GROŻBA BANKRUCTWA WCIĄŻ WISI NAD GORZELNIAMI
Transkrypt
GROŻBA BANKRUCTWA WCIĄŻ WISI NAD GORZELNIAMI
GROŻBA BANKRUCTWA WCIĄŻ WISI NAD GORZELNIAMI ROLNICZYMI W POLSCE. DLACZEGO NIE POTRAFIMY OBRONIĆ BRANZY? O tym, że sytuacja gorzelni rolniczych Polsce od lat budzi niepokój Członków Związku Gorzelni Polskich, wiedzą dobrze wszyscy ci, którzy chociaż ogólnie interesują się losami branży. W okresie zmiany ustroju, gdy padają kolejne kolosy gospodarcze świadczące o niegdysiejszej potędze polskiej gospodarki, takie jak stocznie, kopalnie, huty czy znane na świecie fabryki, któż by tak naprawdę interesował się losem małych zakładów usytuowanych najczęściej na wsi, w byłych PGR-ach, a w których produkowano spirytus surowy z różnych surowców rolniczych, ale także różnorodnych odpadów przemysłu rolno-spożywczego zawierających skrobię (cukry), którą w wyniku fermentacji można było przerobić na alkohol etylowy. Gorzelnie w takich majątkach stanowiły zawsze integralną część ich wielofunkcyjnej działalności spełniając bardzo ważną funkcję w całokształcie działalności. Charakter tych majątków, po ich prywatyzacji i dostosowaniu do potrzeb rynkowych, uległ co prawda zasadniczej zmianie i gorzelnie zostały w wielu przypadkach całkowicie wyodrębnione z ich struktury, to jednak ich zasadnicza funkcja związana z funkcją samego gospodarstwa nie uległa zmianie. Rzeczywiście, zainteresowani obecnymi losami branży gorzelniczej mogli być wyłącznie sami Gorzelnicy, jak określa się potocznie producentów spirytusu w gorzelniach rolniczych. Zainteresowanie to wynika z faktu, iż jest to często ich jedyne źródło utrzymania, miejsce pracy dla kilku osób, które z racji specjalizacji czy wieku nie znajdą innej pracy na wsi, ograniczania strat w produkcji rolnej w przypadku uzyskania niepełnowartościowych plonów (np. porośnięte zboża, zepsute ziemniaki itp.), utylizacji odpadów skrobiowych, czy wreszcie z poczynionych inwestycji, które nie zdołały się zamortyzować i tak prozaicznego celu, aby dostarczać producentom alkoholi konsumpcyjnych wysokiej jakości surowiec. Pomijam tutaj zasadniczy cel gospodarki kapitalistycznej, jakim jest zysk producenta. Co się jednak dzieje, gdy producent nie osiąga zysku, lecz systematycznie generuje stratę w prowadzonej przez siebie działalności? Jeśli chce koniecznie utrzymać produkcję następuje przysłowiowe „zjadanie własnego ogona” czyli albo redukowanie posiadanego kapitału, albo też ograniczanie zysków z innego rodzaju działalności. W jednym i drugim przypadku możemy mówić o podejściu hobbysty, który nie liczy się z kosztami, gdyż jego zamiłowania uporczywie nakazują mu prowadzić działalność generującą straty. Otrzymałem ostatnio ciekawy materiał – „Zestawienie kosztów produkcji 1 lita spirytusu 100% w Gorzelni Rolniczej Iłowo Andrzeja Basińskiego” ( Iłowo leży w woj. kujawsko-pomorskim) i przeprowadziłem na jego temat rozmowę z właścicielem utwierdzając się w posiadanej od dawna ocenie, że utrzymujący się od lat kryzys w gorzelnictwie rolniczym może w najbliższym czasie doprowadzić do bankructwa kolejnych 1 gorzelni, w tym także funkcjonujących przy dobrze