właściwy kierunek dziesięć lat polski w unii europejskiej

Transkrypt

właściwy kierunek dziesięć lat polski w unii europejskiej
BADANIA
EKSPERTYZY
REKOMENDACJE
Fundacja Instytut Spraw Publicznych (ISP) jest jednym z wiodących
polskich think tanków, niezależnym ośrodkiem badawczo-analitycznym.
ISP powstał w 1995 roku. Poprzez prowadzenie badań, ekspertyz
i rekomendacji dotyczących podstawowych kwestii życia publicznego
Instytut służy obywatelowi, społeczeństwu i państwu. ISP współpracuje
z ekspertami i badaczami z polskich i zagranicznych ośrodków naukowych.
Wyniki projektów badawczych prezentowane są na konferencjach
i seminariach oraz publikowane w formie książek, raportów, komunikatów
i rozpowszechniane wśród posłów i senatorów, członków rządu
i administracji, w środowiskach akademickich, a także wśród dziennikarzy
i działaczy organizacji pozarządowych.
Forum „Aktywny Obywatel” – niezależne ciało opiniotwórcze. W Forum
uczestniczą osoby zaangażowane w inicjatywny dla zwiększenia partycypacji wyborców, zarówno eksperci (socjolodzy, psycholodzy, pedagodzy,
politolodzy i konstytucjonaliści), jak i liderzy organizacji obywatelskich
i dziennikarze. Forum zajmuje się badaniem barier ograniczających
frekwencję wyborczą oraz badaniem postaw obywateli wobec wyborów na
poziomie lokalnym, regionalnym i parlamentarnym oraz wypracowaniem
praktycznych rekomendacji na rzecz poprawy aktywności wyborczej
obywateli. Stanowi też platformę współpracy i wymiany doświadczeń
dla instytucji oraz osób zaangażowanych w różne inicjatywy mające
na celu przeciwdziałanie absencji wyborczej.
www.isp.org.pl
ŁUKASZ WENERSKI
WŁAŚCIWY KIERUNEK
DZIESIĘĆ LAT POLSKI
W UNII EUROPEJSKIEJ
INSTYTUT SPRAW PUBLICZNYCH
Program Europejski
Raport „Właściwy kierunek. Dziesięć lat Polski w Unii Europejskiej” został przygotowany
w ramach projektu „Enlargement and Citizenship: Looking for the Future” sfinansowanego
ze środków Komisjii Europejskiej.
Tekst został wykorzystany do przygotowania analizy Comparative study on EU New Member
States’ Level of Integration in EU Decision-Making.
Tekst został oddany do publikacji w dniu 30 czerwca 2014
Tłumaczenie z języka angielskiego: Aleksandra Joanna Lercher-Szymańska
Przedruk materiałów Instytutu Spraw Publicznych w całości lub w części jest możliwy wyłącznie za
zgodą Instytutu. Cytowanie oraz wykorzystywanie danych jest dozwolone z podaniem źródła.
© Copyright by Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2014
Wydawca:
Fundacja Instytut Spraw Publicznych
00---031 Warszawa, ul. Szpitalna 5 lok. 22 tel. (22) 55 64 260, faks (22) 55 64 262
e-mail: [email protected] www.isp.irg.pl
Niniejsza publikacja została wydana przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej.
Publikacja odzwierciedla jedynie stanowiska autorów i Komisja Europejska nie ponosi
odpowiedzialności za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.
Wstęp
Rok 2014 to dla Polski (a także dla dziewięciu innych państw Europy Środkowej
i Południowej) dziesiąta rocznica przystąpienia do Unii Europejskiej (UE). Ostatnia
dekada przyniosła znaczące zmiany zarówno w kontekście sytuacji wewnętrznej
Polski, jak i jej pozycji na arenie międzynarodowej. Gospodarka rozkwitła, Polska
umocniła się na tyle, że może wpływać na kluczowe decyzje instytucji unijnych,
a większość Polaków pozytywnie postrzega członkostwo Polski w UE.
Pierwszy rozdział niniejszego opracowania ukazuje rodzaje zmian, jakie zaszły w
Polsce: jak zmieniało się postrzeganie UE wraz z upływem lat i jak członkostwo w UE
wpłynęło na polską gospodarkę i funkcjonowanie państwa. Rozdział drugi
przedstawia główne sukcesy i porażki Polski w UE ---- autor przybliża sylwetki aktorów,
którzy odegrali główną rolę w promocji i wspieraniu polskich interesów na poziomie
unijnym oraz ocenia ich efektywność 1. Trzeci rozdział omawia obecną sytuację
społeczeństwa obywatelskiego oraz gotowość Polaków do przyjęcia roli aktywnych
obywateli ---- ludzi znających swoje prawa i instytucje, które powołano, aby ich
reprezentowały. Na koniec, w ostatnim rozdziale, autor proponuje stosowne
rozwiązania i rekomendacje.
1
Rozdział II został przygotowany na podstawie serii wywiadów z: ekspertami specjalizującymi się w sprawach unijnych,
analitykami pracującymi dla Parlamentu Europejskiego, przedstawicielami Komisji Europejskiej oraz przedstawicielami polskiej
administracji.
1. Dziesięć lat społecznych, ekonomicznych i politycznych zmian.
Postrzeganie integracji Polski z Unią Europejską
Historia akcesji Polski do struktur UE to nie tylko przeprowadzone reformy
gospodarcze i polityczne. To przede wszystkim historia ludzi ---- ich stosunku do
procesu integracji i samej Unii w szerszym kontekście. Bez zgody obywateli,
przystąpienie Polski do UE nie byłoby możliwe; to przyzwolenie zostało wyrażone
w drodze referendum akcesyjnego do UE w dniach 7 i 8 czerwca 2003 roku.
1.1. Zmiana percepcji UE ---- od optymizmu poprzez pesymizm po końcowy
optymizm
Od końca ery komunizmu w Polsce, postrzeganie Unii wśród Polaków kilkakrotnie
ulegało zmianie. Można wyróżnić tutaj trzy główne etapy: 1) umiarkowana zgoda
z okresu 1990-1997, 2) niepokoje przedakcesyjne, 3) poakcesyjna fala euro-entuzjazmu.
Pierwsze lata po upadku Polskiej Republiki Ludowej (PRL) i przekształceniu się Polski
w demokrację są powszechnie uznawane za „powrót do Europy’’. Slogan ten z jednej
strony oznaczał powrót do społecznej i politycznej normalności po okresie
komunizmu, a z drugiej, był synonimem związku Polski ze Wspólnotą Europejską 2.
W tym czasie, obywatele mocno wspierali integrację Polski z UE, a polityczne elity
utrzymywały konsensus w sprawie euro-atlantyckiego kierunku, jaki obrało państwo
polskie. Według badań przeprowadzonych przez CBOS w czerwcu 1994 r., 50%
respondentów uważało, że członkostwo w UE przyniesie Polsce więcej plusów
niż minusów. Jedynie 6% badanych było przeciwnego zdania 3.
Pro-europejskie nastawienie poważnie osłabło w momencie, gdy rozpoczęły się
negocjacje akcesyjne i Polska została zobowiązana, nie tylko do opowiedzenia się za
integracją, lecz również do przypieczętowania swojego związku z Unią poprzez
wprowadzenie konkretnych, szeroko zakrojonych reform z zakresu gospodarki
i sądownictwa. Duża część społeczeństwa zaczęła się obawiać, że Polska jest zbyt
biedna, aby przeprowadzić reformy zgodnie z wymaganiami UE, a cały proces
integracji może spowodować załamanie się istotnych gałęzi przemysłu narodowego,
bankructwem rolników i wykupieniem polskich ziem przez kapitał zagraniczny 4.
