Świat na wyciągnięcie ręki
Transkrypt
Świat na wyciągnięcie ręki
W czerwcu odbyła się gala programu „Mam Haka Na Raka”. Uroczystości miały miejsce na warszawskim Torwarze. str. 5 www.naszswidnik.pl nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki gazeta bezpłatna ISSN 2300-6544 W czerwcu odbył się VII Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK. Zorganizowany dla upamiętnienia 60. rocznicy rozpoczęcia produkcji „wueski”. str. 7 Zasłużony proboszcz Do Świdnika po raz pierwszy zawitał ponad czterdzieści lat temu. Od tamtej pory brał czynny udział w życiu miasta. Wychowywał na katechezach, pojawiał się na najważniejszych uroczystościach, dbał o życie katolickie mieszkańców. Ksiądz Tadeusz Nowak, wieloletni proboszcz parafii pw. Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła otrzymał tytuł Zasłużonego dla Miasta Świdnika. Wraz z końcem czerwca rozpoczął również oficjalne pożegnania z parafianami ogłaszając, że przechodzi na emeryturę. Na początku była parafia Kazimierzówka. To tutaj młody ksiądz Nowak rozpoczął swoją posługę w 1971 roku. Równolegle został też katechetą. Uczniów było bardzo dużo, pod opiekę księdza Tadeusza przydzielono wszystkie szkoły średnie i Szkołę Podstawową nr 2. W Kazimierzówce Mszy było r e k l a m sporo, bo przecież była to wówczas parafia także Świdniczan. Z czasem, gdy powstała pierwsza w naszym mieście parafia trafił do niej także ksiądz Tadeusz Nowak. Tutaj był wikariuszem od 1978 do 1986 roku. Krótki epizod niezwiązany ze Świdnikiem to okres, w którym ksiądz Nowak został skierowany do parafii Modliborzyce koło Janowa w charakterze administratora. Po zaledwie dwóch i pół roku powrócił do naszego miasta. Wówczas założył nową parafię i rozpoczął budowę kościoła pw. św. Józefa na Adampolu. Decyzją biskupa Bolesława Pylaka powrócił do parafii pw. NMP Matki Kościoła w 1993 roku. Do chwili obecnej sprawował posługę kapłańską jako proboszcz. Zainicjował dokończenie budowy, remont oraz konsekrację najstarszego w Świdniku kościoła. To jemu zawdzięczamy nowe organy, witraże, figurę Matki Boskiej, płaskorzeźby i inne elementy obecnego wystroju świątyni. Tytuł Zasłużonego dla Miasta Świdnika ksiądz Tadeusz Nowak otrzymał decyzją radnych, na wniosek szerokiego grona mieszkańców. Nadanie takiej godności przysługuje osobom, zakładom pracy, instytucjom, organizacjom społecznym, które swą działalnością przyczyniły się do rozwoju i promocji miasta. To wyraz uznania dla dokonań księdza. Fot. Anna Daniło ▶▶Anna Daniło a Świat na wyciągnięcie ręki r e k Fot. Lublin Airport Uruchomione 3 lipca połączenie lotnicze z Lublina do Frankfurtu otwiera dla mieszkańców Lubelszczyzny możliwość podróżowania niemalże po całym świecie. – Frankfurt to bardzo ważny kierunek dla Lubelszczyzny, zarówno ze względów biznesowych, jak i turystycznych. Połączenie z jednym z największych hubów przesiadkowych w Europie daje mieszkańcom naszego regionu możliwość podróżowania między innymi do USA, Izraela oraz wszystkich europejskich stolic bezpośrednio z Lublina. Loty do Frankfurtu z pewnością będą rozwijać również stosunki biznesowe w naszym regionie. Jestem przekonany, że trasa będzie cieszyć się dużą popularnością – powiedział prezes Portu Lotniczego Lublin Krzysztof Wójtowicz. Samoloty na trasie Lublin-Frankfurt latają dwa razy w tygodniu – w czwartki i w niedzielę. Siatka połączeń Lufthansy umożliwia pasażerom dotarcie do niemal każdego kraju na świecie. Lotnisko jest położone w drugim pod względem wiel- kości obszarze metropolitarnym w Niemczech i jednym z największych regionów ekonomicznych w Europie. – Jak pokazują dane, najwięcej pasażerów z Lublina traktuje Frankfurt jako lotnisko przesiadkowe podróżując głównie do europejskich miast, USA i Kanady. Oferta Lufthansy jest skierowana również do pasażerów biznesowych, których obecność w regionie ciągle wzrasta – twierdzi Bart Buyse, Dyrektor Generalny Lufthansy w Polsce. l a m Jacków 95, tel. 512 992 515 15 % do zwrotu przeglądy rejestracyjne serwis pojazdów wulkanizacja profesjonalna obsługa i doradztwo *Wydajemy prezenty o wartości 15% kosztu przeglądu 040_pdf ▶▶Anna Daniło a NOWA STACJA KONTROLI POJAZDÓW pon.-pt.: 9.00-17.00 Pierwszy rejs z Frankfurtu do Lublina trwał godzinę i pięćdziesiąt pięć minut, a zakończył się o 11:25. Czterdzieści pięć minut później samolot wyruszył w drogę powrotną. – Lufthansa otwiera przed nami nowe możliwości. To historyczny moment zarówno dla Portu Lotniczego Lublin, jak i dla całej Lubelszczyzny – mówił Krzysztof Wójtowicz. Bilety można rezerwować na stronie internetowej przewoźnika. tu jesteśmy Mełgiew Port Lotniczy Świdnik 091_ind Remonty Trwa remont przychodni przy alei Lotników Polskich 22. Modernizacja budynku obejmie docieplenie murów fundamentowych, ścian oraz stropodachu, wymianę okien i drzwi, wykonanie instalacji odgromowej. Zmieni się także kolorystyka elewacji. Koszt inwestycji to blisko 300 tysięcy złotych. Remont zakończy się w połowie sierpnia. W najbliższym czasie rozpocznie się także prace związane z ociepleniem biurowca przy alei Lotników Polskich 1, w którym mieszczą się Powiatowy Urząd Pracy i Sanepid. Szacowany koszt modernizacji budynku wynosi ok. 500 tysięcy złotych. Remont obejmie izolację murów fundamentowych, docieplenie, montaż stolarki, pokrycie dachu oraz założenie nowej instalacji odgromowej. ▶KGK 2 nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki Uczniowie poznali wyniki Pokój numer 22 r e k Fot. Tomasz Gekon Kolejne spotkanie władz miasta z lokalnymi przedsiębiorcami już za nami. Tym samym zawieszamy na jakiś czas cykl dla przedsiębiorców i czekamy na efekty ich współpracy z włodarzami miasta. Program lojalnościowy, promocja świdnickich przedsiębiorców i rada przedsiębiorców przy burmistrzu Świdnika. To główne założenia, jakie zrodziły się podczas dwóch spotkań w sali konferencyjnej UM. – Bardzo cię cieszę z kolejnego spotkania. Powinno się ono przerodzić w takie grono doradcze reprezentujące przedsiębiorców. Dołączymy jeszcze do niego inne firmy i wystąpimy do tych wszystkich, którzy korzystają np. z naszego portalu internetowego Swidnik.pl z propozycją współpracy. Jednocześnie pracujemy nad unijnym projektem marketingu gospodarczego, akcją społeczną i kartą lojalnościową. Pierwsze jaskółki ożywienia w lokalnej gospodarce są już widoczne, bo znacząco – rok do roku ponad milion złotych – wzrosły wpływy do budżetu miasta z ccBartłomiej Pejo będzie zajmował się marketingiem gospodarczym w Urzędzie Miasta podatku dochodowego od osób prawnych CIT – mówił Waldemar Jakson, burmistrz Świdnika. Teraz czas na efekty. A te prawdopodobnie zobaczymy za kilka miesięcy. Za wyniki tej współpracy ma być odpowiedzialny, przedstawiony na ostatnim spotkaniu, Bartłomiej Pejo, który będzie zajmował się marketingiem gospodarczym w Urzędzie Miasta. Bartłomiej Pejo będzie pracował w pokoju numer 22 w Urzędzie Miasta. Czekamy zatem na efekty, mając nadzieję, że numer pokoju w którym pracuje Pejo nie stanie się dla niego i przedsiębiorców fatum przysłowiowego Paragrafu 22. ▶TG l a m a oKnA Drzwi BrAmy roletKi Pod koniec czerwca Okręgowa Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki egzaminów gimnazjalnych oraz maturalnych. Uczniowie, którzy z przyczyn zdrowotnych lub losowych nie mogli do nich przystąpić w terminie, zdawali je na początku czerwca. Przystąpienie do egzaminu gimnazjalnego jest warunkiem ukończenia szkoły. Wyniki egzaminu gimnazjalnego będą miały wpływ na przyjęcie ucznia do wybranej przez niego szkoły ponadgimnazjalnej. Uczeń może ubiegać się o przyjęcie do maksymalnie trzech szkół jednocześnie. Świdniccy gimnazjaliści stanęli na wysokości zadania. Ich wyniki są lepsze niż średnie wojewódzkie i krajowe. Najlepiej poradzili sobie uczniowie Gimnazjum nr 3 oraz Gimnazjum nr 1, nieco gorzej poszło młodzieży z Gimnazjum nr 2. Średni w ynik egzaminu gimnazjalnego uzyskany przez uczniów świdnickich placówek za rozwiązanie zadań z języka polskiego to 73 proc. punktów (w wo- Słowo od redakcji OKNA • DRZWI • BRAMY • AKCESORIA iwona Grzywaczewska 21-040 Świdnik, ul. racławicka 6 tel.: 660 064 007, 666 021 366 tel./fax 81 469 70 33 e-mail: [email protected] nip: 565-144-21-73 www.twojdom-biro.com gazeta bezpłatna 163_ind „NASZ ŚWIDNIK” GAZETA BEZPŁATNA Redakcja: 21-040 Świdnik 1. skr. pocztowa 119 [email protected] www.naszswidnik.pl jewództwie – 69 proc., a w kraju 68 proc.). Nieco gorzej wypadły historia i WOS. Uczniowie zdali je średnio na 60 proc. punktów (w województwie i kraju – 59 proc.). Tradycyjnie już piętą achillesową okazała się królowa nauk. Za zadania z matematyki, młodzież z naszych szkół otrzymała średnio 53 proc. punktów (w województwie – 48 proc., w kraju – 47 proc.). Natomiast z przedmiotów przyrodniczych (czyli biologii, chemii, fizyki i geografii) zdobyli średnio 53 proc. punktów, tyle samo co w województwie i o jeden procent więcej niż w kraju. Kolejny tydzień wakacji już za nami, ale chyba jeszcze nikt nie ma dosyć pięknej pogody i beztroskiego relaksu. Relaks według słowników języka polskiego to „odpoczynek - stan fizycznego i psychicznego odprężenia”. Relaksować można się na wiele sposobów. Jedni wolą błogie lenistwo, drudzy wręcz przeciwnie – wybierają aktywny wypoczynek. Oczywiście Gimnazjaliści przystąpili również do pisemnego egzaminu z języka obcego. Został on przeprowadzony na dwóch poziomach – podstawowym i rozszerzonym. Średni wynik uzyskany przez gimnazjalistów na poziomie podstawowym z języka angielskiego to 74 proc. punktów, a na rozszerzonym – 57 proc. punktów. Równie dobrze uczniowie poradzili sobie z językiem niemieckim, otrzymując 68 i 55 proc. punktów. Swoje wyniki poznali również tegoroczni maturzyści. 27 czerwca absolwenci wszystkich szkół ponadgimnazjalnych otrzymali wy- można także kupić nową sukienkę (ja przeważnie wybieram tę opcję) lub wypić kubek gorącej herbaty (chociaż w upały polecam raczej zimne napoje) i przeczytać interesującą książkę. Wszystko, co pozwoli odetchnąć i zapomnieć o niedogodnościach dnia codziennego, jest mile widziane. Najważniejsze, aby poczuć przypływ energii i sił do dalszej pracy. r e k l a m niki matur oraz świadectwa maturalne. W województwie lubelskim zdało niewiele ponad 71 proc. uczniów, to o 10 proc. mniej niż w ubiegłym roku. W naszym mieście do egzaminu dojrzałości przystąpiło 376 uczniów. Pozytywny wynik uzyskało 69 proc. Najsłabiej wypadła matematyka, zdało ją 46 proc., czyli mniej niż połowa abiturientów. Nieco lepiej maturzyści poradzili sobie z językiem polskim na poziomie podstawowym. W tym przypadku zdawalność wyniosła 55 proc. Natomiast jeśli chodzi o język angielski na poziomie podstawowym, to maturzyści ze Świdnika uzyskali średnio 68 proc. Maturzyści, którym nie powiodło się z jednego przedmiotu, mogą w sesji poprawkowej ponownie przystąpić do egzaminu. Poprawki pisemne zaplanowano na 26 sierpnia, ustne od 25 do 29 sierpnia. Pełne wyniki egzaminu maturalnego, uwzględniające wyniki sesji poprawkowej, będą udostępnione 12 września. ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka Mamy nadzieję, że w ramach odpoczynku, sięgną Państwo do naszej gazety. Mimo, że sezon ogórkowy jest w pełni, my wciąż szukamy ciekawych tematów, rozmawiamy z interesującymi ludźmi i poruszamy problemy, bliskie mieszkańcom Świdnika. Zapraszamy do lektury! ▶▶Redaktor prowadzący: Katarzyna Gileta-Klępka a Redagują: Katarzyna Gileta-Klępka, [email protected] – redaktor prowadzący; Magdalena Rademacher, [email protected]; Anna Daniło, [email protected]; Tomasz Gekon; Edyta Smus, [email protected] Dział reklamy: [email protected], tel. 662 889 584; Wydawca: AGENCJA WYDAWNICZO REKLAMOWA MASAMI Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania tekstów i zmiany tytułów oraz nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. 