wielka sprawa
Transkrypt
wielka sprawa
Z OK£ADKI 50-LECIE NIEPRZETARTEGO SZLAKU WIELKA SPRAWA Trwa rok 50-lecia Nieprzetartego Szlaku. W marcowym numerze „Czuwaj” zamieœciliœmy artyku³ hm. Heleny W¹cha³y, instruktorki NS ze œrodowiska opolskiego, organizatorki wielu przedsiêwziêæ dla dzieci z NS i wychowawczyni wielu pokoleñ NS-owskiej kadry, która przypomnia³a pocz¹tki i pierwsze lata tego fenomenalnego ruchu. Cytuj¹c prof. Mariê Grzegorzewsk¹, dyrektor ówczesnego Instytutu Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, która zapytana, co s¹dzi na temat kursu w Rabce przygotowuj¹cego kadrê wychowawcz¹ zak³adów leczniczych do pracy z m³odzie¿¹ niepe³nosprawn¹, odpowiedzia³a: – Widzê tu pocz¹tek wielkiej sprawy – druhna Helena zakoñczy³a swój artyku³ s³owami: „Ta wielka sprawa trwa do dzisiaj i w³aœnie w tym roku obchodzi swoje 50. urodziny”. Kontynuuj¹c te podsumowania, przedstawiamy naszym czytelnikom relacje z rocznicowych przedsiêwziêæ, dyskusji i przemyœleñ, które z jednej strony przypominaj¹ osi¹gniêcia Nieprzetartego Szlaku, z drugiej – przedstawiaj¹ dzisiejsz¹ sytuacjê ruchu, i wreszcie – pokazuj¹, ¿e praca z dzieæmi i m³odzie¿¹ niepe³nosprawn¹ jest nadal wa¿nym wyzwaniem dla Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego, spraw¹, której – mimo dotychczasowych osi¹gniêæ, a mo¿e w³aœnie dlatego, ¿e by³y one tak znacz¹ce w przesz³oœci – nie mo¿na zostawiæ samej sobie. Bo nadal – jak przed laty – jest w tej sprawie wiele do zrobienia. HM. HALINA 2 CZUWAJ 10/2008 ·· „MISIA” JANKOWSKA ZDJÊCIE UDOSTÊPNI£ SZCZEP „ZIELONE S£OÑCE” Tak, œwiêtujemy jubileusz pó³wiecza Nieprzetartego Szlaku. Jubileusze maj¹ to do siebie, ¿e sk³aniaj¹ do obejrzenia siê za siebie, do podsumowañ, oceny dorobku i zebrania doœwiadczeñ. Przez minione miesi¹ce w wielu œrodowiskach naszego Zwi¹zku odbywa³y siê przedsiêwziêcia i specjalne imprezy rocznicowe. By³y to zloty, imprezy integracyjne, konferencje i spotkania instruktorskie. Przygotowano specjalne wydawnictwa, wyg³aszano referaty. Centralne podsumowanie w instruktorskim gronie odby³o siê w ostatni weekend wrzeœnia w Krakowie podczas Ogólnopolskiego Zlotu Instruktorów Nieprzetartego Szlaku. Z OK£ADKI Z³o¿eniem wi¹zanek kwiatów na grobie hm. Marii £yczko – komendantki pierwszego kursu w Rabce i wieloletniej przywódczyni Nieprzetartego Szlaku zakoñczy³ siê w niedzielê 28 wrzeœnia Ogólnopolski Zlot Instruktorów NS. Ponad 120 osób – przedstawicieli wszystkich chor¹gwi ZHP – przyby³o do Krakowa, aby podsumowaæ dzia³ania podejmowane w Zwi¹zku z okazji pó³wiecza ruchu, który daje dzieciom i m³odzie¿y chorej, niepe³nosprawnej, ze œrodowisk trudnych i zaniedbanych szanse prze¿ycia harcerskiej przygody. Podczas trzydniowego spotkania uczestnicy zlotu wziêli udzia³ w konferencji „Dorobek pedagogiki harcerskiej w 50. rocznicê powstania Nieprzetartego Szlaku” i w dyskusji na temat przysz³oœæ NS, zwiedzali Kraków i Wieliczkê, a podczas ogniska mieli mo¿liwoœæ zaœpiewaæ piosenki poznane w czasie rabczañskich kursów. W³aœnie podczas ogniska, które jak ¿adna inna forma harcerska sk³ania do refleksji, zadumy, daje poczucie braterstwa i wspólnoty poczynañ, 77 zas³u¿onych instruktorek i instruktorów otrzyma³o z r¹k naczelniczki ZHP hm. Ma³gorzaty Sinicy pami¹tkowe dyplomy. Wœród goœci zlotu byli te¿ przewodnicz¹cy ZHP hm. Adam Massalski, zastêpca prezydenta i wiceprzewodnicz¹cy Rady Miasta Krakowa, przedstawiciel Urzêdu Marsza³kowskiego województwa ma³opolskiego i wielu innych przyjació³ harcerstwa. Przygotowane na konferencjê wyst¹pienia mia³y przedstawiæ wk³ad harcerstwa do kultury, a zw³aszcza pedagogiki polskiej. Organizatorzy zastanawiali siê nad fenomenem, jakim by³a i jest metoda harcerska a tak¿e Nieprzetarty Szlak – jedna z najpiêkniejszych kart w