Atmosfera niepewności była podsycana przez różne siły polityczne, które ujawniły
wtedy swoje anty-unijne oblicza, i w konsekwencji zbudowały na tym swój polityczny
kapitał, co przełożyło się na spadek zaufania do UE wśród obywateli. Na początku 2004
r. liczba respondentów podchodząca optymistycznie do kwestii integracji Polski z UE
(39%) prawie zrównała się z liczbą pesymistów (38%) 5. Wzrost euro-sceptycyzmu był
widoczny nie tylko w sondażach opinii publicznej, ale również podczas wyborów
lokalnych w roku 2002 i podczas pierwszych wyborów do Parlamentu Europejskiego w
2004 r. ---- w obu przypadkach partie polityczne nastawione negatywnie do procesu
2
J. Kucharczyk, M. Radek, Ewolucja dyskursu politycznego na temat integracji europejskiej, [w:] M. Fałkowski, J. Kucharczyk,
Obywatele Europy. Integracja europejska w polskim życiu publicznym, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2003, s. 19.
3
Postawa Polaków wobec integracji europejskiej, biuletyn CBOS, Warszawa, maj 2013.
Ł. Wenerski, Unia daje czy zabiera? Dekada członkostwa Polski w Unii Europejskiej z perspektywy społeczności lokalnych,
Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2013, s. 11.
5
Ibid.
4
integracji europejskiej, tj. Liga Polskich Rodzin (LPR) i Samoobrona, otrzymały znaczne
poparcie (ponad 10%) ze strony społeczeństwa 6.
Nasilenie nastrojów anty-unijnych nie sprzyjało optymizmowi przed referendum
akcesyjnym, które zaplanowano na czerwiec 2003 r. Zamiast tego, wywołało niepokój
wśród pro-europejskiej elity, która obawiała się, że Polacy mogą ostatecznie
zagłosować przeciwko przystąpieniu Polski do UE. Obawy te miały swoje
uzasadnienie, gdyż ludzie, którzy uważali, że członkostwo w UE przyniesie Polsce
więcej strat niż korzyści, byli widoczni na każdym kroku. Przedsiębiorcy obawiali się
ostrej konkurencji ze strony unijnych firm i przedsiębiorstw. Rolnicy i rybacy bali się,
że polski rynek opanują dostawcy z UE. Emeryci byli przestraszeni znacznym
spadkiem emerytur i perspektywą pogorszenia ich warunków bytowych. Wreszcie,
wielu ludzi obawiało się, że Polacy będą traktowani przez Unię jako obywatele drugiej
kategorii.
Aby zapobiec „katastrofie’’ podczas nadchodzącego referendum, polski rząd oraz
wiele organizacji pozarządowych (NGO) zaangażowało się w kampanię proeuropejską. Ponadto, podjęto szereg działań w celu zapewnienia odpowiedniej
frekwencji ---- jednym z jej kluczowych elementów było wydłużenie referendum do
dwóch dni 7. Działania te przyniosły wymierne efekty: gdy nadszedł ten moment
w 2003 r., aby obywatele zdecydowali w drodze referendum, czy chcą członkostwa
Polski w UE, czy nie, większość (77%) opowiedziała się za integracją europejską 8.
Od momentu, gdy członkostwo Polski w Unii stało się faktem, początkowe obawy
ustąpiły. Okazało się, że Polska świetnie radzi sobie w strukturach UE a polskie firmy
i przedsiębiorstwa wcale nie upadły; dzięki szerokiemu strumieniowi funduszy
unijnych, Polska zyskała możliwość przeprowadzenia modernizacji swojej gospodarki.
Ulga, jaką odczuli polscy obywatele, gdy okazało się, że negatywne scenariusze nie
sprawdziły, oraz widoczne, szybko zachodzące, pozytywne zmiany, sprawiły, że
nastawienie do procesu integracji europejskiej nabrało wyraźnego optymizmu.
Sondaże opinii publicznej przeprowadzone przez CBOS w okresie 2004-2009 wykazały
stopniowy wzrost liczby respondentów, którzy wierzyli, że członkostwo Polski w UE
przyniesie krajowi więcej korzyści niż strat. To optymistyczne nastawienie osiągnęło
punkt kulminacyjny w 2009 r. i 2010 r., kiedy prawie dwie trzecie (65%) Polaków
widziało więcej plusów z bycia członkiem UE niż minusów.
Ten ciągły wzrost pozytywnego postrzegania UE zatrzymał się mniej więcej przed
czterema laty, kiedy wyniki sondaży zaczęły pokazywać spadek poparcia dla
integracji, co było szczególnie widoczne w 2013 roku. W maju 2013 r., już tylko nieco
ponad połowa Polaków (54%) dostrzegała dobre strony integracji z UE, zaś 20%
respondentów była przeciwnego zdania 9.
Jednak, pomimo tego regresu, liczba Polaków popierających integrację z UE nadal była
wyższa niż tych jej przeciwnych. Co więcej, wyniki sondaży wskazują na pewien
przełom w negatywnym podejściu do kwestii integracji. Według danych CBOS
6
Frekwencja wyborcza podczas wyborów do Parlamentu Europejskiego w 2004r. ---- do wglądu na stronie:
http://pe2004.pkw.gov.pl/, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
Instytut Spraw Publicznych był jednym z pomysłodawców dwudniowego referendum.
8
Pełne wyniki referendum dostępne na stronie: http://referendum2003.pkw.gov.pl/sww/kraj/indexA.html, wejście z dnia 15
czerwca 2014 r.
9
Nastawienie Polaków do integracji europejskiej, Biuletyn CBOS, Warszawa, kwiecień 2014.
7
z badania przeprowadzonego w 2014 r., liczba Polaków, którzy uważają, że
członkostwo Polski w UE przynosi Polsce więcej korzyści niż strat, wzrosła do 62% 10.
Obecnie, Polska zalicza się do państw wykazujących największe wsparcie dla Unii
Europejskiej.
W dobie spadającego poparcia dla UE wśród jej obywateli, Polska jest postrzegana
jako kraj z grupy euro-entuzjastów. Ponownie rosnące poparcie dla UE wśród
Polaków potwierdza analiza CBOS z kwietnia 2014 r., z której wynika, że aż 86%
polskich obywateli popiera ideę członkostwa Polski w UE, a jedynie 9% respondentów
jest odmiennego zdania 11.
Większość Polaków dostrzega jeszcze inne korzyści płynące z członkostwa Polski w
UE. Aż 84% respondentów w badaniu przeprowadzonym przez Komisję Europejską
późną jesienią 2013 r. uważało, że Unia podnosi jakość życia w Europie a 54%
przyznało, że przyszłość poza Unią nie rysowałaby się tak optymistycznie 12.
Warto jednocześnie podkreślić, że Polacy dostrzegają nie tylko pozytywne zmiany
związane z integracją europejską. Wielu polskich obywateli sądzi, że polskie
członkostwo w UE jest korzystne przede wszystkim dla „starych państw
członkowskich’’(członków UE sprzed 2004 r.) a nie bezpośrednio dla Polski. W badaniu
przeprowadzonym przez CBOS w maju 2013 r., 39% Polaków wyraziło podobną opinię,
a jedna trzecia uważała odwrotnie. Może to oznaczać, że wielu ludzi uważa, iż Polska
jest wykorzystywana przez inne kraje do zabezpieczenia swoich interesów.
1.2. Wpływ UE na sytuację gospodarczą i zmiany polityczne w Polsce
Po roku 2004 Polacy pokazali, że są narodem popierającym integrację europejską
swojego kraju. Stało się to możliwe z uwagi na fakt, że czarny scenariusz związany
z wejściem Polski do UE nigdy się nie sprawdził. Przeciwnie, rozwój gospodarczy uległ
znacznemu przyśpieszeniu, wykraczając poza oczekiwania ekspertów. Wskaźniki
ekonomiczne pokazują, że w latach 2004-2013 polskie PKB wzrosło o 49%, gdy
tymczasem PKB całej Unii Europejskiej podniosło się zaledwie o 27%. Co więcej, PKB
per capita w Polsce w porównaniu z PKB obszaru UE-27 uległo wyraźnej poprawie na
przestrzeni ostatnich 10 lat. Podczas gdy w 2004 r. PKB per capita Polski stanowiło
jedynie 49% PKB per capita obszaru UE-27, to w 2013r. wynosiło już 67% 13.
Niemniej, analiza polskiej akcesji do struktur unijnych oraz wpływu członkostwa
Polski na jej rozwój gospodarczy powinna mieć szerszy kontekst ---- trzeba na nią
spojrzeć przez pryzmat kryzysu ekonomicznego, który miał początek w 2008 roku.