prosperujących dużych gospodarstwach rolnych. Gorzelnie pracujące w oparciu o zakupywany surowiec, określane przez nas jako samoistne, zbankrutowały już wcześniej nie mogąc pokryć rosnących kosztów produkcji przy istniejących na rynku cenach spirytusu surowego. I bez znaczenia był tu nawet jego wysoka jakość, za którą nie można było uzyskać odpowiedniej rekompensaty. „Zestawienie”, jakie przedstawił Pan Andrzej Basiński można uznać obecnie ze reprezentatywne dla większości gorzelni przerabiających zboża z tegorocznych zbiorów, gdyż ich ceny nadal są wysokie, a cena spirytusu płacona przez odbiorców kształtuje się w granicach do 2,60-2,80 zł/l. Przytaczam „Zestawienie” w całości, łącznie z komentarzem, do którego jedynie mogę dodać, że podobne relacje występują przy przerobie ziarna pszenżyta, kukurydzy czy melasy. Wzrost kosztów surowcowych o ok. 10-15% od dotychczasowej średniej (55-60%) oraz ukształtowanie się kosztów pozasurowcowych na poziomie powyżej 1,00 zł/l spirytusu powodują, że trzeba nie lada ekwilibrystyki w zarządzaniu gorzelnią, aby utrzymać w niej jeszcze opłacalną produkcję. ZESTAWIENIE KOSZTÓW PRODUKCJI 1 LITRA SPIRYTUSU 100 % W GORZELNI ROLNICZEJ IŁOWO ANDRZEJ BASIŃSKI 1. Koszty poza surowcowe: lp x Rodzaj kosztu Na 1 ltr 100% spirytusu 1 węgiel 0,53 zł 2 płace 0,25 zł 3 energia 0,04 zł 4 enzymy 0,04 zł 5 transport 0,04 zł 6 paliwo 0,04 zł 7 remonty 0,05 zł 8 razem 0,99 zł + Koszty pośrednie (10% z poz. 8) 0,09 zł Razem koszty poza surowcowe Do remontów zaliczam: 2 1,08 zł • naprawy bieżące urządzeń i maszyn pracujących w gorzelni (np. naprawa kolumny spirytusowej w 2011 roku wyniosła 32.000,00) Do kosztów pośrednich zaliczam: • naprawy rynien, pokrycia dachowego, utwardzenie i naprawy drogi wokół gorzelni, opłaty za korzystanie ze środowiska, opłaty za wodę i utrzymanie studni, opłaty za ścieki, podatki od nieruchomości, obowiązkowe ubezpieczenia budynku i urządzeń gorzelni, koszt utrzymania samochodu osobowego, raty leasingowe, opłaty za telefony i internet, koszty obsługi kredytu, kursy stanowiskowe, zakup odzieży roboczej, opłaty w Urzędzie Dozoru Technicznego, prenumerata dziennika, ogłoszenia prasowe, materiały biurowe, usługi specjalistyczne( spawanie miedzi, aluminium), usługi napraw i usuwania awarii elektrycznych, badanie środowiska pracy, usługi deratyzacyjne itp. 2. Koszty surowca: lp Rodzaj surowca Cena za 1 tonę Wydajność z tony Koszt surowca na 1 ltr spirytusu 100 % 1 żyto 600 330 ltr 1,82 2 żyto 700 330 ltr 2,12 3 żyto 750 330 ltr 2,27 4 żyto 800 330 ltr 2,42 3. Zestawienie kosztów wyprodukowania 1 ltr spirytusu 100 % Zakładan Koszty Koszty a cena surowcowe poza surowcowe żyta Razem koszty 10 % zysk dla właściciela Cena 1 ltr spirytusu 100 % 600 1,82 1,08 2,90 0,29 3,19 700 2,12 1,08 3,20 0,32 3,52 750 2,27 1,08 3,35 0,33 3,68 800 2,42 1,08 3,50 0,35 3,85 3 W działalności gorzelni rolniczych od dłuższego czasu utrzymuje się zła sytuacja ekonomiczna czego dowodem jest strata odnotowana przeze mnie za 2010 rok na produkcji destylatu rolniczego w wysokości 54.298,50 zł oraz za I półrocze 2011 w wysokości 61.069,70. Nieopłacalność produkcji