dziejach Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego. Wyg³oszone referaty, np. „Pó³wiecze dru¿yn Nieprzetartego Szlaku”, „Harcerstwo w ¿yciu dziecka niepe³nosprawnego”, „Ma³y Pi³sudczyk. Wzór wychowania pañstwowego a wzory wychowania skautowego”, „Wype³niona misja „Skrzyde³” (1930–1939)”, „Druhna „Szara” – twórczyni Nieprzetartego Szlaku hm. Maria £yczko”, pokaza³y nie tylko wychowawczy dorobek NS, ale te¿ szerzej – polskiego harcerstwa. Sobotnia rozmowa na temat „Ku przysz³oœci na Nieprzetartym Szlaku” oprócz przedstawienia stanu obecnego dzia³alnoœci ZHP na rzecz osób niepe³nosprawnych i niedostosowanych spo³ecznie postawi³a pytania, które czekaj¹ na odpowiedŸ instruktorów Nieprzetartego Szlaku. Jednym z pierwszych jest pytanie: Jaka integracja? – odpowiedŸ na nie to okreœlenie kierunków dalszego dzia³ania NS. Problemem jest te¿ kszta³cenie instruktorów NS – jak skutecznie rekrutowaæ na kursy, jak pomagaæ w uzyskaniu oddelegowania ze szko³y na szkolenie. Kolejny temat to kwestia wspierania ju¿ pracuj¹cych instruktorów NS – kto i jak ma ich wspieraæ. No i pytanie w dzisiejszych czasach bardzo aktualne: jak najlepiej promowaæ dorobek i doœwiadczenia Nieprzetartego Szlaku? Ostatni dzieñ zlotu rozpoczê³a uroczysta msza œw. w kaplicy pod wezwaniem Matki Bo¿ej Nieustaj¹cej Pomocy w Dzieciêcym Szpitalu Uniwersyteckim, a po niej prezentacja „Na Nieprzetartym Szlaku w Instytucie Pediatrii”, przedstawiaj¹ca dzia³ania szczepu NS „Szerokie Pole” prowadzonego przez kapelana chor¹gwi ks. Lucjana Szczepaniaka, który od wielu lat pe³ni s³u¿bê w Dzieciêcym Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. ·· HM. DOROTA KO£AKOWSKA HARCERSKA S£U¯BA DZIECIOM NIEPE£NOSPRAWNYM I NIEDOSTOSOWANYM SPO£ECZNIE W II RZECZPOSPOLITEJ Nieprzetarty Szlak obchodzi piêædziesiêciolecie swojego istnienia. Nie oznacza to jednak, i¿ dopiero po II wojnie œwiatowej polskie harcerstwo zainteresowa³o siê dzieæmi i m³odzie¿¹ chor¹ i niedostosowan¹ spo³ecznie. Ju¿ Andrzej Ma³kowski uzna³, ¿e wychowanie metod¹ harcersk¹ to doskona³y sposób na zdrowie i resocjalizacjê trudnej m³odzie¿y. Za³o¿y³ on dru¿ynê z³o¿on¹ z lwowskich batiarów (³obuziaków). W³adze odmówi³y jej rejestracji z uwagi na kontrowersyjny „sk³ad osobowy”, ale Ma³kowski nie zrazi³ siê i rozpocz¹³ resocjalizacjê ch³opców, która w rezultacie da³a niezwyk³e wyniki – ch³opcy pracowali nad sob¹, a kiedy wybuch³a wojna, ca³a niemal dru¿yna znalaz³a siê w Legionach. Podobnie jego ¿ona Olga – gdy znaleŸli siê w Zakopanem, gdzie rozwijali œwie¿y jeszcze skauting, zajê³a siê dzieæmi, które pozostawa³y bez opieki i za³o¿y³a dla nich ochronkê. Skautki – podopieczne Ma³kowskiej – organizowa³y dla tych dzieci ró¿ne zabawy. Praca z m³odzie¿¹ chor¹ i niepe³nosprawn¹ zaczê³a siê w Polsce wyzwolonej. W 1920 r. w Warszawie powsta³a w Instytucie G³uchoniemych i Ociemnia³ych pierwsze dru¿yny g³uchoniemych harcerzy i harcerek oraz pierwszy zastêp dla ociemnia³ych ch³opców. Dru¿yny te dzia³a³y legalnie i zosta³y oficjalnie przyjête do Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego. W 1923 r. w Krajowym Zak³adzie Wychowawczym w Wejherowie zosta³a powo³ana do ¿ycia dru¿yna harcerska z³o¿ona z sierot, które przyjecha³y do ojczyzny z rozsianych po ca³ej Syberii sierociñców („Hufiec Syberyjski”). Istnia³a ona do ok. 1930 r. Najs³ynniejsz¹ inicjatyw¹ harcersk¹ na rzecz chorych dzieci by³ Dworek Cisowy w Sromowcach Wy¿nych w Pieninach za- CZUWAJ 10/2008 3 Z OK£ADKI ³o¿ony w 1925 r. przez Olgê Ma³kowsk¹. By³ to rodzaj nie tylko stanicy harcerskiej i szko³y instruktorskiej dla harcerek, ale tak¿e szko³a, oœrodek wychowawczy i sanatorium w jednym. W Dworku przebywa³y dzieci chore na p³uca. Ich pochodzenie spo³eczne nie mia³o znaczenia – by³y tam dzieci z rodzin ziemiañskich, ale te¿ bezdomne i pochodz¹ce z rodzin patologicznych, które