Wzrost gospodarczy Polski był szczególnie widoczny przed kryzysem. Korzystna
koniunktura rynkowa na rynkach zagranicznych, wyraźny wzrost krajowej konsumpcji
10
Dziesięć lat członkostwa Polski w UE, Biuletyn CBOS, Warszawa, kwiecień 2014.
Wybory do Parlamentu Europejskiego, Biuletyn CBOS, Warszawa, kwiecień 2014.
Badanie Standardowe Eurobarometr 80, Jesień 2013r., dostępne na stronie:
http://ec.europa.eu/public_opinion/archives/eb/eb80/eb80_anx_en.pdf, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
13
10 lat Polski w UE, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Warszawa 2014, dostępne na stronie:
http://www.msz.gov.pl/resource/82971f69-d890-4394-aff7-01899c796784:JCR, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r., s. 61, 67.
11
12
a także popyt na polskie produkty i płynące strumieniami fundusze unijne sprawiły, że
Polska odnotowywała wzrost od 3,6% do ponad 6,6% rocznie w okresie 2004-2008 14.
Kiedy wybuchł kryzys ekonomiczny, prędkość wzrostu gospodarczego w Polsce
znacznie spadła, ale nadal utrzymywał się on na plusie, czego nie można było
powiedzieć o większości pozostałych państw UE. W pewnym momencie, Polskę
zaczęto nawet nazywać „zieloną wyspą’’. Nazwa ta weszła w użycie po konferencji
polskiego premiera, Donalda Tuska, na której przedstawił on mapę Unii zdominowaną
przez kolor czerwony, oznaczający kraje borykające się z kryzysem ekonomicznym,
podczas gdy Polska była tam zaznaczona na zielono ---- jako kraj, gdzie w dalszym ciągu
obserwowano wzrost gospodarczy.
Wiele różnych czynników miało wpływ na kształt sytuacji ekonomicznej Polski,
zarówno w okresie przed kryzysem, jak i w obecnych warunkach. Po pierwsze, są to
bodźce finansowe, których źródłem są fundusze unijne. W wyniku negocjacji
budżetowych 2007-2013, Polsce przyznano status głównego beneficjenta tych
funduszy. Ustalono konkretne wsparcie finansowe dla Polski, w formie trzech
programów: Polityki Spójności, Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich oraz
Programu
Operacyjnego
„Zrównoważony
Rozwój
Sektora
Rybołówstwa
i Nadbrzeżnych Obszarów Rybackich’’, które wyniosło w sumie 81,2 miliarda euro 15.
Innymi istotnymi czynnikami ekonomicznymi, które przyczyniły się do dobrej sytuacji
gospodarczej Polski, były: stabilny sektor bankowości i zadowalający stan polskich
banków w porównaniu z sektorem bankowym w pozostałych państwach
członkowskich; niskie zadłużenie sektora publicznego, przedsiębiorstw i gospodarstw
domowych; niski stopień zadłużenia zagranicznego kraju. Kolejnym ważnym
czynnikiem była otwartość polskiej gospodarki (wysoki udział handlu zagranicznego
w globalnym PKB ---- 40% PKB w 2009 r.; jednak nie tak wysoki, jak innych państw
regionu), co umożliwiło Polsce przetrwanie tymczasowego pogorszenia się
koniunktury na rynkach zagranicznych 16.
Członkostwo Polski w UE odbiło się pozytywnie na stopie bezrobocia w Polsce.
Szczególnie w okresie 2004-2009, Polska odnotowała gwałtowny spadek bezrobocia,
z prawie 21% w styczniu 2004 r. na 10,4% w styczniu 2009 r 17. Na sytuację na rynku
pracy wpłynęły głównie dwa czynniki ---- wzrost gospodarczy i napływ kapitału, przede
wszystkim w formie unijnych funduszy strukturalnych. Skutkiem tego, w okresie 20042012, powstały dwa miliony nowych miejsc pracy 18. Otwarte rynki pracy w UE, dzięki
czemu nagle pojawiła się możliwość znalezienia legalnej pracy w innych krajach Unii,
również odegrały istotną rolę w zmniejszeniu stopy bezrobocia, co szczególnie było
14
Pięć lat Polski w Unii Europejskiej, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Warszawa 2009, dostępne na stronie:
https://polskawue.gov.pl/files/Dokumenty/Publikacje_o_UE/piec_lat_polski_w_unii_europejskiej.pdf, wejście z dnia 15 czerwca
2014 r., s. 34.
15
Fundusze unijne w pigułce, Bank Pekao, dostępne na stronie:
http://www.pekao.com.pl/mis/fundusze_strukturalne_dla_firm/fundusze_unijne_w_pigulce, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
16
Z. Matkowski, Wpływ globalnego kryzysu ekonomicznego na polską gospodarkę, dostępne na stronie:
http://akson.sgh.waw.pl/~zme2/konw14.pdf , wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.; Nadchodząca burza. Kryzys w krajach Europy
Środkowo-Wschodniej i w strefie euro, PwC 2012, dostępne na stronie:
http://www.pwc.pl/pl_PL/pl/publikacje/pwc_nadchodzaca_burza_raport_z_transformacji.pdf, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
17
Stopa bezrobocia w Polsce (1990-2014), dostępne na stronie: http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/pracawynagrodzenia/bezrobocie-stopa-bezrobocia/stopa-bezrobocia-w-latach-1990-2014,4,1.html, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
18
10 lat Polski w UE…, s. 196.
widoczne w latach 2004-2007 (kraje docelowe ---- Wielka Brytania i Irlandia), kiedy to
skala migracji była najwyższa.
Przez ostatnie dziesięć lat, w Polsce dało się również zauważyć poprawę w sferze
funkcjonowania państwa. Należy jednak podkreślić, że główne zmiany zaszły przed
rokiem 2004 ---- najpierw, podczas transformacji ustrojowej, w drugiej zaś kolejności
---- poprzez przyjęcie acquis communautaire, tj. całości dorobku prawnego UE, który
stanowi rdzeń prawa Unii Europejskiej. Modyfikacje wprowadzone po 2004r. nie miały
już tak szerokiego zasięgu i przebiegały w znacznie wolniejszym tempie.
W danych publikowanych przez renomowane publiczne i prywatne organizacje
międzynarodowe Polska jawa się jako państwo o mocnej pozycji wśród krajów
hołdujących praworządności, zasadom dobrego rządzenia i innym zasadom
demokracji. W 2014r ., według Indeksu Transformacji Bertelsmanna (BTI) 19, Polska
uplasowała się na piątym miejscu na świecie wśród krajów, które odniosły największy
sukces w procesie transformacji, od systemu niedemokratycznego do państwa
funkcjonującego w oparciu o zasady demokratyczne. Polska otrzymała 9,14 punktów
na 10 możliwych. Transformacja ustrojowa została oceniona lepiej (na 9,35 punktów)
niż transformacja ekonomiczna (8,95 punktów). Jedynie dwa kraje obszaru
poradzieckiego otrzymały wyższe noty ---- Republika Czeska zajęła drugie miejsce,
a Estonia - trzecie.
Niemniej, nadal istnieją obszary, które wymagają natychmiastowej poprawy. Według
rankingu „Doing Business’’ przygotowanego przez Bank Światowy w 2013 r., Polska
zajmuje 45. miejsce. W stosunku do roku 2012, Polska podskoczyła o trzy miejsca w
górę, ale nadal plasuje się za Czarnogórą i Peru, nie mówiąc o większości państw UE.
Kolejnym problemem jest korupcja. Według danych Transparency International z 2013
r., Polska zajmuje 38. miejsce pośród 177 państw; chodziło tu o badanie sondażowe, w
którym pytano obywateli, w jakim stopniu, ich zdaniem, jest skorumpowany sektor
publiczny w ich kraju. Polacy nadal nie wierzą w skuteczność anty-korupcyjnego
aparatu w Polsce. Jednak, od 2004 r. daje się zaobserwować stały wzrost zaufania do
administracji publicznej w Polsce ---- w tamtym okresie Polacy umieścili swój kraj na 64.
miejscu w rankingu 20.
