„Z GAZELĄ O CIUŁANIU” Na gorącej sawannie w samym sercu

Transkrypt

„Z GAZELĄ O CIUŁANIU” Na gorącej sawannie w samym sercu
„Z GAZELĄ O CIUŁANIU”
Na gorącej sawannie w samym sercu Afryki,
gdzie mieszka król zwierząt – Lew zwinny i dziki,
a z nim Antylopa, Słoń, Zebra i Wąż,
którzy o oszczędzaniu debatują wciąż.
A wszystko przez to, że Gazelę natchnęło
– niby nic, a tak to się zaczęło...
Wszechwiedząca Gazela, jak to na nią przystało
lubiła wiedzieć co na świecie się działo:
trendy z świata mody, szczypta polityki,
kulinaria, show – biznes, ciut informatyki,
lecz także gospodarka przykuła jej uwagę
– rynek światowy zawsze wzbudzał w niej powagę.
Kursy akcji, walut obcych – to coś dla niej było.
Na myśl o cenie złota serce szybciej biło.
Gazela miała zawsze świeże wiadomości,
nawet te co do cen na rynku nieruchomości.
Wiedziała od razu, gdy coś się zmieniło:
czy to akcje, czy ropa – tajemnic nie było.
A że zawsze dobrą koleżanką bywała,
swych przyjaciół o wszystkim wnet informowała.
I gdy tylko tamci jakieś pytania mieli,
pędzili galopem prosto do Gazeli.
Tak beztrosko się żyło zwierzętom dzikim
na gorącej sawannie w samym sercu Afryki.
Tu każdy dzień spokojnie im mijał,
nikt nic nie robił – każdy się obijał.
Żadnej pracy, pomysłów na ciekawsze życie.
Co robili? – nic takiego, sami zobaczycie:
co rano, gdy słońce już mocno przypiekało,
chodzili nad rzeczkę – nic im się nie chciało.
Tam leżeli w najlepsze i odpoczywali:
o wszystkim i o niczym wciąż tam rozprawiali.
Dzień za dniem tak mija, czas szybko upływa,
a tu nic się nie dzieje – jak bywało, tak wciąż bywa.
Aż tu nagle, znienacka, jak grom z jasnego nieba
przybiega Gazela: „Zwierzaki!” – krzyczy – „coś wam wiedzieć trzeba!
Nie jest dobrze, kochani, świat cały szaleje!
Nadchodzi kryzys – tragedia się dzieje!”
Zwierzęta panikują: „Gazelo, co się stało?
Mamy uciekać? Ile nam jeszcze czasu pozostało?”
Uspokaja Gazela: „Wspólnie radę damy!
Jutro w barze „Pod Baobabem” – tam porozmawiamy.”
Nazajutrz w umówionym miejscu wszyscy się spotkali.
„Co to będzie? Co będzie?” – nawzajem się pytali.
„Szanowni towarzysze” – zabrzmiał głos Gazeli
– „Pragnę, byście wszyscy ważną rzecz wiedzieli.”
Zdziwienie wśród gości, każdy panikuje,
wszyscy wsłuchani, Gazela kontynuuje:
„Do tej pory, jak wiecie, nic tu się nie działo,
życie w dostatku nam wciąż upływało.
U nas, w Afryce, nie myśli się o biznesie,
każdy żyje tym, co kolejny dzień przyniesie.
Gdzie indziej jest inaczej: przedsięwzięcia wszelkie,
transakcje, układy i obroty wielkie.
Cała gospodarka to mechanizm świata,
od niej wszystko zależy: za pracę wypłata,
kursy akcji i złota, poziom cen i inflacji,
bezrobocie, finanse – czyż ja nie mam racji?
I pech się stał, natura tak chciała,
że owa gospodarka nam się załamała!
Ceny poszły w górę, wciąż mało zarabiamy,
ale przecież już długo tak nie wytrzymamy!
