Pobierz
Transkrypt
Pobierz
„Doskonały lekarz to ten, który zapobiega chorobie, zwyczajny to taki, który potrafi chorobę wyleczyć. Ten zaś, który chorobę tylko leczy, to żaden lekarz” („Od lekarza do grabarza”) Dlaczego obstaję za profilaktycznym leczeniem ? Na to pytanie pozwolę sobie odpowiedzieć najważniejszymi fragmentami artykułu, opublikowanego w 2002 roku (Lew Rockwell. com), którego autorem był znany mi dr. T.A. Dorman – amerykański internista, kardiolog, ortopeda, publicysta oraz współpracownik słynnej w świecie medycznym kliniki Tahoma dr. J. Wright`a. Tłumacząc dla moich Rodaków wypowiedź dr. Dormen`a, czynię tak nie tylko z powodu mojego ogromnego szacunku dla poglądów wspaniałego człowieka i lekarza zarazem, ale też z chęci oddania szacunku dla jego zawodowej postawy i działalności na rzecz ochrony ludzkiego zdrowia. Dr. Dorman zmarł w 2009 roku. Dr. Dorman: „ Jaki powinien być nadrzędny cel leczenia? Nadrzędnym celem leczenia jest utrzymanie dobrego zdrowia. Jego drugą z kolei funkcją jest dążenie do poprawy sytuacji, jeśli próby osiągnięcia celu pierwszego, zawiodły. Wydaje się, że owe stwierdzenia są ewidentnie czytelne. Zauważcie jednak to, czego nie wypowiedziałem, a mianowicie, że celem leczenia jest wyleczenie choroby. Nie wypowiedziałem tego, albowiem obecność choroby reprezentuje ułomność leczenia. I dzięki temu, jakże prostemu rozumowaniu, można szybko zaakceptować słowa krytyki pod adresem przemysłu leczenia. Bernard Shaw, wielki pisarz 20. wieku o korzeniach irlandzko – angielskich i socjalista, używał swoich powieści do ekspozycji niektórych ważnych socjologicznych koncepcji 20. wieku. W swojej powieści „The doctors Dilemma” (Dylematy lekarzy) wykazał, że kiedy profesjonaliści zbierają się razem, czynią to najczęściej po to, aby znaleźć sposób na oszukanie zwykłych obywateli. Choroby przeważnie służą za etykietę, mającą na celu wystraszyć ludzi. Zatem w biznesie leczenia, podtrzymywanie chorób gwarantuje kontynuację istniejących nawyków. Zgodnie z tym, wyleczanie ludzi z chorób jest dokładnie tym, czego lekarze powinni unikać, chcąc zmaksymalizować własne finansowe dochody. Na marginesie, chciałbym tu zauważyć, że choroby o charakterze śmiertelnym mogą przeszkodzić ciągłej osiągalności pacjentów. (...) Natomiast choroby chroniczne.... Hm, to jest już inna sprawa. (...) Przemysł zwany medycyną Jeśli przeprowadzimy analizę chronicznych chorób z pozycji codziennych doświadczeń współczesnej Ameryki, zaobserwujemy, że przemysł leczenia chorób serca wciąż kwitnie. „Wojna wydana cholesterolowi” była zaplanowanym, złym przedsięwzięciem. Ilość przeprowadzanych koronografii, wszczepiania stentów, a szczególnie bypassów , wzrasta z roku na rok. Przemysł leczenia bólu karmi z kolei dywidendami przemysł produkujący środki przeciwzapalne. Karmi też przemysł diagnozowania i rehabilitacji, a będąc sam nieefektywny, karmi też przemysł argumentacji: niezależnych opiniadowców medycznych, biurokratów ustalających renty, no i oczywiście prawników, wyspecjalizowanych w argumentacji... . Większość sal operacyjnych jest nieosiągalnych z powodu ilości planowanych operacji kręgosłupa, kolan i barków, podczas gdy na podstawie doświadczeń powszechnie wiadomym jest znikoma ilość uzyskiwania efektywnych korzyści (Operacje wyglądają cudownie jeśli chodzi o technologię, jednak zbyt często odnoszą niezamierzony skutek(...). (...) Przejęcie przez socjalistów profesji medycznej zaszkodziło wszelkiego rodzaju ludzkim staraniom i ludzkiej pracowitości. Biurokracja, mając za zadanie regulację ustalonego przez nią celu, w tym przypadku doglądania medycznej profesji w szczególe, własne na tym polu obserwacje zaczyna od pytania „co jest tu grane?” Jest to wykreowany sposób na utrzymanie wszystkiego ( w medycynie) na dotychczasowym poziomie. Czy tego typu podejście może przynieść