dopiero w Sromowcach uczy³y siê regu³ ¿ycia spo³ecznego. Dowodem zainteresowania naczelnych w³adz ZHP dzia³alnoœci¹ dru¿yn specjalnych by³ miêdzy innymi fragment rozkazu Naczelnika G³ównej Kwatery Mêskiej ZHP, Stanis³awa Sedlaczka z 1 lutego 1930 r., w którym okreœlono rodzaj „dru¿yn specjalnych”. By³y to dru¿yny obejmuj¹ce swoj¹ dzia³alnoœci¹ m³odzie¿ ociemnia³¹, g³uchoniem¹, niedorozwiniêt¹ umys³owo i zaniedban¹ moralnie. W tym samym roku w G³ównej Kwaterze Mêskiej zosta³ powo³any Referat Dru¿yn Specjalnych, a na ³amach „Harcmistrza” ukaza³ siê wykaz szkó³ i zak³adów specjalnych w Polsce, z komentarzem, ¿e we wszystkich tych zak³adach powinny istnieæ i dzia³aæ harcerskie dru¿yny specjalne. Trudno dziœ oceniaæ, na ile to ¿yczenie zosta³o spe³nione, bo jeszcze w latach trzydziestych A. Kamiñski w swojej ksi¹¿ce „Kr¹g Rady” ubolewa³, ¿e w³aœciwie ich nie ma – „jeden czy dwa wyj¹tki tylko potwierdzaj¹ regu³ê”. Faktycznie, niewiele jest informacji na temat dru¿yn specjalnych. Pojedyncze dru¿yny dzia³a³y w latach 30. w szko³ach specjalnych w Warszawie i w £odzi, we Lwowie istnia³a dru¿yna niewidomych harcerek, a w Bydgoszczy podjêto pracê z dzieæmi upoœledzonymi. W 1935 r. w Szkole Instruktorów Zuchowych w Nierodzimiu kierowanej przez Aleksandra Kamiñskiego zorganizowano kurs dla kierowników gromad zuchowych dzieci g³uchoniemych. Owocem by³o za³o¿enie kilku gromad, m. in. w Instytucie G³uchoniemych w Warszawie (59 Mêskiej 4 CZUWAJ 10/2008 PÓ£WIECZE DRU¯YN NS Wielkie idee rodz¹ siê z potrzeby urzeczywistnienia dobra, które jest immanentn¹ czêœci¹ duchowoœci cz³owieka. Urzeczywistnieniem dobra sta³o siê dla m³odego pokolenia Polaków w pocz¹tkach XX wieku harcerstwo. Z idei dobra zrodzi³a siê te¿ myœl, by obj¹æ opiek¹, w³¹czyæ do dru¿yn harcerskich dzieci samotne, chore, niepe³nosprawne, zagubione w œwiecie – wszystkie, które nie mog¹ uczestniczyæ w ¿yciu spo³eczeñstwa. W roku 1912 Andrzej Ma³kowski tworzy pierwsz¹ dru¿ynê z lwowskich „batiarów”, ³obuzów, gazeciarzy, dzieci bezdomnych. Rozwój tej idei znaczy³y dru¿yny dzieci niepe³nosprawnych lub potrzebuj¹cych opieki, powstaj¹ce sporadycznie na terenie ca³ej Polski w latach 1912–1958. Jest rok 1958. Druhna hm. Maria £yczko prowadzi w Rabce pierwszy kurs metodyki harcerskiej dla nauczycieli i wychowawców z sanatoriów i prewentoriów. Do pracy z dzieæmi chorymi wyrusza pierwsza grupa wychowawców przygotowanych do pracy metod¹ harcersk¹. Rodzi siê Nieprzetarty Szlak. Od roku 1959 i w latach kolejnych uczestnikami kursów w Rabce staj¹ siê wychowawcy i nauczyciele ze wszystkich zak³adów i placówek podleg³ych Ministerstwom: Edukacji, Sprawiedliwoœci, Zdrowia i Opieki Spo³ecznej. Dru¿yny NS powstaj¹ we wszystkich zak³adach i placówkach dla dzieci niepe³nosprawnych i niedostosowanych spo³ecznie. Program wychowawczy oparty jest na za³o¿eniach ogólnopolskiego programu ZHP i realizowany metod¹ harcersk¹ dostosowan¹ do mo¿liwoœci fizycznych, psychicznych i intelektualnych dzieci i m³odzie¿y nale¿¹cych do dru¿yny. Na czym polega niezwyk³oœæ i niepowtarzalnoœæ Nieprzetartego Szlaku? Harcerstwo znalaz³o nowy obszar dzia³ania. Objê³o swym oddzia³ywaniem dzieci i m³odzie¿ wy³¹czon¹ z normalnego ¿ycia w spo³eczeñstwie, izolowan¹ przez swoj¹ chorobê, kalectwo lub niedostosowanie do norm spo³ecznych. Okaza³o siê, ¿e metoda harcerska stosowana w rehabilitacji chorych dzieci daje wyniki przewy¿szaj¹ce oczekiwania, stosowana w œrodowiskach m³odzie¿y niedostosowanej spo³ecznie daje im nadziejê na powrót do spo³eczeñstwa. Dru¿yny powstawa³y wiêc jak grzyby po deszczu. Ju¿ w pierwszym roku istnienia ruchu NS powsta³o 50 dru¿yn (1500 cz³onków), w dziesi¹t¹ rocznicê pracuj¹ 663 dru¿yny (20 000 cz³onków). Celem nadrzêdnym pracy wychowawczej w dru¿ynach NS jest przygotowanie dzieci dotychczas