Baterie na wodę już na rynku

Transkrypt

Baterie na wodę już na rynku
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Baterie na wodę już na rynku
Opakowanie zawiera dwa akumulatorki i pipetkę do wprowadzenia płynuPrawie rok temu pisaliśmy na łamach naszego
portalu o nowatorskim prototypie baterii zasilanych wodą. Minęło kilkanaście miesięcy, a ogniwa NoPoPo (Non
Pollution Power) pojawiły się w sprzedaży. Na razie tylko w Japonii, ale pewnie niedługo trafią też do Europy. Baterie
na płyn, zaprezentowano na berlińskich targach IFA. Wyglądem niczym nie różnią się od zwykłych "paluszków", ale
żeby prawidłowo działały, trzeba wlać do nich jakąkolwiek ciecz.
I to nie jakąś specjalną, ale całkowicie dowolną. Bateria będzie działać, jeśli pipetką wlejemy do niej wodę, sok
czy cokolwiek innego.
Ogniwo będzie także działać, jeśli zasilimy je... kropelką moczu! Reakcja chemiczna zapewni zasilanie muzycznego
odtwarzacza czy aparatu fotograficznego.
Bateryjka nie szkodzi środowisku, ale ma niestety jeden mankament. Dość szybko się zużywa. Po kilkakrotnym
wlaniu do niej płynu staje się bezużyteczna. Baterie kosztują w Japonii około sześciu dolarów i według producentów
mają być używane w naprawdę awaryjnych sytuacjach.
NoPoPo (Non Pollution Power) to jeden z oryginalniejszych produktów, jakie pojawiły się na berlińskich targach
IFA. W stopce ogniwa umieszczono mały otworek, w który należy wpuścić kilka kropelek wody, soku
pomarańczowego, coca-coli, piwa, a nawet... moczu. W wyniku reakcji chemicznej zachodzącej wewnątrz ogniwa
zaczyna ono dostarczać prąd o napięciu 1,5 V, wystarczający do tego, by zasilić odtwarzacz MP3, dyktafon czy
chociażby latarkę.
strona 1 / 2
Ekoportal.eu - ochrona środowiska ekologia ochrona przyrody recykling biopaliwa GMO odpady
Baterie na wodę już na rynku
Wystarczy dodać płynu i bateria zaczyna wytwarzać prąd (fot. PcLab.pl)
Źródło: dziennik.pl / pclab.pl
strona 2 / 2