19
Indeks Transformacji Bertelsmanna: http://www.bti-project.org/bti-home/, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
W 2003 r. Polska zajęła 45. miejsce, ale wizerunek sektora publicznego popsuła afera Rywina, która ujawniła korupcję dotykającą
urzędników państwowych najwyższego szczebla i najznamienitszych osobistości. Więcej o aferze Rywina na stronie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Rywin_affair, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
20
2. Główni zainteresowani i ich wpływ na formułowanie polityk
unijnych
Historia polskiego członkostwa w UE opowiada nie tylko o tym, jaki wpływ na Polskę
miało to wydarzenie, w jaki sposób pomogło rozwinąć jej gospodarkę
i zoptymalizować funkcjonowanie struktur państwowych. To także historia roli Polski
w kształtowaniu Unii, jej zdolność do zabezpieczania narodowych interesów oraz jej
wkład w budowanie silniejszej Europy. Rola Polski w powyższym kontekście powinna
być analizowana na przykładzie głównych organów UE. Pierwszym z nich jest
oczywiście Rada Europejska i Rada Unii Europejskiej, gdzie polski rząd, tworząc
lokalne koalicje, dba o narodowe interesy. Dwa pozostałe organy to Komisja
Europejska i Parlament Europejski ---- instytucje, które odgrywają kluczową rolę
w prawidłowym funkcjonowaniu całej Unii.
2.1. Reprezentacja Polski najwyższego szczebla
W ciągu ostatnich dziesięciu lat, polski rząd uczył się, jak skutecznie funkcjonować
w strukturach Unii Europejskiej. W momencie, gdy Polska wchodziła w skład struktur
unijnych, polskie władze wiedziały niewiele na temat mechanizmów prowadzenia
efektywnej polityki na szczeblu europejskim. Ponadto, w owym czasie, dla polskich
rządzących dbanie o interesy narodowe równało się wygraniu danego sporu, a nie
wypracowaniu konsensusu. Taki właśnie scenariusz miał miejsce podczas negocjacji
dotyczących Konstytucji dla Europy i Traktatu Lizbońskiego. Polska nie mogła dojść do
porozumienia z Niemcami, niedawnym głównym sprzymierzeńcem jej starań
o wejście w struktury Unii, i tworzyła jedynie słabe międzynarodowe koalicje.
Eksperci nie są zgodni, co do momentu przełomowego w europejskiej polityce Polski.
Niektórzy utrzymują, że zmiana oficjalnego stanowiska rządu w tej kwestii nadeszła
wraz z objęciem władzy przez Platformę Obywatelską (PO) po wyborach w 2007 roku.
Mimo iż ta partia początkowo reprezentowała takie samo stanowisko w sprawie UE,
jak ustępujący rząd Prawa i Sprawiedliwości (PiS) kilka lat wcześniej, po objęciu
władzy zmodyfikowała swoją politykę europejską i w końcu zrozumiała, że poprzednie
metody nie dawały pożądanych rezultatów.
Inni eksperci podkreślają, że prawdziwa zmiana nastąpiła w 2011 r., kiedy Polska
objęła Prezydencję w Radzie Unii Europejskiej i musiała zdać egzamin dojrzałości
z polityki, zmieniając się z biernego beneficjenta w aktywnego twórcę polityki unijnej.
A zatem, proces intensywnej nauki trwał aż do początku polskiej Prezydencji, kiedy to
nadszedł czas gruntownego sprawdzenia nabytej wiedzy i doświadczenia.
Polska, która obejmowała Prezydencję po raz pierwszy, musiała stawić czoła
dyskusjom nad kwestiami kluczowymi dla Unii Europejskiej: negocjacjom dotyczącym
Europejskiego Paktu Fiskalnego (środki anty-kryzysowe) i Wieloletnich Ram
Finansowych na lata 2014-2020. Ponadto, pełniąc Prezydencję w Radzie UE, polski rząd
dążył do zabezpieczenia spraw priorytetowych z punktu widzenia interesu Polski,
a więc do podpisania Umowy Stowarzyszeniowej z Ukrainą, zorganizowania kolejnego
szczytu Wschodniego Partnerstwa oraz do ratyfikowania Umowy o Małym Ruchu
Granicznym z Obwodem Kaliningradzkim. Po okresie polskiej Prezydencji, Polska
spotkała się z przeważnie pozytywnymi komentarzami, dzięki czemu zaczęła
być postrzegana jako dobry organizator i godny zaufania partner w Unii
Europejskiej 21.
Kolejnym ważnym momentem dla polskiego członkostwa w UE było Partnerstwo
Wschodnie (PW). Początki tej wspólnej inicjatywy Polski i Szwecji sięgają 2008 r.,
a w 2009 r. miała miejsce jej oficjalna inauguracja. Inicjatywa ta miała wesprzeć
polityczne i ekonomiczne zmiany zachodzące w krajach Europy Wschodniej (Armenia,
Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia i Ukraina) i przybliżyć je do Unii. Od tamtej
pory, polskie władze są silnie zaangażowane w procesy reform w krajach PW,
jednocześnie przekonując partnerów z UE o tym, jak ważne jest powodzenie tej
inicjatywy dla całej Unii. Z początku, atmosfera wokół PW była pełna sceptycyzmu
---- wielu polityków utrzymywało, że inicjatywa nie będzie miało większego wpływu na
sprawy UE lub też twierdziło, że Unia powinna się raczej skoncentrować na
zacieśnianiu stosunków z Rosją. Niestabilna sytuacja gospodarcza wewnątrz Unii
również nie sprzyjała inicjatywie ---- państwa członkowskie musiały skupić się przede
wszystkim na sprawach wewnętrznych, a dopiero potem na kwestiach
międzynarodowych. Jednak, powyższe przeciwności nie zniechęciły polskiego rządu
i mimo to udało mu się wypromować inicjatywę PW oraz rozpowszechnić w UE wiedzę
na jej temat, a także na temat całej Europy Wschodniej.
Mimo że dzięki PW kwestia partnerów UE z Europy Wschodniej wskoczyła na nowy,
wyższy poziom debaty w UE, nieraz można usłyszeć opinie, że inicjatywa nie może być
postrzegana jako pełen sukces. Niestety, postawiono nierealne do zrealizowania cele.
Polska zainicjowała to Partnerstwo z mylnymi założeniami: że Ukraina i pozostałe
kraje PW albo już są gotowe (Ukraina, Mołdawia, Gruzja a nawet Armenia), albo będą
gotowe w niedalekiej przyszłości (Azerbejdżan i Białoruś) do przeprowadzenia u siebie
transformacji ustrojowej na wzór tej, której dokonała Polska po roku 1989. Ten błąd
wiele kosztował Polskę, jako że pozostałe państwa UE zaczęły patrzeć na PW jak na
inicjatywę, która powinna przynieść wymierne rezultaty w stosunkowo krótkim
czasie. Presja ta była wyjątkowo odczuwalna przed samym szczytem PW w Wilnie,
w listopadzie 2013 roku 22.
Jedynym sposobem, aby zorganizować inicjatywę taką jak Partnerstwo Wschodnie
w UE, jest znaleźć sprzymierzeńców, którzy wesprą samą ideę a następnie działania
potrzebne do jej realizacji. Unia Europejska opiera się na budowaniu porozumienia,
a więc im bardziej dany kraj skłania się ku tworzeniu koalicji, tym większe są jego
szanse na wprowadzenie w życie własnych inicjatyw. Z perspektywy ostatnich 10 lat,
trzy sojusze ---- dwa regionalne i jeden tematyczny ---- okazały się niezmiernie ważne
z punktu widzenia polskich władz. Pierwszy, to sojusz z Niemcami ---- krajem, który od
lat dziewięćdziesiątych XX wieku niezmiennie wspierał polską integrację ze
strukturami NATO i UE. Współpracę między tymi dwoma państwami można zaliczyć do
sukcesów. Obecnie, Polska i Niemcy uważają siebie nawzajem za bliskich sojuszników,
o zbliżonych interesach, zarówno w samej Unii, jak i poza nią. Co więcej, rosnąca rola
21
P.M. Kaczyński, Polska Prezydencja Rady 2011. Ambicje i ograniczenia, Szwecja 2011, dostępne na stronie:
http://www.sieps.se/sites/default/files/2011_3op.pdf, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
22
Te oczekiwania były szczególnie widoczne w przypadku Ukrainy. Sukces lub porażka szczytu były bezpośrednio uzależnione od
tego, czy Ukraina podpisze Umowę Stowarzyszeniową z Unią Europejską na szczycie w Wilnie. Aby tak się stało, Ukraina musiała
spełnić pewne wymagania, z których najważniejszym było wypuszczenie Julii Tymoszenko z więzienia. W rezultacie, Umowa
Stowarzyszeniowa nie została ratyfikowana. Decyzja ukraińskich władz wywołała falę masowych protestów, znanych pod nazwą
„Euromajdanu’’.