3 www.naszswidnik.pl Czy Artur Soboń dotrzyma słowa? Jeśli starci koncesję, zdobędzie ją na inne nazwisko Oczywiście zaproponujemy takie rozwiązanie – zapowiadał na naszych łamach Artur Soboń, sekretarz miasta. Była to odpowiedź na propozycję naszej Czytelniczki. Sprawa dotyczyła zmian godzin pracy Urzędu Miasta. Po miesiącu zapytaliśmy Artura Sobonia, co udało się zrobić. – Mamy dwie możliwości załatwienia tej sprawy, każda ma wady i zalety. Korzystając z tego, że redakcja zainicjowała temat, chciałbym, aby mieszkańcy sami ocenili, które rozwiązanie będzie bardziej efektywne. Pierwsze to zachowanie dobowego i tygodniowego wymiaru, czyli np. wydłużenie poniedziałku i skrócenie pracy w na przykład w piątek. Zalety tego rozwiązania to jeden dłuższy dzień na załatwienie sprawy, żadnych dodatkowych kosztów po stronie urzędu oraz to, że dostępni będą wtedy wszyscy urzędnicy we wszystkich wydziałach. Wada jest jedna – rozczarowany, żeby nie powiedzieć wkurzony, w piątek mieszkaniec Świdnika. Druga możliwość – wprowadzimy pracę zmianową i wtedy urząd mógłby być czynny codziennie. Przykładowo do godzi- Kolejny sklep z alkoholem, czynny do godz. 24, przy al. Racławickiej. Krótko mówiąc kolejna lokalizacja sklepu wyjątkowo uciążliwa dla mieszkańców. Kto wydał kolejne zezwolenie na sprzedaż alkoholu w tym miejscu? – pytają okoliczni mieszkańcy. Poprosiliśmy o interwencję w Urzędzie Miasta i jak się dowiedzieliśmy, Straż Miejska wspólnie z Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych skontroluje sklep pod kątem przestrzegania ny 18, ale wtedy jego praca po godzinie16 ograniczałaby się jedynie do Biura Obsługi Klienta (czyli złożenie wniosku, otrzymanie dowodu, itd.). Zalety? Codziennie urząd byłby dostępny dłużej, ale oczywiście tylko ramach obsługi mieszkańca, bo gdybyśmy wprowadzili wystarczającą liczbę etatów, aby zapewnić pracę zmianową we wszystkich wydziałach, to zwyczajnie byśmy zbankrutowali. Oba rozwiązania są możliwe. Pytanie, które lepsze – odpowiada sekretarz miasta. Jak widać niewiele udało się zrobić, a branie pod uwagę kolejnych rozwiązań, raczej nie pocieszy osób, które chciałby załatwić cokolwiek w urzędzie po godzinie szesnastej. Co na to Artur Soboń? – Mam propozycję. Zróbcie mailową sondę wśród czytelników „Naszego Świdnika”. Osobiście deklaruję, że weźmiemy pod uwagę opnie mieszkańców i nowe rozwiązanie wprowadzimy od pierwszego września – zapewnia Soboń. Czy chcą Państwo wspólnie z sprawdzić ile znaczy słowo sekretarza miasta? Prosimy o maile: [email protected] przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości. – W przypadku udowodnionego przez służby miejskie lub policję naruszenia przepisów, miasto może cofnąć zezwolenie na sprzedaż alkoholu – informują nas urzędnicy. Podkreślają, że zwykle w takiej sytuacji przedsiębiorca odwołuje się do sądu i te sprawy się przeciągają, a jeśli wyrok jest niekorzystny, ten sam przedsiębiorca otrzymuje zezwolenie na inne nazwisko i działa dalej. – Przepisy są takie, że miasto – jeśli spełnione są przewidziane w ustawie warunki – nie może odmówić wydania zezwolenia, nawet jeśli wiemy, że ta lokalizacja będzie uciążliwa dla mieszkańców. Zwykle jednak wystarczy kontrola i przedsiębiorcy zależy, żeby wszystko było w porządku. Jeśli zarzuty się potwierdzą, to na pewno spotkamy się i spróbujemy znaleźć rozwiązanie. Sprawy sądowe to zupełna ostateczność – podkreśla Artur Soboń. Kto pomoże drzewkom? taśmy, którymi były do nich przywiązane, zerwały się i drzewka nie mają żadnej podpory. Chyba w Urzędzie Miasta jest ktoś odpowiedzialny za zieleń i mógłby zlecić ponowne przywiązanie drzewek, bo byłoby szkoda gdyby się połamały – napisała do nas pani Ewa Szewc. Jak się dowiedzieliśmy, nasadzenia te zostały wykonane na zlecanie Portu Lotniczego Lublin przez firmę Garden Concept Architekci Krajobrazu. – Drzewa są posadzone jako nasadzenia zastępcze za wycię- – Chciałabym zwrócić uwagę Urzędu Miasta na drzewka posadzone dwa lata temu m.in. wzdłuż ul. Racławickiej. Niektóre rosną bardzo ładnie, ale pnie mają jeszcze cieniutkie i wymagają podparcia palików. Niestety, te drzewa pod budowę Lotniska, do których zobowiązany był Port Lotniczy Lublin. W ramach nasadzeń, firma Garden jest zobowiązana do utrzymania tych drzew przez okres trzech lat. Termin ten mija w grudniu bieżącego roku. W przypadku stwierdzenia, iż nasadzone drzewa obumarły, firma która to wykonywała zobowiązana jest do dokonania ponownych nasadzeń. Problem zgłosiliśmy do przedstawiciela Portu Lotniczego Lublin – informuje Artur Soboń. Teraz wypada poczekać. ▶▶Tomasz Gekon W ubiegłym roku opisywaliśmy sprawę nieprzemyślanego projektu przejścia nad aleją Lotników Polskich. Problem dotyczył nowo otwartego odcinka drogi wojewódzkiej nr 822, prowadzącej do Portu Lotniczego Lublin. Ciągi dla pieszych nie zostały wówczas dokładnie przeanalizowane i nie było możliwości zejścia z wiaduktu ul. Jana III Sobieskiego do pobliskiego parku. Drogę zagradzała barierka. Aby dojść do parku należało najpierw zejść na sam dół schodów i skorzystać z wejścia do zlokalizowanego w innym miejscu. Fot. Magdalena Rademacher Problematycznej barierki już nie ma – Problem jest znany władzom miasta. Uwagi dotyczące rozwiązań dla pieszych w tym miejscu zostały zgłoszone do Zarządu Dróg Wojewódzkich. Aktualnie czekamy na odpowiedź dotyczącą rozwiązania tej sprawy – tłu- maczyła wówczas Magdalena Kurowska, naczelnik Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Inwestycji. Ktoś postanowił jednak nie czekać na interwencję urzędników w tej sprawie i postanowił sam wziąć sprawy w swoje ręce. Mimo że demontaż odbył się nielegalnie, to wiele osób chwali to, co się wydarzyło. – Oczywiście to akt chuligański, ale czy rzeczywiście załatwienie tak błahej sprawy musi tyle trwać? Problem trwał od momentu oddania drogi prowa- dzącej do lotniska. Żeby dostać się do parku trzeba było zejść na dół do al. Lotników Polskich a potem iść do drugich schodów w kierunku ul. Fabrycznej. Bez sensu, w głowie się nie mieści – komentuje pan Mieczysław, który często korzysta z opisywanego przejścia. Radni wnioskowali do władz miejskich o usunięcie fragmentu barierki, żeby można było swobownie zejść z wiaduktu do parku. W końcu po kilku prośbach miejskich urzędników Zarząd Dróg Wojewódzkich wydał zgodę na usunięcie barierki. I wydawałoby się, że to koniec problemów. Jednak przed usunięciem przeszkody należało zaprojektować zejście z ul. Jana III Sobieskiego w kierunku parku. Okazało się jednak, że ktoś sam postanowił przyspieszyć ten proces poprzez nielegalne usunięcie przęsła. – Bardzo dobrze się stało, wyszło na to, że można było znacznie szybciej ułatwić ludziom przejście do ul. Fabrycznej – dodaje pan Mieczysław. Do sprawy będziemy wracać. ▶▶Magdalena Rademacher Praca wre Fot. Magdalena Rademacher Mieszkańcy pytają burmistrza Od kilku tygodni trwa długo wyczekiwany remont ulicy Kruczkowskiego na odcinku od al. Lotników Polskich do ul. Spółdzielczej. Remont obejmuje wymianę zniszczonej nawierzchni asfaltowej na kostkę brukową. Powstała już spora część chodnika z biegnącą wzdłuż ścieżką rowerową, łączącą istniejące w okolicy ścieżki. Wkrótce powstanie także parking na ponad 30 miejsc. Na ostatnim etapie prac wybudowane zostanie oświetlenie ulicy. Wjazd na ul. Kruczkowskiego od strony al. Lotników Polskich jest zamknięty. Na czas remontu wyznaczony został objazd. Ulica Czereśniowa tymczasowo jest dwukierunkowa i można dojechać nią pod Przedszkole nr 4. U zbiegu ulic Kruczkowskiego i Czereśniowej, w bezpośrednim sąsiedztwie przedszkola, po każdym większym opadzie deszczu zbierała się ogromna kałuża. Podczas bardziej intensywnych opadów kałuża zmieniała się w rwący potok. Teren był ponadto bardzo intensywnie użytkowany przez rodziców przedszkolaków. W związku z godzinami funkcjonowania przedszkola największe natężenie ruchu w tym miejscu można było zaobserwować rano i po południu, kiedy rodzice przywozili i odbierali dzieci. Miejsce domagało się natychmiastowego remontu. ▶▶Magdalena Rademacher Ocena wykonania budżetu miasta Fot. Archiwum Waldemara Jaksona ▶▶Komentarz burmistrza Waldemara Jaksona To najlepszy rok budżetowy w tej kadencji. Udało się wykonać bardzo wysoki poziom inwestycji bez żadnego zadłużenia. Tam gdzie inwestycje zostały zdjęte, jak budowa nowego urzędu miasta, czy też przesunięte na obecny rok, jak rozbudowa cmentarza czy zakończenie stadionu, wprowadzono nowe inwestycje. W sumie w miejsce tych kilku niezrealizowanych projektów, wstawiliśmy w trakcie roku budżetowego 17 nowych zadań. D o c h o d y z re a l i z ow a n o w kwocie 104,695 mln zł (wykonanie planu w 98,7%, o 1,414 mln zł poniżej planu), co wobec wykonania za 2012r. - 98,716 mln zł - daje wzrost o 5,979 mln zł, to jest o 6,1%. Dochody bieżące wyniosły 92,290 mln zł (101,0% planu), a majątkowe 12,405 mln zł (84,1% planu) - i w porównaniu do roku 2012 dochody bieżące nieznacznie spadły (o 1,0%), natomiast majątkowe zdecydowanie wzrosły (ponad dwukrotnie). nych z różnego rodzaju środków zewnętrznych. Wydatki wykonano w kwocie 109,374 mln zł (wykonanie planu w 92,0%, o 9,487 mln zł mniej niż plan), co wobec realizacji za 2012 r. – 102,560 mln zł – daje wzrost o 6,814 mln zł, to jest o 6,6%. Wydatki bieżące wzrosły o 4,629 mln zł (5,7%), a majątkowe o 2,184 mln zł (10,2%). Wydatki bieżące w 2013r. wyniosły 85,826 mln zł (95,5% planu), a majątkowe 23,547 mln zł (81,2% planu). W 2013r. w porównaniu do roku 2012 nastąpił wzrost wydatków bieżących na zadania własne w większości działów: – gospodarka mieszkaniowa – o 28,2%; – pomoc społeczna – o 6,9%; Najważniejsze, że gospodarka powoli nam rusza o czym świadczy znaczny wzrost udziałów w podatku dochodowym od osób prawnych. Przekazane przez urzędy skarbowe udziały w CIT wyniosły 2,058 mln zł i były o 1,192 mln zł wyższe niż w 2012 r. Udało się też osiągnąć znaczny, ponad dwukrotny wzrost dochodów majątkowych z budżetu UE i innych źródeł zagranicznych na dofinansowanie własnych zadań inwestycyjnych – do kwoty 3,365 mln zł, a także dochody z dywidend od spółek z udziałem gminy – Remondis (205 tys. zł) oraz PK Pegimek (200 tys. zł). Nie sposób w krótkim tekście wymienić wszystkich inwestycji zrealizowar e k l a m – gospodarka komunalna – podwojenie wydatków, głównie związane z przeniesieniem wydatków na oczyszczanie dróg oraz nowym zadaniem gospodarka odpadami; – oświatę i wychowanie – o 4,1%, gdzie subwencja oświatowa wzrosła tylko o 2,1%; – edukacyjna opieka wychowawcza dział 854 (świetlice, stypendia) - o 5,5%; – kultura – o 7,5%; – administracja publiczna – tylko o 0,4%. Wydatki majątkowe ogółem wyniosły 23,547 mln zł i były wyższe o 2,184 mln zł od wydatków majątkowych poniesionych w 2012 r. W ramach wydatków majątkowych 97,3% (22,912 mln zł) stanowiły inwestycje i zakupy inwestycyjne. Udział części majątkowej w całości wydatków wyniósł 21,5%. Wynik budżetu 2013 r. (różnica między dochodami a wydatkami) zamknął się deficytem w kwocie 4,679 mln zł, sfinansowanym nadwyżką budżetową z lat ubiegłych oraz niewielką pożyczką z NFOŚiGW. Dzięki czemu wciąż jesteśmy miastem bez zadłużenia. Budżet Gminy realizował Urząd Miasta oraz 17 jednostek budżetowych. Urząd Miasta był dysponentem 98,0% dochodów budżetowych (102,649 mln zł) oraz 50,1% wydatków budżetowych (54,743 mln zł). Wszystkim odpowiedzialnym za realizację dochodów i wydatków miasta chciałbym serdecznie za tę pracę podziękować. a P.P.H.U. Artykuły Drewniane OKNA DRZWI DREWNO USŁUGI Koczkodaj Auto-serwis Świdnik, Al. Lotników Polskich 113 tel. 81 468 48 48 81 442 92 82 Lublin, Lubartowska 56 w podwórzu 141_ind • naprawa zderzaków • spawanie plastików • wulkanizacja • mechanika pojazdowa • pompowanie kół azotem • naprawa klimatyzacji • oleje • tłumiki • części samochodowe • opony 098_ind 4 nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki gazeta bezpłatna Otwieramy świdnickie forum seniorów W ostatnim wydaniu zapytaliśmy jak miasto dba o świdnickich seniorów. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie miasta, już wkrótce zostanie powołana rada seniorów przy burmistrzu Świdnika, a jeśli planu magistratu wejdą w życie, to możliwe, że obiekty sportowe przy ul. Fabrycznej, które od lat niszczeją, zostaną przeznaczone na Regionalne Centrum Usług Socjalnych. Pięć hektarów terenu zostanie zagospodarowane i przebudowane, tak aby stworzyć warunki do wypoczynku i rehabilitacji osób starszych. Plany planami, a życie życiem. Zadzwonił do nas Pan Roman, osiemdziesięciolatek, mieszkający przy ulicy Niepodległości. Według niego nie wszystko wygląda tak pięknie. Poprosiliśmy o opinię osobę, która jest najbliżej poruszonych problemów. Tomasz Gekon: Obydwa te pomysły wydają się bardzo trafione i jeśli wejdą w życie, to poprawią jakiś sposób jakość życia seniorów. Pan Roman: Owszem są dobre. Jako rada przy urzędzie miasta, moglibyśmy coś zmienić, a obiekty sportowe, przeznaczone przede wszystkim dla osób starszych też by się przydały. Tylko, widzi pan, trzeba na początek być sprawnym. Te pomysły są dobre, ale dla tych szczęśliwców, którzy w jesieni życia mogą sami pójść po przysłowiowe zakupy czy dojść na zajęcia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To propozycje głównie dla osób aktywnych. I bardzo dobrze, że burmistrz myśli o takich osobach. Czyli można powiedzieć, że z jednej strony są seniorzy wyróżnieni, a z drugiej zapomniani i zaniedbani przez władze? – Nie wiem czy tak bym to nazwał, ale niewątpliwie burmistrz zapomniał w swoich planach uwzględnić właśnie osoby, które nie są już na tyle zdrowe i sprawne, żeby aktywnie uczestniczyć w życiu miasta. W moim przypadku to niemożliwe. Co z osobami, które mają trudności z wychodzeniem z domu? Dla mnie zakupy czy wyjście do lekarza są w pewnych momentach problemem. Na szczęście mam rodzinę i sąsiadów. Oni mi pomagają, ale nie każda z osób w podobnej sytuacji ma tyle szczęścia. Wiele osób starszych jest samotna. Ich dzieci powyjeżdżały do innych miast, a wnuki za granicę za chlebem, bo tu już nie widziały dla siebie szansy. A w tym mieście gdzie oni nie widzieli dla siebie szansy, zostali ich niedomagający najbliżsi. Oczywiście przyjeżdżają, czasami pomagają finansowo, ale to nie wszytko. Takie osoby potrzebują opieki czy pomocy kilka razy w tygodniu. Tu widziałbym właśnie rolę miasta. W doraźnej pomocy osobom starszym. To wpisuje się w obowiązki burmistrza. W końcu my to miasto budowaliśmy i dzięki nam to miasto istnieje! Zapraszamy do dyskusji Czy ktoś z Państwa, naszych seniorów, ma na ten temat inną opinię? A może chcieliby Państwo podzielić się z nami, a przy okazji z burmistrzem, swoimi bolączkami i zaproponować inne sposoby pomocy osobom starszym? Zapraszamy do kontaktu za nami i rozmowy, bo wydaje się, że to najlepszy czas, aby cokolwiek zmienić. Burmistrz Waldemar Jakson, zapewnia ostatnio, że żadne działania władz nie są w tym momencie wymuszone zbliżającymi się wyborami. Nie oceniamy, ale może dobrze byłoby, aby przez najbliższe miesiące, władze zamiast wydawać na bilbordy i plakaty przedwyborcze, przeznaczyły te pieniądze na realizację pomysłów zaproponowanych przez mieszkańców. r e k l a m To przykre, co Pan mówi. Czy jest aż tak źle? – Powiem dosadniej. Rada seniorów przy burmistrzu będzie się zbierała, obiekty przy ulicy Fabrycznej będą budowane, ale nikt nawet nie zauważy, kiedy samotna i niesprawna osoba umrze w swoim domu. I dopiero, kiedy sąsiedzi zaalarmują policję, bo poczują smród, urzędnicy zobaczą, że oprócz sprawnych i cieszących się życiem seniorów, mieszkają tu również osoby, którym nie potrzebne rady przy urzędzie czy basen. Jak mówiłem, w Świdniku mieszka wiele osób, które potrzebują doraźnej pomocy, a nie demagogii. Pozwolę sobie na obronę urzędu miasta. Basen czy ośrodek rehabilitacji też jest potrzebny. Poza tym funkcjonuje ośrodek opieki społecznej. – Owszem to są dobre pomysły, ale to wszytko odkłada się w czasie, a wielu z nas tego czasu już najzwyczajniej nie ma. Widzi Pan jakieś rozwiązanie. – Wystarczyłoby otworzyć przy Urzędzie Miasta coś na kształt centrum wolontariatu. Na pewno, jeśli byłaby taka możliwość, wiele osób starszych zadzwoniłoby, podało swój adres i poprosiło o pomoc w codziennych sprawach. Nie chodzi tu o całodzienną opiekę, bo to niemożliwe, ale pomoc w najprostszych sprawach, na przykład w zakupach. A nie wątpię, że znalazłoby się wiele młodych osób, które gotowe by były zgłosić się do takiego banku wolontariatu przy urzędzie i w miarę swoich możliwości odwiedzać i wspierać osoby starsze. Czy działania urzędników nie mogły by pójść w tę stronę? Na pewno przyniosłoby to korzyść wszystkim, bo ja te obiekty sportowe, o których była mowa będę mógł co najwyżej zobaczyć w telewizji czy gazecie. ▶▶ Tomasz Gekon a SUSZARKA BALKONOWA składana ocynkowana bardzo trwała łatwo się składa i rozkłada montaż do wewnątrz i na zewnątrz balkonu długości: 1400, 1240, 1000, 740, 680 mm; szerokość: 700 mm tel. 602 504 662 www.zum.exe.pl Prawa autorskie zastrzeżone Lipiec 80’ okiem pilota ▶▶Edyta Smus W tym roku przypada 34. rocznica Wydarzeń Lipcowych w WSK PZL Świdnik. Rozmawiamy z Janem Kosiorem, długoletnim pracownikiem tego zakładu, mechanikiem lotniczym-pokładowym i naziemnym, pilotem szybowcowym i samolotowym. Pracę w WSK PZL Świdnik rozpoczął 4 lipca 1956 roku, a od 31 marca 1997 roku przebywa na emeryturze. Nigdy tak naprawdę nie rozstał się z ukochanym zakładem. Codziennie przebywa na lotnisku sportowym, chodząc tam pieszo. Jak sam tłumaczy, ma dwudziestominutowy spacerek. Nadzoruje prace przy szybowcowych wyciągarkach. Czynnie uczestniczy w spotkaniach Klubu Seniorów Lotnictwa. Nie zamierza osiąść na laurach, ani tym bardziej na ziemi – wciąż jest zaangażowany w życie społeczności lotniczej w Świdniku. Interesuje się historią naszego miasta, w tym Świdnickim Lipcem. Zgromadził na ten temat spory księgozbiór. Edyta Smus: Jak zapisał się w Pana pamięci 8 lipca 1980 roku? Jan Kosior: Tak się złożyło, że od 1 lipca byłem oddelegowany z WSK Świdnik do Aeroklubu Ziemi Zamojskiej. Pracowałem tam przez miesiąc, ale to oddalenie od macierzystego zakładu nie miało znaczenia. Sercem i duszą byłem bowiem ze strajkującymi kolegami. Nie mogłem wziąć bezpośredniego udziału w wydarzeniach, jednak byłem w kontakcie telefonicznym ze zwierzchnikami i orientowałem się w bieżących problemach załogi… A dzień rozpoczęcia strajku był pełen ósemek. Tuż po godzinie ósmej, część robotników Wydziału Obróbki Mechanicznej W-320 przerwała pracę. Godzinę później stanął już cały wydział – osiemdziesiąt osób, a 9 lipca dołączyła cała fabryka, łącznie z biurowcem. Bezpośrednio chodziło o to, że ludzie wybrali się do zakładowej stołówki i zobaczyli, że m.in. kotlet podrożał z dziesięciu złotych do osiemnastu. Znowu ósemka! Ta potężna podwyżka cen żywności była punktem zapalnym „postoju”- jak to określały władze. Tym bardziej, że zwykli ludzie nie wiedzieli nic o planach wprowadzenia takiej drożyzny. Szaremu robotnikowi żyło się bardzo ciężko, a tu jeszcze taka „niespodzianka”. Wszystkich to bardzo poruszyło i wzburzyło ludzi, dając początek stanowczym działaniom w celu poprawy trudnej sytuacji. Nie chodziło już tylko o tego kotleta, ale o całą, ciężką sytuację w fabryce. Jakie były postulaty strajkujących i jak długo pracownicy odmawiali wykonywania swoich obowiązków? – Żądania miały charakter socjalny i dotyczyły między innymi podwyżek płac, poprawy sytuacji w służbie zdrowia, wydłużenia płatnego urlopu macierzyń- Fot. archiwum J. Kosiora Potrzebujemy pomocy, a nie demagogii skiego, którego wymiar wynosił wtedy 16 tygodni, a także zwiększenia podaży żywności – brakowało nawet mleka w proszku, mięsa. Strajk trwał cztery dni, 11 lipca delegacja osiemnastu pracowników przedstawiła dyrekcji listę roszczeń, na które złożyły się między innymi te, wymienione przeze mnie wcześniej. Osiągnięto porozumienie głównie w dziedzinie płacowej i częściowo w żywnościowej. Po godzinie osiemnastej robotnicy ponownie włączyli maszyny. Te ósemki to chyba taka symbolika lat osiemdziesiątych. Wydarzenia świdnickie dały początek ruchom wolnościowym również w innych zakładach pracy… – Zgadza się. W lipcu w naszym regionie strajkowało w sumie ponad sto zakładów pracy, kilkadziesiąt tysięcy robotników. No a potem nadszedł słynny sierpień na Wybrzeżu, ale to WSK PZL Świdnik dał podwaliny pod wszystkie te dalsze wydarzenia. Myślę, że jako miasto i fabryka, możemy być dumni z naszej śmiałości i odwagi, ba, wręcz brawury. Nikt nie wiedział przecież wtedy, czy przez ten strajk nie straci pracy. Było to ostre przeciwstawienie się władzy. Jak pokazuje historia – bardzo potrzebne. Panie Janie, bardzo dziękujemy za rozmowę, życzymy dużo zdrowia. Niech lotnisko zawsze odwdzięcza się Panu taką miłością, jaką je Pan obdarza. Zmiany w PUP Szanowni Państwo, Powiatowy Urząd Pracy w Świdniku, informuje że od 1 lipca 2014 r. została zmieniona organizacja pracy w Centrum Aktywizacji Zawo- dowej na III piętrze. Klienci urzędu tj. osoby bezrobotne, poszukujące pracy, kontrahenci zgłaszają się do wyznaczonych doradców klienta. Informacja o por e k l a m dziale umieszczona jest na stronie internetowej http://pup.swidnik. ibip.pl i w urzędzie. Za wszelkie utrudnienia przepraszamy. ▶▶KGK a PRACOWNIA KAMIENIARSKA NOWAKOWSKI I SPÓŁKA NAGROBKI GRANITOWE, PARAPETY, BLATY WYSTAWA PRZY CMENTARZU NA MAJDANKU Lublin, Lubartowska 53, tel. 602 585 929, 502 181 816 040_ind 031_pdf www.naszswidnik.pl ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka W czerwcu odbyła się finałowa gala programu „Mam Haka Na Raka”. Uroczystości miały miejsce na warszawskim Torwarze. Galę poprowadzili Marika i Wojciech Jagielski. Całość uświetniły występy Poparzonych Kawą Trzy, Mariki i Mezo. Podczas imprezy, drużyna „Broniaczków” z I Liceum Ogólnokształcącego, odebrała nagrodę mediów przyznawaną przez Dziennikarski Klub Promocji Zdrowia. Broniaczki nagrodzone – Bardzo się z niej cieszymy. Szkoła bierze udział w akcji już kolejny raz, ale my pierwszy i od razu zostałyśmy docenione. To bardzo miłe – mówią „Broniaczki”. „Mam Haka na Raka” jest ogólnopolskim Programem skierowanym do młodzieży ze szkół ponadgimnazjalnych w całej Polsce „Mam Haka na Raka”, realizowany przez Polską Unię Onkologii, został podzielony na kilka etapów. Co roku Program poświęcony jest profilaktyce wybranego nowotworu, a jego efektem jest ogólnopolska kampania społeczna, zaprojektowana przez uczestników. W tym roku mło- dzież stawiła czoła nowotworom układu chłonnego – chłoniakom. W minionym roku szkolnym do akcji przystąpiło 636 drużyn ze szkół z całej Polski. Z „Bronka” zgłosiły się cztery pięcioosobowe zespoły. Do drugiego etapu zakwalifikowało się 80 zespołów. Ich zadaniem było wymyślenie scenariusza spotu radiowego i telewizyjnego, które zachęcałyby do badań profilaktycznych. W tej grupie znalazły się dwie drużyny z I LO – „Broniaczki” oraz „Rakobójcy”. Kampania społeczna zaproponowana przez uczennice z „Bronka” została zauważona przez media. Dziewczyny odbywały prelekcje Turcja, Bułgaria i Kreta Sezon wakacyjny na lubelskim lotnisku rozpoczął się już 18 czerwca. Wtedy odbył się pierwszy lot czarterowy do Chanii na Krecie. Przed pierwszym rejsem tej linii na pasażerów, którzy wylatywali z Lublina na wakacje, czekała słodka niespodzianka. W tygodniu lubelskie lotnisko obsługiwać będzie trzy kursy czarterowe. Na wakacje można polecieć do kurortów w Turcji, Bułga- rii oraz na Krecie.W każdą środę przewoźnik Travel Service zabierze turystów do Antalii oraz na grecką Kretę. W piątek linie lotnicze Enter Air przewiozą pasażerów do bułgarskiego kurortu Burgas. – Czartery są ważną częścią ruchu lotniczego, dlatego cieszę się, że mieszkańcy naszego regionu coraz częściej wybierają wycieczki z wylotem z Lublina. W tym roku oprócz zna- nych z poprzedniego sezonu Turcji oraz Bułgarii, oferujemy nowy kierunek – Kretę. Liczymy, że liczba pasażerów w tym sezonie, w porównaniu do poprzedniego, wzrośnie o trzydzieści procent – mówi prezes PLL Krzysztof Wójtowicz. Wakacyjne rejsy czarterowe z Lublina proponują: Itaka, Tui, Wezyr Holidays i Atur. Planowo linie te mają funkcjonować do końca września. ▶anna Daniło Jak już informowaliśmy, od początku roku w naszym mieście doszło do serii włamań do mieszkań w wieżowcach przy ulicy Jarzębinowej oraz Skarżyńskiego. Złodziei nie zatrzymał domofon oraz zamki w drzwiach. Łupem rabusiów padały głównie pieniądze i kosztowności. Do tej pory policji nie udało się złapać włamywaczy. Jednak funkcjonariusze ustalili, że sprawcami są trzej młodzi mężczyzn w wieku od 25 do 30 lat. Podczas „akcji” zazwyczaj jeden z nich stoi na czatach. Nosi on okulary, a w uchu ma bezprzewodową słuchawkę. Inny włamywacz ma tatuaż na ra- Fot. Katarzyna Gileta-Klępka Policja na tropie włamywaczy ccJeden z wieżowców przy ulicy Jarzębinowej, które upodobali sobie złodzieje mieniu. Policjanci apelują, aby zachować czujność. Jak więc ustrzec się przed włamaniem do mieszkania? – Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na kręcących się po klatkach schodowych i w pobliżu bloku ludzi. Kiedy zauważymy kogoś podejrzanego, warto zapytać, czego lub kogo ta osoba szuka. To może spłoszyć potencjalnego złodzieja. Ponadto, jeśli do bloku przychodzą ludzie, proponujący wymianę drzwi czy serwis piecyków gazowych, także trzeba zachować czujność. Reagujmy także na hałasy na klatce. Włamywacze często wykorzystują remonty, r e k trwające w budynku. Poza tym warto współdziałać sąsiadami. Opuszczając na dłużej mieszkanie, porozmawiajmy z sąsiadem, poprośmy go o nadzór i zainteresowanie w przypadku podejrzanych sytuacji – radzą policjanci. Mieszkańcy wieżowców, które znalazły się na celowniku włamywaczy domagają się zamontowania monitoringu. Niestety nie wiadomo, kiedy kamery zostaną założone. Na razie, zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej szacuje koszt takiej inwestycji. Lokatorom nie pozostaje więc nic innego, jak zachować wzmożoną czujność. ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka l a m 5 dotyczące chłoniaka, prowadziły fanpage na Facebooku, projektowały plakaty oraz zorganizowały happening, podczas którego zbierały deklaracje od uczestników, że zachęcą jedną osobę do wykonania badania profilaktycznego. Składy finałowych drużyn: „Broniaczki” – Paulina Torój, Sylwia Drwal, Dominika Lenart, Paulina Ostrowska, Ada Czeczko, opiekun Agnieszka Dudek, nauczyciel biologii „Rakobójcy” – Klaudia Kubić, Joanna Archała, Marta Biaduń, Sylwia Markowska, Katarzyna Kloc, opiekun Katarzyna Paszko, psycholog szkolny Lublin, Wrocław, dwa bratanki Funkcjonuje już kolejne połączenie krajowe z Lublina. Tym razem samoloty zabierają nas do Wrocławia, a także w drogę powrotną. Pierwszy lot do stolicy Dolnego Śląska odbył się we wtorek 24 czerwca. Dzień później uruchomiono połączenie powrotne do Lublina. Ta trasa jest obsługiwana cztery razy w tygodniu: we wtorki, czwartki, piątki i niedziele. – Cieszę się, że siatka połączeń krajowych, dzięki naszemu partnerowi z Eurolot, rozwija się tak dynamicznie. Rok temu uruchomione zostały loty do Gdańska, a od dzisiaj nie tylko ten kierunek zyskuje dodatkową rotację, ale pojawiają się, tak oczekiwane między innymi przez biznes, połączenia z Wrocławiem– tłumaczył Krzysztof Wójtowicz, prezes Portu Lotniczego Lublin. Na tej trasie będzie latać samolot Bombardier Q400 NextGen, zabierający na pokład siedemdziesięciu ośmiu pasażerów. Podróż trwa ponad godzinę. To kolejny rejs z Lublina obsługiwany przez Eurolot. – Otwarcie nowej trasy to kolejny element rozwoju naszej siatki połączeń krajowych. Chcemy udowodnić naszym podróżnym, że Eurolot zasługuje na przydomek narodowego, regionalnego przewoźnika. Pragniemy bowiem, aby nasi pasażerowie z portów regionalnych mogli w szybki i komfortowy sposób podróżować po całym kraju. Jest to możliwe dzięki między innnymi nowemu połączeniu Wrocław-Lublin – mówił Tomasz Balcerzak, Prezes Zarządu Eurolot SA. Ceny biletów na to połączenie rozpoczynają się już od 129 złotych. Ta kwota zawiera możliwość bezpłatnego przewozu bagażu rejestrowanego oraz podręcznego. Rozkład trasy dostosowano do innych połączeń Eurolotu. W piątki i w niedzielę z łatwością przesiądziemy się na trasie Lublin-Wrocław-Zurich, w czwartki w czasie połączenia Bruksela-Wrocław-Lublin, a w piątki z Paryża do Wrocławia i do Lublina. ▶▶Anna Daniło a 039_pdf nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki Gimnazjum dla dorosłych Fot. Katarzyna Gileta-Klępka W nowym roku szkolnym rozpocznie działalność publiczne gimnazjum dla dorosłych. Placówka będzie zlokalizowana w Powiatowym Centrum Edukacji Zawodowej. Nowa szkoła jest propozycją dla osób, które po ukończeniu szkoły podstawowej nie kontynuowały nauki, a marzą o zdobyciu dalszego wykształcenia. Gimnazjum jest ważnym etapem edukacji, ponieważ daje możliwości dalszego kształcenia lub zdobycia dowolnego tytułu zawodowego. Zapisy do szkoły już ruszyły i potrwają do września. Wymagane dokumenty (wyniki testu kompetencji po szkole ccWe wrześniu ruszą zajęcia w gimnazjum dla dorosłych podstawowej, świadectwo ukończenia Szkoły Podstawowej, podanie, zaświadczenie, opinia lub orzeczenie z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej oraz dwa zdjęcia legitymacyjne) należy złożyć w sekretariacie PCEZ. ▶▶KGK Fot. Edyta Smus Aby wakacje były bezpieczne pierwszej pomocy w przypadku zagrożenia życia. Świetną oprawę artystyczną zapewniły Festynowi przedszkolaki i uczniowie świdnickich szkół, dzieci ze scholi oraz grupy taneczne. Plac przy fontannie był natomiast miejscem wielu atrakcyjnych zabaw i animacji. Można było skorzystać z malowania twarzy, pojeździć konno, nawet pokonać ścianę wspinaczkową, wziąć udział w licznych konkursach z nagrodami, a także osłodzić sobie niedzielę watą cukrową. Pogoda próbowała zepsuć uczestnikom dobre humory, na szczęście – bezskutecznie. Licznie zgromadzeni świdniczanie chętnie korzystali z możliwości przypomnienia sobie zasad bezpieczeństwa podczas wakacji. Przelotny deszcz nie mógł im tych planów pokrzyżować. Takie imprezy są niezwykle ważne i potrzebne, aby każdy mógł bezpiecznie spędzić wakacje i powrócić z nich cały i zdrowy. Wspaniałe chwile przeżyli uczestnicy Festynu pod hasłem „Bezpieczne Wakacje”. Impreza zorganizowana została przez Stowarzyszenie Wspólnota Świdnicka. W niedzielę 15 czerwca w muszli koncertowej MCUS oraz przy fontannie zrobiło się wesoło, kolorowo… i bezpiecznie. Organizatorzy zadbali o to, aby zaprosić wszystkie najważniejsze służby wspomagające bezpieczeństwo w okresie wakacyjnym. Byli zatem stróże prawa, którzy prezentowali pokaz z udziałem psa policyjnego, znakowali rowery, wystąpiła również jednostka antyterrorystyczna i Patrol Żandarmerii Wojskowej. Mundurowi pomogli też przeprowadzić konkurs wiedzy na temat zasad bezpieczeństwa. Jak zwykle nie zawiedli strażacy, którzy pokazali imponujący sprzęt bojowy, w tym nowy wóz gaśniczy oraz wóz podnośnikiem do 25 metrów. Można było również poćwiczyć trudną sztukę udzielania r e k gazeta bezpłatna Brodka i Bajm na 60-lecie ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka Jak co roku, Miejski Ośrodek Kultury zaprosił wszystkich świdniczan do wspólnej zabawy. Było wiele atrakcji. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie – koncerty znanych polskich artystów, zlot motocykli, pokazy śmigłowców, zabawy sportowe, wesołe miasteczko, warsztaty naukowe, gry i animacja dla najmłodszych, dyskoteka pod gwiazdami, a na koniec pokaz fajerwerków. W tym roku Świdnik świętuje dwie ważne dla miasta rocznice. Mija 60 lat od czasu nadania Świdnikowi praw miejskich. Druga to uruchomienie produkcji motocykla WSK. Z tej okazji, równolegle z Dniami Świdnika, odbył się również VII Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK i innych, o którym piszemy w osobnym artykule. Tegoroczne święto miasta odbyło się w ostatni weekend czerwca. Imprezę zorganizowano na lotnisku aeroklubu. I mimo, że pogoda nie zachęcała do plenerowych imprez, było bowiem dość chłodno i chwilami padał deszcz, publiczność dopisała i tłumnie zjawiła się na trawiastym lotnisku, gdzie rozstawiono scenę i stoiska gastronomiczne. Impreza rozpoczęła się w sobotnie popołudnie 28 czerwca. Pierwsza na scenie pojawiła się grupa Maszyna. Potem zagrali Fot. Edyta Smus 6 ccGwiazdą sobotniego wieczoru była Monika Brodka Muchachos i Raven, a następnie zespół Coś Tak O. W międzyczasie nad lotniskiem aeroklubu prezentowały się świdnickie śmigłowce. Piloci udowodnili widzom, co potrafią maszyny produkowane w naszym mieście. Świdniczanie mogli także obejrzeć pokazy tańca nowoczesnego w wykonaniu grupy FUX. Po tym występie na scenie pojawiła się gwiazda wieczoru – Brodka. Artystka zaprezentowała swoje największe hity takie jak „Varsovie”, „Dancing Shoes” czy „Granda”. – Bardzo mi się podobał występ Moniki Brodki. Pamiętam ją jeszcze z występu w „Idolu”, znam piosenki, zarówno te wcześniejsze, jak i nowsze. Świetnie zaprezentowała się na scenie, a kulminacyjny moment przypadł na „Grandę”, ten utwór znają chyba wszyscy (śmiech) – opowiada Karolina, która przyszła na koncert ze znajomymi. Nowością tegorocznych Dni Świdnika była dyskoteka pod gwiazdami, podczas której zagrali r e k ccPrzeboje zespołu Bajm znają wszyscy Dj Hunter, Dj Alan White i Miro Sax & Violin. Także w niedzielę nie zabrakło wspaniałych atrakcji. Tego dnia zabawa zaczęła się o godzinie 15 Blokiem rodzinnym. Wystąpił DziecięcyTeatr Ruchu oraz Zespół Tańca Nowoczesnego. Nal a m stępnie zaprezentował się Świdnik Gospel Choir i Dziecięcy Chór Gospel. O 17.30 odbył się koncert finałowy Warsztatów Piosenki Literackiej. A godzinę później w powietrze znowu wzbiły się świdnickie śmigłowce. – Przyszedłem tutaj specjalnie na te pokazy ze swoimi synami. Młodszy nie mógł oderwać wzroku od tych maszyn. To był bardzo dobry pomysł, żeby zorganizować takie pokazy. W końcu nasze miasto kojarzy się głównie z helikopterami – mówi pan Kamil. Ledwo opadły emocje po lotniczych pokazach, a znowu zrobiło się gorąco. Na scenie pojawił się Mel Tripson. Następnie wystąpił zespół Ikersi. Gwoździem programu był jednak występ Bajmu. Zwieńczeniem dwudniowego święta miasta był wspaniały pokaz sztucznych ogni. Niebo nad miastem rozbłysło wszystkimi kolorami. Kolejne Dni Świdnika już za rok! Zaczynamy odliczanie. a szkola stopka 1m we wtorek 728 658 448* ▶▶Edyta Smus l a m a 042_pdf SPRZĘT AGD ul. Radziwiłłowska 5 20-080 Lublin www.lider24.com.pl [email protected] 81 743-61-94, 81 536-09-16 meble ogrodowe sprzęt oświetleniowy SZKOŁY DLA DOROSŁYCH ZAOCZNE BEZPŁATNIE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE 3-LETNIE KOMIS Lublin ul. Radomska 12 691 580 714 po szkole podstawowej 8-letniej, gimnazjum lub ZSZ POLICEALNE STUDIUM ZAWODOWE • administracja • geodezja • kosmetyka • opiekun w DPS • turystyka wiejska • BHP • informatyka • masaż ZAJĘCIA ODBYWAJĄ SIĘ CO 2 TYGODNIE (SOB. I NIEDZ.) • i inne pn.