O. Robert Wawrzeniecki OMI TURKMENISTAN NOWA MISJA
Transkrypt
O. Robert Wawrzeniecki OMI TURKMENISTAN NOWA MISJA
O. Robert Wawrzeniecki OMI TURKMENISTAN NOWA MISJA MISJONARZY OBLATÓW M. N. Tekst na wykłady z misjologii, przygotowany przed stałym wyjazdem Polskich Misjonarzy Oblatów M.N. w 1997 roku 1. WSTĘP Wiosną 1997 roku Oblaci (oo. Andrzej Madej i Radosław Zmitrowicz) wyruszą do Turkmenistanu, aby objąć nową placówkę misyjną. Jest to odpowiedź naszego Zgromadzenia na prośbę Kongregacji Rozkrzewiania Wiary, aby Oblaci objęli ten teren swoją działalnością misyjną. Oto, jak za czasów Ojca Eugeniusza, „Kościół wielkim głosem woła swoje sługi”, aby zachowując między sobą miłość byli jednocześnie gorliwi o zbawienie dusz najbardziej opuszczonych. Być może wielu z nas nawet nie wie gdzie jest położony Turkmenistan, choć nazwę tego kraju słyszało już odmienianą przez wszystkie przypadki. Dlatego niniejsza praca ma służyć zaznajomieniu się z tym ciekawym krajem. Mamy świadomość, że nie będzie ona pełna z powodu trudności dotarcia do wielu źródeł lub też skąpej ilości publikacji w języku polskim na ten temat. Jednocześnie w źródłach, z których korzystaliśmy znajdujemy jeszcze wiele białych plam, które utrudniają dostęp do pełnej historii tego regionu, a zwłaszcza działalności misyjnej. Jesteśmy również świadomi, że pozostawanie jedynie na płaszczyźnie książkowej nie ukazuje całego bogactwa kultury i historii oraz klimatu panującego w tym kraju. Jednak mamy nadzieję, że ten brak już wkrótce uzupełnią listy misjonarzy, którzy wyruszą do Turkmenistanu. Mamy także nadzieję, że praca ta stanie się przyczynkiem do dalszych, twórczych poszukiwań i całościowego opracowania historii Turkmenistanu, ze szczególnym uwzględnieniem misji katolickich prowadzonych w ciągu wieków na tym terenie. Turkmenistan (dawniej w języku polskim zwany Turkiestan lub Dżagataj) leży w Azji Centralnej. Długość jego granic wynosi ogółem 3 736 km. Turkmenistan graniczy od zachodu z Morzem Kaspijskim (1 768 km), od północy z Kazachstanem (379 km), od północnego - wschodu z Uzbekistanem (1 621 km), od południowego - wschodu z Afganistanem (744 km) i od południa z Iranem (992 km) (patrz mapa 1 - aneks I). Powierzchnia kraju wynosi 488 100 km2. Z tego 80% zajmuje pustynia (prawie cała pustynia Kara-kum i słona pustynia nad brzegiem Morza Kaspijskiego), 17% zajmują góry, a tylko 3% terenu uprawne. Wykres 1. Ukształtowanie terenu. 17 % 3% Pustynie - 80 % Góry - 17 % Tereny upraw ne - 3 % 80 % Wśród gruntów użytkowych pastwiska i łąki zajmują 69%, grunty orne 2% i inne 36%. Wykres 2. Grunty użytkowe. 29 % 2% Łąki i pastwiska - 69% Grunty orne - 2 % 2. WARUNKI NATURALNE. Inne - 29 % 2. 1. Położenie geograficzne i ukształtowanie terenu. 69 % Na większości terenu brak powierzchniowej sieci rzecznej. Rzeki (Amu-daria, Murgab, Tedżen i Artek) znajdują się najczęściej przy granicy i odwadniają południowo - wschodnią część kraju. Jednak obecnie prowadzone są działania w celu wykorzystania rzek do nawadniania terenów uprawnych. Służy temu m.in. kanał karakumski nawadniający pustynię. Z większych zbiorników wodnych, oprócz Morza Kaspijskiego, mamy jeszcze jezioro Sarykamyskie. 2. 2. Klimat i roślinność. Turkmenistan leży na pograniczu klimatu podzwrotnikowego i umiarkowanego ciepłego, a klimat jego jest określany jako wybitnie kontynentalny suchy. Opady są bardzo niskie i czasami suma rocznych opadów na tym terenie wynosi tyle, ile jednorazowy deszcz w Europie. W związku z warunkami naturalnymi dominuje roślinność pustynna, choć w górach, które poprzecinane są licznymi wąwozami, można spotkać skrawki lasów liściastych oraz jałowiec. 2. 3. Bogactwa naturalne. Na pustyni Kara - kum odkryto znaczne zasoby ropy naftowej i gazu ziemnego. Będąc jedną z republik byłego ZSRR Turkmenistan pokrywał 11 % wydobycia gazu ziemnego w ZSRR (65,2 mld m3 rocznie). Roczne wydobycie ropy naftowej wynosi 5,3 mln ton. Jak wyliczyli naukowcy złoża te starczą na około 40 lat. W związku z posiadaniem w/w surowców oraz bogatych złóż siarki, soli glauberskiej, jodu, magnezu, a także dzięki samowystarczalności energetycznej, Turkmenistan może liczyć na szybki rozwój. 3. ZALUDNIENIE. 3. 1. Ludność i struktura narodowościowa. Teren Turkmenistanu zamieszkuje 4 075 316 ludności (wg badań w roku 2010 będzie ich około 6 000 000 ludności). Wykres 3. Przyrost liczby ludności. 6000000 5000000 4000000 3600000 3000000 2000000 4075316 1000000 6000000 0 1991 1995 2010 Ludność stanowi prawdziwą mozaikę narodowościową: Turkmenii (73,3%), Rosjanie (9,8 %), Uzbecy (9%), Kazachowie (2%) oraz inne narodowości (5,3 %): Tatarzy, Ukraińcy, Azerbejdżanie, Ormianie, Białorusini oraz osoby polskiego pochodzenia (ok. 2000). Wykres 4. Struktura narodowościowa ludności. 100 % 10000% Turkm enii - 73,3 % Rosjanie - 9,8 % 50 % 1000% Uzbecy - 9 % Inne narodow ości - 5,25 % 100% 0 % 73,3% Polskiego pochodzenia - 0,05 % 9% 0,05% Gęstość zaludnienia wynosi 7,8 / km2,a przy obecnym przyroście naturalnym 1,97%, w roku 2010 osiągnie poziom 12,3 / km2. Średnia wieku przedstawia się następująco: 0 - 15 lat (40%), od 16 - 65 lat (56%) i powyżej 65 lat (4 %). Jak więc z tego wynika jest to społeczeństwo bardzo młode i rozwijające się. Wykres 5. Średnia wieku społeczeństwa. 50 40 30 0 - 15 lat - 40 % 20 16 - 65 lat - 56 % 10 pow yżej 65 lat - 4 % 0 40% 56% 4% 3. 2. Zajęcia ludności. Większość (ok. 70%) pędzi życie osiadłe i zajmuje się rolnictwem oraz hodowlą zwierząt. Dlatego przeważnie ludność skupiona jest w dużych oazach w dolinach rzek oraz na wybrzeżu Morza Kaspijskiego. Zatrudnienie w przemyśle i budownictwie znajduje 20%, w rolnictwie i leśnictwie 44%, a w innych 36% obywateli Turkmenistanu. Wykres 6. Zatrudnienie. 36 % 20 % Przemysł i budownictwo - 20 % Rolnictwo i leśnictwo - 44 % Inne - 36 % 44 % 3. 3. Tradycyjne stosunki międzyludzkie. Ludzie przyzwyczaili się do poddaństwa (ucisk arabski, feudalny, kolonialny i sowiecki). Z koczowniczej natury wynieśli darzenie szefa klanu i głowy rodu niepodważalnym autorytetem (patriarchalizm). Prezydent postrzegany jest jako głowa rodziny - ojciec (surowy lecz sprawiedliwy - karze niegrzecznych i nagradza dobrych, jest mądry, troszczy się o naród i wiedzie go w świetlaną przyszłość), a naród to dzieci (mają wielbić Ojca, bo tam, gdzie go zabrakło - Tadżykistan i Afganistan - stale są kłótnie i wojny). Ludzie wiedzą co to bogactwo i co to nieszczęście. Dawniej koczownictwo było przywilejem zamożnych, gdyż to oni mieli stada zwierząt, które wypasali na rozległych terenach. Pustynia dawała im wolność, a osiedlenie traktowali jako ostateczność, często spowodowaną przymusem ekonomicznym lub politycznym. 3. 4. Miasta. Ludność skupia się wokół miast położonych w oazach w dolinach rzek. Do największych należą Aszchabad (stolica), Mary, Czardżou, Tauszanz, Nebid Dag i Turkmenbaszy (dawniej Krasnowodsk). 3. 4. 1. Aszchabad. Stolicą państwa jest Aszchabad, który obecnie liczy ok. 600 000 mieszkańców. Na ulicach na każdym kroku można napić się gorącej herbaty. Arterie komunikacyjne w mieście wysadzane są drzewami, a w krajobrazie dominuje zieleń oraz liczne trawniki. Szczególnie ważne są drzewa, bo nie tylko dają cień, ale także łagodzą uczucie klaustrofobii zamkniętej oazy. Jednak wszędobylska pustynia wdziera się także do miasta, zasypując place i ulice. Piasek z nich zbierany wywozi się podobnie jak u nas w zimie śnieg. Po ulicach jeżdżą trolejbusy, a miasto, szczególnie w południe, sprawia wrażenie umarłego. Jest to spowodowane tym, że szczególnie w najgorętszej porze dnia - w południe jest przygniecione upałem, odrętwieniem i milczeniem. Charakterystyczny jest jednak widok opatulonych Turkmenów (chałat - płaszcz i barania czapa), gdyż w ten sposób chronią się oni przed niebezpiecznymi promieniami słońca, ze zdziwieniem patrząc na „roznegliżowanych” Europejczyków. Aszchabad powstał w 1881 roku. Po przełamaniu oporu Turkmenów przez wojska rosyjskie, w tym miejscu założono najpierw fort wojskowy, wokół którego zaczęło rozwijać się miasto. Niestety uległo ono całkowitemu zniszczeniu w czasie wielkiego trzęsienia ziemi w 1948 roku. Z wielkim wysiłkiem zostało jednak całkowicie odbudowane, a właściwie wybudowane na nowo. Obecnie posiada także własne lotnisko. 3. 4. 2. Mary. Drugim, co do wielkości, miastem po stolicy jest Mary ze starym śródmieściem oraz normalnymi na pustyni, dławiącymi i duszącymi, zadymkami pylnymi. 4. DZIEDZICTWO HISTORYCZNE I KULTUROWE. 4. 1. Historia Turkmenistanu. 4. 1. 