Polski w strukturach UE daje solidne podwaliny pod dodatkowe wzmocnienie tych
relacji. Jednak, należy przypomnieć, że ta współpraca nie zawsze układała się tak
dobrze, nawet już po przystąpieniu Polski do UE. Poważne problemy uwidoczniły się
tuż przed akcesją Polski do UE a następnie w latach 2004-2007 23.
Inny sojusz ---- Grupa Wyszehradzka (Polska, Czechy, Słowacja, Węgry) ---- jest
postrzegany jako mniej skuteczny. Warto tu podkreślić, że polskie władze aspirują do
roli i pozycji lidera tego regionu, stymulującego współpracę na różnych poziomach,
włączając w to kwestie polityczne, kulturowe, środowiskowe, wymiaru
sprawiedliwości, bezpieczeństwa publicznego, a także współpracy Grupy
Wyszehradzkiej z innymi krajami. Niestety, powyższa współpraca jest odmiennie
oceniana przez różnych ekspertów. Niektórzy z nich kładą nacisk na rosnącą rolę
Grupy, co było szczególnie widoczne podczas spotkania Przyjaciół Polityki Spójności
(zob. niżej); inni z kolei twierdzą, że nadal trudno jest znaleźć politykę unijną, która by
jednoczyła te cztery państwa, przez co Grupa V4 nie wykorzystuje w pełni swojego
potencjału.
Trzeci znaczący sojusz to koalicja, jaka utworzyła się podczas negocjacji dotyczących
Wieloletnich Ram Finansowych na lata 2014-2020. W przeciwieństwie do sojuszy
z Niemcami czy z krajami Grupy Wyszehradzkiej, które powstały z myślą
o długofalowej współpracy, ta koalicja została utworzona w konkretnym celu ---- aby
mieć wpływ na przebieg negocjacji. Będąc głównym odbiorcą dotacji unijnych w
poprzednich ramach budżetowych, Polska chciała utrzymać przynajmniej tę samą
pozycję i poziom otrzymywanych funduszy. Jako że w dobie kryzysu niezmiernie
ciężko było przekonać państwa-płatników, że budżet powinien pozostać na tym
samym poziomie, Warszawa założyła „koalicję Przyjaciół Polityki Spójności’’. Grupa ta
składała się z 13 państw, które próbowały przekonać pozostałe, jak ważna jest Polityka
Spójności dla ogólnego rozwoju ---- tak przecież potrzebnego w czasach kryzysu.
Koalicja ta osiągnęła sukces a w przypadku, Polski pomimo ostrych cięć budżetowych
w UE, dotacje jej przyznane przewyższyły nawet te z poprzednich założeń
budżetowych.
Zdolność Polski do hierarchizacji swoich potrzeb oraz do efektywnego budowania
koalicji w celu ich spełnienia jest warunkiem pozostawania w centrum procesów
decyzyjnych UE. Okazuje się jednak, że to nie wszystko. Chcąc zapewnić Polsce mocną
pozycję w Unii oraz istotny wpływ na kierunki przyszłego rozwoju UE, polskie władze
muszą sprostać jeszcze jednemu wymogowi ---- Polska musi przyłączyć się do strefy
euro. Zobowiązują nas do tego traktaty unijne a premier D. Tusk, jeszcze przed
wybuchem kryzysu gospodarczego, zapowiedział przystąpienie Polski do strefy euro
na rok 2011. Jednak skutki kryzysu wyraźnie odbiły się na funkcjonowaniu strefy euro,
co oznaczało, że deklaracje te nie będą możliwe do spełnienia. Obecnie, istnieją dwie
główne przeszkody, które stoją na drodze Polski do strefy euro. Jedna z nich ma
charakter czysto ekonomiczny ---- Polska nie spełnia kryteriów konwergencji 24. Druga,
to widoczny podział wśród polskich polityków co do tego, kiedy Polska powinna wejść
23
Polska i Niemcy napotkały szereg przeszkód we wzajemnych relacjach: odmienne stanowisko w sprawie wojny w Iraku (Polska
opowiadała się za wojną, Niemcy były jej przeciwne), spory w związku z budową gazociągu Nord Stream na dnie Morza
Bałtyckiego, różne nastawienie do nicejskiego systemu głosowania w Radzie UE, a także pogarszająca się atmosfera wokół
kwestii historycznych.
24
Lista kryteriów konwergencji dostępna na stronie Europa.eu: http://europa.eu/legislation_summaries/other/l25014_en.htm ,
wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
do strefy euro, a nawet czy w ogóle powinna to zrobić. Polityczne porozumienie jest
niezbędne, aby wprowadzić zmianę w polskiej konstytucji ---- chodzi o zapis o
tradycyjnej polskiej walucie, jaką jest polski złoty. W rzeczywistości wygląda to tak, że
politycy są podzieleni a społeczeństwo jeszcze bardziej. Większość Polaków jest
przeciwna wejściu Polski do strefy euro. Według danych GfK Polska (ośrodek badań
opinii publicznej) z 2014 r. prawie trzy czwarte (74%) respondentów jest przeciwnych
wprowadzeniu euro w Polsce, a jedynie 22% ma odmienne zdanie 25. Wziąwszy pod
uwagę powyższe statystyki, polski rząd nawet nie myśli o podawaniu konkretnej daty
przyjęcia wspólnej europejskiej waluty.
2.2. Komisja Europejska
Przez dziesięć kolejnych lat, rola Polaków w Komisji Europejskiej systematycznie się
umacniała. Od początku swego członkostwa w UE, przedstawiciele Polski obejmowali
ważne (także z perspektywy polskich interesów w Europie) funkcje Komisarzy. Danuta
Hübner była mianowana Komisarzem ds. Polityki Regionalnej, którą to funkcję pełniła
od 2004 r. do 2009r., kiedy została deputowaną do Parlamentu Europejskiego. W latach
2010 - 2014 r. Janusz Lewandowski, jako członek Komisji Barroso II, był komisarzem
odpowiedzialnym za programowanie finansowe i budżet, co dało Polsce przewagę
w negocjacjach nad Wieloletnimi Ramami Finansowymi na lata 2014-2020. Propozycja
budżetu przedstawiona przez Komisję Europejską była korzystna dla Polski chociażby
z tego względu, że utrzymywała kwotę przeznaczoną na Politykę Spójności na
przyzwoitym poziomie.
Dziesięć lat po przystąpieniu do Unii, w strukturach Komisji Europejskiej Polskę
reprezentuje 1161 obywateli zatrudnionych na stałe jako Administratorzy (AD ---- 729
osób) albo Asystenci (AST ---- 432 osoby). Dyrekcja Generalna (DG) ds. Konkurencji oraz
DG ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich zatrudniają największą liczbę
Polaków ---- obydwie instytucje są reprezentowane przez 54 polskich obywateli. 52
osoby pracują dla DG ds. Gospodarczych i Finansowych (ECFIN), a 48 ---- dla DG ds.
Rynku Wewnętrznego i Usług (MARKT). Belgia, Włochy, Francja, Niemcy i Hiszpania
mają liczniejszą reprezentację w strukturach Komisji Europejskiej, z kolei Wielka
Brytania plasuje się za Polską 26.