–pt. 10–18, sb. 10–14 in016_ind SZKOŁY MŁODZIEŻOWE BEZPŁATNIE LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCE Dodatkowo: • grafika komputerowa • kosmetyka TECHNIKUM • fryzjerskie • gastronomiczne • geodezyjne • hotelarskie • informatyczne Uczniom zapewniamy bezpłatne podręczniki w całym cyklu szkolenia oraz • dodatkowe zajęcia pozalekcyjne • praktyczną naukę zawodu we własnych bardzo dobrze wyposażonych pracowniach • naukę pływania KURSY – fryzjerski – kosmetyczny – masażu – i inne POSIADAMY UPRAWNIENIA SZKOŁY PUBLICZNEJ Informacje oraz zapisy w sekretariacie szkoły oraz w oddziałach: • Biała Podlaska, ul. Prusa 8A, tel. 83 34-22-443 • Zamość, ul. Partyzantów 21, tel. 84 63-91-163 • Zwoleń, ul. Wojska Polskiego 78, tel. 48 67-62-034 157_ind 7 www.naszswidnik.pl Zawrót głowy Nadleśnictwo Świdnik jest jednym z 25 nadleśnictw wchodzących w skład Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie. Swoim zasięgiem obejmuje 5 powiatów i 23 gminy. W dzisiejszym kształcie powstało roku 1973. Zarządza lasami o powierzchni 11444,86 ha. Lasy Nadleśnictwa to głównie drzewostany liściaste. Jeszcze kilkanaście lat temu dominującym gatunkiem była sosna, obecnie przeważają dęby, jawory, buki, klony i lipy. Ostatni weekend czerwca był w Świdniku prawdziwym świętem dla miłośników kultowych motocykli WSK i innych jednośladów. Miał wtedy miejsce VII Ogólnopolski Zlot Motocykli WSK. Zlot został zorganizowany dla upamiętnienia 60. rocznicy rozpoczęcia produkcji popularnej „wueski”. ccW paradzie motocyklowej wzięło udział około trzystu ciężkich jednośladów Wieczorem w MOK-u odbyła się projekcja filmu „Motór” w reżyserii Wiesława Palucha, z fantastyczną ścieżką dźwiękową, zawierającą utwory m.in. Judas Priest, Pink Floyd czy Steppenwolf. Obraz został nakręcony w Biłgoraju, który na tę chwilę zmienił całkowicie scenografię. Wszystko w celu przybliżenia młodemu widzowi realiów lat 80-tych ubiegłego wieku, kiedy to nasz „motór” przeżywał czasy swojej świetności. Natomiast w niedzielę przed południem w Strefie Historii miała miejsce dyskusja „Prawdy i legendy motocykla WSK”. Należy również w tym miejscu wspomnieć, że wspaniałą reklamę zrobił słynnemu pojazdowi WSK, krakowski student Marek Michel, który w 1973 roku odbył nim rajd… dookoła świata. Poczciwa „wueska” oczywiście dała radę! – Impreza została dobrze zorganizowana. Słyszałem jednak głosy, że Zlot powinien być lepiej rozreklamowany w mediach. Ponadto, przy organizacji kolejnych tego typu imprez, na ostatni guzik musi zostać dopięta kwestia bezpieczeństwa widzów – mówi Grzegorz Szczerbakiewicz, świdniczanin, uczestnik parady. Pan Grzegorz jest synem, znanego pasjonata sportów motorowych – Romana Szczerbakiewicza, założyciela Klubu Sportowego „Stal-Świdnik”, uczestnika wielu wyścigów motocyklowych, motokrosowych oraz rajdów patrolowych. Ojciec pana Grzegorza był także wieloletnim członkiem kadry narodowej, mistrzem i wicemistrzem Polski, Mistrzem r l a m ▶▶Magdalena Rademacher a www.ziola-lubartow.pl NAJNOWSZEJ GENERACJI MIESZALNIK FARB 003_pdf Świdnik, ul. Racławicka 16 Zapraszamy w godz. 8–18 k Obok siedziby nadleśnictwa znajduje się izba edukacyjna. Miejsce to również można było obejrzeć podczas Dnia Otwartego. W czasie spotkania z leśnikiem rodzice wraz z dziećmi nie tylko poznawali florę i faunę polskich lasów, ale również uczestniczyli w różnych konkursach i zabawach związanych z tematyką leśną. – Sala jest cały czas doposażona w nowe eksponaty oraz pomoce dydaktyczne. Daje możliwość przeprowadzenia zajęć edukacyjnych połączonych z pokazywaniem prezentacji multimedialnych lub oglądaniem filmów przyrodniczych. Jest to bardzo wygodne szczególnie w deszczowe i chłodne dni – tłumaczy pracownik Nadleśnictwa. W tym roku podczas Dnia Otwartego w punkcie edukacji leśnej przy nadleśnictwie gościł między innymi Klub Mam ze Świdniku oraz uczniowie z klasy II B ze Szkoły Podstawowej nr 3 w Świdniku wraz z rodzicami. Leśnicy rozdawali dzieciom „leśne gadżety” np. długopisy w kształcie lisa, notesy oraz książeczki o dzikich zwierzętach. Na zakończenie odbyło się ognisko z pieczeniem kiełbasek. Lublin, ul. Nowy Świat 38, tel. 509 315 314 Lubartów, ul. Cicha 19, tel. 512 133 803 Wieloletnie doświadczenie, konkurencyjne ceny Lakiery podłogowe, kleje silikony Farby TIKKURILA, NOBILES, JEDYNKA i inne tel. 81 468 67 97 e Sportu, a także Srebrnym Medalistą „Sześciodniówki” FIM w Zakopanem. Przy okazji spotkania na paradzie w Świdniku, nasz rozmówca podzielił się z nami smutną wiadomością. Jego wuj – Remigiusz Jan Szczerbakiewicz, motocyklista, rajdowiec, jedna z najwybitniejszych osobowości sportów motocyklowych na świecie, zmarł 26 czerwca w wieku 76 lat. – Nie doczekał niestety Zlotu. Wuj rozpoczął karierę w 1953 roku w wieku 16 lat. Reprezentował klub motorowy „Stal Świdnik” m.in. w USA, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Austrii, Czechosłowacji, Włoszech, Szwecji, Hiszpanii, Finlandii czy Norwegii. W sportach motorowych odniósł wiele spektakularnych sukcesów. Niech spoczywa w pokoju – dodał pan Grzegorz. W czerwcu Nadleśnictwo Świdnik zorganizowało Dzień Otwarty. Instytucję odwiedziły osoby zainteresowane lasem i jego mieszkańcami oraz pracą leśnika. Na spotkanie przybyło duże grono miłośników przyrody. Goście mieli okazję wziąć udział w konkursach, pogadankach i zabawach edukacyjnych. Zajęcia poprowadziła Magdalena Szczepanik, pracownik Nadleśnictwa. Świdnickie Nadleśnictwo to miejsce niezwykle atrakcyjne dla turystów, uczniów i lokalnej ludności. Na jego terenie znajdują się dwa punkty edukacji leśnej oraz izba leśna. W punkcie edukacji leśnej przy siedzibie nadleśnictwa znajdują się tablice edukacyjne o tematyce leśnej i ekologicznej, makiety urządzeń łowieckich (ambona, paśnik) oraz miejsce na ognisko. Punkt edukacji leśnej w uroczysku Dąbrowa także jest wyposażony w tablice edukacyjne oraz ambonę i paśnik. Ponadto w pobliżu punktu edukacji znajduje się wiata turystyczna z miejscem ogniskowym. Położenie punktu blisko Zalewu Zemborzyckiego jest bardzo atrakcyjne i powoduje, że chętnie korzystają z niego grupy z przedszkoli i szkół. Fot. M. Rademacher Fot. Edyta Smus ▶▶Edyta Smus Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego, która konstruowała na początku tylko śmigłowce, postanowiła w 1954 roku otworzyć swoje hale również dla motocykli. Warto dodać, że umowy eksportowe na wywóz „wuesek”, mieliśmy podpisane z tak dalekimi krajami jak Iran, Kambodża, Turcja czy Pakistan. Pojazdy produkowane w świdnickiej fabryce trafiały również do państw bloku socjalistycznego. W sobotę o godzinie 14 wystartowała ulicami Świdnika parada tych niesamowitych maszyn i innych ciężkich jednośladów. W oczach rajdowców można było dostrzec autentyczną dumę z posiadania i użytkowania tak legendarnego sprzętu. Również mieszkańcy miasta zgromadzeni na tym szczególnym pokazie, nie kryli radości z faktu, że to właśnie Świdnik jest symbolem „wueski”. Parada była bardzo emocjonująca, a ryk około trzystu motorów wzbudził podziw i wywołał gęsią skórkę na plecach obserwatorów. Nie mniej ciekawym widowiskiem był pokaz stuntu, czyli popisowej jazdy w wykonaniu motocyklistów z zamojskiego klubu Frantic Riders Squad. Widzowie przybyli na plac koło kina „Lot” byli świadkami kaskaderskich wyczynów i akrobacji na motocyklach. Wśród nich mogliśmy zobaczyć mrożącą krew w żyłach jazdę na jednym kole i inne efektowne, bardzo trudne sztuki. O oprawę muzyczną imprezy zadbały świetne bandy takie jak Maszyna oraz Raven. Ich mocne, gitarowe riffy, doskonale współgrały z porykującymi tu i ówdzie motorami. Między koncertami zespołów, zaprezentowała się grupa ratowników medycznych „Diamed”. Co słychać w Nadleśnictwie Zapraszamy do Gabinetu Terapii Naturalnych na zabiegi: - chiropraktyki - bioterapii - z zakresu medycyny chińskiej - ziołolecznictwa 009_ind 8 nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki C o Jak na wakacyjny czas przystało, kino Lot oferuje w tym miesiącu sporo propozycji dla najmłodszych widzów. Pierwszą z nich jest GANG WIEWIÓRA, który można zobaczyć jeszcze do 13 lipca. To historia oparta na wielokrotnie wykorzystywanym już w bajkach schemacie, gdy zwierzak musi sobie poradzić w świecie ludzi. Tym razem główny bohater jest wiewiórką o imieniu Surly, której domem był park, a odnaleźć musi swoje miejsce w mieście. Oprócz tytułowego gryzonia, także inne postaci są bardzo sympatyczne. Tę produkcję można bez wahania polecić na rodzinny seans. Jak na współczesną animację jest dosyć stonowana, nie ma w niej wrzasków, głośnych scen akcji ani przemocy. Seans przebiega przyjemnie, bez krępujących dla rodziców niespodzianek. Do tego zabawne dialogi w gwiazdorskiej obsadzie dubbingowej. W polskiej wersji językowej usłyszymy między innymi Cezarego Pazurę czy Sonię Bohosiewicz. Kolejna propozycja jest także animowana, ale świetnie bawią się przy niej także dorośli widzowie. JAK WYTRESOWAĆ SMOKA jest 2 to kontynuacja opowieści o łączeniu świata ludzi i smoków. Drugie części filmów zazwyczaj traktowane są bardzo sceptycznie, jako odgrzewany kotlet. Taka opinia w żadnym wypadku nie powinna dotyczyć tej produkcji. Kontynuacja zbiera pochwały, jeszcze większe niż pierwsza część. Powodzenie serii o tresowanych smokach opiera się w głównej mierze na jednym z bohaterów – Szczerbatku. W tym niepozornym animowanym ciele, spotyka się to, co u dzieciaków wywołuje uśmiech od ucha do ucha, a dorosłych po prostu rozczula, czyli odwaga i lojalność, zwierzęca podejrzliwość i przekora, kocia nieufność i psi entuzjazm. Oby bohater nie tracił klasy, poczucia humoru i smoczego czaru w kolejnych odsłonach bajki. W kinie Lot od 11 do 17 lipca. Od 11 do 17 lipca także propozycja dla nieco starszych widzów. Panie doktorze, boli mnie głowa. Panie doktorze, bolą mnie nogi. Panie doktorze, boli mnie wszystko, chyba umieram. Czy hipochondria może być zabawna? Okazuje się, że tak, pod warunkiem, że przemieni się ją w film komediowy. PRZYCHODZI FACET DO LEKARZA to belgijsko-francuska produkcja w reżyserii Dany’ego Boon’a. Główny bohater, Romain Faubert, ma 40 lat gazeta bezpłatna grane ? i problem ze zdrowiem. Problem urojony, bo faktycznie jest zupełnie zdrowy tylko nie chce w to uwierzyć. Jest wręcz przekonany, że jego organizm jest kłębowiskiem bakterii, wirusów i wszelkiego rodzaju chorób. Z pomocą przychodzi doktor Zvenka, prywatnie przyjaciel Romaina. Jako receptę na wszelkie dolegliwości Faubert chciałby dostać miłość siostry medyka. Zvenka nie jest jednak do końca przekonany w lekarską moc uczucia i wpada na inny genialny pomysł. Tak genialny, że niemalże niemożliwy do realizacji. dowym, podczas której poznaje prawdziwe znaczenie słowa bohater. ZBAW NAS ODE ZŁEGO to produkcja łącząca kryminał z horrorem. Policjant Ralph Sarchie przyjmuje zgłoszenie o domowej awanturze. Wkrótce zaczyna być wciągany w świat, o którym nie miał do tej pory pojęcia, w którego istnienie w ogóle nie wierzył. Seria dziwacznych przypadków prowadzi go na trop sprawy, której nie można racjonalnie wyjaśnić. Z pomocą przychodzi ksiądz egzorcysta, który ma pomóc w odpędzaniu złych mocy. Widzowie zarzucają twórcom zbyt duże skupienie się na szczegółach. Film co prawda w wielu chwilach zachwyca tym, co widzimy na ekranie, ale ma problemy z budowaniem napięcia, strachu czy desperacji. Ocenić samodzielnie można po seansie w kinie Lot między 18 a 24 lipca. Następna wakacyjna produkcja do zobaczenia z dziećmi od 18 do 31 lipca. SAMOLOTY 2 to kontynuacja produkcji sprzed roku. W pierwszej części cierpiący na lęk wysokości mały samolot rolniczy musiał pokonać swoje słabości, żeby spełnić marzenie wystartowania w największym w historii wyścigu powietrznym dookoła świata. W drugiej części Dusty’ego dotyka awaria silnika. Samolot musi zrezygnować z udziału w wyścigach po niebie. Jednak znany z wielkiej odwagi i ogromnego ducha walki nie poddaje się. Postanawia zasilić siły lotniczej straży pożarnej. Wraz ze swoją nieustraszoną drużyną bierze udział w niebezpiecznej akcji gaszenia pożaru w parku naro- W końcu coś dla miłośników Sci-Fi. EWOLUCJA PLANETY MAŁP będzie wyświetlana od 25 do 31 lipca. Film w reżyserii Ruperta Wyatta to kontynuacja „Genezy planety małp”, w której poznamy dalszą histo- Przeczytaj z nami krywa wszystko, co związane z historią Polski i stąpa śladami legendarnego ojca. Poprosiliśmy go, aby sam zarekomendował Państwu rię przejęcia przez inteligentne małpy panowania nad naszą planetą i upadku cywilizacji człowieka. Po ośmiu latach od rozprzestrzenienia się wirusa i wybuchu wojny pomiędzy dwoma gatunkami na czele rozrastającego się społeczeństwa genetycznie zmodyfikowanych małp stoi Caezar. Zagraża mu grupa ludzi, która przeżyła pandemię. Po krótkotrwałym rozejmie pomiędzy zwaśnionymi stronami znów dochodzi do konfliktu, który tym razem ostatecznie wyłoni zwycięzcę oraz zdecyduje o dominacji na Ziemi. Ostatnią propozycją na lipiec jest film TRANSFORMERS: WIEK ZAGŁADY. To czwarta odsłona serii o Transformersach, prawdopodobnie najmniej udana. Podobno era transformersów się skończyła. Zarówno Autoboty jak i Decepticony praktycznie zniknęły z naszej planety. Mimo to nie wszyscy zapomnieli o ich istnieniu. Grupa naukowców i biznesmenów stara się, jak najwięcej dowiedzieć o technologii Transformersów, co często popycha ich do przekraczania granic, których nigdy nie powinni naruszać. Aż tu nagle samotny ojciec Cade