Nowy Lubusz
Transkrypt
Nowy Lubusz
Jeśli mnie zapytacie, co jest najważniejszą budowlą w Nowym Lubuszu, to bez wahania powiem: ja, wał przeciwpowodziowy! Może brzmi to trochę zarozumiale, ale gdyby nie ja, wieś w ogóle by nie powstała. Zanim się pojawiłem, cała okolica była zalana wodą, a za rozlewiskami rósł las. Mieszkały tam jelenie, rysie i wilki, a nawet niedźwiedzie brunatne! Odra nie płynęła wówczas jednym korytem. Jej liczne odnogi wiły się szeroką doliną i często zalewały nawet odległe tereny. Ziemia po obu stronach rzeki należała wówczas do Prus. Królowie tego państwa uważali, że dolina Odry będzie znakomitym terenem osiedlania się i uprawy roli. Zaplanowano więc bardzo pracochłonne uregulowanie koryta rzeki i osuszenie przylegających do niej mokradeł. Miały tam powstać wsie dla osadników z zagranicy. 38 / Ci nowi poddani króla mieli uprawiać ziemię, pracować jako rzemieślnicy i płacić podatki. Do regulacji Odry nie używano wielkich maszyn, lecz korzystano z siły rąk wielu tysięcy robotników. Podczas tej ciężkiej pracy musieli oni stać po uda w wodzie, a wyposażeni byli przeważnie tylko w łopaty i taczki. W krótkim czasie rzeczywiście udało się wykopać nowe koryto Odry. Było ono stosunkowo proste, większość zakoli i odnóg zniknęła. W ten sposób Odra została w tym regionie skrócona o ponad połowę – ale wody w niej przecież nie ubyło! Płynęła tylko szybciej i w czasie roztopów lub silnych deszczy brakowało jej miejsca. Wówczas trzeba było zbudować wysokie wały, żeby ochronić przed zalaniem powstające nad rzeką wsie, pola i pastwiska. Wieś Nowy Lubusz powstała przed 250 laty na prawym brzegu Odry, naprzeciwko miasta Lubusz. Osiedlali się tu ludzie z różnych regionów Europy. Jednak ziemia, którą wał miał chronić przed napływem wody, była piaszczysta i nieurodzajna i panowała tu okropna bieda. Pewnego razu stało się coś strasznego. Wyjątkowo wielka powódź przerwała wał, zalewając domy i dobytek osadników. Stracili oni wszystko i po raz kolejny musieli zaczynać od nowa. Podwyższono mnie wówczas i poszerzono, abym mógł chronić moją małą wieś przed jeszcze większym nieszczęściem. Jestem bardzo dumny, że do dziś mi się to udaje. A teraz wasza kolej! Wejdźcie na wał i spójrzcie na przepiękne nadodrzańskie lasy łęgowe. Można się tam wspinać na drzewa, obserwować ptaki i odkrywać ślady różnych zwierząt. Ja na przykład podziwiam bobry, które ostrymi zębami potraią ściąć duże drzewo. Ale też boję się ich, bo kopią we mnie długie korytarze i osłabiają moją konstrukcję. Na szczęście Odra najczęściej płynie spokojnie, ja zaś mogę służyć jako ścieżka rowerowa, tor saneczkowy albo miejsce na piknik. A gdy słońce jest już nisko na niebie, możecie biegać po moich zboczach, obserwować wieczorną grę świateł albo bawić się swoimi coraz dłuższymi cieniami! / 39 44 / Wody w Odrze czasem jest mało, a czasem dochodzi ona aż do wału. Dowiedz się, dlaczego. Spróbuj naśladować głosy ptaków, które tu mieszkają, i dostrzec któregoś z nich. Narysuj go. Przejdź się po Nowym Lubuszu. Policz wszystkie gatunki zwie- rząt gospodarskich, które zobaczysz. Czy uda ci się dostrzec krowy różnych ras? Ile stawów jest we wsi? Kiedyś Nowy Lubusz był większy i miał nawet własną szkołę! Dziś jest to prywatny dom. Pokoloruj rysunek. Stojąc na wale lub na łęgach przez chwilę bądź zupełnie cicho. Co słyszysz? / 41