Na pierwszy rzut oka, powyższe dane wydają się być zadowalające, szczególnie
wziąwszy pod uwagę liczbę ludności Polski oraz fakt, że 10 lat to niezbyt długi okres,
aby obsadzić aparat KE polskim personelem. Jednak, po głębszej analizie tej kwestii
okazuje się, że Polska w dalszym ciągu jest niedostatecznie reprezentowana w
strukturach UE. Problem ten jest mało uchwytny na poziomie stanowisk niższego
szczebla w Komisji Europejskiej; zaczyna być on dobrze widoczny dopiero
na środkowych „szczebelkach drabiny’’: od stanowiska AD9 w przypadku
Administratorów (skala od AD5 do AD16) i stanowiska AST5 w przypadku Asystentów
(skala AST1 do AST11). Dla porównania, Holandia, której liczba ludności jest ponad dwa
razy mniejsza niż liczba ludności Polski, posiada dwóch przedstawicieli na stanowisku
AD16, podczas gdy Polska tylko jednego. Różnica jest jeszcze bardziej drastyczna na
25
Po dziesięciu latach w UE Polacy nadal nie chcą euro, Gazeta Wyborcza, 30.04.2014, dostępne na stronie:
http://wyborcza.pl/1,75478,15885715,Po_dziesieciu_latach_w_Unii_Europejskiej_Polacy_nadal.html#ixzz30YS2c348, wejście z dnia
15 czerwca 2014 r.
26
Personel w liczbach ---- Komisja Europejska, dostępne na stronie: http://ec.europa.eu/civil_service/about/figures/index_en.htm,
wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
stanowisku AD13, czwartym od góry ---- tutaj, Holandia ze swoimi 112
przedstawicielami aż ośmiokrotnie wyprzedza Polskę (14 osób). Oczywiście,
niedostateczna reprezentacja to nie tylko zmartwienie Polski - inne kraje, które
dołączyły do UE w 2004 r., również borykają się z tym problemem. Musi upłynąć trochę
więcej czasu, zanim na polskim rynku pracy znajdą się starsi rangą i doświadczeniem
specjaliści, gotowi objąć wyższe stanowiska w strukturach Dyrekcji Generalnych
Komisji Europejskiej.
Jak podkreślają niektórzy eksperci, pozostaje jeszcze jedna paląca kwestia
do rozwiązania ---- słaba komunikacja na linii Bruksela ---- Warszawa pomiędzy Polakami.
Według niektórych ekspertów, polscy urzędnicy nie tworzą skutecznych powiązań
pomiędzy polskimi pracownikami KE (w szczególności na stanowiskach dyrektora
generalnego, szefa departamentu, członków Biura Komisarza) a krajem macierzystym.
A trzeba zaznaczyć, że jest to szczególnie ważne z punktu widzenia dbania o interesy
Polski w Unii Europejskiej. Niestety Polska nadal jest zbyt słabo reprezentowana
w strukturach Komisji Europejskiej (jeśli chodzi o ilość piastowanych funkcji
i obejmowanych stanowisk), jednak z czasem polska reprezentacja w KE będzie
stopniowo rosła i nabierała znaczenia a polskie władze w przyszłości będą musiały
skuteczniej budować sieć kontaktów (networking).
2.3. Parlament Europejski 27
Znaczenie Parlamentu Europejskiego (PE) systematycznie rośnie dzięki zapisom
Traktatu Lizbońskiego i instytucja ta odgrywa w strukturach UE coraz istotniejszą
rolę. A zatem, Parlament Europejski to miejsce, w którym Polacy zdecydowanie
powinni mieć silną reprezentację. Do chwili obecnej, Polacy trzykrotnie mieli okazję
wybierać swoich eurodeputowanych ---- w 2004 r., 2009 r. i, ostatnio, w maju 2014 roku.
Podczas szóstej kadencji (2004-2009) Parlamentu Europejskiego, która była
jednocześnie pierwszą dla polskich europosłów, polska reprezentacja była najbardziej
rozproszona. Co więcej, reprezentacja ta składała się w większości z osób o stricte
anty-europejskich poglądach, tak jak posłowie z Ligi Polskich Rodzin (LPR), którzy
otrzymali aż 10 z 50 mandatów.
Po wyborach roku 2009 wiele kwestii uległo zmianie. Jedynie cztery partie polityczne
weszły do Parlamentu Europejskiego, z rządzącą PO na czele, która zdobyła połowę
(25) miejsc przewidzianych dla polskich eurodeputowanych (51). Razem z czterema
europosłami z Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), Platforma Obywatelska stała
się trzecią co do wielkości delegacją w Grupie Europejskiej Partii Ludowej. Ta silna
konsolidacja podniosła pozycję polskich polityków, skutkiem czego na
Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego w czasie jego VII kadencji został
wybrany Jerzy Buzek. W 2012 roku, po ustąpieniu profesora Jerzego Buzka, na
wiceprzewodniczącego PE został wybrany Jacek Protasiewicz.
Dla polskich europosłów trzy kwestie miały szczególne znaczenie, co odzwierciedliło
się w wyborze stanowisk, na jakie kandydowali. Polacy starali się brać aktywny udział
w sprawach zewnętrznych UE, zwłaszcza w stosunku do wschodnich sąsiadów Unii.
27
Rozdział dokumentu strategicznego opracowanego wspólnie przez ISP i Fundację Bertelsmanna: M. Szczepanik, Polscy
eurodeputowani: status, działalność i osiągnięcia na VII posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, Warszawa 2013.
Kiedy ruszyła inicjatywa PW, dołożyli oni wszelkich starań, aby trafiła do porządku
obrad. Pomogły im w tym wysokie stanowiska, jakie objęli. Marek Siwiec (Postępowy
Sojusz Socjalistów i Demokratów, S&D) został współsprawozdawcą UE ds. Europejskiej
Polityki Sąsiedztwa a Ryszard Legutko (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, ECR)
był sprawozdawcą z przebiegu negocjacji w sprawie Umowy Stowarzyszeniowej
z Ukrainą. Inni polscy eurodeputowani również wykazywali się sporą aktywnością
---- szczególnie dotyczyło to Pawła Kowala i Pawła Zalewskiego, którzy byli
zaangażowani w sprawy Ukrainy oraz Marka Migalskiego i Jacka Protasiewicza, którzy
zajmowali się sprawami Białorusi. Polscy europosłowie należeli też do grupy najsilniej
wspierającej utworzenie Zgromadzenia Parlamentarnego EURONEST, które
jednoczyłoby posłów i parlamentarzystów z krajów Partnerstwa Wschodniego. Polacy
dostali 11 z 58 miejsc w delegacji parlamentarnej do Zgromadzenia EURONEST.
Kolejnym ważnym tematem, nie tylko dla Polaków, ale dla całego Parlamentu
Europejskiego, były Wieloletnie Ramy Finansowe na lata 2014-2020. PE powołał
specjalną, tymczasową Komisję ds. Wyzwań Politycznych (SURE), której zadaniem było
wypracowanie wspólnego oficjalnego stanowiska w sprawie przyszłego budżetu.
Polska miała silną reprezentację w Komisji SURE: Konrad Szymański (ECR) i Jan
Olbrycht (Europejska Partia Ludowa, EPP) zostali mianowani wiceprzewodniczącymi
Komisji a dwóch innych polskich posłów było jej członkami. Głównym celem, jaki im
przyświecał, było wynegocjowanie jak najwyższych środków finansowych z budżetu
na Politykę Spójności i rolnictwo. W momencie, gdy polscy deputowani uznali
proponowany budżet za satysfakcjonujący, jednogłośnie poparli wniosek, nawet jeśli
oznaczało to głosowanie przeciwko własnej partii.
Polscy europosłowie odegrali również ważną rolę w obszarze energetyki i polityki
klimatycznej. W kwestiach energetyki Polacy prezentowali stanowisko, które
nawoływało do radykalnych zmian, co wyrażało się poprzez ich wysiłki
ukierunkowane na ułatwienie transportu gazu pomiędzy państwami członkowskimi w
przypadku nagłego odcięcia dostaw tego paliwa. Jeśli chodzi o politykę klimatyczną
UE, to wszyscy polscy eurodeputowani, od lewicy przez centrum po prawicę, zajęli
stanowisko niechętne jakimkolwiek zmianom, blokując wszelkie inicjatywy dążące do
zwiększenia ograniczeń emisji dwutlenku węgla.