izolowanych do ¿ycia w spo³eczeñstwie, obudzenie w nich poczucia w³asnej wartoœci i przydatnoœci spo³ecznej. Nauczenie ich otwartoœci, prze³amywania lêków, poprawianie sprawnoœci fizycznej. Wyprowadzenie z zak³adów zamkniêtych na ulice i na biwaki, na wycieczki, obozy i zloty. Zetkniêcie z normalnym ¿yciem, z rówieœnikami. W mundurach harcerskich wszystkie dzieci wygl¹daj¹ podobnie, zacieraj¹ siê ró¿nice. Nastêpuje pe³na integracja. Dru¿yny NS staj¹ siê integraln¹ czêœci¹ obozów harcerskich, zlotów i biwaków, uczestnicz¹ we wszystkich s³u¿bach. Zgoda na wyprowadzenie dzieci i m³odzie¿y z zak³adów zamkniêtych „do Z OK£ADKI œwiata otwartego” jest dowodem wielkiego zaufania kierownictwa tych placówek do Zwi¹zku Harcerstwa Polskiego. Ju¿ pierwsze lata pracy dru¿yn NS potwierdza³y s³usznoœæ dzia³ania podjêtego przez harcerstwo dla dzieci specjalnej troski. Trwa³o intensywne szkolenie dru¿ynowych. Praca z dzieæmi niepe³nosprawnymi wymaga specjalnego przygotowania nie tylko w zakresie metody wychowawczej, ale te¿ przygotowania instruktorów pod wzglêdem psychicznym i mentalnym. W Rabce odbywa³y siê kursy dla dru¿ynowych. W warunkach prawie polowych, w ciasnych pomieszczeniach schroniska na Turbaczu kszta³ci³o siê rocznie pocz¹tkowo 50, a w miarê rosn¹cego zainteresowania rabczañskimi kursami ponad 100 dru¿ynowych i instruktorów. Kursy w Rabce prowadzone by³y nieprzerwanie do 1996 r. W roku 1972 G³ówna Kwatera ZHP w miejsce Sztabu (1958–1972) powo³uje Wydzia³ Dru¿yn przy Zak³adach Specjalnych Nieprzetarty Szlak i mianuje na funkcjê kierownika wydzia³u hm. PL Mariê £yczko. Praca instruktorów NS napotyka³a czêsto na opór spo³eczny kwestionuj¹cy mo¿liwoœæ nale¿enia do harcerstwa dzieci upoœledzonych, niesprawnych fizycznie czy te¿ sprawiaj¹cych powa¿ne trudnoœci wychowawcze. Pojêcie harcerza i harcerki ukszta³towane w innych warunkach historycznych ci¹¿y³o nad stosunkiem do dru¿yn NS. Okres 20-lecia NS by³ czasem intensywnego zdobywania zaufania spo³ecznego, a zatem nowych obszarów dla dzia³alnoœci dru¿yn. Kierownicy placówek szkolnictwa specjalnego, dyrektorzy szpitali i zak³adów leczniczo-wychowawczych czekali na instruktorów, którzy by mogli wprowadziæ harcerstwo na teren ich placówek. Ten spontaniczny rozwój ruchu dru¿yn Nieprzetartego Szlaku trwa³ 20 lat, kiedy to w roku 1978 ju¿ 2356 dru¿yn obejmowa³o harcerskim wychowaniem 53 418 dzieci i m³odzie¿y. Historyczne zmiany w kraju od pocz¹tku lat 80. rzutuj¹ na zachowania spo³eczne, tak¿e m³odzie¿y. W tym czasie politycznych i spo³ecznych niepokojów ujawnia siê postêpuj¹ca demoralizacja dzieci, powa¿ne zagro¿enia na³ogami, bezsilnoœæ wobec panuj¹cego chaosu moralnego. Nastêpne lata nie poprawiaj¹ sytuacji ani w nastrojach spo³ecznych, ani w samym Zwi¹zku. Problemy – zdawa³oby siê ju¿ rozstrzygniête – wracaj¹ now¹ fal¹ zw¹tpieñ w sens i prawo dzieci specjalnej troski do munduru i krzy¿a harcerskiego. W¹tpliwoœci dotycz¹ tak¿e skutecznoœci metody harcerskiej w procesie rehabilitacji, resocjalizacji i rewalidacji. W 1986 r. odchodzi na emeryturê druhna Maria £yczko – twórczyni i wieloletnia kierowniczka Wydzia³u Nieprzetartego Szlaku GK ZHP. Wydzia³ zostaje przeniesiony z Krakowa do Warszawy. Kierownikiem zostaje mianowany hm. Boles³aw Majewski. Na przestrzeni nastêpnych 15 lat, ostatnich w XX wieku (1986-2001), po 28 latach autorytatywnego kierowania Wydzia³em przez hm. Mariê £yczko, kierownicy wydzia³u zmieniali siê zastanawiaj¹co czêsto. Skutki tych czêstych zmian i wynikaj¹ce z nich ró¿nice w koncepcji pracy wydzia³u i metodzie kszta³cenia instruktorów, falowanie nastrojów i ocen w stosunku do problemu dzieci niepe³nosprawnych w harcerskich mundurach, k³opotliwy brak funduszy na szkolenie i obozy zadecydowa³y o kondycji Nieprzetartego Szlaku. Nastêpuje ci¹g³y spadek