1. Starożytność. Na terenie tym ok. 2 500 lat temu żyło ok. 110 plemion koczowniczych. W tym też czasie przez środek pustyni Karakum płynęła rzeka Uzbój, która umożliwiała rozwój osadom w oazach oraz zakładanie ogrodów i plantacji. Po rzece pływały prymitywne łodzie, a ludność zajmowała się rybołóstwem. Ryba była więc symbolem szczęścia, a w połączeniu z wodą oznaczała życie. Tędy też wiodły drogi karawan kupieckich z Indii do Anatolii i z Chorezemu do Persji. Wzmianki o tym możemy znaleźć w dokumentach greckich, perskich i arabskich. Plemiona pogańskie oddawały cześć świętym kamieniom, wąwozom, studniom, drzewom oraz pustyni. Święty kamień chronił każdego człowieka przed śmiercią, gdyż nie wolno było przy nim walczyć, a jednocześnie był uznawany i czczony jako osoba boska. W I w. przed Chrystusem tereny dzisiejszego Turkmenistanu należały do państw Persów, Partów i innych plemion irańskich. W tym też czasie notuje się rozwój rolnictwa dzięki sztucznemu nawadnianiu terenów pustynnych oraz powstanie pierwszych miast w oazach (Mary). 4. 1. 2. Średniowiecze i czasy nowożytne. Od połowy VI wieku rozpoczął się napływ plemion tureckich na teren Turkmenistanu. Podbili oni i zasymilowali koczownicze plemiona tego terenu. Natomiast już od VII wieku następuje ekspansja i częściowe zajęcie terenów Turkmenistanu przez Arabów. Proces ten trwał praktycznie kilka wieków i był związany z ogromnymi prześladowaniami Kościoła nestoriańskiego. Od IX i X wieku notuje się rozkwit rolnictwa oraz miast. Niestety najazd wojsk Czyngis - Chana w latach 1219 - 21 zniszczył wszystkie dotychczasowe osiągnięcia. Po rozpadzie imperium Czyngis - Chana tereny dzisiejszego Turkmenistanu weszły w skład tzw. Złotej Ordy, a w wieku XIV należały do chanów uzbeckich i perskich. Około 400 lat temu (wiek XV/XVI) nastąpiła tragedia. Uzbój, płynący środkiem pustyni Kara-kum, zaczął wysychać, a ludzie zbiednieli (nie przechodziły już tym szlakiem karawany kupieckie). Rozpoczął się masowy exodus plemion pustynnych do miast - oaz Mary i Tedżen. Wiązało się to z walkami bratobójczymi, gdyż oazy były przewidziane na określoną liczbę osób i mogły przyjąć tylko jednorazowych gości. Nie było jednak mowy o tym, aby mogła się tam osiedlić dodatkowo większa ilość osób, a tym bardziej całe plemiona. Sprawa wody stała się sprawą życia lub śmierci. Zresztą nawet do reformy wodnej w dawnym ZSRR dostęp do wody niejednokrotnie decydował o pokoju lub wojnie między poszczególnymi plemionami. Także na tym podłożu toczył się konflikt między bogatymi i biednymi. Dochodziło nawet do takich sytuacji, że kobieta nie miała prawa do wody, a przysługiwało ono jedynie żonatym mężczyznom. Dlatego niegdyś żeniono niemowlęta, aby uzyskać dla nich przydział wody. To dyskryminujące prawo zniesiono dopiero w 1925 roku. 4. 1. 3. Czasy współczesne. Po osłabieniu Imperium Osmańskiego od połowy XIX wieku teren Turkmenistanu stał się wspaniałym kąskiem dla Rosji, która rozpoczęła penetrację tych terenów. W 1869 roku powstał tam, jako fort wojskowy, Krasnowodsk (obecnie Turkmenbaszy), a w 1874 roku Zakaspijski Oddział Wojskowy. Natomiast już w 1881 roku powstała nowa rosyjska jednostka administracyjna - Obwód Zakaspijski. W 1916 roku wybuchło w Turkmenistanie antyrosyjskie powstanie, które zakończyło się całkowitą klęską. W 1917 roku w Turkmenistanie została zorganizowana przez Rosjan rewolta antycarska. W latach 1918 - 24 teren ten nosił nazwę Turkiestańskiej Azjatyckiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Jednak w roku 1924 został podzielony na 5 republik związkowych: Tadżykistan, Uzbekistan, Kirgizję i (w różnych etapach) Kazachstan. W czasie stalinowskich represji w Turkmenistanie zginęła masa kleru muzułmańskiego, chłopstwa i nielicznej inteligencji. Nadal jednak potrzeba było odgórnego rozdzielania wody, ale tym razem czyniło to ministerstwo. Aby zaspokoić zapotrzebowanie na wodę, w roku 1954, w miejscu gdzie niegdyś płynął Uzbój nawadniający pustynię, wykopano kanał karakumski o łącznej długości 800 km. W Turkmenistanie znalazła się masa zasymilowanych komunistycznych służalczyków, wśród których, podobnie jak w całej azjatyckiej części ZSRR, zastraszająco szerzyła się korupcja, a stanowiska traktowano często jako dożywotnie dziedzictwo. Zdarzało się, że nieraz nawet całe Komitety Centralne Komunistycznej Partii Turkmenistanu były osadzane w więzieniach. W czasie pierestrojki i głasnostii obserwować można było w Turkmenistanie obudzenie się dążeń narodowych i religijnych. Jednak tłumione one były przez rodzimych komunistów, dla których pierestrojka i głasnost były lansowanymi trendami centrali, które nie pasowały do turkmeńskiej rzeczywistości. Po latach komunistycznej, sowieckiej niewoli Turkmenistan odzyskał niepodległość 27 października 1991 roku (rozpad ZSRR), nie wkładając w to nawet minimalnego wysiłku. Niestety polityka rabunkowej gospodarki Kremla spowodowała ogromne szkody ekologiczne w środowisku naturalnym Amudarii i doprowadziła do wysychania jeziora Aralskiego. 4. 2. Kultura. 4. 2. 1. Język. Oczywiście największy procent ludności posługuje się językiem turkmeńskim (72 %). Pochodzi on z grupy języków tureckich. Używa go ok. 3 100 000 ludności (posługuje się nim również część ludności w Afganistanie, Iranie i Turcji - razem ok. 4 000 000). Oprócz niego funkcjonuje język rosyjski (12 %), uzbecki (9 %) oraz inne (7 %). Wykres 7. Używane w Turkmenistanie języki. 9% 12% 7% Turkmeński - 72 % Rosyjski - 12 % Uzbecki - 9% 72 % Inne - 7 % Rozwinięta jest edukacja, gdyż aż 98% społeczeństwa potrafi czytać i pisać (uniwersytet powstał już w 1950 roku). Obecnie Turkmenistan przechodzi oficjalnie na alfabet łaciński, z obowiązującego do tej pory alfabetu rosyjskiego. 4. 2. 2. Literatura. Wywodzi się z twórczości ludowej, w której dominowały bajki i eposy zwane destanami. Do najstarszych destanów należą romantyczny destan „Szasenem i Garip”, epos bohaterski „Görogły” („Syn ślepca”) i dzieło poetyckie o tematyce religijnej „Raunak al-islam” („Przepych Islamu”) z 1484 roku. W drugiej połowie XVIII wieku rozwinęła się dydaktyczna poezja Azadiego, a na przełomie XVIII i XIX wieku poezja patriotyczno - społeczna (Mahtumkula, satyryk Kamine i Mołła Nepes), która spowodowała wzrost świadomości narodowej Turkmenów. W XX wieku rozwija się proza realistyczna, dramaturgia i poezja. 4. 2. 3. Sztuka. W III - I wieku przed Chrystusem znana była już w Turkmenistanie architektura, malarstwo monumentalne i drobna rzeźba. W III wieku przed Chrystusem sztuka w tzw. okresie partyjskim rozwijała się pod wpływem hellenistycznym. Nowy rodzaj sztuki przynosi wdzierający się od VII wieku po Chrystusem islam. Szczególnie objawiło się to w wieku XI i XII. Wtedy to powstają kunsztowne meczety i mauzolea. Niestety ten okres świetności kończy się w XII wieku razem z najazdem Mongołów. Od XIV wieku pojawia się większa ozdobność budowli i rozwija się kobiernictwo. Po przyłączeniu Turkmenistanu do Rosji w drugiej połowie XIX wieku zaznaczyły się wpływy rosyjskie i pojawiło się malarstwo sztalugowe, grafika i rzeźba. 4. 2. 4. Muzyka. Cechuje się ona archaicznością. Wśród ludów muzułmańskich dominują pieśni obrzędowo - weselne, o pracy, taneczne oraz ballady i eposy wykonywane przez bagszy (bardów). Z tradycyjnych instrumentów muzycznych w Turkmenistanie znane są: dutar (szarpany - strunowy), gydżak (smyczkowy) i tüjdük (dęty). Posiadają one cechy wspólne z instrumentami perskimi, arabskimi i tureckimi. Obecnie istnieją szkoły muzyczne, filharmonia i opera. 5. SYTUACJA GOSPODARCZA. 5. 1. Przemysł. Dominuje przemysł chemiczny (nawozy sztuczne i kwas siarkowy), metalurgiczny, elektrotechniczny, materiałów budowlanych, lekki (oczyszczalnie bawełny, fabryki włókiennicze oraz wytwórnie dywanów), metalowy (urządzenia dla przemysłu naftowego, zakłady remontowe i mechaniczne), szklarski i spożywczy (olejarski, winiarski, mięsny, rybny i mleczarski). Obecnie prowadzona jest ostrożna prywatyzacja. Podlegają jej tylko nieliczne przedsiębiorstwa, a większość pozostaje nadal w rękach państwa. Następuje też bardzo powolne przechodzenie do gospodarki rynkowej. Od 1992 roku tworzą się też spółki joint - venture z kapitałem amerykańskim, argentyńskim, holenderskim i włoskim. Turkmenia eksportuje głównie do dawnego ZSRR ropę naftową, gaz ziemny oraz bawełnę. Dobrze też współpracuje ze swoimi sąsiadami. 5. 2. Rolnictwo i hodowla zwierząt. Jak już wspomnieliśmy rolnictwo i hodowla stanowią jedno z głównych zajęć ludności. Najczęściej uprawianą rośliną jest bawełna, której uprawa zajmuje 80 % użytków rolnych (15 % bawełny wytwarzanej w dawnym ZSRR). Intensywna, monokulturowa jej uprawa spowodowała ogromne szkody ekologiczne. Oprócz tego hoduje się zboże, winorośl, warzywa i owoce oraz sezam. W hodowli zwierząt dominują owce, tzw. karakuły (specjalnie hodowana odmiana na skóry), wielbłądy, trzoda chlewna i kozy (5 600 000) oraz jedwabniki. Ludność mieszkająca nad rzekami i Morzem Kaspijskim zajmuje się połowem ryb. Warto nadmienić, że rolnictwo i hodowla nie pokrywały w 1991 roku zapotrzebowania ludności. Sytuacja zapewne do dzisiaj się nie poprawiła, gdyż podstawowe artykuły żywnościowe są nadal na kartki. 