Jasełka
Transkrypt
Jasełka
Autor: Stanisława Ciszewska 1. Dzwony 2. Kolęda Pójdźmy wszyscy do stajenki(w półmroku płoną tylko sztuczne ognie i lampki na choince) Narrator : Witamy was wszystkich oto przedstawienie Maria i Józef będą w pierwszej scenie, Do Betlejem idą a ciemnoto koła Wiatr tylko jak wilk wyje a blask gwiazdy woła. Maria Mój Józefie mężu drogi mnie już bardzo bolą nogi Iść nie mogę w tę godzinę , wnet powiję Ci dziecinę Szukaj miejsca gdzieś w gospodzie. Józef Czekaj chwilę moja dyszko, tu są jakieś domu Słyszysz śmiechy i rozmowę chyba jeszcze nie śpią powiem im że jestem cieśla, może dadzą kąt i strawę w zamian bramę im naprawię. Józef puka do domu. Kobieta: Kto tam przyszedł Józef : Jestem Cieślą Kobieta : Wieczór już , zawracasz głowę idź ty lepiej na budowę i tam pytaj o robotę(Jozef odchodzi do Marii) Maria : Odmówili? Józef : tak niestety, Maria : Józefie co z nami będzie Zimno , chłodno ciemno wszędzie Zimne bose nogi, suknie podarł wiatr Nie mam już siły iść dalej przez świat ( Maria siada zmęczona a Jozef puka do następnego domu) Józef : Otwórzcie wędrowcom , jesteśmy strudzeni Dajcie nocleg dla dwojga chociaż w waszej sieni Mężczyzna : tu nie zajazd , nie gospoda Idźcie stąd bo czasu szkoda Józef ze spuszczoną głową wraca do Marii Maria: odmówili? Józef: mówić szkoda, nie wpuścili nas bogacze. Maria ; Niebo dziś nad nami płacze Tylko wiatr i nikt już więcej Choćby miejsce gdzieś w stajence 3. Kolęda Nie było miejsca dla Ciebie Wchodzi babcia Babcia : A wy skąd tutaj, na środku drogi? W tę ciemną grudniową noc Nie było miejsca w gospodzie Przydałby wam się choć koc Józef: Skąd to wiesz starowinko że miejsca w gospodzie nie było Idziemy już długo jakże by odpocząć już milo Babcia: Macie wy tutaj kogoś, rodzinę w Betlejem Zmarzliście pewnie bo wicher wieje Józef i Maria : nie, nie mamy Babcia: Nie macie , to się już dzisiaj nie trapcie boście w Betlejem znaleźli babcię Mam tu stajenkę, jest dach nad głową Tam się schronicie w tę noc grudniową ( wszyscy wychodzą) Narrator : Już lżej mi duszy, czuwałaś ty gwiazdo tych dwoje wędrowców schronienie znalazło. A co będzie dalej, co się dalej stanie Dzieciątko powite złożono na sianie. Odsłona stajenki 4. Kolęda Gdy się Chrystus rodzi Maryja: Jaka to nowina Józefie kochany Jezus się urodził przez Boga Zesłany Józef: Masz rację ma żono wspaniała nowina Moja Marysieńka dała mi dziś syna A syn będzie królem taka Boża wola Patrz ktoś tutaj idzie, to pasterze z pola 5. Idą pasterze i śpiewają kolędę Wśród nocnej ciszy Pasterze : Witaj Jezu drogi, My skarbów nie mamy Lecz przyjmij pokłony , które Ci składamy Pasterz I : Przyjmij od nas w darze Chleb , masło i jajka żeby Ci dzieciństwo płynęło jak bajka Pasterz II A ja dam dzieciątku czerwone jabłuszko I z drzewa wycięta malutkie serduszko. I staniemy wszyscy choć nas tu jest mało By się dzieciąteczku nic złego nie stało. Józef: Żono moja miła popatrz tam w oddali Jakieś dziwne światło ,to gaśnie, to się znowu pali Spójrz dziecino miła, kto stoi przed nami Dzieciaków z przedszkola ( dziewiątki) korowód z darami. Narrator : Przyszli z Koszalina i stanęli kołem przed Bożym dzieciątkiem pokłonili czołem pierwsza przed Jezusem stanęła dziewczynka bardzo maluteńka z buzią jak malinka. Dziewczynka I W moim bukieciku są pachnące kwiatki Tobie ofiaruję i dla twojej matki Przez Ciebie mój Jezu, Bogu podziękować chcę Że stworzył świat piękny i ludzi i mnie. Dziewczynka II Chociaż jestem mała to na urodzin Chcę złożyć życzenia dla Bożej dzieciny Wszystkie dzieci wiedzą , że przyszedł zbawiciel Wszystkich grzechów świata przyszedł odkupiciel. Chłopiec I Przyniosłem Wam w darze same smakołyki Ciasto z kruszonką , złote rogaliki Kiełbaskę i szynkę i sok na lekarstwo By zdrowe było powite maleństwo. Mama mnie uczyła pomagać w potrzebie Będę miał za to nagrodę w niebie. Chłopiec II A ja Jezuskowi dam moje serduszko Choć takie malutkie jak rajskie jabłuszko Tym serduszkiem małym przytulę do siebie I jak każde dziecko pomogę w potrzebie. Dziewczynka III Na zabawie w przedszkolu cały czas mi płynie dziś przyniosłam dynię bożej dziecinie niech nie będzie ozdobą, bo w niej witaminy i zdrowia dodadzą dla bożej dzieciny. Niech Tobie mateńka zupkę ugotuje dynia z zacierkami najlepiej smakuje Chłopiec III Leżysz tutaj Jezu mały jak kruszynka Na pewno się przyda miodu odrobinka malutkie „co nie co” w darze Tobie dam a świętej rodzinie pokłon dziś składam. Narrator: Popatrzcie wszyscy kto idzie do dzieciątka To przedszkolne zabawki wyszły dzisiaj z kątka Idą do dzieciątka by go rozweselić Radośnie się śmieją jak w niebie anieli Lalka Wszystkie ludzkie dzieci Zabawek dużo dostały Tylko nic nie dostał Jezusek mały. A gdy się bawić nie ma czym To bardzo smutno ja to wiem. Bąk Ja też przydam się w stające Raz puszczony bez końca się kręcę I to w takim pospiechu, Że można pęknąć ze śmiechu Pajacyk Ja jestem pajacyk Jezuska zabawię Mogę fikać koziołki godzinę prawie Mogę skakać w górę i klaskać rączkami Zaraz wam pokaże zobaczcie sami. Piłka Popatrzcie lepiej na mnie Jakie ja znam sztuki Skaczę kręcę się w kółko Nawet bez nauki Miś Jesteśmy miśki pluszowe Mamy futerko nowe Gdy dzieciątku zmarzną nóżki Bo w stajence nie ma poduszki To my futra nastroszymy u nóżek się położymy. Narrator ; I stanęli wszyscy , pięknie dookoła Jezusek maleńki rączką do nich woła skłonili się nisko pokłon mu oddali, a z radości wielkiej wszyscy zaśpiewali: Zostań Jezu mym braciszkiem na melodię pójdźmy wszyscy Zostań Jezu mym braciszkiem Podzielę się z tobą wszystkim, Dam Ci swoje klocki Lego Dam Ci misia pluszowego Będę Cię na rączkach nosić , Nie daj się Jezuniu prosić W mym łóżeczku miejsce zrobię Będziesz pięknie sypiał sobie . Będę bajki opowiadać Powiem gdzie jest marmolada Dam grzechotkę Ci do rączki Zaprowadzę Cię na pączki Od złych przygód Cię ochronię I przed deszczem pod płaszcz schronię Mego tatę oraz mamę dzisiaj Tobie tu przedstawię . Narrator: To już koniec jasełek było przedstawienie Dzieciaki z dziewiątki były w trzeciej scenie Z radością wielką wszyscy przedstawiali A światełko pokoju do domu zabrali.