Podsumowując, należy podkreślić, że polski skład europosłów VII kadencji znacznie
wzmocnił pozycję Polski w europarlamencie. Warto również zaznaczyć, że w sprawach
nadrzędnych polscy eurodeputowani potrafili zająć wspólne stanowisko. Wszyscy
zgodnie poparli Wieloletnie Ramy Finansowe, dzięki czemu zwrócili uwagę innych
posłów na Politykę Spójności, wsparli inicjatywę Partnerstwa Wschodniego, a także
wspólnie zabiegali o większą integrację sektora energetycznego i prac nad
wydobyciem gazu łupkowego. Wielokrotnie polscy europosłowie głosowali
jednomyślnie, przy czym dla niektórych oznaczało to głosowanie przeciwko swojej
partii politycznej.
3. Aktywne obywatelstwo
Jak już w niniejszym tekście kilkukrotnie wspominano, Polska, w porównaniu
z wieloma innymi państwami UE, wydaje się być krajem euro-entuzjastów.
Jednocześnie jednak, Polacy mają problem z przyjęciem roli aktywnych obywateli ---ludzi, którzy znają swoje prawa i instytucje, które powołano, aby ich reprezentowały.
Polacy nadal są jedynie biernymi beneficjentami integracji europejskiej. Główny
problem jest brak wiary w to, że decyzje, jakie sami podejmują, mają rzeczywisty
wpływ na całokształt Unii. Wyniki Badania Standardowego Eurobarometr 80,
opublikowane jesienią 2013 r. pokazują, że jedynie 39% Polaków przyznaje, że ich głosy
mają znaczenie, podczas gdy ponad połowa respondentów (52%) w to nie wierzy 28.
Ten brak wiary ma wiele „skutków ubocznych’’. Jeden z nich to słabe zainteresowanie
wyborami do Parlamentu Europejskiego. W 2004 r. i 2009 r., na udział w wyborach
zdecydowało się odpowiednio 21% i 25% ze wszystkich uprawnionych do głosowania.
W 2014r., frekwencja wyborcza po raz kolejny nie przekroczyła 30% ---- do głosowania
poszło 23% wszystkich uprawnionych 29. Jak pokazują badania przeprowadzone przez
Instytut Spraw Publicznych, Polacy nie tylko nie chcą głosować w wyborach do PE, ale
też nie posiadają wystarczającej wiedzy na temat tej instytucji. Jedynie 40% Polaków
wie, że wybory do Parlamentu Europejskiego są bezpośrednie i powszechne, 30%
polskich obywateli potrafi podać nazwisko polskiego europosła, a tylko 6% zna
przynajmniej trzy nazwiska Polaków reprezentujących nasz kraj w PE 30.
Kolejnym przykładem może być Europejska Inicjatywa Obywatelska 31. Według
badania przeprowadzonego przez ISP w 2013 r., jedynie 15% Polaków słyszało o tej
inicjatywie a 31% byłoby gotowych skorzystać z tego narzędzia w celu wyrażenia
swojej opinii. Na chwilę obecną trudno przewidzieć, czy coś się zmieni w tym
względzie w najbliższej przyszłości.
Do tej pory, tylko dwie inicjatywy doczekały się rozpatrzenia przez KE i odpowiedzi tej
instytucji. Inicjatywa „Jeden z Nas’’ spotkała się z ogromną popularnością wśród
Polaków, którzy poparli to przedsięwzięcie prawie 236.000 podpisami, co uplasowało
Polskę na drugim miejscu, zaraz za Włochami. Przedmiotem tej inicjatywy była:
Ochrona prawna poszanowania godności, prawa do życia i integralności każdej istoty
ludzkiej od momentu jej poczęcia, w ramach możliwości kompetencyjnych UE, w
sprawach dotykających życia ludzkich embrionów 32. Jednak, w przypadku innej
inicjatywy obywatelskiej, jej rezultat był zgoła odmienny. Tylko 3962 polskich
obywateli poparło inicjatywę „Woda i dostęp do usług sanitarnych to prawa
28
Badanie Standardowe Eurobarometr 80…
Informacje dotyczące frekwencji wyborczej dostępne na stronie: http://www.wyniki-wybory2014.eu/pl/turnout.html, wejście z
dnia 15 czerwca 2014 r.
30
M. Dudkiewicz, A. Fuksiewicz, J. Kucharczyk, A. Łada, Parlament Europejski, Zaufanie społeczne i ignorancja, Instytut Spraw
Publicznych, Warszawa 2013, s. 13-29 [PL].
31
Więcej na temat Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej na stronie: http://ec.europa.eu/citizens-initiative/public/welcome,
wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
32
Więcej na temat europejskiej inicjatywy obywatelskiej ‘‘Jeden z Nas’’ na stronie: http://ec.europa.eu/citizensinitiative/public/initiatives/finalised/details/2012/000005/en, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
29
człowieka! Woda jest dobrem publicznym, nie towarem!’’ ---- poparcie znacznie
mniejsze niż w Luksemburgu (5566 podpisów) 33.
Wśród innych europejskich inicjatyw obywatelskich, które zostały przedłożone KE, ale
nie zostały jeszcze przez nią rozpatrzone, jest inicjatywa ‘‘Zawieszenie Pakietu
Klimatyczno-Energetycznego UE’’ 34, która jednak już przyniosła pewne wymierne
efekty. Została zainicjowana przez polskiego europosła Ludwika Dorna, a według
szacunków mediów z czerwca 2013r. zebrała ona około 300.000 podpisów 35. Proces
zbierania podpisów został zakończony z dniem 1 listopada 2013 roku.
W 2013 r. Instytut Spraw Publicznych zorganizował cztery spotkania w grupach
fokusowych, poświęcone ogólnej wiedzy na temat UE a także bardziej szczegółowo na
temat Parlamentu Europejskiego 36. W dyskusjach wzięły udział osoby deklarujące
zainteresowanie sprawami politycznymi. Spotkania te pokazały, że gdy
podsumowano plusy i minusy członkostwa Polski w UE, te pierwsze przeważyły.
Wśród korzyści płynących dla Polski z przynależności do UE, uczestnicy dyskusji
wskazali przede wszystkim fundusze unijne, a w szczególności możliwość ich
wykorzystania do wszelkiego rodzaju inwestycji i rozwoju infrastruktury kraju.
Wskazywano również na możliwość swobodnego podróżowania między krajami,
pracy za granicą, swobodnego przepływu towarów. Argumenty przeciw nie dotyczyły
samej idei integracji jako takiej, tylko wyrażały niepokój co do właściwego
i efektywnego wykorzystania funduszy strukturalnych przez Polskę.
Dyskusje w grupach fokusowych ujawniły jeszcze jedną ważną kwestię: potencjalny
powód, dla którego Polacy nie są zainteresowani większym zaangażowaniem się w
sprawy Unii. Okazało się, że ludzie zwyczajnie nie wierzą, że ich własny kraj jest na tyle
silny, aby mieć wpływ na procesy decyzyjne i kształtowanie przyszłości Unii
Europejskiej.
Cały mechanizm zaangażowania się na szczeblu unijnym jest jedynie
odzwierciedleniem bardziej ogólnego podejścia Polaków do kwestii aktywnego
obywatelstwa. Niestety, różne badania pokazują, że poziom społecznego
zaangażowania się polskich obywateli jest bardzo niski i, jeśli chodzi o postawę
aktywnego obywatelstwa, Polacy są na „szarym końcu’’ wszystkich krajów Unii.