Yeager trafia na wrak Optimusa Prime’a, przywódcy Autobotów. ▶▶Anna Daniło Witam Czytelników „Naszego Świdnika”! Fot. archiwum M. Tyrmanda W tym numerze „Naszego Świdnika” polecamy Państwu książkę Matthew Tyrmanda i Kamili Sypniewskiej pt. „Jestem Tyrmand, syn Leopolda”. Jest to opowieść o Amerykaninie, który poszukuje korzeni swojego ojca – Leopolda Tyrmanda, warszawiaka z pokolenia Kolumbów, pisarza i publicysty, wielkiego miłośnika i propagatora jazzu, autora kultowego „Złego”. Autor – Matthew Tyrmand to urodzony w 1981 roku w Nowym Jorku znawca ekonomii i giełdy. Dopiero uczy się języka polskiego. Miał zaledwie cztery lata, kiedy zmarł jego ojciec. Matthew żywo interesuje się swoim polskim pochodzeniem, często bywa w naszym kraju. Od- ▶▶Anna Daniło swoją książkę. Uczynił to bardzo chętnie, obok prezentujemy państwu krótki list od syna Leopolda Edyta Smus Tyrmanda. r e k l Jestem bardzo usatysfakcjonowany, że zdecydowali się Państwo sięgnąć po książkę „Jestem Tyrmand, syn Leopolda”. Przedstawia ona osobistą historię mojej utraty ojca, wielkiego pisarza, filozofa i orędownika wolności. Już we wczesnej młodości zainteresowałem się jego dziedzictwem i wiele czytałem na ten temat. Poszukiwania te doprowadziły mnie ostatecznie do Polski i zaowocowały przyznaniem w roku 2011 polskiego obywatelstwa. Pisanie o Leopoldzie, odkrywanie jego ścieżek było dla mnie pełne niesamowitych wrażeń. Jestem dogłębnie poruszony tym, że coraz więcej polskich czytelników pragnie odbywać razem ze mną tę emocjonującą podróż szlakiem ojca. Obecnie regularnie przyjeżdżam do Polski, podejmuję różne inwestycje a nawet włączam się w debatę społeczną i polityczną. Nie wykluczam, że zamieszkam tu na stałe. Oczywiście w Warszawie, ukochanym mieście Taty. Kocham Polskę! Matthew Tyrmand a m a Ma osiemnaście lat i niezwykły talent. Od młodości ciągnęło go do sztuki, a dziś doskonali swoje umiejętności w lubelskim Liceum Plastycznym. Rozmawialiśmy z mieszkającym we Franciszkowie Patrykiem Parchetą, którego prace można było już podziwiać na kilku wystawach w Świdniku. Anna Daniło: Jaką dziedziną sztuki się zajmujesz? Patryk Parcheta: W tym momencie nie mam jeszcze wybranej dziedziny sztuki, którą chciałbym się zająć w przyszłości. Na razie najwięcej czasu przeznaczam na malarstwo, chcę poznać różne techniki malarskie, style i jak najwięcej wielkich obrazów z różnych epok. Poza tym w szkole mam też rzeźbę i snycerstwo, czyli rzeźbienie w drewnie, które też są bardzo ciekawymi i obszernymi dziedzinami sztuki. Skąd wzięła się ta pasja? – Już od najmłodszych lat rysowałem postacie z bajek, jak każde małe dziecko. Jakoś pod koniec szkoły podstawowej sam z siebie zacząłem rysować różne obrazki z Internetu, sprawiało mi to bardzo wiele radości i choć nie zawsze mi wszystko wychodziło – bardzo lubiłem to robić. Potem już rysowałem coraz więcej, a po jakimś czasie zacząłem interesować się malarstwem, które było trochę trudniejszą techniką, ale o wiele obszerniejszą i dla mnie, jak się okazało, ciekawszą. Możesz pochwalić się jakimiś osiągnięciami? – Brałem udział w wielu konkursach plastycznych, szczególnie w szkole podstawowej i w gimnazjum. W tamtym okresie organizowano bardzo www.naszswidnik.pl 9 Zawsze będę malował Wtedy już wiedziałem, że chcę iść tylko do szkoły plastycznej, żadnej innej nie brałem pod uwagę dużo konkurencji, a ponieważ miałem sporo czasu, to prawie zawsze brałem w nich udział i czasami udało się coś wygrać. Jeżeli spodobał mi się temat konkursu, to zawsze starałem się wymyślić coś ciekawego. W liceum jest już dużo mniej konkursów, ja mam mniej czasu, więc raczej już nie biorę w żadnych udziału. Gdzie doskonaliłeś swój talent na początku i gdzie kształcisz go obecnie? – Na samym początku, gdy jeszcze nie myślałem o tym, żeby na poważnie związać się z rysowaniem czy malowaniem, radziłem sobie sam. Trochę uczyłem się w szkole na lekcjach plastyki, trochę od rodziców, którzy mówili co im się podoba bardziej, a co mniej. Gdy postanowiłem rozwijać się w tym kierunku, rozpocząłem lekcje u pana Mariusza Kiryły, na które chodziłem przez około dwa lata. Pan Mariusz powiedział mi o Liceum Plastycznym w Lublinie i zapewnił, że jeśli się na nie zdecyduję, to pomoże mi przygotować się do egzaminów. Pod koniec gimnazjum pojechaliśmy do tej szkoły, żeby zor e k baczyć jak tam jest i jak wyglądają egzaminy wstępne. Wtedy już wiedziałem, że chcę iść tylko do szkoły plastycznej, żadnej innej nie brałem pod uwagę. Obecnie skończyłem trzeci rok nauki w Liceum Plastycznym w Lublinie, w którym bardzo dużo się nauczyłem. Została mi już tylko klasa maturalna, dyplom i wybranie studiów artystycznych. l a m Co Twoim zdaniem pomaga, a co przeszkadza w pracy artysty? – Moim zdaniem bardzo ważnym elementem w pracy artysty jest miejsce pracy. Ostatnio byłem na plenerze malarskim, na którym naprawdę świetnie się malowało. Co prawda było trochę deszczowo, ale gdy wychodziło słońce to robiło się niesamowicie. Malowało się zupełnie inaczej niż na przykład w domu czy w szkole. Bardzo spodobała mi się praca twór- cza na świeżym powietrzu. Innymi, moim zdaniem, ważnymi elementami pracy jest nastrój, towarzystwo czy ogólnie – sytuacja w życiu. Wiadomo, że nie zawsze jest tak zwany „ten dzień” na namalowanie czegoś fantastycznego. Towarzystwo też jest dosyć ważne. Inaczej pracuje się w samotności, inaczej z kolegami i koleżankami, którzy mogą zawsze coś podpowiedzieć, zauważyć coś czego ja nie dostrzegam. Gdy mamy jakieś kłopoty w życiu, też nie możemy się skupić na naszej pracy w stu procentach i nie zawsze nam wszystko wychodzi. Chciałbyś związać swoje dorosłe życie ze sztuką? – Oczywiście, że chciałbym związać moje dorosłe życie ze sztuką. W najbliższym czasie będę wybierał studia plastyczne, a potem mam nadzieję na jakąś pracę w tym kierunku. Jeszcze nie ma wybranego wydziału, ale będą to raczej studia na Akademii Sztuk Pięknych, być może w Krakowie. Na ile będzie to możliwe i do kiedy będę w stanie, to będę malował. Twoje najbliższe marzenie do spełnienia? – Moim najbliższym marzeniem jest dobrze zdana matura i dostanie się na studia na wybrany kierunek. Życzę Ci zatem, aby to marzenie się spełniło i żeby było przepustką do świata profesjonalnych artystów. a 041_pdf nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki Dziewczyny stanęły na podium wcześnie. Dziewczyny są zbyt młode i jeszcze potrzebują ogrania. Występy ligę wyżej wiązałyby się również z dłuższymi wyjazdami i większymi kosztami – argumentuje opiekun LKS. Dwanaście zwycięstw, dwa remisy i cztery porażki – takim dorobkiem legitymują się piłkarki nożne LKS Wierzchowiska, które w sezonie 2013/2014 występowały w trzeciej lidze. LKS uzbierał trzydzieści osiem punktów. Poza zasięgiem były zawodniczki rezerw wicemistrzyń Polski Górnika Łęczna, które bez porażki wygrały rywalizację w grupie lubelskiej. – Drugie miejsce, bez wątpienia, możemy uznać za spory sukces – cieszy się trener LKS Dariusz Kosik. – Dziewczyny solidnie na niego zapracowały. Jak się okazało, motorem napędowym do takiego wyniku był dobry występ drużyny z Wierzchowisk w finałach mistrzostw Polski LZS, które rok temu zostały rozegrane w Opolu. Z zespołem pojechał już nowy trener Dariusz Kosik. Wcześniej ekipę prowadził Marian Misztal. – Podczas finałów wygraliśmy cztery spotkania i dwa zremisowaliśmy. Zajęliśmy siódme miejsce. Dziewczyny uwierzyły w siebie i po powrocie zabrały się ostro do pracy – tłumaczy Kosik. – Solidne podejście do treningów zaprocentowało w rozgrywkach ligowych. W nich LKS stanowił zgrany kolektyw. Trener Kosik miał to szczęście, że w każdej formacji była zawodniczka, która „trzymała” grę. – Na środku pomocy miałem Weronikę Fabian, w ataku Annę Siczek. W bramce z bardzo dobrej strony prezentowała się Izabela Jagitka. Ważne role odgrywały również Natalia Szczygieł, która przyszła do nas na wiosnę z Widoku Lublin oraz Katarzyna Goś – wylicza szkoleniowiec. Zajmując drugie miejsce zespół LKS Wierzchowiska może otrzymać szansę na występy o klasę wyżej. – Na razie nie zdecydujemy się na grę na poziomie drugiej ligi. Jest na to jeszcze za Kinga Krasnystaw – LKS Wierzchowiska 0:4 (0:2) Bramki: Katarzyna Goś (1, 54), Anna Siczek (36 z karnego), Paulina Goś (70). LKS Wierzchowiska: Mańko – Augustyniak, Zaborek, Kołtun, Kamińska, Kubajka, P. Goś, K. Goś, Fabian, Szczygieł, Siczek. LKS Wierzchowiska – Motor Lublin 4:1 (3:1) Bramki: Siczek (8, 14, 45), Szczygieł (18). Dla Motoru: Kiryła. LKS Wierzchowiska: Jagitka – Augustyniak (50 Suszek), Kołtun, K. Goś, Kamińska, P. Goś, Fabian, Szczygieł, Siennicka, Siczek, Wasilewska. WYNIKI DECYDUJĄCYCH KOLEJEK 17 kolejka: Motor Lublin – Stal Poniatowa 1:1 * Omega Stary Zamość – Potok Sitno 0:0 * Widok II Lublin – Górnik II Łęczna 1:5 * Gaudium Zamość – LKS Wilki Wilków 0:6 * Kinga Krasnystaw – LKS Wierzchowiska 0:4. 18 kolejka: Wilki Wilków – Kinga Krasnystaw 7:0 * Górnik II Łęczna – Gaudium Zamość 5:0 * Potok Sitno – Widok II Lublin 3:4 * Stal Poniatowa –Omega Stary Zamość 1:2 * LKS Wierzchowiska – Motor Lublin 4:1. ro TABELA III LIGI KOBIET – GRUPA LUBELSKA 1. Górnik II Łęczna 18 52 86-5 2. LKS Wierzchowiska 18 38 55-28 3. Wilki Wilków 18 37 61-24 4. Widok II Lublin 18 37 79-27 5. Omega Stary Zamość 18 29 34-25 6. Potok Sitno 18 23 37-58 7. Motor Lublin 18 19 27-54 8. Stal Poniatowa 18 12 14-57 9. Gaudium Zamość 18 10 17-71 10. Kinga Krasnystaw 18 3 17-78 Fot. PZW Koło WSK Łowili na Zalewie W niedzielę 29 czerwca wędkarze spotkali się nad Zalewem Zemborzyckim, aby rywalizować w towarzyskich zawodach o puchar firmy Oknostyl. Metoda połowu była dowolna. Piękna, słoneczka pogoda i dobrze żerujące rybki, sprzyjały wędkowaniu. Do zawodów przystąpiło 26 zawodników, którzy łowili leszcze i płotki. Zwyciężył Ireneusz Kiedrowicz, który osiągnął wynik 12235 pkt. Na drugim miejscu znalazł się Piotr Krzyżanowski z dorobkiem 10040 pkt. Trzeci był Marcin Kozłowski z 9270 punktami. Po zawodach na najlepszych zawodników czekały okazałe puchary, dyplomy oraz upominki. Natomiast w sobotę 5 lipca, również na Zalewie Zemborzyckim odbyła się I tura Mistrzostw Okręgu w kat. SENIOR oraz U-55 (weterani). Wśród seniorów najlepszy okazał się Sławomir Staroń (11490), drugą lokatę zajął Kamil Górecki (8105), a trzecią Jacek Kuna (7615). W kategorii weteranów zwyciężył Tomasz Niećko (5445), tuż za nim uplasował się Andrzej Borkowski (3840). Trzecie miejsce przypadło w udziale Jerzemu Kowalskiemu (5270). ▶KGK Wierzchowiska wykonały plan Mistrz jesieni w grupie czwartej lubelskiej klasy A w wielkim stylu wywalczył awans do klasy okręgowej. Zespół trenera Rafała Dybały już na kolejkę przed końcem rozgrywek świętował sukces, na który solidnie zapracował. Piłkarze LKS pokonali wówczas Graf-Marina Zemborzyce 5:2 i cieszyli się z awansu. Klasą dla siebie był Kamil Witkowski, zdobywca hat-tricka. LKS zasłużył na pierwsze miejsce. Drużyna z Wierzchowisk, która wiosną występując w roli gospodarza, grała na boisku w Piaskach, okazała się najrówniej grającą ekipą. Z dwudziestu sześciu rozegranych spotkań wygrała dwadzieścia trzy. W dwóch spotkaniach LKS podzielił się punktami, a tylko jedno przegrał. Jedyny komplet punktów triumfator sezonu 2013/2014 stracił jesienią w wyjazdowym meczu z rezerwami lubelskiego Motoru (3:4). W dorobku mistrza znalazło się zatem siedemdziesiąt jeden punktów. Drugi na finiszu GKS Niemce stracił do zwycięzcy aż siedem „oczek”. Z pewnością siłą ognia ekipy z Wierzchowisk byli jej napastnicy. Kamil Witkowski i Łukasz Barański bardzo często trafiali do bramki rywali. Ostatni popisał się aż czterema golami w ostatnim meczu w klasie A, w którym LKS pokonał na wyjeździe Avenir Jabłonna 7:0. 