oczekiwane zmiany? Absolutnie nie. (...) Zamknięte koło naukowych dotacji, egzystencja akademickiego myślenia, gromadna jednomyślność w kwestii eliminacji nowego, i niefortunnie, korupcja w branży publikacji medycznych, to wszystko powstrzymuje oczekiwany postęp. To co się robi, to oczywiście wszystko, co może utrzymać dotychczasowe status quo, polegające na leczeniu chorób. Patologia, która swój początek zaczęła w XVIII w. dostarczyla wspaniałej wiedzy rozpoznawania choroby w jej statycznym i końcowym etapie. Ten z kolei artykuł zapoczątkowała koncepcja prewencji. Dla prewencji statyczna diagnoza choroby jest bezużyteczna. Tak jak bezużyteczny jest wzorzec dla medycznej opieki oparty o statyczny i końcowy etap choroby. Biznes ubezpieczeń zdrowotnych, który jest wspierającą częścią medycznej pętli, przyczynił się w znaczny sposób do restrykcji jakichkolwiek innowacji medycznych. Pacjent, który wybiera się na lekarską wizytę, słyszy od lekarza wyłącznie co oraz ile jest za usługę „zwracane”, a co nie. Prewencja zwracana nie jest. Ubezpieczeniowy Smok Z mojego punktu widzenia, ten stan rzeczy podoba mi się. Cokolwiek ten socjalistyczny system nie dotknie, niszczy. I pomimo tego wciąż mówi się, że jest to system ubezpieczeń zdrowotnych, kiedy tak naprawdę powinien nazywać się systemem ubezpieczeń chorób. Kasa chorych zwróci ci pieniądze za usługę leczenia choroby, nigdy za utrzymanie zdrowia. (...) Ten wymuszony na społeczeństwie amerykańskim nieracjonalny przymus ma miejsce dzięki fałszywej reklamie mających wpływy prowokatorów i agentów. Kiedy krytyczna opinia społeczna przychyli się do ich żądań, aby rządy na siebie przejęły opiekę profilaktycznego leczenia, wówczas to Amerykanie oddadzą ostatnią resztę swojej medycznej niezależności. Chcę dlatego też skonkludować, że każdy indywidualnie powinien wziąć odpowiedzialność za siebie. W tym również ci, którzy mają ambicje do dobrego i wygodnego życia, akceptujący niemożliwą do uniknięcia konspirację profesjonalistów, żądających od społeczeństwa wzrostu opłat za ich usługi. Racjonalny umysł Kiedy mamy do czynienia z mechanicznym systemem, jest pożądanym by wiedzieć, że poszczególne jego komponenty ze sobą współpracują. Auto aby mogło się poruszać, wymaga mechanizmu wtrysku paliwa i koła. Brak choćby jednego z tych elementów spowoduje unieruchomienie auta. Człowiek (tak jak również i zwierzę), powinien być rozpatrywany dokładnie tak samo z tym, że nie mechanicznie a biochemicznie. (...) Dobre duchowe samopoczucie ludzi, być może lepiej zapewni ksiądz. Jakkolwiek, unikalną cechą człowieka jest racjonalnie myślący umysł, a racjonalność, z całą pewnością jest lepsza, wraz z biochemicznym podejściem. Najlepszą inwestycją jaką człowiek może dokonać jest inwestycja w rozwój intelektualny. Ostatecznie, to intelekt, racjonalne myślenie, dodają wartości rzeczom materialnym (Karl Marx uważał, że tylko praca dodaje wartości. Nie miał racji). Zdrowy umysł, żyje w zdrowym ciele. Uwaga powinna więc być zwrócona na utrzymaniu zdrowego ciała w celu utrzymania zdrowego umysłu. Testy, o których poniżej, reprezentują nowy w medycynie paradygmat, reprezentujący ogromną zmianę i kompletnie nowy sposób leczenia. Za sprawą bardzo małych kosztów, ty jako osoba indywidualna, możesz zaplanować działania zapobiegawcze w sposób bardziej wyszukany, nie do wyobrażenia jeszcze kilka lat temu i o ogromnej wartości dla wszystkich. Osobista wartość tego typu planowania, sprzeciwia się obowiązującym paradygmatom medycznym. Ten przeważający obecnie oparty jest na generalizacji i rozpatruje ludzi jako jednolitą biochemiczną masę. Koncentracja na jednolitości sprzeciwia się politycznie poprawnemu językowi na temat naszej różnorodności, i jak to zazwyczaj ma miejsce, politycznie poprawny język zawsze oznacza przeciwieństwo tego, co chce wyrazić. Pomimo