zainteresowania dru¿ynami NS, który odnotowano w kolejnych spi- Gromady Zuchów im. ks. Jakuba Falkowskiego). Aleksander Kamiñski chcia³, by co roku organizowaæ takie kursy i konferencje oraz wydawaæ pomoce w postaci podrêczników ze zbiorem zabaw i æwiczeñ dla gromad specjalnych. G³ówna Kwatera Harcerek w maju 1938 r. zorganizowa³a kurs informacyjny dla dru¿ynowych dru¿yn specjalnych oraz zjazd dyrektorów, lekarzy i kierowników wychowania sanatoriów dzieciêcych, na którym omawiano mo¿liwoœci zastosowania metody harcerskiej w pracy wychowawczej w sanatoriach. Do zak³adów leczniczo-wychowawczych, które w swej pracy wykorzystywa³y metodykê harcersk¹, nale¿a³y: Prewentorium Dzieciêce w Oœrodku Harcerskim na Buczu, Prewentorium „Gniazdo Tatrzañskie” w Koœcielisku, Zak³ad Leczniczo-Wychowawczy w Rabsztynie ko³o Olkusza, Prewentorium w Jaworzu ko³o Bielska, Ostatni zak³ad dla dzieci z obsad¹ harcersk¹ powsta³ parê miesiêcy przed wybuchem wojny w Por¹bce. Oceniaj¹c s³u¿bê polskich harcerzy dzieciom i m³odzie¿y chorej i moralnie zaniedbanej nale¿y pamiêtaæ, i¿ rozpoczê³a siê ona w pocz¹tkach XX w., niemal jednoczeœnie z popularyzacj¹ skautingu. Nowoczesnoœæ ruchu i metody wychowania skautowo-harcerskiego nie by³y jednak w stanie przezwyciê¿yæ uprzedzeñ i zahamowañ spo³ecznych. Polskie spo³eczeñstwo w okresie miêdzywojennym dopiero cementowa³o siê i powoli modernizowa³o. Skoro nawet dru¿yny ¿eñskie, a tak¿e samo szkolnictwo specjalne traktowano jeszcze nieufnie, trudno by³o o pe³ne powodzenie dru¿yn specjalnych. ·· EDYTA G£OWACKA-SOBIECH ZAK£AD HISTORII WYCHOWANIA WSE UAM POZNAÑ skrót referatu wyg³oszonego podczas konferencji w Zielonej Górze CZUWAJ 10/2008 5 ZDJÊCIE UDOSTÊPNI£ SZCZEP „ZIELONE S£OÑCE” Z OK£ADKI OD AKCEPTACJI DO INTEGRACJI „Od akceptacji do integracji” to nazwa zadania realizowanego przez ZHP w 2008 r. przy wsparciu Pañstwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepe³nosprawnych. Na tytu³ wykorzysta³am s³owa hm. Aliny ¯wirbliñskiej z Chor¹gwi Dolnoœl¹skiej. Ona zawsze powtarza, ¿e bez zrozumienia potrzeb i mo¿liwoœci dziecka niepe³nosprawnego, bez ich zaakceptowania nie mo¿e byæ ¿adnej integracji. W Polsce pojêcie integracji sta³o siê bardzo modne chyba dopiero pod koniec lat osiemdziesi¹tych i na pocz¹tku dziewiêædziesi¹tych. Bardzo du¿o dobrego w tym zakresie zrobi³o Stowarzyszenie Przyjació³ Integracji. Ale w moim przekonaniu to my – ZHP – byliœmy pierwsi w dzia³aniu. Dru¿yny specjalne i s³u¿ba dzieciom chorym i niepe³nosprawnym w okresie miêdzywojennym, piêædziesiêcioletnie doœwiadczenie Nieprzetartego Szlaku. Program „Odkrywcy Nieznanego Œwiata” zapocz¹tkowany w roku 1996, za który Zwi¹zek Harcerstwa Polskiego otrzyma³ nagrodê prof. W. Degi, stawia³ sobie za cel przybli¿enie œwiata osób niepe³nosprawnych zuchom, harcerkom i harcerzom, odkrywanie innego œwiata – pe³nego barier, ograniczeñ, niechêci, obawy a przede wszystkim szerzenie idei integracji. Czyli wieloletnie doœwiadczenie ju¿ mamy. 6 CZUWAJ 10/2008 sach harcerskich osi¹gaj¹c poziom 797 dru¿yn (15 298 cz³onków) w 1993 r. By³ to wymierny w liczbach efekt radykalnych zmian w nastrojach spo³ecznych, zmian w systemie wartoœci, celach i d¹¿eniach spo³eczeñstwa, tak¿e w³adz. Praca wychowawcza wymaga atmosfery spokoju i ³adu spo³ecznego. A w latach 1989-2000 mieliœmy tak wielkie przemiany spo³eczne, polityczne i kulturowe, ¿e przetrwanie tego czasu bez strat w wielu dziedzinach ¿ycia spo³ecznego by³o niemo¿liwe. Tak wiêc ca³y ZHP i jego ma³a cz¹stka – dru¿yny NS – zmniejsza³ siê, co ujawnia³y coroczne spisy harcerskie. Pierwsze lata z niepokojem i nadziej¹ oczekiwanego nowego tysi¹clecia nie przynios³y ewidentnych zmian w sytuacji NS. Pog³êbia siê regres, który ukazuje dalszy, ju¿ drastyczny spadek liczby dru¿yn do 415 i liczby cz³onków do 7468. Rok 