Zanim w świecie wszystko znów wróci do normy,
musimy zadbać o to, by nie stracić formy.
Lecz sęk nie w tym, zwierzaki, aby ćwiczyć wiele.
Czas najwyższy zadbać o nasze portfele!
Uroczyście zapowiadam, panowie i panie:
od dziś zaczynamy WIELKIE OSZCZĘDZANIE!”
Wtem się odezwał Bawół załamany:
„Gazelo kochana, jak to zrobić mamy?
Twoja propozycja jest do przyjęcia,
ale my o oszczędzaniu nie mamy pojęcia!
Od czego zacząć? Jak to w ogóle działa?
Czy są jakieś sposoby?” – Gazela mu przerwała:
„Bawole, wszystko jasno każdemu wytłumaczę.
Niech no tylko wpierw zobaczę
na czym każde z was dziś stoi.
Niech się tylko nikt nie boi!
Niech się nikt z was się obawia,
z każdym z chęcią porozmawiam.
Znam sposobów na to wiele
i pomogę wam, przyjaciele!”
Wtem drzwi do baru nagle zatrzeszczały:
weszli goście, których zwierzęta się nie spodziewały.
Para na sawannie widziana od niechcenia:
duet z piekła rodem: stary Sęp i Hiena!
Ich obecność nic dobrego nigdy nie zwiastuje,
dlatego ich przyjścia nikt nie oczekuje.
Stary Sęp zaczął: „Towarzystwo witam!
O czym debata, że tak się zapytam?
Na jaki temat tak pilnie rozmawiacie?
Czy jakieś tajemnice przed nami skrywacie?”
„Ależ skąd znowu?” – rzecze Gazela
– „Rozmawiamy na temat kształtowania portfela.
A konkretniej – o oszczędzaniu debata się toczy.”
Sęp spojrzał na nią i wytrzeszczył oczy:
„Co takiego?! Oszczędzanie? Co to znów za bzdura?!
Przecież rozrzutność to nasza oczywista natura!
Lubimy dobrze zjeść, wyglądać wspaniale
i nie zastanawiamy się nad tym wcale!
Poza tym jaki w tym wszystkim sens widzicie?
Gdzie tu korzyści? Gdzie cel i luksusowe życie?”
„O właśnie!” – wtrąca Gazela – „o przyszłość tu chodzi!
Nie brak nam niczego, dopókiśmy młodzi.
Ale co gdy zabraknie wam siły do pracy?
Co wtedy poczniecie drodzy zwierzacy?
Gdy nadejdą czasy starości i niemocy,
gdzie wówczas będziecie szukali pomocy?
Więc dobrze radzę – warto spróbować
zgromadzony majątek dobrze ulokować.
Pragnę, abyście do jutra moi mili
swoje oszczędności dobrze policzyli.
Wtedy zapraszam i razem zdecydujemy
w jakich instrumentach kapitał ulokujemy.
Indywidualnie do preferencji i możliwości
dopasujemy sposób inwestowania oszczędności.
Nic się nie martwcie, coś wykombinujemy
i gwarantuję, że na oszczędzaniu korzystnie wyjdziemy”.
Uśmiechy na twarzach, oklaski zabrzmiały,
zwierzaki pomysł zaakceptowały.
I od samego rana przed domem Gazeli
wszyscy ochotnicy w kolejce stanęli.
Przynieśli ze sobą sakiewki, portfele,
a wraz z pieniędzmi ważnych pytań wiele.
Jako pierwszy w kolejce Kameleon stoi
i przyznaje, że jednak troszeczkę się boi.
„Droga Gazelo” – zaczyna nieśmiało
– „bo mi się już sporo oszczędzić udało.
Ostatnio trochę mniej wydawałem
i do pudełka po trochu odkładałem.
Już pewna sumka tam się uzbierała”.
Gazela z wrażenia za głowę się złapała:
„Kameleonie, już chyba każdy wie na świecie,
że nie trzyma się pieniędzy w tzw. „skarpecie”!
