zaangaĪowani są takĪe klerycy naszego seminarium), wspólne przygotowanie kartek i stroików Ğwiątecznych dla najbliĪszych oraz wieczór wigilijny, na którym dzieci prezentują inscenizacjĊ jaseákową itd. Dzieci bardzo licznie biorą udziaá we wszelkich uroczystoĞciach i naboĪeĔstwach mających miejsce w tarnowskim KoĞciele. ZaangaĪowane są teĪ misyjnie pamiĊtając w swoich modlitwach o zaprzyjaĨnionych ze Ğwietlicą kapáanach pracujących poza granicami Polski. Niewątpliwie takie inicjatywy sprzyjają pogáĊbieniu ĞwiadomoĞci religijnej w ich Īyciu. Inną istotną rolą tej Ğwietlicy jest takĪe przygotowanie máodej osoby do dorosáego Īycia. Na pierwszym miejscu jest oczywiĞcie troska o jej rozwój intelektualny, co przejawia siĊ pomocą najsáabszym uczniom zwáaszcza w odrobieniu zadaĔ domowych oraz nauką zasad kultury osobistej. Nie brakuje teĪ zajĊü, w których moĪna rozwinąü swoje zdolnoĞci: kulinarne, plastyczne, techniczne, aktorskie, muzyczne i taneczne (specjalne kursy taĔca towarzyskiego), sprawnoĞciowe. Nie brakuje oczywiĞcie czasu na rozrywkĊ, m.in. dostĊpny jest stóá bilardowy, „piákarzyki”, komputery z dostĊpem do Internetu, a nawet worek treningowy. Wszystko to sprzyja budowaniu typowo domowej atmosfery na Ğwietlicy, dzieci mają okazjĊ siĊ poznaü, zaprzyjaĨniü, spĊdziü mile czas np. bawiąc siĊ na dyskotece czy ĞwiĊtując wspólnie czyjeĞ imieniny. Dla podtrzymania tych relacji organizowane są specjalne wyjazdy integracyjne np. w okresie letnich wakacji oraz w okresie ferii zimowych – narty. Z tego co napisaáem mogáoby wiĊc wynikaü, Īe Ğwietlica parafialna jest idealnym miejscem dla kaĪdego malucha pod kaĪdym wzglĊdem. Na pewno taka jest intencja ich tworzenia i posáugiwania w nich kapáanów, sióstr zakonnych i wolontariuszy, ale musimy pamiĊtaü, Īe nic nie zastąpi prawdziwej ro- Pracownicy i wolontariusze placówek Caritas… 517 dziny, a takie miejsca jak m.in. dom na ulicy UrszulaĔskiej mają za zadanie pomóc rodzicom w wychowaniu dzieci, a nie zastąpieniu ich. A jaka jest rola kleryków na Ğwietlicach? Czy rzeczywiĞcie jesteĞmy tym dzieciom potrzebni? W tym momencie przypominam sobie sytuacjĊ, gdy uczyáem jedną z dziewczynek modlitwy „ZdrowaĞ Maryjo”. Na początku przebiegaáo to bardzo opornie, sáowa caáy czas zmieniaáy swoje miejsce i brzmienie. Widziaáem juĪ zniechĊcenie na jej twarzy. W koĔcu za n-tym razem udaáo nam siĊ wspólnie odmówiü poprawnie modlitwĊ maryjną. Automatycznie pojawiá siĊ wiĊc u niej uĞmiech i satysfakcja z osiągniĊtego sukcesu. „No to teraz moĪesz siĊ pomodliü wieczorem za swoich rodziców” – zasugerowaáem jej delikatnie przydatnoĞü tej nauki. „A za ksiĊdza mogĊ siĊ teĪ pomodliü?” – spytaáa tym razem nieĞmiaáo… Chyba nie muszĊ przekonywaü nikogo, kto ostatecznie wyniósá wiĊksze korzyĞci z tej lekcji. O ile dla tej dziewczynki mogáo to byü jedno z wielu üwiczeĔ do wykonania, dla mnie byáa to okazja do weryfikacji samego siebie… W koĔcu byáa to teĪ odpowiedĨ na pytanie, czy jest we mnie miáoĞü i chĊü sáuĪby drugiej osobie pomimo trudnoĞci czy wrĊcz przeciwnie – ucieczka od obowiązku i wygodnictwo. „ZaprawdĊ powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa BoĪego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego” (Mk 10,15). Kto choü raz odwiedzi ĞwietlicĊ parafialną i spĊdzi tu swój wolny czas, zrozumie tak naprawdĊ, jak bardzo my – alumni przygotowujący siĊ do kapáaĔstwa wedáug serca Jezusowego, potrzebujemy kontaktu z najmáodszymi.