5. 3. Sytuacja społeczna. Turkmenistan jest najstabilniejszą z dawnych republik radzieckich. Praktycznie nie musiał się on wybijać na niepodległość, którą otrzymał spokojnie 21 października 1991 roku. Turkmenistan w ciągu krótkiego czasu stał się mini Arabią Saudyjską. Ta najbiedniejsza i najbardziej zacofana z dawnych republik, samodzielnie władając ropą naftową i gazem ziemnym, stała się najbogatszym państwem Wspólnoty Niepodległych Państw. Wg oficjalnych informacji brak w Turkmenistanie bezrobocia. Jednak ostatnio powstał Fundusz Zatrudnienia, z którego wypłaca się zasiłki dla bezrobotnych oraz Fundusz Emerytalny. Każdy otrzymuje groszową pracę (zarobek miesięczny wynosi około 7 $), a szkolnictwo i leczenie są bezpłatne. Większość cen żywności i lekarstw jest dotowana ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego. Pochłania to 1/3 budżetu państwa. Turkmenii mogą też od 1 stycznia 1993 roku korzystać bezpłatnie z limitu wody pitnej (do 250 l), gazu (do 50 m3) i prądu (do 25 kW) na osobę. Płatne jest tylko zużycie ponad ustaloną normę. Dodatkowo każdy może w lipcu i sierpniu (najgorętsza pora roku) wziąć płatny urlop. Jednak mimo braku konfliktów etnicznych wielu (szczególnie Rosjan) porzuca Turkmenistan. Życie bowiem nie jest łatwe: podstawowe artykuły żywnościowe są na kartki, a inflacja w ciągu ostatnich 2 lat osiągnęła 1000 %. Fatalny jest też stan sanitarny. Panuje tu duże zanieczyszczenie środowiska, które mimo darmowej opieki zdrowotnej, powoduje dużą śmiertelność wśród ludności, a szczególnie niemowląt. 6. SYTUACJA POLITYCZNA. 6. 1. Ustrój polityczny. Turkmenistan jest republiką, która wybiła się na niepodległość 27 października 1991 roku, ale nadal należy do Wspólnoty Niepodległych Państw. Obecnie w kraju rządzą komuniści, a ich rządy maja zabarwienie muzułmańskie. Z instytucji demokratycznych w kraju funkcjonują: rząd z premierem, którego powołuje prezydent (obecnie urząd wakuje), parlament - Rada Najwyższa, oraz głowa państwa prezydent. Ten ostatni wzmocnił ostatnio swoją pozycję i stworzył w Turkmenistanie system prezydencki, który daje mu duże uprawnienia. Prezydent Separmurad Nijazow zwany Turkenbasza (wódz Turkmenów) jest dawnym aparatczykiem komunistycznym, który zasiadał w Komitecie Centralnym Komunistycznej Partii Turkmeńskiej SRR. Wybrany jako jedyny kandydat w wyborach prezydenckich w 1992 roku (99,5% głosów) w 1994 roku przeprowadził referendum w kwestii przedłużenia swojej kadencji do 2002 roku co zostało zaaprobowane przez społeczeństwo (uzyskał poparcie 99,99% głosujących). Obecny prezydent znany był ze swojego konserwatyzmu i lojalności wobec Kremla w czasach sowieckich. Dawna Komunistyczna Partia Turkmenistanu przefarbowała się na Demokratyczną Partię Turkmenistanu, a prezydent odbył nawet, przepisana prawem muzułmańskim, pielgrzymkę do Mekki. 6. 2. Partie polityczne. Oprócz wspomnianej już Demokratycznej Partii Turkmenistanu (dawni komuniści) istnieją także: Chrześcijańska Partia Sprawiedliwości (od 1992 roku), Partia dla Rozwoju Demokracji, Agzybyrlik. Działa także Federacja Związków Zawodowych Turkmenistanu. Część partii opozycyjnych jest niezalegalizowana i oficjalnie skazana na banicje. Wciąż bowiem w Turkmenistanie nie jest mile widziana jakakolwiek opozycja polityczna i przejawy niezależności (jak za dawnych dobrych lat sowieckiego panowania istnieje tylko jedna słuszna droga). Z tego powodu część dysydentów przebywa na emigracji (np. dr Durdymurad Hodżi - Muhammed w Turcji). Ministerstwo Bezpieczeństwa („Orwelowskie Ministerstwo Miłości”) czujnie śledzi i nadzoruje życie mieszkańców Turkmenistanu. Dziennikarze oraz działacze partii demokratycznych wspólnoty Niepodległych Państw, którzy chcą nawiązać kontakt z Turkmenistańską opozycją, są deportowani z Turkmenistanu (np. w 1996 roku 3 dziennikarzy azerskiej TV i dwaj demokraci tadżyccy, którzy zostali zatrzymani przez Turkmeńskie KGB i wsadzeni do pierwszego lepszego samolotu - nie jest to jedyny przypadek). „Mass - media” (wychodzi tam 66 dzienników i 34 czasopisma większość w języku turkmeńskim; działają 3 agencje informacyjne: Turkmen Press, Turkmeninform i Państwowa Agencja Informacyjna; radio i telewizja są w rękach państwa) o tych naruszeniach praw człowieka milczą. Stało się tak zwłaszcza po tym, jak w 1992 roku, zginęła bez śladu (po kilku niewygodnych publikacjach) redaktor aszchabadzkiego dziennika „Turkmeńskaja Iskra” Natalia Sosnina. 6. 3. Kult jednostki. W Turkmenistanie, jak za czasów Stalina, panuje powszechny kult prezydenta. Ten kult jednostki przejawia się w tym, że w każdej fabryce, każdym kołchozie, na każdej ulicy widać portret lub pomnik wielkiego Turkenbaszy. Na końcu głównej ulicy Aszchabadu, która została nazwana jego imieniem, stoi odlany z brązu w Petersburgu pomnik wielkiego wodza (dawniej stał tam pomnik Lenina). Podobizna prezydenta widnieje na turkmeńskich banknotach manatach, a miasto portowe nad Morzem Kaspijskim Krasnowodsk zmieniło nazwę, na cześć prezydenta, na Turkmenbaszy. Wielki Turkmenbasza ustanowił dla bohaterów kraju medal Złotego Półksiężyca oraz nagrodę im. Poety Mahtumhulego i - oczywiście ulegając naciskowi społeczeństwa - sam został ich pierwszym laureatem. Na pierwszych stronach codziennych gazet widnieje portret prezydenta, a obok oda, pieśń lub hymn pochwalny na jego cześć. Sam prezydent Nijazow o kulcie swojej osoby mówi: „Ja tego nie potrzebuję. To jest potrzebne państwu. Państwo tego wymaga, choć mnie osobiście nie zawsze się to podoba. Znikł szacunek dla władzy jako partii i instytucji sowieckich. Wszystko się zawaliło. To przeszłość uczy nas, że drogą odpowiedzialności zbiorowej władzy utrzymać nie sposób. Kto dobrze życzy swemu narodowi, musi wziąć odpowiedzialność na siebie. Historia nie zna przykładu, by państwo osiągnęło sukces w warunkach odpowiedzialności zbiorowej”. Turkmen za obrazę prezydenta może otrzymać dobre 5 lat, a obcokrajowiec co najwyżej zostanie potraktowany jak persona non grata i wsadzony do najszybciej odlatującego samolotu. Aparat represji jest bardzo sprawny, gdyż jak podała prasa, ostatni przestępca został zgładzony dwa lata temu - jest więc to najbezpieczniejsze państwo świata. 7. SYTUACJA RELIGIJNA. 7. 1. Struktura religijna społeczeństwa. W społeczeństwie Turkmenistanu pod względem religijnym dominuje islam w wydaniu sunnickim (87%), choć oprócz niego są także prawosławni (11%) i tzw. nieznani (2% - w tym niecałe 0,05 % katolików - ok. 2000 osób). Wykres 8. Struktura religijna społeczeństwa Turkmenistanu. 90 80 70 60 Islam sunnicki - 87 % 50 40 Praw osław ni - 11 % 30 20 Inni - 1,95 % 10 0 87% 11% 1,95 % 0,05 % Katolicy - 0,05 % 7. 2. ISLAM. 7. 2. 1. Co to jest Islam sunnicki? Jest to grupa wyznawców islamu, którzy stanowią ok. 90% wszystkich muzułmanów. Obok Koranu, najważniejszym źródłem jest dla nich Sunna. Sunna jest to zbiór sentencji oraz relacji o słowach i czynach Mahometa, spisane na podstawie opowiadań osób mu towarzyszących. Można powiedzieć, że jest to praktyczne zastosowanie Koranu, czyli Świętej Księgi muzułmanów, która wg nich jest autentycznym Słowem Boga objawionym Mahometowi. Łączy ona różne tradycje religijne (judaizm, chrześcijaństwo i wierzenia staroarabskie). To Sunna, składająca się z sentencji związanych z życiem, obyczajami i poglądami politycznymi Mahometa (spisanymi i przekazywanymi przez Jego następców) miała pozwolić zrozumieć lepiej niektóre przepisy religijne i prawne, zawarte zbyt zwięźle lub zbyt niejasno w Koranie. Muzułmanie sunnici uważają siebie za najbardziej prawowiernych (ortodoksyjnych). Jako ortodoksi odrzucają każde odejście od dogmatów Koranu i Sunny, co odróżnia ich od szyitów (szczególnie wyznaniowego Iranu), którzy wg sunnitów odeszli od zasad sunny. Zwykle sunnici są decydującą frakcją polityczną, gdyż uosabiają wiarę ortodoksyjną (wg nich społeczność islamska jest nieomylna i nie może błądzić). 7. 2. 2. Podstawy doktrynalne. Obok Koranu, zgodnej opinii prawników i orzekaniu o Bogu przez analogię, Sunna jest jedną z 4 podstawowych zasad islamu. Wyznacznikami przynależności do mahometan sunnitów jest przyjęcie jednego z oficjalnie uznawanych systemów prawniczych (wyodrębniły się one w ciągu VIII i IX wieku) oraz przyjęcie pewnej liczby tradycyjnych tez teologicznych. Podstawy doktryny były opracowywane w szkołach prawniczych (hanafickiej, malikickiej, szfickiej i kaubalijskiej), które do dziś są uznawanymi szkołami boskiego prawa islamu. Mimo niewielkich różnic między poszczególnymi szkołami stworzyły one jeden system prawa islamu sunnickiego, który definitywnie ukształtował się w XI wieku (było to zakończenie twórczego okresu w rozwoju prawa muzułmańskiego, po czym nastąpiło już oparte na wcześniejszym dorobku szczegółowe wykładanie prawa). 