Trzeba coś z tym zrobić – to nie ulega wątpliwości,
bo jak na razie te pieniądze tracą na wartości.
A uwierz mi, mogą one na ciebie pracować,
tylko trzeba je sprytnie w coś ulokować.
W twoim przypadku najlepsza będzie lokata.”
Kameleon spojrzał na nią jak na wariata:
„Oszalałaś Gazelo!? Co ty w ogóle pleciesz?
Moich pieniędzy nie oddam nikomu na świecie!”
„Mój Kameleonie” – Gazela odpowiada
– „czasy się zmieniają i złodziejstwu biada!
Nastała era pełnego zaufania
i swych oszczędności ekspertom powierzania!
A oni mają takie swoje tajniki:
znają sposoby, nowoczesne techniki.
Pomagają wszystkim się troszeczkę wzbogacić
i pilnują przy tym, aby nic nie stracić.
Więc nie musisz się obawiać niczego.
Masz to jak w banku, drogi kolego.
Lecz powinno pamiętać każde z nas,
że ta inwestycja trwa dość długi czas.
No, ale cóż, jak powszechnie powiadano:
Nie od razu Rzym zbudowano!”
Kameleon na to: „No więc ryzykuję.
Skoro mówisz, że tego nie pożałuję,
to chcę skorzystać z twojej propozycji
i podjąć się jakiejś dobrej inwestycji”.
I po kilku minutach tejże rozmowy
Kameleon właściwie był już gotowy.
I pobiegł do banku z decyzją ową,
by założyć lokatę oszczędnościową.
Następna w kolejce Żyrafa stała,
która właściwie nigdy nie oszczędzała:
na bieżąco wydawała wszystkie pieniądze.
Czy to było rozsądne z jej strony? – nie sądzę.
Po galeriach całymi dniami chodziła,
dla siebie nigdy niczego nie szczędziła.
Wypad do kina, czasem na wycieczkę,
choć przesadzała niekiedy troszeczkę.
Co na to Gazela? – w Żyrafy przypadku
konieczne jest przede wszystkim ograniczenie wydatków.
Takie zwyczajne najprostsze oszczędzanie
na początek wystarczy tej rozrzutnej damie.
Kto następny? – Nosorożec:
dla zwierzaków pełen wzorzec.
Oszczędny niezwykle – rzecz oczywista,
choć też pod tym względem konserwatysta.
Nie lubił nowości, miał ku temu powody,
bo znał przez swych przodków sprawdzone metody.
Choć rewelacji nie było, sami pewnie wiecie,
że dawniej pieniądze się chowało w „skarpecie”.
Gazela wiedziała, że nie ma on racji,
więc doradziła mu zakup obligacji.
Obligacje Skarbu Państwa są bezpieczną drogą:
one tylko zarabiają, stracić już nie mogą.
To tak, jakby dla państwa pożyczka mała,
bezpieczna i prosta – jak natura chciała.
A po kilku latach, jak się spodziewacie,
zwrot pieniędzy z nawiązką w końcu otrzymacie.
I po raz kolejny się przekonujemy,
że inwestując pieniądze sporo zyskujemy.
Kto na kolejce? – Lew bardzo poważny.
On w inwestycjach jest niezwykle odważny.
Jako król zwierząt kapitał ma spory,
przed nim nie stają żadne opory.
Co jemu nasza ekspertka doradziła?
Fundusz inwestycyjny – od razu stwierdziła,
że to dla Lwa będzie najlepszym rozwiązaniem:
Fundusze zajmują się odważnym inwestowaniem.
Choć klient nie ma tu nic do gadania,
to są one atrakcyjną formą oszczędzania.
KPWiG nad nimi kontrolę sprawuje
i należyte bezpieczeństwo im gwarantuje.
Jednostki uczestnictwa można nabyć w oddziale banku,
tu wszystko działa bez najmniejszego szwanku.