Podstawowy problem to udział w wyborach. Według podsumowania frekwencji
wyborczej w okresie 1989-2007 w dziesięciu państwach postkomunistycznych
będących obecnie członkami UE, Polska okazał się być krajem z najniższą
frekwencją 37. Inne dane, opublikowane przez Eurobarometr 2011, wskazują na
stosunkowo nieciekawy obraz wolontariatu w Polsce ---- tylko 9% polskich obywateli
33
Aby dowiedzieć się więcej na temat inicjatywy obywatelskiej „Woda i dostęp do usług sanitarnych to prawa człowieka! Woda
jest dobrem publicznym, nie towarem!’’, odwiedź na stronę http://ec.europa.eu/citizensinitiative/public/initiatives/finalised/details/2012/000003, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
34
Więcej na temat inicjatywy ‘‘Zawieszenie Pakietu Klimatyczno-Energetycznego UE’’ na stronie: http://ec.europa.eu/citizensinitiative/public/initiatives/finalised/details/2012/000010, wejście z dnia 15 czerwca 2014 r.
35
Ponad 300.000 podpisów w Polsce za inicjatywą pakietu klimatycznego, ‘‘Onet’’, 03.06.2013,
http://wiadomosci.onet.pl/krakow/300-tysiecy-podpisow-w-polsce-pod-inicjatywa-dot-pakietu-klimatycznego/fvfrh, wejście z
dnia 15 czerwca 2014 r.
36
Ibid., s. 31-76.
37
Z. Kinowska, Kształt społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, Biuro Analiz Sejmowych, Kancelaria Sejmu, Warszawa 2012,
dostępne na stronie: http://orka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/9789F55A271ABAC6C1257AC9004D8BE0/$file/Infos_136.pdf, p.2, wejście
z dnia 15 czerwca 2014 r.
zadeklarowało swój, choćby okazjonalny, udział w działaniach wolontariackich 38.
Powyższe wyniki zepchnęły Polskę na ostatnie miejsce wśród państw członkowskich.
W Polsce, udział obywateli w różnych inicjatywach społecznych należy do rzadkości ---według badania przeprowadzonego przez CBOS w 2012 r., ponad dwie trzecie
dorosłych respondentów przyznało, że nigdy nie angażowało się w żadne inicjatywy
obywatelskie.
38
Wolontariat i solidarność międzypokoleniowa, Eurobarometr, Bruksela 2011, dostępne na stronie:
http://www.europarl.europa.eu/pdf/eurobarometre/2011/juillet/04_07/rapport_%20eb75_2_%20benevolat_pl.pdf,wejście z dnia
15 czerwca 2014 r.
4. Wnioski i rekomendacje
Przez dziesięć lat pozycja Polski w strukturach Unii Europejskiej ulegała wyraźnej
zmianie, zarówno w kontekście politycznym, jak i gospodarczym. Na płaszczyźnie
politycznej, Polska, która wcześniej niejednokrotnie miała pewne problemy
z osiągnięciem porozumienia i efektywną współpracą z innymi państwami
członkowskimi, ostatnio, z powodzeniem wpasowała się w układankę procesów
decyzyjnych UE. Polska stała się znaczącym członkiem Unii Europejskiej, który jest w
stanie: 1) być pomysłodawcą ważnych inicjatyw ---- jak w przypadku Partnerstwa
Wschodniego; 2) tworzyć trwałe sojusze ---- z Niemcami; 3) chronić interesy własne oraz
swoich sojuszników ---- jak w przypadku negocjacji nad budżetem na lata 2014-2020; 4)
skutecznie przewodniczyć organom UE ---- polska Prezydencja oraz działalność Jerzego
Buzka, jako Przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Warto również zauważyć, że
polska gospodarka oparła się kryzysowi ekonomicznemu, a fundusze unijne były
jednym z głównych czynników, które przyczyniły się do wzrostu gospodarczego
naszego kraju.
Jednocześnie, trzeba pamiętać, że nadal jest wiele do zrobienia i że są obszary,
w których zaangażowanie polskich urzędników jest niezmiernie istotne i które
wymagają szczególnej uwagi. Pierwszą palącą kwestią jest wejście Polski do strefy
euro, co jest konieczne, jeśli Polska ma wzmocnić swoją pozycję i wywierać realny
wpływ na „po-kryzysowe’’ polityki UE. Polski rząd powinien podjąć zdecydowane kroki
w kierunku spełnienia kryteriów konwergencji i jasno wyznaczyć „polską drogę do
strefy euro’’.
Kolejna sprawa niecierpiąca zwłoki, to rozpropagowanie idei unii energetycznej
wewnątrz UE. Zgodnie z tą propozycją, UE powinna sama zarządzać swoimi źródłami
energii, tak by dostawcy nie mogli dyktować cen i warunków poszczególnym
państwom członkowskim. Uregulowanie tej kwestii powinno być sprawą
priorytetową dla UE i dla Polski w nadchodzących latach. Obecny kryzys w relacjach
pomiędzy Ukrainą i Rosją jasno pokazuje, że Rosja, która jest głównym dostawcą
energii dla Polski i innych krajów, nie może być traktowana jak poważny, godny
zaufania partner, i w związku z tym należy zapewnić krajom Europy ŚrodkowoWschodniej całkowitą niezależność od gazu i ropy pochodzących z Rosji, na wypadek
ewentualnego szantażu ekonomicznego z jej strony. Następnym krokiem, wartym
rozważenia, jest głębsze zaangażowanie w tworzenie lokalnych sojuszy, co byłoby
szczególnie istotne dla Grupy Wyszehradzkiej. Efektywna współpraca pomiędzy
Polską, Czechami, Słowacją i Węgrami powinna być priorytetem dla polskiego rządu.
Jeśli Polska ma być postrzegana jako lider w swoim regionie, musi być w stanie
budować trwałe sojusze w sprawach takich, jak promocja bezpieczeństwa
energetycznego w regionie czy wypracowanie wspólnego stanowiska wobec polityki
klimatycznej. Jednocześnie, perspektywa przewodzenia w regionie nie może jej
przesłonić wartości płynących z partnerskich relacji pomiędzy krajami. Każdy z krajów
Grupy Wyszehradzkiej musi mieć pewność, że jego interesy są chronione a cele
wspierane na równi z innymi państwami tej grupy.
Wzmocnienie pozycji Polski w procesach kształtowania polityki UE to zadanie nie
tylko dla polskiego rządu, ale również dla przedstawicieli Polski w strukturach
unijnych, takich jak Parlament Europejski i Komisja Europejska. Rola PE w procesie
decyzyjnym UE nabiera coraz większego znaczenia. VIII kadencja PE da wkrótce
odpowiedź, czy wybraliśmy kompetentnych europosłów ---- kompetentnych, czyli
posiadających rzetelną wiedzę o sprawach poruszanych w europarlamencie,
prezentujących proeuropejskie nastawienie i władających językami obcymi (a w
szczególności językiem angielskim). Z kolei wzmocnienie pozycji Polski w Komisji
Europejskiej, gdzie Polska nadal jest niedostatecznie reprezentowana
na stanowiskach wyższego szczebla, to, po pierwsze, kwestia czasu ---- 10 lat
członkostwa to ciągle za mało, aby uzbierać wystarczającą liczbę wyższych rangą
urzędników, i po drugie, kwestia dobrego PR. Celem tego ostatniego powinno być
znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak zachęcić polskich doświadczonych
specjalistów do ubiegania się o stanowiska kierownicze w KE.
Kolejny kłopot to niski poziom zaangażowania obywatelskiego Polaków i ich niechęć
do udziału w wyborach. Rozwiązaniem tego problemu powinny zająć się zarówno
struktury na poziomie narodowym, jak i instytucje na szczeblu unijnym. Jeśli chodzi o
działania mające doprowadzić do wzrostu zaangażowania obywatelskiego, to z jednej
strony, powinno się zadbać o zachęcenie ludzi do podejmowania działań z zakresu
wolontariatu, a z drugiej, konieczna by była większa otwartość administracji
publicznej na konsultacje społeczne. Kwestia niskiej frekwencji wyborczej wymaga
z kolei wprowadzenia niestandardowych metod, które motywowałyby ludzi do
głosowania. W tym kontekście można by wykorzystać Internet i różne portale
społecznościowe, które już odgrywają ogromną rolę w promocji i rozpowszechnianiu
wszelkiego rodzaju informacji, a ich znaczenie z pewnością jeszcze wzrośnie
w niedalekiej przyszłości.

Podobne dokumenty