masowej hipnozy, zwanej edukacją lub medialnym przekazem, tutaj w Ameryce indywidualność ma wciąż wysoką cenę. Jakkolwiek, indywidualność w sensie biochemicznym, nie jest sprawą wyboru.Laboratoryjne testy natomiast mogą ocenić biochemiczne szczegóły danego człowieka. Czy metabolicznie należysz do osób spalających wolno czy szybko? Czy twoje komórki są lub nie wypełnione glutationem? Co z twoim odtruciem? Jakie są twoje zdolności odtrucia z kofeiny na przykład? Czy twoje hormony seksu są na właściwym poziomie w stosunku do obecnych potrzeb? Jakie jest obciążenie toksyczne ? Komponentami organicznymi? Metalami ciężkimi? Jak działa twój układ trawienny? Czy twój żołądek produkuje wystarczającą ilość kwasu do twoich potrzeb? Subkultura naturopatii i medycyny alternatywnej zdaje sobie sprawę z posiadania empirycznych zdolności klasyfikowania ludzi za pomocą zewnętrznej manifestacji niektórych z wyżej wymienionych problemów. Medycyna konwencjonalna odrzuciła te formy klasyfikacji, ponieważ nie mogły być zweryfikowane w trakcie dokonywania testów na wyrywkowo wyselekcjonowanej i średniej wielkości grupie ludzi. Powstała więc podwójna klasyfikacja (dychoktomia) pomiędzy opartą na ewidencji medycynie z jednej i wykreowaną przez nią, po stronie drugiej, „szarlatanerią”. Wszyscy wiemy, że jest to fałszywa dychoktomia. (...) Standard zfiksowanej opieki, utrzymający pełną kontrolę nad medycyną akademicką i biznesem kompleksu naukowego, będzie musiał sprostać tytanicznej walce. Nadeszły bowiem sposoby zmierzenia biologicznej indywidualności według wyżej opisanych kryteriów, modyfikujących obecne ułomności, zazwyczaj za użyciem składników odżywczych i obserwacji poprawy klinicznych efektów w trakcie leczenia chorób o charakterze chronicznym, które wystarczająco zbyt długo leczone są nieskutecznie i wciąż z finansowym zyskiem.” Komentarz: Jak bardzo zgadzam się z opinią dr. Dormen`a, wcześniej wyraziłem w książce "od LEKARZA do GRABARZA", podając w niej argumenty innych lekarzy i naukowów, podobnie do niego myślących. Ignorując tego typu profesjonalistów opinie, bezmyślnie akceptujemy wykreowane w przeszłości medyczne realia, bez zmiany których nigdy nie będzie możliwym myśleć o poprawie sytuacji zdrowotnej, w jakiej obecnie się znajdujemy. Podział człowieka na części po to, aby móc spełnić oczekiwania wynikające z podziału medycyny na specjalizacje i specjalistów od serca, nerek, głowy lub płuc, dobiega końca. Integracja poszczególnych przedziałów medycznych byłaby tu bardziej właściwa i wielce na czasie. Jednak nie oszukujmy się. Nie nastąpi to ani dziś ani jutro. Do tego bowiem potrzebna jest zmiana myślenia na każdym poziomie: politycznym, medycznym, akademickim oraz społecznym. Do głosu musi ponownie powrócić rozsądek, a wraz z nim etyka oraz moralność osób podejmujących w naszym imieniu decyzje. Demokracja w jakiej żyjemy tego rodzaju zmiany nam umożliwia. Wystarczy tylko z niej w należyty sposób skorzystać.... My Polacy doświadczyliśmy tragedie w przeszłości, doświadczamy je także, choć w inny sposób, i dzisiaj.Choroby cywilizacyjne dziesiątkują nas bardziej, aniżeli miało to miejsce w dkekady temu. Coraz częściej brakuje w rodzinach osób najbliższych, ubożeje też nasze państwo. Zmiana naszej sytuacji zdrowotnej na lepszą zależy więc od nas samych. Do tego jednak potrzebna jest edukacja z zakresu profilaktyki chorób przewlekłych. Oczywiście nie ta z pierwszych stron gazet, a autentyczna, którą możemy wprowadzić w życie sami i do tego natychmiast. Zacznijmy od zmiany diety, trzymając w pamięci to, o czym piszę na stronie, a mianowicie o biologicznej indywidualności i metabolicznych predyspozycjach. Bez uwzględnienia tej jakże istotnej terminologii medycznej, zapewniam, że o zdrowiu będziemy mogli tylko sobie rozmawiać , wspominać albo pomyśleć. Życzę zdrowia, Jerzy Maslanky