7. 2. 3. Prawo islamskie. Prawo to określa postawy religijne i społeczne wiernych: obowiązek odnoszenia się do kultu, fakty prawne czyli działanie oraz transakcje i sankcje karne. Jest to prawo wieczne i boskie, a proces jego kodyfikacji jest procesem wtórnym i historycznym. To Bóg jest jego głową i jedynym prawodawcą („Prawo jest konstytucją gminy, nie może być inne od woli Bożej, objawionej za pośrednictwem Proroka”). Sprzeniewierzenie się temu prawu jest postrzegane jako wystąpienie przeciw istniejącemu porządkowi społecznemu oraz przejawem nieposłuszeństwa religijnego. Podstawową regułą prawa jest wolność, ale w związku ze słabością człowieka, w interesie jednostki i społeczeństwa jest ona ograniczona przez prawo. Ponieważ prawo zmierza do objęcia całości życia człowieka, ma znamiona totalitarności. 7. 2. 4. Tezy teologiczne. Nie są to oczywiście tezy teologiczne w naszym rozumieniu. Ich podstawą są: wiara, czynienie dobra i poddanie się Bogu. W ramach tych rozważań teologicznych w historii islamu wykształciły się różne kierunki, które na swój sposób interpretowały problem wolnej woli człowieka i determinizmu oraz natury Koranu. 7. 2. 5. Poglądy szczegółowe. 7. 2. 5. 1. Polityka. W doktrynie zawarte są określone wskazania, które stanowią podstawę islamskiej teorii politycznej. Twórcą prawa jest Bóg, a człowiek tylko wg tego prawa postępuje. Tak samo rządzący nie są twórcami prawa, ale tymi, którzy je wypełniają. Pełnoprawna władza jest zastrzeżona kalifowi, który jest symbolem panowania boskiego prawa nad ludźmi. On to jest niejako administratorem, a zarazem pełni funkcję sędziego. 7. 2. 5. 2. Gospodarka. Określona jest przepisami ogólnymi i szczegółowymi dotyczącymi spraw podatkowych oraz nienaruszalności otrzymanej od Boga własności prywatnej. Ta bowiem jest niezbędnym warunkiem doskonalenia duszy w przestrzeganiu prawa Bożego. Prawo, reprezentując szacunek dla własności prywatnej, sprzeciwia się jednocześnie nadmiernemu bogaceniu się jednostek i grup społecznych. 7. 2. 5. 3. Stosunki społeczne. Podstawę wartości człowieka stanowi wiara i dlatego wielkim poszanowaniem, autorytetem i znaczeniem cieszą się ci, którzy opanowali nauki religijne. Także z tego samego powodu wielki szacunek odbierają święci. Rodzina stoi na czele wartości społecznych jako miniatura i mocna postawa społeczeństwa, a zarazem jako podstawowa komórka społeczna. W rodzinie panują stosunki patriarchalne. Mimo tego funkcje kobiety i mężczyzny nie są traktowane na zasadzie przeciwieństwa, ale raczej uzupełniania się, co wynika z natury i budowy ciała kobiety i mężczyzny. 7. 2. 5. 3. 1. Rola mężczyzny. Mężczyzna - ojciec ze swoim autorytetem jest symbolem autorytetu Boga w świecie. Pełni on w rodzinie pewnego rodzaju funkcję kapłańską. Do zadań ojca należy bowiem podtrzymywanie zasad religijnych oraz religijna odpowiedzialność za rodzinę, zabezpieczenie jej bytu ekonomicznego. Posiada też wiążące się z obowiązkami przywileje: autorytet społeczny oraz swobodę poruszania się. 7. 2. 5. 3. 2. Rola kobiety. Kobieta jest zwolniona od troski o byt ekonomiczny rodziny oraz z uczestnictwa w życiu publicznym i politycznym. Do jej obowiązków należy stworzenie rodzinie domu i właściwe wychowanie dzieci. 7. 2. 6. Sytuacja obecna. 7. 2. 6. 1. Islam ludowo - obrzędowy. Pełni on w Turkmenistanie rolę bardzo fasadową. Nowa zielona flaga i herb są ozdobione islamskimi symbolami, a prezydent Nijazow odbył pielgrzymkę do Mekki oraz składał przysięgę prezydencką, trzymając rękę na Koranie. Islam nie ma tu głębokich korzeni i nie wywiera większego wpływu na życie codzienne. Kiedy w VII wieku arabowie, zdobywcy tych ziem, założyli w oazie Mary muzułmańską gminę, to koczownicze plemiona Turkmenistanu przyjęły wprawdzie islam, ale uczyniły to tylko w sposób powierzchowny. Przyjęto formalne i rytualne obrzędy obrzezanie, niektóre święta, nakaz codziennej pięciokrotnej modlitwy i pielgrzymkę do Mekki. Jednak sens islamu, nauk Mahometa i Koranu były dla Turkmenów niedostępne i obce. Dlatego tak samo czcili Allacha, jak i swoich pogańskich bożków oraz duchy opiekuńcze. Można więc stwierdzić, że islam w Turkmenistanie jest przesycony elementami pogańskimi, a wyznawanie jego jest często związane bardziej z tradycją, niż z przekonaniem i wiarą. 7. 2. 6. 2. Dzisiejszy rozwój. W czasach sowieckich także muzułmanie byli prześladowani przez władze. Rozwój nie był możliwy, ponieważ w czasie totalitarnych rządów Stalina zginęło wielu duchownych muzułmańskich, a do 1991 roku nie wyrażono zgody na budowę ani jednego meczetu. W dawnej republice ZSRR było ich zaledwie 4. Kolejny został dopiero wybudowany po odzyskaniu niepodległości w 1991 roku. Wtedy też powstała pierwsza mendresa, czyli szkoła islamska w Taszauzie. Obecnie przywódcą turkmeńskich muzułmanów jest uzbek Nasrullah Hadżi Ibadnułajew. Społeczność islamska przeżywa w tej chwili swój ogromny rozwój, o czym może świadczyć chociażby jednoczesna budowa 64 budynków sakralnych meczetów. Jednak rząd Turkmenistanu ma islam pod kontrolą, gdyż obawia się muzułmańskiej opozycji oraz wpływów fundamentalistycznych z terenów przygranicznych Iranu. Jest to jednocześnie wynik utrwalonej w konstytucji doktryny świeckości państwa oraz rozdziału religii od państwa i szkolnictwa. 7. 3. CHRZEŚCIJAŃSTWO. W wieku III nastąpiło dalsze krzewienie wiary chrześcijańskiej w Armenii (gdzie miał nawet miejsce chrzest króla) oraz Persji, gdzie znaleźli się zesłani w czasie prześladowań chrześcijanie syryjscy. Wreszcie pod koniec wieku chrześcijaństwo dotarło do Gruzji i nad Morze Kaspijskie. Odbywało się to dzięki wymianie handlowej między portami czarnomorskimi. Niestety oprócz hipotezy, że chrześcijaństwo musiało w ramach wymiany handlowej i podróży kupców docierać na tereny dzisiejszego Turkmenistanu, nie mamy żadnych dowodów. W IV wieku nastąpił dalszy rozwój chrześcijaństwa w Armenii, Persji i górach Kaukazu oraz penetracja ewangelizacyjna Afganistanu. Jest to jednak czas wielkich herezji, które dzielą młody jeszcze Kościół. 7. 3. 1. KATOLICYZM. 7. 3. 1. 1. Kościół w pierwszych wiekach (I - IV). Ewangelizacja tego terenu, może jeszcze nie w formie zorganizowanej, rozpoczęła się już od samego początku istnienia chrześcijaństwa. W czasie Zesłania Ducha Świętego w Jerozolimie byli m.in. Żydzi i prozelici z kraju Partów (Dz 2,9), w którego granicach znajdowała się część Turkmenistanu. Według tradycji, którą podaje Euzebiusz z Cezarei w „Historia Ecclesiae”, dotyczącej działalności Apostołów w Persji (do której należała też część Turkmenistanu) działał św. Szymon Zelota (Gorliwy) oraz, być może w drodze do Indii, św. Tomasz. Natomiast po drugiej stronie Morza Kaspijskiego działalność prowadził św. Bartłomiej. Niestety nastąpił bardzo szybki zanik chrześcijaństwa zaniesionego przez neofitów i Apostołów na te tereny i dopiero w następnych wiekach, dzięki działalności misyjnej Kościoła Antiocheńskiego, mogło się ono odrodzić. Już w II w. chrześcijaństwo silnie rozwijało się w Persji, gdzie dotarło za sprawą misji Kościoła w Aleksandrii przez Indie. Misja ta objęła Persję, kraj Partów, sięgając prawie do Morza Kaspijskiego. Niestety i ten wspaniały rozwój był krótkotrwały, a chrześcijaństwo w Persji nie przetrwało próby czasu. 7. 3. 1. 2. Rozwój Kościoła Nestoriańskiego (V - VI w.). Chrześcijaństwo dotarło do Turkmenistanu w formie katolickiej. W IV wieku przybyła na te tereny misja, która objęła tereny całej Azji Środkowej i Kazachstanu. Już przed edyktem mediolańskim (313 r.) w czasie tzw. „małego pokoju Kościoła” (III w.) Kościół mógł rozwijać działalność misyjną, która swoim zasięgiem objęła Mezopotamię Sassanidzką (w IV wieku Turkmenistan należał do jej terenów). Znajdowały się tam prężnie działające gminy kościelne. Rozwijał się on w niesprzyjających warunkach, gdyż poważny opór stawiała miejscowa religia i zwyczaje. Mezopotamia Sassanidzka była zaciętym wrogiem Cesarstwa Rzymskiego, a chrześcijaństwo (szczególnie po uznaniu w 380 roku za religię państwową) jawiło się jako piąta kolumna wrogich Rzymian. Sytuację pogorszył jeszcze list Konstantyna do Króla królów nad Eufratem, w którym polecał chrześcijan Jego łaskawości (zob. Vita Constantini). Zawsze ilekroć państwo to popadało w konflikt z Cesarstwem, prześladowania stawały się bardziej krwawe. Równocześnie chrześcijaństwo przychodziło na teren, gdzie panowała rodzima sassanidzka religia Zoroastry (Mazdanizm). Tak więc oprócz podejrzeń o zdradę państwa rozpoczęła się ostra rywalizacja Chrześcijaństwa i religii Zoroastry. Bowiem obie religie były religiami uniwersalnymi i prowadziły działalność misyjną. Do prawdziwego wzrostu przyczyniło się zesłanie do Fars (dawny Elam) w Persji chrześcijan syryjskich. Ciągle jednak chrześcijaństwo było prześladowane ze