2002 by³ rokiem prze³omowym dla Wydzia³u NS. 10 stycznia 2002 r. dzia³aj¹cy od 1 lutego 1972 r. Wydzia³ zostaje rozwi¹zany. W tym samym roku powo³any zosta³ Zespó³ Nieprzetartego Szlaku w ramach Wydzia³u Programowego GK. Na kierowniczkê zespo³u zostaje mianowana hm. Dorota Ko³akowska. Zespó³ pracuje ju¿ na innych zasadach, w innych warunkach organizacyjnych. Utrzymany zosta³ jednak status quo ante oparty na dorobku doœwiadczeñ, sprawdzonych metodach pracy i dobrze przygotowanych do pracy z dzieæmi niepe³nosprawnymi instruktorach. Daje to gwarancjê „ma³ej stabilizacji” dla pracy dru¿yn Nieprzetartego Szlaku. ··· Powstanie przed 50 laty nowego ruchu „w ³onie” ZHP przyjête zosta³o z przyjaznym podziwem dla szlachetnej idei rozszerzaj¹cej obszar dzia³ania wychowawczego Zwi¹zku, co pozwoli³o na tak spontaniczny rozwój dru¿yn ju¿ w pierwszych latach istnienia. Przyjazne by³y tak¿e w³adze oœwiatowe i œrodowiska spo³eczne. Tamtym latom, w których ruch „NS” zorganizowa³ siê i umocni³ swoje struktury, zawdziêczamy si³ê do przetrwania w latach trudnych bez ustêpstw w obszarze idei le¿¹cej u podstaw Nieprzetartego Szlaku. 50 lat istnienia Nieprzetartego Szlaku to czas trudnej pracy, prze¿ywania gwa³townego rozwoju i g³êbokich kryzysów. To tak¿e prze³amywanie barier niezrozumienia, niechêci lub lekcewa¿enia. Dystans do minionego czasu i zdobyte doœwiadczenie pozwalaj¹ ju¿ na spokojn¹ ocenê sensu i wartoœci uporczywego trwania na Nieprzetartym Szlaku wielotysiêcznego grona instruktorów harcerskich, którzy uwierzyli w ideê braterstwa „bezwzglêdnego” wszystkich dzieci i m³odzie¿y. W jubileuszowym roku pó³wiecza „NS” dzia³a 501 dru¿yn skupiaj¹cych 9209 dzieci i m³odzie¿y, w tym: 1586 zuchów, 3861 harcerek i harcerzy, 777 harcerek i harcerzy starszych, 524 wêdrowników, 2330 cz³onków dru¿yn wielopoziomowych. Najwa¿niejszy i jedynie licz¹cy siê dorobek minionych 50 lat s³u¿by na Nieprzetartym Szlaku stanowi¹ ci¹gle pracuj¹ce dru¿yny, a w nich m³odzie¿ i dzieci prze¿ywaj¹ce harcerskie zbiórki, obozy, wêdrówki i ogniska daj¹ce chwile zapomnienia i nadziei. Nie do ogarniêcia, ujêcia w liczby, s¹ dni radoœci, godziny beztroski, które tym dzieciom da³o harcerstwo. Harcerskie dru¿yny Nieprzetartego Szlaku. HM. LUDOMIRA ·· RYLL Z OK£ADKI KILKA MARZEÑ NA NIEPRZETARTYM SZLAKU 1. ZHP jest wci¹¿ jeszcze du¿¹ organizacj¹, zajmuj¹c¹ znaczny obszar na mapie dzia³añ wychowawczych wœród dzieci i m³odzie¿y w Polsce. Jedn¹ z wielu form, jakie oferujemy, jest praca rewalidacyjno-formacyjna z osobami niepe³nosprawnymi. Dzia³ania te jednak nie mog¹ rozwijaæ siê w zakresie odpowiednim do potrzeb bez pomocy z zewn¹trz w postaci uwarunkowañ prawnych. Dlatego niezbêdne jest podjêcie negocjacji przede wszystkim z MEN, aby uzyskaæ wsparcie dla instruktorskich dzia³añ w NS. Wiêkszoœæ instruktorów Nieprzetartego Szlaku to zarazem nauczyciele szkó³ specjalnych. By prowadziæ dru¿ynê, musz¹ zdobyæ wiedzê na temat metodyki harcerskiej. Dlatego w³adze oœwiatowe na drodze ustaleñ z ZHP powinny nauczycielom, którzy chc¹ pracowaæ z m³odzie¿¹ niepe³nosprawn¹ metod¹ harcersk¹, stworzyæ warunki do zdobywania wiedzy i umiejêtnoœci potrzebnych, aby zostaæ instruktorem. Chcia³bym, aby ka¿dy dyrektor szko³y specjalnej czy te¿ specjalnego oœrodka szkolno-wychowawczego, by³ zobowi¹zany do udzielania urlopu p³atnego nauczycielom, którzy deklaruj¹ uczestnictwo w kursie dru¿ynowych NS. Aby szko³a by³a zobligowana przez odpowiednie przepisy do stworzenia warunków funkcjonowania dru¿yn NS na swoim terenie, a dyrektor szko³y przeznaczy³ w siatce godzin czas na cotygodniowe przeprowadzenie zbiórek jako formy zajêæ pozalekcyjnych (np. z puli godzin na rewalidacjê). Nauczyciele instruktorzy mogliby byæ rozliczani przez dyrekcjê szko³y ze swojej dzia³alnoœci harcerskiej na tych samych zasadach, jak z innych dzia³añ pozalekcyjnych na terenie szko³y. W³adze hufca mog³yby sprawowaæ nadzór metodyczny, kontroluj¹c zakres pracy metod¹ harcersk¹. Mo¿e moje postulaty ktoœ uzna za chêæ urzêdowego sterowania dzia³alnoœci¹ harcersk¹. Ale jestem przekonany, ¿e tak uwarunkowane prawnie i zinstytucjonalizowane dzia³anie by³oby szans¹ na rozwój dru¿yn NS i wsparciem dla instruktorów nauczycieli. 