31-letni Barański przyszedł do LKS ze Sławinu Lublin i jak się później okazało, był to strzał w dziesiątkę. Piłkarz był najskuteczniejszym graczem Wierzchowisk, strzelając 40 goli. Drugi w klasyfikacji był Kamil Witkowski (36 trafień). Łącznie zdobyli aż 76 bramek, co stanowi prawie 60 procent strzelonych przez drużynę goli. LKS wraca na zaplecze czwartej ligi po dwóch latach nieobec- Fot. Bolesław Grabowski ccPiłkarki LKS Wierzchowiska zakończyły rozgrywki w trzeciej lidze na drugim miejscu gazeta bezpłatna ccPiłkarze LKS Wierzchowiska wracają do lubelskiej klasy okręgowej po dwóch latach nieobecności ności. – Pamiętam, że po spadku ciężko było nam się podnieść – wspomina trener Rafał Dybała. – Nasz plan szybkiego powrotu zweryfikowała ligowa rzeczywistość. Potrzebowaliśmy czasu, aby odbudować się mentalnie. W poprzednim sezonie zajęliśmy dopiero czwarte miejsce. Władze klubu, piłkarze i trener, na początku tego sezonu postawili sobie konkretny cel: awans. – Wszyscy podeszliśmy do tego wyzwania z pełnym zaangażowaniem – przekonuje szkoleniowiec. – Solidnym wzmocnieniem okazał się Łukasz Barański. Podziękowania należą się wszystkim: piłkarzom, zarządowi klubu z prezesem Andrzejem Chylińskim na czele. Jako trener jestem też wdzięczny Zenonowi Zarzyckiemu, naszemu byłemu opiekunowi. Teraz jest drugim trenerem i masażystą. Wiele się od niego nauczyłem – dodaje Dybała. Przed beniaminkiem lubelskiej klasy okręgowej nowe wyzwanie. – Od nowego sezonu będziemy walczyć o pozostanie na dłużej na zapleczu czwartej ligi – zapewnia szkoleniowiec LKS. – Żaden z piłkarzy nie zamierza nas opuszczać, co nas bardzo cieszy. Będziemy potrzebowali uzupełnień, szczególnie, gdy chodzi o młodzieżowców. W klasie A musiał grać jeden, w „okręgówce” już dwóch. Rozglądamy się już za piłkarzami spełniającymi takie kryteria wiekowe. Rozgrywki w sezonie 2014/2015 LKS Wierzchowiska rozpocznie w połowie sierpnia. LKS Wierzchowiska – GLKS Głusk 6:2 (3:1) Bramki: Witkowski (19, 77), Jarosz (33), Barański (44, 65), Sowiński (74 z karnego). LKS Wierzchowiska: Korona – Sowiński, Bartoszek, Krzak (65 Mitruś), Mróz, Jarosz (70 Fidut), Nastulak, Gawlik (46 Belcarz), Szostak, Witkowski, Barański (71 Dąbrowski). LKS Wierzchowiska – Graf-Marina Zemborzyce 5:2 (4:1) Bramki: Barański (1), Sowiński (27 z karnego), Witkowski (29, 33, 72). LKS Wierzchowiska: Hajkowski – Bartoszek, Sowiński, Krzak (46 Dąbrowski), Mróz, Kamiński (65 Fidut), Nastulak, Szostak (80 Dybała), Jarosz ( 46 Belcarz), Witkowski, Barański. Avenir Jabłonna – LKS Wierzchowiska 0:7 (0:2) Bramki: Barański (26, 43, 75, 80), Witkowski (55, 78), Krzak (66). LKS Wierzchowiska: Korona – Mróz, Sowiński, Krzak, Wronka (60 Mitruś), Kamiński, Nastulak, Szostak, Jarosz (65 Dąbrowski), Barański, Witkowski. BKS Bogucin – GKS Niemce 1:2 * KS Ciecierzyn – Sygnał Lublin 1:0 * Avenir Jabłonna – Piotrcovia Piotrków 2:4 * LKS Wierzchowiska – GLKS Głusk 6:2. 25 kolejka: LKS Wierzchowiska – Graf-Marina Zemborzyce 5:2 * GLKS Głusk – Avenir Jabłonna 0:7 * Piotrcovia Piotrków – KS Ciecierzyn 1:3 * Sygnał Lublin – BKS Bogucin 1:2 * GKS Niemce – Rohland Tuszów 5:0 * Motor II Lublin – Legion Tomaszowice 1:7 * LKS Kamionka – Błękitni Dys 2:7. 26 kolejka: Graf-Marina Zemborzyce – LKS Kamionka 1:2 * Błękitni Dys – Motor II Lublin 6:0 * Legion Tomaszowice – GKS Niemce 2:2 * Rohland Tuszów – Sygnał Lublin 1:4 * BKS Bogucin – Piotrcovia Piotrków 8:5 * KS Ciecierzyn – GLKS Głusk walkower 3:0 (goście zrezygnowali z gry) * Avenir Jabłonna – LKS Wierzchowiska 0:7. ▶om TABELA GRUPY IV LUBELSKIEJ KLASY A 1. LKS Wierzcho. 26 71 127-31 2. GKS Niemce 26 64 74-19 3. Avenir Jabłonna 26 49 61-46 4. KS Ciecierzyn 26 48 62-43 5. BKS Bogucin 26 42 79-64 6. Sygnał Lublin 26 42 53-48 7. Błękitni Dys 26 36 54-41 8. Motor II Lublin 26 31 74-70 9. Piotrcovia Piot. 26 29 55-84 10. Legion Tomasz. 26 28 61-69 11. LKS Kamionka 26 27 45-92 12. Rohland Tuszów 26 26 45-78 13. Graf-Marina Zem. 26 24 49-78 14. GLKS Głusk 26 10 26-102 WYNIKI SPOTKAŃ RUNDY REWANŻOWEJ 24 kolejka: Graf-Marina Zemborzyce – Błękitni Dys walkower 3:0 (goście nie przyjechali na mecz) * Legion Tomaszowice – LKS Kamionka 6:3 * Rohland Tuszów – Motor II Lublin 3:1 * Jamajka jest coraz bliżej W dniach 26-30 sierpnia 2014 roku w Montego Bay na Jamajce odbędzie się Puchar Świata 2014 Taekwon-do ITF. Do startu w imprezie przygotowuje się mieszkaniec Świdnika, Mariusz Cieślik. Zawodnik jest aktualnym wicemistrzem Europy w tej dyscyplinie. Polskiego Związku Taekwon-do nie stać na to, żeby wysłać kadrę narodową na Jamajkę. Zawodnik musi zbierać fundusze na start w zawodach na własną rękę. Mariusz zdecydował się wziąć udział w projekcie „Wywalczyć marzenia – Puchar Świata w Taekwon-do” na portalu polakpotrafi.pl. Projekt zostanie ufundowany, jeśli w ciągu 45 dni zgromadzi 9 tysięcy złotych wsparcia. Fot. archiwum M. Cieślika Fot. Bolesław Grabowski 10 ccpodpis na jeden werssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss Do tej pory Mariusz postanowiło wesprzeć aż 112 osób, które wpłaciły łącznie kwotę 6771 zł. Do zakończenia projektu pozostało jeszcze nieco ponad dwa tygodnie. Można wpłacić różne kwoty, od tych najdrobniejszych, ale również 50, 100 i więcej złotych. – Marzę o tym, aby wystartować na Jamajce. Udział w Pucharze Świata jest dla mnie ogromną szansą. Bez wsparcia rodziny, przyjaciół i osób dobrej woli wyjazd będzie niemożliwy. Chcę powalczyć o swoje marzenia – tłumaczy Mariusz Cieślik. Mariusza wspiera między innymi Mistrzyni Polski, Europy i Świata w Tekwon-do ITF, Lyndsey Conway, Irlandka mieszkająca od sześciu lat w Lubartowie. Jest reprezentantką Kadry Narodowej Polski w Taekwon-do ITF. – Lyndsey mocno trzyma za mnie kciuki i dzielnie wspiera mój projekt. Zachęcamy do udziału w zbiórce na rzecz wyjazdu Mariusza Cieślika na Jamajkę. Sportowca można wesprzeć wchodząc na stronę internetową: http://polakpotrafi.pl/projekt/ wywalczyc-marzenia. ▶▶Magdalena Rademacher 11 www.naszswidnik.pl To nie koniec zawirowań w świdnickim klubie. Ze stanowiska trenera zrezygnował bowiem Marcin Jarosz. Szkoleniowiec prowadził żółto-niebieskich przez dwa lata. W tym czasie wywalczył awans do I ligi, następnie utrzymał zespół na zapleczu PlusLigi. Jarosz zamierza wrócić do rodzinnego Wrocławia. Jego miejsce zajął Maciej Banec- Wietrzenie szatni Zawody ccMarcin Jarosz nie jest już trenerem siatkarzy, zastąpił go Maciej Banecki ki. Można powiedzieć, że jest to powrót na „stare śmieci”, ponieważ trener jest wychowankiem Avii. Z klubem rozstał się w 1998 roku, kiedy wyjechał na studia do Poznania. Jako trener był głównie związany z żeńską siatkówką. Prowadził Stal Mielec i BKS Bielsko-Biała, u boku Mariusza Wiktorowicz – także byłego zawodnika Avii. Maciej Banecki podpisał roczny kontrakt z Avią. Celem nowego szkoleniowca jest skompletowanie drużyny i utrzymanie jej w I lidze. Wiadomo, że w przyszłym sezonie w żółto-niebieskich barwach na pewno zobaczymy Bar- tłomieja Misztala i Daniela Szaniawskiego. Zarząd klubu chciałby zatrzymać na pozycji libero Tomasza Głoda. Jednak zawodnik myśli o przenosinach do ligi austriackiej. Jeśli transfer za granicę nie dojdzie do skutku, siatkarz zostanie w Świdniku. Z Avią pożegnali się już Jakub Pesz- ko (Camper Wyszków), Adrian Zalewskiego (Lechia Tomaszów Mazowiecki), Michał Stępień (GTPS Gorzów Wielkopolski), Kacper Gonciarz (Ślepsk Suwałki) oraz Jakub Guz (KPS Siedlce). Jak zapewniają władze klubu, kadra zostanie uzupełniona młodymi, ambitnymi zawodnikami. Dziewczęta LKS Wierzchowiska awansowały do turnieju finałowego w rozgrywkach LZS. Turniej finałowy o mistrzostwo Polski LZS rozegrany zostanie na początku sierpnia w Opolu. Zawodniczki trenera Dariusza Kosika, już po raz drugi z rzędu, cieszyły się z awansu do rozgrywki finałowej. Rok temu piłkarki zajęły siódme miejsce. LKS, praktycznie, był gospodarzem dwóch turniejów na szczeblu województwa lubelskiego: półfinałowego i finałowego. Oba zostały rozegrane w pobliskich Piaskach. Na drodze do finału wojewódzkiego futbolistkom z Wierzchowisk stanęły piłkarki Potoku Sitno i Dystansu Niedźwiada. Z pierwszymi podopieczne trenera Dariusza Kosika wygrały 1:0, z drugimi – 4:0. Tym samym zajęły pierwsze miejsce i z kompletem zwycięstw awansowały do turnieju finałowego. Do dalszej rundy przeszły również zawodniczki z Sitna. Fot. Bolesław Grabowski Znowu zagrają w finale ccTrener Dariusz Kosik (z lewej) razem z zawodniczkami LKS Wierzchowiska awansował do turnieju finałowego o mistrzostwo Polski LZS W ostatnim tygodniku czerwca oba zespoły spotkały się już w rozgrywce finałowej. Trzecim uczestnikiem były piłkarki z miejscowości Borki. Nie były one zbyt wymagającym przeciwnikiem. LKS Wierzchowiska rozbił rywalki aż 9:1. A, że w meczu Potoku z Borkami, górą były te pierwsze zawodniczki wygrywając 3:1, o wygranej w finale wojewódzkim decydowało bezpośrednie spotkanie LKS z Potokiem. W nim, po raz drugi, tym razem już w bardziej okazałym stylu, lepsze były piłkarki z Wierzchowisk (3:0). Tym samym nasz zespół z dwoma wy- granymi na koncie zajął pierwsze miejsce i wywalczył awans do turnieju finałowego w Opolu. W obecnej edycji o mistrzostwo Polski LZS mogą brać udział zawodniczki z rocznika 1999 i młodsze. – W naszym przypadku pierwszych było niewiele – mówi trener LKS Wierzchowiska Dariusz Kosik. – Znacznie więcej mieliśmy piłkarek urodzonych w roku 2000. Były również zawodniczki jeszcze o dwa lata młodsze. Dziewczyny pokazały, że potrafią wygrywać, z czego bardzo się cieszymy. Po raz kolejny, mogły się przekonać, że ciężka praca przed sezonem oraz na treningach przynosi efekty. Teraz solidnie musimy przygotować się do turnieju głównego w Opolu, który rozpocznie się 4 sierpnia. TURNIEJ PÓŁFINAŁOWY NA SZCZEBLU WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO – WYNIKI: LKS Wierzchowiska – Potok Sitno 1:0 * Dystans Niedźwiada – Potok Sitno 0:0, karne 0:3 * LKS Wierzchowiska – Dystans Niedźwiada 4:0. Klasyfikacja końcowa: 1. LKS Wierzchowiska, 2. Potok Sitno, 3. Dystans Niedźwiada. Awans do finału wojewódzkiego: LKS Wierzchowiska, Potok Sitno. TURNIEJ FINAŁOWY NA SZCZEBLU WOJEWÓDZTWA LUBELSKIEGO – WYNIKI: LKS Wierzchowiska – Potok Sitno 3:0 * Potok Sitno – Borki 3:1 * LKS Wierzchowiska – Borki 9:1. Klasyfikacja końcowa: 1. LKS Wierzchowiska, 2. Potok Sitno, 3. Borki. Awans do turnieju głównego w Opolu: LKS Wierzchowiska. LKS WIERZCHOWISKA: Aleksandra Mańko, Sylwia Augustyniak, Emilia Wilkołek, Kamila Osjakowska, Sylwia Pawlak, Katarzyna Goś, Weronika Fabian, Żaneta Drwal, Paulina Hawryluk, Adrianna Wachulska, Aleksandra Szafranek, Patrycja Tkaczyk, Dominika Piskorek, Agata Kołtun. Trener: Dariusz Kosik: ▶og nego. Po tym zwycięstwie przewaga Victorii nad Oleśnią wzrosła do dziesięciu punktów i było już jasne, że to piłkarze z Rybczewic awansowali do wyższej klasy rozgrywkowej. W tej sytuacji rezultaty dwóch ostatnich meczów, z LKS Trawniki i Granitem II Bychawa, były już bez znaczenia dla końcowej klasyfikacji. Świeżo upieczeni mistrzowie nie zamierzali stosować taryfy ulgowej i wygrali na wyjeździe z LKS Trawniki 3:1. Świętowanie awansu nieco przyćmiła nieoczekiwana porażka Fot. Victoria Rybczewice/facebook wiatu świdnickiego Oleśnia Oleśniki. I to właśnie z Oleśnią mistrz jesieni toczył zacięty bój o końcowe zwycięstwo. Do decydującego starcia obu zespołów doszło na trzy kolejki przed końcem sezonu. Gospodarzem spotkania była Victoria, prowadząca w ligowej tabeli. Lepsi okazali się piłkarze trenera Grzegorza Osjakowskiego, którzy zwyciężyli 1:0. Bramkę na wagę mistrzostwa i upragnionego awansu zdobył Jakub Bomba. Zawodnik dokładnie przymierzył z rzutu wol- ccVictoria Rybczewice awansowała do klasy A na swoim terenie z rezerwami Granitu Bychawa (1:2). Dodajmy, że była to jedyna strata punktów w minionym sezonie ▶▶Magdalena Rademacher Serwin siódmy w Wałbrzychu ccKarol Serwin zajął siódme miejsce na Mistrzostwach Europy w Trialu Końcowy triumf Victorii Na drużynę Victorii Rybczewice nie było mocnych w sezonie 2013/2014. Zespół prowadzony przez trenera Grzegorza Osjakowskiego wygrał rywalizację w grupie drugiej lubelskiej klasy B i wywalczył awans do klasy A. W dorobku zespołu z Rybczewic znalazło się aż dwadzieścia wygranych, remis i porażka. Na finiszu Victoria uzyskała osiem punktów przewagi nad drugimi rezerwami Granitu Bychawa. Na trzecim miejscu rozgrywki zakończyła inna drużyna