strony państwa, a szczególnie władcy Szapura II. Prześladowania te przybierały formę systematycznego burzenia struktur kościelnych, walki z duchowieństwem oraz kobietami i mężczyznami, którzy złożyli ślub czystości. Kościół ten praktycznie był odcięty od reszty Kościoła powszechnego. Na potrzeby Kościoła powstała w Persji wyższa uczelnia (szkoła katechetyczna) w Nisibii. Nie była zorganizowana jak szkoły rzymskie, które jako szkoły świeckie pełniły funkcję wychowywania światłych chrześcijan. Walorem było to, że nauczanie odbywało się w języku miejscowym, co oczywiście wspierało rozwój kultury narodowej. Ze szkoły w Nisibii wyszedł m.in. św. Efrem Syryjczyk. Po okresie prześladowań jeden z następców Szapura II, stosując politykę tolerancji wobec chrześcijaństwa, przyczynił się do odbudowy struktur kościelnych oraz przyjęcia postanowień Soboru w Nicei (325 r.) przez Kościół perski w 410 roku. W tym też czasie obsadzono biskupstwa prowincji Chorezem (pogranicze dzisiejszego Turkmenistanu i Uzbekistanu). Jednak na terenie Turkmenistanu już w 334 roku powstały pierwsze biskupstwa w Merw (Marv - nie mamy pewności, czy można je utożsamiać z dzisiejszym Mary w Turkmenistanie) i Samarkandzie. Natomiast w 420 roku biskupstwo w Merw zostało podniesione do rangi Metropolii (podległej patriarsze), której biskupi w VI i VII wieku byli znani jako autorzy dzieł teologicznych. Do arcybiskupstwa w Merw należało biskupstwo w Niszapur oraz liczne nieznane biskupstwa. Metropolia ta była reprezentowana na synodzie kościelnym w 424 roku, kiedy to Kościół perski uniezależnił się od Kościoła zachodniego. Nieco później, bo po roku 420, rozwinęła się szeroko zakrojona działalność ewangelizacyjna wśród plemion tureckich w północnym Turkmenistanie. Zrzucony z tronu, w 498 roku, król perski Kavadh I uciekł wraz ze swoim orszakiem do Turkmenistanu. Towarzyszył mu biskup Arranu, 4 prezbiterów i 2 ludzi świeckich. Ich praca ewangelizacyjna przyniosła wielki sukces. Podobnie jak dziś łączyli oni głoszenie Dobrej Nowiny z działalnością kulturalną i społeczną, bowiem przy biskupstwach powstawały biblioteki, szpitale oraz działali tam liczni lekarze, pisarze i rzemieślnicy. Wielki wpływ na tę działalność misyjną miało bardzo rozwinięte życie monastyczne. Działalność ta nie tylko objęła Turków, ale także Półwysep Arabski (od 339 roku do dziewiątego wieku). W V wieku do Armenii (gdzie szerzył się monofizytyzm) i Persji (będącej pod przemożnym wpływem nestorianizmu) dotarła z Konstantynopola misja św. Jana Chryzostoma. Miała ona głównie na celu ewangelizację napierających plemion Hunów, a materialnym jej wyrazem było założenie biskupstwa w Afganistanie. W tym też wieku Kościół perski został poddany kolejnym prześladowaniom, które zaowocowały wielkim ruchem misyjnym na wschód, a w konsekwencji chrześcijaństwo nestoriańskie dotarło do Chin i Indii. Pierwsi misjonarze dotarli do Chin w 635 roku, co znalazło potwierdzenie w odkrytej przez jezuitów w 1625 roku stelli kamiennej. Nestorianie byli tam pożądani ze względu na swe umiejętności, które wykorzystywali w przepowiadaniu Ewangelii. Niestety przybycie rzymskich katolików i nieustanne spory z nestorianami przyczyniły się do osłabienia pozycji chrześcijaństwa, a wzmocniły islam. W Indiach nestorianie założyli Kościół św. Tomasza, który w późniejszym czasie odłączył się od Kościoła perskiego. Misje nestoriańskie dotarły także na wyspę Sokatrę na Oceanie Indyjskim (pomiędzy wybrzeżem arabskim i afrykańskim). Niestety w XV wieku Hiszpanie całkowicie zniszczyli ten Kościół, a pozostałych wiernych zmusili do unii z Rzymem. Kropką nad „i” w odejściu Kościoła perskiego od jedności z Kościołem Zachodnim było przyjęcie niezależności kanonicznej od Kościoła Zachodniego w 424 roku. Przyjęto wtedy małżeństwa biskupów, ale nie zgodzono się na kazirodcze związki zalecane przez pogański mazdanizm. Wielką rolę w przejściu Kościoła perskiego na nestorianizm odegrała szkoła w Nisibii. Niestety poza faktem odrzucenia potępienia Nestoriusza (na Soborze w Efezie w 431 roku), nic nie wiemy na temat jej teologii. Za swojego mistrza uważali Teodora z Mopsuestii (potępiony na Soborze Konstantynopolitańskim II wraz z Teodoretem i Ibasem) jako godnego naśladowania we wszystkim, a zwłaszcza w interpretacji Pisma Świętego. W tym też czasie jeden z perskich biskupów nakłaniał króla sassanidzkiego do walki przeciwko konkurencyjnym monofizytom. Nie przyniosło to rezultatu, gdyż król był niechętny chrześcijanom, jednak w dalszym ciągu następował rozwój. Chrześcijaństwo robiło w państwie sassanidzkim dalsze postępy, o czym mogą świadczyć nawrócenia w klasie panującej, w rodzinie królewskiej i wśród mazdańskich duchownych. Wyrazem tego wzrostu była także działalność misyjna, która w 529 roku doprowadziła do utworzenia nad Amu - darią biskupstwa Hunów. Było to zapewne wynikiem pokaźnego wzrostu chrześcijan wśród Turków (498 r.). W czasie podróży do Chin i Mongolii w VII wieku przez teren dzisiejszego Turkmenistanu przechodziła misja nestoriańska. W 781 roku nieznany z imienia władca turecki poprosił o chrzest. Ówczesny Patriarcha Tymoteusz wysłał do niego 80 mnichów oraz biskupa Szabaliszu. Wtedy też utworzono metropolię w Samarkandzie i 2 biskupstwa w Bucharze i Taszkiencie. W czasach późniejszych misjonarze dotarli aż do Bajkału. Na terenie katolickiej Gruzji działalność ewangelizacyjna objęła (od 522 roku) Abchazów, których władca przyjął w Konstantynopolu chrzest i dalej już samodzielnie prowadził działalność misyjną. 7. 3. 1. 3. Pod panowaniem Tureckim (VII - XVI w.). W VII wieku następuje zalew islamu. Choć nadal wiele wspólnot kościelnych nadal prowadziło działalność, to jednak staje się ona coraz trudniejsza. Pomimo trudów chrześcijaństwo tak bardzo zapuściło korzenie, że prawdopodobnie dopiero w XIV wieku ustąpiło miejsca islamowi, który dotarł na te tereny już w wieku VII. Początkowo muzułmanie akceptowali nestorian, którzy, mimo obowiązku płacenia wysokich podatków oraz braku praw politycznych, cieszyli się większą łaską niż inni (razem z Żydami i religią Zoroastry). Kler cieszył się szacunkiem, a kościoły nestoriańskie podlegały ochronie. Muzułmanie korzystali bowiem z wysoko rozwiniętej kultury nestorian, a szczególnie szkół, które dawały dobrze wykształconych urzędników państwowych. Prześladowania w tym okresie były raczej sporadyczne i miały lokalny charakter. Najtragiczniejszym okazało się spowodowane przez islam, odcięcie i brak kontaktu z całym Kościołem. Następuje więc okres marazmu. Jednak takie przedstawienie nie dawałoby pełnego obrazu sytuacji. Metropolia Merw w Chorezemie (pogranicze Turkmeńsko - Uzbeckie) od 1077 roku prowadziła szeroko zakrojoną działalność misyjną. Nawet Marco Polo (1265 - 1324) wspominał, że w czasie podróży do Chin widział liczne kościoły i słyszał o wielkim rozwoju chrześcijaństwa. Potwierdzają to odkrycia archeologiczne w Semireczeńsku, gdzie aż do XIV wieku było wielu chrześcijan. Znaleziono tam m.in. inskrypcje nagrobne chorepiskopa Ama oraz kapłana Zunny. O Kościele nestoriańskim wspomina też Jan z Monte Corvino, który był pierwszym biskupem łacińskim Chanbałtyku (dzisiejszy Pekin). Gdy muzułmanów zaczęło przybywać, ucisk chrześcijan stawał się coraz większy. Nie wolno było im nic źle mówić o islamie, musieli go szanować, mieli wyróżniać się strojem, budowle nestoriańskie nie mogły być wyższe od muzułmańskich, zakazano używania dzwonów oraz publicznej manifestacji znaku krzyża. Jednak poszczególni władcy stosowali w praktyce bardzo daleko idące ulgi w ich przestrzeganiu. Nestorianie nadal bowiem zajmowali ważne stanowiska państwowe. Niestety, im bardziej nestorianie byli w poważaniu, tym szybciej Kościół nestoriański zmierzał ku świeckości, a szerząca się w nim korupcja do osłabienia i upadku. Nawet Mongołowie darzyli nestorian przychylnością. Choć swym najazdem (1162 - 1227) spowodowali wielkie spustoszenia i zniszczenia, odnosili się do Kościoła nestoriańskiego bardzo pozytywnie. Sytuacja Kościoła katolickiego ulega zmianie, kiedy w XIII wieku dotarły na te tereny zakony żebracze (Armenia i Gruzja), a drogą jedwabną do Chin podążali misjonarze. Jeszcze w XIV wieku można zaobserwować pozostawienie swobody wyznaniowej chrześcijanom (Uzbekistan i Kaukaz), choć katolicyzm nie miał pozycji czołowej i przeżywał wiele trudności w utrzymaniu się. Natomiast wiek XV przyniósł utratę wpływów przez monofizytyzm i nestorianizm, choć Kościoły te, stale kurczące się, nadal trwały. Mimo braku swobody i potrzebnych uprawnień, gdyż chrześcijan traktowano jako obywateli drugiej kategorii, działalność była możliwa. Niestety sytuacja uległa zmianie z powodu nierozwagi i ostentacyjnego postępowania nestorian.