2. Niezmiernie istotne dla rozwoju NS jest gromadzenie i upowszechnianie dorobku metodycznego dru¿ynowych. Komendy chor¹gwi winny zostaæ zobligowane do tworzenia banków pomys³ów. Gromadzone w nich scenariusze przedsiêwziêæ programowych, scenariusze zbiórek itp. by³yby pomocne w samokszta³ceniu. 3. Uwa¿am, ¿e niezmiernie po¿yteczne by³oby nawi¹zanie wspó³pracy dru¿yn czy struktur NS z pionem zuchowym. Metodyka pracy z zuchami, warsztat dru¿ynowych zuchowych to kopalnia wiedzy i pomys³ów, które po niewielkiej korekcie mo¿na zastosowaæ w dru¿ynach NS. W niektórych dru¿ynach ju¿ tak siê dzieje i przynosi bardzo dobre efekty. Byæ mo¿e warto kursy dla dru¿ynowych zuchowych organizowaæ z udzia³em kadry NS. 4. Idee harcerskiej pracy z niepe³nosprawnymi nale¿y krzewiæ wœród studentów kierunków pedagogicznych. Z pe³nym szacunkiem dla dorobku starszych instruktorów, od których sam siê uczê, uwa¿am, ¿e m³odzi lepiej odnajduj¹ siê w „harcerskich klimatach”. „Uharcerze- We wstêpie do ksi¹¿eczki „Ponad barierami”, która – mam nadziejê – ju¿ dociera do instruktorów nie tylko Nieprzetartego Szlaku napisa³am: „Celem Nieprzetartego Szlaku by³o zawsze takie wspieranie rozwoju niepe³nosprawnych harcerzy, aby mogli zgodnie ze swymi mo¿liwoœciami w³¹czaæ siê w dzia³alnoœæ spo³ecznoœci, w której ¿yj¹. Dziêki temu pojêcie integracji mo¿e byæ rzeczywistoœci¹, a nie tylko marzeniem” . Jak przygotowywaæ – wychowywaæ dzieci niepe³nosprawne do integracji, pokazuje nam od 50. lat Nieprzetarty Szlak, ale jak do tej integracji wychowaæ dzieci sprawne? Cz³owiek sprawny, aby pozytywnie odpowiedzieæ na propozycjê wspó³pracy z niepe³nosprawnym, musi na pocz¹tek mieæ choæby minimaln¹ wiedzê na temat mo¿liwoœci niepe³nosprawnego rówieœnika. Potem trzeba pokonaæ bariery natury psychicznej – bo w¹tpliwoœci s¹ zawsze – mo¿e ktoœ potrafi to lepiej zrobiæ, to nie jest zajêcie dla mnie, dlaczego ja?, innym siê to nie spodoba, nie dam rady, kiedy znajdê czas? Wiêkszoœæ z nas kieruje siê bardzo ró¿nymi, czêsto sprzecznymi ze sob¹ uczuciami i motywacjami. Czêœæ chce dopomóc osobom niepe³nosprawnym, wielu jednak obawia siê, ¿e sobie nie poradzi. Niektórzy s¹ otwarci na wyzwanie, jakie przed nimi stoi, ale wiêkszoœæ boi siê, ¿e mo¿e zrobiæ niechc¹cy komuœ krzywdê. To wszystko jest zrozumia³e. A niepe³nosprawni – i dzieci, i doroœli – potrzebuj¹ zwyk³ego, ciep³ego kontaktu ze zwyk³ymi ludŸmi robi¹cymi zwyk³e rzeczy. Oni maj¹ prawo do takiego samego ¿ycia jak my. W naszym harcerskim braterstwie powinniœmy chcieæ wpieraæ niepe³nosprawnych m³odych ludzi w osi¹ganiu ich mo¿liwoœci fizycznych, psychicznych, duchowych i intelektualnych. Nikt bardziej nie potrzebuje takiej pomocy rówieœników ni¿ oni. To zrozumia³e, ¿e w pierwszych kontaktach ka¿dy czuje obawê i niepewnoœæ, znajduj¹c siê przecie¿ w nowej sytuacji. Ale zawsze mo¿emy znaleŸæ osoby, które mog¹ nam pomóc. Praca z dzieæmi niepe³nosprawnymi wymaga du¿ej odpornoœci, ale daje wiele radoœci, która wynagradza napotkane trudnoœci – to jest zawsze radoœæ, gdy patrzymy na to, ¿e ktoœ dokonuje czegoœ, o czym nawet CZUWAJ 10/2008 7 Z OK£ADKI KIEROWNICZKA ZESPO£U NIEPRZETARTEGO SZLAKU GK ZHP 8 CZUWAJ 10/2008 nie” m³odych kandydatów na instruktorów NS jest szans¹ na tworzenie nowych dru¿yn w ich przysz³ych miejscach pracy a tym samym szans¹ na dotarcie z metodyk¹ harcersk¹ do wiêkszego krêgu dzieci i m³odzie¿y niepe³nosprawnej. 