z po- 22 czerwca w Rybczewicach przeprowadzono Gminne Zawody Sportowo-Pożarnicze Ochotniczych Straży Pożarnych. W zaciętej rywalizacji wzięło udział aż 17 drużyn. Komisję sędziowską powołał Komendant Powiatowy PSP mł. bryg. Sławomir Kowalczyk, a sędzią głównym zawodów był bryg. Piotr Babicz. Po ukończeniu wszystkich konkurencji kolejność miejsc w poszczególnych gminach przedstawiała się następująco: Gmina Trawniki: 1. OSP Oleśniki; 2. OSP Struża; 3. OSP Pełczyn Gmina Rybczewice: 1. OSP Izdebno; 2. OSP Pilaszkowice-Bazar; 3. OSP Częstoborowice Gmina Mełgiew: 1. OSP Krzesimów; 2. OSP Minkowice; 3. OSP Trzeszkowice Miasto Świdnik: 1. OSP Świdnik W klasyfikacji generalnej na pierwszym miejscu uplasowali się strażacy z OSP w Izdebnie, drugie miejsce zajęła OSP Pilaszkowice-Bazar, trzecie miejsce przypadło OSP Krzesimów. Fot. Archiwum Karola Serwina Lato przyniosło sporo zmian w Avii. Podczas Walnego Zebrania Delegatów, na którym podsumowano poprzedni rok, z funkcji prezesa zrezygnował Roman Kozak. Na tym stanowisku zastąpił go Roman Lis, dotychczasowy wiceprezes. Były sternik Avii pozostał członkiem zarządu, tak więc nadal będzie związany z klubem. Ponadto do zarządu dołączył Jakub Rodaczek. Kadencja nowego prezesa potrwa co najmniej rok, czyli do czasu wyborów. Najważniejszym zadaniem dla Romana Lisa będzie zbudowanie zespołu na sezon 2014/2015. Fot. ASPS Avia ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka przez Victorię. Wygrana gości dała im drugie miejsce, kosztem Oleśni Oleśniki. ▶▶or Karol Serwin zajął siódme miejsce w rozgrywanych w Wałbrzychu Mistrzostwach Europy w trialu w kategorii Elita 20". Impreza odbyła się w dniach 14-15 czerwca w Centrum Aktywnego Wypoczynku Aqua Zdrój. Podczas pierwszego dnia rywalizacji, przeprowadzono eliminacje. Zawodnicy musieli pokonać sześć odcinków, zbudowanych z drewnianych bali, betonowych kręgów, podkładów kolejowych, szpul i skał. Serwin przejechał trasę z siódmym wynikiem i awansował do najlepszej ósemki mistrzostw. Natomiast w finale, złożonym z dwóch rund po sześć odcinków, świdniczanin obronił pozycję z eliminacji i ostatecznie zajął siódme miejsce. – Ten wynik to dla mnie naprawdę duży sukces, zwłaszcza, że w porównaniu z poprzednimi mistrzostwami, poziom znacznie się podniósł. Jest wielu młodych zawodników, którzy atakują pierwszą ósemkę. Mimo to, pokazałem, że stać mnie na finał. Zrobię wszystko, by w kolejnych zawodach zająć jeszcze wyższą lokatę. Chciałbym także podziękować moim sponsorom – mówi Karol Serwin. Wygrał Hiszpan Abel Mustieles Garcia. Na pozostałych stopniach podium stanęli Benito Ros Charral oraz Rick Koekoek. W zawodach uczestniczyli również dwaj juniorzy – Jacek Jarząbek i Wojciech Palach (20"). Zajęli oni odpowiednio trzynaste i siedemnaste miejsce. W drugiej dziesiątce uplasowali się również dwaj Polacy, Paweł Reczek, jadący w kategorii 26" był piętnasty, a Piotr Surga siedemnasty. Pod koniec lipca, świdniczanin weźmie udział w zawodach z cyklu Pucharu Świata w Pra Loup we Francji. ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka nr 14 lipiec 2014 świdnik · mełgiew · piaski · trawniki Danowcy zakończyli sezon Wróciły z Gimnazjady maszowem Mazowieckim (2:1). W ten sposób dziewczęta zapewniły sobie wyjście z grupy z drugiego miejsca. W rundzie finałowej świdniczanki trafiły na zespół Starogardu Gdańskiego, przegrywając 2:0 z późniejszym – jak się okazało –Mistrzem Polski. Ostatecznie, reprezentantki województwa lubelskiego uplasowały się na ósmym miejscu w Polsce. Występ siatkarek z „Jedynki” w Mistrzostwach Polski był z pewnością jednym z ważniejszych wydarzeń w ich dotychczasowej przygodzie z tym sportem. Dziewczyny zagrały w składzie: Natalia Miszczuk, Natalia Suracka, Gabriela Krzysiak, Michalina Zalewska, Weronika Borzęcka, Milena Wójcik, Patrycja Oleszek, Patrycja Śledzińska, Zuzanna Wójcik, Kinga Dębiec, Dominika Sokołowska, Natalia Kołtun. Wyjazd na zawody do Kołobrzegu był możliwy, dzięki wsparciu sponsorów – Urzędu Miasta Świdnik, Starostwa Powiatowego, Rady Rodziców Gimnazjum nr 1 oraz „Lachówki”. ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka Zawodnicy lubelskiego klubu zakończyli sezon 2013/2014 wyjazdem na Bałkany. – W tym roku mieliśmy możliwość startu w dwóch turniejach odbywających się w ten sam weekend. Trójka naszych kadetów udała się najpierw do bośniackiego Tesanj, gdzie 14 czerwca odbyła się kolejna edycja turnieju kickboxingu Balkan Open – mówi Piotr Bernat, instruktor LKSW Dan. W imprezie wystartowało ponad pięciuset sportowców z czternastu krajów. W kategorii do 47 kg pointfighting Mateusz Buda wywalczył złoto, pokonując w finale przez poddanie Chorwata Filipa Grbicia. W kolejnej kategorii -52 kg, nasz zawodnik uległ w półfinale po dogrywce innemu Chorwatowi, Adamowi Hercogowi i musiał zadowolić się brązem. Natomiast w formule light-contact, Mateusz po pokonaniu w półfinale reprezentanta gospodarzy, uległ w walce o złoto innemu Bośniakowi – Ismailowi Hamuliciowi. Fot. Aneta Stawecka ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka ccSiatkarki z Gimnazjum nr 1, zajęły ósme miejsce w Kołobrzegu r e k l a m a WAKACYJNE INTENSYWNE KURSY TAńCA ccDanowcy zakończyli dwudziesty sezon występem na Bałkanach Paweł Zdun w formule pointfighting dwukrotnie (w kat. -63 i -69 kg) w półfinale trafił na Chorwata Mihaela Javorovicia. W obu pojedynkach rywal okazał się lepszy od świdniczanina. Jednak w formule light-contact nasz reprezentant nie miał już sobie równych. Zdominował kategorię -63 kg, pokonu- jąc kolejno trzech zawodników bośniackich, czyli Huso Turicia 3:0, Djuro Dragovicia przez RSC w 2 rundzie i Edhema Paśicia 3:0. Ten występ przyniósł świdniczaninowi także puchar – wyróżnienie za wysoki poziom techniczny walk. Trzecia zawodniczka LKSW Dan – Małgorzata Ciesielska przystąpiła do zawodów w niepełnej dyspozycji, odczuwając jeszcze skutki niedawnej kontuzji. Mimo to, stoczyła dobre pojedynki, które przyniosły jej brązowy medal w walkach pointfighting do 55 kg. – Z Tesanj nasi reprezentanci udali się do Belgradu, gdzie rozgrywany był turniej taekwondo ITF Belgrade Open. Wystartowali w nim zawodnicy z Serbii, Chorwacji, Słowenii, Austrii, Bośni i świdniczanie jako jedyna ekipa z Polski. Mimo międzynarodowego charakteru, turniej okazał się dość kameralny, kategorie nie były licznie obsadzone. Łupem naszych reprezentantów padło złoto Pawła Zduna oraz złoto i srebro Mateusza Budy w walkach, a także srebro Małgorzaty Ciesielskiej w układach – dodaje Piotr Bernat. Po powrocie z zwodów, zawodnicy oraz instruktorzy Dana spotkali się na tradycyjnym podsumowaniu sezonu w Prawiednikach. Sportowcy mogli próbować swoich sił w jeździe quadami, zorbingu, wspinaczce, strzelaniu z łuku, paintballu, do dyspozycji było także boisko piłkarskie. Nie mogło zabraknąć ogniska z kiełbaskami. Na spotkaniu ogłoszono wyniki klubowego rankingu. W najlepszej trójce sezonu znaleźli się Paweł Zdun, Mateusz Buda i Michał Markowski. Wyróżnienia dla swoich najlepszych podopiecznych przyznali też trenerzy grup ze Świdnika (Dawid Szewczyk) i Piask (Michał Ciesielski). Widzew zamiast Cracovii cos tam dokładajcie W minioną sobotę miał się odbyć mecz inaugurujący otwarcie nowego stadionu w Świdnika. Planowano, że piłkarze Avii zmierzą się z Cracovią. Jednak dwa tygodnie przed spotkaniem, okazało się, że krakowianie zmienili plany. Zespół objął nowy trener, który miał inne plany w stosunku do swojej drużyny. Tak więc mecz został odwołany. Szybko udało się jednak znaleźć zastępstwo. W związku z tym przesunięto ter- min otwarcia świdnickiego stadionu. 26 lipca o 14.30 nasi piłkarze zagrają towarzyskie spotkanie z Widzewem Łódź. W mediach pojawiły się pogłoski, że będzie to otwarcie podwyższonego ryzyka, ponieważ kibice obu zespołów za sobą nie przepadają. Jednak władze świdnickiego klubu oraz przedstawiciele Urzędu Miasta dementują te plotki. – To będzie mecz sparingowy, nie ma mowy o podwyższonym ryzyku. Nie ma żadnego konfliktu pomiędzy fanami z naszego miasta i Łodzi. Kibice obu drużyn nigdy nie byli skonfliktowani – przekonują organizatorzy imprezy. Widzew Łódź to czterokrotny Mistrz Polski (ostatni raz w 1997 roku), zdobywca Pucharu Polski oraz półfinalista Pucharu Europy. W nadchodzącym sezonie zespół z miasta włókniarzy będzie występował na zapleczu Ekstraklasy. Bilety normalne na mecz będą kosztować 10 zł. Kobiety i dzieci do lat 13 na stadion wejdą za darmo. Niedługo także zostaną ustalone ceny wejściówek dla osób do 18 roku życia. Poza piłkarskim widowiskiem, gości czeka szereg innych atrakcji. W planach jest turniej dla drużyn młodzieżowych oraz występy artystyczne. Niedługo poznamy szczegółowy program otwarcia stadionu. ▶▶Katarzyna Gileta-Klępka Nowy szkoleniowiec LIPIEC 2014 taniec towarzyski • lady styling dla pań • zumba www.taniec.swidnik.pl tel. 604 935 801, Racławicka 9 Fot. LKSW Dan Siatkarki z Gimnazjum nr 1 zdobyły złoty medal na Mistrzostwach Województwa, które odbyły się w kwietniu w Piaskach. Dzięki tej wygranej, dziewczęta zapewniły sobie udział w mistrzostwach kraju. Finał X Ogólnopolskiej Gimnazjady w Halowych Sportach Zespołowych odbył się w dniach 19-22 czerwca w Kołobrzegu. W ro z g r y w k a c h w z i ę ł o udział piętnaście zespołów. Drużyny zostały rozstawione w czterech grupach, według miejsc zajętych na ubiegłorocznych zawodach. Nasze siatkarki znalazły się w grupie III, razem z zawodniczkami z województwa łódzkiego (ZS nr 4 Tomaszów Mazowiecki), podkarpackiego (G 4 Stalowa Wola) i świętokrzyskiego (G 1 Sandomierz). Mecze były rozgrywane w dwóch salach. W grupach drużyny grały systemem „każdy z każdym”. Zespół z „Jedynki” pod opieką Anety Staweckiej i Cezarego Sekuły, po przegranym pierwszym meczu 0:2 ze Stalową Wolą, wygrał kolejne spotkania z Sandomierzem (2:0) i z To- gazeta bezpłatna 161_ind Piłkarze Avii Świdnik mają nowego trenera. Janusz Dec, który prowadził zespół od sierpnia 2013 roku miał kontrakt do końca czerwca. Zarząd klubu nie zdecydował się na jego przedłużenie. Powód? Niezadawalające wyniki sportowe osiągnięte przez żółto-niebieskich w minionym sezonie. Avia zajęła dziewiąr e k l a m a Auto-Lux Mariusz Stopa Kalinówka 53 tel. 501 712 835 auto gaz – montaż naprawy bieżące i naprawa silników i zawieszeń klimatyzacja – serwis auto zastępcze diagnostyka komputerowa na czas naprawy 096_ind te miejsce w lidze z dorobkiem 47 punktów. To najgorszy rezultat od kilku lat. Następcą Janusza Deca został Mirosław Kosowski. Nowy szkoleniowiec pochodzi z Lublina i ma 45 lat. Jako zawodnik występował w barwach m.in. Motoru Lublin, AZS AWF Warszawa, Stali Poniatowa, Stali Kraśnik oraz Opolanina Opole Lubelskie. W czasie swojej trenerskiej kariery pracował z Marymontem Warszawa, Stalą Poniatowa, Stalą Kraśnik, Bobrami Karczmiska, Opolaninem Opole Lubelskie. Prowadził też kadrę LZPN rocznik 1994. Ostatnio Mirosław Kosowski trenował Motor Lublin, a także drugoligowego Radomiaka Radom. Umowa została podpisana na początku lipca. Będzie ona obowiązywać na rok z możliwością przedłużenia. Asystentem Fot. Archiwum 12 ccMirosław Kosowski został nowym trenerem świdnickich piłkarzy Kosowskiego został Tomasz Jasik, były piłkarz Avii, który ostatnio pracował w kraśnickiej Stali. Nowy szkoleniowiec Avii ma zbudować zespół na zbliżający się sezon III ligi, grupy lubelsko- -podkarpackiej. Pierwszy trening odbył się 2 lipca. W zajęciach wzięło udział 34 zawodników. Poza piłkarzami, którzy w poprzednim sezonie reprezentowali żółto-niebieskie barwy, pojawiło się też kilka nowych twarzy. To przede wszystkim gracze z naszego regionu – Piotr Wójcik i Oskar Wróbel (Chełmianka Chełm), Krzysztof Skiba (Orion Niedrzwica) czy Hubert Kotowicz i Michał Walaszek (Lublinianka Lublin). Na boisku pojawili się także Brazylijczycy z Omegi Stary Zamość – Andrade, Da Silva, Lucas i Pedro Perina. Grupę uzupełnili juniorzy Avii. Ostateczny skład zespołu, poznamy w najbliższym czasie. Władzom klubu oraz trenerowi zależy na szybkom skompletowaniu kadry. ▶▶ Katarzyna Gileta-Klępka