(m.in. wznoszenie kościołów mimo zakazu). Wpłynęła ona na nową falę prześladowań w latach 1295 - 96 i 1316 - 35. Najkrwawsze prześladowania miały miejsce w XIV i XV wieku. Prawdziwe nieszczęście przyszło wraz z ogromnymi prześladowaniami przez Tamerlana w XIV wieku (1336 - 1405). Zagrabiono wtedy większość kościołów, przerabiając je na meczety, część nestorian zamordowano, a pozostałych zmuszano do przyjęcia islamu. Za wyznawanie wiary chrześcijańskiej w najlepszym wypadku groziła wysoka kara pieniężna, a w najgorszym śmierć lub przejście na islam, które było jedyną drogą ocalenia życia. Oczywiście spotykało się to z oporem i mimo prześladowań część chrześcijan (tzw. kryptochrześcijanie), pozostała wierna swojej wierze i schroniła się w niedostępnych rejonach górskich. W latach 1553 - 1770 podejmowano liczne próby nawiązania łączności z Rzymem w ramach unii. Próby te jednak bardzo często pozostawały tylko na papierze lub były nietrwałe. 7. 3. 1. 4. Odrodzenie się chrześcijaństwa (XVII - XX w.). O pewnych symptomach odrodzenia można mówić już w XVII wieku, kiedy to do Gruzji i Armenii przybyły zakony wypędzone z Rosji. Akcja ta miała m.in. na celu doprowadzenie „schizmatyków” do łączności z Rzymem. Pewne ożywienie nastąpiło także w Persji, gdzie mimo niewielkiej ilości katolików znów zaczęli pracować misjonarze. Trzeba jednak pamiętać, że muzułmaninowi, który przyjmował chrzest i kapłanowi, który go udzielał, groziła kara śmierci. W tym czasie mamy dość unormowaną sytuację chrześcijan wschodnich, których pod swoją opiekę wzięli carowie rosyjscy, jako obrońcy całego wschodniego chrześcijaństwa. W XIX wieku słali do nich prośby nestorianie w nadziei na wyswobodzenie spod panowania tureckiego. Już w 1827 roku grupy nestorian przekraczały granicę, aby przyjąć prawosławie. Niestety bardzo często, gdy oczekiwana pomoc nie nadchodziła, wracali rozczarowani do Kościoła nestoriańskiego. Wielu z nich schroniło się w 1843 roku w górskich, niedostępnych terenach, aby uniknąć prześladowań. Większe zaangażowanie misyjne w Azji Środkowej stało się możliwe jednak dopiero wtedy, gdy w 1856 roku, pod naciskiem Anglii i Francji, sułtan zagwarantował ochronę prawną chrześcijan w Imperium Osmańskim. Już w rok później, kiedy zakończyły się badania geograficzne tego terenu, rozpoczęła się penetracja Turkmenistanu. Sytuacja ta stała się dla wielu misjonarzy okazją i zachętą do odnowienia katolickiego Kościoła Wschodniego (istniały już unie z Kościołem nestoriańskim, ale nie zawsze były one trwałe). W celu przyciągnięcia Kościoła nestoriańskiego do prawosławia (zabiegali też o to protestanci, szczególnie anglikanie) zaczęto wydawać w 1893 roku czasopismo dla misji perskich: „Missionerskij Prota musulmanskij Sbornik”. W 1898 roku grupa reprezentantów Kościoła nestoriańskiego przybyła z prośbą o opiekę do Petersburga (biskup i 4 kapłanów), zgadzając się podporządkować Cerkwi prawosławnej. Rozwój Kościoła katolickiego stał się możliwy, gdy Rosja Carska rozpoczęła penetrację tego terenu. W 1859 roku żołnierze rosyjscy wybudowali nad Morzem Kaspijskim fort Krasnowodsk (dziś Turkmenbaszy), a w roku 1874 powstał Zakaspijski Oddział Wojskowy, który następnie przekształcił się w Turkmeński Okręg Wojskowy. Wśród żołnierzy i oficerów z wielonarodowościowej Rosji było wielu katolików. Rekrutowali się oni przede wszystkim z terenów polskich, guberni kaliskiej i piotrkowskiej. W tym czasie nabożeństwa (początkowo tylko prawosławne) były nieodłączną częścią życia regularnego wojska, a brak takich możliwości dla katolików powodował smutek i rozmaite trudności. W Taszkiencie (stolica pobliskiego Uzbekistanu) w 1894 roku było tylko 172 katolików, ale już w 1897 aż 2521, w tym 1920 wojskowych. Część z nich po odbyciu służby wojskowej zostawała na stałe. Umocnienie się pozycji Rosji na tym terenie oraz rozwój niektórych gałęzi przemysłu i handlu spowodowały napływ urzędników z różnych części Rosji, a wśród nich wielu katolików. Katolicy rekrutowali się także z Polaków zesłanych po 1864 roku, po powstaniu styczniowym, oraz w latach 80 - tych XIX wieku, w ramach represji i zsyłek za działalność polityczna i rewolucyjną. Turkmenistan stanowił bowiem jedno ze stałych miejsc zsyłki. Ogółem dostało się na te tereny ok. 6 000 Polaków. Pierwszą trudnością jaką napotykali katolicy był brak domów, miejsc modlitwy i kościołów. Do posługi duszpasterskiej byli delegowani kapłani z innych części Rosji. Już w latach 80 - tych XIX wieku posługą duszpasterską objęto oddziały wojskowe, a w 1897 roku, na mocy rozkazu ministra wojny, został ustanowiony stały katolicki kapelan Turkmeńskiego Okręgu Wojskowego. W 1898 roku, na prośbę mieszkających w Turkmenistanie katolików, ustanowiony został kapelan dla całego Turkmenistanu. Oczywiście jego pobyt i działalność została obwarowana licznymi ograniczeniami. Nie wolno było mu używać języka polskiego w posłudze, wszystkie nabożeństwa i modlitwy uzupełniające miały być odmawiane po łacinie, a wszelkie zwroty do wiernych i kazania w języku rosyjskim. Kapelan podlegał arcybiskupowi rzymskokatolickiemu w Mohylewie. Z powodu różnych trudności stały kapelan dotarł na miejsce dopiero w 1902 roku. Jak wielojęzyczni byli jego wierni, niech świadczy fakt, że w czasie nabożeństw Ewangelia była czytana po łacinie, francusku, niemiecku, polsku i litewsku. Na początku XIX wieku katolicy w stolicy Turkmenistanu wybudowali Kościół, co było możliwe, jak wskazują ówczesne przepisy rosyjskie, dopiero po utworzeniu parafii i ustanowieniu jej administratora, czyli proboszcza. Niestety w czasie wielkiego trzęsienia ziemi w 1948 roku kościół w Aszchabadzie uległ częściowemu zniszczeniu, a pozostałe fragmenty murów rozebrali komuniści. Oprócz kościoła w Aszchabadzie istniały jeszcze 4 inne. Brak nam informacji na temat działalności Kościoła katolickiego i posługi kapłańskiej w czasie przynależności Turkmenistanu do ZSRR. Możemy jedynie przypuszczać, że pracę duszpasterską mogli prowadzić jacyś zesłani kapłani lub też franciszkanie z Taszkientu (pobliski Uzbekistan), a katolicy przekazywali sobie wiarę w zaciszu domowym i tak przetrwała ona czasy represji. 7. 3. 1. 5. Sytuacja obecna (po 1991 r.). W 1996 roku Turkmenistan nawiązał stosunki dyplomatyczne ze Stolicą Apostolską. Według danych konsulatu polskiego katolicy nie stanowią nawet 0,05%, a wśród nich są też obcokrajowcy i osoby polskiego pochodzenia (w Turkmenistanie jest około 2 000 osób polskiego pochodzenia). W latach 1994 - 95 katolikom w Turkmenistanie duszpasterzował o. Joseph Schmidlein SJ, a od 16 sierpnia do 15 września 1996 roku, na polecenie Nuncjusza Apostolskiego na Azję Środkową abpa Mariana Olesia, przebywał w Turkmenistanie o. Marian Sroka MIC, który w czasie swojego pobytu spotkał nielicznych katolików. Obecnie w Turkmenistanie nie ma żadnego kapłana katolickiego. Pojawił się też już pierwszy problem. Władze Turkmenistanu w czasie nawiązywania stosunków dyplomatycznych z Watykanem nie zgłaszały żadnych uwag, ale w styczniu 1997 roku nie przyjęły listów uwierzytelniających od abpa Mariana Olesia, gdyż nie życzą sobie, aby nuncjatura w Turkmenistanie podlegała nuncjuszowi rezydującemu w Kazachstanie (Ałma ata). 7. 3. 2. PRAWOSŁAWIE. 7. 3. 2. 1. Misje carskie (do XX w.). Należy do nich zapewne misja z V wieku, kiedy to z Konstantynopola przybyła misja św. Jana Chryzostoma do napierających Hunów, której ślad pozostał w postaci biskupstwa w Afganistanie. Zapewne też po opanowaniu tych terenów przez Arabów sporadycznie pojedynczy misjonarze prawosławni działali na tych terenach. Praca taka była niezwykle trudna, bo odbywała się pod presją utraty życia za chrzest muzułmanina. Stałe prowadzenie misji nie było też możliwe z powodu odcięcia Konstantynopola od tych terenów. Jednak już w XII wieku zaznaczyła się szeroko zakrojona działalność misyjna w Persji i Armenii. W XIV wieku, mimo niemal tolerancyjnej polityki wyznaniowej państwa tureckiego, prawosławni z trudem utrzymywali się w Gruzji, Armenii i Persji. W XV wieku, szczególnie po zdobyciu Konstantynopola i podporządkowaniu sobie patriarchatu, prawosławie traciło coraz bardziej swoje wpływy, choć nadal prowadziło swoją działalność. Carowie rosyjscy objęli patronat nad całym wschodnim chrześcijaństwem. Nowy impuls do akcji misyjnej wyszedł od samych nestorian, którzy za opiekę zgodzili się podporządkować prawosławiu. Często wiązali z tym płonne nadzieje na oswobodzenie spod tureckiej niewoli i założenie własnego państwa. Ostatecznie jednak powracali oni do Kościoła nestoriańskiego. Rolę przyciągającą do prawosławia miało spełniać też specjalnie, wydawane od 1893 roku, czasopismo dla misji perskich. Z utworzeniem w latach 80 - tych XIX wieku Turkmeńskiego Okręgu Wojskowego i rozpoczęciem penetracji tych terenów przez Rosję, wiąże się nasilenie akcji misyjnej prawosławia z Patriarchatu Moskiewskiego. W wojsku, gdzie życie splatało się nierozłącznie z religią, funkcjonowały cerkwie stacjonarne, polowe lub domowe, które obsługiwało duchowieństwo prawosławne. Znany jest też problem powstały po zamiarze lokalizacji kościoła katolickiego w Taszkiencie na początku XX wieku. Miał on stanąć w sąsiedztwie prawosławnej szkoły parafialno cerkiewnej i Soboru (katedry) prawosławnego. Sprzeciwił się temu ostro biskup Nikon (biskup Turkmenistanu). Aby więc uniknąć „zamieszania w uczuciach religijnych” postanowiono kościół katolicki zlokalizować gdzie indziej. 