Są płynne, więc jest możliwość odzysku:
wycofanie środków bez utraty wypracowanego zysku.
Lew spojrzał na Gazelę i zgodził się chętnie.
Od dziś z Funduszem oszczędza konsekwentnie.
Tuż za Lwem młoda Zebra się przybłąkała.
Mimo młodego wieku też oszczędzać chciała.
Dostaje od rodziców jakieś kieszonkowe,
a że zawsze jest otwarta na propozycje nowe,
swe pieniądze także ulokować chciała,
toteż czym prędzej do Gazeli przygalopowała.
Oczywiście Gazela pełną pomysłów ma głowę
i zaproponowała jej konto młodzieżowe.
Od tej pory będzie dokonywana regularna wpłata
i nim się Zebra obejrzy miną ze dwa lata.
Wówczas zobaczy ku swojej radości,
że na koncie zebrało się mnóstwo oszczędności.
I kiedy będzie wkraczać na drogę życia nową
doceni, że ma zapewnioną przyszłość finansową.
A dla młodej osoby to jest pierwszeństwo,
aby mieć zapewnione finansowe bezpieczeństwo.
Pozostałe zwierzęta po krótkim namysłom
w końcu uległy Gazeli pomysłom.
Większość założyła konta osobiste.
Czy są zadowoleni? – to jest oczywiste!
Komfort, bezpieczeństwo, poza tym wygoda.
Na sawannie nowa zapanowała moda:
pewnie się domyślacie, panowie i panie,
Że w Afryce modne stało się oszczędzanie.
Dzięki wspaniałej ekspertce od finansów – Gazeli
wszyscy wokoło w końcu zrozumieli:
trudno mieć pewność co się zdarzy w przyszłości,
dlatego warto mieć zawsze jakieś oszczędności.
Należy inwestować z czystym sumieniem,
bo to sposób na finansowe zabezpieczenie.
Produktów inwestycyjnych jest na rynku wiele!
Dla każdego coś dobrego, drodzy przyjaciele:
konta osobiste, lokaty, różne obligacje,
fundusze inwestycyjne, co kupują akcje.
Od tej pory dla każdego ma być jasna sprawa:
przede wszystkim oszczędzanie to sukcesu podstawa.
I nawet gdyby panował kryzys na świecie –
zwierzęta wiedzą i wy już wiecie,
że nie należy po kątach pieniędzy chować,
tylko od razu je w coś zainwestować!
I głowa do góry, nie potrzebne tu cuda.
Niech każdy z nas spróbuje – na pewno się uda!
Spójrzcie no tylko jakie były wyniki
na gorącej sawannie w samym sercu Afryki.
Dzięki naszej ekspertce udało się oszczędzanie.
Brawa dla Gazeli, panowie i panie!
Bo to wszystko przez to, że wtedy ją natchnęło
– niby nic, a tak to się zaczęło...
Bibliografia:
1. D. Dębski, „Ekonomika i organizacja przedsiębiorstw”, część I, Warszawa 2007
2. A. Komosa, „Ekonomika handlu”, Warszawa 2008.
3. J. Musiałkiewicz, „Podstawy przedsiębiorczości”, Warszawa 2006.
4. J. Urbaniak, „Podstawy ekonomii”, Poznań 2007.
5. A. Komosa, „Funkcjonowanie przedsiębiorstwa w warunkach gospodarki rynkowej”,
Warszawa 2005.
6. S. Gregorczyk, M. Romanowska, „Przedsiębiorczość bez tajemnic”, Warszawa 2002.
7. M. Romanowska – praca zbiorowa – „Ekonomia bez tajemnic”, Warszawa 2006.
Zespół Szkół
ul Nowe Miasto 4-6
89-600 Chojnice
woj. Pomorskie
Autor: Natalia Smaglinska kl IV te.
Praca konkursowa
„Metody oszczędzania i inwestowania
na podstawie dostępnych na polskim
rynku
produktów finansowych”
Chojnice 2009