spowodowała wg bezpowrotne zamknięcie wielu gorzelni. Pomimo tak złego wyniku finansowego wywiązywałem się z podpisanej z wami umowy na dostawę destylatu tak co do ilości, jakości jak i terminowości. Jednak nie mogę sobie pozwolić na ciągłe generowanie straty i muszę podjąć decyzję co do dalszego prowadzenia gorzelni. Nie można prowadzić tak specyficznej i obłożonej tyloma obostrzeniami prawnymi, celnymi, podatkowymi firmy nie osiągając dochodu. Ryzyko materialne związane z zabezpieczeniem produkcji i przemieszczania zharmoniowanego wyrobu akcyzowego jest tego najlepszym przykładem. Na gorzelnie nakładane coraz większe obowiązki i rygory związane z produkcją destylatu (sanepid, weterynaria, ochrona środowiska, niebawem Reach) a wszystko to wiąże się z coraz większymi kosztami, na które już mnie nie stać. Bez określenia przez was ceny zakupu destylatu, która będzie na poziomie opłacalności produkcji i gwarancji jej utrzymania oraz terminowych wpływów za sprzedany destylat nie mogę rozpocząć skupu zboża ze zbiorów 2011 r co będzie równoznaczne z rozważeniem decyzji o zaprzestaniu produkcji, zwolnieniu pracowników i rozpoczęciu procedury likwidacji mojej firmy. Przytoczony powyżej przykład unaocznia skalę problemu. Jest to – w mojej ocenie – bardzo rzetelna analiza dokonana przez Gorzelnika, która jednak nie może nam odpowiedzieć na pytanie: jak to jest, że pomimo tak niekorzystnej sytuacji ekonomicznej, nadal istnieją gorzelnie, które jakoś sobie radzą, utrzymują ciągłość produkcji lub też przerywają ją tylko okresowo. W gorzelniach istniejących w wielkoobszarowych gospodarstwach rolnych, stanowiących wciąż dzierżawy z Agencji Nieruchomości Rolnych, dochodzi obecnie jeszcze jedno zagrożenie związane z możliwością utraty znacznej powierzchni gospodarstwa w wyniku wyłączeń wynikających z aktualnej polityki Agencji. Z obecnego rozmieszczenia gorzelni rolniczych w Polsce wynika, że wciąż jeszcze wiele z nich znajduje się w obiektach dzierżawionych z ANR. Agencji jednak już od dawna nie zależy na ratowaniu tych zakładów. W obecnej sytuacji jedynie możliwość zakupu tanich surowców gorzelniczych (np. odpadów z przemysłu rolno-spożywczego) oraz pewność zbytu surówki i otrzymania 4 terminowej zapłaty po ustalonej wcześniej cenie, a także rozwiązanie problemów z zabezpieczeniami akcyzowymi na prowadzenie składu podatkowego, magazynowanie spirytusu i jego transport do odbiorców, pozwalają coraz mniej licznym gorzelniom pracować z minimalnym zyskiem. Nie pozwala on już jednak na nowe inwestycje rozwojowe, co również stanowi przyczynek do sytuacji wskazującej na zagrożenie bankructwem, co prawda odsuniętym w czasie, który już raczej będzie liczony na miesiące a nie lata. Sytuacja powyższa wymusza na Zarządzie Związku Gorzelni Polskich podjęcia zdecydowanych działań w kierunku ukazania zagrożenia odpowiadającym za ten stan rzeczy czynnikom rządowym. W tym celu zaplanowano zorganizowanie ogólnopolskiego spotkania przedstawicieli branży, które mogłoby się odbyć jeszcze przed tegorocznymi wyborami parlamentarnym. Doradca Prezesa Zarządu Związku Gorzelni Polskich Józef Inorowicz 5