7. 3. 2. 2. Sytuacja w ZSRR. (1924 - 1991) Tak, jak w całym ZSRR, tak też w Turkmenistanie Kościół prawosławny dzielił los wszystkich wspólnot prawosławnych. Rozpoczęła się więc prawdziwa „golgota” prawosławia w czasach komunistycznych: ogromne zniszczenie materialne, pokazowe procesy biskupów i księży, wymordowanie dużej liczby duchownych diecezjalnych i zakonnych, ingerencja w wewnętrzne sprawy Cerkwi (m.in. cenzura kazań, obsadzanie biskupstw i parafii lojalnymi kandydatami). W związku z zaistniałą sytuacją nastąpił rozłam w łonie Moskiewskiej Cerkwi prawosławnej na tzw. Kościół podziemny (katakumbowy - nie podporządkowany władzy komunistycznej) i lojalny, którego przedstawiciele praktycznie brali udział w ateizacji i coraz większym zniewoleniu Kościoła prawosławnego. 7. 3. 2. 3. Sytuacja obecna (po 1991 r.). Cerkiew prawosławna jest obecnie w Turkmenistanie bardzo słaba. Ubywa bowiem wiernych w związku z tym, że wielu Rosjan opuszcza Turkmenistan. Ponadto jest ona widziana jako tradycyjna i nieatrakcyjna. Klerowi prawosławnemu brakuje osobistego kontaktu z wiernymi, dobrej katechizacji oraz spotkań z młodzieżą i dorosłymi. 7. 4. SEKTY. Teren Turkmenistanu upodobały sobie już liczne sekty. Wobec słabości Cerkwi prawosławnej i braku kapłanów katolickich oraz ateizacji społeczeństwa, sekty znajdują wśród ludności Turkmenistanu licznych wyznawców. Obecnie jest ich 12, a dominują wśród nich Świadkowie Jehowy. Możemy też spotkać rozmaite Religie Wschodu. 8. ZAKOŃCZENIE W takiej oto rzeczywistości przyjdzie pracować pierwszym misjonarzom w Turkmenistanie. Wchodzą oni w bardzo bogate tradycje chrześcijańskie. Misja ta będzie wielkim zadaniem. Trzeba bowiem będzie dorównać poprzednikom, których krew zrosiła obficie turkmeńską ziemię. Rozpoczyna się niełatwa działalność misjonarska na tym terenie. Praca, jaką podejmują nasi Ojcowie jest porównywalna do pierwszych misji oblackich za czasów Założyciela. Odpowiadając na wezwanie Kościoła nasze Zgromadzenie idzie głosić Dobrą Nowinę o Królestwie Bożym tym najuboższym z ludzi, którzy żyją w Turkmenistanie,. Ewangelizacja ta jest wielką szansą, aby rozbudzić w nas na nowo zapał misjonarski. Rozpoczyna się nowa epopeja misyjna, w której pionierzy sami będą musieli wypracować odpowiednie sposoby ewangelizacji i dotarcia do środowiska muzułmańskiego oraz zateizowanych w czasie sowieckiego panowania ludzi. Trzeba będzie pokonać nie tylko barierę klimatyczną, ale także liczne uwarunkowania i bariery kulturowe. Mamy nadzieję, że nasza praca pomogła w poznaniu uwarunkowań oraz piękna Turkmenistanu, a także ludzi żyjących na tym terenie. Być może informacje te okażą się przydatne dla kogoś z nas, kto w przyszłości postawi stopę na turkmeńskiej ziemi. BIBLIOGRAFIA. Atiya A. S., Historia Kościołów Wschodnich, Warszawa 1978. Aubert R. i in., Historia Kościoła, t.5, Warszawa 1985. Clarke P. B., Religie świata, Przegląd współczesnych wyznań, Warszawa 1993. Conovesi A., XX wieków chrześcijaństwa, Warszawa 1990. Daniélou J. i in., Historia Kościoła, t.1, Warszawa 1984. Eliade M., Couliano J. P., Słownik religii, Warszawa 1994. Encyklopedia Powszechna, Warszawa 1867. Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1976. Internet, http:// www. Odci. gov / cia / publications/ 95 fast/ tx. Htm. Kapuściński R., Imperium, Warszawa 1993. Keller J., Prawosławie, Warszawa 1982. Kumor B., Historia Kościoła, t.3, Lublin 1976. Kumor B., Historia Kościoła, t.8, Lublin 1995. Leksykon państw świata ‘93/94, Warszawa 1993. Leksykon religii, Od A do Z, Warszawa 1994. Madej A., Turkmenistan - „niemy krzyk braci o kapłana”, W: Mozaika Obrzańska 1/1997, Obra 1997 (patrz aneks III). Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, Warszawa 1996. Religie świata, Przewodnik encyklopedyczny, Warszawa 1996. Trutianow I., Portret niezrównanego Turkenbaszy, W: Gazeta Wyborcza, 4 - 5.01.1997, Warszawa Tüchle H. i in., Historia Kościoła, t.3, Warszawa 1988. Tüchle H. i in., Historia Kościoła, t.3, Warszawa 1988. Wiadomości Oblackie, nr 162, Poznań 1997. Wielka Encyklopedia powszechna PWN, Warszawa 1968. Zarys encyklopedyczny religii, Poznań 1992. Zasławski W., Rzymskokatolicki Kościół w Taszkiencie, W: W nurcie franciszkańskim, t.4, Kraków 1995. Zawodny W., Franciszkanie w Rosji, W: W nurcie franciszkańskim, t.5, Kraków 1995. ANEKSY - oryginalne w wersji drukowanej Aneks I Mapa Turkmenistanu na tle dawnego ZSSR. Mapa fizyczna Turkmenistanu. Grupa kobiet w strojach ludowych podczas uroczystości weselnych. Wieś Nohur w górach Kopet - dag. „Manaty” - banknoty Turkmenistanu. Zdobi je portret Turkmenbaszy (Władcy Turkmenów) prezydenta Sapamurada Nijazowa. Godło i flaga Turkmenistanu ozdobione muzułmańskimi symbolami. Aneks II Mapa zasięgu ewangelizacji w II wieku. Mapa zasięgu ewangelizacji w III wieku. Kościół katolicki w Aszchabadzie (stolica Turkmenistanu) wybudowany na początku XX wieku, a zniszczony w 1948 roku w czasie wielkiego trzęsienia ziemi (pozostałości rozebrali komuniści). W tym miejscu stał niegdyś kościół katolicki w Aszchabadzie. Widok nowo zbudowanego meczetu w Turkmenistanie (obecnie powstaje ich około 64). Widok na minaret nowo zbudowanego meczetu w Turkmenistanie. Aneks III Wywiad z o. Andrzejem Madejem OMI „Turkmenistan - niemy krzyk braci o kapłana”, W: Mozaika Obrzańska 1/1997. O. ANDRZEJ MADEJ OMI (Kijów - Ukraina) TURKMENISTAN - „NIEMY KRZYK BRACI KAPŁANA” Rozmawiali: frs Robert Wawrzeniecki omi i Bartosz Madejski omi O - Niedawno wrócił Ojciec z Turkmenistanu, gdzie wraz z Ojcem Jeffreyem odbywał Ojciec rekonesans przed otwarciem nowej misji oblackiej. Jak długo trwał ten pierwszy pobyt w Turkmenistanie i jaki był jego cel? - Ta wizyta trwała od 30 grudnia 1996 roku do 11 stycznia 1997 roku. Jej celem był rekonesans. Nuncjusz Apostolski ks. abp Marian Oleś przedstawił nas w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, w Ministerstwie Wyznań i Religii, na Uniwersytecie oraz złożyliśmy wizytę w Konsulacie Polskim w Aszchabad. Chcieliśmy zorientować się od czego można zacząć, i jakie są tam warunki do założenia misji. - Może na początku naszego wywiadu zechciałby Ojciec opisać, jak wygląda Turkmenia. - Turkmenia leży w Azji Centralnej nad Morzem Kaspijskim. Graniczy z Afganistanem, Iranem, Uzbekistanem i Kazachstanem. Większa część terytorium tego kraju to pustynia (około 80 %). Oglądałem ją z okien samochodu, którym przez pustynię Kara - kum mknęliśmy w porywach 195, a czasem 200 km / h. Wśród morza piasku czasami można było ujrzeć stado lub samotnego wielbłąda przy drodze. Rachityczna roślinność. Tam była zima, więc wszystko było suche i zaspane. Mam przede wszystkim w oczach kolor popielaty, szare, niziutkie domki... Owce, osły - biblijny krajobraz. - Ile Turkmenia liczy mieszkańców i czym się oni zajmują? - Kraj liczy ponad 4 miliony ludności, w tym w stolicy Aszchabad mieszka około 600 tysięcy. Ludzie, których spotykaliśmy przy drodze to przede wszystkim pasterze owiec (dużo czarnych owiec)... Biedni... Nieraz jedzie się całe godziny i nikogo nie widać. Wydobywanie ropy naftowej, gazu ziemnego i siarki, to główne gałęzie przemysłu w tym kraju. - Czym różni się stolica Turkmenistanu - Aszchabad od naszych europejskich, polskich miast? - Są powszechnie obecne elementy kultury islamskiej. Jednak centrum miasta nie różni się bardzo od naszych miast. Obrzeża miasta są biedniejsze. Charakterystyczną rzeczą jest cześć oddawana dyktatorowi. Wszędzie widzi się pomniki i portrety prezydenta. Znajdują się one na każdej ulicy i niemal na każdym kroku. To typowy kult jednostki. Jest to jednak dyktatura o ojcowskim obliczu. - Czy powierzchniowo jest to kraj większy od Polski? - Tak. Powierzchnia Turkmenistanu wynosi ponad 400 tysięcy kilometrów kwadratowych, czyli jest to kraj większy od Polski. Wyobraźmy sobie prawie całą Polskę pokrytą wydmami piaszczystymi, jak te pod Łebą - Jest to kraj w przeważającej części islamski, czy nie obawia się Ojciec problemu fundamentalizmu? Czy będzie tam można swobodnie działać? - Zdążyłem się zorientować, że tam nie ma fundamentalizmu. Mamy do czynienia bardziej z islamem ludowym, na razie bez koneksji z polityką. Także te pierwsze świadectwa, które mieliśmy okazję usłyszeć, upewniają nas w tym, że jest bardzo braterskie i pokojowe współistnienie