5. Harcerze Nieprzetartego Szlaku powinni uczestniczyæ w chor¹gwianych i hufcowych przedsiêwziêciach programowych. Zamykanie siê w „getcie” tylko NS-owych zlotów czy obozów nie daje szansy na pe³n¹ rewalidacjê i asymilacjê niepe³nosprawnych wœród sprawnych. Równie¿ m³odzie¿ sprawna nie prze³amie swoich obaw wobec niepe³nosprawnych, nie maj¹c okazji zetkn¹æ siê z niepe³nosprawnoœci¹ konkretnych osób. Stan œwiadomoœci i akceptacji dla niepe³nosprawnych jest wœród harcerzy taki, jak w spo³eczeñstwie, tzn. daleko niewystarczaj¹cy, nacechowany licznymi uprzedzeniami, stereotypami i obawami. Nie zmienimy tego, jeœli my – instruktorzy NS – obrazimy siê na ca³y œwiat ludzkiego niezrozumienia (a tak czêsto bywa) i okopiemy siê w szañcach naszych „resortowych” dzia³añ. Jest niedobrze, jeœli na chor¹gwianych czy hufcowych zlotach brakuje dru¿yn NS. Nie jest dobrze, gdy we w³adzach Zwi¹zku na poziomie chor¹gwi i hufca kierowanie harcersk¹ dzia³alnoœci¹ odbywa siê bez ³¹cznoœci ze œrodowiskiem NS. Ka¿da dru¿yna harcerska powinna byæ zobowi¹zana do przeprowadzenia choæby jednej zbiórki w roku z udzia³em dzieci niepe³nosprawnych. Wiedza o NS winna byæ obowi¹zkowym elementy prób na stopnie instruktorskie i kursów dru¿ynowych. 6. Chor¹gwiane referaty NS powinny – tam, gdzie jeszcze tego nie uczyniono – obj¹æ dzia³alnoœci¹ informacyjno-reklamow¹ wszystkie specjalne oœrodki szkolno-wychowawcze na terenie chor¹gwi. Dotarcie z ofert¹ zak³adania dru¿yn NS i szkolenia nauczycieli do dyrektorów jest szans¹ na utworzenie nowych dru¿yn. Dodatkow¹ motywacj¹ mog³yby byæ kursy dru¿ynowych w oparciu o struktury szkoleñ wojewódzkich centrów doskonalenia nauczycieli. Doros³y cz³owiek z dobrym wykszta³ceniem pedagogicznym chêtniej bra³by udzia³ w szkoleniach harcerskich, jeœli dawa³yby one równie¿ uprawnienia oœwiatowe i zosta³y uznane za wa¿ny element dokszta³cania w ramach awansu zawodowego nauczyciela. PHM. RAFA£ ·· ÆWIKOWSKI ZDJÊCIE UDOSTÊPNI£A ANNA KUBICKA nie marzy³ (przyk³adem 6-letnia Magda, która nie maj¹c w³adzy w nogach odwa¿y³a siê zje¿d¿aæ na linach podczas harcerskiej imprezy), uczucie wspólnoty oraz braterstwa z tymi, z którymi pracujesz i dla których dzia³asz, ale te¿ odkrywanie nowej si³y i umiejêtnoœci w sobie. Wielokrotnie podczas dyskusji instruktorskich zadawaliœmy sobie pytanie, jaka jest ta integracja z niepe³nosprawnymi w ZHP, a jaka powinna byæ. Ilu by³o instruktorów uczestnicz¹cych w dyskusji, tyle pogl¹dów na sprawê. Dziœ w ZHP mamy dru¿yny Nieprzetartego Szlaku skupiaj¹ce tylko dzieci niepe³nosprawne. Wiêkszoœæ tych dru¿yn dzia³a na terenie oœrodków i szkó³ specjalnych, domów dziecka czy placówek wychowawczych. Integracja niepe³nosprawnych cz³onków tych dru¿yn ze sprawnymi harcerzami ma miejsce w trakcie wspólnych dzia³añ w szczepie czy hufcu, podczas wspólnych imprez, podczas obozów integracyjnych. S¹ te¿ dru¿yny integracyjne – dru¿yny harcerskie, w których jest kilkoro dzieci niepe³nosprawnych (najczêœciej niepe³nosprawne ruchowo, ale w normie intelektualnej). Jestem przekonana, ¿e jedna i druga forma integracji jest korzystna dla obu stron. Od nas, instruktorów, zale¿y wybór formy najlepszej dla dru¿yny – my zaœ mamy obowi¹zek pomagania m³odym ludziom rozwijaæ siê i dojrzewaæ, a jedn¹ z oznak dojrza³oœci psychicznej jest umiejêtnoœæ zaakceptowania siebie i innych takimi, jakimi s¹ – ze wszystkimi zaletami i wadami. Integracja w harcerstwie to spotkania m³odych ludzi sprawnych i niepe³nosprawnych, wspólna zabawa i wzrastanie rówieœników. M³odzi ludzie potrzebuj¹ towarzystwa innych, by móc rozwijaæ siê. Dobrze by³oby, aby w³aœnie instruktorzy harcerscy tworzyli mo¿liwie najwiêcej takich grup, dru¿yn i spotkañ integracyjnych. Niech integracja staje siê rzeczywistoœci¹, a nie marzeniem. ·· HM. DOROTA KO£AKOWSKA