Wydrukuj sobie krzesło

Transkrypt

Wydrukuj sobie krzesło
Wydrukuj sobie krzesło
W październiku odbędzie się kolejna edycja Łódź Design Festivalu – imprezy, bez
której trudno już wyobrazić sobie nasze miasto. Z tej okazji o współczesnym
projektowaniu mówi MAŁGORZATA ŻMIJSKA, dyrektor programowy.
Na zmiany w designie duży wpływ ma rozwój technologii, pojawianie się nowych
materiałów i metod produkcji. Kilka lat temu na rynek weszły drukarki 3D, które
rewolucjonizują proces tworzenia i samo pojęcie określenia projektant – może nim
być każdy. Upraszczając – działa to w ten sposób, że narysowaną formę wgrywa się
do odpowiednio zaprogramowanej maszyny (np. poprzez skanowanie). Ta pobiera
granulat lub proszek, rozpuszcza go i drukuje w powietrzu gotowy przedmiot o
dowolnym kształcie, nakładając kolejne warstwy tworzywa, głównie sztucznego –
poliestru czy gipsu mineralnego, ale już eksperymentuje się z ceramiką. W ciągu
kilku minut powstaje np. krzesło, z którego po zastygnięciu tworzywa od razu
można korzystać. Na festiwalu pokażemy takie „wydrukowane” siedzisko – Endless
Chair; zaprojektował je Dirk van der Kooij, który sam zaprogramował robota, a jako
materiału używa plastiku odzyskanego ze starych lodówek. Co do gabarytów
drukowanych przedmiotów – ostatnio słyszałam o próbach produkowania nawet
domów!
Drukarki mają różne rozmiary: są wielkie, przemysłowe, ale też takie, które
wyglądają jak duża książka – w Stanach Zjednoczonych można je już po prostu
kupić w sklepie. Na tegorocznym festiwalu pokażemy drukarkę grupy UNFOLD,
która wygląda jak budka z hot dogami i produkuje drobne przedmioty. Można
będzie zobaczyć, jak działa.
Znów pokażemy też przedmioty wykonane z Corianu, niezwykłego materiału, który
jest elastyczny, gładki, twardy i wytrzymały. W dużej części w jego skład wchodzą
naturalne minerały, poza tym – żywica akrylowa. Można z niego odlewać rzeczy o
dowolnych kształtach i kolorach – lampy, blaty, umywalki, nawet elewacje
budynków. Szczególnie popularny jest we Włoszech, gdzie wykorzystuje się go do
tworzenia elementów kuchni czy łazienki.
Kolejnym istotnym w designie, zwłaszcza architekturze, kierunkiem jest tzw.
partycypacja społeczna. Projektant nie może tworzyć przedmiotów oderwanych od
potrzeb ludzi, jest coraz większy nacisk na to, by je badał i konsultował swoje
pomysły ze społeczeństwem. Coraz bardziej musi również brać pod uwagę ekologię:
zwracać uwagę, jakich materiałów używa – oszczędzać na ich transporcie i szukać
tych dostępnych „pod ręką”. To bardzo popularny nurt.
Sztuka projektowania jest dziś ściśle związana z nauką. Hasłem-wytrychem jest
design thinking, czyli myślenie projektowe. Metoda ta polega na podejmowaniu
konkretnych wyzwań przez zespół osób o różnorodnych kompetencjach i
umiejętnościach, często reprezentujących dyscypliny bezpośrednio nie związane z
tematem. Przykładem może być działalność firmy IDEO, gdzie projektanci,
obmyślając nowy wózek sklepowy, opierają się nie tylko na własnych
przemyśleniach, ale też na doświadczeniu np. psychologa, socjologa. Często
designerzy poszukują materiałów i technologii wśród tych, które zostały stworzone
do innych celów.
W programie głównym festiwalu znajdzie się wystawa pt. „The Future is Stupid”.
Będzie można na niej zobaczyć 13 projektów, których autorzy mieli odwagę
zmierzyć się z nietypowymi problemami projektowymi, wykorzystując wiedzę z
różnych dziedzin, a często – wypełniając jakąś misję. Np. projekt „Cola Life”.
Zastanawiano się, w jaki sposób po niewielkich kosztach dostarczyć leki do Afryki.
Skoro Coca Cola dociera wszędzie, warto byłoby skorzystać z jej dróg
transportowych. Designerzy zaprojektowali więc takie opakowania na leki, które
idealnie wpasowują się w wolną przestrzeń, jaka zostaje w skrzynkach po włożeniu
butelek, i dogadali się z Coca Colą. Ktoś inny wymyślił płaszcz dla bezdomnych,
który można wykonać z odpadów goreteksu w firmie produkującej profesjonalną
odzież turystyczną.
Ważna jest świadomość projektowa – to hasło tegorocznej edycji: „Awarenness”.
Można ją rozumieć bardzo szeroko – jako świadomość ekologiczną, ekonomiczną,
gospodarczą, społeczną.
Poza wystawami ważną częścią Łódź Design jest Edukreacja, czyli edukacyjna
strefa dla dzieci. W jej ramach proponujemy warsztaty. Niektóre pokazują, jak
rozumieć rolę projektanta, podczas innych najmłodsi uczą się konkretnych
umiejętności, np. robić okładkę – myślą o estetyce, sposobie układania elementów.
Pokazujemy im w ten sposób, że wszystko, co nas otacza, zostało zaprojektowane.
Dla maluchów przygotowaliśmy też wystawę zabawek i mebli z całego świata pt.
„Dizajn dla dzieci” oraz Bawialnię edukacyjną. Natomiast 28 października
zapraszamy na „Remade Market”, podczas którego można będzie spotkać się z
projektantami i kupić wykonane przez nich przedmioty. Rzemieślnicy pokażą, jak
się robi buty, jak się tka, szyje na maszynie, robi biżuterię, a gościem specjalnym
będą designerzy z Rumunii. Z pewnością elementem zaskoczenia będzie utkana z
barwnych wstążek aranżacja przestrzeni wystawowych w dawnej fabryce przy
Targowej, nawiązująca do włókienniczej historii Łodzi.
Design jest blisko ludzi. Gdy będziemy mówić, jak dobrze projektować, jak zwracać
uwagę na estetykę, to choć trochę ulepszymy świat.
Not. Aleksandra Talaga-Nowacka