islamu z innymi. - Czy jest tam jakaś grupa katolików miejscowego pochodzenia, czy ewentualnie tylko pracownicy ambasad i obsługa hoteli? Czy był tam w ostatnich latach jakiś kapłan katolicki? - Tak, był w ubiegłym roku ksiądz Henryk Sroka, Marianin. Spędził miesiąc czasu w Krasnowodsku [obecnie Turkmenbaszy] oraz 3 dni w Aszchabadzie. Oto, co robił: „Na terytorium Krasnowodka odszukałem 5 osób ochrzczonych przez ludzi świeckich i 3 przez kapłana; odprawiłem liturgię dla 10 osób po rosyjsku; odwiedziłem 2 rodziny muzułmańskie; poświęciłem niektóre, znane mogiły katolickie; wyspowiadałem prawosławną kobietę; udzieliłem chrztu niepełnosprawnej dziewczynce; napisałem list do sądu biskupiego w Karagandzie o unieważnienie związku małżeńskiego ze względu na zatajenie faktu chrztu; udzieliłem namaszczenia chorych starej Niemce oraz przygotowywałem do chrztu i ślubu. Niestety spotkania te zostały przerwane ze względu na sytuację rodzinną - sprzeciw męża muzułmanina. Natomiast w Aszchabadzie spotkałem się z młodzieżą i dorosłymi różnych orientacji religijnych. Ten trzydniowy pobyt zaowocował chęcią dalszych spotkań. Wnioski: Obecność kapłana w tych miejscach pomoże odrodzić się więzi z Kościołem, jak również pomoże ludziom o innych orientacjach religijnych. Boję się, aby dobrze rozwijające się sekty nie weszły w miejsce nas kapłanów. Wróciłem z poczuciem ogromnej potrzeby misji kapłańskiej. Z wielu miejsc wznosi się niemy krzyk braci o kapłana.” - Zatem nie ma tam żadnych struktur kościelnych? - Nie. Nie ma, a nawet nie ma tam do tej pory ani jednego kapłana, ani jednego kościoła katolickiego. Naszym biskupem będzie Jan Paweł Langa, który rezyduje w Karagandzie [Kazachstan]. - Jak w takiej sytuacji będzie funkcjonowała nasza oblacka misja? Czy będziemy posłani tylko do katolików, którzy już są, czy będziemy również ewangelizować niewierzących? - Na starcie będzie trzeba się zwrócić ku katolikom, których spróbujemy odnaleźć. Nuncjusz z kolei bardzo pragnie, abyśmy byli obecni na Uniwersytecie w Aszchabad. Tak więc pierwsze wejście do Turkmenistanu byłoby dwutorowe. Na Uniwersytecie jest możliwość wykładania języka angielskiego. Stąd oblaci ze Stanów Zjednoczonych są nieodzowni, gdyż panuje wielkie zainteresowanie tym językiem. Z kolei polscy oblaci mogą po rosyjsku uczyć historii religii, religioznawstwa, filozofii Boga lub fenomenologii religii. Nasza obecność na Uniwersytecie byłaby niewątpliwie bardzo dobrą okazją do składania świadectwa o Chrystusie. Studenci zadają bowiem nie tylko formalne pytania! - Jak wygląda kwestia wykładania wyżej wspomnianych przedmiotów na uniwersytecie? Czy nie potrzeba do tego jakiś specjalnych kwalifikacji? - Byliśmy przyjęci przez rektora. Uniwersytet jest w rozbudowie i reorganizacji. Poszukuje profesorów. Na uniwersytecie jest wykładana teologia. Zwiedziliśmy nowowybudowany instytut teologii. Oczywiście wykładana jest tu teologia islamska. Ale mamy obietnice, że przyjętoby nas jako wykładowców języka angielskiego i filozofii chrześcijańskiej. - Czy w tych wszystkich miejscach, gdzie Ojciec przebywał (w ministerstwach, na uniwersytecie itd.) mógł śmiało powiedzieć, że jest księdzem katolickim, czy raczej tego się nie mówiło? - Tak. Chodziliśmy w koloratkach i byliśmy przez Nuncjusza przedstawiani jako księża katoliccy. - Czy Turkmenistan, podobnie jak pozostałe dawne republiki Związku Radzieckiego, przeżywa wybuch głodu wartości duchowych, a może nawet, jeżeli można tak powiedzieć, Boga? - Za mało znam Turkmenistan, by odpowiedzieć na to pytanie. Jednak ateizm i tutaj zapuścił głębokie korzenie. Wielu zobojętniało i odwykło od praktyk religijnych. Po latach sowietyzacji i tu pozostało smutne dziedzictwo: homo sovieticus, zranione w ludziach człowieczeństwo, egzystencjalna pustka... W jakiejś mierze my to znamy z doświadczeń nad Wisłą. Oczywiście dziś ludzie zaczynają się budzić jakby z upiornego snu. - W jaki sposób planują Ojcowie zakotwiczyć się w Turkmenistanie? Czy kapłani katoliccy mogą tam bez problemu przyjeżdżać, odprawiać Mszę Świętą i udzielać sakramentów? - Ukrywać się na pewno nie będzie trzeba, ale musimy znaleźć ostatnich żyjących tam jeszcze katolików. Wejście na uczelnie będzie szansą na spotkanie młodych. Przyzwyczailiśmy się do tego, że zaczynamy ewangelizację od kultu: Słowo Boże, Sakramenty święte... Może dla Turkmenistanu będzie trzeba znaleźć jakiś inny sposób rozpoczęcia misji? Może to będzie preewangelizacja przez uniwersytet? Duch Święty podpowie! - Wspomniał Ojciec na Mszy Świętej, że może już w tym roku nastąpi zainstalowanie się na tej misji. Jak w tej perspektywie widzi Ojciec przyszłość misji w Turkmenistanie? - „Bóg ma wspaniały plan dla Kościoła katolickiego w Turkmenistanie”. Tak nam powiedziała pewna niewiasta. Ufam, że to proroctwo, spotkanej w Ałma - acie katoliczki, wypełni się. A jak widzę przyszłość tej misji? Podobnie jak niewiasta z Kazachstanu. A w ogóle to przyznajcie, że te dwa słowa „instalacja” i „misja” nie bardzo do siebie pasują. Prawda? - Czy są już jakieś konkretne plany osiedlenia się? Czy na razie będzie to tylko Aszchabad, czy są już jakieś plany otwarcia innych placówek? - Na razie wchodzi w grę otwarcie domu oblackiego w stolicy Turkmenistanu, w Aszchabadzie. - Wszyscy znają Ojca jako poetę, duszpasterza Jarocina, misjonarza ludowego, misjonarza na Ukrainie... A jak się Ojciec czuje w tej nowej roli misjonarza w Turkmenistanie? - Jeszcze nim nie zostałem. Poczytuje sobie za łaskę, że jestem kandydatem do pierwszej oblackiej wspólnoty w Azji Centralnej. Trochę się boję. To wielka sprawa. - Jeżeli w przyszłości komuś z nas - młodych przypadnie w udziale wyruszyć do Turkmenistanu, to na co, na jakie problemy, chciałby Ojciec zwrócić naszą uwagę? - O przyszłej misji w Turkmenistanie myślę dziś w kategoriach łaski i szansy, a nie w kategoriach „problemów” To chyba normalne! W przeciwnym razie, któż z nas odważyłby się tam pojechać?! Módlmy się, aby nie przeraziły nas problemy, nim jeszcze nie wyjechaliśmy na misję. Czy ktoś by się odważył wejść w przymierze małżeńskie, gdyby naraz ujrzał wszystkie problemy, które go czekają? Pan pośle, Pan pomoże! - Czy można powiedzieć, że misja w Turkmenistanie jest jak najbardziej po linii naszego charyzmatu - posłannictwa do najuboższych? - Tak. Ludzie nie znają Jezusa... Są biedni... Kościół nas tam woła... Według mnie jak najbardziej na linii naszego charyzmatu. - Co chciałby Ojciec, na zakończenie tej rozmowy, przekazać czytelnikom „Mozaiki Obrzańskiej”? - Godzinę temu w czasie Mszy Świętej słyszeliśmy te słowa: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu.” To jest wezwanie. To jest szczególnie aktualne wezwanie dla nas misjonarzy. Jezus zadaje nam cały świat. Przypomina nam o tym przednia ściana naszej kaplicy seminaryjnej w Obrze. To nie jest tylko element estetyczny, to nie jest tylko dekoracja, ale to jest ciągle aktualne wołanie Pana Jezusa: Nieście Ewangelię tam, gdzie jeszcze nie była głoszona. Idźcie przede wszystkim do tych, którzy nie znają mojego Imienia. Głoście Dobrą Nowinę pokoju i miłości Bożej, która ratuje człowieka od śmierci”. To jest posłanie, wezwanie, nakaz Chrystusa, aby wychodzić, aby ryzykować, aby iść dalej niż do tej pory doszliśmy. Jeszcze do krańców świata Ewangelia nie dotarła. I to nas przynagla. Kościół jest misyjny, ponieważ jest katolicki! Modlitwa za Azję Środkową. Chryste! Miliony ludzi w Azji Środkowej czeka na Dobrą Nowinę. W tysiącach miast i wsi nie ma Twojej świątyni, nie widać krzyża ani nie słychać Twojego imienia. Ludzie żyją tam, nie wiedząc, że Ty w przedziwny sposób zjednoczyłeś się z każdym człowiekiem. Kto im ogłosi Twoje zwycięstwo, jakie odniosłeś nad śmiercią? Kto stanie się dla nich świadkiem życia wiecznego? Kto im przeczyta Twoje Słowo, zapisane na stronnicach Pisma Świętego dla zbawienia wszystkich? Kto ich ochrzci wodą, która tryska ze źródeł na azjatyckiej ziemi? Bądź błogosławiony w sercach prostych Azjatów, którzy jeszcze żyją w adwencie. Poślij i do nich zwiastunów Twego Królestwa. Bliskość Twego Królestwa stanie się źródłem radości dla tych, którzy się smucą. Miłość, którą Duch Święty rozleje w ich serca wzbudzi w nich nowe życie. Pokój zakwitnie na azjatyckiej ziemi. Ty masz wspaniały plan dla Azji Środkowej. Wszystkich jej mieszkańców zapraszasz do pełni miłości, do obfitości życia. Odkryją niezmierzone bogactwa Twego miłosierdzia. Jesteś Bogiem, który ich zbawia. Jesteś dobry i łaskawy dla całej ziemi. Amen. o. Andrzej Madej OMI: Jeszcze są łany, na których nie ma żniwiarzy Chrystusa. I to jest zaproszenie, a zarazem wyzwanie. To wyzwanie definiuje nas jako Oblatów... My po to jesteśmy, aby słyszeć to wołanie o Ewangelię. Wyjazd do Turkmenistanu pomógł mi mocniej to sobie uświadomić. - Dziękujemy Ojcu za rozmowę.